ďťż
Kraksy ZTM
ďťż
Start
takie tam...
 
Co sie dzieje? Jak czytam stoleczne gazety, to zauwazam, ze coraz czesciej
zdarzaja sie wypadki miedzy autobusami i tramwajami.

Np.
"Na pl. Narutowicza zderzyły się tramwaje linii 7 i 35 - dowiedziało się
Życie Warszawy od Czytelnika. Rannych zostało 10 osób, w tym motorniczy,
który zakleszczony został w kabinie wagonu."

Wiecej:
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316593_Dziesiec_osob_rannych__w_zderzeniu_tramwajow.html[/url]

O co chodzi? Dzisiaj na pl. Narutowicza, kilka dni temu na Nowowiejskiej
tramwaj wjechal w tramwaj. To znowu stluczka miedzy autobusami MZK.
Czy za kierownicami/pedalami pojazdow ZTM siadaja ludzi kompletnie nie
przeszkoleni? A moze szkolenia sa tylko na papierze?

Kiedys takich "atrakcji" nie bywalo. Duzo jezdzilem komunikacja miejscka i
stluczka sie zdarzala, ale raz na jakis czas i odbierane to bylo jak wypadek
samolotu z ofiarami w ludziach. Teraz zdarza sie to na porzadku dziennym.

Czy ktos wie, czemu sie tak dzieje? Skad ten caly "galimatias"? Czy ZTM nie
ma pieniedzy na szkolenia kierowcow, motorniczych? Czy moze kierujacy
pojazdami ZTM zaczeli sie mocno spieszyc?

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]



Dnia Wed, 17 Dec 2008 10:34:25 +0100, Vokal napisał(a):
[color=blue]
> Co sie dzieje? Jak czytam stoleczne gazety, to zauwazam, ze coraz czesciej
> zdarzaja sie wypadki miedzy autobusami i tramwajami.[/color]

Może to oznaka testów Twojego systemu myślenia.
Ale tylko testów.
[color=blue]
> Np.
> "Na pl. Narutowicza zderzyły się tramwaje linii 7 i 35 - dowiedziało się
> Życie Warszawy od Czytelnika. Rannych zostało 10 osób, w tym motorniczy,[/color]

No to niezłe mają te kontakty z czytelnikami.
[color=blue]
> który zakleszczony został w kabinie wagonu."
>
> Wiecej:
> [url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316593_Dziesiec_osob_rannych__w_zderzeniu_tramwajow.html[/url]
>
> O co chodzi? Dzisiaj na pl. Narutowicza, kilka dni temu na Nowowiejskiej
> tramwaj wjechal w tramwaj. To znowu stluczka miedzy autobusami MZK.[/color]

Ostatnia stłuczka między MZK była chyba w 90 roku.
[color=blue]
> Czy za kierownicami/pedalami pojazdow ZTM siadaja ludzi kompletnie nie
> przeszkoleni? A moze szkolenia sa tylko na papierze?[/color]

Myślę, że tak. "Płatni zabójcy w kabinach" - tak nazwij swój artykuł.
[color=blue]
> Kiedys takich "atrakcji" nie bywalo. Duzo jezdzilem komunikacja miejscka i
> stluczka sie zdarzala, ale raz na jakis czas i odbierane to bylo jak wypadek
> samolotu z ofiarami w ludziach. Teraz zdarza sie to na porzadku dziennym.[/color]

Czasy się zmieniły.
Motorniczowie mają też na celu zmniejszenie konkurencji społecznej.
Kiedyś wszyscy byli równi i nie musieli.
[color=blue]
> Czy ktos wie, czemu sie tak dzieje? Skad ten caly "galimatias"? Czy ZTM nie
> ma pieniedzy na szkolenia kierowcow, motorniczych? Czy moze kierujacy
> pojazdami ZTM zaczeli sie mocno spieszyc?[/color]

ZTM nie ma kierowców ani motorniczych.
Kierujący pojazdami ZTM często się śpieszą,
ale nie jeżdżą tramwajami i autobusami.

Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.

--
ŁK (2008-12-17 10:54:43)

Dnia Wed, 17 Dec 2008 10:34:25 +0100, Vokal napisał(a):
[color=blue]
> Co sie dzieje? Jak czytam stoleczne gazety, to zauwazam, ze coraz czesciej
> zdarzaja sie wypadki miedzy autobusami i tramwajami.
>
> Np.
> "Na pl. Narutowicza zderzyły się tramwaje linii 7 i 35 - dowiedziało się
> Życie Warszawy od Czytelnika. Rannych zostało 10 osób, w tym motorniczy,
> który zakleszczony został w kabinie wagonu."
>[/color]

Jakiś czas temu widziałem jak pani prowadząca tramwaj pisała smsa za
"kółkiem" - może to przez to?

Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:

[color=blue]
> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.[/color]

Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]



Dnia Wed, 17 Dec 2008 11:19:01 +0100, Vokal napisał(a):
[color=blue]
> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
>[color=green]
>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.[/color]
>
> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]

Czego Ty oczekujesz? Nie widzisz jak ten Twój post był durny?

--
ŁK (2008-12-17 11:21:39)

Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
[color=blue]
> Dnia Wed, 17 Dec 2008 11:19:01 +0100, Vokal napisał(a):[color=green]
>> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:[color=darkred]
>>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.[/color]
>> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]
> Czego Ty oczekujesz? Nie widzisz jak ten Twój post był durny?[/color]

Dlaczego durny?

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

smE pisze:[color=blue]
> Dnia Wed, 17 Dec 2008 10:34:25 +0100, Vokal napisał(a):
>[color=green]
>> Co sie dzieje? Jak czytam stoleczne gazety, to zauwazam, ze coraz czesciej
>> zdarzaja sie wypadki miedzy autobusami i tramwajami.
>>
>> Np.
>> "Na pl. Narutowicza zderzyły się tramwaje linii 7 i 35 - dowiedziało się
>> Życie Warszawy od Czytelnika. Rannych zostało 10 osób, w tym motorniczy,
>> który zakleszczony został w kabinie wagonu."
>>[/color]
>
> Jakiś czas temu widziałem jak pani prowadząca tramwaj pisała smsa za
> "kółkiem" - może to przez to?[/color]

myślisz, ze ona powoduje te wszystkie kolizje?

Dnia Wed, 17 Dec 2008 11:31:06 +0100, Vokal napisał(a):
[color=blue]
> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
>[color=green]
>> Dnia Wed, 17 Dec 2008 11:19:01 +0100, Vokal napisał(a):[color=darkred]
>>> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
>>>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.
>>> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]
>> Czego Ty oczekujesz? Nie widzisz jak ten Twój post był durny?[/color]
>
> Dlaczego durny?[/color]

Na początek: pomijam sprawę tego, że ZTM organizuje KM w W-wie.
Nie należą do niego tramwaje, tramwajarze, autobusy, autobusiarze.
To wewnętrzna sprawa spółek, a i samo MZK już dawno nie istnieje.
OK, można użyć czasem jakiejś tam przenośni.

Owszem, zdarzyły się w tym tygodniu 2 glośne wypadki tramwajowe,
ale to nie świadczy o tym, że te wypadki są częstsze, niż kiedyś.
Codziennie jest też kilka kolizji z samochodami lub pieszymi.
Takie sformułowania, nie poparte żadnymi dowodami, to szukanie
sensacji, rodem z pisemek, których nazwy przytoczyłem.
Jako człowiek z wyższym wykształceniem _technicznym_,
powinieneś się, wg mnie, tego typu treści wystrzegać.
Jeździ się teraz inaczej, jeździ więcej pojazdów i jeździ się szybciej.
Część kierowców jest przemęczona, ale daleko do masowości wypadków.

Ogólnie żyje się inaczej. Tak, to ludzie powodują wypadki,
ale nie ma to związku z tym, jak są wykształceni, tylko jak się żyje.
Motornicza tramwaju linii 4 na Pl.Konstytucji otworzyła drzwi,
wybiegła do samochodu, otworzyła prawe drzwi i mało nie rozszarpała
pani kierowcy z Kielc, która w ostatniej chwili wjechała prosto pod tramwaj
Może to jest przyczyna - ogólne zdenerwowanie innymi uczestnikami ruchu.
Kiedyś tego na pewno nie było w takiej skali.

Wczoraj słyszałem też w tramwaju rozmowę: w pociągu kobieta zasłabła.
W tramwaju zemdlał jakiś człowiek. Teraz jak jechałam to pogotowie
podnosiło kogoś z przystanku. Syn wysiadł z autobusu bo zrobiło mu się
słabo. Może to zatem siły paranormalne jakieś powodują te wypadki.

--
ŁK (2008-12-17 12:06:07)

Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:

[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Czego Ty oczekujesz? Nie widzisz jak ten Twój post był durny?[/color]
>> Dlaczego durny?[/color]
> Na początek: pomijam sprawę tego, że ZTM organizuje KM w W-wie.
> Nie należą do niego tramwaje, tramwajarze, autobusy, autobusiarze.
> To wewnętrzna sprawa spółek, a i samo MZK już dawno nie istnieje.
> OK, można użyć czasem jakiejś tam przenośni.[/color]

Nie wiem jakie spolki wchodza w sklad sluzb komunikacji miejskiej. Dlatego
uzylem skrotu myslowego. Kazdy wie o co chodzi.
Ale mozna czepiac sie slowek.
[color=blue]
> Owszem, zdarzyły się w tym tygodniu 2 glośne wypadki tramwajowe,
> ale to nie świadczy o tym, że te wypadki są częstsze, niż kiedyś.
> Codziennie jest też kilka kolizji z samochodami lub pieszymi.
> Takie sformułowania, nie poparte żadnymi dowodami, to szukanie
> sensacji, rodem z pisemek, których nazwy przytoczyłem.
> Jako człowiek z wyższym wykształceniem _technicznym_,
> powinieneś się, wg mnie, tego typu treści wystrzegać.[/color]

Ja nie pisze tylko o tym, co napisane jest w gazetach. Sam jezdze bardzo
duzo po Wawie i widze, co sie dzieje na ulicach i torach. Wypadkow, uwierz
mi, widzialem znaaacznie wiecej, ale nie pamietam dokladnie gdzie i kiedy,
wiec podaje tylko przyklady poparte przez media. Reszta mojego wywodu odnosi
sie do mojego odbioru calego tego nasilajacego sie, moim zdaniem, zjawiska.

Co do dalszego Twojego wywodu, to nie bede sie odnosil, bo o niczym podobnym
nie pisalem. Poza tym nie widze zwiazku.

Natomiast jesli uwazasz, ze wypadkow jest wiecej, bo sie inaczej jezdzi,
przepraszam Cie bardzo, ale nie o tym mowie.

Jesli jest wiekszy ruch, to szkolenia powinny byc zmodyfikowane na ten ruch.
Jak uczysz sie jezdzic samochodem, to jezdzisz w ruchu z lat 70., czy tu i
teraz? Nie wolno takich "niedociagniec" w zaden sposob usprawiedliwiac.

Pisze o tym, ze kierowcy KM popelniaja coraz wiecej bledow. Jest to poparte
moimi obserwacjami i wiadomosciami w mediach.

Moje pytanie bylo: Dlaczego tak sie dzieje? A Ty piszesz zebym pisal dla
lepszej gazety?
Dla Twojej informacji - nie mam nic wspolnego z mediami. Moja praca, jak
zapewne juz wiesz, polega zupelnie na czym innym.

Poza tym moj wywod ma miec charakter wolnej dyskusji, a nie debaty
prawno-politycznej.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

> O co chodzi? Dzisiaj na pl. Narutowicza, kilka dni temu na Nowowiejskiej[color=blue]
> tramwaj wjechal w tramwaj. To znowu stluczka miedzy autobusami MZK.
> Czy za kierownicami/pedalami pojazdow ZTM siadaja ludzi kompletnie nie
> przeszkoleni? A moze szkolenia sa tylko na papierze?[/color]

a może po prostu troche za wiele godzin za tzw. kółkiem, to w ZTM (autobusy
lub tramwaje miejskie) to w jakimś PKSie?
a i ruch przedświąteczny jakby większy ...
i nie mówię że powyższe cokolwiek tłumaczy

pozdrawiam
Paweł

Z jednej strony - tez uwazam, ze wypadkow i kolizji spowodowanych
przez prowadzacych pojazdy komunikacji miejskiej jest za duzo.

Owszem, tych pojazdow tez jest duzo, i duzo jezdza, ale wydaje mi sie,
ze nawet po przeliczeniu na kierowcokilometr, czy motorniczokilometr,
wypadkow jest za duzo.

Nie wiem, z czego to wynika - presji rozkladu, braku doswiadczenia
czesci kierujacych (jaka jest rotacja kadr?), braku nadzoru (owe
smsy), poswiecania uwagi w czasie jazdy na czynnosci uboczne typu
sprzedaz biletow? Pewnie ze wszystkiego po trochu.

A z drugiej strony - pamietam takie wypadki, jak 3 wrzesnia 1987, wiec
to nie jest tak, ze "dawniej wypadkow nie bylo". Na pewno o wiele
szybciej rozchodzi sie dzis informacja o kazdej kolizji...

MJ
PS. A czepianie sie, ze "nie ZTM, tylko MZA", albo "nie MZK, tylko
MZA", jest chamskie i nie na temat. Za to bardzo charakterystyczne dla
ludzi zwiazanych z tymi instytucjami. Byl tu juz jeden taki, ktory
pisal, ze skargi na "kierowcow ZTM" wyrzuca do kosza bez
merytorycznego rozpatrzenia.

tak BTW dobrze ze jezdzi stara trasa nieprawdaz mendrcy z ZTM (MZK, MZA
czy co kto woli)

PanTalon

Ostatnio przez Michal Jankowski zostalo napisane:
[color=blue]
> Z jednej strony - tez uwazam, ze wypadkow i kolizji spowodowanych
> przez prowadzacych pojazdy komunikacji miejskiej jest za duzo.
> Owszem, tych pojazdow tez jest duzo, i duzo jezdza, ale wydaje mi sie,
> ze nawet po przeliczeniu na kierowcokilometr, czy motorniczokilometr,
> wypadkow jest za duzo.
> Nie wiem, z czego to wynika - presji rozkladu, braku doswiadczenia
> czesci kierujacych (jaka jest rotacja kadr?), braku nadzoru (owe
> smsy), poswiecania uwagi w czasie jazdy na czynnosci uboczne typu
> sprzedaz biletow? Pewnie ze wszystkiego po trochu.
> A z drugiej strony - pamietam takie wypadki, jak 3 wrzesnia 1987, wiec
> to nie jest tak, ze "dawniej wypadkow nie bylo". Na pewno o wiele
> szybciej rozchodzi sie dzis informacja o kazdej kolizji...[/color]

Tu nie tylko o informacje chodzi. Rzeczywiscie dzisiaj wszystko i szybko
mozna dowiedziec sie o wsyzstkim :)
Ale IMO tych wypadkow jest faktycznie wiecej.
Nie mowie oczywiscie o wypadkach, gdzie ktos wjechal pod tramwaj, albo
wciskal sie przed autobus. Tutaj winny jest przewaznie kierowca auta
wymuszajacego.
Natomiast wypadki pomiedzy pojazdami komunikacji miejskiej w moim odczyciu W
OGOLE nie powinny miec miejsca. Po to jeden kierowca z drugim zdobywaja
uprawnienia na wozenie konserw z ludzmi, zeby osobiscie odpowadac za
ewentualne uszkodzania przewozonych osob. Nie wiem jak mozna wjechac w
"tylek" tramwaju innym tramwajem. Trzeba byc wariatem z premedytacja albo
Panem Waldkiem Myslacym o jutrzejszych numerach w Totku. No chyba, ze
zwalimy wine na zly stan techniczny pojazdow. Ale nikt mi nie wmowi, ze stan
techniczny powoduje wypadki.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:giah2l$ghs$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> dziennym. Czy ktos wie, czemu sie tak dzieje? Skad ten caly
> "galimatias"? Czy ZTM nie ma pieniedzy na szkolenia kierowcow,
> motorniczych? Czy moze kierujacy pojazdami ZTM zaczeli sie mocno
> spieszyc?[/color]

ZTM nie szkoli kierowców.
ZTM nie ma pojazdów.

ZTM jest spółką, która podpisuje umowy z takimi operatorami jak MZA czy
Connex.

Prawdopodobnie nie masz też świadomości skali wypadków.
Dwa lata temu, gdy miałem okazję zwiedzać centrum zarządzania ruchem w MZA
(MZA jest największym operatorem, posiadającym ponad 1200 pojazdów) zadałem
z ciekawości pytanie o szkodowość. Wówczas dzienna średnia ilości stłuczek z
udziałem pojazdów MZA oscylowała w granicach 20, a ilość awarii technicznych
w granicach 100.

--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania

Ostatnio przez Paweł zostało napisane:

[color=blue][color=green]
>> dziennym. Czy ktos wie, czemu sie tak dzieje? Skad ten caly
>> "galimatias"? Czy ZTM nie ma pieniedzy na szkolenia kierowcow,
>> motorniczych? Czy moze kierujacy pojazdami ZTM zaczeli sie mocno
>> spieszyc?[/color]
> ZTM nie szkoli kierowców.
> ZTM nie ma pojazdów.
> ZTM jest spółką, która podpisuje umowy z takimi operatorami jak MZA czy
> Connex.[/color]

Dziekuje za wyklad. Przyda sie dla potomnych.
[color=blue]
> Prawdopodobnie nie masz też świadomości skali wypadków.[/color]

Widze, ze juz mnie znasz.
[color=blue]
> Dwa lata temu, gdy miałem okazję zwiedzać centrum zarządzania ruchem w MZA
> (MZA jest największym operatorem, posiadającym ponad 1200 pojazdów)
> zadałem z ciekawości pytanie o szkodowość. Wówczas dzienna średnia
> ilości stłuczek z udziałem pojazdów MZA oscylowała w granicach 20, a
> ilość awarii technicznych w granicach 100.[/color]

A co ma piernik do wiatraka? O czym mowia Twoje liczby? O tym, ze nie masz
pojecia o czym jest ten watek.
Jak myslisz czym rozni sie "stluczka z udzialem pojazdow MZA" od "stluczki z
winy kierujacego pojazdem MZA", nie mowiac juz, ze mowisz tylko o MZA.

Poza tym pomiedzy "szkodowoscia w MZA" a "stluczka z udzialem pojazdow MZA"
jest delikatna roznica.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Vokal napisał/a:[color=blue]
> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
>
> [color=green]
>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.[/color]
>
> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]

Moze wróć na swoją grupę oleckową i tam sprzątaj śmieci.

--
animka

Michal Jankowski pisze:
[color=blue]
> PS. A czepianie sie, ze "nie ZTM, tylko MZA", albo "nie MZK, tylko
> MZA", jest chamskie i nie na temat. Za to bardzo charakterystyczne dla
> ludzi zwiazanych z tymi instytucjami.[/color]

Sprawdzenie tego, czym zajmuje sie ZTM, a czym TW lub MZA zajmuje 2
minuty i wymaga minimum myslenia. Zdecydowanie za to poprawia
wiarygodnosc piszacego.

A z ZTM nie mam nic wspolnego poza byciem jednym z wielu ich klientow.

Krzysztof

Vokal pisze:
[color=blue]
> Ale IMO tych wypadkow jest faktycznie wiecej.[/color]

Ruch na ulicach jest znacznie wiekszy, niz chocby w 1987 roku, jesli juz
wspominamy czasy wypadku kolo DT Wola.
[color=blue]
> Natomiast wypadki pomiedzy pojazdami komunikacji miejskiej w moim odczyciu W
> OGOLE nie powinny miec miejsca.[/color]

Zadne wypadki nie powinny miec miejsca.
[color=blue]
> Po to jeden kierowca z drugim zdobywaja
> uprawnienia na wozenie konserw z ludzmi, zeby osobiscie odpowadac za
> ewentualne uszkodzania przewozonych osob.[/color]

I ta odpowiedzialnosc ponosza z cala konsekwencja.
[color=blue]
> Nie wiem jak mozna wjechac w "tylek" tramwaju innym tramwajem.[/color]

Podejrzewam, ze poza tym nie wiesz jeszcze wielu innych rzeczy.
[color=blue]
> Trzeba byc wariatem z premedytacja albo
> Panem Waldkiem Myslacym o jutrzejszych numerach w Totku. No chyba, ze
> zwalimy wine na zly stan techniczny pojazdow. Ale nikt mi nie wmowi, ze stan
> techniczny powoduje wypadki.[/color]

Zly stan techniczny moze byc i bywa przyczyna wypadkow.

A co powiesz o kierowcy samochodu osobowego, ktory wjechal w tyl
przedjadacego?

Krzysztof

Ostatnio przez Animka zostało napisane:
[color=blue]
> Vokal napisał/a:[color=green]
>> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:[color=darkred]
>>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.[/color]
>> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]
> Moze wróć na swoją grupę oleckową i tam sprzątaj śmieci.[/color]

Jaki Ty masz problem? Moze jestem gorszy od Ciebie, bo nie urodzilem sie w
Wawie?

BTW: nie "oleckowa" a olecką.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Ostatnio przez Krzysztof Olszak zostało napisane:
[color=blue]
> Vokal pisze:[color=green]
>> Ale IMO tych wypadkow jest faktycznie wiecej.[/color]
> Ruch na ulicach jest znacznie wiekszy, niz chocby w 1987 roku, jesli juz
> wspominamy czasy wypadku kolo DT Wola.[/color]

Przeczytaj jeszcze raz o jakich wypadkach pisze. Pisze o "TYCH" wypadkach, a
nie o wszystkich.

[color=blue][color=green]
>> Natomiast wypadki pomiedzy pojazdami komunikacji miejskiej w moim
>> odczyciu W OGOLE nie powinny miec miejsca.[/color]
> Zadne wypadki nie powinny miec miejsca.[/color]

No coz. Masz racje, nie napisalem tego :/

[color=blue][color=green]
>> Nie wiem jak mozna wjechac w "tylek" tramwaju innym tramwajem.[/color]
> Podejrzewam, ze poza tym nie wiesz jeszcze wielu innych rzeczy.[/color]

Gratuluje dedukcji.

[color=blue][color=green]
>> Trzeba byc wariatem z premedytacja albo Panem Waldkiem Myslacym o
>> jutrzejszych numerach w Totku. No chyba, ze zwalimy wine na zly stan
>> techniczny pojazdow. Ale nikt mi nie wmowi,
>> ze stan techniczny powoduje wypadki.[/color]
> Zly stan techniczny moze byc i bywa przyczyna wypadkow.
> A co powiesz o kierowcy samochodu osobowego, ktory wjechal w tyl
> przedjadacego?[/color]

Powiem, ze zawsze mozna odworcic kota ogonem.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Ostatnio przez Krzysztof Olszak zostało napisane:
[color=blue]
> Michal Jankowski pisze:[color=green]
>> PS. A czepianie sie, ze "nie ZTM, tylko MZA", albo "nie MZK, tylko
>> MZA", jest chamskie i nie na temat. Za to bardzo charakterystyczne dla
>> ludzi zwiazanych z tymi instytucjami.[/color]
> Sprawdzenie tego, czym zajmuje sie ZTM, a czym TW lub MZA zajmuje 2 minuty
> i wymaga minimum myslenia. Zdecydowanie za to poprawia wiarygodnosc
> piszacego.
> A z ZTM nie mam nic wspolnego poza byciem jednym z wielu ich klientow.
> Krzysztof[/color]

Tylko ze to jest watek o wypadkach, a nie o hierarhii w ZTM.
Jak nastepnym razem bedziesz wypowiadal sie na temety energetyczne i
powiazane, to wezwe Cie na odpytke, ile Ty wogole o tym wiesz skoro
zabierasz glos.

Chore :/

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Vokal pisze:[color=blue]
> Nie wiem jak mozna wjechac w
> "tylek" tramwaju innym tramwajem.[/color]

Przy odpowiednich warunkach pogodowych, motorniczy uprawiają swoiste
'łyżwiarstwo wielkotonowe' :-)

Krzysztof Olszak <oelka_AAA@kolej.pl> writes:
[color=blue]
> Sprawdzenie tego, czym zajmuje sie ZTM, a czym TW lub MZA zajmuje 2
> minuty i wymaga minimum myslenia. Zdecydowanie za to poprawia
> wiarygodnosc piszacego.[/color]

A jak chcesz napisac cos np. o wypadku z udzialem autobusu linii
organizowanej przez ZTM, to robisz prywatne sledztwo, ktora z (bodajze
pieciu) firm akurat tym kursem jechala?

MJ

Krzysztof Olszak <oelka_AAA@kolej.pl> writes:
[color=blue]
> Ruch na ulicach jest znacznie wiekszy, niz chocby w 1987 roku, jesli
> juz wspominamy czasy wypadku kolo DT Wola.[/color]

Tramwajowy tez?

MJ

Vokal nabazgrał:[color=blue]
> Co sie dzieje? Jak czytam stoleczne gazety, to zauwazam, ze coraz czesciej
> zdarzaja sie wypadki miedzy autobusami i tramwajami.[/color]

Proste, drogi Watsonie.
To co w każdej firmie - koniec roku się zbliża, budżet trza wykorzystać.

Vokal napisał/a:[color=blue]
> Ostatnio przez Animka zostało napisane:
> [color=green]
>> Vokal napisał/a:[color=darkred]
>>> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
>>>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.
>>> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]
>> Moze wróć na swoją grupę oleckową i tam sprzątaj śmieci.[/color]
>
> Jaki Ty masz problem? Moze jestem gorszy od Ciebie, bo nie urodzilem sie w
> Wawie?
>
> BTW: nie "oleckowa" a olecką.[/color]

No dobra, sorry :-( Rozbroiłeś mnie :-)

--
animka

Michal Jankowski pisze:
[color=blue][color=green]
>> Ruch na ulicach jest znacznie wiekszy, niz chocby w 1987 roku, jesli
>> juz wspominamy czasy wypadku kolo DT Wola.[/color]
>
> Tramwajowy tez?[/color]

Raczej też.

Shrek.

Michal Jankowski pisze:[color=blue]
> Z jednej strony - tez uwazam, ze wypadkow i kolizji spowodowanych
> przez prowadzacych pojazdy komunikacji miejskiej jest za duzo.[/color]

Spowodowanych czy ogólnie z udziałem? Bo jeśli to pierwsze to jest tego
mniej niż 10% ogólnych zdarzeń z udziałem pojazdów komunikacji
miejskiej. Jeśli to drugie, to w ostatnim czasie były 3 takie wypadki.
Fakt, może i dużo, ale ile jest długich okresów, kiedy takowych niema
wcale...
[color=blue]
> Owszem, tych pojazdow tez jest duzo, i duzo jezdza, ale wydaje mi sie,
> ze nawet po przeliczeniu na kierowcokilometr, czy motorniczokilometr,
> wypadkow jest za duzo.[/color]

Twoje miasto - twoje życie... czy jakoś tak...
[color=blue]
> Nie wiem, z czego to wynika - presji rozkladu, braku doswiadczenia
> czesci kierujacych (jaka jest rotacja kadr?), braku nadzoru (owe
> smsy), poswiecania uwagi w czasie jazdy na czynnosci uboczne typu
> sprzedaz biletow? Pewnie ze wszystkiego po trochu.[/color]

Rotacja kadr jest bardzo duża. Cały czas trwają masowe szkolenia, a i
tak góra po dwóch latach od nich większość młodych motorniczych składa
wypowiedzenia. Dlaczego? Bo obiecywano im "pracę w prestiżowej firmie i
atrakcyjne zarobki". To drugie, na przykładzie mojej koleżanki jeżdżącej
w firmie niespełna rok w miesiącu listopadzie wyniosło 1200 zł na rękę.
Prestiżowa firma? Nie twierdzę że nie, firma jest ok i narzekać nie
można. Tylko że jakoś ten prestiż podważa zachowanie samych pasażerów
wobec prowadzących pojazdy, a o tym w ogłoszeniach o pracy nie ma mowy.

Co zaś do sms - coś takiego absolutnie jest niedopuszczalne. Ale już
sama rozmowa, pod warunkiem że z wykorzystaniem zestawu głośnomówiącego
przynajmniej pozwala nie zasnąć po kilkunastu (tak, tak!!!) godzinach w
pracy. Żeby było ciekawiej, od grudnia jeszcze bardziej "usprawniono"
pracę. O ile kiedyś zmiany były możliwie najbliżej zakładu, tak teraz
np. pracownicy R2 aby objąć wóz linii 4 mają zafundowane wycieczki na
Wyścigi, po 18 jadą na Służewiec, a 7 i 13 które kończą prawie pod bramą
zakładu mają zmianę - no nie zgadniecie - dokładnie na przeciwnym
krańcu. Ile więcej swojego czasu zamiast na odpoczynek należy
przeznaczyć na pracę, to chyba nie muszę tłumaczyć.
[color=blue]
> A z drugiej strony - pamietam takie wypadki, jak 3 wrzesnia 1987, wiec
> to nie jest tak, ze "dawniej wypadkow nie bylo". Na pewno o wiele
> szybciej rozchodzi sie dzis informacja o kazdej kolizji...[/color]

Dawniej też był mniejszy ruch i mniejsze stresy.

ruf10 pisze:[color=blue]
> Vokal pisze:[color=green]
>> Nie wiem jak mozna wjechac w "tylek" tramwaju innym tramwajem.[/color]
>
> Przy odpowiednich warunkach pogodowych, motorniczy uprawiają swoiste
> 'łyżwiarstwo wielkotonowe' :-)[/color]

Nawet kiedyś o takim "łyżwiarstwie" napisałem post na grupie ztm.news.
Ale tego nie zrozumie ktoś, kto nie prowadził w życiu tramwaju. Temu
"komuś" odpowiadam - owszem, można. Maszyny mają to do siebie że się
psują, a ludzie mają to do siebie że popełniają błędy. I choćby
szkolenie trwało 20 lat to te błędy i tak będą. Jak w każdej innej
dziedzinie ludzkiego życia. Przykre, ale prawdziwe.

DA nabazgrał:[color=blue]
> Co zaś do sms - coś takiego absolutnie jest niedopuszczalne. Ale już
> sama rozmowa, pod warunkiem że z wykorzystaniem zestawu głośnomówiącego
> przynajmniej pozwala nie zasnąć po kilkunastu (tak, tak!!!) godzinach w
> pracy. Żeby było ciekawiej, od grudnia jeszcze bardziej "usprawniono"
> pracę. O ile kiedyś zmiany były możliwie najbliżej zakładu, tak teraz
> np. pracownicy R2 aby objąć wóz linii 4 mają zafundowane wycieczki na
> Wyścigi, po 18 jadą na Służewiec, a 7 i 13 które kończą prawie pod bramą
> zakładu mają zmianę - no nie zgadniecie - dokładnie na przeciwnym
> krańcu. Ile więcej swojego czasu zamiast na odpoczynek należy
> przeznaczyć na pracę, to chyba nie muszę tłumaczyć.[/color]

A co na to PIPa?

Dnia Wed, 17 Dec 2008 13:30:28 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Z jednej strony - tez uwazam, ze wypadkow i kolizji spowodowanych
> przez prowadzacych pojazdy komunikacji miejskiej jest za duzo.
>
> Owszem, tych pojazdow tez jest duzo, i duzo jezdza, ale wydaje mi sie,
> ze nawet po przeliczeniu na kierowcokilometr, czy motorniczokilometr,
> wypadkow jest za duzo.
>
> Nie wiem, z czego to wynika - presji rozkladu, braku doswiadczenia
> czesci kierujacych (jaka jest rotacja kadr?), braku nadzoru (owe
> smsy), poswiecania uwagi w czasie jazdy na czynnosci uboczne typu
> sprzedaz biletow? Pewnie ze wszystkiego po trochu.
>
> A z drugiej strony - pamietam takie wypadki, jak 3 wrzesnia 1987, wiec
> to nie jest tak, ze "dawniej wypadkow nie bylo". Na pewno o wiele
> szybciej rozchodzi sie dzis informacja o kazdej kolizji...[/color]

Kiedy ktoś ostatnio zginął w wypadku KM?
Jaka to liczba rocznie? Jak było kiedyś?
Nie mówię o motorniczym, który "wpadł" pod własny tramwaj.
Jak ktoś poda fakty - będziemy dyskutować.
Ja nie byłem nigdy uczestnikiem kolizji KM.
Uważam ją za superbezpieczną. Mam założyć temat?

Bo kolizji może być mnóstwo - co za różnica,
czy z samochodem, czy z innym uczestnikiem ruchu -
w tym wypadku (raczej: przypadku), tramwajem.
W dzisiejszym wypadku, bardzo groźnym, nie zginął nikt.
Wniosek z tego taki, że to raczej nieuwaga, niż szybkość.
Owszem, wynika z pośpiechu, zmęczenia, zdenerwowania -
bardziej, niż kiedyś.

Napisałem, że nie czepiam się "kierowców ZTM".

--
ŁK (2008-12-18 01:47:00)

Dnia Wed, 17 Dec 2008 19:06:08 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Krzysztof Olszak <oelka_AAA@kolej.pl> writes:
>[color=green]
>> Ruch na ulicach jest znacznie wiekszy, niz chocby w 1987 roku, jesli
>> juz wspominamy czasy wypadku kolo DT Wola.[/color]
>
> Tramwajowy tez?[/color]

Mnie się wydaje, że pasażerokilometrów jest więcej,
w tarmwajach jest wiecej osób - więc gdyby 1987 był teraz,
to by zginęło jeszcze więcej osób.

Oczywiście, teraz są już regulacje dotyczące
przejeżdżania przez skrzyżowania torowe.

--
ŁK (2008-12-18 01:52:40)

Dnia Wed, 17 Dec 2008 23:57:11 +0100, DA napisał(a):
[color=blue]
> ruf10 pisze:[color=green]
>> Vokal pisze:[color=darkred]
>>> Nie wiem jak mozna wjechac w "tylek" tramwaju innym tramwajem.[/color]
>>
>> Przy odpowiednich warunkach pogodowych, motorniczy uprawiają swoiste
>> 'łyżwiarstwo wielkotonowe' :-)[/color]
>
> Nawet kiedyś o takim "łyżwiarstwie" napisałem post na grupie ztm.news.
> Ale tego nie zrozumie ktoś, kto nie prowadził w życiu tramwaju. Temu
> "komuś" odpowiadam - owszem, można. Maszyny mają to do siebie że się
> psują, a ludzie mają to do siebie że popełniają błędy. I choćby
> szkolenie trwało 20 lat to te błędy i tak będą. Jak w każdej innej
> dziedzinie ludzkiego życia. Przykre, ale prawdziwe.[/color]

A piaskownic jak nie było, tak nie ma.

--
ŁK (2008-12-18 01:54:07)

Dnia Wed, 17 Dec 2008 17:46:38 +0100, Vokal napisał(a):
[color=blue]
> Ostatnio przez Animka zostało napisane:
>[color=green]
>> Vokal napisał/a:[color=darkred]
>>> Ostatnio przez Łukasz Kalbarczyk zostało napisane:
>>>> Teraz się przyznaj: jesteś z żw, faktu, czy superekspresu.
>>> Prowadze badania na iloscia smieciarzy na grupie p.r.w.[/color]
>> Moze wróć na swoją grupę oleckową i tam sprzątaj śmieci.[/color]
>
> Jaki Ty masz problem? Moze jestem gorszy od Ciebie, bo nie urodzilem sie w
> Wawie?[/color]

Odrobinę jednak mniej wiesz o tym mieście - mieszkasz
w nim 10-15 lat, a nie 20,30,50,60.

Jeśli będziesz je kochał - wszyscy przyjmą Cię jak swojego.
Jeśli jednak przyjedziesz tutaj pojeździć po rodowitych mieszkańcach -
wybacz, ale nikt Ci w tym nie będzie przyklaskiwał, oprócz przyjezdnych.

Nie mówię, że ten wątek jest o tym.
Akurat w KM pracuje dużo nie tyle ludzi z Polski, co nawet z Ukrainy itp.

--
ŁK (2008-12-18 01:57:19)

Dnia Wed, 17 Dec 2008 19:05:34 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Krzysztof Olszak <oelka_AAA@kolej.pl> writes:
>[color=green]
>> Sprawdzenie tego, czym zajmuje sie ZTM, a czym TW lub MZA zajmuje 2
>> minuty i wymaga minimum myslenia. Zdecydowanie za to poprawia
>> wiarygodnosc piszacego.[/color]
>
> A jak chcesz napisac cos np. o wypadku z udzialem autobusu linii
> organizowanej przez ZTM, to robisz prywatne sledztwo, ktora z (bodajze
> pieciu) firm akurat tym kursem jechala?[/color]

To akurat może być istotne - wydaje mi się, że pewne firmy
mogą mieć większą wypadkowośc (w stosunku do kursów) niż inne.

Nie raz bylo juz o tym, ze kierowcy w PKS Grodzisk pracują 2 zmiany.
Tyle, że z kolei nie slyszalem ostatnio o jakims wielkim wypadku PKSu.

Tramwaje na jesieni mają za to trudniej (liście, deszcz, śnieg),
więc można powiedzieć, ze pół roku temu miały mniej kolizji -
a teraz mają znów wiecej, tak jak rok temu (tutaj pewnie Lipton
by coś nam mógł powiedzieć, gdyby prawie wszyscy go nie obrażali ;p)

--
ŁK (2008-12-18 02:01:14)

Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=blue]
> pewnie Lipton by coś nam mógł powiedzieć, gdyby prawie wszyscy go nie obrażali[/color]

No patrz, ciekawe dlaczego to robią. Pewnie bezzasadnie, bo chłop rodem
z Warszawy.

--
Alf/red/

DA <dermalamor@gmail.com> writes:
[color=blue][color=green]
>> Z jednej strony - tez uwazam, ze wypadkow i kolizji spowodowanych
>> przez prowadzacych pojazdy komunikacji miejskiej jest za duzo.[/color]
>
> Spowodowanych czy ogólnie z udziałem? Bo jeśli to pierwsze to jest[/color]

Spowodowanych. Nie mam dostepu do akt policyjnych, ale zakladam, ze
wypadek, w ktorym biora udzial wylacznie pojazdy komunikacji
miejskiej, byl spowodowany przez kierujacego jednym z tych pojazdow.
[color=blue]
> tego mniej niż 10% ogólnych zdarzeń z udziałem pojazdów komunikacji
> miejskiej. Jeśli to drugie, to w ostatnim czasie były 3 takie wypadki.
> Fakt, może i dużo, ale ile jest długich okresów, kiedy takowych niema
> wcale...[/color]

"W ostatnim czasie trzy"? Co to jest ostatni czas, jesli samych
tramwajowych bylo dwa w ciagu dwoch dni?
[color=blue]
> zł na rękę. Prestiżowa firma? Nie twierdzę że nie, firma jest ok i
> narzekać nie można. Tylko że jakoś ten prestiż podważa zachowanie
> samych pasażerów wobec prowadzących pojazdy, a o tym w ogłoszeniach o
> pracy nie ma mowy.[/color]

Psazerowie stulcie pyski, to zaczniemy prowadzic bezpieczniej? Co to u
licha za szantaz jest???
[color=blue]
> tak!!!) godzinach w pracy. Żeby było ciekawiej, od grudnia jeszcze
> bardziej "usprawniono" pracę. O ile kiedyś zmiany były możliwie
> najbliżej zakładu, tak teraz np. pracownicy R2 aby objąć wóz linii 4
> mają zafundowane wycieczki na Wyścigi, po 18 jadą na Służewiec, a 7 i
> 13 które kończą prawie pod bramą zakładu mają zmianę - no nie
> zgadniecie - dokładnie na przeciwnym krańcu. Ile więcej swojego czasu
> zamiast na odpoczynek należy przeznaczyć na pracę, to chyba nie muszę
> tłumaczyć.[/color]

Czy motorkowy przed objeciem wozu na miescie musi stawic sie w
zajezdni?

MJ

Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> napisał(a):

[color=blue][color=green]
> >
> > Jaki Ty masz problem? Moze jestem gorszy od Ciebie, bo nie urodzilem sie[/color][/color]
w[color=blue][color=green]
> > Wawie?[/color]
>
> Odrobinę jednak mniej wiesz o tym mieście - mieszkasz
> w nim 10-15 lat, a nie 20,30,50,60.
>[/color]

I dlatego nie moge pisac o KM.
Poza tym mysle, ze wiem wiecej o tym miescie niz niejeden rodowity
mieszkaniec, ktory oglada Wawe pomiedzy 8-9 oraz 17-19 przemieszczajac sie
pomiedzy praca a domem/mieszkaniem.
Prace mam akurat take, ze w baaardzo wielu wypadkach moge osobiscie
obserwowac wszelkie "ruchy", inwestycje, wypadki i wpadki bezposrednio
zwiazane z Warszawa. I robie to od 10 lat.

Jesli ktos twierdzi, ze mieszkajac 3 lata w jakims miescie mniej sie je zna
od tego, kto mieszka 8 lat, to smiem twierdzic, ze jest paranoikiem i nie
widzi swiata poza ekranem telewizora i papierem gazetowym.

BTW. Na tematy historyczne dot. Wawy nigdy nie zabralem glosu, wiec prosze
mnie tu nie wytykac palcami! Nie zycze sobie tego!

[color=blue]
> Jeśli będziesz je kochał - wszyscy przyjmą Cię jak swojego.
> Jeśli jednak przyjedziesz tutaj pojeździć po rodowitych mieszkańcach -
> wybacz, ale nikt Ci w tym nie będzie przyklaskiwał, oprócz przyjezdnych.
>[/color]

LOL. Na pewno nasmiewam sie z Ciebie. Ale uswiadom mnie z kogo jeszcze? Na
wszelki wypadek wole wiedziec.

Zenada.

[color=blue]
> Nie mówię, że ten wątek jest o tym.[/color]

Wlasnie a o czym?

Pozdrawiam
Vokal

--

Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
[color=blue]
> A piaskownic jak nie było, tak nie ma.[/color]

Piaskownice to są w ogródku jordanowskim. Piasecznic.

MJ

Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
[color=blue]
> (tutaj pewnie Lipton by coś nam mógł powiedzieć, gdyby prawie
> wszyscy go nie obrażali ;p)[/color]

Scripta manent.

[url]http://groups.google.pl/group/pl.misc.transport.miejski/browse_thread/thread/729f24f09e43e674[/url]

MJ

Vokal <vokal@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
[color=blue]
>
> Jesli ktos twierdzi, ze mieszkajac 3 lata w jakims miescie mniej sie je[/color]
zna[color=blue]
> od tego, kto mieszka 8 lat, to smiem twierdzic, ze jest paranoikiem i nie
> widzi swiata poza ekranem telewizora i papierem gazetowym.
>
> BTW. Na tematy historyczne dot. Wawy nigdy nie zabralem glosu, wiec prosze
> mnie tu nie wytykac palcami! Nie zycze sobie tego!
>
>[/color]

Troche mnie ponioslo. Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilem.

Zastanawia mnie jednak dlaczego takie podejscie do przyjezdnych? To ze
czyjas prababcia urodzila sie i wychowla w Wawie nikomu nawet na mysl nie
przyjdzie.
Jakie wogole ma znaczenie to, gdzie sie kto urodzil? Ale to temat na ktorys
z poprzednich watkow.

Pozdrawiam
Vokal

--

Michal Jankowski pisze:
[color=blue]
> Spowodowanych. Nie mam dostepu do akt policyjnych, ale zakladam, ze
> wypadek, w ktorym biora udzial wylacznie pojazdy komunikacji
> miejskiej, byl spowodowany przez kierujacego jednym z tych pojazdow.[/color]

Nie da się temu zaprzeczyć. Tylko zapytałem co masz na myśli.
[color=blue]
> "W ostatnim czasie trzy"? Co to jest ostatni czas, jesli samych
> tramwajowych bylo dwa w ciagu dwoch dni?[/color]

I trzeci, w którym zginął motorowy na Okęciu. Jakoś więcej sobie nie
przypominam, przynajmniej takich w których ktoś ucierpiał, bo jakieś tam
stłuczki to pewnie i były.
[color=blue]
> Psazerowie stulcie pyski, to zaczniemy prowadzic bezpieczniej? Co to u
> licha za szantaz jest???[/color]

Starzy się do tego przyzwyczaili, młodzi z tego co widzę jakoś nie mogą.
A nikt ich nie uprzedzał że tak jest. Niestety ta praca ma to do siebie,
że trzeba radzić sobie z różnymi ludźmi i sytuacjami. Nikt o tym nie
wspomina w ogłoszeniach o pracę. A szkoda, byłoby może troszkę mniej
rozczarowań.
[color=blue]
> Czy motorkowy przed objeciem wozu na miescie musi stawic sie w
> zajezdni?[/color]

Czasami musi. Wiele osób dojeżdża samochodami i gdzieś je muszą
zostawić. Poza tym ktoś kto przyszedł do pracy na Mokotów, bo mieszka
pod Piasecznem, nie jest szczęśliwy z przebijania się przez całe miasto
bo akurat ktoś wymyślił zmianę 18 na Żeraniu. Pracodawca jest
zobowiązany zorganizować pracę tak, aby była jak najmniej uciążliwa.
Niestety, właśnie uczyniono dokładnie odwrotnie. Nie muszę Ci chyba
tłumaczyć, że przeprawa przez całe miasto potrafi nieźle wymęczyć. I
jeśli ktoś zaczyna zmianę o 14 a musi wyjść z domu 3 godziny
wcześniej... no cóż, komentarz sam się nasuwa.

Pozdrawiam.

zobaczmy co ZW zapodaje na temat nasz interesujacy:

[url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316871_Tramwajowe_fatum.html[/url]

Tramwajowe fatum
Konrad Majszyk , Maciej Miłosz 17-12-2008, ostatnia aktualizacja
17-12-2008 22:27

Środa: zderzenie tramwajów na pl. Narutowicza – 12 osób w szpitalach.
Poniedziałek: kolizja na Nowowiejskiej – pięć osób rannych. Brakuje
motorniczych, a tramwaje to gruchoty. Czarna seria może mieć tragiczny
ciąg dalszy.
Krzyk pasażerów, a po chwili chrzęst giętej blachy i deszcz szkła ze
zbitych szyb. Wczoraj przed godz. 9 jadący od strony Filtrowej tramwaj
linii 35 uderzył w ‼siódemkę”, która kursowała do pl. Zawiszy. Składy
wypadły z szyn. Jeden z motorniczych zakleszczył się w kabinie. 12
rannych odwieziono do szpitali przy ul. Lindleya, Banacha i Barskiej.–
Widziałem, że nie uniknę zderzenia. Tuż przed kolizją zacząłem hamować,
ale było za późno – opowiadał ‼ŻW” tuż po zdarzeniu motorniczy linii 7.
Według Doroty Tietz z Komendy Stołecznej, tramwaj 35 nie ustąpił
pierwszeństwa ‼siódemce”. Przyczyny wypadku badają policjanci.

Czarna seria na torach

W ciągu ostatnich dni przez media przewijają się newsy o kolejnych
wypadkach z udziałem tramwajów. W poniedziałek skręcający w Nowowiejską
tramwaj 9 uderzył w linię 28. Bilans: pięciu rannych. Tego samego dnia
60--letni mężczyzna zginął pod tramwajem 22 na Bielanach. Na początku
grudnia 47-letni motorniczy linii 7 Leszek D. zginął zmiażdżony przez
własny tramwaj na pętli Okęcie. Praktycznie codziennie dochodzi do
tramwajowych kolizji.

– Co roku jesienią wzrasta liczba wypadków z udziałem tramwajów.
Pogarszają się warunki atmosferyczne i komfort prowadzenia pojazdów –
mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Michał Powałka.

Do ilu wypadków doszło od października tego roku i jak się to ma do
analogicznego okresu roku poprzedniego – na te pytania nie uzyskaliśmy
jednak odpowiedzi.

Motorniczy narzekają na tzw. madę, czyli podobną do szronu wilgotną
warstwę na szynach, przez którą droga hamowania może się wydłużyć nawet
kilkakrotnie. To jednak niejedyne wytłumaczenie.

– Tramwajarze są przemęczeni – uważa przewodniczący NSZZ ‼Solidarność” w
Tramwajach Warszawskich Artur Mierczewski. – To trudny kawałek chleba. Z
każdym rokiem jeździ się coraz gorzej. Przy tych korkach i zablokowanych
skrzyżowaniach trudno dotrzymać rozkładów. A za odstępstwa od rozkładów
są karani finansowo – tłumaczy.

Według kodeksu pracy, motorniczy może pracować nie dłużej niż 10 godz.
na dobę, przy czym tygodniowy czas pracy w kabinie nie może przekroczyć
40 godzin. W nieoficjalnych wypowiedziach tramwajarze przyznają, że aby
dorobić, czasami go przekraczają. Z mediami rozmawiają chętnie, ale nie
podają nazwisk.

Halo? Tramwaj prowadzę

– Jest spora rotacja, brakuje motorniczych. Dlatego tramwaje prowadzi
dużo młodych, tuż po szkoleniach. Na dodatek gadają w czasie jazdy przez
komórki albo słuchają muzyki z MP3 – mówi ‼ŻW” motorniczy Czesław
(nazwisko do wiadomości redakcji).

– Często widzę, jak motorniczy rozmawia przez komórkę. To
niedopuszczalne – przyznaje Jacek Poniewierski ze Stowarzyszenia
Sympatyków Komunikacji Szynowej.

Tramwaje Warszawskie zatrudniają ok. 1,4 tys. motorniczych, ale wciąż
poszukują nowych. Po ostatnich podwyżkach średnie wynagrodzenie to od
2,2 do 2,7 tys. zł na rękę – do tego premie, ‼trzynastki” i dodatki za
wysługę lat.

– Szkolenie trwa dwa i pół miesiąca. Potem przez dwa tygodnie nowy
motorniczy jeździ z tzw. patronem, czyli doświadczonym kolegą – mówi
motornicza Anna.

Jak ustaliliśmy, w Tramwajach Warszawskich analizowano ostatnie wypadki
pod kątem ‼patronów”. Kontrolerzy sprawdzali, czy wypadków nie powodują
wychowankowie konkretnego instruktora. Niczego takiego jednak nie
stwierdzili.

Zagrożeniem dla pasażerów może być muzealny tabor. Większość wagonów
stanowią w stolicy gruchoty z lat 60. i 70. W przetargu na 189
niskopodłogowych tramwajów nawet nie otwarto jeszcze ofert. Nie ma
szans, żeby wszystkie dotarły na Euro 2012.

Dnia Thu, 18 Dec 2008 08:49:29 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
>[color=green]
>> A piaskownic jak nie było, tak nie ma.[/color]
>
> Piaskownice to są w ogródku jordanowskim. Piasecznic.[/color]

Właśnie. Piaskowce mi jeszcze tylko pasowały :]

--
ŁK (2008-12-18 12:02:04)

Dnia Thu, 18 Dec 2008 08:07:04 +0000 (UTC), Dariusz Jasionowski napisał(a):
[color=blue]
> Vokal <vokal@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
> Troche mnie ponioslo. Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilem.[/color]

Mnie nie ;p
[color=blue]
> Zastanawia mnie jednak dlaczego takie podejscie do przyjezdnych? To ze
> czyjas prababcia urodzila sie i wychowla w Wawie nikomu nawet na mysl nie
> przyjdzie.[/color]

Raczej oni sami sobie je zgotowali.
Ja też nie jestem z dziada-pradziada, ale zawsze to miasto lubiłem.
Nie narzekałem za każdym razem, że dworzec śmierdzi, podczas
gdy inne w kraju wcale nie były lepsze.
[color=blue]
> Jakie wogole ma znaczenie to, gdzie sie kto urodzil? Ale to temat na ktorys
> z poprzednich watkow.[/color]

Może nie ma.

--
ŁK (2008-12-18 12:04:07)

Dnia Thu, 18 Dec 2008 07:49:10 +0000 (UTC), Vokal napisał(a):
[color=blue]
> Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> napisał(a):[color=green][color=darkred]
>>> Jaki Ty masz problem? Moze jestem gorszy od Ciebie, bo nie urodzilem sie[/color][/color]
> w[color=green][color=darkred]
>>> Wawie?[/color]
>> Odrobinę jednak mniej wiesz o tym mieście - mieszkasz
>> w nim 10-15 lat, a nie 20,30,50,60.[/color]
> I dlatego nie moge pisac o KM.[/color]

Ale możesz - tylko z sensem.
Przynajmniej 3 osoby Ci już wyjaśniły, że to, że były ostatnio 3 wypadki
niczego jeszcze nie dowodzi. Mam nadzieję, że nie będzie kolejnych 3.

Reszta była tak bardziej ogólnie.

--
ŁK (2008-12-18 12:06:41)

Dnia Thu, 18 Dec 2008 10:18:18 +0100, m[...] napisał(a):
[color=blue]
> [url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316871_Tramwajowe_fatum.html[/url]
> Tramwajowe fatum[/color]

No tak, prawie trafiłem z tematem.

--
ŁK (2008-12-18 12:08:51)

Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
[color=blue]
> Właśnie. Piaskowce mi jeszcze tylko pasowały :][/color]

Jeszcze są piaskownie, piaskarki i Piaskoludki.

MJ

Ostatnio przez m[...] zostało napisane:
[color=blue]
> zobaczmy co ZW zapodaje na temat nasz interesujacy:
> [url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316871_Tramwajowe_fatum.html[/url]
> Tramwajowe fatum[/color]

Heh. Chyba w ZW czytaja grupy :) Temat jak na zamowienie :)

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Ostatnio przez Vokal zostało napisane:
[color=blue]
> Co sie dzieje?[/color]

Jak na zawolanie:
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316990_Tramwaj_zderzyl_sie_z_ciezarowka__13_osob_poszkodowanych.html[/url]
"(...)
Jadący w kierunku ronda Radosława tramwaj z numerem 1. wjechał w ciężarówkę.
Prawdopodobnie sprawcą wypadku był kierowca tramwaju.
(...)"

A moze to propaganda??

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Dnia 18.12.2008 Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> napisał/a:[color=blue]
> Dnia Thu, 18 Dec 2008 08:49:29 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
>[color=green]
>> Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
>>[color=darkred]
>>> A piaskownic jak nie było, tak nie ma.[/color]
>>
>> Piaskownice to są w ogródku jordanowskim. Piasecznic.[/color]
>
> Właśnie. Piaskowce mi jeszcze tylko pasowały :]
>[/color]
Tja.., a ja myslalam, ze kolega uzyciem terminu "piaskownica", probuje
okreslic stan rozwoju intelektualnego rozmowcy, tj. sugeruje mu
zajecie sie lepieniem babek z piasku;) Jakiez my mamy braki w podstawowej
wiedzy z zakresu oprzyrzadowania trawmajow, my zwykli, szarzy pasazerowie;P

Użytkownik "Paweł" <billg@microsoft.com> napisał w wiadomości news:giau04$snl$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue]
> ZTM nie ma pojazdów.[/color]

ZTM ma pojazdy.

[color=blue]
> ZTM jest spółką,[/color]

ZTM nie jest spółką.

[color=blue]
> która podpisuje umowy z takimi operatorami jak MZA czy Connex.[/color]

Connex? Kolega coś nie na czasie jest.

--
Pozdrawiam

Piotr

Vokal pisze:
[color=blue]
> Jak na zawolanie:
> [url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,316990_Tramwaj_zderzyl_sie_z_ciezarowka__13_osob_poszkodowanych.html[/url]
> "(...)
> Jadący w kierunku ronda Radosława tramwaj z numerem 1. wjechał w ciężarówkę.
> Prawdopodobnie sprawcą wypadku był kierowca tramwaju.
> (...)"[/color]

Prawdopodobnie. I nie ma czegoś takiego jak "kierowca tramwaju".

A tak poza tym, to nie chciałbym być złym prorokiem, ale tego będzie do
świąt jeszcze więcej... Coś wisi w powietrzu, wszyscy w TW to czują...

Pozdrawiam już świątecznie.

W tej wersji:
[url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6081756,Czarna_seria_warszawskich_tramwajow.html[/url]
"prawdopodobna" przyczyna jest już zupełnie inna. Polecam rozważania do
snu. Dobranoc.

DA pisze:[color=blue]
> W tej wersji:
> [url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6081756,Czarna_seria_warszawskich_tramwajow.html[/url][/color]

Po co to wklejać w ogóle?

"- W tym tramwaju był mój syn. Wiem, że jest ranny. Przez telefon
powiedział, że wożą go karetką od szpitala do szpitala, bo nigdzie nie
chcą przyjąć rannych - mówiła roztrzęsionym głosem niewysoka kobieta. -
On nigdy wcześniej nie jeździł komunikacją miejską. To był jego pierwszy
raz."

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

Ostatnio przez DA zostało napisane:
[color=blue]
> W tej wersji:
> [url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6081756,Czarna_seria_warszawskich[/url]
> _tramwajow.html "prawdopodobna" przyczyna jest już zupełnie inna.
> Polecam rozważania do snu. Dobranoc.[/color]

Prawda jest taka, ze.... jej nie ma :/

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Vokal pisze:
[color=blue]
> Prawda jest taka, ze.... jej nie ma :/[/color]

Każde zdarzenie musi mieć winnego, ale nie natychmiast.

Przypominam sobie wypadek jaki swego czasu miał miejsce przy wyjeździe z
pętli tramwajowej "Os. Górczewska". Tam tramwaj, wyjeżdżając na pionowej
kresce wjechał w samochód, który nie zatrzymał się na czerwonym świetle.
Opinia przybyłych na miejsce policjantów była taka, że winny jest
motorniczy, bo jako kierowca zawodowy powinien przewidzieć taką
sytuację. No i wszystko jasne - zamontować w tramwajach szklane kule do
przewidywania przyszłości, wprowadzić obowiązkowe kursy z wróżenia z
fusów na ekspedycjach i ilość wypadków z udziałem komunikacji miejskiej
zapewne spadnie do zera. Absolutnego.

Wesołej choinki życzę.

Dnia Fri, 19 Dec 2008 01:05:27 +0100, Rychu napisał(a):
[color=blue]
> DA pisze:[color=green]
>> W tej wersji:
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6081756,Czarna_seria_warszawskich_tramwajow.html[/url][/color]
>
> Po co to wklejać w ogóle?
>
> "- W tym tramwaju był mój syn. Wiem, że jest ranny. Przez telefon
> powiedział, że wożą go karetką od szpitala do szpitala, bo nigdzie nie
> chcą przyjąć rannych - mówiła roztrzęsionym głosem niewysoka kobieta. -
> On nigdy wcześniej nie jeździł komunikacją miejską. To był jego pierwszy
> raz."[/color]

Zawsze kiedyś musi być ten pierwszy raz.

--
ŁK (2008-12-19 12:38:59)

Dnia Fri, 19 Dec 2008 11:01:52 +0100, DA napisał(a):
[color=blue]
> przewidywania przyszłości, wprowadzić obowiązkowe kursy z wróżenia z
> fusów na ekspedycjach i ilość wypadków z udziałem komunikacji miejskiej
> zapewne spadnie do zera. Absolutnego.[/color]

Niektórzy mają fusy w szklankach w kabinach ;]

--
ŁK (2008-12-19 12:39:29)

do znawców:

Czy nie wystąpił już problem z taborem tramwajowym?

temat sie staje modny wsrod dziennikarzy.

[url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/72276,przemeczenie-motorniczych-przyczyna-serii-wypadkow,id,t.html[/url]

"[...]
4.12, ul. Marszałkowska - tir zderzył się z tramwajem, jedna osoba w
szpitalu.
15.12, skrzyżowanie ul. Nowowiejskiej i al. Niepodległości - zderzenie
dwóch tramwajów, osoby ranne.
15.12, ul. Broniewskiego - motorniczy zginął pod własną maszyną.
15.12, ul. Puławska - samochód osobowy wjechał pod tramwaj, kierowca
trafił do szpitala.
17.12, skrzyżowanie ul. Grójeckiej i Filtrowej - zderzenie dwóch
tramwajów, 12 osób rannych.
18.12, ul. Grochowska - zderzenie dwóch tramwajów, jedna osoba ranna.
18.12, skrzyżowanie ul. Stawki i Okopowej - zderzenie ciężarówki i
tramwaju, 11 osób rannych.


Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości
news:ga7bnqcg3jwu$.dlg@lukasz.5.waw.pl...[color=blue][color=green]
>> "- W tym tramwaju był mój syn. Wiem, że jest ranny. Przez telefon
>> powiedział, że wożą go karetką od szpitala do szpitala, bo nigdzie nie
>> chcą przyjąć rannych - mówiła roztrzęsionym głosem niewysoka kobieta. -
>> On nigdy wcześniej nie jeździł komunikacją miejską. To był jego pierwszy
>> raz."[/color]
>
> Zawsze kiedyś musi być ten pierwszy raz.[/color]

Ale czasem _taki_ pierwszy raz powoduje, że nie ma się ochoty na drugi i
zarówno komunikacji miejskiej jak i służby zdrowia.

"m[...]" <pantalon.Skasujto@gazeta.pl> writes:
[color=blue]
> [url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/72276,przemeczenie-motorniczych-przyczyna-serii-wypadkow,id,t.html[/url][/color]
[color=blue]
> 15.12, ul. Broniewskiego - motorniczy zginął pod własną maszyną.[/color]

Czy moglibysmy sie umowic, ze nie cytujemy gazety "polskatimes"?

Oni piszą tak potworne brednie, ze wszystkie błędy pozostałych gazet
zebrane razem nie są w stanie tego zrównoważyć.

MJ

Dnia Fri, 19 Dec 2008 15:23:44 +0100, Jan Kowalski napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości
> news:ga7bnqcg3jwu$.dlg@lukasz.5.waw.pl...[color=green][color=darkred]
>>> "- W tym tramwaju był mój syn. Wiem, że jest ranny. Przez telefon
>>> powiedział, że wożą go karetką od szpitala do szpitala, bo nigdzie nie
>>> chcą przyjąć rannych - mówiła roztrzęsionym głosem niewysoka kobieta. -
>>> On nigdy wcześniej nie jeździł komunikacją miejską. To był jego pierwszy
>>> raz."[/color]
>>
>> Zawsze kiedyś musi być ten pierwszy raz.[/color]
>
> Ale czasem _taki_ pierwszy raz powoduje, że nie ma się ochoty na drugi i
> zarówno komunikacji miejskiej jak i służby zdrowia.[/color]

Czasem tak.

--
ŁK (2008-12-19 15:38:54)

Dnia Fri, 19 Dec 2008 13:13:03 +0100, m[...] napisał(a):
[color=blue]
> temat sie staje modny wsrod dziennikarzy.
>
> [url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/72276,przemeczenie-motorniczych-przyczyna-serii-wypadkow,id,t.html[/url]
>
> "[...]
> 4.12, ul. Marszałkowska - tir zderzył się z tramwajem, jedna osoba w
> szpitalu.
> 15.12, skrzyżowanie ul. Nowowiejskiej i al. Niepodległości - zderzenie
> dwóch tramwajów, osoby ranne.
> 15.12, ul. Broniewskiego - motorniczy zginął pod własną maszyną.[/color]

Znów?
[color=blue]
> 15.12, ul. Puławska - samochód osobowy wjechał pod tramwaj, kierowca
> trafił do szpitala.[/color]

Dlaczego tylko jedno? Codziennie jest z 10.
[color=blue]
> 17.12, skrzyżowanie ul. Grójeckiej i Filtrowej - zderzenie dwóch
> tramwajów, 12 osób rannych.[/color]

Nie ma takiego skrzyżowania chyba.
[color=blue]
> 18.12, ul. Grochowska - zderzenie dwóch tramwajów, jedna osoba ranna.
> 18.12, skrzyżowanie ul. Stawki i Okopowej - zderzenie ciężarówki i
> tramwaju, 11 osób rannych.[/color]

Dziennikarz Idiota.

--
ŁK (2008-12-19 15:39:38)

Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=blue][color=green]
>> "- W tym tramwaju był mój syn. Wiem, że jest ranny. Przez telefon
>> powiedział, że wożą go karetką od szpitala do szpitala, bo nigdzie nie
>> chcą przyjąć rannych - mówiła roztrzęsionym głosem niewysoka kobieta. -
>> On nigdy wcześniej nie jeździł komunikacją miejską. To był jego pierwszy
>> raz."[/color][/color]
[color=blue]
> Zawsze kiedyś musi być ten pierwszy raz.[/color]

Jaki pierwszy raz?! Wierzysz w to? I co ona tam robiła?
To tak jak z tą 18-letnią studentką z Mokotowa, którą
wystraszyło stado idących jak burza kibiców o czym
pisał fuckt.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

Dnia 19.12.2008 Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> napisał/a:[color=blue]
> Dnia Fri, 19 Dec 2008 13:13:03 +0100, m[...] napisał(a):
>[color=green]
>> temat sie staje modny wsrod dziennikarzy.
>>
>> [url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/72276,przemeczenie-motorniczych-przyczyna-serii-wypadkow,id,t.html[/url]
>>
>> "[...]
>> 15.12, ul. Broniewskiego - motorniczy zginął pod własną maszyną.[/color]
>
> Znów?
>[/color]
Hmmm... Dalabym sobie uciac glowe, ze stalam w korku z powodu wypadku tramwaju
na Broniewskiego (tzn. w kazdym razie tramwaje tez staly, nie widzialam
czola, bo omijalam) w srode 17-go, kolo 16:45

m[...] pisze:[color=blue]
> temat sie staje modny wsrod dziennikarzy.
>
> [url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/72276,przemeczenie-motorniczych-przyczyna-serii-wypadkow,id,t.html[/url]
>
>
>
>
> "[...]
> 4.12, ul. Marszałkowska - tir zderzył się z tramwajem, jedna osoba w
> szpitalu.
> 15.12, skrzyżowanie ul. Nowowiejskiej i al. Niepodległości - zderzenie
> dwóch tramwajów, osoby ranne.
> 15.12, ul. Broniewskiego - motorniczy zginął pod własną maszyną.
> 15.12, ul. Puławska - samochód osobowy wjechał pod tramwaj, kierowca
> trafił do szpitala.
> 17.12, skrzyżowanie ul. Grójeckiej i Filtrowej - zderzenie dwóch
> tramwajów, 12 osób rannych.
> 18.12, ul. Grochowska - zderzenie dwóch tramwajów, jedna osoba ranna.
> 18.12, skrzyżowanie ul. Stawki i Okopowej - zderzenie ciężarówki i
> tramwaju, 11 osób rannych.[/color]

Kolejny stek bzdur, ale czytajcie dalej i cytujcie dalej,
żeby inni też mogli to przeczytać.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

DA <dermalamor@gmail.com> wrote:[color=blue]
> Przypominam sobie wypadek jaki swego czasu miał miejsce przy wyjeździe z
> pętli tramwajowej "Os. Górczewska". Tam tramwaj, wyjeżdżając na pionowej
> kresce wjechał w samochód, który nie zatrzymał się na czerwonym świetle.
> Opinia przybyłych na miejsce policjantów była taka, że winny jest
> motorniczy, bo jako kierowca zawodowy powinien przewidzieć taką
> sytuację.[/color]

O rany, ale durne. Trudno mi w to uwierzyć.

p.

--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=blue][color=green]
>> 17.12, skrzyżowanie ul. Grójeckiej i Filtrowej - zderzenie dwóch
>> tramwajów, 12 osób rannych.[/color]
>
> Nie ma takiego skrzyżowania chyba.[/color]

Jest. Nazywa się plac Narutowicza.

--
Alf/red/

Dnia Fri, 19 Dec 2008 19:03:43 +0100, Alf/red/ napisał(a):
[color=blue]
> Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=green][color=darkred]
>>> 17.12, skrzyżowanie ul. Grójeckiej i Filtrowej - zderzenie dwóch
>>> tramwajów, 12 osób rannych.[/color]
>>
>> Nie ma takiego skrzyżowania chyba.[/color]
>
> Jest. Nazywa się plac Narutowicza.[/color]

A Plac Narutowicza to nie jest odrębna część?
Plac krzyżuje się i z Grójecką, i z Filtrową....

No może kwestia interpretacji.

--
ŁK (2008-12-19 23:18:02)

Łukasz Kalbarczyk pisze:
[color=blue]
> Niektórzy mają fusy w szklankach w kabinach ;][/color]

I ci pewnie nie mieli w życiu żadnej kolizji ;)

[email]sowa100@gmail.com[/email] pisze:[color=blue]
> do znawców:
>
> Czy nie wystąpił już problem z taborem tramwajowym?[/color]

Wystąpił.

Piotr KUCHARSKI pisze:
[color=blue]
> O rany, ale durne. Trudno mi w to uwierzyć.[/color]

O, takich kwiatków, wierz mi, jest duuużo więcej...

Joanna Sokalska pisze:
[color=blue]
> Hmmm... Dalabym sobie uciac glowe, ze stalam w korku z powodu wypadku tramwaju
> na Broniewskiego (tzn. w kazdym razie tramwaje tez staly, nie widzialam
> czola, bo omijalam) w srode 17-go, kolo 16:45[/color]

Być może, ale na pewno nie zginął tam żaden motorniczy.

A kolizji to dziennie jest przynajmniej kilka. Nic nadzwyczajnego niesty
w takim mieście jak nasze.

Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Nie ma takiego skrzyżowania chyba.[/color]
>> Jest. Nazywa się plac Narutowicza.[/color]
>
> A Plac Narutowicza to nie jest odrębna część?[/color]

To taka ironia była mała. Zresztą, trudno określić co do metra jak się
dany kawałek asfaltu nazywa...

--
Alf/red/

Alf/red/ <alf_0811@ump.waw.pl> writes:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Nie ma takiego skrzyżowania chyba.
>>> Jest. Nazywa się plac Narutowicza.[/color]
>> A Plac Narutowicza to nie jest odrębna część?[/color]
>
> To taka ironia była mała. Zresztą, trudno określić co do metra jak się
> dany kawałek asfaltu nazywa...[/color]

To co, Marszalkowska z Alejami tez sie nie krzyzuje? Aleje z Towarowa?

MJ

> temat sie staje modny wsrod dziennikarzy.[color=blue]
>
> [url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/72276,przemeczenie-motorniczych-przyczyna-serii-wypadkow,id,t.html[/url][/color]

bla bla bla... Nie dość, że pomyłki ,to i tak wyliczyli tylko poważniejsze
wypadki, jakby wszystkie awarie i zatrzymania, to pewnie wytoczyli by znowu
jakąś wojnę. Najpierw na Metro, teraz na TW... Kolej też już była.

[color=blue]
> bla bla bla... Nie dość, że pomyłki ,to i tak wyliczyli tylko poważniejsze
> wypadki, jakby wszystkie awarie i zatrzymania, to pewnie wytoczyli by
> znowu jakąś wojnę. Najpierw na Metro, teraz na TW... Kolej też już była.[/color]

Nie pomyłki tylko wiadomości wyssane z palca w większości pewnie. Byłem
(niestety) naocznym swiadkiem wypadku mojego kuzyna, który wyjeżdżał z
cmentarza wolskiego (jechałem tuż za nim) i tramwaj dosłownie go zmiótł.
Przyjechali przeróżni reporterzy, ale żaden z nich nie został dopuszczony do
kolizji (poważna była) w promieniu 50m. Następnego dnia z ciekawości kupiłem
wszystkie dzienniki i mi się włos na głowie zjeżył co tam dziennikarzyny
napisały......(w każdej gazecie co innego oczywiście i w żadnej prawdy nie
było...).

p.

no i mamy kolejny zonk. Tym razem niestety bardzo solidny...

[url]http://www.tvn24.pl/3b8-494eb3f2[/url]

20 osób rannych, w tym 3 ciężko, to skutek wypadku do jakiego doszło w
Konstancinie - Jeziorna na ulicy Mirkowskiej. Podmiejski autobus linii
710 zderzył się z nadjeżdżającą lokomotywą. Na miejscu trwa akcja ratunkowa.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / [url]http://kufel.bloog.pl[/url]
[url]http://www.zachody.pl[/url] / skype:kufel78

Dnia Sat, 20 Dec 2008 14:15:04 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Alf/red/ <alf_0811@ump.waw.pl> writes:
>[color=green][color=darkred]
>>>>> Nie ma takiego skrzyżowania chyba.
>>>> Jest. Nazywa się plac Narutowicza.
>>> A Plac Narutowicza to nie jest odrębna część?[/color]
>>
>> To taka ironia była mała. Zresztą, trudno określić co do metra jak się
>> dany kawałek asfaltu nazywa...[/color]
>
> To co, Marszalkowska z Alejami tez sie nie krzyzuje? Aleje z Towarowa?[/color]

Nie wiem, może nie?
Takie Rondo Waszyngtona ma chyba nawet "adresy".

--
ŁK (2008-12-22 10:34:23)

Dnia pięknego Mon, 22 Dec 2008 10:35:07 +0100, osobnik zwany Łukasz
Kalbarczyk wystukał:
[color=blue]
> Nie wiem, może nie?
> Takie Rondo Waszyngtona ma chyba nawet "adresy".[/color]

nie ma :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

A screaming came across the sky, when masti wrote:
[color=blue][color=green]
>> Nie wiem, może nie?
>> Takie Rondo Waszyngtona ma chyba nawet "adresy".[/color]
>
> nie ma :)[/color]

Waszyngtona to nie wiem, ale ONZ ma, różne place też...

Jarek
--
[url]http://agnus.jogger.pl[/url]

Jarek Hirny <agnus@hell.pl> writes:
[color=blue]
> Waszyngtona to nie wiem,[/color]

Waszyngtona nie ma (chociaz jakies lokale w przejsciu podziemnym chyba
uzywaja, ale to nieoficjalnie). Lukowate domy przy rondzie maja
adresy Francuska 49 i 49A oraz al. Waszyngtona 2A.
[color=blue]
> ale ONZ ma,[/color]

Od niedawna... 8-)
[color=blue]
> różne place też...[/color]

I skwery.

W tym _nieistniejace_ place i skwery (mam na mysli plac Przymierza ,
ktory zabudowano, i skwer kard. Wyszynskiego, ktory nie istnial
nigdy).

MJ

Dnia pięknego Mon, 22 Dec 2008 12:41:07 +0100, osobnik zwany Jarek Hirny
wystukał:
[color=blue]
> A screaming came across the sky, when masti wrote:
>[color=green][color=darkred]
>>> Nie wiem, może nie?
>>> Takie Rondo Waszyngtona ma chyba nawet "adresy".[/color]
>>
>> nie ma :)[/color]
>
> Waszyngtona to nie wiem,[/color]

ale ja wiem :)
[color=blue]
>ale ONZ ma, różne place też...[/color]

oczywiście

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:giatcm$vki$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Natomiast wypadki pomiedzy pojazdami komunikacji miejskiej w moim odczyciu
> W OGOLE nie powinny miec miejsca. Po to jeden kierowca z drugim zdobywaja
> uprawnienia na wozenie konserw z ludzmi, zeby osobiscie odpowadac za
> ewentualne uszkodzania przewozonych osob. Nie wiem jak mozna wjechac w
> "tylek" tramwaju innym tramwajem.[/color]

Zatrudnij sie, pojezdzij 3 dni i zobaczymy co nam tu napiszesz ponownie...
[color=blue]
> Trzeba byc wariatem z premedytacja albo Panem Waldkiem Myslacym o
> jutrzejszych numerach w Totku. No chyba, ze zwalimy wine na zly stan
> techniczny pojazdow. Ale nikt mi nie wmowi, ze stan techniczny powoduje
> wypadki.[/color]

Trzeba byc ignorantem zeby pisac takie rzeczy ;]

--
kl
~~~
AWARIA, WYPADEK, WYKOLEJENIE
Dzwoń: 604-272-170 lub 9285 !!!

Uzytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisal w wiadomosci
news:2n1vw6znfz.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...[color=blue][color=green]
>> Ruch na ulicach jest znacznie wiekszy, niz chocby w 1987 roku, jesli
>> juz wspominamy czasy wypadku kolo DT Wola.[/color]
> Tramwajowy tez?[/color]

Tez. Jako czlowiek stwarzajacy pozory pewnej wiedzy na temat KM, powinienes
to wiedziec :>

--
kl
~~~
AWARIA, WYPADEK, WYKOLEJENIE
Dzwon: 604-272-170 lub 9285 !!!

Użytkownik "Krzysztof Olszak" <oelka_AAA@kolej.pl> napisał w wiadomości
news:gib7hb$cin$1@achot.icm.edu.pl...[color=blue]
> Michal Jankowski pisze:[color=green]
>> PS. A czepianie sie, ze "nie ZTM, tylko MZA", albo "nie MZK, tylko
>> MZA", jest chamskie i nie na temat. Za to bardzo charakterystyczne dla
>> ludzi zwiazanych z tymi instytucjami.[/color]
> Sprawdzenie tego, czym zajmuje sie ZTM, a czym TW lub MZA zajmuje 2 minuty
> i wymaga minimum myslenia. Zdecydowanie za to poprawia wiarygodnosc
> piszacego.
> A z ZTM nie mam nic wspolnego poza byciem jednym z wielu ich klientow.[/color]

Ale przeciez kolega Jakowski zawsze wie najlepiej :P

--
kl
~~~
AWARIA, WYPADEK, WYKOLEJENIE
Dzwoń: 604-272-170 lub 9285 !!!

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości
news:nvf3r2f2lu6h$.dlg@lukasz.5.waw.pl...[color=blue]
> Tramwaje na jesieni mają za to trudniej (liście, deszcz, śnieg),
> więc można powiedzieć, ze pół roku temu miały mniej kolizji -
> a teraz mają znów wiecej, tak jak rok temu (tutaj pewnie Lipton
> by coś nam mógł powiedzieć, gdyby prawie wszyscy go nie obrażali ;p)[/color]

Na szczescie nie mam za bardzo czasu na czytanie tych bzdurnych wywodow
jakie sie tu pojawiaja :) A pisalem juz, ze paru osobnikow nie jest w
stanie mnie obrazic ;]

No nic, to czytam dalej :-))

--
kl
~~~
AWARIA, WYPADEK, WYKOLEJENIE
Dzwoń: 604-272-170 lub 9285 !!!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates