ďťż
Zielone światło dla pieszych.
ďťż
Start
takie tam...
 
Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i ulic
na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo: zielone
światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać "aż" 8
sekund!!!

....oglądałem dzisiaj jakiś amerykancki film na podrzędnym skrzyżowaniu, na
niezbyt szerokiej ulicy, sygnalizator świetlny dla pieszych miał pod
zielonym światłem licznik sekund pozostałych do zapalenia się stopu dla
idących. Licznk ten zaczynał zaczynał odliczanie od 27 sekund. Ale ci
hamerykany to pewnie strasznie powoli chodzą...

Aż się chce zaśpiewać refren Arka: "wielbmy..."

Lech



Lech wrote:[color=blue]
> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i ulic
> na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo: zielone
> światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać "aż" 8
> sekund!!![/color]

masz problem z wejściem na ulice w ciągu 8 sekund?
[color=blue]
>
> ...oglądałem dzisiaj jakiś amerykancki film na podrzędnym skrzyżowaniu, na
> niezbyt szerokiej ulicy, sygnalizator świetlny dla pieszych miał pod
> zielonym światłem licznik sekund pozostałych do zapalenia się stopu dla
> idących. Licznk ten zaczynał zaczynał odliczanie od 27 sekund. Ale ci
> hamerykany to pewnie strasznie powoli chodzą...
>[/color]

a widziałeś tam jakiegoś pieszego?
i zapewniam cię, że nie zobaczysz. Bo tam nikt nie chodzi na piechotę.
Po drugie komu ma się spieszyc jak na czerwonym świetle i tak żaden
samochod nie stoi. To zielone dla pieszego pali sie zwykle cały czas, a
to odliczanie było raczej dla kierowcy, który ewentualnie podjechał i za
27 sekund zapali mu się zielone.
Obejrzyj jakiś film z nowego jorku, tam już tak zielono niestety nie jest.

witek pisze:[color=blue]
> Lech wrote:[color=green]
>> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i
>> ulic na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak
>> samo: zielone światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach
>> potrafi trwać "aż" 8 sekund!!![/color]
>
> masz problem z wejściem na ulice w ciągu 8 sekund?
>[/color]

Wejściem czy przejściem? Czasem zielone jest krótsze. Załóż sobie ciężki
plecak (zamiast lat), usztywnij nogę i weź za rękę 2-3 letnie dziecko.
Wtedy już nie jest tak wesoło.

Marzena

Lech pisze:[color=blue]
> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i ulic
> na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo: zielone
> światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać "aż" 8
> sekund!!![/color]

na zielonym musisz wejsc na jezdnie, a nie ja przejsc, wiec w czym problem?



Dnia Sat, 22 Aug 2009 09:33:17 +0200, M&C napisał(a):
[color=blue]
> witek pisze:[color=green]
>> Lech wrote:[color=darkred]
>>> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i
>>> ulic na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak
>>> samo: zielone światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach
>>> potrafi trwać "aż" 8 sekund!!![/color]
>>
>> masz problem z wejściem na ulice w ciągu 8 sekund?
>>[/color]
>
> Wejściem czy przejściem? Czasem zielone jest krótsze. Załóż sobie ciężki
> plecak (zamiast lat), usztywnij nogę i weź za rękę 2-3 letnie dziecko.
> Wtedy już nie jest tak wesoło.[/color]

Masz rację, jednak nie przesadzajmy że zielone chroni przed kierowcami,
którzy Cie przecież nie potrącą widząc na pasach. Przynajmniej normalni.

--
SOCAR


Użytkownik "Olisa" <olisa@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h6o7b7$2d1$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> na zielonym musisz wejsc na jezdnie, a nie ja przejsc, wiec w czym
> problem?[/color]

owszem racja, IMO jest jedno ale...

na zielonym wejsc moze tylko ten, kto w momencie jego zapalenia byl juz na
krawezniku i swoje na czerwonym odczekal.
nie ma mozliwoscy by zdazyc np. idac obok chodnikiem i widzac zapalajace
sie zielone swiatlo przejsc bo "a moze przejde tutaj to bedzie wygodniej -
akurat mam zielone" - zanim zblizysz sie do kraweznika zielone juz mryga
albo dawno jest czerwone.
Kiedy wreszcie po 2 minutach patrzenia na przewalajace sie sznury aut masz
te swoje 8 sekund na start, dochodzisz do torowiska a tam... a jakze:
czerwone :) Wiec albo soisz przed pustymi torami, kolejne 2 minuty, albo,
najlepiej widzac zielone na kolejnym przejsciu, gnasz do niego na czerwonym
przez tory by dobiec do jezdni na ostatnie mrygniecie zielonego - kolejne 2
minuty stania :)

Ale daliście się wszyscy nabrać urzędnikom, którzy nie znają prawa. A
prawo mówi wyraźnie, że pieszy ma mieć ciągłe zielone tyle czasu, ile
przechodzi się przez jezdnię. To jest bezczelne łamanie prawa:

[url]http://www.polskatimes.pl/gazetawroclawska/stronaglowna/92129,to-nie-jest-miasto-dla-pieszych,id,t.html[/url]

Thus wrote M&C <cyprian30CIACH@ciachinteria.pl>:[color=blue][color=green]
>> masz problem z wejściem na ulice w ciągu 8 sekund?[/color]
> Wejściem czy przejściem? Czasem zielone jest krótsze. Załóż sobie ciężki[/color]

Wejściem, wejściem. Zielone swiatło to sygnał do wejścia, a nie przejścia. Na
przejście jest jeszcze zapas czasu gdy już się zmieni na czerwone.

Paweł

--
(___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- |
< o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 |
\ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] |
(") | Despair will be brought upon the hoping children of happiness. -E |


Użytkownik "Przemek" <p.filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:2ddca312-67cc-44fb-8f21-ecf542872fd6@t13g2000yqt.googlegroups.com...

[url]http://www.polskatimes.pl/gazetawroclawska/stronaglowna/92129,to-nie-jest-miasto-dla-pieszych,id,t.html[/url]

trudno sie nie zgodzic, ze "to nie jest miasto dla pieszych", pytanie tylko
dla kogo JEST?
- dla pieszych nie - to juz ustalone,
- blachosmrodem nie przejedziesz, bo korki,
- zbiorkom potrafi sie spozniac kilkadziesiat minut, jest duszno i tloczno,
poza tym ciagle zmiany w trasach,
- o smieszkach dla rowerow pisano tu juz wiele...
- nawet port lotniczy sie nie wyrabia, buduja nowy ale kiedy bedzie i czy
"zda egzamin" to czas pokaze,
- cos sie rusza z transportem po Odrze ale nie wroze sukcesu

sam nie wiem czy :-) czy :-/

Lech pisze:
[color=blue]
> idących. Licznk ten zaczynał zaczynał odliczanie od 27 sekund. Ale ci
> hamerykany to pewnie strasznie powoli chodzą...[/color]

Tez ostatnio zwróciłem na to uwagę. Inna sprawa, że jest dużo
przejść gdzie w "regulaminowym zielonym" nie da się przejechać
nawet rowerem. Stoję wraz z pieszymi. Zapala się zielone. Piesi
ruszają, ja wskakuję na siodełko, zaczynam pedałować, wyprzedzam
wszystkich pieszych i ... dojeżdżam do drugiej strony jezdni
(sic!) na czerwonym .... ludzie zaś (młodzi i zdrowi również) są
w jakichś 3/4 przejścia dopiero ... Dorzućmy do tego zieloną
strzałkę i będzie wesoło ... inna sprawa - zielone na ścieżce
dla rowerów vs zielone dla aut. Znam co najmniej 2 takie
przejazdy, gdzie wjeżdżając na zielonym rowerem mam 100 %
pewność, że osobówki hamują z piskiem opon, bo światła są źle
zsynchronizowane ... i wcale nie chodzi o wjeżdżanie na
ciemnozielonym przez auta. Światła we WRO imho synchronizuje
jakiś mały tadzio po dużym piwie.

mulczas pisze:

[color=blue]
> niego na czerwonym przez tory by dobiec do jezdni na ostatnie mrygniecie
> zielonego - kolejne 2 minuty stania :)[/color]

he he he ... pl. Wróblewskiego ? :)

mulczas pisze:[color=blue]
> tylko dla kogo JEST?[/color]

Dla Władzy i urzędasów.
Jak zawsze u nas.

pozdrawiam
Arek

--
[url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]

Użytkownik "Przemek" <p.filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:2ddca312-67cc-44fb-8f21-ecf542872fd6@t13g2000yqt.googlegroups.com...[color=blue]
> Ale daliście się wszyscy nabrać urzędnikom, którzy nie znają prawa. A
> prawo mówi wyraźnie, że pieszy ma mieć ciągłe zielone tyle czasu, ile
> przechodzi się przez jezdnię. To jest bezczelne łamanie prawa:
>
> [url]http://www.polskatimes.pl/gazetawroclawska/stronaglowna/92129,to-nie-jest-miasto-dla-pieszych,id,t.html[/url][/color]

Ja bym jednak zarzucając łamanie prawa zacytował "łamany" przepis, a nie
interpretację gazety.

pzdrw
gl12d4

On 22 Sie, 01:46, "Lech" <lechszukapracyWYWA...@gmail.com> wrote:[color=blue]
> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i ulic
> na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo: zielone
> światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać "aż" 8
> sekund!!!
>
> ...oglądałem dzisiaj jakiś amerykancki film na podrzędnym skrzyżowaniu, na
> niezbyt szerokiej ulicy, sygnalizator świetlny dla pieszych miał pod
> zielonym światłem licznik sekund pozostałych do zapalenia się stopu dla
> idących. Licznk ten zaczynał zaczynał odliczanie od 27 sekund. Ale ci
> hamerykany to pewnie strasznie powoli chodzą...
>
> Aż się chce zaśpiewać refren Arka: "wielbmy..."
>
> Lech[/color]

E tam zaraz 8 s. Jak znasz skrzyżowanie możesz zyskać prawie 2 s
wchodząc na czerwonym bo jest luka niewielka luka czasowa ;d. A tam na
serio to faktyczne są miejsca gdzie 80% ludzi nie zdąża przejść przez
zmianą świateł.

Pr0NET pisze:
[color=blue]
>
> E tam zaraz 8 s. Jak znasz skrzyżowanie możesz zyskać prawie 2 s
> wchodząc na czerwonym bo jest luka niewielka luka czasowa ;d.[/color]

Na Kazimierza w stronę Rynku (z przystanku w stronę Świdnickiej) sporo
więcej. Większość przechodzi na czerwonym.

Marzena


Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h6nmaj$7h9$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Lech wrote:[color=green]
>> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i
>> ulic na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo:
>> zielone światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać
>> "aż" 8 sekund!!![/color]
>
> masz problem z wejściem na ulice w ciągu 8 sekund?
>[color=green]
>>
>> ...oglądałem dzisiaj jakiś amerykancki film na podrzędnym skrzyżowaniu,
>> na niezbyt szerokiej ulicy, sygnalizator świetlny dla pieszych miał pod
>> zielonym światłem licznik sekund pozostałych do zapalenia się stopu dla
>> idących. Licznk ten zaczynał zaczynał odliczanie od 27 sekund. Ale ci
>> hamerykany to pewnie strasznie powoli chodzą...
>>[/color]
>
> a widziałeś tam jakiegoś pieszego?
> i zapewniam cię, że nie zobaczysz. Bo tam nikt nie chodzi na piechotę.
> Po drugie komu ma się spieszyc jak na czerwonym świetle i tak żaden
> samochod nie stoi. To zielone dla pieszego pali sie zwykle cały czas, a to
> odliczanie było raczej dla kierowcy, który ewentualnie podjechał i za 27
> sekund zapali mu się zielone.
> Obejrzyj jakiś film z nowego jorku, tam już tak zielono niestety nie jest.[/color]

Akurat to był film z Washington DC :)
Chodniki zatłoczone ludźmi. Duży ruch samochodowy. Typowy obrazek.

Nie dorabiaj ideologii :)

L.

[color=blue]
>
> Wejściem, wejściem. Zielone swiatło to sygnał do wejścia, a nieprzejścia. Na
> przejście jest jeszcze zapas czasu gdy już się zmieni na czerwone.[/color]

kłamiesz, przeczytaj rozporządzenie.

[color=blue]
>
> Ja bym jednak zarzucając łamanie prawa zacytował "łamany" przepis, a nie
> interpretację gazety.
>
>[/color]

[url]http://sipdata-abc.lex.pl/dane/dzienniki/03/d03l81/zal3_8.pdf[/url]

szczególnie od początku 2 strony.

Całe rozporządzenie jest tu:
[url]http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/2181.htm[/url]

On 2009-08-22 17:21, Przemek wrote:[color=blue][color=green]
>> Wejściem, wejściem. Zielone swiatło to sygnał do wejścia, a nie przejścia. Na
>> przejście jest jeszcze zapas czasu gdy już się zmieni na czerwone.[/color]
>
>
> kłamiesz, przeczytaj rozporządzenie.[/color]
Raczej nie on kłamie, tylko Ty nie rozumiesz do czego się odnosisz, albo
nie znasz znaków.
"Sygnały świetlne dla pieszych nadawane przez sygnalizator S-5
oznaczają: sygnał zielony - zezwolenie na wejście na przejście dla
pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali
się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić
przejście, sygnał czerwony - zakaz wejścia na przejście."

T.

[color=blue]
> Raczej nie on kłamie, tylko Ty nie rozumiesz do czego się odnosisz, albo
> nie znasz znaków.[/color]

Dokładnie rozumiem:

Długości sygnałów zielonych w sygnalizacji stałoczasowej powinny
wynosić co najmniej:

....
- 100% czasu przejścia pieszych przez całe przejście przy prędkości
pieszego równej 1,4 m/s (1 m/s w przypadku przejść uczęszczanych przez
osoby z dysfunkcją ruchu lub na wózkach inwalidzkich),

Skoro wiemy, że na Rynek można dostać się na wózku tylko z Ruskiej,
Widok i Wita Stwosza - reszta to przejścia podziemne - to idąc
zmierzcie światła. A te i tak po tym artykule poprawiono. Zresztą nie
wiem czemu się kłócicie jaka jest prawda, skoro w artykule urzędnicy
przyznali się do błędu?

On 2009-08-22 17:44, Przemek wrote:[color=blue][color=green]
>> Raczej nie on kłamie, tylko Ty nie rozumiesz do czego się odnosisz, albo
>> nie znasz znaków.[/color]
>
> Dokładnie rozumiem:
>
> Długości sygnałów zielonych w sygnalizacji stałoczasowej powinny
> wynosić co najmniej:
> [cut][/color]
no to jeszcze raz:

Paweł Więcek: Wejściem, wejściem. Zielone swiatło to sygnał do wejścia,
a nie przejścia.

Przemek: kłamiesz, przeczytaj rozporządzenie.

W którym miejscu tego zdania Paweł kłamie? Zacytowałem Ci co znaczy
zielone światło.

Poza tym w zacytowanym przez Ciebie rozporządzeniu jest kolejny punkt,
gdzie jest napisane "w szczególnych przypadkach ten czas może być
skrócony do 75%, nie mniej niż 4s".

T.

On Sat, 22 Aug 2009 03:16:56 -0700 (PDT), Przemek wrote:[color=blue]
>Ale daliście się wszyscy nabrać urzędnikom, którzy nie znają prawa. A
>prawo mówi wyraźnie, że pieszy ma mieć ciągłe zielone tyle czasu, ile
>przechodzi się przez jezdnię. To jest bezczelne łamanie prawa:[/color]

No ale jak dasz tyle, to ilus tam wejdzie pozniej na zielonym a potem
bedzie musialo konczyc na czerwonym.
Poniewaz mowa o paru sekundach co ~2 minuty, to w sumie pieszym na
jedno wychodzi - wazne zeby samochodow nie puszczano za wczesnie.

J.

[color=blue]
> Poniewaz mowa o paru sekundach co ~2 minuty, to w sumie pieszym na
> jedno wychodzi - wazne zeby samochodow nie puszczano za wczesnie.[/color]

Nieprawda. Nie na jedno - teraz wszyscy chodzą na czerwonym, bo na
zielonym nie zdążą - więc jak nie ma zielonego też nauczyli się
chodzić.

Dnia Sat, 22 Aug 2009 15:13:18 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):[color=blue]
> ja wskakuję na siodełko, zaczynam pedałować, wyprzedzam
> wszystkich pieszych i ... dojeżdżam do drugiej strony jezdni
> (sic!) na czerwonym[/color]
Może taki nowoczesny system co identyfikuje, że łamiesz przepisy i
wyświetla ci czerwoną kartkę :->

--
Pooh Homepage: [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]

Twój komputer też może być wolontariuszem! [url]http://zwijaj.pl/[/url]
Tanie hotele w Europie i nie tylko! [url]http://skocz.pl/tanie_hotele[/url]

Użytkownik "Przemek" <p.filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:200e0ff3-e213-4750-aa64-ff665414a9b2@r38g2000yqn.googlegroups.com...[color=blue]
>[color=green]
> >
> > Ja bym jednak zarzucając łamanie prawa zacytował "łamany" przepis, a nie
> > interpretację gazety.
> >[/color]
> [url]http://sipdata-abc.lex.pl/dane/dzienniki/03/d03l81/zal3_8.pdf[/url]
>
> szczególnie od początku 2 strony.[/color]

Ale tam jest ładny punkt wytrych mówiący, że wszystkie wcześniejsze
ustalenia (vide 1.4 m/s) w "uzasadnionych" przypadkach biorą w łeb. Nieważne
czy masz do przejścia jezdnię 1x2 czy 2x4 - wpisanie sygnału zielonego 4+4 s
z formalnego punktu widzenia jest wporzo ;)

pzdrw
gl12d4

On Sat, 22 Aug 2009 08:44:08 -0700 (PDT), Przemek wrote:[color=blue]
>Skoro wiemy, że na Rynek można dostać się na wózku tylko z Ruskiej,
>Widok i Wita Stwosza - reszta to przejścia podziemne - to idąc
>zmierzcie światła. A te i tak po tym artykule poprawiono. Zresztą nie
>wiem czemu się kłócicie jaka jest prawda, skoro w artykule urzędnicy
>przyznali się do błędu?[/color]

Bo nawet jesli sie przyznali, to byc moze prawo jest zle :-)

J.

[color=blue]
>
> Paweł Więcek: Wejściem, wejściem. Zielone swiatło to sygnał do wejścia,
> a nie przejścia.[/color]

on odnosi się do tego:
[color=blue][color=green]
>> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i ulic
>> na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo: zielone
>> światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać "aż" 8
>> sekund!!![/color][/color]
[color=blue]
>na zielonym musisz wejsc na jezdnie, a nie ja przejsc, wiec w czym problem?[/color]

czyli kłamie, bo nie ma szczególnie uzasadnionego powodu, aby we
Wrocławiu światła wszędzie były skrócone. Jego próba uzasadnienia
skróconych czasów tym, że zielone jest tylko do "startu" jest
kłamstwem powtarzanym przez wrocławskich urzędników od lat - wystarczy
zapytać kogoś z innego miasta, taki system jest niespotykany nigdzie
indziej.


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości
news:h6or0l$d18$2@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> he he he ... pl. Wróblewskiego ? :)[/color]

a może, nie wiem - nie bywam :)
ale fajnie jest na osi grunwaldzkiej przechodząc przy m. Grunwaldzkim - od
sedesowców, w stronę Wrońskiego i w prawo w stronę mostu G. i fontanny -
żeby przejść trzeba wiedzieć jak :)
Najpierw obowiazkowo 2-3 minuty na krawężniku, potem sprintem przez
zielone, torowisko na ostatku czerwonego, zielone ale po smieszce dla
rowerow - tak krocej, biegiem w prawo, w momencie zapalenia sie zielonego
na wyjezdzie z Wyspianskiego trzeba juz byc na krawezniku, rozpedzonym, by
"wskoczyc" na ostatnia jezdnie (zjazd z osi na W.W) na ostatnim mrygnieciu
zielonego. Jak ktos wymieknie po drodze, napotka rower skracajac droge po
ddr lub staruszke ktora ciezko w tlumie wyminac - stracony dla swiata, 3
minuty stania na srodku Wyspianskiego :-D

Thus wrote Przemek <p.filar@gmail.com>:[color=blue]
> kłamiesz, przeczytaj rozporządzenie.[/color]

Wspominał ci ktoś kiedyś, że jesteś bezczelny?

A wymóg z rozporządzenia:
a. nie ma niczego wspólnego z tym co oznacza zielone światło
b. jest idiotyczny, bo dla pieszego korzystniejsze jest zielone światło
częściej, a nie dłuższe -- a dłuższa faza wydłuża cykl.

Paweł

--
(___) | Pawel Wiecek ------ Coven / Svart ------ [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] |
< o o > | <coven@vmh.net> GPG/PGP info in headers GSM: +48603240006 |
\ ^ / | * * A black cat crossing your path signifies that * * |
(") | * * the animal is going somewhere. -- Groucho Marx |

Thus wrote "Rafał \"SP\" Gil" <usenet@motopower.pl>:[color=blue]
> przejazdy, gdzie wjeżdżając na zielonym rowerem mam 100 %
> pewność, że osobówki hamują z piskiem opon, bo światła są źle
> zsynchronizowane ... i wcale nie chodzi o wjeżdżanie na[/color]

A tam zaraz źle zsynchronizowane. No chyba, że samochody mają kierunkowe
sygnalizatory.

Paweł

--
(___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- |
< o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 |
\ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] |
(") | Windows without the X is like making love without a partner. -- MW |

Thus wrote Przemek <p.filar@gmail.com>:[color=blue]
> Skoro wiemy, że na Rynek można dostać się na wózku tylko z Ruskiej,
> Widok i Wita Stwosza - reszta to przejścia podziemne - to idąc[/color]

O? Gdzie jest przejście podziemne przy pl. Bohaterów Getta? Musieli niedawno
wykopać jakoś...
O kilku innych dojściach do Rynku (Św. Mikołaja, Odrzańska, Kuźnicza, itp.)
nie wspominając.

Paweł

--
(___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- |
< o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 |
\ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] |
(") | * Yes means No and No means Yes. Delete all files [Y]? -- BOFH |

On 2009-08-22 19:30, Przemek wrote:[color=blue][color=green]
>> Paweł Więcek: Wejściem, wejściem. Zielone swiatło to sygnał do wejścia,
>> a nie przejścia.[/color]
>
> on odnosi się do tego:
>[color=green][color=darkred]
>>> Nie będę wymieniał tych wszystkich przejść dla pieszych i skrzyżowań i ulic
>>> na których się one znajdują. Bo wszędzie powoli się robi tak samo: zielone
>>> światło dla pieszych nawet na najszerszych ulicach potrafi trwać "aż" 8
>>> sekund!!![/color][/color]
>[color=green]
>> na zielonym musisz wejsc na jezdnie, a nie ja przejsc, wiec w czym problem?[/color]
>
> czyli kłamie, bo nie ma szczególnie uzasadnionego powodu, aby we
> Wrocławiu światła wszędzie były skrócone. Jego próba uzasadnienia
> skróconych czasów tym, że zielone jest tylko do "startu" jest
> kłamstwem powtarzanym przez wrocławskich urzędników od lat - wystarczy
> zapytać kogoś z innego miasta, taki system jest niespotykany nigdzie
> indziej.[/color]
Bzdury Waść prawisz. Zarzucasz innym kłamstwo powołując się na
rozporządzenie, które nic nie ma wspólnego z tym co znaczy zielone
światło. Na zasadzie studenta, któremu wydaje się, że im więcej
przypisów tym praca będzie mądrzejsza, choćby była nie na temat.
z mojej strony EOT.
T.

Dnia Sat, 22 Aug 2009 14:34:25 +0200, mulczas napisał(a):[color=blue]
> - cos sie rusza z transportem po Odrze ale nie wroze sukcesu[/color]
Po Odrze to się rusza transport węgla do elektrociepłowni i transport
turystów "parostatkiem" między przystanią przy Hali Targowej a Przystanią
Zwierzyniecką.

W maju przez 2 dni zebrało się parę osób na konferencję "Problemy
gospodarczego i turystycznego wykorzystania Odrzańskiej Drogi Wodnej", ale
czy coś z tego wyniknie...?
Niby na koniec sformułowano 7 wniosków.
[url]http://ktz.pttk.pl/aktual/konf_wroclaw_2009.htm[/url]

Dla niezorientowanych - przepłynięcie z Biskupina na Kozanów zajmuje kilka
godzin i płynie się najdłuższą drogą. Innej możliwości nie ma, bo dwie
śluzy które skracałyby drogę nie działają. W tym jedna w centrum miasta
(przy Uniwersytecie) która mogłaby być dodatkowo atrakcją turystyczną.

Miasto ma się niby odwracać w stronę rzeki ale to marnie wychodzi.
Nawet jak są organizowane regaty żeglarskie o Puchar Prezydenta Miasta albo
Marszałka Województwa - a takowe organizowane są między Wyspą Piaskową a
mostem Pokoju to miasto nie jest w stanie zapewnić nic poza elementem
nazwy. A przechodnie mniej lub bardziej przypadkowi nie wiedzą co się
dzieje, a ile by kosztowało nagłośnienie imprezy (takie elektroakustyczne,
choć w mediach też by się przydało) i objaśnianie widzom co się dzieje na
wodzie i dlaczego tak a nie inaczej... Za każdym razem na brzegach sporo
ludzi, bo ładnie to wygląda i nic...
Kiedyś jedna koleżanka niezorientowana w temacie wpadła popatrzeć, ale
szybko się zmyła, bo nie było żadnego komentatora, a z ruchów łódek i co 20
minut dźwięku dzwonka niewiele mogła wywnioskować.

--
Pooh Homepage: [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]

M&C wrote:[color=blue]
>
> Wejściem czy przejściem?[/color]

wejściem
na zielonym masz wejść.

mulczas wrote:[color=blue]
> owszem racja, IMO jest jedno ale...
>
> na zielonym wejsc moze tylko ten, kto w momencie jego zapalenia byl juz
> na krawezniku i swoje na czerwonym odczekal.
> nie ma mozliwoscy by zdazyc np. idac obok chodnikiem i widzac zapalajace
> sie zielone swiatlo przejsc bo "a moze przejde tutaj to bedzie wygodniej
> - akurat mam zielone" - zanim zblizysz sie do kraweznika zielone juz
> mryga albo dawno jest czerwone.
> Kiedy wreszcie po 2 minutach patrzenia na przewalajace sie sznury aut
> masz te swoje 8 sekund na start, dochodzisz do torowiska a tam... a
> jakze: czerwone :) Wiec albo soisz przed pustymi torami, kolejne 2
> minuty, albo, najlepiej widzac zielone na kolejnym przejsciu, gnasz do
> niego na czerwonym przez tory by dobiec do jezdni na ostatnie mrygniecie
> zielonego - kolejne 2 minuty stania :)[/color]

nie pozostało ci nic innego jak się wyprowadzić.
nie masz szans na przeżycie w dużym mieście jak zielone światło jest dla
ciebie górą nie do przejścia.

mulczas wrote:[color=blue]
>
> Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w
> wiadomości news:h6or0l$d18$2@inews.gazeta.pl...[color=green]
>>
>> he he he ... pl. Wróblewskiego ? :)[/color]
>
> a może, nie wiem - nie bywam :)
> ale fajnie jest na osi grunwaldzkiej przechodząc przy m. Grunwaldzkim -
> od sedesowców, w stronę Wrońskiego i w prawo w stronę mostu G. i
> fontanny - żeby przejść trzeba wiedzieć jak :)
> Najpierw obowiazkowo 2-3 minuty na krawężniku, potem sprintem przez
> zielone, torowisko na ostatku czerwonego, zielone ale po smieszce dla
> rowerow - tak krocej, biegiem w prawo, w momencie zapalenia sie
> zielonego na wyjezdzie z Wyspianskiego trzeba juz byc na krawezniku,
> rozpedzonym, by "wskoczyc" na ostatnia jezdnie (zjazd z osi na W.W) na
> ostatnim mrygnieciu zielonego. Jak ktos wymieknie po drodze, napotka
> rower skracajac droge po ddr lub staruszke ktora ciezko w tlumie wyminac
> - stracony dla swiata, 3 minuty stania na srodku Wyspianskiego :-D[/color]

straszne,
zwolnij, dłużej i zdrowiej pożyjesz.


[color=blue]
> A wymóg z rozporządzenia:
> *a. nie ma niczego wspólnego z tym co oznacza zielone światło
> *b. jest idiotyczny, bo dla pieszego korzystniejsze jest zielone światło
> * * częściej, a nie dłuższe -- a dłuższa faza wydłużacykl.[/color]

cykle już i tak zostały wydłużone do 120 sekund, czyli maksimum - więc
te 8 sekund na 2 minuty, to rzeczywiście korzystniejsze dla
przechodnia :P

[color=blue]
>
> O? Gdzie jest przejście podziemne przy pl. Bohaterów Getta? Musieli niedawno
> wykopać jakoś...
> O kilku innych dojściach do Rynku (Św. Mikołaja, Odrzańska, Kuźnicza, itp.)
> nie wspominając.
>[/color]

akurat liczyłem od południa, co nie zmienia faktu, że tymi przejściami
poruszają się osoby na wózkach, więc należy liczyć 1 m/s.

Arek <arek@eteria.net> napisał(a):
[color=blue]
> mulczas pisze:[color=green]
> > tylko dla kogo JEST?[/color]
>
> Dla Władzy i urzędasów.
> Jak zawsze u nas.
>
> pozdrawiam
> Arek
>[/color]
arek,
za kilka lat masz okazje podpiac sie w stanowisko"urzedasa"
a moze to juz w roku 2010?
gloszac takie rewelacje( nie od dzis) z pewnoscia zdobedziesz zwycieska ilosc
glosow
zwyciez ze chlopie
i badz tym urzedasem
wtedy bedziesz nie na raz a dla nas i dla mas.
latwa kasa, szofer z limuzyna, sekretarka, stolek do pierdzenia.
wtedy bedziemy mogli spokojnie zyc i byc i miec w tym miescie

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->

Użytkownik "Przemek" <p.filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:2ddca312-67cc-44fb-8f21-ecf542872fd6@t13g2000yqt.googlegroups.com...
Ale daliście się wszyscy nabrać urzędnikom, którzy nie znają prawa. A
prawo mówi wyraźnie, że pieszy ma mieć ciągłe zielone tyle czasu, ile
przechodzi się przez jezdnię. To jest bezczelne łamanie prawa:

[url]http://www.polskatimes.pl/gazetawroclawska/stronaglowna/92129,to-nie-jest-miasto-dla-pieszych,id,t.html[/url]

To czego się domagasz jest niemożliwe do realizacji. Czas świecenia się
zielonego nie może być związany z czasem przejścia bo taki związek jest bez
sensu. Nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia.

[color=blue]
>
> To czego się domagasz jest niemożliwe do realizacji. Czas świeceniasię
> zielonego nie może być związany z czasem przejścia bo taki związek jest bez
> sensu. Nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia.[/color]

To zajrzyj do tego rozporządzenia. Nie ja to wymyśliłem.

Użytkownik "Przemek" <p.filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:3ad4cad0-3e7f-41e7-aff7-c2ef096f3f40@s13g2000yql.googlegroups.com...
[color=blue]
>
> To czego się domagasz jest niemożliwe do realizacji. Czas świecenia się
> zielonego nie może być związany z czasem przejścia bo taki związek jest
> bez
> sensu. Nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia.[/color]

To zajrzyj do tego rozporządzenia. Nie ja to wymyśliłem.
-------------------------------
Mało to u nas głupich rozporządzeń i głupich urzędników?

[color=blue]
> -------------------------------
> Mało to u nas głupich rozporządzeń i głupich urzędników?[/color]

Akurat to rozwiązanie jest uzasadnione i logiczne. Pieszy to nie
samochód.

Użytkownik "Przemek" <p.filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:c4a3f4e4-cda3-4868-b2a5-1db9f2968a3c@g10g2000yqh.googlegroups.com...
[color=blue]
> -------------------------------
> Mało to u nas głupich rozporządzeń i głupich urzędników?[/color]

Akurat to rozwiązanie jest uzasadnione i logiczne. Pieszy to nie
samochód.
-------------------------------
Pomimo tego, że pieszy nie jest samochodem to ten przepis (bo nie
rozwiązanie) uważam za głupie i nie do wprowadzenia. Zarówno pieszy jak i
samochód mają czas na wjazd na skrzyżowanie (zielone) jak i czas na jego
opuszczenie (kiedy dla ich kierunku świeci się czerwone, ale jeszcze nie ma
zielonego na konfliktowych kierunkach). Ten czas nosi nazwę czasu ewakuacji
i nie ma nic wspólnego z czasem świecenia się zielonego dla pieszych.
Prędkość poruszania pieszego jest przydatna do obliczenia właśnie tego czasu
ewakuacji. Do niczego więcej się nie nadaje.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates