ďťż
POD ROZWAGĘ RADNYM
ďťż
Start
takie tam...
 
bo dla Prezydenta to za trudne

the independent/
Machnij ręką na eBay. W centrum zainteresowania dziesiątek tysięcy osób
ustanawiających nowe trendy jest teraz inna strona internetowa
Witryna Freecycle.org to elektroniczny odpowiednik giełdy używanych
samochodów - można na niej znaleźć przeróżne niechciane prezenty urodzinowe,
nieużywany sprzęt elektroniczny i inne rupiecie. Różnica polega na tym, że
są one za darmo.
Freecykling został zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych trzy lata temu i
od tego czasu rozwinął się w światową sieć mającą dwa miliony użytkowników.
W błyskawicznym tempie podbija Wielką Brytanię.
Pomysł jest prosty: osoby, które chcą pozbyć się przedmiotów domowego
użytku, mogą zamieścić ogłoszenie na stronie freecyklingowej. Zgłaszają się
chętni i właściciel decyduje, do kogo trafi dany przedmiot. Na stronie można
wystawiać wszystko. Są też ogłoszenia osób poszukujących różnych
przedmiotów. Celem jest znalezienie nowych właścicieli dla produktów, które
inaczej zostałyby wyrzucone do śmieci. Zasada jest tylko jedna: zapłata
pieniężna wykluczona.

Jeśli pomysł się przyjmie, freecykling mógłby przeobrazić system zarządzania
odpadami w Wielkiej Brytanii i obniżyć ilość śmieci trafiających na
składowiska. Ten oddolny ruch spełnia najszczytniejszy cel recyklingu -
ponowne wykorzystanie odpadów jest takim sposobem radzenia sobie z nimi,
który najmniej zanieczyszcza środowisko.

Wizjonerem stojącym za ta ideą jest 36-letni Deron Beal z Arizony, zawodowo
zajmujący się recyklingiem. Sfrustrowany tym, że żadna instytucja nie
chciała dobrowolnie przejąć nadwyżki materiałów biurowych, zadał sobie
pytanie: "Co zrobić, żeby te rzeczy nie trafiały do dziury w ziemi?". Jego
odpowiedzią była organizacja non-profit umożliwiająca ludziom pozbywanie się
niechcianych przedmiotów bez ponoszenia kosztów - ani przez nich, ani przez
odbiorcę.

Od tego czasu wieść o pomyśle rozniosła się szeroko. Organizacja szacuje, że
codziennie ratuje od wylądowania w składowiskach 200 ton śmieci - i liczba
ta rośnie z dnia na dzień.

W Wielkiej Brytanii freecykling ma 145 tys. członków skupionych w 250
grupach - od St Austell w Kornwalii po Glasgow. Największy jest liczący
osiem tysięcy oddział londyński. Właśnie trwa proces dzielenia go na
mniejsze grupy. Chociaż kwatera główna freecyklingu w Stanach Zjednoczonych
zatrudnia kilka osób, brytyjska odnoga działa wyłącznie dzięki
wolontariuszom ze społecznego działu witryny Yahoo. Darren Wyn Rees,
rzecznik Freecycle UK, mówi: "Jak wiele dobrych pomysłów, ten też jest
absolutnie oczywisty".

Władze lokalne, stojąc wobec rosnących kosztów wywożenia śmieci - i coraz
bardziej wymagających rządowych wytycznych odnośnie recyklingu - popierają
freecykling. Na przykład władze gminne Northampton popularyzują freecykling
rozdając broszury na ten temat podczas objazdowych akcji promocyjnych. Teraz
kolej na stronę z niepotrzebnymi programami komputerowymi

--
=== OPIX =====



Użytkownik Opix napisał:[color=blue]
> bo dla Prezydenta to za trudne
>
> the independent/
> Machnij ręką na eBay. W centrum zainteresowania dziesiątek tysięcy osób
> ustanawiających nowe trendy jest teraz inna strona internetowa
> Witryna Freecycle.org to elektroniczny odpowiednik giełdy używanych
> samochodów - można na niej znaleźć przeróżne niechciane prezenty urodzinowe,
> nieużywany sprzęt elektroniczny i inne rupiecie. Różnica polega na tym, że
> są one za darmo.[/color]

pomysl dobry
ciekawe ilu rodakow zarobi na tym sprzedajac pozniej towar na allegro ;)

pozdrawiam

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates