ďťż
konio@z.pl
ďťż
Start
takie tam...
 
Coś nie mogę wysłać odpowiedzi w wątku, więc odpowiem tu
[color=blue]
> Nie wiem czy wiesz, ale pizzę piecze się bezpośrednio przed wyjazdem
> do klienta.[/color]

Tak jak kurczaki na rożnie wkłada się tuż przed przyjściem klienta,
podobnież kebaby i hamburgery w MCD i zapewne przenigdy nie odgrzewa się
starego placka, który ktoś zamówił ale nie odebrał
[color=blue]
> A czerstwa to by była po kilku godzinach......[color=green]
>> widać twórca tamtego placka myślał że jak wrzuci stare ciasto do
>> pieca[/color][/color]
[color=blue]
> ROTFL !!!!
> A więc ciasto było czerstwe jeszcze przed upieczeniem? ;-)
> Szkoda że nie wiesz o czym mówisz.......[/color]

Ciasto to też gotowy produkt, nie tylko breja do wypieczenia

Męczy mnie już wymiana zdań z Tobą...proszę dodać mnie do plonkownicy
jesteś jak dziecko z zespołem Downa, zgodzę się już na wszystko,
Cavallino nigdy nie miał pizzerii, nie ma i nie będzie miał, za to broni
jej jak lwica, wierze już we wszystko co piszesz o mój pizzowy guru,
czuje się jak nowonarodzony!




Użytkownik "wologf" <gf2007@op.eu> napisał w wiadomości news:
[color=blue][color=green]
>> Nie wiem czy wiesz, ale pizzę piecze się bezpośrednio przed wyjazdem
>> do klienta.[/color]
>
> Tak jak kurczaki na rożnie wkłada się tuż przed przyjściem klienta,[/color]

A to co za bzdury?
Masz pojęcie ile piecze się kurczak/kebab?
[color=blue]
> zapewne przenigdy nie odgrzewa się starego placka, który ktoś zamówił ale
> nie odebrał[/color]

Pizzy?
Dokładnie tak.
NIGDY !!!!!

Przynajmniej tak nigdy u mnie nie było, ani nawet czegoś takiego nie
słyszałem od innych prowadzących pizzerię.
Odgrzana pizza wygląda i smakuje zupełnie inaczej (wcale), z tego też powodu
pizza którą odgrzejesz sobie w piekarniku nie przypomina już pizzy z
pizzerii.
Już chyba na zimno dałaby się prędzej zjeść, niż po odgrzaniu.

Zresztą to byłoby bez sensu - pizzę nieudaną/nie odebraną się po prostu
wyrzuca.
Jeśli jest jakiś manewr to w kilka minut po upieczeniu (w stylu klient
zamówił margarithę, ale się rozmyślił i chce jeszcze dodatki) - później taka
pizza już do niczego się nie nadaje.

[color=blue]
>[color=green]
>> A czerstwa to by była po kilku godzinach......[color=darkred]
>>> widać twórca tamtego placka myślał że jak wrzuci stare ciasto do
>>> pieca[/color][/color]
>[color=green]
>> ROTFL !!!!
>> A więc ciasto było czerstwe jeszcze przed upieczeniem? ;-)
>> Szkoda że nie wiesz o czym mówisz.......[/color]
>
> Ciasto to też gotowy produkt[/color]

?????
Prośba - nie masz pojęcia o technologii wypieku pizzy, to bądź łaskaw nie
zabierać głosu w tej sprawie.
[color=blue]
> Męczy mnie już wymiana zdań z Tobą...proszę dodać mnie do plonkownicy
> jesteś jak dziecko z zespołem Downa[/color]

Jak na razie to tylko udowodniłeś, że piszesz powyżej o sobie.
Kilkanaście postów i od początku do końca same bzdury.


Użytkownik "MichaelData" <spam@ognik.to.nie.com> napisał w wiadomości news:
[color=blue][color=green]
>> Prośba - nie masz pojęcia o technologii wypieku pizzy, to bądź łaskaw nie
>> zabierać głosu w tej sprawie.[/color]
>
> Eeee, pierdolisz. Sam widziałem w podłej pizzerni jak wkładano wyrobione
> ciasto do lodówki i wyciągano po dwóch dniach, wkładając do pieca.[/color]

To i owszem - się zdarza, że kulki robione poprzedniego dnia wypiekane są
następnego.
Ale nie to, co gościu sugerował, że stara pizza jest jeszcze raz pieczona.
I z tymi dwoma dniami to konkretna przesada jest, jeśłi by robiono kulki z
takim zapasem to pewnie też by je mrożono.

<Druga rzecz że[color=blue]
> istnieją nawet w sklepie "spody do pizzy" smakujące gównianie. Nie
> widziałeś/wiedziałeś? To teraz już wiesz :][/color]

Widziałeś.
Ale zapewniam Cię, że żadna pizzeria ich nie używa (albo przynajmniej nic mi
o tym nie wiadomo) - nie miałoby to żadnego sensu, tym bardziej
ekonomicznego.
Są po prostu wielokrotnie droższe niż samodzielna produkcja porządnego
ciasta na pizzę.
[color=blue]
>[color=green]
>> Kilkanaście postów i od początku do końca same bzdury.[/color]
>
> Może z Twojego punktu.[/color]

Dokładnie.

[color=blue]
> Chuj wie, czy zarozumialstwa czy z przekorności. W/w sposoby na "stare
> ciasto" czy stare, niedopieczone spody podałem namacalnie.[/color]

Niby te "kupne" spody?
To że coś idzie kupić w markecie, jeszcze nie znaczy że się to używa w
gastronomii.
[color=blue]
> Oczywiście nie każdy tak robi i nie wszędzie. Pozostałe składniki pizzy
> często też nie są świeże lecz "odświeżane" na różne sposoby. Generalnie
> nie jadam pizzy[/color]

A ja jadam.
I zapewniam Cię, że kupne spody czy dwa razy pieczoną pizzę poznałbyś od
razu.
[color=blue]
>, jeśli już to z TINO przy Obornickiej i tylko "Salami" ale wierz mi,
>widziałem różne metody w różnych knajpach.[/color]

Ja też.
I dlatego jestem pewien, że akurat w tej pizzerii nic takiego nie miało
miejsca.

MichaelData wrote:[color=blue]
> Druga rzecz że istnieją nawet w sklepie "spody do pizzy"
> smakujące gównianie. Nie widziałeś/wiedziałeś?[/color]

Wtrącam się: niektóre smakują całkiem nieźle, pod warunkiem, że się wie,
jak się z nimi obchodzić (chociażby jak długo / w jakiej temp. piec i czym
zwilżyć). Jasne, że lepiej zrobić ciasto samemu, ale robiąc pizzę w domu
nie zawsze ma się na to czas i ochotę. Zresztą równie ważny jest sos - nie
wyobrażam sobie używać kupnego. Ale... nvm.

k,




Użytkownik "MichaelData" <spam@ognik.to.nie.com> napisał w wiadomości news:
[color=blue]
> Jeśli już piszesz o cieście drożdżowym i masz pojęcie o sposobie reakcji
> chemicznych ciasta drożdżowego, to wiesz co się dzieje po 2-3 dniach z
> takim ciastem trzymanym w lodówce przy +2,+5C' .[/color]

I dlatego twierdzę że nikt normalny po kilka dni tego nie będzie trzymał w
lodówce.
[color=blue]
> Zdarzyło mi się dostać gdzieś pizze z...mikrofali (gumowy zakalec).[/color]

Pewnie jeszcze mrożoną a nie robioną w tymże "lokalu"?
Ja wiem, że tak się zdarza, tyle że coś takiego nie ma nic wspólnego z
pizzerią.

>>>>>> Męczy mnie już wymiana zdań z Tobą...proszę dodać mnie do plonkownicy[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>> A to co za bzdury?
>>>> Eeee, pierdolisz.
>>> A ja jadam.[/color]
>> A to co innego.[/color]
> I dlatego twierdzę że nikt normalny[/color]

Ja pie***lę. Nie ma nic gorszego jak chamskie jedzenie z innego kraju.
Schabowy tak, pizza nie. Włoch którego gościłem u siebie, koniecznie
chciał zjeść schabowego, a jak mu zaproponowałem zjedzenie pizzy z
naszej pizzerii, to popukał sie w czoło i powiedział: absolutnie nie.

--
Piotr Ratyński
GG:1064092
Skype:odziu1

Użytkownik "odziu" <odziu@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:fd3thc$6sb$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>>>> Męczy mnie już wymiana zdań z Tobą...proszę dodać mnie do
>>>>>>> plonkownicy
>>>>>> A to co za bzdury?
>>>>> Eeee, pierdolisz.
>>>> A ja jadam.
>>> A to co innego.[/color]
>> I dlatego twierdzę że nikt normalny[/color]
>
> Ja pie***lę. Nie ma nic gorszego jak chamskie jedzenie z innego kraju.
> Schabowy tak, pizza nie. Włoch którego gościłem u siebie, koniecznie
> chciał zjeść schabowego, a jak mu zaproponowałem zjedzenie pizzy z
> naszej pizzerii, to popukał sie w czoło i powiedział: absolutnie nie.[/color]

Też bym nie chciał jeść schabowego będąc we Włoszech

Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości
news:fd2s94$285$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> A to co za bzdury?
> Masz pojęcie ile piecze się kurczak/kebab?[/color]

Jeżeli nikt tego nie kupi przez parę dni, to właściciel wyszynku nie
wywali tego mięcha, tylko będzie dalej sprzedawał, nie raz nie dwa
zdarza mi się zjeść takie świństwo, które sądząc ze smaku wisiało tam
parę dni
[color=blue]
> Przynajmniej tak nigdy u mnie nie było, ani nawet czegoś takiego nie
> słyszałem od innych prowadzących pizzerię.[/color]

Bo ty tak powiesz, oczywiście wszyscy są uczciwi i cacy, hamburgery w
MCD to na pewno wyrzucają do śmieci po 5minutach, a o tym że sieć
wielokin sprzedawała cole ze zlewek i w kubeczkach ze śmietnika też
zapewne nie słyszałeś? chyba mało widziałeś na tym świecie skoro
wierzysz w takie ideały jak 100% uczciwość sprzedawców żarcia, troche
pracowałem w branży spożywczej i wiem jakie przewały odchodzą
[color=blue][color=green]
>> Ciasto to też gotowy produkt[/color]
>
> ?????
> Prośba - nie masz pojęcia o technologii wypieku pizzy, to bądź łaskaw
> nie zabierać głosu w tej sprawie.[/color]

Ciastem nazywam zarówno kulkę do rozwałkowania jak i spód gotowej pizzy

wologf pisze:[color=blue]
> Też bym nie chciał jeść schabowego będąc we Włoszech[/color]

No.

--
Piotr Ratyński
GG:1064092
Skype:odziu1


Użytkownik "wologf" <gf2007@op.eu> napisał w wiadomości
news:fd3ukb$arg$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości
> news:fd2s94$285$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=green]
>> A to co za bzdury?
>> Masz pojęcie ile piecze się kurczak/kebab?[/color]
>
> Jeżeli nikt tego nie kupi przez parę dni, to właściciel wyszynku nie
> wywali tego mięcha, tylko będzie dalej sprzedawał,[/color]

Przez parę dni to już nie będzie miał czego sprzedawać, szlag to wszystko
trafiłby.
A i kurczaków i kebabu piecze się rano tyle, ile w danym dniu schodzi, a nie
tak, żeby wystarczało na kilka dni.
Tym sposobem bywało że kurczaki kończyły się dwie, trzy godziny po
rozpoczęciu sprzedaży, a i kebab bywało do końca dnia nie wystarczał -
lepsze to niż sprzedawanie czegoś na drugi dzień.

[color=blue][color=green]
>> Przynajmniej tak nigdy u mnie nie było, ani nawet czegoś takiego nie
>> słyszałem od innych prowadzących pizzerię.[/color]
>
> Bo ty tak powiesz, oczywiście wszyscy są uczciwi i cacy[/color]

Wszyscy to pewnie przesada, ale nikt normalny nie piecze dwa razy tej samej
pizzy, tak jak sugerujesz, bo to sensu nie ma.
Zaoszczędzi kilka złotych na starej pizzy, a straci klienta na
kilka-kilkanaście następnych.
Tak ten biznes nie działa.
[color=blue]
> o tym że sieć wielokin sprzedawała cole ze zlewek i w kubeczkach ze
> śmietnika też zapewne nie słyszałeś?[/color]

A żebyś wiedział że nie.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Ciasto to też gotowy produkt[/color]
>>
>> ?????
>> Prośba - nie masz pojęcia o technologii wypieku pizzy, to bądź łaskaw nie
>> zabierać głosu w tej sprawie.[/color]
>
> Ciastem nazywam zarówno kulkę do rozwałkowania jak i spód gotowej pizzy[/color]

No domyślam się - i dlatego mówię że nie słyszałem o stosowaniu w żadnym z
tych wariantów kupnych produktów (tak naprawdę to są półprodukty) w
pizzeriach.
Może w jakichś barach serwujących fast-foody mrożone, ale toto nie jest
pizzerią.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates