ďťż
Komary atakuja?
ďťż
Start
takie tam...
 
Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu, spore ilosci az sie
zyc odechciewa.

Czy homo sapiens sapiens nie moze wytepic tego gatunku :( tzn zablokowac im
skrzydelka jakos genetycznie, rybki musza cos zjadac :)

--
Pozdrawiam Krzysztof



Krzysiek<nomail@nospam.lol>
news:44bd5207$1@news.home.net.pl
[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
> Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu, spore
> ilosci az sie zyc odechciewa.[/color]

Na Gajowicach atakują umiarkowanie. Nie ma porównania do Karłowic, gdzie
kiedyś pomieszkiwałem (bez odstraszacza nie dało się żyć).

Paff

niezbecki wrote in news:e9jjvs$ca$1@news.onet.pl:
[color=blue]
> Na Gajowicach atakują umiarkowanie. Nie ma porównania do Karłowic, gdzie
> kiedyś pomieszkiwałem (bez odstraszacza nie dało się żyć).[/color]

Natomiast w tym roku na Karlowic w miare spokojnie :)

--
Pozdrawiam,
Karol Papała
[url]http://www.Wrocek.pl[/url] - Twoje miejsce we Wrocławiu


Krzysiek napisał(a):[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :([/color]

Psie Pole, os. B. Krzywoustego - jak narazie brak tego ustrojstwa ;-)
Niczym na Onecie wpisujcie dzielnice, osiedla, ktore maja/nie maja*
komarow, hehe ;-)
*niepotrzebne skreslic ;-))



Dnia 2006-07-18 23:54, osobnik Karol Papała stwierdził, iż:[color=blue]
> Natomiast w tym roku na Karlowic w miare spokojnie :)[/color]

W której części?:> Bo w mojej okolicy jest ich cała masa :)

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

Krzysiek wystukał(a):[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
> Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu,
> spore ilosci az sie zyc odechciewa.[/color]

Na Kozanowie i w stronę Maślic tradycyjnie - zeżrą żywcem, atakują chmarami.
Na Biskupinie da się wyżyc - zatłuczesz 2-3 dziennie i po sprawie.

--
Dominik "Szem" Mirowski
e-mail NA

Dnia Tue, 18 Jul 2006 23:26:31 +0200, Krzysiek napisał(a):
[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
> Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu, spore ilosci az sie
> zyc odechciewa.
>
> Czy homo sapiens sapiens nie moze wytepic tego gatunku :( tzn zablokowac im
> skrzydelka jakos genetycznie, rybki musza cos zjadac :)[/color]

Stare miasto - kwadrat Poznańska-Zachodnia-Czarnieckiego-Głogowska : Cisza
na wsi, komarów brak. Przynajmniej brak u mnie w bloku.
--
SOCAR (socar@iv.pl)

> Niczym na Onecie wpisujcie dzielnice, osiedla, ktore maja/nie maja*[color=blue]
> komarow, hehe ;-)[/color]

Muchobor Maly [`]

;]

Muchobór Wielki (osiedle tuz przed "wsia" ;) ) - 2-3 szt. dziennie, a raczej
wieczornie :); w domu, na dworze to nie wiem...

pozdr.
Berta

> Muchobór Wielki (osiedle tuz przed "wsia" ;) ) - 2-3 szt. dziennie, a
raczej[color=blue]
> wieczornie :); w domu, na dworze to nie wiem...
>
> pozdr.
> Berta[/color]

Zazdroszczę - ja wczoraj zatłukłem kilkadziesiąt. Też Muchobór Wielki -
ul.Hłaski.

> Czy homo sapiens sapiens nie moze wytepic tego gatunku :( tzn zablokowac[color=blue]
> im skrzydelka jakos genetycznie, rybki musza cos zjadac :)[/color]

Biskupin, parter - spokój. przeciętnie jeden komar dziennie. Ale jaskółki
się wczoraj żeniły dość intensywnie, wydaje mi się że na wyższych piętrach
komarów byłoby więcej.

wrocławiak31

Ja bym powiedział że coraz miej, za to stada os + dwa własnoręcznie
ubite szerszenie. (taka sytuacja w pobliżu Korony)
--
___________________________________________MAT________

Krzysiek wrote:[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
> Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu, spore ilosci az sie
> zyc odechciewa.[/color]

Hmm, okolice Poltegoru, 6. piętro, okna otwarte, firanki odsłonięte.
Na przestrzeni całego lata widziałem może ze dwie zabłąkane sztuki.

--
Marcin Kulas
jid: [email]hit@jabbed.org[/email]

Krzysiek napisał(a):[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
> Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu, spore ilosci
> az sie zyc odechciewa.
>
> Czy homo sapiens sapiens nie moze wytepic tego gatunku :( tzn zablokowac
> im skrzydelka jakos genetycznie, rybki musza cos zjadac :)[/color]

Biskupin - okolice Bartoszowic. Ani jeden dziennie (w domu) Ale
zaznaczam że mam moskitery.

Wieczorem nad Odrą znacznie gorzej...

--
Martinco
------
wRower - Rowery od A do Z
[url]http://www.wrower.pl[/url]

Marcin Kulas napisał(a):
[color=blue]
> Hmm, okolice Poltegoru, 6. piętro, okna otwarte, firanki odsłonięte.
> Na przestrzeni całego lata widziałem może ze dwie zabłąkane sztuki.
>[/color]

chyba wleciały widną :-D

pozdro
raffa

Obecnie mieszkam w Cardiff - stolica walii - i tutaj nie ugryzl mnie
jeszcze ani jeden komar - po prostu ich nie ma. Tubylcy mysla ze komary
zyja tylko w Afryce :)

Moze brytyjczycy maja jakies skuteczne srodki na komary?

Albo komary boja sie tutejszych fish and chipsow :)


[color=blue]
>
> Zazdroszczę - ja wczoraj zatłukłem kilkadziesiąt. Też Muchobór Wielki -
> ul.Hłaski.
>[/color]

może masz slodką krew? mnie tam nic nie gryzie ;) (tam=> Hłaski)
dużo jaskółek jest

Nusia

Uprzejmie donoszę iż na Popowicach, w mieszkaniu wyjątkowo dobrze:)
Owszem latają ale w ilościach (przy włączonej kulce) mało upierdliwej.
Póki co dopiero jedna noc nieprzespana z powodu bzykania
/nie - nie mam na myśli tego o czym wlaśnie wszyscy pomyśleli ;))) /

Dopiero od jakiś dwóch tygodni się cholery ujawniły i to nie w tak
zatrważających ilościach jak co roku. A ponoć nas mieli "opsikać"
na końcu .
Ale być może ma to związek z przygarnięciem kota :)

Natomiast w naszym parku podczas "psich" spacerów
jesteśmy zjadani żywcem :/

Pozdrawiam upalnie

Enca

PS.

A na moim "Szczepinku" ponoć spokój - przynajmniej na Głogowskiej :)

Krzysiek <nomail@nospam.lol> napisał(a):
[color=blue]
> Czy tylko na krzykach sie rozmnazaja jak opetane :(
> Moskitiera jest ale i tak przylatuja z innych czesci domu, spore ilosci az[/color]
sie[color=blue]
> zyc odechciewa.[/color]

Mieszkam nad sama Odra, ale u mnie w domu nie ma :).

P.S. Nie ma to jak moskitiery we wszystkich otwieranych oknach :).

--
CHANI

--

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates