|
takie tam... |
|
ciekawe kiedy ta ekipa zrobi coś o czasie. Czekać tyle....
[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1655118,0,,buspas_na_pulawskiej_dopiero_za_dwa_lata,wiadomosc.html[/url]
Janina Kolina pisze:[color=blue] > ciekawe kiedy ta ekipa zrobi coś o czasie. Czekać tyle.... > > [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1655118,0,,buspas_na_pulawskiej_dopiero_za_dwa_lata,wiadomosc.html[/url] > [/color] A na jakim odcinku Puławskiej ma być ten pas?
-- A. "Od fałszywych przyjaciół Bóg nas chmurą oddzielił."
>A na jakim odcinku Puławskiej ma być ten pas?
na całej
jk
W dniu 2010-05-06 16:18, Janina Kolina pisze:[color=blue] > ciekawe kiedy ta ekipa zrobi coś o czasie. Czekać tyle.... > > [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1655118,0,,buspas_na_pulawskiej_dopiero_za_dwa_lata,wiadomosc.html[/url][/color]
Niezależnie od trollowania, coś jednak w tych bredniach mnie zastanowiło: <cite> â Musimy się wstrzymać â potwierdza Leszek Ruta, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Problemem jest budowa tras S2 i S79, czyli tzw. "elki" - od węzła Marynarska do lotniska i od węzła Puławska do lotniska. - W czasie remontu Puławska zostanie zwężona na niewielkim odcinku do jednego pasa - twierdzi Ruta. - W pewnym momencie zostałby tam tylko buspas - żartuje.
- To niemożliwe - odpowiada Małgorzata Tarnowska, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - My musimy zapewnić po dwa pasy w każdą stronę. Takie są przepisy - dodaje stanowczo. </cite>
Przepraszam - czy to Leszek Ruta, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego określa do ilu pasów Puławska może być zwężona w czasie tych prac, czy jednak GDDKiA? Coś mi się wydaje, że Puławska jest drogą krajową, więc mam wrażenie, że ktoś tu się zagalopował. Niby w granic miasta stołecznego Warszawy zarządcą wszystkich dróg publicznych (z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych) jest prezydent Warszawy (tak podaje SISKOM). Może mnie ktoś tu doinformować w tej materii? Czy od granicy W-wy to już imć Galas szaleje i ZTM może sobie robić co chce z buspasami, czy to jednak musi się odbywać z akceptacją GDDKiA?
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
> Przepraszam - czy to Leszek Ruta, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego[color=blue] > określa do ilu pasów Puławska może być zwężona w czasie tych prac, czy > jednak GDDKiA? Coś mi się wydaje, że Puławska jest drogą krajową, więc > mam wrażenie, że ktoś tu się zagalopował. Niby w granic miasta > stołecznego Warszawy zarządcą wszystkich dróg publicznych (z wyjątkiem > autostrad i dróg ekspresowych) jest prezydent Warszawy (tak podaje > SISKOM). Może mnie ktoś tu doinformować w tej materii? Czy od granicy > W-wy to już imć Galas szaleje i ZTM może sobie robić co chce z > buspasami, czy to jednak musi się odbywać z akceptacją GDDKiA?[/color]
Przecież TŁ to też DK2, a TAK to DK8. Z drogowskazami też szaleć.
Janina Kolina pisze:[color=blue][color=green] >> A na jakim odcinku Puławskiej ma być ten pas?[/color] > > na całej > [/color] Super, i szkoda że się opóźnia. -- A. "Od fałszywych przyjaciół Bóg nas chmurą oddzielił."
Ania pisze:[color=blue] > Janina Kolina pisze:[color=green][color=darkred] >>> A na jakim odcinku Puławskiej ma być ten pas?[/color] >> >> na całej >>[/color] > Super, i szkoda że się opóźnia.[/color]
Wystarczy zerknąć na infrastrukturę oraz strumienie ruchu by wiedzieć, że takie podejście to jakiś chory żart, bądź brak świadomości jak się taki ruch odbywa. Buspas jak najbardziej by się przydał, ale albo jako 4 pas, bądź wahadłowy wydzielany z jezdni o mniejszym obciążeniu. Jak znam życie, to oczywiście nikt o tym nie pomyśli, ponieważ to koszty, a nie wymalowanie dodatkowych znaków. Za kilka lat pewnie zmienią się realia - zobaczymy jak sytuacja będzie się wtedy kształtowała.
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > Ania pisze:[color=green] >> Janina Kolina pisze:[color=darkred] >>>> A na jakim odcinku Puławskiej ma być ten pas? >>> >>> na całej >>>[/color] >> Super, i szkoda że się opóźnia. [/color] > > Wystarczy zerknąć na infrastrukturę oraz strumienie ruchu by > wiedzieć, że takie podejście to jakiś chory żart, bądź brak > świadomości jak się taki ruch odbywa. [/color]
Mam świadomość. Dojeżdżam do Piaseczna do pracy. Taki bus pas by mi bardzo pasował bo nic mnie bardziej nie wkurza w komunikacji miejskiej jak stanie w korku. Być może wielu ludzi mając sprawne i szybkie połączenie autobusowe Piaseczna i Warszawy, zrezygnowałoby z pchania się tam samochodami. Posiadam także samochód i mimo wszystko opłaca mi się jeździć autobusem. Taniej i wcale nie wiele dłużej. Z bus pasem będzie i szybko i tanio.
-- A. "Od fałszywych przyjaciół Bóg nas chmurą oddzielił."
Ania pisze:[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=green] >> Ania pisze:[color=darkred] >>> Janina Kolina pisze: >>>>> A na jakim odcinku Puławskiej ma być ten pas? >>>> >>>> na całej >>>> >>> Super, i szkoda że się opóźnia.[/color] >> >> Wystarczy zerknąć na infrastrukturę oraz strumienie ruchu by >> wiedzieć, że takie podejście to jakiś chory żart, bądź brak >> świadomości jak się taki ruch odbywa.[/color] > > Mam świadomość. Dojeżdżam do Piaseczna do pracy.[/color]
Dojeżdżanie z Piaseczna do pracy to trochę za mało na 'świadomość' w zakresie opisywanym przeze mnie. [color=blue] > Taki bus pas by mi bardzo pasował bo nic mnie bardziej nie wkurza w > komunikacji miejskiej jak stanie w korku.[/color]
LOL - by Ci pasował :) Mi też, tylko co z tego? W korku podobnie nie lubię stać. Tyle tylko, że ja nie myślę tylko o sobie. [color=blue] > Być może wielu ludzi mając sprawne i szybkie połączenie autobusowe > Piaseczna i Warszawy, zrezygnowałoby z pchania się tam samochodami.[/color]
Problem w tym, ze Puławską nie jeżdżą tylko ludzie z Piaseczna i Warszawy - wystarczy popatrzeć po rejestracjach. [color=blue] > Posiadam także samochód i mimo wszystko opłaca mi się jeździć autobusem. > Taniej i wcale nie wiele dłużej. Z bus pasem będzie i szybko i tanio.[/color]
Znowu - Tobie się opłaca, Tobie pasuje. Skoro posiadasz samochód, to rusz trochę w okolice w ruchu porannym i popatrz na korki, które się tworzą na dojazdach do Puławskiej (w których oczywiście tkwią również autobusy). Buspas jest skutecznie wydłuży, a alternatywy póki co nie ma.
>> Mam świadomość. Dojeżdżam do Piaseczna do pracy.
mieszkałem w eilu mentropoliach i wiem że wyjsciem jest buspas i wprowadszenie OPŁAT za wjazd do centrum
jk
Artur 'futrzak' Maśląg pisze: [color=blue][color=green] >> Mam świadomość. Dojeżdżam do Piaseczna do pracy. [/color] > > Dojeżdżanie z Piaseczna do pracy to trochę za mało na 'świadomość' > w zakresie opisywanym przeze mnie.[/color]
Dla ścisłości: Do Piaseczna z Warszawy jeżdżę. [color=blue] > [color=green] >> Taki bus pas by mi bardzo pasował bo nic mnie bardziej nie wkurza w >> komunikacji miejskiej jak stanie w korku. [/color] > > LOL - by Ci pasował :) Mi też, tylko co z tego? W korku podobnie nie > lubię stać. Tyle tylko, że ja nie myślę tylko o sobie.[/color]
A dlaczego to, że MI pasuje ma być śmieszne? W końcu to ma pasować tym co jeżdżą komunikacją miejską, prawda? Więc mi by pasowało jak i tysiącom tych co jeżdżą każdego dnia na tej trasie. Nie jestem w tym autobusie sama, w przeciwieństwie do wielu kierowców w swoich samochodach. [color=blue] > [color=green] >> Być może wielu ludzi mając sprawne i szybkie połączenie autobusowe >> Piaseczna i Warszawy, zrezygnowałoby z pchania się tam samochodami. [/color] > > Problem w tym, ze Puławską nie jeżdżą tylko ludzie z Piaseczna > i Warszawy - wystarczy popatrzeć po rejestracjach.[/color]
Widziałeś ilu ludzi jeździ autobusami? Siedemsetkami oraz prywatnymi? Bardzo wielu. [color=blue] > [color=green] >> Posiadam także samochód i mimo wszystko opłaca mi się jeździć >> autobusem. Taniej i wcale nie wiele dłużej. Z bus pasem będzie i >> szybko i tanio. [/color] > > Znowu - Tobie się opłaca, Tobie pasuje. [/color]
No i? To źle? Myślisz, że jestem sama?
Skoro posiadasz samochód, to[color=blue] > rusz trochę w okolice w ruchu porannym i popatrz na korki, które się > tworzą na dojazdach do Puławskiej (w których oczywiście tkwiąrównież > autobusy). Buspas jest skutecznie wydłuży, a alternatywy póki co nie > ma.[/color]
Ależ ja właśnie dlatego, że są korki przesiadłam się do autobusu. W mieście powinien być uprzywilejowany ruch komunikacji miejskiej.
2 lata temu pracowałam na Woli. Mieszkam na Mokotowie. Po jednej przejażdżce samochodem zrezygnowałam i jeździłam km. Było szybciej i taniej. Proste.
-- A. "Od fałszywych przyjaciół Bóg nas chmurą oddzielił."
Ania pisze: (...)[color=blue] > Dla ścisłości: Do Piaseczna z Warszawy jeżdżę.[/color]
Rano? Jeśli tak, to wtedy w tym kierunku w ogóle buspas jest zbędny. [color=blue] > A dlaczego to, że MI pasuje ma być śmieszne?[/color]
Nie, zabawna jest taka argumentacja :) [color=blue] > W końcu to ma pasować tym co jeżdżą komunikacją miejską, prawda?[/color]
Nie, nieprawda. To ma być rozwiązanie problemów komunikacyjnych, a nie pasować jeżdżącym KM. [color=blue] > Więc mi by pasowało jak i tysiącom tych co jeżdżą każdego dnia na tej > trasie.[/color]
Tobie by pasowało, z tymi tysiącami innych byłbym ostrożny. [color=blue] > Nie jestem w tym autobusie sama, w przeciwieństwie do wielu kierowców w > swoich samochodach.[/color]
Dość typowe argumenty, szkoda tylko, że niczego nie wnoszące. [color=blue] > Widziałeś ilu ludzi jeździ autobusami? Siedemsetkami oraz prywatnymi? > Bardzo wielu.[/color]
Tak widziałem. Nawet jechałem wczoraj i będę jechał dziś. [color=blue] > No i? To źle? Myślisz, że jestem sama?[/color]
Nie, wcale tak nie myślę i stąd moje krytyczne podejście do argumentów opartych tylko na egoistycznym podejściu do transportu, bądź do innych spraw. [color=blue][color=green] >> Skoro posiadasz samochód, to >> rusz trochę w okolice w ruchu porannym i popatrz na korki, które się >> tworzą na dojazdach do Puławskiej (w których oczywiście tkwią również >> autobusy). Buspas jest skutecznie wydłuży, a alternatywy póki co nie >> ma.[/color] > > Ależ ja właśnie dlatego, że są korki przesiadłam się do autobusu.[/color]
Aha - jest szybciej, wygodniej i taniej? Dzieci też wozisz tym autobusem? [color=blue] > W mieście powinien być uprzywilejowany ruch komunikacji miejskiej.[/color]
Tego to akurat nie neguję i opisałem rozwiązanie, które by było rozwiązaniem w moim mniemaniu racjonalnym. [color=blue] > 2 lata temu pracowałam na Woli. > Mieszkam na Mokotowie. > Po jednej przejażdżce samochodem zrezygnowałam i jeździłam km. > Było szybciej i taniej.[/color]
Ekhem - delikatnie powiedziawszy trasy nieporównywalne. Zupełnie inne są uwarunkowania połączen Mokotów-Wola, a inne na odcinku W-wa-Piaseczno, stąd też pisałem na samym początku o świadomości w zakresie tego ruchu, a nie oceniania tylko z punktu widzenia własnego chwilowego interesu. Zmienisz pracę i buspas na Puławskiej będzie Tobie obojętny, a tysiącom innych będzie nadal utrudniał dojazd do pracy/szkoły etc. [color=blue] > Proste.[/color]
Tylko tak się niektórym wydaje.
Artur 'futrzak' Maśląg pisze: [color=blue][color=green] >> >> Ależ ja właśnie dlatego, że są korki przesiadłam się do autobusu. [/color] > > Aha - jest szybciej, wygodniej i taniej? Dzieci też wozisz tym > autobusem?[/color]
Mam inne rozwiązanie. Moje dzieci mają blisko szkoły. Jedno na osiedlu a drugie 10 minut spacerkiem. I właśnie odległość ma znaczenie przy wyborze tejże. Nie chcę być samochodowym rodzicem.
[color=blue] > [color=green] >> 2 lata temu pracowałam na Woli. >> Mieszkam na Mokotowie. >> Po jednej przejażdżce samochodem zrezygnowałam i jeździłam km. >> Było szybciej i taniej.[/color] > > Ekhem - delikatnie powiedziawszy trasy nieporównywalne.[/color]
Czy ja wiem. Każda jest inna. Teraz czeka mnie jazda jakiś cza z Mokotowa na Targówek na Księcia Ziemowita. Tam ptaki zawracają i dojazd jest koszmarem. Kombinowałam różnie,a le wychodzi najlepiej metrem, autobusem i drugim autobusem. Samochodem, rano, wychodzi ponad godzinę. Km wychodzi jakieś 50 minut.
Zupełnie[color=blue] > inne są uwarunkowania połączen Mokotów-Wola, a inne na odcinku > W-wa-Piaseczno, stąd też pisałem na samym początku o świadomości > w zakresie tego ruchu, a nie oceniania tylko z punktu widzenia > własnego chwilowego interesu. Zmienisz pracę i buspas na Puławskiej > będzie Tobie obojętny, a tysiącom innych będzie nadal utrudniał > dojazd do pracy/szkoły etc. > [color=green] >> Proste. [/color] > > Tylko tak się niektórym wydaje. > [/color] Ok, rozumiem, że każdy patrzy ze swojej strony. Ale ja też mam prawo do takiego spojrzenia i oceny. Jeździłam na Wolę jak nie było bus pasów i jak powstały. Nieporównywalna historia. Czas jazdy skrócił się diametralnie. Tak więc widzę jak to działa.
-- A. "Od fałszywych przyjaciół Bóg nas chmurą oddzielił."
Ania pisze: (...)[color=blue] > Mam inne rozwiązanie. Moje dzieci mają blisko szkoły. Jedno na osiedlu a > drugie 10 minut spacerkiem. > I właśnie odległość ma znaczenie przy wyborze tejże.[/color]
Aha - a jakość nie? [color=blue] > Nie chcę być samochodowym rodzicem.[/color]
Możesz zdefiniować 'samochodowy rodzic'? [color=blue] > Czy ja wiem. Każda jest inna.[/color]
Skoro każda jest inna, to nie można twierdzić, ze te same rozwiązania będą poprawne na obu. [color=blue] > Ok, rozumiem, że każdy patrzy ze swojej strony. Ale ja też mam prawo do > takiego spojrzenia i oceny.[/color]
Widzisz, problem jest, ze Ty patrzysz na to tylko ze swojej strony, a reszta Ciebie nie interesuje. To ten egoizm o którym pisałem - ważne, by mi było lepiej. [color=blue] > Jeździłam na Wolę jak nie było bus pasów i jak powstały. Nieporównywalna > historia. Czas jazdy skrócił się diametralnie. Tak więc widzę jak to działa.[/color]
Widzisz tylko mały wycinek rzeczywistości, który Ciebie chwilowo interesuje. Jednym się skrócił, innym wydłużył.
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > Ania pisze: > (...)[color=green] >> Mam inne rozwiązanie. Moje dzieci mają blisko szkoły. Jedno na osiedlu >> a drugie 10 minut spacerkiem. >> I właśnie odległość ma znaczenie przy wyborze tejże. [/color] > > Aha - a jakość nie? > [/color]
Jakość jest ok. Dziecko poza szkołą musi mieć życie a nie spędzać je w samochodzie. Dlatego wg mnie bardzo ważne jest by do szkoły nie było daleko i by w miarę szybko było w kwestii przemieszczania się, samodzielne.
[color=blue][color=green] >> Nie chcę być samochodowym rodzicem. [/color] > > Możesz zdefiniować 'samochodowy rodzic'?[/color]
:-), stary numer z definiowaniem. Nie, nie mogę. Jestem pewna, że doskonale wiesz co mam na myśli.
[color=blue] > [color=green] >> Czy ja wiem. Każda jest inna. [/color] > > Skoro każda jest inna, to nie można twierdzić, ze te same rozwiązania > będą poprawne na obu.[/color]
ok.
[color=blue] > [color=green] >> Ok, rozumiem, że każdy patrzy ze swojej strony. Ale ja też mam prawo >> do takiego spojrzenia i oceny. [/color] > > Widzisz, problem jest, ze Ty patrzysz na to tylko ze swojej strony, a > reszta Ciebie nie interesuje. To ten egoizm o którym pisałem - ważne, > by mi było lepiej.[/color]
Nie jestem Matką Teresą. I dzięki Bogu nie ode mnie zależy gdzie będą bus pasy bo by mi niektórzy żyć nie dali. Wyraziłam swoje zdanie, subiektywną ocenę. Mieszkam w tym mieście ponad 40 lat więc znam jego problemy i wiele tras pokonywałam. Nie wybieram się na radną ani nie startuję w wyborach więc nie wymagaj bym szukała rozwiązań uszczęśliwiiących wszystkich. [color=blue] > [color=green] >> Jeździłam na Wolę jak nie było bus pasów i jak powstały. >> Nieporównywalna historia. Czas jazdy skrócił się diametralnie.Tak >> więc widzę jak to działa. [/color] > > Widzisz tylko mały wycinek rzeczywistości, który Ciebie chwilowo > interesuje. Jednym się skrócił, innym wydłużył. > [/color] Tak, tak, wszyscy w autobusach psioczyli a ja jedna byłam zadowolona :-)
-- A. "Od fałszywych przyjaciół Bóg nas chmurą oddzielił."
W dniu 2010-05-07 16:59, Ania pisze: (...)[color=blue] > Jakość jest ok.[/color]
No cóż - pozostaje tylko się cieszyć. Problem w tym, że nie każdy ma takie 'szczęście', bądź inaczej kwalifikuje jakość. [color=blue] > Dziecko poza szkołą musi mieć życie a nie spędzać je w samochodzie.[/color]
Tak, to oczywiste, tyle, że średnio związane z buspasami. [color=blue] > Dlatego wg mnie bardzo ważne jest by do szkoły nie było daleko i by w > miarę szybko było w kwestii przemieszczania się, samodzielne.[/color]
Wiesz, to nie znaczy, że należy wszędzie malować buspasy - wystarczy zmienić np. miejsce zamieszkania. Wiesz jak świetnie się mieszka, uczy i pracuje w okolicach metra? Naprawdę - metro + tramwaj to bajka. [color=blue] > :-), stary numer z definiowaniem.[/color]
Prosiłem o doprecyzowanie - podobnie było z pytaniem, czy do Piaseczna jeździsz rano. [color=blue] > Nie, nie mogę. Jestem pewna, że doskonale wiesz co mam na myśli.[/color]
Nie, nie wiem co masz myśli. [color=blue] > Nie jestem Matką Teresą. > I dzięki Bogu nie ode mnie zależy gdzie będą bus pasy bo by mi niektórzy > żyć nie dali. > Wyraziłam swoje zdanie, subiektywną ocenę.[/color]
Tu nie chodzi o Twoją subiektywną ocenę, tylko o argumentację i przypomnę - mowa o buspasie na Puławskiej. [color=blue] > Mieszkam w tym mieście ponad 40 lat więc znam jego problemy i wiele tras > pokonywałam.[/color]
Mieszkanie tylko w jednym miejscu w mieście nie daje pojęcia o problemach transportu (w tym aglomeracyjnego). Jednym z jego elementów jest właśnie Puławska. Licytować się w latach też nie zamierzam, ponieważ ten argument jest delikatnie powiedziawszy znów bezsensowny. Mam Ci napisać, że lepiej było jak do Wilanowa dojeżdżałem tramwajem, bo przed krowami nie hamował? Z drugiej strony z racji rozbudowy miasta (aglomeracji) może to będzie przywrócone - podobno inwestycja w tej materii jest odłożona do 2023 - szkoda, Wilanów się potężnie rozbudowuje itd. Tu fragment informacji: [url]http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/new/pliki/16325Tramwaj%20do%20Wilanowa.pdf[/url] Myślisz, że to też można buspasami rozwiązać, ponieważ na dzień dzisiejszy tworzą się kilometrowe korki? [color=blue] > Nie wybieram się na radną ani nie startuję w wyborach więc nie wymagaj > bym szukała rozwiązań uszczęśliwiiących wszystkich.[/color]
Przecież Ty nie szukasz rozwiązań, a takich uszczęśliwiających wszystkich nie ma - trzeba jednak przy takich rozwiązaniach myśleć trochę szerzej, a nie w stylu 'bo mi pasuje'. Buspas na Łazienkowskiej miał skrócić czas przejazdu o 15 minut, skrócił podobno tylko o 6. Ilość pasażerów wzrosła podobno o parę tysięcy (podobno pod 10k), samochodów ubyło niewspółmiernie więcej w stosunku do tej liczby - one nie zniknęły, robią korki gdzie indziej. To się daje zauważyć. [color=blue] > Tak, tak, wszyscy w autobusach psioczyli a ja jedna byłam zadowolona :-)[/color]
Ludzie jeżdżą różnymi środkami transportu w różne miejsca i w różnych celach. Wiesz co się działo na Wyścigach (na Puławskiej), jak zawalił się kawałek kładki w okolicach Drumli/Jagielskiej i Straż wyłączyła skrajmy prawy pas w kierunku Piaseczna w okolicach 16? Kładki oczywiście nikt nie remontuje, tylko dołożono kolejne przejście dla pieszych ze światłami.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Powitanko, [color=blue] > Super, i szkoda że się opóźnia.[/color]
Pewnie, trzeba tepic tych cinkciarzy, bikiniarzy i badylarzy co wlasnymi samochodami psuja model czlowieka socjalistycznego w codziennym znoju, w komunikacji miejskiej, budujacego ustroj sprawiedliwosci spolecznej. Wytyczanie bus pasa podczas gdy jest linia kolejowa obok i to praktycznie niewykorzystana, to zwykly bandytyzm. Typowy niestety w duecie HGW i Galas. Swoja droga kierowcy to chyba najspokojniejsza grupa spoleczna, mozna im dowalic dowolne podatki, mozna zwiekszac korki, utrudniac wszelkimi sposobami, a nikt sie nie zbuntuje.
Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:[color=blue] > pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******[/color]
Proces "Pawel "O'Pajak"" <opajak1@gazeta.pl> zwrócił błąd:[color=blue] > Swoja droga kierowcy to chyba najspokojniejsza grupa > spoleczna, mozna im dowalic dowolne podatki, mozna zwiekszac korki, > utrudniac wszelkimi sposobami, a nikt sie nie zbuntuje.[/color]
Co znaczy "grupa społeczna"? Żeby była grupa społeczna to musi być wspólnota interesów albo inny sposób utrzymania tożsamości i jedności. To że ktoś ma samochód nie znaczy że nagle ma wiele interesów wspólnych z innym posiadaczem. Trzeba czegoś więcej.
-- Saiko Kila Unregistered Windows User #7.29581131e8
Artur Maśląg pisze:[color=blue] > W dniu 2010-05-07 16:59, Ania pisze: > (...)[color=green] >> Jakość jest ok.[/color] > > No cóż - pozostaje tylko się cieszyć. Problem w tym, że nie każdy > ma takie 'szczęście', bądź inaczej kwalifikuje jakość.[/color]
Coz nikt mu nie kazał przeprowadzac sie na pustynie.
Jan Strybyszewski pisze:[color=blue] > Artur Maśląg pisze:[color=green] >> W dniu 2010-05-07 16:59, Ania pisze: >> (...)[color=darkred] >>> Jakość jest ok.[/color] >> >> No cóż - pozostaje tylko się cieszyć. Problem w tym, że nie każdy >> ma takie 'szczęście', bądź inaczej kwalifikuje jakość.[/color] > > Coz nikt mu nie kazał przeprowadzac sie na pustynie.[/color]
Na pustyniach szkół raczej nie budują, więc ciężko cokolwiek mówić o ich jakości.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|