|
takie tam... |
|
W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy powinny oczywiście być w szkole - obowiązek szkolny dotyczy wszystkich dzieci w Polsce, nawet cygańskich.
Zadzwoniłem dwa razy do SM, jak mi poradził jeden strażnik, ale oczywiście niewiele z tego wynikło, bo zanim SM się zjawiła, to chłopaczek zmienił tramwaj.
Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM? Bo o ile te żebrzące baby po prostu olewam, o tyle wysyłanie takich dzieciaczków uważam za tak wielkie sukinsyństwo, że chciałbym jakoś zadziałać.
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Sprawdź! To ma sens! [url]http://www.sensowne.pl[/url]
jestes pewien ze te dzieci maja polskie obywatelstwo?
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w wiadomości news:op.u2gbdqlojzsohw@adam... [color=blue] > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM?[/color]
a co, zycie ci sie znudzilo? nie masz swoich dzieci, rodziny dla ktorej powinienes zyc i nimi sie opiekowac, ze za wychowanie sniadolicych chcesz sie zabierac?
pytanie jak najbardziej powazne i nie pozbawione sensu
Dnia 27-10-2009 o 10:26:09 m[...] <pantalon.Skasujto@gazeta.pl> napisał(a): [color=blue] > > > jestes pewien ze te dzieci maja polskie obywatelstwo?[/color]
To chyba nie ma wielkiego znaczenia. Dzieci są szczególnie chronione przez prawo, bez wzgldu na obywatelstwo.[color=blue] > >[/color]
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Pośmiej się, to zdrowe! [url]http://www.adamki.pl[/url]
Dnia Tue, 27 Oct 2009 10:34:18 +0100, Adam Pietrasiewicz napisał(a): [color=blue][color=green] >> jestes pewien ze te dzieci maja polskie obywatelstwo?[/color] > > To chyba nie ma wielkiego znaczenia. Dzieci są szczególnie chronione przez > prawo, bez wzgldu na obywatelstwo.[/color]
tak, masz nawet wybór - pomoc tym dzieciom lub spoleczenstwu. Sadzisz ze co z nich wyrosnie? Tak, wlasnie tak - osobnicy kierujacy nastepne dzieci do tej pracy...
-- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa - South Praga
Dnia 27-10-2009 o 10:31:26 szerszen <szerszen@tlen.pl> napisał(a): [color=blue] > > Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w > wiadomości news:op.u2gbdqlojzsohw@adam... >[color=green] >> Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na >> SM?[/color] > > a co, zycie ci sie znudzilo? > nie masz swoich dzieci, rodziny dla ktorej powinienes zyc i nimi sie > opiekowac, ze za wychowanie sniadolicych chcesz sie zabierac?[/color]
Wychowanie nie. Po prostu mi ich żal
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Pośmiej się, to zdrowe! [url]http://www.adamki.pl[/url]
Adam Pietrasiewicz pisze:[color=blue] > W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym > żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy > powinny oczywiście być w szkole - obowiązek szkolny dotyczy wszystkich > dzieci w Polsce, nawet cygańskich. > > Zadzwoniłem dwa razy do SM, jak mi poradził jeden strażnik, ale > oczywiście niewiele z tego wynikło, bo zanim SM się zjawiła, to > chłopaczek zmienił tramwaj. > > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na > SM? Bo o ile te żebrzące baby po prostu olewam, o tyle wysyłanie takich > dzieciaczków uważam za tak wielkie sukinsyństwo, że chciałbym jakoś > zadziałać. > >[/color] mysle ze to wiecej niz walka z wiatrakiami. To taka spolecznosc, taka mentalnosc ktora trudno zmienic. Ja przynajmniej tak to postrzegam.
Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / [url]http://kufel.bloog.pl[/url] [url]http://www.zachody.pl[/url] / skype:kufel78
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w wiadomości news:op.u2gdu8hejzsohw@adam... [color=blue] > Wychowanie nie. Po prostu mi ich żal[/color]
sa rzeczy na ktore nic nie poradzimy
KuFeL pisze:[color=blue] > Adam Pietrasiewicz pisze:[color=green] >> W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym >> żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, >> gdy powinny oczywiście być w szkole - obowiązek szkolny dotyczy >> wszystkich dzieci w Polsce, nawet cygańskich. >> >> Zadzwoniłem dwa razy do SM, jak mi poradził jeden strażnik, ale >> oczywiście niewiele z tego wynikło, bo zanim SM się zjawiła, to >> chłopaczek zmienił tramwaj. >> >> Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na >> SM? Bo o ile te żebrzące baby po prostu olewam, o tyle wysyłanie >> takich dzieciaczków uważam za tak wielkie sukinsyństwo, że chciałbym >> jakoś zadziałać. >> >>[/color] > mysle ze to wiecej niz walka z wiatrakiami. To taka spolecznosc, taka > mentalnosc ktora trudno zmienic. Ja przynajmniej tak to postrzegam.[/color]
Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to by dzieci nie żebrały.
-- Liwiusz
PB pisze: (...)[color=blue] > tak, masz nawet wybór - pomoc tym dzieciom lub spoleczenstwu. Sadzisz > ze co z nich wyrosnie? Tak, wlasnie tak - osobnicy kierujacy nastepne > dzieci do tej pracy...[/color]
Warto poczytać, jakimi wartościami się oni kierują, jaka praca jest szanowana, jakie zachowania poprawne itd. Na te żebry jedyną metodą jest skuteczna SM, Policja itd. Tu uwaga - nie napisałem, że metodą skuteczną, ponieważ czegoś takiego chyba nie ma. Jak ktoś chce zaznać więcej podobnych "atrakcji", to polecam Słowację. Pojawia się Policja czy inne służby - znikają jakby ich nigdy nie było. Po chwili znów ich pełno - w Polsce to jest luzik w porównaniu.
Adam Pietrasiewicz pisze:[color=blue] > W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym > żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy > powinny oczywiście być w szkole - obowiązek szkolny dotyczy wszystkich > dzieci w Polsce, nawet cygańskich.[/color]
Muszą zarobić na nowego SLR-a ...
-- Nie daj się nabrać wejdź na: [url]http://bezwypadkowy.net/[/url] Chcesz się pośmiać ? [url]http://just4fun.pl/[/url] zapraszam. "Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. I nie jestem pewien, co do wszechświata." - Albert Einstein.
On Oct 27, 11:08*am, KuFeL <ku...@spam.o2.spam.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na > > SM? Bo o ile te żebrzące baby po prostu olewam, o tyle wysyłanie takich > > dzieciaczków uważam za tak wielkie sukinsyństwo, że chciałbymjakoś > > zadziałać.[/color] > > mysle ze to wiecej niz walka z wiatrakiami. To taka spolecznosc, taka > mentalnosc ktora trudno zmienic. Ja przynajmniej tak to postrzegam.[/color]
w pojedynkę to owszem niewiele wskórasz, ale ruszyć tę masę może SYSTEM System władzy, wymiaru sprawiedliwości, jakaś kompleksowa polityka społeczna dedykowana powiedzmy... "społecznościom kulturowo zaniedbanym" (czy tam inną nazwę trzeba wydumać coby jacyś aktywiści- przeszkadzający się nie dopieprzyli, że jest to ubliżając itp.) Z tym, że na początek to owszem - SM i Policja są całkiem odpowiednimi służbami żeby zatrzymać te dzieci i dojść do ich rodziców, potem sprawa w sądzie o nieprzestrzeganie powszechnego obowiązku kształcenia, potem jak nie poskutkuje i sprawa będzie notoryczna - to sprawa o pozbawienie praw rodzicielskich.
Jestem pewien, że po wielu takich zdecydowanych działaniach policji i Wymiaru Sprawiedliwości w społeczności cygańskiej zapanowała by nieco inna "MODA".
"Okazja czyni złodzieja". Jeśli instytucje państwowe wsadzają łebw piasek, to Cyganie po prostu są bardzo pragmatyczni...
On Oct 27, 10:02*am, "Adam Pietrasiewicz" <a...@pietrasiewicz.net> wrote:[color=blue] > W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym * > żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy * > powinny oczywiście być w szkole - obowiązek szkolny dotyczy wszystkich * > dzieci w Polsce, nawet cygańskich. > > Zadzwoniłem dwa razy do SM, jak mi poradził jeden strażnik, ale oczywiście * > niewiele z tego wynikło, bo zanim SM się zjawiła, to chłopaczek zmienił * > tramwaj.[/color]
Zaraz, jaki strażnik? Zanczy, że już TAM ktoś był ze SM? Dlaczegoon NIC nie zrobił? Może trzeba było spisać jakieś jego numery służbowe i coś z tym dalej zrobić? Nie wiem jak Wy ale ja osobiście wolałbym widzieć SM raczej w takich akcjach raczej niż nękanie pań handlujących kwiatami... Znaczy, że jak im brakuje zasobów to niech w pierwszej kolejności zostawią kwiaciarki w świętym spokoju...
Dnia Tue, 27 Oct 2009 10:02:04 +0100, Adam Pietrasiewicz napisał(a):
[color=blue] > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM?[/color]
Myślę, że wielokrotnie szybciej zjawili by się opiekunowie małotata i na wózku czy nie, dostałbyś łomot, a przynajmniej poważne ostrzeżenie :/
-- marcin
Liwiusz wrote: [color=blue] > > Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to > by dzieci nie żebrały.[/color]
ale rowniez nie chodzilyby do szkoly. A to wg mnie byla istota pytania? Autor byl wysoce zaniepokojony brakiem edukacji tychze i powolujac sie na prawo chce je zaciagnac do szkoly na sile.
A ja to pipsze z autopsji poniewaz mieszkam w okolicy gdzie jest duzo Cyganow. Dzieciaki chodza do pierwszych 3 klas podstawowki pozniej to sie wszystko rozmywa. Nie wiem czemu przeciez jest prawo. moze oni maj gdzies to prawo?
m[...]
m[...] pisze:[color=blue] > Liwiusz wrote: >[color=green] >> >> Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to >> by dzieci nie żebrały.[/color] > > ale rowniez nie chodzilyby do szkoly. A to wg mnie byla istota pytania? > Autor byl wysoce zaniepokojony brakiem edukacji tychze i powolujac sie > na prawo chce je zaciagnac do szkoly na sile. > > A ja to pipsze z autopsji poniewaz mieszkam w okolicy gdzie jest duzo > Cyganow. Dzieciaki chodza do pierwszych 3 klas podstawowki pozniej to > sie wszystko rozmywa. > Nie wiem czemu przeciez jest prawo. moze oni maj gdzies to prawo?[/color]
Trudno porównywać naszą i ich społeczność. Często się przeprowadzają, kobiety rodzą dzieci w wieku 13 lat, nieraz kilkadziesiąt procent z nich nie umie czytać i jakoś sobie radzą. Nie ma sensu ich na siłę edukować i wpychać do naszej cywilizacji, która nota bene zapewnie ze jedno-kilka pokoleń zaniknie, a ich będzie trwała.
-- Liwiusz
On Oct 27, 1:58*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > ale rowniez nie chodzilyby do szkoly. A to wg mnie byla istota pytania? > > Autor byl wysoce zaniepokojony brakiem edukacji tychze i powolujac sie > > na prawo chce je zaciagnac do szkoly na sile.[/color] >[color=green] > > A ja to pipsze z autopsji poniewaz mieszkam w okolicy gdzie jest duzo > > Cyganow. Dzieciaki chodza do pierwszych 3 klas podstawowki pozniej to > > sie wszystko rozmywa. > > Nie wiem czemu przeciez jest prawo. moze oni maj gdzies to prawo?[/color] > > * *Trudno porównywać naszą i ich społeczność. Często się przeprowadzają, > kobiety rodzą dzieci w wieku 13 lat, nieraz kilkadziesiąt procent z nich > nie umie czytać i jakoś sobie radzą. Nie ma sensu ich na siłę edukować i > wpychać do naszej cywilizacji, która nota bene zapewnie ze jedno-kilka > pokoleń zaniknie, a ich będzie trwała.[/color]
Wiesz co? Weź się już od razu powieś. Po co masz swą depresją zarażać innych.
On 27 Paź, 11:23, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] > * Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to > by dzieci nie żebrały.[/color]
Tylko by kradly :(
Wiesz po co cyganskim dzieciakom na ulicach Rzymu potrzebne sa kartony trzymane w rekach?
No wlasnie, a jak dasz takiemu kawalek bulki, czy inne zarcie, to wywali do kosza. Zapewne brak apetytu jest tu na drugim miejscu, na pierwszym (i wcale sie nie dziwie) jest raczej strach przed otruciem ;-) A przede wszystkim, to stary cygan czeka na kase, a nie zadne glupie bulki i inne cuda ,,, w rownym stopniu od dzieci wysylanych na ulice, poprzez zebrzace (i kradnace) cyganki, na celowo okaleczanych czlonkach wspolnoty konczac.
Jesli ktokolwiek jest w stanie nazwac to kultura (czasem slyszy sie o 'kulturze' romow) to ja mu szczerze gratuluje ... mnie na usta cisna sie zupelnie inne okreslenia.
Pzdr
L
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w wiadomości news:op.u2gbdqlojzsohw@adam...[color=blue] >W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym >żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy >powinny oczywiście być w szkole - obowiązek szkolny dotyczy wszystkich >dzieci w Polsce, nawet cygańskich. > > Zadzwoniłem dwa razy do SM, jak mi poradził jeden strażnik, ale oczywiście > niewiele z tego wynikło, bo zanim SM się zjawiła, to chłopaczek zmienił > tramwaj. > > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM? > Bo o ile te żebrzące baby po prostu olewam, o tyle wysyłanie takich > dzieciaczków uważam za tak wielkie sukinsyństwo, że chciałbym jakoś > zadziałać.[/color]
A zatrzymanie go siłą nie jest sukinsyństwem? I co chcesz osiągnąć? To że dzieciak wyląduje w policyjnej Izbie Dziecka?
[color=blue] > Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to > by dzieci nie żebrały. >[/color]
No bo trzeba nową furkę sobie sprawić: [url]http://www.carworld.pl/2009/09/20/mercedes-slr-rozbil-sie-w-warszawie-na-wislostradzie/[/url] ;-)
p.
"awygo" <awygo@gazeta.pl> wrote in message news:hc7cbb$2vo$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > A zatrzymanie go siłą nie jest sukinsyństwem? I co chcesz osiągnąć? To że > dzieciak wyląduje w policyjnej Izbie Dziecka?[/color]
Jak dziecko bez opieki doroslych, to chyba oczywistym jest, ze nalezy je odstawic do odpowiednich sluzb?
-- Pozdrawiam MARC
"Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> wrote in message news:op.u2gbdqlojzsohw@adam...[color=blue] >W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym >żebrzą robiąc tragiczne miny.[/color]
Szeroko sie do nich usmiechaj. Wole komedie od dramatu ;) [color=blue] > Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy powinny oczywiście być w > szkole - obowiązek szkolny dotyczy wszystkich dzieci w Polsce, nawet > cygańskich. > Zadzwoniłem dwa razy do SM, jak mi poradził jeden strażnik, ale oczywiście > niewiele z tego wynikło, bo zanim SM się zjawiła, to chłopaczek zmienił > tramwaj.[/color]
Chyba dalej istnieje cos takiego, jak Patro Szkolny SM? To oni powinni sie zajmowac dziecmi nie bedacymi w szkole. [color=blue] > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM? > Bo o ile te żebrzące baby po prostu olewam, o tyle wysyłanie takich > dzieciaczków uważam za tak wielkie sukinsyństwo, że chciałbym jakoś > zadziałać.[/color]
Moim zdaniem pytasz, gdzie sa rodzice i jak nie ma w poblizu, to zatrzymujesz i dzwonisz po policje. Przeciez nie mozesz pozwolic, aby biedne dziecko samo sie po miescie przemieszczalo... ;)
-- Pozdrawiam MARC
On Oct 27, 11:23*am, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > * Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to > by dzieci nie żebrały.[/color]
Na tej zasadzie to by prostytucja DZIECI kwieciście kwitła nam na ulicach. Bo jest popyt i podaż!
On Oct 27, 1:31*pm, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:[color=blue] > Dnia Tue, 27 Oct 2009 10:02:04 +0100, Adam Pietrasiewicz napisał(a): >[color=green] > > Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM? *[/color] > > Myślę, że wielokrotnie szybciej zjawili by się opiekunowie małotata i na > wózku czy nie, dostałbyś *łomot, a przynajmniej poważne ostrzeżenie :/[/color]
A więc należy ogon grzecznie podkulić i "zająć się swoimi sprawami"
Alojzy Zakalec pisze:[color=blue] > On Oct 27, 11:23 am, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=green] >> Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to >> by dzieci nie żebrały.[/color] > > Na tej zasadzie to by prostytucja DZIECI kwieciście kwitła nam na > ulicach. Bo jest popyt i podaż![/color]
I taka jest prawda - można walczyć z prostytucją (również dziecięcą) i walczyć, i się jej nie zwalczy. Tylko brak popytu może ją zlikwidować.
-- Liwiusz
Alojzy Zakalec pisze:[color=blue] > On Oct 27, 1:31 pm, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:[color=green] >> Dnia Tue, 27 Oct 2009 10:02:04 +0100, Adam Pietrasiewicz napisał(a): >>[color=darkred] >>> Myślicie, że takiego brzdąca można zatrzymać siłą i poczekać z nim na SM?[/color] >> Myślę, że wielokrotnie szybciej zjawili by się opiekunowie małotata i na >> wózku czy nie, dostałbyś łomot, a przynajmniej poważne ostrzeżenie :/[/color] > > A więc należy ogon grzecznie podkulić i "zająć się swoimi sprawami"[/color]
Jakoś nie czuję ciągoty do wychowywania cudzych dzieci.
-- Liwiusz
On Oct 28, 2:43*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > >> * Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to > >> by dzieci nie żebrały.[/color][/color] >[color=green] > > Na tej zasadzie to by prostytucja DZIECI kwieciście kwitła nam na > > ulicach. Bo jest popyt i podaż![/color] > > * *I taka jest prawda - można walczyć z prostytucją (również dziecięcą) > i walczyć, i się jej nie zwalczy. Tylko brak popytu może ją zlikwidować.[/color]
Jak to się nie zwalczy!!! Może nie w 100% ale gdy by się z nią NIC nie robiło to zjawisko byłoby MILION razy większe!!!
Ba! To zjawisjo nie tylko by nie było powszechnie potępiane ale cała KULTURA i moda by wyrosła na ten temat!
Xian Mi Mao pisze:[color=blue] > On Oct 28, 2:43 pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=green][color=darkred] >>>> Jest popyt, to jest i podaż. Gdyby ludzie nie dawali im pieniędzy, to >>>> by dzieci nie żebrały. >>> Na tej zasadzie to by prostytucja DZIECI kwieciście kwitła nam na >>> ulicach. Bo jest popyt i podaż![/color] >> I taka jest prawda - można walczyć z prostytucją (również dziecięcą) >> i walczyć, i się jej nie zwalczy. Tylko brak popytu może ją zlikwidować.[/color] > > Jak to się nie zwalczy!!! Może nie w 100% ale gdy by się z nią NIC nie > robiło to zjawisko byłoby MILION razy większe!!![/color]
Wcale nie. Na pewno powstałby jakiś punkt równowagi, bo prostytucja nie rosłaby w nieskończoność. Ale na pewno nie byłoby to milion razy więcej, bo oznaczałoby to, że jeśli obecnie w Polsce jest 40 pedofilów, to potem miałoby być ich 40 milionów.
[color=blue] > Ba! To zjawisjo nie tylko by nie było powszechnie potępiane ale cała > KULTURA i moda by wyrosła na ten temat![/color]
Najlepszy sposób walki z pedofilią to niemówienie o niej. Im więcej się o tym mówi w telewizji, tym staje się ona bardziej popularna. Tutaj cenzura obyczajowa jest jak najbardziej wskazana.
Nie można dopuszczać, aby polscy politycy bronili pedofilów, albo aby francuski minister kultury Fryderyk Mitterand w swoich pamiętnikach mógł bezkarnie tak pisać:
âźMusiałem przyzwyczaić się do płacenia za chłopców (âŚ) Oczywiście czytałem, co się mówiło o tutejszym businessie z chłopcami. (âŚ) Znam prawdę. Powszechna nędza, wszędzie kurewki i góry dolarów, które to przynosi â podczas gdy chłopcy dostają tylko okruchy â niszczące narkotyki, choroby, smętne szczegóły tego całego handlu. Ale wszystko to nie powstrzymuje mnie przed powracaniem tam. Wszystkie te rytuały rynku młodych chłopców, handlu niewolników, podniecały mnie niezmiernie.
(âŚ) Z moralnego punktu widzenia nie sposób osądzać tego inaczej, niż jako coś odrażającego â ale sprawia mi to nieracjonalna przyjemność. (âŚ) Obfitość bardzo atrakcyjnych i szybko osiągalnych chłopaczków wprawia mnie w stan pożądania, którego nie muszę powstrzymywać ani ukrywać. Pieniądze i seks â znajduję się w samym środku mojego systemu â systemu, który koniec-końców działa dlatego, że wiem, że nie zostanę odrzucony".
-- Liwiusz
On Oct 28, 4:46*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > >> * *I taka jest prawda - można walczyć z prostytucją (również dziecięcą) > >> i walczyć, i się jej nie zwalczy. Tylko brak popytu może ją zlikwidować.[/color][/color] >[color=green] > > Jak to się nie zwalczy!!! Może nie w 100% ale gdy by się z nią NIC nie > > robiło to zjawisko byłoby MILION razy większe!!![/color] > > * *Wcale nie. Na pewno powstałby jakiś punkt równowagi, bo prostytucja > nie rosłaby w nieskończoność. Ale na pewno nie byłoby to milionrazy > więcej, bo oznaczałoby to, że jeśli obecnie w Polsce jest 40 pedofilów, > to potem miałoby być ich 40 milionów.[/color]
Oczywiście nie milion (literalnie) ale znacząco większa byłaby wrazz odpowiednim folklorem i zjawiskami subkulturowymi idącymi w tę stronę tak, że prostytucja dzieci byłaby często widziana jako "cool" - nawet i uwielu rodziców, jak np. u wieśniaków w Tajlandii sprzedających swoje córeczki do domów publicznych w Bangkoku...
Dnia Wed, 28 Oct 2009 06:34:36 -0700 (PDT), Alojzy Zakalec napisał(a): [color=blue] > A więc należy ogon grzecznie podkulić i "zająć się swoimi sprawami"[/color]
Podkulić przed czym? -- marcin
Alojzy Zakalec pisze:
[color=blue] > Oczywiście nie milion (literalnie) ale znacząco większa byłaby wraz z > odpowiednim folklorem i zjawiskami subkulturowymi idącymi w tę stronę > tak, że prostytucja dzieci byłaby często widziana jako "cool" - nawet > i u wielu rodziców, jak np. u wieśniaków w Tajlandii sprzedających > swoje córeczki do domów publicznych w Bangkoku...[/color]
Wcale nie twierdze, że nasz system społeczny i moralny jest najlepszy. Na świecie musi być konkurencja również w tej kwestii.
-- Liwiusz
On Oct 29, 7:56*am, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > Oczywiście nie milion (literalnie) ale znacząco większa byłaby wraz z > > odpowiednim folklorem i zjawiskami subkulturowymi idącymi w tę stronę > > tak, że prostytucja dzieci byłaby często widziana jako "cool" - nawet > > i u wielu rodziców, jak np. u wieśniaków w Tajlandii sprzedających > > swoje córeczki do domów publicznych w Bangkoku...[/color] > > * *Wcale nie twierdze, że nasz system społeczny i moralny jest > najlepszy. Na świecie musi być konkurencja również w tej kwestii.[/color]
Mówisz...
To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem?
Alojzy Zakalec pisze:[color=blue] > On Oct 29, 7:56 am, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=green][color=darkred] >>> Oczywiście nie milion (literalnie) ale znacząco większa byłaby wraz z >>> odpowiednim folklorem i zjawiskami subkulturowymi idącymi w tę stronę >>> tak, że prostytucja dzieci byłaby często widziana jako "cool" - nawet >>> i u wielu rodziców, jak np. u wieśniaków w Tajlandii sprzedających >>> swoje córeczki do domów publicznych w Bangkoku...[/color] >> Wcale nie twierdze, że nasz system społeczny i moralny jest >> najlepszy. Na świecie musi być konkurencja również w tej kwestii.[/color] > > Mówisz... > > To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu > publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy > sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem?[/color]
Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.
Patrząc obiektywnie można dojść do absurdalnych wniosków: rodzice chcą, dzieci chcą, klienci chcą, każdy wygrywa, a więc obiektywnie jest to OK. To, że uważamy to za coś obrzydliwego wynika tylko i wyłącznie z naszej nieobiektywności.
-- Liwiusz
On Oct 29, 12:12*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu > > publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy > > sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem?[/color] > > * *Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury. > > * *Patrząc obiektywnie można dojść do absurdalnych wniosków: rodzice > chcą, dzieci chcą,[/color]
myślisz, że dzieci chcą? [color=blue] > klienci chcą, każdy wygrywa, a więc obiektywnie jest > to OK. To, że uważamy to za coś obrzydliwego wynika tylko i wyłącznie z > naszej nieobiektywności. > > -- > Liwiusz[/color]
Alojzy Zakalec pisze:[color=blue] > On Oct 29, 12:12 pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=green][color=darkred] >>> To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu >>> publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy >>> sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem?[/color] >> Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze >> się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury. >> >> Patrząc obiektywnie można dojść do absurdalnych wniosków: rodzice >> chcą, dzieci chcą,[/color] > > myślisz, że dzieci chcą?[/color]
Oczywiście, umysł człowieka jest na tyle plastyczny, że można go za młodu przystosować do różnego życia - czy to do prostytucji, czy do podrzynania gardeł. Życie za 100 dolarów miesięcznie może być tak samo zadowalające jak za 10 000 dolarów miesięcznie, pod warunkiem, że ten żyjący za 100 dolarów nie zasmakował życia za 10 tysięcy.
-- Liwiusz
Liwiusz wrote: [color=blue] > Alojzy Zakalec pisze: > [color=green] >> On Oct 29, 12:12 pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: >>[color=darkred] >>>> To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu >>>> publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy >>>> sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem? >>> >>> Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze >>> się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury. >>> >>> Patrząc obiektywnie można dojść do absurdalnych wniosków: rodzice >>> chcą, dzieci chcą,[/color] >> >> myślisz, że dzieci chcą?[/color] > > Oczywiście, umysł człowieka jest na tyle plastyczny, że można go za > młodu przystosować do różnego życia /.../[/color]
Dlaczego "za młodu"? Obozy pracy pokazują, że i na starsze umysły można oddziaływać. Dostniesz wpierdol trzy razy dziennie, odstawią ci michę, i ci się umysł plastycznie dostosuje.... w każdym wieku.
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
Dnia 29-10-2009 o 12:12:34 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a): [color=blue] > Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color]
No więc nasza kultura jest taka, że dzieci w wieku szkolnym mają chodzić do szkoły, a nie żebrać po tramwajach. Ci ludzie mieszkają w konkretnym państwie w konkretnym czasie. Mają się wiec dostosować.
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Pośmiej się, to zdrowe! [url]http://www.adamki.pl[/url]
On Oct 29, 12:58*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > Alojzy Zakalec pisze: >[color=green] > > On Oct 29, 12:12 pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=darkred] > >>> To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu > >>> publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy > >>> sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem? > >> * *Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze > >> się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color][/color] >[color=green][color=darkred] > >> * *Patrząc obiektywnie można dojść do absurdalnych wniosków: rodzice > >> chcą, dzieci chcą,[/color][/color] >[color=green] > > myślisz, że dzieci chcą?[/color] > > * *Oczywiście, umysł człowieka jest na tyle plastyczny, że można go za > młodu przystosować do różnego życia - czy to do prostytucji, czy do > podrzynania gardeł.[/color]
i uważasz, że te dzieci są z tym szczęśliwe? i, że mają szczęśliwe dzieciństwo? [color=blue] > Życie za 100 dolarów miesięcznie może być tak samo > zadowalające jak za 10 000 dolarów miesięcznie, pod warunkiem, żeten > żyjący za 100 dolarów nie zasmakował życia za 10 tysięcy.[/color]
Myślisz, że te 10-letnie dziewczynki w domach publicznych w Bangkoku dostają 10tysięcy $ miesięcznie? I co z tą kasą robią? Inwestują w giełdę?
On Oct 29, 3:55*pm, "Adam Pietrasiewicz" <a...@pietrasiewicz.net> wrote:[color=blue][color=green] > > * *Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze * > > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color] > > No więc nasza kultura jest taka, że dzieci w wieku szkolnym mają chodzić * > do szkoły, a nie żebrać po tramwajach. Ci ludzie mieszkają w konkretnym * > państwie w konkretnym czasie. Mają się wiec dostosować.[/color]
Ależ musimy być tolerancyjni! I w stosunku do prostytucji 10-letnich dzieci, jak się okazuje też...
On 29 Paź, 15:55, "Adam Pietrasiewicz" <a...@pietrasiewicz.net> wrote:[color=blue] > Dnia 29-10-2009 o 12:12:34 Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> * > napisał(a): >[color=green] > > * *Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze * > > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color] > > No więc nasza kultura jest taka, że dzieci w wieku szkolnym mają chodzić * > do szkoły, a nie żebrać po tramwajach. Ci ludzie mieszkają w konkretnym * > państwie w konkretnym czasie. Mają się wiec dostosować. >[/color]
W Rzymie kilka obozowisk cyganskich dostosowano za pomoca kanistrow z benzyna ... pomoglo ;-)
Policja i straz pozarna czekali, az sie wszystko wypali :P
Potem stanelo tam calkiem ladne osiedle, a niedobitki z obozowiska koczuja gdzie indziej i czekaja pewnie na kolejne dostosowanie.
Pzdr
L
On Oct 29, 4:48*pm, Luca <lpalczyn...@gmail.com> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > > > * *Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze * > > > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color][/color] >[color=green] > > No więc nasza kultura jest taka, że dzieci w wieku szkolnym mają chodzić * > > do szkoły, a nie żebrać po tramwajach. Ci ludzie mieszkają w konkretnym * > > państwie w konkretnym czasie. Mają się wiec dostosować.[/color] > > W Rzymie kilka obozowisk cyganskich dostosowano za pomoca kanistrow z > benzyna ... pomoglo ;-) > > Policja i straz pozarna czekali, az sie wszystko wypali :P > > Potem stanelo tam calkiem ladne osiedle, a niedobitki z obozowiska > koczuja gdzie indziej i czekaja pewnie na kolejne dostosowanie.[/color]
I to jest właśnie dowód na to, że musimy pozwolić na prostytucję 10- letnich dzieci.
On 29 Paź, 16:59, Alojzy Zakalec <alojzy.zaka...@gmail.com> wrote:[color=blue] > On Oct 29, 4:48*pm, Luca <lpalczyn...@gmail.com> wrote: >[color=green][color=darkred] > > > > * *Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze * > > > > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color][/color] >[color=green][color=darkred] > > > No więc nasza kultura jest taka, że dzieci w wieku szkolnym mają chodzić * > > > do szkoły, a nie żebrać po tramwajach. Ci ludzie mieszkają w konkretnym * > > > państwie w konkretnym czasie. Mają się wiec dostosować.[/color][/color] >[color=green] > > W Rzymie kilka obozowisk cyganskich dostosowano za pomoca kanistrow z > > benzyna ... pomoglo ;-)[/color] >[color=green] > > Policja i straz pozarna czekali, az sie wszystko wypali :P[/color] >[color=green] > > Potem stanelo tam calkiem ladne osiedle, a niedobitki z obozowiska > > koczuja gdzie indziej i czekaja pewnie na kolejne dostosowanie.[/color] > > I to jest właśnie dowód na to, że musimy pozwolić na prostytucję 10- > letnich dzieci.[/color]
Nie.
Podalem przyklad zderzenia kultury europejskiej i 'kultury' romskiej, i co z tego wyniklo. W kontekscie zebrania i sposobow rozwiazania tego problemu. Do prostytucji 10-latkow nie odnioslem sie w najmniejszym stopniu :P
Pzdr
L
Dnia 29-10-2009 o 16:48:18 Luca <lpalczynski@gmail.com> napisał(a): [color=blue] > On 29 Paź, 15:55, "Adam Pietrasiewicz" <a...@pietrasiewicz.net> wrote:[color=green] >> Dnia 29-10-2009 o 12:12:34 Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> >> napisał(a): >>[color=darkred] >> > Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze >> > się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color] >> >> No więc nasza kultura jest taka, że dzieci w wieku szkolnym mają >> chodzić do szkoły, a nie żebrać po tramwajach. Ci ludzie mieszkają w >> konkretnym państwie w konkretnym czasie. Mają się wiec dostosować. >>[/color] > > W Rzymie kilka obozowisk cyganskich dostosowano za pomoca kanistrow z > benzyna ... pomoglo ;-) > > Policja i straz pozarna czekali, az sie wszystko wypali :P > > Potem stanelo tam calkiem ladne osiedle, a niedobitki z obozowiska > koczuja gdzie indziej i czekaja pewnie na kolejne dostosowanie.[/color]
No cóż - w podparyskich miejscowościach, gdzie zadbano, by nikt nie musiał się dostosowywać do życia w cywilizowanym państwie policja musi dziś ochraniać strażaków, którzy jadą gasić pożary.
Myślę więc, że lepiej jednak działać zawczasu. I żebrzące dzieci do szkoły na siłę doprowadzać, a rodziców karać. Tak właśnie, jak skądinąd nakazuje to robić prawo.
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Pośmiej się, to zdrowe! [url]http://www.adamki.pl[/url]
Użytkownik "Alojzy Zakalec" <alojzy.zakalec@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:b5773150-01b1-4d13-8caf-bf50875d3e80@p36g2000vbn.googlegroups.com...[color=blue] > On Oct 29, 12:58 pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=green] >> Alojzy Zakalec pisze: >>[color=darkred] >> > On Oct 29, 12:12 pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: >> >>> To uważasz, że sprzdawanie swoich np. 10-letnich córeczek do domu >> >>> publicznego OBIEKTYWNIE jest OK a tylko nasz subiektywizm kulturowy >> >>> sprawia, że w tej części świata patrzymy na to z oburzeniem? >> >> Nie możemy tutaj mówić o obiektywnej ocenie takich działań. Zawsze >> >> się na to patrzy z punktu widzenia danej kultury.[/color] >>[color=darkred] >> >> Patrząc obiektywnie można dojść do absurdalnych wniosków: rodzice >> >> chcą, dzieci chcą,[/color] >>[color=darkred] >> > myślisz, że dzieci chcą?[/color] >> >> Oczywiście, umysł człowieka jest na tyle plastyczny, że można go za >> młodu przystosować do różnego życia - czy to do prostytucji, czy do >> podrzynania gardeł.[/color] > > i uważasz, że te dzieci są z tym szczęśliwe? i, że mają szczęśliwe > dzieciństwo?[/color]
A jakie to ma znaczenie co ktoś uważa? Jak nie wiedzą, że można inaczej, to są szczęśliwe. I właściwie to ciul ci do tego.
On Oct 29, 5:27*pm, Luca <lpalczyn...@gmail.com> wrote:[color=blue] > Podalem przyklad zderzenia kultury europejskiej i 'kultury' romskiej, > i co z tego wyniklo. W kontekscie zebrania i sposobow rozwiazania tego > problemu.[/color]
Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny.
On 30 Paź, 14:38, Alojzy Zakalec <alojzy.zaka...@gmail.com> wrote:[color=blue] > On Oct 29, 5:27*pm, Luca <lpalczyn...@gmail.com> wrote: >[color=green] > > Podalem przyklad zderzenia kultury europejskiej i 'kultury' romskiej, > > i co z tego wyniklo. W kontekscie zebrania i sposobow rozwiazania tego > > problemu.[/color] > > Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny.[/color]
Ale warto isc za ciosem ;-) W koncu przeciwnik sie podda lub ucieknie :P
Pzdr
L
On Oct 30, 3:35*pm, Luca <lpalczyn...@gmail.com> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > > > Podalem przyklad zderzenia kultury europejskiej i 'kultury' romskiej, > > > i co z tego wyniklo. W kontekscie zebrania i sposobow rozwiazania tego > > > problemu.[/color][/color] >[color=green] > > Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny.[/color] > > Ale warto isc za ciosem ;-) > W koncu przeciwnik sie podda lub ucieknie :P[/color]
Zastanawia mnie jaki sens ewolucyjny ma istnienie dekadentów, defetystów, i wszystkich tych co gdyby mieli dostęp do tzw. "guzika atomowego" to z całą pewnością skwapliwie by go nacisnęli? ;)
> W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym *[color=blue] > żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy * > powinny oczywiście być w szkole[/color]
czy te dzieci mialy wazny bilet na przejazd ??? Co z tym zrobic, ze cyganie, rumuni itp jezdza bez biletu ?
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
On Oct 30, 4:30*pm, "Imiennika" <imienn...@vp.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym * > > żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, w czasie, gdy * > > powinny oczywiście być w szkole[/color] > > czy te dzieci mialy wazny bilet na przejazd ??? > Co z tym zrobic, ze cyganie, rumuni itp jezdza bez biletu ?[/color]
Musisz pamiętać, że teraz mamy LIBBERALNY RYNEK a la PO i zarówno policja, SM, szpitale, pogotowie jak i nawet kanar kieruje się rachunkiem ekonomiczym. Będzie więc tylko zajmował się najoczywistszymi przypadkami jak osaczenie pracowitego zmęczonego po pracy Kowalskiego co mu się gdzieś zapodział bilet, a omijać szerokim łukiem tych co tylko przysporzą trudności: np. umięśninych chuliganów (sam widziałem taką selektywną kontrolę u kanarów), czy romskie żebrzące dzieci (co mają "opiekunów")...
Alojzy Zakalec pisze:[color=blue] > On Oct 30, 4:30 pm, "Imiennika" <imienn...@vp.pl> wrote:[color=green][color=darkred] >>> W tramwaju 9 co raz spotykam dzieciaczki, które z kubkiem kartonowym >>> żebrzą robiąc tragiczne miny. Dzieje się to w ciągu dnia, wczasie, gdy >>> powinny oczywiście być w szkole[/color] >> czy te dzieci mialy wazny bilet na przejazd ??? >> Co z tym zrobic, ze cyganie, rumuni itp jezdza bez biletu ?[/color] > > Musisz pamiętać, że teraz mamy LIBBERALNY RYNEK a la PO i zarówno > policja, SM, szpitale, pogotowie jak i nawet kanar kieruje się > rachunkiem ekonomiczym. Będzie więc tylko zajmował się > najoczywistszymi przypadkami jak osaczenie pracowitego zmęczonego po > pracy Kowalskiego co mu się gdzieś zapodział bilet, a omijać szerokim > łukiem tych co tylko przysporzą trudności: np. umięśninych chuliganów > (sam widziałem taką selektywną kontrolę u kanarów), czy romskie > żebrzące dzieci (co mają "opiekunów")...[/color]
Przeczytajcie lepiej bardziej wstrząsającą historię Warszawy i całej Polski a zrozumiecie dlaczego tak było, jest i będzie. To jest tylko wstęp: "Polska przestępczość zorganizowana była w całości kontrolowana przez tajne służby PRL Historia mafii kontrolowanej przez tajne służby zaczyna się we wczesnych latach 70. w Gdyni, w znanym z piosenek Lady Pank klubie "Maxim", gdzie młody, silnie zbudowany Nikodem Skotarczak został zatrudniony jako ochroniarz." Całość (3 strony, czyta się z zapartym tchem) jest tutaj: [url]http://wiadomosci.onet.pl/1581939,2677,1,kioskart.html[/url]
-- animka
Alojzy Zakalec wrote: [color=blue] > Musisz pamiętać, że teraz mamy LIBBERALNY RYNEK a la PO i zarówno > policja, SM, szpitale, pogotowie jak i nawet kanar kieruje się > rachunkiem ekonomiczym. > Będzie więc tylko zajmował się > najoczywistszymi przypadkami jak osaczenie pracowitego zmęczonego po > pracy Kowalskiego co mu się gdzieś zapodział bilet, a omijać szerokim > łukiem tych co tylko przysporzą trudności: np. umięśninych chuliganów > (sam widziałem taką selektywną kontrolę u kanarów), czy romskie > żebrzące dzieci (co mają "opiekunów")...[/color]
o.O Z tego by wynikało, że Bareja kręcił filmy o liberalnym rynku?
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
Animka wrote: [color=blue] > Przeczytajcie lepiej bardziej wstrząsającą historię Warszawy i całej [/color]
Raczej straszne, niż wstrząsające, bo wstrząsające to kojarzy się z zaskoczeniem, a ja myślę, że większość ludzi w tym kraju to dorze wie. [color=blue] > Polski a zrozumiecie dlaczego tak było, jest i będzie. > To jest tylko wstęp: > "Polska przestępczość zorganizowana była w całości kontrolowana przez > tajne służby PRL[/color]
Nie do końca prawda, bo KGB to nie służba PRL. Więc służby PRL nigdy nie miały tego rynku w całości. [color=blue] > Historia mafii kontrolowanej przez tajne służby zaczyna się we wczesnych > latach 70. w Gdyni, w znanym z piosenek Lady Pank klubie "Maxim", gdzie > młody, silnie zbudowany Nikodem Skotarczak został zatrudniony jako > ochroniarz." > Całość (3 strony, czyta się z zapartym tchem) jest tutaj: > [url]http://wiadomosci.onet.pl/1581939,2677,1,kioskart.html[/url][/color]
Jak mieli zarabiać ludzie, którym się po '89 interesy miały uciąć? "Psy" widziałaś? Myślisz, że to fantastyka?
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
Slawek Kotynski pisze: [color=blue] > Raczej straszne, niż wstrząsające, bo wstrząsające to kojarzy > się z zaskoczeniem, a ja myślę, że większość ludzi w tym kraju > to dorze wie.[/color]
Czytało się oczywiście i oglądało różne informacje na bieżąco, ale teraz ktoś to ładnie oprawił w całość (?) i czyta się to jak jakąś książkę.
[color=blue] > Nie do końca prawda, bo KGB to nie służba PRL. > Więc służby PRL nigdy nie miały tego rynku w całości.[/color]
Wkleiłam to zdanie ze strony. Masz oczywiście Ty rację. [color=blue][color=green] >> Historia mafii kontrolowanej przez tajne służby zaczyna się we >> wczesnych latach 70. w Gdyni, w znanym z piosenek Lady Pank klubie >> "Maxim", gdzie młody, silnie zbudowany Nikodem Skotarczak został >> zatrudniony jako ochroniarz." >> Całość (3 strony, czyta się z zapartym tchem) jest tutaj: >> [url]http://wiadomosci.onet.pl/1581939,2677,1,kioskart.html[/url][/color] > > Jak mieli zarabiać ludzie, którym się po '89 interesy miały uciąć?[/color]
Nie ucięły się te interesy. To wszystko dalej trwa, powstają coraz to nowsze gangi. Tego Agenta Tomka (szastającymi nie swoimi pieniędzmi) i jego szefów też można do tej paczki zaliczyć. [color=blue] > "Psy" widziałaś? Myślisz, że to fantastyka?[/color]
Nie chciałam tego oglądać. Szkoda zdrowia.
-- animka
Animka wrote: [color=blue] > Slawek Kotynski pisze:[color=green] >> Nie do końca prawda, bo KGB to nie służba PRL. >> Więc służby PRL nigdy nie miały tego rynku w całości.[/color] > > Wkleiłam to zdanie ze strony. Masz oczywiście Ty rację. > [color=green][color=darkred] >>> Historia mafii kontrolowanej przez tajne służby zaczyna się we >>> wczesnych latach 70. w Gdyni, w znanym z piosenek Lady Pank klubie >>> "Maxim", gdzie młody, silnie zbudowany Nikodem Skotarczak został >>> zatrudniony jako ochroniarz." >>> Całość (3 strony, czyta się z zapartym tchem) jest tutaj: >>> [url]http://wiadomosci.onet.pl/1581939,2677,1,kioskart.html[/url][/color] >> >> Jak mieli zarabiać ludzie, którym się po '89 interesy miały uciąć?[/color] > > Nie ucięły się te interesy. To wszystko dalej trwa, powstają coraz to > nowsze gangi. Tego Agenta Tomka (szastającymi nie swoimi pieniędzmi) i > jego szefów też można do tej paczki zaliczyć.[/color]
Jeszcze taka refleksja: kto ma największy interes w dyskredytowaniu przed opinią publiczną i obcinaniu budżetu CBA i IPN?
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
Slawek Kotynski pisze: [color=blue] > Jeszcze taka refleksja: kto ma największy interes w dyskredytowaniu > przed opinią publiczną i obcinaniu budżetu CBA i IPN?[/color]
Ten co ustala ten budżet i decyduje na co mają być pieniądze wydawane. Sejm?
-- animka
Animka wrote:[color=blue] > Slawek Kotynski pisze: > [color=green] >> Jeszcze taka refleksja: kto ma największy interes w dyskredytowaniu >> przed opinią publiczną i obcinaniu budżetu CBA i IPN?[/color] > > Ten co ustala ten budżet i decyduje na co mają być pieniądze wydawane. > Sejm?[/color]
Chodziło o interes, a nie kto zaklepuje, jak szefowie partii, które wygrały wybory, polecili.
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
Slawek Kotynski wrote: [color=blue] > Animka wrote:[color=green] >> Slawek Kotynski pisze: >>[color=darkred] >>> Jeszcze taka refleksja: kto ma największy interes w dyskredytowaniu >>> przed opinią publiczną i obcinaniu budżetu CBA i IPN?[/color] >> >> Ten co ustala ten budżet i decyduje na co mają być pieniądze wydawane. >> Sejm?[/color] > > Chodziło o interes, a nie kto zaklepuje, jak szefowie partii, które > wygrały wybory, polecili.[/color]
Ale brzydkie zdanie napisałem :/ Porządniej napiszę: Chodziło o to, kto ma w tym interes, a nie kto zaklepuje to, co szefowie partii polecili.
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
"Slawek Kotynski" napisał: [color=blue] > kto ma największy interes w dyskredytowaniu > przed opinią publiczną i obcinaniu budżetu CBA i IPN?[/color]
Wygląda na to, że szefowie (obecni lub byli) tych, za przeproszeniem, instytucji. Co który gębę otworzy - to większa autokompromitacja. Ale co to ma wspólnego z żebrzącymi dziećmi?
JoteR
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|