ďťż
Do Pań kierowcow...
ďťż
Start
takie tam...
 
....na litosc boska drogie Panie (szczesliwe posiadaczki prawa jazdy na
nieszczescie innych kierowcow) LEWY PAS SLUZY DO WYPRZEDZANIA NIE
BLOKOWANIA!!! 90% autek blokujach pas to "baba za kierownica";) nie urazajac
oczywiscie tych Pan co jezdza prawidlowo:)
CaS




Użytkownik "CaSiaN" <casian@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqvg31$edd$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> ...na litosc boska drogie Panie (szczesliwe posiadaczki prawa jazdy na
> nieszczescie innych kierowcow) LEWY PAS SLUZY DO WYPRZEDZANIA NIE
> BLOKOWANIA!!! 90% autek blokujach pas to "baba za kierownica";) nie
> urazajac oczywiscie tych Pan co jezdza prawidlowo:)
> CaS
>[/color]

szowinista ;-) - a tak na serio .. nie generalizował bym .. fakt, panie
czesto jada lewym pasem - jak uslyszalem od jednej z nich "bo na nim mniej
trzesie"- ale nie tylko - kazdy posiadacz merolka, beemki czy lepsiejszej
fury tak samo robi, jak tylko wsiadzie do swojej superszybkiej maszyny to
od razu jest pewny tego ze bedzie on wlasnie pierwszy i lewy pas musi byc
dla niego tylko i wylacznie dla niego ... niech no tylko ktokolwiek mu
zajedzie droge.... mimo tego ze np na drodze jest ograniczenie do 70 (
sikorskiego) ktos jedzie te 70 . nawet z lekkim kawalkiem .. to nie... on
musi grzac 100 bo ON MA FURE!!! tia.. fura skóra i komóra...


Użytkownik "jarojk" <jarojk@o2.pl> napisał w wiadomości
news:dqvhf5$r9u$1@news.mm.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "CaSiaN" <casian@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dqvg31$edd$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=green]
>> ...na litosc boska drogie Panie (szczesliwe posiadaczki prawa jazdy na
>> nieszczescie innych kierowcow) LEWY PAS SLUZY DO WYPRZEDZANIA NIE
>> BLOKOWANIA!!! 90% autek blokujach pas to "baba za kierownica";) nie
>> urazajac oczywiscie tych Pan co jezdza prawidlowo:)
>> CaS
>>[/color]
>
> szowinista ;-) - a tak na serio .. nie generalizował bym .. fakt, panie
> czesto jada lewym pasem - jak uslyszalem od jednej z nich "bo na nim mniej
> trzesie"- ale nie tylko - kazdy posiadacz merolka, beemki czy
> lepsiejszej fury tak samo robi, jak tylko wsiadzie do swojej
> superszybkiej maszyny to od razu jest pewny tego ze bedzie on wlasnie
> pierwszy i lewy pas musi byc dla niego tylko i wylacznie dla niego ...
> niech no tylko ktokolwiek mu zajedzie droge.... mimo tego ze np na
> drodze jest ograniczenie do 70 ( sikorskiego) ktos jedzie te 70 .
> nawet z lekkim kawalkiem .. to nie... on musi grzac 100 bo ON MA FURE!!!
> tia.. fura skóra i komóra...
>[/color]
.... neee szowinista nie jestem;) dlatego pisze ze 90% tych z lewego pasa to
kobiety sporo jezdze i widze...wiesz mam merolka i jezdze prawym a jak chce
wyprzedzic czy pojechac szybciej wskakuje na lewy... w praktyce wyglada to
ta ze jak chcesz pojechac szybciej np. ul. Sikorskiego w strone Jarot to
czesto na lewym pasie jest sznurek aut a lewy pas jest wolny.. nie wiem czy
na kursie nie zwracaja na to uwagi?...
CaS

Mylisz miasto z droga szybkiego ruchu lub autostrada. Na terenie calego
miasta obowiazuje bezwzgledny nakaz jazdy 50km/h z drobnymi wyjatkami,
np. Sikorskiego, gdzie mozna przez krotki odcinek przejechac 70km/h. Z
lewego pasa w miescie skrecasz w podrzedne uliczki, zawracasz.... a
taka pani za kolkiem, ktora np. do swojego osiedla musi skrecic wlasnie
z lewego woli dla bezpieczenstwa za wczasu sie na nim poruszac.
Poza tym przy tak wielkiem zageszczeniu sygnalizacji swietlnej w
Olsztynie nic nie zyskasz, najlepiej jezdzic mniej nerwowo, spokojnie,
byc opanowanym. Obecnie tez z tym walcze, bo nienawidze slimaczej
jazdy, ale uwierz mi, ze wolniejsze poruszanie sie po ulicach niesie ze
soba znacznie wecej korzysci niz dynamiczna, szybka jazda rozdem z
Wa-wy. Unikniesz kolizji, zaoszczedzisz na paliwie, oszczedzisz
sprzeglo i klocki hamulcowe, opony....

Przyznam ci racje, ze kobiety jezdza kiepsko, a nawet bardzo kiepsko.
Potwierdzaja to nowe przepisy zmieniajace zasady zdawania prawa jazdy.
Wczesniejsze statystyki zdawalnosci na PR wynosily 60%, obecnie jest to
6% :-) Trzeba rowniez uwazac na kierowcow z "terenu" - dzieki ci boze,
ze juz po rejestracji poznac mozna, skad dany kierowca przyjechal -
NDZ, NSZ, NBA, NMR....itd.

.....ale rzeczywiscie, dwa pojazdy, zajmujace dwa pasy i jadace kolo
siebie z ta sama predkoscia sa bardzo denerwujace, szczegolnie wtedy,
kiedy wloka sie z predkoscia 40km/h.




Uzytkownik "Johnny_Chill" <johnny11palcow@o2.pl> napisal w wiadomosci
news:1137934203.295014.208380@g14g2000cwa.googlegroups.com...[color=blue]
> Mylisz miasto z droga szybkiego ruchu lub autostrada. Na terenie calego
> miasta obowiazuje bezwzgledny nakaz jazdy 50km/h z drobnymi wyjatkami,
> np. Sikorskiego, gdzie mozna przez krotki odcinek przejechac 70km/h. Z
> lewego pasa w miescie skrecasz w podrzedne uliczki, zawracasz.... a
> taka pani za kolkiem, ktora np. do swojego osiedla musi skrecic wlasnie
> z lewego woli dla bezpieczenstwa za wczasu sie na nim poruszac.
> Poza tym przy tak wielkiem zageszczeniu sygnalizacji swietlnej w
> Olsztynie nic nie zyskasz, najlepiej jezdzic mniej nerwowo, spokojnie,
> byc opanowanym. Obecnie tez z tym walcze, bo nienawidze slimaczej
> jazdy, ale uwierz mi, ze wolniejsze poruszanie sie po ulicach niesie ze
> soba znacznie wecej korzysci niz dynamiczna, szybka jazda rozdem z
> Wa-wy. Unikniesz kolizji, zaoszczedzisz na paliwie, oszczedzisz
> sprzeglo i klocki hamulcowe, opony....
>
> Przyznam ci racje, ze kobiety jezdza kiepsko, a nawet bardzo kiepsko.
> Potwierdzaja to nowe przepisy zmieniajace zasady zdawania prawa jazdy.
> Wczesniejsze statystyki zdawalnosci na PR wynosily 60%, obecnie jest to
> 6% :-) Trzeba rowniez uwazac na kierowcow z "terenu" - dzieki ci boze,
> ze juz po rejestracji poznac mozna, skad dany kierowca przyjechal -
> NDZ, NSZ, NBA, NMR....itd.
>
> ....ale rzeczywiscie, dwa pojazdy, zajmujace dwa pasy i jadace kolo
> siebie z ta sama predkoscia sa bardzo denerwujace, szczegolnie wtedy,
> kiedy wloka sie z predkoscia 40km/h.
>[/color]

....ciesz sie ze podzielasz moje zdanie a z kierowcami z "zewnatrz" to tez
nie jest tak do konca wiesz sam smigam z autkiem zarejestrowanym poza
Olsztynem (ma to swoje plusy)...
CaS

CaSiaN wrote:
[color=blue]
> ... neee szowinista nie jestem;) dlatego pisze ze 90% tych z lewego pasa to
> kobiety sporo jezdze i widze...wiesz mam merolka i jezdze prawym a jak chce
> wyprzedzic czy pojechac szybciej wskakuje na lewy... w praktyce wyglada to
> ta ze jak chcesz pojechac szybciej np. ul. Sikorskiego w strone Jarot to
> czesto na lewym pasie jest sznurek aut a lewy pas jest wolny.. nie wiem czy
> na kursie nie zwracaja na to uwagi?...
> CaS
>
>[/color]

To niestety prawda jest z tymi drogami. Mnie też wścieka jazda sznurkiem
po lewym pasie, gdy prawy jest wolny ale nasze drogi są tak podłe, że
najczęściej prawym pasie nie da się jechać bez urwania zawieszenia lub
drgawek... Niestety czasem musze zrozumieć tych co jeżdżą elegancko
inaczej... :) Za chwilę jednak zastanawiam się czy ludziska się za
bardzo do tej jazdy na lewym nie za bardzo przyzwyczajają i nawet jak
się droga już poprawi to nie zjeżdżają. I tu leży pewnie różnica między
dobrym a złym kierowcą - dobry sie dynamicznie i w sposób ciągły
dostosowuje się do warunków, a zły jeździ tak jak się przyzwyczaił.

Pokłony,
PMD

Uzytkownik "Johnny_Chill" <johnny11palcow@o2.pl> napisal w wiadomosci
news:1137934203.295014.208380@g14g2000cwa.googlegroups.com...[color=blue]
> Z
> lewego pasa w miescie skrecasz w podrzedne uliczki, zawracasz.... a
> taka pani za kolkiem, ktora np. do swojego osiedla musi skrecic wlasnie
> z lewego woli dla bezpieczenstwa za wczasu sie na nim poruszac.[/color]

zgadzam sie. Sam jezdze ul. Sikorskiego w strone Jarot i zeby za Realem
skrecic w lewo w ul. Jarocka juz na wysokosci fotoradaru ustawiam sie na
lewym pasie, bo pózniej juz jest bardzo ciezko wykonac taki manewr, kiedy
obok reala wszyscy maja po 80 km/h na zegarach i jada w odstepach 5 m jeden
za drugim ;-)
[color=blue]
> Przyznam ci racje, ze kobiety jezdza kiepsko, a nawet bardzo kiepsko.[/color]

niestety o paniach za kierownica tez nie mam najlepszego zdania. Wg moich
obserwacji w 90% przypadków, kiedy jakis samochód wykonuje nieprzewidziane
manewry okazuje sie, ze za kierownica siedzi kobitka
[color=blue]
> Trzeba rowniez uwazac na kierowcow z "terenu" - dzieki ci boze,
> ze juz po rejestracji poznac mozna, skad dany kierowca przyjechal -
> NDZ, NSZ, NBA, NMR....itd.[/color]

tak, na te numery rejestracyjne lepiej uwazac (podobnie jak na mój, kiedy
zdarzy mi sie przemierzac ulice miasta stolecznego :-))

--
Pozdrawiam!
Andore

Dnia Mon, 23 Jan 2006 10:03:01 +0100, Andore napisał(a):
[color=blue]
> Uzytkownik "Johnny_Chill" <johnny11palcow@o2.pl> napisal w wiadomosci
> news:1137934203.295014.208380@g14g2000cwa.googlegroups.com...[color=green]
>> Z
>> lewego pasa w miescie skrecasz w podrzedne uliczki, zawracasz.... a
>> taka pani za kolkiem, ktora np. do swojego osiedla musi skrecic wlasnie
>> z lewego woli dla bezpieczenstwa za wczasu sie na nim poruszac.[/color]
>
> zgadzam sie. Sam jezdze ul. Sikorskiego w strone Jarot i zeby za Realem
> skrecic w lewo w ul. Jarocka juz na wysokosci fotoradaru ustawiam sie na
> lewym pasie, bo pózniej juz jest bardzo ciezko wykonac taki manewr, kiedy
> obok reala wszyscy maja po 80 km/h na zegarach i jada w odstepach 5 m jeden
> za drugim ;-)[/color]

Co racja to racja, tez tak wlasnie jezdze, zeby bylo mozliwe zjechanie w
jarocka.[color=blue]
>[color=green]
>> Przyznam ci racje, ze kobiety jezdza kiepsko, a nawet bardzo kiepsko.[/color]
>
> niestety o paniach za kierownica tez nie mam najlepszego zdania. Wg moich
> obserwacji w 90% przypadków, kiedy jakis samochód wykonuje nieprzewidziane
> manewry okazuje sie, ze za kierownica siedzi kobitka[/color]

Z kolei tu mam inne zdanie. Uwazam ze wykionywanie nieprzewidzianych
maewrow jest bardziej p ostronie facetow, ktorzy mysla ze sa zajebisci. To
glownie facecie nie uzywaja kierunkow, wpieprzaja sie przed maske,
przejezdzaja na ciemnym zielonym, wymuszaja pierszenstwo itp. Kobiety z
kolei jezdza bardzo asekracyjnie, wola dlugo poczekac, ale miec pewnosc ze
wyjada z podporzadkowanej bezpiecznie. Po za tym ostatnio zauwazam ze
kobiety jezdza bezpieczniej niz facecie, co nie znaczy ze lepiej.
Czasy, w ktorych dyskryminacja kobiet byla slusza juz minely. Teraz czesto
slysze narzekania na kobiety od koelsi ktorzy sami jezdza slabo:>

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Użytkownik "Wiktor" <melocyp@USUN.TO.ds.pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:1m4z0k4vdqt5f.16swcpus0cgwm.dlg@40tude.net...
[color=blue]
> Z kolei tu mam inne zdanie. Uwazam ze wykionywanie nieprzewidzianych
> maewrow jest bardziej p ostronie facetow, ktorzy mysla ze sa zajebisci. To
> glownie facecie nie uzywaja kierunkow, wpieprzaja sie przed maske,
> przejezdzaja na ciemnym zielonym, wymuszaja pierszenstwo itp. Kobiety z
> kolei jezdza bardzo asekracyjnie, wola dlugo poczekac, ale miec pewnosc ze
> wyjada z podporzadkowanej bezpiecznie. Po za tym ostatnio zauwazam ze
> kobiety jezdza bezpieczniej niz facecie, co nie znaczy ze lepiej.
> Czasy, w ktorych dyskryminacja kobiet byla slusza juz minely. Teraz czesto
> slysze narzekania na kobiety od koelsi ktorzy sami jezdza slabo:>[/color]

cieszę się, że znalazł się ktoś o takim zdaniu. pozdrawiam :))
mi się wydaje, że punkt widzenia zależy od punktu siedzienia. z moich
obserwacji najgorzej jeżdzą wypindrzone panie po czterdziestce, panowie z
kapeluszach, wąsaci oraz młodzi gniewni na podolsztyńskich tablicach :)).
a tak poza tym to wydaje mi się, że mężczyźni podchodzą do jazdy samochodzem
jakoś tak strasznie ambicjonalnie. panowie - wyluzujcie.
joanna

Wiktor napisał(a):[color=blue]
>
> przejezdzaja na ciemnym zielonym,[/color]

O przeraszam, na wczesnym czerwonym jeszcze mozna ;-))
Przynajmniej tak zauwazylem w naszym miescie jak i kilku innych.

PZDR
Gzyms

Dnia Mon, 23 Jan 2006 17:26:09 +0100, Gzyms napisał(a):
[color=blue]
> Wiktor napisał(a):[color=green]
>>
>> przejezdzaja na ciemnym zielonym,[/color]
>
> O przeraszam, na wczesnym czerwonym jeszcze mozna ;-))
> Przynajmniej tak zauwazylem w naszym miescie jak i kilku innych.
>[/color]
Oczywiscie, ze mozna - z tym sie zgadzam.
Aczkolwiek przyspieszac do 90km/h, zeby "nie byc w stanie zatrzymac pojazdu
przed zmiana swiatla" to chyba lekkie naduzycie, nie sadzisz?
Naduzycie, ktore dla niektorych jest regula.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Joanna napisał(a):
[color=blue]
> z moich obserwacji najgorzej jeżdzą wypindrzone panie po czterdziestce, panowie z
> kapeluszach, wąsaci oraz młodzi gniewni na podolsztyńskich tablicach :)).
> a tak poza tym to wydaje mi się, że mężczyźni podchodzą do jazdy samochodzem
> jakoś tak strasznie ambicjonalnie. panowie - wyluzujcie.[/color]
[color=blue]
> joanna[/color]

Zgadzam sie z twoimi obserwacjami, panowie powinni wyluzowac, z kolei
kobiety rozluznic miesnie od kurczowego trzymania kierownicy.

Zapomnialas o spolecznosci taksowkarskiej, tzw. "sałaciarzach" lub
"złotówach". Sa niesamowicie zlosliwi, czesto sie draznia z
kierowcami jadac na dwupasmowce z predkoscia 30km/h, za nic maja
przepisy, zatrzymuja sie w niedozwolonych miejscach, nie uzywaja
kierunkow itd. Wieszosc czasu siedza w tych swoich taryfach w
wypierdzianych fotelach i pierd. o glupotach. Jak gadaja tak tez
jezdza.

Sporo kierowcow na dwupasmowkach lubi trzymac sie blisko srodkowej
linii na jezdni, zamiast trzymac sie blizej kraweznika, czasami ciezko
takiego szofera wyminac.

Inni zmieniaja pas bez wczesniejszego upewnienia sie w lusterku czy nic
nie nadjezdza, czesto mam takie sytuacje, kiedy jadac swoim pasem
probuje kogos wyminac a on zaczyna mnie taranowac...nie wspomne juz o
slynnym sygnalizowaniu zamiaru skretu w ostatniej chwili..

Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
z wlaczonym kierunkiem.
Tak samo rzecz sie ma do jadzy na trasie noca, kiedy kierowca siedzi mi
na ogonie i razi mnie swiatlami odbijajacymi sie w lusterkach..

dlugo by o tym wszystkim pisac....


Użytkownik "Joanna" <joan_76@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:dr2lal$e9c$1@nemesis.news.tpi.pl...
[color=blue]
> cieszę się, że znalazł się ktoś o takim zdaniu. pozdrawiam :))
> mi się wydaje, że punkt widzenia zależy od punktu siedzienia. z moich
> obserwacji najgorzej jeżdzą wypindrzone panie po czterdziestce, panowie z
> kapeluszach, wąsaci oraz młodzi gniewni na podolsztyńskich tablicach :)).
> a tak poza tym to wydaje mi się, że mężczyźni podchodzą do jazdy
> samochodzem jakoś tak strasznie ambicjonalnie. panowie - wyluzujcie.
> joanna[/color]

tu tez sie zgodze - juz dwa razy mialem jakies "przypadki" jeden zwiazany ze
starszym panem w kapeluszu .. ktory najpierw zajechal mi droge ( ja jechalem
głowna on wyjezdzal z podporzadkowanej) jak jechalem na rowerze.. uderzyłem
w jego bok ... a on zaczal mnie oskarzac ze mu wgniotlem samochod !!! z
wrzaskiem na mnie ( dobrze ze nie mial laski ;-) nio moze mial ale pewnie w
bagazniku...) "jak ty jezdzisz g.......!!!!" itp itd.... ale na moje
szczescie jechal patrol policji ktory oczywiscie nie omieszkalem zatrzymac
i... dziadzius dostał pięc stówek :-) .. no a dziś... ehh jade sobie autkiem
kopernika a tu mi wyjezdza z lewej babka z mazurskiej jakims jeepem .... ja
sie zatrzymuje bo bysmy sie niezle cmokneli... klaskonem jej .. ona tez
zatrzymuje.. sie.. i w tym momencie jak ja ruszam ta tez.. rusza.. i....
przygrzmocila mi w drzwi... - cale szczescie ze niemocno..... ale jeszcze..
wylatuje z auta i do mnie !!! jak jezdzis idioto !!! i dalej mnie wyzywac..
a ja nie mowiac slowa.. 997 ... minutka byli .. i babka 300 stowki
zarobila.. :-)

On 23 Jan 2006 12:04:09 -0800, Johnny_Chill wrote:
[color=blue]
> Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
> przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
> z wlaczonym kierunkiem.[/color]

To po cholerę podjeżdżasz tak blisko? :-) Natężenie światła maleje z
kwadratem odległości, nie uczono?

A kierunkowskaz powinno się mieć włączony również oczekując na możliwość
wykonania manewru (czyli np. czekając na zielone światło).
[color=blue]
> Tak samo rzecz sie ma do jadzy na trasie noca, kiedy kierowca siedzi mi
> na ogonie i razi mnie swiatlami odbijajacymi sie w lusterkach..[/color]

Daj mu się wyprzedzić :-)
[color=blue]
> dlugo by o tym wszystkim pisac....[/color]

.... tylko po kiego grzyba akurat na a.p.r.o.? :^)

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

Dnia 23-1-06 22:00, jarojk naskrobał(a):
[color=blue]
> tu tez sie zgodze - juz dwa razy mialem jakies "przypadki" jeden zwiazany ze
> starszym panem w kapeluszu ..[/color]

kiedyś było takie określenie: "kierowca-czapeczka" czyli gość albo w
kapeluszu (dziadek) albo w czapce z daszkiem (dres) ... ogólnie widząc
nakrycie głowy u kierowcy z przodu trzeba mieć się na baczności :-)))

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

[color=blue]
> Oczywiscie, ze mozna - z tym sie zgadzam.
> Aczkolwiek przyspieszac do 90km/h, zeby "nie byc w stanie zatrzymac[/color]
pojazdu[color=blue]
> przed zmiana swiatla" to chyba lekkie naduzycie, nie sadzisz?
> Naduzycie, ktore dla niektorych jest regula.
>[/color]
Szkoda że nie ma u nas radarów na semaforach, które włączały by się tylko na
żółtym świetle i kasowały wszystkich bez względu na szubkość, a którzy by
przyspieszali. Ehh mażenia

Wiktor napisał(a):[color=blue][color=green]
>>[/color]
> Oczywiscie, ze mozna - z tym sie zgadzam.[/color]

Mam nadzieje ze zartujesz
[color=blue]
> Aczkolwiek przyspieszac do 90km/h, zeby "nie byc w stanie zatrzymac pojazdu
> przed zmiana swiatla" to chyba lekkie naduzycie, nie sadzisz?[/color]

Raczej po to by sie przebic w razie ruchu z kierunkow prostopadlych :((
Szczegolnie na terenach zabudowanych

[color=blue]
> Naduzycie, ktore dla niektorych jest regula.
>[/color]

Dla bardzo duzej czesci ;-)) chociaz to :(((

PZDR
Gzyms

p.s. chociaz nie powiem, czasami sie zdazylo :((

JerzyM napisał(a):
[color=blue]
> kiedyś było takie określenie: "kierowca-czapeczka" czyli gość albo w
> kapeluszu (dziadek) albo w czapce z daszkiem (dres) ... ogólnie widząc
> nakrycie głowy u kierowcy z przodu trzeba mieć się na baczności :-)))
>[/color]

Ja slyszalem "szalony kefir" ;-))

PZDR
Gzyms

JerzyM napisał(a):[color=blue]
> kiedyś było takie określenie: "kierowca-czapeczka" czyli gość albo w
> kapeluszu (dziadek) albo w czapce z daszkiem (dres) ... ogólnie widząc
> nakrycie głowy u kierowcy z przodu trzeba mieć się na baczności :-)))[/color]

oj dopóki się w te mrozy nie nagrzeje w aucie to jeżdżę w mojej uszatce:)

szauek

Dnia Tue, 24 Jan 2006 09:53:45 +0100, Gzyms napisał(a):
[color=blue]
> Wiktor napisał(a):[color=green][color=darkred]
>>>[/color]
>> Oczywiscie, ze mozna - z tym sie zgadzam.[/color]
>
> Mam nadzieje ze zartujesz[/color]

Skadze, wyjatkowo napisalem prawde.[color=blue]
>[color=green]
>> Aczkolwiek przyspieszac do 90km/h, zeby "nie byc w stanie zatrzymac pojazdu
>> przed zmiana swiatla" to chyba lekkie naduzycie, nie sadzisz?[/color]
>
> Raczej po to by sie przebic w razie ruchu z kierunkow prostopadlych :((
> Szczegolnie na terenach zabudowanych[/color]

Nie barzo ten argument rozumiem i chyba do mnie nie dociera. Wydaje mi sie,
ze bardziej ludzkim rozwiazaniem jest poprostu jechac normalnie a nie
przyspieszac przy zblizaniu sie do swiatel, bo a noz widelec wlaczy sie
pomaranczowe, wiec za wczasu trzeba przyspieszyc. A gdyby tak jechac jak
nalezy, to nie byloby z tym problemu - przynajmniej ja nie mam:)

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Jakub Jankowski napisał(a):[color=blue]
> On 23 Jan 2006 12:04:09 -0800, Johnny_Chill wrote:
>[color=green]
> > Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
> > przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
> > z wlaczonym kierunkiem.[/color]
>
> To po cholerę podjeżdżasz tak blisko? :-) Natężenie światłamaleje z
> kwadratem odległości, nie uczono?[/color]

Podjezdzam tak blisko, zeby taki madrala jak ty nie wcisna sie przede
mnie.
[color=blue]
> A kierunkowskaz powinno się mieć włączony również oczekującna możliwość
> wykonania manewru (czyli np. czekając na zielone światło).[/color]

Ale jaja, rzeczywiscie, wiesz, nawet o tym nie wiedzialem. Dzieki ci za
przypomnienie przepisow.
[color=blue][color=green]
> > Tak samo rzecz sie ma do jadzy na trasie noca, kiedy kierowca siedzi mi
> > na ogonie i razi mnie swiatlami odbijajacymi sie w lusterkach..[/color]
>
> Daj mu się wyprzedzić :-)[/color]

Szczegolnie wtedy, gdy autostrada do Warszawy smigasz z zawrotna
predkoscia 20-40km/h
[color=blue][color=green]
> > dlugo by o tym wszystkim pisac....[/color]
>
> ... tylko po kiego grzyba akurat na a.p.r.o.? :^)[/color]

....Bo miałem taki kaprys...
[color=blue]
> --
> I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
> Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
> is gone.[/color]

Łał, ju noł inglisz lengłicz !


Użytkownik "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> napisał w wiadomości
news:dr4u25$mts$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> JerzyM napisał(a):[color=green]
>> kiedyś było takie określenie: "kierowca-czapeczka" czyli gość albo w
>> kapeluszu (dziadek) albo w czapce z daszkiem (dres) ... ogólnie widząc
>> nakrycie głowy u kierowcy z przodu trzeba mieć się na baczności :-)))[/color]
>
> oj dopóki się w te mrozy nie nagrzeje w aucie to jeżdżę w mojej uszatce:)[/color]

w ostatnich dniach większość wyjeżdżających rano samochodami z osiedli to
"kefiry" w czapkach (ja zresztą też :-)))

--
Pozdrawiam!
Andore


Użytkownik "Kosmita" <kosmita3@wp.pl> napisał w wiadomości
news:dr4p5b$bqh$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
>[color=green]
>> Oczywiscie, ze mozna - z tym sie zgadzam.
>> Aczkolwiek przyspieszac do 90km/h, zeby "nie byc w stanie zatrzymac[/color]
> pojazdu[color=green]
>> przed zmiana swiatla" to chyba lekkie naduzycie, nie sadzisz?
>> Naduzycie, ktore dla niektorych jest regula.
>>[/color]
> Szkoda że nie ma u nas radarów na semaforach, które włączały by się tylko
> na
> żółtym świetle i kasowały wszystkich bez względu na szubkość[/color]

u nas jeszcze nie ma, ale znajomy nadział się niedawno na coś takiego w
Toruniu

--
Pozdrawiam!
Andore


Użytkownik "Gzyms" <adamp74@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dr30ej$ppm$1@news.task.gda.pl...[color=blue]
> Wiktor napisał(a):[color=green]
>>
>> przejezdzaja na ciemnym zielonym,[/color]
>
> O przeraszam, na wczesnym czerwonym jeszcze mozna ;-))
> Przynajmniej tak zauwazylem w naszym miescie jak i kilku innych.[/color]

jak czasem zdarzy mi się przejechać na żółtym na skrzyżowaniu Sikorskiego z
Obrońców Tobruku (jadąc w stronę Kortowa), to zawsze tak jest, że jeszcze 2
albo nawet 3 samochody za mną się zmieszczą :-)

--
Pozdrawiam!
Andore

Dnia 24-1-06 09:55, Gzyms naskrobał(a):
[color=blue]
> Ja slyszalem "szalony kefir" ;-))[/color]

taaaa szalony kefir postrach barów mlecznych :-)
--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

On 24 Jan 2006 03:39:12 -0800, Johnny_Chill wrote:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>> > Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
>> > przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
>> > z wlaczonym kierunkiem.[/color]
>>
>> To po cholerę podjeżdżasz tak blisko? :-) Natężenie światła maleje z
>> kwadratem odległości, nie uczono?[/color]
>
> Podjezdzam tak blisko, zeby taki madrala jak ty nie wcisna sie przede
> mnie.[/color]

Aaa, bo Ty z tych, co to im wszędzie się spieszy?

To albo nie podjeżdżaj, albo nie narzekaj, hipokryto.
[color=blue][color=green]
>> A kierunkowskaz powinno się mieć włączony również oczekując na możliwość
>> wykonania manewru (czyli np. czekając na zielone światło).[/color]
>
> Ale jaja, rzeczywiscie, wiesz, nawet o tym nie wiedzialem. Dzieki ci za
> przypomnienie przepisow.[/color]

Polecam się na przyszłość.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>> > Tak samo rzecz sie ma do jadzy na trasie noca, kiedy kierowca siedzi mi
>> > na ogonie i razi mnie swiatlami odbijajacymi sie w lusterkach..[/color]
>>
>> Daj mu się wyprzedzić :-)[/color]
>
> Szczegolnie wtedy, gdy autostrada do Warszawy smigasz z zawrotna
> predkoscia 20-40km/h[/color]

I co, nie dasz mu się wyprzedzić? To Ty jakiś amator za kółkiem jesteś.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>> > dlugo by o tym wszystkim pisac....[/color]
>>
>> ... tylko po kiego grzyba akurat na a.p.r.o.? :^)[/color]
>
> ...Bo miałem taki kaprys...[/color]

To kapryś sobie na własnym podwórku, z łaski swojej. Zwłaszcza, jak
nie masz nic mądrego do powiedzenia, związanego z tematyką grupy.
[color=blue]
> Łał, ju noł inglisz lengłicz ![/color]

Och, jak błysnąłeś elokwencją.

Zluzuj, spływają po mnie Twoje docinki.

EOT

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.


Jakub Jankowski napisał(a):[color=blue]
> On 24 Jan 2006 03:39:12 -0800, Johnny_Chill wrote:
>[color=green][color=darkred]
> >> > Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
> >> > przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
> >> > z wlaczonym kierunkiem.
> >>
> >> To po cholerę podjeżdżasz tak blisko? :-) Natężenie światła maleje z
> >> kwadratem odległości, nie uczono?[/color]
> >
> > Podjezdzam tak blisko, zeby taki madrala jak ty nie wcisna sie przede
> > mnie.[/color]
>
> Aaa, bo Ty z tych, co to im wszędzie się spieszy?
>
> To albo nie podjeżdżaj, albo nie narzekaj, hipokryto.
>[color=green][color=darkred]
> >> A kierunkowskaz powinno się mieć włączony również oczekując na możliwość
> >> wykonania manewru (czyli np. czekając na zielone światło).[/color]
> >
> > Ale jaja, rzeczywiscie, wiesz, nawet o tym nie wiedzialem. Dzieki ci za
> > przypomnienie przepisow.[/color]
>
> Polecam się na przyszłość.
>[color=green][color=darkred]
> >> > Tak samo rzecz sie ma do jadzy na trasie noca, kiedy kierowca siedzimi
> >> > na ogonie i razi mnie swiatlami odbijajacymi sie w lusterkach..
> >>
> >> Daj mu się wyprzedzić :-)[/color]
> >
> > Szczegolnie wtedy, gdy autostrada do Warszawy smigasz z zawrotna
> > predkoscia 20-40km/h[/color]
>
> I co, nie dasz mu się wyprzedzić? To Ty jakiś amator za kółkiemjesteś.
>[color=green][color=darkred]
> >> > dlugo by o tym wszystkim pisac....
> >>
> >> ... tylko po kiego grzyba akurat na a.p.r.o.? :^)[/color]
> >
> > ...Bo miałem taki kaprys...[/color]
>
> To kapryś sobie na własnym podwórku, z łaski swojej. Zwłaszcza,jak
> nie masz nic mądrego do powiedzenia, związanego z tematyką grupy.
>[color=green]
> > Łał, ju noł inglisz lengłicz ![/color]
>
> Och, jak błysnąłeś elokwencją.
>
>
> Zluzuj, spływają po mnie Twoje docinki.
>
> EOT
>
> --
> I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
> Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
> is gone.[/color]

Dla mnie ta rozmowa nie ma juz sensu, osiagnela dno, dalsza eksploracja
slow zacznie grzazc w mule.
Podsumowujac, na moj gust jestes typem klasycznego internetowego TROLA.

pozdr. J_C

On 24 Jan 2006 14:45:17 -0800, Johnny_Chill wrote:
[color=blue]
> Jakub Jankowski napisał(a):[/color]
[...][color=blue][color=green]
>> Zluzuj, spływają po mnie Twoje docinki.
>> EOT
>>[/color]
> Dla mnie ta rozmowa nie ma juz sensu, osiagnela dno, dalsza eksploracja
> slow zacznie grzazc w mule.[/color]

Twój EOT musi być Twójszy? :^)
[color=blue]
> Podsumowujac, na moj gust jestes typem klasycznego internetowego TROLA.[/color]

Skończyły się argumenty, to zaczęły się wycieczki osobiste?

PS. Tnij sygnaturki i cytaty, do których się nie odnosisz.

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

Jakub Jankowski napisał(a):
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>EOT[/color][/color][/color]

I tu powinien nastąpić koniec :P
--
Pozdrawiam,
Rafał Szunejko


Użytkownik "Johnny_Chill" <johnny11palcow@o2.pl> napisał w wiadomości
[color=blue][color=green]
>>Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
>>przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
>>z wlaczonym kierunkiem.[/color][/color]

Hej, mam auto z fabrycznie zamontowanymi wielkimi światłami stopu i do tego
jasne, że hej. i co mam zrobić? zamalować je farbą?

Marcin

Marcin T napisał(a):[color=blue]
>
> Hej, mam auto z fabrycznie zamontowanymi wielkimi światłami stopu i do tego
> jasne, że hej. i co mam zrobić? zamalować je farbą?
>[/color]

Zaklej ciemna folia bo to takie modne ostatnio, a i z przodu niebieskie
diody - mus - spryskiwacze i gdzies na dole w zderzaku ;))))

PZDR

Gzyms


Marcin T napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik "Johnny_Chill" <johnny11palcow@o2.pl> napisał w wiadomości
>[color=green][color=darkred]
> >>Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
> >>przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
> >>z wlaczonym kierunkiem.[/color][/color]
>
> Hej, mam auto z fabrycznie zamontowanymi wielkimi światłami stopu i do tego
> jasne, że hej. i co mam zrobić? zamalować je farbą?[/color]

Wystarczy zaciagnac hamulec reczny...
...i noga ci przy okazji odpocznie..

pozdr. J_C

Dnia 23 Jan 2006 12:04:09 -0800, Johnny_Chill napisał(a):

[color=blue]
> Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
> przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
> z wlaczonym kierunkiem.[/color]

Chyba nie rozumiem. To chcesz, żeby każdy stał na sprzęgle, żeby hamlca nie
używał i włączał kierunek po zmianie świateł>
Bez sensu.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Wiktor napisał(a):[color=blue]
> Dnia 23 Jan 2006 12:04:09 -0800, Johnny_Chill napisał(a):
>
>[color=green]
> > Kocham sytuacje, kiedy jest juz ciemno i stoje na swiatlach, a samochod
> > przede mna razi mnie swoimi super czerwonymi trzema switami stopu wraz
> > z wlaczonym kierunkiem.[/color][/color]

[color=blue]
> Chyba nie rozumiem.[/color]

Chyba tak...
[color=blue]
> To chcesz, żeby każdy stał na sprzęgle, żeby hamlca nie
> używał[/color]

Jakas mega-bzdura z twojej strony! Czy oby na pewno umiesz jezdzic
samochodem ?
[color=blue]
>i włączał kierunek po zmianie świateł[/color]

Tu tez nie rozumiem
[color=blue]
> Bez sensu.[/color]

To fakt, bez sensu

....a wystarczy zaciagnac hamulec reczny podczas postoju na swiatlach ;)

Johnny_Chill napisał(a):

[color=blue]
>
> ...a wystarczy zaciagnac hamulec reczny podczas postoju na swiatlach ;)
>[/color]

Tylko weź pod uwagę, że to znacznie opóźnia ruszanie spod świateł. Zaraz
poruszysz wątek na temat opieszałego ruszania ze świateł.
Dla utrzymania płynności ruchu policja zaleca podczas postoju na
czerwonym mieć włączony bieg i być gotowym to szybkiego ruszenia i
opuszczenia skrzyżowania gdy zapali się zielone.

Zresztą dalsza dyskusja nie ma sensu bo się zapętlimy.

Dla ciekawostki przytoczę pewne statystki:
85% kierowców uważa się za dobrych kierowców,
jednocześnie 90% kierowców uważa że inni kierowcy nie potrafią jeździć.

Pozostawię to bez komentarza :)

pozdrawiam

Dnia 25.1.06 - 12:40 osoba podająca się za "Ahmes" wystukał(a), prawie
psując klawiaturę, taką oto wiadomość :
[color=blue]
> Dla utrzymania płynności ruchu policja zaleca podczas postoju na
> czerwonym mieć włączony bieg i być gotowym to szybkiego ruszenia i
> opuszczenia skrzyżowania gdy zapali się zielone.[/color]

Hmmm. Nigdy o tym nie słyszałem. Ta metoda sprawdza się jedynie u nowych
kierowców, takich jak ja. Jak wiadomo wciśnięte długo sprzęgło przyspiesza
zurzywanie się okałdzin sprzęgła.
Czyżbyś maił jakiś interes w tej kwestii? Może prowadzisz jaiś wasztat,
gdzie po promocyjnej cenie wimienisz nam te okładziny ;P
Sorry ale nie mogłem się powstrzymać

--
Pozdraiam
Wodz


Ahmes napisał(a):[color=blue]
> Johnny_Chill napisał(a):
>
>[color=green]
> >
> > ...a wystarczy zaciagnac hamulec reczny podczas postoju na swiatlach ;)
> >[/color]
>
> Tylko weź pod uwagę, że to znacznie opóźnia ruszanie spod świateł.[/color]

Troche przesadzasz, nie jestesmy na zawodach. Kiedys jak milem malucha
to za wszelka cene chcialem wystartowac jak najszybciej, zeby nie
blokowac innych, to sie nazywa "kierowca ambitny".
[color=blue]
> Zaraz poruszysz wątek na temat opieszałego ruszania ze świateł.
> Dla utrzymania płynności ruchu policja zaleca podczas postoju na
> czerwonym mieć włączony bieg i być gotowym to szybkiego ruszenia i
> opuszczenia skrzyżowania gdy zapali się zielone.[/color]

Tak, tylko, ze oni sobie moga palic sprzeglo i stac na biegu, bo nie
reperuja radiowozow za swoje pieniadze. Porusz watek na forum
samochodowym nt. stania na biegu to zobaczysz z jaka krytyka sie
spotkasz.
[color=blue]
> Zresztą dalsza dyskusja nie ma sensu bo się zapętlimy.
> Dla ciekawostki przytoczę pewne statystki:
> 85% kierowców uważa się za dobrych kierowców,
> jednocześnie 90% kierowców uważa że inni kierowcy nie potrafią jeździć.
>
> Pozostawię to bez komentarza :)
>
> pozdrawiam[/color]

Dnia 25 Jan 2006 03:09:51 -0800, Johnny_Chill napisał(a):

[color=blue]
> ...a wystarczy zaciagnac hamulec reczny podczas postoju na swiatlach ;)[/color]

Wiesz, nie widzę sensu dalszej z Tobą rozmowy.
Jesteś najlepszym kierowcą na świecie i niech tak zostanie.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Wiktor napisał(a):[color=blue]
> Dnia 25 Jan 2006 03:09:51 -0800, Johnny_Chill napisał(a):
>
>
>[color=green]
> > ...a wystarczy zaciagnac hamulec reczny podczas postoju na swiatlach ;)[/color]
>
> Wiesz, nie widzę sensu dalszej z Tobą rozmowy.
> Jesteś najlepszym kierowcą na świecie i niech tak zostanie.[/color]

Dziekuje

Johnny_Chill napisał(a):[color=blue]
> Wiktor napisał(a):
>[color=green]
>>Dnia 25 Jan 2006 03:09:51 -0800, Johnny_Chill napisał(a):
>>
>>
>>
>>[color=darkred]
>>>...a wystarczy zaciagnac hamulec reczny podczas postoju na swiatlach ;)[/color]
>>
>>Wiesz, nie widzę sensu dalszej z Tobą rozmowy.
>>Jesteś najlepszym kierowcą na świecie i niech tak zostanie.[/color]
>
>
> Dziekuje
>[/color]

proszę. Tylko śledziłem, ale jestem tego samego zdania.

szauek
ps. teraz rozumiem, dlaczego się wk*&^&*wiam jak stoję na zielonym za
autem które rusza 3 minuty, ja chce jako drugie auto wjechać na
skrzyżowanie, ale niestety zonk.. czerwone. A ja to staram się nie
wjeżdżać na ciemno pomarańczowym...


Użytkownik "Wodz" <wodz84@o2.pl> napisał w wiadomości
news:14vd7lykmvuw2.f959tc1u3egn$.dlg@40tude.net...[color=blue]
> Dnia 25.1.06 - 12:40 osoba podająca się za "Ahmes" wystukał(a), prawie
> psując klawiaturę, taką oto wiadomość :
>[color=green]
>> Dla utrzymania płynności ruchu policja zaleca podczas postoju na
>> czerwonym mieć włączony bieg i być gotowym to szybkiego ruszenia i
>> opuszczenia skrzyżowania gdy zapali się zielone.[/color][/color]
[color=blue]
> Czyżbyś maił jakiś interes w tej kwestii? Może prowadzisz jaiś wasztat,
> gdzie po promocyjnej cenie wimienisz nam te okładziny ;P[/color]

na pewno Ahmes skoro tak pisze, to jest dystrybutorem okładzin :-)
podobnie jest z progami zwalniającymi, ich budowę dofinansowują producenci
zawieszenia, a w
projektowanie zakrętów na drogach zamieszani są sprzedawcy opon ;-)

--
Pozdrawiam!
Andore

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates