Genialny pianista potrafi wydobyć z utworu muzycznego ukryte piękno i sprawić, by stało się ono dostępne dla szerokiej publiczności. To właśnie działo się wczoraj w sali koncer- towej Filharmonii. Słuchaliśmy [ był komplet] jak Piotr Anderszewski gra trudne mistrzowskie utwory ale umie oddać ich "drugie dno", któ- rego zwykli pianiści po prostu nie szukają.
Można Go więc nazwać odkrywcą idei kompozytor- skiej, w najlepszym znaczeniu tego zwrotu. Udowodnił to już w pierwszym zagranym utworze "Gesenge der Fruhe" Schumanna, po którym prosił nie bić braw, bo pisząc utwór Schumann przeczu- wał już nadchodzący koniec. A przed przerwą była jeszcze Partita nr 6 Bacha, zagrana z na- mysłem i współcześnie, nikt by nie określił, że utwór ma już tyle lat.
A po przerwie były jeszcze dwa utwory "We mgle" Leosa Janacka i Sonata nr 31 As-dur Beethovena, i oczywiście także one pod palcami Pana Piotra emanowały niezwykłym pięknem i muzycznym sensem. Owacjom nie było końca, Pan Piotr dwukrotnie bisował, grając krótkie utwory, podobne do pieśni, zgadywałbym, że pierwsza była Francuza, druga Niemca, ale moja ignorancja muzyczna nie pozwalała na rozpoznanie, obie były wspaniałe. Wysłuchaliśmy niezwykłego pianistę, najwrażliwszego na treści wirtuoza i słuchacze doskonale to czuli. Muszę koniecznie nabyć jakąś płytę Artysty do kolekcji.
Koncert miał jeden minus pozamuzyczny, otóż forte- pian był niedokładnie wyczyszczony od widocznej strony, poza tym był doskonały, brawo !
Za tydzień ruszają "Kolory Polski", 10 Wędrowny Festiwal Filharmonii, odbywający się w miastach regionu, szczegóły: [url]www.filharmonia.lodz.pl[/url] w dzia- le "Koncerty/Repertuar roczny", zachęcam - Piotr Sadrakuła
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|