|
takie tam... |
|
Mam pilne pytanie gdzie mozna prywtanie zopreowac rocznemu dziekco przepukline.SPrawa pilna.Rodzice sa ze Stargardu objezlidzli wszystkie szczecinskie szpitale i wszedzie zostali odeslani do nastepnego. Nie znam szczegolow chca juz prytanie pomoc dziecku.szukam namiarow na prywatne kliniki chirurgiczne ale wszedzie glownie sa to operacje plastyczne.Byc moze ktos z Panstwa bedzie cos wiedzial.
Pozdrawiam Ala
Użytkownik "Rob" <tuallamore_toniewazne_@onet.eu> napisał w wiadomości news:g0rkf6$o55$1@news.onet.pl...[color=blue] > Mam pilne pytanie gdzie mozna prywtanie zopreowac rocznemu dziekco > przepukline.SPrawa pilna.Rodzice sa ze Stargardu objezlidzli wszystkie > szczecinskie szpitale i wszedzie zostali odeslani do nastepnego. > Nie znam szczegolow chca juz prytanie pomoc dziecku.szukam namiarow na > prywatne kliniki chirurgiczne ale wszedzie glownie sa to operacje > plastyczne.Byc moze ktos z Panstwa bedzie cos wiedzial.[/color]
Wiem, ze pomysl moze wydac sie dziwny. Ale skoro sa zdecydowani zrobic to prywatnie to moze warto sprawdzic cene tej operacji/zabiegu (nie wiem jak bardzo jest to skomplikowane) w Schwedt? Kiedys mieli polskiego tlumacza, ale zawsze mozna skontaktowac sie z jednym z polskich lekarzy. Dowiedzialem sie tam, ze np. operacje plastyczne robia taniej niz prywatne kliniki w Szczecinie. Takze tu moze byc podobna sytuacja. Napisz maila z pytaniem, co szkodzi: [url]http://www.asklepios.com/schwedt/[/url] A jak wiadomo naszych lekarzy tam troche jest.
BTW skoro nasza publiczna sluzba zdrowia nie chce sie podjac tematu to warto wystawic NFZ rachunek?
-- Lazi
Rob pisze:[color=blue] > Mam pilne pytanie gdzie mozna prywtanie zopreowac rocznemu dziekco > przepukline.SPrawa pilna.Rodzice sa ze Stargardu objezlidzli wszystkie > szczecinskie szpitale i wszedzie zostali odeslani do nastepnego. > Nie znam szczegolow chca juz prytanie pomoc dziecku.szukam namiarow na > prywatne kliniki chirurgiczne ale wszedzie glownie sa to operacje > plastyczne.Byc moze ktos z Panstwa bedzie cos wiedzial. >[/color]
Unii Lubelskiej, ten dziecięcy oddział im św mikołaja nie przyjał? przecież oni sie specjalizują w chirurgi otrzewnej u dzieci, przynajmniej tak było przez prawie 15 lat (nie wiem jak ostatnimi laty)
-- Pozdrawiam
[url]http://vinyl.awardspace.com[/url]
Rob pisze:[color=blue] > objezlidzli wszystkie > szczecinskie szpitale i wszedzie zostali odeslani do nastepnego. > Nie znam szczegolow chca juz prytanie pomoc dziecku. > Pozdrawiam > Ala[/color]
Rob (Ala) przepraszam że to napiszę bo pewnie wywołam wojnę na grupie jacy to lekarze źli etc. Ale wpierw proponuje aby się tych rodziców wypytać dlaczego to lekarze - niby - nie chcą zoperować ich dziecka? Bo z autopsji wiem, że rodzice nie rozumieją co sie do nich mówi lub po prostu nie potrafią się zorientować dlaczego jest taka sytuacja a nie inna. Nie wierze ze będąc z dzieckiem w szpitalu po zdiagnozowaniu przepukliny w ogóle wypuścili dzieciaka ze szpitala. Taka operacja ani nie jest jakoś kosmicznie droga, ani skomplikowana i robi się ich stosunkowo dużo. Więc albo są jakieś przeciwwskazania do operacji, albo to nie jest przepuklina, bo nikt nie wypuściłby dzieciaka ze szpitala po diagnozie.
P.S. Zgadzam się z tym że NFZ to chora instytucja, tego powinni zabronić. Ale na boga - nie psioczcie na każdego lekarza - bo to też człowiek.
G[color=blue] > > Rob (Ala) przepraszam że to napiszę bo pewnie wywołam wojnę na grupie > jacy to lekarze źli etc. Ale wpierw proponuje aby się tych rodziców > wypytać dlaczego to lekarze - niby - nie chcą zoperować ich dziecka? > Bo z autopsji wiem, że rodzice nie rozumieją co sie do nich mówi lub po > prostu nie potrafią się zorientować dlaczego jest taka sytuacja a nie > inna. Nie wierze ze będąc z dzieckiem w szpitalu po zdiagnozowaniu > przepukliny w ogóle wypuścili dzieciaka ze szpitala. Taka operacja ani > nie jest jakoś kosmicznie droga, ani skomplikowana i robi się ich > stosunkowo dużo. > Więc albo są jakieś przeciwwskazania do operacji, albo to nie jest > przepuklina, bo nikt nie wypuściłby dzieciaka ze szpitala po diagnozie. > > > P.S. > Zgadzam się z tym że NFZ to chora instytucja, tego powinni zabronić. > Ale na boga - nie psioczcie na każdego lekarza - bo to też człowiek.[/color]
Nie znam dokladnie sprawy.Jest to szef mojego meza ktory szuka pomocy.Mieszkaja w stargardzie tam w szpitalu powiedziaono ze w Szczecinie tylko zoperuja dziecko.Nie wiem dokladnie w ilu byli szpitalach w Szczecinie.Wiem ze mu odmowili.Na unii chcieli operowac jednak lekarze powiedzieli ze nie ma mozliwosci aby mama byla przy dziecku w szpitalu.Nie chca malucha zostawiac samego.Dowiedzieli sie w szpitalu ze mozna zrobic prywatnie zabieg jednak w szczecinie nie wiedza gdzie.Dlatego szukaja pomocy. Nikt nie pisal ze lekarze sa zli itp.Po prostu chca byc przy dziecku w spzitalu i to jest dla mnie zrozumiale.
//Na unii chcieli operowac jednak lekarze powiedzieli ze nie ma mozliwosci aby mama byla przy[color=blue] > dziecku w szpitalu.Nie chca malucha zostawiac samego.[/color]
slyszalem kiedys, nie pamietam od kogo taka historie:
znajomi byli z chorym dzieckiem (chyba przepuklina ale dokladnie nie pamietam) w odwiedzinach u znajomych w Niemczech, malemu sie pogoszylo, wiec znajomi wezwali Notarzta (chyba zadzwonili w nocy na 112 ale dokladnie nie pamietam) przewieziono ich do szpitala, matke i dziecko, nastepnego dnia badania, pozniej operacja, matka byla z dzieckiem w pojedynczym pokoju z widokiem na park, wyzywienie, opieka wszystko na przyzwoitym niemieckim poziomie, ojciec mogl odwiedzac rodzine 24h na dobe z wyjatkiem 2h w przerwie obiadowej, lekarka prowadzaca byla Rosjanka wiec szlo sie dogadac, pielegniarki przyjazne nawet jedna mowila po polsku, za operacje i pobyt zaplacil NFZ bo podobno tak sie szczesliwie zlozylo ze mieli wyrobiona karte ze soba.
P.
Uzytkownik <przemek.jedrzejczak@gmail.com> napisal w wiadomosci news:205ded85-a63d-4cc5-a9b0-832198f14596@m44g2000hsc.googlegroups.com... [color=blue] > slyszalem kiedys, nie pamietam od kogo taka historie:[/color]
Dokladnie tak jest w klinice w Schwedt. Lekarze tylko z PAM'u, a nie z Rosji :-)
-- Lazi
Uzytkownik wrote:[color=blue] > //Na unii chcieli operowac jednak lekarze powiedzieli ze nie ma > mozliwosci aby mama byla przy[color=green] >> dziecku w szpitalu.Nie chca malucha zostawiac samego.[/color] > > slyszalem kiedys, nie pamietam od kogo taka historie: > > znajomi byli z chorym dzieckiem (chyba przepuklina ale dokladnie nie > pamietam) w odwiedzinach u znajomych w Niemczech, malemu sie > pogoszylo, wiec znajomi wezwali Notarzta ([/color]
Tak przypadkowo urodzilo tam równiez wiele matek Polek, a teraz bada to NFZ i chyba prokuratura. Jezeli chlopiec ma juz diagnoze, to przypadkowy wyjazd do NIemiec bylby dosc podejrzany. Po co rodzice maja jeszcze potem sie tlumaczyc prokuratorowi... Dobrze byloby gdybys mial informacje _pelne_ , bo latwiej byloby powiedziec dlaczego szpitale nie moglyby przyjmowac. Oddzial na Unii z pewnoscia przyjmuje matki dzieci z onkologii i hematologii, bo ma hotel. Okazalo sie jednak w zeszlym roku, ze chlopca po "stulejce" (bodajze) nie mieli gdzie po operacji polozyc (brak sali pooperacyjnej), na zwyklej sali chlopiec nie byl dobrze monitorowany i teraz ponosi skutki niedotlenienia mózgu. Byc moze obawiaja sie takiej sytuacji? W koncu i tu i tam chodzi o okres po operacji (z tego co zrozumialem). Nie mam wiec odpowiedzi "gdzie" ale raczej "dlaczego". Moim zdaniem, jesli chesz dowiedziec sie dokladnie GDZIE, a usluga moze byc platna to zadzwon do kilku prywatnych chirurgów (ksiazka telefoniczna) i dowiedz sie czy sie tym zajmuja i gdzie wynajmuja sale. Niektórzy prywatni lekarze wynajmuja sale w szpitalu wojskowym na ks. Piotra Skargi, gdzie raczej jest oodzial pooperacyjny. Mozesz równiez zadzonic do NFZ i zapytac jakie szpitale maja podpisane kontrakty na taka usluge i na ile i gdzie jest to refundowane. Wreszcie, mozesz powiedziec, ze to dziecko i zaden szpital sie nie podejmuje (jesli juz bedziesz wiedzial CZEGO sie wlasciwie nie chca podjac:), ze nie mozecie zrozumiec, a wówczas wprost zapytac, co zrobi NFZ jesli rodzice udadza sie do Niemiec, bo tam to wykonaja bez laski. Jesli NFZ powie, ze nie refunduja, to popros o wskazanie szpitala, który powinien dziecko przyjac wrecz za darmo i MA oddzial pooperacyjny, gdzie rodzic mógly pomóc przy czuwaniu. Moze tez byc tak, ze oddzialy pooperacyjne sa ale dla dzieci w tym wieku po prostu nie przewiduje sie obecnosci rodzica i ten musialby byc poza oddzialem. Jesli jednak operacja mialaby odbywac sie na Unii, to mozna zapytac sie, czy matka moze wykupic u nich hotel - akurat teraz pustawy. Pytajac w internecie idziesz nieco na latwizne i uwazam, ze nie jest to najwlasciwsza droga. L.
[color=blue] > > Tak przypadkowo urodzilo tam równiez wiele matek Polek, a teraz bada to > NFZ i chyba prokuratura. Jezeli chlopiec ma juz diagnoze, to przypadkowy > wyjazd do NIemiec bylby dosc podejrzany. Po co rodzice maja jeszcze > potem sie tlumaczyc prokuratorowi... Dobrze byloby gdybys mial > informacje _pelne_ , bo latwiej byloby powiedziec dlaczego szpitale nie > moglyby przyjmowac. Oddzial na Unii z pewnoscia przyjmuje matki dzieci z > onkologii i hematologii, bo ma hotel. Okazalo sie jednak w zeszlym roku, > ze chlopca po "stulejce" (bodajze) nie mieli gdzie po operacji polozyc > (brak sali pooperacyjnej), na zwyklej sali chlopiec nie byl dobrze > monitorowany i teraz ponosi skutki niedotlenienia mózgu. Byc moze > obawiaja sie takiej sytuacji? W koncu i tu i tam chodzi o okres po > operacji (z tego co zrozumialem). Nie mam wiec odpowiedzi "gdzie" ale > raczej "dlaczego". > Moim zdaniem, jesli chesz dowiedziec sie dokladnie GDZIE, a usluga moze > byc platna to zadzwon do kilku prywatnych chirurgów (ksiazka > telefoniczna) i dowiedz sie czy sie tym zajmuja i gdzie wynajmuja sale. > Niektórzy prywatni lekarze wynajmuja sale w szpitalu wojskowym na ks. > Piotra Skargi, gdzie raczej jest oodzial pooperacyjny. Mozesz równiez > zadzonic do NFZ i zapytac jakie szpitale maja podpisane kontrakty na > taka usluge i na ile i gdzie jest to refundowane. Wreszcie, mozesz > powiedziec, ze to dziecko i zaden szpital sie nie podejmuje (jesli juz > bedziesz wiedzial CZEGO sie wlasciwie nie chca podjac:), ze nie mozecie > zrozumiec, a wówczas wprost zapytac, co zrobi NFZ jesli rodzice udadza > sie do Niemiec, bo tam to wykonaja bez laski. Jesli NFZ powie, ze nie > refunduja, to popros o wskazanie szpitala, który powinien dziecko > przyjac wrecz za darmo i MA oddzial pooperacyjny, gdzie rodzic mógly > pomóc przy czuwaniu. Moze tez byc tak, ze oddzialy pooperacyjne sa ale > dla dzieci w tym wieku po prostu nie przewiduje sie obecnosci rodzica i > ten musialby byc poza oddzialem. Jesli jednak operacja mialaby odbywac > sie na Unii, to mozna zapytac sie, czy matka moze wykupic u nich hotel - > akurat teraz pustawy. > Pytajac w internecie idziesz nieco na latwizne i uwazam, ze nie jest to > najwlasciwsza droga. > L.[/color] Pytajac w internecie po prostu szukalam ddtakowych informacji w ww. sprawie, Oczywisice ze obdzownilam chirurgow .Jednak w wiekszosci klinik sa operacje tylko plastyczne.A tam gdzie mozna probowac to chirurg na urlopie ewnetualnie dzownic dzis.Pewnie rodzice juz podzownili na te namiary co dalam. Mysle ze dodatkowe zapytanie na grupe gdzie przekroj ludzi z roznym doswiadczeniem jest duzy to nic takiego a z pewnosci nie pojscie na latwizne.Ottt tyle:)
Ala
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|