Jechalem dzisiaj "174" od Ronda Czyzynskiego w kierunku Kurdwanowa. Normalnie (=przedtem) korek zaczynal sie mniej wiecej od Selgrosa. Dzisiaj z milym zaskoczeniem bez korka bylo praktycznie az do Stoczniowcow. Od "wspolautobusowca" sie dowiedzialem, ze to juz trzeci dzien odkad tenze korek jest mniejszy.
Czemu zawdzieczam zminiaturyzowanie korka? Czy to jakies chwilowe szczescie mnie spotkalo, czy tez na dluzej zagosci usmiech na mym obliczu w autobusie szybko zmierzajacym w kierunku Kurdwanowa?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|