"lobby bicyklowe" uspokajam z góry ,że chodzi o zmotoryzowane jednoślady.
Wczoraj na zakręcie na którym skręcają w lewo dwa pasy między moim samochodem (po lewej) a tym na pasie po prawej wyprzedził nas motocyklista. Kurcze wystarczyłoby abym pojechał szerokim łukiem albo ręka mi drgneła przy skręcie ... pomijając już naprawę auta, to mógłbym zmasakrować gościa. Czy tym szaleńcom wolno tak jeździć? Kto byłby winny w takiej sytuacji?
Podobną sytuacje miałem kiedyś na alejach 3-ch wieszczów. Wykonałem lekki ruch w prawo kierownicą (zwykły odruch - studzienka kanalizacyjna, wiadomo jak dziwnie czasami są na drodze umieszczone...) i w tym czasie po mojej prawej stronie, po moim pasie mijał mnie motocyklista. Strasznie mi potem wygrażał "fucki pokazywał" itp. Czy ktoś biegły w przepisach może powiedzieć czy im tak wolno jeździć?
k199 wrote:
| "lobby bicyklowe" uspokajam z góry ,że chodzi o zmotoryzowane jednoślady. | | Wczoraj na zakręcie na którym skręcają w lewo dwa pasy między moim | samochodem (po lewej) a tym na pasie po prawej wyprzedził nas | motocyklista. Kurcze wystarczyłoby abym pojechał szerokim łukiem albo | ręka mi drgneła przy skręcie ... pomijając już naprawę auta, to mógłbym | zmasakrować gościa. | Czy tym szaleńcom wolno tak jeździć? Kto byłby winny w takiej sytuacji? | | Podobną sytuacje miałem kiedyś na alejach 3-ch wieszczów. Wykonałem | lekki ruch w prawo kierownicą (zwykły odruch - studzienka kanalizacyjna, | wiadomo jak dziwnie czasami są na drodze umieszczone...) i w tym czasie | po mojej prawej stronie, po moim pasie mijał mnie motocyklista. | Strasznie mi potem wygrażał "fucki pokazywał" itp. Czy ktoś biegły w | przepisach może powiedzieć czy im tak wolno jeździć?
No to ja sie wypowiem nie jako prawnik, tylko jako motocyklista - jazda miedzy pasami jest teoretycznie nieprzepisowa, ale nie slyszalem, aby policja sie do tego jakos wyjatkowo czepiala. Mowie jednak o sytuacji, kiedy samochody stoja w korku w miare nieruchomo (wiadomo), a motocykl moze dosyc swobodnie przecisnac sie srodkiem lub ktoryms bokiem. Niestety - co kierowca, to inny zwyczaj. Ja osobiscie np. nie pokusilbym sie o jazde miedzy samochodami z predkosciami wiekszymi niz 20-30 km/h albo i mniejszymi - zalezy to przeciez od sytuacji - coby w razie wlasnie takiego przypadkowego omijania studzienki, czy zwyklej ludzkiej zlosliwosci, nie narobic szkod sobie i innym. Zdarzalo mi sie jednak, ze stalem sobie w korku, a kolo mnie po prostu smignal sobie motocykl. Sytuacja takiego wyprzedzania dla zakrecie dla mnie osobiscie rowniez jest nieco razaca i na pewno jest dowodem braku wyobrazni tego goscia, ktory cie tak wyprzedzil. Za takiego cos policjancji niemal w 100% by sie dopieprzyli i slusznie :) Motocykl motocyklem, sam jezdze, fajna sprawa, ale sa jakies granice, jak wszedzie :)
Pozdrawiam i prosze o niezrazarnie sie do motocyklistow, bo nie wszyscy sie tak zachowuja :)
-- -) Bialy ( GG: 1092403
Bialy wrote:
<ciach>
PS. Sorry za literowki, ale dopiero wstalem po bardzo krotkiej nocy... :P
-- -) Bialy ( GG: 1092403
On Thu, 29 May 2008 07:53:56 +0200, k199 <k199@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >Czy tym szaleńcom wolno tak jeździć? Kto byłby winny w takiej sytuacji?[/color]
Szerokim lukiem ? To jezdzisz matizem ze Ci zachodzi przy zakrecie ? [color=blue] >Strasznie mi potem wygrażał "fucki pokazywał" itp.[/color]
Dziwisz mu sie ? Wyobraz sobie ze jedziesz matizem tuz obok tira, a on Ci robi taki myk. Pomijam juz kto mial racje. [color=blue] >Czy ktoś biegły w przepisach może powiedzieć czy im tak wolno jeździć?[/color]
Lepiej zeby motocykle/motorowery staly w korkach i tylko je powiekszaly ? :)
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
[email]newrom@spamcom.com[/email] wrote:[color=blue] > On Thu, 29 May 2008 07:53:56 +0200, k199 <k199@poczta.onet.pl> wrote: >[color=green] >> Czy tym szaleńcom wolno tak jeździć? Kto byłby winny w takiej sytuacji?[/color] > > Szerokim lukiem ? To jezdzisz matizem ze Ci zachodzi przy zakrecie ?[/color]
no kurcze skąd wiesz ,że mam czerwonego Matiza? ;) powiedzmy ,że jestem rozkojarzony bo jest maj i gapię się na przechodzące niewiasty w mini;) :D NA poważnie to nie ma znaczenia z jakiego powodu bym zjechał na bok SWOJEGO pasa ruchu, ważne ,że przy skręcie na moim pasie jazdy znalazł się inny pojazd. Nie miałem ŻADNYCH szans go zobaczyć w bocznym lusterku. [color=blue] >[color=green] >> Strasznie mi potem wygrażał "fucki pokazywał" itp.[/color] > > Dziwisz mu sie ? Wyobraz sobie ze jedziesz matizem tuz obok tira, a on > Ci robi taki myk. Pomijam juz kto mial racje.[/color]
Ale nie zrozumiałeś wogóle problemu. On jechał po moim pasie (czego ja po pasie tira moim matizem nie dałbym rady zrobić)podejrzewam ,że w odległości nie większej niż metr. Kierowca reaguje często instynktownie np. jak mu kot na drogę wyskoczy. Dla mnie jeżdżacy w ten sposób motocykliści to szaleńcy. [color=blue] >[color=green] >> Czy ktoś biegły w przepisach może powiedzieć czy im tak wolno jeździć?[/color] > > Lepiej zeby motocykle/motorowery staly w korkach i tylko je > powiekszaly ? :)[/color]
W korku to zupełnie inna sprawa. Niczym wielkim poza obdarciem komuś lakieru to nie grozi ale przy 60km/h????
On Thu, 29 May 2008 09:18:32 +0200, k199 <k199@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >no kurcze skąd wiesz ,że mam czerwonego Matiza? ;)[/color]
Bo cecha tych samochodow jest to, ze przed zakretem w lewo kierowca kreci kolkiem w prawo i dopiero zawraca. Znaczy widac tak trzeba bo zachodzi na zakrecie jak autobus czy inny tir ;P [color=blue] >Ale nie zrozumiałeś wogóle problemu. On jechał po moim pasie (czego ja >po pasie tira moim matizem nie dałbym rady zrobić)podejrzewam ,że w >odległości nie większej niż metr. Kierowca reaguje często instynktownie >np. jak mu kot na drogę wyskoczy.[/color]
Wiesz matizem bys dal rade wyprzedzac na waskiej drodze, prawda ? I wyobraz sobie ze ten kierowca od tira tez by chcial ominac studzienkie. Nie ma znaczenia kto lamalby przepisy Ty czy on, wazne ze bylbys zestresowany bo tony stali uslilowalyby Cie zgarnac. Tylko do tego sie odnosilem. [color=blue] > Dla mnie jeżdżacy w ten sposób motocykliści to szaleńcy.[/color]
uu, fuckt i SE musza zrobic nowa akcje promocyjna bo sie nie utrwalilo, to nie szalency. To DAWCY! I prosze sie trzymac fachowych terminow! ;) [color=blue] >W korku to zupełnie inna sprawa. Niczym wielkim poza obdarciem komuś >lakieru to nie grozi ale przy 60km/h????[/color]
No co, samochody staly z predkoscia 60km/h. Bywa i tak ;)
Pozdr newrom Ps. Tak, na 99% lamal przepisy, czyli byl przecietnym kierowca z polskiej ulicy :) -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
[color=blue] > > No co, samochody staly z predkoscia 60km/h. Bywa i tak ;)[/color]
:D
ps: a co do Matiza to żartowałem , Jeżdżę focusem kombi :)
[email]newrom@spamcom.com[/email] napisal:[color=blue] > uu, fuckt i SE musza zrobic nowa akcje promocyjna bo sie nie > utrwalilo, to nie szalency. To DAWCY![/color]
Czego dawcy? Chyba zmielonych podrobow. Kazdy transplantolog ci powie, ze motocyklisci nie sa zadnymi dawcami. Niczego, poza miesem do trumny, a i to dopiero po zgarnieciu z wiekszej czesci jezdni. -- Pozdrawiam,
Jacek
On Thu, 29 May 2008 10:32:02 +0000 (UTC), Jacek_P <Zima-i-Mroz@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] >Czego dawcy?[/color]
A nie wiem, nastepnym razem dokladniej sie wczytam w artykul. [color=blue] >poza miesem do trumny, a i to dopiero po zgarnieciu z wiekszej >czesci jezdni.[/color]
zieeew.
Pozdr newrom PS. aronia Ty znajesz ? ;) -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
Hej!
To ja też w temacie zapytam: czy taki skuter który codziennie śmiga mi przed oknem po chodniku (mieszkam w bloku na parterze) robi to legalnie czy łamiąc przepisy? Bo strasznie mnie to wkurza, ktoś 3 klatki obok ma skuter i trzyma go w mieszkaniu, za każdym razem kiedy wyjeżdża śmiga przed moim oknem, rózne pory czasami w dzień ale często między 6-7 rano albo 22-24 wieczorem.
Jakaś metoda pozbycia się natręta ? wyobraźmy sobie że 10 osób kupi skutery i codziennie będzie startować do pracy prosto ze swoich klatek !
pozdrawiam
No nie można tak....warto czasem jednak spojrzeć w lusterko czy jakiś....Pojawiła sie teraz kupa skuterów, duzo z nich nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie dla siebie gotują. Pdr. M. (MBIKE FRIENDLY)
Uroki parteru...ktoś musi sie wyprowadzić:) Trzyma w piwnicy czy w mieszkaniu (musi nieźle tam benzyna walić) Kiedyś czytając regulamin spółdzielni wyczytałem, ze zabrania sie trzymania pojazdów mechanicznych..bleble, przechowywania środków łatwopalnych (benzyna) w bloku... Wkurza Cię skuter?..masz dobre predyspozycje na takiego dziadka upierdliwca:) Pdr.M.
k199 pisze:[color=blue] > "lobby bicyklowe" uspokajam z góry ,że chodzi o zmotoryzowane jednoślady.[/color] [color=blue] > Strasznie mi potem wygrażał "fucki pokazywał" itp. Czy ktoś biegły w > przepisach może powiedzieć czy im tak wolno jeździć?[/color]
To już prawie norma, tzn. jazda pomiędzy dwoma samochodami, zwłaszcza w przypadku ścigaczy.
Natomiast stojąc w korku na Westerplatte zaobserwowałem następującą scenkę, gość na skuterze, dostarczyciel pizzy, nie chcąc stać wkorku wjechał ostro na chodnik na wysokości Dom Turysty na odcinku od Zyblikiewicza do Kopernika, ewidentnie chcąc sobie skrócić czas czekania, na którym to chodniku niemalże cudem uniknął zderzenia z ... innym skuterem, którego wodziciel również postanowił uczynić sobie skrót z ulicy Mikołajskiej (przejechał przejściem dla pieszych) w ulicę Zyblikiewicza...
Myślę, że raczej tym tematem powinna się zająć brać mundurowa w tym mieście, zwłaszcza, że spotkanie rozpędzonego skutera z pieszym prawidłowo poruszającym się chodnikiem może skończyć się tragicznie...
On 30 Maj, 06:45, GreGG <gregg.Remov...@Removeagain.student.uci.agh.edu.pl> wrote: [color=blue] > Natomiast stojąc w korku na Westerplatte zaobserwowałem następującą > scenkę, gość na skuterze, dostarczyciel pizzy, nie chcąc stać w korku > wjechał ostro na chodnik na wysokości Dom Turysty na odcinku od > Zyblikiewicza do Kopernika, ewidentnie chcąc sobie skrócić czas > czekania, na którym to chodniku niemalże cudem uniknął zderzenia z... > innym skuterem, którego wodziciel również postanowił uczynić sobie skrót > z ulicy Mikołajskiej (przejechał przejściem dla pieszych) w ulicę > Zyblikiewicza...[/color]
Ja tam co dzień widzę dowozicielatorów na skuterach zapierdalających po chodnikach. Dobra plomba mocno by takiego cwaniaka zdziwiła i może by się nawet zastanowił, skąd jej przyczyna. Natomiast co do motongów przepychających się w korkach to jest to odwieczne prawo natury ;) zmniejszające owe korki. O tym jednak już większośc puszkarzy nie raczy pamiętać, gdy ich zawiść skręca...
Pozdr, neuro
neuro wrote:[color=blue] > O tym jednak już większośc puszkarzy nie > raczy pamiętać, gdy ich zawiść skręca...[/color]
A ilu motocyklistow pamieta, ze w razie wypadku beda rozsmarowani po jezdni a 'puszkarz' moze bedzie mial zderzak do wymiany?
On 30 Maj, 09:24, Mikolaj Rydzewski <m...@ceti.pl> wrote: [color=blue] > A ilu motocyklistow pamieta, ze w razie wypadku beda rozsmarowani po > jezdni a 'puszkarz' moze bedzie mial zderzak do wymiany?[/color]
Widzisz, motocyklista z głową na karku myśli za siebie, za tego co za nim, przed nim, z lewej, z prawej i jeszcze za tego, co się czai w podporządkowanej.
neuro
neuro wrote:[color=blue] > Widzisz, motocyklista z głową na karku myśli za siebie, za tego co > za nim, przed nim, z lewej, z prawej > i jeszcze za tego, co się czai w podporządkowanej.[/color]
Nie tylko motocyklisci tak powinni myslec, wszyscy uczestnicy ruchu drogowego.
Watek zainspirowany zostal najwyrazniej motocyklista bez glowy na karku.
On Fri, 30 May 2008 09:24:58 +0200, Mikolaj Rydzewski <miki@ceti.pl> wrote: [color=blue] >A ilu motocyklistow pamieta, ze w razie wypadku beda rozsmarowani po >jezdni a 'puszkarz' moze bedzie mial zderzak do wymiany?[/color]
OC motocykla zaplaci za zderzak, zywy motocyklista nie jest do tego potrzebny.
Pozdrawiam newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
Dnia 2008-05-30 06:45 użytkownik GreGG napisał :[color=blue] > Natomiast stojąc w korku na Westerplatte zaobserwowałem następującą > scenkę, gość na skuterze, dostarczyciel pizzy, nie chcąc stać w korku > wjechał ostro na chodnik na wysokości Dom Turysty na odcinku od > Zyblikiewicza do Kopernika, ewidentnie chcąc sobie skrócić czas > czekania, na którym to chodniku niemalże cudem uniknął zderzenia z ... > innym skuterem, którego wodziciel również postanowił uczynić sobie skrót > z ulicy Mikołajskiej (przejechał przejściem dla pieszych) w ulicę > Zyblikiewicza... > > Myślę, że raczej tym tematem powinna się zająć brać mundurowa w tym > mieście, zwłaszcza, że spotkanie rozpędzonego skutera z pieszym > prawidłowo poruszającym się chodnikiem może skończyć się tragicznie..[/color]
No co Ty. Dzielni strasznicy wolą stanąć sto metrów dalej na Mikołajskiej i zatrzymywać rowerzystów za jazdę pod prąd.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
Dnia Thu, 29 May 2008 13:55:43 +0200, Euro napisał(a): [color=blue] > Hej! > > To ja też w temacie zapytam: czy taki skuter który codziennie śmiga mi przed > oknem po chodniku (mieszkam w bloku na parterze) robi to legalnie czy łamiąc > przepisy? Bo strasznie mnie to wkurza, ktoś 3 klatki obok ma skuter i trzyma > go w mieszkaniu, za każdym razem kiedy wyjeżdża śmiga przed moim oknem, > rózne pory czasami w dzień ale często między 6-7 rano albo 22-24 wieczorem. > > Jakaś metoda pozbycia się natręta ? wyobraźmy sobie że 10 osób kupi skutery > i codziennie będzie startować do pracy prosto ze swoich klatek ![/color]
Jak się chcesz pozbyć, to raczej kałach albo trochę plastiku. Ale ostrzegam: to jet nielegalne, nieetyczne i nieeleganckie.
Polecałbym krótką wprawkę w niemal już zapomnianej sztuce konwersacji. Myślę, że przynajmniej można zacząć od prośby, żeby nie uruchamiał silnika na chodniku pod oknem. Te kilkanaście metrów może skuter przepchnąć.
Jeśli nie poskutkuje, zgłosić na policję - chodnik nie służy do jeżdżenia pojazdami mechanicznymi. Myślę, że ostentacyjne zrobienie gościowi kilku zdjęć jako przyszłego materiału dowodowego powinno go skłonić do refleksji nad zasadami współżycia społecznego.
Raf. :-)
-- [url]www.myprofile.w.pl[/url]
On Fri, 30 May 2008 11:59:17 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <miki@menek.one.pl> wrote: [color=blue] >No co Ty. Dzielni strasznicy wolą stanąć sto metrów dalej na >Mikołajskiej i zatrzymywać rowerzystów za jazdę pod prąd.[/color]
No skoro lamia przepisy jak skutersi to tez im sie nalezy, nie ?
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
Dnia 2008-05-30 12:07 użytkownik [email]newrom@spamcom.com[/email] napisał :[color=blue] > On Fri, 30 May 2008 11:59:17 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" > <miki@menek.one.pl> wrote: >[color=green] >>No co Ty. Dzielni strasznicy wolą stanąć sto metrów dalej na >>Mikołajskiej i zatrzymywać rowerzystów za jazdę pod prąd.[/color] > > No skoro lamia przepisy jak skutersi to tez im sie nalezy, nie ?[/color]
Otóż nie. Dowiedz się jak jest zorganizowany ruch rowerowy w centrach miast bardziej komunikacyjnie cywilizowanych niż nasze. Zresztą prędzej czy później taki ruch będzie dopuszczony, to tylko kwestia czasu.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
On Fri, 30 May 2008 12:13:12 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <miki@menek.one.pl> wrote: [color=blue] >Otóż nie. Dowiedz się jak jest zorganizowany ruch rowerowy w centrach >miast bardziej komunikacyjnie cywilizowanych niż nasze.[/color]
Ale mnie nie interesuja rozwiazania z Chartum czy Vaiaku, ani nawet z Amsterdamu. Tylko zaznaczam ze rowery w KRAKOWIE na wskazanej przez CIEBIE ulicy LAMIA PRAWO i w zwiazku z tym powinny byc traktowane na TACHICH SAMYCH zasadach jak lamiacy prawo skuterzysci. Wiesz, pierdoly o rownosci wedlug prawa i takie tam bzdury. [color=blue] >Zresztą prędzej czy później taki ruch będzie dopuszczony, to tylko kwestia czasu.[/color]
To wtedy zgodze sie z Twoim 'otoz nie'
Pozdrawiam newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
k199 wrote: [color=blue] > Czy tym szaleńcom wolno tak jeździć? Kto byłby winny w takiej sytuacji?[/color]
1). Naruszenie zakazu wyprzedzania na skrzyżowaniach. [art. 24 ust. 7 pkt 3] 2). Wyprzedzanie z niewłaściwej strony, lub bez zachowania bezpiecznego odstępu. [art. 24 ust. 2 - 5]
Paweł wrote: [color=blue] > k199 wrote: >[color=green] >> Czy tym szaleńcom wolno tak jeździć? Kto byłby winny w takiej sytuacji?[/color] > > 1). Naruszenie zakazu wyprzedzania na skrzyżowaniach. [art. 24 ust. 7 pkt[/color]
o ile to bylo skrzyzowanie. jak byl sam luk, to tylko pkt. ponizej. [color=blue] > 3] 2). Wyprzedzanie z niewłaściwej strony, lub bez zachowania bezpiecznego > odstępu. [art. 24 ust. 2 - 5][/color]
Jacek_P wrote:[color=blue] > [email]newrom@spamcom.com[/email] napisal:[color=green] >> uu, fuckt i SE musza zrobic nowa akcje promocyjna bo sie nie >> utrwalilo, to nie szalency. To DAWCY![/color] > > Czego dawcy? Chyba zmielonych podrobow. Kazdy transplantolog > ci powie, ze motocyklisci nie sa zadnymi dawcami. Niczego, > poza miesem do trumny, a i to dopiero po zgarnieciu z wiekszej > czesci jezdni.[/color]
Iii tam. Rogówki trudno zepsuć w kasku.
Michał
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|