ďťż
Zdjęcia z godz 14
ďťż
Start
takie tam...
 
[url]http://arbiter.pl/galeria/dzien.po.katastrofie[/url]



łał, szacun normalnie...

W dniu 2010-04-11 16:34, Arbiter pisze:[color=blue]
> [url]http://arbiter.pl/galeria/dzien.po.katastrofie[/url]
>
>[/color]
Festiwal hipokryzji i obłudy.
Smutne.

--
Janusz

Witam,

Użytkownik "Arbiter" <niema@hotmail.com> napisał w
wiadomości news:hpsmlf$p1s$1@newsread1.aster.pl...[color=blue]
> [url]http://arbiter.pl/galeria/dzien.po.katastrofie[/url][/color]

Dzięki.

--
Pozdrawiam
Szuwaks



Janusz Pabłocki pisze:[color=blue]
> W dniu 2010-04-11 16:34, Arbiter pisze:
> Festiwal hipokryzji i obłudy.
> Smutne.[/color]

Tak dla przypomnienia:
[url]http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/98813,nie_bedzie_sledztwa_ws_pilota_ktory_odmowil_ladowania_w_tbilisi.html[/url]
Oraz zapytanie Gosiewskiego: [url]http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9[/url]
Ciekawe czy czasem nie bylo podobnie tym razem.

Pozdrawiam
Pawel

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hpstmv$bas$1@mx1.internetia.pl...
[color=blue]
> Oraz zapytanie Gosiewskiego:
> [url]http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9[/url]
> Ciekawe czy czasem nie bylo podobnie tym razem.[/color]

Raczej odwrotnie. W Tbilisi nie było przeciwskazań do lądowania i nie
wylądowano. W Smoleńsku było akurat odwrotnie.

MC pisze:[color=blue][color=green]
>> Oraz zapytanie Gosiewskiego:
>> [url]http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9[/url]
>> Ciekawe czy czasem nie bylo podobnie tym razem.[/color]
> Raczej odwrotnie. W Tbilisi nie było przeciwskazań do lądowania i nie
> wylądowano. W Smoleńsku było akurat odwrotnie.[/color]

Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie lądował?

Pozdrawiam
Pawel

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hpt0ev$i7f$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> MC pisze:[color=green][color=darkred]
>>> Oraz zapytanie Gosiewskiego:
>>> [url]http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9[/url]
>>> Ciekawe czy czasem nie bylo podobnie tym razem.[/color]
>> Raczej odwrotnie. W Tbilisi nie było przeciwskazań do lądowania i nie
>> wylądowano. W Smoleńsku było akurat odwrotnie.[/color]
>
> Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie lądował?[/color]

Nie snuję domysłów, piszę o faktach.

MC pisze:
[color=blue][color=green]
>> Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie lądował?[/color]
> Nie snuję domysłów, piszę o faktach.[/color]

ROTFL.

Pozdrawiam
Pawel

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hpt2jv$llc$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> MC pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>> Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie
>>> lądował?[/color]
>> Nie snuję domysłów, piszę o faktach.[/color]
>
> ROTFL.[/color]

Z siebie się śmiejesz? Potrafisz coś zakwestionować z tego co napisałem, czy
po prostu ROTFL-em przykrywasz swoją bezsilność?

MC pisze:
[color=blue]
> Z siebie się śmiejesz? Potrafisz coś zakwestionować z tego co napisałem,
> czy po prostu ROTFL-em przykrywasz swoją bezsilność?[/color]

Ale przedstawisz jakies dowody czy znowu masz urojenia?
btw: plyta ci sie zaciela (ta o bezsilnosci)

Pozdrawiam
Pawel

"MC" <m5c@go2.pl> pisze:[color=blue]
> Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
> news:hpt0ev$i7f$1@mx1.internetia.pl...[color=green]
>> MC pisze:[color=darkred]
>>>> Oraz zapytanie Gosiewskiego:
>>>> [url]http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9[/url]
>>>> Ciekawe czy czasem nie bylo podobnie tym razem.
>>> Raczej odwrotnie. W Tbilisi nie było przeciwskazań do lądowania i
>>> nie wylądowano. W Smoleńsku było akurat odwrotnie.[/color]
>>
>> Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie lądował?[/color]
>
> Nie snuję domysłów, piszę o faktach.[/color]

Na podstawie 'faktów' z Tbilisi snujesz domyśliki o Smoleńsku sugerując
że to też fakty.

Znaleziono *obie* czarne skrzynki, AFAIK jedna z nich zawiera nagrania
dźwięku z ostatnich parunastu minut (30m?) z kabiny pilotów:
rozmów "z ziemią", rozmów między pilotami i (ewentualnych) rozmów "z
pasażerami" w kabinie pilotów.

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Nie naprawiaj statku na środku rzeki.
-- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)


Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:31g7gh218g+A4B@marvin.huge.strangled.net...

[color=blue]
> Na podstawie 'faktów' z Tbilisi snujesz domyśliki o Smoleńsku sugerując
> że to też fakty.[/color]

Panowie, zmieńcie pls wątek. Tutaj zdjęcia, może ktoś jeszcze doda swoje

Witam,

Użytkownik "Arbiter" <niema@hotmail.com> napisał w
wiadomości news:hpt55n$24d$1@newsread1.aster.pl...
[color=blue]
> Panowie, zmieńcie pls wątek. Tutaj zdjęcia, może ktoś
> jeszcze doda swoje[/color]

Nie liczyłbym na to :(
[url]http://www.warszawa.pl/Wiadomosci/3,5403,0,1,0,0-Krakowskie_Przedmie%C5%9Bcie_-_dzie%C5%84_po_tragedii.html[/url]

[url]http://42.pl/u/2eAz[/url]

--
Pozdrawiam
Szuwaks

[color=blue]
> Panowie, zmieńcie pls wątek. Tutaj zdjęcia, może ktoś jeszcze doda swoje[/color]

Swoich nie dodam, ale wrzuciles tam kilka screenow swiatowych serwisow
wiec moze warto zobaczyc ostatni wpis na blogu Kominka.
[url]http://kominek.blox.pl/2010/04/SWIATOWA-PRASA-O-POLSCE.html[/url]

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hpt3sn$4ld$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> MC pisze:
>[color=green]
>> Z siebie się śmiejesz? Potrafisz coś zakwestionować z tego co napisałem,
>> czy po prostu ROTFL-em przykrywasz swoją bezsilność?[/color]
>
> Ale przedstawisz jakies dowody czy znowu masz urojenia?
> btw: plyta ci sie zaciela (ta o bezsilnosci)[/color]

Dowody na to, że samolot nie wylądował w Tbilisi i rozbił się w Smoleńsku?
Może jeszcze mam dowodzić, że 2+2=4?

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:31g7gh218g+A4B@marvin.huge.strangled.net...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>
>>> Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie
>>> lądował?[/color]
>>
>> Nie snuję domysłów, piszę o faktach.[/color]
>
> Na podstawie 'faktów' z Tbilisi snujesz domyśliki o Smoleńsku sugerując
> że to też fakty.[/color]

Twierdzisz, że mgła nie jest przeciwskazaniem do lądowania na lotnisku bez
odpowiedniego wyposażenia? A może tej mgły w Smoleńsku nie było? Jesteś
gotów napisać każdą bzdurę?

"MC" <m5c@go2.pl> pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:31g7gh218g+A4B@marvin.huge.strangled.net...[color=green][color=darkred]
>>>>
>>>> Sugerujesz ze pilot uparl sie, a pasazerowie blagali go zeby nie
>>>> lądował?
>>>
>>> Nie snuję domysłów, piszę o faktach.[/color]
>>
>> Na podstawie 'faktów' z Tbilisi snujesz domyśliki o Smoleńsku sugerując
>> że to też fakty.[/color]
>
> Twierdzisz, że mgła nie jest przeciwskazaniem do lądowania na lotnisku
> bez odpowiedniego wyposażenia? A może tej mgły w Smoleńsku nie było?
> Jesteś gotów napisać każdą bzdurę?[/color]

Na tym lotnisku wylądował trochę wcześniej (parędziesiąt minut?) tego
samego ranka rządowy samolot Jak-40 z dziennikarzami z Polski choć
(już potem?) Rosyjski IŁ-68 "odstąpił od prób lądowania". Według tego co
usłyszałem w TV Jak-40 ma formalnie takie same "minima" dla tego typu
wyposażenia lotniska (minimalne warunki pogodowe/widoczności) co TU-154.

A wiec (jak dla mnie) samo podjęcie *próby* lądowania przed przelotem na
lotnisko zapasowe wygląda jeszcze dość sensownie. Bezsensem byłyby
cztery próby lądowanie jak według pierwszych doniesień, tylko że potem
min. Szojgu (Rosja) mówił o *drugiej* próbie lądowania (cytat za GW) a
dziś w TVN były szef wojskowego pułku "transportu rządowego" mówił o
*pierwszej* próbie lądowania.

Wiec pokaż *przynajmniej* że potrafisz opierdalać precyzyjnie i
"podstawnie". Dla *profesjonalisty* to i tak dalej średni problem
nie tak jak dla marnego zaślepionego matoła.

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Co zrobisz drugiemu, oczekuj od niego.
-- Seneka Młodszy (5 p.n.e.-65 n.e.)

barney pisze:[color=blue][color=green]
>> Panowie, zmieńcie pls wątek. Tutaj zdjęcia, może ktoś jeszcze doda swoje[/color]
>
> Swoich nie dodam, ale wrzuciles tam kilka screenow swiatowych serwisow
> wiec moze warto zobaczyc ostatni wpis na blogu Kominka.
> [url]http://kominek.blox.pl/2010/04/SWIATOWA-PRASA-O-POLSCE.html[/url]
>[/color]

Podejrzewam, że znacznie więcej światowych dzienników umieściło na
pierwszych stronach informację o polskiej tragedii narodowej, jak ją
nazywają. Mieszkańcy niektórych z tych krajów pewnie nawet nie wiedzą,
gdzie Polska się znajduje, być może pierwszy raz o Polsce słyszeli.
Oczywiście Polacy też zapewne nie wiedzą, gdzie się znajdują kraje,
które wspomniały o tragedii.

Tak czy siak, budujące jest to, że wbrew pozorom Polska nie jest aż tak
nieistotnym krajem w skali światowej. A z drugiej strony, gdzie by się
nie zdarzyła tragedia na taką skalę, myślę że światowe dzienniki
odnotowały by taką informację w stosowny sposób.

Seco

Andrzej Adam Filip wrote:
[color=blue]
> Na tym lotnisku wylądował trochę wcześniej (parędziesiąt minut?) tego
> samego ranka rządowy samolot Jak-40 z dziennikarzami z Polski choć
> (już potem?) Rosyjski IŁ-68 "odstąpił od prób lądowania". Według tego co
> usłyszałem w TV Jak-40 ma formalnie takie same "minima" dla tego typu
> wyposażenia lotniska (minimalne warunki pogodowe/widoczności) co TU-154.
>[/color]
Ale warunki się popsuły.
[color=blue]
> A wiec (jak dla mnie) samo podjęcie *próby* lądowania przed przelotem na
> lotnisko zapasowe wygląda jeszcze dość sensownie.[/color]

Nie. Jeśli nie ma minimów widoczności podejścia nie można nawet rozpocząć.
Dopuszczalne jest to przy braku minimów podstawy chmur, ale to nie ten
przypadek.

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:3gsjwoscjr+A4B@marvin.huge.strangled.net...[color=blue][color=green]
>>
>> Twierdzisz, że mgła nie jest przeciwskazaniem do lądowania na lotnisku
>> bez odpowiedniego wyposażenia? A może tej mgły w Smoleńsku nie było?
>> Jesteś gotów napisać każdą bzdurę?[/color]
>
> Na tym lotnisku wylądował trochę wcześniej (parędziesiąt minut?) tego
> samego ranka rządowy samolot Jak-40 z dziennikarzami z Polski choć
> (już potem?) Rosyjski IŁ-68 "odstąpił od prób lądowania". Według tego co
> usłyszałem w TV Jak-40 ma formalnie takie same "minima" dla tego typu
> wyposażenia lotniska (minimalne warunki pogodowe/widoczności) co TU-154.[/color]

To jest argumentacja bez sensu, byle coś napisać. Jakie ma znaczenie w
momencie lądowania samolotu stan pogody o innej porze dnia? Sam podajesz
przykład, że pogoda może dynamicznie się zmieniać, w jednej chwili nie
przeszkadzać w lądowaniu żeby za godzinę czy dwie czynić je piekielnie
trudnym do wykonania.[color=blue]
>
> A wiec (jak dla mnie) samo podjęcie *próby* lądowania przed przelotem na
> lotnisko zapasowe wygląda jeszcze dość sensownie.[/color]

Też tak uważam. Pilot prawdopodobnie niezbyt wierzył lub nie rozumiał
komunikatów rosjan i postanowił przekonać się na własne oczy o sytuacji.

Tyle, że to nie ma nic wspólnego z przedmiotem naszego sporu którym jest
kwestia czy mgła jest przeciwskazaniem do lądowania czy też nie.
[color=blue]
> Wiec pokaż *przynajmniej* że potrafisz opierdalać precyzyjnie i
> "podstawnie". Dla *profesjonalisty* to i tak dalej średni problem
> nie tak jak dla marnego zaślepionego matoła.[/color]

Nikogo nie opierdalam. Przytoczę jeszcze raz tekst którego się czepiłeś.

"Raczej odwrotnie. W Tbilisi nie było przeciwskazań do lądowania i nie
wylądowano. W Smoleńsku było akurat odwrotnie."

Gdzie tu masz choć cień opierdalania?

Delfino Delphis <DelfinoD@wytnijto.op.pl> pisze:[color=blue]
> Andrzej Adam Filip wrote:
>[color=green]
>> Na tym lotnisku wylądował trochę wcześniej (parędziesiąt minut?) tego
>> samego ranka rządowy samolot Jak-40 z dziennikarzami z Polski choć
>> (już potem?) Rosyjski IŁ-68 "odstąpił od prób lądowania". Według tego co
>> usłyszałem w TV Jak-40 ma formalnie takie same "minima" dla tego typu
>> wyposażenia lotniska (minimalne warunki pogodowe/widoczności) co TU-154.[/color]
>
> Ale warunki się popsuły.[/color]

Podasz źródła podające zmiany podstawy chmur i zasięgu widoczności w czasie?
Dopóki są to wypowiedzi "bez bardzo konkretnych danych i czasów " to
niestety jestem skłonny je traktować jako (nawet zrozumiałe) "krycie dupy".

Dopóki opieramy się na "mi się wydaje że tak powiedzieli" a nie a
*konkretnych* danych których podawanie można sprawdzić to tą dyskusję
możemy prowadzić do usranej śmierci.
[color=blue][color=green]
>> A wiec (jak dla mnie) samo podjęcie *próby* lądowania przed przelotem na
>> lotnisko zapasowe wygląda jeszcze dość sensownie.[/color]
>
> Nie. Jeśli nie ma minimów widoczności podejścia nie można nawet rozpocząć.
> Dopuszczalne jest to przy braku minimów podstawy chmur, ale to nie ten
> przypadek.[/color]

No wiec skoro wiesz że nie było minimów a pogoda się pogorszyła to jaka
zmieniła się podstawa chmur i widoczność?

*Możesz mieć rację* tylko naprawdę wypada opierdalać zmarłych/poległych
pilotów (wojskowych) na postawie *KONKRETNYCH* danych a nie "widzimisiów".

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Kiedy już zmokłeś, nie boisz się deszczu.
-- Przysłowie arabskie (pl.wikiquote.org)

W dniu 2010-04-12 01:01, Andrzej Adam Filip pisze:
[color=blue]
> *Możesz mieć rację* tylko naprawdę wypada opierdalać zmarłych/poległych
> pilotów (wojskowych) na postawie *KONKRETNYCH* danych a nie "widzimisiów".[/color]

Nasi piloci widocznie nie znali rosyjskiego, a rosyjscy angielskiego i
nie mogli się porozumieć! Wszystko jakieś tu porąbane.

--
animka

Animka <animka@to.nieja.wp.pl> pisze:[color=blue]
> W dniu 2010-04-12 01:01, Andrzej Adam Filip pisze:
>[color=green]
>> *Możesz mieć rację* tylko naprawdę wypada opierdalać zmarłych/poległych
>> pilotów (wojskowych) na postawie *KONKRETNYCH* danych a nie "widzimisiów".[/color]
>
> Nasi piloci widocznie nie znali rosyjskiego, a rosyjscy angielskiego i
> nie mogli się porozumieć! Wszystko jakieś tu porąbane.[/color]

Parędziesiąt minut wcześniej wylądował na tym lotnisku Jak-40 z
dziennikarzami, samolot z "pułku transportu VIPów"
=> nawet wiec jeśli kontroler lotów twierdził że pogoda się pogorszyła
(zamiast typowo polepszyć) to piloci mogli "się poczuwać" do
przynajmniej jednej próby lądowania przed lądowaniem na lotnisku
zapasowym żeby się nie dało im za łatwo zarzucić że się dali zbyt łatwo
"wyrolować/nabrać ruskim"

To nie jest typowe (międzynarodowe) lotnisko cywilne a lotnisko wojskowe
na którym teraz żadna jednostka lotnicza nie stacjonuje, lotnisko
udostępnione "grzecznościowo" => stąd (tym razem) ten rosyjski zamiast
angielskiego.

Załoga ponoć znała nieźle Rosyjski *ale* widać nie aż na tyle dobrze
żeby to nie wyszło przy tej specyficznej (STAREJ) procedurze lądowania z
"szybką pętlą" *słownej* wymiany krytycznych danych "numerycznych".
[w zasadzie o to chodzi w tej wypowiedzi kontrolera lotniczego o
"niewystarczającej znajomości Rosyjskiego"]

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Nie ucz księdza pacierza.
-- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)

Andrzej Adam Filip wrote:
[color=blue]
> Podasz źródła podające zmiany podstawy chmur i zasięgu widoczności w
> czasie? Dopóki są to wypowiedzi "bez bardzo konkretnych danych i czasów "
> to niestety jestem skłonny je traktować jako (nawet zrozumiałe) "krycie
> dupy".
>
> Dopóki opieramy się na "mi się wydaje że tak powiedzieli" a nie a
> *konkretnych* danych których podawanie można sprawdzić to tą dyskusję
> możemy prowadzić do usranej śmierci.
>[/color]

Jest dostępny film z 15 minut po katastrofie. Na oko mgła i widoczność rzędu
kilkuset metrów. Nie ma znaczenia czy było to 300 metrów czy 800. To są
minima dla podejścia ILS i to wyższej kategorii. Podejście na dwa NDB jest
podejściem nieprecyzyjnym, więc w tych warunkach w ogóle nie powinno być
wykonywane.

A nawet jeśli, to w takim podejściu jest jednoznacznie zdefiniowane MDH -
minimalna wysokość poniżej której bez widoczności pasa pilot NIE MA PRAWA
zejść (jest to wysokość rzędu kilkuset metrów powyżej elewacji lotniska,
uzależniona od przeszkód terenowych i specyfiki podejścia). Skoro zszedł
niżej, a wiadomo że w odległości 1,5 pasa fizycznie widzieć nie mógł, to są
dwie możliwości:

1) Piloci, podobnie jak w przypadku katastrofy samolotu CASA, nie wiedzieli
co się dzieje dookoła, zajęci byli pierdołami, nie obserwowali wskazań
przyrządów, mieli źle ustawione wysokościomierze, cokolwiek - popełnili
GRUBY i NIEWYBACZALNY błąd.

2) Mieli usterkę techniczną, awarię silnika, hydrauliki, czegokolwiek, co
zmusiło ich do zejścia poniżej MDH wbrew woli.

Innej możliwości nie ma. Opieram to na swojej wiedzy i zebranych do tej pory
informacjach. Rozpoczęcie podejścia najprawdopodobniej było błędem, zejście
poniżej MDH było grubym błędem i tylko awaria może je usprawiedliwiać.

Kilka argumentów:
- 3/4 wypadków lotniczych powodowana jest błędem pilota
- Piloci nie zgłaszali żadnej usterki
- Tu-154 jest samolotem dość niezawodnym i był zaledwie 100 godzin po
generalnym remoncie
- Katastrofa samolotu CASA pokazała, że piloci wojskowi są raczej słabo
wyszkoleni i zdarzają im się błędy niespotykane w zachodnim lotnictwie
cywilnym
- Nalot kapitana rzędu 1900 godzin odpowiada nalotowi niezbyt doświadczonego
drugiego pilota w liniach komercyjnych (po ok. 2 latach pracy)
- Incydenty tego typu [url]http://tinyurl.com/ybw9ose[/url] (naprawdę ciekawa lektura)
pokazują, że do katastrofy z powodu błędu naszego pilota wojskowego mogło
dość już wcześniej wielokrotnie, a media tego typu przypadki zupełnie
pomijają, dopóki nic się nie dzieje

To wszystko skłania mnie do uznania błędu pilota jako najbardziej
prawdopodobnego, ale nadal jest to czystą spekulacją i nie mam zamiaru
nikogo osądzać, dopóki nie doczekamy się oficjalnych wyników śledztwa.

W dniu 2010-04-12 01:37, Andrzej Adam Filip pisze:
[color=blue]
> Załoga ponoć znała nieźle Rosyjski *ale* widać nie aż na tyle dobrze
> żeby to nie wyszło przy tej specyficznej (STAREJ) procedurze lądowania z
> "szybką pętlą" *słownej* wymiany krytycznych danych "numerycznych".
> [w zasadzie o to chodzi w tej wypowiedzi kontrolera lotniczego o
> "niewystarczającej znajomości Rosyjskiego"][/color]

To jak to jest. Rosjanin nieznający rosyjskiego i angielskiego? Musiał
źle naprowadzać i namotać tym naszym Polakom, a potem to już było za późno.

--
animka

Animka wrote:
[color=blue]
> To jak to jest. Rosjanin nieznający rosyjskiego i angielskiego? Musiał
> źle naprowadzać i namotać tym naszym Polakom, a potem to już było za
> późno.
>[/color]
Kontroler nikogo nie naprowadza. A na pewno nie kontroler wieżowy, który nie
ma uprawnień radarowych. Podejście wykonują piloci w oparciu o dwa NDB oraz
opublikowane na mapach procedury podejścia. Do tego piloci bez widoczności
ziemi i pasa nie mają prawa zejść poniżej bezpiecznej i opisanej wysokości.
Kontroler naprawdę nie ma w tym żadnej roli.

W dniu 2010-04-12 01:57, Delfino Delphis pisze:[color=blue]
> Animka wrote:
>[color=green]
>> To jak to jest. Rosjanin nieznający rosyjskiego i angielskiego? Musiał
>> źle naprowadzać i namotać tym naszym Polakom, a potem to już było za
>> późno.
>>[/color]
> Kontroler nikogo nie naprowadza. A na pewno nie kontroler wieżowy, który nie
> ma uprawnień radarowych. Podejście wykonują piloci w oparciu o dwa NDB oraz
> opublikowane na mapach procedury podejścia. Do tego piloci bez widoczności
> ziemi i pasa nie mają prawa zejść poniżej bezpiecznej i opisanej wysokości.
> Kontroler naprawdę nie ma w tym żadnej roli.[/color]

Ale w tym artykule napisane jest co pracownik wieży mówił. Mówił, że
naprowadzał, ale Polacy nie bardzo rozumieli co on mówił.

--
animka

On Sun, 11 Apr 2010 21:57:28 +0200, Andrzej Adam Filip <anfi@xl.wp.pl>
wrote:
[color=blue]
>A wiec (jak dla mnie) samo podjęcie *próby* lądowania przed przelotem na
>lotnisko zapasowe wygląda jeszcze dość sensownie. Bezsensem byłyby
>cztery próby lądowanie jak według pierwszych doniesień, tylko że potem
>min. Szojgu (Rosja) mówił o *drugiej* próbie lądowania (cytat za GW) a
>dziś w TVN były szef wojskowego pułku "transportu rządowego" mówił o
>*pierwszej* próbie lądowania.[/color]

Zapewne 3 okrązenia lotniska to nie były próby rozwiązania a miały na
celu dostrojenie (kalibrację) przyrządów pokładowych do warunków
konkretnego lotniska. Głównie chodzi o ustawienei autopilota który
może pomóc w podejściu. Opinia mojego teścia - emerytowanego mechanika
z Okęcia znającego i obsługującego także Tu-154. Latającego też
wielokrotnie jako mechanik pokładowy na tym typie samolotu. Wiec
okrążeń mogło być wiele a próba lądowania tylko jedna.

Zdrówko

[color=blue]
>
> To nie jest typowe (międzynarodowe) lotnisko cywilne a lotnisko wojskowe
> na którym teraz żadna jednostka lotnicza nie stacjonuje,[/color]

no właśnie, a czy nie mogli lądować na tym lotnisku cywilnym po drugiej
stronie Smoleńska? Z tego lotniska przecież odlatywała trumna Prezydenta.

pozdrawiam
mario

W artykule <hpuiq8$6s0$1@news.onet.pl>
Mario napisał(a):
[color=blue]
>[color=green]
>>
>> To nie jest typowe (międzynarodowe) lotnisko cywilne a lotnisko wojskowe
>> na którym teraz żadna jednostka lotnicza nie stacjonuje,[/color]
>
> no właśnie, a czy nie mogli lądować na tym lotnisku cywilnym po drugiej[/color]

Chyba kpisz - na półtorakilometrowym pasie siadać pasażerskim
odrzutowcem? Równie dobrze mogliby próbować lądować na brzuchu na
najbliższym polu...

To "cywilne" lotnisko to coś jak nasze Bemowo (tzn. Stare Babice, jak
mnie pewnie zaraz "fachowcy" poprawią) - lotnisko dla awionetek i
niewielkich samolotów podobnego rodzaju.
[color=blue]
> stronie Smoleńska? Z tego lotniska przecież odlatywała trumna Prezydenta.[/color]

Nie wiem, skąd odlatywała, ale to była CASA - wojskowy samolot o
skróconym rozbiegu, w dodatku 3 razy mniejszy niż Tu-154...

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

Animka <animka@to.nieja.wp.pl> pisze:[color=blue]
> W dniu 2010-04-12 01:57, Delfino Delphis pisze:[color=green]
>> Animka wrote:
>>[color=darkred]
>>> To jak to jest. Rosjanin nieznający rosyjskiego i angielskiego? Musiał
>>> źle naprowadzać i namotać tym naszym Polakom, a potem to już było za
>>> późno.
>>>[/color]
>> Kontroler nikogo nie naprowadza. A na pewno nie kontroler wieżowy, który nie
>> ma uprawnień radarowych. Podejście wykonują piloci w oparciu o dwa NDB oraz
>> opublikowane na mapach procedury podejścia. Do tego piloci bez widoczności
>> ziemi i pasa nie mają prawa zejść poniżej bezpiecznej i opisanej wysokości.
>> Kontroler naprawdę nie ma w tym żadnej roli.[/color]
>
> Ale w tym artykule napisane jest co pracownik wieży mówił. Mówił, że
> naprowadzał, ale Polacy nie bardzo rozumieli co on mówił.[/color]

Jak zrozumiałem: procedura przy tym (starym) rodzaju naprowadzania jest
taka że kontroler podaje odległość od pasa a piloci "zwrotnie" *powinni*
(ale według precyzyjnej interpretacji przepisów nie jest to bezwzględnie
wymagane) podawać swoją wysokość.

Jak rozumiem: Jeśli
1) "wieża" dokładnie podała warunki atmosferyczne na lotniku przed
rozpoczęciem procedury lądowania
2) warunki te były nie "trochę" ale grubo poniżej zalecanych minimów dla
*zwykłych* maszyn tego typu
=> główna część odpowiedzialność spada na pilotów o ile wieża nie
popełniła potem *SPOREGO* błędu albo nie nastąpił zupełnie "dziki fart"
z uszkodzeniem technicznym w krytycznym momencie (co i tak nie pewnie
nie zlikwiduje "sporej" odpowiedzialności pilotów)

W tej chwili wygląda jakby odpowiedzialność wieży/lotniska zmierzała do
"ilości śladowych". No chyba że założymy że "ruska wieża" miała mieć
prawo *ROZKAZYWAĆ* pilotom prezydenta oraz miała prawo uznać że zna
dokładnie wyposażenie *tego specjalnego wojskowego samolotu*, zna lepiej
niż jego piloci.

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Wielu ludzi, którzy nie uczyli się nigdy rozumu, żyje rozumnie.
-- Demokryt (ok. 460 - ok. 370 p.n.e.)

"Andrzej Adam Filip" wrote...[color=blue]
>
> W tej chwili wygląda jakby odpowiedzialność wieży/lotniska
> zmierzała do "ilości śladowych".[/color]

Póki co nie ma najmniejszych przesłanek aby nawet cieniem
odpowiedzialności obarczać wieżę!
Zastanawia mnie, że z niektórych relacji wynika, iż łączność z
samolotem została przerwana istotnie wcześniej przed uderzeniem
samolotu o ziemię, a nawet przed pierwszym kontaktem z przeszkodami w
postaci drzew czy wieży łączności.
Być może tu będzie klucz do rozwiązania zagadaki, choć może się
okazać, że te doniesienia są nic nie warte ...
Zachowały się czarne skrzynki więc niedługo będziemy wiedzieć
zdecydowanie więcej
A.

W dniu 2010-04-12 15:44, Aaron pisze:
[color=blue]
> Zachowały się czarne skrzynki więc niedługo będziemy wiedzieć
> zdecydowanie więcej[/color]

Podobno jedna czarna skrzynka ma przesuniętą taśmę, więc z niejnie da
się nic odczytać (jeśli ta taśma była przesunięta już przedwypadkiem).

--
animka

> okrążeń mogło być wiele a próba lądowania tylko jedna.

a wiesz jak to siem nazyewa: Rosyjska ruletka

jk

W dniu 2010-04-12 08:42, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
[color=blue]
> Zapewne 3 okrązenia lotniska to nie były próby rozwiązania a miały na
> celu dostrojenie (kalibrację) przyrządów pokładowych do warunków
> konkretnego lotniska. Głównie chodzi o ustawienei autopilota który
> może pomóc w podejściu. Opinia mojego teścia - emerytowanego mechanika
> z Okęcia znającego i obsługującego także Tu-154. Latającegoteż
> wielokrotnie jako mechanik pokładowy na tym typie samolotu. Wiec
> okrążeń mogło być wiele a próba lądowania tylko jedna.[/color]

[url]http://wiadomosci.onet.pl/2153773,11,posel_pis_w_naszym_dzienniku_rosja_mataczy,item.html[/url]

Błąd pilota raczej wątpliwy
Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
[url]http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100412&typ=tk&id=tk15.txt[/url]

--
animka

"Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> pisze:[color=blue]
> "Andrzej Adam Filip" wrote...[color=green]
>>
>> W tej chwili wygląda jakby odpowiedzialność wieży/lotniska
>> zmierzała do "ilości śladowych".[/color]
>
> Póki co nie ma najmniejszych przesłanek aby nawet cieniem
> odpowiedzialności obarczać wieżę![/color]

Można sprawdzić
a) jakie *dokładnie* warunki pogodowe przekazano pilotom
np. "nieco" opóźnione czyli lepsze, czyli bardziej "zachęcające"
przynajmniej do ostrożnej próby lądowania
b) jakie dokładnie ciśnienie *na poziomie płyty lotniska* przekazano
pilotom. To lotnisko jest na niewielkim wyniesieniu, samolot
schodził o kilkanaście metrów za nisko, część urządzeń lotniska
jest w "dolince" przed lotniskiem np. anteny które skosił samolot
(według raportów) a ciśnienie mogło się zmieniać z czasem

Ta "skrupulatność" podkreślania przez "wieże" braku podawania "zwrotnie"
przez pilotów wysokości to o wiele za mało by o coś oskarżać ale
wystarczająco wiele by (jak dla mnie) zwiększyć skrupulatność sprawdzania.

I tak zapewne bardzo duża część winy spadnie na pilotów, zwykła
przyzwoitość sugeruje żeby śledztwo nie wyglądało na takie co chce
obarczyć winą *tylko* zmarłych.
[color=blue]
> Zastanawia mnie, że z niektórych relacji wynika, iż łączność z
> samolotem została przerwana istotnie wcześniej przed uderzeniem
> samolotu o ziemię, a nawet przed pierwszym kontaktem z przeszkodami w
> postaci drzew czy wieży łączności.
> Być może tu będzie klucz do rozwiązania zagadaki, choć może się
> okazać, że te doniesienia są nic nie warte ...
> Zachowały się czarne skrzynki więc niedługo będziemy wiedzieć
> zdecydowanie więcej
> A.[/color]

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Ludzie, którzy przychodzą po pokój bez zawierania traktatu, spiskują.
-- Sun Tzu (ok. VI w. p.n.e.)

przestancie cytowac durnych zurnalistow bez pojecia
i komentowac Fakty Dziennikarskie!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates