|
takie tam... |
|
Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ? Korek przed 16:00 zaczynał się już przed Powązkami w stronę Bródna - wymiekłem i skręciłem w Broniewskiego próbując objechać Arkadię, ale tam też nie było wesoło...
-- Pozdrowienia, KZ
KZ wrote:[color=blue] > Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color]
deszcz + brak dzialan majacych na celu poprawe sytuacji drogowej w Warszawie + coraz wieksza ilosc aut
KZ wrote: [color=blue] > Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color]
nieee, to poprostu warszawscy kierowcy ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie przesiąść na rower
Rafał Zieliński wrote:[color=blue] > KZ wrote: >[color=green] >> Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color] > > nieee, to poprostu warszawscy kierowcy > ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie > przesiąść na rower[/color]
Ja się już częściowo przesiadłem (Tarcho-Okęcie), tyle że dzisiaj mnie odstraszyła pogoda...
KZ
Użytkownik "Rafał Zieliński" <zielaczek@usun.aster.pl> napisał w wiadomości news:frmbj6$217$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > KZ wrote: >[color=green] >> Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color] > > nieee, to poprostu warszawscy kierowcy > ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie przesiąść > na rower[/color]
Jakbym miał czekać na ciepło to bym dawno oszalał.
Jadę ze Stegien na Tarchomin.
W tym roku w pracy na rowerze byłem 49 razy.
Przy 20 km w jedną stronę daje to 1960 km przyjemności. (nie jadę po głównych ulicach, niezaleznie od pogody jest mi fajnie, ot cykloza) Przy okazji niejechania samochodem nie wyprodukowałem 294 000 g CO2 Oszczędziłem 936 zł niewydane na benzynkę. W porówaniu z jazdą autobusem zyskuję dziennie co najmniej 40 minut. Co daje 32 godziny spędzone w domku z żoną zamiast w zapchanym autobusie lub stercząć na przystanku.
Kurcze jak fajnie!
Seco
Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:17:09 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): [color=blue] > Przy okazji niejechania samochodem nie wyprodukowałem 294 000 g CO2[/color]
oczywiście uzględniłes zwiększone zużycie tlenu (=zwiększoną produkcję CO2) przez siebie???
-- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan, rzecznik centrali ZUS.
Użytkownik "KZ" <nie_ma@adresu.e-mail.com.pl> napisał w wiadomości news:frmds8$dg8$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Rafał Zieliński wrote:[color=green] >> KZ wrote: >>[color=darkred] >>> Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color] >> >> nieee, to poprostu warszawscy kierowcy >> ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie >> przesiąść na rower[/color] > > Ja się już częściowo przesiadłem (Tarcho-Okęcie), tyle że dzisiaj mnie > odstraszyła pogoda...[/color]
Rano zawilgłem, lecz popołudniu było pięknie
To może Ciebie mijam prawie codziennie? Jest takich paru...
Nad Wisłą jadę 8.15-8.40
Seco
Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:1rigb4yi3ove7.dlg@lepper.institute.com...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:17:09 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): >[color=green] >> Przy okazji niejechania samochodem nie wyprodukowałem 294 000 g CO2[/color] > > oczywiście uzględniłes zwiększone zużycie tlenu (=zwiększoną produkcję > CO2) > przez siebie??? >[/color]
Och nie! Zapomniałem. Jeżeli możesz obalić mój wynik to zapraszam. Nie wiem tylko ile wydycham CO2 Jak roweruję do pracy mam tętno w progu 146-164. Ważę jakieś 74 kg. Jadę ok 50 minut. Wystarczy?
Skoro już się czepiasz tego jak mocno truję świat wydychając CO2 to mam na swoją obronę to, że nie produkuję takich świństw jak: Tlenki azotu, Dwutlenek siarki, Tlenek węgla, Benzen, Pyły, Ołów, Platyna, Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne...
Jeżeli nadal nie czujesz różnicy to zadaj sobie proste pytanie:
Wolałyś przebywać w pokoju z rowerzystą na trenażerku czy z samochodem z uruchomionym silnikiem?
Pozdrawiam i dziekuję za rzeczową dyskusję :)
Seco
Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:[color=blue] > > Wolałyś przebywać w pokoju z rowerzystą na trenażerku czy z samochodem z > uruchomionym silnikiem? >[/color]
Wybieram trzecią opcję. Z rowerzystką i jej trenerką (o ile zgrabna i ten tego...) Samochód może pyrkać sobie w pokoju obok lub przed domem - obojętne ;)))
R.
Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:39:53 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): [color=blue] > Jeżeli nadal nie czujesz różnicy to zadaj sobie proste pytanie: > > Wolałyś przebywać w pokoju z rowerzystą na trenażerku czy z samochodem z > uruchomionym silnikiem?[/color]
z rowerzystą 50 minut a z samochodem 10? musiałbym się dobrze zastanowić...
-- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan, rzecznik centrali ZUS.
Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:115vut5uywr14.dlg@lepper.institute.com...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:39:53 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): >[color=green] >> Jeżeli nadal nie czujesz różnicy to zadaj sobie proste pytanie: >> >> Wolałyś przebywać w pokoju z rowerzystą na trenażerku czy z samochodem z >> uruchomionym silnikiem?[/color] > > z rowerzystą 50 minut a z samochodem 10? musiałbym się dobrze > zastanowić... >[/color]
10? To Ty pirat jesteś a nie kierowca ;-)
Seco
Waldek Godel wrote:[color=blue] > Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:39:53 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): >[color=green] >> Jeżeli nadal nie czujesz różnicy to zadaj sobie proste pytanie: >> >> Wolałyś przebywać w pokoju z rowerzystą na trenażerku czy z samochodem z >> uruchomionym silnikiem?[/color] > > z rowerzystą 50 minut a z samochodem 10? musiałbym się dobrze zastanowić...[/color]
Przyjmując, że średnia rowerzysty z uwzględnieniem postoju na skrzyżowaniach to 20km/h (ja mam taką), to samochód musiałby mieć ją w wysokości 100km/h. Może i można taką wyciągnąć z Warszawy do np. Krakowa, ale w obrębie Warszawy? Cienko to widzę (:
Dnia Mon, 17 Mar 2008 21:32:42 +0100, Kazimierz Uromski napisał(a): [color=blue] > Przyjmując, że średnia rowerzysty z uwzględnieniem postoju na > skrzyżowaniach to 20km/h (ja mam taką), to samochód musiałby mieć ją w > wysokości 100km/h. Może i można taką wyciągnąć z Warszawy do np. > Krakowa, ale w obrębie Warszawy? Cienko to widzę (:[/color]
ok, to jeszcze dolicz do szkód ekologicznych zużycie wody i chemi (mydła/płynu) na prysznic.. wiem, nie każdy musi, ale większośc - np. ja - pracuje z ludźmi i jakoś musi wyglądać i pachnieć
-- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan, rzecznik centrali ZUS.
Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:q6he2b26gsw1.dlg@lepper.institute.com...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Mar 2008 21:32:42 +0100, Kazimierz Uromski napisał(a): >[color=green] >> Przyjmując, że średnia rowerzysty z uwzględnieniem postoju na >> skrzyżowaniach to 20km/h (ja mam taką), to samochód musiałby mieć ją w >> wysokości 100km/h. Może i można taką wyciągnąć z Warszawy do np. >> Krakowa, ale w obrębie Warszawy? Cienko to widzę (:[/color] > > ok, to jeszcze dolicz do szkód ekologicznych zużycie wody i chemi > (mydła/płynu) na prysznic.. wiem, nie każdy musi, ale większośc - np. ja > - pracuje z ludźmi i jakoś musi wyglądać i pachnieć >[/color]
Poranny prysznic biorę w pracy. Bo mogę. Połowa trucicelstwa o którym piszesz odpada :-)
Samochód myjesz czasem ;-)
Seco
Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:17:09 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): [color=blue] > W tym roku w pracy na rowerze byłem 49 razy.[/color]
Psychiatra pozwoli rozwiązać zarówno ten, jak i inne Twoje problemy.
-- ŁK (17.03.2008 23:49:35)
Dnia Mon, 17 Mar 2008 18:59:55 +0100, Rafał Zieliński napisał(a): [color=blue] > KZ wrote:[color=green] >> Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color] > nieee, to poprostu warszawscy kierowcy > ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie > przesiąść na rower[/color]
Mam nadzieję, że pójdziesz jeździć, zamiast pisać nie na temat.
-- ŁK (17.03.2008 23:50:32)
Dnia Mon, 17 Mar 2008 17:42:21 +0100, KZ napisał(a): [color=blue] > Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ? > Korek przed 16:00 zaczynał się już przed Powązkami w stronę Bródna - > wymiekłem i skręciłem w Broniewskiego próbując objechać Arkadię, ale tam też > nie było wesoło...[/color]
Nie wiem co było, ale grubo po 19 jeszcze stała BW1920 i Banacha do Pawińskiego oraz przy okazji oczywiście też Al.Jerozolimskie od Szczęśliwickiej i "Kopińska" od tejże.
-- ŁK (17.03.2008 23:50:49)
Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@topocztowy.net> napisał w wiadomości news:11vkh23nh3wvg$.dlg@lukasz.5.waw.pl...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:17:09 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): >[color=green] >> W tym roku w pracy na rowerze byłem 49 razy.[/color] > > Psychiatra pozwoli rozwiązać zarówno ten, > jak i inne Twoje problemy. >[/color]
Psychiatra po rozmowie ze mną udał się dobrowolnie do zakładu zamkniętego. Pozostaje tam do dziś.
Pozdrawiam
Seco
Dnia Tue, 18 Mar 2008 00:00:20 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): [color=blue] > Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@topocztowy.net> napisał w[color=green] >> Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:17:09 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a):[color=darkred] >>> W tym roku w pracy na rowerze byłem 49 razy.[/color] >> Psychiatra pozwoli rozwiązać zarówno ten, >> jak i inne Twoje problemy.[/color] > Psychiatra po rozmowie ze mną udał się dobrowolnie do zakładu zamkniętego. > Pozostaje tam do dziś.[/color]
Myślałem że dziś 18 i że ten rok ma dopiero 49 dni ;p
-- ŁK (18.03.2008 00:37:49)
Użytkownik Łukasz Kalbarczyk napisał: [color=blue][color=green] >>W tym roku w pracy na rowerze byłem 49 razy.[/color] >[/color] [color=blue] > Psychiatra pozwoli rozwiązać zarówno ten, > jak i inne Twoje problemy. >[/color] Chyba masz jakies problemy ze soba na tym tle...
Krzysztof
Użytkownik Waldek Godel napisał: [color=blue] > oczywiście uzględniłes zwiększone zużycie tlenu (=zwiększoną produkcję CO2) > przez siebie???[/color]
Jezeli tylko taka bedzie produkcja CO2 to nic nam nie grozi. Z tym sobie rosliny poradza.
Znacznie gorzej wypadnie ktos kto ma wzdecie i zwiazana z tym nadprodukcja metanu ;-)
Krzysztof
"Bartosz 'Seco' Suchecki" <pisz_na@seco.maupa.o2.pl> wrote in message news:frmnl9$8bg$1@achot.icm.edu.pl... [color=blue][color=green] >> ok, to jeszcze dolicz do szkód ekologicznych zużycie wody i chemi >> (mydła/płynu) na prysznic.. wiem, nie każdy musi, ale większośc - np. ja >> - pracuje z ludźmi i jakoś musi wyglądać i pachnieć[/color] > Poranny prysznic biorę w pracy. Bo mogę. Połowa trucicelstwa o którym > piszesz odpada :-)[/color]
A to w pracy woda sie nie zuzywa? Mydla nie uzywasz w pracy? Bo nie wiem, o co Ci teraz chodzi...
-- Axel
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:frnpaj$1nm$1@inews.gazeta.pl... [color=blue][color=green] >> Poranny prysznic biorę w pracy. Bo mogę. Połowa trucicelstwa o którym >> piszesz odpada :-)[/color] > > A to w pracy woda sie nie zuzywa? Mydla nie uzywasz w pracy? Bo nie wiem, > o co Ci teraz chodzi...[/color]
A po cholerę prowadzicie wciąż tą bezpłodną dyskusję? Żeby udowodnić, że człowiek jadący na rowerze bardziej zanieczyszcza środowisko, niż samochód stojący w korku? Niektórzy muszą wszędzie znaleźć problem...
L.
"Livia" <psotnick@poczta.onet.pl> wrote in message news:fro1u5$k1q$1@news.onet.pl... [color=blue][color=green] >> A to w pracy woda sie nie zuzywa? Mydla nie uzywasz w pracy? Bo nie >> wiem, o co Ci teraz chodzi...[/color] > A po cholerę prowadzicie wciąż tą bezpłodną dyskusję? Żeby udowodnić, że > człowiek jadący na rowerze bardziej zanieczyszcza środowisko, niż > samochód stojący w korku? > Niektórzy muszą wszędzie znaleźć problem...[/color]
Nie - zeby pokazac, ze te argumenty sie sa takie oczywiste.
-- Axel, co nie stoi w korkach ;-P
Bartosz 'Seco' Suchecki wrote: [color=blue] > Rano zawilgłem, lecz popołudniu było pięknie > > To może Ciebie mijam prawie codziennie? Jest takich paru... > > Nad Wisłą jadę 8.15-8.40[/color]
Raczej nie - Modlińska - Grot - Toruńska (ścieżką) - Grójecka - Al. Krakowska, wyjeżdżam 5:40...
KZ
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:fro6sn$ni1$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > "Livia" <psotnick@poczta.onet.pl> wrote in message > news:fro1u5$k1q$1@news.onet.pl... >[color=green][color=darkred] >>> A to w pracy woda sie nie zuzywa? Mydla nie uzywasz w pracy? Bo nie >>> wiem, o co Ci teraz chodzi...[/color] >> A po cholerę prowadzicie wciąż tą bezpłodną dyskusję? Żeby udowodnić, że >> człowiek jadący na rowerze bardziej zanieczyszcza środowisko, niż >> samochód stojący w korku? >> Niektórzy muszą wszędzie znaleźć problem...[/color] > > Nie - zeby pokazac, ze te argumenty sie sa takie oczywiste. >[/color]
Po pierwsze napisałem posta z przymrużeniem oka.
Po drugie nigdzie nie napiałem, że uważam, że układ człowiek-rower jest typu "zero emisji"
A co do wody. Waldek miał chyba na myśli, że kiedy roweruję do pracy myję się znacznie częściej niż normaly człowiek. A tak nie jest. Szkoda, że Waldek zamiast się odnieść do wspomnianej przeze mnie emisji przez samochód różnych świństw, usiłował wytknąć wątpliwe ogromne zużycie wody i mydełka.
Czekałem kiedy wpomni o tym, że pewnie więcej piję i jem, a co za tym idzie więcej sikam i ... ;-)
A swoją drogą mam ochotę zrobić bilans ekologiczny samochodu i rowersa. Uwzględnć surowce, emisję,
Proponuję EOT bo ta dyskusja się staje naprawdę głupia i OT.
Seco
Waldek Godel wrote:[color=blue] > ok, to jeszcze dolicz do szkód ekologicznych zużycie wody i chemi > (mydła/płynu) na prysznic.. wiem, nie każdy musi, ale większośc - np. ja > - pracuje z ludźmi i jakoś musi wyglądać i pachnieć[/color]
rozumiem że jeżdząc samochodem do pracy nie myjesz się (no bo w samochodzie sie nie pocisz) oraz nie oddychasz i nie generujesz naturalnego CO2?
dla mnie EOT
Łukasz Kalbarczyk wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>>Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ?[/color] >> >>nieee, to poprostu warszawscy kierowcy >>ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie >>przesiąść na rower[/color] > > Mam nadzieję, że pójdziesz jeździć, zamiast pisać nie na temat.[/color]
dlaczego nie na temat?
Użytkownik Łukasz Kalbarczyk napisał:[color=blue] > Dnia Mon, 17 Mar 2008 20:17:09 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a): >[color=green] >> W tym roku w pracy na rowerze byłem 49 razy.[/color] > > Psychiatra pozwoli rozwiązać zarówno ten, > jak i inne Twoje problemy. >[/color]
Po pierwsze kontakt z psychiatrą nie jest gwarancją rozwiązania problemów, zwłaszcza wszystkich.
Po drugie kto tu właściwie ma problem. I jaki? Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że aktywność fizyczna znacznie poprawia ogólną kondycję, także psychiczną, a co za tym idzie, również zdolność do rozwiązywania problemów.
Pozdrawiam, MAG
> Psychiatra po rozmowie ze mną udał się dobrowolnie do zakładu zamkniętego.[color=blue] > Pozostaje tam do dziś. >[/color]
W świetle prawa ubezwłasnowolnienie nie jest takie proste... A koleś jakoś musiał siebie chronić... Widać to była jedyna metoda, by uniknąć dalszych kontaktów...
Cóż... Aktywność fizyczna często pomaga... ale niestety nie gwarantuje rozwiązania wszelkich problemów :(
Pozdrawiam, MAG
> Nie wiem co było, ale grubo po 19 jeszcze stała BW1920[color=blue] > i Banacha do Pawińskiego oraz przy okazji oczywiście > też Al.Jerozolimskie od Szczęśliwickiej i "Kopińska" od tejże. >[/color] A rowery jechały... Albo już nie, bo dawno dojechały.
Pozdrawiam, MAG
Dnia Wed, 19 Mar 2008 17:59:17 +0100, Rafał Zieliński napisał(a): [color=blue] > Łukasz Kalbarczyk wrote:[color=green][color=darkred] >>>>Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ? >>>nieee, to poprostu warszawscy kierowcy >>>ale spoko, jeszcze 3-4 tyg, zrobi sie ciepło i można się będzie >>>przesiąść na rower[/color] >> Mam nadzieję, że pójdziesz jeździć, zamiast pisać nie na temat.[/color] > dlaczego nie na temat?[/color]
Dlatego, że pytanie było o to, dlaczego był korek, a nie jak wsiąść na rower i nim jeździć 49 razy w roku.
-- ŁK (19.03.2008 21:48:13)
"Rafał Zieliński" <zielaczek@usun.aster.pl> wrote in message news:frrgnj$cdr$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Waldek Godel wrote:[color=green] >> ok, to jeszcze dolicz do szkód ekologicznych zużycie wody i chemi >> (mydła/płynu) na prysznic.. wiem, nie każdy musi, ale większośc - np. ja >> - pracuje z ludźmi i jakoś musi wyglądać i pachnieć[/color] > > rozumiem że jeżdząc samochodem do pracy nie myjesz się (no bo w > samochodzie sie nie pocisz) oraz nie oddychasz i nie generujesz > naturalnego CO2? > > dla mnie EOT[/color]
Dlaczego EOT - jesli nie rozumiesz, to Ci wytlumacze. Jak jade samochodem do pracy, to po dojechaniu do pracy sie nie kapie. Jak wracam samochodem do domu, to po dojechaniu do domu sie nie kapie natychmiast. Natomiast, kiedy jade rowerem, to i po dojechaniu do pracy ide od razu pod prysznic, tak samo po powrocie do domu. Jadac rowerem, oddycham zdecydowanie czesciej, niz jadac samochodem.
--
Axel
> Jadac rowerem, oddycham[color=blue] > zdecydowanie czesciej, niz jadac samochodem. > >[/color] I wytwarzasz w związku z tym więcej niż samochód spalin? Nie zazdroszczę Twoim bliskim...
Pozdrawiam, MAG
"MAG" <mag27@wyrzuc.poczta.onet.pl> wrote in message news:frsulo$r78$1@news.onet.pl...[color=blue][color=green] >> Jadac rowerem, oddycham zdecydowanie czesciej, niz jadac samochodem.[/color] > I wytwarzasz w związku z tym więcej niż samochód spalin? > Nie zazdroszczę Twoim bliskim...[/color]
Polecam nauke czytania. Najlepiej ze zrozumieniem.
EOT
-- Axel
Łukasz Kalbarczyk wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>>Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ? >>>> >>>>nieee, to poprostu warszawscy kierowcy >>> >>>Mam nadzieję, że pójdziesz jeździć, zamiast pisać nie na temat.[/color] >> >>dlaczego nie na temat?[/color] > > Dlatego, że pytanie było o to, dlaczego był korek,[/color]
no to przeczytaj jeszcze raz wszystko po kolei :) dla ułatwienia usunąłem wszystkie dygresje
Dnia Mon, 17 Mar 2008 17:42:21 +0100, KZ napisal/napisala:[color=blue] > Czy był jakiś wypadek ? Czy to święta po prostu ? > Korek przed 16:00 zaczynał się już przed Powązkami w stronę Bródna - > wymiekłem i skręciłem w Broniewskiego próbując objechać Arkadię, ale tam też > nie było wesoło...[/color]
No i pojechales najszybsza moja trasa :) paradoksalnie skret w Broniewskiego z Trasy i jazda w strone Arkad a potem przez centrum, zawijak przy ONZ w strone Grojeckiej i juz jestem w pracy kolo Szyszkowej :) W godzinach szczytu jakies 30-45min max smigam. Jak lece Torunska, trace 15-20min :)
A dzisiaj to jakby normalka, czesc firm 21. ma wolne.
-- * Foto freak: [url]http://portfolio.pomorski.net[/url], [url]http://fotki.pomorski.net[/url] * PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing GG: 70701
> Polecam nauke czytania. Najlepiej ze zrozumieniem.[color=blue] >[/color]
Wzajemnie ;-)
MAG
On 18 Mar, 00:57, Krzysztof Olszak <oelka_...@kolej.pl> wrote:[color=blue] > Użytkownik Waldek Godel napisał: >[color=green] > > oczywiście uzględniłes zwiększone zużycie tlenu (=zwiększoną produkcję CO2) > > przez siebie???[/color] > > Jezeli tylko taka bedzie produkcja CO2 to nic nam nie grozi. Z tym sobie > rosliny poradza.[/color]
Z tym juz sobie poradzily zanim ten CO2 zostal wyemitowany - przeciez jedzienie pochodzi (bezposrednio lub posrednio) z roslin.
Krzysiek Rudnik
Dnia Thu, 20 Mar 2008 13:46:05 +0100, Papik napisał(a): [color=blue] > A dzisiaj to jakby normalka, czesc firm 21. ma wolne.[/color]
W dzień dziś (13:30) był korek i na TŁ, i na Puławskiej. Wyglądało to jak na przesunięty szczyt, bo o 17:30 było puściuuutko na całej drodze Mokotów-TŁ-Praga.
-- ŁK (22.03.2008 02:17:50)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|