Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym) termometrem rtęciowym, aby nie zanieczyszczać środowiska. W sklepie, gdzie sprzedają termometry, sprzedawczyni nie ma zielonego pojęcia. W aptece marudzą, że pojemnik na stare leki jest na zużyte leki, a nie na metale ciężkie. Straż miejska odsyła do straży pożarnej, a straż pożarna twierdzi, że tak mała ilość rtęci jest nieszkodliwa i zaleca, aby termometr wyrzucić do śmieci. Nic z tego nie rozumiem, ekolodzy marudzą, że trzeba dbać o środowisko łącznie z wyrzucaniem zużytych świetlówek do odpowiednich pojemników, a tu proszę, podobno szkodliwa rtęć okazuje się być nieszkodliwa. Czy naprawdę w dużym mieście nie ma jakiegoś sposobu na utylizację małej ilości rtęci?
geyb
geyb wrote:[color=blue] > Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym)[/color]
duzo miejsca to nie zajmuje, przechowaj az do akcji zbierania tego typu odpadkow, wywalanie do smieci to glupota... i dobrze robisz pytajac. Kiedys taka akcja ztcp byla :)
On 1 Paź, 12:09, "Papkin" wrote:[color=blue][color=green] > > Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym)[/color] > duzo miejsca to nie zajmuje, przechowaj az do akcji zbierania tego typu[/color]
Zbity termometr? Żeby w domu parowało?! Kiedyś mi się takie coś zdarzyło'/ Wsadziłam do 1,5 l peta (resztki termometru wraz z rtęcią), narysowałam czaszkę z piszczelami, opisałam "trucizna" i oznaczyłam Hg. Postawiłam wyżej na widocznym miejscu. Nie wrzucałam do pojemnika! [color=blue] > odpadkow, wywalanie do smieci to glupota... i dobrze robisz pytajac. Kiedys > taka akcja ztcp byla :)[/color]
Tia... Kiedyś...
-- Pozdrawiam :) JM [url]http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html[/url] ; [url]http://ortografia.pl/[/url] Bezpieczny wolontariat (Nobel?): [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
Użytkownik "Papkin" <spam@spamerssux.net> napisał [color=blue] > wywalanie do smieci to glupota...[/color]
Tak się zastanawiam dlaczego nie możnaby na przykład zbić termometru i wylać rtęć w ziemię. Rtęć to pierwiastek występujący naturalnie, więc czemu miałaby szkodzić przyrodzie? :) A tak na poważnie... zastanawiające dla mnie są apele ekologów na temat oszczędzania wody. Tego kompletnie nie rozumiem... w końcu nic w przyrodzie nie ginie - jeśli wyleję dużo wody podczas mycia zębów, to i tak wróci do ziemi.
Pozdrawiam, /\/\\/\/
[color=blue] > A tak na poważnie... zastanawiające dla mnie są apele ekologów na temat > oszczędzania wody. Tego kompletnie nie rozumiem... w końcu nic w przyrodzie > nie ginie - jeśli wyleję dużo wody podczas mycia zębów, to i tak wróci do > ziemi.[/color]
I ścieki będą bardziej rozcieńczone. Ale więcej energii idzie na oczyszczalnie i zasilanie w wodę, chlorowanie, filtrowanie itp
Użytkownik "geyb" <geyb@gazeta.pl> napisał [color=blue] > twierdzi, że tak mała ilość rtęci jest nieszkodliwa i zaleca, aby > termometr wyrzucić do śmieci.[/color]
I dokładnie to zrób [color=blue] > Nic z tego nie rozumiem, ekolodzy marudzą, że trzeba dbać o środowisko[/color]
Większość ekologów to jebnięte ekooszołomy bez zielonego pojęcia o ochronie środowiska. Pomyśl ile może byc rtęcie w termometrze. 2g? 5g? Jak to trafia na wysypisko to jakie może dać stężenie? Poza tym sama rtęć nie jest szkodliwa. Jej sole są szkodliwe a w postaci metalu możesz taki termometr wypić i nawet nie poczujesz.
Wojtek
Użytkownik "JaMyszka" <fatamorgana.w@gmail.com> napisał w wiadomości [color=blue] >Wsadziłam do 1,5 l peta (resztki termometru wraz z rtęcią),[/color] narysowałam czaszkę z piszczelami, opisałam "trucizna" i oznaczyłam Hg.
ROTFL Ludzie nie róbcie z rtęci botuliny. Wojtek
Alti pisze: [color=blue] > Większość ekologów to jebnięte ekooszołomy bez zielonego pojęcia o ochronie > środowiska.[/color] A większość ludzi (w wysoko rozwiniętych krajach) to bezmyślni barbarzyńcy niszczący swoją planetę. Całe szczęście, że te 'jebnięte oszołomy' czasem potrafią zwrócić uwagę na to, co już jest ogromnym problemem. Środowisko JUŻ JEST skażone. I dobrze, że ludzie jednak myślą o tym, żeby nie szkodzić bardziej, niż muszą. [color=blue] > Pomyśl ile może byc rtęcie w termometrze. 2g? 5g? > Jak to trafia na wysypisko to jakie może dać stężenie?[/color] [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Rt%C4%99%C4%87[/url] Przeczytaj ostatnią sekcję.
Jasne, jeden termometr nie robi różnicy. Podobnie jak 1 przejazd samochodem. Ale problem jest o wiele większy, bo termometry są w wielu domach i zwiększają toksyczność odpadów, podobnie jak baterie i różne inne tego typu rzeczy. Co Ci szkodzi oddać takie odpady do recyclingu? To naprawdę takie trudne? [color=blue] > Poza tym sama rtęć nie jest szkodliwa. Jej sole są szkodliwe a w postaci > metalu możesz taki termometr wypić i nawet nie poczujesz.[/color]
Wypij, smacznego :). Przyjdziemy na pogrzeb, jak się zatrujesz oparami.
-- CHANI
Użytkownik "CHANI" <chani@g_z_t_.pl> napisał w wiadomości news:fdr4qe$gov$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Alti pisze: >[color=green] >> Większość ekologów to jebnięte ekooszołomy bez zielonego pojęcia o >> ochronie środowiska.[/color] > A większość ludzi (w wysoko rozwiniętych krajach) to bezmyślni barbarzyńcy > niszczący swoją planetę. Całe szczęście, że te 'jebnięte oszołomy' czasem > potrafią zwrócić uwagę na to, co już jest ogromnym problemem. Środowisko > JUŻ JEST skażone. > I dobrze, że ludzie jednak myślą o tym, żeby nie szkodzić bardziej, niż > muszą. >[color=green] >> Pomyśl ile może byc rtęcie w termometrze. 2g? 5g? >> Jak to trafia na wysypisko to jakie może dać stężenie?[/color] > [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Rt%C4%99%C4%87[/url] > Przeczytaj ostatnią sekcję. > > Jasne, jeden termometr nie robi różnicy. Podobnie jak 1 przejazd > samochodem. Ale problem jest o wiele większy, bo termometry są w wielu > domach i zwiększają toksyczność odpadów, podobnie jak baterie i różne inne > tego typu rzeczy. Co Ci szkodzi oddać takie odpady do recyclingu? To > naprawdę takie trudne?[/color]
LOL jakby to nie było trudne to by nie było tego posta. Brawo, popisałeś się [color=blue][color=green] >> Poza tym sama rtęć nie jest szkodliwa. Jej sole są szkodliwe a w postaci >> metalu możesz taki termometr wypić i nawet nie poczujesz.[/color] > Wypij, smacznego :). > Przyjdziemy na pogrzeb, jak się zatrujesz oparami.[/color]
Użytkownik "geyb" <geyb@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:fdqgqq$o20$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym)[/color]
A ja chciałbym się dowiedzieć jaki to ma związek z Wrocławiem? -- Urko 1521634
>> Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym)[color=blue] > > A ja chciałbym się dowiedzieć jaki to ma związek z Wrocławiem?[/color]
Chyba taki sam jak twoje pytanie. Nie, przepraszam, większy ma związek - bo w domyśle tkwi "gdzie we Wrocławiu pozbyć się rtęci z termometru?". A twoje pytanie? Jaki ma związek z Wrocławiem? Jeśli wszyscy tu będą pilnować, aby wszystkie wątki dotyczyły w jakiś sposób Breslau, to będzie to umierająca grupa o korkach, wypadkach, remontach dróg, necie na poszczególnych ulicach, burzach i tramwajach Skody wypadających z szyn. No, ale trwaj w "stand by" - plonkownica w dłoń!
--
marcin
Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.
oliveira pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym)[/color] >> >> A ja chciałbym się dowiedzieć jaki to ma związek z Wrocławiem?[/color] > > Chyba taki sam jak twoje pytanie. > Nie, przepraszam, większy ma związek - bo w domyśle tkwi "gdzie we > Wrocławiu pozbyć się rtęci z termometru?". > A twoje pytanie? Jaki ma związek z Wrocławiem? > Jeśli wszyscy tu będą pilnować, aby wszystkie wątki dotyczyły w jakiś > sposób Breslau, to będzie to umierająca grupa o korkach, wypadkach, > remontach dróg, necie na poszczególnych ulicach, burzach i tramwajach > Skody wypadających z szyn. > No, ale trwaj w "stand by" - plonkownica w dłoń! >[/color]
No dobra, z plonkownicą przegiąłem :D
--
marcin
Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.
On 1 Paź, 17:15, "Alti" wrote:[color=blue][color=green] > >Wsadziłam do 1,5 l peta (resztki termometru wraz z rtęcią), > > narysowałam czaszkę z piszczelami, opisałam "trucizna" i oznaczyłam > > Hg.[/color] > ROTFL[/color]
Ech... Śmiejesz się tak, jak do sera... Tu ściąga: [url]http://archiwum.wiz.pl/2000/00110600.asp[/url] [url]http://www.sciaga.pl/tekst/21658-22-referat_z_chemii[/url] [url]http://64.233.183.104/search?q=cache:TEgcz0qaDfkJ:www.gmina-piaseczno.pl/index.php%3Foption%3Dcom_content%26task%3Dview%26id%3D262%26Itemid%3D100%26lang%3Dpl%26PHPSESSID%3D8ce0001d851fbf2355ebdfbb6ddf8f0e+pary+rteci&hl=pl&ct=clnk&cd=5&gl=pl[/url] [color=blue] > Ludzie nie róbcie z rtęci botuliny.[/color]
To kwestia świadomości (i wiedzy);p
-- Pozdrawiam :) JM [url]http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html[/url] ; [url]http://ortografia.pl/[/url] Bezpieczny wolontariat (Nobel?): [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
Użytkownik "JaMyszka" <fatamorgana.w@gmail.com> napisał w wiadomości news:1191264178.831141.243600@g4g2000hsf.googlegroups.com...[color=blue] > On 1 Paź, 17:15, "Alti" wrote:[color=green][color=darkred] >> >Wsadziłam do 1,5 l peta (resztki termometru wraz z rtęcią), >>> narysowałam czaszkę z piszczelami, opisałam "trucizna" i oznaczyłam >>> Hg.[/color] >> ROTFL[/color] > Ech... Śmiejesz się tak, jak do sera... > Tu ściąga: [url]http://archiwum.wiz.pl/2000/00110600.asp[/url] > [url]http://www.sciaga.pl/tekst/21658-22-referat_z_chemii[/url] > [url]http://64.233.183.104/search?q=cache:TEgcz0qaDfkJ:www.gmina-piaseczno.pl/i[/url] > ndex.php%3Foption%3Dcom_content%26task%3Dview%26id%3D262%26Itemid%3D100%26 > lang%3Dpl%26PHPSESSID%3D8ce0001d851fbf2355ebdfbb6ddf8f0e+pary+rteci&hl=pl& > ct=clnk&cd=5&gl=pl[color=green] >> Ludzie nie róbcie z rtęci botuliny.[/color] > To kwestia świadomości (i wiedzy);p[/color]
Obawiam się, że niewłaściwej osobie to piszesz. :P
Pozdrawiam
-- Marcin "Kenickie" Mydlak GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl
Użytkownik "oliveira" <_oliveira@go2.pl_> napisał w wiadomości news:fdranj$9mn$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym)[/color] >> >> A ja chciałbym się dowiedzieć jaki to ma związek z Wrocławiem?[/color] > > Chyba taki sam jak twoje pytanie. > Nie, przepraszam, większy ma związek - bo w domyśle tkwi "gdzie we Wrocławiu > pozbyć się rtęci z termometru?".[/color]
Szkoda że nie odróżniasz "co zrobić" od "gdzie wyrzucić"? Domyślaj się dalej, auto NIC o tm nie wspominał. [color=blue] > Jeśli wszyscy tu będą pilnować, aby wszystkie wątki dotyczyły w jakiś sposób > Breslau, to będzie to umierająca grupa o korkach, wypadkach, remontach dróg, > necie na poszczególnych ulicach, burzach i tramwajach Skody wypadających z > szyn. > No, ale trwaj w "stand by" - plonkownica w dłoń![/color]
Zastanów się po co w takim razie jest jakaś segregacja grup skoro tak cenisz sobie wrzucanie wszystkich tematów do jednego worka. Z grupy p.regionalne.wroclaw robi się wielki wór tematów dotyczących wszystkiego.
BTW Od jakiegoś czasu obowiązującą nazwą jest Wrocław, a nie Breslau. -- Urko 1521634
> Szkoda że nie odróżniasz "co zrobić" od "gdzie wyrzucić"?[color=blue] > Domyślaj się dalej, auto NIC o tm nie wspominał.[/color]
Spytajmy autora. Geyb, daj głos w sprawie, please. [color=blue] > BTW Od jakiegoś czasu obowiązującą nazwą jest Wrocław, a nie Breslau.[/color]
Nie zauważyłem. Ależ ten czas leci...
--
marcin
Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.
Użytkownik "JaMyszka" <fatamorgana.w@gmail.com> napisał w wiadomości news:1191264178.831141.243600@g4g2000hsf.googlegroups.com... On 1 Paź, 17:15, "Alti" wrote:[color=blue][color=green] > >Wsadziłam do 1,5 l peta (resztki termometru wraz z rtęcią), > > narysowałam czaszkę z piszczelami, opisałam "trucizna" i oznaczyłam > > Hg.[/color] > ROTFL[/color]
Ech... Śmiejesz się tak, jak do sera... Tu ściąga: [url]http://archiwum.wiz.pl/2000/00110600.asp[/url]
Zero konkretów tym bardziej dla problemu poruszonego w wątku - czy wyrzucić termometr do śmietnika czy nie. Jedna z bardziej zastanawiających rzeczy to stwierdzenie że we Francji szcuje się liczbę stłuczonych termometrów na 5mln rocznie. Biorąc po uwagę że ludność francji to coś koło 60mln to oznacza że statystycznie 10% populacji rozbija raz do roku termometr. W mojej rodzinie przez moje 28lat życia stłuczono 1 termometr a jest nas 5 osób. Łatwo przeliczyć że to oznacza 0,7% a nie 10% populacji. I coś mi się nie wydaje żeby statystyki były znacznie wyższe niż w mojej rodzinie.
[url]http://www.sciaga.pl/tekst/21658-22-referat_z_chemii[/url]
Ten link nie działa
[url]http://64.233.183.104/search?q=cache:TEgcz0qaDfkJ:www.gmina-piaseczno.pl/index.php%3Foption%3Dcom_content%26task%3Dview%26id%3D262%26Itemid%3D100%26lang%3Dpl%26PHPSESSID%3D8ce0001d851fbf2355ebdfbb6ddf8f0e+pary+rteci&hl=pl&ct=clnk&cd=5&gl=pl[/url]
Ten też nie działa [color=blue][color=green] >> Ludzie nie róbcie z rtęci botuliny.[/color][/color] [color=blue] >To kwestia świadomości (i wiedzy);p[/color]
To kwestia zdrowego rozsądku. CO2 jest zabójcze w stężeniu 6% dla większości organizmów żywych. Niemniej codziennie jadąc do pracy zrzucam kilka kilogramów CO2 i wracając kilka kolejnych. Takich jak ja trucicieli jest kilkadziesiąt tysięcy w samym Wrocławiu. A tu jakoś wszyscy narażeni są żywi i w dodatku zdrowi. Zdrowy rozsądek. Pzdr Wojtek
Alti pisze:[color=blue] > Jedna z bardziej zastanawiających rzeczy to stwierdzenie że we Francji > szcuje się liczbę stłuczonych termometrów na 5mln rocznie. Biorąc po uwagę > że ludność francji to coś koło 60mln to oznacza że statystycznie 10% > populacji rozbija raz do roku termometr.[/color]
Zastanawiające by to było, gdyby im wyszło 0% lub ponad 100. 10% jest jak najbardziej do przyjęcia. Poza tym szacowanie takie przeprowadza się bardzo łatwo - wystarczy ustalić, ile termometrów sprzedaje się co roku we Francji :) [color=blue] > W mojej rodzinie przez moje 28lat życia stłuczono 1 termometra jest nas 5 > osób. Łatwo przeliczyć że to oznacza 0,7% a nie 10%populacji. [/color]
Ale próbka nie jest reprezentatywna. Uwzględnia tylko jednąrodzinę no i nie uwzględnia wszelkich instytucji posługujących siętermometrami na co dzień.
M.
> Spytajmy autora. Geyb, daj głos w sprawie, please.
Nieważne, czy w swojej wypowiedzi użyłem takiego czy innego zwrotu. Skoro jestem mieszkańcem Wrocławia i chcę, aby moje miasto było czyste, zdrowe, przyjazne dla życia, próbuję robić przynajmniej tyle, ile jestem w stanie. Na przykład - jak idę na piwo, nie wyrzucam butelki do Odry (chociaż korci nieraz), lecz zabieram ją i wrzucam do "ekośmietnika". W domu wprowadziłem zwyczaj gromadzenia plastiku i szkła w osobnych workach, które potem zawożę do wspomnianych ekośmietników, które mijam codziennie jadąc do pracy. W zasadzie nic mnie to nie kosztuje, a mam nadzieję, że ta odrobina odzyskanego szkła i plastiku zmniejszy na przykład hałdę śmieci na Maślicach (chociaż mógłbym mieć w dupie Maślice, na których byłem ostatnio chyba z 10 lat temu i mam z nimi równie daleki związek jak z Marsem). Uważam, że jeśli każdy z nas zrobi cokolwiek dla środowiska, będzie się nam żyło lepiej i tyle. Każdy chyba słyszał o szkodliwości metali ciężkich, prawda? Nie jestem chemikiem ani biologiem, dla mnie metal to po prostu jeden z wielu materiałów, a dla takich jak ołów, kadm czy rtęć jest całe mnóstwo zastosowań np. w elektronice. Jednak od czasu do czasu ocieramy się w życiu codziennym o problem śmieci, które są potencjalnie toksyczne i warto przez chwilę zastanowić się, co z nimi zrobić. Problem akumulatorów ołowiowych jest praktycznie rozwiązany - kupując nowy oddajesz stary w sklepie i już. Gorzej jest ze starymi bateriami - chyba wszyscy wyrzucamy je do śmieci, chociaż ci pierdolnięci ekolodzy marudzą, że jedna bateria zatruwa na ileś lat kawałek gleby. Nieważne, od biedy jak ktoś bardzo chce, to będąc na Bielanach wpadnie do Ikei i uspokoi sobie sumienie wrzucając zużyte baterie do oznakowanego pojemnika. Nie wiem, co się z nimi dalej dzieje, ale jest przynajmniej cień nadziei, że nie lądują na komunalnym wysypisku. Wspomniany głupi termometr jest w zasadzie pretekstem do dyskusji. Można śmiało założyć, że każdy ma w domu termometr rtęciowy np. taki zwykły lekarski, który kiedyś skończy swój żywot. Albo się stłucze albo zostanie wyparty przez szybszy i wygodniejszy elektroniczny. Ale w zasadzie nie ma recepty, co zrobić z takim termometrem. Zgoda, można wyrzucić do śmietnika. Jeden. Raz. Ale czy naprawdę nie można inaczej? Jeśli raz na 10 lat każda rodzina wyrzuci jeden termometr to w 700-tysięcznym mieście oznacza to 10 tys. termometrów rocznie, jeśli dobrze liczę, efekt skali robi swoje. Głupie 5g zamienia się w 50 kg rtęci rocznie. Może tłuczemy mniej? Nawet, jeśli 10 razy mniej, to po co rocznie wyrzucać 5 kg rtęci do śmietnika? Dla mnie to bez sensu. Wydawałoby się, że żyjemy w dużym mieście, mamy ambicje europejskie, a nie mamy rozwiązanych podstawowych problemów z tej niepopularnej i trochę popieprzonej działki zwanej ekologią. Z jednej strony nazywamy ekologów posrańcami, którzy potrafią zablokować dużą inwestycję w imię obrony jakiegoś dębu czy klonu, a z drugiej jak ktoś chce zwyczajnie zutylizować odrobinę trującej substancji to nie za bardzo wiadomo gdzie i jak. Dlatego nie pozostaje nam nic innego jak podtruwać się w niewielkich dawkach, co właśnie czynię wlewając w siebie kilkuprocentowy roztwór potencjalnie trującego etanolu z lekką goryczką i białą pianką :)
Pozdrawiam, GEYB
Dnia 01-10-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane wówczas przez agenta o pseudonimie 'Alti' słowa spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one: [color=blue] > Większość ekologów to jebnięte ekooszołomy bez zielonego pojęcia o ochronie > środowiska. > Pomyśl ile może byc rtęcie w termometrze. 2g? 5g?[/color]
Przecztaj książkę Carla Sagana pt. "Miliardy, miliardy" a potem zobaczymy, czy będziesz w stanie napisać te dwa zdania powyżej. [url]http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2252/k,2[/url]
-- TomaSz.
[color=blue] > Wsadziłam do 1,5 l peta (resztki termometru wraz z rtęcią), > narysowałam czaszkę z piszczelami, opisałam "trucizna" i oznaczyłam > Hg. > Postawiłam wyżej na widocznym miejscu. Nie wrzucałam do pojemnika![/color]
LOL :):) No to rzeczywiście ...
rzekłbym - PROBLEM Z GŁOWY!
[color=blue] > Co Ci szkodzi oddać takie odpady do recyclingu? > To naprawdę takie trudne?[/color]
Pewnie, że nie. Jedna już podała sposób - narysować trupią czaszkę i postawić na kuble - ale WYSOKO!! Podobno działa.
Użytkownik "geyb" <geyb@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:fdqgqq$o20$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym) > termometrem rtęciowym, aby nie zanieczyszczać środowiska. > [...][/color]
Witam, podepnę się pod ten temat. Otóż planuję wykonanie barometru rtęciowego, do którego trochę rtęci potrzeba. W związku z tym chętnie przyjmę rtęć, jeśli ktoś u siebie znajdzie, będzie chciał się pozbyć a nie będzie wiedział gdzie. Byle by to nie był pojedynczy termometr :-)
-- Marcin
Użytkownik "TomaSz." <usenet_mail@op.pl> napisał w wiadomości news:snbi8fso0kok$.1rbqr1ryd9obn$.dlg@40tude.net...[color=blue] > Dnia 01-10-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane > wówczas przez agenta o pseudonimie 'Alti' słowa > spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one: >[color=green] >> Większość ekologów to jebnięte ekooszołomy bez zielonego pojęcia o >> ochronie >> środowiska. >> Pomyśl ile może byc rtęcie w termometrze. 2g? 5g?[/color] > > Przecztaj książkę Carla Sagana pt. "Miliardy, miliardy" a potem zobaczymy, > czy będziesz w stanie napisać te dwa zdania powyżej. > [url]http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2252/k,2[/url][/color]
Nie czytałem tej książki. Może jestem ograniczony ale nie wiem co chcesz mi powiedzieć.... Wojtek
Dnia 02-10-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane wówczas przez agenta o pseudonimie 'Alti' słowa spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one: [color=blue][color=green] >> Przecztaj książkę Carla Sagana pt. "Miliardy, miliardy" a potem zobaczymy, >> czy będziesz w stanie napisać te dwa zdania powyżej. >> [url]http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2252/k,2[/url][/color] > > Nie czytałem tej książki. > Może jestem ograniczony ale nie wiem co chcesz mi powiedzieć....[/color]
Po przeczytaniu tej książki słowa jak powyżej nie przejdą Ci już raczej drugi raz przez usta (w przypadku internetu przez ręce). Jest tam kilka rozdziałów o naszej umęczonej planecie i skutkach naszej obecności na niej - skutkach które jużmają miejsce i tych które dopiero nadejdą (szybciej, niż się kilka lat temu wydawało naukowcom).
-- TomaSz.
Użytkownik "oliveira" <_oliveira@go2.pl_> napisał w wiadomości news:fdrj25$fg0$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Szkoda że nie odróżniasz "co zrobić" od "gdzie wyrzucić"? >> Domyślaj się dalej, auto NIC o tm nie wspominał.[/color] > > Spytajmy autora. Geyb, daj głos w sprawie, please.[/color]
Skoro potrzebujesz autora do przeczytania co było napisane... -- Urko 1521634
>> Spytajmy autora. Geyb, daj głos w sprawie, please.[color=blue] > > Skoro potrzebujesz autora do przeczytania co było napisane...[/color]
Aleś mi powiedział... Chcesz o tym porozmawiać?
--
marcin
Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.
Użytkownik "oliveira" <_oliveira@go2.pl_> napisał w wiadomości news:fdtvbg$74$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Spytajmy autora. Geyb, daj głos w sprawie, please.[/color] >> >> Skoro potrzebujesz autora do przeczytania co było napisane...[/color] > > Aleś mi powiedział... > Chcesz o tym porozmawiać?[/color]
Rczej nie pomogę, jak czujesz potrzebę to zwróć sie do fachowca. -- Urko 1521634
Dnia Mon, 01 Oct 2007 17:47:24 +0200, CHANI napisał(a):[color=blue] > Co Ci szkodzi oddać takie odpady do recyclingu? > To naprawdę takie trudne?[/color] No jak widać z posta rozpoczynającego wątek trudne...
-- Pooh Homepage: [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
Dołącz do tych, którym zależy. [url]http://fah.pooh.priv.pl/[/url]
On Mon, 01 Oct 2007 12:06:15 +0200, geyb wrote:[color=blue] >Chciałem dowiedzieć się, co można zrobić ze starym (lub zużytym) >termometrem rtęciowym, aby nie zanieczyszczać środowiska. W sklepie, >gdzie sprzedają termometry, sprzedawczyni nie ma zielonego pojęcia. W >aptece marudzą, że pojemnik na stare leki jest na zużyte leki, a nie na >metale ciężkie. Straż miejska odsyła do straży pożarnej, a straż pożarna >twierdzi, że tak mała ilość rtęci jest nieszkodliwa i zaleca, aby >termometr wyrzucić do śmieci.[/color]
w szczelna buteleczke, opisac, zapakowac i paczka wyslac do jakiegos inspektora ochrony srodowiska w urzedzie miejskim lub wojewodzkim.
Albo do Gazety Wyborczej :-) [color=blue] >Nic z tego nie rozumiem, ekolodzy marudzą, że trzeba dbać o środowisko >łącznie z wyrzucaniem zużytych świetlówek do odpowiednich pojemników,[/color]
Przeprowadz male prywatne sledztwo co sie z tym dalej dzieje :-)
J.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|