ďťż
Rodzinna tragedia
ďťż
Start
takie tam...
 
Witam

Wczoraj w godzinach popołudniowych z niewiadomych przyczyn zmarł
10-miesięczny chłopiec.

Dziecko od kilku dni miało podwyższoną temperaturę i matka podawała mu leki
przeciwgorączkowe.

Około godziny 17 chłopiec silnie zagorączkował i matka podała mu Panadol. Po
chwili chłopiec stracił przytomność,ojciec do chwili przyjazdu karetki
pogotowia reanimował syna.

Lekarz pogotowia przez niemal 40 minut próbował przywrócić chłopca do życia.
Niestety chłopiec zmarł.

Na miejsce przyjechał prokurator. Nie jest znana przyczyna śmierci dziecka.

Pzdr

Jacek




Użytkownik "Killer" napisał:[color=blue]
>
> Wczoraj w godzinach popołudniowych z niewiadomych przyczyn zmarł
> 10-miesięczny chłopiec.[/color]

W Szczecinie?

Cichy.


Użytkownik "Cichy" <komino@onet.eu> napisał w wiadomości
news:eoobpv$aie$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> W Szczecinie?[/color]

Tak.


Użytkownik "Killer" <killerszcz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:eoo5o4$m3m$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Witam[/color]

[url]http://www.radio.szczecin.pl/index.php?ids=122&idx=122#16443[/url]



[color=blue]
> Dziecko od kilku dni miało podwyższoną temperaturę i matka podawała mu[/color]
leki[color=blue]
> przeciwgorączkowe.[/color]

A o lekarzu nie słyszała?

> A o lekarzu nie słyszała?

a Ty byłeś kiedykolwiek u lekarza z małym dzieckiem?
stały tekst: najpierw podawać leki przeciwgorączkowe i obserwować...

pozdrawiam,
e


Użytkownik "x" <yokousun@op.pl> napisał w wiadomości
news:eooqrq$2vo$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green]
> > A o lekarzu nie słyszała?[/color]
>
> a Ty byłeś kiedykolwiek u lekarza z małym dzieckiem?
> stały tekst: najpierw podawać leki przeciwgorączkowe i obserwować...[/color]

Byłem i dostałem od razu skierowanie do szpitala.

> > > A o lekarzu nie słyszała?[color=blue][color=green]
> >
> > a Ty byłeś kiedykolwiek u lekarza z małym dzieckiem?
> > stały tekst: najpierw podawać leki przeciwgorączkowe i obserwować...[/color]
>
> Byłem i dostałem od razu skierowanie do szpitala.[/color]

No to nie wiem na co bylo Twoje dziecko chore - ale miales pecha. Ja mam
dwojke i wiem z doswiadczenia, ze to co robila ta kobieta to normalne.
Dzieci czesto moga goraczkowac i tyle. Nigdy nie leci sie od razu do
lekarza. Bo jak sie poleci to lekarza czasami nawet nie
ada -przeciwgoraczkowy lek i tyle. Taki urok malych dzieci. A z opisu
wynika, ze ta goraczka to byla naprawde jakas mala.

Fantom

[color=blue]
> No to nie wiem na co bylo Twoje dziecko chore - ale miales pecha. Ja mam
> dwojke i wiem z doswiadczenia, ze to co robila ta kobieta to normalne.
> Dzieci czesto moga goraczkowac i tyle. Nigdy nie leci sie od razu do
> lekarza.[/color]

Jak jest gorączka to ja zawsze wzywam lekarza, lepiej dmuchać na zimnie o
czym świadczy ten przypadek. Od byle czego się nie umiera.

Witam
A ja kiedyś czytałem o skutkach ubocznych szczepionek
które nie dokońca są sprawdzone

Pozdrawiam
-------------------------------------------

> Jak jest gorączka to ja zawsze wzywam lekarza, lepiej dmuchać na zimnie o[color=blue]
> czym świadczy ten przypadek. Od byle czego się nie umiera.[/color]

i zawsze kierują Ci dziecko do szpitala?...
Ja też dmucham na zimne i zawsze dzwonię po lekarza nawet jeśli to
przeziębienie (jak się kiedyś okazało słusznie), ale nie każdego stać na
wezwanie lekarza czy jazdę w środku nocy autobusem po izbach przyjęć z
gorączkującym dzieckiem.
matki po prostu podają środki przeciwbólowe bo tak zawsze "należy" zrobić
jeśli nic poza gorączką się nie dzieje.
Milionom dzieci środek przeciwbólowy pomaga, a temu jednemu mógł
zaszkodzić... nie wiem co było przyczyną śmierci małego...
.... ale to życie, a w życiu nie ma schematów.

pozdrawiam,
e

x wrote:
[color=blue][color=green]
>>Jak jest gorączka to ja zawsze wzywam lekarza, lepiej dmuchać na zimnie o
>>czym świadczy ten przypadek. Od byle czego się nie umiera.[/color]
>
>
> i zawsze kierują Ci dziecko do szpitala?...[/color]

Gdy moja corka miala okolo poltora roku i wysoka temperature niewiadomo
skad przez 2 dni na trzeci dzien dostala skierowanie do szpitala.
Pozdrawiam,
minutka

[color=blue]
> Gdy moja corka miala okolo poltora roku i wysoka temperature niewiadomo
> skad przez 2 dni na trzeci dzien dostala skierowanie do szpitala.
> Pozdrawiam,
> minutka[/color]

oczywiście - na trzeci dzien, a najpierw musiałaś sama zbijać temp. i
obserwować, prawda?

x wrote:[color=blue]
> oczywiście - na trzeci dzien, a najpierw musiałaś sama zbijać temp. i
> obserwować, prawda?[/color]

Oczywiscie, na trzeci dzien to skierowanie. Wczesniej, przed dwa dni,
mala byla pod kontorla pediatry, czyli byla badana przez lekarza. Nawet
z sama temperatura zawsze jedziemy do przychodni, albo lekarz przyjezdza
do domu. To sie nazywa potocznie: "lecimy do lekarza z byle temperatura".
Gdy nie ma zdecydowanej diagnozy zaczynamy od podstawowych badan. Gdy
przez trzy dni przyczyna wysokiej temperatury nie jest znana, wychodzimy
od lekarza ze skierowaniem do szpitala.
Nie zawsze (na szczescie) jest tak, jak piszesz wczesniej: "a Ty byłeś
kiedykolwiek u lekarza z małym dzieckiem? stały tekst: najpierw podawać
leki przeciwgorączkowe i obserwować...".
minutka


Użytkownik "minutka" <minutka@op.pl> napisał w wiadomości
news:eoqori$75o$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
>x wrote:[/color]
...............Gdy[color=blue]
> przez trzy dni przyczyna wysokiej temperatury nie jest znana, wychodzimy
> od lekarza ze skierowaniem do szpitala.
> Nie zawsze (na szczescie) jest tak, jak piszesz wczesniej: "a Ty byłeś
> kiedykolwiek u lekarza z małym dzieckiem? stały tekst: najpierw podawać
> leki przeciwgorączkowe i obserwować...".[/color]

Moja siedmiomiesięczna córeczka ostatnio bardzo wysoko gorączkowała około 40
st. lekarz nic nie pomógł, w/g niego nie ma przyczyny, zrobiłam dziecku
badania na własną rękę w tym USG serca,o szpitalu nikt nie wspominał, a co z
gorączką - zbijać i czekać, Bardzo współczuję rodzicom tego chłopca,
straszne i może spotkać każdego :(
A


Użytkownik "x" <yokousun@op.pl> napisał w wiadomości
news:eopu5u$gmo$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green]
> > Jak jest gorączka to ja zawsze wzywam lekarza, lepiej dmuchać na zimnie[/color][/color]
o[color=blue][color=green]
> > czym świadczy ten przypadek. Od byle czego się nie umiera.[/color]
>
> i zawsze kierują Ci dziecko do szpitala?...[/color]

Wystarczy że raz skierowali jak była taka potrzeba. Ja się nie znam by
ocenić że wystarczy tylko Panadol, od tego jest lekarz.
[color=blue]
> Ja też dmucham na zimne i zawsze dzwonię po lekarza nawet jeśli to
> przeziębienie (jak się kiedyś okazało słusznie), ale nie każdego stać na
> wezwanie lekarza czy jazdę w środku nocy autobusem po izbach przyjęć z
> gorączkującym dzieckiem.[/color]

Ale nie zauważyłaś że w tym przypadku gorączka była od kilku dni?

> Wystarczy że raz skierowali jak była taka potrzeba. Ja się nie znam by[color=blue]
> ocenić że wystarczy tylko Panadol, od tego jest lekarz.[/color]

Jasne, ze od tego jest lekarz. Ba! w przypadku dzieci z "byle czym" powinno
się konsultować z lekarzem, a nie "czekać aż samo przejdzie", sama wolę
wyjśc na idiotkę która wzywa lekarza z powodu byle katarku niż coś
przeoczyć, ale realia są inne. Mam dziecko i wiem ile razy lekarze podeszli
olewająco, dlatego właśnie nie dziwię się, że kobieta podawała środki
przeciwgorączkowe. Nie wiem jak długo utrzymywała się temperatura u tego
małego, jeśli długo, to faktycznie - źle postapiła, ale dokładnie nie wiemy
czy była u lekarza czy na własną rękę próbowała uzdrowić małego, prawda?
Prawie wszystkie dzieci miewają tzw. trzydniówkę, która trwa 5 dni. Dziecko
nabiera w tym czasie odporności na całe zycie, objawia się tym, że kilka dni
dziecko bardzo wys. gorączkuje i nie ma żadnych innych objawów, dopiero po
paru dniach dostaje wysypkę. Nie ma na to lekarstwa, po prostu musi minąć, a
rodzice muszą jedynie zbijać temperaturę. Moze kobieta myślała, ze to to?
moze ktoś kto badał małego myślał, ze to to?... tego nie wiemy, a nie w
każdym przypadku kładzie się dziecko do szpitala.

pozdrawiam,
e.

> nabiera w tym czasie odporności na całe zycie, objawia się tym, że kilka
dni[color=blue]
> dziecko bardzo wys. gorączkuje i nie ma żadnych innych objawów, dopiero po
> paru dniach dostaje wysypkę. Nie ma na to lekarstwa, po prostu musi minąć,[/color]
a[color=blue]
> rodzice muszą jedynie zbijać temperaturę. Moze kobieta myślała, ze to to?
> moze ktoś kto badał małego myślał, ze to to?... tego nie wiemy, a nie w
> każdym przypadku kładzie się dziecko do szpitala.[/color]

Pierwszy raz o tym słyszę, mam dwójkę dzieci i nigdy nie było jakiś
trzydniówek. Jakiś zabobon chyba. Jak jest gorączka to idzie się do lekarza
i tyle.

spock napisał(a):[color=blue][color=green]
>> nabiera w tym czasie odporności na całe zycie, objawia się tym, że kilka[/color]
> dni[color=green]
>> dziecko bardzo wys. gorączkuje i nie ma żadnych innych objawów, dopiero po
>> paru dniach dostaje wysypkę. Nie ma na to lekarstwa, po prostu musi minąć,[/color]
> a[color=green]
>> rodzice muszą jedynie zbijać temperaturę. Moze kobieta myślała, ze to to?
>> moze ktoś kto badał małego myślał, ze to to?... tego nie wiemy, a nie w
>> każdym przypadku kładzie się dziecko do szpitala.[/color]
>
> Pierwszy raz o tym słyszę, mam dwójkę dzieci i nigdy nie było jakiś
> trzydniówek. Jakiś zabobon chyba. Jak jest gorączka to idzie się do lekarza
> i tyle.[/color]

Trzydniówka zwana inaczej rumieniem naglym to choroba wirusowa a nie
zaden zabobom.
Ciesz sie, ze Twoje dzieci nie chorowaly bo choroba mimo iz "krotka" to
niektore dzieci ciezko przechodza.

mamado - której dzieci na trzydniówkę chorowały i wie co pisze :)


Użytkownik "mamado" <ja@mamado.pl> napisał w wiadomości
news:7f019$45b23896$540a92cc$25295@news.chello.pl...[color=blue]
> spock napisał(a):[color=green][color=darkred]
> >> nabiera w tym czasie odporności na całe zycie, objawia się tym, że[/color][/color][/color]
kilka[color=blue][color=green]
> > dni[color=darkred]
> >> dziecko bardzo wys. gorączkuje i nie ma żadnych innych objawów, dopiero[/color][/color][/color]
po[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> paru dniach dostaje wysypkę. Nie ma na to lekarstwa, po prostu musi[/color][/color][/color]
minąć,[color=blue][color=green]
> > a[color=darkred]
> >> rodzice muszą jedynie zbijać temperaturę. Moze kobieta myślała, ze to[/color][/color][/color]
to?[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> moze ktoś kto badał małego myślał, ze to to?... tego nie wiemy, a nie w
> >> każdym przypadku kładzie się dziecko do szpitala.[/color]
> >
> > Pierwszy raz o tym słyszę, mam dwójkę dzieci i nigdy nie było jakiś
> > trzydniówek. Jakiś zabobon chyba. Jak jest gorączka to idzie się do[/color][/color]
lekarza[color=blue][color=green]
> > i tyle.[/color]
>
> Trzydniówka zwana inaczej rumieniem naglym to choroba wirusowa a nie
> zaden zabobom.
> Ciesz sie, ze Twoje dzieci nie chorowaly bo choroba mimo iz "krotka" to
> niektore dzieci ciezko przechodza.[/color]

I wtedy nie trzeba iść do lekarza, bo taka była chyba sentencja mojej
przedmówczyni? Czyli to zwykła choroba jak każda inna a nie jakaś nornalna
przemiana dziecka.

> I wtedy nie trzeba iść do lekarza, bo taka była chyba sentencja mojej[color=blue]
> przedmówczyni? Czyli to zwykła choroba jak każda inna a nie jakaś nornalna
> przemiana dziecka.[/color]

Nie, do lekarza trzeba iść, bo o tym czy to trzydniówka dowiadujesz się
po 3 dniach gdy dziecko dostaje charakterystycznej wysypki na całym
ciele. Wysypkę poprzedza temperatura, którą bardzo cięzko zbić. Więc
każdy recjonalnie myślący rodzic zgłosi się z tym do lekarza.

mamado

> I wtedy nie trzeba iść do lekarza, bo taka była chyba sentencja mojej[color=blue]
> przedmówczyni? Czyli to zwykła choroba jak każda inna a nie jakaś nornalna
> przemiana dziecka.[/color]

absolutnie nie twierdzę, ze nie trzeba iść do lekarza - uważam, że z a w s
z e trzeba iść, ale w przypadku trzydniówki lekarz nie położy dziecka do
szpitala tylko będzie kazał iść do domu i podawać lek przeciwgorączkowy. O
to mi chodziło.

Pozdrawiam,
e

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates