|
takie tam... |
|
5 lat temu sam brałem udział w rekrutacji do liceów i było tak ze można było się nigdzie nie dostać ale czasem lista się aktualizowała i przeskakiwałem na coraz wyższe miejsca bliżej listy przyjętych aż przeskoczyłem do przyjętych i zaniosłem świadectwo. Teraz jest ten system do niczego, tylko zbiera dane, liczy wyniki i statystykę i tyle. nie ma list rezerwowych, nie ma aktualizacji przyjętych uczniów. nie ma nic. potem ma sie to toczyć droga tradycyjną czyli panika na 150 i jeżdżenie po warszawie jak wściekły by zaklepać miejsca. nie wiem dlaczego nie może być aktualizacji na bieżąco co kilka godzin. Ktoś kto odwali te manianę z system powinien za to beknąć za to że system nie rozwiązuje żadnych problemów bo i tak w tej chwili trzeba wszystko osobiście. Temat dotyczy jak najbardziej warszawy i całego tego kseonu,.
Osadnik pisze:[color=blue] > nie wiem > dlaczego nie może być aktualizacji na bieżąco co kilka godzin.[/color]
A po co aż co kilka godzin, skoro może być aktualizacja na żywo?
pozdrawiam Rafał
ruf10 pisze:[color=blue] > Osadnik pisze:[color=green] >> nie wiem >> dlaczego nie może być aktualizacji na bieżąco co kilka godzin.[/color] > > A po co aż co kilka godzin, skoro może być aktualizacja na żywo?[/color]
Mogą by być i na żywo. ale aktualizacji nie ma ZUPEŁNIE. wg tego systemu teraz każdy już został przydzielony. Ten system spowodował sytuację w której uczeń zostaje zawsze przydzielony do najsłabszej szkoły z listy jako tzw. rezerwowej którą każdy wybierał na wszelki wypadek.
"Osadnik" <osadnik.www@wp.pl> wrote in message news:g4ahuq$ooj$1@nemesis.news.neostrada.pl... [color=blue] > Mogą by być i na żywo. ale aktualizacji nie ma ZUPEŁNIE. wg tego systemu > teraz każdy już został przydzielony. Ten system spowodował sytuację w > której uczeń zostaje zawsze przydzielony do najsłabszej szkoły z listy > jako tzw. rezerwowej którą każdy wybierał na wszelki wypadek.[/color]
Chyba nie całkiem tak. Mój syn został przydzielony do szkoły i w tej szkole do klasy, którą wybrał sobie jako drugą. W pierwszej (bardzo renomowane liceum) ma pozycję numer 1 wśród NIEprzyjętych i już nam powiedziano, że jeśli którekolwiek z dzieci nie potwierdzi chęci chodzenia do tej szkoły, bo np, wybierze prywatną, do której zakwalifikowało się w odrębnej rekrutacji, to mój syn wskakuje na to zwolnione miejsce. Może osoby, o których piszesz miały po prostu bardzo mało punktów? Anka PS. Też uważam, że ten system jest fatalny i bezduszny, ale moje argumenty są inne niż Twoje:)
Osadnik wrote:[color=blue] > 5 lat temu sam brałem udział w rekrutacji do liceów i było tak[...] > Ktoś kto > odwali te manianę z system powinien za to beknąć za to że system nie > rozwiązuje żadnych problemów bo i tak w tej chwili trzeba wszystko > osobiście. Temat dotyczy jak najbardziej warszawy i całego tego > kseonu[/color]
1. Nie tylko Warszawy, ale jeszcze pewnie z połowy Polski. 2. A to nie jest tak, że wymagania ustala zleceniodawca (KuriaTorium czy inne tam władze gminne we współpracy ze szkołami) i to do nich wykonawca konkretnej wersji systemu dla danej okolicy musi się podporządkować? Jak zdecydowali, że w tym roku nie ma aktualizacji w regularnych odstępach, to co na to poradzisz? Kiedyś było tak i z jakiegoś powodu ekipa zdecydowała inaczej. Idź i zapytaj czemu decydenci zrobili tak, a nie inaczej.
Jakub
ruf10 wrote:[color=blue][color=green] > > dlaczego nie może być aktualizacji na bieżąco co kilka godzin.[/color] > A po co aż co kilka godzin, skoro może być aktualizacja na żywo?[/color]
A ty wiesz coś o informatyce i sposobie tworzenia takich systemów (z punktu widzenia informatycznego i kosztów) oraz o tym, jakie to może sprawiać problemy przy współpracy z "normalnymi" ludźmi? (Przecież o 16:32:15 mój syn był na ostatnim miejscu w klasie x a teraz wypadł na rezerwową! - co to za burdel macie w tym systemie? Proszę natychmiast przywrócić mojego syna na listę! Mój zięć zna Ziobrę!!! - i weź tu teraz wyłumacz, że może i był, ale to były wyniki na 16:32:15, ale o 16:32:22 wciągnięty został juzek z bełchatowa i miał lepsze oceny).
Jakub
PS: jak ja się cieszę że nie mam do czynienia z systemami "dla ludu" :)
Jakub Danecki pisze:[color=blue] > ruf10 wrote:[color=green][color=darkred] >>> dlaczego nie może być aktualizacji na bieżąco co kilka godzin.[/color] >> A po co aż co kilka godzin, skoro może być aktualizacja na żywo?[/color] > > A ty wiesz coś o informatyce i sposobie tworzenia takich systemów (z > punktu widzenia informatycznego i kosztów)[/color]
Znam to od środka. Tak to jest z ministerialnymi przetargami: system projektuje szwagier, programuje siostrzeniec, a potem bratowa przepisuje raz dziennie z excela do formularza obsługiwanego przez php.
;-)
Gwoli wyjaśnienia Jestem projektantem systemów informatycznych. Z doświadczenia wiem, że systemy dla "politycznych" klientów robi się najmniejszym kosztem, a tworzy go ta firma, która przetarg *pisała*. Może nie zawsze i nie wszędzie ale jest to bardzo częsta praktyka
Pozdrawiam Rafał
ruf10 wrote:[color=blue][color=green] > > A ty wiesz coś o informatyce i sposobie tworzenia takich systemów (z > > punktu widzenia informatycznego i kosztów)[/color] > Znam to od środka.[/color]
To zmienia postać rzeczy. Wracając do online aktualizacji: 1. Sądzisz, że aktualizacja taka byłaby wykonalna biorąc pod uwagę kilkadziesiąt tysięcy uczniów klikających nierciepliwie refresh co kilka sekund, biorąc pod uwagę, że dodanie każdego nowego kandydata wymaga przeliczenia praktycznie wszystkich klas i szkół w systemie? Wydaje mi się, że o ile to byłoby wykonalne, to po prostu znacznie przekraczałoby budżet i potrzeby. 2. Biorąc pod uwagę użytkownika końcowego: jak chciałbyś wyjaśnić takiemu kandydatowi, że co 5 minut jest w jednej klasie, a potem nagle w innej, potem wypada z list, a na koniec znowu jest w jeszcze innej? Po prostu powiesz mu, że ma przeczytać regulamin i go zrozumieć? [color=blue] > Tak to jest z ministerialnymi przetargami: system projektuje szwagier, > programuje siostrzeniec, a potem bratowa przepisuje raz dziennie z > excela do formularza obsługiwanego przez php.[/color]
Nie wszystkie systemy tak powstają - trudno miec chyba rodzinę w całym kraju :) A do tego od czasów przetargów nie jest aż tak źle, choć jak firma już "zapozna" się z klientem instytucjonalnym, to jakość może spadać. [color=blue] > Gwoli wyjaśnienia > Jestem projektantem systemów informatycznych. Z doświadczenia wiem, że > systemy dla "politycznych" klientów robi się najmniejszym kosztem, a > tworzy go ta firma, która przetarg pisała.[/color]
To jasne, że takie systemy powstają pod polityczno-handlowe zamówienie, ale ztcw ten system w wwie nie jest jedynym systemem będącym w użyciu w rekrutacji w Polsce. Poza tym powstał on dobrych kilka lat temu i od tamtego czasu jego funkcje (z tego co mówicie) są nie rozwijane, a przycinane :) [color=blue] > Może nie zawsze i nie wszędzie ale jest to bardzo częsta praktyka[/color]
Dokładnie - nie przesadzajmy z tą generalizacją :)
Jakub
Miranka pisze:[color=blue] > "Osadnik" <osadnik.www@wp.pl> wrote in message > news:g4ahuq$ooj$1@nemesis.news.neostrada.pl... >[color=green] >> Mogą by być i na żywo. ale aktualizacji nie ma ZUPEŁNIE. wg tego systemu >> teraz każdy już został przydzielony. Ten system spowodował sytuację w >> której uczeń zostaje zawsze przydzielony do najsłabszej szkoły z listy >> jako tzw. rezerwowej którą każdy wybierał na wszelki wypadek.[/color] > > Chyba nie całkiem tak. Mój syn został przydzielony do szkoły i w tej szkole > do klasy, którą wybrał sobie jako drugą. W pierwszej (bardzo renomowane > liceum) ma pozycję numer 1 wśród NIEprzyjętych i już nam powiedziano, że > jeśli którekolwiek z dzieci nie potwierdzi chęci chodzenia do tej szkoły, bo > np, wybierze prywatną, do której zakwalifikowało się w odrębnej rekrutacji, > to mój syn wskakuje na to zwolnione miejsce. Może osoby, o których piszesz > miały po prostu bardzo mało punktów?[/color]
Moja siostra jest na 10 na liście NIEPRZYJĘTYCH. Ale co to zmienia? I tak trzeba bawić się tradycyjnie.
Jakub Danecki pisze:[color=blue] > ruf10 wrote:[color=green][color=darkred] >>> A ty wiesz coś o informatyce i sposobie tworzenia takich systemów (z >>> punktu widzenia informatycznego i kosztów)[/color] >> Znam to od środka.[/color] > > To zmienia postać rzeczy. > Wracając do online aktualizacji: > 1. Sądzisz, że aktualizacja taka byłaby wykonalna biorąc pod uwagę > kilkadziesiąt tysięcy uczniów klikających nierciepliwie refresh co kilka > sekund, biorąc pod uwagę, że dodanie każdego nowego kandydata wymaga > przeliczenia praktycznie wszystkich klas i szkół w systemie? Wydaje mi > się, że o ile to byłoby wykonalne, to po prostu znacznie przekraczałoby > budżet i potrzeby. > > 2. Biorąc pod uwagę użytkownika końcowego: jak chciałbyś wyjaśnić > takiemu kandydatowi, że co 5 minut jest w jednej klasie, a potem nagle w > innej, potem wypada z list, a na koniec znowu jest w jeszcze innej? Po > prostu powiesz mu, że ma przeczytać regulamin i go zrozumieć?[/color]
Ok, może nie znam tak dobrze tematu, żeby sugerować jakieś rozwiązanie. Doświadczenie mówi, że jeśli aktualne dane są potrzebne to powinny być dostępne, a tutaj może i wystarczy odświeżenie co jakiś czas. Z drugiej strony po co publikować te listy przed ostatecznym ustaleniem, skoro wiadomo, że się zmienią.
[...][color=blue] >Poza tym powstał on dobrych kilka lat temu i od > tamtego czasu jego funkcje (z tego co mówicie) są nie rozwijane, a > przycinane :)[/color]
To tylko potwierdza moje słowa :-) Jeśli system jest zrobiony dobrze, to można powierzyć wykonawcy poszerzenie go, ale jeśli system jest popsuty, to wiadomo, że nikt go nie będzie rozbudowywał, a kolejne funkcje będą przejmowane przez nowy soft albo deewoluują do postaci papierowej.
Pozdrawiam, Rafał
ruf10 wrote:[color=blue] > Ok, może nie znam tak dobrze tematu, żeby sugerować jakieś rozwiązanie. > Doświadczenie mówi, że jeśli aktualne dane są potrzebne to powinny być > dostępne, a tutaj może i wystarczy odświeżenie co jakiś czas. Z drugiej > strony po co publikować te listy przed ostatecznym ustaleniem, skoro > wiadomo, że się zmienią.[/color]
No i potwierdzasz to co mówiłem :) Aktualizacja na żywo nie ma sensu :) [color=blue] > Jeśli system jest zrobiony dobrze, to można powierzyć wykonawcy > poszerzenie go, ale jeśli system jest popsuty, to wiadomo, że nikt go > nie będzie rozbudowywał, a kolejne funkcje będą przejmowane przez nowy > soft albo deewoluują do postaci papierowej.[/color]
I na to nie poradzimy, taka jest kolej rzeczy w tym biznesie.
Jakub
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|