|
takie tam... |
|
witam Mialem dzisiaj nieprzyjemnosc zakupic w Praktikerze przy Krakowskiej kafelki. Tak jakos wyszlo, ze tam nas zanioslo ale na pewno ostatni raz. Do rzeczy. Sam dzial kafli nie sprzatany od miasiecy. Zeby zobaczyc kolor kafli trzeba zetrzec warstwe kurzu. Wszedzie balagan, porozwalane opakowania, zamieszanie w cenach i ogolny brud. Ale sie malzowinka uparla, ze te a nie inne kafle i co bylo robic... Starlismy kurz, upewnilismy sie co do ceny i lawirujac miedzy rozwalonymi kartonami udalismy sie do pana w zoltym coby zakup zfinalizowac. I zonk. Sie okazalo, ze owszem pan nam sprzeda taniej, ale to taniej to bedzie drozej nieco niz na metce, bo sie ktos pomylil w przeliczniach. Za opakowanie cena byla OK, ale za mkw juz nizsza niz wynikalo z wielkosci opakowania. Ale co tam usmiech kobiety - bezcenny ;) Kupujemy. Wypisanie kwitkow, zebranie podpisow - bo jednak stargowalismy nieco cene trwalo z 15 minut... Nic to, usmiech kobiety... Prosze tylko pana w zoltym zeby juz dostarczal kafle do bramy bo zaraz je zabieramy. Jeszcze tylko kasa, faktura (15 minut czekania) i jedziemy pod magazyn. I sie zaczyna. Sam magazyn wyglada jakby ktos wiazke granatow przed chwila zdetonowal. Brud, balagan i niedbalstwo. Pracownicy snuja sie bez celu, siedza, plotkuja. Zdecydowanie - nie pracuja. Po 5 minutach jednego lapie i wciskam, ku jego niezadowoleniu, fakture. Po kolejnych 15 minutach widze jak z moja faktura kreci sie ochroniarz. Nooo to mnie ponosi. Awantura na calego i wreszcie pojawia sie jakis szef. "Czemu mi nikt nie powiedzial, ze sa kafle do odebrania?" zagaduje zdezorientowanego ochroniarza. A co bidak mial zrobic skoro dostal fakture od "tamtego tam" i kompletnie nie wiedzial co z nia ma zrobic... Kafle sie wreszcie pojawiaja. Znika za to faktura. Teraz musze odszukac ochroniarza, ktory sie schowal za winklem i jeszcze tylko 3!! podpisy i juz moge odebrac, po ponad godzinie od decyzji, ze kupujemy swoje kafelki. W Castoramach, czy Obi tez bywa balagan, tez nieraz nie mozna sie doczekac na obsluge, ale to co dzieje sie w Praktikerze wyglada na celowe szkodzenie firmie w celu doprowadzenia jej do upadku... W ukrainskich, wiejskich spozywczakach bywa czysciej i porzadniej.
-- pozdrawiam piotr buzar
Użytkownik "buzar" <buzarWYTNIJ-TO@riders.pl> napisał w wiadomości news:f9q7g6$blo$1@atena.e-wro.net...[color=blue] > witam > Mialem dzisiaj nieprzyjemnosc zakupic w Praktikerze przy Krakowskiej > kafelki. Tak jakos wyszlo, ze tam nas zanioslo ale na pewno ostatni raz.[/color] (...)
Z przykroscia potwierdzam. Tez z lepsza polowka szukalismy kafelek, mimo, ze do w/w sklepu mamy niecaly kilometr, to szybko nas odrzucila arogancja pracownikow, "niedyspozycyjnosc" pracownikow, syf, zamieszanie, i oczywiscie brak kafelek, ktore jeszcze przed chwila byly...
Co do cen - faktycznie, trzeba uwazac. Czesto sa literowki typu "opakowanie" zamiast "metr kwadratowy".
Pozdro
ps: kupilismy ladniejsze i tansze na bielanach - castorama ;)
-- A5tu5
A5tu5 napisał(a): [color=blue] > Z przykroscia potwierdzam. Tez z lepsza polowka szukalismy kafelek,[/color]
kafelka
-- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
buzar napisał(a):[color=blue] > witam > Mialem dzisiaj nieprzyjemnosc zakupic w Praktikerze[/color]
Już dawno przekonałem się do LM i to był rewelacyjny wybór.
click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote: : A5tu5 napisał(a):
: > Z przykroscia potwierdzam. Tez z lepsza polowka szukalismy kafelek,
: kafelka
Po co komu jeden kafelek?
-- _________ (_ _' __) Tomasz R. Surmacz, PGP Key Id: 56A1520D, tsurmacz+ict,pwr,wroc,pl | (__ \ [url]http://sprocket.ict.pwr.wroc.pl/~tsurmacz/[/url] * All spelling errors |__(____/ are copyright and should not be used without author's permission.
Tomasz R. Surmacz <tsurmacz@spamfilter.ict.pwr.wroc.pl> :[color=blue] > click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=green] >> A5tu5 napisał(a):[color=darkred] >>> Z przykroscia potwierdzam. Tez z lepsza polowka szukalismy kafelek,[/color] >> kafelka[/color] > Po co komu jeden kafelek?[/color]
mistrzu. a ja myslalem, ze ty nie istniejesz. serio... gdybysny mieli okazje spodkac sie w realu, poprosilbym cie o autograf pozdrawiam serdecznie
-- `..¸¸.-> ßloo ta><î <-.¸¸..´ swinia swini dupe slini °o¤oo¤o°´°o¤oo¤o° [email]alt.pl.dupa@onet.eu[/email]
Tomasz R. Surmacz <tsurmacz@spamfilter.ict.pwr.wroc.pl> :[color=blue] > click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=green] >> A5tu5 napisał(a):[color=darkred] >>> Z przykroscia potwierdzam. Tez z lepsza polowka szukalismy kafelek,[/color] >> kafelka[/color] > Po co komu jeden kafelek?[/color]
i jeszcze jedno. mam pytanie. jesz kupy?
-- `..¸¸.-> ßloo ta><î <-.¸¸..´ swinia swini dupe slini °o¤oo¤o°´°o¤oo¤o° [email]alt.pl.dupa@onet.eu[/email]
Dnia 13-08-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane wówczas przez agenta o pseudonimie 'buzar' słowa spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one: [color=blue] > Mialem dzisiaj nieprzyjemnosc zakupic w Praktikerze przy Krakowskiej > kafelki.[/color]
Praktiker, zwłaszcza ten na Krakowskiej, to zdecydowanie najgorszy market budowlany w mieście - z wielu względów.
-- TomaSz. vacation sig
> Praktiker, zwłaszcza ten na Krakowskiej, to zdecydowanie[color=blue] > najgorszy market budowlany w mieście - z wielu względów.[/color]
Przyłączam się. Znajomośc branży przez pracowników jest żadna, nigdy nie ma ich kiedy są potrzebni. Sam dyrektor nie wiadomo skąd się 'urwał' Mam tam b. blisko i budowę za sobą więc mogę go porównać do innych marketów ale nie da się tego zrobić !
Użytkownik "Tomasz R. Surmacz" <tsurmacz@spamfilter.ict.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości news:f9qvca$eol$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...[color=blue] > : kafelka > > Po co komu jeden kafelek? >[/color]
Kafelkiem ? ;)
-- A5tu5
> Już dawno przekonałem się do LM i to był rewelacyjny wybór.
hm..dziwne... dla mnie ekspozycja płytek w Liroju wygląda jak ekspozycja odpadów
jestem pracownikiem praktikera. i tu co jest napisane przez ktoregos z klientow jest czesciowa prawda. zadajcie sobie pytanie czy pracownicy sami rozwalaja kartony?? czy to pracownicy dekompletuja towar?? tak tak to ci co mowia ze sa klientami. to chołota a nie klient. Towar jest na wystawce wiadomo jak wyglada. jeden karton jest otwarty by mozna bylo dotknac pomacac. a tu co taki palant i imbecyl musi otworzyc 5 nastepnych bo on mysli ze jednak to co jest pod tym samym kodem co inne bedzie lepsze. a pozniej przychodzi z reklamacja bo sprawdzal i bylo ok. taki h... wielki. powiem wam jak robia pseudo klienci otwiera karton dekompletuje towar a bo tam mu srubka upadla a to klosz mu sie zapasowy przyda.... a pozniej bierze nieruszany i przychodzi z rekalmacja bo on sprawdzal. to juz jest glupota i klient sam z siebie debila robi. a wiadomo ze nikt raczej nie chce brac towaru ktory byl juz "uzywany". trudno sie mowi klienci chcieli miec prawo zwrotu. I teraz uwaga dla dekli pajacy staszacych straza pozarna radiem maryja, telewizja ojca dyrektora. W żadnym przepisie nie jest napisane że sprzedawca musi przyjac zwrot towaru. to jest wyłacznie dobra wola sprzedawcy. ten przepis o zwrocie tyczy sie sklepow internetowych. Wracajac do kartonow. codziennie towar jest ukladany kompletowany. ale juz rece opadaja. bo taka swieta krowa przyjdzie taki turysta bo to nie klient i jeszcze jakby cos wziol to pol biedy ale ropier.... i pojdzie a przyszedl do marketu bo mu sie nie chce sluchac pierdolenia zony. druga sprawa. zniszczenia dokonywane przez klientow. przyszla mama z synkiem 10 lat i co ?? synek ropier.... lampy za sume 3500 i co?? i nic mamusia ma jeszcze pretensje ze dziecko sobie krzywde moglo zrobic. szanowni rodzice trzymac dzieci na smyczy. jezdzi sie maszynami i jak dzieciak niedaj boze wejdzie pod 1,5 tonowy sprzet to na alejkach bedzie czerwono. tak samo klienci jak teren jest odgrodzony to nie wlazic bo ja musze. nie ma ze ja musze. paleta nie wazy klio jak spadnie to tylko grabarz ma wiecej do roboty bo musi sie naglowic czy glowa to powina byc kolo dupy by lepiej w trumnie wygladalo. nastepna sprawa. jak jest regal z pod napiecia wylaczony kierownik nic nie pomoze. bo ja chce zobaczyc. rada zakup towar zamonuj ewentualnie zwroc.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|