ďťż
Padłe łabędzie w Świdnicy
ďťż
Start
takie tam...
 
Ptasia grypa w Świdnicy?

W niedzielę, około godziny 15-tej w zalewie Witoszówka w Świdnicy (niedaleko
mojego domu) wyłowiono 3-4 padłe łabędzie i dwie dzikie kaczki. Moja żona
była naocznym świadkiem, jak funkcjonariusze straży miejskiej i policji
gołymi rękami i bez odzieży ochronnej wyławiali te padłe ptaki. Po zbadaniu
tej padliny w podmiejskim laboratorium, władze miasta twierdziły, że ptaki
te nie były zarażone wirusem H5N1. Dzięki poczcie pantoflowej udało sie
sprawę nagłośnić i jak podawali niedawno w radiu "Złote Przeboje" z
Wałbrzycha, zwierzęta te zostaną ponownie zbadane w Państwowym Instytucie
Weterynaryjnym w Puławach. Pływajace w tym zalewie łabędzie i kaczki nie są
nadal
niczym odgrodzone i ludzie wbrew ostrzeżeniom je dokarmiają.

boukun



> Ptasia grypa w Świdnicy?

No, dobra, ale co mają do tego Żydzi?
Że niby, jak ze stonką?

--
Pozdrawiam,
Jacek

--


Użytkownik "Jacek" <jakobrWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:756d.0000021d.440f3b8e@newsgate.onet.pl...[color=blue][color=green]
>> Ptasia grypa w Świdnicy?[/color]
>
> No, dobra, ale co mają do tego Żydzi?
> Że niby, jak ze stonką?
>
> --
> Pozdrawiam,
> Jacek[/color]

Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
Jakaś logika jest w tym.

boukun


Użytkownik "Jacek" pisze...[color=blue][color=green]
> > Ptasia grypa w Świdnicy?[/color][/color]
[color=blue]
> No, dobra, ale co mają do tego Żydzi?[/color]

To oni potajemnie wszczepiają H5N1.
Dobrze, że jeszcze nie dotarli do Wrocka :)

Ircys



boukun napisał(a):
[color=blue]
> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
> Jakaś logika jest w tym.[/color]

Niestety żaden z was nie padł.
A szkoda.


Użytkownik "seba" <seba@wd.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:gvyhsd6qt8ys$.1nfuey36qqzpo.dlg@40tude.net...[color=blue]
> boukun napisał(a):
>[color=green]
>> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
>> Jakaś logika jest w tym.[/color]
>
> Niestety żaden z was nie padł.
> A szkoda.[/color]

UUUuuuuuuu!!! Jak brzydko!

boukun


Użytkownik "seba" <seba@wd.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:gvyhsd6qt8ys$.1nfuey36qqzpo.dlg@40tude.net...[color=blue]
> boukun napisał(a):
>[color=green]
>> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
>> Jakaś logika jest w tym.[/color]
>
> Niestety żaden z was nie padł.
> A szkoda.[/color]

UUUuuuu!!! Jak BŻydko!

boukun

[color=blue]
>
> Użytkownik "Jacek" <jakobrWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:756d.0000021d.440f3b8e@newsgate.onet.pl...[color=green][color=darkred]
>>> Ptasia grypa w Świdnicy?[/color]
>>
>> No, dobra, ale co mają do tego Żydzi?
>> Że niby, jak ze stonką?
>>
>> --
>> Pozdrawiam,
>> Jacek[/color]
>
> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
> Jakaś logika jest w tym.
>
> boukun
>
>[/color]
Tak. Jesteście nosicielami. Razem z kaczkami .

--
FINCH


Użytkownik "agata" <prezydent@prezydent.pl> napisał w wiadomości
news:dunfe0$2b0$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
>[color=green]
>>
>> Użytkownik "Jacek" <jakobrWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:756d.0000021d.440f3b8e@newsgate.onet.pl...[color=darkred]
>>>> Ptasia grypa w Świdnicy?
>>>
>>> No, dobra, ale co mają do tego Żydzi?
>>> Że niby, jak ze stonką?
>>>
>>> --
>>> Pozdrawiam,
>>> Jacek[/color]
>>
>> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
>> Jakaś logika jest w tym.
>>
>> boukun
>>
>>[/color]
> Tak. Jesteście nosicielami. Razem z kaczkami .[/color]

To niby z nas na kaczki? Kaczki też padły i to dwie, tyle, że nie te...

boukun

> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.[color=blue]
> Jakaś logika jest w tym.[/color]

Jakaś? Tylko ślepy tego nie zauważy!
I 8 marca (1968) nic Ci nie mówi???!!!

Ostateczny dowód:
"Coś po nas zostało, jak myślisz?" - tu już mówią wprost
[url]http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,3193920.html[/url]
adres mało koszerny, ale warto przeczytać.

--
Pozdrawiam,
Jacek

--

boukun zapodał(-a):[color=blue]
> Użytkownik "Jacek" <jakobrWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:756d.0000021d.440f3b8e@newsgate.onet.pl...[color=green][color=darkred]
>>> Ptasia grypa w Świdnicy?[/color]
>> No, dobra, ale co mają do tego Żydzi?
>> Że niby, jak ze stonką?[/color]
> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
> Jakaś logika jest w tym.[/color]

bŻydura.

--
Dominik Siedlak (bachus)
Na serwerze bachus - login taki mam,
serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...

boukun wrote:[color=blue]
> Ptasia grypa w Świdnicy?[/color]

NTG


Użytkownik "Jacek" <jakobrWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:756d.0000023d.440f4392@newsgate.onet.pl...[color=blue][color=green]
>> Zaledwie dwieście metrów od mojego domu. Najpierw Rydzyk, potem ja.
>> Jakaś logika jest w tym.[/color]
>
> Jakaś? Tylko ślepy tego nie zauważy!
> I 8 marca (1968) nic Ci nie mówi???!!!
>
> Ostateczny dowód:
> "Coś po nas zostało, jak myślisz?" - tu już mówią wprost
> [url]http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,3193920.html[/url]
> adres mało koszerny, ale warto przeczytać.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Jacek
>[/color]

Faktycznie rocznica marcowa.

Z mojego cyklu sprzed sześciu lat:
Jak zydokomuna nieustannie dazy do likwidacji panstwa polskiego - cz. III

Czesc III

Jak doszlo do oddania posady pierwszego sekretarza E. Gierkowi?

Tydokomuna i jej moskiewscy przelozeni mieli juz dosc tolerowania
rewizjonisty i nacjonalisty na stolku genseka i postanowili zmienic go na
kogos, kto w zamian za zaszczytna godnosc bylby calkowicie posluszny.
Internacjonalisci wzieli sie do dziela. Pierwsza nieudana proba byla "heca
marcowa" w 68 r. Jak to wygladalo wedlug mojej oceny?
Ozjasz Szechter zorganizowal spotkanie zydokomuny, na ktorym
zaproponowal - "Niech Dejmek wystawi w teatrze trzecia czesc "Dziadow".
Szlajfer i Adelman zorganizuja w odpowiednich miejscach burzliwe oklaski,
ja -
jako cenzor - zdejme to ze sceny, z Aaron (Adam), Jacek (Kuron) i Karol
(Modzelewski) zorganizuja protesty. Najlepiej zaczac od Uniwersytetu".
Organizatorzy demonstracji wznosili okrzyki: "socjalizm tak, ale z nasza
twarza!" (co prawda krzyczeli "z ludzka twarza", ale mysleli o wlasnej).
Urzedujacy aktualnie prezydent odznaczyl J. Kuronia i K. Modzelewskiego
Orderem Orla Bialego. Po raz drugi Orzel Bialy zostal zhanbiony (po raz
pierwszy, kiedy czlonkowie tej samej organizacji, co odznaczeni, zdejmowali
Mu
korone).
Przy okazji wreczania tych odznaczen wreczajacy ordery nie omieszkal
zlozyc uklonu masonerii - czlonkom "Krzywego Kola".
Po rozpedzeniu (przez "sily porzadkowe" i "aktyw robotniczy")
demonstracji
Gomulka odczytal przemowienie zakonczone slowami: "studenci do ksiazek,
intelektualisci po pracy do domu, syjonisci do Syjonu".
Syjonistow zydokomuna Gomulce nie podarowala. Zemsta nastapila w grudniu
1970 r. Przygotowano Gomulce "wystapienie", przekonano go o koniecznosci
dokonania podwyzek cen na artykuly spozywcze, a w szczegolnosci miesne
(gospodarka i finanse spoczywaly w rekach zydokomuny). Na te okolicznosc
mieli
juz wydrukowane ulotki wzywajace do protestow i strajku. Rozrzucono je na
terenach stoczni w Gdansku i Gdyni, pozniej w Elblagu i Szczecinie. Nie
wiem,
kto byl glownym rezyserem tej, grubymi nicmi szytej, prowokacji. Premierem
(nie
do zdarcia) byl ciagle Cyrankiewicz, ktory po masakrze robotnikow w Poznaniu
w
1956 r. powiedzial, ze "kazdemu kto podniesie reke przeciwko wladzy ludowej
ta
reka zostanie odcieta". Slowo premiera zostalo dotrzymane. Wczesniej (przed
wydarzeniami na Wybrzezu) na wiecach partyjnych na Slasku cwiczono
skandowanie
nowego hasla: "Polska - Gierek!"; bylo to przygotowaniem do obsadzenia
centralnej pozycji w kraju przez Gierka.
Gierek (kretyn i bufon) byl zadny wladzy. Po jego "koronacji" wszystkie
dzienniki telewizyjne rozpoczynaly sie slowami "Dzis Pierwszy Sekretarz..."
lub
"Pierwszy Sekretarz, tow. G...", "Wachowskim" u Gierka byl jego glowny
doradca
- Andrzej Werblan.
Polacy nie dali sie zniszczyc moralnie, wiec postanowiono zniszczyc
Polske
gospodarczo. Kiedy Gierek obejmowal "zaszczytne stanowisko" Polska miala
dodatni bilans w handlu zagranicznym.
Od roku 1989 zadluzenie Polski ciagle sie zwieksza, glownie w Banku
Swiatowym i Miedzynarodowym Funduszu Walutowym. Wzrost zadluzenia rosnie
najbardziej wtedy gdy rzadzi UD/UW. Zaciagane pozyczki wydawane sa glownie
na
oplacanie zagranicznych firm consultingowych, ktore maja za zadanie
obnizenie
wartosci sprzedanych zagranicznym kontrahentom przedsiebiorstw panstwowych.
Wydarzenia: sierpien 1980 zapoczatkowane zostaly strajkiem zainicjowanym
przez Wolne Zwiazki Zawodowe w Elmorze i Stoczni Gdanskiej. Strajk szybko
sie
rozszerzal, swoim zasiegiem w krotkim czasie objal nie tylko zaklady na
ybrzezu, ale rowniez na innych obszarach kraju.
Rzadzaca oligarchia wystraszyla sie powstala sytuacja. Najlepszym
sposobem
opanowania buntu bylo skanalizowanie go i objecie nad nim kierownictwa. Do
tego
celu najodpowiedniejszymi ludzmi byli dysydenci partyjni. Stad w gmachu BHP
Stoczni Gdanskiej znalezli sie: Gieremek, Mazowiecki i "KORniki".
Nieznane wtyki nalezalo uwiarygodnic. I tak np. B. Borusewicz nie mial
prawa wstepu do Gdanska, o czym informowala lokalna prasa i ulotki. "Wielki
dysydent" przez pewien czas paletal sie na obrzezach miasta, az w koncu
jakims
sposobem (znanym tylko sobie i sluzbom specjalnym) znalazl sie w Stoczni. W
bardziej przekonywujacy sposob uwiarygodnili Rulewskiego. "Solidarnosc"
naglosnila spotkanie "w sprawie wyzywienia narodu". Gdy juz sie tlumek
zebral,
wkroczyla (na sygnale) "glina" z wielokrotnie powtarzanym okrzykiem
"Rulewskiego, lapac Rulewskiego!". Byly kamery, mikrofony, wzmacniacze,
reflektory, krzyki, "razy", jeki delikwenta (odpowiednio wzmocnione).
Wszystko
to po to, aby ludzie zobaczyli jaki to z Rulewskiego obronca ucisnionych.
Kazda
milicja czy policja jak chce kogos "zwinac" robi to zazwyczaj po cichu i z
zasadzki, a juz nigdy nie czyni z tej akcji widowiska.
"Okragly Stol" nie rozpoczal sie w roku 1989 lecz w 1980. Pertraktacje
trwaly dlugo (chodzilo o lupy). Uzgodniono wszystko, ze stanem wojennym
wlacznie, a najwyzsza sprawa dla "szakali" (po obu stronach) byl podzial
lupow
w najszerszym tego slowa znaczeniu.
Poprzedzajace "okragly Stol" spotkania w Magdalence, tak jak i
pozniejszy
"Okragly Stol" byly robione pod publike. Najpierw poinformowano tylko
zaufanych, ze w Magdalence pertraktuja z komuchami najtezsze glowy
"Solidarnosci", jak Geremek i Mazowiecki, a ci juz nie dopuszcza do zlego.
Kiedy ta krzepiaca wiadomosc, pochodzaca z roznych zrodel do wszystkich
dotarla, odbyla sie parada "Okraglego Stolu".
Przy Okraglym Stole "zaklepano" podzial rzadowych stanowisk i zasady
wspolpracy przy ograbianiu polskiego spoleczenstwa. Podzial ten Adam Michnik
okreslil slowami: "wasz prezydent - nasz premier", a Kuron: "teraz Polska
jest
nasza".
Kontraktowy premier rozpoczal - z zadziwiajaca, jak na jego
predyspozycje
energia - realizowac plan rzadow zydokomuny z lat 1944-1956. Najlepszym
kandydatem na ministra finansow okazal sie specjalista od marksizmu - Leszek
Balceroweicz, ktory juz jako minister kontraktowy rozpoczal niszczenie
polskiej
gospodarki, m.in. przez "popiwek".
Przygotowanie Polski do rozbiorow (utworzenie euroregionow) powierzono
Skubiszewskiemu, powolujac go na ministra spraw zagranicznych. Do niszczenia
kultury posluzyla Izabela Cywinska (wyznaczona na ministra kultury), ktora
na
spotkaniu ze studentami - transmitowanym przez telewizje - oswiadczyla, ze
"kultura bedzie sie rozwijac tylko w stolicy; na teren nie ma pieniedzy".
Jedna
ze studentek zapytala: "co maja robic np. absolwenci szkol teatralnych?"
Cywinska odpowiedziala, ze "aktor to nie zawod, tylko zajecie i moga wobec
tego
robic co chca, np. nauczyc sie jakiegos zawodu, a moje ministerstwo nie jest
od
tego, zeby sie zajmowac takimi sprawami". Widocznie nie zdawala sobie wtedy
sprawy, ze bardziej zawodem jest aktor niz minister.
Znaczna czesc spoleczenstwa uwierzyla, ze jest to rzad polski, i ze
bedzie
dzialal w interesie narodowym. Niektore grupy spoleczne domagaly sie
rozliczenia z przeszloscia; zadano rewizji procesow politycznych. Wladcy
szybko
zareagowali: juz w pierwszych tygodniach rzadu kontraktowego anulowano
wyroki
kary smierci na Romualda Spasowskiego - sowieckiego szpiega, a nie
dopuszczono
do rewizji procesu plk. Kuklinskiego. Spasowski po opuszczeniu polskiej
ambasady w Waszyngtonie w wywiadzie dla prasy amerykanskiej oswiadczyl:
"Nigdy
nie czulem sie Polakiem i nie mam zamiaru odwiedzac Polski ze wzgledu na
panujacy tam antysemityzm" (oni zawsze utozsamiali antykomunizm z
antysemityzmem).
W komunikacie dla prasy (m.in. w "Polityce") podano, ze anulowanie
wyroku
bylo konieczne, bo "ten wielki patriota moze zechce przyjechac do Polski i
gdyby wyrok obowiazywal trzeba by bylo pana (czytaj - towarzysza)
Spasowskiego
aresztowac". Romuald Spasowski - komunista co najmniej w drugim pokoleniu (w
latach dwudziestych aresztowano jego ojca za dzialalnosc komunistyczna
polaczona ze szpiegostwem na rzecz ZSRR) - przed objeciem posady ambasadora
przeszedl przeszkolenie szpiegowskie w Moskwie; podobno byl szpiegiem w
stopniu
generala.
Spasowski nie byl pierwszym przedstawicielem zydokomuny, ktory ze
wzgledow
koniunkturalnych "wybral wolnosc". Na przyklad szef polskiego
przedstawicielstwa przy ONZ, Katz-Suchy (wtedy cale to przedstawicielstwo
moglo
ze wzgledu na narodowosc byc przedstawicielstwem Izraela), kiedy opuszczal
Polske zabral ze soba dwa wagony dobytku.
Wracajac do kontraktowego premiera: ten, ktory zawdzieczajac strajkom
wskoczyl na fotel premiera, glodujacym w Slupsku kolejarzom oswiadczyl, ze
nie
bedzie zajmowal sie beznadzieja i jesli na kolei wybuchnie strajk, to on
sobie
poradzi - ma w dyspozycji wojska. Protestujacym w Mlawie rolnikom zagrozil,
ze
jezeli szybko nie rozejda sie do domow uzyje przeciwko nim sily. Pokazal
swoja
bute gdyz mial w swojej ekipie doswiadczonego w tlumieniu protestow ministra
spraw wewnetrznych - Kiszczaka. Kiszczak okazal sie bardzo przydatny
poniewaz
mial powiazania po obu stronach "grubej kreski". To dzieki jego staraniom
Michnikowa gazeta otrzymala wsparcie finansowe kilkudziesieciu milionow
zlotych. W roku 1991 redaktorowi naczelnemu "GW" przyznano tytul Zyda roku.

c.d.n.
(Walka z Kosciolem).

Do uslyszenia
boukun


Użytkownik "Wit Ch" <cichy@don.vito> napisał w wiadomości
news:dunmta$bjb$1@news.dialog.net.pl...[color=blue]
> boukun wrote:[color=green]
>> Ptasia grypa w Świdnicy?[/color]
>
> NTG[/color]
Swidnica nie ma swojej grupy. Najbardziej regionalna jest dolnoslaska
Wroclaw.

boukun

Szanowny/a boukun wklepał/a:
[color=blue]
> Jak zydokomuna nieustannie dazy do likwidacji panstwa polskiego - cz. III[/color]

A więc tak to Jurek było...
Tak się zdobywa uznanie w PPN-ie?

--

pozdrowienia, Metti
______________________________________________
"As we kill them all so God will know his own"

> Najpierw Rydzyk, potem ja.[color=blue]
> Jakaś logika jest w tym.[/color]

tiaaaa.... swój do swego zawsze... :-)

--
zbisa

> To niby z nas na kaczki? Kaczki też padły i to dwie, tyle, że nie te...

no to masz problem... nic nie sugeruję, ale w takich przypadkach zawsze
rozważana jest możliwość likwidacji całego stada z którego pochodziły
padłe osobniki

--
zbisa

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:dunf9b$1sn$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> UUUuuuuuuu!!! Jak brzydko![/color]
No brzydko z waszej strony, brzydko. Zgadzam się ;-)

--
Pozdrawiam Niech Twój komputer
Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego!
[url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
[url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]


Użytkownik "metti" <metti@buoj.pl> napisał w wiadomości
news:dunp3c$55e$2@bandai.magma-net.pl...[color=blue]
> Szanowny/a boukun wklepał/a:
>[color=green]
>> Jak zydokomuna nieustannie dazy do likwidacji panstwa polskiego - cz. III[/color]
>
>
> A więc tak to Jurek było...
> Tak się zdobywa uznanie w PPN-ie?
>
> --
>
> pozdrowienia, Metti
>[/color]

Jarek!
Uznanie na Slasku!!!

boukun

boukun napisał(a):[color=blue]
> Ptasia grypa w Świdnicy?
>
> W niedzielę, około godziny 15-tej w zalewie Witoszówka w Świdnicy (niedaleko
> mojego domu) wyłowiono 3-4 padłe łabędzie i dwie dzikie kaczki. Moja żona
> była naocznym świadkiem, jak funkcjonariusze straży miejskiej i policji
> gołymi rękami i bez odzieży ochronnej wyławiali te padłe ptaki. Po zbadaniu
> tej padliny w podmiejskim laboratorium, władze miasta twierdziły, że ptaki
> te nie były zarażone wirusem H5N1. Dzięki poczcie pantoflowej udało sie
> sprawę nagłośnić i jak podawali niedawno w radiu "Złote Przeboje" z
> Wałbrzycha, zwierzęta te zostaną ponownie zbadane w Państwowym Instytucie
> Weterynaryjnym w Puławach. Pływajace w tym zalewie łabędzie i kaczki nie są
> nadal
> niczym odgrodzone i ludzie wbrew ostrzeżeniom je dokarmiają.
>
> boukun
>
>
>[/color]
Od 2000 roku na ptasia grype na calym swiecie zmarly 93 osoby.

Od 2000 roku spadajace orzechy kokosowe zabily 900 osob.

Wiadomo w Polsce nie rosno palmy, ale zawsze mozemy oberwac orzechem
kokosowym wyrzuconym przez kogos przez okno...:-)

Podsumowuja, nie panikujmy, nie przesadzajmy, uwazajmy na kokosy...

pozdrawiam

M


Użytkownik "Marek Elsner" <nuanda7@o2.pl> napisał w wiadomości
news:dup46o$o25$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> boukun napisał(a):[color=green]
>> Ptasia grypa w Świdnicy?
>>
>> W niedzielę, około godziny 15-tej w zalewie Witoszówka w Świdnicy
>> (niedaleko
>> mojego domu) wyłowiono 3-4 padłe łabędzie i dwie dzikie kaczki. Moja żona
>> była naocznym świadkiem, jak funkcjonariusze straży miejskiej i policji
>> gołymi rękami i bez odzieży ochronnej wyławiali te padłe ptaki. Po
>> zbadaniu
>> tej padliny w podmiejskim laboratorium, władze miasta twierdziły, że
>> ptaki
>> te nie były zarażone wirusem H5N1. Dzięki poczcie pantoflowej udało sie
>> sprawę nagłośnić i jak podawali niedawno w radiu "Złote Przeboje" z
>> Wałbrzycha, zwierzęta te zostaną ponownie zbadane w Państwowym Instytucie
>> Weterynaryjnym w Puławach. Pływajace w tym zalewie łabędzie i kaczki nie
>> są nadal
>> niczym odgrodzone i ludzie wbrew ostrzeżeniom je dokarmiają.
>>
>> boukun
>>
>>
>>[/color]
> Od 2000 roku na ptasia grype na calym swiecie zmarly 93 osoby.
>
> Od 2000 roku spadajace orzechy kokosowe zabily 900 osob.
>
> Wiadomo w Polsce nie rosno palmy, ale zawsze mozemy oberwac orzechem
> kokosowym wyrzuconym przez kogos przez okno...:-)
>
> Podsumowuja, nie panikujmy, nie przesadzajmy, uwazajmy na kokosy...
>
>
> pozdrawiam
>
> M[/color]

Nie jedzmy wołowiny, unikajmy szczepionek!

Nie tylko roslinne bialko jest zabojcze dla ludzi:
[url]http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3010b.php[/url]

boukun

Użytkownik "Marek Elsner" <nuanda7@o2.pl> napisał w wiadomości
news:dup46o$o25$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Od 2000 roku na ptasia grype na calym swiecie zmarly 93 osoby.[/color]
Ptasia grypa jest problemem gospodarczym (koszty likwidacji zainfekowanych
hodowli) a nie zdrowotnym. Dziwi mnie dlaczego ludzie o tym zapominają i
panikują. Przecież nikt nie je surowego mięsa dzikiego ptactwa - szanse na
zarażenie są bliskie zeru!

--
Pozdrawiam Niech Twój komputer
Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego!
[url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
[url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]

W artykule news:dup5n9$ohh$1@nemesis.news.tpi.pl,
niejaki(a): Pooh z adresu <news@_nospam_pooh.priv.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Ptasia grypa jest problemem gospodarczym (koszty likwidacji
> zainfekowanych hodowli) a nie zdrowotnym. Dziwi mnie dlaczego ludzie
> o tym zapominają i panikują. Przecież nikt nie je surowego mięsa
> dzikiego ptactwa - szanse na zarażenie są bliskie zeru![/color]

No chyba, ze komus zasmarkana kaczka kichnie w nos ;-)

--
Kometa...
.... i Komeciątko 12.01.2006 :-)

W niedzielę, około godziny 15-tej w zalewie Witoszówka w Świdnicy (niedaleko[color=blue]
> mojego domu) wyłowiono 3-4 padłe łabędzie i dwie dzikie kaczki. Moja żona[/color]

ufffff... ulżyło mi, bo już myślałem, ze on (aŁtor) jest z Wrocławia...

pzdr

--
Marcin
e-mail: [url]http://cerbermail.com/?GE1V9bEl6M[/url]
GG 1724061

[ciach]

Nie przeczytałem całości, ale broń Boże nie dlatego, żeby było nudne.
Zwyczajnie przyznaję się do pewnego rodzaju ograniczoności, polegającego na
przyswajaniu z internetu tylko krótkich komunikatów.

Ale z tego co zrozumiałem, stawiasz tezę, że Żydzi w 1968 roku sami kopnęli się
w swoje żydowskie dupy i to na tyle skutecznie, że wylądowali w Izraelu.

Błyskotliwe.

Myślę, że znajdzie się wielu niedowiarków kwestionujących takie stwierdzenie,
więc, żeby udowodnić, że to możliwe, może spróbowałbyś zrobić to samo, tyle, że
w kierunku (nomen omen) księżyca?

--
Pozdrawiam,
Jacek

--


Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:dund9i$p1b$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Ptasia grypa w Świdnicy?
>
> niczym odgrodzone i ludzie wbrew ostrzeżeniom je dokarmiają.
>[/color]

No i co z tego, ze je dokarmiaja?

MagdaST


Użytkownik "Jacek" <jakobrWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:7eec.0000015f.441051ed@newsgate.onet.pl...[color=blue]
> [ciach]
>
> Nie przeczytałem całości, ale broń Boże nie dlatego, żeby było nudne.
> Zwyczajnie przyznaję się do pewnego rodzaju ograniczoności, polegającego
> na
> przyswajaniu z internetu tylko krótkich komunikatów.
>
> Ale z tego co zrozumiałem, stawiasz tezę, że Żydzi w 1968 roku sami
> kopnęli się
> w swoje żydowskie dupy i to na tyle skutecznie, że wylądowali w Izraelu.
>
> Błyskotliwe.[/color]

To co nie udalo sie Zydom w 1968 dokonczyli w 1989 roku. Teraz maja
niepodzielna wladze nad polskimi gojami.

boukun

[color=blue]
> Myślę, że znajdzie się wielu niedowiarków kwestionujących takie
> stwierdzenie,
> więc, żeby udowodnić, że to możliwe, może spróbowałbyś zrobić to samo,
> tyle, że
> w kierunku (nomen omen) księżyca?
>
> --
> Pozdrawiam,
> Jacek
>
> --
> [/color]


Użytkownik "MagdalenaST" <magdalenast@op.pl> napisał w wiadomości
news:dupker$qmi$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
> news:dund9i$p1b$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=green]
>> Ptasia grypa w Świdnicy?
>>
>> niczym odgrodzone i ludzie wbrew ostrzeżeniom je dokarmiają.
>>[/color]
>
> No i co z tego, ze je dokarmiaja?
>
> MagdaST[/color]

To, ze maja z nimi bliski kontakt. Zwierzyna podejrzana powinna byc
odgrodzona (jak w Toruniu) i pod wyspecjalizowanym nadzorem.

boukun

[color=blue]
> To, ze maja z nimi bliski kontakt. Zwierzyna podejrzana powinna byc
> odgrodzona (jak w Toruniu) i pod wyspecjalizowanym nadzorem.[/color]
Ta zwierzyna w Toruniu powinna juz byc dawno odgrodzona, za drutem
kolczastym w jakis ciemnych lochach lub bog wie jak i gdzie :]

--
Tomasz "El_C" Surowiec
skype:t.surowiec
gg:559899
GSM:+48605310042
Galeria: [url]http://www.surowiec.org[/url]

> Myślę, że znajdzie się wielu niedowiarków kwestionujących takie
stwierdzenie,[color=blue]
> więc, żeby udowodnić, że to możliwe, może spróbowałbyś zrobić to samo,[/color]
tyle, że[color=blue]
> w kierunku (nomen omen) księżyca?[/color]

a my na to z przyjemnościa popatrzymy :-)

--
serdeczności! zbisa

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:dupkqo$lbk$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> To, ze maja z nimi bliski kontakt. Zwierzyna podejrzana powinna byc
> odgrodzona (jak w Toruniu) i pod wyspecjalizowanym nadzorem.[/color]
Ale jak nie będą jadły to nie będzie odchodów do analizy czy są chore :P
a w Toruniu też są dokarmiane - tyle, że fachowo i budżetu ;-)

--
Pozdrawiam Niech Twój komputer
Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego!
[url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
[url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]

Dnia 09-03-2006 o 13:04:41 Pooh <news@_nospam_pooh.priv.pl> napisał:
[color=blue]
> Użytkownik "Marek Elsner" <nuanda7@o2.pl> napisał w wiadomości
> news:dup46o$o25$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=green]
>> Od 2000 roku na ptasia grype na calym swiecie zmarly 93 osoby.[/color]
> Ptasia grypa jest problemem gospodarczym (koszty likwidacji
> zainfekowanych hodowli) a nie zdrowotnym. Dziwi mnie dlaczego ludzie o
> tym zapominają i panikują. Przecież nikt nie je surowego mięsa dzikiego
> ptactwa - szanse na zarażenie są bliskie zeru![/color]

Kurcze, wyjdę na spamera i panikarza - ale cóż...
Parę razy rezygnowałem z wysyłania tego postu ale...

:-)

Wiem, część nawet żartujących dokładnie wie o czym
będę pisać - ale niepotrzebnie sprawę banalizują.

Wirus H5N1 nie jest problemem, to prawda (nawet nie robi się jakichś
specjalnych zapasów szczepionki). Problemem może być wirus
zmutowany z wirusem "ludzkim", który nabierze cechy przenoszenia się
między ludźmi. Dlatego - nie panikujmy, ale...
Im więcej przypadków H5N1 u ludzi, tym większe niebezpieczeństwo
takiej mutacji.
Hiszpanka to chyba zdarzyła się naprawdę, nie? I takim wirusem
można się zarazić jak najbardziej realnie.

Widziałem ostatnio symulację pandemii grypy (ludzkiej) na National
Geographic. Problemem nie jest to - czy nastąpi, ale - kiedy nastąpi
i czy zdołamy ograniczyć jej skutki.

Nikt surowego mięsa drobiu (u nas) nie je, to prawda. Ale przecież
przygotowuje z niego posiłek, to jest moment kiedy zarazić się można
i nie jest to szansa bliska zera.

Dziwi też wypowiedź ministra zdrowia, który mówi "jajecznica -
bardzo smaczna, polecam", ale równocześnie przestrzega, że lepiej się
wstrzymać z jedzeniem jajek na miękko.
Przecież jajecznica smażona w temperaturze 70 st. C jest już nie
do jedzenia, a w takiej temperaturze dopiero ginie wirus.
Ale skoro minister zdrowia poleca...

Oczywiście - bez paniki, ale też nie banalizujmy tak zupełnie.

--
Zdrówka - Wojtek H.

Wojtek H. napisał(a):[color=blue]
> Widziałem ostatnio symulację pandemii grypy (ludzkiej) na National
> Geographic. Problemem nie jest to - czy nastąpi, ale - kiedy nastąpi
> i czy zdołamy ograniczyć jej skutki.[/color]

Nie mam zaufania do National Geographic, gdyz niejednokrotnie przekonali
mnie, ze naginaja prawde, tak zeby podpasowalo do ich teorii. Symulacje
grypy mozna przeprowadzac na rozne sposoby. Masz moze linka, do tej o
ktorej piszesz..??
[color=blue]
> Nikt surowego mięsa drobiu (u nas) nie je, to prawda. Ale przecież
> przygotowuje z niego posiłek, to jest moment kiedy zarazić się można
> i nie jest to szansa bliska zera.[/color]

Nawet jesli, to jest pewnie bardzo bliska zeru.
[color=blue]
> Przecież jajecznica smażona w temperaturze 70 st. C jest już nie
> do jedzenia, a w takiej temperaturze dopiero ginie wirus.[/color]

hmm.....u mnie zawsze po zrobieniu jajecznicy wrzucam patelnie pod wode
zimna, no i za kazdym razem slysze okropny syk i bucha chmura
pary...znaczy ze ta temperatura troche wieksza jest....a jajecznica
calkiem calkiem...smaczna...
[color=blue]
> Oczywiście - bez paniki, ale też nie banalizujmy tak zupełnie.[/color]

Ja nie banalizuje, ja po prostu mowie, ze prawdopodobienstwa zarazenia
jest bardzo bliskie zeru. A gdyby wszystkie rzeczy, ktorych mozliwosc
zdarzenia jest bliska zeru traktowac z taka powaga jak ptasia grype, to
by sie zyc nie dalo..:-)

pozdrawiam

No i smacznej jajecznicy zycze...:-P

boukun napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik "MagdalenaST" <magdalenast@op.pl> napisał w wiadomości
> news:dupker$qmi$1@news.onet.pl...
>[color=green]
>>Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
>>news:dund9i$p1b$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>[color=darkred]
>>>Ptasia grypa w Świdnicy?
>>>
>>>niczym odgrodzone i ludzie wbrew ostrzeżeniom je dokarmiają.
>>>[/color]
>>
>>No i co z tego, ze je dokarmiaja?
>>
>>MagdaST[/color]
>
>
> To, ze maja z nimi bliski kontakt. Zwierzyna podejrzana powinna byc
> odgrodzona (jak w Toruniu) i pod wyspecjalizowanym nadzorem.
>
> boukun
>[/color]

eh....

Przypomina mi sie piekne zdjecie w pewnej telewizji polskiej...

Panowie w bialych kombinezonach skladaja klatke, do ktorej za chwile
zaganiaja labedzie, a dookola mnostwo golebi i nie wiadomo zupelnie po
co i dlaczego, maty dezynfekujace opony samochodow...

Jak paranoja, to na calego...

pozdrawiam

M

Witam!

Dnia 09-03-2006 o 20:59:12 Marek Elsner <nuanda7@o2.pl> napisał:
[color=blue]
> Wojtek H. napisał(a):[color=green]
>> Widziałem ostatnio symulację pandemii grypy (ludzkiej) na National
>> Geographic. Problemem nie jest to - czy nastąpi, ale - kiedy nastąpi
>> i czy zdołamy ograniczyć jej skutki.[/color]
>
> Nie mam zaufania do National Geographic, gdyz niejednokrotnie przekonali
> mnie, ze naginaja prawde, tak zeby podpasowalo do ich teorii. Symulacje
> grypy mozna przeprowadzac na rozne sposoby. Masz moze linka, do tej o
> ktorej piszesz..??[/color]

Nie ma linka == rzecz nie istnieje?
Każdy może poszukać sam np. o Hiszpance.
To już nie była symulacja, konkretne dane leżą gdzieś w sieci :-)

Co do zaufania - najlepiej jest ufać we własny zdrowy rozsądek.
Nb. więcej zaufania mam do NG niż do Marcinkiewicza, który mimo
faktów - twierdzi, że to choroba ptaków a nie ludzi.
[color=blue]
>[color=green]
>> Nikt surowego mięsa drobiu (u nas) nie je, to prawda. Ale przecież
>> przygotowuje z niego posiłek, to jest moment kiedy zarazić się można
>> i nie jest to szansa bliska zera.[/color]
>
> Nawet jesli, to jest pewnie bardzo bliska zeru.[/color]

Ty nadal udajesz że nie rozumiesz, choć bardzo umiejętnie wyciąłeś
to co ważne z mojej wypowiedzi. Nawet jeden przypadek jeśli spowoduje
mutacje rozprzestrzeniającą się wśród ludzi - wystarczy. I _tylko_
dlatego jest tyle szumu wokół sprawy.

H5N1 nie jest niebezpieczne (niecała setka ofiar, ok 50% przypadków).
Ale zachorowanie na jego mutację która będzie się rozprzestrzeniać
między ludźmi może już być problemem przy takiej śmiertelności.

[color=blue]
>[color=green]
>> Przecież jajecznica smażona w temperaturze 70 st. C jest już nie
>> do jedzenia, a w takiej temperaturze dopiero ginie wirus.[/color]
>
> hmm.....u mnie zawsze po zrobieniu jajecznicy wrzucam patelnie pod wode
> zimna, no i za kazdym razem slysze okropny syk i bucha chmura
> pary...znaczy ze ta temperatura troche wieksza jest....a jajecznica
> calkiem calkiem...smaczna...[/color]

Smaczna, bo niecałkiem ścięta. Jajecznica ścięta w 100% - brrrr...
A poważniej - to, że patelnia syczy nie oznacza, że ścięło się całe białko.
Zobacz - probujesz przekonać wszystkich, że ich jajecznica jest
bezpieczna (być może Twoja tak, choć wątpię).
Warto brać na siebie taką odpowiedzialność?
[color=blue]
>[color=green]
>> Oczywiście - bez paniki, ale też nie banalizujmy tak zupełnie.[/color]
>
> Ja nie banalizuje, ja po prostu mowie, ze prawdopodobienstwa zarazenia
> jest bardzo bliskie zeru.[/color]

To już jakaś mantra widzę...
Więc nie do końca rozumiesz swoją polemikę.
Dokładnie mówisz tyle: prawdopodobieństwo bliskie zeru więc olejmy,
później będziemy się martwić jak już będzie (odpukać) duży problem.
[color=blue]
> A gdyby wszystkie rzeczy, ktorych mozliwosc zdarzenia jest bliska zeru
> traktowac z taka powaga jak ptasia grype, to by sie zyc nie dalo..:-)[/color]

Już mi się nie chce czwarty raz o tym samym...
[color=blue]
> No i smacznej jajecznicy zycze...:-P
>[/color]

To jeszcze nic - jak ja przyrządzę spaghetti ala carbonara :-)

A jednak zrobiłeś ze mnie panikarza mimo że starałem się,
żeby każdy zrozumiał...
:-)
Dlatego raczej nie podejmę polemiki, niech każdy sam sobie przemyśli
argumenty obu stron.

Swoją drogą - śmiesznie się zachowują dziennikarze - póki to była Azja,
alarmistyczne (wiadomo - sępy nad padliną) wieści.
Polska dookoła - "no tak, a u nas nie ma".
Teraz - "to przecież choroba ptaków, skąd to zamieszanie".
I do tego język polski poszedł gdzieś się....
"Stwierdzono wirus...", "potwierdzono wirus" - nagminne.

--
Bez urazy - Wojtek H.

"boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:dunneb$rd1$1@nemesis.news.tpi.pl...
[color=blue]
> Z mojego cyklu sprzed sześciu lat:[/color]

Skoro już tak wspominamy, to może wreszcie odpowiesz na pytanie,
które postawiono wielokrotnie i zawsze je ignorowałeś.
Mianowicie - kto ci placi za to, co wypisujesz? Bo chyba za darmo
tak Polaków nie szkalujesz?

--
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 ICQ# 82731181>[color=blue][color=green]
>>bo telewizja klamie ;)[/color]
>jak radio, szkola, kosciol i szpitale :P[/color]
Cyganka prawdę Ci powie... <czach>

Użytkownik "-ZED-" <wroclaw@tnijto.polbox.com> napisał w wiadomości
news:durc13.3qc.1@zed.zukih.org...[color=blue]
> Mianowicie - kto ci placi za to, co wypisujesz? Bo chyba za darmo
> tak Polaków nie szkalujesz?[/color]
Żydzi? Wszak skąd tak doskonale wie, kto jest Żydem a kto nie? ;-)))

--
Pozdrawiam Niech Twój komputer
Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego!
[url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
[url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]


Użytkownik "Marek Elsner" <nuanda7@o2.pl> napisał w wiadomości
news:duq1ec$qr4$2@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Panowie w bialych kombinezonach skladaja klatke, do ktorej za chwile
> zaganiaja labedzie, a dookola mnostwo golebi i nie wiadomo zupelnie po co
> i dlaczego, maty dezynfekujace opony samochodow...
>[/color]

To takie magiczne rekwizyty,zwiekszajace skutecznosc dzialania. Wspolczesny
szamanizm...

pozdrawiam
MagdalenaST


Użytkownik "-ZED-" <wroclaw@tnijto.polbox.com> napisał w wiadomości
news:durc13.3qc.1@zed.zukih.org...[color=blue]
> "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości
> news:dunneb$rd1$1@nemesis.news.tpi.pl...
>[color=green]
>> Z mojego cyklu sprzed sześciu lat:[/color]
>
> Skoro już tak wspominamy, to może wreszcie odpowiesz na pytanie,
> które postawiono wielokrotnie i zawsze je ignorowałeś.
> Mianowicie - kto ci placi za to, co wypisujesz? Bo chyba za darmo
> tak Polaków nie szkalujesz?[/color]

Na temat szkalowania Polakow:
Po owocach ich poznacie. Wczoraj zostala wydana uchwala sejmu ws Bialorusi.
Uchwala ta zostala przyjeta przez aklamacje. W akcie tym poslowie obecnej
kadencji jawnie wtracaja sie w wewnetrzne sprawy Bialorusi i podzegaja do
nienawisci przeciwko narodowi Bialoruskiemu. Kazdy trzezwo myslacy czlowiek
w Polsce zdaje sobie sprawe, ze akt taki nie sluzy naszym interesom, a wrecz
przeciwnie, ma za zadani odwrocic uwage od wewnetrznych problemow
ogarniajacych nasz kraj. Ponadto ma za zadanie, szerzenie implantowania
neoliberalizmu, ktory nasz kraj drenuje od siedemnastu lat, na wschod
Europy. Na dowod moich slow pozwole przytoczyc sobie protesty Zwiazku
Polakow na Bialorusi, na akty szykanowania Polakow bialoruskich, ktore sa
wyciszane w polskojezycznych mediach:
[url]http://by.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?84053[/url]

Narod Polski, zarowno u nas w kraju jak i za granica jest obojetny rezimom
panujacem od kilkudziesieciu lat w Polsce. W przypadku takich
antybialoruskich dzialan chodzi tylko o interes oligarchicznego kapitalu
zachodniego, ktory szuka nowych zrodel utrzymania. Juz raz wspominalem, ze
wladze w Polsce maja w czterech literach dobro Polakow. U nas w Polsce sa
prawa czlowieka lamane nagminnie i spoleczenstwu naszemu zyje sie coraz
gorzej. W zamian za poprawe warunkow zycia w kraju, proponuje sie Polakom
poszukiwanie pracy kulaczej w krajach Unii Europejskiej. Na potwierdzenie
tych slow niech posluze sie tym razem przykladem z moich wczesniejszych
skarg na Ambasadora RP w Kolonii, ministra spraw zagranicznych Geremka i
premiera Buzka:

-----------------
Jarosław Niedźwiecki Erlenbach, 31.07.1997 Erlenweg 12 63906 Erlenbach Tel.
09372/73098

Do Ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej Ambasada RP Lindenallee 7 50968 Koln

Bardzo szanowny Panie Ambasadorze Rzeczypospolitej Polskiej,

wnoszę do Pana jako przedstawiciela Rządu Polskiego na terenie Niemiec,
zażalenie na Rząd Niemiecki w związku z dyskryminowaniem i poniżaniem mojej
osoby i rodziny w Niemczech i jednocześnie proszę o Pańskie wstawiennictwo w
mojej sprawie, a także tysięcy innych rodzin Polskich zamieszkałych w
Niemczech.

Jestem obywatelem Polskim, od 1987 roku zamieszkałym na terenie Niemiec. W
1990 roku zawarłem związek małżeński z moją narzeczoną z Polski, z którego
to poczęło się, w lipcu 1995 roku dziecko - córka Adrianna.

Uważam się za ofiarę oszustwa dokonanego przez Państwo Niemieckie na
mniejszościach, celem uzyskania oszczędności, by móc m.in. spełnić kryteria
Unii Walutowej z Maastricht.

Tak więc najpierw było mnie i mojej żonie na podstawie nowego prawa dla
obcokrajowców, obowiązującego od 1991 roku, zmienione posiadane już przez
nas zezwolenie pobytu (Aufenthaltserlaubnis) na uprawnienie do pobytu
(Aufenthaltsbefugnis) w związku z § 94 Abs. 3 Nr. 3 AuslG. Później, od 1994
roku były m.in. tej grupie obcokrajowców do której mnie przeklasyfikowano,
im dotychczas przyznawane świadczenia socjalne jak zasiłek wychowawczy
(BErzGG) i zasiłek rodzinny (BKGG) oduz-nane, ponieważ nie byli w posiadaniu
Aufenthaltserlaubnisu.

Pomijając to że ustawy te (BErzGG, BKGG) są niezgodne z niemiecką
Konstytucją i międzynarodowymi prawami człowieka (tu proszą zapoznać się z
załączonymi przeze mnie; petycją do Bundestagu, która to od blisko półtora
roku nie może być rozpatrzona i skargą do Federalnego Sadu Konstytucyjnego,
która niesłusznie została nieprzyjęta) nie respektuje sią parafowanych
postanowień Porozumienia-Europy o tworzeniu asocjacji między Wspólnotą
Europejską i jej państwami członkowskimi a Rzeczpospolitą Polską (Gesetz zu
dem Europa-Abkommen vom 16. Dezember 1991 zur Grundung einer Assoziation
zwischen den Europaischen Gemeinschaften sowie ihren Mitgliedstaaten und der
Republik Polen vom 26.08.1993 - BGB1, 1993, Teil II Seite 1316 ff). Ustawa
do Porozumienia tego, nakazuje w Artykule 38 ustęp 1 trzeci myślnik
Porozumienia o asocjacji wypłacania pracobiorcom polskim zamieszkałym
legalnie na terenie "Wspólnoty" - tu Niemiec, dodatków socjalnych dla ich
wraz z nimi zamieszkałych rodzin.

Nie respektowanie tego Porozumienia przez Państwo niemieckie zagraża
zdrowemu rozwojowi dziesiątkom tysięcy dzieci polskich w niemczech i stwarza
zubożanie sią rodzin polskich w stosunku do rodzin niemieckich czym narusza
się także ich godność osobistą, a to pogarsza w sumie stosunki bilateralne z
Polską.

W związku z powyższym, Rząd Polski powinien wystąpić w obronie tysięcy
poszkodowanych obywateli Polski i ewentualnie wysunąć roszczenia do strony
niemieckiej.

Mam nadzieję Panie Ambasadorze, że pismo to nie zostanie bez odpowiedzi tak
jak wysłane do Ambasady pismo z 01.10.1995 (w załączeniu wraz z innymi
materiałami), bo oszczędności jakie uzyskało Państwo niemieckie oszukując
polskich obywateli może już sięgać żędu kilku miliardów Marek wraz z
Wohngeldem.

--------------------
potwierdzenie z Ambasady
---------------
AMBASADA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ WYDZIAŁ KONSULARNY

BOTSCHAFT DER REPUBLIK POLEN KONSULARABTEILUNG

NR. 39-97-003*5

Jarosław NIED2WIECKI Erlenweg 12 63906 Erlenbach

50968 KOLN, LeyboldstraBe 74

Tel. (02 21) 93 73 O____ Fax (02 21) 38 50 74

Godz. przyjęć/Sprechstunden: 8.30- 12.30 z wyjątkiem środy/auBer Mittwoch

Kolonia, 29-9-1997

Wielce Szanowny Panie,

W imieniu Ambasady RP w Kolonii uprzejmie dziękuję Panu za

Pańskie pismo z dn. 31 lipca 1997 r., w którym podnosi

Pan kwestię dodatków socjalnych wypłacanych w Niemczech polskim

pracobiorcom.

Zwróciliśmy się m. in. do polskiego Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej
w celu zasięgnięcia opinii w tej sprawie.

Będziemy również'konsultować ten problem ze współpracującymi z Wydziałem
Konsularnym kancelariami adwokackimi.

O rezultatach tych działań zostanie Pan powiadomiony. Jeszcze raz dziękuję
za zasygnalizowanie ważnego problemu.

Z poważaniem,

dr Witold Spirydowicz

I sekretarz Ambasady

---------

Dalsze pismo da Ambasady RP:
--------
Jarosław Niedźwiecki Erlenbach, 14.12.1997 Erlenweg 12 63906 Erlenbach

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej

Wydział Konsularny Nr. 39-97-00835

Bardzo Szanowni Państwo,

przesyłam wam w załączeniu najnowszy Wyrok Sądowy odmawiający mi przyznania
zasiłku wychowawczego na moje dziecko.

Wyrok jest rasistowski, klasyfikuje się mnie i poniża. Wynika z niego
wyraźnie, że Sad łamie prawo i ignoruje postanowienia "Porozumienia-Europy"
nie przeprowadzając nawet postępowania dowodowego, zostawiając nie
wyjaśnione zagadnienia. Forma treści uzasadnienia wskazuje w każdym zdaniu
na niechę-tny stronniczy stosunek do sprawy. Oczywiście złożyłem apelację od
wyroku i sprawę wcześniej czy później wygram, tyle tylko że może to trwać
lata i dziesiątki tysięcy polskich obywateli (pracobiorców) którzy zostali
oszukani i poniżeni przez Rząd Niemiecki, mogą zaległych dodatków socjalnych
w stecz już nie otrzymać. Na podstawie niemieckiego prawa (Zehntes Buch
So-zialgesetzbuch SGB X, § 44 Abs. 1), jeżeli się okarze że podczas wydania
jakiejś decyzji zostało zastosowane prawo niewłaściwie, ponieważ
obowiązywało inne prawo które należało zastosować i^tym samym socjalne
świadczenia zostały nie słusznie nie wypłacone, to należy taką decyzję nawet
jeżeli jest prawomocna wycofać z działaniem wstecznym. W przypadku wycofania
takiej decyzji, będą świadczenia socjalne wypłacone najwyżej aż do czterech
lat przed wycofaniem decyzji (§ 44 Abs. 4 SGB X). Wycofanie takiej decyzji
może nastąpić na wniosek.

W załączeniu przesyłam prawomocną decyzję uchylającą wcześniejsze przyznanie
zasiłku rodzinnego na dziecko dla obywatela polskiego Mirosława
Weso^owskie-go, zam. w Erlenbachu, oraz do niej załączonej podstawy
uchylenia (Pierwsza ustawa wdrożenia programu oszczędności, konsolidacji i
przyrostu gospodarki). Tu widać w jakim celu i czyjim kosztem Państwo
Niemieckie oszukuje Polaków i chce się wzbogacić.

Załączam także prawomocną decyzję utrzymującą w mocy uchylenie zasiłku
rodzinnego na dziecko obywatela polskiego Antoniego Stanka, zam. w
Erlenbachu.

Za pośrednictwem Ambasady Polskiej wnoszę do Rządu Polskiego petycję, z
prośbą o interwencję w naszej sprawie, a także tysięcy zamieszkałych w
Niemczech poszkodowanych i nieświadomych Polaków. Rząd Polski może w imieniu
wszystkich Polaków, poprzez złożenie Noty Protestacyjnej lub ewentualnej
skargi do Komisji Europejskiej, zagwarantować wszystkim poszkodowanym zwrot
należnych od początku 1994 roku dodatków socjalnych.

W Niemczech mówi się wiele o wspólnej Europie, a stawia się coraz więcej
mostów po drodze.

Z poważaniem Jarosław Niedźwiecki

------------------
Oto odpowiedz na powyzsze pismo:
----------
AMBASADA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ WYDZIAŁ KONSULARNY

NR.

BOTSCHAFT DER REPUBLIK POLEN KONSULARABTEILUNG

39 - 97 - 00835

50968 KOLN, Leyboldstraße 74

Tel. (02 21) 93 73 O 279 Fax (02 21) 38 50 74

Godz. przyjęć/Sprechstunden: 8.30 - 12.30 z wyjątkiem środy/außer Mittwoch

Herrn

Jarosław Niedźwiecki Erlenweg 12 63906 Erlenbach

Kolonia, dnia 17.12.1997 r.

Szanowny Panie,

w związku z listem z 14.12.1997 r. w sprawie odmowy przyznania zasiłku
wychowawczego na dziecko pozwalam sobie zauważyć, że wstępna lektura
załączonego orzeczenia sądu w Wiirzburgu nie pozwala na wysuwanie daleko
idących wniosków o dyskryminacji polskiego obywatela. W szczególności nie
znajduję powodu do określania wyroku mianem "rasistowskiego". Przepisy
niemieckiej ustawy o zasiłkach wychowawczych (Bundeserziehungsgeldgesetz)
stanowią, że zasiłek może otrzymać cudzoziemiec posiadający pozwolenie na
pobyt w formie Aufenthaltsberechtigung albo Aufenthaltserlaubnis. Jako
uzasadnienie oddalenia skargi wskazuje się natomiast brak takiego pozwolenia
w Pańskim przypadku w spornym okresie. Być może sąd popełnił błąd w ocenie
materiału dowodowego i wydał nieprawidłowe orzeczenie. Zostanie to jednakże
zweryfikowane przez sąd II instancji. Dopóki orzeczenie nie jest prawomocne,
konsul powinien powstrzymać się od formułowania ocen, zwłaszcza, że nic nie
wskazuje na to, aby obywatel innego państwa osiągnął korzystniejszy wyrok
niż Pan jako obywatel polski. Proszę zatem nie oczekiwać w najbliższym
czasie, tj. przed wyczerpaniem toku instancji noty protestacyjnej rządu RP,
ani jakiejkolwiek innej formy oficjalnej interwencji w sprawie.

Z poważaniem

Za Kierownika Wydziału Konsularnego

Jacek Barylak

I Sekretarz Ambasady

-------------

Skarga na bezczynnosc do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej RP:

-----------------------

Jelenia Góra, dnia 24.12.1997r.

Jarosław Niedźwiecki ul. Szymanowskiego 1/22 58-506 Jelenia Oora

Ministerstwo Pracy i Polityki

Socjalnej

ul. Nowogrodzka 1/3 00-513 Warszawa

Szanowny Panie Ministrze

Na podstawie art.28 KPA, powołując się na załączone tutaj pismo nr
39-97-00835 Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Kolonii, uprzejmie proszę o
poinformowanie mnie w myśl art. 35 KPA o zajętym w sprawie stanowisku. Adres
do doręczeń Jak wyżej.

Z poważaniem

Jarosław Niedźwiecki

---------------

Zazalenie na bezczynnosc do owczesnego szefa MSZ RP Zyda Bronislawa Geremka:

----------

Jarosław Niedzwiecki Erlenbach, 13.01.1998 Erlenweg 12 63906 Erlenbach

Minister Spraw Zagranicznych Polski Bronisław Geremek

za pośrednictwem Ambasady Polskiej w Kolonii

Zażalenie

Szanowny Panie Ministrze

Na podstawie Art. 28 KPA, powołując sią na wysłane do Ambasady Polskiej w
Kolonii pisma z dnia 31.07.1997 i 14.12.1997 a także z dnia^O!.10.1995 r.
nr. sprawy 39-97-00835 wnoszą do Pana Panie Ministrze za pośrednictwem
Ambasady zażalenie na bezczynność Art. 37 § 1, Art. 35 § 3 KPA oraz
jednocześnie wnoszę, o zobowiązanie Ambasady do niezwłocznego działania w
tej sprawie.

Informują jednocześnie Pana Panie Ministrze, że posiadam dowody^na to, że
Ambasada Polska nie działają/: w tej sprawie, działa na niekorzyść obywateli
polskich, czyli stratą Państwa Polskiego a tym samym na korzyść Państwa
Niemieckiego. Należy niezwłocznie wyjaśnić, która strona ma wypłacać zasiłki
wychowawcze i rodzinne na dzieci polskie zamieszkałe w Niemczech. W innym
przypadku będą zmuszony w najbliższym czasie zaskarżyć stroną polską.

Do wiadomości:

1. Zainteresowane wtajemniczone Organizacje.

2. Zaprzyjaźnione niezależne Wydawnictwa Polskie.

Z poważaniem Jarosław Niedzwiecki

----------------

Potwierdzenie Ambasady RP:

-----------

AMBASADA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ WYDZIAŁ KONSULARNY

BOTSCHAFT DER REPUBLIK POLEN KONSULARABTEILUNG

50968 KOLN, LeyboldstraBe 74

Tel. (02 21) 93 73 0_Q__ Fax (02 21) 38 50 74

Godz. przyjęć/Sprechstunden: 8.30 - 12.30 z wyjątkiem środy/auBer Mittwoch

NR.

Pan

Piotr Stachańczyk

Dyrektor Departamentu

Konsularnego i Wychodźstwa

Ministerstwa Spraw Zagranicznych

Warszawa

Kurierem

Szanowny Panie Dyrektorze,

Kolonia, dnia 23.01.1998 r.

w zamączeniu przesyłam zażalenie p. Jarosława Niedźwieckiego, zam. Erlenweg
12, 63906 Erlenbach, Niemcy, kierowane do Ministra Spraw Zagranicznych RP na
bezczynność Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Kolonii wraz z całą
dokumentacją w tej sprawie, jaka znajduje się w posiadaniu Wydziału.

Pan J. Niedźwiecki od 1995 r. występuje do władz niemieckich o przyznanie
zasiłku wychowawczego na dziecko. Obecnie zostało przez zainteresowanego
złożone odwołanie od orzeczenia sądowego wydanego w dniu 08.11.1997 r. na
jego niekorzyść. Urząd sygnalizował problem Ministerstwu Pracy i Polityki
Socjalnej przekazując korespondencję p. J. Niedźwieckiego.

Ze swej strony podtrzymuję stanowisko wyrażone w piśmie do zainteresowanego
z 17.12.1997 r., według którego urząd konsularny nie może podejmować
ingerencji w toczące się postępowanie sądowe nie zakończone prawomocnym
orzeczeniem. Jednocześnie informuję, że wydałem polecenie szczegółowego
wyjaśnienia prawnych aspektów przyznawania zasiłków rodzinnych i
wychowawczych obywatelom polskim przebywającym w Republice Federalnej
Niemiec.

Z pozdrowieniem Kierownik Wydziału

Andrzej Szynka

Radca-Minister Pełnomocny

Zał.plik

Do wiadomości:

Pan Jarosław Niedźwiecki, Erlenweg 12, 63906 Erlenbach

(bez załączników)

----------------------

Moj monit do Min. Pracy i Polityki Socjalnej RP:

------------------------

Jarosław Niedźwiecki Erlenbach, 23.02.1998 ul. Szymanowskiego 1/22 58-506
Jelenia Góra

Ministerstwo Pracy i Polityki

Socjalnej

ul. Nowogrodzka 1/3

00-513 Warszawa

Monit

Szanowny Panie Ministrze,

w nawiązaniu do pisma z dnia 24.12.1997 r. (w załączeniu) uprzejmie proszą o
udzielenie mi odpowiedzi zgodnie z uchwałą Nr. 132 Rady Ministrów z dnia 28.
listopada 1980 roku, w sprawie organizacji przyjmowania, rozpatrywania i
załatwiania skarg i wniosków (M.P. z dn. 24. grudnia 1980 r. Nr. 29, póz.
162, M.P. z 1987 r. Nr. 20, póz. 172 i z 1989 r. Nr. 7, póz. 66).

Oczekuję niezwłocznego wyjaśnienia, która Strona ma wypłacać zasiłki
rodzinne i wychowawcze na dzieci polskie zamieszkałe na terenie Niemiec.

Z poważaniem Jarosław, Niedźwiecki

W załączeniu:

Kopia pisma z dnia 24.12.1997 r.

Do wiadomości:

1. Zainteresowane wtajemnictone Organizacje.

2. Zaprzyjaźnione niezależne Wydawnictwa Polskie.

---------------

Skarga na bezczynnosc MSZ i MPiPS RP do premiera Buzka:

----------------

Jarosław Niedźwiecki Jelenia Góra, 18.04.1998 ul. Szymanowskiego 1/22 58-506
Jelenia Góra

Prezes Rady Ministrów Urząd Rady Ministrów Al. Ujazdowskie 1/3 00-950
Warszawa

SKARGA

(Art. 227 k.p.a.)

Szanowny Panie Premierze Jerzy Buzek, w związku z brakiem odpowiedzi na:

1. wystosowane dnia 13.01.1998 roku do Ministra Spraw Zagranicznych
zażalenie (Art. 37 § l, w związku z Art. 35 § 3 k.p.a.) na bezczynność
Ambasady Polskiej w Kolonii, przekazane za pośrednictwem Ambasady kurierem
(potwierdzenie z dnia 23.01.1998 Nr. 80-98-00003 - w załączeniu),

2. wystosowane dnia 24.12.1997 roku do Ministra Pracy i Polityki Socjalnej
żądanie (Art. 35 k.p.a.) wszczęcia postępowania wyjaśniającego, która strona
ma wypłacać zasiłki rodzinne i wychowawcze na dzieci polskie zamieszkałe na
terenie Niemiec, monitowane dnia 23.02.1998 roku (w załączeniu),

wnoszę

do Pana Premiera skargę na zasadzie Art. 227 zgodnie z Art. 229 pkt. 8
k.p.a. na obu w/w Ministrów, którzy dopuszczają się zaniedbania i
nienależytego wykonania zadań, naruszenia praworządności i słusznego mojego
interesu osobistego (i nie tylko) poprzez nie załatwienie mojej sprawy.

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje obywatelom polskim (w
Artykule 367 zamieszkałym za granicą prawo do opieki ze strony
Rzeczypospolitej Polskiej.

Jednocześnie informuję Pana Premiera, że zdaję sobie sprawę, że zaniedbań
wynikających z nie zajmowaniem się sprawą dyskryminowania dzieci polskich
zamieszkałych w Niemczech dopuścił się przede wszystkim były Rząd
postkomunistyczny, dlatego też sądzę, że obecne władze w które pokładaliśmy
nadzieje nie popełnią tego samego błędu, i nie będą miały tego samego
interesu dbania o interesy niemieckie szkodą obywateli polskich.

W związku z powyższym, proszę o poinformowanie mnie o zajętym w sprawie
stanowisku, mając na uwadze skalę; problemu.

Do wiadomości:

Ruch 0chrony Praw Obywatelskich i Walki z korupcją ul. Działkowicza 19
58-506 Jelenia Góra

Z poważaniem Jarosław Niedźwiecki

------------

Monit do Zyda Buzka:

-------------

Jarosław Niedźwiecki Erlenbach, 14.06.1998 Erlenweg 12 63906 Erlenbach

Prezes Rady Ministrów

za pośrednictwem

Ruch Obrony Praw Obywatelskich

i Walki z Korupcja

ul. Dzialkowicza 19

53-506 Jelenia Góra

Wielce Szanowny Panie Premierze Jerzy Buzek,

powołując się na skargę do Pana z dnia 18.04.1998 roku na bezczynność
polskich organów państwowych, w tym Ambasadora Polski w RFN, Ministra Pracy
i Polityki Socjalnej Polski i Ministra Spraw Zagranicznych Polski, w związku
z niezajmowaniem się sprawa nie respektowania przez władze niemieckie
obowiązujących wobec obywateli polskich zamieszkałych w Niemczech,
postanowień Porozumienia o Stowarzyszeniu Polski ze Wspólnota Europejska,
proszę o niezwłoczne poinformowanie mnie o zajętym w sprawie stanowisku.

Mając na uwadze, ze minęły kolejne dwa miesiące, od złożenia ostatniej mojej
skargi w związku z milczeniem władz polskich jakie panuje w tej sprawie,
równocześnie zdając sobie sprawę z wagi problemu, nie jestem w stanie pojąc
jakim celem kieruje się Pan Panie Premierze nie udzielając mi żadnej
odpowiedzi.

W załączeniu przesyłam Panu Premierowi opinie Komisji Unii Europejskiej,
dotycząca warunków wypłacania zasiłków rodzinnych i wychowawczych dla
pracobiorców polskich zatrudnionych w Niemczech. W opinii tej, która jest w
jeżyku niemieckim, Komisja Europejska zajęła jednoznaczne stanowisko mając
pogląd, ze w mysi Artykułu 37 i 38 Porozumienia o Stowarzyszaniu Polski z
Europa, pracobiorcy polscy zatrudnieni i zamieszkali na terenie krajów Unii,
powinni być równo traktowani z obywatelami Unii Europejskiej. Skoro Komisja
Europejska chce bronie interesów Polski, to dlaczego Pan Panie Premierze i
Pański Rząd ta pomoc odrzucacie, łamiąc miedzy innymi postanowienia Artykułu
35 naszej Konstytucji.

Jednocześnie informuje Ruch Obrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcja w
Jeleniej Górze, ze wyrażam zgodę aby pismo to mogło być traktowane jako list
otwarty.

W załączeniu:

Opinia Komisji Europejskiej w Brukseli z dnia 11.05.1998 r. (po niemiecku).

Z poważaniem Jarosław Niedzwiecki

----------

Pismo z Kancelarii Prezesa Rady Ministrow, zbijajace moje skargi na MSZ i
MPiPS RP do MSZ RP:

-----------

Warszawa, 1998.06.22

KANCELARIA PREZESA RADY MINISTRÓW BIURO SKARG I WNIOSKÓW

Al. Ujazdowskie 1/3, 00-583 Warszawa

NrS-57/8511/98/SJ

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Sekretariat Ministra

Warszawa

Biuro Skarg i Wniosków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przesyła według
właściwości skargę Pana Jarosława Niedźwieckiego skierowaną do Prezesa Rady
Ministrów.

O sposobie rozpatrzenia skargi prosimy poinformować zainteresowanego oraz
nasze Biuro.

Starszy Inspektor

mgr Juliusz Straszyński

Zał. 3

Do wiadomości:

Pan Jarosław Niedźwiecki ul. Szymanowskiego 1/22 58-506 Jelenia Góra

6/32/es

--------

Zażalenie na tryb postępowania Kancelarii Premiera:

----------------

Jelenia Góra 1998.07.06

Jarosław Niedźwiecki ul. Szymanowskiego 1/22 58-506 Jelenia Góra

PREZES RADY MINISTRÓW RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Pan Jerzy Buzek

Szanowny Panie Premierze,

w ślad za korespondencją Ruchu Ochrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją
w Jeleniej Górze z dnia 29 czerwca 1998 roku, zwracam się do Pana
bezpośrednio jako do Prezesa Rady Ministrów RP i jednocześnie zwierzchnika
podległych Mu pracowników, ze skargą na Starszego Inspektora mgr Juliusza
Straszyńskiego z Biura Skarg i Wniosków przy Pana Kancelarii.

Pan mgr Juliusz Straszyński, podejrzewam nie przekazał Panu mojej skargi z
dnia 18 kwietnia br. i wbrew postanowieniom uchwały Nr 132 Rady Ministrów z
dnia 28 listopada 1980 r. w sprawie organizacji przyjmowania, rozpatrywania
i załatwiania skarg i wniosków, przesłał japo przeszło dwóch miesiącach
analizowania -jak pisze według właściwości - do rozpatrzenia przez
ministrów, którym bezczynność właśnie zarzucam. Takie postępowanie mija się
z celem i godzi w przepisy rozdziału VI Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej, a w szczególności jej art.146 ust.4.

Żądam wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec Starszego Inspektora mgr
Juliusza Straszyńskiego, który w ordynarny sposób, listem zwykłym Nr
S-57/8511/98/SJ z dnia 22 czerwca 1998 r. próbuje "spławić" moją rodzinę.

Jako, że sprawa ma charakter stosunków międzynarodowych, a dokładniej
osłabiania od dłuższego czasu zdolności rozwojowych Rodziny Polskiej przez
władze Niemiec, oczekuję zdecydowanej reakcji ze strony Rządu Polskiego.

Jeżeli w najbliższym czasie nie otrzymam przynajmniej potwierdzenia, z
własnoręcznym podpisem Pana Premiera, że z treścią tego pisma się zapoznał,
to Będziecie musieli mnie "zamknąć" pod zarzutem pomówienia osoby Jerzego
Buźka o demagogię i świadome działanie jako głowa Rządu Polskiego na rzecz
interesów Niemiec ze szkodą dla narodu Rzeczypospolitej Polskiej.

Z poważaniem Jarosław Niedźwiecki

Otrzymują:

1. Adresat,

2. Ruch Ochrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją w Jeleniej Górze,

3. a/a.

------

Bezczelne i stronnicze pismo z żydowskiego MSZ RP, antypolskie i broniące
interesów niemieckich:

----------------

Rzeczpospolita Polska

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Departament Konsularny i Wychodźstwa

DKiW 080-4-98

Warszawa, 5 sierpnia 1998 roku

Pan

Jarosław Niedźwiecki ul. Szymanowskiego 1/22 58-506 Jelenia Góra

W związku z Pana skargą z 18.04.1998 r., otrzymaną przez Ministerstwo Spraw
Zagranicznych 25.06.1998 r., wniesioną do Prezesa Rady Ministrów na Ministra
Spraw Zagranicznych za brak odpowiedzi na zażalenie z 13.01.1998 r.
skierowane do Ministra Spraw Zagranicznych za pośrednictwem Ambasady RP w
Kolonii i na "bezczynność Ambasady Polskiej w Kolonii", Departament
Konsularny i Wychodźstwa został upoważniony do przekazania Panu
następujących uwag:

Nie jest ścisłe Pana stwierdzenie, iż nie otrzymał Pan odpowiedzi na
zażalenie z 13.01.1998 r. Pańskie zażalenie zostało przesłane do
Ministerstwa Spraw Zagranicznych 23.01.1998 r. w związku z czym Departament
Konsularny i Wychodźstwa pismem z 17.02.1998 r. nr - jak wyżej, skierowanym
na Pański adres w RFN, poinformował o braku możliwości ingerowania w toczące
się postępowanie przed sądem niemieckim.

W kwestii merytorycznej, Departament zwraca uwagę, iż znane jest Panu
uzasadnienie orzeczenia sądu socjalnego w Wurzburgu, który rozpatrywał
Pańskie odwołanie od decyzji Krajowego Urzędu ds. Zaopatrzenia i Pomocy
Rodzinie Bawarii i szczegółowo odniósł się do wszystkich aspektów Pańskiej
argumentacji - prawa niemieckiego (łącznie z konstytucją), prawa
europejskiego, a także Umowy o Stowarzyszeniu Polski z Unią Europejską.
Decydującym argumentem oddalającym roszczenia przyznania dodatku
wychowawczego na dziecko za okres 30.11.1995 r. - 08.04.1997 r. był dla sądu
brak podstawy prawnej związanej z charakterem Pańskiego pobytu w RFN.
Zgodnie bowiem z art. 1, ust. 1a ustawy o dodatku wychowawczym
(Bundeserziehungsgeldgesetz) i art. 1 ust. 3 ustawy o zasiłkach dla dzieci
(Bundeskindergeldgesetz) cudzoziemcom (a nie tylko Polakom) dodatek ten
przysługuje wyłącznie w przypadku stałego przebywania w RFN i posiadania
zgody na pobyt w formie "Aufenthalsberechtigung" lub "Aufenthalserlaubnis".
Pan tej formy zgody w okresie ubiegania się o dodatek wychowawczy nie
posiadał. Sąd wskazał, iż zgodę w formie "unbefristete Aufenthaltserlaubnis"
otrzymał Pan dopiero w dniu 09.04.1997 r. i po tym terminie dodatek ten
został Panu przyznany. Sąd zwrócił ponadto uwagę na nieuzasadnione
powoływanie się przez Pana na normy konstytucyjne jak i odwołanie się do
Układu o Stowarzyszeniu Polski z Unią Europejską

Powyższe sformułowania uzasadnienia wynikają z obowiązującego stanu prawnego
w RFN, który również Pana - jako cudzoziemca -obowiązuje.

W korespondencji kierowanej do Ambasady RP w Kolonii zwraca się Pan o
podjęcie przez rząd polski interwencji "poprzez złożenie noty protestacyjnej
lub ewentualnej skargi do Komisji Europejskiej". W istocie domaga się Pan od
rządu polskiego podjęcia oficjalnej interwencji w system prawny obcego
państwa. Departament informuje w związku z tym, że takich działań rząd
polski jak i jego przedstawicielstwa za granicą podjąć nie mogą gdyż
oznaczałoby to ingerencję w wewnętrzne sprawy obcego państwa i stałoby w
sprzeczności z powszechnie obowiązującymi normami prawa międzynarodowego.

W świetle przedstawionych wyżej uwag - jedyną możliwością uzyskania
korzystnego dla Pana rozwiązania jest pozytywne orzeczenie sądu drugiej
instancji, do którego wniósł Pan odwołanie.

Uwzględniając powyższe wskazania, Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie
dostrzega zasadności Pańskiej skargi na Ministra Spraw Zagranicznych i
Ambasadę RP w Kolonii.

Wicedyrektor Departamentu Konsularnego i Wychodźstwa

Jacek Junosza-Kisielewski

Kopię otrzymuje: Biuro Skarg i Wniosków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do
pisma S-57/8511/98/SJ

----------------

Zbywające pismo z kancelarii żydowskiego Premiera RP:

----------------

KANCELARIA PREZESA RADY MINISTRÓW

BIURO SKARG I WNIOSKÓW AL Ujazdowskie 1/3, 00-583 Warszawa

NrS-57/8511/98/KL

Warszawa, 1998.08.

Szanowny Panie,

Pan Jarosław Niedźwiecki ul. Szymanowskiego l m 22 58-506 Jelenia Góra

Biuro Skarg i Wniosków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów potwierdza
otrzymanie skargi Pana z dnia 6.07.1998 r. skierowanej do Prezesa Rady
Ministrów Pana Jerzego Buźka.

Na wstępie Biuro wyjaśnia, że zgodnie z postanowieniami regulaminu
organizacyjnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, posiada stałe
upoważnienie do przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków kierowanych do
Prezesa Rady Ministrów, Wiceprezesów Rady Ministrów, Szefa Kancelarii
Prezesa Rady Ministrów oraz komórek organizacyjnych Kancelarii Prezesa Rady
Ministrów.

W ramach tych kompetencji Biuro Skarg i Wniosków, po rozpatrzeniu
poprzedniej skargi Pana, przekazało ją do Sekretariatu Ministra Spraw
Zagranicznych. Przy przekazywaniu skargi Biuro miało na uwadze okoliczność,
że sprawa będąca jej przedmiotem, wymaga stosownego wyjaśniania na terenie
Republiki Federalnej Niemiec, co zgodnie z obowiązującymi przepisami może

prowadzić jedynie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przy pomocy Ambasady
Polskiej w Kolonii.

Niestety z przyczyn nieznanych Biuru sprawa powyższa nie została dotychczas
ostatecznie wyjaśniona przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W tej
sytuacji Biuro ponagliło Ministerstwo Spraw Zagranicznych zobowiązuje do
pilnego wyjaśnienia sprawy, co naturalnie nie przesądza o pozytywnym wyniku
jej merytorycznego załatwienia.

Jednocześnie Biuro pragnie przeprosić Pana za dotychczasowy przewlekły tryb
załatwiania skarg Pana przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także za
nieskuteczny, jak dotychczas, nadzór Biura w tej konkretnej sprawie.

Z poważaniem

DYREKTOR

Biura Skarg I Wniosków

Elżbieta Gajzierska

Do wiadomości:

Ruch Ochrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją

ul. Dzdałkowicza 19

58-506 Jelenia Góra

8/28/om

-----------

Dalsze moje skargi i zazalenia na bezczynnosc wladz Polski w tak
bulwersujacej sprawie pozostawaly bez odpowiedzi. W koncu indywidualna
skarge w Strasburgu wygralem, ale tysiace Polakow zamieszkalych w Niemczech
jest nadal dyskryminowanych, a to z powodu bezczynnosci wlodarzy Polski.
Wysoka Izba Trybunalu w Strasburgu probuje ta sprawe rowniez wyciszac, nie
ujawniajac swojej decyzji o nieprzyjeciu wniosku o rozpatrzenie mojej skargi
przed Wysoka Izba Trybunalu.

boukun


Użytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@poczta.ciach.onet.pl> napisał w wiadomości
news:op.s56bt10o5prtiq@pn162.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl...[color=blue]
> Witam!
>
> Dnia 09-03-2006 o 20:59:12 Marek Elsner <nuanda7@o2.pl> napisał:
>[/color]

Jest cala masa wirusow na calym swiecie, ktore moga zmutowac. Zwykla ludzka
grypa tez moze zmutowac do smiertelnie niebezpiecznej postaci. Swiat jest
pelen niebezpieczenstw, ktore moga nas zniszczyc. A ptasia grypa to wygodna
zapchajdziura, ktora z powodzeniem wykorzystuja poltycy zeby podniesc swoje
notowania, lobby farmaceutyczne zeby odniesc zysk a dziennikarze zeby zajac
czas antenowy. Wiecej ludzi umiera na gruzlice, czy zwykla grype wskutek jej
powiklan, o malarii nie wspominajac. A szeroko zakojone akcje medialne
powoduja tylko tyle, ze co mniej zorientowani ludzie wpadaja w panike,
oddaja koty do uspienia, kupuja maski gazowe itp.

Pozdrawiam
Magda

MagdalenaST napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@poczta.ciach.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:op.s56bt10o5prtiq@pn162.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl...
>[color=green]
>>Witam!
>>
>>Dnia 09-03-2006 o 20:59:12 Marek Elsner <nuanda7@o2.pl> napisał:
>>[/color]
>
>
> Jest cala masa wirusow na calym swiecie, ktore moga zmutowac. Zwykla ludzka
> grypa tez moze zmutowac do smiertelnie niebezpiecznej postaci. Swiat jest
> pelen niebezpieczenstw, ktore moga nas zniszczyc. A ptasia grypa to wygodna
> zapchajdziura, ktora z powodzeniem wykorzystuja poltycy zeby podniesc swoje
> notowania, lobby farmaceutyczne zeby odniesc zysk a dziennikarze zeby zajac
> czas antenowy. Wiecej ludzi umiera na gruzlice, czy zwykla grype wskutek jej
> powiklan, o malarii nie wspominajac. A szeroko zakojone akcje medialne
> powoduja tylko tyle, ze co mniej zorientowani ludzie wpadaja w panike,
> oddaja koty do uspienia, kupuja maski gazowe itp.
>
> Pozdrawiam
> Magda
>
>
>[/color]
OLE...!

Moze w poprzedniej wypowiedzi rzeczywiscie troche marnie sie wyrazilem,
a teraz to calkowicie zgadzam sie z przedmowczynia...:-)

pozdrawiam

M

MagdalenaST napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik "Marek Elsner" <nuanda7@o2.pl> napisał w wiadomości
> news:duq1ec$qr4$2@atlantis.news.tpi.pl...
>[color=green]
>>Panowie w bialych kombinezonach skladaja klatke, do ktorej za chwile
>>zaganiaja labedzie, a dookola mnostwo golebi i nie wiadomo zupelnie po co
>>i dlaczego, maty dezynfekujace opony samochodow...
>>[/color]
>
>
> To takie magiczne rekwizyty,zwiekszajace skutecznosc dzialania. Wspolczesny
> szamanizm...
>
>
> pozdrawiam
> MagdalenaST
>
>[/color]
hehehe....

Tak mi sie ta wypowiedz skojarzyla z obrazkiem prezia, jako Wielkiego
Czarnoksieznika, z rozdzka i czarnym plaszczem...<rotfl>...

BTW..dzisiaj sie dowiedzialem od znajomych na uczelni, ze epidemia
ptasiej grypy, to juz tylko kwestia czasu......chyba bede musial poddac
kwarantannie moje kanarki..

No i naturalnie zestaw masek i butli z tlenem dzisiaj lece kupic, potem
moze byc za pozno..:-D

pozdrawiam

M

Witam!

Dnia 10-03-2006 o 15:26:59 MagdalenaST <magdalenast@op.pl> napisał:
[color=blue]
>
> UÂżytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@poczta.ciach.onet.pl> napisaÂł w wiadomoÂści
> news:op.s56bt10o5prtiq@pn162.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl...[color=green]
>> Witam!
>>
>> Dnia 09-03-2006 o 20:59:12 Marek Elsner <nuanda7@o2.pl> napisaÂł:
>>[/color]
>
> Jest cala masa wirusow na calym swiecie, ktore moga zmutowac. Zwykla
> ludzka
> grypa tez moze zmutowac do smiertelnie niebezpiecznej postaci.[/color]

:-)
Czy Ty czytasz to, na co odpisujesz? Czy tylko nagłówki?
Chyba, że świadomie podpisujesz się pod moim argumentem - to
właśnie ta ludzka grypa może zmutować z ptasią.
No ale w pamięci z całego białego szumu medialnego zostały
tylko biedne kotki...

Ech, po co ja w ogóle...
Masz rację - należy najpierw nauczyć się myć ręce po wizycie
w toalecie, myć ząbki po posiłku... Zmieniać bieliznę...
Później przyjdzie czas na bardziej abstrakcyjne akcje.

Zamykam się - nie przekonam miłośników kotów i spiskowych teorii...

--
Zdrówka - Wojtek H.

[color=blue]
> Czy Ty czytasz to, na co odpisujesz? Czy tylko nagłówki?
> Chyba, że świadomie podpisujesz się pod moim argumentem - to
> właśnie ta ludzka grypa może zmutować z ptasią.[/color]

A Ty rozumiesz to co czytasz? (Jesli chcesz przejsc do takiego poziomu
konwersacji)
Argumentowalam , ze ludzka grypa nie potrzebuje ptasiej zeby zmutowac.
Mutuje rokrocznie uodpoarniajac sie na istniejace szczepionki. I kazdy inny
wirus tez moze ewoluowac.
Na swiecie istnieja miliony realnych zagrozen. Warto miec ich swiadomosc i
byc przygotowanym na ewentualna obrone. Nie mozna jednak w ramach chwilowej
mody budowac wiezy grozy i przerazenia wsrod ludzi, jesli w rzeczywistosci
niebezpieczenstwo nie jest tak wielkie i latwo go uniknac.[color=blue]
>[/color]
[color=blue]
> Ech, po co ja w ogóle...[/color]
Tak, tak maluczcy Cie przeciez nie zrozumieja...

MagdalenaST

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates