ďťż
Marszałkowska dzisiaj
ďťż
Start
takie tam...
 
Czy ktoś się orientuje co to za idiotyczna kawalkada całkowicie dzisiaj
Marszałkowską w okolicy godziny 13:00 ?

--
Pozdrowienia,
KZ



KZ pisze:[color=blue]
> Czy ktoś się orientuje co to za idiotyczna kawalkada całkowicie dzisiaj
> Marszałkowską w okolicy godziny 13:00 ?[/color]

pewnie całkowicie spontaniczna manifestacja poparcia dla Tuska pod
hasłem 'zwiedzajmy Machu Picchu by żyło się lepiej'.

KZ pisze:
[color=blue]
> Czy ktoś się orientuje co to za idiotyczna kawalkada całkowicie dzisiaj
> Marszałkowską w okolicy godziny 13:00 ?[/color]

[url]www.juwenalia.waw.pl/2008/[/url]

p.s.
IMHO idiotyczne to jest jeżdżenie samochodem po centrum, szczególnie w
tak skomunikowanym mieście jak Warszawa.

--
Pzdr
Dobek

Dobek wrote:[color=blue]
> KZ pisze:
>[color=green]
>> Czy ktoś się orientuje co to za idiotyczna kawalkada całkowicie
>> dzisiaj Marszałkowską w okolicy godziny 13:00 ?[/color]
>
> [url]www.juwenalia.waw.pl/2008/[/url]
>
> p.s.
> IMHO idiotyczne to jest jeżdżenie samochodem po centrum, szczególnie w
> tak skomunikowanym mieście jak Warszawa.[/color]

Żonę musiałem odebrać ze szkoły (UW na Mokotowskiej), tak bym rowerem
pojechał...

KZ



Użytkownik Ensitherum napisał:
[color=blue]
> pewnie całkowicie spontaniczna manifestacja poparcia dla Tuska pod
> hasłem 'zwiedzajmy Machu Picchu by żyło się lepiej'.[/color]

Cierpisz na kompleks szeregowego, co wszedzie widzial gole baby?

Krzysztof

Użytkownik KZ napisał:
[color=blue]
> Żonę musiałem odebrać ze szkoły (UW na Mokotowskiej), tak bym rowerem
> pojechał...[/color]

Jadac z MDMu do Wawra mialem okazje przekonac sie o wyzszosci roweru nad
samochodem w takiej sytuacji i docenic istnienie przejscia dla pieszych :-))

Krzysztof

Dnia Sat, 17 May 2008 17:36:52 +0200, Dobek napisał(a):
[color=blue]
> IMHO idiotyczne to jest jeżdżenie samochodem po centrum, szczególnie w
> tak skomunikowanym mieście jak Warszawa.[/color]

Nie wywoluj flejma. To juz bylo.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Dobek wrote:[color=blue]
> IMHO idiotyczne to jest jeżdżenie samochodem po centrum, szczególnie w
> tak skomunikowanym mieście jak Warszawa.[/color]

zabraklo "beznadziejnie" przez "skomunikowanym". Przejedz sie moze kiedys do
innych duzych miast w Europie, gdzie jest kilka polaczonych linii metra do
wyboru zewsząd dowsząd, a nie ogryzek jednej..

--
../ premax
../ [email]premax@hot.pl[/email]
../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g.

Przemyslaw Popielarski pisze:
[color=blue]
> zabraklo "beznadziejnie" przez "skomunikowanym". Przejedz sie moze
> kiedys do innych duzych miast w Europie, gdzie jest kilka polaczonych
> linii metra do wyboru zewsząd dowsząd, a nie ogryzek jednej..[/color]

Metro fakt, tyle co kot napłakał. Za to tramwaje (Śródmieściei kilka
dzielnic ościennych) i autobusy dają sobie radę.

p.s.
Pojedź sobie do innego miasta w PL i pojeździj komunikacją. Docenisz DC.

--
Pzdr
Dobek

Dobek wrote:[color=blue][color=green]
>> zabraklo "beznadziejnie" przez "skomunikowanym". Przejedz sie moze
>> kiedys do innych duzych miast w Europie, gdzie jest kilka polaczonych
>> linii metra do wyboru zewsząd dowsząd, a nie ogryzek jednej..[/color]
>
> Metro fakt, tyle co kot napłakał. Za to tramwaje (Śródmieściei kilka
> dzielnic ościennych) i autobusy dają sobie radę.
>
> p.s.
> Pojedź sobie do innego miasta w PL i pojeździj komunikacją. Docenisz
> DC.[/color]

I to ze gdzies moze byc gorzej ma mi pomoc? Samochodem jade z Goclawka do
pracy na Wolę 18-20 minut. Mozesz mi powiedziec z jakich polaczen mam
skorzystac i jak szybko biec na przystanek, zeby ten sam czas osiagnac
komunikacją miejską? Bo ja prawie polowe tego czasu trace na dojscie do
przystanku początkowego w ogole...

p.

KZ wrote:
[color=blue]
> Żonę musiałem odebrać ze szkoły (UW na Mokotowskiej), tak bym rowerem
> pojechał...[/color]

I nawet zona studentka nie wytlumaczyla Ci ze to juwenalia? ;)

--

Synergidy, dwie haploidalne komórki na biegunie mikropylarnym.

Przemyslaw Popielarski pisze:
[color=blue]
> I to ze gdzies moze byc gorzej ma mi pomoc?[/color]

Proponuję EOT. Jedni widzą szklankę do połowy pustą, drudzy do połowy pełną.

--
Pzdr
Dobek


Użytkownik "Krzysztof Olszak" <oelka_AAA@kolej.pl> napisał w wiadomości
news:g0n6du$svo$1@nemesis.news.neostrada.pl...
[color=blue]
> Cierpisz na kompleks szeregowego, co wszedzie widzial gole baby?[/color]

elektorat kurdupli nie wie co to Juwenalia bo zakonczyli na zawodowie wiec
co sie dziwisz:)

elmer radi radisson wrote:[color=blue]
> KZ wrote:
>[color=green]
>> Żonę musiałem odebrać ze szkoły (UW na Mokotowskiej), tak bym rowerem
>> pojechał...[/color]
>
> I nawet zona studentka nie wytlumaczyla Ci ze to juwenalia? ;)[/color]

Podyplomowa więc nie w temacie jak widać ;-)

KZ

Użytkownik "Dobek" <spamtowrednadobekwawa@rzeczitrzebauwazacgazeta.pl>
napisał w wiadomości
[color=blue]
> Proponuję EOT. Jedni widzą szklankę do połowy pustą, drudzy do połowy
> pełną.[/color]

To lubię :)
Argumenty sie skończyły ;>

Piotrek pisze:
[color=blue]
> To lubię :)
> Argumenty sie skończyły ;>[/color]

Jeżeli trafia się z drugiej strony na mur to i owszem kończą się.

--
Pzdr
Dobek

Dobek napisał(a):[color=blue]
> IMHO idiotyczne to jest jeżdżenie samochodem po centrum, szczególnie w
> tak skomunikowanym mieście jak Warszawa.[/color]

O czyms takim jak komfort slyszales ? Komunikacja miejska to straszny
syf, a ze obecnie bywa juz ponad 20 stopni na +, to czesto smierdzi tam
na tyle, ze mozna puscic pawia (co tez niektorzy zreszta czynia, po czym
wysiadaja udajac ze nic sie nie stalo, a belty tak jezdza sobie razem z
pasazerami przez caly dzien bo nikt tego nie sprzatnie). Pomijajac juz
fakt, ze ja np. komunikacja miejska z domu (aczkolwiek musze przyznac,
ze niedawno autobus jezdzil raz na godzine, a teraz juz trzy razy, wiec
usprawnienia jakies widac) do pracy jade 1 h 20 minut, a samochodem
minut 25. Przez godzine to mozna zrobic BARDZO WIELE, zwlaszcza ze to
jest godzina w jedna strone, a wiec sumarycznie jezdzac autem zyskuje 2h
(o tym, ze do sklepu i w kazde inne miejsce podjade szybciej nie musze
wspominac) dziennie. No i jade sobie wygodnie, bez scisku, slucham tego
co chce (w jakosci takiej jakiej chce, bo w autobusie to mozna podkrecic
ipoda czy inne mp3 na maksa i nic nie slychac) i w temp. takiej jaka mi
sie podoba (klima w autobusach to jakas bajka).

Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
syfie.

--
Mithos

Dobek napisał(a):[color=blue]
> Jeżeli trafia się z drugiej strony na mur to i owszem kończą się.[/color]

Na jaki znowu mur ? Dostales konkretne argumenty w postaci komfortu i
szybkosci na korzysc samochodu. Co niby lepszego ma komunikacja miejska
(poza cena, co dla niektorych moze nie miec znaczenia, bo moga miec auto
sluzbowe, albo inne co pali na tyle, ze im to wisi) ?

Nie kazdy mieszka w okolicach centrum, albo kolo metra, ze komunikacja
miejska dojedzie do pracy w 20-30 minut. A nie kazdy ma taka specyfike
pracy ze moze do niej dojezdzac np. rowerem (gdybym mial w pracy
prysznic i szafe na ubrania to bym tak jezdzil, pomimo ze dla mnie to 17
km w jedna strone).

--
Mithos

Przemyslaw Popielarski wrote:
[color=blue]
> zabraklo "beznadziejnie" przez "skomunikowanym". Przejedz sie moze
> kiedys do innych duzych miast w Europie, gdzie jest kilka polaczonych
> linii metra do wyboru zewsząd dowsząd, a nie ogryzek jednej..[/color]

kolejny profesor który ostatni raz KM jeździł 20 lat temu
[url]http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/tramwaje.gif[/url]

Kosu napisał(a):[color=blue]
> Nie trzeba szukać miejsca do parkowania? Nie trzeba tracić czasu na
> prowadzenie?[/color]

Nie. Po 1. mamy swoj garaz podziemny (dla tych co maja swoje miejsce),
po 2. mamy parking naziemny (kto pierwszy ten lepszy).
[color=blue]
> Poza tym KM jest dla wielu osób rozwiązaniem szybszym. Ty mieszkasz na
> zadupiu, gdzie dojeżdża jedna linia, a pojęcie korka nie istnieje, ale
> jesteś ewenementem w tym mieście. Większość ludzi przejeżdża z jednej
> zatłoczonej dzielnicy do drugiej - często muszą przebić się przez ścisłe
> centrum. Metro, tramwaje (najczęściej) oraz autobusy (na buspasach) nie
> stoją w korkach. Samochody stoją. Ot cała tajemnica.[/color]

Bzdura. Jade do centrum, wiec korek jest (pracuje kolo ronda onz). Tyle,
ze pomimo korka czas dojazdu autem do pracy to 20-30 minut. Komunikacja
miesjka tyle samo + 1h.
[color=blue]
> Nie każdy, ale ile jest wyjątków?[/color]

Pewnie calkiem sporo. Ktos te mieszkania i domy kupuje.
[color=blue]
> To, że część warszawiaków mieszka w bocznych dzielnicach (ale taniej -
> sami wybrali) nie znaczy, że od razu można wyzywać resztę od frustratów,
> krzykaczy i tak dalej.[/color]

W Wilanowie nie jest taniej. Jest po prostu ladniej, spokojniej i fajniej.
[color=blue]
> Rozumiem, że zazdrościsz ludziom, że mają mieszkania w droższych
> okolicach i bliżej do pracy, ale nie musisz się tak uzewnętrzniać tu :][/color]

Mieszkalem kiedys w blokowisku kolo metra (Wilanowska). I wiesz co ? Nie
mialbym ochoty tam wracac.

--
Mithos

Mithos wrote:[color=blue]
> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
> komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
> syfie.[/color]

Przecież to Ty jesteś największym frustratem na tej grupie :D

pozdrawiam,
Kosu

Dobek napisał(a):[color=blue]
> Owszem. Po Warszawie jeżdżę KM, samochodem i rowerem. Szczególnej
> niewygody KM nie zauważyłem. A jeżdżenie metrem nawet komfortowym można
> nazwać.[/color]

Probowales kiedys wsiadac do metra, w godzinnach porannych np. na stacji
Politechnika ? Scisk jak w konserwie.
[color=blue]
> Nie muszę walczyć o swoje życie gdy jakiś faszysta w samochodzie lub na
> rowerze a coraz częściej na nogach stara się zrobić sobie lub mnie
> uszczerbek na zdrowiu.[/color]

Zycie to nie bajka. Trzeba sie pilnowac obojetnie jak sie czlowiek porusza.
[color=blue]
> Masz jakieś kompleksy? To się obecnie z powodzeniem leczy.[/color]

Mam tylko wrazenie ze dookola jest za duzo idiotow, ktorzy wiedza lepiej
czy mi sie do pracy lepiej jezdzi komunikacja miejska czy samochodem.

--
Mithos

Mithos wrote:[color=blue]
> Na jaki znowu mur ? Dostales konkretne argumenty w postaci komfortu i
> szybkosci na korzysc samochodu. Co niby lepszego ma komunikacja miejska
> (poza cena, co dla niektorych moze nie miec znaczenia, bo moga miec auto
> sluzbowe, albo inne co pali na tyle, ze im to wisi) ?[/color]

Nie trzeba szukać miejsca do parkowania? Nie trzeba tracić czasu na
prowadzenie?

Poza tym KM jest dla wielu osób rozwiązaniem szybszym. Ty mieszkasz na
zadupiu, gdzie dojeżdża jedna linia, a pojęcie korka nie istnieje, ale
jesteś ewenementem w tym mieście. Większość ludzi przejeżdża z jednej
zatłoczonej dzielnicy do drugiej - często muszą przebić się przez ścisłe
centrum. Metro, tramwaje (najczęściej) oraz autobusy (na buspasach) nie
stoją w korkach. Samochody stoją. Ot cała tajemnica.
[color=blue]
> Nie kazdy mieszka w okolicach centrum, albo kolo metra, ze komunikacja
> miejska dojedzie do pracy w 20-30 minut.[/color]

Nie każdy, ale ile jest wyjątków?
To, że część warszawiaków mieszka w bocznych dzielnicach (ale taniej -
sami wybrali) nie znaczy, że od razu można wyzywać resztę od frustratów,
krzykaczy i tak dalej.
Rozumiem, że zazdrościsz ludziom, że mają mieszkania w droższych
okolicach i bliżej do pracy, ale nie musisz się tak uzewnętrzniać tu :]

pozdrawiam,
Kosu

Dobek napisał(a):[color=blue]
> Może jest bardziej ekologiczna i efektywniejsza? W jednym aucie rano
> jest zapewne około 1-2 osób. Ile osób jest w metrze, tramwaju, wagonie?[/color]

Ekologia to temat na flemja (podobnie jak i temat komunikacji
miejskiej), a efektywnosc to rzecz wzgledna.

Wiele osob, musi np. podowzic/odbierac dzieci do szkoly/przedszkola,
przewozic jakies wieksze lub drozsze rzeczy i tego komunikacja miejska
nie da sie sensownie zrobic.
[color=blue]
> Jak dla mnie każdy dojeżdża tym co sobie wybierze ale bierzmy też pod
> uwagę to, że jak tak dalej pójdzie to wawa stanie na amen (gdzieniegdzie
> już tak jest w szczycie).[/color]

To trzeba rozwijac komunikacje miejska tak aby byla sensowna dla wszystkich.
[color=blue]
> To fakt, dlatego siatkę połączeń trzeba rozwijać z priorytetem na
> ulicach dla KM.[/color]

No wlasnie.
[color=blue]
> Pełna zgoda. Pracodawcy też powinni umożliwić pracownikom prysznic,
> stojak itp. Niestety w tym także jesteśmy daleko w tyle.[/color]

I chyba nic sie w tej kwestii nie zmieni.

--
Mithos

Mithos pisze:
[color=blue]
> O czyms takim jak komfort slyszales ?[/color]

Owszem. Po Warszawie jeżdżę KM, samochodem i rowerem. Szczególnej
niewygody KM nie zauważyłem. A jeżdżenie metrem nawet komfortowym można
nazwać.
Nie muszę walczyć o swoje życie gdy jakiś faszysta w samochodzie lub na
rowerze a coraz częściej na nogach stara się zrobić sobie lub mnie
uszczerbek na zdrowiu.
[color=blue]
> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
> komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
> syfie.[/color]

Masz jakieś kompleksy? To się obecnie z powodzeniem leczy.

--
Pzdr
Dobek

Mithos pisze:
[color=blue]
> Co niby lepszego ma komunikacja miejska[/color]

Może jest bardziej ekologiczna i efektywniejsza? W jednym aucie rano
jest zapewne około 1-2 osób. Ile osób jest w metrze, tramwaju, wagonie?

Jak dla mnie każdy dojeżdża tym co sobie wybierze ale bierzmy też pod
uwagę to, że jak tak dalej pójdzie to wawa stanie na amen (gdzieniegdzie
już tak jest w szczycie).
[color=blue]
> Nie kazdy mieszka w okolicach centrum, albo kolo metra, ze komunikacja
> miejska dojedzie do pracy w 20-30 minut.[/color]

To fakt, dlatego siatkę połączeń trzeba rozwijać z priorytetem na
ulicach dla KM.
[color=blue]
> A nie kazdy ma taka specyfike
> pracy ze moze do niej dojezdzac np. rowerem (gdybym mial w pracy
> prysznic i szafe na ubrania to bym tak jezdzil, pomimo ze dla mnie to 17
> km w jedna strone).[/color]

Pełna zgoda. Pracodawcy też powinni umożliwić pracownikom prysznic,
stojak itp. Niestety w tym także jesteśmy daleko w tyle.

--
Pzdr
Dobek

Dobek wrote:[color=blue]
> Pełna zgoda. Pracodawcy też powinni umożliwić pracownikom prysznic,
> stojak itp. Niestety w tym także jesteśmy daleko w tyle.[/color]

To wynika bardziej z myślenia pracowników niż pracodawców w Polsce. W
większości krajów rozwiniętych doceniono już coś takiego jak open space
w firmach. U nas (co jest naprawdę dziwne) przeciwna jest temu właśnie
ta potencjalnie korzystająca strona.

Większość Polaków nie lubi swojej pracy - chce iść, przemęczyć się przez
8 godzin i wrócić do domu. I są przeciwni wszelkim dodatkom do biurka i
komputera, bo uważają, że szef im za to obetnie z pensji, że mając
godzinę przerwy będą musieli godzinę dłużej siedzieć itp. Także
prysznice do firm chyba szybko nie zawitają, co mnie też niestety martwi :/

pozdrawiam,
Kosu

On Sun, 18 May 2008 13:39:22 +0200, Rafał Zieliński
<zielaczek@usun.aster.pl> wrote:
[color=blue]
>kolejny profesor który ostatni raz KM jeździł 20 lat temu
>[url]http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/tramwaje.gif[/url][/color]

Dojedź z Ursynowa na Włochy tramwajem w rozsądnym czasie to pogadamy
profesorze co KM jeździ pewnie na codzień.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
[url]http://zloty.autokacik.pl[/url] - zloty Internetowych Klubów Moto

Kosu nabazgrał:[color=blue]
> Mithos wrote:[color=green]
>> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
>> komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
>> syfie.[/color]
>
> Przecież to Ty jesteś największym frustratem na tej grupie :D[/color]

I łajzą która nie potrafi przeżyć za 2 tys miesięcznie, bo sam nie potrafi
nawet zagotować wody na haerbatę.

Kosu nabazgrał:[color=blue]
> Dobek wrote:[color=green]
>> Pełna zgoda. Pracodawcy też powinni umożliwić pracownikom prysznic,
>> stojak itp. Niestety w tym także jesteśmy daleko w tyle.[/color]
>
> To wynika bardziej z myślenia pracowników niż pracodawców w Polsce. W
> większości krajów rozwiniętych doceniono już coś takiego jak open space
> w firmach. U nas (co jest naprawdę dziwne) przeciwna jest temu właśnie
> ta potencjalnie korzystająca strona.[/color]

Ołpenspejy są beznadziejne. Kto niby na nich korzysta?
[color=blue]
> Większość Polaków nie lubi swojej pracy - chce iść, przemęczyć się przez
> 8 godzin i wrócić do domu. I są przeciwni wszelkim dodatkom do biurka i
> komputera, bo uważają, że szef im za to obetnie z pensji, że mając
> godzinę przerwy będą musieli godzinę dłużej siedzieć itp.[/color]

Musi zadaję się z mniejszością bo z tak głupkowaty myśleniem się jeszcze nie
spotkałem.

Mithos nabazgrał:[color=blue][color=green]
>> To, że część warszawiaków mieszka w bocznych dzielnicach (ale taniej -
>> sami wybrali) nie znaczy, że od razu można wyzywać resztę od frustratów,
>> krzykaczy i tak dalej.[/color]
>
> W Wilanowie nie jest taniej. Jest po prostu ladniej, spokojniej i fajniej.[/color]

Jest chujowo i daleko.

jerzu wrote:[color=blue][color=green]
>> kolejny profesor który ostatni raz KM jeździł 20 lat temu
>> [url]http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/tramwaje.gif[/url][/color]
>
> Dojedź z Ursynowa na Włochy tramwajem w rozsądnym czasie to pogadamy
> profesorze co KM jeździ pewnie na codzień.[/color]

Niech dojedzie nawet jedną linią, chocby Goclawek - Pl. Zawiszy. Poza
scislym szczytem samochodem bede 10 minut szybciej. I nie musze dochodzic na
przystanek.

--
../ premax
../ [email]premax@hot.pl[/email]
../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g.

Użytkownik "Przemyslaw Popielarski" <premax@hot.pl> napisał w wiadomości
news:48303f1b$1@news.home.net.pl...[color=blue]
> jerzu wrote:[color=green][color=darkred]
>>> kolejny profesor który ostatni raz KM jeździł 20 lat temu
>>> [url]http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/tramwaje.gif[/url][/color]
>>
>> Dojedź z Ursynowa na Włochy tramwajem w rozsądnym czasie to pogadamy
>> profesorze co KM jeździ pewnie na codzień.[/color]
>
> Niech dojedzie nawet jedną linią, chocby Goclawek - Pl. Zawiszy. Poza
> scislym szczytem samochodem bede 10 minut szybciej. I nie musze dochodzic
> na przystanek.[/color]

Jeszcze. Ale władza ograniczy jazdę indywidualnym, przynajmniej zgłasza
takie zamiary.

MC wrote:[color=blue][color=green]
>> Niech dojedzie nawet jedną linią, chocby Goclawek - Pl. Zawiszy. Poza
>> scislym szczytem samochodem bede 10 minut szybciej. I nie musze
>> dochodzic na przystanek.[/color]
>
> Jeszcze. Ale władza ograniczy jazdę indywidualnym, przynajmniej
> zgłasza takie zamiary.[/color]

Przerzuce sie na jednoslad. Jakos nie cieszy mnie wizja rownania w dol.

--
../ premax
../ [email]premax@hot.pl[/email]
../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g.

Przemyslaw Popielarski wrote:[color=blue]
> Przerzuce sie na jednoslad. Jakos nie cieszy mnie wizja rownania w dol.[/color]

Co to znaczy równianie w dół w tym wypadku? Zniżanie się do poziomu
biedoty, której nie stać na własny środek transportu? :D

pozdrawiam,
Kosu

Dobek wrote:
[color=blue][color=green]
>> A nie kazdy ma taka specyfike
>> pracy ze moze do niej dojezdzac np. rowerem (gdybym mial w pracy
>> prysznic i szafe na ubrania to bym tak jezdzil, pomimo ze dla mnie
>> to 17 km w jedna strone).[/color]
>
> Pełna zgoda. Pracodawcy też powinni umożliwić pracownikom prysznic,
> stojak itp. Niestety w tym także jesteśmy daleko w tyle.[/color]

Umożliwiają - u mnie tak jest, w związku z tym jeźdzę rowerem, do pracy mam
26 km w jedną stronę...

KZ

KZ wrote:[color=blue]
> Umożliwiają - u mnie tak jest, w związku z tym jeźdzę rowerem, do pracy
> mam 26 km w jedną stronę...[/color]

Ale jest to jakaś praca mniej lub bardziej fizyczna (typu kurierka,
magazyn, serwis większych obiektów)?
W biurach w Polsce jest z tym wciąż bardzo cienko. Nawet w biurowcach, w
których siedzi grubo ponad 1000 osób może nie być prysznica (z wyjątkiem
tego... no właśnie - w piwnicy/magazynie - dla logistyki).

pozdrawiam,
Kosu

Kosu napisał(a):[color=blue]
> Co to znaczy równianie w dół w tym wypadku? Zniżanie się do poziomu
> biedoty, której nie stać na własny środek transportu? :D[/color]

Znaczy to tyle, ze zamiast cos zmieniac, tak aby bylo lepiej to
wprowadza sie sztuczne bariery, przez ktore wszyscy beda mieli tak samo
ch*jowo. Cos jak socjalizm.

--
Mithos

Mithos pisze:
[color=blue][color=green]
>> Pełna zgoda. Pracodawcy też powinni umożliwić pracownikom prysznic,
>> stojak itp. Niestety w tym także jesteśmy daleko w tyle.[/color]
>
> I chyba nic sie w tej kwestii nie zmieni.[/color]

Niekoniecznie. U mnie powstał prysznic oraz miejsca na rowery, to
wszystko ciągu ostatnich dwóch lat.

--
Pzdr
Dobek

KZ pisze:
[color=blue]
> Umożliwiają - u mnie tak jest, w związku z tym jeźdzę rowerem, do pracy
> mam 26 km w jedną stronę...[/color]

U mnie również ale to kropla w morzu potrzeb.

--
Pzdr
Dobek

MC pisze:
[color=blue]
> Jeszcze. Ale władza ograniczy jazdę indywidualnym, przynajmniej zgłasza
> takie zamiary.[/color]

Jeżeli pijesz do tego by wjazd do śródmieścia dla aut był płatny to się
podpisuję.

--
Pzdr
Dobek

Mithos pisze:
[color=blue]
> Znaczy to tyle, ze zamiast cos zmieniac, tak aby bylo lepiej to
> wprowadza sie sztuczne bariery, przez ktore wszyscy beda mieli tak samo
> ch*jowo. Cos jak socjalizm.[/color]

Ale kto ma ch*jowo? Ten kto nie jeździ KM?
Powtarzam raz jeszcze - nie można wozić powietrza w samochodzie. Zrobić
tak jak w Krakowie ale iść jeszcze dalej.

--
Pzdr
Dobek

Mithos pisze:
[color=blue]
> Probowales kiedys wsiadac do metra, w godzinnach porannych np. na stacji
> Politechnika ? Scisk jak w konserwie.[/color]

To teraz zobacz jak nawet w cywilizowanym świecie wygląda KM:
[url]http://www.flixxy.com/tokyo-japan-train-station.htm[/url]

Wiesz dlaczego jeżdżą tym pociągiem? Bo samochodem jechali by 2,5h a
pociągiem jadą 0,5h.
[color=blue]
> Zycie to nie bajka. Trzeba sie pilnowac obojetnie jak sie czlowiek porusza.[/color]

Tyle, że na polskich drogach prawdopodobieństwo spotkania debila na
swojej drodze rośnie tak samo jak trawa po dzisiejszym deszczu.
[color=blue]
> Mam tylko wrazenie ze dookola jest za duzo idiotow, ktorzy wiedza lepiej
> czy mi sie do pracy lepiej jezdzi komunikacja miejska czy samochodem.[/color]

Jeździj jak uważasz to Twój wybór. Chodzi natomiast o efektywne
wykorzystanie dróg, których jest u nas tyle ile kot napłakał.

--
Pzdr
Dobek

Dobek napisał(a):[color=blue]
> Ale kto ma ch*jowo? Ten kto nie jeździ KM?[/color]

Tak. Niekomfortowa, malo funkcjonalna droga komunikacji, ktorej jedyna
zaleta jest niski koszt.
[color=blue]
> Powtarzam raz jeszcze - nie można wozić powietrza w samochodzie. Zrobić
> tak jak w Krakowie ale iść jeszcze dalej.[/color]

Ja moge po miescie jezdzic Smartem jesli to kogos uszczesliwi. Natomiast
na skutery/motocykle w naszym klimacie nie ma miejsca (vide to co za
oknem jest obecnie). Odnosnie rowerow to po 1. nie kazdy moze nim
dojezdzac do pracy, bo nie ma sie gdzie przebrac i prysznicowac, po 2.
lawirowanie miedzy samochodami, moze sie skonczyc szybka wycieczka do
innego swiata lub na wozek inwalidzki, a sciezki rowerowe to nadal egzotyka.

--
Mithos

Użytkownik "Dobek" <spamtowrednadobekwawa@rzeczitrzebauwazacgazeta.pl>
napisał w wiadomości news:g0ptd5$ifr$3@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> MC pisze:
>[color=green]
>> Jeszcze. Ale władza ograniczy jazdę indywidualnym, przynajmniej zgłasza
>> takie zamiary.[/color]
>
> Jeżeli pijesz do tego by wjazd do śródmieścia dla aut był płatny to się
> podpisuję.[/color]

Do niczego nie piję, to jest informacja bez politycznego podtekstu. O co
ostatnio trudno.

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
news:g0p4gt$1g6$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy komunikacji
> miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w syfie.[/color]

Zdaje sie, ze jeszcze wiekszymi debilami sa zakompleksieni idioci, ktorym od
stania w korkach juz sie co nieco w glowkach poprzestawialo... A moze to
przez ceny paliw? :>

/kl

Użytkownik "Lipton" <lipton44@wp.pl> napisał w wiadomości
news:48307f2a$0$15067$f69f905@mamut2.aster.pl...[color=blue]
> Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
> news:g0p4gt$1g6$1@news.onet.pl...[color=green]
>> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy komunikacji
>> miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w syfie.[/color]
>
> Zdaje sie, ze jeszcze wiekszymi debilami sa zakompleksieni idioci, ktorym
> od stania w korkach juz sie co nieco w glowkach poprzestawialo... A moze
> to przez ceny paliw? :>[/color]

Nie przez ceny tylko przez wąchanie spalin.

Dobek napisał(a):[color=blue]
> Wiesz dlaczego jeżdżą tym pociągiem? Bo samochodem jechali by 2,5h a
> pociągiem jadą 0,5h.[/color]

U nas jest praktycznie odwrotnie. Samochodem 30 minut, komunikacja
miejska 1,5 h.
[color=blue]
> Tyle, że na polskich drogach prawdopodobieństwo spotkania debila na
> swojej drodze rośnie tak samo jak trawa po dzisiejszym deszczu.[/color]

Ale wtedy lepiej byc w samochodzie niz na rowerze.
[color=blue]
> Jeździj jak uważasz to Twój wybór. Chodzi natomiast o efektywne
> wykorzystanie dróg, których jest u nas tyle ile kot napłakał.[/color]

Ale z tego co sie zapowiada to po prostu nastapi zamkniecie pewnych drog
dla samochodow i puszcza zamiast tego jeden autobus. Jesli wiekszosc
miasta bedzie miala ogromne parkingi na granicach zamknietej strefy lub
tez na granicach miasta (p&r - na razie to jakies poczarki), do tego
powstanie sensowna siec lini metra oraz siec naziemna, a takze sporo
sciezek rowerowych to ja jestem wtedy jak najbardziej za ograniczem
ruchu samochodow w centrum. Ale teraz ? Wolne zarty.

--
Mithos

Mithos pisze:
[color=blue]
> Ale wtedy lepiej byc w samochodzie niz na rowerze.[/color]

A jeszcze lepiej w metrze ;-)
[color=blue]
> ale teraz ? Wolne zarty.[/color]

Jeżeli budowa II linii metra będzie wyglądać tak jak jest to obecnie
zapowiadane czyli równoległa budowa wszystkich stacji oraz wykopki to
wcale nie trzeba robić administracyjnego zakazu wjazdu do śródmieścia.
Tylko masochista będzie się ładował do centrum autem. To ma trwać przez
bodaj czterdzieści kilka miesięcy.

Zresztą to już ciekawie wygląda na moście śląsko-dąbrowskim. Po
zapowiadanej kolejnej przebudowie trakcji i torów samochody będą mieć
jeszcze trudniej. Jak się jedzie radzymińską do centrum korek zaczyna
się obecnie przed dworcem wileńskim.

--
Pzdr
Dobek

Dobek pisze:
[color=blue]
> Jeżeli budowa II linii metra będzie wyglądać tak jak jest to obecnie
> zapowiadane czyli równoległa budowa wszystkich stacji oraz wykopki to
> wcale nie trzeba robić administracyjnego zakazu wjazdu do śródmieścia.
> Tylko masochista będzie się ładował do centrum autem. To ma trwać przez
> bodaj czterdzieści kilka miesięcy.[/color]

I kilka szczegółów:
[url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,5221457.html[/url]

--
Pzdr
Dobek

Witam,

Użytkownik "Dobek" <spamtowrednadobekwawa@rzeczitrzebauwazacgazeta.pl>
napisał w wiadomości news:g0ptd5$ifr$3@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> Jeszcze. Ale władza ograniczy jazdę indywidualnym, przynajmniej zgłasza
>> takie zamiary.[/color]
> Jeżeli pijesz do tego by wjazd do śródmieścia dla aut był płatny to się
> podpisuję.[/color]

Mieszkasz w Wesołej czy na Tarchominie?

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Mieszkasz w Wesołej czy na Tarchominie?[/color]

Eeee? Strzelasz na ślepo...

--
Pzdr
Dobek

Mithos nabazgrał:[color=blue]
> Dobek napisał(a):[color=green]
>> IMHO idiotyczne to jest jeżdżenie samochodem po centrum, szczególnie w
>> tak skomunikowanym mieście jak Warszawa.[/color]
>
> O czyms takim jak komfort slyszales ? Komunikacja miejska to straszny
> syf, a ze obecnie bywa juz ponad 20 stopni na +, to czesto smierdzi tam
> na tyle, ze mozna puscic pawia (co tez niektorzy zreszta czynia, po czym
> wysiadaja udajac ze nic sie nie stalo, a belty tak jezdza sobie razem z
> pasazerami przez caly dzien bo nikt tego nie sprzatnie).[/color]

Czy tak się dzieje w autobusach w Wilanowie? Bo na Woli, Ochocie i w
Śródmieściu nawet w nocnych nigdy nie miałem szczęścia zobaczyć takiego
widoku, a jeżdzę codziennie.
[color=blue]
> Pomijajac juz
> fakt, ze ja np. komunikacja miejska z domu (aczkolwiek musze przyznac,
> ze niedawno autobus jezdzil raz na godzine, a teraz juz trzy razy, wiec
> usprawnienia jakies widac) do pracy jade 1 h 20 minut, a samochodem
> minut 25.[/color]

Urzekła mnie twoja histeria.
[color=blue]
> w jakosci takiej jakiej chce, bo w autobusie to mozna podkrecic
> ipoda czy inne mp3 na maksa i nic nie slychac[/color]

Idź do lekarza od uszu.
[color=blue]
> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
> komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
> syfie.[/color]

A kto się frustruje i krzyczy?


Użytkownik "Skrypëk" <skrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
news:g0q5d8$pq$1@news.albasani.net...[color=blue][color=green]
>> w jakosci takiej jakiej chce, bo w autobusie to mozna podkrecic
>> ipoda czy inne mp3 na maksa i nic nie slychac[/color]
>
> Idź do lekarza od uszu.[/color]

Przede wszystkim takie postępowanie (podkręcanie czegoś-tam na max.) to
łamanie regulaminu przewozowego, zabraniającego zakłócania spokoju w
pojeździe. Bo słychać to tak, ze nieraz głośniej od silnika.

--
D4
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) Ignacy Krasicki, biskup.

Sempiterna wrote:[color=blue]
> Przede wszystkim takie postępowanie (podkręcanie czegoś-tam na max.) to
> łamanie regulaminu przewozowego, zabraniającego zakłócania spokoju w
> pojeździe. Bo słychać to tak, ze nieraz głośniej od silnika.[/color]

Dla odrobiny uczciwości społecznej muszę tu dodać, że najczęściej to
muzyka kierowcy zagłusza silnik :] I niestety coraz częściej jest to
disco polo :/ Nie mam absolutnie nic przeciwko napływowi ludzi do
Warszawy, ale kierowcy stąd pojechali na zachód, a do nas przenoszą się
niestety ludzie z zamykanych PKSów na wsiach.

pozdrawiam,
Kosu

Kosu pisze:
[color=blue]
> Dla odrobiny uczciwości społecznej muszę tu dodać, że najczęściej to
> muzyka kierowcy zagłusza silnik :] I niestety coraz częściej jest to
> disco polo :/ Nie mam absolutnie nic przeciwko napływowi ludzi do
> Warszawy, ale kierowcy stąd pojechali na zachód, a do nas przenoszą się
> niestety ludzie z zamykanych PKSów na wsiach.[/color]

Raz jechałem z chłopakiem z Mobilisu, który włączył na autobus Antyradio ;-)

Taki PKS Grodzisk Mazowiecki to podobnież Ukraińców głównie zatrudnia.

--
Pzdr
Dobek

W dniu 2008-05-18 13:44 Mithos pięknie wystukał/a:
[color=blue]
> Mieszkalem kiedys w blokowisku kolo metra (Wilanowska). I wiesz co ? Nie
> mialbym ochoty tam wracac.[/color]

Mało kto chciałby tam mieszkać. Raczej tylko przyjezdni, bo metro to dla
nich atrakcja.
Ponadto: od kiedy to(?)okolice metra Wilanowska są Wilanowem!

--
animka

Dobek wrote:[color=blue]
> Raz jechałem z chłopakiem z Mobilisu, który włączył na autobus Antyradio
> ;-)[/color]

Kierowcy MZA są oczywiście różni. Spotykałem już też takich, którzy
puszczali np Mozarta :)

Jednak jednostki disco polo, to już nie wyjątki, a pewna konkretna grupa
(pewnie porównywalna z poparciem dla PSL ;p).
Coraz więcej jest także kierowców nie wiedzących do czego służy autobus.
Miesiąc temu jechałem linią 521 z Muzeum Narodowego na Szczęśliwice.
Prowadził ~25 latek z aparycją oderwanego od kosy (mam nadzieje, że
nikogo to nie urazi). Starym Ikarusem zrobił tę trasę w 11 minut -
starty z piskiem spod wszystkich świateł na trasie (wcześniej męczenie
gazu jakby jechał opuszczonym Golfem...). Nie mówiąc już o tym, że na
przynajmniej dwóch zakrętach koła od wewnętrznej traciły kontakt...

Widziałem też kierowcę, który dreptał do autobusu z puszką piwa owiniętą
w gazetę... mam nadzieję, że to prowiant do domu, ale jakoś trudno mi
uwierzyć :/

Generalnie o ile cała organizacja ZTM i sprzęt się mniej lub bardziej
rozwijają, to z kierowcami jest chyba problem :/

pozdrawiam,
Kosu

W dniu 2008-05-18 14:09 Kosu pięknie wystukał/a:
[color=blue]
> prysznice do firm chyba szybko nie zawitają, co mnie też niestety martwi :/[/color]

Kąp się w domu, przed wyjściem do pracy.
Licznik na wodę dużo Ci nie natłucze.

--
animka

W dniu 2008-05-18 13:54 Dobek pięknie wystukał/a:[color=blue]
> Mithos pisze:
> [color=green]
>> O czyms takim jak komfort slyszales ?[/color]
>
> Owszem. Po Warszawie jeżdżę KM, samochodem i rowerem. Szczególnej
> niewygody KM nie zauważyłem. A jeżdżenie metrem nawet komfortowym można
> nazwać.
> Nie muszę walczyć o swoje życie gdy jakiś faszysta w samochodzie lub na
> rowerze a coraz częściej na nogach stara się zrobić sobie lub mnie
> uszczerbek na zdrowiu.
> [color=green]
>> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
>> komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
>> syfie.[/color]
>
> Masz jakieś kompleksy? To się obecnie z powodzeniem leczy.[/color]

On nie myśli o tym, że jutro może zostać bez pracy i nawet na bilet
autobusowy nie będzie go stać.

--
animka

Kosu pisze:
[color=blue]
> Generalnie o ile cała organizacja ZTM i sprzęt się mniej lub bardziej
> rozwijają, to z kierowcami jest chyba problem :/[/color]

Nasuwa mi się parafraza - "10% kierowców żyje w stresie, reszta w
Londynie..."

p.s.
Coraz więcej kobiet za kierownicą widuję.

Pzdr
Dobek

Mithos wrote:[color=blue]
> Zreszta najwieksi frustraci i krzykacze to wlasnie zwolennicy
> komunikacji miejskiej, bo im gul chodzi, ze musza jezdzic jak debile w
> syfie.[/color]

No toś się pan ładnie przedstawił. Ale nie po raz pierwszy zresztą...

Gratuluję sukcesu życiowego, możesz sobie pozwolić na dojazdy do pracy
*własnym* samochodem, wow! Wszystkie laski twoje.

--
*Schliesky* email: schliesky at gazeta kropka pl
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/

W dniu 2008-05-18 23:34 Kosu pięknie wystukał/a:
[color=blue]
> Dla odrobiny uczciwości społecznej muszę tu dodać, że najczęściej to
> muzyka kierowcy zagłusza silnik :] I niestety coraz częściej jestto
> disco polo :/ [/color]

Ja juz wolę słyszeć disco polo niż tego przygłupiastego Kazika,czy
jakiegoś dresa.

--
animka

W dniu 2008-05-18 23:45 Kosu pięknie wystukał/a:
[color=blue]
> Generalnie o ile cała organizacja ZTM i sprzęt się mniej lub bardziej
> rozwijają, to z kierowcami jest chyba problem :/[/color]

I jeszcze chamy jeździć nie potrafią. Szarpią tak jakby furmankęprowadzili.
Wiadomo, kurs jest w ZTM-ie za darmo, to się załapują.

--
animka

W dniu 2008-05-18 23:51 Dobek pięknie wystukał/a:
[color=blue]
> p.s.
> Coraz więcej kobiet za kierownicą widuję.[/color]

Warszawianek?

--
animka

Dnia Sat, 17 May 2008 22:16:48 +0200, Dobek napisał(a):
[color=blue]
> Metro fakt, tyle co kot napłakał. Za to tramwaje (Śródmieściei kilka
> dzielnic ościennych) i autobusy dają sobie radę.[/color]

Ale zdajesz sobie sprawe, ze jak komus sie zachce strajku czy parady, to
tylko metro nie stoi?

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Na grupie pl.regionalne.warszawa Rafał Grzelak napisał(a):
[color=blue]
> Ale zdajesz sobie sprawe, ze jak komus sie zachce strajku czy parady, to
> tylko metro nie stoi?[/color]

Ale nie zezwalać na takowe i pilnować by nielegalne były pacyfikowane
można - powinno wyjść taniej niż budowa metra i chyba mało kto by tęsknił.
--
odie

Użytkownik OdiE [P.E.#3] napisał:
[color=blue]
> Ale nie zezwalać na takowe i pilnować by nielegalne były pacyfikowane
> można - powinno wyjść taniej niż budowa metra i chyba mało kto by tęsknił.[/color]

W miastach na calym swiecie urzadza sie wiece, parady i demonstracje i
jakos ludzie sobie z tym radza. Takie sa koszty zycia w wielkim miescie,
takie sa koszty zycia w demokratycznym kraju.
Ciekawy jestem ilu z tu narzekajacych bylo by w stanie rownie donosnie
narzekac na pochody pierwszomajowe w czasach PRLu. A byly one
przynajmniej dla mieszkancow Srodmiescia bardziej dokuczliwe niz jaka
kolwiek parada obecnie.

Krzysztof

Użytkownik Animka napisał:
[color=blue]
> I jeszcze chamy jeździć nie potrafią. Szarpią tak jakby furmankę
> prowadzili.
> Wiadomo, kurs jest w ZTM-ie za darmo, to się załapują.[/color]

ZTM nie prowadzi kursow dla kierowcow autobusow, to jest sprawa
przewoznikow.
A po drugie taki kurs w MZA lub u Michalczewskiego nie jest za darmo.

Krzysztof

W dniu 2008-05-19 01:38 Krzysztof Olszak pięknie wystukał/a:
[color=blue]
> ZTM nie prowadzi kursow dla kierowcow autobusow, to jest sprawa
> przewoznikow.
> A po drugie taki kurs w MZA lub u Michalczewskiego nie jest za darmo.[/color]

W autobusach "latają" ogłoszenia o naborze do pracy na kierowców
autobusowych.
Szkolą ich bezpłatnie. Chyba nic się w tej materii nie zmieniło.

--
animka

W dniu 2008-05-19 01:35 Krzysztof Olszak pięknie wystukał/a:[color=blue]
> Ciekawy jestem ilu z tu narzekajacych bylo by w stanie rownie donosnie
> narzekac na pochody pierwszomajowe w czasach PRLu. A byly one
> przynajmniej dla mieszkancow Srodmiescia bardziej dokuczliwe niz jaka
> kolwiek parada obecnie.[/color]

Wątpię, że były dla kogokolwiek dokuczliwe, bo to był zawsze słoneczny i
wesoły dzień. Dużo atrakcji, festynów.

--
animka

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g0q8l7$nlc$1@node1.news.atman.pl...[color=blue]
> Wiadomo, kurs jest w ZTM-ie za darmo, to się załapują.[/color]

Mozesz rozwinac swoja "swiatla" mysl? Bo zdaje sie, ze spoleczenstwo
jeszcze o czyms nie wie o czym wie - jak zawsze zreszta - Kaja... :->

Twoja niewiedza na rozne tematy po prostu poraza.
A twierdzenia, ze masz w dodatku racje jeszcze bardziej...

To juz bardziej zalosne niz smieszne (co potwierdza kolejny twoj post).

--
kl
~~~
AWARIA, WYPADEK, WYKOLEJENIE
Dzwoń: 604-272-170 lub 9285 !!!

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g0qdg8$o6c$1@node1.news.atman.pl...[color=blue]
> W autobusach "latają" ogłoszenia o naborze do pracy na kierowców
> autobusowych. Szkolą ich bezpłatnie. Chyba nic się w tej materii nie
> zmieniło.[/color]

Ty to jednak masz klopoty z logicznym mysleniem. Ogloszenie w autobusie =
kurs za darmo, nie ma to jak rozumowanie Animiki - lol :-]

--
kl
~~~
AWARIA, WYPADEK, WYKOLEJENIE
Dzwoń: 604-272-170 lub 9285 !!!

Użytkownik Animka napisał:
[color=blue]
> W autobusach "latają" ogłoszenia o naborze do pracy na kierowców
> autobusowych.
> Szkolą ich bezpłatnie. Chyba nic się w tej materii nie zmieniło.[/color]

"Bezplatnie" bedzie wowczas jesli po kursie kierowca odpracuje
odpowiedni okres czasu. Inaczej placi.
Tego w reklamowkach sie oczywsicie nie pisze.

Krzysztof

Przemyslaw Popielarski pisze:
[color=blue]
> I to ze gdzies moze byc gorzej ma mi pomoc? Samochodem jade z Goclawka
> do pracy na Wolę 18-20 minut. Mozesz mi powiedziec z jakich polaczen mam
> skorzystac i jak szybko biec na przystanek, zeby ten sam czas osiagnac
> komunikacją miejską? Bo ja prawie polowe tego czasu trace na dojscie do
> przystanku początkowego w ogole...[/color]

Eee na Dudziarska juz jezdzi autobus :) chcialo sie mieszkac w
zamknietym osiedlu na zadupiu z jedna brama to i plakac teraz trzeba

--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - [url]http://www.inwestowanie.org.pl/[/url]

Mithos pisze:[color=blue]
> Dobek napisał(a):[color=green]
>> Jeżeli trafia się z drugiej strony na mur to i owszem kończą się.[/color]
>
> Na jaki znowu mur ? Dostales konkretne argumenty w postaci komfortu i
> szybkosci na korzysc samochodu. Co niby lepszego ma komunikacja miejska
> (poza cena, co dla niektorych moze nie miec znaczenia, bo moga miec auto
> sluzbowe, albo inne co pali na tyle, ze im to wisi) ?[/color]

Komfort straszny stac od Piaseczna do Centrum podczas gdy pociag jedzie
15 minut.

--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - [url]http://www.inwestowanie.org.pl/[/url]

Animka napisał(a):
[color=blue]
> Wątpię, że były dla kogokolwiek dokuczliwe, bo to był zawsze słoneczny i
> wesoły dzień. Dużo atrakcji, festynów.[/color]

Nie chodzilem na zadne festyny z okazji 1 maja czy 22 lipca.
Za to, zeby sie np. dostac na druga strone Marszalkowskiej, w czasach
gdy jeszcze pochod wedrowal ta ulica trzeba bylo niezle kolko zrobic.
Mozna by jeszcze wspomniec na przyklad o tajniakach krecacych sie po
podworzu i szukajacych wrogow ludu.

Krzysztof

On Mon, 19 May 2008 11:34:23 +0200, Jan Strybyszewski <gdzies@w.pl>
wrote:
[color=blue]
>Komfort straszny stac od Piaseczna do Centrum podczas gdy pociag jedzie
>15 minut.[/color]

Pomyliłeś się o 30 minut. Z Piaseczna do Warszawy (Śródmieście) jedzie
44-45 minut. Polecam sprawdzenie na stronie pkp.pl

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
[url]http://zloty.autokacik.pl[/url] - zloty Internetowych Klubów Moto

Rafał Grzelak pisze:
[color=blue]
> Ale zdajesz sobie sprawe, ze jak komus sie zachce strajku czy parady, to
> tylko metro nie stoi?[/color]

To jasne, wtedy tylko metro nie stoi. Całe miasto na ziemi tak.

--
Pzdr
Dobek

Animka pisze:
[color=blue]
> Warszawianek?[/color]

Tego nie wiem. Zresztą to pojęcie względne a nie chcę rozpoczynać
dyskusji na temat kogo można nazwać Warszawianką.
Jeszcze się na mnie rzucą i wyciągną, że np: siedem pokoleń wstecz mój
dziadek mieszkał w Prusach, więc jestem Prusakiem a nie Warszawiakiem ;-)

--
Pzdr
Dobek

Urgh blurp bzium ke 2008-05-18 plask (21:14), Mithos plum trzask
blup-blup!:
[color=blue][color=green]
>> Wiesz dlaczego jeżdżą tym pociągiem? Bo samochodem jechali by 2,5h a
>> pociągiem jadą 0,5h.[/color]
>
> U nas jest praktycznie odwrotnie. Samochodem 30 minut, komunikacja
> miejska 1,5 h.[/color]

Heh, ja na uczelnię miałem 20 minut autobusem, samochodem 30 i drugie tyle
szukania miejsca do zaparkowania.

--
-=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_₪_)gmail.com ]=-
-=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-

Kosu wrote:[color=blue]
> KZ wrote:[color=green]
>> Umożliwiają - u mnie tak jest, w związku z tym jeźdzę rowerem, do
>> pracy mam 26 km w jedną stronę...[/color]
>
> Ale jest to jakaś praca mniej lub bardziej fizyczna (typu kurierka,
> magazyn, serwis większych obiektów)?[/color]

Nie, biuro inżynierskie, w tej chwili ~700 osób.
[color=blue]
> pozdrawiam,
> Kosu[/color]

KZ

Animka napisał(a):[color=blue]
> Mało kto chciałby tam mieszkać. Raczej tylko przyjezdni, bo metro to dla
> nich atrakcja.[/color]

Bloki, w ktorych mieszkalem byly starsze niz ja (prawie dwa razy). A
element tam mieszkajacy mocno mieszany (jak to w blokowisku) - od
pijakow i patologicznych rodzin, po wykladowcow akademickich.
[color=blue]
> Ponadto: od kiedy to(?)okolice metra Wilanowska są Wilanowem![/color]

Kiedys mieszkalem w tamtych okolicach, 2 lata temu przenioslem sie do
Wilanowa.

--
Mithos

Jan Strybyszewski napisał(a):[color=blue]
> Komfort straszny stac od Piaseczna do Centrum podczas gdy pociag jedzie
> 15 minut.[/color]

Powtarzam : ja do pracy jade (zgodnie z przepisami) autem 20-30 minut.
Komunikacja miesjka godzine dluzej (wliczajac stanie jak idiota na
przystanku, czesto w deszczu). O wygodzie jazdy nie musze chyba nikomu
mowic.

--
Mithos

Dobek napisał(a):[color=blue]
> Jeżeli budowa II linii metra będzie wyglądać tak jak jest to obecnie
> zapowiadane czyli równoległa budowa wszystkich stacji oraz wykopki to
> wcale nie trzeba robić administracyjnego zakazu wjazdu do śródmieścia.
> Tylko masochista będzie się ładował do centrum autem. To ma trwać przez
> bodaj czterdzieści kilka miesięcy.[/color]

To wtedy nie bede mial dylematu. Bede jezdzil autem do metra (pewnie do
Wilanowskiej) i jakos to przezyje. Chyba ze mi prysznic zbuduja w pracy
do tego czasu. Ewentualnie na skuter sie przesiade.

--
Mithos

Animka napisał(a):[color=blue]
> On nie myśli o tym, że jutro może zostać bez pracy i nawet na bilet
> autobusowy nie będzie go stać.[/color]

Z dnia na dzien bez pracy sie nie zostaje. Jest cos takiego jak okres
wypowiedzenia, a w tym czasie mozna bezproblemowo prace dostac (lepsza
lub gorsza).

--
Mithos

Dnia Mon, 19 May 2008 17:21:11 +0200, Dobek napisał(a):
[color=blue]
> Rafał Grzelak pisze:
>[color=green]
>> Ale zdajesz sobie sprawe, ze jak komus sie zachce strajku czy parady, to
>> tylko metro nie stoi?[/color]
>
> To jasne, wtedy tylko metro nie stoi. Całe miasto na ziemi tak.[/color]

Nie cale... ale jedna starannie zaplanowana - dajmy na to - masa krytyczna
potrafi skutecznie zapchac spory kawalek miasta.
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Mithos nabazgrał:[color=blue]
> Jan Strybyszewski napisał(a):[color=green]
>> Komfort straszny stac od Piaseczna do Centrum podczas gdy pociag jedzie
>> 15 minut.[/color]
>
> Powtarzam : ja do pracy jade (zgodnie z przepisami) autem 20-30 minut.
> Komunikacja miesjka godzine dluzej (wliczajac stanie jak idiota na
> przystanku, czesto w deszczu). O wygodzie jazdy nie musze chyba nikomu
> mowic.[/color]

A ile razy trzeba powtarzać, że komfort twoich dojazdów z zadupia nie jest
miarodajny dla komunikacji MIEJSKIEJ?

Szuwaks napisał(a):[color=blue]
> Słabo znasz życie :)))))[/color]

Mozesz rozwinac ? Praca jest teraz w kazdym mcdonaldzie, pizzy itp.,
wiec w czym problem ?

--
Mithos

Rafał Grzelak pisze:
[color=blue]
> Nie cale... ale jedna starannie zaplanowana - dajmy na to - masa krytyczna
> potrafi skutecznie zapchac spory kawalek miasta.[/color]

Fakt, ostatnio skutecznie podnieśli mi ciśnienie na powstańców śląskich.
Osoba z magistratu, która wydała zgodę na tego typu performance w dzień
powszedni powinna przemyśleć sens piastowania stanowiska. Niech sobie w
sobotę jeżdżą trasą nawet 10x dłuższą.
To w ogóle jest ciekawe. Masa sobie jeździ a jak trzeba przypilnować by
na Broniewskiego powstała ścieżka rowerowa z asfaltu to ich nie ma.

--
Pzdr
Dobek

Witam,

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
news:g0sefm$8v4$2@news.onet.pl...
[color=blue]
> Z dnia na dzien bez pracy sie nie zostaje. Jest cos takiego jak okres
> wypowiedzenia, a w tym czasie mozna bezproblemowo prace dostac (lepsza lub
> gorsza).[/color]

-:))))))
Słabo znasz życie :)))))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
news:g0sfjm$8v4$4@news.onet.pl...[color=blue]
> Szuwaks napisał(a):[color=green]
>> Słabo znasz życie :)))))[/color]
> Mozesz rozwinac ? Praca jest teraz w kazdym mcdonaldzie, pizzy itp., wiec
> w czym problem ?[/color]

No tak, masz rację. Nie ma problemu.
Gorzej jak pracuje się w bardziej interesującym miejscu, gdzie muchy nosie
szefostwa nakręcają do położenia przed pracownikiem dwóch rodzajów tak
zwanego wypowiedzenia.
Za porozumieniem stron z natychmiastowym rozwiązaniem oraz wypowiedzenie z
kiepskim komentarzem -:(

Ale jasne, zawsze można zatrudnić się w fabryce plastikowego żarcia -:)))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks napisał(a):[color=blue]
> No tak, masz rację. Nie ma problemu.
> Gorzej jak pracuje się w bardziej interesującym miejscu, gdzie muchy
> nosie szefostwa nakręcają do położenia przed pracownikiem dwóch rodzajów
> tak zwanego wypowiedzenia.
> Za porozumieniem stron z natychmiastowym rozwiązaniem oraz wypowiedzenie
> z kiepskim komentarzem -:([/color]

Ale takie cos nie ma miejsca codzinnie. To raczej incydentalne przypadki
i kwestia doboru odpowiedniej firmy. W dobrych miejscach nie robia
takich numerow.
[color=blue]
> Ale jasne, zawsze można zatrudnić się w fabryce plastikowego żarcia -:)))[/color]

Nie jest to praca idealna, fajna i dobrze platna ale na bilet i jedzenie
starczy, a w miedzy czasie mozna szukac czegos sensownego. Przeciez nikt
nikomu nie kaze tego wpisywac do CV ani kontynuwac przez lata. IMO

--
Mithos

W dniu 2008-05-19 07:55 Krzysztof Olszak pięknie wystukał/a:[color=blue]
> Użytkownik Animka napisał:
> [color=green]
>> W autobusach "latają" ogłoszenia o naborze do pracy na kierowców
>> autobusowych.
>> Szkolą ich bezpłatnie. Chyba nic się w tej materii nie zmieniło.[/color]
>
> "Bezplatnie" bedzie wowczas jesli po kursie kierowca odpracuje
> odpowiedni okres czasu. Inaczej placi.
> Tego w reklamowkach sie oczywsicie nie pisze.[/color]

Wiadomo, że musi odpracować, bo po to się szkoli na kierowcę
autobusowego, z kursem prawa jazdy A czy B.

--
animka

KZ wrote:[color=blue]
> Nie, biuro inżynierskie, w tej chwili ~700 osób.[/color]

Czyli po prostu pozazdrościć pracodawcy. Mam nadzieję, że to się będzie
rozszerzać (dziwi mnie, że w tak lubującym się w prawie pracy kraju nie
ma wciąż obowiązku do zapewniania węzła sanitarnego od jakiejś liczby
pracowników - 10 byłoby sensowną granicą chyba :])

pozdrawiam,
Kosu

Mithos wrote:[color=blue]
> Powtarzam : ja do pracy jade (zgodnie z przepisami) autem 20-30 minut.
> Komunikacja miesjka godzine dluzej (wliczajac stanie jak idiota na
> przystanku, czesto w deszczu). O wygodzie jazdy nie musze chyba nikomu
> mowic.[/color]

Tzn jedzie 30 minut, ale wliczasz drugie tyle stania, bo nie trafiasz
punktualnie na autobus?
Czas przejazdu to czas przejazdu, a nie to, że np co kwadrans zapalić
koniecznie (znam takie przypadki).

pozdrawiam,
Kosu

Na grupie pl.regionalne.warszawa Krzysztof Olszak napisał(a):
[color=blue]
> W miastach na calym swiecie urzadza sie wiece, parady i demonstracje i
> jakos ludzie sobie z tym radza.[/color]

Ale bez nich pewnie też by sobie poradzili, prawda? Zwłaszcza w dni
robocze jakoś tak mało potrzebne się takie imprezy wydają.

[color=blue]
> takie sa koszty zycia w demokratycznym kraju.[/color]

A to demokratyczna większość mieszkańców Warszawy jest za blokującymi
ulice demonstracjami?

--
odie

W dniu 2008-05-19 19:56 Mithos pięknie wystukał/a:[color=blue]
> Szuwaks napisał(a):[color=green]
>> Słabo znasz życie :)))))[/color]
>
> Mozesz rozwinac ? Praca jest teraz w kazdym mcdonaldzie, pizzy itp.,
> wiec w czym problem ?[/color]

Na benzynę byś nie zarobił.

--
animka

jerzu wrote:
[color=blue][color=green]
>>kolejny profesor który ostatni raz KM jeździł 20 lat temu
>>[url]http://www.ztm.waw.pl/images/schematy/tramwaje.gif[/url][/color]
>
> Dojedź z Ursynowa na Włochy tramwajem w rozsądnym czasie to pogadamy
> profesorze co KM jeździ pewnie na codzień.[/color]

metro służew a potem 189
autobus oczywiście stoi w korku bo przejazd taranuja samochody
wprowadzenie ograniczeń polepszy komunikację autobusową więc będzie
lepiej, a nie jak piszesz w innym poście że "wszyscy beda mieli tak samo
ch*jowo"

Kosu wrote:[color=blue][color=green]
>> Przerzuce sie na jednoslad. Jakos nie cieszy mnie wizja rownania w
>> dol.[/color]
>
> Co to znaczy równianie w dół w tym wypadku? Zniżanie się do poziomu
> biedoty, której nie stać na własny środek transportu? :D[/color]

Tzn., ze zamiast starac sie wszystkim obnizyc czas dojazdu i podniesc jego
komfort, podwyzsza sie czas i koszty dojazdu kierowcom :> Ale to norma w
tym kraju.

--
../ premax
../ [email]premax@hot.pl[/email]
../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g.

Dobek nabazgrał:[color=blue]
> Rafał Grzelak pisze:
>[color=green]
>> Nie cale... ale jedna starannie zaplanowana - dajmy na to - masa
>> krytyczna potrafi skutecznie zapchac spory kawalek miasta.[/color]
>
> Fakt, ostatnio skutecznie podnieśli mi ciśnienie na powstańców śląskich.
> Osoba z magistratu, która wydała zgodę na tego typu performance w dzień
> powszedni powinna przemyśleć sens piastowania stanowiska. Niech sobie w
> sobotę jeżdżą trasą nawet 10x dłuższą.
> To w ogóle jest ciekawe. Masa sobie jeździ a jak trzeba przypilnować by
> na Broniewskiego powstała ścieżka rowerowa z asfaltu to ich nie ma.[/color]

Celem masy nie jest doprowadzenie do wyasfaltowania ścieżek.
Celem masy jest wkurwianie mieszkańców miasta.

On Mon, 19 May 2008 21:46:56 +0200, Rafał Zieliński
<zielaczek@usun.aster.pl> wrote:
[color=blue]
>metro służew a potem 189[/color]

Dobra, uściślam. Z przystanku Megasam na przystanek Przepiórki. Dla
ułatwienia dodam że trzeba się 3 razy przesiadać. Podróż trwa blisko
40 minut (rano, przed godziną 7.00), po południu czas zbliża się do
godziny. A to jest tylko 13 kilometrów.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
[url]http://zloty.autokacik.pl[/url] - zloty Internetowych Klubów Moto

Kosu napisał(a):[color=blue]
> Tzn jedzie 30 minut, ale wliczasz drugie tyle stania, bo nie trafiasz
> punktualnie na autobus?
> Czas przejazdu to czas przejazdu, a nie to, że np co kwadrans zapalić
> koniecznie (znam takie przypadki).[/color]

Na autobusy czeka sie roznie (akurat pomijam przypadek mojego
wygwizdowa), bo jezdza jak chca. A czas oczekiwania + czas dojscia do
przystanku jak najbardziej wlicza sie w czas podrozy.

--
Mithos

Animka napisał(a):[color=blue]
> Na benzynę byś nie zarobił.[/color]

To sie przesiade do komunikacji miejskiej. Zanim zrobilem prawo jazdy to
tak jezdzilem i przezylem.

--
Mithos

Dnia Mon, 19 May 2008 19:58:43 +0200, Dobek napisał(a):
[color=blue]
> Fakt, ostatnio skutecznie podnieśli mi ciśnienie na powstańców śląskich.[/color]

Mnie regularnie cisnienie podnosi buractwo, co wpycha sie na poczatek
kolejki do skretu albo skrecaja z pasa do tego nie przeznaczonego.
[color=blue]
> Osoba z magistratu, która wydała zgodę na tego typu performance w dzień
> powszedni powinna przemyśleć sens piastowania stanowiska.[/color]

I wydaje zgode od juz kilku ladnych lat...
[color=blue]
> Niech sobie w
> sobotę jeżdżą trasą nawet 10x dłuższą.[/color]

Jezdza. I czasem nawet calonocne wycieczki po ulicach Warszawy.
[color=blue]
> To w ogóle jest ciekawe. Masa sobie jeździ a jak trzeba przypilnować by
> na Broniewskiego powstała ścieżka rowerowa z asfaltu to ich nie ma.[/color]

Czesc sciezek nadaje sie tylko dla weekendowych maruderow - ot, zeby sie
przejechac. Organizatorami i kregoslupem masy sa ludzie, ktorzy jezdza
rowerami na codzien - potrzebuja dojechac na czas, a nie 'sie przejechac'.
Czesto maszynami nieprzystosowanymi do niekiedy offroadowych warunkow
panujacych na wiekszosci sciezek. Wtedy jedyne sensowne rozwiazanie to
ulica - ale czesc kierowcow nie widzi rowerzystow w ruchu, czesc nie chce
widziec a sa i tacy, co im sie specjalnie jakis agresor wlacza...

Jeszcze a'propos sciezek - patrzac na podejscie wladz do budowy
_sensownych_ sciezek i tak wielkim sukcesem jest odgrodzenie barierkami
sciezki od przystankow autobusowych wzdluz Gorczewskiej. W tym tempie moze
za kilka lat wymysla co zrobic ze schodami przy rondzie zeslancow syb.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Rafał Grzelak nabazgrał:[color=blue]
> Czesc sciezek nadaje sie tylko dla weekendowych maruderow - ot, zeby sie
> przejechac. Organizatorami i kregoslupem masy sa ludzie, ktorzy jezdza
> rowerami na codzien - potrzebuja dojechac na czas, a nie 'sie przejechac'.
> Czesto maszynami nieprzystosowanymi do niekiedy offroadowych warunkow
> panujacych na wiekszosci sciezek. Wtedy jedyne sensowne rozwiazanie to
> ulica - ale czesc kierowcow nie widzi rowerzystow w ruchu, czesc nie chce
> widziec a sa i tacy, co im sie specjalnie jakis agresor wlacza...
>
> Jeszcze a'propos sciezek - patrzac na podejscie wladz do budowy
> _sensownych_ sciezek i tak wielkim sukcesem jest odgrodzenie barierkami
> sciezki od przystankow autobusowych wzdluz Gorczewskiej. W tym tempie moze
> za kilka lat wymysla co zrobic ze schodami przy rondzie zeslancow syb.[/color]

Tylko po co tyle szumu i zachodu? By zaspokoić zachcianki 1% rozwydrzonych
(pełnosprawnych fizycznie lecz niepełnosprawnych umysłowo) użytkowników
dróg?

jerzu nabazgrał:[color=blue]
> On Mon, 19 May 2008 21:46:56 +0200, Rafał Zieliński
> <zielaczek@usun.aster.pl> wrote:
>[color=green]
>> metro służew a potem 189[/color]
>
> Dobra, uściślam. Z przystanku Megasam na przystanek Przepiórki. Dla
> ułatwienia dodam że trzeba się 3 razy przesiadać. Podróż trwa blisko
> 40 minut (rano, przed godziną 7.00), po południu czas zbliża się do
> godziny. A to jest tylko 13 kilometrów.[/color]

I to jest relatywnie dobry wynik. Bo na ten przykład na Prymasa bywa że 2
kilometry pokonuje się w 20 minut.

On Mon, 19 May 2008 23:37:50 +0200, Skrypëk <skrypëk@pűbliçënëmy.pl>
wrote:
[color=blue][color=green]
>> Dobra, uściślam. Z przystanku Megasam na przystanek Przepiórki. Dla
>> ułatwienia dodam że trzeba się 3 razy przesiadać. Podróż trwa blisko
>> 40 minut (rano, przed godziną 7.00), po południu czas zbliża się do
>> godziny. A to jest tylko 13 kilometrów.[/color]
>
>I to jest relatywnie dobry wynik. Bo na ten przykład na Prymasa bywa że 2
>kilometry pokonuje się w 20 minut.[/color]

Może i dobry. Ale autem rano jadę około 20 minut a po południu góra
30.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
[url]http://zloty.autokacik.pl[/url] - zloty Internetowych Klubów Moto

jerzu nabazgrał:[color=blue]
> On Mon, 19 May 2008 23:37:50 +0200, Skrypëk <skrypëk@pűbliçënëmy.pl>
> wrote:
>[color=green][color=darkred]
>>> Dobra, uściślam. Z przystanku Megasam na przystanek Przepiórki. Dla
>>> ułatwienia dodam że trzeba się 3 razy przesiadać. Podróż trwa blisko
>>> 40 minut (rano, przed godziną 7.00), po południu czas zbliża się do
>>> godziny. A to jest tylko 13 kilometrów.[/color]
>>
>> I to jest relatywnie dobry wynik. Bo na ten przykład na Prymasa bywa że 2
>> kilometry pokonuje się w 20 minut.[/color]
>
> Może i dobry. Ale autem rano jadę około 20 minut a po południu góra
> 30.[/color]

Czyli gdyby nie przystanki to na jedno by wyjszło. Nadal dobry jest to
wynik. To oznacza, że potrzeba więcej linii E!

Mithos nabazgrał:[color=blue]
> Kosu napisał(a):[color=green]
>> Tzn jedzie 30 minut, ale wliczasz drugie tyle stania, bo nie trafiasz
>> punktualnie na autobus?
>> Czas przejazdu to czas przejazdu, a nie to, że np co kwadrans zapalić
>> koniecznie (znam takie przypadki).[/color]
>
> Na autobusy czeka sie roznie (akurat pomijam przypadek mojego
> wygwizdowa), bo jezdza jak chca.[/color]

Nie jak chcą, tylko najlepiej jak mogą. Autobusy nie potrafią latać, więc w
korkach stać muszą. A rozkład jazdy jest uśredniony, a nie ustalany na
bieżąco niczym prognoza pogody.

W dniu 2008-05-19 22:33 Mithos pięknie wystukał/a:[color=blue]
> Animka napisał(a):[color=green]
>> Na benzynę byś nie zarobił.[/color]
>
> To sie przesiade do komunikacji miejskiej. Zanim zrobilem prawo jazdy to
> tak jezdzilem i przezylem.[/color]

To po co zgrywasz "wielkiego pana" i szpanujesz tym swoim samochodzikem
i luksusie jaki w nim masz.

--
animka

Krzysztof Olszak wrote:[color=blue]
> Użytkownik KZ napisał:
>[color=green]
>> Żonę musiałem odebrać ze szkoły (UW na Mokotowskiej), tak bym rowerem
>> pojechał...[/color]
>
> Jadac z MDMu do Wawra mialem okazje przekonac sie o wyzszosci roweru
> nad samochodem w takiej sytuacji i docenic istnienie przejscia dla
> pieszych :-))[/color]

Ja codziennie doswiadczam wyzszosci motocykli nad rowerami i samochodami ;)

--
Jacek "Mr.Jack" Sawicki
Klub Thundercata: [url]http://www.motocykl.org/thundercat[/url]
Webdesign, Grafika, Multimedia: [url]http://www.oxygencreations.pl[/url]

Animka wrote:[color=blue][color=green]
>> To sie przesiade do komunikacji miejskiej. Zanim zrobilem prawo
>> jazdy to tak jezdzilem i przezylem.[/color]
>
> To po co zgrywasz "wielkiego pana" i szpanujesz tym swoim
> samochodzikem i luksusie jaki w nim masz.[/color]

Samochod mozna miec za pol pensji, ale to nie przeszkadza niektorym idiotkom
w zarzucaniu "szpanowania" :>

--
../ premax
../ [email]premax@hot.pl[/email]
../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g.

Mr.Jack pisze:
[color=blue]
> Ja codziennie doswiadczam wyzszosci motocykli nad rowerami i samochodami ;)[/color]

Oooo, marzenie Ci sie spelnilo, bo to na czym Ciebie kilka lat temu
widzialem (z jakoooms laseczkooom na tylnym siedzeniu) nie bylo podobne
do motocykla:-)

--
jedrus

Pomoz uzupelnic teksty spiewane przez Grzesiuka.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/section/49/78/[/url]
Jezeli wiesz o Mokotowie cos czego inni nie wiedza, koniecznie podziel
sie tym na [url]http://www.mokotow.btx.pl[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates