ďťż
Krakowscy kierowcy
ďťż
Start
takie tam...
 
Wlasciwie to sa mili wzgledem rowerzystów ;)

Bo po zajechaniu drogi, zepchnieciu, zaparkowaniu na sciezce przeciez
mogliby jeszcze potracic. A tak to tylko powodują niewygody (dla nich to
akurat wygody oraz eskalacja ego "paczta jaka fure mam, co mi bedzie
cyklista tutaj pomykal).

Milo tez powolnie przejezdzaja przed rowerzysta czekajacym na sciezce,
zeby przejechac ulice. Jak nie ma swiatel to nawet zwalaniaja (korek)
ale zaden sie nie zatrzyma i nie przepusci... Dzieki temu moge odpoczac
i podziwiac sunace 5km/h fury, w ktorych siedza spocone grubasy.

Ale tez milo z ich strony, ze pozyja krocej (statystycznie). Wtedy w
ostatnia podroz siada w swoich nowych, jednorazowych, "hebaniowych"
lakierowanych furach...

;)




"zielony bazyliszek" <bazyliszekzielony@amorki.pl> wrote in message
news:huqgeq$oe4$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Wlasciwie to sa mili wzgledem rowerzystów ;)
>[/color]

Krakowscy rowerzysci tez sa rownie mili,
szczegolnie Ci, ktorzy zasuwaja 25 km/h taka na przyklad Al. JP2, blokujac
jeden pas ruchu - mimo tego, ze obok jest sciezka rowerowa, zupelnie pusta

....tez jezdze na rowerze

[url]http://ion-tichy.republika.pl/[/url]

Użytkownik iontichy napisał:[color=blue]
> "zielony bazyliszek" <bazyliszekzielony@amorki.pl> wrote in message
> news:huqgeq$oe4$1@news.onet.pl...[color=green]
>> Wlasciwie to sa mili wzgledem rowerzystów ;)
>>[/color]
>
> Krakowscy rowerzysci tez sa rownie mili,
> szczegolnie Ci, ktorzy zasuwaja 25 km/h taka na przyklad Al. JP2, blokujac
> jeden pas ruchu - mimo tego, ze obok jest sciezka rowerowa, zupelnie pusta[/color]

ciekawe czemu, ja bym wybral sciezke... chyba, ze stoja na niej
zaparkowane samochody...


"zielony bazyliszek" <bazyliszekzielony@amorki.pl> wrote in message
news:huqj87$p4$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Użytkownik iontichy napisał:[color=green]
> > "zielony bazyliszek" <bazyliszekzielony@amorki.pl> wrote in message
> > news:huqgeq$oe4$1@news.onet.pl...[color=darkred]
> >> Wlasciwie to sa mili wzgledem rowerzystów ;)
> >>[/color]
> >
> > Krakowscy rowerzysci tez sa rownie mili,
> > szczegolnie Ci, ktorzy zasuwaja 25 km/h taka na przyklad Al. JP2,[/color][/color]
blokujac[color=blue][color=green]
> > jeden pas ruchu - mimo tego, ze obok jest sciezka rowerowa, zupelnie[/color][/color]
pusta[color=blue]
>
> ciekawe czemu, ja bym wybral sciezke... chyba, ze stoja na niej
> zaparkowane samochody...[/color]

akurat tam nie stoja (jezdze codziennie, na przemian samochodem i rowerem)
:-)



W ogóle to od tego się powinno zacząć że rowerzysta i skuterowy
powinni mieć prawo jazdy, kartę rowerową coś po prostu co uprawnia do
jazdy po drogach w końcu publicznych. Skoro auta mają to i rowerzysta
też w końcu pełnoprawnym uczestnikiem ruchu chce być!

No i rzecz co na zachodzie nie do przejścia to ubezpieczenie OC
obowiązkowe dla poruszającego się po drogach i chodnikach. W końcu też
są kraksy i wystarczy popatrzeć ile na błoniach jest kolizji z
pieszymi.

Jeśli to będzie spełnione niech domagają się wszystkiego bo staną się
pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Bo narazie prawo względem
rowerzystów i skuterowych jest ułomne.

On Thu, 10 Jun 2010 05:46:58 -0700 (PDT), belgrano
<anipio@gemini.net.pl> wrote:
[color=blue]
>jazdy po drogach w końcu publicznych. Skoro auta mają to i rowerzysta
>też w końcu pełnoprawnym uczestnikiem ruchu chce być![/color]

auta maja rowniez pasy bezpieczenstwa i obowiazkowe swiatla, a
motocykle obowiazkowe kaski. Wszystkie obowiazki dla wszystkich!
[color=blue]
>No i rzecz co na zachodzie nie do przejścia to ubezpieczenie OC
>obowiązkowe dla poruszającego się po drogach i chodnikach. W końcu też
>są kraksy i wystarczy popatrzeć ile na błoniach jest kolizji z
>pieszymi.[/color]

No wlasnie. Piesi rowniez powinni miec obowiazkowe OC.
[color=blue]
>Jeśli to będzie spełnione niech domagają się wszystkiego bo staną się
>pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Bo narazie prawo względem
>rowerzystów i skuterowych jest ułomne.[/color]

Wystarczy wychowywac. Np mandatami, pouczeniami czy jak to w minionym
rezimie bylo, spuszczajac gowniarzom powietrze z kol zeby do chalupy
(albo chociaz najblizszej stacji) musieli dopchac moto/rower

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
[url]http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html[/url]

On 10 Cze, 14:46, belgrano <ani...@gemini.net.pl> wrote:[color=blue]
> W ogóle to od tego się powinno zacząć że rowerzysta i skuterowy
> powinni mieć prawo jazdy, kartę rowerową coś po prostu co uprawnia do
> jazdy po drogach w końcu publicznych. Skoro auta mają to i rowerzysta
> też w końcu pełnoprawnym uczestnikiem ruchu chce być![/color]

....i piesi karte pieszego

o! i psy karte psa... e nie moze wystarczy prowadzacemu kategoria P
+E ;)

WS

On Jun 10, 2:57*pm, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:[color=blue]
> On 10 Cze, 14:46, belgrano <ani...@gemini.net.pl> wrote:[/color]
[color=blue]
> ...i piesi karte pieszego
>
> o! i psy karte psa... e nie moze wystarczy prowadzacemu kategoria P[/color]

Jassssne, A potem pcha się taki pedalarz jeden z drugim pod prąd
jednokierunkową ścieżką rowerową albo wjeżdża na pasy, gdzie owej
ścieżki nie ma.
Drogowym analfabetom mówimy nie! :>

p.

Użytkownik belgrano napisał:
[color=blue]
> No i rzecz co na zachodzie nie do przejścia to ubezpieczenie OC
> obowiązkowe dla poruszającego się po drogach i chodnikach. W końcu też
> są kraksy i wystarczy popatrzeć ile na błoniach jest kolizji z
> pieszymi.[/color]

OC dla pieszych!!!!
[color=blue]
> Jeśli to będzie spełnione niech domagają się wszystkiego bo staną się
> pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Bo narazie prawo względem
> rowerzystów i skuterowych jest ułomne.[/color]

Wiesz, a ja sie nei domagam. Ale zarowno na przejsciu jak i na
przejezdzie rowerowym kierowcy w innych krajach ustepuja miejsca i mozna
przejsc/przejechac. A ja dzis czekalm 5 minut, az jeden laskawy ze
sznura samochodow jadacych 5km/h sie zatrzyma a jednoczesnie nie
zatarasuje przejazdu rowerowego.

JEden przyzwoity na 100 buraków.

W dniu 2010-06-10 14:46, belgrano pisze:[color=blue]
>
> No i rzecz co na zachodzie nie do przejścia to ubezpieczenie OC
> obowiązkowe dla poruszającego się po drogach i chodnikach. W końcu też
> są kraksy i wystarczy popatrzeć ile na błoniach jest kolizji z
> pieszymi.[/color]

....znaczy jest obowiązkowe, czy nie, bo nie łapię. A jeśli obowiązkowe,
to gdzie?
Pzdr!
Szyba

> W dniu 2010-06-10 14:46, belgrano pisze:[color=blue][color=green]
> >
> > No i rzecz co na zachodzie nie do przej�ia to ubezpieczenie OC
> > obowiÄ�kowe dla poruszajÄ�ego siÄ�po drogach i chodnikach. W koĹ�u też
> > s�kraksy i wystarczy popatrze�ile na b�niach jest kolizji z
> > pieszymi.[/color]
>
> ...znaczy jest obowi�kowe, czy nie, bo nie �pi� A je�i obowi�kowe,
> to gdzie?
> Pzdr!
> Szyba[/color]
Wyluzujcie panowie ostatnio pojezdziłem po marketach[nie znalazłem tego czego
szukałem]i zauwazyłem tysiące[w karakowie]z zapewne miliony w całej polsce
skuterków ,którymi mozna kierować posiadając jedynie dowód osobisty[nie wiem jak
jest teraz ja odbierając swój[10lat temu]nie zdawałem egzaminu z przepisów
drogowych].
Jak to to wyjedzie na drogi dopiero bedzie kłopot!!
pozdro.jack

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:

a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
drogi na trawnik zeby mogli przejechac

--
Mateo

On Jun 11, 12:11*pm, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=blue]
> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
> drogi na trawnik zeby mogli przejechac[/color]

Pamiętaj - to nie rowerzyści. To pedalarze! ;>

pozdr,
p.

On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=blue]
> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
> drogi na trawnik zeby mogli przejechac
>
> --
> Mateo[/color]

Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".

W chwili obecnej nie widze szybkiego rozwiazania tej sytuacji :-P

--
Pozdrawiam,
Pawel

Użytkownik Paweł Sz. napisał:[color=blue]
> On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=green]
>> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
>> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
>> drogi na trawnik zeby mogli przejechac
>>
>> --
>> Mateo[/color]
>
> Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
> za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
> kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
> efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".
>
> W chwili obecnej nie widze szybkiego rozwiazania tej sytuacji :-P[/color]

Wystarczy jechac rowerem tak, by uniemozliwic wyprzedzenie na gazete ;)

On 11 Cze, 15:09, zielony bazyliszek <bazyliszekziel...@amorki.pl>
wrote:[color=blue]
> Użytkownik Paweł Sz. napisał:
>[color=green]
> > On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=darkred]
> >> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
> >> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde imz
> >> drogi na trawnik zeby mogli przejechac[/color][/color]
>[color=green][color=darkred]
> >> --
> >> Mateo[/color][/color]
>[color=green]
> > Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
> > za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
> > kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
> > efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".[/color]
>[color=green]
> > W chwili obecnej nie widze szybkiego rozwiazania tej sytuacji :-P[/color]
>
> Wystarczy jechac rowerem tak, by uniemozliwic wyprzedzenie na gazete ;)[/color]

W takiej sytuacji należy zsiąść z siodełka i PROWADZIĆ rower
chodnikiem. Elementarne.
Pozdro Marcin

[email]dagon0@vp.pl[/email] napisal:[color=blue]
> W takiej sytuacji należy zsiąść z siodełka i PROWADZIĆ rower
> chodnikiem. Elementarne.[/color]

Nonsens. Analogicznie można zażądać od kierowców zwolnienia
do prędkości rowerzysty, dodatkowo wyłączenia silnika
i ręcznego pchania samochodu. Widzisz absurd? Rowerzysta
jest takim samym uczestnikiem ruchu, który ma prawo poruszania
się po jezdni, o ile znaki tego jawnie nie zakazują.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Użytkownik [email]dagon0@vp.pl[/email] napisał:[color=blue]
> On 11 Cze, 15:09, zielony bazyliszek <bazyliszekziel...@amorki.pl>
> wrote:[color=green]
>> Użytkownik Paweł Sz. napisał:
>>[color=darkred]
>>> On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:
>>>> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
>>>> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
>>>> drogi na trawnik zeby mogli przejechac
>>>> --
>>>> Mateo
>>> Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
>>> za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
>>> kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
>>> efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".
>>> W chwili obecnej nie widze szybkiego rozwiazania tej sytuacji :-P[/color]
>> Wystarczy jechac rowerem tak, by uniemozliwic wyprzedzenie na gazete ;)[/color]
>
> W takiej sytuacji należy zsiąść z siodełka i PROWADZIĆ rower
> chodnikiem. Elementarne.[/color]

ROTFL.

On 12 Cze, 09:36, Jacek_P <Lato-i-U...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
> Nonsens. Analogicznie można zażądać od kierowców zwolnienia
> do prędkości rowerzysty, dodatkowo wyłączenia silnika
> i ręcznego pchania samochodu. Widzisz absurd? Rowerzysta
> jest takim samym uczestnikiem ruchu, który ma prawo poruszania
> się po jezdni, o ile znaki tego jawnie nie zakazują.[/color]

Rowerzysta NIE JEST takim samym uczestnikiem ruchu jak samochód
czy motocykl. Sugeruję lekturę PORD, jeśli nie znasz ograniczeń
dotyczących zasad poruszania się rowerów po drogach publicznych.

p.

On 12 Cze, 00:57, "dag...@vp.pl" <dag...@vp.pl> wrote:[color=blue]
> On 11 Cze, 15:09, zielony bazyliszek <bazyliszekziel...@amorki.pl>
> wrote:
>
>
>
>
>[color=green]
> > Użytkownik Paweł Sz. napisał:[/color]
>[color=green][color=darkred]
> > > On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:
> > >> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
> > >> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
> > >> drogi na trawnik zeby mogli przejechac[/color][/color]
>[color=green][color=darkred]
> > >> --
> > >> Mateo[/color][/color]
>[color=green][color=darkred]
> > > Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
> > > za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
> > > kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
> > > efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".[/color][/color]
>[color=green][color=darkred]
> > > W chwili obecnej nie widze szybkiego rozwiazania tej sytuacji :-P[/color][/color]
>[color=green]
> > Wystarczy jechac rowerem tak, by uniemozliwic wyprzedzenie na gazete ;)[/color]
>
> W takiej sytuacji należy zsiąść z *siodełka i PROWADZIĆ rower
> chodnikiem. Elementarne.
> Pozdro Marcin-[/color]

TEORETYCZNIE masz rację, ale nie mogę sobie wyobrazić prowadzenia
roweru przez całą długość Bobrzyńskiego (wielu rowerzystów jeżdżących
tam dojeżdża do Motoroli w Pychowicach albo na UJ). Wydaje mi się, że
jechać po chodniku na rowerze spokojnie się da, wystarczy tylko robić
to z głową tak, by nie stwarzać zagrożenia dla pieszych.

Podobno w planach jest podciągnięcie w rejony os. Europejskiego
tramwaju, ciekawe czy przy tej okazji zrobią tam jakąś ścieżkę
rowerową.

--
Pozdrawiam,
Paweł

On 12 Cze, 09:36, Jacek_P <Lato-i-U...@cyf-kr.edu.pl> wrote:[color=blue]
> dag...@vp.pl napisal:
>[color=green]
> > W takiej sytuacji należy zsiąść z *siodełka i PROWADZIĆ rower
> > chodnikiem. Elementarne.[/color]
>
> Nonsens. Analogicznie można zażądać od kierowców zwolnienia
> do prędkości rowerzysty, dodatkowo wyłączenia silnika
> i ręcznego pchania samochodu. Widzisz absurd? Rowerzysta
> jest takim samym uczestnikiem ruchu, który ma prawo poruszania
> się po jezdni, o ile znaki tego jawnie nie zakazują.[/color]
Wiesz , jeżeli ja jako kierowcą widzę przed sobą trasę której
najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie przejechać , to nie
pakuję się na chodnik czy na ścieżkę rowerową , tylko parkujęgdzieś z
boczku i dymam piechotką . Czasem z nielichym bagażem. Rozumiem że
rowerzystów na takowy wysiłek nie stać.
Pozdro Marcin

On 13 Cze, 13:21, Paweł Sz. <pawel_sz...@interia.pl> wrote:
[color=blue]
>
> TEORETYCZNIE masz rację, ale nie mogę sobie wyobrazić prowadzenia
> roweru przez całą długość Bobrzyńskiego (wielu rowerzystów jeżdżących
> tam dojeżdża do Motoroli w Pychowicach albo na UJ).[/color]
A jaki to jest dystans ? Kilometr , dwa ? Zakładając ze tam gdzie już
się da jechać bezpiecznie , wsiadam z powrotem na rower. Jak byłem
młodaszy i pomykałem rowerem , to tak robiłem.
Wydaje mi się, że[color=blue]
> jechać po chodniku na rowerze spokojnie się da, wystarczy tylko robić
> to z głową tak, by nie stwarzać zagrożenia dla pieszych.[/color]

W przypoadku krakowskich rowerzystów , nie ma takiego numeru. Liczy
się jedynie szybkość dotarcia do celu.[color=blue]
>
> Podobno w planach jest podciągnięcie w rejony os. Europejskiego
> tramwaju, ciekawe czy przy tej okazji zrobią tam jakąś ścieżkę
> rowerową.[/color]

Po co , skoro rowerzyści i tak pojadą chodnikiem ?
Pozdro Marcin

Pawe? Sz. pisze:[color=blue]
> On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=green]
>> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
>> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
>> drogi na trawnik zeby mogli przejechac
>>[/color]
> Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
> za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
> kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
> efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".[/color]

szczerze mowiac wole zeby rowerzyste przejechal samochod niz zeby on
mnie potracil

problem jest rozwiazywalny na poziomie mentalnosci

jeden rowerzysta omija ludzi trawnikiem
a drugi oczekuje ze piesi mu zejda z drogi

--
Mateo

Użytkownik Mateo napisał:[color=blue]
> Pawe? Sz. pisze:[color=green]
>> On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=darkred]
>>> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
>>> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
>>> drogi na trawnik zeby mogli przejechac
>>>[/color]
>> Z tym faktycznie jest problem... po chodniku tam jechac sie nie da, bo
>> za waski. Jechanie ulica z kolei to narazanie sie co najmniej na
>> kalectwo - ruch tam jest potezny, ulica zbyt szeroka nie jest, czego
>> efektem jest wyprzedzanie rowerzystow "na gazete".[/color]
>
> szczerze mowiac wole zeby rowerzyste przejechal samochod niz zeby on
> mnie potracil
>
> problem jest rozwiazywalny na poziomie mentalnosci
>
> jeden rowerzysta omija ludzi trawnikiem
> a drugi oczekuje ze piesi mu zejda z drogi[/color]

trzeci dostosowuje sie do pieszych i jedzie za nimi az bedzie mogl
wyprzedzic :)

czwarty wpierdala sie w babcie...

On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=blue]
> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
> drogi na trawnik zeby mogli przejechac[/color]

Bardzo dziękuję za pozdrowienia. Ja również chętnie pozdrowię pieszych
z chodników na Bobrzyńskiego, którzy na słowo "przepraszam" nie mają
problemów z przejściem na lewą bądź prawą stronę chodnika (w
odróżnieniu od podróżowania środkiem) i przepuszczenia mnie na
rowerze. Okazuje się, że bardzo rzadko muszę zjeżdżać na trawnik i
mimo wąskiego chodnika da się jakoś wspólnie przeżyć (piesi i
rowerzyści).

Natomiast chciałbym nie-pozdrowić osoby, które wyraźnie na przekór nie
są w stanie ustawić się na jednej ze stron chodnika, mimo zejścia z
roweru i próby ominięcia ich na piechotę, prowadząc rower.

Pozdrawiam
Krzysztof Zborowski

Krzysztof Zborowski pisze:[color=blue]
> On 11 Cze, 12:11, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:[color=green]
>> a ja z tego miejsca chcialem pozdrowic dziesiatki rowerzystwo
>> zasuwajacych chodnikiem wzdluz Bobrzynskiego, oczekujacych ze zejde im z
>> drogi na trawnik zeby mogli przejechac[/color]
>
> Bardzo dziękuję za pozdrowienia. Ja również chętnie pozdrowię pieszych
> z chodników na Bobrzyńskiego, którzy na słowo "przepraszam" nie mają
> problemów z przejściem na lewą bądź prawą stronę chodnika (w
> odróżnieniu od podróżowania środkiem) i przepuszczenia mnie na
> rowerze. Okazuje się, że bardzo rzadko muszę zjeżdżać na trawnik i
> mimo wąskiego chodnika da się jakoś wspólnie przeżyć (piesi i
> rowerzyści).[/color]

ciezko mowic o chodzeniu srodkiem czy bokiem na chodniku gdzie 2 osoby
ida obok siebie ;)

niemniej powiem Ci ze nie kazdemu slowo "przepraszam" przechodzi przez
gardlo :] dla niektorych to ujma wrecz

--
Mateo

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates