Czy ktoś z Was mieszka w Kotowicach? Co o K. wiecie? Czy są jakieś plusy tej wsi,czy minusy są tak przytłaczające, że mam sobie darować myslenie o zamieszkaniu tam? Pozdrawiam, Ania P.
--
AP wrote: [color=blue] > Czy ktoś z Was mieszka w Kotowicach? Co o K. wiecie? Czy są jakieś plusy > tej wsi,czy minusy są tak przytłaczające, że mam sobie darować myslenie o > zamieszkaniu tam?[/color]
Tych obok Paniowic? Imho droga zbyt kręta i od czasu do czasu zalewa..
Pozdrawiam, Grzesiek -- Od piątku Ola, co mieszka nad Nysą, Ma reputację z nieznaczną rysą. Bo gdy na spacerze Zemdlała na skwerze, To się wydało, że cipkę ma - łysą. (C) Piotr Chytry
tereny przeznaczone jako poldery zalewowe... ....a prawie kupilem tam dzialke
Pozdr. D.
na wiosne dojazd przez oławe bo zalewa droge z groblic ale tereny sa przepiekne, zreszta leza w parku krajobrazowym a malo kto o tym wie... jeziorka, rzeczki, lasy, grzyby, ptaki chronione - jest tam pieknie ! a powódź... hmm przeciez, robia wały, buduja poldery wyzej wiec podejrzewam, ze w ciagu 2 lat woda sie tam nie bedzie gromadzila...
mnie sie podoba ! ile za miszkanie lum m2 dzialki?
Użytkownik "arase" <macieknn.malpa@poczta.fm> napisał w wiadomości news:efaoiv$5o3$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > a powódź... hmm przeciez, robia wały, buduja poldery wyzej wiec > podejrzewam, ze w ciagu 2 lat woda sie tam nie bedzie gromadzila...[/color]
No jeżeli budują wyżej to na pewno będzie się gromadziła -- pozdr P.
Mon, 25 Sep 2006 18:52:10 +0000 (UTC), na pl.regionalne.wroclaw, AP napisał(a): [color=blue] > Czy ktoś z Was mieszka w Kotowicach? Co o K. wiecie? Czy są jakieś plusy tej > wsi,czy minusy są tak przytłaczające, że mam sobie darować myslenie o > zamieszkaniu tam? > Pozdrawiam, > Ania P.[/color]
Z jednej strony ladnie, duzo lasow z drugiej strony przeszla tamtedy powodz w 1997 r.
> > Czy ktoś z Was mieszka w Kotowicach? Co o K. wiecie? Czy są jakieś plusy[color=blue][color=green] > > tej wsi,czy minusy są tak przytłaczające, że mam sobie darować myslenie > > o zamieszkaniu tam?[/color] > > Tych obok Paniowic? Imho droga zbyt kręta i od czasu do czasu zalewa..[/color]
Sprawdziłem. W '97 był 1m wody. Raz na 500 lat można popłynąć łudką do pracy. Co do wiosennych podtopień, to ponoć 1 tydzień w roku jest jedna droga podlana i się jeździ na około. Ja się komuś nie podoba, to na Biskupine chyba jest do do kupienia ;-) -- ___________________________________________MAT________
Użytkownik "Łagoda" <lagoda_niespamować@list_niespamować,pl> napisał w wiadomości news:4518fc04$1@news.home.net.pl...[color=blue] > Ja się komuś nie podoba, to na Biskupine chyba jest do do kupienia ;-)[/color]
Ja bardzo chętnie;)
Pozdr. Ewa
Darek <dszymanski@autograf.pl> napisał(a): [color=blue] > tereny przeznaczone jako poldery zalewowe... > ....a prawie kupilem tam dzialke[/color]
no ja się wlaśnie waham.. a to źle, ze tam będzie polder? wały mają podwyższyc...
--
Witam, Kotowice same w sobie są przepiękne. Jeziorka, lasy, wioska na uboczu, blisko Wrocławia ... itd. Tak mnie zauroczyły, że bez większego namysłu kupiłem działkę. Chyba nie żaluję. Kolega z pracy wychował się w Kotowicach i przez 40 lat nie widział żadnej powodzi, nigdy nie było nawet żadnego zagrożenia. Oczywiście oprócz roku 1997. Tylko czy można inwestycje życia (dom) planować na nadzieji, że powodzi nie będzie?
[email]nautikus@o2.pl[/email] napisał(a):[color=blue] > Witam, > Kotowice same w sobie są przepiękne. Jeziorka, lasy, wioska na > uboczu, blisko Wrocławia ... itd. Tak mnie zauroczyły, że bez > większego namysłu kupiłem działkę. Chyba nie żaluję. Kolega z > pracy wychował się w Kotowicach i przez 40 lat nie widział żadnej > powodzi, nigdy nie było nawet żadnego zagrożenia. Oczywiście > oprócz roku 1997. Tylko czy można inwestycje życia (dom) planować > na nadzieji, że powodzi nie będzie? >[/color]
O których Kotowicach piszesz?
-- radar
Użytkownik <nautikus@o2.pl> napisał w wiadomości news:1161628985.363323.103130@h48g2000cwc.googlegroups.com...
Witam, Kotowice same w sobie są przepiękne. Jeziorka, lasy, wioska na uboczu, blisko Wrocławia ... itd. Tak mnie zauroczyły, że bez większego namysłu kupiłem działkę. Chyba nie żaluję. Kolega z pracy wychował się w Kotowicach i przez 40 lat nie widział żadnej powodzi, nigdy nie było nawet żadnego zagrożenia. Oczywiście oprócz roku 1997. Tylko czy można inwestycje życia (dom) planować na nadzieji, że powodzi nie będzie?
A ja widziałem i to niedawno. Nie w samych Kotowicach ale tuz za wałem. Przy okazji jakiekś wyprawy rowerowej z rozpędu o mało nie wjechałem do wody po przejachaniu drogi przez wał. (Jeśli mówimy o tych Kotowicach prz drodze w kierunku Opola.) Wiesiek
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|