Odstawiwszy auto do warsztatu udalem sie na przystanek celem dostania sie do biura za pomoca tzw. komunikacji publicznej.
Konkretnie - autobusem linii 159.
Bylem na przystanku 8:25. Z rozkladu wynikalo, ze autobus odjechal minute wczesniej. Trudno, nastepny 8:39.
Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co podjechalo ...
-- Pozdrawiam, e-Shrek
> Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek[color=blue] > co > podjechalo ...[/color]
Jesliby bylo wiecej buspasów, to by autobusy nie staly w korkach i nie odjezdzaly za wczesnie
jk
e-Shrek pisze:[color=blue] > Odstawiwszy auto do warsztatu udalem sie na przystanek celem dostania sie > do biura za pomoca tzw. komunikacji publicznej. > > Konkretnie - autobusem linii 159. > > Bylem na przystanku 8:25. Z rozkladu wynikalo, ze autobus odjechal minute > wczesniej. Trudno, nastepny 8:39. > > Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co > podjechalo ...[/color]
Nie martw się, po wywaleniu samochodów z Warszawy autobusy będą kursowały co 0,5 minuty :)
-- Liwiusz
e-Shrek pisze:[color=blue] > Odstawiwszy auto do warsztatu udalem sie na przystanek celem dostania sie > do biura za pomoca tzw. komunikacji publicznej. > > Konkretnie - autobusem linii 159. > > Bylem na przystanku 8:25. Z rozkladu wynikalo, ze autobus odjechal minute > wczesniej. Trudno, nastepny 8:39. > > Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co > podjechalo ... >[/color]
wzruszyła mnie twoja historia...
Liwiusz pisze:[color=blue] > e-Shrek pisze:[color=green] >> Odstawiwszy auto do warsztatu udalem sie na przystanek celem dostania sie >> do biura za pomoca tzw. komunikacji publicznej. >> Konkretnie - autobusem linii 159. >> Bylem na przystanku 8:25. Z rozkladu wynikalo, ze autobus odjechal minute >> wczesniej. Trudno, nastepny 8:39. >> >> Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w >> cokolwiek co >> podjechalo ...[/color] > > > Nie martw się, po wywaleniu samochodów z Warszawy autobusy będą > kursowały co 0,5 minuty :) >[/color]
a może będzie jeden wielki korek z autobusów na całą warszawę? i trzeba będzie wydzielić pasy tylko dla samochodów...
e-Shrek pisze:[color=blue] > Odstawiwszy auto do warsztatu udalem sie na przystanek celem dostania sie > do biura za pomoca tzw. komunikacji publicznej. > > Konkretnie - autobusem linii 159. > > Bylem na przystanku 8:25. Z rozkladu wynikalo, ze autobus odjechal minute > wczesniej. Trudno, nastepny 8:39. > > Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co > podjechalo ... >[/color] napisz skarge przez ztm.waw.pl - vide watek nizej. Widac ze nie ignoruja, a i odpowiedz na pismie dostaniesz dlaczego tak sie stalo.
Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / [url]http://kufel.bloog.pl[/url] [url]http://www.zachody.pl[/url] / skype:kufel78
e-Shrek pisze:[color=blue] > Odstawiwszy auto do warsztatu udalem sie na przystanek celem dostania sie > do biura za pomoca tzw. komunikacji publicznej. > > Konkretnie - autobusem linii 159. > > Bylem na przystanku 8:25. Z rozkladu wynikalo, ze autobus odjechal minute > wczesniej. Trudno, nastepny 8:39. > > Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co > podjechalo ...[/color]
W tygodniu to można tłumaczyć korkami, ale jeśli tak się dzieje w niedzielę rano, to jest to już bardzo wkur... Jak jeszcze ktoś mi napiszę, że nie płacąc za bilet ( aktualnie płacę, ale czuję się z tego powodu jak idiota ) okradam współpasażerów to zostanie przeze mnie obśmiany. Być może okradam ZTM, za to że świadczą usługę w sposób fatalny lub nie świadczą jej wcale. Wtedy moje wyrzuty sumienia spadają do zera. -- _____________________________| TOMASZEK |____________________________ | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. | | Nie należę do żadnej partii politycznej | \----------| e-mail: [email]d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com[/email] |----------/
Dnia Mon, 19 Oct 2009 11:14:56 +0200, KuFeL napisał(a): [color=blue] > napisz skarge przez ztm.waw.pl - vide watek nizej. Widac ze nie > ignoruja, a i odpowiedz na pismie dostaniesz dlaczego tak sie stalo.[/color]
Widzialem, ale jak widzisz rozwiazania nie ma. Fajnie, ze zajeli sie sprawa, ale jak moja tesciowa polowala na 118 tak dalej polowac bedzie ;-)
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Użytkownik "Tomaszek" <tomaszek@judeland.pl> napisał[color=blue] > > W tygodniu to można tłumaczyć korkami, ale jeśli tak się dzieje w > niedzielę rano, to jest to już bardzo wkur...[/color]
Niedziela - dzień wolny od pracy ;) [color=blue] > napiszę, że nie płacąc za bilet ( aktualnie płacę, ale czuję się z tego > powodu jak idiota ) okradam współpasażerów to zostanie przeze mnie > obśmiany. Być może okradam ZTM, za to że świadczą usługę w sposób fatalny > lub nie świadczą jej wcale. Wtedy moje wyrzuty sumienia spadają do zera.[/color]
I słusznie. Jakby nie patrzeć, kupując bilet zawierasz w pewien sposób umowę. Przewoźnik zapewnia autobus kursujący zgodnie z rozkładem jazdy za co płacisz, kupując bilet. Nie ma autobusu (2 kursów pod rząd!) o czasie, ty nie masz biletu. Spróbuj to jednak wytłumaczyć tym pseudo-kontrolerom o ile jeszcze jacyś funkcjonują - nie wiem, bo od kilku lat nie jeżdżę komunikacją miejską.
Maciek.
Dnia Mon, 19 Oct 2009 18:10:51 +0200, Maciej Muran napisał(a): [color=blue] > Jakby nie patrzeć, kupując bilet zawierasz w pewien sposób > umowę.[/color]
Nie. [color=blue] > Spróbuj to jednak wytłumaczyć tym pseudo-kontrolerom o ile jeszcze jacyś > funkcjonują - nie wiem, bo od kilku lat nie jeżdżę komunikacją miejską.[/color]
Ci 'pseudo-kontrolerzy' mają przynajmniej cień pojęcia o prawie przewozowym i innych aktach prawnych, w przeciwieństwie do ciebie.
-- FâŻAâŻâź
Dnia Mon, 19 Oct 2009 12:29:31 +0200, Tomaszek napisał(a): [color=blue] > W tygodniu to można tłumaczyć korkami, ale jeśli tak się dzieje w > niedzielę rano, to jest to już bardzo wkur...[/color]
W niedzielę rano to się na pewno nie działo, bowiem 159 w weekendy nie kursuje co 15 minut.
-- FâŻAâŻâź
Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał[color=blue][color=green] >> Jakby nie patrzeć, kupując bilet zawierasz w pewien sposób >> umowę.[/color] > > Nie.[/color]
Nawet "w pewien sposób"? [color=blue] > Ci 'pseudo-kontrolerzy' mają przynajmniej cień pojęcia o prawie > przewozowym > i innych aktach prawnych, w przeciwieństwie do ciebie.[/color]
Ze wskazaniem na tych, którzy podpitych pasażerów na kopach wyprowadzają z autobusu, nieprawdaż?
Maciek.
Dnia Mon, 19 Oct 2009 19:22:08 +0200, Maciej Muran napisał(a): [color=blue] > Nawet "w pewien sposób"?[/color]
Nawet. [color=blue] > Ze wskazaniem na tych, którzy podpitych pasażerów na kopach wyprowadzają z > autobusu, nieprawdaż?[/color]
A którzy to, numerki służbowe mogę poznać? :p
-- FâŻAâŻâź
Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał w wiadomości news:159pvr4tktt3b$.dlg@apsurt.eu...[color=blue] > Dnia Mon, 19 Oct 2009 19:22:08 +0200, Maciej Muran napisał(a): >[color=green] >> Nawet "w pewien sposób"?[/color] > > Nawet.[/color]
Czyli należy przyjąć, że rozkład jazdy jest wywieszony dla picu, kierowcy mogą prowadzić po pijaku a mandaty za parkowanie na przystankach to granda, bo przecież "panie, jaki przystanek - to atrapa!" [color=blue][color=green] >> Ze wskazaniem na tych, którzy podpitych pasażerów na kopach wyprowadzają >> z >> autobusu, nieprawdaż?[/color] > > A którzy to, numerki służbowe mogę poznać? :p[/color]
Nie byłem taki chojrak, żeby trzem bandytom podskakiwać. Przepraszam, to nie byli bandyci lecz kontrolerzy. Na tyle usłużni, że zanim wykopali tamtego gościa sprawdzili pobieżnie jego neseser, czy aby podczas wysiadania z autobusu jego zawartość nie ulegnie uszkodzeniu. To zdarzyło się dawno temu. Teraz jest już na pewno wszystko w porządku, autobusy są sprawne, kontrolerzy umundurowani (nie w kamizelki kuloodporne), rozkłady jazdy przestrzegane (dzięki buspasom na TŁ) i w ogóle jest OK! Tyle tylko, że nie zamierzam sprawdzać, czy rzeczywiście tak jest. Kwestia straconego kiedyś (wielokrotnie) zaufania...
Maciek.
Dnia Mon, 19 Oct 2009 20:10:55 +0200, Maciej Muran napisał(a): [color=blue] > Czyli należy przyjąć, że rozkład jazdy jest wywieszony dla picu, kierowcy > mogą prowadzić po pijaku a mandaty za parkowanie na przystankach to granda, > bo przecież "panie, jaki przystanek - to atrapa!"[/color]
Sposób, w jaki doszedłeś do tego wniosku, jest dla mnie, hm, cokolwiek zaskakujący. [color=blue] > To zdarzyło się dawno temu. Teraz jest już na pewno wszystko w porządku, > autobusy są sprawne, kontrolerzy umundurowani (nie w kamizelki kuloodporne), > rozkłady jazdy przestrzegane (dzięki buspasom na TŁ) i w ogóle jest OK! Tyle > tylko, że nie zamierzam sprawdzać, czy rzeczywiście tak jest. Kwestia > straconego kiedyś (wielokrotnie) zaufania...[/color]
Czyli 'nie wiem, jak jest - ale i tak się wypowiem'. Niech żyje usenet. :] Oczywiście, że w tym fachu trafia się pewna grupa sk*.*, niemniej jednak zdecydowanie generalizujesz.
-- FâŻAâŻâź
Maciej Muran pisze: [color=blue] > I słusznie. Jakby nie patrzeć, kupując bilet zawierasz w pewien sposób > umowę. Przewoźnik zapewnia autobus kursujący zgodnie z rozkładem jazdy za co[/color]
ciekawe podejscie... to tak jak kupienie flaszki równało by sie z tym ze już "masz w czubie lub nawet jestes pijany", bez zrywania akcyzy... ;>
sadzilem ze umowe zawiera sie KASUJAC bilet a nie w momencie jego zakupu...
Użytkownik "FD" <fakedetector@o2.pl> napisał[color=blue] > > sadzilem ze umowe zawiera sie KASUJAC bilet a nie w momencie jego > zakupu...[/color]
Obaj jesteście taki formalistami? No to chyba nie mamy o czym gadać... Napisałem wyraźnie "w pewien sposób". OK, powinno być "pewien rodzaj umowy". Teraz łatwiej zrozumieć?
Czekając na autobus 1,5 godziny (zamiast 20 minut) z nieskasowanym biletem w ręku, wyciągasz odpowiednią ustawę i zastanawiasz się kto ma rację?
Maciek.
Dnia Mon, 19 Oct 2009 20:33:22 +0200, FD napisał(a): [color=blue] > sadzilem ze umowe zawiera sie KASUJAC bilet[/color]
Cieplej. :->
-- FâŻAâŻâź
Dnia Mon, 19 Oct 2009 20:50:44 +0200, Maciej Muran napisał(a): [color=blue] > Czekając na autobus 1,5 godziny (zamiast 20 minut) z nieskasowanym biletem w > ręku, wyciągasz odpowiednią ustawę i zastanawiasz się kto ma rację?[/color]
Nie. W życiu chyba raz czekałem w tym mieście na autobus powyżej godziny, gdy masa kretyniczna napieprzała wokół któregoś ronda w centrum.
-- FâŻAâŻâź
e-Shrek pisze:[color=blue] > Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co > podjechalo ...[/color]
Norma. Komunikacja miejska w Warszawie nie zna czegoś takiego jak rozkład jazdy czy punktualność.
-- Mithos
Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał [color=blue] > Nie. W życiu chyba raz czekałem w tym mieście na autobus powyżej godziny, > gdy masa kretyniczna napieprzała wokół któregoś ronda w centrum.[/color]
Albo jesteś bardzo młody albo zwyczajnie "mało widziałeś". Kończę już, bo mi się przypominają lata gdy mieszkając przy pętli autobusowej miałem nieprzyjemność napatrzeć się na to i owo. Ale i zdarzyło mi się też usłyszeć od pani dyspozytorki "no tak, ma pan rację - kupując bilet ma pan prawo oczekiwać wywiązania się z obowiązków MZA - tak jakby pan zawierał z nami umowę".
Maciek.
Dnia Mon, 19 Oct 2009 21:03:22 +0200, Maciej Muran napisał(a): [color=blue] > Albo jesteś bardzo młody albo zwyczajnie "mało widziałeś".[/color]
Albo umiem korzystać z planu miasta, przewidywać utrudnienia i korzystać z alternatywnych połączeń.
-- FâŻAâŻâź
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hbh8od$npd$1@news.onet.pl...[color=blue] > Nie martw się, po wywaleniu samochodów z Warszawy autobusy będą > kursowały co 0,5 minuty :)[/color]
Naprawdę? Wszystkie cztery?
Dnia pięknego Mon, 19 Oct 2009 21:03:22 +0200, osobnik zwany Maciej Muran wystukał: [color=blue] > Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał >[color=green] >> Nie. W życiu chyba raz czekałem w tym mieście na autobus powyżej >> godziny, gdy masa kretyniczna napieprzała wokół któregoś ronda w >> centrum.[/color] > > Albo jesteś bardzo młody albo zwyczajnie "mało widziałeś". Kończę już, > bo mi się przypominają lata gdy mieszkając przy pętli autobusowej miałem > nieprzyjemność napatrzeć się na to i owo. Ale i zdarzyło mi się też > usłyszeć od pani dyspozytorki "no tak, ma pan rację - kupując bilet ma > pan prawo oczekiwać wywiązania się z obowiązków MZA - tak jakby pan > zawierał z nami umowę". >[/color] /me pamięta jak po 2 godzinach przyjechało na przystanek 8 "111" ale wtedy to jeszcze nie było MZA :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
masti pisze: (...)[color=blue] > /me pamięta jak po 2 godzinach przyjechało na przystanek 8 "111" ale > wtedy to jeszcze nie było MZA :)[/color]
Różne ciekawe rzeczy bywały za czasów MZK, ale tego już nie ma 15 lat :) W dzisiejszych czasach też bywa, że się czeka długo, autobusy się rozkładu nie trzymają itd.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Dnia pięknego Mon, 19 Oct 2009 21:50:19 +0200, osobnik zwany Artur Maśląg wystukał: [color=blue] > masti pisze: > (...)[color=green] >> /me pamięta jak po 2 godzinach przyjechało na przystanek 8 "111" ale >> wtedy to jeszcze nie było MZA :)[/color] > > Różne ciekawe rzeczy bywały za czasów MZK, ale tego już nie ma 15 lat :)[/color]
wiem, ale kolega Maciek to chyba nie pamięta :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Dnia Mon, 19 Oct 2009 18:51:46 +0200, Fikander napisał(a): [color=blue] > Dnia Mon, 19 Oct 2009 12:29:31 +0200, Tomaszek napisał(a): >[color=green] >> W tygodniu to można tłumaczyć korkami, ale jeśli tak się dzieje w >> niedzielę rano, to jest to już bardzo wkur...[/color] > > W niedzielę rano to się na pewno nie działo, bowiem 159 w weekendy nie > kursuje co 15 minut.[/color]
To bylo wczoraj, czyli w poniedzialek ;-) -- Pozdrawiam, e-Shrek
masti pisze: (...)[color=blue][color=green] >> Różne ciekawe rzeczy bywały za czasów MZK, ale tego już nie ma 15 lat :)[/color] > > wiem, ale kolega Maciek to chyba nie pamięta :)[/color]
Być może, ale przykład choćby z dnia dzisiejszego - z [url]http://warszawa.jakdojade.pl/[/url] (i rozkładu jazdy) wynika, że wyjeżdżając o 7:05 709 z LAMINA 04, powinienem dotrzeć w okolice Płaskowickiej/Lanciego o 7:45. O 7:45 to byłem, ale na rogu Płaskowickiej i Puławskiej. Jechałem takim wspaniałym i wygodnym środkiem transportu KM, jak stary Ikarus - hałas przez grzeczność pominę, ale stan przegubu i regularne walenie z okolic środkowego zawieszenia/przegubu już nie - rozkosz normalnie. Rekomendowane na 7:36 306 oczywiście na naszych oczach pojechało sobie puste (tez chyba spóźnione), 715 na 7:49 również nie przyjechało do 8:00. Lał oczywiście deszcz (ja to mam szczęście - co jazda KM to ostatnio mam okazję tego doświadczyć). Wyprawa na piechotę do 195 (na róg Roentgena/Płaskowickiej, jakieś 500 metrów) raczej średnio interesująca - za dni parę dojdzie śnieg itd. Jak dojdziesz, to się okaże, że najbliższe 195 jest o 8:15 (jakoś tak), które zazwyczaj się spóźni. Powyższy model świetnie zorganizowanej komunikacji miejskiej doskonale mi się sprawdza za każdym razem, jak tylko mam okazję z niej korzystać. A co czytam na grupie na ten temat? <cite> Albo umiem korzystać z planu miasta, przewidywać utrudnienia i korzystać z alternatywnych połączeń. </cite>
Dnia Tue, 20 Oct 2009 09:28:03 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a): [color=blue] > O 7:45 to byłem, > ale na rogu Płaskowickiej i Puławskiej. Jechałem takim > wspaniałym i wygodnym środkiem transportu KM, jak stary > Ikarus - hałas przez grzeczność pominę, ale stan przegubu > i regularne walenie z okolic środkowego zawieszenia/przegubu > już nie - rozkosz normalnie. Rekomendowane na 7:36 306 > oczywiście na naszych oczach pojechało sobie puste (tez > chyba spóźnione), 715 na 7:49 również nie przyjechało do > 8:00.[/color]
Planowanie podróży w porannym szczycie w oparciu o socjale kursujące co 30 minut (306) bądź godzinę (715) jest kretyństwem. Dojechałbyś tym 709 do Poleczki i miałbyś 192+504, łącznie 10 kursów na godzinę, któryś musiał przyjechać.
-- FâŻAâŻâź
Fikander pisze: (...)[color=blue] > Planowanie podróży w porannym szczycie w oparciu o socjale kursujące co 30 > minut (306) bądź godzinę (715) jest kretyństwem.[/color]
Skoro tak, to kretyństwem mogę nazwać to co wypisujesz. Komunikacja miała być tak świetna, tymczasem jest zupełnie inaczej. Tym bardziej, że planer udostępniony na ztm.waw.pl podaje dokładnie takie połączenia w konkretnych godzinach. Dodatkowo dowozi mnie dokładnie na miejsce przeznaczenia - połączenia i tak są skalkulowane z zapasem. Z całą pewnością te linie są stworzone po to, bym z nich nie korzystał. [color=blue] > Dojechałbyś tym 709 do > Poleczki i miałbyś 192+504, łącznie 10 kursów na godzinę, któryś musiał > przyjechać.[/color]
A niby dlaczego przy tak świetnej komunikacji miałbym jechać kolejne dwa przystanki w gigantycznym korku, następnie czekać w deszczu na zmianę świateł na Pileckiego (by dostać się na przystanek po drugiej stronie), następnie po dojechaniu do KEN/Natolin Płn. drałować prawie dwa przystanki w deszczu? Ba, dodatkowo plan połączeń podaje późniejszy czas dojazdu niż trasą proponowaną przez planer. Trzeba było jeszcze zaproponować, bym do Południowego dojechał, bo stamtąd ma doskonale przewidywalne i szybkie metro.
Tak to wygląda tanie teoretyzowanie, że z komunikacji da się korzystać i jest sprawniejsza od samochodu - dziękuję, postoję.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
On Tue, 20 Oct 2009 21:52:55 +0200, jerzu <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >Na przyszłość - bliżej będziesz miał do przystanku na >Romera/Surowieckiego.[/color]
A nie, pomyłka. Pomyliłem Płaskowickiej z Pileckiego.
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]
On Tue, 20 Oct 2009 17:22:15 +0200, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >A niby dlaczego przy tak świetnej komunikacji miałbym jechać kolejne >dwa przystanki w gigantycznym korku, następnie czekać w deszczu na >zmianę świateł na Pileckiego (by dostać się na przystanek po >drugiej stronie), następnie po dojechaniu do KEN/Natolin Płn. >drałować prawie dwa przystanki w deszczu?[/color]
No bo przecież mogłeś pojechać autobusem buspasem na Trasie Łazienkowskiej. Tam by było sprawnie - podobno. ;-)
A mnie zawsze wnerwia gdy ktoś wykazuje jaka to KM zawsze piękna, szybka i sprawna. Po czym okazuje się żeby z niej sprawnie korzystać to powinieneś jeździć nie według rozkładów ale znać wszytkie kruczki i aktualne zmiany które sobie mymyśli ZTM, dokłądnei plan miasta, położenie wszytkich przystanków by wiedzieć na których się w danym zespole zatrzymuje autobus i parę innych magicznych rzeczy.
Wczoraj kolejny przykład jak Twój - mojej teściowej. Trasę Targowa-Dolinka Służewiecka jechała "zaledwie" godzinę i 40 minut za pomocą 166. Ja w tym czasie z tego samego miejsca samochodem byłem na Kabatach, dojechałem do Dolinki i okazało się że jej jeszcze nie ma. Po takim "korzystnym" kursie po raz kolejny wyleczyła sie z KM.
Zdrówko
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > masti pisze: > (...)[color=green][color=darkred] >>> Różne ciekawe rzeczy bywały za czasów MZK, ale tego już nie ma 15 lat :)[/color] >> >> wiem, ale kolega Maciek to chyba nie pamięta :)[/color] > > Być może, ale przykład choćby z dnia dzisiejszego > - z [url]http://warszawa.jakdojade.pl/[/url] (i rozkładu jazdy) wynika, że > wyjeżdżając o 7:05 709 z LAMINA 04, powinienem dotrzeć > w okolice Płaskowickiej/Lanciego o 7:45. O 7:45 to byłem, > ale na rogu Płaskowickiej i Puławskiej.[/color]
No proste nie ma buspasa.... bedzie buspas bedzie szybciej.
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: (...)[color=blue] > No bo przecież mogłeś pojechać autobusem buspasem na Trasie > Łazienkowskiej. Tam by było sprawnie - podobno. ;-)[/color]
No pewnie :) Od razu mogłem to zrobić. Teraz tylko czekam na buspas na Puławskiej, który doprowadzi do wydłużenia korków w kierunku Góry Kalwarii, Magdalenki itd., dodatkowo wydłuży korki na trasie przez Konstancin-Jeziornę itd.. Może trochę zyska na tym 715, bo raczej nie 727, 709, 739 etc., ponieważ w planach jest tylko do Karczunkowskiej. Rozumiem stworzenie 4 pasa jako buspasa, ale nie zabranie 1 z trzech na buspas. W sumie to nawet dzisiaj wyprzedziłem na piechotę 727 (którym pojechał syn, a przystanek mamy pod nosem - padało, powinien być o 6:51, odjechał ~7, synowie wiedzą, że się spóźnia, a ZTM nie? ) i poszedłem na przystanek na Puławską. Co będzie dalej? Dzisiaj było o tyle lepiej, że jechałem nie starym, śmierdzącym Ikarusem, tylko nowoczesnym Solarisem z klimatyzacją - niestety, temperaturę miał za wysoko podkręconą i trzeba się rozbierać z czapki, kurtki, szalika by się nie spocić i później nie przeziębić. Ewentualne walory zapachowe niektórych pomijam - wystarczy mi wczorajszy powrót kolejnym rozdupczonym Ikarusem, o ile nie był to ten sam, którym rano jechałem :( [color=blue] > A mnie zawsze wnerwia gdy ktoś wykazuje jaka to KM zawsze piękna, > szybka i sprawna. Po czym okazuje się żeby z niej sprawnie korzystać > to powinieneś jeździć nie według rozkładów ale znać wszytkie kruczki i > aktualne zmiany które sobie mymyśli ZTM, dokłądnei plan miasta, > położenie wszytkich przystanków by wiedzieć na których się w danym > zespole zatrzymuje autobus i parę innych magicznych rzeczy.[/color]
O to to. Ja znam miasto dość dobrze, niestety nie nadążam za pomysłami ZTM itd., a co dopiero mają zrobić osoby, które miasta nie znają i na podstawie nazwa ulic z rozkładu nie będą potrafiły znaleźć alternatywnego połączenia, czy też osoby starsze, chore, bądź niepełnosprawne, którym problem sprawia poruszanie się o własnych siłach? [color=blue] > Wczoraj kolejny przykład jak Twój - mojej teściowej. Trasę > Targowa-Dolinka Służewiecka jechała "zaledwie" godzinę i 40 minut za > pomocą 166. Ja w tym czasie z tego samego miejsca samochodem byłem na > Kabatach, dojechałem do Dolinki i okazało się że jej jeszcze nie ma. > Po takim "korzystnym" kursie po raz kolejny wyleczyła sie z KM.[/color]
Ja jestem "zdrowy" i z KM korzystam wtedy, kiedy daje mi realne zyski, a nie straty - niby dlaczego mam się na siłę umartwiać, dojeżdżać później, moknąć etc. - dla idei? Nie, dziękuję.
Jan Strybyszewski pisze: (...)[color=blue] > No proste nie ma buspasa.... bedzie buspas bedzie szybciej.[/color]
Tak, tak, autobusy tylko buspasami jeżdżą, ale komu ja to tłumaczę...
On Wed, 21 Oct 2009 10:59:08 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >No pewnie :) Od razu mogłem to zrobić. Teraz tylko czekam na >buspas na Puławskiej, który doprowadzi do wydłużenia korków >w kierunku Góry Kalwarii, Magdalenki itd., dodatkowo wydłuży[/color]
Trasa G-K Paiseczno bezie poszerzona do 2 pasów w każdą stronę. Akurat pod dodatkowy buspas ;-) W tej chwili trwa wykup gruntów - od teśćiów kumpla w Baniosze już kupiono działkę w miejscu planowanej trasy. [color=blue] >Ja jestem "zdrowy" i z KM korzystam wtedy, kiedy daje mi realne >zyski, a nie straty - niby dlaczego mam się na siłę umartwiać, >dojeżdżać później, moknąć etc. - dla idei? Nie, dziękuję.[/color]
Wiesz - ja zwykle do pracy jeżdżę KM bo mieszkam na Kabatach a pracuję przy pl. Grzybowskim więc mam metro pod ręką. Ale wczoraj musiałem być dodtakowo w knajpie na Jagiellońskiej, koło IKEA w Markach, potem na Kabatach i potem w okolicach skrzyżowania Dolinka/Nowoursynowska. Nie wyobrażam sobie by zrobić to za pomocą KM (wraz z załatwaineim spraw) w jakies 4 godziny. Ale "spece" od odgórnego nakazu zmiany auta na autobus w każdej sytuacji wiedzą przecież lepiej. No i przecież idea słuszna. ;-)
Zdrówko
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: (...)[color=blue] > Trasa G-K Paiseczno bezie poszerzona do 2 pasów w każdą stronę.[/color]
Wiesz od ilu lat to słyszę? Moja żona wręcz "boi" się tę trasą jeździć, ja też unikam tej wątpliwej "przyjemności" w miarę możliwości - szczególnie w porach jesienno-zimowych. [color=blue] > Akurat pod dodatkowy buspas ;-)[/color]
Ojej ;) [color=blue] > W tej chwili trwa wykup gruntów - od teśćiów kumpla w Baniosze > już kupiono działkę w miejscu planowanej trasy.[/color]
Coś się ruszyło w takim razie. [color=blue] > Wiesz - ja zwykle do pracy jeżdżę KM bo mieszkam na Kabatach a pracuję[/color] (...) Ja zwykle do pracy jeżdżę samochodem, odstawiając po drodze swoich chłopaków do gimnazjum (zwykle znaczy się Piaseczno/Puławska-Migdałowa). Jeżeli mam cokolwiek załatwiać na linii metro/tramwaje, to w życiu samochodu nie ruszę. [color=blue] > Ale "spece" od odgórnego nakazu zmiany auta na > autobus w każdej sytuacji wiedzą przecież lepiej. No i przecież idea > słuszna. ;-)[/color]
Wiesz, to taka alternatywna wersja rzeczywistości - idealnie pasująca to ich teorii.
On Wed, 21 Oct 2009 11:32:55 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
[color=blue][color=green] >> W tej chwili trwa wykup gruntów - od teśćiów kumpla w Baniosze > > już kupiono działkę w miejscu planowanej trasy.[/color] > >Coś się ruszyło w takim razie.[/color]
Główne parametry techniczne drogi Długość odcinka: 22,4 km Klasa drogi ? GP, Przekrój dwujezdniowy ? 2 x 2 pasy ruchu. Harmonogram prac przygotowawczych i realizacji W dniu 09.11.2007r. wydana została decyzja środowiskowa. Decyzje o ustaleniu lokalizacji drogi (z rygorem) uzyskano w dniu 03.03.2006 r. (decyzja stała się ostateczna z dniem 29.09.2006 r.) Przewidywany termin uzyskania prawa do dysponowania terenem - 31.12.2008 r. W trakcie opracowania jest projekt budowlany. Zakończenie prac projektowych ? czerwiec 2008 r. Uzyskanie pozwolenia na budowę - 02.2009 r. Realizacja - 03.2009 r. ? 06.2011 r.
Niestety budowa sie już opóźniła bo grupa mieszkańców okolic G-K zaskarżyła decyzję o przebiegu obwodnicy która srtanowi część inwestycji i na początku roku wygrała w sądzie z powodów proceduralnych - inwestor nie dostarczył w terminie jednej z map. No i mamy pół roku opóźnienia :-(
Zdrówko
A screaming came across the sky, when Maciek "Babcia" Dobosz wrote: [color=blue] > wyobrażam sobie by zrobić to za pomocą KM (wraz z załatwaineim spraw) > w jakies 4 godziny. Ale "spece" od odgórnego nakazu zmiany auta na > autobus w każdej sytuacji wiedzą przecież lepiej. No i przecież idea > słuszna. ;-)[/color]
Ten chochoł, w którego walicie, zaczyna być nudny. Nikt nie zamierza przesiadać wszystkich do KM, ale ulice nie są z gumy, a popyt na bycie przetransportowanym czymkolwiek będzie stale rósł. W wielu miejscach dołożenie kolejnych pojazdów nie jest już fizycznie możliwe. Dlatego trzeba tak ustawić incentives (zachęty?) i penalties (kary...?) związane z wybieraniem komunikacji indywidualnej lub zbiorowej, by ten, komu się to opłaca, dalej jeździł samochodem, ale by tym, którzy traktują to jako zachciankę, jednak przestało się to opłacać.
Jarek -- [url]http://agnus.jogger.pl[/url]
Jarek Hirny pisze: (...)[color=blue] > Ten chochoł, w którego walicie, zaczyna być nudny.[/color]
Nie czytaj, skoro robisz to wybiórczo. [color=blue] > Nikt nie zamierza przesiadać wszystkich do KM,[/color]
Nie, skąd, poczytaj trochę. [color=blue] > ale ulice nie są z gumy, a popyt na bycie przetransportowanym > czymkolwiek będzie stale rósł.[/color]
Tu się jeszcze zgadzam. [color=blue] > W wielu miejscach dołożenie kolejnych pojazdów nie jest już > fizycznie możliwe.[/color]
Skoro tak, to jak wytłumaczysz zabieranie fragmentów powierzchni spod obecnego transportu, bez patrzenia na konsekwencje tych ruchów? Jak to się mówi, w przyrodzie nic nie ginie, najwyżej zmienia właściciela. [color=blue] > Dlatego trzeba > tak ustawić incentives (zachęty?) i penalties (kary...?) związane z > wybieraniem komunikacji indywidualnej lub zbiorowej, by ten, komu się to > opłaca, dalej jeździł samochodem, ale by tym, którzy traktują to jako > zachciankę, jednak przestało się to opłacać.[/color]
Ekhem, jak na razie to widzę tylko próby "karania" za jazdę samochodem - niezależnie od uzasadnienia. Bez odpowiedniego podniesienia jakości transportu zbiorowego (aglomeracja) nie ma co marzyć o tym, by ludzie posiadający samochody zrezygnowali z poruszania się nimi.
A screaming came across the sky, when Artur 'futrzak' Maśląg wrote: [color=blue] > Skoro tak, to jak wytłumaczysz zabieranie fragmentów powierzchni > spod obecnego transportu, bez patrzenia na konsekwencje tych > ruchów? Jak to się mówi, w przyrodzie nic nie ginie, najwyżej > zmienia właściciela.[/color]
Warto by zobaczyć te konsekwencje jakoś globalniej ogarnięte, bo na razie każdy ma swoje jednostkowe obserwacje, niewątpliwie słuszne, ale pełnego bilansu strat i korzyści się nie da z tego wyciągnąć.
BTW, gdzie jest tak naprawdę generowany korek na TŁ? Bo sam korek nie bierze się przecież z takiej czy innej szerokości jezdni tylko jakiegoś wąskiego gardła po drodze -- świateł, durnego skrzyżowania, wypadku... [color=blue] > Ekhem, jak na razie to widzę tylko próby "karania" za jazdę samochodem > - niezależnie od uzasadnienia. Bez odpowiedniego podniesienia jakości > transportu zbiorowego (aglomeracja) nie ma co marzyć o tym, by ludzie > posiadający samochody zrezygnowali z poruszania się nimi.[/color]
"Odpowiednie" dla każdego znaczy co innego, ale podnosi się cały czas. Dla ciebie za wolno, okej, ale jeśli rozmawiamy poważnie, to zignorować zbudowania metra, budowy sieci parkandride'ów, konsekwentnej modernizacji taboru autobusowego, tramwajowego i kolejowego czy zwiększania zakresu i dostępności biletów się nie da.
Jarek -- [url]http://agnus.jogger.pl[/url]
Dnia Tue, 20 Oct 2009 17:22:15 +0200, Artur Maśląg napisał(a): [color=blue] > A niby dlaczego przy tak świetnej komunikacji miałbym jechać kolejne > dwa przystanki w gigantycznym korku, następnie czekać w deszczu na > zmianę świateł na Pileckiego (by dostać się na przystanek po > drugiej stronie), następnie po dojechaniu do KEN/Natolin Płn. > drałować prawie dwa przystanki w deszczu?[/color]
No i tym się różnimy - ty operujesz w przestrzeni postulowanej i tupiesz nóżką, że rzeczywistość nie jest taka, jak byś chciał, ja działam w przestrzeni rzeczywistej.
-- FâŻAâŻâź
Jarek Hirny pisze: (...)[color=blue] > Warto by zobaczyć te konsekwencje jakoś globalniej ogarnięte, bo na razie > każdy ma swoje jednostkowe obserwacje, niewątpliwie słuszne, ale pełnego > bilansu strat i korzyści się nie da z tego wyciągnąć.[/color]
Ano warto - o tym właśnie pisałem. [color=blue] > BTW, gdzie jest tak naprawdę generowany korek na TŁ? Bo sam korek nie > bierze się przecież z takiej czy innej szerokości jezdni tylko jakiegoś > wąskiego gardła po drodze -- świateł, durnego skrzyżowania, wypadku...[/color]
Owszem. Trzeba by popatrzeć na mapę z informacją o korkach itd. sprzed wprowadzenia tego buspasa jak i po. [color=blue] > "Odpowiednie" dla każdego znaczy co innego, ale podnosi się cały czas. Dla > ciebie za wolno, okej, ale jeśli rozmawiamy poważnie, to zignorować > zbudowania metra, budowy sieci parkandride'ów, konsekwentnej modernizacji > taboru autobusowego, tramwajowego i kolejowego czy zwiększania zakresu i > dostępności biletów się nie da.[/color]
Nigdy nie twierdziłem, że należy to ignorować (bądź, że sam to ignoruję), jednak sam fakt to za mało, by wyciągnąć z tego jakieś racjonalne wnioski. Sam przecież nieraz o tym pisałem. Jedna linia metra to za mało, poza tym jak sam pewnie wiesz, są potężne problemy z jego przepustowością - jest za mała na dzień dzisiejszy. Do tego brak jest kolejnej linii itd. Dostęp do biletów się bardzo poprawił, co jest choćby i tutaj monitorowane ;). Tabor autobusowy jest modernizowany, co też jest faktem - sam nawet dziś napisałem, że trafiłem na nowego, klimatyzowanego Solarisa - co z tego, skoro i tak tkwi w korkach? Sieć Park & Ride to póki co raczej pobożne życzenia, niż sieć. Wilanowska zapełniona i w sumie brak tam dobrego dojazdu, Połczyńska niewypał, Marymont tez pełen. Czemu dostęp tylko dla posiadaczy minimum dobowego biletu? Coś się w tej kwestii zmieniło? Pewnie można by tu jeszcze sporo napisać.
Fikander pisze: (...)[color=blue] > No i tym się różnimy - ty operujesz w przestrzeni postulowanej i tupiesz > nóżką, że rzeczywistość nie jest taka, jak byś chciał, ja działam w > przestrzeni rzeczywistej.[/color]
Bynajmniej - pokazujesz tylko, że żyjesz we własnej projekcji przestrzeni, która ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Musisz przyjąć do wiadomości, że Twoja akceptacja do biegania w deszczu między przystankami itd. niekoniecznie jest zgodna nawet z tym, co prezentuje ZTM itd.
Dnia Wed, 21 Oct 2009 15:45:15 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a): [color=blue] > Musisz przyjąć do wiadomości, że Twoja akceptacja do biegania > w deszczu między przystankami itd. niekoniecznie jest zgodna > nawet z tym, co prezentuje ZTM itd.[/color]
Jak na razie, to ty biegasz w deszczu między przystankami :))
-- FâŻAâŻâź
Dnia Wed, 21 Oct 2009 15:45:15 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a): [color=blue] > Musisz przyjąć do wiadomości, że Twoja akceptacja do biegania > w deszczu między przystankami itd. niekoniecznie jest zgodna > nawet z tym, co prezentuje ZTM itd.[/color]
Jak na razie, to ty biegasz w deszczu między przystankami :))
-- FâŻAâŻâź
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > Maciek "Babcia" Dobosz pisze: > (...)[color=green] >> No bo przecież mogłeś pojechać autobusem buspasem na Trasie >> Łazienkowskiej. Tam by było sprawnie - podobno. ;-)[/color] > > No pewnie :) Od razu mogłem to zrobić. Teraz tylko czekam na > buspas na Puławskiej, który doprowadzi do wydłużenia korków > w kierunku Góry Kalwarii, Magdalenki itd., dodatkowo wydłuży > korki na trasie przez Konstancin-Jeziornę itd.. Może trochę > zyska na tym 715, bo raczej nie 727, 709, 739 etc., ponieważ > w planach jest tylko do Karczunkowskiej.[/color]
Jak Piaseczno nie chce naciskac na GDDKiA to niech sie Piaseczno wali. Ziemie sprzedac latwo a komunikacja .... a co tam....
Buspas na Pulawskiej powinien byc no moze byc tramwaj.
[color=blue] > Rozumiem stworzenie > 4 pasa jako buspasa, ale nie zabranie 1 z trzech na buspas. > W sumie to nawet dzisiaj wyprzedziłem na piechotę 727 (którym > pojechał syn, a przystanek mamy pod nosem - padało, powinien > być o 6:51, odjechał ~7, synowie wiedzą, że się spóźnia, > a ZTM nie? )[/color]
No widzisz walcz o buspas dla synow
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze: > (...)[color=green] >> No proste nie ma buspasa.... bedzie buspas bedzie szybciej.[/color] > > Tak, tak, autobusy tylko buspasami jeżdżą, ale komu ja to tłumaczę...[/color]
Bus pas powinien byc od Piaseczno.... ale Warszawa roboty robic za innych nie bedzie mieszkancy Warszawy od swojego przystanku pojada buspasem a opoznienia na wczesniejszym odcinku to nawet lepiej na warszawskim bedzie sotsowal krotsze czasy przejazdu by gonic spoznienie.
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > > Ekhem, jak na razie to widzę tylko próby "karania" za jazdę samochodem > - niezależnie od uzasadnienia. Bez odpowiedniego podniesienia jakości > transportu zbiorowego (aglomeracja) nie ma co marzyć o tym, by ludzie > posiadający samochody zrezygnowali z poruszania się nimi.[/color]
Bylo glosowac na Korwina... no wybacz roznie dobrze moge powiedziedz ze przciez ci zlodzieje w samochodowach zabrali tory kolejki do Piseczna niech wiec teraz oddaja. Jak zabierali to bylo dobrze tak ?
Fikander pisze:[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a): >[color=green] >> Musisz przyjąć do wiadomości, że Twoja akceptacja do biegania >> w deszczu między przystankami itd. niekoniecznie jest zgodna >> nawet z tym, co prezentuje ZTM itd.[/color] > > Jak na razie, to ty biegasz w deszczu między przystankami :))[/color]
Ja? To jest efekt Twoich propozycji.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Jan Strybyszewski pisze: (...)[color=blue][color=green] >> No pewnie :) Od razu mogłem to zrobić. Teraz tylko czekam na >> buspas na Puławskiej, który doprowadzi do wydłużenia korków >> w kierunku Góry Kalwarii, Magdalenki itd., dodatkowo wydłuży >> korki na trasie przez Konstancin-Jeziornę itd.. Może trochę >> zyska na tym 715, bo raczej nie 727, 709, 739 etc., ponieważ >> w planach jest tylko do Karczunkowskiej.[/color] > > Jak Piaseczno nie chce naciskac na GDDKiA to niech sie Piaseczno wali. > Ziemie sprzedac latwo a komunikacja .... a co tam....[/color]
Czytasz czasem co napisano wcześniej? Wątpię, Ty tylko prezentujesz swoje widzimisię. [color=blue] > Buspas na Pulawskiej powinien byc no moze byc tramwaj.[/color]
Buspas to żadne rozwiązanie - podobne jak tramwaj. Takie pudrowanie syfa. Można się pochwalić w mediach, ale problemu nie rozwiązano. [color=blue] > No widzisz walcz o buspas dla synow[/color]
Jw.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Jan Strybyszewski pisze:[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[/color] (...)[color=blue][color=green] >> Tak, tak, autobusy tylko buspasami jeżdżą, ale komu ja to tłumaczę...[/color][/color] ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^[color=blue] > > Bus pas powinien byc od Piaseczno.... ale Warszawa roboty robic za > innych nie bedzie mieszkancy Warszawy od swojego przystanku pojada > buspasem a opoznienia na wczesniejszym odcinku to nawet lepiej na > warszawskim bedzie sotsowal krotsze czasy przejazdu by gonic spoznienie.[/color]
Mogę tylko powtórzyć to co podkreślone i dodać, że ludzie nie tylko autobusami się poruszają.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Jan Strybyszewski pisze:[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=green] >> >> Ekhem, jak na razie to widzę tylko próby "karania" za jazdę samochodem >> - niezależnie od uzasadnienia. Bez odpowiedniego podniesienia jakości >> transportu zbiorowego (aglomeracja) nie ma co marzyć o tym, by ludzie >> posiadający samochody zrezygnowali z poruszania się nimi.[/color] > > Bylo glosowac na Korwina... no wybacz roznie dobrze moge powiedziedz ze > przciez ci zlodzieje w samochodowach zabrali tory kolejki do Piseczna > niech wiec teraz oddaja. Jak zabierali to bylo dobrze tak ?[/color]
Ty możesz powiedzieć dowolną bzdurę - do tego już się przyzwyczaiłem.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Dnia Wed, 21 Oct 2009 18:13:00 +0200, Artur Maśląg napisał(a): [color=blue] > Ja? To jest efekt Twoich propozycji.[/color]
Gdziekolwiek proponowałem ci przesiadkę na 306?
-- FâŻAâŻâź
Dnia Wed, 21 Oct 2009 18:49:53 +0200, Artur Maśląg napisał(a): [color=blue] > Buspas to żadne rozwiązanie - podobne jak tramwaj. Takie pudrowanie > syfa. Można się pochwalić w mediach, ale problemu nie rozwiązano.[/color]
A co będzie rozwiązaniem? I przede wszystkim, jakiego problemu?
-- FâŻAâŻâź
Fikander pisze:[color=blue] > Dnia Wed, 21 Oct 2009 18:13:00 +0200, Artur Maśląg napisał(a): >[color=green] >> Ja? To jest efekt Twoich propozycji.[/color] > > Gdziekolwiek proponowałem ci przesiadkę na 306?[/color]
Nie manipuluj - napisałeś: <cite>[color=blue] > Dojechałbyś tym 709 do > Poleczki i miałbyś 192+504, łącznie 10 kursów na godzinę, któryś > musiał przyjechać.[/color] </cite>
Moja odpowiedź: <cite> A niby dlaczego przy tak świetnej komunikacji miałbym jechać kolejne dwa przystanki w gigantycznym korku, następnie czekać w deszczu na zmianę świateł na Pileckiego (by dostać się na przystanek po drugiej stronie), następnie po dojechaniu do KEN/Natolin Płn. drałować prawie dwa przystanki w deszczu? </cite>
306 dowozi mnie od skrzyżowania Płaskowickiej/Puławska wprost pod firmę - podobnie jak 715. Twoja propozycja zapewnia mi drałowanie w deszczu odległości dwóch przystanków.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Artur Maśląg pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze:[color=green] >> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=darkred] >>> >>> Ekhem, jak na razie to widzę tylko próby "karania" za jazdę samochodem >>> - niezależnie od uzasadnienia. Bez odpowiedniego podniesienia jakości >>> transportu zbiorowego (aglomeracja) nie ma co marzyć o tym, by ludzie >>> posiadający samochody zrezygnowali z poruszania się nimi.[/color] >> >> Bylo glosowac na Korwina... no wybacz roznie dobrze moge powiedziedz >> ze przciez ci zlodzieje w samochodowach zabrali tory kolejki do >> Piseczna niech wiec teraz oddaja. Jak zabierali to bylo dobrze tak ?[/color] > > Ty możesz powiedzieć dowolną bzdurę - do tego już się przyzwyczaiłem.[/color]
Ale co nie zabrali ? Wiec wybacz ale mowienie ze ktos komus cos zabiera jest smieszne masz akt wlasnosci ?
Artur Maśląg pisze: [color=blue] > Czytasz czasem co napisano wcześniej? Wątpię, Ty tylko prezentujesz > swoje widzimisię. >[color=green] >> Buspas na Pulawskiej powinien byc no moze byc tramwaj.[/color] > > Buspas to żadne rozwiązanie - podobne jak tramwaj. Takie pudrowanie > syfa. Można się pochwalić w mediach, ale problemu nie rozwiązano.[/color]
Ale buspas rozwiazuje problem 70% mieszkancow... a te 30% wrzeszczcych moze sobie krzyczec mamy demokracje
Artur Maśląg pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze:[color=green] >> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[/color] > (...)[color=green][color=darkred] >>> Tak, tak, autobusy tylko buspasami jeżdżą, ale komu ja to tłumaczę...[/color][/color] > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^[color=green] >> >> Bus pas powinien byc od Piaseczno.... ale Warszawa roboty robic za >> innych nie bedzie mieszkancy Warszawy od swojego przystanku pojada >> buspasem a opoznienia na wczesniejszym odcinku to nawet lepiej na >> warszawskim bedzie sotsowal krotsze czasy przejazdu by gonic spoznienie.[/color] > > Mogę tylko powtórzyć to co podkreślone i dodać, że ludzie nie tylko > autobusami się poruszają.[/color]
Oczywiscie dlatego powstaje S79 i S7 w nowym sladzie. I wszyscy sa za... tylko na jutro nikt tego nie wybuduje a ty zanosisz chustke do nosa i mowisz "uszyj mi garnitur" i jeszcze zdziwiony ze sie nei da.
[color=blue] >[/color]
Jan Strybyszewski pisze: (...)[color=blue] > Ale co nie zabrali ?[/color]
??? [color=blue] > Wiec wybacz ale mowienie ze ktos komus cos zabiera jest smieszne masz akt wlasnosci ?[/color]
Ekhem - tak, mam. W sumie nie wiem co chciałeś napisać, ale aktów własności mam kilka.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Dnia Wed, 21 Oct 2009 19:27:37 +0200, Artur Maśląg napisał(a): [color=blue] > 306 dowozi mnie od skrzyżowania Płaskowickiej/Puławska wprost pod > firmę - podobnie jak 715.[/color]
Jak widać - jednak nie dowozi. :)) [color=blue] >Twoja propozycja zapewnia mi drałowanie > w deszczu odległości dwóch przystanków.[/color]
Od skrzyżowania KEN/Płaskowickiej (gdzie zatrzymuje się 192 i 504) do skrzyżowania Lanciego/Płaskowickiej (gdzie tak bardzo pragnąłeś się dostać), nie ma 'odległości dwóch przystanków', tylko jednego, i to krótkiego - 300m, czyli normatywna strefa dojścia dla centrum miasta. Oskarżenia o manipulację jednak w nieco niewłaściwym kierunku wysuwasz.
-- FâŻAâŻâź
Fikander pisze: (...)[color=blue] > Jak widać - jednak nie dowozi. :))[/color]
Dowozi - wbrew temu co twierdzisz. Zapytaj ZTM. [color=blue] > Od skrzyżowania KEN/Płaskowickiej (gdzie zatrzymuje się 192 i 504) do > skrzyżowania Lanciego/Płaskowickiej (gdzie tak bardzo pragnąłeś się > dostać), nie ma 'odległości dwóch przystanków', tylko jednego, i to > krótkiego - 300m, czyli normatywna strefa dojścia dla centrum miasta.[/color]
Aha - sprawdź sobie, gdzie się zatrzymuje 306/715 i przez chwilę się zastanów, czy skrzyżowanie Lanciego/Płaskowickiej to miejsce do którego miałbym liczyć odległości, pisząc o "okolice Płaskowickiej/Lanciego". [color=blue] > Oskarżenia o manipulację jednak w nieco niewłaściwym kierunku wysuwasz.[/color]
W żadnym wypadku - policzyłeś już odległości między przystankiem 709 przy Pileckiego, a przystankiem 504 do którego miałbym dojść?
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Jan Strybyszewski pisze: (...)[color=blue] > Ale buspas rozwiazuje problem 70% mieszkancow...[/color]
Tak? Skąd masz takie rewelacje? [color=blue] > a te 30% wrzeszczcych moze sobie krzyczec mamy demokracje[/color]
Ciesz się z tej demokracji - masz szansę na prezentowanie swoich opinii.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Jan Strybyszewski pisze: (...)[color=blue] > Oczywiscie dlatego powstaje S79 i S7 w nowym sladzie.[/color]
Ojej - a co to za twór? [color=blue] > I wszyscy sa za... tylko na jutro nikt tego nie wybuduje a ty > zanosisz chustke do nosa i mowisz "uszyj mi garnitur" i jeszcze > zdziwiony ze sie nei da.[/color]
Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnhu0$5ub$3@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze: > (...)[color=green] >> Oczywiscie dlatego powstaje S79 i S7 w nowym sladzie.[/color] > > Ojej - a co to za twór? >[color=green] >> I wszyscy sa za... tylko na jutro nikt tego nie wybuduje a ty >> zanosisz chustke do nosa i mowisz "uszyj mi garnitur" i jeszcze zdziwiony >> ze sie nei da.[/color] > > Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.[/color]
I po polsku i z interpunkcją.
Artur Maśląg pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze: > (...)[color=green] >> Oczywiscie dlatego powstaje S79 i S7 w nowym sladzie.[/color] > > Ojej - a co to za twór?[/color]
Ojej ... nie wiesz. [color=blue] >[color=green] >> I wszyscy sa za... tylko na jutro nikt tego nie wybuduje a ty >> zanosisz chustke do nosa i mowisz "uszyj mi garnitur" i jeszcze >> zdziwiony ze sie nei da.[/color] > > Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.[/color]
Zacznij mowic normalnie zamiast tupac nozka ze autobusy kradna ci pas ktory ci sie nalezy "bo tak". I przestan tupac jak dziecko ktore chce garnitur uszyty z chusteczki do nosa
SkrypĂŤk pisze:[color=blue] >[color=green] >> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.[/color] > > I po polsku i z interpunkcją. >[/color]
Idz potuptaj nozka ze zlosci gdzie indziej.
[color=blue] >[/color]
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnhm1$5ub$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Oskarżenia o manipulację jednak w nieco niewłaściwym kierunku wysuwasz.[/color] > > W żadnym wypadku - policzyłeś już odległości między przystankiem 709 > przy Pileckiego, a przystankiem 504 do którego miałbym dojść?[/color]
A gdzie tam, zerknął pobieżnie na rozkład i zawyrokował że przecież super jest. Oni wszyscy teoretycy tak mają.
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnjdi$cfn$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > SkrypĂŤk pisze:[color=green] >>[color=darkred] >>> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.[/color] >> >> I po polsku i z interpunkcją. >>[/color] > > Idz potuptaj nozka ze zlosci gdzie indziej.[/color]
Ależ ja się dziecko na ciebie nie złoszczę, nie bój się. Mama i tata tylko dyskutują a nie kłócą się i oboje nadal bardzo cię kochają.
SkrypĂŤk pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:hbnhm1$5ub$1@inews.gazeta.pl...[color=green][color=darkred] >>> Oskarżenia o manipulację jednak w nieco niewłaściwym kierunku wysuwasz.[/color] >> >> W żadnym wypadku - policzyłeś już odległości między przystankiem 709 >> przy Pileckiego, a przystankiem 504 do którego miałbym dojść?[/color] > > A gdzie tam, zerknął pobieżnie na rozkład i zawyrokował że przecież > super jest. Oni wszyscy teoretycy tak mają.[/color]
Powiedzial ten co a) autobus widzial w telewizji b) jest niedowidzacy bo przez 20 minut zadnego na TL nie widzial za to setki pasazerow wyjacych za autobusem dostrzega.
SkrypĂŤk pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:hbnjdi$cfn$2@inews.gazeta.pl...[color=green] >> SkrypĂŤk pisze:[color=darkred] >>> >>>> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji. >>> >>> I po polsku i z interpunkcją. >>>[/color] >> >> Idz potuptaj nozka ze zlosci gdzie indziej.[/color] > > Ależ ja się dziecko na ciebie nie złoszczę, nie bój się. Mama i tata > tylko dyskutują a nie kłócą się i oboje nadal bardzo cię kochają.[/color]
Buhahah zabawny jestes... ale spokojnie Bus pas na Pulawskiej bedzie i na Trasie Lazienkowskiej tez. A ty mozesz sobie co najwyzej poszczekac w usenecie...
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnjbs$cfn$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.[/color] > > Zacznij mowic normalnie zamiast tupac nozka ze autobusy kradna ci pas > ktory ci sie nalezy "bo tak".[/color]
Nie autobusy kradną, tylko urzędnik zabrał. A jeszcze miesiąc temu należał się wszystkim. I nie "bo tak", tylko drogi publiczne są a nie dla równych i równiejszych. [color=blue] > I przestan tupac jak dziecko ktore chce garnitur uszyty z chusteczki do > nosa[/color]
Och, jak mamy się bawić w takie dupiate porównania to prosz: Nikt nie chce twojej zasmarkanej chusteczki ani zasranego garnituru. Wystarczy żebyś oddał pas który zabrałeś, gnoju. Paniał?
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnk5f$fru$3@inews.gazeta.pl...[color=blue] > SkrypĂŤk pisze:[color=green] >> >> Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:hbnjdi$cfn$2@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>> SkrypĂŤk pisze: >>>> >>>>> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji. >>>> >>>> I po polsku i z interpunkcją. >>>> >>> >>> Idz potuptaj nozka ze zlosci gdzie indziej.[/color] >> >> Ależ ja się dziecko na ciebie nie złoszczę, nie bój się. Mama i tata >> tylko dyskutują a nie kłócą się i oboje nadal bardzo cię kochają.[/color] > > > Buhahah zabawny jestes... ale spokojnie Bus pas na Pulawskiej bedzie i na > Trasie Lazienkowskiej tez. A ty mozesz sobie co najwyzej poszczekac w > usenecie...[/color]
I co z tego będziesz miał oprócz schadenfreude, przyjezdna mendozo?
SkrypĂŤk pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:hbnjbs$cfn$1@inews.gazeta.pl...[color=green][color=darkred] >>> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji.[/color] >> >> Zacznij mowic normalnie zamiast tupac nozka ze autobusy kradna ci pas >> ktory ci sie nalezy "bo tak".[/color] > > Nie autobusy kradną, tylko urzędnik zabrał. A jeszcze miesiąc temu > należał się wszystkim. I nie "bo tak", tylko drogi publiczne są a nie > dla równych i równiejszych.[/color]
Ach ten niedobry urzednik dla 70% ludzi wzial sobie 33% jezdni a fe ... ty niedobry urzedniku. [color=blue] > Och, jak mamy się bawić w takie dupiate porównania to prosz: > Nikt nie chce twojej zasmarkanej chusteczki ani zasranego garnituru. > Wystarczy żebyś oddał pas który zabrałeś, gnoju. Paniał?>[/color]
Buhahah co za dupek przyrosniety do swojego auta.... Zenujacy dziecino jestes. Czy mama zapomniala ci kupic juz nowy numer Auta PRLu ?
[color=blue] > >[/color]
SkrypĂŤk pisze: [color=blue] > I co z tego będziesz miał oprócz schadenfreude, przyjezdna mendozo? >[/color]
No coz argumentow i tak sie nie spodziewalem ... pograzasz sie tylko.
Czy wyzywanie pomaga na nerwy ?
[color=blue] >[/color]
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnk3n$fru$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > SkrypĂŤk pisze:[color=green] >> >> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:hbnhm1$5ub$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>>> Oskarżenia o manipulację jednak w nieco niewłaściwym kierunku wysuwasz. >>> >>> W żadnym wypadku - policzyłeś już odległości między przystankiem 709 >>> przy Pileckiego, a przystankiem 504 do którego miałbym dojść?[/color] >> >> A gdzie tam, zerknął pobieżnie na rozkład i zawyrokował że przecież super >> jest. Oni wszyscy teoretycy tak mają.[/color] > > > Powiedzial ten co > a) autobus widzial w telewizji[/color]
Przecież codziennie nim jeżdżę, fujaro. [color=blue] > b) jest niedowidzacy bo przez 20 minut zadnego na TL nie widzial za to > setki pasazerow wyjacych za autobusem dostrzega.[/color]
Jeszcze jest druga możliwość: niewidzialny autobus był. Pomijając, że nigdzie nie pisałem o 20 minutach, zakłamany polityczny trollu.
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnkc2$fru$5@inews.gazeta.pl...[color=blue] > SkrypĂŤk pisze: >[color=green] >> I co z tego będziesz miał oprócz schadenfreude, przyjezdna mendozo? >>[/color] > > No coz argumentow i tak sie nie spodziewalem ... pograzasz sie tylko. > > Czy wyzywanie pomaga na nerwy ?[/color]
Pomaga głupim trollom unikać odpowiedzi na niewygodne pytania.
Dnia Wed, 21 Oct 2009 19:50:46 +0200, Artur Maśląg napisał(a): [color=blue] > Dowozi - wbrew temu co twierdzisz. Zapytaj ZTM.[/color]
I dlatego: "Rekomendowane na 7:36 306 oczywiście na naszych oczach pojechało sobie puste (tez chyba spóźnione), 715 na 7:49 również nie przyjechało do 8:00. Lał oczywiście deszcz (ja to mam szczęście - co jazda KM to ostatnio mam okazję tego doświadczyć). Wyprawa na piechotę do 195 (na róg Roentgena/Płaskowickiej, jakieś 500 metrów) raczej średnio interesująca - za dni parę dojdzie śnieg itd. Jak dojdziesz, to się okaże, że najbliższe 195 jest o 8:15 (jakoś tak), które zazwyczaj się spóźni."
Jak widać - jednak tym 306 nie dojechałeś do pracy :)) [color=blue] > Aha - sprawdź sobie, gdzie się zatrzymuje 306/715[/color]
Dokładnie 100m dalej. Nadal poruszamy się w kategoriach normalnego dojścia do przystanku (niżej podpisany ma do najbliższego przystanku tramwajowego 350m, a mieszka nieomal w ścisłym centrum miasta). [color=blue] > W żadnym wypadku - policzyłeś już odległości między przystankiem 709 > przy Pileckiego, a przystankiem 504 do którego miałbym dojść?[/color]
120m. Umieram. Przy Sójki jest jakoś zauważalnie bliżej?
-- FâŻAâŻâź
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnk9l$fru$4@inews.gazeta.pl...[color=blue] > SkrypĂŤk pisze:[color=green] >> >> Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:hbnjbs$cfn$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>>> Postaraj się napisać coś z sensem i bez zbytniej agresji. >>> >>> Zacznij mowic normalnie zamiast tupac nozka ze autobusy kradna ci pas >>> ktory ci sie nalezy "bo tak".[/color] >> >> Nie autobusy kradną, tylko urzędnik zabrał. A jeszcze miesiąc temu >> należał się wszystkim. I nie "bo tak", tylko drogi publiczne są a nie dla >> równych i równiejszych.[/color] > > Ach ten niedobry urzednik dla 70% ludzi wzial sobie 33% jezdni a fe ... ty > niedobry urzedniku.[/color]
Fantazja, fantazja.. [color=blue][color=green] >> Och, jak mamy się bawić w takie dupiate porównania to prosz: >> Nikt nie chce twojej zasmarkanej chusteczki ani zasranego garnituru. >> Wystarczy żebyś oddał pas który zabrałeś, gnoju. Paniał?>[/color] > > > Buhahah co za dupek przyrosniety do swojego auta.... Zenujacy dziecino > jestes. Czy mama zapomniala ci kupic juz nowy numer Auta PRLu ?[/color]
....twoja fantaazjaaa.
Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:24:53 +0200, SkrypĂŤk napisał(a): [color=blue] > Oni wszyscy teoretycy tak mają.[/color]
Zapewniam cię, że w środkach transportu ZTM spędzam zdecydowanie więcej czasu niż ty.
-- FâŻAâŻâź
Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1uaycau7e8b1l.dlg@apsurt.eu...[color=blue] > Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:24:53 +0200, SkrypĂŤk napisał(a): >[color=green] >> Oni wszyscy teoretycy tak mają.[/color] > > Zapewniam cię, że w środkach transportu ZTM spędzam zdecydowanie więcej > czasu niż ty.[/color]
Jesteś kanarem?
Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:54:17 +0200, SkrypĂŤk napisał(a): [color=blue][color=green] >> Zapewniam cię, że w środkach transportu ZTM spędzam zdecydowanie więcej >> czasu niż ty.[/color] > > Jesteś kanarem?[/color]
Masz dziś szczęśliwy dzień, możesz zagrać w totka :)
-- FâŻAâŻâź
SkrypĂŤk pisze: [color=blue][color=green] >> Powiedzial ten co >> a) autobus widzial w telewizji[/color] > > Przecież codziennie nim jeżdżę, fujaro.[/color]
Buhahah nie kompromituj sie .... niedalej jak 28minut temu pisales o tym iz jadac swoim 20 letnim trupem nie widziales autobusu. Rozdwojenie jazni da sie leczyc.
[color=blue] > Jeszcze jest druga możliwość: niewidzialny autobus był. Pomijając, że > nigdzie nie pisałem o 20 minutach, zakłamany polityczny trollu.[/color]
Sio do budy, oczywiscie ze pisales podales predkosc znamy odcinek... 20 minut nie widzial autobusu biedak [color=blue] > > >[/color]
Fikander pisze: (...)[color=blue] > Jak widać - jednak tym 306 nie dojechałeś do pracy :))[/color]
Skąd wiesz czym dojechałem? [color=blue][color=green] >> Aha - sprawdź sobie, gdzie się zatrzymuje 306/715[/color] > > Dokładnie 100m dalej. Nadal poruszamy się w kategoriach normalnego dojścia\[/color]
Świetne - podaj definicję "normalnego dojścia". [color=blue] > do przystanku (niżej podpisany ma do najbliższego przystanku tramwajowego > 350m, a mieszka nieomal w ścisłym centrum miasta).[/color]
A co mnie to obchodzi? Mam do każdego przystanku biegać po 350 metrów? Podobno przesiadki są super... Ja mam do najbliższego przystanku najwyżej 100 metrów. Do tramwajowego z 11 kilometrów. [color=blue] > 120m. Umieram.[/color]
Cóż, gdzieś znajdziesz możliwość realizacji tej teorii. [color=blue] > Przy Sójki jest jakoś zauważalnie bliżej?[/color]
Sprawdź sobie.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:39:09 +0200, Artur Maśląg napisał(a): [color=blue] > Świetne - podaj definicję "normalnego dojścia".[/color]
[url]http://www.um.warszawa.pl/wydarzenia/studium/pliki/tekst/16_rozwoj_systemu_transport.pdf[/url] strona 5, po prawej stronie :) [color=blue] > A co mnie to obchodzi? Mam do każdego przystanku biegać po 350 metrów?[/color]
Rozumiem, że jak będziesz miał więcej niż te 100m, to Jaśnie Pan nawet nie raczy rozważyć korzystania ze zbiorkomu? Twoje prawo, ale potem nie płacz, że są korki.
-- FâŻAâŻâź
On 2009-10-19, FD <fakedetector@o2.pl> wrote: [color=blue] > sadzilem ze umowe zawiera sie KASUJAC bilet a nie w momencie jego zakupu...[/color]
Wsiadając do pojazdu.
Pzdr, Krzysiek Kiełczewski
Dnia Mon, 19 Oct 2009 12:29:31 +0200, Tomaszek napisał(a):
(ciach...)[color=blue][color=green] >> Nie przyjechal. Kolejny 8:57, dobra, czekam. O 9:02 wsiadlem w cokolwiek co >> podjechalo ...[/color] > > W tygodniu to można tłumaczyć korkami, ale jeśli tak się dzieje w > niedzielę rano, to jest to już bardzo wkur...[/color]
Taaa. Jasne. Dzień w dzień jest korek, a oni dzień w dzień nie potrafią rozkładu jazdy do tego dostosować licząc na co? Na to, że problem się automagicznie rozwiąże?
/me wpieniony 114 spóźnionym na Sadach Żoliborskich dzień w dzień. O tramwajach, które odjeżdżając z pętli już mają spóźnienie nawet mi się nie chce wspominać.
(ciach...)
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ You can only be free, when you have nothing to loose. ] [ (znalezione w necie) ]
Dnia Mon, 19 Oct 2009 20:27:39 +0200, Fikander napisał(a):
(ciach...)[color=blue] > Czyli 'nie wiem, jak jest - ale i tak się wypowiem'. Niech żyje usenet. :] > Oczywiście, że w tym fachu trafia się pewna grupa sk*.*, niemniej jednak > zdecydowanie generalizujesz.[/color]
Mówisz? Ja prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego jednego, drugiego i kolejnego z rzędu taki szlag trafia, jak sobie dokładnie jego legitymację oglądam zanim dam mu swoją kartę do sprawdzenia.
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Kobieta, to jedyna zdobycz, która czatuje na swojego łowcę... ] [ (Jörg Knör) ]
Dnia Thu, 22 Oct 2009 00:20:48 +0200, Przemysław Ryk napisał(a): [color=blue] > Ja prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego jednego, drugiego i > kolejnego z rzędu taki szlag trafia, jak sobie dokładnie jego legitymację > oglądam zanim dam mu swoją kartę do sprawdzenia.[/color]
Mnie tam nie trafia, wręcz przeciwnie, podtykam ją delikwentowi pod nos zawsze :-)
-- FâŻAâŻâź
Dnia Thu, 22 Oct 2009 00:26:08 +0200, Fikander napisał(a): [color=blue][color=green] >> Ja prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego jednego, drugiego i >> kolejnego z rzędu taki szlag trafia, jak sobie dokładnie jego legitymację >> oglądam zanim dam mu swoją kartę do sprawdzenia.[/color] > > Mnie tam nie trafia, wręcz przeciwnie, podtykam ją delikwentowi pod nos > zawsze :-)[/color]
Aż szkoda, że nie wiem, na jakich liniach grasujesz. Bym chętnie "na żywo" spotkał" i pogadał, bo rozpoznanie wychodzi na banalnie proste - Ty legitymację podtykasz delikwentowi pod nos, a ja zanim Ci kartę miejską do sprawdzenia dam, to dokładnie ową legitymację przestudiuję. :D Do tego jestem wredny, duży, brzydki i pyskaty. ;D
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach ] [ możesz śmiało zapomnieć. (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]
Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:34:54 +0200, Skrypëk napisał(a): [color=blue][color=green] >> Buhahah zabawny jestes... ale spokojnie Bus pas na Pulawskiej bedzie i na >> Trasie Lazienkowskiej tez. A ty mozesz sobie co najwyzej poszczekac w >> usenecie...[/color] > > I co z tego będziesz miał oprócz schadenfreude, przyjezdna mendozo?[/color]
Dopóki nie kupi iPhone'a? Niewiele...
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ House: Sign on the door says "Closed for private event". Cuddy: You're ] [ alone.House: How much more private can you get? ("House M.D. 4x09 Games")]
Mithos wrote: [color=blue] > Norma. Komunikacja miejska w Warszawie nie zna czegoś takiego jak > rozkład jazdy czy punktualność. >[/color] Grubo przesadzasz. Od jakiegoś czasu jeżdżę autobusami i patrzę też w karty zmienników. Spokojnie mogę powiedzieć, że nawet w dni powszednie (w weekendy nie jeżdżę) ponad 90% półkursów jest punktualnych. Zazwyczaj przez korki opóźnienie łapie się na jednym kółku w szczycie porannym i na jednym w popołudniowym. Oczywiście są linie, gdzie korkuje się cały dzień, ale sporo jest też takich, które są zawsze punktualne.
Fikander pisze:[color=blue] > Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:39:09 +0200, Artur Maśląg napisał(a): >[color=green] >> Świetne - podaj definicję "normalnego dojścia".[/color] > > [url]http://www.um.warszawa.pl/wydarzenia/studium/pliki/tekst/16_rozwoj_systemu_transport.pdf[/url] > strona 5, po prawej stronie :)[/color]
Cóż, wynika z powyższego, ze mijasz się z prawdą. <cite> priorytet dla obsługi obszaru transportem zbiorowym poprzez zapewnienie najwyĹśszej w mieście gęstości sieci i przystanków oraz organizację ruchu preferującą pojazdy komunikacji zbiorowej - odległość dojścia pieszego do przystanków komunikacji zbiorowej nie powinna przekraczać 300 metrów; W następnych strefach dopuszczona jest większa swoboda uĹśytkowania samochodu i parkowania. W strefach tych naleĹśy zapewnić odległość dojścia pieszego do przystanków komunikacji zbiorowej: a) dla strefy II ⤠400 m, (miejska) b) dla strefy III ⤠500 m. (przedmieścia) </cite>
Sam mi przed chwilą udowodniłeś, że mam tylko 300 + 100, a ja Ci jeszcze napiszę, że więcej - pominąłeś przy okazji fragment drogi, którą muszę pokonać, by do tego przystanku dotrzeć. Przykro mi, to nie podpada pod definicję "normalnego dojścia". Reszta jak zwykle. Inna sprawa, że z podanego materiału wynika, wręcz powinienem używać samochodu i nikt nie może mieć o to do mnie pretensji. [color=blue][color=green] >> A co mnie to obchodzi? Mam do każdego przystanku biegać po 350 metrów?[/color] > > Rozumiem, że jak będziesz miał więcej niż te 100m, to Jaśnie Pan nawet nie > raczy rozważyć korzystania ze zbiorkomu? Twoje prawo, ale potem nie płacz, > że są korki.[/color]
Fajnie manipulujesz, ale już się do tego przyzwyczaiłem. Te 120 to było ekstra + 300 + 100 + ileś tam, zarobione na Twojej propozycji zmiany trasy dojazdu.
BTW - dzisiaj nawet spróbowałem rozwiązania proponowanego przez Ciebie (nie padało). Porażka - raz, że te Twoje 10 autobusów na godzinę to 15 minut czekania, dwa, że te kilkaset metrów od skrzyżowania KEN/Płaskowicka to teoria - większa cześć południowej części drogi nie posiada chodnika, więc pozostaje brodzić w błocie, bądź nadłożyć drogi w postaci przejścia na drugą stronę Płaskowickiej, poźniej wrócić itd. Tak wygląda weryfikacja Twoich teorii opartych na Twojej wersji rzeczywistości, która jest mocno niespójna. Raz się opierasz na rozkładzie jazdy i mapie, innym razem twierdzisz, że nie nalezy na to patrzeć, ponieważ to bzdury itd.
Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał w wiadomości news:1rpogqse5gt8a$.dlg@apsurt.eu...[color=blue] > Dnia Mon, 19 Oct 2009 18:10:51 +0200, Maciej Muran napisał(a): >[color=green] >> Jakby nie patrzeć, kupując bilet zawierasz w pewien sposób >> umowę.[/color] > > Nie. >[color=green] >> Spróbuj to jednak wytłumaczyć tym pseudo-kontrolerom o ile jeszcze jacyś >> funkcjonują - nie wiem, bo od kilku lat nie jeżdżę komunikacją miejską.[/color] > > Ci 'pseudo-kontrolerzy' mają przynajmniej cień pojęcia o prawie > przewozowym > i innych aktach prawnych, w przeciwieństwie do ciebie.[/color]
Pamietam jak mniej wiecej rok temu jeden zadal ode mnie dowodu osobistego, uzasadniajac to prawem przewozowym. Niestety, konkretnego zapisu (czyli art. 33, gdzie zreszta o dowodzie slowa nie ma) nie byl w stanie podac.
-- garf@work
Użytkownik "garf@fabryka" <garf@poczta.onet.wywal.pl> napisał w wiadomości news:hbp4ts$m6q$1@pippin.nask.net.pl...[color=blue][color=green] >> Ci 'pseudo-kontrolerzy' mają przynajmniej cień pojęcia o prawie >> przewozowym >> i innych aktach prawnych, w przeciwieństwie do ciebie.[/color] > > Pamietam jak mniej wiecej rok temu jeden zadal ode mnie dowodu > osobistego, uzasadniajac to prawem przewozowym. > Niestety, konkretnego zapisu (czyli art. 33, gdzie zreszta o dowodzie > slowa nie ma) nie byl w stanie podac.[/color]
Czy chodziło o potwierdzenie tożsamości danych na karcie? Tak z ciekawości pytam... BTW. 33a...
-- Nowy telefon do wiadomej Wiktorii: { Tel. 00 38 (098) 534-37-97 } E-mail: [email]vika@mail.zp.ua[/email]
Mithos pisze: [color=blue] > Norma. Komunikacja miejska w Warszawie nie zna czegoś takiego jak > rozkład jazdy czy punktualność.[/color]
Ciekawe. Bo ja mam dosc odmienne spostrzezenia w kwestii punktualnosci.
Krzysztof
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał[color=blue][color=green] >> Różne ciekawe rzeczy bywały za czasów MZK, ale tego już nie ma 15 lat :)[/color] > > wiem, ale kolega Maciek to chyba nie pamięta :)[/color]
Pamięta i to dobrze. Dlatego przedwczoraj mnie z lekka zmroziło, gdy się okazało, że nie mogę wrócić autem ze wsi do DC. Ale jakoś poszło - prywatny bus (czas przejazdu taki sam jak własnym autem), potem autobus (w Empiku nie mieli biletów ale chociaż rozmienili kasę), no i jakoś dotelepałem się na Stegny z Nowego Światu pomimo tego całego Baden Baden.
Tak więc już nie będę zabierał głosu w sprawie warszawskiej komunikacji publicznej, bo jak widać kończy się to wymianą wahaczy ;)))
Maciek.
Dnia Thu, 22 Oct 2009 08:59:51 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a): [color=blue] > Raz się > opierasz na rozkładzie jazdy i mapie, innym razem twierdzisz, że > nie nalezy na to patrzeć, ponieważ to bzdury itd.[/color]
To się nazywa 'weryfikacja hipotezy' :-p
Na marginesie trochę tej dyskusji - po Twoich przypadkach z 306 i 715 najlepiej chyba widać, dlaczego linii powinno być mało, ale częstych, a nie odwrotnie - bo zawsze będą ludzie, którzy będą potrzebowali przesiadki, a przesiadka w gówno kursujące co godzinę czy pół, to kiepski pomysł. Tylko co się dzieje, jak komuś się takie relacyjne gówno próbuje zabrać i zastąpić częstą, krótką linią umożliwiającą dogodne przesiadki... Osobiście uważam, że - poza krańcowymi peryferiami - żadna linia nie powinna schodzić z częstotliwości niżej niż 10/15//15.
-- FâŻAâŻâź
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <ktos@w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hbnm55$o0k$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > SkrypĂŤk pisze: >[color=green][color=darkred] >>> Powiedzial ten co >>> a) autobus widzial w telewizji[/color] >> >> Przecież codziennie nim jeżdżę, fujaro.[/color] > > Buhahah nie kompromituj sie .... niedalej jak 28minut temu pisales o tym > iz jadac swoim 20 letnim trupem nie widziales autobusu. Rozdwojenie jazni > da sie leczyc.[/color]
Nie moim. Ja nie posiadam. [color=blue][color=green] >> Jeszcze jest druga możliwość: niewidzialny autobus był. Pomijając, że >> nigdzie nie pisałem o 20 minutach, zakłamany polityczny trollu.[/color] > > Sio do budy, oczywiscie ze pisales podales predkosc znamy odcinek... 20 > minut nie widzial autobusu biedak[/color]
Łżesz.
Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.hahaha> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1xqa3y1qf885z.dlg@apsurt.eu...[color=blue] > Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:54:17 +0200, SkrypĂŤk napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> Zapewniam cię, że w środkach transportu ZTM spędzam zdecydowanie więcej >>> czasu niż ty.[/color] >> >> Jesteś kanarem?[/color] > > Masz dziś szczęśliwy dzień, możesz zagrać w totka :)[/color]
Ano dużo to tłumaczy. Taki kanar to się szwenda po tym mieście bez sensu i mu wsio ryba czy pojedzie na Bemowo czy Brudno.
Witam,
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:0048c2bf$0$1412$c3e8da3@news.astraweb.com... [color=blue] > czy pojedzie na Bemowo czy Brudno.[/color]
Nie chciałbym być upierdasem i czepialskim, ale dziś część miasta Warszawy leżącą w granicach administracyjnych Targówka pisze się przez o z kreską. :)
Ale, ale.. Grzebiąc się w starych książkach znalazłem w cyfrowych zasobach Biblioteki Narodowej, Ilustrowany przewodnik po Warszawie na rok 1892, autor Wiktor Czajewski. Zresztą gorąco polecam wszystkim, którzy choć trochę choć interesują się historią Warszawy. I tam w tym 1892 roku autor używa nazwy "Cmentarz na Brudnie"
Ale może to błąd korekty? Ciekawa sprawa...
Link: [url]http://42.pl/u/1R89[/url]
Link do skanu: [url]http://img194.imageshack.us/img194/5986/brudnod.jpg[/url]
-- Pozdrawiam Szuwaks
Dnia 23-10-2009 o 21:01:56 Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisał(a):
[color=blue] > Ale, ale.. > Grzebiąc się w starych książkach znalazłem w cyfrowych zasobach > Biblioteki Narodowej, Ilustrowany przewodnik po Warszawie na rok 1892, > autor Wiktor Czajewski.[/color]
Ale żeby mi to do [url]www.sensowne.pl[/url] podesłać, to już za dużo roboty, co?
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Sprawdź! To ma sens! [url]http://www.sensowne.pl[/url]
Witam,
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w wiadomości news:op.u19rc5psjzsohw@adam... [color=blue][color=green] >> Grzebiąc się w starych książkach znalazłem w cyfrowych zasobach >> Biblioteki Narodowej, Ilustrowany przewodnik po Warszawie na rok 1892, >> autor Wiktor Czajewski.[/color] > Ale żeby mi to do [url]www.sensowne.pl[/url] podesłać, to już za dużo roboty, co?[/color]
O Jerzu! Tak to wyjszło dziś (dzięki Skrypkowi), choć miałem ochotę na nowy wątek. :) Mam nadzieję, że sobie świetnie poradzisz Adasiu? :)
-- Pozdrawiam Szuwaks
Dnia 23-10-2009 o 22:10:11 Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisał(a): [color=blue] > Witam, > > Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w > wiadomości news:op.u19rc5psjzsohw@adam... >[color=green][color=darkred] >>> Grzebiąc się w starych książkach znalazłem w cyfrowych zasobach >>> Biblioteki Narodowej, Ilustrowany przewodnik po Warszawie na rok 1892, >>> autor Wiktor Czajewski.[/color] >> Ale żeby mi to do [url]www.sensowne.pl[/url] podesłać, to już za dużo roboty, co?[/color] > > O Jerzu! > Tak to wyjszło dziś (dzięki Skrypkowi), choć miałem ochotę na nowy > wątek. :) > Mam nadzieję, że sobie świetnie poradzisz Adasiu? :)[/color]
Już zrobione oczywiście
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Sprawdź! To ma sens! [url]http://www.sensowne.pl[/url]
Fikander pisze: (...)[color=blue] > To się nazywa 'weryfikacja hipotezy' :-p[/color]
Bynajmniej - z mojego punktu widzenia jest to zwyczajnie udowodnienie "teoretykom", ile warte są ich opowieści. Gdyby to miały być hipotezy (jak choćby w Twoim przypadku) to racjonalny człowiek o tym z góry pisze/informuje, a nie przedstawia tego w stylu: <cite> Planowanie podróży w porannym szczycie w oparciu o socjale kursujące co 30 minut (306) bądź godzinę (715) jest kretyństwem. Dojechałbyś tym 709 do Poleczki i miałbyś 192+504, łącznie 10 kursów na godzinę, któryś musiał przyjechać. </cite> [color=blue] > Na marginesie trochę tej dyskusji - po Twoich przypadkach z 306 i 715 > najlepiej chyba widać, dlaczego linii powinno być mało, ale częstych, a nie > odwrotnie - bo zawsze będą ludzie, którzy będą potrzebowali przesiadki, a > przesiadka w gówno kursujące co godzinę czy pół, to kiepski pomysł. Tylko > co się dzieje, jak komuś się takie relacyjne gówno próbuje zabrać i > zastąpić częstą, krótką linią umożliwiającą dogodne przesiadki... Osobiście > uważam, że - poza krańcowymi peryferiami - żadna linia nie powinna schodzić > z częstotliwości niżej niż 10/15//15.[/color]
Tak szczerze, to Twoje teoretyzowanie wiele warte nie jest, ponieważ nie sprawdziła się ani wersja pierwsza (ta z "socjalami"), ani ta z tymi "częstymi" itd. W sumie to bardzo mi przypominają stwierdzania w stylu: <cite> .... Zarzucają Rucie doprowadzenie do paraliżu komunikacyjnego na Pradze. Dyrektor ZTM-u odpiera te zarzuty. â Buspas był wprowadzony, żeby poprawić sytuację pasażerów komunikacji miejskiej a nie żeby zmniejszyć korki â ucina. </cite> To cytat z materiału: [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1625164,0,,buspas_na_lazienkowskiej_zmiany_nie_w_tym_roku,wiadomosc.html[/url] przytoczonego 2 dni temu.
W skrócie - co kogo obchodzi sytuacja rzeczywista i konsekwencje decyzji, skoro ważne jest osiągnięcie efektu medialnego.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hbv6c8$1ji$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > > W skrócie - co kogo obchodzi sytuacja rzeczywista i konsekwencje > decyzji, skoro ważne jest osiągnięcie efektu medialnego.[/color]
To wszysko miało być w 1984. I tak zarobiliśmy parę lat.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|