Niedawno na [url]www.trojmiasto.pl[/url] pojawił się artykuł o rzekomo nowo otwartych drogach rowerowych poprowadzonych w gdyńskich lasach:
*Nowe trasy rowerowe w gdyńskich lasach*
[url]http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?&id_news=32962&strona=0#opinie[/url]
Prezydent Wojciech Szczurek chwali się nowo wytyczonymi, oznakowanymi trasami, na których została rzekomo naprawiona nawierzchnia, postawione wiaty z ławkami, tablice informacyjne i ławki na szlakach. Prawdą jest jedynie to, że zostały zbudowane dwie wiaty z ławkami (na dwóch szlakach), 6 ławek i trzy tablice informacyjne. Same szlaki w tych lasach istnieją chyba od przedwojny. Ba! Nawet same szlaki (czerwony i niebieski) trójmiejskim rowerzystom są znane od lat. Nawierzchnia jest taka, jak była- w sumie nawet niezła, bo dbają o nią służby leśne wykorzystujące sieć dróg leśnych do swoich celów. Więc gdzie tu zasługa administracji miasta Gdyni? Na co zostały wydane pieniądze? Wszystko to ma chyba na celu mydlenie oczu mieszkańcom. W Gdyni nie ma nawet jednej porządnej ścieżki rowerowej w mieście, a i tych namalowanych na chodnikach jest zaledwie kilka odcinków. Wybory się zbliżają, więc prezydent chyba postanowił zdobyć serca rowerzystów otwieraniem kolejnych szlaków leśnych, a w gdyńskich lasach tras już gotowych do jazdy jest tyle, że do końca tej kadencji (jeszcze rok) prezydent nawet raz w tygodniu mógłby hucznie otwierać kolejną drogę dla rowerów w lesie. Zdjęcia, zrzuty tracków z GPS i opisy dwóch rzekomych sukcesów administracji miasta dostępne u mnie na:
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Czerwony szlak: Gdynia Witomino-Chylonia
Niby niebieski szlak rowerowy
Oj, chyba gdyńscy rowerzyści nie doczekają się ścieżek rowerowych w mieście :(
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
> Oj, chyba gdyńscy rowerzyści nie doczekają się ścieżek rowerowych w[color=blue] > mieście :([/color]
Ale że co? Że politycy mówią coś, a potem nic nie robią?
To brzmi nieprawdopodobnie ;)
gacek
gacek pisze: [color=blue] > To brzmi nieprawdopodobnie ;)[/color]
No wiesz. W Gdyni akurat Szczurek dość prężnie działa i są tego efekty, poza oczywiście usprawnieniami dla rowerzystów, bo tych się tu chyba bardzo nie lubi i dlatego na każdym kroku robi im się na złość. A jako, że wybory coraz bliżej, to prezydent chce trochę rowerzystom posmarować. Szkoda tylko, że to smarowanie opiera się na oszustwie. A rower w Gdyni to dobra sprawa, bo wszędzie jest bliżej. Prawdopodobnie od przyszłego miesiąca podrożeją bilety komunikacji miejskiej, co jest dodatkowym argumentem skłaniającym do jazdy na dwóch kółkach. Ale te przeszkody na każdym kroku... Całe szczęście, że jednak zdecydowałem się na górala, bo dzięki temu radzę sobie na szlakach leśnych omijających ulice, a nawet radzę sobie w mieście, choć czasem nie jest lekko :)
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Dnia Thu, 04 Jun 2009 16:59:36 +0200, Marek Witbrot napisał(a): [color=blue] > Oj, chyba gdyńscy rowerzyści nie doczekają się ścieżek rowerowych w > mieście :([/color]
W Gdyni istnieją dwa wspaniałe pomniki ludzkiej głupoty i nienawiści do rowerów: - ścieżka rowerowa na ulicy Morskiej: w większości zbudowana za pomocą wiadra farby i pędzla. Nawet w odcinkach po remoncie lubi prowadzić po nogach ludzi siedzących na przystankach. Opis jest na dole strony Marka: kto tej trasy nie zna niech poczyta. Na szczęście są zdjęcia, bo w sam opis nikt by nie uwierzył. - ścieżka rowerowa w ciągu ulicy Janka Wiśniewskiego: przebudowano drogę, dwa pasy w każdą stronę i kilkumetrowy pas zielska po środku. Na drogę dla rowerów projektantowi zabrakło wyobraźni. Dali by choć znaki podnoszące prędkość, to możnaby legalnie śmigać chodnikiem, a tak trzeba tłuc się jezdnią pomiędzy śmigającymi stówą samochodami. Bo dwupasmówką bez świateł, skrzyżowań, zakrętów i z jednym przejściem dla pieszych żadne auto wolniej nie jedzie.
-- Pozdrawiam,
Przemek
Przemysław Bernat pisze: [color=blue] > - ścieżka rowerowa w ciągu ulicy Janka Wiśniewskiego: przebudowano drogę, > dwa pasy w każdą stronę i kilkumetrowy pas zielska po środku. Na drogę dla > rowerów projektantowi zabrakło wyobraźni. Dali by choć znaki podnoszące > prędkość, to możnaby legalnie śmigać chodnikiem, a tak trzeba tłuc się > jezdnią pomiędzy śmigającymi stówą samochodami. Bo dwupasmówką bez świateł, > skrzyżowań, zakrętów i z jednym przejściem dla pieszych żadne auto wolniej > nie jedzie.[/color]
Raz tam spróbowałem pojechać ulicą. Jeśli komuś życie miłe, to szczerze odradzam! Jechałem od strony centrum w kierunku Pogórza. Dojechałem prawie do mostu, ale przed nim jest zakręt w prawo i wyprzedzał mnie TIR. Tak mnie naczepa przycisnęła do w sumie wysokiego krawężnika, że mi życie przed oczami przeleciało. Obraziłem się, spakowałem zabawki (tzn. rower) i wyniosłem na chodnik. Kierowcy ciężarówek chyba zapominają, że nie wystarczy jedynie ciągnikiem wyminąć na ponad metr- naczepa ładnie potrafi zamieść rowerzystę. Każdemu policjantowi, który w tym miejscu by się przyczepił do jazdy po chodniku, kazałbym wsiąść na rower i jechać ulicą!
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Kierowcy ciężarówek chyba zapominają, że[color=blue] > nie wystarczy jedynie ciągnikiem wyminąć na ponad metr- naczepa ładnie > potrafi zamieść rowerzystę.[/color]
Czasami rowerzystom tez brakuje troche rozsadku uparcie jada po jezdni A kierowca czasem nie da rady uzyskac tego metra, i duzo lepiej dla cyklisty byloby zeby jechal po chodniku Ja jezdze to po chodniach i mam w d..ie przepis ktory nakazuje mi jechac po drodze bo chce jeszcze pozyc I z kolei nie ma dnia zeby nie napotkac cyklisty na drodze kiedy obok jest sciezka rowerowa zawsze mnie to zastanawia dlaczego niektorzy na sile chca dac sie przejechac.
andrzej/gdy
On 4 Cze, 16:21, gacek <gacekn...@wp.pl> wrote: [color=blue] > Ale że co?[/color]
Że nadziani ;-)
Pozdr- -Rowerex
@ndrzej pisze: [color=blue] > Czasami rowerzystom tez brakuje troche rozsadku uparcie jada po jezdni > A kierowca czasem nie da rady uzyskac tego metra, i duzo lepiej dla > cyklisty byloby > zeby jechal po chodniku > Ja jezdze to po chodniach i mam w d..ie przepis ktory nakazuje mi jechac > po drodze bo chce jeszcze pozyc > I z kolei nie ma dnia zeby nie napotkac cyklisty na drodze kiedy obok > jest sciezka rowerowa > zawsze mnie to zastanawia dlaczego niektorzy na sile chca dac sie > przejechac.[/color]
Na dwupasmówce brakuje miejsca do wyprzedzenia? Chyba nie bardzo, co?
Ja też wolę jechać po chodniku, ale pod warunkiem, że mam czas na omijanie pieszych z minimalną prędkością (nigdy na chodniku nie dzwonię, bo tam piesi są "w domu", a nie ja. Jeśli nie ma możliwości, a w Gdyni jest wiele miejsc, gdzie po chodniku porusza się sporo ludzi i nie ma ścieżki, to jadę po ulicy i jak na razie, odpukać, nie spotkałem się z trąbieniem, środkowymi palcami, ani rwaniem przez kierowców włosów z głów :)
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot wrote:[color=blue] > No wiesz. W Gdyni akurat Szczurek dość prężnie działa i są tego efekty,[/color]
Gdzie można znaleźć te efekty? :)
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
buraxta pisze: [color=blue] > Gdzie można znaleźć te efekty? :)[/color]
No nie mów, że od czasów Cegielskiej nie zmieniło się nic na lepsze.
Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem czy Sopotem.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot pisze:[color=blue][color=green] >> Gdzie można znaleźć te efekty? :)[/color] > > No nie mów, że od czasów Cegielskiej nie zmieniło się nic na lepsze.[/color] <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Może po prostu nie 'dzięki' lecz 'mimo'? To tak, jak za komuny, też coś tam dobrego się zdarzało, ale nie dzięki komunie, tylko mimo.
SR -- [url]http://qck.pl/Rc[/url] "Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości."
Silinde Ringëril pisze: [color=blue] > Może po prostu nie 'dzięki' lecz 'mimo'? To tak, jak za komuny, też coś > tam dobrego się zdarzało, ale nie dzięki komunie, tylko mimo.[/color]
Nie zgadzam się, bo jakoś wcześniej nie udawało się "mimo", tak samo, jak obecnie w wielu miastach też się nie udaje "mimo".
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.] epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "@ndrzej"[color=blue] >Czasami rowerzystom tez brakuje troche rozsadku uparcie jada po jezdni >A kierowca czasem nie da rady uzyskac tego metra, i duzo lepiej dla >cyklisty byloby >zeby jechal po chodniku[/color]
A co mnie ma obchodzić, że nie da rady wyprzedzić z zachowaniem bezpiecznej odległości? Nie ma warunków - niech nie wyprzedza. Jak pod światłami rowerzysta nie ma miejsca na przejazd między samochodami, to ma wziąć rower pod pachę i biegać po maskach samochodów?
-- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb I am Macintosh of Borg, Compatibility is Fu- `b [email]Kruk@epsilon.eu.org[/email] d' tile! d' [url]http://epsilon.eu.org/[/url] Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'
@ndrzej wrote:[color=blue] > Czasami rowerzystom tez brakuje troche rozsadku uparcie jada po jezdni > A kierowca czasem nie da rady uzyskac tego metra, i duzo lepiej dla > cyklisty byloby > zeby jechal po chodniku[/color]
Tak jak nikt nie zmusza mnie do jeżdżenia na rowerze, tak tego kierowce też nikt nie zmusza, ale cudze życie szanować powinien. [color=blue] > Ja jezdze to po chodniach i mam w d..ie przepis ktory nakazuje mi jechac > po drodze bo chce jeszcze pozyc[/color]
Ja właśnie jeżdżę ulicą, gdyż tam się czuję bezpieczniej niż na źle zaprojektowanej i wykonanej drodze dla rowerów. [color=blue] > I z kolei nie ma dnia zeby nie napotkac cyklisty na drodze kiedy obok > jest sciezka rowerowa > zawsze mnie to zastanawia dlaczego niektorzy na sile chca dac sie > przejechac.[/color]
Jeżeli rzeczywiście chcesz wiedzieć, to poświeć trochę czasu i się dowiedz. Poczytaj trochę komentarzy na temat dróg dla rowerów i z jakiego powodu z nich można nie korzystać.
Fabian.
Marek Witbrot pisze: [color=blue] > Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem.[/color]
No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście ścieżek rowerowych.
-- marcin
mt wrote:[color=blue] > Marek Witbrot pisze: >[color=green] >> Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem.[/color] > > No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście ścieżek > rowerowych.[/color]
Przecież napisał: [color=blue][color=green] >> No wiesz. W Gdyni akurat Szczurek dość prężnie działa i są tego >> efekty, poza oczywiście usprawnieniami dla rowerzystów, bo tych się >> tu chyba bardzo nie lubi i dlatego na każdym kroku[/color][/color]
Czytać nie potrafisz? To najpierw się naucz, a później pisz. Dziękuję.
Fabian.
mt pisze:[color=blue] > Marek Witbrot pisze: >[color=green] >> Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem.[/color] > > No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście ścieżek > rowerowych. >[/color]
Szkoda mi prądu na kogoś, kto nawet czytać nie potrafi.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot pisze:[color=blue] > mt pisze:[color=green] >> Marek Witbrot pisze: >>[color=darkred] >>> Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem.[/color] >> >> No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście ścieżek >> rowerowych. >>[/color] > > Szkoda mi prądu na kogoś, kto nawet czytać nie potrafi.[/color]
Pisałeś, że od czasów Cegielskiej zmieniło się na lepsze, zwłaszcza porównując z Sopotem i Gdańskiem, więc sie pytam gdzie te lepsze w porównaniu do Gdańska i nie chodzi tylko o DDR.
-- marcin
mt pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście ścieżek >>> rowerowych. >>>[/color] >> >> Szkoda mi prądu na kogoś, kto nawet czytać nie potrafi.[/color] > > Pisałeś, że od czasów Cegielskiej zmieniło się na lepsze, zwłaszcza > porównując z Sopotem i Gdańskiem, więc sie pytam gdzie te lepsze w > porównaniu do Gdańska i nie chodzi tylko o DDR.[/color]
Napisałeś coś zupełnie innego!
Ale rzućmy po przykładzie: - [porównanie z Sopotem] w Gdyni nie buduje się tuneli, w których nie mieszczą się autobusy (z antenami), ani wozy strażackie - [porównanie z Gdańskiem] w Gdyni nie ma efektu całkowitego paraliżu miasta w godzinach szczytu - [porównanie z oboma] w Gdyni zbudowano halę sportowo widowiskową
itp. itd.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h0b49v$5b1$1@news.onet.pl...[color=blue] > mt pisze: >[color=green][color=darkred] >>>> No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście ścieżek >>>> rowerowych. >>>> >>> >>> Szkoda mi prądu na kogoś, kto nawet czytać nie potrafi.[/color] >> >> Pisałeś, że od czasów Cegielskiej zmieniło się na lepsze, zwłaszcza >> porównując z Sopotem i Gdańskiem, więc sie pytam gdzie te lepsze w >> porównaniu do Gdańska i nie chodzi tylko o DDR.[/color] > > Napisałeś coś zupełnie innego! > > Ale rzućmy po przykładzie: > - [porównanie z Sopotem] w Gdyni nie buduje się tuneli, w których nie > mieszczą się autobusy (z antenami)[/color]
Gdzie masz w Sopocie taki tunel?
>> Gdzie można znaleźć te efekty? :)[color=blue] > > No nie mów, że od czasów Cegielskiej nie zmieniło się nic na lepsze. > > Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem czy Sopotem.[/color]
No ale tak powaznie to co porownywac ? Od kilkunastu lat Gdynia nie jest w stanie zrobic lewoskretow na ciagu glownym. No ale moze Szczurek robi te wazniejsze rzeczy jakich nie robia w Gdansku/Sopocie... O braku drog rowerowych wzdluz ciagu glownego nie ma sensu pisac.
Marek Witbrot pisze:[color=blue] > mt pisze: >[color=green][color=darkred] >>>> No i co Ci z tego porównania wychodzi? Zwłaszcza w kontekście >>>> ścieżek rowerowych. >>>> >>> >>> Szkoda mi prądu na kogoś, kto nawet czytać nie potrafi.[/color] >> >> Pisałeś, że od czasów Cegielskiej zmieniło się na lepsze, zwłaszcza >> porównując z Sopotem i Gdańskiem, więc sie pytam gdzie te lepsze w >> porównaniu do Gdańska i nie chodzi tylko o DDR.[/color] > > Napisałeś coś zupełnie innego![/color]
Nie, napisałem praktycznie to samo z naciskiem na drogi rowerowe, bo tego dotyczy wątek, z tym że słowo "zwłaszcza" nie znaczy "tylko", ale mniejsza z tym. [color=blue] > Ale rzućmy po przykładzie: > - [porównanie z Gdańskiem] w Gdyni nie ma efektu całkowitego paraliżu > miasta w godzinach szczytu[/color]
Kwestia rozwiązań komunikacyjnych i przepustowości dróg to jedno, wiadomo nigdzie nie jest idealnie, ale kwestia skali miasta to drugie, w Kartuzach na przykład praktycznie w ogóle nie ma korków. [color=blue] > - [porównanie z oboma] w Gdyni zbudowano halę sportowo widowiskową[/color]
Ta, bo w Gdańsku hala nie jest budowana. [color=blue] > itp. itd.[/color]
Tylko wiesz, tak można też wyliczać w drugą stronę, buduje się dobrej jakości drogi dla rowerów, buduje się nowe linie tramwajowe, buduje się jeden z najładniejszych IMO stadionów piłkarskich w Europie itp. itd.
Ja naprawdę lubię Gdynię, studiowałem tam przez 5 lat, mam do tego miasta jakiś sentyment, podoba mi się podejście władz Gdyni w rozwiązywaniu niektórych kwestii, podoba mi się częściowo porządek urbanistyczny Gdyni, ale nie rozumiem czasami podejścia niektórych ludzi w przedstawianiu sprawy jaka to Gdynia jest super a Gdańsk jest do dupy. Gdynia nie jest wg mnie ani lepsza ani gorsza, jest po prostu inna i wraz z Sopotem i Gdańskiem świetnie sie uzupełniają.
-- pozdrawiam marcin
ikarus wrote:[color=blue][color=green] >> Ale rzuĂŚmy po przykÂładzie: >> - [porównanie z Sopotem] w Gdyni nie buduje siĂŞ tuneli, w których nie >> mieszczÂą siĂŞ autobusy (z antenami)[/color] > > Gdzie masz w Sopocie taki tunel?[/color]
Pod monte casino. Ale to chyba nie jest problem. Wybudowanie głębszego tunelu pociągnęło by za sobą wzrost kosztów niewspółmierny do wydatków. Autobusy nie mieszczą się turystyczne - wysokie, a straż pożarna nie ma powodu jeździć akurat tą drogą.
Fabian.
> Ale rzućmy po przykładzie:[color=blue] > - [porównanie z Gdańskiem] w Gdyni nie ma efektu całkowitego paraliżu > miasta w godzinach szczytu[/color]
Przed chwila wracalem z Gdyni samochodem. W korku na Al.Zwyciestwa kolo Kliffu spedzilem pol godziny. [color=blue] > - [porównanie z oboma] w Gdyni zbudowano halę sportowo widowiskową[/color]
Halke. Powiatowe miasta maja wieksze. Hale buduja na granicy Sopotu i Gdanska.
cztery wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Gdzie można znaleźć te efekty? :)[/color] >> >> No nie mów, że od czasów Cegielskiej nie zmieniło się nic na lepsze. >> >> Żeby daleko nie szukać, wystarczy porównać Gdynię z Gdańskiem czy >> Sopotem.[/color] > > No ale tak powaznie to co porownywac ? > Od kilkunastu lat Gdynia nie jest w stanie zrobic lewoskretow na ciagu > glownym.[/color]
I co z tego? Ja jadę samochodem z Gdańska z Oruni do Gdyni na witomino obwodnicą, a później do Gdańska na Przymorze i zajmuje mi to 10 minut więcej niż bezpośrednio z domu na Przymorze. Gdybym nie stał w Sopocie to pewnie bym był szybciej :P [color=blue] > No ale moze Szczurek robi te wazniejsze rzeczy jakich nie robia > w Gdansku/Sopocie...[/color] [color=blue] > O braku drog rowerowych wzdluz ciagu glownego nie ma sensu pisac.[/color]
Nie ma sensu bo to z dyskusji wykluczyliśmy.
Fabian.
fabian pisze: [color=blue] > Pod monte casino. Ale to chyba nie jest problem. Wybudowanie głębszego > tunelu pociągnęło by za sobą wzrost kosztów niewspółmierny do wydatków. > Autobusy nie mieszczą się turystyczne - wysokie, a straż pożarna nie ma > powodu jeździć akurat tą drogą.[/color]
Miejskie mieszczą się jedynie te ze zdjętymi antenami i bez klimatyzacji, ale po co Sopocianom klimatyzacja? Szczególnie w tym autobusie z ryneczku na Kamionkę ;)
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot wrote:[color=blue] > fabian pisze: >[color=green] >> Pod monte casino. Ale to chyba nie jest problem. Wybudowanie głębszego >> tunelu pociągnęło by za sobą wzrost kosztów niewspółmierny do >> wydatków. Autobusy nie mieszczą się turystyczne - wysokie, a straż >> pożarna nie ma powodu jeździć akurat tą drogą.[/color] > > Miejskie mieszczą się jedynie te ze zdjętymi antenami i bez > klimatyzacji, ale po co Sopocianom klimatyzacja? Szczególnie w tym > autobusie z ryneczku na Kamionkę ;)[/color]
Klimatyzacja w autobusach miejskich to IMHO pomyłka. Więc spoko. ;)
Fabian.
cztery pisze: [color=blue] > Halke. Powiatowe miasta maja wieksze. Hale buduja na granicy Sopotu i > Gdanska.[/color]
Zobaczymy, kiedy, i czy w ogóle, skończą, a później, jak załatwią sprawę dojazdów :P
Większa hala wydaje się zbędna, bo kibiców aż tylu kosz nie ma. Mimo wszystko Aseco Prokom wynosi się z Sopotu do Gdyni, bo nie będzie czekał nie wiadomo, jak długo na halę. Ta w Gdyni do większości meczy wystarczy.
Ale tu nie chcę się zagłębiać w dyskusję, czemu i co mi się w Gdyni podoba. Chodzi o te pieprzone ścieżki, co ich nie ma i o oszukiwanie (w tej kwestii) mieszkańców.
W Gdańsku nie jeździłem, ale widziałem, że też wcale tak fajnie ze ścieżkami nie jest- kilometry są, ale bez głowy. W Sopocie też bieda.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
mt pisze: [color=blue] > Ta, bo w Gdańsku hala nie jest budowana. >[color=green] >> itp. itd.[/color] > > Tylko wiesz, tak można też wyliczać w drugą stronę, buduje się dobrej > jakości drogi dla rowerów, buduje się nowe linie tramwajowe, buduje się > jeden z najładniejszych IMO stadionów piłkarskich w Europie itp. itd.[/color]
Buduje się, buduje, buduje i buduje, a końca nie widać :P No i do hali w Gdyni jest dojazd :P
[color=blue] > Ja naprawdę lubię Gdynię, studiowałem tam przez 5 lat, mam do tego > miasta jakiś sentyment, podoba mi się podejście władz Gdyni w > rozwiązywaniu niektórych kwestii, podoba mi się częściowo porządek > urbanistyczny Gdyni, ale nie rozumiem czasami podejścia niektórych ludzi > w przedstawianiu sprawy jaka to Gdynia jest super a Gdańsk jest do dupy. > Gdynia nie jest wg mnie ani lepsza ani gorsza, jest po prostu inna i > wraz z Sopotem i Gdańskiem świetnie sie uzupełniają.[/color]
Szczególnie Gdańsk Nowy Port albo Gdańsk Górne Miasto uzupełniają Gdynię- w kwestii burdelu :)
Sopot pięknie uzupełnia Gdynię "ciekawą" osobą prezydenta i jego pomysłów.
A poważnie, to Sopot jeszcze coś tam miejscami ma, co może przyciągać- okolice Monte Casino, ale Gdańsk to omijam szerokim łukiem, choć po lekturze Grassa nachodzi mnie czasem ochota do odwiedzenia. Później przechodzi.
Ale nie o to chodzi. Uważam, że w Gdyni bardzo dużo dobrego się dzieje, jednak w kwestii ścieżek rowerowych jest naprawdę tragicznie.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
fabian pisze: [color=blue] > Klimatyzacja w autobusach miejskich to IMHO pomyłka. Więc spoko. ;)[/color]
Można wiedzieć czemu? W lato samo otwarcie okna- jak już te wszystkie babcie z przewianymi szyjami pozwolą- nic nie daje.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot pisze: [...] [color=blue][color=green] >> Gdynia nie jest wg mnie ani lepsza ani gorsza, jest po prostu >> inna i wraz z Sopotem i Gdańskiem świetnie sie uzupełniają.[/color] > > Szczególnie Gdańsk Nowy Port albo Gdańsk Górne Miasto uzupełniają > Gdynię- w kwestii burdelu :)[/color]
Macie już Grabówek czy Chylonię, więc faktycznie nie ma czego uzupełniać w kwestii burdelu:) Poza tym nie ma czegoś takiego jak Gdańsk Górne Miasto, więc nie wiem co miałeś na myśli. [color=blue] > Sopot pięknie uzupełnia Gdynię "ciekawą" osobą prezydenta i jego pomysłów. > > A poważnie, to Sopot jeszcze coś tam miejscami ma, co może przyciągać- > okolice Monte Casino, ale Gdańsk to omijam szerokim łukiem, choć po > lekturze Grassa nachodzi mnie czasem ochota do odwiedzenia. Później > przechodzi.[/color]
Tak tak, w Gdańsku nie ma nic do zwiedzania i oglądania a te około 2,5 mln turystów odwiedzających Gdańsk w ciągu roku znajdują się tam przy okazji odwiedzania Gdyni i jej zabytków. Ech, stopień samouwielbienia niektórych Gdynian jest naprawdę ogromny, ale warto czasami zdjąć klapki z oczu:) Jakby jednak naszło Cię na odwiedzanie Gdańska, to zapraszam, nawet do tego Nowego Portu jest wygodna ścieżka rowerowa.
-- pozdrawiam marcin
Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h0b897$g69$1@news.onet.pl...[color=blue] > fabian pisze: >[color=green] >> Pod monte casino. Ale to chyba nie jest problem. Wybudowanie głębszego >> tunelu pociągnęło by za sobą wzrost kosztów niewspółmierny do wydatków. >> Autobusy nie mieszczą się turystyczne - wysokie, a straż pożarna nie ma >> powodu jeździć akurat tą drogą.[/color] > > Miejskie mieszczą się jedynie te ze zdjętymi antenami i bez klimatyzacji, > ale po co Sopocianom klimatyzacja? Szczególnie w tym autobusie z ryneczku > na Kamionkę ;)[/color]
[url]http://www.phototrans.eu/14,248623,0.html[/url]
To duże na dachu to zbiorniki CNG. A to małe pudełeczko przed nimi to klima.
Skąd ty takie bzdury czerpiesz?
mt pisze: [color=blue] > Macie już Grabówek czy Chylonię, więc faktycznie nie ma czego uzupełniać > w kwestii burdelu:) Poza tym nie ma czegoś takiego jak Gdańsk Górne > Miasto, więc nie wiem co miałeś na myśli.[/color]
Grabówek i Chylonię porównywać do Nowego Portu i Dolnego (moja pomyłka- chodziło o "Dolne") Miasta? Dobre :)
[color=blue] > Tak tak, w Gdańsku nie ma nic do zwiedzania i oglądania a te około 2,5 > mln turystów odwiedzających Gdańsk w ciągu roku znajdują się tam przy > okazji odwiedzania Gdyni i jej zabytków.[/color]
Naprawdę masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że w Gdańsku nie ma czego oglądać- ba! nawet napisałem, że czasem i mnie, lenia, nachodzi ochota, by coś pooglądać, ale szybko mi przechodzi. Gdańsk najnormalniej w świeci mi się nie podoba- musi się podobać? Nie podoba mi się komunikacja, nie podobają _niektórzy_ mieszkańcy, np. ci, co nawet w lato w szalikach chodzą (biało-zielone), nie podoba mi się bałagan nad Motławą, nie podoba mi się to, jak dba się o zabytki, nie podoba mi się hałas, nie podobają mi się tłumy szwendające się z aparatami i przewodnikami, nie podoba mi się marina, nie podoba mi się... wiele rzeczy mi się nie podoba. Ale ja nie jestem typem takiego turysty, który każdym kawałkiem starej cegły się zachwyca. Gdynia, jako miasto bardzo młode, siłą rzeczy poza domkiem Abrahama i domkiem Żeromskiego nie ma właściwie zabytków. Dla ciebie może to być wada, a mi nie przeszkadza. Podoba mi się tu właśnie to, że nie szwendają się wszędzie turyści, choć i tak ich dość dużo na Skwerze. Nie wiem, czy fajnie jest tu przyjechać na wakacje (zależy, co kto lubi), ale mi się dobrze mieszka. Może więc nie próbuj na siłę wywołać dyskusji o wyższości jednego miasta nad drugim, bo nie każdemu musi imponować to, co tobie imponuje. [color=blue] > Ech, stopień samouwielbienia niektórych Gdynian jest naprawdę ogromny, > ale warto czasami zdjąć klapki z oczu:)[/color]
Się Gdańszczanin poczuł urażony, że komuś Gdańsk nie w smak ;) [color=blue] > Jakby jednak naszło Cię na odwiedzanie Gdańska, to zapraszam, nawet do > tego Nowego Portu jest wygodna ścieżka rowerowa.[/color]
Dziękuję, ale raczej nie skorzystam. W zeszłym roku miałem okazję obejrzeć Brzeźno- na jakiś czas mi wystarczy :P
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
ikarus pisze: [color=blue] > [url]http://www.phototrans.eu/14,248623,0.html[/url] > > To duże na dachu to zbiorniki CNG. A to małe pudełeczko przed nimi to klima. > > > > > Skąd ty takie bzdury czerpiesz?[/color]
A co to za zdjęcie? Nie czasem z przejazdu testowego? Pod mostami, w tunelach itp. jest zawsze margines bezpieczeństwa, który to właśnie uniemożliwiał jazdę tych autobusów tym tunelem. Miasto zezwoliło ZKM (bo tę trasę to chyba tylko ZKM Gdynia obsługuje?) olanie dopuszczalnej wysokości pojazdu? I dzisiaj jeżdżą tam jednak autobusy?
O tym tunelu było bodaj na [url]www.trojmiasto.pl[/url] (teraz nie znajdę). Rozbawił mnie tekst kogoś z UM Sopotu, że Sopot ma tylko krótkie trasy, więc tu i tak klimatyzacja jest zbędna.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h0bgv0$60o$1@news.onet.pl...[color=blue] > ikarus pisze: >[color=green] >> [url]http://www.phototrans.eu/14,248623,0.html[/url] >> >> To duże na dachu to zbiorniki CNG. A to małe pudełeczko przed nimi to >> klima. >> >> >> >> >> Skąd ty takie bzdury czerpiesz?[/color] > > A co to za zdjęcie? Nie czasem z przejazdu testowego? > Pod mostami, w tunelach itp. jest zawsze margines bezpieczeństwa, który to > właśnie uniemożliwiał jazdę tych autobusów tym tunelem. Miasto zezwoliło > ZKM (bo tę trasę to chyba tylko ZKM Gdynia obsługuje?)[/color]
ZTM Gdańsk też obsługuje, wszystkie wozy na 122 mają klimę. [color=blue] > olanie dopuszczalnej wysokości pojazdu? I dzisiaj jeżdżą tam jednak > autobusy?[/color]
Wysokość solarisa z klimą to 3035 mm - tak jest w rzeczywistości i tak ma dowodzie. A znak przed tunelem wskazuje max 3,1 kolego. [color=blue] > > O tym tunelu było bodaj na [url]www.trojmiasto.pl[/url] (teraz nie znajdę).[/color]
"Dziennikarzom" - szczególnie z trojmiasto.pl i Dziennika Bałtyckiego - jeszcze nigdy nie udało sie napisać niczego do rzeczy.
ikarus pisze: [color=blue] > Wysokość solarisa z klimą to 3035 mm - tak jest w rzeczywistości i tak ma > dowodzie. A znak przed tunelem wskazuje max 3,1 kolego. >[color=green] >> O tym tunelu było bodaj na [url]www.trojmiasto.pl[/url] (teraz nie znajdę).[/color] > > "Dziennikarzom" - szczególnie z trojmiasto.pl i Dziennika Bałtyckiego - > jeszcze nigdy nie udało sie napisać niczego do rzeczy.[/color]
Na to trzeba brać poprawkę, ale żeby zapytana (jeśli się wypowiadała, to myślę, że kompetentna) osoba z UM przyznała, że takie autobusy nie będą mogły poruszać się w tym miejscu? Przynajmniej dziwne. Może w tym tunelu został (w drodze wyjątku) zmniejszony margines bezpieczeństwa? Jeśli jeżdżą te autobusy, to tylko się cieszyć, że jednak jakoś sprawa została załatwiona.
Ale jeśli nie tunel, to zawsze można się w Sopocie przyczepić do tego ohydnego rybaka-fontanny :P
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot pisze:[color=blue] > mt pisze: >[color=green] >> Macie już Grabówek czy Chylonię, więc faktycznie nie ma czego >> uzupełniać w kwestii burdelu:) Poza tym nie ma czegoś takiego jak >> Gdańsk Górne Miasto, więc nie wiem co miałeś na myśli.[/color] > > Grabówek i Chylonię porównywać do Nowego Portu i Dolnego (moja pomyłka- > chodziło o "Dolne") Miasta? Dobre :)[/color]
Byłeś Ty choć raz w tym Nowym Porcie albo na Dolnym Mieście? Nie twierdzę, że to jest nie wiadomo co, ale ładne dzielnice (poza falowcem w Nowym Porcie i tymi powojennymi klockami na Dolnym Mieście) tylko strasznie zapuszczone i o nieco większym od średniej Trójmiasta udziale menelstwa. [color=blue][color=green] >> Tak tak, w Gdańsku nie ma nic do zwiedzania i oglądania a te około 2,5 >> mln turystów odwiedzających Gdańsk w ciągu roku znajdują się tam przy >> okazji odwiedzania Gdyni i jej zabytków.[/color] > > Naprawdę masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdzie nie > napisałem, że w Gdańsku nie ma czego oglądać- ba! nawet napisałem, że > czasem i mnie, lenia, nachodzi ochota, by coś pooglądać, ale szybko mi > przechodzi.[/color]
Nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałeś, że "Sopot coś tam miejscami ma, co może przyciągać..." co prowadziło do wniosku, że w Gdańsku nic takiego nie ma. Nieważne. [color=blue] > Gdańsk najnormalniej w świeci mi się nie podoba- musi się > podobać?[/color]
Nie musi, masz do tego pełne prawo. [color=blue] > Nie podoba mi się komunikacja, nie podobają _niektórzy_ > mieszkańcy, np. ci, co nawet w lato w szalikach chodzą (biało-zielone),[/color]
Tematów piłkarskich nie poruszajmy, bo wtedy dopiero się flejm zrobi;) [color=blue] > nie podoba mi się bałagan nad Motławą, nie podoba mi się to, jak dba się > o zabytki, nie podoba mi się hałas, nie podobają mi się tłumy > szwendające się z aparatami i przewodnikami, nie podoba mi się marina, > nie podoba mi się... wiele rzeczy mi się nie podoba. > Ale ja nie jestem typem takiego turysty, który każdym kawałkiem starej > cegły się zachwyca. > Gdynia, jako miasto bardzo młode, siłą rzeczy poza domkiem Abrahama i > domkiem Żeromskiego nie ma właściwie zabytków. Dla ciebie może to być > wada, a mi nie przeszkadza. Podoba mi się tu właśnie to, że nie > szwendają się wszędzie turyści, choć i tak ich dość dużo na Skwerze. Nie > wiem, czy fajnie jest tu przyjechać na wakacje (zależy, co kto lubi), > ale mi się dobrze mieszka.[/color]
Podobnie jak mi we Wrzeszczu. A na Główne Miasto też chodzę tylko jak mam coś do załatwienia, jest dużo innych ciekawych zakątków Gdańska. [color=blue] > Może więc nie próbuj na siłę wywołać dyskusji o wyższości jednego miasta > nad drugim, bo nie każdemu musi imponować to, co tobie imponuje.[/color]
Ależ nie próbuję, sam parę postów wyżej napisałem, że lubię bardzo Gdynię i że nie uważam iż jest lepsza czy gorsza od Gdańska, a że jest po prostu inna. [color=blue][color=green] >> Ech, stopień samouwielbienia niektórych Gdynian jest naprawdę ogromny, >> ale warto czasami zdjąć klapki z oczu:)[/color] > > Się Gdańszczanin poczuł urażony, że komuś Gdańsk nie w smak ;)[/color]
Ee tam, takie rzeczy mnie nie urażają:)
Dobra, proponuję zakończyć temat, albo przynajmniej crosspost na pl.rec.rowery, bo z rowerowaniem ta dyskusja już ma mało wspólnego:)
-- pozdrawiam marcin
mt pisze: [color=blue] > Byłeś Ty choć raz w tym Nowym Porcie albo na Dolnym Mieście? Nie > twierdzę, że to jest nie wiadomo co, ale ładne dzielnice (poza falowcem > w Nowym Porcie i tymi powojennymi klockami na Dolnym Mieście) tylko > strasznie zapuszczone i o nieco większym od średniej Trójmiasta udziale > menelstwa.[/color]
Właśnie o to zapuszczenie i menelstwo chodzi. Byłem w obu miejscach i długo tego nie zapomnę.
[color=blue] > Nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałeś, że "Sopot coś > tam miejscami ma, co może przyciągać..." co prowadziło do wniosku, że w > Gdańsku nic takiego nie ma. Nieważne.[/color]
To było zupełnie osobno- opinia o drugim z miast. [color=blue] >[color=green] >> Gdańsk najnormalniej w świeci mi się nie podoba- musi się podobać?[/color] > > Nie musi, masz do tego pełne prawo.[/color]
I o to chodzi, i o to chodzi :) [color=blue] >[color=green] >> Nie podoba mi się komunikacja, nie podobają _niektórzy_ mieszkańcy, >> np. ci, co nawet w lato w szalikach chodzą (biało-zielone),[/color] > > Tematów piłkarskich nie poruszajmy, bo wtedy dopiero się flejm zrobi;)[/color]
A to ci łysi coś z piłką mają wspólnego? Nie wiedziałem.
[color=blue] > Podobnie jak mi we Wrzeszczu. A na Główne Miasto też chodzę tylko jak > mam coś do załatwienia, jest dużo innych ciekawych zakątków Gdańska.[/color]
"Chodzi o to, żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów."
[color=blue] > Ależ nie próbuję, sam parę postów wyżej napisałem, że lubię bardzo > Gdynię i że nie uważam iż jest lepsza czy gorsza od Gdańska, a że jest > po prostu inna.[/color]
Gdańska najzwyczajniej w świecie szkoda. Coś chyba mu ten Abramowicz nie służy. A mogłoby być ciekawym miejscem. Niestety, dopóki się nie zmieni, to ja częściej, niż raz do roku, do Gdańska jeździł nie będę.
[color=blue] > Ee tam, takie rzeczy mnie nie urażają:)[/color]
No i całe szczęście.
[color=blue] > Dobra, proponuję zakończyć temat, albo przynajmniej crosspost na > pl.rec.rowery, bo z rowerowaniem ta dyskusja już ma mało wspólnego:)[/color]
Trochę faktycznie. A na ścieżki nie będziemy się licytować, bo Gdynia nie ma szans. Ja chciałem tylko nagłośnić sprawę szytego grubymi nićmi oszustwa, które tak mocno mnie wnerwiło. Wielu ludzi nie zna naszych lasów i dlatego pewnie nawet sobie nie zdaje sprawy z tego, że jest robione w balona :(
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h0bir9$age$1@news.onet.pl...[color=blue] > ikarus pisze: >[color=green] >> Wysokość solarisa z klimą to 3035 mm - tak jest w rzeczywistości i tak ma >> dowodzie. A znak przed tunelem wskazuje max 3,1 kolego. >>[color=darkred] >>> O tym tunelu było bodaj na [url]www.trojmiasto.pl[/url] (teraz nie znajdę).[/color] >> >> "Dziennikarzom" - szczególnie z trojmiasto.pl i Dziennika Bałtyckiego - >> jeszcze nigdy nie udało sie napisać niczego do rzeczy.[/color] > > Na to trzeba brać poprawkę, ale żeby zapytana (jeśli się wypowiadała, to > myślę, że kompetentna) osoba z UM przyznała, że takie autobusy nie będą > mogły poruszać się w tym miejscu? Przynajmniej dziwne. Może w tym tunelu > został (w drodze wyjątku) zmniejszony margines bezpieczeństwa?[/color]
[url]http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=28414[/url]
Ja tu czytam cos zupełnie innego :)
piątek, 05 cze, Marek Witbrot:[color=blue] > Gdańska najzwyczajniej w świecie szkoda. Coś chyba mu ten Abramowicz nie > służy. A mogłoby być ciekawym miejscem. Niestety, dopóki się nie zmieni, > to ja częściej, niż raz do roku, do Gdańska jeździł nie będę.[/color]
Operujesz etykietkami i żyjesz w świecie medialnym. Miasto nie ma jednego stylu i żyją tu różni ludzie. U władzy (czy u kogokolwiek innego) zawsze można znaleźć złe rzeczy i nimi żyć. Ta w Gdański jest akceptowalna, zresztą realny wpływ na życie ludzi ma niewielki. Proponuję odstawić politykę/tv/gazety i zacząć patrzeć na rzeczywistość własnymi oczami.
ikarus pisze: [color=blue] > [url]http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=28414[/url] > > Ja tu czytam cos zupełnie innego :) > >[/color] A tu coś innego:
[url]http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=24083[/url]
choć to jeszcze nie to, o co mi chodziło. Może to w jakiejś papierowej było? Zabij, a sobie nie przypomnę :/
Ale i w tym artykule jest ciekawe zdanie: Powód: tunelem będą mogły przejeżdżać pojazdy najwyżej trzymetrowe. Jedynie najstarsze autobusy, te bez klimatyzacji mierzą 2,8 m.
Czyżby zatem dodano na znakach te 10 cm robiących wielką różnicę?
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Artur pisze: [color=blue] > Operujesz etykietkami i żyjesz w świecie medialnym.[/color]
Srali muchy... Mieszkając tu 29 i pół lat ciężko znać Gdańsk tylko z mediów, więc mi jakiegoś ograniczenia pola widzenia nie wciskaj.
[color=blue] > Miasto nie ma jednego > stylu i żyją tu różni ludzie. U władzy (czy u kogokolwiek innego) zawsze można > znaleźć złe rzeczy i nimi żyć. Ta w Gdański jest akceptowalna, zresztą realny > wpływ na życie ludzi ma niewielki. Proponuję odstawić politykę/tv/gazety i > zacząć patrzeć na rzeczywistość własnymi oczami.[/color]
Moim zdaniem Gdańsk jest źle zarządzany i źle przez to wygląda oraz panuje w nim nieprzyjemna atmosfera. Dlatego pisałem, że poza ścieżkami w Gdyni jest lepiej niż w innych miastach. Tylko kurde te ścieżki :/
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h0bkrb$fl8$1@news.onet.pl...[color=blue] > ikarus pisze: >[color=green] >> [url]http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=28414[/url] >> >> Ja tu czytam cos zupełnie innego :)[/color] > A tu coś innego: > > [url]http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=24083[/url] > > choć to jeszcze nie to, o co mi chodziło. Może to w jakiejś papierowej > było? Zabij, a sobie nie przypomnę :/ > > Ale i w tym artykule jest ciekawe zdanie: > Powód: tunelem będą mogły przejeżdżać pojazdy najwyżej trzymetrowe. > Jedynie najstarsze autobusy, te bez klimatyzacji mierzą 2,8 m. > > Czyżby zatem dodano na znakach te 10 cm robiących wielką różnicę?[/color]
Widocznie pogłębili :) Ale mnie to rybka - grunt, że jest 3,1 czyli akurat tyle, ile powinno być :)
[color=blue] > > Jeżeli rzeczywiście chcesz wiedzieć, to poświeć trochę czasu i się > dowiedz. Poczytaj trochę komentarzy na temat dróg dla rowerów i z > jakiego powodu z nich można nie korzystać.[/color] Napisalem o konkretnym kawalku sciezki miedzy aquaparkiem a kliefem np - jak i jest powod zeby cyklista tam nie mogl jechac ?? Prosze powiedz. andrzej/gdy
@ndrzej pisze: [color=blue] > Napisalem o konkretnym kawalku sciezki miedzy aquaparkiem > a kliefem np - jak i jest powod zeby cyklista tam nie mogl jechac ?? > Prosze powiedz.[/color]
Chodzi o rowerzystów na rowerach szosowych, którzy szybko pomykają i im bardzo przeszkadzają krawężniki i inne przeszkody. O takich chodzi? Czy może widziałeś tam też kogoś jadącego ulicą rowerem miejskim, crossem lub góralem? Na takich rowerach pchanie się tam na ulicę jest lekkim przegięciem.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
[color=blue] > > Chodzi o rowerzystów na rowerach szosowych,[/color]
No czasem sie nawet taki trafi sie na obwodnicy
którzy szybko pomykają i im[color=blue] > bardzo przeszkadzają krawężniki i inne przeszkody. O takich chodzi? Czy > może widziałeś tam też kogoś jadącego ulicą rowerem miejskim, crossem > lub góralem[/color] No wlasnie takich tam widuje dosc regularnie andrzej/gdy
Marek Witbrot wrote:[color=blue] > Ale nie o to chodzi. Uważam, że w Gdyni bardzo dużo dobrego się dzieje, > jednak w kwestii ścieżek rowerowych jest naprawdę tragicznie.[/color]
Ponownie pytam - co konkretnie się dzieje? :) Proszę nie brać tego jako złośliwość - chciałbym po prostu wiedzieć, ponieważ mieszkam w Gdyni, choć pochodzę z Gdańska.
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
buraxta pisze: [color=blue] > Ponownie pytam - co konkretnie się dzieje? :) Proszę nie brać tego jako > złośliwość - chciałbym po prostu wiedzieć, ponieważ mieszkam w Gdyni, > choć pochodzę z Gdańska.[/color]
Oczu nie masz? Na pewno wszystkiego nie wymieni, ale z najważniejszych: - doprowadzenie Estakady do Obwodnicy (po 30-tu latach!) - remont Świętojańskiej - Droga Różowa - hala sportowa - Muzeum Miasta Gdyni (pewnie nie pamiętasz poprzedniej siedziby) - basen jachtowy- choć tu do wielu rzeczy można się przyczepić - plaża (kto pamięta, jaka duża była kiedyś plaża?) i jej okolice (świetny plac zabaw) - komunikacja miejska, która zajmuje drugie miejsce w Polsce (choć nie pamiętam, jakie miasto Gdynię wyprzedza) - uprzątnięcie Kamiennej Góry i w ogóle działania związane z zielenią w mieście - Park Kiloński w Chyloni- wcześniej nic, poza mokradłami, tu nie było - przyciąganie biznesu (choćby Prokom)
Na pewno będzie mało, ale więcej mi się nie chce szukać w pamięci. Jakiś powód jest, że Szczurek dwa razy z rzędu zdobył w wyborach prezydenckich największe poparcie w kraju.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
@ndrzej pisze:
[color=blue][color=green] >> Czy może widziałeś tam też kogoś jadącego ulicą rowerem miejskim, >> crossem lub góralem[/color] > No wlasnie takich tam widuje dosc regularnie[/color]
To już przesada. Choć może nie widzą znaku początku ścieżki, bo one nie są jakoś mocno wyeksponowane i jak ktoś nie zna terenu, to może nie zauważyć? Szczególnie jadąc od strony Gdyni do Sopotu nie ma się nawet pojęcia, że po drugiej stronie jest namalowana na chodniku ścieżka dla rowerzystów.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot wrote:[color=blue] > Oczu nie masz?[/color]
Wyobraź sobie - mam. [color=blue] > Na pewno wszystkiego nie wymieni, ale z najważniejszych: > - doprowadzenie Estakady do Obwodnicy (po 30-tu latach!)[/color]
Fakt, aczkolwiek długo to trwało. [color=blue] > - remont Świętojańskiej[/color]
Tutaj sorry, ale to ma być sukces? :) Poza tym kiedy to było... z 8 lat temu - czyli chyba nie za kadencji Szczurka. [color=blue] > - Droga Różowa[/color]
Fakt, szkoda że prowadzi do nikąd (nie z winy Gdyni), ale osobiście użytkuję i sobie chwalę. Z drugiej strony ile ta droga ma długości - 3 km? :) [color=blue] > - hala sportowa[/color]
Zbudowana z dużym poślizgiem (4 lata trwała cała budowa), koszty budowy wzrosły dwukrotnie. Moim zdaniem trochę za mała + nic się w niej nie dzieje, a przynajmniej nie mam takiej wiedzy ;) [color=blue] > - Muzeum Miasta Gdyni (pewnie nie pamiętasz poprzedniej siedziby)[/color]
Ktoś tam chodzi w ogóle? :) [color=blue] > - basen jachtowy- choć tu do wielu rzeczy można się przyczepić[/color]
Remont 4 lata temu... [color=blue] > - plaża (kto pamięta, jaka duża była kiedyś plaża?) i jej okolice > (świetny plac zabaw)[/color]
A co się stało z plażą? [color=blue] > - komunikacja miejska, która zajmuje drugie miejsce w Polsce (choć nie > pamiętam, jakie miasto Gdynię wyprzedza)[/color]
A czym się wyróżnia? A wyprzedza pewnie Zielona Góra. [color=blue] > - uprzątnięcie Kamiennej Góry i w ogóle działania związane z zielenią w > mieście[/color]
To IMO też żaden sukces, że uprzątnięto jedną z najdroższych lokalizacji w samym centrum miasta... [color=blue] > - Park Kiloński w Chyloni- wcześniej nic, poza mokradłami, tu nie było[/color]
Z Wikipedii (bo nie słyszałem nigdy o tym parku): W związku z dużym zaangażowaniem strony niemieckiej pojawiła się propozycja nadania nazwy wyżej wspomnianemu terenowi â Park Kiloński, co zostało dokonane uchwałą Rady Miasta w 1997 roku. Cała inwestycja była podzielona na dwa etapy, pierwszy ukończono w czerwcu 1999 roku, a następny w 2001 roku. [color=blue] > - przyciąganie biznesu (choćby Prokom)[/color]
Przyciąganie? :) Przecież Prokom wyniósł się z Gdyni do Warszawy - właśnie za czasów Szczurka ;) [color=blue] > Na pewno będzie mało, ale więcej mi się nie chce szukać w pamięci. Jakiś > powód jest, że Szczurek dwa razy z rzędu zdobył w wyborach prezydenckich > największe poparcie w kraju.[/color]
Właśnie to poparcie mnie dziwi - ale to pewnie dlatego, że nie ma alternatywy - jak w Gdańsku.
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
>> - plaża (kto pamięta, jaka duża była kiedyś plaża?) i jej okolice[color=blue][color=green] >> (świetny plac zabaw)[/color] > > A co się stało z plażą?[/color]
Ja pamiętam! Linia brzegowa biegła od końca bulwaru (tam, gdzie ryby) po lekko wygiętej, wklęsłej linii w stronę basenu jachtowego. Plaża miała tak na oko ze dwa razy mniejszą powierzchnię. Za młodych czasów (lata 70-te) unikaliśmy jej jak ognia, taka zatłoczona była - o wiele lepiej kąpało się na drugim końcu bulwaru i skakało na główkę z ostrogi bulwaru.
Pozdrowienia, MKi
buraxta pisze:
[color=blue] > Fakt, aczkolwiek długo to trwało.[/color]
Spytaj pieprzonych ekologów, dlaczego tak długo!
[color=blue][color=green] >> - remont Świętojańskiej[/color] > > Tutaj sorry, ale to ma być sukces? :) Poza tym kiedy to było... z 8 lat > temu - czyli chyba nie za kadencji Szczurka.[/color]
I jak tu dyskutować, skoro nie masz pojęcia ani o Gdyni, ani o Szczurku? Szczurek jest prezydentem Gdyni od 1998 roku!
[color=blue][color=green] >> - Droga Różowa[/color] > > Fakt, szkoda że prowadzi do nikąd (nie z winy Gdyni), ale osobiście > użytkuję i sobie chwalę. Z drugiej strony ile ta droga ma długości - 3 > km? :)[/color]
Czyli co? Liczy się, czy nie? [color=blue] >[color=green] >> - hala sportowa[/color] > > Zbudowana z dużym poślizgiem (4 lata trwała cała budowa), koszty budowy > wzrosły dwukrotnie. Moim zdaniem trochę za mała + nic się w niej nie > dzieje, a przynajmniej nie mam takiej wiedzy ;)[/color]
I znowu masz widzę wielkie pojęcie. A kiedy hala została otwarta? A że Aseco Prokom z Sopotu do Gdyni się przeprowadza słyszał?
[color=blue][color=green] >> - Muzeum Miasta Gdyni (pewnie nie pamiętasz poprzedniej siedziby)[/color] > > Ktoś tam chodzi w ogóle? :)[/color]
Pewnie do opery też nie chodzisz- więc co? Burzymy i muzea i opery i teatry?
[color=blue][color=green] >> - basen jachtowy- choć tu do wielu rzeczy można się przyczepić[/color] > > Remont 4 lata temu...[/color]
A, to się nie liczy?
[color=blue][color=green] >> - plaża (kto pamięta, jaka duża była kiedyś plaża?) i jej okolice >> (świetny plac zabaw)[/color] > > A co się stało z plażą?[/color]
No widzisz, jak ty dużo o Gdyni wiesz? Kiedyś plaża była od Basenu Jachtowego do Bulwaru- o wiele mniejsza była.
[color=blue][color=green] >> - komunikacja miejska, która zajmuje drugie miejsce w Polsce (choć nie >> pamiętam, jakie miasto Gdynię wyprzedza)[/color] > > A czym się wyróżnia? A wyprzedza pewnie Zielona Góra.[/color]
Nie Zielona Góra. Nie pamiętam jaka komunikacja. W każdym bądź razie udało się reanimować trolejbusy, które świetnie się sprawdzają. Postawiono im fajną zajezdnię z myjnią (2 stanowiska), więc wszystkie trolejbusy są czyste.
[color=blue][color=green] >> - uprzątnięcie Kamiennej Góry i w ogóle działania związane z zielenią >> w mieście[/color] > > To IMO też żaden sukces, że uprzątnięto jedną z najdroższych lokalizacji > w samym centrum miasta...[/color]
O czym ty w ogóle opowiadasz? O tych domkach, gdzie nikt nie chodzi. Ja mówię o tych ładnych terenach zieleni- śliczne kwiaty tam są w sezonie. Kiedyś to były krzaki.
[color=blue][color=green] >> - Park Kiloński w Chyloni- wcześniej nic, poza mokradłami, tu nie było[/color] > > Z Wikipedii (bo nie słyszałem nigdy o tym parku): > W związku z dużym zaangażowaniem strony niemieckiej pojawiła się > propozycja nadania nazwy wyżej wspomnianemu terenowi â Park Kiloński, co > zostało dokonane uchwałą Rady Miasta w 1997 roku. Cała inwestycja była > podzielona na dwa etapy, pierwszy ukończono w czerwcu 1999 roku, a > następny w 2001 roku.[/color]
No i co, że Niemcy zaproponowali nazwę? To coś zmienia? Nie widziałeś tego terenu wcześniej, więc nie możesz ocenić (zresztą i teraz nie wiesz, jak to wygląda).
[color=blue][color=green] >> - przyciąganie biznesu (choćby Prokom)[/color] > > Przyciąganie? :) Przecież Prokom wyniósł się z Gdyni do Warszawy - > właśnie za czasów Szczurka ;)[/color]
I spakował ten swój biurowiec. Nie rozśmieszaj mnie. I ten cały Park Naukowo-Technologiczny się wyniósł? I ten cały biznes z Redłowa też się wynosi?
[color=blue][color=green] >> Na pewno będzie mało, ale więcej mi się nie chce szukać w pamięci. >> Jakiś powód jest, że Szczurek dwa razy z rzędu zdobył w wyborach >> prezydenckich największe poparcie w kraju.[/color] > > Właśnie to poparcie mnie dziwi - ale to pewnie dlatego, że nie ma > alternatywy - jak w Gdańsku.[/color]
Za krótko tu mieszkasz, więc nie wiesz, jak to było. Ja tu mieszkam prawie 30 lat, więc dobrze widzę, jak to się na przestrzeni lat zmienia na lepsze. Wiadomo, że idealnie nie jest, ale nie znam lepiej rozwijającego się miasta.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Dnia Sat, 06 Jun 2009 16:26:20 +0200, buraxta napisał(a): [color=blue] >[color=green] >> - Park Kiloński w Chyloni- wcześniej nic, poza mokradłami, tu nie było[/color] > > Z Wikipedii (bo nie słyszałem nigdy o tym parku):[/color]
No czemu pyszczysz? Było przyjechać dzisiaj. Parada była i festyn. Moje dzieciaki były zachwycone. [color=blue] > Przyciąganie? :) Przecież Prokom wyniósł się z Gdyni do Warszawy - > właśnie za czasów Szczurka ;)[/color]
Słyszałeś o Reutersie? Wiesz gdzie mają polską centralę? Prokom przeniósł centralę do Warszawy, ale biurowiec wybudował w Gdyni. Zobacz, w którą stronę są rano korki, a w którą po południu. Ja mieszkam w Gdyni, a pracuję we Wrzeszczu, dzięki czemu mam piękny dojazd pustymi drogami, a z przeciwka jest wielki korek :-) Ciekawe, że biznes się wyniósł, a ludzie do roboty do Gdyni jeżdżą. [color=blue][color=green] >> Na pewno będzie mało, ale więcej mi się nie chce szukać w pamięci. Jakiś >> powód jest, że Szczurek dwa razy z rzędu zdobył w wyborach prezydenckich >> największe poparcie w kraju.[/color] > > Właśnie to poparcie mnie dziwi - ale to pewnie dlatego, że nie ma > alternatywy - jak w Gdańsku.[/color]
Za młodzi ludzie tu mieszkają. Na partie straszące siedmiogłowym smokiem i kapitalistami nikt się nie nabierze.
-- Pozdrawiam,
Przemek
Marek Witbrot wrote:[color=blue] > I jak tu dyskutować, skoro nie masz pojęcia ani o Gdyni, ani o Szczurku? > Szczurek jest prezydentem Gdyni od 1998 roku![/color]
OK, czyli 8 lat temu wyremontował ulicę. IMO to żaden sukces - chyba jest to normalne? [color=blue] > Czyli co? Liczy się, czy nie?[/color]
Niech będzie - Droga Różowa się liczy. [color=blue] > I znowu masz widzę wielkie pojęcie. A kiedy hala została otwarta? A że > Aseco Prokom z Sopotu do Gdyni się przeprowadza słyszał?[/color]
Otwarta w grudniu 2008. O przeprowadzce słyszałem - miasto daje halę za darmo + dotację na 1 mln PLN... Świetny biznes :) [color=blue] > Pewnie do opery też nie chodzisz- więc co? Burzymy i muzea i opery i > teatry?[/color]
Nie ma to żadnego znaczenia. Fakt jest taki, że do Muzeum Miasta Gdyni ludzie nie walą drzwiami i oknami, chyba że się mylę? [color=blue] > A, to się nie liczy?[/color]
Liczy się, zauważam że już trochę czasu od wyremontowania tej mariny minęło... [color=blue] > No widzisz, jak ty dużo o Gdyni wiesz? Kiedyś plaża była od Basenu > Jachtowego do Bulwaru- o wiele mniejsza była.[/color]
Przykro mi, nie pisali o tym w gazetach, nie mówili w telewizji. Czyli liczy się powiększenie plaży. [color=blue] > Nie Zielona Góra. Nie pamiętam jaka komunikacja. W każdym bądź razie > udało się reanimować trolejbusy, które świetnie się sprawdzają. > Postawiono im fajną zajezdnię z myjnią (2 stanowiska), więc wszystkie > trolejbusy są czyste.[/color]
Moim zdaniem trolejbusy się nie sprawdzają, za to uważam że dobrym wyjściem są nowe autobusy na gaz. Nie mniej nie widzę tutaj specjalnych zasług. [color=blue] > No i co, że Niemcy zaproponowali nazwę? To coś zmienia? Nie widziałeś > tego terenu wcześniej, więc nie możesz ocenić (zresztą i teraz nie > wiesz, jak to wygląda).[/color]
Chodziło o to, że ten park jest już od 8 lat... [color=blue] > I spakował ten swój biurowiec. Nie rozśmieszaj mnie.[/color]
Postawił drugi taki sam w Warszawie, gdzie płaci podatki. [color=blue] > I ten cały Park Naukowo-Technologiczny się wyniósł? I ten cały biznes z > Redłowa też się wynosi?[/color]
Akurat jeśli chodzi o park to dobry ruch i z tego co słyszałem prężnie się to rozwija, inna sprawa że obecnie w większości innych miast tworzone są takie parki...
Co do biznesu z Redłowa (chodzi Ci zapewne o "Łużycka Office Park") to zauważ, że część firm już była w Gdyni, tylko zmieniła siedzibę. Ponadto gdzie tu zasługa Szczurka, skoro całe przedsięwzięcie jest typowo komercyjne?
Proponuję, że punkt ten się nie liczy do listy zasług. [color=blue] > Za krótko tu mieszkasz, więc nie wiesz, jak to było. Ja tu mieszkam > prawie 30 lat, więc dobrze widzę, jak to się na przestrzeni lat zmienia > na lepsze. Wiadomo, że idealnie nie jest, ale nie znam lepiej > rozwijającego się miasta.[/color]
Ja znam - nie szukając zbyt długo - Warszawa, Kraków.
Podsumowując sukcesy Szczurka, jak sam napisałeś, od 1998 roku (czyli przez 11 lat):
-remont mariny jachtowej (2005) -powiększenie plaży miejskiej -dokończenie Estakady Kwiatkowskiego (2008) -budowa Drogi Różowej (2008) -budowa hali (2008) -uprzątnięcie terenu i posadzenie kwiatów na Kamiennej Górze -utworzenie Parku Kilońskiego (2001)
dodam od siebie jeszcze: -budowa Janka Wiśniewskiego -Heineken Open'er
Czy jest jeszcze coś do dołączenia?
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
Przemysław Bernat wrote:[color=blue] > No czemu pyszczysz? Było przyjechać dzisiaj. Parada była i festyn. Moje > dzieciaki były zachwycone.[/color]
Nie interesują mnie takie rzeczy. Ale skoro dzieci miały frajdę to jest ok :) [color=blue] > Słyszałeś o Reutersie? Wiesz gdzie mają polską centralę?[/color]
Tak, tymczasowo jest w Gdyni, docelowo w Gdańsku. [color=blue] > Prokom przeniósł > centralę do Warszawy, ale biurowiec wybudował w Gdyni.[/color]
W Warszawie też jest - taki sam. [color=blue] > Zobacz, w którą > stronę są rano korki, a w którą po południu.[/color]
Rano: od strony Wejherowa są korki do Gdyni, od obwodnicy są w obie strony, na Zwycięstwa są w stronę Gdańska.
Po południu: korki w stronę Wejherowa, od centrum do obwodnicy, na Zwycięstwa w kierunku Gdyni (względnie w obie strony). [color=blue] > Ja mieszkam w Gdyni, a pracuję > we Wrzeszczu, dzięki czemu mam piękny dojazd pustymi drogami, a z przeciwka > jest wielki korek :-) Ciekawe, że biznes się wyniósł, a ludzie do roboty do > Gdyni jeżdżą.[/color]
Nie wiem którędy ty jeździsz, ale chyba innymi drogami niż ja :)
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
Dnia Sat, 06 Jun 2009 20:54:41 +0200, buraxta napisał(a): [color=blue][color=green] >> Słyszałeś o Reutersie? Wiesz gdzie mają polską centralę?[/color] > > Tak, tymczasowo jest w Gdyni, docelowo w Gdańsku.[/color]
Acha... A gdzie konkretnie? W tym wieżowcu, co Zensar wybuduje? W przyszłości :-)
-- Pozdrawiam,
Przemek
buraxta pisze: [color=blue] > Otwarta w grudniu 2008. O przeprowadzce słyszałem - miasto daje halę za > darmo + dotację na 1 mln PLN... Świetny biznes :)[/color]
A o wydatkach na promocję miasta słyszał? Koszem się nie interesuję, ale Prokom to chyba jakaś lepsza drużyna? Będzie komplet do koszykarek. Poza tym, wiesz że na Arkę (piłka i rugby) też idzie kasa? A jak ładnie promują miasto- łobuzy i tyle.
[color=blue] > Nie ma to żadnego znaczenia. Fakt jest taki, że do Muzeum Miasta Gdyni > ludzie nie walą drzwiami i oknami, chyba że się mylę?[/color]
Jeszcze raz zapytam- to burzymy teatry (oba) i muzea? Muzeum poprzednio było w baraku- dosłownie w baraku. W nowym nie byłeś, więc nawet nie wiesz, jak wygląda. Ja byłem i mi się w sumie podoba, choć zawsze można zrobić więcej.
[color=blue] > Liczy się, zauważam że już trochę czasu od wyremontowania tej mariny > minęło...[/color]
Więcej czasu minęło, zanim ona została wreszcie jako tako zrobiona- pewnie poprzedniego stanu też nie widziałeś.
[color=blue] > Przykro mi, nie pisali o tym w gazetach, nie mówili w telewizji. Czyli > liczy się powiększenie plaży.[/color]
Dlatego mówię, że ciężko o rozwoju Gdyni na przestrzeni ostatnich trzech kadencji Szczurka dyskutować z kimś, kto do Gdyni wprowadził się 5 minut temu.
[color=blue] > Moim zdaniem trolejbusy się nie sprawdzają, za to uważam że dobrym > wyjściem są nowe autobusy na gaz. Nie mniej nie widzę tutaj specjalnych > zasług.[/color]
Świetnie się sprawdzają. Autobusy są dobre na dłuższe trasy z rzadkimi przystankami. Trolejbusy natomiast (te nowe, bo starych też nie pamiętasz) są świetne w centrum- jakoś nie wyobrażam sobie autobusów na Świętojańskiej.
[color=blue] > Chodziło o to, że ten park jest już od 8 lat...[/color]
No i? To co roku musi być tworzony nowy, żeby było dobrze?
[color=blue] > Postawił drugi taki sam w Warszawie, gdzie płaci podatki.[/color]
I do tego biurowca w Gdyni ludzie dojeżdżają z Warszawy? Ech.
[color=blue] > Akurat jeśli chodzi o park to dobry ruch i z tego co słyszałem prężnie > się to rozwija, inna sprawa że obecnie w większości innych miast > tworzone są takie parki...[/color]
W większości? To ciekawa ciekawostka.
[color=blue] > Co do biznesu z Redłowa (chodzi Ci zapewne o "Łużycka Office Park") to > zauważ, że część firm już była w Gdyni, tylko zmieniła siedzibę. Ponadto > gdzie tu zasługa Szczurka, skoro całe przedsięwzięcie jest typowo > komercyjne?[/color]
I sami sobie, bez udziału miasta, wybrali lokalizację, wydali pozwolenia, drogi zrobią i tę kładkę też sami sobie zbudują? Nie żartuj sobie.
[color=blue][color=green] >> Za krótko tu mieszkasz, więc nie wiesz, jak to było. Ja tu mieszkam >> prawie 30 lat, więc dobrze widzę, jak to się na przestrzeni lat >> zmienia na lepsze. Wiadomo, że idealnie nie jest, ale nie znam lepiej >> rozwijającego się miasta.[/color] > > Ja znam - nie szukając zbyt długo - Warszawa, Kraków.[/color]
Warszawa? Chyba sobie jaja robisz! [color=blue] > Podsumowując sukcesy Szczurka, jak sam napisałeś, od 1998 roku (czyli > przez 11 lat): > > -remont mariny jachtowej (2005) > -powiększenie plaży miejskiej > -dokończenie Estakady Kwiatkowskiego (2008) > -budowa Drogi Różowej (2008) > -budowa hali (2008) > -uprzątnięcie terenu i posadzenie kwiatów na Kamiennej Górze > -utworzenie Parku Kilońskiego (2001)[/color]
Nie, to nie jest pełna lista. Mi się po prostu nie chce o wszystkim pisać.
[color=blue] > dodam od siebie jeszcze: > -budowa Janka Wiśniewskiego > -Heineken Open'er[/color]
Z Jankiem też jest łyżka dziegciu- brak drogi rowerowej, choć miejsca jest dość.
[color=blue] > Czy jest jeszcze coś do dołączenia?[/color]
Wiele. Ale mi się nie chce, bo nie jestem Szczurka PR-owcem. W każdym bądź razie ja jestem bardziej zadowolony, niż niezadowolony.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Przemysław Bernat wrote:[color=blue] > Acha... A gdzie konkretnie? W tym wieżowcu, co Zensar wybuduje? > W przyszłości :-)[/color]
Tego nie wiem ;)
[url]http://polskatimes.pl/dziennikbaltycki/morze/77904,dwa-tysiace-nowych-miejsc-pracy-w-gdyni,id,t.html[/url]
"Siedzibą firmy jest obecnie budynek Baltic Business Centre w Gdyni. Firma zapewniała jednak, że szuka dla siebie miejsca w Gdańsku. "
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
OK proponuję EOT :) Cieszę się, że udało ustalić się jakieś konkrety.
-- |=> GG: 421503 |=> [email]buraxta@gmail.com[/email] |=> [url]http://buraxta.free.of.pl[/url]
Marek Witbrot <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue] > Zobaczymy, kiedy, i czy w ogóle, skończą, a później, jak załatwią sprawę > dojazdów :P > > Większa hala wydaje się zbędna, bo kibiców aż tylu kosz nie ma. Mimo > wszystko Aseco Prokom wynosi się z Sopotu do Gdyni, bo nie będzie czekał > nie wiadomo, jak długo na halę. Ta w Gdyni do większości meczy wystarczy.[/color]
Do większości wystarczy, na Eurligę nie, więc i tak będą grali w hali gda-sop.
[color=blue] > Ale tu nie chcę się zagłębiać w dyskusję, czemu i co mi się w Gdyni > podoba. Chodzi o te pieprzone ścieżki, co ich nie ma i o oszukiwanie (w > tej kwestii) mieszkańców. > > W Gdańsku nie jeździłem, ale widziałem, że też wcale tak fajnie ze > ścieżkami nie jest- kilometry są, ale bez głowy. W Sopocie też bieda.[/color]
Skoro nie jeździłeś po Gdańsku to po co komentujesz bez sensu. Są miasta gdzie kilometrów dróg rowerowych jest więcej niż w Gdańsku, jednak w kwestii jakości i właśnie całości systemu dróg rowerowych, to Gdańsk jest stawiany w Polsce jako przykład.
--
liu pisze: [color=blue] > Do większości wystarczy, na Eurligę nie, więc i tak będą grali w hali gda-sop.[/color]
To wiadomo, ale po pierwsze nie wiadomo, kiedy hala gdańsko-sopocka stanie na nogi. Czy będzie można do niej dojechać? No i w Eurolidze chyba nie koniecznie będzie ta drużyna grała?
[color=blue] > Skoro nie jeździłeś po Gdańsku to po co komentujesz bez sensu. Są miasta gdzie > kilometrów dróg rowerowych jest więcej niż w Gdańsku, jednak w kwestii jakości > i właśnie całości systemu dróg rowerowych, to Gdańsk jest stawiany w Polsce > jako przykład.[/color]
A to jak się idzie pieszo, to wszelkie rowerowe wymysły stają się niewidzialne? :P Faktem jest, że wiele ścieżek nie jest z sobą w żaden sposób połączonych. Ja wiem, że jak na Polskę, to jest nawet dobrze, co nie zmienia faktu, że nadal daleko do wygodnych szlaków rowerowych w mieście. Oczywiście, jako mieszkaniec Gdyni, i tak Gdańskowi tych ścieżek zazdroszczę.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał(a): [color=blue] > A to jak się idzie pieszo, to wszelkie rowerowe wymysły stają się > niewidzialne? :P > Faktem jest, że wiele ścieżek nie jest z sobą w żaden sposób > połączonych. Ja wiem, że jak na Polskę, to jest nawet dobrze, co nie > zmienia faktu, że nadal daleko do wygodnych szlaków rowerowych w > mieście. Oczywiście, jako mieszkaniec Gdyni, i tak Gdańskowi tych > ścieżek zazdroszczę. > >[/color]
Widzisz, ja chodząc czasami po Gdyni też, jakoś nie dostrzegam tych zalet prądojebów czy trasy Kwiatkowskiego do obwodnicy;)
System dróg rowerowych w Gdańsku nie jest jeszcze pełny, brakuje szczególnie połączeń z górnym tarasem, ale jednak to co jest teraz tworzy przemyślany układ, który pozwala osiągnąć większość celów podróży na rowerze. Pisząc o całym systemie mam namyśli nie tylko wydzielone drogi rowerowe ale i ulice, gdzie ruch jest na tyle spokojny, że nie ma potrzeby budować wzdłuż nich oddzielnych dróg dla rowerów. Bo jak zapewne się orientujesz, w miastach bardziej rozwiniętych pod tym względem niż Gdańsk czy Gdynia, wydzielone drogi rowerowe to tylko jeden z elementów, wcale nie najważniejszy, infrastruktury rowerowej.
--
liu pisze: [color=blue] > Widzisz, ja chodząc czasami po Gdyni też, jakoś nie dostrzegam tych zalet > prądojebów[/color]
Ja też nie dostrzegam zalet prądojebów Prądojeb- student Wydziału Elektrycznego Akademii Morskiej
[color=blue] > czy trasy Kwiatkowskiego do obwodnicy;)[/color]
Nie? Nie dostrzegasz zalet połączenia portu bezpośrednio z obwodnicą, co pozwala sznurom ciężarówek omijać drogi w mieście?
[color=blue] > System dróg rowerowych w Gdańsku nie jest jeszcze pełny, brakuje szczególnie > połączeń z górnym tarasem, ale jednak to co jest teraz tworzy przemyślany > układ, który pozwala osiągnąć większość celów podróży na rowerze. Pisząc o > całym systemie mam namyśli nie tylko wydzielone drogi rowerowe ale i ulice, > gdzie ruch jest na tyle spokojny, że nie ma potrzeby budować wzdłuż nich > oddzielnych dróg dla rowerów. Bo jak zapewne się orientujesz, w miastach > bardziej rozwiniętych pod tym względem niż Gdańsk czy Gdynia, wydzielone drogi > rowerowe to tylko jeden z elementów, wcale nie najważniejszy, infrastruktury > rowerowej.[/color]
Szkoda tylko, że u nas się nie buduje porządnych ścieżek rowerowych- tzn. innych niż namalowane na chodniku- ale może się to zmieni. Gdańsk ma szanse, bo są chęci. W Gdyni nie ma niestety chęci :/
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał(a): [color=blue] > liu pisze: >[color=green] > > Widzisz, ja chodząc czasami po Gdyni też, jakoś nie dostrzegam tych zalet > > prądojebów[/color] > > Ja też nie dostrzegam zalet prądojebów > Prądojeb- student Wydziału Elektrycznego Akademii Morskiej > >[color=green] > > czy trasy Kwiatkowskiego do obwodnicy;)[/color] > > Nie? Nie dostrzegasz zalet połączenia portu bezpośrednio z obwodnicą, co > pozwala sznurom ciężarówek omijać drogi w mieście?[/color]
Trudno dostrzec te wszystkie zalety, spacerując po mieście. (to tak a propos "A to jak się idzie pieszo, to wszelkie rowerowe wymysły stają się niewidzialne? :P")
[color=blue] > Szkoda tylko, że u nas się nie buduje porządnych ścieżek rowerowych- > tzn. innych niż namalowane na chodniku- ale może się to zmieni. Gdańsk > ma szanse, bo są chęci. W Gdyni nie ma niestety chęci :/ > >[/color]
Masz rację, w Gdańsku są chęci i realne działania w tej kwestii, właśnie skończono budowę ddr wzdłuż alei Zwycięstwa, między Błędnikiem a operą, równy, szeroki, czerwony asfalt zastąpił białą linie wymalowaną na chodniku. To samo czeka ddr wzdłuż Rzeczpospolitej i Jana Pawła. Jeszcze raz powtórzę, Gdańsk w kwestii jakości dróg rowerowych jest stawiany jako przykład dla innych polskich miast.
Na szczęście działania Gdańska pomogą też Gdyni;), opracowany wspólny projekt przewiduje budowę 23 nowych tras rowerowych, 7 węzłów integracyjnych z innymi środkami komunikacji miejskiej i 28 parkingów w całym Trójmieście do 2013 r. Czeka na dofinansowanie z UE.
--
liu pisze: [color=blue] > Trudno dostrzec te wszystkie zalety, spacerując po mieście. (to tak a propos > "A to jak się idzie pieszo, to wszelkie rowerowe wymysły stają się > niewidzialne? :P")[/color]
Nieprawda. Trzeba tylko mieć oczy i patrzeć. Wiadomo, że jak ktoś tylko po Świętojańskiej chodzi, to o Estakadzie nic nie powie. Ale ścieżki widać, można sobie obejrzeć i ocenić, że nie jest bardzo dobrze. Jak na polskie warunki, to Gdańsk przoduje, ale i tak to są w dużej mierze prowizorki namalowane na chodniku.
[color=blue] > Masz rację, w Gdańsku są chęci i realne działania w tej kwestii, właśnie > skończono budowę ddr wzdłuż alei Zwycięstwa, między Błędnikiem a operą, równy, > szeroki, czerwony asfalt zastąpił białą linie wymalowaną na chodniku. To samo > czeka ddr wzdłuż Rzeczpospolitej i Jana Pawła. Jeszcze raz powtórzę, Gdańsk w > kwestii jakości dróg rowerowych jest stawiany jako przykład dla innych > polskich miast.[/color]
I właśnie o takie chodzi ścieżki. Te malowane na chodniku są atrapą- ciężko się jedzie po kostce, gdy piesi albo psy co kawałek pchają się w szprychy.
[color=blue] > Na szczęście działania Gdańska pomogą też Gdyni;), opracowany wspólny projekt > przewiduje budowę 23 nowych tras rowerowych, 7 węzłów integracyjnych z innymi > środkami komunikacji miejskiej i 28 parkingów w całym Trójmieście do 2013 r. > Czeka na dofinansowanie z UE.[/color]
Już widzę, jak te ścieżki kończą się parkingiem rowerowym zaraz za granicą Gdyni :( Niestety, tu jest jakiś niewiarygodny opór materii.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot pisze:[color=blue] > Tylko kurde te ścieżki :/ >[/color] nie tylko ścieżki a raczej ich brak
w Gda przewoz roweru w ZTM z biletem na osobę jest free, a w Gdy/Sop jest (afaik) "Za przewóz bagażu, wózka (bez dziecka), roweru lub zwierzęcia domowego ustala się opłatę w wysokości biletu normalnego obowiązującego na danym rodzaju linii."
ponoć tez durny opór SKM-3M przed całorocznym przewozem rowerów w cenie biletu za osobę wynika z oporu Gryzonia.
(ntg) Marku W, czy *wszystkie* decyzje administracji Szczurka w Basenie podobały ci się? Za Cegielskiej nie trzeba było przynajmniej ryzykować życia wchodząc w rozkołysie (i dało się normalnie dotrzeć do WC, nie forsując płotu) IMO Szczur jest mistrzem autopromocji, zdecydowanie nie jest najlepszym adminem 3M.
TC
Marek Witbrot <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał(a): [color=blue] > Nieprawda. Trzeba tylko mieć oczy i patrzeć. Wiadomo, że jak ktoś tylko > po Świętojańskiej chodzi, to o Estakadzie nic nie powie. Ale ścieżki > widać, można sobie obejrzeć i ocenić, że nie jest bardzo dobrze. Jak na > polskie warunki, to Gdańsk przoduje, ale i tak to są w dużej mierze > prowizorki namalowane na chodniku.[/color]
Jednak polecam pojeździć po tych gdańskich ddr, a przekonasz się, że czerwony asfalt w Gdańsku to standard, a biała kreska to wyjątek.
[color=blue] > Już widzę, jak te ścieżki kończą się parkingiem rowerowym zaraz za > granicą Gdyni :( > Niestety, tu jest jakiś niewiarygodny opór materii.[/color]
Trochę więcej wiary :), pod tym linkiem, jest mapa dróg w Gdyni w ramach projektu, o którym wspomniałem. [url]http://www.trojmiasto.pl/zdj_wym.phtml?url_zdjecie=http://img.trojmiasto.pl/zdj/fotki_duze/5600/z5637.jpg[/url]
--
Tomasz Chodnik pisze: [color=blue] > w Gda przewoz roweru w ZTM z biletem na osobę jest free, > a w Gdy/Sop jest (afaik) > "Za przewóz bagażu, wózka (bez dziecka), roweru lub zwierzęcia domowego > ustala się opłatę w wysokości biletu normalnego obowiązującego na danym > rodzaju linii."[/color]
To się w Gdańsku zmieniło na plus- jeszcze nie tak dawno jakiś Gdańszczanin skarżył się, że w Gdańsku w ogóle nie ma opcji przewozu roweru tramwajem (to też ZTM?)- złapał węża z dala od domu i nie miał, jak wrócić. W Gdyni trzeba poprosić o zgodę na przewóz roweru kierowcę- opłata taka, jak bilet normalny. Ale to nie powinno być problemem, bo raz mi się zdarzyło przewozić rower, gdy byłem po piwie i przez to nie mogłem jechać.
[color=blue] > ponoć tez durny opór SKM-3M przed całorocznym przewozem rowerów w cenie > biletu za osobę wynika z oporu Gryzonia.[/color]
A co ma Szczurek do SKM? Jakoś nie bardzo rozumiem. Najważniejsze, że w lato można przewozić- zima mnie osobiście nie interesuje, bo do pracy nie dojeżdżam, a nawet gdyby, to były by to dwa przejazdy w miesiącu, więc bym nie zbankrutował.
[color=blue] > Marku W, czy *wszystkie* decyzje administracji Szczurka w Basenie > podobały ci się? Za Cegielskiej nie trzeba było przynajmniej ryzykować > życia wchodząc w rozkołysie (i dało się normalnie dotrzeć do WC, nie > forsując płotu) IMO Szczur jest mistrzem autopromocji, zdecydowanie nie > jest najlepszym adminem 3M.[/color]
Nie, oczywiście, że nie. Projektant/wykonawca dał trochę ciała. Ważne, że zniknęły dalby i teraz jest trochę więcej cywilizacji. Chodnik już po miesiącu wymagał naprawy, odpływy deszczówki okazały się nieodporne na przejazdy jachtów na saniach, kible dalej są w kontenerze, deski na kejach ciągle są nieprawidłowo przymocowane ... A co do falochronu, to już w ogóle tego pomysłu nie rozumiem. Ale wielu chciało falochronu (Jerzy Kuliński chciał falochronu), więc mają- a jaki? To już insza inszość. Cegielska wcześniej po prostu nic nie robiła z basenem i w tym jej zasługa? Ja w każdym bądź razie mam tylko kilka powodów do narzekania- ogólnie jest w Gdyni fajnie :)
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
[email]tvp77.SKASUJ@gazeta.pl[/email] pisze: [color=blue] > Jednak polecam pojeździć po tych gdańskich ddr, a przekonasz się, że czerwony > asfalt w Gdańsku to standard, a biała kreska to wyjątek.[/color]
No to faktycznie nie widziałem- we Wrzeszczu też? Nic tylko zazdrościć. Bardzo fajnie, że będzie kogo stawiać za przykład i dowód, że jednak się da.
[color=blue] > Trochę więcej wiary :), pod tym linkiem, jest mapa dróg w Gdyni w ramach > projektu, o którym wspomniałem. > [url]http://www.trojmiasto.pl/zdj_wym.phtml?url_zdjecie=http://img.trojmiasto.pl/zdj/fotki_duze/5600/z5637.jpg[/url][/color]
Dupa tam! Pojawiają się jedynie głupie pomysły na prowadzenie ścieżek lasami- jak trasa centrum Gdyni- Sopot przez Klif Orłowski. Przecież to trzeba niemieć pojęcia o jeździe na rowerze! Lasem to ja i bez pomocy miasta trafię i nawet bez ławek sobie poradzę.
Jak śpiewał Kazik:
Czy wy nas macie za idiotów?
Tak, tak.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot pisze:[color=blue] > [email]tvp77.SKASUJ@gazeta.pl[/email] pisze: >[color=green] >> Jednak polecam pojeździć po tych gdańskich ddr, a przekonasz się, że >> czerwony >> asfalt w Gdańsku to standard, a biała kreska to wyjątek.[/color] > > No to faktycznie nie widziałem- we Wrzeszczu też?[/color]
Też. Jedyne fragmenty ddr oznaczone tylko farbą jakie mi przychodzą do głowy, to krótki (około 100 metrów) odcinek wzdłuż Grunwaldzkiej między ulicami Konopnickiej i Dmowskiego oraz podobnej długości fragment ścieżki wzdłuż Hallera między Operą Bałtycką a wiaduktem kolejowym a także część ulicy Jaśkowa Dolina. [color=blue][color=green] >> Trochę więcej wiary :), pod tym linkiem, jest mapa dróg w Gdyni w ramach >> projektu, o którym wspomniałem. >> [url]http://www.trojmiasto.pl/zdj_wym.phtml?url_zdjecie=http://img.trojmiasto.pl/zdj/fotki_duze/5600/z5637.jpg[/url] >>[/color] > > Dupa tam! Pojawiają się jedynie głupie pomysły na prowadzenie ścieżek > lasami- jak trasa centrum Gdyni- Sopot przez Klif Orłowski.[/color]
A to generalnie jedno z większych moim zdaniem zaniedbań infrastruktury rowerowej w Trójmieście - brak sensownego i spójnego połączenia Gdańska z Gdynią. Wzdłuż Grunwaldzkiej do granicy Gdańska z Sopotem jedzie się w miarę ok (jedynie można mieć zastrzeżenia do częstotliwości przecinania przez ścieżkę ul. Grunwaldzkiej, przydałaby sie równoległa ścieżka od Żaka do Sopotu po prawej stronie patrząc w kierunku Gdyni)no ale potem droga sie urywa. Można co prawda skręcić w Pomorską i jechać do Jelitkowskiej i tam ścieżką wzdłuż plaży, no ale dojeżdżamy do Łazienek Północnych i znów koniec ścieżki. Generalnie jadąc z Gdańska do Gdyni nie da się uniknąć jazdy po chodniku (nie pamiętam czy na Niepodległości w Sopocie jest zakaz ruchu dla rowerów czy nie).
-- marcin
Marek Witbrot pisze:[color=blue] > @ndrzej pisze:[color=green] >> Napisalem o konkretnym kawalku sciezki miedzy aquaparkiem >> a kliefem np - jak i jest powod zeby cyklista tam nie mogl jechac ?? >> Prosze powiedz.[/color] > Czy może widziałeś tam też kogoś jadącego ulicą rowerem miejskim, > crossem lub góralem? Na takich rowerach pchanie się tam na ulicę > jest lekkim przegięciem.[/color] Niekoniecznie.
Przyznam, że nie cierpię zatrzymywać się, przeczekiwać smrodliwe stado, przejeżdżać na drugą stronę (bo tylko tam ddr) i ruszać dalej, by po paruset metrach proces powtarzać. Mam dużo odblasków, lamp i raczej przywykłem do jazdy wśród samochodów, że jeśli mogę tam jechać po w miarę gładkim asfalcie (po lądowej stronie), zamiast kostką (po morskiej stronie), to mimo, że jeżdżę na oponach 26"x1,8", bez amortyzatorów, czasem wolę jechać tamtędy.
To samo bywa i w Gda. W Oliwie, wzdłuż Al.Grunwaldzkiej ścieżki skaczą z prawa na lewo. Zwykle rezygnuję z tego slalomu i jadę jedną stroną, czasem po ddr, czasem po chodniku, czasem po jezdni, jak chodnik jest zbyt hadrcorowy, albo go nie ma, jak akapit wyżej. A że lamie pord i czasem obdzwonię jakiegoś pieszego? Sorry, czy to ja tak projektowalem tę sciezke?
Gdy zasuwać tym slalomem traci się całą korzyść czasową z jazdy rowerem. Lepiej stać w autku w korkach i słuchać muzyczki, jak reszta stada.
T
Marek Witbrot pisze: [color=blue] > A co do falochronu, to już w ogóle tego pomysłu nie rozumiem. Ale wielu > chciało falochronu (Jerzy Kuliński chciał falochronu), więc mają- a > jaki? To już insza inszość.[/color]
Kuliński chciał TAKIEGO falochronu? Ja zrozumiałem co napisałeś, ale ktoś kto ma problemy... I fama pójdzie w świat. [url]http://www.kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=489&st=0&fload=1[/url] [url]http://www.kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=371&st=0&fload=1[/url]
-- Pozdrowienia Jurek Makieła [url]http://www.makiela.pl[/url] [url]http://galeria.makiela.pl[/url] GSM 601-938-951
Użytkownik "Tomasz Chodnik" <tchod@oCIACH2.pl> napisał w wiadomości news:h0lv43$oac$1@inews.gazeta.pl...
<ciach>[color=blue] > To samo bywa i w Gda. W Oliwie, wzdłuż Al.Grunwaldzkiej ścieżki > skaczą z prawa na lewo. Zwykle rezygnuję z tego slalomu i jadę > jedną stroną, czasem po ddr, czasem po chodniku, czasem po jezdni, > jak chodnik jest zbyt hadrcorowy, albo go nie ma, jak akapit > wyżej. A że lamie pord i czasem obdzwonię jakiegoś pieszego? > Sorry, czy to ja tak projektowalem tę sciezke?[/color]
No to jest faktycznie argument.
Po jaka cholerę kierowcy jezdza po jezdni, ktora bezczelnie skreca sie i wije, jak mozna prosto. A ze jakas babcia albo dziecko na chodniku ? "Sorry, ..."
Grzesiacz
"Przemysław Bernat" <pbernat@polbox.com> wrote in message news:1pfzd76n5xju9.17wk0go800ln9.dlg@40tude.net... [color=blue] > - ścieżka rowerowa w ciągu ulicy Janka Wiśniewskiego: przebudowano drogę, > dwa pasy w każdą stronę i kilkumetrowy pas zielska po środku. Na drogę dla > rowerów projektantowi zabrakło wyobraźni. Dali by choć znaki podnoszące > prędkość, to możnaby legalnie śmigać chodnikiem, a tak trzeba tłuc się > jezdnią pomiędzy śmigającymi stówą samochodami.[/color]
od ponad pół roku chodnikiem możesz już śmigać legalnie, za to jadąc jezdnią ryzykujesz konflikt z prawem. Na tych wąziutkich chodniczkach postawiono pokraczną mutację C-13/16 (ze strzałką przy rowerze, zapewne mającą oznaczać jednokierunkowość), a zwężenie na wiadukcie nad torami, gdzie rower z sakwami pewnie już się nie zmieści, przystosowano do ruchu rowerów stawiając tabliczkę w stylu "Uwaga wąsko"
pzodr
Grzesiacz pisze: [color=blue] > No to jest faktycznie argument. > > Po jaka cholerę kierowcy jezdza po jezdni, ktora bezczelnie skreca sie i > wije, jak mozna prosto. > A ze jakas babcia albo dziecko na chodniku ? > "Sorry, ..."[/color]
Chyba nie zrozumiałeś, w czym rzecz. Chodzi o to, że ścieżka, choć cały czas idzie wzdłuż jednej ulicy, to przeskakuje z jednej jej strony na drugą. Oczywiście przy każdym przeskakiwaniu trzeba pokonać jezdnię na przejściu dla pieszych połączonym z przejazdem dla rowerów. W Gdyni, żeby było weselej, trzeba przy takim przeskakiwaniu wcisnąć przycisk, a ten nie zawsze znajduje się na części rowerowej, więc prawidłowo należy zejść z roweru, przejść na stronę chodnikową i wcisnąć przycisk. Logiczne i łatwe o obsłudze? Nie i dlatego te śmieszki są omijane.
Na [url]www.playmobile.pl/marula[/url] opisałem taką śmieszkę w Gdyni- ze zdjęciami:
[url]http://ludzie.playmobile.pl/blog/entry/133682/Ścieżka+rowerowa+przy+ul.+Morskiej+w+Gdyni.html[/url]
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h0nks4$m1v$1@news.onet.pl...[color=blue] > Grzesiacz pisze: >[color=green] >> No to jest faktycznie argument. >> >> Po jaka cholerę kierowcy jezdza po jezdni, ktora bezczelnie skreca sie i >> wije, jak mozna prosto. >> A ze jakas babcia albo dziecko na chodniku ? >> "Sorry, ..."[/color] > > Chyba nie zrozumiałeś, w czym rzecz. Chodzi o to, że ścieżka, choć cały > czas idzie wzdłuż jednej ulicy, to przeskakuje z jednej jej strony na > drugą. Oczywiście przy każdym przeskakiwaniu trzeba pokonać jezdnię na > przejściu dla pieszych połączonym z przejazdem dla rowerów. W Gdyni, żeby > było weselej, trzeba przy takim przeskakiwaniu wcisnąć przycisk, a ten nie > zawsze znajduje się na części rowerowej, więc prawidłowo należy zejść z > roweru, przejść na stronę chodnikową i wcisnąć przycisk. Logiczne i łatwe > o obsłudze? Nie i dlatego te śmieszki są omijane.[/color]
Zrozumialem Marku, zrozumialem.
To, ze sciezka jest tak zaplanowana i chcac z niej korzystac trzeba miec wiele czasu i cierpliwosci to jedno. Drugie to to, co Tomasz napisal o "olewaniu" pordu. pozdro Grzesiacz
Grzesiacz pisze: [color=blue] > To, ze sciezka jest tak zaplanowana i chcac z niej korzystac trzeba miec > wiele czasu i cierpliwosci to jedno. > Drugie to to, co Tomasz napisal o "olewaniu" pordu.[/color]
Ale właśnie tylko olewając ścieżki (tym samym łamiąc przepisy) jest sens jeżdżenia rowerem w mieście. Oczywiście jadąc chodnikiem należy ardzo uważać na pieszych, omijać ich bezpiecznie i pod żadnym pozorem na nich nie dzwonić. Co do jazdy po ulicy, przy której jest ścieżka, też rozumiem, choć sam tak nie robię, bo na swoim rowerze nie pojadę szybciej niż 30 km/h, a nie bardzo lubię, jak mnie samochody z dużą prędkością wyprzedzają. Budowniczy dróg powinni zauważyć, że przez ich głupie pomysły rowerzyści olewają te pseudoułatwienia.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot wrote: [color=blue] > Szczególnie jadąc od strony Gdyni do Sopotu nie ma się nawet > pojęcia, że po drugiej stronie jest namalowana na chodniku ścieżka dla > rowerzystów.[/color]
W tym miejscu na ulicy jest wręcz zakaz każdy na rowerze a po drugiej stronie ścieżka nie jest namalowana tylko zbudowana od nowa 1,5 roku temu.
Jakub
Jakub Furkal pisze: [color=blue] > W tym miejscu na ulicy jest wręcz zakaz każdy na rowerze a po drugiej > stronie ścieżka nie jest namalowana tylko zbudowana od nowa 1,5 roku temu.[/color]
Jaka zbudowana? Toż to normalny chodnik jest, tyle że w dwóch kolorach!
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot wrote:[color=blue] > Jakub Furkal pisze: >[color=green] >> W tym miejscu na ulicy jest wręcz zakaz każdy na rowerze a po drugiej >> stronie ścieżka nie jest namalowana tylko zbudowana od nowa 1,5 roku >> temu.[/color] > > Jaka zbudowana? Toż to normalny chodnik jest, tyle że w dwóch kolorach![/color]
A co byś chciał? Przecież rowerzysta porusza się z prędkością bliską pieszemu :)
Fabian.
fabian pisze: [color=blue] > A co byś chciał? Przecież rowerzysta porusza się z prędkością bliską > pieszemu :)[/color]
Jeśli idziesz z prędkością 30 km/h to pozostaje mi tylko pogratulować ;)
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
"Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> wrote in message news:h1vsgs$f8e$1@news.onet.pl... [color=blue][color=green] >> W tym miejscu na ulicy jest wręcz zakaz każdy na rowerze a po drugiej >> stronie ścieżka nie jest namalowana tylko zbudowana od nowa 1,5 roku >> temu.[/color] > > Jaka zbudowana? Toż to normalny chodnik jest, tyle że w dwóch kolorach![/color]
biorąc pod uwagę znikomy ruch pieszy i (jak na razie) dość dobrą nawierzchnię (w części wyremontowanej), to jest to akurat bodaj najznośniejsza i najużyteczniejsza ścieżka rowerowa w Gdyni*. Chyba jedyna, której wolę używać zamiast jezdni.
* jeszcze ta wzdłuż Wielkopolskiej/Chwaszczyńskiej miałaby szansę na takie miano, gdyby wyremontowano nawierzchnię (+ całość w asfalcie), zrobiono wygrodzenia w okolicy przystanków i zrobiono wyniesione przejazdy przez ulice poprzeczne/wyjazdy z posesji
pozdr
Wojtek Paszkowski pisze: [color=blue] > biorąc pod uwagę znikomy ruch pieszy i (jak na razie) dość dobrą > nawierzchnię (w części wyremontowanej), to jest to akurat bodaj > najznośniejsza i najużyteczniejsza ścieżka rowerowa w Gdyni*. Chyba > jedyna, której wolę używać zamiast jezdni.[/color]
W Gdyni? To już chyba Sopot jest. Ale i tak jest lepszy odcinek- od Rumi do ul. Kcyńskiej ścieżka jest namalowana na asfaltowym chodniku, a nie na gównianej kostce.
[color=blue] > * jeszcze ta wzdłuż Wielkopolskiej/Chwaszczyńskiej miałaby szansę na > takie miano, gdyby wyremontowano nawierzchnię (+ całość w asfalcie), > zrobiono wygrodzenia w okolicy przystanków i zrobiono wyniesione > przejazdy przez ulice poprzeczne/wyjazdy z posesji[/color]
Taa, faktycznie niezła ;) Chyba, jak komuś wrażeń brakuje- dość mocno nierówna.
Jechałeś na nich w ogóle kiedyś?
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
"Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> wrote in message news:h20rhd$c2v$1@news.onet.pl... [color=blue] > W Gdyni? To już chyba Sopot jest[/color]
zerknięcie na mapę nie boli (albo przejechanie się i zerknięcie na tabliczki). Przejechanie do innego miasta można odczuć jadąc - granica biegnie Swelinią, więc w obydwie strony jest lekko pod górkę. Odcinek sopocki jest chyba nie wyremontowany. [color=blue] >. Ale i tak jest lepszy odcinek- od Rumi do ul. Kcyńskiej ścieżka jest >namalowana na asfaltowym chodniku, a nie na gównianej kostce.[/color]
wolę _dobrą_* kostkę wzdłuż Zwycięstwa, bezkolizyjną i niemal bez pieszych, niż nawet asfaltowy typowy chodnik (na przeważającej części bez rozdzielenia ruchu pieszego/rowerowego)- ze sporą ilością pieszych zajmujących często całą szerokość (co jest jak najbardziej zrozumiałe) i częstymi, niezabezpieczonymi wyjazdami z posesji (miejscami z fatalną widocznością). No ale jak się jest rowerzystą-chodnikowcem to takie aspekty są pewnie pomijalne... [color=blue][color=green] >> * jeszcze ta wzdłuż Wielkopolskiej/Chwaszczyńskiej miałaby szansę na >> takie miano, gdyby wyremontowano nawierzchnię (+ całość w asfalcie), >> zrobiono wygrodzenia w okolicy przystanków i zrobiono wyniesione >> przejazdy przez ulice poprzeczne/wyjazdy z posesji[/color][/color] [color=blue] > Taa, faktycznie niezła ;) > Chyba, jak komuś wrażeń brakuje- dość mocno nierówna.[/color]
nauka czytania ze zrozumieniem się kłania (wiem, ostatnio to trudna sztuka). Ale napiszę jeszcze raz, może dotrze: "miałaby szansę na takie miano, _gdyby wyremontowano nawierzchnię (+ całość w asfalcie)_"
Na ścieżce wzdłuż Wielkopolskiej jest dużo miejsca, są warunki do bezpiecznego przecięcia poprzecznych ulic, ścieżka biegnie przez ładnych kilka kilometrów po jednej stronie i ma bardzo duże znaczenie komunikacyjne - niewielkim nakładem sił (jak wyżej) są możliwości zrobienia drogi rowerowej o komforcie jazdy nie niższym niż wzdłuż Grunwaldzkiej w Gdańsku, przede wszystkim trzeba by zrobić wygrodzenia przy przystankach i wyremontować jak najszybciej odcinek przy Łowickiej. Problem dopiero zaczyna się od Nowowiczlińskiej, gdzie na krótkim odcinku robi się dość ciasno (a po śladach dawnej ścieżki już niewiele tam zostało) [color=blue] > Jechałeś na nich w ogóle kiedyś?[/color]
Zdarzało mi się jechać z 35kg sakwami z prędkością miejscami rzędu 40-50kmh (a jeżdżę dość asekuracyjnie) - to chyba dobrze świadczy o ścieżce? Nawierzchnia to rzecz wtórna, znacznie istotniejsza jest separacja od pieszych i sposób przecięcia się z ruchem samochodowym.
pozdr
* kostka jest niefazowana i jak na razie naprawdę przyjemna - niestety z podbudową się jak zwykle nie postarano i pewnie zacznie niedługo falować
Wojtek Paszkowski pisze: [color=blue] > zerknięcie na mapę nie boli (albo przejechanie się i zerknięcie na > tabliczki). Przejechanie do innego miasta można odczuć jadąc - granica > biegnie Swelinią, więc w obydwie strony jest lekko pod górkę. Odcinek > sopocki jest chyba nie wyremontowany.[/color]
Masz rację- granica przebiega już po kilkudziesięciu metrach ścieżki, ale i tak część gdyńska i sopocka są prawie identyczne. Kostka innego koloru na chodniku i jadąc od strony Gdyni najpierw jedziemy na prawo od chodnika, a na Kamionce jest na lewo od chodnika- takie przeskakiwanie ze strony na stronę to już tradycja. [color=blue] > wolę _dobrą_* kostkę wzdłuż Zwycięstwa, bezkolizyjną i niemal bez > pieszych, niż nawet asfaltowy typowy chodnik (na przeważającej części > bez rozdzielenia ruchu pieszego/rowerowego)- ze sporą ilością pieszych > zajmujących często całą szerokość (co jest jak najbardziej zrozumiałe) i > częstymi, niezabezpieczonymi wyjazdami z posesji (miejscami z fatalną > widocznością). No ale jak się jest rowerzystą-chodnikowcem to takie > aspekty są pewnie pomijalne...[/color]
Akurat wspomniany odcinek w okolicach granicy z Rumią jest chyba jednak lepszy do jazdy, niż ten przy granicy z Sopotem, choć oba dalekie są od ideału. Mi bardzo pasuje asfalt, bo się wygodniej jedzie. Jak ma być nierówno, to wybieram las- chodnik tylko kiedy muszę, a akurat po Morskiej, Zwycięstwa czy Wiśniewskiego nie mam odwagi jeździć jezdnią, a czasem muszę się nimi przemieszczać. Na innych ulicach nie ma problemu.
[color=blue] > nauka czytania ze zrozumieniem się kłania (wiem, ostatnio to trudna > sztuka). Ale napiszę jeszcze raz, może dotrze: > "miałaby szansę na takie miano, _gdyby wyremontowano nawierzchnię (+ > całość w asfalcie)_"[/color]
Gdyby ją zaorano i zbudowano kompletnie od podstaw zgodnie z zasadami, to każda ścieżka by była fajna :P [color=blue] > Na ścieżce wzdłuż Wielkopolskiej jest dużo miejsca, są warunki do > bezpiecznego przecięcia poprzecznych ulic, ścieżka biegnie przez ładnych > kilka kilometrów po jednej stronie i ma bardzo duże znaczenie > komunikacyjne - niewielkim nakładem sił (jak wyżej) są możliwości > zrobienia drogi rowerowej o komforcie jazdy nie niższym niż wzdłuż > Grunwaldzkiej w Gdańsku, przede wszystkim trzeba by zrobić wygrodzenia > przy przystankach i wyremontować jak najszybciej odcinek przy Łowickiej. > Problem dopiero zaczyna się od Nowowiczlińskiej, gdzie na krótkim > odcinku robi się dość ciasno (a po śladach dawnej ścieżki już niewiele > tam zostało)[/color]
Warunki faktycznie są niezłe, ale dotąd niewykorzystane- niestety. Im wyżej, tym nawierzchnia gorsza- kiedyś tam zasuwałem z góry nocą- to było prawie samobójstwo.
[color=blue] > Zdarzało mi się jechać z 35kg sakwami z prędkością miejscami rzędu > 40-50kmh (a jeżdżę dość asekuracyjnie) - to chyba dobrze świadczy o > ścieżce? Nawierzchnia to rzecz wtórna, znacznie istotniejsza jest > separacja od pieszych i sposób przecięcia się z ruchem samochodowym.[/color]
Ja mam trochę inny rower, więc 30 km to już sporo (po płaskim), ale mimo amortyzacji z przodu niektóre nierówności na pseudościeżkach mogą mnie nieźle załatwić.
[color=blue] > * kostka jest niefazowana i jak na razie naprawdę przyjemna - niestety z > podbudową się jak zwykle nie postarano i pewnie zacznie niedługo falować[/color]
Czy w dzisiejszych czasach naprawdę tak trudno jest położyć pasek asfaltu? Kostka od korzeni zaczyna się ruszać i wystawać w nienaturalny sposób.
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
"Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> wrote in message news:h224an$bgk$1@news.onet.pl... [color=blue] > Masz rację- granica przebiega już po kilkudziesięciu metrach ścieżki,[/color]
mhm. Półtora kilometra od Kolibek do Swelini to kilkadziesiąt metrów? [color=blue] > ale i tak część gdyńska i sopocka są prawie identyczne.[/color]
na większej części gdyńskiego kawałka bodajże 2 lata temu wymieniono wąski (i z latarniami na środku), rozpadający się i niemożebnie pofałdowany asfalt na niefazowaną kostkę (przy okazji wprowadzając mały pasek separacyjny) - odcinek sopocki jest węższy i ma bardziej zniszoną nawierzchnię (ale też ujdzie). Nno i na odcinku sopockim krzaki okrutnie wchodzą w skrajnię ;) [color=blue] > Akurat wspomniany odcinek w okolicach granicy z Rumią jest chyba jednak > lepszy do jazdy, niż ten przy granicy z Sopotem, choć oba dalekie są od > ideału.[/color]
odcinek na granicy z Rumią jest poprzecinany wieloma wyjazdami z posesji (salony samochodowe, sklepy, warsztaty, stacja paliw - generalnie duży ruch) o widoczności miejscami zerowej (deniwelacja, żywopłot, tablice reklamowe) - oprócz niezbyt szerokiego, gładkiego asfaltu, to ten odcinek jest mocno do tyłu versus odcinka kolibkowskiego - gdzie na przestrzeni niemal 2 km nie ma ani jednego skrzyżowania i tylko jeden wyjazd z niemal nie używanej zatoczki parkingowej z idealną widocznością. [color=blue] > Gdyby ją zaorano i zbudowano kompletnie od podstaw zgodnie z zasadami, to > każda ścieżka by była fajna :P[/color]
nieprawda - w wielu (a może i większości) miejscach w mieście aby ścieżka była fajna trzeba by wyburzyć kupę domów, zlikwidować kawałek jezdni, powycinać przejazdy - vide choćby Orłowo, zapewne też Witomino - co jest w praktyce niemożliwe. Natomiast przy Wielkopolskiej w zasadzie jest gotowiec na naprawdę dobrą ddr. [color=blue] > Warunki faktycznie są niezłe, ale dotąd niewykorzystane- niestety. Im > wyżej, tym nawierzchnia gorsza- kiedyś tam zasuwałem z góry nocą- to było > prawie samobójstwo.[/color]
bez demonizowania, tylko na płytach pod Łowicką trzeba zwolnić i naprawdę uważać, bo są niebezpieczne fragmenty - górny odcinek spokojnie pozwala na rozwijanie prędkości rzędu 40-50kmh (z górki ;) . A że trzeba uważać i czasem zwolnić - to chyba normalne przy jeździe rowerem. Nawet na asfaltowych jezdniach (do niedawna 90% kaszubskich i żuławskich asfaltów miało gorszą nawierzchnię niż ta ścieżka). Tak czy inaczej, mała modernizacja by się tam przydała (choć obawiam się, że może się skończyć wymianą asfaltu na kostkę) [color=blue] > Czy w dzisiejszych czasach naprawdę tak trudno jest położyć pasek asfaltu? > Kostka od korzeni zaczyna się ruszać i wystawać w nienaturalny sposób.[/color]
tam, gdzie od korzeni wybrzusza się kostka, wybrzuszy się i asfalt... Problemu bym upatrywał w podbudowie i w samym wykonaniu (patrz jezdnia Morskiej po remoncie sprzed 3 lat, gdy w pół roku po remoncie trzeba było wymienić nawierzchnię na nową). Obecnie robią kostkowe alejki w sopockich Łazienkach Północnych, masa porządnego tłucznia tam poszła - ciekaw jestem, jak kostka będzie się tam spisywała. Pozostaje mieć nadzieję, że Gdynia w końcu zarzuci kostkę - trochę nowych chodników jednak z asfaltu wylewają, i to z dobrym skutkiem...
pozdr
Wojtek Paszkowski pisze: [color=blue] > mhm. Półtora kilometra od Kolibek do Swelini to kilkadziesiąt metrów?[/color]
1,3 km- czyli osiągnięcie na miarę miasta wielkości Gdyni? Faktycznie.
[color=blue] > na większej części gdyńskiego kawałka bodajże 2 lata temu wymieniono > wąski (i z latarniami na środku), rozpadający się i niemożebnie > pofałdowany asfalt na niefazowaną kostkę (przy okazji wprowadzając mały > pasek separacyjny)[/color]
Jaki pasek separacyjny? Poważnie pytam, bo jeździłem tam oraz chodziłem i nigdy nie zauważyłem. [color=blue] > - odcinek sopocki jest węższy i ma bardziej zniszoną > nawierzchnię (ale też ujdzie). Nno i na odcinku sopockim krzaki okrutnie > wchodzą w skrajnię ;)[/color]
Te szerokości w ogóle do mnie nie przemawiają- jak nie ma płotu, to piesi chodzą po ścieżce, więc ich czasem wyprzedzam/wymijam/omijam częścią chodnikową.
[color=blue] > odcinek na granicy z Rumią jest poprzecinany wieloma wyjazdami z posesji > (salony samochodowe, sklepy, warsztaty, stacja paliw - generalnie duży > ruch) o widoczności miejscami zerowej (deniwelacja, żywopłot, tablice > reklamowe) - oprócz niezbyt szerokiego, gładkiego asfaltu, to ten > odcinek jest mocno do tyłu versus odcinka kolibkowskiego - gdzie na > przestrzeni niemal 2 km nie ma ani jednego skrzyżowania i tylko jeden > wyjazd z niemal nie używanej zatoczki parkingowej z idealną widocznością.[/color]
Zgadza się, ale nie jest aż tak źle z tymi wyjazdami. Gorzej z parkującymi na ścieżko-chodniku. I tak mało tamtędy jeżdżę. [color=blue] >[color=green] >> Gdyby ją zaorano i zbudowano kompletnie od podstaw zgodnie z zasadami, >> to każda ścieżka by była fajna :P[/color] > > nieprawda[/color]
Jak nieprawda? Prawda, tylko nie zawsze wykonalne. [color=blue] > - w wielu (a może i większości) miejscach w mieście aby > ścieżka była fajna trzeba by wyburzyć kupę domów, zlikwidować kawałek > jezdni, powycinać przejazdy - vide choćby Orłowo, zapewne też Witomino - > co jest w praktyce niemożliwe. Natomiast przy Wielkopolskiej w zasadzie > jest gotowiec na naprawdę dobrą ddr.[/color]
Jest miejsce i warto było by to wykorzystać- właśnie o to mi chodzi.
[color=blue] > bez demonizowania, tylko na płytach pod Łowicką trzeba zwolnić i > naprawdę uważać, bo są niebezpieczne fragmenty - górny odcinek spokojnie > pozwala na rozwijanie prędkości rzędu 40-50kmh (z górki ;) .[/color]
Jak jest jasno. Późnym wieczorem kiedyś jechałem i już z prędkością 20 km/h się bałem jechać. [color=blue] > A że trzeba > uważać i czasem zwolnić - to chyba normalne przy jeździe rowerem. Nawet > na asfaltowych jezdniach (do niedawna 90% kaszubskich i żuławskich > asfaltów miało gorszą nawierzchnię niż ta ścieżka).[/color]
A ja dzisiaj jakieś 7 km przejechałem ze średnią 33 km/h (kwestia roweru i zmęczenia po 50 km jazdy po górkach) prawie po ciemku i się nie bałem. Jak to możliwe? Po prostu dobry asfalt, ale to ulica. [color=blue] > Tak czy inaczej, > mała modernizacja by się tam przydała (choć obawiam się, że może się > skończyć wymianą asfaltu na kostkę)[/color]
No właśnie. Ja z kolei obstawiam, że nic się nie zmieni, a za to Prezydent otworzy nową ścieżkę rowerową Wielki Kack- Witomino (na przykład), bo już teraz da się jechać- wystarczy parę ławek postawić i w prasie ogłosić.
[color=blue] > tam, gdzie od korzeni wybrzusza się kostka, wybrzuszy się i asfalt...[/color]
Kostka jednak trochę inaczej się wybrzusza- kantuje się. [color=blue] > Problemu bym upatrywał w podbudowie i w samym wykonaniu (patrz jezdnia > Morskiej po remoncie sprzed 3 lat, gdy w pół roku po remoncie trzeba > było wymienić nawierzchnię na nową). Obecnie robią kostkowe alejki w > sopockich Łazienkach Północnych, masa porządnego tłucznia tam poszła - > ciekaw jestem, jak kostka będzie się tam spisywała. Pozostaje mieć > nadzieję, że Gdynia w końcu zarzuci kostkę - trochę nowych chodników > jednak z asfaltu wylewają, i to z dobrym skutkiem...[/color]
Miejmy nadzieję- bo cóż nam pozostaje?
[color=blue] > pozdr[/color]
Również
-- Marek Witbrot
[url]www.playmobile.pl/marula[/url]
Marek Witbrot wrote: [color=blue] > Wojtek Paszkowski pisze: > [color=green] >> mhm. Półtora kilometra od Kolibek do Swelini to kilkadziesiąt metrów?[/color] > > 1,3 km- czyli osiągnięcie na miarę miasta wielkości Gdyni? Faktycznie.[/color]
Marek, o co chodzi w tej dyskusji? Żeby za wszelką cenę nie przyznać, że dobra ścieżka jest faktycznie dobra? Zaczęło się od tego, że ścieżki tam nie ma, choć jest. Potem, że nie była zbudowana i to tylko chodnik,a jednak nie tylko. Następnie, że ta ścieżka to nie w Gdyni a w Sopocie, mimo, że jest w Gdyni. Potem, że to tylko kilkadziesiąt metrów podczas gdy ma 1,3 km. I na koniec wyśmianie nawet tego 1,3 km.
Nikt nie mówi, że w Gdyni pod tym względem jest dobrze, bo nie jest. Ale jak są jednak pozytywne przykłady to nie należy udawać, że ich nie ma, tylko dlatego, że to Gdynia.
Jakub
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|