witam,
szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna, przegladalem rozne watki na forach, zwlaszcza pl.soc.prawo no i niestety robienie grilla na balkonie ogolnie nie jest zabronione, a rozwiazania tej sprawy nalezy szukac w regulaminie wspolnoty mieszkaniowej.
w jednym z watkow na jakims forum, jeden z wypowiadajacych sie stwierdzil jednak, ze w krakowie grilowanie takie jest zakazane. mam wiec pytanie, poniewaz tamten watek byl sprzed kilku lat na jakims forum i doszukanie sie konkretnej informacji nie ejst juz mozliwe, zadaje pytanie tutaj.
czy krakowscy rajcy zakazali grilowania na balkonie, czy jest to po prostu tekst osoby, ktora gdzies, kiedys uslyszala, ze tak jest, ale nie sprawdzila.
wkurza mnie to, bo bardzo mily pan ze strazy pozarnej poweidzial, ze dopoki nie ma otwartego ognia to oni nic nie moga zrobic, ewentualnie jakbym chcial obrzydzic zycie sasiadom to moge zadzwonic po straz, ze cos sie dymi z balkonu pode mna :( na nieszczescie dymi sie i to bardzo, pranie z balkonu zdjalem ale jak podlali jakas benzyna to przez moment niewiele bylo widac od dymu, sporo dymu bylo tez w moim mieszkaniu
pozdrawiam k.
kondi <kondi_fm@gazeta.pl> napisał(a): [color=blue] > witam, > > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna, > przegladalem rozne watki na forach, zwlaszcza pl.soc.prawo no i niestety > robienie grilla na balkonie ogolnie nie jest zabronione, a rozwiazania tej > sprawy nalezy szukac w regulaminie wspolnoty mieszkaniowej. >[/color]
To zależy czy chcesz iść na udry ze sąsiadem czy nie. Jeśli tak to można obmyślić coś na wzór riposty Adasia Miauczyńskiego. Jeśli nie to zagryźć zęby, wszak sezon grilowy krótki jest. Ja np. nauczyłem się kiedy nie wieszać prania na balkonie (sąsiadka dwa piętra dalej podlewa kwiaty). Oczywiście są też rozwiązania pośrodku tych powyżej. Kiedyś to by sie poszło do p. Anioła i by sprawę załatwił za nas, co jednak nie oznacza, że tęsknię za tymi czasami. pzdr., PB
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
"kondi" <kondi_fm@gazeta.pl> wrote in message news:h7mf8r$1je$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color]
U mnie w regulaminie wspólnoty jest zapis o zakazie grilowania na balkonach. Na Twoim miejscu po prostu za kazdym razem wzywalbym jakies sluzby - lepiej policje niz tych nierobów i nieuków ze SM. Taka wizyta na pewno nie bedzie mila i szybko skoncza sie dziwne nawyki. Swoja droga, zeby robic grilla na balkonie to juz trzeba byc niezlym desperatem...
> "kondi" <kondi_fm@gazeta.pl> wrote in message[color=blue] > news:h7mf8r$1je$1@inews.gazeta.pl...[color=green] > > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > U mnie w regulaminie wspólnoty jest zapis o zakazie grilowania na balkonach. > Na Twoim miejscu po prostu za kazdym razem wzywalbym jakies sluzby - lepiej > policje niz tych nierobów i nieuków ze SM. Taka wizyta na pewno nie bedzie > mila i szybko skoncza sie dziwne nawyki. Swoja droga, zeby robic grilla na > balkonie to juz trzeba byc niezlym desperatem... > >[/color] A ja bym poprostu w czasie kiedy sie dymi zalał sasiadowi mieszkanie wodą.Przecież mieszkasz wyzej.nie? pozdro.jack
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
kondi pisze: (ciach!)
A moze po prostu, zamiast sluchac wszystkich swiatlych, wspanialych rad powyzej, pojdziesz do sasiada i powiesz - wie pan co, rozumiem ze lubi pan grilla, ale strasznie mi to dymi do mieszkania i na pranie, i tym nade mna tez. Moze moglby pan przemyslec rezygnacje z tej przyjemnosci, albo przynajmniej ograniczyc to i robic raz na dwa tygodnie. Aha, i jeszcze jakby pan dal rade poinformowac mnie wczesniej, to najwyzej sciagne pranie...
Czasem takie proste rzeczy sa najskuteczniejsze...
KWik
kondi pisze:[color=blue] > witam, > > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color]
Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My Fire The Doors, hy hy): [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url]
pzdr
TRad
Tomasz Radko pisze:[color=blue] > kondi pisze:[color=green] >> witam, >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. > Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My > Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color]
A może coś ze swojskich klimatów? Chopin? Bo Penderecki to tylko w przypadku recydywy... -- Wojciech Smagowicz [url]http://www.ebaja.pl[/url] zabawki, które Twoje dziecko pokocha
Użytkownik "Tomasz Radko" <trad@interia.pl> napisał w wiadomości news:h7mhu2$g58$1@news.interia.pl...
[color=blue] > Albo lepiej Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi > Light My Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color]
o zesz! zajebiste, nie wiesz kiedy koncertuja w krakowie ? :D
jack pisze:[color=blue][color=green] >> "kondi" <kondi_fm@gazeta.pl> wrote in message >> news:h7mf8r$1je$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] >> U mnie w regulaminie wspólnoty jest zapis o zakazie grilowania na balkonach. >> Na Twoim miejscu po prostu za kazdym razem wzywalbym jakies sluzby - lepiej >> policje niz tych nierobów i nieuków ze SM. Taka wizyta na pewno nie bedzie >> mila i szybko skoncza sie dziwne nawyki. Swoja droga, zeby robic grilla na >> balkonie to juz trzeba byc niezlym desperatem... >> >>[/color] > A ja bym poprostu w czasie kiedy sie dymi zalał sasiadowi mieszkanie > wodą.Przecież mieszkasz wyzej.nie? > pozdro.jack >[/color] Wlasnie tez chcialem zasugerowac cos podobnego :) Ale zeby bylo wszystko cacy, to stawiasz na balkonie wiadro wody, wiadro z lekka dziurka, zeby sie leciutko saczylo i upierdliwie kapalo sasiadowi ponizej. Moze sam skuma, ze jego zachowanie moze przeszkadzac innym, tak jak Twoje bedzie przeszkadzalo jemu. Watpie aby dalo sie z gosciem zalatwic to polubownie, bo z debilami sie nie da polubownie, a nikt inny nie zrobilby grila na balkonie.
-- STOP.PL - serwis tylko dla kierowców. Pierwszy system zliczania punktów drogowych online. [url]http://stop.pl[/url]
kondi wrote: [color=blue] > witam, > > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna, > przegladalem rozne watki na forach, zwlaszcza pl.soc.prawo no i niestety > robienie grilla na balkonie ogolnie nie jest zabronione, a rozwiazania tej > sprawy nalezy szukac w regulaminie wspolnoty mieszkaniowej.[/color]
tak, wiekszosc wspolnot mieszkaniowych ma zapis o zakazie grillowania, ze wzgledu na zabrudzenia elewacji budynku. naruszenia regulaminu wspolnoty zarzadca przekazuje smutnym panom ze strazy miejskiej.
-- STOP.PL -- Marcin wrote: [color=blue] > Watpie aby dalo sie z gosciem zalatwic to polubownie, bo z debilami sie > nie da polubownie, a nikt inny nie zrobilby grila na balkonie.[/color]
niektorzy uzywaja grilla elektrycznego, ktory sasiadom i elewacji zbytnio nie szkodzi, aczkolwiek nie wiem jak potrawy z takowego smakuja :>
bartekkr wrote:[color=blue] > "kondi" <kondi_fm@gazeta.pl> wrote in message > news:h7mf8r$1je$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > U mnie w regulaminie wsp�lnoty jest zapis o zakazie grilowania na balkonach. > Na Twoim miejscu po prostu za kazdym razem wzywalbym jakies sluzby - lepiej > policje[/color]
I co ta policja niby zrobi, na jakiej podstawie.
Jesli grill ni jest elektryczny tylko "ogniowy" to wzywa sie straz pozarna - bo grill na balkonie to lamanie jakichs przepisow p/poz.
Jak grill elektryczny to mozesz sasiadom naskoczyc. [color=blue] > niz tych nierob�w i nieuk�w ze SM. Taka wizyta na pewno nie bedzie > mila i szybko skoncza sie dziwne nawyki. Swoja droga, zeby robic grilla na > balkonie to juz trzeba byc niezlym desperatem...[/color]
Albo zeby smazyc kotlety przy otwartym oknie, to dopiero bezczelnosc...
Tomasz Radko wrote:[color=blue] > kondi pisze:[color=green] >> witam, >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. > Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami.[/color]
i przyjedzie policja bo halas to nie bardzo po 22-giej mozna uskuteczniac ;)
Leszek Drwal wrote:
[color=blue] > > Jesli grill ni jest elektryczny tylko "ogniowy" to wzywa sie straz > pozarna - bo grill na balkonie to lamanie jakichs przepisow p/poz. >[/color]
tak jak napisałem, grill jest dla strazy pozarnej legalny
Paweł wrote: [color=blue] > naruszenia regulaminu wspolnoty zarzadca przekazuje smutnym > panom ze strazy miejskiej[/color]
a co straz moze zrobic z takim naruszeniem i na jakiej podstawie ?
Użytkownik "Tomasz Radko" <trad@interia.pl> napisał w wiadomości news:h7mhu2$g58$1@news.interia.pl...[color=blue] > kondi pisze:[color=green] >> witam, szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania >> pode >> mna,[/color] > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. Wystaw > na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My Fire > The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url] > pzdr > TRad[/color]
BOSKIE :)
Choc wokalista troche falszuje ;)
Tu idzie mu troche lepiej: [url]http://www.youtube.com/watch?v=PFLG3pqQ-wQ[/url]
q
Jeśli tylko zobaczysz pierwsze oznaki dymu, ubierz się odświętnie, bierz falszkę, żona/dziewczyna niech zapakuje jakieś ciasto i uderzajcie do sąsiada :) - Widzę że sąsiad zaczyna imprezkę, mogę sie wprosić? Nie wpadam z pustymi rękoma.
Tomasz Radko pisze:[color=blue] > kondi pisze:[color=green] >> witam, >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. > Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My > Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url] > > pzdr > > TRad[/color]
O choroba, ale masakra :) Jakby mi sasiad takie cos puscil za kare, ze robie grila na balkonie, to napewno juz wiecej bym o grilu nawet nie pomyslal, nawet na wsi... i jeszcze bym go przeprosil, ze wogole wiem co to gril... Czy to cos pod linkiem to jeszcze muzyka czy moze juz cos wiecej / mniej / inaczej ?
-- STOP.PL - serwis tylko dla kierowców. Pierwszy system zliczania punktów drogowych online. [url]http://stop.pl[/url]
Tomasz Radko wrote: [color=blue] > kondi pisze:[color=green] >> witam, >> >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. > Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My > Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color]
sasiada sluchajacego disco polo w najbardziej znienawidzonej przeze mnie wersji - niech zyje wolnosc i jestes szalona, pogonilem za pomoca kambodzanskich coverow hitow z lat 60-70, ci sa niestety 2 pietra pode mna, nie chce zeby oberwalo sie innym
> Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. ZaĹ�atw to kulturalnie.[color=blue] > Wystaw na balkon gĹ�oĹ�niki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkÄ� (piÄ�Ä� coverów, miÄ�dzy innymi Light My > Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color]
Głupi jesteś, i tyle - po co człowieka namawiasz na "rozwiązanie", przez które TO ON może mieć wizytę SM lub policji, "zaproszonej"... właśnie przez grillującego sąsiada. I sprawę w Sądzie Grodzkim.
To się nazywa "zakłócanie spokoju publicznego", i takich rzeczy robić nie wolno nie tylko po 22-ej, ale W OGÓLE. O ile sąsiad musiałby potulnie znosić do 22-ej walenie młotkami i wiertarkami po ścianach (w ramach jakiegoś remontu) - to hałaśliwej muzyki już znosić NIE MUSI, bo ona nie jest efektem wykonywania jakichś niezbędnych prac (mówię w dużym skrócie).
Zajrzyj do KC, zanim kogoś po raz drugi wpuścisz w takie maliny, gamoniu. [color=blue] > pzdr[/color]
No tak, "Pyzdra"... wszystko jasne.
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
W zależności od wartości tego co przypadkiem trafie w twoje ręce może podlegać to kodeksowi karnemu jako przywłaszczenie czyli ja bym nie gubił, nie niszczył, oczywiście problemy możesz nie mieć Ty a jedynie kuerier (który nie powinien zostawić paczki komuś obok) oraz sąsiad na którego podpis jest jako osoby odbierającej.
Swego czasu musieliśmy tą drogą egzekwować oddanie sprzętu lub zapłatę od klientów którzy przez pomyłkę otrzymali od nas drukarkę :) Po wezweniu na policję pieniążki przelali na nasze konto.
Pozdrawiam Andrzej Mamica
kondi pisze:[color=blue] > witam, > > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna, > przegladalem rozne watki na forach, zwlaszcza pl.soc.prawo no i niestety > robienie grilla na balkonie ogolnie nie jest zabronione, a rozwiazania tej > sprawy nalezy szukac w regulaminie wspolnoty mieszkaniowej. > > w jednym z watkow na jakims forum, jeden z wypowiadajacych sie stwierdzil > jednak, ze w krakowie grilowanie takie jest zakazane. mam wiec pytanie, > poniewaz tamten watek byl sprzed kilku lat na jakims forum i doszukanie sie > konkretnej informacji nie ejst juz mozliwe, zadaje pytanie tutaj. > > czy krakowscy rajcy zakazali grilowania na balkonie, czy jest to po prostu > tekst osoby, ktora gdzies, kiedys uslyszala, ze tak jest, ale nie > sprawdzila. > > wkurza mnie to, bo bardzo mily pan ze strazy pozarnej poweidzial, ze dopoki > nie ma otwartego ognia to oni nic nie moga zrobic, ewentualnie jakbym chcial > obrzydzic zycie sasiadom to moge zadzwonic po straz, ze cos sie dymi z > balkonu pode mna :( na nieszczescie dymi sie i to bardzo, pranie z balkonu > zdjalem ale jak podlali jakas benzyna to przez moment niewiele bylo widac od > dymu, sporo dymu bylo tez w moim mieszkaniu > > pozdrawiam > k. >[/color]
am wrote:[color=blue] > W zależności od wartości tego co przypadkiem trafie w twoje ręce może > podlegać to kodeksowi karnemu jako przywłaszczenie czyli ja bym nie > gubił, nie niszczył, oczywiście problemy możesz nie mieć Ty a jedynie > kuerier (który nie powinien zostawić paczki komuś obok) oraz sąsiad na > którego podpis jest jako osoby odbierającej. > > Swego czasu musieliśmy tą drogą egzekwować oddanie sprzętu lub zapłatę > od klientów którzy przez pomyłkę otrzymali od nas drukarkę :) > Po wezweniu na policję pieniążki przelali na nasze konto.[/color]
he? :)
>> Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. ZaĹ�atw to[color=blue][color=green] >> kulturalnie. Wystaw na balkon gĹ�oĹ�niki i umil im >> grilla dodekafonistami. Albo lepiej Gerogerigegege, tu masz >> próbkÄ� (piÄ�Ä� coverów, miÄ�dzy innymi >> Light My Fire The Doors, hy hy): >> [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color] > Głupi jesteś, i tyle - po co człowieka namawiasz na "rozwiązanie", przez > które TO ON może mieć wizytę SM lub policji, "zaproszonej"... właśnie > przez grillującego sąsiada. I sprawę w Sądzie Grodzkim.[/color]
Roztrzelaja go :) [color=blue] > To się nazywa "zakłócanie spokoju publicznego", i takich rzeczy robić > nie wolno nie tylko po 22-ej, ale W OGÓLE.[/color]
Jaaaasne. I wszyscy dresiarze, sluchajacy za dnia dreso-polo wlasnie odsiaduja wyroki...
q
> Roztrzelaja go :)[color=blue] >[color=green] >> To się nazywa "zakłócanie spokoju publicznego", i takich rzeczy robić >> nie wolno nie tylko po 22-ej, ale W OGÓLE.[/color] > > Jaaaasne. > I wszyscy dresiarze, sluchajacy za dnia dreso-polo wlasnie odsiaduja > wyroki...[/color]
powinni, ale sąsiedzi ze strachu nie interweniują i nie wzywają SM
blok to miejsce publiczne i nadmiernie hałasować bez zezwolenia nie wolno nawet o 12 w dzień
MarcinF wrote: [color=blue] > Paweł wrote: >[color=green] >> naruszenia regulaminu wspolnoty zarzadca przekazuje smutnym >> panom ze strazy miejskiej[/color] > > a co straz moze zrobic z takim naruszeniem[/color]
jest to wykroczenie i podlega karze grzywny. [color=blue] > i na jakiej podstawie ?[/color]
art. 10, ust. 2a ustawy o utrzymaniu czystosci i porzadku w gminach.
Użytkownik "Fibran" <fibran@nospam.pl> napisał w wiadomości news:h7oisd$2rt$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Roztrzelaja go :)[color=darkred] >>> To się nazywa "zakłócanie spokoju publicznego", i takich rzeczy robić >>> nie wolno nie tylko po 22-ej, ale W OGÓLE.[/color] >> Jaaaasne. >> I wszyscy dresiarze, sluchajacy za dnia dreso-polo wlasnie odsiaduja >> wyroki...[/color] > powinni, ale sąsiedzi ze strachu nie interweniują i nie wzywają SM > blok to miejsce publiczne i nadmiernie hałasować bez zezwolenia nie wolno > nawet o 12 w dzień[/color]
Co to jest "nadmiernie halasowac"?
q
"Jakub Jewuła" <biuro@skanowanie.com.pl> wrote in message news:h7oo2a$fdd$1@atlantis.news.neostrada.pl...[color=blue][color=green] >> powinni, ale sąsiedzi ze strachu nie interweniują i nie wzywają SM >> blok to miejsce publiczne i nadmiernie hałasować bez zezwolenia nie wolno >> nawet o 12 w dzień[/color] > > Co to jest "nadmiernie halasowac"?[/color]
Zalezy od humoru wezwanego funkcjonariusza.
Tomasz Radko pisze:[color=blue] > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. > Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My > Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color]
I teraz sąsiad z góry na znak protestu będzie siusiać z balkonu, sąsiad z podspodu wypuści swe pociechy z klatki do klatki zaopatrując je w trąbki i kredki, a sąsiad z boku na złość wrzuci surowe jajeczko w szparę obok sąsiada z podspodu. A młodzież z przeciwka skomponuje oratorium hiphopowe o beznadziei i mimo formy zachowa się najsensowniej...
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /z instytucji publicznych najsprawniej działa dom publiczny bo jest prywatny/
[color=blue][color=green] >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna,[/color] > > Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. > Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo lepiej > Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi Light My > Fire The Doors, hy hy): > [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color]
Hmmm, inteligentnie. Po tobie bym się tego nie spodziewał. :>
zyga -- A fe, A psik, A ha
Janko Muzykant wrote:[color=blue] > Tomasz Radko pisze:[color=green] >> Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. Załatw to kulturalnie. >> Wystaw na balkon głośniki i umil im grilla dodekafonistami. Albo >> lepiej Gerogerigegege, tu masz próbkę (pięć coverów, między innymi >> Light My Fire The Doors, hy hy): >> [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color] > > I teraz sąsiad z góry na znak protestu będzie siusiać z balkonu, sąsiad[/color]
sikanie w miejscu publicznym podchodzi pod "smiecenie" itp. A jak osikasz jeszcze elewacje to bedzie akt wandalizmu... Na znak prostesyu, za spolecznym popraciem, dostaniesz wizyte policji plus gratiz grzywne... [color=blue] > z podspodu wypuści swe pociechy z klatki do klatki zaopatrując je w > trąbki i kredki,[/color]
jesli ich nie bedzie pilnowal moze sie okazac, ze sie dopuszcza zaniedbania czy jakos tak. Do tego dzieci pomaluja kredkami sciany i bedzie to akt wandalizmu... ;)
Paweł wrote: [color=blue] > jest to wykroczenie i podlega karze grzywny.[/color]
tzn. masz na mysli wykroczenie w znaczeniu jakiegos szerszego (od regulaminu wspolnoty) prawa ? [color=blue] > art. 10, ust. 2a ustawy o utrzymaniu czystosci i porzadku w gminach.[/color]
na terenie prywatnym ?
Fibran [fibran@nospam.pl] na: pl.regionalne.krakow napisal/la: [color=blue] > blok to miejsce publiczne i nadmiernie hałasować bez zezwolenia nie wolno > nawet o 12 w dzień[/color]
Jasne. Przyjdź i mi to powiedz jak bedę miał ochotę posłuchać głośno muzyki. Że tak powiem "wolność Tomku w swoim domku". Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i w tych godzinach zgodnie uchwalona przez członków spółdzielni ma być cisza a w innych możesz robić co Ci się żywnie podoba a policja czy straż nie ma nic do tego.
Pozdrawiam, Rafal Lorenc
-- SysAdmin UsmiechaSie jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119 [url]www.usmiecha.sie.pl[/url]
Leszek Drwal <leszekdrwal@amorki.pl> napisał(a): [color=blue] > Janko Muzykant wrote:[color=green] > > Tomasz Radko pisze:[color=darkred] > >> Żadna tam policja czy zalewanie mieszkania. ZaĹ�atw to kulturalnie. > >> Wystaw na balkon gĹ�oĹ�niki i umil im grilla dodekafonistami. Albo > >> lepiej Gerogerigegege, tu masz próbkÄ� (piÄ�Ä� coverów, miÄ�dzy innymi > >> Light My Fire The Doors, hy hy): > >> [url]http://www.youtube.com/watch?v=Jn9ETe1ojnc[/url][/color] > > > > I teraz sÄ�siad z góry na znak protestu bÄ�dzie siusiaÄ� z balkonu, sÄ�siad[/color] > > sikanie w miejscu publicznym podchodzi pod "smiecenie" itp. A jak > osikasz jeszcze elewacje to bedzie akt wandalizmu... Na znak prostesyu, > za spolecznym popraciem, dostaniesz wizyte policji plus gratiz grzywne... >[color=green] > > z podspodu wypuĹ�ci swe pociechy z klatki do klatki zaopatrujÄ�c je w > > trÄ�bki i kredki,[/color] > > jesli ich nie bedzie pilnowal moze sie okazac, ze sie dopuszcza > zaniedbania czy jakos tak. Do tego dzieci pomaluja kredkami sciany i > bedzie to akt wandalizmu...[/color]
A że był to "akt wandalizmu" dowiemy się ze sentencji prawomocnego wyroku, który zamknie ciągnącą się poprzez 47 rozpraw na przestrzeni 12 lat sprawę. W tym czasie sądy zgromadziły 248,2 kg akt, przy czym oczywiście w tym samym czasie zwolniono 132 chuliganów-wandali tylko dlatego, że nie miał się kto zająć ich sprawami. Czasem czytuję kroniki sądowe i to jest szokujące ile potrafią się toczyć sprawy "o pietruszkę", ja już nie wspomnę o kosztach. pzdr., PB [color=blue] > ;) >[/color]
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
>> blok to miejsce publiczne i nadmiernie hałasować bez zezwolenia nie[color=blue][color=green] >> wolno nawet o 12 w dzień[/color] > Jasne. Przyjdź i mi to powiedz jak bedę miał ochotę posłuchać głośno > muzyki. Że tak powiem "wolność Tomku w swoim domku". > Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i w tych godzinach zgodnie > uchwalona przez członków spółdzielni ma być cisza a w innych możesz > robić co Ci się żywnie podoba a policja czy straż nie ma nic do tego.[/color]
No nie do konca - jak wyciagniesz 140dB z glosnikow to odpowiadni paragraf sie znajdzie ;) Jak po prostu sluchasz "troche glosniej" tak, ze sasiad chcac nie chcac musi slyszec to nic Ci nie zrobia...
q
MarcinF wrote: [color=blue] > Paweł wrote: >[color=green] >> jest to wykroczenie i podlega karze grzywny.[/color] > > tzn. masz na mysli wykroczenie w znaczeniu jakiegos szerszego (od > regulaminu wspolnoty) prawa ?[/color]
w.g. kodeksu wykroczen. [color=blue][color=green] >> art. 10, ust. 2a ustawy o utrzymaniu czystosci i porzadku w gminach.[/color] > > na terenie prywatnym ?[/color]
nawet jesli mieszkanie w bloku jest prywatna wlasnoscia, to kupujac je, z reguly podpisuje sie pod regulaminem wspolnoty mieszkaniowej. kto ten regulamin lamie, to podlega karze grzywny - proste i skuteczne.
Jakub Jewuła pisze:[color=blue][color=green] >> Jasne. Przyjdź i mi to powiedz jak bedę miał ochotę posłuchać głośno >> muzyki. Że tak powiem "wolność Tomku w swoim domku". >> Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i w tych godzinach zgodnie >> uchwalona przez członków spółdzielni ma być cisza a w innych możesz >> robić co Ci się żywnie podoba a policja czy straż nie ma nic do tego.[/color] > > No nie do konca - jak wyciagniesz 140dB z glosnikow to > odpowiadni paragraf sie znajdzie ;) > Jak po prostu sluchasz "troche glosniej" tak, ze sasiad > chcac nie chcac musi slyszec to nic Ci nie zrobia...[/color]
....a najwyżej będzie miał opinię skończonego chama i być po jakimś czasie może zmusi kogoś do wyprowadzki.
Zaraz padnie argument, że on nikomu nie zabrania czytać książek od rana do wieczora więc niech jemu też nikt nic nie zabrania...
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /dojrzałość to czas, gdy już wszystko człowiekowi wisi i to jest fajny czas/
Użytkownik "dziadek69" <ashhh@usunto.tlen.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > > o zesz! zajebiste, nie wiesz kiedy koncertuja w krakowie ? :D[/color]
Świetne:-) Tylko dlaczego moja papuga wpadła w panikę? I dalej nie może się uspokoić!
Szymon
On 4 Wrz, 09:12, Rafal Lorenc <s...@usmiecha.sie.pl> wrote:[color=blue] > Jasne. Przyjdź i mi to powiedz jak bedę miał ochotę posłuchaćgłośno > muzyki. Że tak powiem "wolność Tomku w swoim domku". > Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i w tych godzinach zgodnie > uchwalona przez członków spółdzielni ma być cisza a w innych możesz > robić co Ci się żywnie podoba a policja czy straż nie ma nic do tego.[/color]
"Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."
Widzisz gdzieś tu ograniczenie co do godziny? "Spoczynek nocny" jest tylko jedną z możliwości.
To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.
-- Regards Matt
Użytkownik "Matt" <mateusz.wojcik@gmail.com> napisał w wiadomości news:a9bfb1ff-46d4-4b90-84d0-9a12f9b4a0f1@y21g2000yqn.googlegroups.com...[color=blue] > On 4 Wrz, 09:12, Rafal Lorenc <s...@usmiecha.sie.pl> wrote:[color=green] >> Jasne. Przyjdź i mi to powiedz jak bedę miał ochotę posłuchać głośno >> muzyki. Że tak powiem "wolność Tomku w swoim domku". >> Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i w tych godzinach zgodnie >> uchwalona przez członków spółdzielni ma być cisza a w innych możesz >> robić co Ci się żywnie podoba a policja czy straż nie ma nic do tego.[/color] > "Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem > zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje > zgorszenie w miejscu publicznym, > podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny." > Widzisz gdzieś tu ograniczenie co do godziny? "Spoczynek nocny" jest > tylko jedną z możliwości. > To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie > grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.[/color]
Daj znac jak juz wyegzekwujesz od sasiada przyciszenie radia na drodze sadowej ;)
q
Paweł wrote: [color=blue] > w.g. kodeksu wykroczen.[/color]
a mozesz zacytowac przepis kodeksu wykroczen majacy zastosowanie do lamania regulamoniw wspolnot mieszkaniowych ? [color=blue] > nawet jesli mieszkanie w bloku jest prywatna wlasnoscia, to kupujac je, > z reguly podpisuje sie pod regulaminem wspolnoty mieszkaniowej. > kto ten regulamin lamie, to podlega karze grzywny - proste i skuteczne.[/color]
pewnie ze lamie, mozna sobie nawet stworzyc w domu regulamin korzystania z lazienki i go lamac, tylko na jakiej podstawie mialaby sie tym zajmowac straz miejska ?
nie to ze sie czepiam, poprostu wydaje mi sie ze skoro teren jest prywatny, a regulamin to wewnetrzne uzgodnienia wlascicieli to na jakiej podstawie mialaby dzialac wspomniana przez Ciebie straz miejska
> > To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie[color=blue][color=green] > > grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.[/color][/color]
Nie wymaga. [color=blue] > Daj znac jak juz wyegzekwujesz od sasiada przyciszenie radia na drodze > sadowej ;)[/color]
A jakiż to problem? Nade mną jakaś studenteria urządziła sobie imprezę. Parę godzin(!) cierpliwie to znosiłem, mając nadzieję, że skończą "o przyzwoitej porze" - ale im ciemniej, tym impreza bardziej zaczęła się "rozkręcać". W końcu o 23-ej poszedłem tam, i zadałem jedno tylko pytanie: "Czy Państwo będą uprzejmi to przyciszyć, czy bez policji się nie obejdzie?". Przyciszyli - ale przyciszenie trwało tylko kwadrans, a potem sytuacja wróciła do poprzedniej "normy".
Zadzwoniłem na policję, za 20 min. zjawił się patrol, i wreszcie mogłem iść spać.
Prawda, jakie to proste? Wszystkim zalecam to wypróbować, zamiast z cichą rezygnacją załamywać ręce, i znosić bezczelność tudzież arogancję takich (tfu!) Rafałów Lorenców (widać wypowiedź takiego bydlaka ciut wyżej).
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
Użytkownik "ZaXey" <zaxxon99WYTNIJTO@czat.onet.pl> napisał w wiadomości news:33ae.000005cc.4aa13afd@newsgate.onet.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >>> To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie >>> grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.[/color][/color] > Nie wymaga.[color=green] >> Daj znac jak juz wyegzekwujesz od sasiada przyciszenie radia na drodze >> sadowej ;)[/color] > A jakiż to problem? Nade mną jakaś studenteria urządziła sobie imprezę. > Parę godzin(!) cierpliwie to znosiłem, mając nadzieję, że skończą "o > przyzwoitej porze" - ale im ciemniej, tym impreza bardziej zaczęła się > "rozkręcać". W końcu o 23-ej poszedłem tam, i zadałem jedno tylko > pytanie: "Czy Państwo będą uprzejmi to przyciszyć, czy bez policji się > nie obejdzie?". Przyciszyli - ale przyciszenie trwało tylko kwadrans, a > potem sytuacja wróciła do poprzedniej "normy". > Zadzwoniłem na policję, za 20 min. zjawił się patrol, i wreszcie mogłem > iść spać. > Prawda, jakie to proste? Wszystkim zalecam to wypróbować, zamiast z cichą > rezygnacją załamywać ręce, i znosić bezczelność tudzież arogancję takich > (tfu!) Rafałów Lorenców (widać wypowiedź takiego bydlaka ciut wyżej).[/color]
Trafiles na mieczakow po prostu. Ja tez tak uciszalem sasiadow, na szczescie tez miekkich.
Jakbys trafil na kolka w dresie to guzik bys zrobil...
q
On 4 Wrz, 18:06, "ZaXey" <zaxxon99WYTNI...@czat.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > > > To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie > > > grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.[/color][/color] > > Nie wymaga.[/color]
Nie wymaga, jeżeli imprezowicze współpracują. [color=blue] > Zadzwoniłem na policję, za 20 min. zjawił się patrol, i wreszcie mogłem iść spać. > > Prawda, jakie to proste? Wszystkim zalecam to wypróbować, zamiast z cichą > rezygnacją załamywać ręce, i znosić bezczelność tudzież arogancję takich (tfu!) > Rafałów Lorenców (widać wypowiedź takiego bydlaka ciut wyżej)..[/color]
Problem pojawia się w momencie, w którym imprezowicze odmawiają przyjęcia ew. mandatu i po wizycie policji "przyciszenie trwało tylko kwadrans, a potem sytuacja wróciła do poprzedniej "normy"." Niedawno ktoś się żalił, chyba na pl.soc.prawo, że w zbliżonej sytuacji: impreza w jakiejś melinie, po przyjeździe policji 5 minut spokoju i wznowienie imprezy, policja nie bardzo ma możliwość działania "doraźnego".
-- Regards Matt
Matt pisze: [color=blue][color=green] >> Prawda, jakie to proste? Wszystkim zalecam to wypróbować, zamiast z cichą >> rezygnacją załamywać ręce, i znosić bezczelność tudzież arogancję takich (tfu!) >> Rafałów Lorenców (widać wypowiedź takiego bydlaka ciut wyżej).[/color] > > Problem pojawia się w momencie, w którym imprezowicze odmawiają > przyjęcia ew. mandatu i po wizycie policji "przyciszenie trwało tylko > kwadrans, a potem sytuacja wróciła do poprzedniej "normy"." Niedawno > ktoś się żalił, chyba na pl.soc.prawo, że w zbliżonej sytuacji: > impreza w jakiejś melinie, po przyjeździe policji 5 minut spokoju i > wznowienie imprezy, policja nie bardzo ma możliwość działania > "doraźnego".[/color]
Ja się nie znam, ale w moim bloku zdarzyło się, że towarzystwo trafiło na komisariat. I, o dziwo, huczne imprezki skończyły się.
pzdr
TRad
Tomasz Radko pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Prawda, jakie to proste? Wszystkim zalecam to wypróbować, zamiast z >>> cichą >>> rezygnacją załamywać ręce, i znosić bezczelność tudzież arogancję >>> takich (tfu!) >>> Rafałów Lorenców (widać wypowiedź takiego bydlaka ciut wyżej).[/color] >> >> Problem pojawia się w momencie, w którym imprezowicze odmawiają >> przyjęcia ew. mandatu i po wizycie policji "przyciszenie trwało tylko >> kwadrans, a potem sytuacja wróciła do poprzedniej "normy"." Niedawno >> ktoś się żalił, chyba na pl.soc.prawo, że w zbliżonej sytuacji: >> impreza w jakiejś melinie, po przyjeździe policji 5 minut spokoju i >> wznowienie imprezy, policja nie bardzo ma możliwość działania >> "doraźnego".[/color] > > Ja się nie znam, ale w moim bloku zdarzyło się, że towarzystwo trafiło > na komisariat. I, o dziwo, huczne imprezki skończyły się.[/color]
A ja się po sześciu latach musiałem wyprowadzić. Skurwiele wygrali. I teraz każdego, kto robi takie bydło z czystym sumieniem chętnie zamknąłbym w obozie pracy. Na miesiąc. Aż do skutku. Ale jestem w mniejszości, większości ludzi łomot nie przeszkadza, bo są pozbawieni ośrodka wrażliwości akustycznej. Innych zresztą też.
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /manieryzm subiektywistyczny, eklektyczna, wtórna empiria fizykalizmu pragnień/
kondi wrote:[color=blue] > witam, > > szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode > mna, przegladalem rozne watki na forach, zwlaszcza pl.soc.prawo no i > niestety robienie grilla na balkonie ogolnie nie jest zabronione, a[/color]
jest zabronione, za slabo czytasz. sa przepisy przeciwpozarowe, przepisy o emisji szkodliwych substancji i tak dalej. cala masa przepisów.
moon
On Wed, 02 Sep 2009 20:58:35 +0200, kondi <kondi_fm@gazeta.pl> wrote: [color=blue] >szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna[/color]
Ty to masz dobrze, takie problemy.... Są na to paragrafy, można coś działać, itd.
A co zrobić z sąsiadami notorycznie palącymi papierosy na balkonie? Efektem czego nie ma jak otworzyć okna od sypialni, bo zaraz w mieszkaniu śmierdzi petami?
-- z/svc
Moon wrote: [color=blue] > kondi wrote:[color=green] >> witam, >> >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode >> mna, przegladalem rozne watki na forach, zwlaszcza pl.soc.prawo no i >> niestety robienie grilla na balkonie ogolnie nie jest zabronione, a[/color] > > jest zabronione, za slabo czytasz. > sa przepisy przeciwpozarowe, przepisy o emisji szkodliwych substancji i > tak dalej. > cala masa przepisów. >[/color]
no wlansi ejednak nie ma tych przepisow, a te co sa nie dotycza jasno grillowania, dla strazy na przyklad grill na balkonie nie jest zadnym, ale to absolutnie zadnym zagrozeniem pozarowym. jest mnostwo mitow, jakis urban legends ktore mowia, ze grilowanie na balkonie w miescie jest zakazane, jednak faktycznie takich przepisow NIE MA,
moj post na grupie dotyczyl tego, czy w krakowie miasto zakazalo grilowania tak jak ktos napisal kiedys w innym watku na jakims forum, czy ten ktos tez gdzies slyszal, ale nei do konca wlasciwie
z/svc pisze:[color=blue] > On Wed, 02 Sep 2009 20:58:35 +0200, kondi <kondi_fm@gazeta.pl> wrote: >[color=green] >> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna[/color] > > Ty to masz dobrze, takie problemy.... Są na to paragrafy, można coś > działać, itd. > > A co zrobić z sąsiadami notorycznie palącymi papierosy na balkonie?[/color]
Czy ja już linkowałem muzykę zespołu Gerogerigegege? Coltrane z okresu free też ujdzie.
pzdr
TRad
On Fri, 04 Sep 2009 22:39:28 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote: [color=blue] >z/svc pisze:[color=green] >> On Wed, 02 Sep 2009 20:58:35 +0200, kondi <kondi_fm@gazeta.pl> wrote: >>[color=darkred] >>> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna[/color] >> >> Ty to masz dobrze, takie problemy.... Są na to paragrafy, można coś >> działać, itd. >> >> A co zrobić z sąsiadami notorycznie palącymi papierosy na balkonie?[/color] > >Czy ja już linkowałem muzykę zespołu Gerogerigegege? Coltrane z okresu >free też ujdzie.[/color]
No tak, tylko co to da. Spirala agresji, wkurwiania się nawzajem, animozji, i tak dalej. Że nie wspomnę o wpienianiu bogu ducha winnych innych sąsiadów, z którymi żyje się OK.
-- z/svc
z/svc pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> szukam rozwiazania problemu z grilujacymi lokatorami mieszkania pode mna >>> Ty to masz dobrze, takie problemy.... Są na to paragrafy, można coś >>> działać, itd. >>> >>> A co zrobić z sąsiadami notorycznie palącymi papierosy na balkonie?[/color] >> Czy ja już linkowałem muzykę zespołu Gerogerigegege? Coltrane z okresu >> free też ujdzie.[/color] > > No tak, tylko co to da. Spirala agresji, wkurwiania się nawzajem, > animozji, i tak dalej. Że nie wspomnę o wpienianiu bogu ducha winnych > innych sąsiadów, z którymi żyje się OK.[/color]
Straty muszą być. Nie da się zrobić omletu bez rozbijania jajek. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.
pzdr
TRad
Tomasz Radko pisze:[color=blue][color=green] >> No tak, tylko co to da. Spirala agresji, wkurwiania się nawzajem, >> animozji, i tak dalej. Że nie wspomnę o wpienianiu bogu ducha winnych >> innych sąsiadów, z którymi żyje się OK.[/color] > > Straty muszą być. Nie da się zrobić omletu bez rozbijania jajek. Gdzie > drwa rąbią, tam wióry lecą. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.[/color]
....rzekł kiedyś Hitler patrząc na portret Stalina... a może odwrotnie?
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /jedynie skromność ogranicza mój geniusz/
kondi wrote:[color=blue] > no wlansi ejednak nie ma tych przepisow, a te co sa nie dotycza jasno > grillowania, dla strazy na przyklad grill na balkonie nie jest > zadnym, ale to absolutnie zadnym zagrozeniem pozarowym. jest mnostwo > mitow, jakis urban legends ktore mowia, ze grilowanie na balkonie w > miescie jest zakazane, jednak faktycznie takich przepisow NIE MA,[/color]
dla strazy jest wiele spraw, którymi nie chca sie zajmowac, choc powinni. te glaby chcialyby tylko gonic w antyterrorystycznych ubrankach i lapac kierowców. nawet tak prosta sprawa jak usuwanie wraków jest dla nich trudna i skomplikowana. a ty zapomnij o slowie "grillowanie", a pomysl o slowach "otwarty ogien", "emisja dymu", "zagrozenie pozarowe". Jak wylejesz z 5 pietra kompot przez okno to tez nie ma przepisu o KOMPOCIE. Ale nie wolno wylewac go przez okno, uwierz mi, a dlatego, ze nasza straz odnosi sie do szukania przepisów podobnie do ciebie, nie znajduje ich,
moon
Rafal Lorenc wrote:[color=blue] > Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i w tych godzinach zgodnie > uchwalona przez członków spółdzielni ma być cisza a w innych możesz > robić co Ci się żywnie podoba a policja czy straż nie ma nic do tego.[/color]
kompletna bzdura. nie można.
moon
Matt [mateusz.wojcik@gmail.com] na: pl.regionalne.krakow napisal/la: [color=blue] > "Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem > zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje > zgorszenie w miejscu publicznym, > podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny." > > Widzisz gdzieś tu ograniczenie co do godziny? "Spoczynek nocny" jest > tylko jedną z możliwości. > > To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie > grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.[/color]
Z danego przepisu można domniemywać, że obowiązuje w nocy. Poza tym te przepisy obowiązują za pewne na terenach publicznych - na prywatnym osiedlu ni jak ;-) Z tego co mi wiadomo, teraz dopiero biorą się za regulację terenów prywatnych vide drogi/parkingi prywatne.
Pozdrawiam, Rafal Lorenc
-- SysAdmin UsmiechaSie jid/mail:shak@usmiecha.sie.pl mobile: 503-611-119 [url]www.usmiecha.sie.pl[/url]
Rafal Lorenc pisze:[color=blue] > Matt [mateusz.wojcik@gmail.com] > na: pl.regionalne.krakow napisal/la: >[color=green] >> "Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem >> zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje >> zgorszenie w miejscu publicznym, >> podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny." >> >> Widzisz gdzieś tu ograniczenie co do godziny? "Spoczynek nocny" jest >> tylko jedną z możliwości. >> >> To, że w praktyce rzadko komu się chce (bo to wymaga rozprawy w sądzie >> grodzkim), nie oznacza braku możliwości prawnej.[/color] > > Z danego przepisu można domniemywać, że obowiązuje w nocy.[/color]
Nie, wyraźnie rozgranicza zakłócanie spokoju od zakłócania ciszy nocnej. [color=blue] > Poza tym te przepisy obowiązują za pewne na terenach publicznych - na > prywatnym osiedlu ni jak ;-)[/color]
Nie, prawo obowiązuje również na terenach prywatnych - np. jeżeli zabijesz teściową, będziesz ścigany przez aparat przymusu, choćbyś zrobił to na terenie prywatnej posiadłości. [color=blue] > Z tego co mi wiadomo, teraz dopiero biorą się za regulację terenów > prywatnych vide drogi/parkingi prywatne.[/color]
Brak analogii. PoRD w pierwszym artykule stwierdzało: "Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania". I tylko dlatego nie miało zastosowania w miejscach, które nie są ani drogą publiczną, ani strefą zamieszkania.
pzdr
TRad
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|