Dlaczego wlasciciele pozwalaja zalatwiac sie psom na chodnikach, w centrum, poza centrum, wlasciwie WSZEDZIE?!? Zyjemy w Unii, ponoc w cywilizowanym swiecie, a musimy uwazac, zeby nie wdepnac. A i zapachy fatalne. Przyklady - Taczaka, Jackowskiego, okolice Staregi Rynku.
Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie?
Grys
Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości news:dkf07d$rva$1@news.onet.pl...[color=blue] > Dlaczego wlasciciele pozwalaja zalatwiac sie psom na chodnikach, > w centrum, poza centrum, wlasciwie WSZEDZIE?!? > Zyjemy w Unii, ponoc w cywilizowanym swiecie, a musimy uwazac, > zeby nie wdepnac. A i zapachy fatalne. > Przyklady - Taczaka, Jackowskiego, okolice Staregi Rynku. > > Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie? > > Grys > >[/color]
No to do roboty ! Bierz Szufelke , Siateczke i pomoz sobie...i po problemie.
Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości news:dkf07d$rva$1@news.onet.pl...[color=blue] > Dlaczego wlasciciele pozwalaja zalatwiac sie psom na chodnikach, > w centrum, poza centrum, wlasciwie WSZEDZIE?!?[/color]
"Bo piesek musi gdzies sie zalatwic" [color=blue] > Zyjemy w Unii, ponoc w cywilizowanym swiecie, a musimy uwazac, > zeby nie wdepnac. A i zapachy fatalne. > Przyklady - Taczaka, Jackowskiego, okolice Staregi Rynku. > > Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie?[/color]
"Prosze pana, ja place podatki zeby za mnie sprzatali".
Dopoki nie bedzie kar na wzor przykladowo Londynu, chociazby 1000 zlotych za wysranie sie psem w miejscu do tego nie przeznaczonym, mentalnosc niektorych psiarzy sie nie zmieni.
p, zul
[email]grysM@UPAop.pl[/email] napisał(a):[color=blue] > Dlaczego wlasciciele pozwalaja zalatwiac sie psom na chodnikach, > w centrum, poza centrum, wlasciwie WSZEDZIE?!? > Zyjemy w Unii, ponoc w cywilizowanym swiecie, a musimy uwazac, > zeby nie wdepnac. A i zapachy fatalne. > Przyklady - Taczaka, Jackowskiego, okolice Staregi Rynku. > > Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie?[/color]
znowa gadanie... to juz bylo !!! sprzatac wystarczy :-)
-- Pozdrawiam - T0SIA --------------------------------------------------------------- "Kobieta winna być na tyle wykształcona, by przyciągać głupich mężczyzn, i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych." Jeane Moreau
> Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości[color=blue] > news:dkf07d$rva$1@news.onet.pl...[color=green] > > Dlaczego wlasciciele pozwalaja zalatwiac sie psom na chodnikach, > > w centrum, poza centrum, wlasciwie WSZEDZIE?!?[/color] > > "Bo piesek musi gdzies sie zalatwic" >[color=green] > > Zyjemy w Unii, ponoc w cywilizowanym swiecie, a musimy uwazac, > > zeby nie wdepnac. A i zapachy fatalne. > > Przyklady - Taczaka, Jackowskiego, okolice Staregi Rynku. > > > > Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie?[/color] > > "Prosze pana, ja place podatki zeby za mnie sprzatali". > > Dopoki nie bedzie kar na wzor przykladowo Londynu, chociazby 1000 zlotych za > wysranie sie psem w miejscu do tego nie przeznaczonym, mentalnosc niektorych > psiarzy sie nie zmieni. > > p, zul > >[/color] Zgadzam się! Co więcej: mnie nie tylko gówna przeszkadzają, ale i sam pies sąsiada, który wyje, szczeka, i jest pełno kłaków na klatce schodowej. Oczywiście sąsiad nie sprząta. Nie tylko kary dla posiadacza psa za wysranie się przed blok i nie sprzątnięcie. Przede wszystkim powinna być zgoda i akceptacja sąsiadów - czy życzą sobie sąsiedztwa psa. Stachu - SaTooT
--
> Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości[color=blue] > news:dkf07d$rva$1@news.onet.pl...[color=green] > > Dlaczego wlasciciele pozwalaja zalatwiac sie psom na chodnikach, > > w centrum, poza centrum, wlasciwie WSZEDZIE?!?[/color] > > "Bo piesek musi gdzies sie zalatwic" >[color=green] > > Zyjemy w Unii, ponoc w cywilizowanym swiecie, a musimy uwazac, > > zeby nie wdepnac. A i zapachy fatalne. > > Przyklady - Taczaka, Jackowskiego, okolice Staregi Rynku. > > > > Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie?[/color] > > "Prosze pana, ja place podatki zeby za mnie sprzatali". > > Dopoki nie bedzie kar na wzor przykladowo Londynu, chociazby 1000 zlotych za > wysranie sie psem w miejscu do tego nie przeznaczonym, mentalnosc niektorych > psiarzy sie nie zmieni. > > p, zul > >[/color] Ale jeszcze: Oprócze tego, że zgadzam się z Tobą, to kary nie pomogą. Mogą one być nawet londyńskie i płacone w funtach. Mogą wynosić wartość samochodu nawet. I tak są na nic, bo ten kto pilnować i karać- czyli straż miejska - nie robi tego. Bo przecież mamy kary za wypróżnanie się na chodnik w Poznaniu. Jest to sancjonowane. Problem tkwi w egzekucji prawa - strażnicy miejscy nie robią nic w kierunku ukrócenia procederu. Powiem dosadniej - psy niemalże strażnikom srają na buty, a oni udają, że tego nie widzą. Stachu - SaTooT
--
Użytkownik "Stach - SaTooT" <satootWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > Problem tkwi w egzekucji prawa - strażnicy miejscy nie robią nic w > kierunku > ukrócenia procederu. > Powiem dosadniej - psy niemalże strażnikom srają na buty, a oni udają, że > tego > nie widzą. > Stachu - SaTooT[/color]
Swoja droga, tez lubisz filmy Koterskiego ? :)
p, zul
> Co więcej: mnie nie tylko gówna przeszkadzają, ale i sam pies sąsiada,[color=blue] > który > wyje, szczeka, i jest pełno kłaków na klatce schodowej. > Oczywiście sąsiad nie sprząta. > Nie tylko kary dla posiadacza psa za wysranie się przed blok i nie > sprzątnięcie. Przede wszystkim powinna być zgoda i akceptacja sąsiadów - > czy > życzą sobie sąsiedztwa psa.[/color]
podobnież:
mnie pies nie przeszkadza. nie przeszkadza mi jak wyje u sąsiada, jesli ja tego wycia nie słyszę. nie przeszkadza mi jego szczekanie w nocy, może szczekać calutką noc do rana, jesli tylko ja tego szczekania nie słyszę. pies może srać w mieszkaniu nawet, jesli tylko będzie to mieszkanie sąsiada, a u mnie nie będzie czuć smrodu gówna.
jednym słowem: sąsiad może zrobić wszystko. tylko, że ja nie chcę tego odczuwać. może mieć stado psów, kotów, słoni i jescze wesz na łbie. byle bym ja nie cierpiał.
na pewno ciewakym by było rozwiązanie kiedy przyszły potencjalny właściciel psa musiałby uzyskać akceptację i zgodę swoich najbliższych sąsaidów.
K>N>S>
Konrad N.S. napisał(a):[color=blue][color=green] >> Co więcej: mnie nie tylko gówna przeszkadzają, ale i sam pies sąsiada, >> który >> wyje, szczeka, i jest pełno kłaków na klatce schodowej. >> Oczywiście sąsiad nie sprząta. >> Nie tylko kary dla posiadacza psa za wysranie się przed blok i nie >> sprzątnięcie. Przede wszystkim powinna być zgoda i akceptacja sąsiadów >> - czy >> życzą sobie sąsiedztwa psa.[/color][/color] [color=blue] > jednym słowem: sąsiad może zrobić wszystko. tylko, że ja nie chcę tego > odczuwać. może mieć stado psów, kotów, słoni i jescze wesz na łbie. byle > bym ja nie cierpiał. > > na pewno ciewakym by było rozwiązanie kiedy przyszły potencjalny > właściciel psa musiałby uzyskać akceptację i zgodę swoich najbliższych > sąsaidów.[/color]
A mnie przeszkadzają dzieci sąsiada. Hałsują i bałaganią na korytarzu.Malują po ścianach. Wszędzie ich pełno (ja cierpię). Na pewno ciekawym by było rozwiązanie kiedy przyszły potencjalny właściciel dzieci musiałby uzyskać akceptację i zgodę swoich najbliższych sąsiadów. :-))) ( to chyba brzmi jakoś nie tak, co? )
-- Piotr Ratyński odziu@ tlen.pl GG - 1064092 tlen - odziu
> A mnie przeszkadzają dzieci sąsiada. Hałsują i bałaganią na korytarzu.Malują po ścianach. Wszędzie ich pełno (ja cierpię). Na pewno ciekawym by było rozwiązanie kiedy przyszły potencjalny właściciel dzieci musiałby uzyskać akceptację i zgodę swoich najbliższych sąsiadów. :-))) ( to chyba brzmi jakoś nie tak, co? )
brzmi debilnie. bo to debilne porównanie. ale najbardziej debilne jest: "właściciel dzieci".
K>N>S>
> Swoja droga, tez lubisz filmy Koterskiego ? :)
on jest koterski.
K>N>S>
PS zapomniałem: ;)
Konrad N.S. napisał(a):[color=blue] > brzmi debilnie. bo to debilne porównanie. > ale najbardziej debilne jest: "właściciel dzieci".[/color]
Przeczytaj swój poprzedni post - brzmi tak samo debilnie. Można w to wpisać również : pozwolenie od sąsiadów dla właścicieli radia bo zagłośne, pozwolenie od sąsiadów dla właścicieli samochodówbo śmierdzą benzyną, pozwolenie od sąsadów dla właścicieli kwiatów na balkonie bo woda kapie na głowę, pozwolenie od sąsiadów dla właścicieli akwarium bo może pęknąc i zalać mieszkanie pod spodem itd, itp
-- Piotr Ratyński odziu@ tlen.pl GG - 1064092 tlen - odziu
wycian wszystko.
nie zrozumiałeś słów "ciekawym by było"
a to prosta konstrukcja była ;)
K>N>S>
> nie zrozumiałeś słów "ciekawym by było"
a także nie dotarło do ciebie, że zgadzam się na wszystko i nic mi nie przeszkadza, o ile mi to nie przeszkadza i nie tyka mojej osoby i mojego spokoju.
spróbuję jeszcze raz:
pies może wyć. całą dobę. najgłośniej jak potrafi. bylebym ja tego nie słyszał.
K>N>S>
Konrad N.S. napisał(a):[color=blue] > a także nie dotarło do ciebie, że zgadzam się na wszystko i nicmi nie > przeszkadza, o ile mi to nie przeszkadza i nie tyka mojej osoby i mojego > spokoju. > > spróbuję jeszcze raz: > > pies może wyć. całą dobę. najgłośniej jak potrafi. > bylebym ja tego nie słyszał.[/color]
Też bym tak chciał ale to nierealne. :-) Zawsze się znajdzie taki sąsiad, który ma wszystkich gdzieś. Ale większość nie jest taka zła i idze się z nimi dogadać, jeżeli coś jest uciążliwe.
-- Piotr Ratyński odziu@ tlen.pl GG - 1064092 tlen - odziu
>> pies może wyć. całą dobę. najgłośniej jak potrafi.[color=blue][color=green] >> bylebym ja tego nie słyszał.[/color][/color] [color=blue] > Też bym tak chciał ale to nierealne. :-)[/color]
czyli zgadzasz się, że tak powinno być.
ja na ten przykład zalewam sobie mieszkanie. regularnie. ale robię to tak, żeby sąsaid pode mną nie miał zacieków. bo zdaję sobie z tego sprawę, że to co lubię ja, tego nie toleruje on.
ja zgadzam się, że to nierealne. nierealne dopóki nie zdajemy sobie sprawy, gdzie jest granica, dokąd możemy robić coś, i dokąd to innym nie przeszkadza.
nierealizm tego szacunku drugiej osoby, sąsiada, nie tolerowanie i nie szanowanie jego spokoju i jego prywatości wynika z braku być może wyobraźni, być może z braku wychowania, i zapewne trochę także z nieumiejętności życia w społeczności jaką jest blok. jeśli masz sąsiada zdającego sobie sprawę z istnienia innych ludzi, to nie usłysysz np. wycia psa czy dudniącego radia. ale jeśli jego postrzeganie nie sięga dalej niż czubek własnego (jego) nosa, to wtedy jest to, jak piszesz, nierealne. wszystko zależy od ludzi. jakie wychowanie otrzymali.
K>N>S>
Konrad N.S. napisał(a):[color=blue] > nierealizm tego szacunku drugiej osoby, sąsiada, nie tolerowanie i nie > szanowanie jego spokoju i jego prywatości wynika z braku być może > wyobraźni, być może z braku wychowania, i zapewne trochę także z > nieumiejętności życia w społeczności jaką jest blok.[/color]
Taa ...To nawet napewno wina braku szacunku, bo wystartczy mieć szacunek dla drugiego człowieka, a cała reszta z tego wynika: i tolerancja, i prywatność, i spokój. Brak wychowania pewnie też jest winny, chociaż mnie się wydaje, że to raczej wina "wychowania bezstresowego".
-- Piotr Ratyński odziu@ tlen.pl GG - 1064092 tlen - odziu
> Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie?
moze jakas petycja lub list otwarty? ile podpisow trzeba zebrac?
Gosiata
>> Zrobmy cos z tym. Przeciez sa na to jakies paragrafy, co nie? [color=blue] > moze jakas petycja lub list otwarty? ile podpisow trzeba zebrac?[/color]
można żartować, można nie.
faktem są psie odchody na chodnikach całego miasta, zwłaszcza widoczne w centum: przespaceruj się taczaka/chudoby albo kościuszki.
zresztą wiele jest zasranych chodników.
właściciele spów powinni zbierać kał, sprzątać po psach, a tego nie robią. municypalna powinna karać za pozostawianie fekalii, a nie robi tego.
K>N>S>
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|