ďťż
[prasa] ŻW - kilka klimatycznychartykułów na Święta
ďťż
Start
takie tam...
 
Wiosennie:
Parki, zieleńce, gazony - artykuł Rafała Jabłońskiego (pozostałe też)
z 19.02.2009r.

Pierwszym prawdziwym parkiem miejskim był... ogród królewski,
czyli Ogród Saski - udostępniony szerokiej publiczności przez
Augusta II w 1727 roku (...)
Dziś raduje nas każde drzewo. I mamy ich sporo albo prawie wcale -
w zależności od sposobu liczenia. Jedni dodają okoliczne lasy,
inni spierają się o to, co jest zieleńcem, a co skwerem. Stąd
rozbieżności w statystyce - od 3 do 8 procent terenów zielonych(...)
Ale powróćmy do historii - drugim stołecznym parkiem był Ogród
Krasińskich. Ten powstał znacznie wcześniej niż Saski, lecz publicz-
ności udostępniony został 40 lat po wspomnianym tu poprzedniku.(...)
W czasach, gdy nie istniały telewizja, Internet i telefony komórkowe,
odwiedzanie parków, szczególnie wiosną, miało charakter nie tylko
rekreacyjny, ale i towarzyski, co poświadczają liczne pamiętniki.
Stąd i wysoka ranga przypisywana miejskim terenom zielonym.(...)
Reszta (ze zdjęciami) pod
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/6,345334_Parki__zielence__gazony.html[/url]

Przy okazji dyngusowo... (ŻW ~12-03-2009r)
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/2,342970_Warszawiacy_u_zrodel.html[/url]

Stolica jest dziś bezwodną pustynią. Rzeki i cieki - poza Wisłą -
wyschły, a to, co pozostało, wpuszczono w kanały. Nie masz już źródeł,
zaś z dawnych zdrojów wycieka woda wodociągowa. Tymczasem drzewiej
mieliśmy nawet źródła mineralne.
(...)
Większość rzek starej Warszawy brała swój początek na Ochocie i Woli.
Nie ze źródeł, a ze stawów zbierających wodę z Wyżyny Mazowieckiej.
Źródeł w mieście było niewiele - głównie na Skarpie Wiślanej.
Natomiast pojawiało się sporo okresowych wysięków. O zaginionych
rzekach stolicy pisaliśmy w "Życiu Warszawy" 14 listopada 2008 r.

....i mostowo
Stolica mostami stoi ("ŻW" ~19-02-2009r)
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/6,336509_Stolica_mostami_stoi.html[/url]
Początek artykułu (polecam całość, również ze względu na zdjęcia):

Na planie miasta z 1935 roku wytyczone są 3 nowe trasy przez Wisłę.
Licząc od północy - w osi ulicy Krasińskiego widać most i już wiemy,
dlaczego tę arterię zaprojektowano tak szeroką.
Na wysokości Portu Praskiego planowano kolejny most. Niemal tam,
gdzie dziś jest Świętokrzyski, z tą różnicą, że wyjazd na prawy brzeg
rzeki znajduje się w rejonie ulicy Okrzei.
No i trzeci most - biegnący w sposób zbliżony do dzisiejszej Trasy
Siekierkowskiej - który miał prowadzić ku przyszłemu lotnisku
gocławskiemu. Zaplanowano tam największy pasażerski port powietrzny
w Warszawie. Zaczął powstawać, ale niestety do wybuchu wojny zbudowano
tylko hangary koło Wału Miedzeszyńskiego. O moście wtedy ledwie myślano
i trzeba było wielu lat, by do tej idei wrócono, choć w zmienionej
formie. Te trzy przedwojenne projekty przepraw to przykład tylko jednej
z koncepcji połączenia obu brzegów rzeki. A takich idei były
dziesiątki.
Miejscy planiści zdawali sobie sprawę, że szerokość Wisły sprawia, iż
prawobrzeżna Praga rozwija się w oderwaniu od lewobrzeżnej Warszawy.
Pozostałością po latach zaniedbań przy budowie przepraw jest
traktowanie Pragi jako urbanistycznego ciała odrębnego. To niejedyny
oryginalny aspekt stołecznej "mostowości".
Kto by uwierzył
Kiedy w 1959 roku otwierano Trasę Starzyńskiego i na uroczystej fecie
jeden z partyjnych urzędników chełpił się,że dwupoziomowy most Gdański
jest sukcesem socjalistycznej myśli inżynieryjnej,doszło do
konsternacji.
Bo oto jeden ze starszych inżynierów przypomniał, że właśnie w tym
miejscu przed 84 laty stanęła już piętrowa przeprawa. To było wtedy,
kiedy car zadecydował,że trzeba połączyć koleje na prawym brzegu rzeki
(o szerokim rozstawie torów) z lewobrzeżnymi (europejskimi). I zaczęto
budowę tzw. linii obwodowej.W 1874 roku wystawiono koło Cytadeli most,
którego górą jechał pociąg, a dołem pojazdy konne. Początkowo tylko
wojskowe. To była konstrukcja pięciometrowej szerokości, tak wąska,
że ludzie bali się nią jeździć. Kroniki wspominają o przypadkach
wysiadania z pociągu, pokonywania rzeki po moście Kierbedzia
i wsiadania do wagonów już po stronie warszawskiej.
(...)

I - już skrótowo - kilka innych artykułów:

Sześć lotnisk Warszawy ~05-02-2009r.
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/1,332253.html[/url]
Dziś zżymamy się na tłok na Okęciu i kibicujemy planom powstania
lotniska w Modlinie lub w Sochaczewie. Tymczasem w historii miasta
znanych jest aż pięć miejsc, z których startowały samoloty.
"Życie Warszawy" natrafiło na ślad szóstego...

Sowieckie bomby na stolicę ~26-02-2009r.
Radzieckie samoloty podczas ostatniej wojny wielokrotnie bombardowały
stolicę. Celność była kiepska-zamiast linii kolejowych w gruzy szły
domy mieszkalne. Zginęło około tysiąca osób. Niemcy bagatelizowali
te zdarzenia, a peerelowskie władze w ogóle o nich nie wspominały.
Dziś to jeden z najbardziej zapomnianych epizodów w dziejach Warszawy.
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/6,338729_Sowieckie_bomby_na_stolice.html[/url]

Zaginieni, w spiżu uwiecznieni ~29-01-2009r.
Chopin, Mickiewicz, Poniatowski - te pomniki znamy. Warszawa jest
jednak pełna monumentów zupełnie nieznanych bądź takich, które się
dublują. Jeszcze inaczej wyglądają losy pomników poświęconych osobom
nieuznawanym już za bohaterów.
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/6,329968_Zaginieni__w_spizu_uwiecznieni.html[/url]

I na koniec z innej beczki:
Stare Miasto poznałem jeszcze w oryginale - Jan Kobuszewski
12-03-2009r.

z Janem Kobuszewskim spaceruje Dominika Węcławek. Aktor wspomina swoje
ukochane miasto z czasów dzieciństwa i młodości, kiedy pokochał także
teatr. Przywołuje stolicę sprzed 1939 r. - niezniszczoną Warszawę
okupacyjną, i tę tragiczną z dni powstania - zrujnowaną i odbudowywaną.
[url]http://zw.com.pl/artykul/6,342972.html[/url]

W czasie takich spacerów tata, który o mieście wiedział sporo, chętnie
opowiadał Jankowi o historii stolicy, zdradzał pochodzenie nazw ulic.
Podobnie jak bliski znajomy rodziny, Bogdan Grzymała Siedlecki, zawsze
miał w zanadrzu jakąś anegdotę. Choćby na temat ulicy Freta. - Nie ma
żadnego Freta. Po prostu kiedyś mówiło się z łaciny "idź wyrzuć śmieci
na tę fretę" - od słów freta civilitas, czyli nieużytki miejskie.
To one łączyły Stare Miasto z Nowym - wyjaśnia.
W czasie przechadzek obaj docierali w okolicę owych "nieużytków".
- Mój ojciec przed wojną związany był z Towarzystwem Miłośników Starej
Warszawy. Razem odbudowali mury starego miasta, rekonstruowali
najciekawsze i najpiękniejsze zabytki - wspomina. Po czym dodaje
dumnie: - Ja Stare Miasto poznałem jeszcze w oryginale, niezniszczone,
z całą jego specyficzną ludnością. Na Starówce bowiem mieszkali ludzie
biedni, zakapiorni, ale niesłychanie zakochani w mieście. Mojego ojca
oni wszyscy znali, często przystawaliśmy na rozmowy.

Historii u nas od metra ~11-03-2009r
Gdyby nie wojna, mielibyśmy siedem linii metra. Budowa ostatniej
skończyłaby się 36 lat temu. O tym opowiada powstający właśnie serial.
Zobaczymy go w TVP.
[url]http://www.zw.com.pl/artykul/342682_Historii_u_nas_od_metra.html[/url]
Akcja produkcji "... ten ratuje cały świat", reżyserowanej przez
Waldemara Krzystka, koncentruje się na latach okupacji. Główną
bohaterką jest młoda pielęgniarka Basia, wspólnie z innymi ludźmi
decydująca się nieść pomoc Żydom. Ale w serialu pojawią się też wątki
przedwojenne,nawiązujące do autentycznych zdarzeń,postaci i projektów.

Jednym z fikcyjnych bohaterów serialu jest Stefan Kowalski, młody
architekt współpracujący z głównym projektantem warszawskiego metra
Janem Kubalskim (postacią autentyczną). Opowiadanie zaczyna się
w momencie, gdy po kłopotach związanych z wielkim kryzysem, metro -
między innymi za sprawą prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego
- jako projekt wraca do realizacji.
Serialowy Kowalski właśnie dostał odpowiedzialne zadanie:
zaprojektowanie stacji przy placu Napoleona (obecnie plac Powstańców).
Trzecią z autentycznych postaci, która pojawi się na ekranie,
jest przedwojenny wiceminister komunikacji Julian Piasecki. Cała
trójka mocno angażuje się w realizację wizji nowoczesnej warszawskiej
komunikacji.
Jak wyobrażali sobie metro przedwojenni architekci? Nie wiadomo.
Ich projekty uległy zniszczeniu w czasie Powstania Warszawskiego.
Jednak w listopadzie 1938 roku, kiedy Starzyński powołał do życia
Biuro Studiów Kolei Podziemnej, a jego szefem uczynił wspomnianego
inż. Kubalskiego, przyszłość metro miało wielką. Wstępne prace
pozwalały zakładać, że pierwsza linia, łącząca place Wilsona
i Unii Lubelskiej, zostanie zakończona w 1946 roku.
Cała sieć, wraz z linią obwodową, miała być oddana do użytku
w 1973 roku.- Planowanie budowy metra to wstęp do serialu(...)

Zdecydowaliśmy się na ten wątek, by pokazać to, czego wciąż
nie ma w polskim kinie: że II Rzeczpospolita przeżyła wielki
skok cywilizacyjny - tłumaczy scenarzysta Wojciech Tomczyk.
- Zwróćmy uwagę, że metro, które mamy obecnie, zaczęło powstawać
dziesięć lat po planowanym przed wojną terminie otwarcia ostatniej
linii kolei podziemnej. To pokazuje ogrom cywilizacyjnych strat,
jakie Polska poniosła skutkiem historii od 1939 roku do końca
istnienia PRL-u - dodaje.

--
|\ _,,,---,,_ \___ | __ _ ___ ___| | __ \___ |
/,`.-'`' -. ;-;;,_ _ | |/ _` |/ __/ _ \ |/ / _ | |
|,4- ) )-,_..;\ ( `'-' | |_| | (_| | (_| __/ < | |_| | _
'---''(_/--' `-'\_) fL \___/ \__,_|\___\___|_|\_\ \___/ (_)



Użytkownik "J." <nAaNrTnYia@pSoPlAbMox.com> napisał w wiadomości
news:49DDAFFD.DEC17B1F@pSoPlAbMox.com...[color=blue]
> Wiosennie:[/color]
.....[color=blue]
> Dziś raduje nas każde drzewo. I mamy ich sporo albo prawie wcale -
> w zależności od sposobu liczenia. Jedni dodają okoliczne lasy,
> inni spierają się o to, co jest zieleńcem, a co skwerem. Stąd
> rozbieżności w statystyce - od 3 do 8 procent terenów zielonych(...)[/color]

Spacerując nad kanałkiem Kępy Potockiej, uświadomieniem sobie z niejakim
zaskoczeniem, że rosnące tam drzewa mają niezwykłej wielkości obwody pni (są
to sędziwe topole). Zaczynam wręcz podejrzewać, że są to prawdziwe
warszawskie giganty. Przyszedł mi więc do głowy pomysł, by zmierzyć ich
obwód i spytać, kto da więcej. Szukajmy więc drzewa o największym obwodzie
(niekoniecznie największego) w Warszawie. Może ktoś chciałby to wrzucić na
jakąś stronę i zrobić jakiś wykaz ze zdjęciami? Akurat idzie pora spacerowa
i będzie okazja do odkrywania miasta pod takim kątem.

WuKa
PS. Wezmę dziś miarkę, zmierzę i podam wynik

Użytkownik "J." <nAaNrTnYia@pSoPlAbMox.com> napisał w wiadomości
news:49DDAFFD.DEC17B1F@pSoPlAbMox.com...[color=blue]
> Wiosennie:
> Parki, zieleńce, gazony - artykuł Rafała Jabłońskiego (pozostałe też)
> z 19.02.2009r.[/color]

Szkoda, że puściłeś to razem. Tego materiału jest wiele wątków, a tak zginie
w jednym.

MC wrote:[color=blue]
>
> Użytkownik "J." <nAaNrTnYia@pSoPlAbMox.com> napisał w wiadomości
> news:49DDAFFD.DEC17B1F@pSoPlAbMox.com...[color=green]
> > Wiosennie:
> > Parki, zieleńce, gazony - artykuł Rafała Jabłońskiego (pozostałe też)
> > z 19.02.2009r.[/color]
>
> Szkoda, że puściłeś to razem. Tego materiału jest wiele wątków, a tak zginie
> w jednym.[/color]

I tak zebrało się na kilka wątków...
--
|\ _,,,---,,_ \___ | __ _ ___ ___| | __ \___ |
/,`.-'`' -. ;-;;,_ _ | |/ _` |/ __/ _ \ |/ / _ | |
|,4- ) )-,_..;\ ( `'-' | |_| | (_| | (_| __/ < | |_| | _
'---''(_/--' `-'\_) fL \___/ \__,_|\___\___|_|\_\ \___/ (_)



Dnia 09 kwi 2009 w liście [news:49DDAFFD.DEC17B1F@pSoPlAbMox.com] J.
[nAaNrTnYia@pSoPlAbMox.com] napisał(a):
[color=blue]
> Stolica jest dziś bezwodną pustynią. Rzeki i cieki - poza Wisłą -
> wyschły, a to, co pozostało, wpuszczono w kanały.[/color]

Na przykład zdrój przy Dolnej. Działający jeszcze długo po wojnie, a
potem zlikwidowany.
[color=blue]
> ...i mostowo
> Początek artykułu (polecam całość, również ze względu na zdjęcia):[/color]

Dzisiaj, kolejny raz, miałem przyjemność oglądać zdjęcia Wisły z XIX i
XX w. zawieszone na parkanie Straszy Miejskiej na Czerniakowskiej. Na
dużej części z nich widać mosty. Naprawdę polecam. Zupełnie inny świat.

--
Pozdrawiam,
Rafał Wawrzycki

[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url]
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Rafał Wawrzycki pisze:
[color=blue]
> dużej części z nich widać mosty. Naprawdę polecam. Zupełnie inny świat.[/color]

Lepszy czy gorszy?

--
animka

Dnia 10 kwi 2009 w liście [news:grlm0i$3se$1@node1.news.atman.pl]
animka [animka@to.nie.ja.wp.pl] napisał(a):
[color=blue]
> Lepszy czy gorszy?[/color]

Ciężko ocenić. Na pewno podobają mi się ulice bez samochodów :)
I bulwary nad Wisłą, po których pomykał tramwaj. I rzeka, która żyła
swoim życiem...

--
Pozdrawiam,
Rafał Wawrzycki

[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url]
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Użytkownik "WuKa" <wlkala@op.pl> napisał w wiadomości
news:grkgso$2bo$1@julia.coi.pw.edu.pl...[color=blue]
> Zaczynam wręcz podejrzewać, że są to prawdziwe
> warszawskie giganty. Przyszedł mi więc do głowy pomysł, by zmierzyć ich
> obwód i spytać, kto da więcej. Szukajmy więc drzewa o największym
> obwodzie
> (niekoniecznie największego) w Warszawie.[/color]

1. 9.30m - ok. 3m średnica
2. 6.40m - ok. 2m
3. 5.80m - ok. 1.85m

WuKa

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates