|
takie tam... |
|
Ciekaw jestem, czy Morawiewcki, startując w wyborach na prezydenta bedzie miał poparcie młodych wrocławian. Jakie macie zdanie na tamat.
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
Krzysztof Wiktor pisze: [color=blue] > Ciekaw jestem, czy Morawiewcki, startując w wyborach na prezydenta > bedzie miał poparcie młodych wrocławian. > Jakie macie zdanie na tamat.[/color]
A kto to? -- A poza tym torowiska tramwajowe powinny zostać wydzielone.
Piotr Waszkielewicz, młody wrocławianin :) piotrwasz[małpa]o2[kropka]pl [url]http://psoras.republika.pl[/url]
Krzysztof Wiktor pisze:[color=blue] > Jakie macie zdanie na tamat. >[/color]
beznadziejna kampania. Nawet nie potrafili zatrudnic ludzi, ktorzy nie potrafia uzywac znaku zapytania.
j.
Użytkownik "Krzysztof Wiktor" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.u8qgg5jo68kw1e@kwitczak...[color=blue] > > Ciekaw jestem, czy Morawiewcki, startując w wyborach na prezydenta > bedzie miał poparcie młodych wrocławian. > Jakie macie zdanie na tamat.[/color]
człek zacny i zasłuzony - ładny kawałek historii... równiez naszej wrocławskiej... ciekawy, ale równiez dla pewnych grup dosyć mocno kontrowersyjny... niestety - przez znakomita większość młodych ludzi Jego nazwisko z niczym się nie kojarzy... obawiam się ze raczej masowo nie będa głosowac na Niego... z ciekawości popytałem dzisiaj troszkę młodzianków płci obojga i zaskoczyło mnie zdanie, że na wszelakich "niszowych" kandydatów nie warto głosowac, bo to głosy stracone i ułatwiające wygrana tym, których na pewno nie chcieliby widzieć jako zwycięzców... ot! rzeczywistość...
-- serdeczności! zbisa
j wrote:[color=blue] > Nawet nie potrafili zatrudnic ludzi, ktorzy nie > potrafia uzywac znaku zapytania.[/color]
No, ale to chyba dobrze? Po co im analfabeci?
-- pozdrawiam Waldek Brygier [url]www.naszesudety.pl[/url] - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! GG 415880
Użytkownik "Krzysztof Wiktor" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.u8qgg5jo68kw1e@kwitczak...[color=blue] > > Ciekaw jestem, czy Morawiewcki, startując w wyborach na prezydenta > bedzie miał poparcie młodych wrocławian. > Jakie macie zdanie na tamat.[/color]
pamietam, ze jak ostatnio startowal w wyborach na prezydenta, to jego wyklady byly na niskim poziomie, za to egzamin na wysokim, poparcia swoich studentow nie zdobyl, bo ich oblal zadni inni mlodzi poza jego studentami raczej go nie kojarza, wiec poparcia mial nie bedzie
> --[color=blue] > Pozdrawiam serdecznie, > > Krzysztof Wiktor[/color]
Zalosnie zaczales kampanie....
Witam!
Dnia 26-02-2010 o 21:48:48 zbisa <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał(a):
(...)[color=blue] > obawiam się ze raczej masowo nie będa głosowac na Niego... > z ciekawości popytałem dzisiaj troszkę młodzianków płci obojga i > zaskoczyło mnie zdanie, że na wszelakich "niszowych" kandydatów nie > warto głosowac, bo to głosy stracone i ułatwiające wygrana tym, których > na pewno nie chcieliby widzieć jako zwycięzców... ot! rzeczywistość... >[/color]
Niestety. Będą głosować na tzw. "mniejsze zło" :-) Jak to słyszę, mam ochotę kopać i gryźć! A najzabawniejsze, że są z tego dumni!
Machiavelli musi być naprawdę z siebie dumny...
-- Zdrówka - Wojtek H.
Użytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@wiadomo.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.u8ui4rpozlftar@busy... Niestety. Będą głosować na tzw. "mniejsze zło" :-) Jak to słyszę, mam ochotę kopać i gryźć! A najzabawniejsze, że są z tego dumni! Machiavelli musi być naprawdę z siebie dumny...
dlaczego kopać i gryżć? a może patrzą na to wszystko inaczej i mają serdecznie dosyć wszystkiego? kierują się ich modelem zdrowego rozsądku i ja ich usprawiedliwiam... nikt nie ma obowiązku "cierpieć za miliony"... mnie powoli zaczyna "być rybka" - latka lecą... przed nimi całe życie...
-- serdeczności! zbisa
On 28 Lut, 17:37, "Wojtek H." <sp6...@wiadomo.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > Witam! > > Dnia 26-02-2010 o 21:48:48 zbisa <zbisaSPAM_...@zr.ita.pwr.wroc.pl> * > napisał(a): > > (...) >[color=green] > > obawiam się ze raczej masowo nie będa głosowac na Niego... > > z ciekawości popytałem dzisiaj troszkę młodzianków płci obojga i * > > zaskoczyło mnie zdanie, że na wszelakich "niszowych" kandydatów nie * > > warto głosowac, bo to głosy stracone i ułatwiające wygrana tym,których * > > na pewno nie chcieliby widzieć jako zwycięzców... ot! rzeczywistość...[/color] > > Niestety. > Będą głosować na tzw. "mniejsze zło" :-) > Jak to słyszę, mam ochotę kopać i gryźć! > A najzabawniejsze, że są z tego dumni! > > Machiavelli musi być naprawdę z siebie dumny... >[/color]
Czasami lepiej zostać w domu niż wybierać między tyfusem a cholerą :)W wyborach do zoo na Wiejskiej zagłosowałem przeciw PISowi na Platformę i nie powiem żebym był z tego wyboru szczęśliwy.
-- pozdrawiam, Erazmus
Erazmus pisze:[color=blue] > On 28 Lut, 17:37, "Wojtek H." <sp6...@wiadomo.poczta.onet.pl> wrote:[color=green] >> Witam! >> >> Dnia 26-02-2010 o 21:48:48 zbisa <zbisaSPAM_...@zr.ita.pwr.wroc.pl> >> napisał(a): >> >> (...) >>[color=darkred] >>> obawiam się ze raczej masowo nie będa głosowac na Niego... >>> z ciekawości popytałem dzisiaj troszkę młodzianków płci obojga i >>> zaskoczyło mnie zdanie, że na wszelakich "niszowych" kandydatów nie >>> warto głosowac, bo to głosy stracone i ułatwiające wygrana tym, których >>> na pewno nie chcieliby widzieć jako zwycięzców... ot! rzeczywistość...[/color] >> Niestety. >> Będą głosować na tzw. "mniejsze zło" :-) >> Jak to słyszę, mam ochotę kopać i gryźć! >> A najzabawniejsze, że są z tego dumni! >> >> Machiavelli musi być naprawdę z siebie dumny... >>[/color] > > Czasami lepiej zostać w domu niż wybierać między tyfusem a cholerą :)W > wyborach do zoo na Wiejskiej zagłosowałem przeciw PISowi na Platformę > i nie powiem żebym był z tego wyboru szczęśliwy.[/color]
Trzeba było zagłosować na UPR. I jeszcze znajomych namówić, to może by chociaż weszli do tego zoo. Lepiej by nie było, ale zabawniej napewno. :)
-- Marcin "Kenickie" Mydlak GG: 291246, skype: kenickie_PL
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze: [color=blue] > Trzeba było zagłosować na UPR. I jeszcze znajomych namówić, to może by > chociaż weszli do tego zoo. Lepiej by nie było, ale zabawniej napewno. :)[/color]
Namówiłeś mnie :) W ostatnich wyborach (parlamentarnych i europarlamentarnych) głosowałem na PiS. Nie dlatego, bo uwierzyłem, że PO to wredni liberałowie, którzy odbiorą zasiłki potrzebującym (uważałem podobne oskarżenia za zwykły przedwyborczy teatr i traktowałem podobnie jak retorykę "zagrożenia dla demokracji" - czyli olewałem), ani dlatego, bo uważałem ich za bandę cwaniaczków, których interesuje tylko to, żeby się nachapać, a dla utrzymania się przy władzy ustąpią nawet przed najbardziej debilnym i szkodliwym dla Polski żądaniem, jeśli tylko wysunie je grupa, za którą stoi realna siła polityczna (to wyszło dopiero w praniu). Głosowałem, jak głosowałem, pomimo iż uważałem PiS za partię o licznych wadach, bo moim zdaniem zalety przeważały (brak podatności na jakiekolwiek naciski czynił partię odporną również na naciski zorganizowanych grup interesu, a zaostrzenie kodeksu karnego i brak litości dla przestępców bardzo mi odpowiadały). -- A poza tym torowiska tramwajowe powinny zostać wydzielone.
Piotr Waszkielewicz - piotrwasz[małpa]o2[kropka]pl [url]http://psoras.republika.pl[/url]
> Ciekaw jestem, czy Morawiewcki, startuj�c w wyborach na prezydenta[color=blue] > bedzie mia� poparcie m�odych wroc�awian. > Jakie macie zdanie na tamat.[/color]
Nie sądzę. Czemu? - KM wydaje się nie mieć kasy na sensowną kampanię, co zresztą pamiętam z wyborów do Senatu 2007 (trzeba jeszcze brać poprawkę że wtedy był stowarzyszony z PiS-em i część kampanii szła wspólnie, a teraz byłby kandydatem całkiem niezależnym) - o ile pamiętam, nie prowadził kampanii jakoś szczególnie ukierunkowanej na ludzi młodych - jest znany głównie ze swojej działalności w latach 80-tych, czyli czegoś co dla młodych wrocławian jest prehistorią
O ile jeszcze we Wrocławiu może dostać jako tako przyzwoity (czytaj: różny od błędu statystycznego) wynik, to niestety wybory prezydenckie są ogólnokrajowe i jedyne co osiągnie to prawdopodobnie bezpłatny czas antenowy (zakładając że zbierze odpowiednią ilość podpisów pod kandydaturą, ale to jest jeszcze w jego zasięgu).
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
W dniu 2010-02-28 22:06, zbisa pisze: [color=blue] > dlaczego kopa� i gry��? a mo�e patrz� na to wszystko inaczej i maj� > serdecznie dosy� wszystkiego? > kieruj� si� ich modelem zdrowego rozs�dku i ja ich usprawiedliwiam... nikt > nie ma obowi�zku "cierpie� za miliony"... > mnie powoli zaczyna "by� rybka" - latka lec�... przed nimi ca�e �ycie...[/color]
To w takim wypadku po co iść głosować?? Skoro mam własnego kandydata, identyfikuję się z jego programem, mam swoje zdanie do dlaczego głosować "na mniejsze zło". To jest dopiero bez sensu podejście.
-- -=Elwood=-
Our Knowledge Is Our Power
W dniu 2010-02-27 12:53, Ann pisze:[color=blue] > pamietam, ze jak ostatnio startowal w wyborach na prezydenta, to jego > wyklady byly na niskim poziomie, za to egzamin na wysokim, poparcia swoich > studentow nie zdobyl, bo ich oblal > zadni inni mlodzi poza jego studentami raczej go nie kojarza, wiec poparcia > mial nie bedzie[/color]
I właśnie dlatego w tym kraju jest jak jest. Bo gdyby więcej ludzi mających swoje poglądy poszło i zagłosowało zgodnie z przekonaniami, a nie jak reszta głosować "na mniejsze zło" to taki niszowy kandydat miałby dwucyfrowe poparcie... A tak 39% z tych 40% które pójdzie zagłosować, wybierze nam Komorowskiego prezydentem wszystkich polaków.
-- -=Elwood=-
Our Knowledge Is Our Power
Użytkownik "-=Elwood=-" <elwood@[usun]o2.pl> napisał w wiadomości news:hmgb3v$6nj$2@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > To w takim wypadku po co iść głosować?? Skoro mam własnego kandydata, > identyfikuję się z jego programem, mam swoje zdanie do dlaczego głosować > "na mniejsze zło". To jest dopiero bez sensu podejście.[/color]
to Twoje zdanie i masz do niego prawo... mozesz głosować na swego kandydata nawet jak wiesz, że dostanie tylko kilka procent w najlepszym wypadku... ale czasami jeśli ma się świadomość, iz mój kandydat nie ma najmniejszych szans - stosowanie wyboru typu "mniejsze zło" ma sens... bedę miał lekkie przeziębienie a nie zapalenie płuc... :-)
-- serdeczności! zbisa
W dniu 2010-03-01 13:12, zbisa pisze:[color=blue] > ale czasami jeśli ma się świadomość, iz mój kandydat nie ma > najmniejszych szans - stosowanie wyboru typu "mniejsze zło" ma sens... > bedę miał lekkie przeziębienie a nie zapalenie płuc... :-)[/color]
To jest pewne podejście. Dla mnie, jak podkreślam bez sensu. Na faworyta to mogę stawiać na wyścigach.
Tak jak napisałem kilka postów niżej. Gdyby więcej ludzi mających swoje poglądy poszło i zagłosowało zgodnie z przekonaniami, a nie jak reszta głosować "na mniejsze zło" czy "lidera sondaży TVN" to taki niszowy kandydat miałby dwucyfrowe poparcie... A tak 39% z tych 40% które pójdzie zagłosować, wybierze nam Komorowskiego prezydentem wszystkich polaków. -- -=Elwood=-
Our Knowledge Is Our Power
Użytkownik "-=Elwood=-" <elwood@[usun]o2.pl> napisał w wiadomości news:hmgeiq$otp$1@atlantis.news.neostrada.pl...[color=blue] > > To jest pewne podejście. Dla mnie, jak podkreślam bez sensu. > Na faworyta to mogę stawiać na wyścigach. > > Tak jak napisałem kilka postów niżej. Gdyby więcej ludzi mających swoje > poglądy poszło i zagłosowało zgodnie z przekonaniami, a nie jak reszta > głosować "na mniejsze zło" czy "lidera sondaży TVN" to taki niszowy > kandydat miałby dwucyfrowe poparcie... > A tak 39% z tych 40% które pójdzie zagłosować, wybierze nam Komorowskiego > prezydentem wszystkich polaków.[/color]
wszelkie wybory (bez idealizowania sprawy i sytuacji) to przecież taki rodzaj wyscigów... obawiam się, że popełniasz jednak błąd myslowy :-) owych kandydatów niszowych jest/bedzie sporawo - nawet jeśli dostaną oni troszkę wieksze poparcie niz zwyczajowo (a zapewne nie dwucyfrowe) to i tak odpadną... a ludzie naprawdę nie lubia identyfikować się z przegranymi od początku... chyba, ze zakładasz, że niszowy będzie tylko jeden... :-)
-- serdeczności! zbisa
Witam!
Dnia 01-03-2010 o 14:42:11 zbisa <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał(a):
(...)[color=blue] > owych kandydatów niszowych jest/bedzie sporawo - nawet jeśli dostaną oni > troszkę wieksze poparcie niz zwyczajowo (a zapewne nie dwucyfrowe) to i > tak odpadną... a ludzie naprawdę nie lubia identyfikować się z > przegranymi od początku... > chyba, ze zakładasz, że niszowy będzie tylko jeden... :-) >[/color]
Teraz to już nie jest tylko wybór "mniejszego zła". W tej chwili politycy małymi kroczkami ograniczają zasięg sceny politycznej. Dzięki trybowi finansowania partii - nikt już nie będzie mógł wejść do ich piaskownicy. Niewygodnych już się prawie pozbyli (kandydowanie karanych). Prezydent w wyborach powszechnych - po co? Sami sobie wybiorą w zgromadzeniu. A raz na 4 lata wystarczy pouśmiechać się/postraszyć puszczeniem w skarpetkach... A "ciemny lud" z uśmiechem na ustach wybierze kolejne mniejsze zło :-)
Dlatego - nie wolno usprawiedliwiać głosowania na mniejsze zło. Politycy cały czas muszą czuć oddech na plecach. I bać się, że wylądują jako babcia parkingowa (jak Chojarska czy ktoś tam inny z Samoobrony).
-- Zdrówka - Wojtek H.
Witam!
Dnia 01-03-2010 o 15:14:15 Wojtek H. <sp6mlz@wiadomo.poczta.onet.pl> napisał(a):
(...)[color=blue] > > Dlatego - nie wolno usprawiedliwiać głosowania na mniejsze zło.[/color]
Dopowiem tylko - zupełnie inaczej będzie rządzić ktoś, kto _wie_ że ma więcej przeciwników niż zwolenników (którzy jednak _poszli głosować_ a nie olali).
-- Zdrówka - Wojtek H.
Użytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@wiadomo.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.u8v651xdzlftar@busy... Witam![color=blue][color=green][color=darkred] >>>Dlatego - nie wolno usprawiedliwiać głosowania na mniejsze zło.[/color][/color][/color]
a kto ma prawo do usprawiedliwiania lub nie usprawiedliwiania takiego czy innego głosowania - chociażby na mniejsze zło... każdy z nas ma swięte prawo podejmowac swoje decyzje i nic_komu_do_jemu... inaczej zaczynamy znowu jedynie słuszne i sprawiedliwe narzucanie... Ty decyduj za siebie i pozwól innym decydować jak zechcą... [color=blue][color=green][color=darkred] >>>Politycy cały czas muszą czuć oddech na plecach. I bać się, że wylądują[/color][/color][/color] jako babcia parkingowa (jak Chojarska czy ktoś tam inny z Samoobrony).
oczywiście, ale nie dopiero wtedy jak przestają być potrzebni lub wygodni...
-- serdeczności! zbisa
Dnia 27-02-2010 o 18:24:59 kendy <kedzior.kamil@gmail.com> napisał(a): [color=blue][color=green] >> -- >> Pozdrawiam serdecznie, >> >> Krzysztof Wiktor[/color] > > Zalosnie zaczales kampanie.... >[/color]
Kulą w płot, drogi kolego.
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
Witam!
Dnia 01-03-2010 o 16:10:35 zbisa <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał(a): [color=blue] > > Użytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@wiadomo.poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości news:op.u8v651xdzlftar@busy... > Witam![color=green][color=darkred] >>>> Dlatego - nie wolno usprawiedliwiać głosowania na mniejsze zło.[/color][/color] > > a kto ma prawo do usprawiedliwiania lub nie usprawiedliwiania takiego > czy innego głosowania - chociażby na mniejsze zło...[/color]
Każdy! [color=blue] > każdy z nas ma swięte prawo podejmowac swoje decyzje i > nic_komu_do_jemu... > inaczej zaczynamy znowu jedynie słuszne i sprawiedliwe narzucanie... > Ty decyduj za siebie i pozwól innym decydować jak zechcą...[/color]
Tak, masz rację. Namawianie do głosowania _wyłącznie_ na _dobrych_ i _szlachetnych_ kandydatów jest totalitarnym narzucaniem komuś jedynie słusznego podejścia. Jedynym usprawiedliwionym podejściem jest głosowanie na mniejszego złodzieja, molestującego mniejszą ilość koleżanek partyjnych, mającego mniej szemranych znajomości - spośród dwóch narzuconych (choćby ordynacją wyborczą) kandydatów. Och, bardzo ważne - i lepiej grającego w piłkę :-)
Wiedziałem, że komunistyczny zbrodniarz ze mnie kiedyś wyjdzie...
[color=blue] >[color=green][color=darkred] >>>> Politycy cały czas muszą czuć oddech na plecach. I bać się, że >>>> wylądują[/color][/color] > jako babcia parkingowa (jak Chojarska czy ktoś tam inny z Samoobrony). > > oczywiście, ale nie dopiero wtedy jak przestają być potrzebni lub > wygodni... >[/color]
To jak chcesz wcielić powyższe, głosując gremialnie "na mniejszezło".?
Pamiętam, za komuny (dla mnie podstawówka) - mimo, że nas to mało obchodziło, nauczycielki opowiadały nam z wypiekami na twarzy, jak powinno się głosować (pewnie liczyły, że opowiemy rodzicom :-) ).
Otóż należało pójść na wybory, ale _demonstracyjnie_ wrzucić kartę do urny nie wchodząc do kabiny. Żeby pokazać, że wierzy się wyborowi kierownictwa partyjnego i żeby dać innym przykład takiego postępowania.
Twoje podejście jest tym samym IMHO. Sztucznie ograniczona scena wyborcza (2 partie + jakieś żałosne popłuczyny jako listek figowy), wygodna dla rządzących ordynacja (czyli de facto głosowanie na listę). I do tego Twoje - nie głosujcie wedle sumienia - głosujcie na "mniejsze zło". Czysty Machiavellizm...
A kiedy będą już u nas tylko dwie partie zamieniające się miejscami jako "mniejsze zło", jak w...
BACZNOŚĆ Stanach Zjednoczonych SPOCZNIJ!
....wtedy się okaże, że znów musimy się edukować cywilizacyjnie. Bo może jeszcze nie Obama, ale następny prezydent to już chyba... :-)
-- Zdrówka - Wojtek H.
Użytkownik "Wojtek H." <sp6mlz@wiadomo.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:op.u8z3v4nlzlftar@busy...[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>Tak, masz rację. Namawianie do głosowania _wyłącznie_ na _dobrych_ i[/color][/color][/color] _szlachetnych_ kandydatów jest totalitarnym narzucaniem komuś jedynie słusznego podejścia. Jedynym usprawiedliwionym podejściem jest głosowanie na mniejszego złodzieja, molestującego mniejszą ilość koleżanek partyjnych, mającego mniej szemranych znajomości - spośród dwóch narzuconych (choćby ordynacją wyborczą) kandydatów. Och, bardzo ważne - i lepiej grającego w piłkę :-) [color=blue][color=green][color=darkred] >>>>Wiedziałem, że komunistyczny zbrodniarz ze mnie kiedyś wyjdzie...[/color][/color][/color]
ja o jednym, Ty o drugim... i okrecasz tego biednego kota ogonem... [color=blue][color=green][color=darkred] >>>>To jak chcesz wcielić powyższe, głosując gremialnie "na mniejsze zło".?[/color][/color][/color]
alez ja nigdy nie twierdziłem, że nalezy GREMIALNIE głosować "na mniejsze zło" ja jedynie śmiem twierdzić, że jesli ktoś tak uwaza to ma święte prawo tak głosować... jesli uważa, że głosowanie na niszowych kandydatów nie ma najmniejszego sensu (bo wie, że i tak dostaną niewiele głosów i uznaje takie głosowanie za marnowanie głosu lub za ułatwianie zwycięstwa tych których nigdy juz nie chciałby widzieć u władzy - to ma do tego prawo... napisałem równiez że tak myślących ludzi rozumiem i nie potepiam, a już na pewno nie będe im wmawiał że źle czynią (bo jakby wielu zagłosowało na owych "niszowych"....) ich poglady, ich decyzje, ich wybór, ich prawo... [color=blue][color=green][color=darkred] >>>>Pamiętam, za komuny (dla mnie podstawówka) - mimo, że nas to mało[/color][/color][/color] obchodziło, nauczycielki opowiadały nam z wypiekami na twarzy, jak powinno się głosować (pewnie liczyły, że opowiemy rodzicom :-) ).
no tak... powiem Ci w tajemnicy, że ja też wówczas chadzałem z tornistrem... ale ja miałem fajne nauczycielki i nam takich rzeczy nie opowiadały... a z panią od fizyki do dzisiaj się spotykam... :-) [color=blue][color=green][color=darkred] >>>Twoje podejście jest tym samym IMHO. Sztucznie ograniczona scena wyborcza[/color][/color][/color] (2 partie + jakieś żałosne popłuczyny jako listek figowy), wygodna dla rządzących ordynacja (czyli de facto głosowanie na listę). I do tego Twoje - nie głosujcie wedle sumienia - głosujcie na "mniejsze zło". Czysty Machiavellizm...
naprawdę nie mozesz przyjąć do wiadomości, że sa tacy co moga inaczej mysleć i mają do tego prawo? Jeśli ludzi myślacych tak jak Ty (nie twierdzę, że źle... ale tez tłumów tak myślących jakoś nie widzę) bedzie więcej, to wówczas w naszym kraju bedzie tak jak chciałbyś aby było, a reszta będzie musiała przez przynajmniej 4 latka poczekac z ewentualnymi zmianami... kurna! zagłosujcie i przejdzie Wasze...zobaczymy wówczas jak to wszystko bedzie swietnie funkcjonowało.... juz widze te kilkanaście partyjek w Sejmie... bedzie wesoło... [color=blue][color=green][color=darkred] >>>A kiedy będą już u nas tylko dwie partie zamieniające się miejscami jako[/color][/color][/color] "mniejsze zło", jak w... BACZNOŚĆ Stanach Zjednoczonych SPOCZNIJ! ....wtedy się okaże, że znów musimy się edukować cywilizacyjnie. Bo może jeszcze nie Obama, ale następny prezydent to już chyba... :-)
no właśnie - kurna! jakieś kompleksy, problemy... zeby nie ten smieszek na końcu to bym się bał... ani nie chce tu drugich Stanów, ani za nimi nie przepadam... a z pojeciem "edukacji cywilizacyjnej" to bardzo uwazałbym... najgorzej jak jakakolwiek grupa zaczyna uwazać, że wie lepiej i zabiera się za "edukację cywilizacyjną" pozostałych... w naszej (chociazby niedawnej) historii trochę tego bywało, ale z reguły źle kończyło się dla inicjatorów...
-- serdeczności! zbisa
Witam!
Dnia 03-03-2010 o 18:53:02 zbisa <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał(a): [color=blue] > > "Wojtek H." <sp6mlz@wiadomo.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości > news:op.u8z3v4nlzlftar@busy...[color=green][color=darkred] >>>>> Tak, masz rację. Namawianie do głosowania _wyłącznie_ na _dobrych_ i[/color][/color] > _szlachetnych_ kandydatów jest totalitarnym narzucaniem komuś jedynie > słusznego podejścia.[color=green][color=darkred] >>>>> Wiedziałem, że komunistyczny zbrodniarz ze mnie kiedyś wyjdzie...[/color][/color] > > ja o jednym, Ty o drugim... > i okrecasz tego biednego kota ogonem... >[/color]
Wręcz przeciwnie! Na Twoje: [color=blue] > każdy z nas ma swięte prawo podejmowac swoje decyzje i > nic_komu_do_jemu... > inaczej zaczynamy znowu jedynie słuszne i sprawiedliwe narzucanie...[/color]
odpowiadam - przekonywanie _nie jest_ narzucaniem... Twoje - "głosuj jak chcesz" jest takim samym namawianiem. A może rozumujesz tak: "ja przekonuję, wszyscy inni narzucają"?
Mylisz sporo pojęć, według Twoich wypowiedzi _każda_ kampania (nawet taka namawiająca wyłącznie do udziału) wyborcza byłaby naganna. Kot, o którym mówisz, nie wiadomo gdzie ma ów ogon i czy przypadkiem nie jest wiewiórką.
Jest takie powiedzenie - lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zyskać. Wolę zagłosować na niszowego kandydata, niż później mieć zwarzony humor (niech nikt przypadkiem nie sygnalizuje tu orta jak mój słownik :-) ). I niech wszyscy się dowiedzą, w jakiej niszy ten kandydat się znajduje. Bo może tylko wszystkim się wydaje, że on jest niszowy?
(...)[color=blue] > alez ja nigdy nie twierdziłem, że nalezy GREMIALNIE głosować "na > mniejsze zło" > ja jedynie śmiem twierdzić, że jesli ktoś tak uwaza to ma święte prawo > tak głosować...[/color]
Twoje rozumowanie jest strasznie niespójne. Czym innym jest rzeczywiście święte prawo do głosowania, a czym innym jest namawianie do jakiegoś użycia tego swojego głosu. I namawianie, ocena, porady, wykazywanie zagrożeń przy każdym ze sposobów głosowania jest także świętym prawem. Odbieranie mi prawa do krytyki czy namawiania do głosowania niekoniecznie na "mniejsze zło" - to dopiero śmierdzi totalitaryzmem. Jeszcze raz - krytyce podlega wszystko i to jest niezbywalne (nawet komuna nie była w stanie nas tego pozbawić i właśnie dlatego możesz teraz głosować na swoje "mniejsze zło"). [color=blue] > jesli uważa, że głosowanie na niszowych kandydatów nie ma najmniejszego > sensu (bo wie, że i tak dostaną niewiele głosów i uznaje takie > głosowanie za marnowanie głosu lub za ułatwianie zwycięstwa tych których > nigdy juz nie chciałby widzieć u władzy - to ma do tego prawo...[/color]
Do znudzenia - prawo ma. A ja mam prawo przestrzec przed zagrożeniami. [color=blue] > napisałem równiez że tak myślących ludzi rozumiem i nie potepiam, a już > na pewno nie będe im wmawiał że źle czynią (bo jakby wielu zagłosowało > na owych "niszowych"....) > ich poglady, ich decyzje, ich wybór, ich prawo...[/color]
OK - pozbawiasz się tego prawa - masz do tego prawo :-) Ja wykazuję złudne "bezpieczeństwo" takiego głosowania, mam do tego prawo i się go dobrowolnie nie pozbawię. :-)
Mogę jedynie z czystego dobrego wychowania (w domu powieszonego nie rozmawia się o sznurze) nie skrytykować _konkretnej_ osoby za jej wybór (ale już _dokonany_). Co mi nie przeszkadza w przekonywaniu, że głosowanie "na mniejsze zło" nie jest wyborem optymalnym i jeśli już ktoś _musi_ (jak choćby ja, co niestety nieraz jest konieczne), powinien mieć świadomość, że w konsekwencji przyczynia się do psucia sceny politycznej.
Że wzmacnia sztucznie przez polityków skrojoną (czyli ograniczoną) scenę polityczną. To właśnie dzięki politykom (wybieranym w głosowaniach na zasadzie mniejszego zła) obserwujemy dążenie do ograniczenia możliwości wyboru (naszego _jedynego_ prawa, które daje nam wpływ na stanowione prawo).
(...)[color=blue] > > naprawdę nie mozesz przyjąć do wiadomości, że sa tacy co moga inaczej > mysleć i mają do tego prawo?[/color]
A ja napiszę inaczej - _musisz_ przyjąć do wiadomości, że mam prawo wykazywać niebezpieczeństwa takiego głosowania.
[color=blue] > Jeśli ludzi myślacych tak jak Ty (nie twierdzę, że źle... ale tez tłumów > tak myślących jakoś nie widzę) bedzie więcej, to wówczas wnaszym kraju > bedzie tak jak chciałbyś aby było, a reszta będzie musiała przez > przynajmniej 4 latka poczekac z ewentualnymi zmianami... kurna![/color]
A jak teraz jest? Nie czekasz 4 lata ze zmianami? Ideałem są dwie partie - bo 4 lata szybciej Ci miną? I głosowania jak w wahadełku?
Właściwie nie wiem, czy jest w ogóle o czym dalej dyskutować. Jakiekolwiek przekonywanie do świadomego oddania głosu - to wedługCiebie totalitarne narzucanie (nawet nie wiem czego, może myślenia?). Sztuczne ograniczenie sceny do 2 partii (o czym mówi się już jawnie) - to według Ciebie dobrze, bo 4 lata mniej się wtedy dłużą :-)
[color=blue] > zagłosujcie i przejdzie Wasze...zobaczymy wówczas jak to wszystko bedzie > swietnie funkcjonowało.... juz widze te kilkanaście partyjek w Sejmie... > bedzie wesoło...[/color]
A to już jest niebezpieczne - może według Ciebie lepiej wręcz ograniczyć bierne prawo wyborcze (co już się odbywa)? Wtedy nowe partie nie tylko będą miały zamkniętą drogę do parlamentu. Wręcz nie będzie miał ich kto założyć :-) Zresztą - kiedy, jak postulujesz, nikt nie będzie przekonywał, krytykował, wykazywał niebezpieczeństwa różnych sposobów głosowania, to po co w ogóle _jakiekolwiek_ prawo wyborcze? Niech będzie wręcz jedna partia (legendarny, a wymarzony przez niektórych POPiS), wewnątrz której frakcje same będą walczyć o władzę. Czy nie wydaje Ci się to skądśznajome? [color=blue] >[color=green][color=darkred] >>>> A kiedy będą już u nas tylko dwie partie zamieniające sięmiejscami >>>> jako[/color][/color] > "mniejsze zło", jak w... > BACZNOŚĆ > Stanach Zjednoczonych > SPOCZNIJ! > ...wtedy się okaże, że znów musimy się edukować cywilizacyjnie. > Bo może jeszcze nie Obama, ale następny prezydent to już chyba.... > :-) > > no właśnie - kurna! jakieś kompleksy, problemy...[/color]
Ha - i tu Cię celnie trafiłem :-) Już wszystko jasne. Jakie kompleksy? Jakie problemy? Czyżby projekcja? Skąd ta agresja? Przecież wizja dwóch partii jest wzorowana na modelu ze Stanów Zjednoczonych i nikt z jej zwolenników się z tym nie kryje. Ba, to jest wręcz gwarancja słuszności takiego modelu (jak w "Ameryce" :-) ). [color=blue] > zeby nie ten smieszek na końcu to bym się bał... ani nie chce tudrugich > Stanów, ani za nimi nie przepadam...[/color]
Uśmieszek - bo mnie to bawi. Parafrazując co napisałeś: "Ja tam rasistą nie jestem, ale tych wszystkich czarnuchów to bym..." Nieźle :-) [color=blue] > a z pojeciem "edukacji cywilizacyjnej" to bardzo uwazałbym... najgorzej > jak jakakolwiek grupa zaczyna uwazać, że wie lepiej i zabiera sięza > "edukację cywilizacyjną" pozostałych... w naszej (chociazby niedawnej) > historii trochę tego bywało, ale z reguły źle kończyło siędla > inicjatorów... >[/color]
Jak sobie wyobrażasz _jakiekolwiek_ działania bez przekonania o ich słuszności (nawet w swoim życiu zawodowym - pracujesz bez przekonania do swoich rozwiązań)? Skąd w ogóle ta dyskusja, skoro wbrew swoim słowom stajesz się rzecznikiem grupy - która wie lepiej niż ja?
Jak sobie wyobrażasz działanie choćby tych Twoich dwóch partii -bez przekonania o tym, że ich poglądy są bardziej słuszne? Bez przekonywania obywateli o tej ich słuszności?
Edukacja cywilizacyjna - przeszkadza Ci rozwój ludzkości, oparty właśnie na przenikaniu cywilizacji? Zwolennik izolacjonizmu? Jakieś żarty...
Nawiasem - w szkole miałeś fajne nauczycielki, a nas niektóre usiłowały wprowadzić w koleiny komunistycznego bagna. A jednak to ja wyniosłem większe korzyści (wnioski wyciągnięte z negatywnego przykładu).. Ty zaś okazujesz się zupełnie bezbronny wobec narzucanych rozwiązań.
Powiem szczerze - nie podejmę dalszej dyskusji. Ona nie ma sensu - nie jesteś w stanie obronić tak niespójnych poglądów.
Chcesz przekonywać, że nie powinno się przekonywać? Czysty surrealizm. :-) Właściwie teraz tylko spodziewam się Twojego "ale fajny flejm mi wyszedł". Dałem się w niego wciągnąć, bo początkowo jakieś szczątki logiki były :-)
-- Zdrówka - Wojtek H.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|