|
takie tam... |
|
Wczoraj miałem trafić na Domaniewską 31. Sprawdziłem sobie na zumi gdzie to mniej więcej jest i pojechałem. Ale jak znalazłem od razu numer 33, tak 31 nie dostrzegłem. A po zapytaniu kilku osób całkiem zgłupialem.
No to dawaj pytać się tubylców: - pan odśnieżający samochód (pod budynkiem Domaniewska 31/Bryły 10) wskazał mi kierunek Modzelewskiego (hen, hen za widocznymi okiem budynkami). Poszedłem sprawdziłem, ale tam numery Domaniewska 19 i niższe. - jakiś Pan na spacerze (przechodzień) przy skrzyżowaniu Domaniewskiej i Modzelewskiego stwierdził, że pod 35 jest przedszkole/szkoła, więc to musi być w kierunku ulicy Bryły. - osoba z Bryły 10 wychodząca na spacer z pieskiem (uznałem, że jak tu mieszka, to zna okolicę), stwierdziła, że nie ma pojęcia - wie gdzie jest szkoła pod numerem 35 (w sumie chyba najbardziej rozpoznawalny budynek w okolicy). - kolejna osoba z Bryły 10 (z sąsiedniej klatki) wcale nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi na pytanie. Stwierdziła, żeby zapytać się dzieciaków bawiących obok - może one będą wiedziały...
No i jak by tu zakończyć?
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom, Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją, Znalazłem ulicę, lecz gdzie ten dom? Nie znalazłem dziewki co kocham ją!
Pozdro dla mieszkańców sąsiednich (dosłownie) bloków. Może następnym razem zdejmiecie klapki z oczu idąc ślepo z punktu A do punktu B na nic nie zwracając uwagi.
PS: tak jako kontynuacja historyjki gdzie jest w Wawie ulica Dobra.
Jacek
Jacek Kalinski pisze:[color=blue] > PS: tak jako kontynuacja historyjki gdzie jest w Wawie ulica Dobra.[/color]
Na Powislu, rownolegla do Wislostrady, pomiedzy pl.\skwerem Woycickiej bodajze a Nowym Zjazdem ;-)
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Jacek Kalinski napisał:[color=blue] > Wczoraj miałem trafić na Domaniewską 31. Sprawdziłem sobie na zumi gdzie > to mniej więcej jest i pojechałem. Ale jak znalazłem od razu numer 33, > tak 31 nie dostrzegłem. A po zapytaniu kilku osób całkiem zgłupialem.[/color]
Niestety, musisz się pogodzić ze zdumiewającym faktem, że Warszawa to nie wieś, w której wszyscy się znają i każdy potrafi pytajacemu wskazać konkretne zabudowania. Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś, kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową, bez problemu daje sobie radę z takim ekstremalnym zadaniem, jakim dla niektórych jest znalezienie w Warszawie konkretnego budynku.
-- Akarm [url]http://www.bykom-stop.avx.pl[/url]
Użytkownik "Jacek Kalinski" <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> napisał w wiadomości news:slrngob15b.52o.jacek_kal@nntp.dyski.one.pl...[color=blue] > - osoba z Bryły 10 wychodząca na spacer z pieskiem (uznałem, że jak tu > mieszka, to zna okolicę), ..... > - kolejna osoba z Bryły 10 (z sąsiedniej klatki) wcale nie potrafiła > mi udzielić odpowiedzi na pytanie. > Jacek[/color]
Trochę na marginesie, ale czy osoby z ul. Bryły wiedzą na czyjej ulicy mieszkają? Oby nie kojarzyły tego z geometrią przestrzenną.
WuKa
e-Shrek pisze:[color=blue] > Na Powislu, rownolegla do Wislostrady, pomiedzy pl.\skwerem Woycickiej > bodajze a Nowym Zjazdem ;-)[/color]
Na Wawrze, między Sikorskiego a Wiejską :)
-- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ [email]kocureq@jabber.org[/email] ] |_|_|)___)
W artykule <gm41vf$gpa$1@nemesis.news.neostrada.pl>, Akarm napisał(a): [color=blue] > Niestety, musisz się pogodzić ze zdumiewającym faktem, że Warszawa to nie > wieś, w której wszyscy się znają i każdy potrafi pytajacemu wskazać > konkretne zabudowania.[/color]
Ale żeby mieszkać w budynku obok (stojącym niecałe 30 metrów od poszukiwanego) i nie umieć wskazać go? A dla mieszkańców Bryły 10 nawet mniej niż 10 metrów (bo tylko przez wąską uliczkę)? Nawet przez osoby tam mieszkające? Rozumiem, że nie każdy może znać ulicę znajdującą się kilkaset metrów dalej, ale sądziłem, że klapki na oczach ograniczają pole widzenia do 2 metrów (żeby tylko na drzewo nie wpaść) :(
Jacek
Jacek Kalinski pisze:[color=blue] > Wczoraj miałem trafić na Domaniewską 31.[/color]
Ty się ciesz, że nie szukałeś numeru na Kolejowej :] Są w Warszawie (i nie tylko) ulice, "na których numery przypisywał schizofrenik" i po prostu nie ma zachowanej kolejności. Taka lajfa. [color=blue] > Sprawdziłem sobie na zumi gdzie > to mniej więcej jest i pojechałem. Ale jak znalazłem od razu numer 33, > tak 31 nie dostrzegłem. A po zapytaniu kilku osób całkiem zgłupialem.[/color]
Wydaje mi się, że google maps (na danych z PPWK) ma najlepsze wyniki w zakresie wyszukiwania w zaburzonych numeracjach, chociaż zumi powoli dogania.
[ciach][color=blue] > Pozdro dla mieszkańców sąsiednich (dosłownie) bloków. Może następnym > razem zdejmiecie klapki z oczu idąc ślepo z punktu A do punktu B na nic > nie zwracając uwagi.[/color]
Nie oczekuj od tubylców, że będą znać numer każdego bloku, sklepu i drzewka na swojej ulicy. Każdy zna swój adres oraz kilka adresów w okolicy, które akurat musi znać i tyle wiedzy może ci przekazać. Resztę musisz sobie interpolować, a nie zawsze będziesz miał tyle szczęścia, że stojąc pod budynkiem na Iksińskiej 7 będziesz miał po prawej Iksińską 5, po lewej 9 a na przeciwko Iksińską 6.
pozdrawiam
Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> writes: [color=blue] > Wczoraj miałem trafić na Domaniewską 31. Sprawdziłem sobie na zumi gdzie > to mniej więcej jest i pojechałem. Ale jak znalazłem od razu numer 33, > tak 31 nie dostrzegłem. A po zapytaniu kilku osób całkiem zgłupialem.[/color]
Ale w czym problem? Akurat 33 i 31 sa na Domaniewskiej po kolei i blisko siebie (tylko szczyt Bryly 3 pomiedzy wystaje), co to za problem znalezc bez pytania?
MJ
Jacek Kalinski pisze:[color=blue] > Rozumiem, że nie każdy może znać ulicę znajdującą się kilkaset metrów[/color]
Ale kto patrzy na numery domów sąsiadów? Ekstremista! Niedawno szukałem konkretnego mieszkania na Ludwiki. Znalazłem dom dość łatwo, ale w dwóch klatkach nie miał takiego numeru. Odpytywanie przechodniów ("panie, gdzie *jeszcze* jest ten adres??") nic nie dało. Metodą na macanie domofonów dotarłem do klatki w drugim końcu podwórka, która tak na oko powinna należeć do domu z innym numerem.
-- Alf/red/
Dnia 01 lut 2009 w liście [news:gm42b5$9sj$1@achot.icm.edu.pl] ruf10 [rufio@none.pl] napisał(a): [color=blue] > Ty się ciesz, że nie szukałeś numeru na Kolejowej :] > Są w Warszawie (i nie tylko) ulice, "na których numery przypisywał > schizofrenik" i po prostu nie ma zachowanej kolejności. Taka > lajfa.[/color]
A tam. W innych miastach, również na zachód od Odry, bywa dużo gorzej. My przynajmniej mamy dobry system informacyjny - prawie na każdym bydynku wisi tablica z nazwą ulicy i numerem.
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
On Sun, 1 Feb 2009 12:36:07 +0100, "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> wrote: [color=blue] >Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color]
Nie zawsze.
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
On Sun, 1 Feb 2009 12:42:13 +0100, "WuKa" <wlkala@op.pl> wrote: [color=blue] >Trochę na marginesie, ale czy osoby z ul. Bryły wiedzą na czyjej ulicy >mieszkają? Oby nie kojarzyły tego z geometrią przestrzenną.[/color]
No na ulicy Bryły Stefana. Znaczy Stefana co miał bryłę ;-)
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:e86bo49p26ggitntfehif9g9mblg07q858@4ax.com...[color=blue] > On Sun, 1 Feb 2009 12:42:13 +0100, "WuKa" <wlkala@op.pl> wrote: >[color=green] >>Trochę na marginesie, ale czy osoby z ul. Bryły wiedzą na czyjej ulicy >>mieszkają? Oby nie kojarzyły tego z geometrią przestrzenną.[/color] > > No na ulicy Bryły Stefana. Znaczy Stefana co miał bryłę ;-) > >[/color]
I zaprojektował jeden z bardziej charakterystycznych budynków Warszawy!
;-)
p47
> Użytkownik "Jacek Kalinski" [ciach] [color=blue] > PS: tak jako kontynuacja historyjki gdzie jest w Wawie ulica Dobra. > Jacek[/color]
Oj, oj. Upomnienie za niedokladne czytanie postow na grupie. Watek i dyskusja dotyczyl ulicy Dluuuuuuuuuuuuuuuugggggggggggggggiej. AM
Użytkownik "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:gm41vf$gpa$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś, > kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową, bez problemu > daje sobie radę z takim ekstremalnym zadaniem, jakim dla niektórych > jest znalezienie w Warszawie konkretnego budynku.[/color]
Hehehe jak jesteś taki mądry to zapraszam na Kazury gdzie numeracja jest totalnie nielogicznie poustawiana i spróbuj się w niej połapać :)
-- Pozdrawiam, Jarek Ossowski
Jarek Ossowski pisze:[color=blue] > "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> napisał:[color=green] >> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś, >> kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową, bez problemu >> daje sobie radę z takim ekstremalnym zadaniem, jakim dla niektórych >> jest znalezienie w Warszawie konkretnego budynku.[/color] > > Hehehe jak jesteś taki mądry to zapraszam na Kazury gdzie numeracja jest > totalnie nielogicznie poustawiana i spróbuj się w niej połapać :)[/color]
I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)
On Sun, 01 Feb 2009 19:54:47 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)[/color]
Dodajmy dla uproszczenia, że np Małej Łąki 22 ;-)
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
"Jarek Ossowski" <adresw@stopce.pl> writes: [color=blue] > Hehehe jak jesteś taki mądry to zapraszam na Kazury gdzie numeracja jest > totalnie nielogicznie poustawiana i spróbuj się w niej połapać :)[/color]
Kazury jest bardzo porzadnie ponumerowana - parzyste po prawej, nieparzyste po lewej.
Tylko trzeba pamietac, ze primo, wlasciwa ulica to ten chodnik miedzy domami, a nie jezdnia dla samochodow, a secundo, ze ulica tworzy zamkniety krag, skutkiem czego numer 2 z sasiaduje z 28.
MJ
jerzu <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> writes: [color=blue][color=green] >>I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)[/color][/color]
A, to już wyższa szkoła jazdy.
8-)
MJ
Michal Jankowski pisze:[color=blue] > jerzu <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> writes: >[color=green][color=darkred] >>> I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)[/color][/color] > > A, to już wyższa szkoła jazdy.[/color]
Wyższa, jak wyższa - różne anomalie spotkać można. Dembowskiego dla przykładu niby też "logicznie", ale dojechać karetką pod wskazany adres to sztuka niejaka :(
Jacek Kalinski napisał/a: [...]
[color=blue] > - kolejna osoba z Bryły 10 (z sąsiedniej klatki) wcale nie potrafiła > mi udzielić odpowiedzi na pytanie. Stwierdziła, żeby zapytać się > dzieciaków bawiących obok - może one będą wiedziały...[/color]
Czy Ty nie rozumiesz, że rozmawiałeś z przyjezdnymi? Popytaj także na Śródmieściu o jakąś ulicę, to zobaczysz, że raczej mało kto będzie wiedział.
-- animka
jerzu pisze:[color=blue] > On Sun, 1 Feb 2009 12:36:07 +0100, "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> wrote: >[color=green] >> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color] > > Nie zawsze.[/color]
No to moze dla zabawy wymienimy wyjatki? ;-)
- Puławska - Czerwonego Krzyza
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Ps. Kilka lat temu jechalem z taksowkarzem (starenki duzy fiat) i gosc mial mape w glowie. Wszystkie wyjatki po kolei mi opowiedzial ;)
W artykule <gm54ju$nk3$1@news.onet.pl> e-Shrek napisał(a): [color=blue] > jerzu pisze:[color=green] >> On Sun, 1 Feb 2009 12:36:07 +0100, "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> wrote: >>[color=darkred] >>> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color] >> >> Nie zawsze.[/color] > > No to moze dla zabawy wymienimy wyjatki? ;-) > > - Puławska > - Czerwonego Krzyza[/color]
Białobrzeska
Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.
> Wyższa, jak wyższa - różne anomalie spotkać można. Dembowskiego[color=blue] > dla przykładu niby też "logicznie", ale dojechać karetką pod > wskazany adres to sztuka niejaka :([/color]
Cały stary Ursynów jest porąbany. I Północny i Południowy. W pijanym widzie projektowany.
Beno
> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś,[color=blue] > kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową,[/color]
W takim razie Korotyńskiego projektował ktoś, kto nie ukończył podstawówki, bo tam numeracja idzie w dwóch kierunkach :-).
Masz bardzo idealistyczny obraz numeracji budynków w Warszawie.
Beno
Marek Włodarz pisze:[color=blue][color=green] >> No to moze dla zabawy wymienimy wyjatki? ;-) >> >> - Puławska >> - Czerwonego Krzyza[/color] > > Białobrzeska[/color]
Ale co Wy chcecie od tych ulic? Puławska idzie "pod prąd", ale równomiernie. Pozostałe są bez zarzutu. Co przeoczyłem?
-- Alf/red/
W artykule <gm55t2$d7j$1@node2.news.atman.pl> Alf/red/ napisał(a): [color=blue] > Marek Włodarz pisze:[color=green][color=darkred] >>> No to moze dla zabawy wymienimy wyjatki? ;-) >>> >>> - Puławska >>> - Czerwonego Krzyza[/color] >> >> Białobrzeska[/color] > > Ale co Wy chcecie od tych ulic? Puławska idzie "pod prąd", ale > równomiernie. Pozostałe są bez zarzutu. Co przeoczyłem?[/color]
Wszystkie ulice równoległe do Białobrzeskiej są numerowane tak jak Grójecka - od centrum "do zewnątrz" miasta.
Białobrzeska numer 1 ma przy Dickensa i rośnie w stronę Alej Jerozolimskich - pod prąd...
Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.
Marek Włodarz pisze:[color=blue][color=green] >> równomiernie. Pozostałe są bez zarzutu. Co przeoczyłem?[/color] > > Wszystkie ulice równoległe do Białobrzeskiej są numerowane tak jak > Grójecka - od centrum "do zewnątrz" miasta.[/color]
Ale mowa była o równomierności numeracji. A nie o kierunku. Dla przypomnienia: [color=blue] > Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color]
Rozumiem, że w ramach ulicy, a nie w ramach dzielnicy.
-- Alf/red/
> Użytkownik "Alf/red/"[color=blue][color=green][color=darkred] > >> równomiernie. Pozostałe są bez zarzutu. Co przeoczyłem?[/color][/color][/color] [color=blue][color=green] > > Wszystkie ulice równoległe do Białobrzeskiej są numerowane tak jak > > Grójecka - od centrum "do zewnątrz" miasta.[/color][/color] [color=blue] > Ale mowa była o równomierności numeracji. A nie o kierunku. Dla > przypomnienia:[/color] [color=blue][color=green] > > Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color][/color] [color=blue] > Rozumiem, że w ramach ulicy, a nie w ramach dzielnicy. > Alf/red/[/color]
Moze to nie az taka anomalia, ale sobie przy okazji wymiany zdan w tym watku przypomnialem. Dosc ciekawie wyglada numeracja na Elekcyjnej. Od Wolskiej po lewej stronie zadnej zabudowy, potem pojawia sie dom starcow z numerem 6 a za chwile przychodnia z numerek ... 54 ! A ja sie pytam gdzie sie podzialy posesje / place o numerach od 8 do 52! AM
> Użytkownik "Hades"[color=blue] > Od Wolskiej po lewej stronie ........[/color]
Oczywiscie po prawej ! Przepraszam. AM
W artykule <gm500l$2tc$1@node1.news.atman.pl> Alf/red/ napisał(a): [color=blue] > Marek Włodarz pisze:[color=green][color=darkred] >>> równomiernie. Pozostałe są bez zarzutu. Co przeoczyłem?[/color] >> >> Wszystkie ulice równoległe do Białobrzeskiej są numerowane tak jak >> Grójecka - od centrum "do zewnątrz" miasta.[/color] > > Ale mowa była o równomierności numeracji. A nie o kierunku. Dla > przypomnienia: >[color=green] >> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color] > > Rozumiem, że w ramach ulicy, a nie w ramach dzielnicy.[/color]
W Warszawie - generalnie w ramach miasta. Reguły są proste: numeracja idzie albo "od Wisły", albo "z biegiem Wisły". pewne problemy mogą sprawiać ulice ukośne, np. Mokotowska - czy ona idzie "z Wisłą", czy "od Wisły"? Ale takich jest niewiele.
Do tego parę dobrze znanych wyjątków - Puławska na przykład, która rośnie na południe, a nie na północ. Ale tu jest uzasadnienie historyczne - jako wylotówka, była kilkakrotnie przedłużana i zawsze rosła "do granic miasta"...
Zwracam uwagę, że analogiczna ulica na drugim brzegu - Wał Miedzeszyński - najwyższe numery ma przy Saskiej Kępie.
Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.
Marek Włodarz pisze:[color=blue][color=green] >> Ale mowa była o równomierności numeracji. A nie o kierunku.[/color][/color] [...] [color=blue] > W Warszawie - generalnie w ramach miasta. Reguły są proste: numeracja[/color]
Ale przeczytałeś, o co pytam?
-- Alf/red/
Beno napisał:[color=blue][color=green] >> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś, >> kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową,[/color] > W takim razie Korotyńskiego projektował ktoś, kto nie ukończył > podstawówki, bo tam numeracja idzie w dwóch kierunkach :-).[/color]
Naprawdę numery niskie przeplatają się z wysokimi tak, że nie sposób odnaleźć budynków? Ale chyba dopiero od kilku dni, bo dwa tygodnie temu bez problemu trafiłem. :) [color=blue] > Masz bardzo idealistyczny obraz numeracji budynków w Warszawie.[/color]
Jeszcze nie zdarzyło mi się mieć jakiekolwiek trudności ze znalezieniem konkretnego numeru, nie tylko w mieście ale i na Ursynowie. ;) No dobra, z tym Ursynowem to trochę przesadziłem...
-- Akarm [url]http://www.bykom-stop.avx.pl[/url]
Dnia niedziela, 1 lutego 2009 23:07, człowiek imieniem Marek Włodarz <marekw@nospam.venus.ci.uw.edu.pl> zamieścił wiadomość <slrn.pl.goc72u.3cg.marekw@marekw.home> o treści: [color=blue] > Wszystkie ulice równoległe do Białobrzeskiej są numerowane tak jak > Grójecka - od centrum "do zewnątrz" miasta.[/color] Bo Grójecka jest numerowana równoleżnikowo, a nie południkowo. Znaczy się od Wisły numery rosną. Coś musieli zrobić z ulicami idącymi po skosie ;) Aleje Jerozolimskie też zaczynają się w centrum. A Żwirki i Wigury?
Beno pisze:[color=blue][color=green] >> Wyższa, jak wyższa - różne anomalie spotkać można. Dembowskiego >> dla przykładu niby też "logicznie", ale dojechać karetką pod >> wskazany adres to sztuka niejaka :([/color] > > Cały stary Ursynów jest porąbany. I Północny i Południowy. W pijanym widzie > projektowany.[/color]
Nie jest prawdą jakoby. Jest zaprojektowany dobrze i logicznie. Trzeba tylko zrozumieć pewne zasady i problemów nie ma. Anomalie można spotkać, ale to nie zmienia zasad jako takich. Przykład z Dembowskiego nie ma nic wspólnego ze złą numeracją, tylko z działaniami administracji.
Alf/red/ pisze: [color=blue] > Ale co Wy chcecie od tych ulic? Puławska idzie "pod prąd", ale > równomiernie. Pozostałe są bez zarzutu. Co przeoczyłem?[/color]
No wlasnie to, ze pod prad. Zgodni z ogolna zasada malych numerow szukalbys w Piasecznie :)
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Alf/red/ pisze: [color=blue][color=green] >> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color] > > Rozumiem, że w ramach ulicy, a nie w ramach dzielnicy.[/color]
W stosunku do Wisly ;-)
-- Pozdrawiam, e-Shrek
> > Cały stary Ursynów jest porąbany. I Północny i Południowy. W pijanym widzie[color=blue][color=green] > > projektowany.[/color] > > Nie jest prawdą jakoby. Jest zaprojektowany dobrze i logicznie. Trzeba > tylko zrozumieć pewne zasady i problemów nie ma. Anomalie można spotkać, > ale to nie zmienia zasad jako takich. Przykład z Dembowskiego nie ma > nic wspólnego ze złą numeracją, tylko z działaniami administracji.[/color]
Jest zaprojektowany absurdalnie. Ulice biegną wzdłuż, numery w poprzek, jedynka obok siódemki, a dwójka na drugim końcu ulicy. Jestem jednym z najstarszych mieszkańców Ursynowa, jeszcze jak asfaltu nie było tylko błoto, i z początku wydawało się, że ta numeracja może mieć jakiś sens, ale jak już wszystkie uliczki wytyczono, to okazało się, że projektanci Ursynowa to jednak naprawdę były pojeby.
Beno
On Sun, 1 Feb 2009 09:15:32 +0000 (UTC), Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> wrote: [color=blue] >Pozdro dla mieszkańców sąsiednich (dosłownie) bloków. Może następnym >razem zdejmiecie klapki z oczu idąc ślepo z punktu A do punktu B na nic >nie zwracając uwagi.[/color]
Wzruszyła mnie Twoja historia. Tyle że to że ktoś nie wie jakie numery mają poszczególne domy to na Ursynowie normalne bo tam numeracja potrafi być popieprzona jak na Grochowie. ;-) Spróbuj np. znaleźć taką Rolną 20. Wbrew pozorom to nie w okolicy Wałbrzyskiej a kilka kilometrów dalej - z tyłu za Centrum Onkologii. Ja też przez długi czas nei mogłem znaleźć kilku numerów na sąsiednioej uliczce na Kabatach. Do czasu jak się nie zorientowałem że w odróżnieniu od reszty osiedla kilkanaście mieszkań wokół jednego z dziedzińców ma nieparzyste numery ulicy a ponad 100 pozostałych ma jeden adres i plus numer mieszkań. Czemu tak - nikt nei potrafił mi wytłumaczyć - jakaś zaszłość z czasu budowy najstarszych budynków na osiedlu. Większość mieszkańców nei będzie w stanei dokładnei wskazać tych adresów bo poza numerkami przy drzwiach które są widoczne tylko z dziedzińca nie ma żadnych oznaczeń.
Zdrówko
On Sun, 1 Feb 2009 23:30:23 +0100, "Hades" <waruga@vp.pl> wrote: [color=blue] >Moze to nie az taka anomalia, ale sobie przy okazji wymiany zdan w tym >watku przypomnialem. Dosc ciekawie wyglada numeracja na Elekcyjnej. >Od Wolskiej po lewej stronie zadnej zabudowy, potem pojawia sie dom >starcow z numerem 6 a za chwile przychodnia z numerek ... 54 ! A ja >sie pytam gdzie sie podzialy posesje / place o numerach od 8 do 52![/color]
Normalne po odbudowie miasta. Masz np. Twardą 2/4 potem 6 a potem od razu 12. A następny numer to 18. Dopiero kilka lat temu uporządkowano trochę i teraz jest zamiast 12 numer 8/12 bo okazało się że szkoła stoi na 3 działkach. A i tak dalej jest dziura w numeracji od 20 do 26 bo na przedwojennym przebiegu masz kawąłek ronda ONZ. Inny przyukład: masz blok Grzybowska 5, dalej żlobek Grzybowska 7 a między nimi powstał nowy budynek. I za groma nie mam pojęcia jaki on ma numer bo nie obejrzałem sobie tabliczki na budynku.
Zdrówko
On Sun, 01 Feb 2009 19:54:47 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue][color=green] >> Hehehe jak jesteś taki mądry to zapraszam na Kazury gdzie numeracja jest >> totalnie nielogicznie poustawiana i spróbuj się w niej połapać :)[/color] > >I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)[/color]
I dodatkowo na Franciszka Kawy - choć to Bemowo a nie Ursynów ale stopień popieprzenia numeracji podobny.
Zdrówko
On Sun, 1 Feb 2009 22:54:13 +0100, "Beno" <studio@gemma.edu.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś, >> kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową,[/color] > >W takim razie Korotyńskiego projektował ktoś, kto nie ukończył podstawówki, >bo tam numeracja idzie w dwóch kierunkach :-).[/color]
W Legionowie jest podobnie na Zegrzyńskiej. Adresy budynkom nadawano w miarę budowy. I tuż od ulicy jidzie numeracja w jedną stronę. Jak doszli do końća działki to zaczęli budować w druga stronei numery budynków w głębi są w odwrotnym kierunku. Wiec obok budynków 7, 9, 11 masz przykładowo 79,81,83. Albo obok siebie 16,21 i 61. Wszytko nieparzyste bo po jednej stronie ulicy budowane. Co ciekawe owe osiedle (tak na oko ~50 bloków - tak z kilometr długoiści i kilkaset szerokości) przecina ulica o nazwie Aleja Sybiraków. Mimo że jest przy niej szkoła i przedszkole i kilkanaście innych budynków to wszystkie po obu jej stronach mają adres Zegrzyńska a żaden nie ma adresu tej alei. A to i tak nic takiego bo do końca lat 70-tych przelotówka miała podwójna numerację - od torów w strone Jabłonny i dublująco od tego samego miejsca w strone Zegrza. Zanim zmieniono nazwę ulicy i numeracje mieszkałem przy Warszawskiej 27 a jakies 2 kilometry w strone Jabłonny był budynek z identycznym adresem.
Zdrówko
nie, 01 lut 2009 o 22:35 GMT, e-Shrek napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Numeracja budynków idzie w jednym kierunku[/color] >> >> Nie zawsze.[/color] > > No to moze dla zabawy wymienimy wyjatki? ;-) > > - Puławska > - Czerwonego Krzyza[/color]
Ja podam jako przyklad Ludwika Mycielskiego, moze i numeracja idzie ok, tyle ze ulica nie jest ciagla, raz sie wpakowalem, bo szukalem numeru, ale takiego numeru nie bylo, okazalo sie ze musialem wyjechac z ulicy, pojechac na okolo kawalek dalej i dotrzec dopiero do nastepnego odcinka tej ulic i tam trafilem dopiero na szukany numer :)
Pozdrawiam Brzezi -- [ E-mail: [email]brzezi@gmail.com[/email] ][ ] [ Ekg: #3781111 ][ ] [ LinuxUser: #249916 ][ ]
> Czemu tak - nikt nei potrafił mi wytłumaczyć
Wiele ulic na Ursynowie ma numerację w kierunku tym samym co uliczka biegnąca tamtędy w czasach, gdy była jeszcze polną drogą z nielicznymi posesjami rolników. Potem, jak zbudowano bloki, wytyczono uliczki w kierunku prostopadłym do oryginałów, zachowano jednak kieunek numeracji zgodny z oryginałem. Ne wiem, czy jasno to wytłumaczyłem. W każdym razie patrząc na przedwojenne plany, czyt też "przedblokowe" i patrząc na to z lotu ptaka, to numeracja ma sens, ale człowiek idący współczesną uliczką nie ma szansy na logiczny rozbiór numeracji.
Beno
Beno pisze: (...)[color=blue] > Jest zaprojektowany absurdalnie. Ulice biegną wzdłuż, numery w poprzek, > jedynka obok siódemki, a dwójka na drugim końcu ulicy.[/color]
Rozumiem, że masz jakieś uzasadnienie, czy tylko dla zasady stukasz? [color=blue] > Jestem jednym z najstarszych mieszkańców Ursynowa,[/color]
Żaden z tego argument. [color=blue] > jeszcze jak asfaltu nie było tylko błoto,[/color]
Błoto było z budowy, czy z pól okolicznych? [color=blue] > i z początku wydawało się, że ta numeracja może mieć jakiś sens, ale jak już > wszystkie uliczki wytyczono, to okazało się, że projektanci Ursynowa to > jednak naprawdę były pojeby.[/color]
Cóż, najpierw pisałeś, że w pijanym widzie projektowany, teraz to. Rozumiem, że masz na to jakieś racjonalne uzasadnienie, poza swoim widzimisię?
> Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"[color=blue][color=green] > >Moze to nie az taka anomalia, ale sobie przy okazji wymiany zdan w tym > >watku przypomnialem. Dosc ciekawie wyglada numeracja na Elekcyjnej. > >Od Wolskiej po lewej stronie zadnej zabudowy, potem pojawia sie dom > >starcow z numerem 6 a za chwile przychodnia z numerek ... 54 ! A ja > >sie pytam gdzie sie podzialy posesje / place o numerach od 8 do 52![/color][/color] [color=blue] > Normalne po odbudowie miasta. Masz np. Twardą 2/4 potem 6 a potem od > razu 12. A następny numer to 18. Dopiero kilka lat temu uporządkowano > trochę i teraz jest zamiast 12 numer 8/12 bo okazało się że szkoła > stoi na 3 działkach. A i tak dalej jest dziura w numeracji od 20 do > 26 bo na przedwojennym przebiegu masz kawąłek ronda ONZ. Inny > przyukład: masz blok Grzybowska 5, dalej żlobek Grzybowska 7 a między > nimi powstał nowy budynek. I za groma nie mam pojęcia jaki on ma numer > bo nie obejrzałem sobie tabliczki na budynku. > Zdrówko[/color]
Oj Macieju. Z calym szacunkiem dla Twojej wiedzy, ale teraz to sie nie popisales. W przypadku bowiem Elekcyjnej nie moze byc zadnej mowy o odbudowie i zwiazanych z tym zniszczen wojennych. W rejonie o ktorym napisalem jeszcze do lat 60 byly pola uprawne i typowe dla wsi zabudowania gospodarcze. Tak wiec brak az tylu numerow nie moze byc chyba usprawiedliwiony zniszczeniami wojennymi. AM
Użytkownik "Akarm" <akarmUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:gm41vf$gpa$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > konkretne zabudowania. Numeracja budynków idzie w jednym kierunku i ktoś, > kto o własnych siłach przebrnął przez szkołę podstawową, bez problemu daje > sobie radę z takim ekstremalnym zadaniem, jakim dla niektórych jest > znalezienie w Warszawie konkretnego budynku.[/color]
Z pewnością tak, ale jak idzie numeracja na ulicy Okrąg lub Okrężnej?
Jeżeli ustalimy, że numeracja jest "z Wisłą" i "od Wisły" to jak przebiega ona na ulicy Juliana Bruna, która jest częściowo "z Wisłą" i "od Wisły". Sztuką jest też odnalezienie się na tzw Ursynowie (rozumianym jako całość Ursunów, Natolin itd) gdzie numery są przypisane chodników (np Hawajska - dla mnie to chodnik) albo też przenikają się (ów Hawajska i chyba Dereniowa). Sztuką jest też odnalezienie gdzie jest nasz poszukiwany numer na ulicy Złotej czy Chmielnej (po tej stronie PKIN czy po drugiej) a jest spory kawałek do przejścia. Albo Modzelewskiego nie mówiąc już o Wilanowskiej (między Czerniakowską a Solec)czy Alei Wilnowskiej co to ich nazwy są podobne do siebie. Tak przy okazji to Czerniakowska zamienia się w ulice Solec (w okolicach Armii Ludowej) by ulica Czerniakowska mogła "uciec" w bok (w kierunku Ludnej) a Solec z kolei "ucieka" w bok (ku Tamce) by ustąpić Wybrzeżowi Kościuszkowskiemu.
tak z ciekowości: czy Aleja 3 Maja to tylko te ulice przy moście czy też wiadukt też się nazywa Aleja 3 Maja?
Jeszcze takie są perełki na Chomiczówce: Aspekt (część między Żółwią i Księżycową i druga część Wólczyńska-Bajana) ale chyba nie ma adresów w tej części przy Księżycowej. Inne chyba juz poprawili ale były na planach z lat 82-86 (chyba gdzieś można znaleźć skany w sieci)
I oczywiście ubaw po przyłączeniu Starej Miłosnej do obszaru administracyjnego Warszawy i dublujące się ulice.
To tyle co kojarzy mi się z numercją w Warszawie.
Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w wiadomości news:eskdo4l3b532b9951eekrn0vpl1cia8ukd@4ax.com...[color=blue] > On Sun, 1 Feb 2009 09:15:32 +0000 (UTC), Jacek Kalinski > <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl> wrote: > Wzruszyła mnie Twoja historia. Tyle że to że ktoś nie wie jakie numery > mają poszczególne domy to na Ursynowie normalne bo tam numeracja > potrafi być popieprzona jak na Grochowie. ;-) Spróbuj np. znaleźć taką > Rolną 20. Wbrew pozorom to nie w okolicy Wałbrzyskiej a kilka > kilometrów dalej - z tyłu za Centrum Onkologii. Ja też przez długi[/color]
Jak biegnie Nowoursynowska? Też trzeba wiedzieć gdzie szukać. I warto pamiętać, że Ursynowska nie jest na Ursynowie a Natolińska na Natolinie a Imielińska na Imielinie. Chyba za to Kabacka jest na Kabatach.
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:4986ddc5$1@news.home.net.pl...[color=blue] > przedwojenne plany, czyt też "przedblokowe" i patrząc na to z lotu ptaka, > to > numeracja ma sens, ale człowiek idący współczesną uliczką nie ma szansy na > logiczny rozbiór numeracji.[/color] To bardzo cenna wskazówka - nie znasz historii to błądź ;-)
Michal Jankowski pisze: (...)[color=blue] > Tylko trzeba pamietac, ze primo, wlasciwa ulica to ten chodnik miedzy > domami, a nie jezdnia dla samochodow, a secundo, ze ulica tworzy > zamkniety krag, skutkiem czego numer 2 z sasiaduje z 28.[/color]
O to to - większość osób popełnia błąd szukając danego adresu według przebiegu głównej drogi, a nie przebiegu faktycznej ulicy. Wystarczy spojrzeć na mapę Ursynowa i wszystko jest jasne. Ba - nawet gdzieś widziałem tablice informacyjne.
On Mon, 2 Feb 2009 15:13:45 +0100, "Hades" <waruga@vp.pl> wrote: [color=blue] >Oj Macieju. Z calym szacunkiem dla Twojej wiedzy, ale teraz to sie nie >popisales. W przypadku bowiem Elekcyjnej nie moze byc zadnej mowy[/color]
O Elekcyjnej pisał mój przedpiszca a nei ja.
Zdrówko
Brzezi pisze:[color=blue] > Ja podam jako przyklad Ludwika Mycielskiego, moze i numeracja idzie ok, > tyle ze ulica nie jest ciagla, raz sie wpakowalem, bo szukalem numeru, ale > takiego numeru nie bylo, okazalo sie ze musialem wyjechac z ulicy, pojechac > na okolo kawalek dalej i dotrzec dopiero do nastepnego odcinka tej ulic i > tam trafilem dopiero na szukany numer :)[/color]
Podobie na Nowolipiu ;-) Rozdzeilona Jana Pawla i czesciowo po jakis schodach ;-)
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Jan Kowalski pisze:[color=blue] > tak z ciekowości: czy Aleja 3 Maja to tylko te ulice przy moście czy też > wiadukt też się nazywa Aleja 3 Maja?[/color]
Tak. Wiadukt i most to ks. JP.
-- Pozdrawiam, e-Shrek
On Mon, 2 Feb 2009 15:29:07 +0100, "Jan Kowalski" <jan.kowalski@onet.pl> wrote: [color=blue] >Jak biegnie Nowoursynowska? Też trzeba wiedzieć gdzie szukać. >I warto pamiętać, że Ursynowska nie jest na Ursynowie a Natolińska na >Natolinie a Imielińska na Imielinie. Chyba za to Kabacka jest na Kabatach.[/color]
Nowoursynowska to akurat biegnie w miarę prosto choć ma przerwy zarówno przy początku jak i przy końcu. Nazwy odmiejscowościowe dawniej wyznaczały trakty w kierunku miejscowości o odpowiadającyh nazwach i stąd właśnie np. Ursynowska ale też np. Krakowskie Przedmieście czy Alejke Jerozolimskie. Za to w Warszawie nie ma Warszawskiej (no jest w Usrsusie ale to w latach 70-tych przyłaczyli dopiero) za to w Ponaniu Poznańską czy w Krakowie Krakowską znajdziesz dość blisko Centrum. ;-)
Zdrówko
A screaming came across the sky, when e-Shrek wrote: [color=blue] > Podobie na Nowolipiu ;-) Rozdzeilona Jana Pawla i czesciowo po jakis > schodach ;-)[/color]
Ulic rozdzielonych bez przejazdu między jedną i drugą połową jest całe mnóstwo, ciąg dalszy Nowolipia można przynajmniej zobaczyć. Czego o Pawiej czy Złotej czy Chmielnej czy Czerniakowskiej powiedzieć się nie da...
Jarek -- Diabelnie trudno kłamać, kiedy człowiek nie zna prawdy.
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:gm711c$hbi$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Michal Jankowski pisze: > (...)[color=green] >> Tylko trzeba pamietac, ze primo, wlasciwa ulica to ten chodnik miedzy >> domami, a nie jezdnia dla samochodow, a secundo, ze ulica tworzy >> zamkniety krag, skutkiem czego numer 2 z sasiaduje z 28.[/color] > > O to to - większość osób popełnia błąd szukając danego adresu > według przebiegu głównej drogi, a nie przebiegu faktycznej > ulicy. Wystarczy spojrzeć na mapę Ursynowa i wszystko jest jasne. > Ba - nawet gdzieś widziałem tablice informacyjne.[/color]
O to to. Faktycznej ulicy, której czasami nie ma.
Jan Kowalski pisze: (...)[color=blue][color=green] >> O to to - większość osób popełnia błąd szukając danego adresu >> według przebiegu głównej drogi, a nie przebiegu faktycznej >> ulicy. Wystarczy spojrzeć na mapę Ursynowa i wszystko jest jasne. >> Ba - nawet gdzieś widziałem tablice informacyjne.[/color] > > O to to. Faktycznej ulicy, której czasami nie ma.[/color]
A gdzie przykład ulicy, której nie ma?
On Mon, 02 Feb 2009 16:52:46 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >A gdzie przykład ulicy, której nie ma?[/color]
Ulica Wierzbięty. Niby jest, a jej nie ma, ale jest :-))
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
jerzu pisze:[color=blue] > On Mon, 02 Feb 2009 16:52:46 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> > wrote: >[color=green] >> A gdzie przykład ulicy, której nie ma?[/color] > > Ulica Wierzbięty. Niby jest, a jej nie ma, ale jest :-))[/color]
ROTFL - znasz nawigację, która wie gdzie to jest? :))
Jarek Hirny pisze:[color=blue] > A screaming came across the sky, when e-Shrek wrote: >[color=green] >> Podobie na Nowolipiu ;-) Rozdzeilona Jana Pawla i czesciowo po jakis >> schodach ;-)[/color] > > Ulic rozdzielonych bez przejazdu między jedną i drugą połową jest całe > mnóstwo, ciąg dalszy Nowolipia można przynajmniej zobaczyć. Czego o Pawiej > czy Złotej czy Chmielnej czy Czerniakowskiej powiedzieć się nie da...[/color]
Ze co no to przejedz sie ze Zlotej 44 na wprost w strone Zelaznej[color=blue] > > Jarek[/color]
On Mon, 02 Feb 2009 19:52:03 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >ROTFL - znasz nawigację, która wie gdzie to jest? :))[/color]
ZTCW to chyba tylko mapa UMP dla Garmina ;-)
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
Maciek "Babcia" Dobosz pisze:[color=blue] > On Sun, 01 Feb 2009 19:54:47 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> > wrote: >[color=green][color=darkred] >>> Hehehe jak jesteś taki mądry to zapraszam na Kazury gdzie numeracja jest >>> totalnie nielogicznie poustawiana i spróbuj się w niej połapać :)[/color] >> I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)[/color] > > I dodatkowo na Franciszka Kawy - choć to Bemowo a nie Ursynów ale > stopień popieprzenia numeracji podobny.[/color]
Jeszce na poczatku lat 90dziesietych na KEN na Ursynowie byl jeden adres numer 101 parafia rzymsko katolicka no i ulica fizycznie nie istniala wtedy[color=blue] > > Zdrówko[/color]
On Mon, 02 Feb 2009 20:53:43 +0100, Jan Strybyszewski <ktos@w.pl> wrote: [color=blue] >Maciek "Babcia" Dobosz pisze:[color=green] >> On Sun, 01 Feb 2009 19:54:47 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> >> wrote: >>[color=darkred] >>>> Hehehe jak jesteś taki mądry to zapraszam na Kazury gdzie numeracja jest >>>> totalnie nielogicznie poustawiana i spróbuj się w niej połapać :) >>> I tam - niech sobie specjalista poszuka adresu na Małej Łąki :)[/color] >> >> I dodatkowo na Franciszka Kawy - choć to Bemowo a nie Ursynów ale >> stopień popieprzenia numeracji podobny.[/color] > >Jeszce na poczatku lat 90dziesietych na KEN na Ursynowie byl jeden adres >numer 101 parafia rzymsko katolicka no i ulica fizycznie nie istniala wtedy[/color]
Najlepszym przykładem tego typu jest i tak Aleja Tysiaclecia 151 ;-)
Zdrowko
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: (...)[color=blue] > Najlepszym przykładem tego typu jest i tak Aleja Tysiaclecia 151 ;-)[/color]
:) Cóż, historię znamy, ciekawe co napisze nam przyszłość :)
On Mon, 02 Feb 2009 21:39:05 +0100, Artur Maślag <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >Maciek "Babcia" Dobosz pisze: >(...)[color=green] >> Najlepszym przykładem tego typu jest i tak Aleja Tysiaclecia 151 ;-)[/color] > >:) Cóż, historię znamy, ciekawe co napisze nam przyszłość :)[/color]
Wiesz - ulice planowano ponad 40 lat temu - w latach 60-tych XX wieku. Blok powstal w latach 70-tych tegoz wieku. A w obecnym wieku zrezygnowano z budowy w planownym wtedy ksztalcie. ;-)
Zdrowko
Witam,
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:498619a4$1@news.home.net.pl... [color=blue] > Cały stary Ursynów jest porąbany. I Północny i Południowy. W pijanym > widzie > projektowany.[/color]
No tak. To jest Twoje zdanie. Tymczasem przeczytaj rozmowę z radnym Sejmiku Mazowieckiego Grzegorzem Kostrzewą-Zorbasem. On ma inne zdanie. Jakże różne od Twojego. [url]http://www.passa.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4441&Itemid=138[/url]
:)
-- Pozdrawiam Szuwaks
W artykule <eskdo4l3b532b9951eekrn0vpl1cia8ukd@4ax.com>, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a): [color=blue] > Wzruszyła mnie Twoja historia. Tyle że to że ktoś nie wie jakie numery > mają poszczególne domy to na Ursynowie normalne bo tam numeracja > potrafi być popieprzona jak na Grochowie. ;-)[/color]
Żebyśmy się zrozumieli. Ja nie czepiam się tego, że nie nie ma numeracji np: Domaniewska 21-29, albo że gdzieś nie jest coś po kolei. Ot tak tylko mnie zszokowało, że człowiek co mieszka 10 metrów obok bloku nie wie gdzie ten blok jest. Osiedla całego u siebie nie znam, ale większość ulic potrafię wskazać. Numery bloków w pobliżu również. [color=blue] > Spróbuj np. znaleźć taką > Rolną 20.[/color]
Zumi identyfikuje ją doskonale :)
Jacek
> Tymczasem przeczytaj rozmowę z radnym Sejmiku Mazowieckiego Grzegorzem[color=blue] > Kostrzewą-Zorbasem. > On ma inne zdanie. > Jakże różne od Twojego. >[/color] [url]http://www.passa.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4441&Itemid=138[/url]
Polska urbanistyka leży i kwiczy, a koronnym tego przykładem jest Ursynów właśnie. Ot choćby z pomysłem puszczenia centralnie przez pasmo metra, do którego jest zbyt daleko z obrzeży pasma. Powstał paranoiczny projekt komunikacji autobusowej, z ktrótkimi, dedykowanymi liniami specjalnie aby z odległości 2-3 przystanków dowozić mieszkańców do metra - z oczywistych powodów niezrealizowany. A jak powinno być? Otóż tak szerokie pasmo powinno mieć dwie równoległe linie metra zamiast jednej poosiowej. Wtedy rzeczywiście możnaby zastąpić autobusy metrem.
Innym kretyńskim debilizmem jest umiejscowienie tak ważnych rzeczy jak urzędy, poczta, czy sklepy wewnątrz osiedli zamiast nauralnych szlaków komunikacyjnych ludzi od przystanków komunikacji do ich domów. Kolejnym - założenie aby każdy mieszkaniec miał "tylko" maksimum dwieście metrów od parkingu do domu - ta bzdura oczywiście również nie została zrealizowana, bo nie po to jest samochód, żeby zapier... do niego przez pół osiedla, a efektem jest, że samochody gnieżdżą się pod oknami i na uliczkach osiedlowych. Dawno temu ludzie wymyslili normalne ulice i nie ma powodów, aby zastępowac je bliżej niesprecyzowanego zastosowania tzw. ciągami pieszo-jezdnymi, które ani do jednego, ani do drugiego nie nadają się.
Facet bredzi również o ulicy KEN, której za bardzo nie ma powodu przedłużać, bo w międzyczasie stała się ulicą osiedlową z liczną liczbą skrzyżowań. Zresztą z tym KEN projektanci od początku nie wiedzieli co zrobić, nie mogli się zdecydować, jaką rolę ma spełniać, stąd długo jej w ogóle nie budowali, bo z czasem jej przydatność ciągle malała, a teraz nagle, wobec nadmiernego zagęszczenia zaczyna spełniać wszystkie funkcje na raz - czyli znowu żadnej z sensem - ani szlaku dla komunikacji publicznej, ani wewnętrznej obwodnicy, ani szlaku usługowo-sklepowego - ot typowa polska prowizorka. Jeszcze dodajmy do tego wiele sypialni w mieszkaniach właśnie od strony ruchliwej KEN a nie od podwórek i mamy komplet "profesjonalizmu". Trzeba być naprawdę kretynem, żeby o KEN mówić w kategoriach tranzytowych.
Brednie dotyczą również tramwaju wzdłuż przedmieść wzdłuż Puławskiej, bo w takiej okolicy nie ma sensu nawet metro - to są już takie odległości, że powinna tam jeździć kolej podmiejska, tak jak w Niemczech mają U-Bahn (metro) oraz S-Bahn - kolej podmiejską właśnie, czyli dojazdową - szybszą, ale z bardziej oddalonymi przystankami. Facet proponuje tramwaj, którym w praktyce jazda do Warszwy trwałaby godzinę! Tramwaj do tego przecież nie służy.
Ech... A można było zbudować normalne miasto, jakich wiele. Zamiast tego na Ursynowie jest mnóstwo ulic o średniej szerokości - za ciasnych na główny ruch, a za szerokich na ulice drugorzędne. W dodatku tak umiejscowiono bloki, że nie ma miejsca na sklepy - to znaczy sklepy są ale postawione w strasznej ciasnocie. A wystraczyłoby zbudować bloki z parterami usługowymi czy sklepowymi. Nie byłoby przy okazji tylu krat w mieszkaniach i pyłu z ulicy na parterach mieszkalnych.
Beno
A screaming came across the sky, when Jan Strybyszewski wrote: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Podobie na Nowolipiu ;-) Rozdzeilona Jana Pawla i czesciowo po jakis >>> schodach ;-)[/color] >> >> Ulic rozdzielonych bez przejazdu między jedną i drugą połową jest całe >> mnóstwo, ciąg dalszy Nowolipia można przynajmniej zobaczyć. Czego o Pawiej >> czy Złotej czy Chmielnej czy Czerniakowskiej powiedzieć się nie da...[/color] > > Ze co no to przejedz sie ze Zlotej 44 na wprost w strone Zelaznej[/color]
Chyba nie rozumiem.
Jarek -- Diabelnie trudno kłamać, kiedy człowiek nie zna prawdy.
Maciek "Babcia" Dobosz pisze:[color=blue] > On Mon, 2 Feb 2009 15:29:07 +0100, "Jan Kowalski" > <jan.kowalski@onet.pl> wrote: >[color=green] >> Jak biegnie Nowoursynowska? Też trzeba wiedzieć gdzie szukać. >> I warto pamiętać, że Ursynowska nie jest na Ursynowie a Natolińska na >> Natolinie a Imielińska na Imielinie. Chyba za to Kabacka jest na Kabatach.[/color] > > Nowoursynowska to akurat biegnie w miarę prosto choć ma przerwy > zarówno przy początku jak i przy końcu. Nazwy odmiejscowościowe > dawniej wyznaczały trakty w kierunku miejscowości o odpowiadającyh > nazwach i stąd właśnie np. Ursynowska ale też np. Krakowskie > Przedmieście czy Alejke Jerozolimskie.[/color]
Z tymi Alejami to trochę przesadziłeś, bo to w drugą stronę :-) [color=blue] > Za to w Warszawie nie ma > Warszawskiej (no jest w Usrsusie ale to w latach 70-tych przyłaczyli > dopiero) za to w Ponaniu Poznańską czy w Krakowie Krakowską znajdziesz > dość blisko Centrum. ;-) > > Zdrówko[/color]
jerzu pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> ulica Wierzbięty[/color] >> ROTFL - znasz nawigację, która wie gdzie to jest? :))[/color] > ZTCW to chyba tylko mapa UMP dla Garmina ;-)[/color]
Bardzo mi miło, ale jednak przeceniłeś. Nawet Urząd Miasta nie wie. Gugle sugerują, że gdzieś przy Surowieckiego. Znaczy się co, jest jeden dom o takim adresie? To tak jak z "ulicą" Sępa-Szarzyńskiego - nawet przy wyjściu z metra Kabaty jest drogowskaz, a ulicy w terenie ani śladu.
-- Alf/red/
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:49877078$1@news.home.net.pl...[color=blue] > Ech... A można było zbudować normalne miasto, jakich wiele. Zamiast tego > na > Ursynowie jest mnóstwo ulic o średniej szerokości - za ciasnych na główny > ruch, a za szerokich na ulice drugorzędne. W dodatku tak umiejscowiono > bloki, że nie ma miejsca na sklepy - to znaczy sklepy są ale postawione w > strasznej ciasnocie. A wystraczyłoby zbudować bloki z parterami usługowymi > czy sklepowymi. Nie byłoby przy okazji tylu krat w mieszkaniach i pyłu z > ulicy na parterach mieszkalnych.[/color]
Ciekawe jak będzie wyglądał ten nowy Wilanów (co to już chyba go wybudowali)
Witam,
Użytkownik "Alf/red/" <alf_0902@ump.waw.pl> napisał w wiadomości news:gm8rda$6pg$1@node2.news.atman.pl...[color=blue] > jerzu pisze:[color=green][color=darkred] >>>> ulica Wierzbięty >>> ROTFL - znasz nawigację, która wie gdzie to jest? :))[/color] >> ZTCW to chyba tylko mapa UMP dla Garmina ;-)[/color] > Bardzo mi miło, ale jednak przeceniłeś. Nawet Urząd Miasta nie wie. Gugle > sugerują, że gdzieś przy Surowieckiego. Znaczy się co, jest jeden dom o > takim adresie? To tak jak z "ulicą" Sępa-Szarzyńskiego - nawet przy > wyjściu z metra Kabaty jest drogowskaz, a ulicy w terenie ani śladu.[/color]
Automapa pokazuje coś na pilot.pl
-- Pozdrawiam Szuwaks
On Tue, 03 Feb 2009 08:25:36 +0100, Alf/red/ <alf_0902@ump.waw.pl> wrote: [color=blue] >Gugle sugerują, że gdzieś przy Surowieckiego.[/color]
Dokładnie. Kiedyś łączyła Surowieckiego z Puławską. Kilka lat temu wyjazd na Puławską został zamknięty.
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
On Tue, 03 Feb 2009 22:07:10 +0100, jerzu <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >Dokładnie. Kiedyś łączyła Surowieckiego z Puławską. Kilka lat temu >wyjazd na Puławską został zamknięty.[/color]
Tutaj jest nawet "oficjalny" ślad - [url]http://www.ursynow.waw.pl/data/notices/obwieszczenie13090601.pdf[/url] i [url]http://www.mpwik.com.pl/1/22611.pdf[/url] A tutaj - [url]http://www.ursynow.org.pl/index.php?q=gallery&g2_itemId=3926[/url] - zdjęcie z 1968 roku.
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
Witam,
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:49877078$1@news.home.net.pl... [color=blue] > Polska urbanistyka leży i kwiczy, a koronnym tego przykładem jest Ursynów > właśnie.[/color]
Powiedz to urbanistom z Oddziału Warszawskiego Towarzystwa Urbanistów Polskich
-- Pozdrawiam Szuwaks
> > Polska urbanistyka leży i kwiczy, a koronnym tego przykładem jest Ursynów[color=blue][color=green] > > właśnie.[/color] > > Powiedz to urbanistom z Oddziału Warszawskiego Towarzystwa Urbanistów > Polskich > > Pozdrawiam > Szuwaks[/color]
Jeżeli jest to typowe jak na polskie warunki towarzystwo typu ręka rekę myje, to nie mam po co.
Beno
Jan Kowalski napisał/a: [color=blue] > Ciekawe jak będzie wyglądał ten nowy Wilanów (co to już chybago wybudowali) [/color]
Raczej koszmarnie. Zmotoryzowanym może się tam będzie dobrze mieszkało, ale ludziom biegającym naokoło fosy do przystanku to ja współczuję.
-- animka
jerzu pisze:[color=blue] > Alf/red/ <alf_0902@ump.waw.pl> wrote: >[color=green] >> Gugle sugerują, że gdzieś przy Surowieckiego.[/color] > > Dokładnie. Kiedyś łączyła Surowieckiego z Puławską. Kilka lat temu > wyjazd na Puławską został zamknięty.[/color]
Prawda. Zastanawiam się tylko, czy te "parę lat" to nie trochę więcej. Kiedyś ten wylot był - w okolicach był jakiś sklep motoryzacyjny i jako żywo wjeżdżało się od Puławskiej :)
Witam,
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:4988c72c$1@news.home.net.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >> > Polska urbanistyka leży i kwiczy, a koronnym tego przykładem jest[/color][/color] > Ursynów[color=green][color=darkred] >> > właśnie.[/color] >> Powiedz to urbanistom z Oddziału Warszawskiego Towarzystwa Urbanistów >> Polskich[/color][/color] [color=blue] > Jeżeli jest to typowe jak na polskie warunki towarzystwo typu ręka rekę > myje, to nie mam po co.[/color]
Jak zwykle spiskowa teoria dziejów.
-- Pozdrawiam Szuwaks
> > Jeżeli jest to typowe jak na polskie warunki towarzystwo typu ręka rekę[color=blue][color=green] > > myje, to nie mam po co.[/color] > > Jak zwykle spiskowa teoria dziejów.[/color]
Jak zwykle Twoja dziecięca naiwność, mimo skądinąd słusznego wieku.
Beno
On Wed, 04 Feb 2009 08:52:08 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: [color=blue] >Prawda. Zastanawiam się tylko, czy te "parę lat" to nie trochę >więcej. Kiedyś ten wylot był - w okolicach był jakiś sklep >motoryzacyjny i jako żywo wjeżdżało się od Puławskiej :)[/color]
Sklep to był jeszcze jakieś 3 lata temu - w bloku na Surowieckiego 8. Obecnie ten sklep się przeniósł na bazarek. A wjazd od Puławskiej zamknięto c.a. 1999-2001. Dokładniej to nie pamiętam.
-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email] [url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url] -> [url]http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu[/url]
Witam,
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:4989758d$1@news.home.net.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >> > Jeżeli jest to typowe jak na polskie warunki towarzystwo typu ręka rekę >> > myje, to nie mam po co.[/color] >> Jak zwykle spiskowa teoria dziejów.[/color] > Jak zwykle Twoja dziecięca naiwność, mimo skądinąd słusznego wieku.[/color]
Ech, jak nie kijem go to pała. I jak w tym udręczonym kraju ma być lepiej jak na każdym kroku społeczeństwo podzielone, a jedni drugich wciąż o coś podejrzewają. To jakaś choroba jest. Zaraziliście się od bliźniaków jak nic. :)))
-- Pozdrawiam Szuwaks
> Użytkownik "Szuwaks"[color=blue] > Witam,[/color] [color=blue][color=green][color=darkred] > >> > Jeżeli jest to typowe jak na polskie warunki towarzystwo typu ręka rekę > >> > myje, to nie mam po co. > >> Jak zwykle spiskowa teoria dziejów.[/color] > > Jak zwykle Twoja dziecięca naiwność, mimo skądinąd słusznego wieku.[/color][/color] [color=blue] > Ech, jak nie kijem go to pała. > I jak w tym udręczonym kraju ma być lepiej jak na każdym kroku społeczeństwo > podzielone, a jedni drugich wciąż o coś podejrzewają. > To jakaś choroba jest. > Zaraziliście się od bliźniaków jak nic. :))) > Pozdrawiam > Szuwaks[/color]
Wydawalo sie ze jestes raczej apolityczny a tu jak nic wychodza sklonnosci w kierunku ugrupowania w ktorym tez nie brak myslacych inaczej. Bo czy Twoim zdaniem taki Poklikot to jest normalny? Smiem watpic. AM
Hades nabazgrał:[color=blue][color=green] >> Użytkownik "Szuwaks" >> Witam,[/color] >[color=green][color=darkred] >>>>> Jeżeli jest to typowe jak na polskie warunki towarzystwo typu ręka >>>>> rekę myje, to nie mam po co. >>>> Jak zwykle spiskowa teoria dziejów. >>> Jak zwykle Twoja dziecięca naiwność, mimo skądinąd słusznego wieku.[/color][/color] >[color=green] >> Ech, jak nie kijem go to pała. >> I jak w tym udręczonym kraju ma być lepiej jak na każdym kroku >> społeczeństwo podzielone, a jedni drugich wciąż o coś podejrzewają. >> To jakaś choroba jest. >> Zaraziliście się od bliźniaków jak nic. :))) >> Pozdrawiam >> Szuwaks[/color] > > > Wydawalo sie ze jestes raczej apolityczny a tu jak nic wychodza sklonnosci > w kierunku ugrupowania w ktorym tez nie brak myslacych inaczej. Bo czy > Twoim zdaniem taki Poklikot to jest normalny? Smiem watpic.[/color]
A ty takiego komedianta jak Poklikot to bierzesz poważnie? To nic dziwnego, że i teorie spiskowe ci można sprzedać.
Witam,
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:gmcl4j$aie$1@atlantis.news.neostrada.pl... [color=blue] > Wydawalo sie ze jestes raczej apolityczny a tu jak nic wychodza sklonnosci > w kierunku ugrupowania w ktorym tez nie brak myslacych inaczej.[/color]
No bo jestem, ale pewne rzeczy wyprowadzają mnie z równowagi. [color=blue] > Bo czy > Twoim zdaniem taki Poklikot to jest normalny? Smiem watpic.[/color]
Nie mnie to oceniać, nie jestem psychiatrą. Ale ja go postrzegam nie tylko przez jego niepoważne zachowania, ale przede wszystkim przez to, co zrobił i chciał zrobić Łazienkom. W każdym razie mocno nie przypadł mi do gustu. -:)
-- Pozdrawiam Szuwaks
> Nie mnie to oceniać, nie jestem psychiatrą.
A co tu ma do rzeczy psychiatra? Rząd Tuska posługuje się socjotechniką na skalę nieznaną w Polsce (za to będącą normą w cywilizowanych krajach). Palikot jest od odciągania uwagi społeczeństwa od spraw ważnych. Normalne sterowanie społeczeństwem, któremu rzuca się sensacyjne ochłapy absorbujące niemal w całości uwagę zwykłych ludzi, a w tym czasie ekipa Tuska robi to, co chce i nikt im tak bardzo nie patrzy na ręce. A korzyści jest wiele, nawet takich, że jak Palikot kogos opluje, to przynajmniej część tej flegmy przylgnie także do opluwanego.
Smutne to, ale prawdziwe w jakich czasach żyjemy.
Beno
Beno nabazgrał:[color=blue][color=green] >> Nie mnie to oceniać, nie jestem psychiatrą.[/color] > > A co tu ma do rzeczy psychiatra? Rząd Tuska posługuje się socjotechniką na > skalę nieznaną w Polsce (za to będącą normą w cywilizowanych krajach).[/color]
Komu nieznaną? Się wczoraj urodziłeś i myślisz że hamerykę odkryłeś? [color=blue] > Palikot jest od odciągania uwagi społeczeństwa od spraw ważnych. Normalne > sterowanie społeczeństwem, któremu rzuca się sensacyjne ochłapy > absorbujące niemal w całości uwagę zwykłych ludzi, a w tym czasie ekipa > Tuska robi to, co chce i nikt im tak bardzo nie patrzy na ręce. A > korzyści jest wiele, nawet takich, że jak Palikot kogos opluje, to > przynajmniej część tej flegmy przylgnie także do opluwanego.[/color]
Zamień sobie w powyższym Tuska na Kaczyńskiego a Palikota np. na Kurskiego i przeczytaj ponownie. Może ci się odświeży.
Hades napisał/a: [color=blue] > Wydawalo sie ze jestes raczej apolityczny a tu jak nic wychodza sklonnosci > w kierunku ugrupowania w ktorym tez nie brak myslacych inaczej. Bo czy > Twoim zdaniem taki Poklikot to jest normalny? Smiem watpic.[/color]
Już samo nazwisko mówi, że nie.
-- animka
Witam,
Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości news:4989e4a0$1@news.home.net.pl...[color=blue][color=green] >> Nie mnie to oceniać, nie jestem psychiatrą.[/color] > A co tu ma do rzeczy psychiatra? Rząd Tuska posługuje się socjotechniką na > skalę nieznaną w Polsce (za to będącą normą w cywilizowanych krajach). > Palikot jest od odciągania uwagi społeczeństwa od spraw ważnych. Normalne > sterowanie społeczeństwem, któremu rzuca się sensacyjne ochłapy > absorbujące > niemal w całości uwagę zwykłych ludzi, a w tym czasie ekipa Tuska robi to, > co chce i nikt im tak bardzo nie patrzy na ręce. A korzyści jest wiele, > nawet takich, że jak Palikot kogos opluje, to przynajmniej część tej > flegmy > przylgnie także do opluwanego.[/color]
Beno, to co napisałeś to szablon. Wystarczy podmienić nazwiska i będzie to samo. [color=blue] > Smutne to, ale prawdziwe w jakich czasach żyjemy.[/color]
Nie od ostatnich wyborów. No i wleźliśmy na NTG. Sorry.
-- Pozdrawiam Szuwaks
Witam,
Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:0065219f$0$8202$c3e8da3@news.astraweb.com... [color=blue] > Zamień sobie w powyższym Tuska na Kaczyńskiego a Palikota np. na Kurskiego > i przeczytaj ponownie. Może ci się odświeży.[/color]
No właśnie, też to zauważyłeś? Ale to NTG
-- Pozdrawiam Szuwaks
Szuwaks pisze:[color=blue] > "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał: >[color=green] >> Zamień sobie w powyższym Tuska na Kaczyńskiego a Palikota np. na >> Kurskiego i przeczytaj ponownie. Może ci się odświeży.[/color] > > No właśnie, też to zauważyłeś?[/color]
Raczej trudno nie zauważyć :) [color=blue] > Ale to NTG[/color]
Fakt. Dlatego raczej nie komentuję rewelacji w wykonaniu pewnych osób. Komuchem już byłem, teraz bym został czytelnikiem GW (to też już chyba było), ślepym zwolennikiem (fanatykiem wręcz) PO itd. :) Jednak po przeczytaniu, że: <cite> Rząd Tuska posługuje się socjotechniką na skalę nieznaną w Polsce </cite> to mało nie nie padłem już ze śmiechu, ponieważ od razu przypomniały mi się czasy PRL-y, czy spoty PiS-u :)
Witam,
Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:gmcuco$q2t$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > Komuchem już byłem, teraz bym został czytelnikiem > GW (to też już chyba było), ślepym zwolennikiem (fanatykiem > wręcz) PO itd. :)[/color]
Zapomniałeś o wykształciuchu i ZOMO :)
-- Pozdrawiam Szuwaks
Dnia 04.02.2009 Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisał/a:[color=blue] > Witam, > > Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości > news:gmcuco$q2t$1@inews.gazeta.pl... >[color=green] >> Komuchem już byłem, teraz bym został czytelnikiem >> GW (to też już chyba było), ślepym zwolennikiem (fanatykiem >> wręcz) PO itd. :)[/color] > > Zapomniałeś o wykształciuchu i ZOMO :)[/color]
Jakim tam wyksztalciuchem. Na komplementy trzeba zapracowac. I nie ZOMO, a ORMO, o ile pamietam.
Szuwaks pisze: (...)[color=blue] > Zapomniałeś o wykształciuchu i ZOMO :)[/color]
Być może :) Pamiętam za to fałszowanie moich wypowiedzi (w tym konkretną osobę) i inne ciekawe, bądź mniej ciekawe zachowania. Jak widać usenet (nie tylko oczywiście) jest pełen frustratów i/lub ofiar akcji propagandowych różnej maści :)
Witam,
Użytkownik "Joanna Sokalska" <ashiula@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:slrngok23s.1jfs.ashiula@extemplo.home.net.pl... [color=blue][color=green] >> Zapomniałeś o wykształciuchu i ZOMO :)[/color] > Jakim tam wyksztalciuchem. Na komplementy trzeba zapracowac. I nie ZOMO, > a ORMO, o ile pamietam.[/color]
A do kogo kaman?
-- Pozdrawiam Szuwaks
Witam,
Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:gmd1di$ct9$2@inews.gazeta.pl... [color=blue][color=green] >> Zapomniałeś o wykształciuchu i ZOMO :)[/color] > Być może :) Pamiętam za to fałszowanie moich > wypowiedzi (w tym konkretną osobę) i inne ciekawe, > bądź mniej ciekawe zachowania. Jak widać usenet > (nie tylko oczywiście) jest pełen frustratów i/lub > ofiar akcji propagandowych różnej maści :)[/color]
Wiesz, swego czasu, niejaki kpawlak, znany tu i ówdzie proroczył, że właśnie tak będzie. Mógł przepluć, a nie przepluł i teraz polityki na p.r.w. jest niestety co nieco. (To tak a propos frustratów).
-- Pozdrawiam Szuwaks
Szuwaks pisze: (...)[color=blue] > Wiesz, swego czasu, niejaki kpawlak, znany tu i ówdzie proroczył, że > właśnie tak będzie. > Mógł przepluć, a nie przepluł i teraz polityki na p.r.w. jest niestety > co nieco.[/color]
Aaaa - znaczy się, kpawlaka to wina? Już ja mu... ... ... ... podziękuję ;)
Tak szczerze - Krzysiek tu nie zawinił, najwyżej stwierdził rzecz oczywistą (dziwnie mi brzmi to stwierdzenie, ale już jestem zmęczony). Podobny schemat zachowań działa w innych miejscach i nie jest niczym dziwnym. Dla mnie osobiście pewne zachowania są średnio zrozumiałe, ale i na to są wyjaśnienia. [color=blue] > (To tak a propos frustratów).[/color]
Za przykład niech posłuży ten wątek :) Dla mnie to wręcz modelowy przykład takich zachowań :) Dyskusja była zasadniczo o śmiesznych/nietypowych sytuacjach w mieście, związanych z anomaliami numeracyjnymi itd., ale jak widać, niektórym brakuje świadomości i znajomości miasta, więc dryf polityczno-personalny i jedziemy po bandzie :) Najwyraźniej grupa im się spodobała jako miejsce realizacji własnych frustracji :) Problem w tym, że z racji takich zachowań odpływa z takich miejsc sporo ludzi świadomych, o racjonalnym podejściu do rzeczywistości.
Dobra - wystarczy. Będzie tylko gorzej - pytanie jak długo i czy tendencja negatywna ma szansę się zatrzymać, bądź zmienić kierunek :)
Dnia pięknego Wed, 04 Feb 2009 21:28:29 +0000, osobnik zwany Joanna Sokalska wystukał: [color=blue] > Dnia 04.02.2009 Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisał/a:[color=green] >> Witam, >> >> Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości >> news:gmcuco$q2t$1@inews.gazeta.pl... >>[color=darkred] >>> Komuchem już byłem, teraz bym został czytelnikiem GW (to też już chyba >>> było), ślepym zwolennikiem (fanatykiem wręcz) PO itd. :)[/color] >> >> Zapomniałeś o wykształciuchu i ZOMO :)[/color] > > Jakim tam wyksztalciuchem. Na komplementy trzeba zapracowac. I nie ZOMO, > a ORMO, o ile pamietam.[/color]
weź Bilobil :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Dnia 04.02.2009 masti <gone@to.hell> napisał/a:[color=blue] > Dnia pi?knego Wed, 04 Feb 2009 21:28:29 +0000, osobnik zwany Joanna > Sokalska wystuka?: >[color=green] >> Dnia 04.02.2009 Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisa?/a:[color=darkred] >>> Witam, >>> >>> U?ytkownik "Artur Ma?lag" <futrzak@polbox.com> napisa? w wiadomo?ci >>> news:gmcuco$q2t$1@inews.gazeta.pl... >>> >>>> Komuchem ju? by?em, teraz bym zosta? czytelnikiem GW (to te? ju? chyba >>>> by?o), ?lepym zwolennikiem (fanatykiem wr?cz) PO itd. :) >>> >>> Zapomnia?e? o wykszta?ciuchu i ZOMO :)[/color] >> >> Jakim tam wyksztalciuchem. Na komplementy trzeba zapracowac. I nie ZOMO, >> a ORMO, o ile pamietam.[/color] > > we? Bilobil :) >[/color] Kurka, mam klopoty z pisaniem, bo sie mi popsula literka usytuowana m-y s a f;) No wiec, o czym to? A, Bolobil, mowisz? Ale ja mam wlasnie pamiec az za ..obra;)
Dnia 04.02.2009 Joanna Sokalska <ashiula@gazeta.pl> napisał/a:[color=blue] > Dnia 04.02.2009 masti <gone@to.hell> napisał/a:[color=green] >> Dnia pi?knego Wed, 04 Feb 2009 21:28:29 +0000, osobnik zwany Joanna >> Sokalska wystuka?: >>[color=darkred] >>> Dnia 04.02.2009 Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisa?/a: >>>> Witam, >>>> >>>> U?ytkownik "Artur Ma?lag" <futrzak@polbox.com> napisa? w wiadomo?ci >>>> news:gmcuco$q2t$1@inews.gazeta.pl... >>>> >>>>> Komuchem ju? by?em, teraz bym zosta? czytelnikiem GW (to te? ju? chyba >>>>> by?o), ?lepym zwolennikiem (fanatykiem wr?cz) PO itd. :) >>>> >>>> Zapomnia?e? o wykszta?ciuchu i ZOMO :) >>> >>> Jakim tam wyksztalciuchem. Na komplementy trzeba zapracowac. I nie ZOMO, >>> a ORMO, o ile pamietam.[/color] >> >> we? Bilobil :) >>[/color] > Kurka, mam klopoty z pisaniem, bo sie mi popsula literka usytuowana > m-y s a f;) > No wiec, o czym to? A, Bolobil, mowisz? > Ale ja mam wlasnie pamiec az za ..obra;)[/color]
No prosz, znowu cos z tym UTF-8:) Brzydko to wyglada...
Szuwaks pisze: [color=blue] > Wiesz, swego czasu, niejaki kpawlak, znany tu i ówdzie proroczył, że > właśnie tak będzie. > Mógł przepluć, a nie przepluł i teraz polityki na p.r.w. jest niestety > co nieco. > (To tak a propos frustratów).[/color]
Ze tak bedzie - mowilem juz rzeczywiscie przed laty... ale ja sie do tego nurtu na dedykowanej Warszawie grupie nie dolaczam - vide moja sygnaturka specjalna dla PRW... To tak - gwoli przypomnienia... To wy sie przepychacie z robotami/debilami PiS-iackimi...
Uklony
kpawlak -- Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :)) Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url] ....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO powinien zostac zburzony! "kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"
Dnia Mon, 02 Feb 2009 16:11:42 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):[color=blue] > Nowoursynowska to akurat biegnie w miarę prosto choć ma przerwy > zarówno przy początku jak i przy końcu.[/color]
A po drodze automagicznie okazuje się, że człowiek jest na Kiedacza :) [color=blue] > w Krakowie Krakowską znajdziesz > dość blisko Centrum. ;-)[/color]
Ależ to była, jak najbardziej droga do Krakowa z miasta Podgórze, przez miasto Kazimierz :)
-- oshin
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|