ďťż
1 listopada przed cmentarzami nie wolni sprzedawac/kupowac zniczy i kwiatów =2E
ďťż
Start
takie tam...
 
> Koniec z zakupami w święta[color=blue]
>
>
> W dniu Wszystkich Świętych zapomnijmy o zakupach - ostrzega "Dziennik".
> Gazeta przypomina, że zgodnie z ustawą zakazującą handlowcom pracy w święta,
> większość sklepów i stacji benzynowych ma być zamknięta.
>
>
> Jednak - jak pisze "Dziennik" - przepisy są nieprecyzyjne, a wątpliwości nie
> ma tylko Państwowa Inspekcja Pracy, która zapowiada surowe kary dla tych,
> którzy złamią zakaz. Zgodnie z nowymi przepisami, które wchodzą w życie 26
> października, w 12 najważniejszych dla Polaków świąt religijnych i
> narodowych sklepy mają być zamknięte.
>
>
> Najbliższe święto, kiedy nie będzie można zrobić zakupów, przypada już 1
> listopada. Zakaz dotyczy wszystkich placówek handlowych, a więc: sklepów,
> stoisk, hurtowni, stacji benzynowych, straganów, składów węgla, składów
> materiałów budowlanych i domów towarowych. Zwolnione są z niego jedynie
> placówki użyteczności publicznej, takie jak apteki. (IAR)
>
> [url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,,statp,UHJ6ZWdssWQgcHJhc3k%3D,wid,9321392,wiadomosc.html[/url]
>[/color]
[color=blue]
>[/color]

Pójdę na cmentarz w tym dniu i zrobię fotki
policjantom i strażnikom miejskim tam pilnującym i
będę się domagał ukarania ich za nie podjęcie
interwencji wobec osób handlujących kwiatami i
zniczami w tym dniu, a wiec łamiącymi prawo. Może
ktoś sie przyłączy ?
Czas użyć wobec tyranii jedynej skutecznej broni -
śmiechu.

Pozdrawiam
WW



On Tue, 23 Oct 2007 10:05:16 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
[color=blue]
> wobec osób handlujących kwiatami i
> zniczami w tym dniu, a wiec łamiącymi prawo.[/color]

[url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,9911,statp,cG93aWF6YW5l,wid,9318092,wiadomosc.html[/url]

Pierwszy akapit.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: [url]http://www.stratopolonez.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:[color=blue]
> On Tue, 23 Oct 2007 10:05:16 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
>[color=green]
>> wobec osób handlujących kwiatami i
>> zniczami w tym dniu, a wiec łamiącymi prawo.[/color]
>
> [url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,9911,statp,cG93aWF6YW5l,wid,9318092,wiadomosc.html[/url]
>
> Pierwszy akapit.
>
> r.[/color]

Nie mam wątpliwości, że Polacy znajda sposób :-P.
Ja chce tylko ośmieszyć to bzdurne prawo.
Po złożeniu skargi policja będzie musiała na nią
odpowiedzieć a wiec sprawdzić kto tam był.
Tak samo jak wysyłam pisma (już kilkanaście) o
tym, jak radiowozy lamią przepisy.
Dostaje odpowiedzi, że żle widziałem ale idea jest
ta sama.
Trzeba sprawdzić kto i gdzie jechał, czasem
zapytać i zadzwonić, potem napisać odpowiedz,
zaparafować i zadekretować.
Może jak by takich skarg było więcej, to by sie
coś zmieniło.
Sam nie mam szans, ale nawet najdłuższa droga
zaczyna sie od pierwszego kroku.

"Do tryumfu zła wystarczy bierność dobrych ludzi"

Pozdrawiam
WW


Użytkownik "WW"
[color=blue]
> Sam nie mam szans, ale nawet najdłuższa droga
> zaczyna sie od pierwszego kroku.
>
> "Do tryumfu zła wystarczy bierność dobrych ludzi"[/color]
--------------------
Rozsądniejszym było by wysyłanie tych skarg do naszych parlamentarzystów,
niech oni tym się zajmują - przecież to ich dzieło.

Pozdrawiam
Darek



WW pisze:[color=blue]
> To prawda.
> Ale nie mogę skarżyć sie na parlamentarzystów.
> Mogę natomiast skarżyć się na niereagujących policjantów, tak jak i na
> łamiących przepisy KD.
> Dlatego jadę po mieście 50 km/h i obserwuje jak się wściekają kierowcy
> (zwłaszcza na wąskich ulicach, jakich u nas sporo) a jednocześnie nic
> nie robią, aby ten idiotyczny przepis zmienić.
> :-P[/color]

A ty uważasz, że da się coś zmienić?? Kiedyś na jednej z grup zadałem
podobne wątpliwości. Że społeczeństwo ma pewne mechanizmy itd. Wiesz
jaką odpowiedź dostałem?? Mechanizmy są, ale kiedy się je wykorzystuje,
nic nie dają. Dowiedziałem się np., że żaden obywatelski projekt ustawy
nie wszedł nawet pod obrady, bo po co. Jeszcze dobrze napisany i by się
uchwalił. Prawo jest wymyślane i trzeba je przestrzegać, ale że czasem
jest bzdurne, no to niestety można tylko ręce załamywać.

--
Pozdrowienia
Radek Dobrowolski vel Buster
GG: 1670266
Odpowiadajac na priv, zamien 1 na i w adresie e-mail

Darek S. pisze:[color=blue]
> Użytkownik "WW"
>[color=green]
>> Sam nie mam szans, ale nawet najdłuższa droga
>> zaczyna sie od pierwszego kroku.
>>
>> "Do tryumfu zła wystarczy bierność dobrych ludzi"[/color]
> --------------------
> Rozsądniejszym było by wysyłanie tych skarg do naszych parlamentarzystów,
> niech oni tym się zajmują - przecież to ich dzieło.[/color]

To prawda.
Ale nie mogę skarżyć sie na parlamentarzystów.
Mogę natomiast skarżyć się na niereagujących
policjantów, tak jak i na łamiących przepisy KD.
Dlatego jadę po mieście 50 km/h i obserwuje jak
się wściekają kierowcy (zwłaszcza na wąskich
ulicach, jakich u nas sporo) a jednocześnie nic
nie robią, aby ten idiotyczny przepis zmienić.
:-P

Pozdrawiam
WW

Buster pisze:
[color=blue]
>
> A ty uważasz, że da się coś zmienić??[/color]

Tak.

Kiedyś na jednej z grup zadałem[color=blue]
> podobne wątpliwości. Że społeczeństwo ma pewne mechanizmy itd. Wiesz
> jaką odpowiedź dostałem?? Mechanizmy są, ale kiedy się je wykorzystuje,
> nic nie dają. Dowiedziałem się np., że żaden obywatelski projekt ustawy
> nie wszedł nawet pod obrady, bo po co. Jeszcze dobrze napisany i by się
> uchwalił. Prawo jest wymyślane i trzeba je przestrzegać, ale że czasem
> jest bzdurne, no to niestety można tylko ręce załamywać.
>[/color]

I tu sie mylisz. Co prawda nie u nas - jesteśmy za
młoda demokracja - ale w innych państwach są
przykłady zmiany prawa na wniosek obywateli.
Przy okręgach jednomandatowych jest to możliwe, bo
poseł reprezentuje mieszkańców okręgu a nie swoja
partie.
Oczywiście zbieranie podpisów pod petycja to paranoja.
Trzeba zdobyć poparcie kilku parlamentarzystów i
niech oni się tym zajmą.
Niech postoją w korku jak i my to pomyślą, a
jeszcze lepiej jak kobita będzie mu suszyć głowę,
że nie da sie jeździć. :-p

Pozdrawiam
WW


Użytkownik "WW"
[color=blue]
> To prawda.
> Ale nie mogę skarżyć sie na parlamentarzystów.
> Mogę natomiast skarżyć się na niereagujących
> policjantów, tak jak i na łamiących przepisy KD.[/color]
-----------------------
Ale najlepszym rozwiązaniem jest skarżenie się na tych funkcjonariuszy
właśnie naszym posłom i senatorom. Po pierwsze, jako funkcjonariusze
publiczni muszą na takie skargi zareagować - w końcu to ewidentne naruszenie
głupoty, którą uchwalili, a po drugie, nie będą mogli powiedzieć, że nic o
tym nie wiedzą.

Pozdrawiam
Darek

Buster wrote on 2007-10-23 13:05:
[color=blue]
> nic nie dają. Dowiedziałem się np., że żaden obywatelski projekt ustawy
> nie wszedł nawet pod obrady, bo po co. Jeszcze dobrze napisany i by się
> uchwalił. Prawo jest wymyślane i trzeba je przestrzegać, ale że czasem
> jest bzdurne, no to niestety można tylko ręce załamywać.[/color]

Przyszłością są konsultacje społeczne w procesie legislacyjnym, nie
społeczne projekty ustawy.

--
* Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door *
* VOO1-RIPE *

Darek S. pisze:[color=blue]
> Użytkownik "WW"
>[color=green]
>> To prawda.
>> Ale nie mogę skarżyć sie na parlamentarzystów.
>> Mogę natomiast skarżyć się na niereagujących
>> policjantów, tak jak i na łamiących przepisy KD.[/color]
> -----------------------
> Ale najlepszym rozwiązaniem jest skarżenie się na tych funkcjonariuszy
> właśnie naszym posłom i senatorom. Po pierwsze, jako funkcjonariusze
> publiczni muszą na takie skargi zareagować - w końcu to ewidentne naruszenie
> głupoty, którą uchwalili, a po drugie, nie będą mogli powiedzieć, że nic o
> tym nie wiedzą.
>
> Pozdrawiam
> Darek
>[/color]

Słusznie.
Ten pomysł zasługuje, aby go dopracować.

Pozdrawiam
WW


Użytkownik "WW"
[color=blue]
> Słusznie.
> Ten pomysł zasługuje, aby go dopracować.[/color]
-------------------
Czyli skarga do parlamentarzystów i do wiadomości prasy oraz np. tego forum.
Jest wtedy szansa, że po pewnym czasie takie działania przyniosą efekty.

Pozdrawiam
Darek

Darek S. pisze:[color=blue]
> Użytkownik "WW"
>[color=green]
>> Słusznie.
>> Ten pomysł zasługuje, aby go dopracować.[/color]
> -------------------
> Czyli skarga do parlamentarzystów i do wiadomości prasy oraz np. tego forum.
> Jest wtedy szansa, że po pewnym czasie takie działania przyniosą efekty.
>
> Pozdrawiam
> Darek
>[/color]

Ja w to wchodzę.

Pozdrawiam
WW

WW pisze:[color=blue]
>
> I tu sie mylisz. Co prawda nie u nas - jesteśmy za młoda demokracja -
> ale w innych państwach są przykłady zmiany prawa na wniosek obywateli.
> Przy okręgach jednomandatowych jest to możliwe, bo poseł reprezentuje
> mieszkańców okręgu a nie swoja partie.[/color]

a jusci...
Zdumiewajaca jest wiara w cudotworcza moc tychze, przy czym nikt jeszcze
nie zdolal mi wytlumaczyc, skad ona sie bierze...
A moze wlasnie Tobie sie uda? Sprobujesz?
A co do reprezentacji przez posla konkretnych wyborcow, hmm
wystarczyloby "uwiazac" wybrancow do ziemi, wprowadzajac np. przepis, ze
kandydat na takiego musi byc zameldowany w swoim okregu od np 5 lat (w
kazdym razie od okresu dluzszego niz 1 kadencja). Skonczylo by sie
"hycanie" po kraju i zaczela odpowiedzialnosc wobec wyborcow.

Zbyszek


Użytkownik "WW"
[color=blue]
> Ja w to wchodzę.[/color]
--------------------
I to wszystko pod hasłem:
"Kretynizm upierdliwością zwyciężaj"

Pozdrawiam
Darek

Zbyszek Tuznik pisze:
[color=blue][color=green]
>> Przy okręgach jednomandatowych jest to możliwe, bo poseł reprezentuje
>> mieszkańców okręgu a nie swoja partie.[/color]
>
> a jusci...
> Zdumiewajaca jest wiara w cudotworcza moc tychze, przy czym nikt jeszcze
> nie zdolal mi wytlumaczyc, skad ona sie bierze...[/color]
[color=blue]
> A co do reprezentacji przez posla konkretnych wyborcow, hmm
> wystarczyloby "uwiazac" wybrancow do ziemi, wprowadzajac np. przepis, ze
> kandydat na takiego musi byc zameldowany w swoim okregu od np 5 lat (w
> kazdym razie od okresu dluzszego niz 1 kadencja). Skonczylo by sie
> "hycanie" po kraju i zaczela odpowiedzialnosc wobec wyborcow.[/color]
a jusci...
Zdumiewajaca jest wiara w cudotworcza moc zameldowania...
--
Borafu

Borafu pisze:
[color=blue]
> Zdumiewajaca jest wiara w cudotworcza moc zameldowania...[/color]

Nie zrozumiales, prawda?
No to wersja dla mniej zdolnych:
Wprowadzeniu takiego przepisu (obowiazku zameldowania w swoim okregu
wyborczym od conajmniej pieciu lat) spowoduje, ze popularne dosc - chyba
- skakanie kandydata z okregu do okregu przed kazdymi wyborami stanie
sie niemozliwe, powstanie wiec mechanizm pozwalajacy na swoiste
"rozliczenie" posla z jego dzialalnosci na rzecz wyborcow.
Bo teraz, a nawet i po wprowadzeniu tych wszystkomogacych JOWow jest
mozliwa taka sytuacja, ze ktos tam np. obieca silne lobbowanie za S8
przebiegajaca tuz przy Lodzi, a w nastepnych wyborach zmieni sobie okreg
na np. belchatowski i bedzie obiecywal wyborcom to samo (prawie).
Czy teraz juz dosc jasno, czy jeszcze raz?

Zbyszek

Zbyszek Tuznik pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> Zdumiewajaca jest wiara w cudotworcza moc zameldowania...[/color]
>
> Nie zrozumiales, prawda?
> No to wersja dla mniej zdolnych:[/color]
Jak ja lubię ten sposób dyskusji...
Miły, uprzejmy, po prostu kultura!

Otóż mylisz się. Zrozumiałem. Co więcej już za pierwszym czytaniem.
Niestety, rozumiejąc Twoją ideę, nie podzielam Twojej opinii, co do
skuteczności działania tego przepisu. Myślę, że po prostu niewiele on
zmieni, co do jakości wybranego w ten sposób parlamentu.

Mimo wszystko pozdrawiam
--
Borafu

O ile wiem to ustawa mowi nie tyle o zakazie handlu w dniu świętecznym,
co o zakazie pracy ludzi zatrudnionych w handlu na umowę o pracy.
W praktryce oznacza to np. że tego dnia w sklepie nie może pracować
zatrudniona tam sprzedawczyni ale może już właściciel sklepu albo
osoba zatrudniona na umowę na zastępstwo na ten dzień.
W ten sposob osoby handlujące kwiatami i zniczami jako właściciele swoich
firm będą mogli spokojnie handlować przed cmentarzem.

Piszę to na podstawie dyskusji usłyszanej dzisiaj w radio - radzę sprawdzić
dokładniej przepis, zanim zaczniecie jakieś działania.

Jarek

Borafu pisze:

[color=blue]
> Otóż mylisz się. Zrozumiałem. Co więcej już za pierwszym czytaniem.[/color]

Po coz bylo sie wiec odnosic akurat do zamelodawnia?
[color=blue]
> Niestety, rozumiejąc Twoją ideę, nie podzielam Twojej opinii, co do
> skuteczności działania tego przepisu. Myślę, że po prostu niewiele on
> zmieni, co do jakości wybranego w ten sposób parlamentu.[/color]

A co w takim razie moze to uczynic? Skoro koniecznosc rozliczania sie ze
swych dzialan nie ma na to wplywu?

Zbyszek

Zbyszek Tuznik pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> Otóż mylisz się. Zrozumiałem. Co więcej już za pierwszym czytaniem.[/color]
>
> Po coz bylo sie wiec odnosic akurat do zamelodawnia?[/color]
A do czego miałem się odnieść, jeśli cała idea na tym właśnie polegała?
[color=blue][color=green]
>> Niestety, rozumiejąc Twoją ideę, nie podzielam Twojej opinii, co do
>> skuteczności działania tego przepisu. Myślę, że po prostu niewiele on
>> zmieni, co do jakości wybranego w ten sposób parlamentu.[/color]
>
> A co w takim razie moze to uczynic? Skoro koniecznosc rozliczania sie ze
> swych dzialan nie ma na to wplywu?[/color]
Myślę, że nie ma na to żadnego radykalnego lekarstwa, które może
rozwiązać cały problem. Nie da się zmienić tego typu społecznych
zachowań jakimkolwiek pojedyńczym przepisem.
Tylko świadomość i przygotowanie wyborców daje jakiekolwiek gwarancje.
W końcu jak nie Tymiński (brak zameldowania) to wyjdzie Lepper, który
mówiąc o walce z hipermarketami chciał wprowadzić podatek obrotowy.

Odrobina świadomości o procesach gospodarczych wystarczy by zrozumieć,
że na tym podatku najlepiej wyszłyby wielkie firmy, a po tyłku dostaliby
mali sklepikarze. Ale Ci do których mówił po prostu tego nie rozumieli.

No i to byłoby z mojej strony wszystko.

Pozdro
--
Borafu

Borafu pisze:
[color=blue][color=green]
>> Po coz bylo sie wiec odnosic akurat do zamelodawnia?[/color]
> A do czego miałem się odnieść, jeśli cała idea na tym właśnie polegała?[/color]

Jednak, mialem racje, nie zrozumiales. Idea polegala na przypisaniu
posla do *okreslonej* grupy wyborcow, co dawaloby im (wyborcom - caly
czas tym samym) szanse na rozliczanie go/jej (posla/poslanki) co
kandencje ze sposobu w jaki ich reprezentuje. Zastosowanie akurat
miejsca zameldowania jako kryterium mogloby sklonic posla/nke do
wiekszej dbalosci o interesy *lokalne*.
Czego, przywyolywane przez WW, JOWy bynajmniej nie implikuja - a
przynajmniej z moich obserwacji nic takiego nie wynika.

[color=blue]
> Myślę, że nie ma na to żadnego radykalnego lekarstwa, które może
> rozwiązać cały problem. Nie da się zmienić tego typu społecznych
> zachowań jakimkolwiek pojedyńczym przepisem.[/color]

A my na pewno o tym samym?
[color=blue]
> Tylko świadomość i przygotowanie wyborców daje jakiekolwiek gwarancje.
> W końcu jak nie Tymiński (brak zameldowania) to wyjdzie Lepper, który
> mówiąc o walce z hipermarketami chciał wprowadzić podatek obrotowy.[/color]

Wolno mu, coz stad?
[color=blue]
> Odrobina świadomości o procesach gospodarczych wystarczy by zrozumieć,
> że na tym podatku najlepiej wyszłyby wielkie firmy, a po tyłku dostaliby
> mali sklepikarze. Ale Ci do których mówił po prostu tego nie rozumieli.[/color]

Ich problem.

Zbyszek

Zbyszek Tuznik pisze:[color=blue]
> Borafu pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>> Po coz bylo sie wiec odnosic akurat do zamelodawnia?[/color]
>> A do czego miałem się odnieść, jeśli cała idea na tym właśnie polegała?[/color]
>
> Jednak, mialem racje, nie zrozumiales.[/color]
Mam dokładnie to samo wrażenie czytając co odpowiadasz na to co ja
napisałem, ale jeśli wolisz to niech zostanie że ja nie rozumiem.
Jka dla mnie może tak być.
EOT z mojej strony.

Pozdro
--
Borafu

On Tue, 23 Oct 2007 12:02:00 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
[color=blue]
>Tak samo jak wysyłam pisma (już kilkanaście) o
>tym, jak radiowozy lamią przepisy.[/color]

ja wysłałem tylko emaila. Olali :-(

[url]http://img258.imageshack.us/my.php?image=dsc00015el4.jpg[/url]

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates