ďťż
Wrocław-Legnica-warunki
ďťż
Start
takie tam...
 
Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
Legnicy.Wczoraj wieczorem odpuściła jazdę..Czego się dziś w południe można
spodziewć? Czy w sieci są jakieś dokładne opisy sytuacji na drodze?
Jedyne na co trafiłem to [url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4 ,śnieg
na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?

Nikto



Nikto napisał(a):
[color=blue]
> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
> Legnicy.Wczoraj wieczorem odpuściła jazdę..Czego się dziś w południe
> można spodziewć? Czy w sieci są jakieś dokładne opisy sytuacji na drodze?
> Jedyne na co trafiłem to [url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4
> ,śnieg na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
> Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?[/color]

Szczerze nie polecam, no ale jeśli musi...

--
Pozdrawiam,
Kerry


Użytkownik "Kerry" <kerry@kerryking.com> napisał w wiadomości
news:hi9hrl$2ei$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Nikto napisał(a):
>[color=green]
>> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
>> Legnicy.[url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4
>> ,śnieg na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
>> Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?[/color]
>
> Szczerze nie polecam, no ale jeśli musi...
>
> --[/color]
Najlepiej jakby sobie odpuściła w ogóle wyjazd, bo pociągi też różnie
jeżdżą, a drogą to lekkie samobójstwo.


Użytkownik "LA" <mizy@$$$$interia.pl> napisał w wiadomości
news:hi9ijq$p0v$1@pyro.tvk.wroc.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Kerry" <kerry@kerryking.com> napisał w wiadomości
> news:hi9hrl$2ei$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> Nikto napisał(a):
>>[color=darkred]
>>> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
>>> Legnicy.[url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4
>>> ,śnieg na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
>>> Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?[/color]
>>
>> Szczerze nie polecam, no ale jeśli musi...
>>
>> --[/color]
> Najlepiej jakby sobie odpuściła w ogóle wyjazd, bo pociągi też różnie
> jeżdżą, a drogą to lekkie samobójstwo.
>[/color]
Ona tam mieszka, pies w domu,samochód potrzebny do normalnego funkcjonowania
....;{

Duże jest prawdopodobieństwo utknięcia po drodze? Zatory,wypadki,korki?

Nikto



On 9 Sty, 10:56, "Nikto" <ni...@TNIJo7.pl> wrote:
[color=blue]
> Duże jest prawdopodobieństwo utknięcia po drodze? Zatory,wypadki,korki?[/color]

[url]http://drogiwpolsce.pl/mapa-samochodowa/wojewodztwo/dolnoslaskie/kamery/[/url]

Sam sprawdź jak to wygląda.

k.

"Nikto" napisał:[color=blue]
> Ona tam mieszka, pies w domu,samochód potrzebny do normalnego
> funkcjonowania ...;{
>
> Duże jest prawdopodobieństwo utknięcia po drodze? Zatory,wypadki,korki?[/color]

Właśnie wróciłem z małego rekonesansu...
Zamierzałem dziś jechać do Nowej Rudy - ale zrezygnowałem.
Przejechałem się ulicami miasta do 'zawrotki' na Karkonoskiej przy
Zwycięskiej i nie jest fajnie... Oczywiście jechać się da, ale tempo jazdy
.... szkoda gadać.
Przy ciągle padającym śniegu raczej nie ma co liczyć, że będzie lepiej.
Jeśli zdecyduje się jechać, to są szanse powodzenia. Gorzej, jeśli trafi po
drodze na debili, którzy mając gdzieś warunki będą udawali super-kierowców -
wtedy i zatory, i korki, i wypadki... wszystko będzie mogło się zdarzyć.

Nikto pisze:[color=blue]
> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
> Legnicy.Wczoraj wieczorem odpuściła jazdę..Czego się dziś w południe można
> spodziewć? Czy w sieci są jakieś dokładne opisy sytuacji na drodze?
> Jedyne na co trafiłem to [url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4 ,śnieg
> na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
> Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?[/color]

Wczoraj miałam planowaną wyprawę, za Warszawę (w sumie około 500 km).
Zrezygnowałam w trakcie, mając na uwadze średnią prędkość, z jaką
jechałabym i czas, jaki spędziłabym za kółkiem (Wrocław opuściłam o 20).

Natomiast trasa: Legnica-Wrocław to coś koło 100 km, na miejscu Twojej
znajomej wybrałabym się, ale: w dzień, z dobrym przygotowaniem (na
wszelki wypadek herbata w termosie) i z założeniem ostrożnej jazdy.

Swoją drogą, wracałam aż z Londynu europejskimi autostradami tuż po
nowym roku - w trakcie/tuż po ataku zimy. Z wyjątkiem niektórych
odcinków, gdzie wszyscy jechali 50 km/h drogi były porządnie odśnieżone.
A4 w Polsce wtedy też była już czarna. Może po prostu trzeba poczekać,
aż śnieg przestanie sypać.

--
CHANI


Użytkownik "CHANI" <chani@g_z_t_.pl> napisał w wiadomości
news:hi9nq1$mmg$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Nikto pisze:[color=green]
>> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
>> Legnicy.Wczoraj wieczorem odpuściła jazdę..Czego się dziś w południe
>> można spodziewć? Czy w sieci są jakieś dokładne opisy sytuacji na drodze?
>> Jedyne na co trafiłem to [url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4
>> ,śnieg na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
>> Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?[/color]
>
> Wczoraj miałam planowaną wyprawę, za Warszawę (w sumie około 500 km).
> Zrezygnowałam[/color]
[color=blue]
> --
> CHANI[/color]

Była próba przyczepności.Samochód Ford, [ciężki] z napedem na tylne koła ma
[fatalne na śnieg]. Mimo opon M+S zero możliwości panowania nad jazdą...

Nikto

> Duże jest prawdopodobieństwo utknięcia po drodze? Zatory,wypadki,korki?[color=blue]
>
> Nikto[/color]
Zawsze można mieć pecha ale można jechać - bez paniki.
Główne drogi są przejezdne.

A.

Nikto napisał(a):[color=blue]
> Była próba przyczepności.Samochód Ford, [ciężki] z [/color]
napedem na tylne koła ma[color=blue]
> [fatalne na śnieg]. Mimo opon M+S zero możliwości panowania nad jazdą...[/color]
Przestań pieprzyć farmazony, jedzie sie normalnie jak na te
warunki zwłaszcza głównymi drogami.

kiedyś pierdlem do Wałbrzycha zapieprzałem nie nie jedną
zimę, za miastem już, jak okiem sięgnąć, to było czasami
płasko od sniegu (pole, rów, jezdnia, rów, pole, jedna równa
powierzchnia, tak było nawalone śniegu) tylko słupki było
widać i sie jeździło. A teraz lekko popadało i panika.
Problemy tylko mogą zacząć sie na niewielkich wzniesieniach,
jak tir nie wjedzie, nic po za tym.

--
Krzysiek

Nikto pisze:[color=blue]
> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do
> Legnicy.Wczoraj wieczorem odpuściła jazdę..Czego się dziś w południe można
> spodziewć? Czy w sieci są jakieś dokładne opisy sytuacji na drodze?
> Jedyne na co trafiłem to [url]www.mapy.zumi.pl[/url] .Kamerka pokazuje tiry naA4,śnieg
> na drodze,słaba widoczność,mało samochodów.
> Da radę w miarę bezpieczenie dojechać osobowym do Legnicy?[/color]

Ja dziś jeździłem trochę po mieście od godzin rannych. Powiem tak - sam
nie miał bym problemów, aby pojechać do Legnicy teraz, w takich
warunkach. Oczywiście nie jechałbym A4, bo tam można utknąć na kilka
godzin, a lepiej wybrać drogę przez Środę Śląską. Jak cośzablokuje
drogę to łatwiej objechać. Do tego łopata w bagażniku. Jedna ważna uwaga
- Pani musi w miarę dobrze jeździć w takich warunkach, wiedzieć kiedy
dodać gazu, a kiedy przyhamować i kiedy kończy się przyczepność...

Tomek

Krzysztof 45 wrote:[color=blue]
> Przestań pieprzyć farmazony,
> kiedyś pierdlem do Wałbrzycha zapieprzałem nie nie jedną
> zimę, za miastem już, jak okiem sięgnąć, to było czasami
> płasko od sniegu (pole, rów, jezdnia, rów, pole, jedna równa
> powierzchnia, tak było nawalone śniegu) tylko słupki było
> widać i sie jeździło.[/color]

Dzielny chłopczyk...

--
pozdrawiam
Waldek Brygier
[url]www.naszesudety.pl[/url] - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

On 9 Sty, 16:36, "Waldek Brygier" <hejszow...@republika.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
> > kiedyś pierdlem do Wałbrzycha zapieprzałem nie nie jedną
> > zimę, za miastem już, jak okiem sięgnąć, to było czasami
> > płasko od sniegu (pole, rów, jezdnia, rów, pole, jedna równa
> > powierzchnia, tak było nawalone śniegu) tylko słupki było
> > widać i sie jeździło.[/color]
>
> Dzielny chłopczyk...
>[/color]

Wiesz, dzielny czy nie, ale trochę racji ma.
Sam pamiętam, jak w latach 97-98 jeździłem polonezem truckiem z
Bystrzycy Kłodzkiej do Stronia Śląskiego przez Czarną Górę (wtedy
jeszcze była wąska droga). Oczywiście bez opon zimowych bo wtedy nie
szło do niego takowych kupić. Wsiadałem, jechałem i jakoś paniki nie
było. Teraz auta mają napęd na przód w większości wypadków, opony
zimowe łatwo kupić a ludzie się zachowują niejednokrotnie jakby
kataklizm jakiś się wydarzył...

JK

W dniu 2010-01-09 16:47, JohnyK pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> kiedyś pierdlem do Wałbrzycha zapieprzałem nie nie jedną
>>> zimę, za miastem już, jak okiem sięgnąć, to było czasami
>>> płasko od sniegu (pole, rów, jezdnia, rów, pole, jedna równa
>>> powierzchnia, tak było nawalone śniegu) tylko słupki było
>>> widać i sie jeździło.[/color]
>> Dzielny chłopczyk...[/color]
> Wiesz, dzielny czy nie, ale trochę racji ma.[/color]

Trochę, nie trochę - nie wiem po co ludzie, którzy *boją się*
jazdy w "śliskich warunkach" w ogóle ruszają za miasto - nie
czujesz się dobrze, nie masz elementarza wyprowadzania auta z
poślizgów - nie wsiadaj za kierownicę i nie utrudniaj innym
życia. Wracając ostatnio w trasie, szlag mnie trafiał jak
wyprzedzałem peletony ... Toż to przegięcie nawet moim zdaniem,
że musiałem wyprzedzać peletony do 50 sztuk samochodów naraz ...
Oczywiście w asyście klaksonów i długich. W Szczawnicy i tym
podobnych miastach czy to w górach, czy na podkarpaciu na ten
przykład, jakoś da się jeździć - da się podjechać praktycznie
pod każdą górę ... jedyne prawdziwe utrudnienia to to co
Krzysiek napisał - kiedy nie jest się pewnym gdzie jest droga,
no i ewentualne grube kilkudziesięciocentymetrowe nawiewy na
jezdni. Na BIAŁEJ DRODZE można SPOKOJNIE jechać ca 100 km/h o
czym już nikt praktycznie nie pamięta. Zasada prosta - jechać
zgodnie z przepisowymi prędkościami (maks) i trzymać
kilku-kilkunastokrotnie większe odstępy - a w trasie co widać ?
Prędkość 25 km/h - ale każdy każdemu w tych peletonach siedzi na
zderzaku. Abstrakcja jakaś.

Co do wątkotwórczyni - jeśli się boi, niech pod żadnym pozorem
nie jedzie bo może i sobie i innym narobić dużego ambarasu.
Jeśli musi - niech najmie kierowcę i po sprawie.

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

On Sat, 09 Jan 2010 18:16:59 +0100, Rafał "SP" Gil wrote:[color=blue]
>Trochę, nie trochę - nie wiem po co ludzie, którzy *boją się*
>jazdy w "śliskich warunkach" w ogóle ruszają za miasto - nie
>czujesz się dobrze, nie masz elementarza wyprowadzania auta z
>poślizgów - nie wsiadaj za kierownicę i nie utrudniaj innym[/color]

Taa, kumpel czul sie sie dobrze, ale kolejny zakret go przerosl.
A ja siedzialem obok..
[color=blue]
>życia. Wracając ostatnio w trasie, szlag mnie trafiał jak
>wyprzedzałem peletony ... Toż to przegięcie nawet moim zdaniem,
>że musiałem wyprzedzać peletony do 50 sztuk samochodów naraz ...[/color]

Ty na msze daj .. ze to sie dalo wyprzedzic.

Normalnie w takich warunkach czlowiek sie zastanawia .. zanim dojade
to ich wszystkich nie wyprzedze. Wiec ile zyskam ?
2km czyli jakies 2 minuty ?
No dobra, jeszcze moze z 10 minut jesli bedzie korek na swiatlach ..
[color=blue]
>Na BIAŁEJ DRODZE można SPOKOJNIE jechać ca 100 km/h o
>czym już nikt praktycznie nie pamięta.[/color]

A pamietasz ile razy beta zaliczyla row, barierke czy inne pobocze ?
:-)

[color=blue]
>Zasada prosta - jechać
>zgodnie z przepisowymi prędkościami (maks) i trzymać
>kilku-kilkunastokrotnie większe odstępy - a w trasie co widać ?
>Prędkość 25 km/h - ale każdy każdemu w tych peletonach siedzi na
>zderzaku. Abstrakcja jakaś.[/color]

Coz robic - jedziesz sobie 100, dojezdzasz do kogos kto jedzie 80,
potem nie ma jak go wyprzedzic, az dojezdzacie obaj do takiego co
jedzie 40, a w miedzyczasie za wami tez ogon ..

J.


Użytkownik "Nikto" <nikto@TNIJo7.pl> napisał w wiadomości
news:hia0qj$rri$1@news.dialog.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "CHANI" <chani@g_z_t_.pl> napisał w wiadomości
> news:hi9nq1$mmg$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> Nikto pisze:[color=darkred]
>>> Kobieta z małymi dziećmi musi wrócić samochodem z Wrocławia do Legnicy.[/color]
>> --[/color][/color]
[color=blue]
> Była próba przyczepności.Samochód Ford, [ciężki] z napedem na tylne koła
> ma [fatalne na śnieg]. Mimo opon M+S zero możliwości panowania nad
> jazdą...
>
> Nikto
>
>
>[/color]
Zmieniła samochód na porządny,zabrała chłopa asekurującego drugim
[jej]samochodem i pojechała.

Nikto

W dniu 2010-01-09 20:54, J.F. pisze:
[color=blue][color=green]
>> poślizgów - nie wsiadaj za kierownicę i nie utrudniaj innym[/color]
> Taa, kumpel czul sie sie dobrze, ale kolejny zakret go przerosl.
> A ja siedzialem obok..[/color]

Zdarza się. W drewnianym kościele ...
[color=blue][color=green]
>> życia. Wracając ostatnio w trasie, szlag mnie trafiał jak
>> wyprzedzałem peletony ... Toż to przegięcie nawet moim zdaniem,
>> że musiałem wyprzedzać peletony do 50 sztuk samochodów naraz ...[/color]
> Ty na msze daj .. ze to sie dalo wyprzedzic.
> Normalnie w takich warunkach czlowiek sie zastanawia .. zanim dojade
> to ich wszystkich nie wyprzedze.[/color]

Faktem jest, ale, że miałem 500 km robić, to stwierdziłem że
warto ... Wyprzedzasz peleton, i zazwyczaj długo długo nic ... i
dojeżdżasz do kolejnego peletonu (tak przynajmniej miałem) ...
czekałem aż kończył się najbliższy peleton z przeciwka i rura
.... po wyprzedzeniu - kolejnych 15 minut jazdy na totalnie
pustej drodze. ... Non stop jechałem metodą takich skoków.
[color=blue]
> Wiec ile zyskam ?
> 2km czyli jakies 2 minuty ?[/color]

Oj tu się będę gryzł. Zrobiłem w/w dystans w czasie identycznym
w jakim robię go "latem" ... potem kolejna trasa 300 km, i
raptem zrobiłem ją pół godziny dłużej niż normalnie ... Nie
wyobrażam sobie czasu przejazdu gdybym zapinał się za peletonem
i jechał tempem pozostałych. Dla przykładu: po wyprzedzeniu
peletonu jechałem z 20 minut - zjechałem na BP - dziecko zdążyło
kibelek opędzić, kobita zdążyła kibla opędzić, wypaliłem fajkę,
i pojechałem dalej - Peleton mnie nie doszedł.
[color=blue][color=green]
>> Na BIAŁEJ DRODZE można SPOKOJNIE jechać ca 100 km/h o
>> czym już nikt praktycznie nie pamięta.[/color]
> A pamietasz ile razy beta zaliczyla row, barierke czy inne pobocze ?
> :-)[/color]

A pamiętam - jakoś nie płakałem jak się poboczem na autostradzie
przeciągłem. BMW miało jeździć, a nie stać na piedestale. Wiesz
- niektórzy boją się pojechać autem w lecie ... do hipermarketu
bo się porysuje ...
[color=blue]
> Coz robic - jedziesz sobie 100, dojezdzasz do kogos kto jedzie 80,
> potem nie ma jak go wyprzedzic, az dojezdzacie obaj do takiego co
> jedzie 40, a w miedzyczasie za wami tez ogon ..[/color]

40 już łatwo wyprzedzisz (trasa o której piszę to A4 ->DK79 ->
DK 77) ... na DK79 czterdziestki szły łatwo ... DK77 też
bezproblemowo, zwłaszcza na wyjściach z zakrętów (przed
zakrętami peleton się prawie zatrzymywał na białym). Potem już
totalny sajgon, bo ze SW leciałem 79 do Wawy. Ten odcinek był
CZARNY I PRZYCZEPNY ... peletony - 40 km/h ... bo śnieg na
poboczach ;)

Można zapytać, czy mogłem jechać jeszcze szybciej - jechałbym,
gdyby auto miało AC :)

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

On Sat, 09 Jan 2010 21:19:10 +0100, Rafał "SP" Gil wrote:[color=blue]
>W dniu 2010-01-09 20:54, J.F. pisze:[color=green][color=darkred]
>>> poślizgów - nie wsiadaj za kierownicę i nie utrudniaj innym[/color]
>> Taa, kumpel czul sie sie dobrze, ale kolejny zakret go przerosl.
>> A ja siedzialem obok..[/color]
>
>Zdarza się. W drewnianym kościele ...[/color]

Trzy samochody juz tam w rowie czekaly :-)
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> ... Toż to przegięcie nawet moim zdaniem,
>>> że musiałem wyprzedzać peletony do 50 sztuk samochodów naraz ...[/color]
>> Ty na msze daj .. ze to sie dalo wyprzedzic.
>> Normalnie w takich warunkach czlowiek sie zastanawia .. zanim dojade
>> to ich wszystkich nie wyprzedze.[/color]
>
>Faktem jest, ale, że miałem 500 km robić, to stwierdziłem że
>warto ... Wyprzedzasz peleton, i zazwyczaj długo długo nic ... i
>dojeżdżasz do kolejnego peletonu (tak przynajmniej miałem) ...
>czekałem aż kończył się najbliższy peleton z przeciwka i rura
>... po wyprzedzeniu - kolejnych 15 minut jazdy na totalnie
>pustej drodze. ... Non stop jechałem metodą takich skoków.[/color]

Tak to jest, tylko za ja peleton lapie wracajac z Klodzka i mam tylko
50 km lub mniej :-)

A z przeciwka niestety nie jest pusto, droga kreta w poziomie i
pionie, nie da sie 50 na raz wyprzedzic.
[color=blue][color=green]
>> Wiec ile zyskam ?
>> 2km czyli jakies 2 minuty ?[/color]
>Oj tu się będę gryzł. Zrobiłem w/w dystans w czasie identycznym
>w jakim robię go "latem" ... potem kolejna trasa 300 km, i
>raptem zrobiłem ją pół godziny dłużej niż normalnie ...[/color]

Bo udalo ci sie wyprzedzic. Ja oceniam ze pewnie sie nie uda i po
ambitnej walce przestawie sie z konca na poczatek peletonu

J.

On Sat, 9 Jan 2010 07:47:25 -0800 (PST), JohnyK wrote:[color=blue]
>Wiesz, dzielny czy nie, ale trochę racji ma.
>Sam pamiętam, jak w latach 97-98 jeździłem polonezem truckiem z
>Bystrzycy Kłodzkiej do Stronia Śląskiego przez Czarną Górę (wtedy
>jeszcze była wąska droga). Oczywiście bez opon zimowych bo wtedy nie
>szło do niego takowych kupić.[/color]

Juz chyba szlo. Wtedy jeszcze wiekszosc mogla byc do nich nie
przekonana, bo opony nie dzielily sie na zimowe i naprawde letnie :-)
[color=blue]
>Wsiadałem, jechałem i jakoś paniki nie było.[/color]

Klamiesz albo pamiec cie zawodzi. To droga ostatniej kolejnosci
odsniezania - jak dobrze popada to tylko plugiem wirnikowym mozna
przejechac.
[color=blue]
>Teraz auta mają napęd na przód w większości wypadków, opony
>zimowe łatwo kupić a ludzie się zachowują niejednokrotnie jakby
>kataklizm jakiś się wydarzył...[/color]

Co fakt to fakt - lepsze samochody, zimowe opony, lepsza droga .. wiec
ustawili nakaz jazdy w lancuchach do Zielenca :-)

J.

On 9 Sty, 22:03, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Juz chyba szlo. Wtedy jeszcze wiekszosc mogla byc do nich nie
> przekonana, bo opony nie dzielily sie na zimowe i naprawde letnie :-)[/color]
[color=blue]
> Klamiesz albo pamiec cie zawodzi. To droga ostatniej kolejnosci
> odsniezania - jak dobrze popada to tylko plugiem wirnikowym mozna
> przejechac.[/color]

No wiesz, nie wiem czy szło. W serwisie FSO mówili, że nie ma opon
zimowych. A mój szef stwierdził, że przecież opony są. Uniwersalne. Ze
Stomilu Olsztyn. To o co chodzi? Jedynie o co dbał, to by były
wymieniane na jesień na nowe. A mówili, że nie ma zimówek ze względu
na obciążenia.

Cóż, jeżeli chodzi o zarzucanie kłamstwa- masz problem, bo ja mam
świadków na takie kursy. To raz. Dwa, że nikt, także ja, nie pisałem o
bardzo wielkich opadach śniegu, ale powiedziałbym, trochę mniejszych
niż te obecne we Wrocławiu (co akurat w tamtym rejonie oznacza-
znikome). Poza tym, nie tylko ja tak jeździłem, bo przykładem dla mnie
był ówczesny właściciel jedynego sklepu RTV w Stroniu, który też
poldkiem, osobowym, pomykał tą trasą jak i wieloma innymi (na ten
przykład ze Złotego Stoku do Stronia via Lądek Zdrój). Więc pamięć
mnie zawodzi a raczej Twoja wyobraźnia szwankuje. Choć do jednego
przyznać się muszę- gdy dostałem Fiata Uno (1.4) na oponach zimowych
nie udało mi się nigdy tamtędy przejechać zimą. Ale taka była kolej
rzeczy, poldka zabrali, bo zmieniła się metoda dystrybucji towarów.
Może istotnym ułatwieniem był fakt, że poldek był załadowany
towarem?

JK

JohnyK napisał(a):[color=blue]
>...] a ludzie się zachowują niejednokrotnie jakby
> kataklizm jakiś się wydarzył...[/color]
Teraz chyba deszczyk pada, dopiero będzie kataklizm :)
--
Krzysiek

W dniu 2010-01-09 23:47, Krzysztof 45 pisze:
[color=blue][color=green]
>> ...] a ludzie się zachowują niejednokrotnie jakby
>> kataklizm jakiś się wydarzył...[/color]
> Teraz chyba deszczyk pada, dopiero będzie kataklizm :)[/color]

Zastrzelę Cie - właśnie teraz wróciłem do domu z przejażdżki
rowerowej do telepizzy ;) ... deszczyk pada taki se ... Ale jak
wychodziłem z domu mój zew. temp. pokazywał -0,6 , teraz
pokazuje -1,2 ... Większym problemem niż SLISKO będą te zwały
śniegu nędznie ale to nędznie (kościuszki/traugutta) odśnieżone
.... śniegu na środku jest co nie miara, widać, że jechał jakiś
pług, ale był to przejazd na "odwal się" ;/
--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

On Sat, 9 Jan 2010 14:00:54 -0800 (PST), JohnyK wrote:[color=blue]
>On 9 Sty, 22:03, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:[color=green]
>> Juz chyba szlo. Wtedy jeszcze wiekszosc mogla byc do nich nie
>> przekonana, bo opony nie dzielily sie na zimowe i naprawde letnie :-)[/color]
>[color=green]
>> Klamiesz albo pamiec cie zawodzi. To droga ostatniej kolejnosci
>> odsniezania - jak dobrze popada to tylko plugiem wirnikowym mozna
>> przejechac.[/color]
>
>No wiesz, nie wiem czy szło.[/color]

Nie wiesz, ale piszesz ze nie szlo :-)

w 98 juz mozna bylo.
[color=blue]
>W serwisie FSO mówili, że nie ma opon zimowych. A mój szef
>stwierdził, że przecież opony są. Uniwersalne. Ze
>Stomilu Olsztyn. To o co chodzi?[/color]

Ze to bylo Daewoo-FSO, i Stomil Olsztyn Michelin group :-)
[color=blue]
>Cóż, jeżeli chodzi o zarzucanie kłamstwa- masz problem, bo ja mam
>świadków na takie kursy. To raz. Dwa, że nikt, także ja, nie pisałem o
>bardzo wielkich opadach śniegu, ale powiedziałbym, trochę mniejszych
>niż te obecne we Wrocławiu (co akurat w tamtym rejonie oznacza-
>znikome).[/color]

No wlasnie. A jak w tamtym regionie sa opady normalne, to sie
przejechac nie da. Wiec jak ktos twierdzi ze przez dwa lata regularnie
jezdzil .. cos tu nie tak.
[color=blue]
>Poza tym, nie tylko ja tak jeździłem, bo przykładem dla mnie
>był ówczesny właściciel jedynego sklepu RTV w Stroniu, który też
>poldkiem, osobowym, pomykał tą trasą jak i wieloma innymi (na ten
>przykład ze Złotego Stoku do Stronia via Lądek Zdrój).[/color]

Ale ta droga to przejezdna jest. Podobnie jak z Bystrzycy do Stronia,
ale przez Ladek.
[color=blue]
>Więc pamięć
>mnie zawodzi a raczej Twoja wyobraźnia szwankuje. Choć do jednego
>przyznać się muszę- gdy dostałem Fiata Uno (1.4) na oponach zimowych
>nie udało mi się nigdy tamtędy przejechać zimą. Ale taka była kolej
>rzeczy, poldka zabrali, bo zmieniła się metoda dystrybucji towarów.
>Może istotnym ułatwieniem był fakt, że poldek był załadowany
>towarem?[/color]

Istotne moze byc ze poldek mial nieco wiekszy przeswit.

Ale i tak co rozumiesz pod pojeciem zimy ?
Znikome opady sniegu tez sie tam czasem zdarzaly :)

J.

Rafał "SP" Gil napisał(a):[color=blue]
> właśnie teraz wróciłem do domu z przejażdżki rowerowej
> do telepizzy ;) ...[/color]
Czekałeś do pierwszej w nocy z żarciem by Cie nie
przyfilowali na rowerze w taką pogodę? ;) LOL
--
Krzysiek

W dniu 2010-01-10 13:20, Krzysztof 45 pisze:
[color=blue][color=green]
>> właśnie teraz wróciłem do domu z przejażdżki rowerowej do telepizzy ;)
>> ...[/color]
> Czekałeś do pierwszej w nocy z żarciem by Cie nie
> przyfilowali na rowerze w taką pogodę? ;) LOL[/color]

Żeby było wesoło, zaatakowała mnie psiarnia wg zasady: jedzie
slalomem to naje*any jak stodoła ;). Rozmowa zaczęła się wesoło:

- czemu jedziesz o tej porze jedzie rowerem w takich warunkach ?
- bo ma dwa koła, pedały i powiązane mam to to łańcuchem ;)\

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

Rafał "SP" Gil pisze:
[color=blue]
> Żeby było wesoło, zaatakowała mnie psiarnia wg zasady: jedzie slalomem
> to naje*any jak stodoła ;). Rozmowa zaczęła się wesoło:
>
> - czemu jedziesz o tej porze jedzie rowerem w takich warunkach ?
> - bo ma dwa koła, pedały i powiązane mam to to łańcuchem ;)\[/color]
Mnie kilka razy przydybali na trasie Trzebnicka (wiadukt) => Żmigrodzka
skrzyżowanie z Kamieńskiego.
Raz mnie zatrzymali zaraz za wiaduktem przy Ołbińskiej z pytaniem czemu
jadę po chodniku? Na to chłopcom pokazałem znak na słupie i się
odczepili :-)
ZEC

SP6STZ napisał(a):[color=blue][color=green]
>> Żeby było wesoło, zaatakowała mnie psiarnia wg zasady[/color]
> Mnie kilka razy przydybali na trasie [/color]
Kierownik roweru jest najłatwiejszym łupem do podniesienia
statystyk. Wiec bardziej bezpieczniej autem wrócić po jednym
browarze niż rowerem.
--
Krzysiek


Użytkownik "Krzysztof 45" <mekarWYTNIJTO@vp.pl> napisał w wiadomości
news:hicrge$au7$1@news.dialog.net.pl...
SP6STZ napisał(a):[color=blue][color=green]
>> Żeby było wesoło, zaatakowała mnie psiarnia wg zasady[/color]
> Mnie kilka razy przydybali na trasie[/color]
Kierownik roweru jest najłatwiejszym łupem do podniesienia
statystyk. Wiec bardziej bezpieczniej autem wrócić po jednym
browarze niż rowerem.
--
Krzysiek

Fakt.Policja idzie po najmniejszej linii oporu.Łatwiej jakiegoś schorowanego
emeryta udupić, niż rosyjskiego mafiozę narąbanego w BMW.
A swoją drogą to przypomniał mi się Ś.P. Pan Zenon który w dzielnicy Psie
Pole "robił " zastrzyki.Wracał rowerem nocą i psiarnia go dopadła. Kazali mu
chuchnąc w swoją strone . On na to, czy aby na pewno o to im chodzi i żeby
powtórzyli prośbę bo on nie jest pewny czy dobrze zrozumiał. Oni, ze ma
chuchnąć...On im na to cały wykład, Panowie,: prątki grużlicy przenoszą się
drogą kropelkową, teraz jest około 50 % nosicieli grużlicy, czy na pewno
chcecie abym chuchnął ;} Oni , że nie , niech nie chucha, odpuszczają mu
wspaniałomyślnie...

A na marginesie...Ciekawi mnie czy znajomy pojedzie jutro do pracy rowerem
[bo jest zawzięty]z Krzywoustego na Grabiszyńską

Nikto

W dniu 2010-01-10 21:31, Nikto pisze:

Ja wg AM mam 4,2 km - a pojadę ;)

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates