ďťż
Weekendowe wyciszenia
ďťż
Start
takie tam...
 
Wiecie co zauważyłem? Że w weekendy grupa nam cichnie, rzadko się zdarza,
żeby ktoś cokolwiek napisał. Czy to znaczy, że prawie wszyscy grupowicze
piszą z pracy?
Przemek (aktualnie niepracujący)



Dnia Sun, 15 Jul 2007 21:58:33 +0200, "Premnathan" napisał(a):
[color=blue]
> Wiecie co zauważyłem? Że w weekendy grupa nam cichnie, rzadko się zdarza,
> żeby ktoś cokolwiek napisał. Czy to znaczy, że prawie wszyscy grupowicze
> piszą z pracy?
> Przemek (aktualnie niepracujący)[/color]

Chyba nie. Dużo osób pisze coś od 15 do późnych godzin.

--
Pozdrawiam
Marcin równierz niepracujący

> Chyba nie. Dużo osób pisze coś od 15 do późnych godzin.[color=blue]
>[/color]

To nie znaczy, że nie piszą z roboty...:) Na drugiej zmianie, przeważnie
wszystko ucicha po 8 godzinnej ganiance, choć nie zawsze jest to regułą...

Przemek

[color=blue]
> To nie znaczy, że nie piszą z roboty...:) Na drugiej zmianie, przeważnie
> wszystko ucicha po 8 godzinnej ganiance, choć nie zawsze jest to regułą...
>[/color]

Chyba już śpie... wszystko ucicha i jest czas na sieciowe przemyślenia :)

Przemek



Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:55:40 +0200, "Wasiuk" napisał(a):
[color=blue]
> To nie znaczy, że nie piszą z roboty...:) Na drugiej zmianie, przeważnie
> wszystko ucicha po 8 godzinnej ganiance, choć nie zawsze jest to regułą...
> Chyba już śpie... wszystko ucicha i jest czas na sieciowe przemyślenia :)[/color]

Zgadza się. Ja, nie wiem czemu, żadko siedzę przed komputerem po 21.

Hmmm może po prostu grupowicze w weekend robią sobie wolne od kompa ;) lub
nie ma o czym pisać.

Zobaczymy co jutro napiszą pozostali koledzy i koleżanki.

--
Pozdrawiam
Wodz

On Sun, 15 Jul 2007 23:17:26 +0200, Wodz wrote:
[color=blue]
> Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:55:40 +0200, "Wasiuk" napisał(a):
>[color=green]
>> To nie znaczy, że nie piszą z roboty...:) Na drugiej zmianie, przeważnie
>> wszystko ucicha po 8 godzinnej ganiance, choć nie zawsze jest to regułą...
>> Chyba już śpie... wszystko ucicha i jest czas na sieciowe przemyślenia :)[/color]
>
> Zgadza się. Ja, nie wiem czemu, żadko siedzę przed komputerem po 21.[/color]
^^^^^[color=blue]
>
> Hmmm może po prostu grupowicze w weekend robią sobie wolne od kompa ;) lub
> nie ma o czym pisać.[/color]

Albo studiują słowniki ortograficzne ];->
[color=blue]
> Zobaczymy co jutro napiszą pozostali koledzy i koleżanki.[/color]

Sen jest przereklamowany. ;-)

Życzę udanego tygodnia, tym pierwszym, optymistycznym, poniedziałkowym
postem.

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.


Użytkownik "Premnathan" <prem9BEZTEGO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
[color=blue]
> Wiecie co zauważyłem? Że w weekendy grupa nam cichnie, rzadko się zdarza,
> żeby ktoś cokolwiek napisał. Czy to znaczy, że prawie wszyscy grupowicze
> piszą z pracy?[/color]

W ten weekend byłam akurat dość zajęta, w sobotę byłam w Mrągowie na
Kabaretonie, a wczoraj pływałam sobie żaglówką po Krzywym, z mężem, bratem i
bratową. Fajnie było, tylko oczywiście kto był najbardziej mokry? Ja. W
pewnym momencie zerwał się wiatr, zrobiła się fala, żaglówka na fali zrobiła
HOP, a opadając zafundowała mi prysznic. Siedziałam najbliżej dziobu, więc
cała woda zatrzymała się na mnie. Życie jest niesprawiedliwe :).

Ja też zauważyłam, że ogólnie grupy cichcną w weekend, może ludzie mają po
prostu jakieś Ważne Sprawy, siedzą z rodziną czy co...

Maja


Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=blue]
> Sen jest przereklamowany. ;-)[/color]

O nienienie. Jedzenie i spanie to największe przyjemności w życiu. To seks
jest przereklamowany! :P.

M.

On Mon, 16 Jul 2007 08:18:06 +0200, sq4ty wrote:
[color=blue]
> Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=green]
>> Sen jest przereklamowany. ;-)[/color]
>
> O nienienie. Jedzenie i spanie to największe przyjemności w życiu. To seks
> jest przereklamowany! :P.[/color]

Znaczy jesteś już w wieku, kiedy przestaje to być czystą przyjemnością,
a staje się przykrym obowiązkiem? ;-P

Skoro o seksie mowa -- wciąż nie przysłaliście swoich fotek do
aprowej galerii. ;-)

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.


Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=blue][color=green]
> > O nienienie. Jedzenie i spanie to największe przyjemności w życiu. To[/color][/color]
seks[color=blue][color=green]
> > jest przereklamowany! :P.[/color]
>
> Znaczy jesteś już w wieku, kiedy przestaje to być czystą przyjemnością,
> a staje się przykrym obowiązkiem? ;-P[/color]

Zupełnie nie :P. Chodzi mi tylko o to, że nie tylko wg mnie, seks się
zbytnio gloryfikuje i stawia na pierwszym, niezasłużonym miejscu :).
[color=blue]
> Skoro o seksie mowa -- wciąż nie przysłaliście swoich fotek do
> aprowej galerii. ;-)[/color]

Tylko ja byłam chętna, reszta chce być anonimowa...

Maja

> Tylko ja byłam chętna, reszta chce być anonimowa...
Ja też się piszę na galerię.

W artykule <f7f2hg$2p2$1@inews.gazeta.pl> sq4ty napisał(a):
[color=blue]
> O nienienie. Jedzenie i spanie to największe przyjemności w życiu. To seks
> jest przereklamowany! :P.[/color]

Oj, Majeczka chyba źle trafiła :/
Maju, nie daj sobie wmawiać, że 30 sec to norma!

PNMSP
A

Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:16:57 +0000 (UTC), "Jakub Jankowski" napisał(a):
[color=blue]
> Albo studiują słowniki ortograficzne ];->[/color]

Hmmm nie zastanawiałeś się nad pracą korektora w pobliskiej gazecie?
Była by spełnieniem Twoich marzeń. ;P

--
Pozdrawiam
Wodz

On Mon, 16 Jul 2007 12:55:24 +0200, Wodz wrote:
[color=blue]
> Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:16:57 +0000 (UTC), "Jakub Jankowski" napisał(a):
>[color=green]
>> Albo studiują słowniki ortograficzne ];->[/color]
>
> Hmmm nie zastanawiałeś się nad pracą korektora w pobliskiej gazecie?
> Była by spełnieniem Twoich marzeń. ;P[/color]

"Byłaby".

BP,ZNMSP (-8

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

On Mon, 16 Jul 2007 10:03:45 +0200, sq4ty wrote:
[color=blue]
> Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości
>[color=green]
>> Skoro o seksie mowa -- wciąż nie przysłaliście swoich fotek do
>> aprowej galerii. ;-)[/color]
>
> Tylko ja byłam chętna, reszta chce być anonimowa...[/color]

Ech, tylko pogadałaś, ale do czynów nie doszło. Figures ;->

Tak czy owak, jesteś w błędzie. Jest już jedno zdjęcie. Moje mogę
dołożyć w każdej chwili. Przyślij swoje - będzie już całkiem pokaźna
galeria ;-)
Mogę jeszcze Gadgeta wkleić bez pozwolenia, ciekawe jak szybko mnie
zlikwiduje. :-)

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

Dnia Mon, 16 Jul 2007 08:18:06 +0200, sq4ty napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=green]
>> Sen jest przereklamowany. ;-)[/color]
>
> O nienienie. Jedzenie i spanie to największe przyjemności w życiu. To seks
> jest przereklamowany! :P.
>
> M.[/color]
Nie ogladaj tyle reklam Axe i Durexa:)

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

Dnia Sun, 15 Jul 2007 21:58:33 +0200, Premnathan napisał(a):
[color=blue]
> Wiecie co zauważyłem? Że w weekendy grupa nam cichnie, rzadko się zdarza,
> żeby ktoś cokolwiek napisał. Czy to znaczy, że prawie wszyscy grupowicze
> piszą z pracy?
> Przemek (aktualnie niepracujący)[/color]

W weekend to chyba wiekszosc ludzi znajduje sobie jakies zajecie ciekawsze
niz sleczenie przed kompem. No chyba ze ktos jest mocno uposledzony i kazda
chwile spedza przy tym cholerstwie.
Ja staram sie spedzac jak najmniej czasu i robic cos ciekawszego - koszenie
trawnika, uczenie sie jezyka, ogladanie kabaretow, jezdzenie rowerem czy
poznawanie urokow Warmii i Mazur.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

W artykule <slrn.pl.f9msis.uub.shasta@bluzg.slackware.pl> Jakub Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Mogę jeszcze Gadgeta wkleić bez pozwolenia, ciekawe jak szybko mnie
> zlikwiduje. :-)[/color]

Nie martw się, nie będzie to szybkie.
To byłoby zbyt proste.
A

> Ja staram sie spedzac jak najmniej czasu i robic cos ciekawszego -[color=blue]
> koszenie
> trawnika,[/color]

Że co? Koszenie trawnika jest takie ciekawe?
[color=blue]
> uczenie sie jezyka,[/color]

Dla mnie to też jest przykra konieczność, która niestety mnie czeka.
[color=blue]
> poznawanie urokow Warmii i Mazur.[/color]

To już jest ciekawsze. Właśnie dziś to sobie zafundowałem, a przedtem w
sobotę.

Fajnie jest jakimś głupim postem rozruszać grupę :-)

>> Skoro o seksie mowa -- wciąż nie przysłaliście swoich fotek do[color=blue][color=green]
>> aprowej galerii. ;-)[/color]
>
> Tylko ja byłam chętna, reszta chce być anonimowa...[/color]

Jestem chętny, ale musicie mi przypomnieć, bo teraz jest za późno na
szukanie odpowiedniego zdjęcia, a potem mogę zapomnieć.


Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=blue][color=green]
> > Tylko ja byłam chętna, reszta chce być anonimowa...[/color]
>
> Ech, tylko pogadałaś, ale do czynów nie doszło. Figures ;->[/color]

I znów bym wyszła na idiotkę, która się lansuje :P.
A potem będziecie mnie wytykać palcami i obgadywać, a ja nawet nie będę
wiedziała kto to...

Może podeślę. Zastanawiam się tylko, jakie. Muszę znaleźć jakieś ładne.
Ostatnio robiłam sobie do dyplomu, ale to chyba za oficjalne... Nie mam
jakichś takich zdjęć, żeby się pokazać, i ludzi nie wystraszyć...

Maja

Dnia Mon, 16 Jul 2007 21:45:47 +0200, Premnathan napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Ja staram sie spedzac jak najmniej czasu i robic cos ciekawszego -
>> koszenie
>> trawnika,[/color]
>
> Że co? Koszenie trawnika jest takie ciekawe?
>[/color]
No pewnie. Sloneczko, piwko, kosiarka:)
[color=blue][color=green]
>> uczenie sie jezyka,[/color]
>
> Dla mnie to też jest przykra konieczność, która niestety mnie czeka.
>[/color]
To nie obowiazek - to moja wewnetrzna potrzeba i hobby:)
[color=blue][color=green]
>> poznawanie urokow Warmii i Mazur.[/color]
>
> To już jest ciekawsze. Właśnie dziś to sobie zafundowałem, a przedtem w
> sobotę.
>
> Fajnie jest jakimś głupim postem rozruszać grupę :-)[/color]

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

W artykule <f7gjmi$a0i$1@inews.gazeta.pl> sq4ty napisał(a):
[color=blue]
> Może podeślę. Zastanawiam się tylko, jakie. Muszę znaleźć jakieś ładne.
> Ostatnio robiłam sobie do dyplomu, ale to chyba za oficjalne... Nie mam
> jakichś takich zdjęć, żeby się pokazać, i ludzi nie wystraszyć...[/color]

jakbyś nie posiadała, to mogę Ci zrobić.
Ale to jakbym był przypadkiem w Olsztynie Shaste mordować.
A

On Mon, 16 Jul 2007 23:17:44 +0000 (UTC), Adam 'Gadget' Wroński wrote:
[color=blue]
> W artykule <f7gjmi$a0i$1@inews.gazeta.pl> sq4ty napisał(a):
>[color=green]
>> Może podeślę. Zastanawiam się tylko, jakie. Muszę znaleźć jakieś ładne.
>> Ostatnio robiłam sobie do dyplomu, ale to chyba za oficjalne... Nie mam
>> jakichś takich zdjęć, żeby się pokazać, i ludzi nie wystraszyć...[/color]
>
> jakbyś nie posiadała, to mogę Ci zrobić.
> Ale to jakbym był przypadkiem w Olsztynie Shaste mordować.[/color]

Nie mędrkuj, tylko podeślij jakąś fotę do galerii, bo ja to mam
na Ciebie jedynie kompromitujące materiały. ;-)

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

W artykule <slrn.pl.f9o311.uub.shasta@bluzg.slackware.pl> Jakub Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Nie mędrkuj, tylko podeślij jakąś fotę do galerii, bo ja to mam
> na Ciebie jedynie kompromitujące materiały. ;-)[/color]

jutro ide do dentysty. Następnie do fryzjera. Później kosmetyczka,
spa, solarium, śpiety pierdolety.
Jeszcze się będę musiał ogolić i zrobie sobie zdjęcie.
A

On 15 Lip, 21:58, "Premnathan" <prem9BEZT...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Wiecie co zauważyłem? Że w weekendy grupa nam cichnie, rzadko sięzdarza,
> żeby ktoś cokolwiek napisał. Czy to znaczy, że prawie wszyscy grupowicze
> piszą z pracy?
> Przemek (aktualnie niepracujący)[/color]

Ja obecie przebywam za granicą, ale regularnie czytuję grupę, fakt
zrobiło się bardzo cicho ;-)
A tak przy okazji to pozdrawiam wszyskich ;-))


Użytkownik "Hautameki" <hautameki@gmail.com> napisał w wiadomości[color=blue]
> Ja obecie przebywam za granicą, ale regularnie czytuję grupę, fakt
> zrobiło się bardzo cicho ;-)[/color]

No to się pochwal gdzie jesteś i co robisz!
[color=blue]
> A tak przy okazji to pozdrawiam wszyskich ;-))[/color]

Ja również.

Maja

sq4ty pisze:
[color=blue]
> Może podeślę. Zastanawiam się tylko, jakie. Muszę znaleźć jakieś ładne.[/color]

Głupie pytanie jakie... :P
Nagie oczywiście xD

To robicie tą galerię? :)
[color=blue]
> Maja[/color]

pozdrawiam.
PlaMa

Dnia Tue, 17 Jul 2007 14:03:15 +0200, sq4ty napisał(a):

[color=blue]
> No to się pochwal gdzie jesteś i co robisz![/color]

Odpowiem za Hautamekiego, siedzi w UK w Hatfield, prawdopodobnie, ale co
robi to nie wiem.

--
Pozdrawiam
Grumens [url]http://www.archivemusic.pl[/url]

On Tue, 17 Jul 2007 18:55:52 +0200, PlaMa wrote:
[color=blue]
> sq4ty pisze:
>[color=green]
>> Może podeślę. Zastanawiam się tylko, jakie. Muszę znaleźć jakieś ładne.[/color]
>
> Głupie pytanie jakie... :P
> Nagie oczywiście xD[/color]

Nagiego nie umieszczę w galerii.
[color=blue]
> To robicie tą galerię? :)[/color]

Owszem. Ci, którzy przysłali mi już swoje zdjęcia znają nawet do niej
URL :)

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

Jakub Jankowski pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Może podeślę. Zastanawiam się tylko, jakie. Muszę znaleźć jakieś ładne.[/color]
>> Głupie pytanie jakie... :P
>> Nagie oczywiście xD[/color]
> Nagiego nie umieszczę w galerii.[/color]

To chyba jasne że mężczyźni nie muszą nagich dawać! :D
[color=blue][color=green]
>> To robicie tą galerię? :)[/color]
> Owszem. Ci, którzy przysłali mi już swoje zdjęcia znają nawet do niej
> URL :)[/color]

Ale konfidenci! No nie bądźcie tacy... dajcie linka :)

pozdrawiam.
PlaMa

On 17 Lip, 14:03, "sq4ty" <as...@WYTNUJpoczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Użytkownik "Hautameki" <hautam...@gmail.com> napisał w wiadomości
>[color=green]
> > Ja obecie przebywam za granicą, ale regularnie czytuję grupę, fakt
> > zrobiło się bardzo cicho ;-)[/color]
>
> No to się pochwal gdzie jesteś i co robisz![/color]

Jakoś specjalnie nie mam ochoty chwalić się publicznie tym gdzie
przebywam i co dokładnie robię.
Jestem zadowolony, dobrze zarabiam i póki co nie myślę o powrocie, bo
jest mi tu dobrze.


Użytkownik "Hautameki" <hautameki@gmail.com> napisał w wiadomości[color=blue]
> Jakoś specjalnie nie mam ochoty chwalić się publicznie tym gdzie
> przebywam i co dokładnie robię.[/color]

Nie to nie... Ale, z drugiej strony, i będąc trochę wrednym - gdyby było
_czym_ się chwalić, to pewnie byś się pochwalił...
[color=blue]
> Jestem zadowolony, dobrze zarabiam i póki co nie myślę o powrocie, bo
> jest mi tu dobrze.[/color]

To ty taki! Co tam, ja też niebawem emigruję, ale obieram, mam nadzieję,
kierunek inny niż większość, bo w Anglii to już nas tam za dużo... No chyba,
że coś nie wypali i też będę musiała się tam wybrać. Ale powiedziałam sobie:
nigdy więcej fizycznej pracy! Jak się namachałam w zeszłym roku przez 2
m-ce, to plecy i kręgosłup bolały mnie do listopada...

Maja

On 17 Lip, 20:18, Grumens <tehz...@hjz.rqh.cyROT13> wrote:[color=blue]
> Dnia Tue, 17 Jul 2007 14:03:15 +0200, sq4ty napisał(a):
>[color=green]
> > No to się pochwal gdzie jesteś i co robisz![/color]
>
> Odpowiem za Hautamekiego, siedzi w UK w Hatfield, prawdopodobnie, ale co
> robi to nie wiem.[/color]

I lepiej dla nas będzie jak pozostaniesz w swej niewiedzy. Cokolwiek
tam jest, domyślam się, że miałeś na myśli jakąś fabrykę.

On 18 Lip, 17:52, "sq4ty" <as...@WYTNUJpoczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Użytkownik "Hautameki" <hautam...@gmail.com> napisał w wiadomości
>[color=green]
> > Jakoś specjalnie nie mam ochoty chwalić się publicznie tym gdzie
> > przebywam i co dokładnie robię.[/color]
>
> Nie to nie... Ale, z drugiej strony, i będąc trochę wrednym - gdybybyło
> _czym_ się chwalić, to pewnie byś się pochwalił...[/color]

Jak najbardziej jest czym sie pochwalić, ponieważ zajmuję się czymś
bardziej ambitnym niż większość emigrujących. Miejsce pracy jest
rówież bardzo prestiżowe ;-)
[color=blue][color=green]
> > Jestem zadowolony, dobrze zarabiam i póki co nie myślę o powrocie, bo
> > jest mi tu dobrze.[/color]
>
> To ty taki! Co tam, ja też niebawem emigruję, ale obieram, mam nadzieję,
> kierunek inny niż większość, bo w Anglii to już nas tam za dużo... No chyba,
> że coś nie wypali i też będę musiała się tam wybrać. Ale powiedziałam sobie:
> nigdy więcej fizycznej pracy! Jak się namachałam w zeszłym roku przez 2
> m-ce, to plecy i kręgosłup bolały mnie do listopada...[/color]

Wiesz, jak dla ciebie Anglia kojarzy się tylko z fizyczną pracą to
bardzo przepraszam, ale wstrzymam się od dalszej wypowiedzi ;-)
W Norwegii słyszałem też truskawki rosną.


Użytkownik "Hautameki" <hautameki@gmail.com> napisał w wiadomości
[color=blue]
> Jak najbardziej jest czym sie pochwalić, ponieważ zajmuję się czymś
> bardziej ambitnym niż większość emigrujących. Miejsce pracy jest
> rówież bardzo prestiżowe ;-)[/color]

Super.

[color=blue]
> Wiesz, jak dla ciebie Anglia kojarzy się tylko z fizyczną pracą to
> bardzo przepraszam, ale wstrzymam się od dalszej wypowiedzi ;-)[/color]

Nie tylko, ale mam tam tylu znajmoych, wykształconych zresztą, którzy raczek
w swoim zawodzie nie pracują, ale nie znaczy to, że zapierniczają fizycznie.
Mi się już do Anglii nie chce jechać. No chyba, że będę musiała.
[color=blue]
> W Norwegii słyszałem też truskawki rosną.[/color]

Borówki.
Ja powiedziałam sobie - żadnej fizolki. Chyba że będę głodem przymierać.

M.

On 22 Lip, 16:22, "sq4ty" <as...@WYTNUJpoczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Użytkownik "Hautameki" <hautam...@gmail.com> napisał w wiadomości
>[color=green]
> > Jak najbardziej jest czym sie pochwalić, ponieważ zajmuję się czymś
> > bardziej ambitnym niż większość emigrujących. Miejsce pracy jest
> > rówież bardzo prestiżowe ;-)[/color]
>
> Super.
>[color=green]
> > Wiesz, jak dla ciebie Anglia kojarzy się tylko z fizyczną pracą to
> > bardzo przepraszam, ale wstrzymam się od dalszej wypowiedzi ;-)[/color]
>
> Nie tylko, ale mam tam tylu znajmoych, wykształconych zresztą, którzy raczek
> w swoim zawodzie nie pracują, ale nie znaczy to, że zapierniczają fizycznie.
> Mi się już do Anglii nie chce jechać. No chyba, że będę musiała.
>[color=green]
> > W Norwegii słyszałem też truskawki rosną.[/color]
>
> Borówki.
> Ja powiedziałam sobie - żadnej fizolki. Chyba że będę głodem przymierać.[/color]

Na borówki czy inne malinki jeździ się do Szewecji. Norwegia to
głównie truskawki, kapusta pekińska i cała masa szklarnii z ogórami i
sałatą.


Użytkownik "Hautameki" <hautameki@gmail.com> napisał w wiadomości

Na borówki czy inne malinki jeździ się do Szewecji. Norwegia to
głównie truskawki, kapusta pekińska i cała masa szklarnii z ogórami i
sałatą.

Widzisz, jakie mam pole manewru? Nie zginę...

M.

sq4ty wrote:[color=blue]
> Użytkownik "Hautameki" <hautameki@gmail.com> napisał w wiadomości
>
> Na borówki czy inne malinki jeździ się do Szewecji. Norwegia to
> głównie truskawki, kapusta pekińska i cała masa szklarnii z ogórami i
> sałatą.
>
>
> Widzisz, jakie mam pole manewru? Nie zginę...[/color]

a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)

sz.

On Sun, 22 Jul 2007 22:25:03 +0200, szauek wrote:
[color=blue]
> sq4ty wrote:[color=green]
>>
>> Widzisz, jakie mam pole manewru? Nie zginę...[/color]
>
> a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)[/color]

Ja też nie znam, ale wnioskując z poprzednich postów Mai -
nie wpływa dobrze na potencję ;->

(to tak a propos marchewki)

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.


Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=blue][color=green]
> > a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)[/color][/color]
[color=blue]
> Ja też nie znam, ale wnioskując z poprzednich postów Mai -
> nie wpływa dobrze na potencję ;->
>
> (to tak a propos marchewki)[/color]

Wybacz, ale nie kąsam. Zdaje się, że to nawiązanie do mojego zdania o
seksie. Nie chce mi się tłumaczyć, bo nie bardzo mam z czego, ale
potwierdzacie moją teorię o jakiejś zbiorowej psychozie na temat seksu,
jakby całe życie się wokół tego kręciło. I jak ktoś powie, że coś jest
lepsze niż seks, to 99% facetów pomyśli "bo nie miałas mnie!", pusząc się w
swoich myślach i nadymając muskuły. Paplą we wszystkich mediach o tym
seksie, aż w końcu głupi człowiek zaczyna wierzyć, że jeśli nie uprawia
seksu codziennie, to źle z nim i musi się udać koniecznie do lekarza, bo na
pewno ma coś nie tak z głową.

Maja


Użytkownik "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> napisał w wiadomości[color=blue][color=green]
> > Widzisz, jakie mam pole manewru? Nie zginę...[/color]
>
> a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)[/color]

Ach, no cóż za wysublimowany żart!
Rozumiem, że jak powiem, że król mieszkał w zamku, to pomyślisz, że w zamku
do drzwi, albo może że w błyskawicznym? A jak powiesz, że jesz pączka, to ja
na pewno będę miała na myśli rozkwitającą leszczynę.
Oczywiście wiesz, co to jest polisemia i homonimia*?

* nie mylić z homoseksualizmem, bo w końcu przedrostek "homo" w Polsce się z
jednym kojarzy...

Maja

On Sun, 22 Jul 2007 23:49:37 +0200, sq4ty wrote:
[color=blue]
> Użytkownik "Jakub Jankowski" <shasta@slackware.pl> napisał w wiadomości[color=green][color=darkred]
>> > a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)[/color][/color]
>[color=green]
>> Ja też nie znam, ale wnioskując z poprzednich postów Mai -
>> nie wpływa dobrze na potencję ;->
>>
>> (to tak a propos marchewki)[/color]
>
> Wybacz, ale nie kąsam. Zdaje się, że to nawiązanie do mojego zdania o
> seksie.[/color]

Tak. I do dowcipu, że na potencję bardzo dobra jest marchewka (tylko ciężko
ją przymocować).
[color=blue]
> Nie chce mi się tłumaczyć, bo nie bardzo mam z czego,[/color]
[ciach tłumaczenie]

No właśnie nie masz. Dlatego dziwię się, że to czynisz. Wyluzuj - żarty
były, są i będą.

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

sq4ty wrote:[color=blue]
> Użytkownik "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> napisał w wiadomości[color=green][color=darkred]
>>> Widzisz, jakie mam pole manewru? Nie zginę...[/color]
>>
>> a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)[/color]
>
> Ach, no cóż za wysublimowany żart!
> Rozumiem, że jak powiem, że król mieszkał w zamku, to pomyślisz, że w
> zamku do drzwi, albo może że w błyskawicznym? A jak powiesz, że jesz
> pączka, to ja na pewno będę miała na myśli rozkwitającą leszczynę.
> Oczywiście wiesz, co to jest polisemia i homonimia*?
>
> * nie mylić z homoseksualizmem, bo w końcu przedrostek "homo" w
> Polsce się z jednym kojarzy...[/color]

Może ciężko Ci w to uwierzyć, ale pisząc mojego posta nie pomyślałem nawet
przez chwilę o nawiązywaniu do seksu. Może to odżywcze zabrzmiało
niestostownie?
Oj dziewciny i chopaki. Popadacie wef frustracje. :)

sz.
ps. zamki błyskawiczne nie są seksi. Guziki, ooo, to tak!

Jakub Jankowski wrote:[color=blue]
> On Sun, 22 Jul 2007 22:25:03 +0200, szauek wrote:
>[color=green]
>> sq4ty wrote:[color=darkred]
>>>
>>> Widzisz, jakie mam pole manewru? Nie zginę...[/color]
>>
>> a te manewry to jakieś warzywo jest? Bo nie znam. Musi być odżywcze:)[/color]
>
> Ja też nie znam, ale wnioskując z poprzednich postów Mai -
> nie wpływa dobrze na potencję ;->
>
> (to tak a propos marchewki)[/color]

Etam. Teraz Maja myśli sobie niewiadomoco. To być nie miało o tym o czym
wyszło, że niby było.

sz.


Użytkownik "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> napisał w wiadomości[color=blue]
> ps. zamki błyskawiczne nie są seksi. Guziki, ooo, to tak![/color]

A widzisz! Co prawda nie wiem dokładnie jakie zamki i jakie guziki mamy na
myśli (znaczy w jakich częściach garderoby), ale mój mąż _nie znosi_
guzików, a zwłaszcza takich dużych jak np. w płaszczach prochowcach. Fu. Mi
się w sumie też niespecjalnie podobają...

M.

On 23 Lip, 09:31, "sq4ty" <as...@WYTNUJpoczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Użytkownik "szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> napisał w wiadomości
>[color=green]
> > ps. zamki błyskawiczne nie są seksi. Guziki, ooo, to tak![/color]
>
> ale mój mąż _nie znosi_
> guzików, a zwłaszcza takich dużych [..]] Mi
> się w sumie też niespecjalnie podobają...[/color]

Szkoda mi trochę faceta, musiałaś go zraźić do tych guzików, że aż tak
ich nie lubi, kiedy te 99% się nimi zachwyca ;-))


Użytkownik "Hautameki" <hautameki@gmail.com> napisał w wiadomości
[color=blue]
> Szkoda mi trochę faceta, musiałaś go zraźić do tych guzików, że aż tak
> ich nie lubi, kiedy te 99% się nimi zachwyca ;-))[/color]

Nadal nie wiem, czy mówimy o tych samych guzikach.

M.

Dnia Sat, 21 Jul 2007 10:32:13 -0700, Hautameki napisał(a):

[color=blue]
> I lepiej dla nas będzie jak pozostaniesz w swej niewiedzy. Cokolwiek
> tam jest, domyślam się, że miałeś na myśli jakąś fabrykę.[/color]

Sprawdzilem po ajpiku.

--
Pozdrawiam
Grumens [url]http://www.archivemusic.pl[/url]


Użytkownik "sq4ty" <asus7@WYTNUJpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:f80jcg$7ui$1@inews.gazeta.pl...

[color=blue]
> potwierdzacie moją teorię o jakiejś zbiorowej psychozie na temat seksu,
> jakby całe życie się wokół tego kręciło. I jak ktoś powie, że coś jest
> lepsze niż seks, to 99% facetów pomyśli "bo nie miałas mnie!", pusząc się
> w
> swoich myślach i nadymając muskuły. Paplą we wszystkich mediach o tym
> seksie, aż w końcu głupi człowiek zaczyna wierzyć, że jeśli nie uprawia
> seksu codziennie, to źle z nim i musi się udać koniecznie do lekarza, bo
> na
> pewno ma coś nie tak z głową.[/color]

:) ale się ubawiłam wyobraziwszy sobie te napinane muskuły :)
Zgadzam się z Tobą Maju w 100% - seks jest zdecydowanie przereklamowany w
dzisiejszych czasach, a kolorowe gazety tylko napędzają seksuologom
sflustrowanych pacjentów.

joanna

On Mon, 23 Jul 2007 22:35:56 +0200, Joanna wrote:
[color=blue]
> Zgadzam się z Tobą Maju w 100% - seks jest zdecydowanie przereklamowany w
> dzisiejszych czasach, a kolorowe gazety tylko napędzają seksuologom
> sflustrowanych pacjentów.[/color]
^^^^^^^^^^^^

No tak, nie dość że zboczeńcy, to jeszcze donosiciele? ;-P

--
I do not approve anything that tampers with natural ignorance.
Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom
is gone.

On 23 Lip, 20:31, Grumens <tehz...@hjz.rqh.cyROT13> wrote:[color=blue]
> Dnia Sat, 21 Jul 2007 10:32:13 -0700, Hautameki napisał(a):
>[color=green]
> > I lepiej dla nas będzie jak pozostaniesz w swej niewiedzy. Cokolwiek
> > tam jest, domyślam się, że miałeś na myśli jakąś fabrykę.[/color]
>
> Sprawdzilem po ajpiku.[/color]

Czasami złudne jest namierzanie poprzez IP, może gdyby usługodawcą
była naziemna sieć telefoniczna od BT to lokalizacja byłaby
prawidłowa, google wypluł 4 miasta Hatfield znajdujące się w czterech
różnych regionach i w żadnym z nich nie przebywam.
Z internetem łączę się porzez modem HSDPA, najwyraźniej jakąścentralę
mają we wpominanym Haatfield ;-)

Dnia Wed, 25 Jul 2007 06:40:19 -0700, Hautameki napisał(a):

[color=blue]
> Czasami złudne jest namierzanie poprzez IP, może gdyby usługodawcą
> była naziemna sieć telefoniczna od BT to lokalizacja byłaby
> prawidłowa, google wypluł 4 miasta Hatfield znajdujące się w czterech
> różnych regionach i w żadnym z nich nie przebywam.
> Z internetem łączę się porzez modem HSDPA, najwyraźniej jakąś centralę
> mają we wpominanym Haatfield ;-)[/color]

Masz racje, liczylem, ze trafie. Troche blefowalem.

--
Pozdrawiam
Grumens [url]http://www.archivemusic.pl[/url]

On 25 Lip, 20:13, Grumens <tehz...@hjz.rqh.cyROT13> wrote:[color=blue]
> Dnia Wed, 25 Jul 2007 06:40:19 -0700, Hautameki napisał(a):
>[color=green]
> > Czasami złudne jest namierzanie poprzez IP, może gdyby usługodawcą
> > była naziemna sieć telefoniczna od BT to lokalizacja byłaby
> > prawidłowa, google wypluł 4 miasta Hatfield znajdujące się w czterech
> > różnych regionach i w żadnym z nich nie przebywam.
> > Z internetem łączę się porzez modem HSDPA, najwyraźniej jakąś centralę
> > mają we wpominanym Haatfield ;-)[/color]
>
> Masz racje, liczylem, ze trafie. Troche blefowalem.[/color]

Słyszałem, że Krzysztof Rutkowski poszukuje asystentów, więc skoro
jest z Ciebie taki detektyw może wyślesz mu swoje CV?

Dnia Wed, 25 Jul 2007 11:51:16 -0700, Hautameki napisał(a):

[color=blue]
> Słyszałem, że Krzysztof Rutkowski poszukuje asystentów, więc skoro
> jest z Ciebie taki detektyw może wyślesz mu swoje CV?[/color]

Jak juz to bym wyslal do Ostrowskiego, nie mylic z Rutkowskim :). Ale sie
zastanawiam po co mialbym mu je wysylac? Nie jest ze mnie zaden detektyw,
wbrew pozorom :-)
--
Pozdrawiam
Grumens [url]http://www.archivemusic.pl[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates