ďťż
warszawiacy - kierowcy!
ďťż
Start
takie tam...
 
jesli pogoda jest jaka jest, a wy nie czujecie sie za kierownica pewnie,
zostancie w domu/jedzcie zbiorkomem.
jak juz musicie jechac - pamietajcie - prawy pas.
ok, rozumiem, jest nieco slisko, itd. ale to nie znaczy, zeby jechac 20 km/h
lewym pasem....

nie musicie wierzyc - po prostu uznajcie, ze da sie jechac w tych warunkach
szybciej, i sa tacy co to robia. podziela sie na 2 grupy sami - jedni
przydzwona w latarnie, inni pojada dalej. ale dajcie im szanse, nie
blokujcie drogi!
dzisiejsza trase moglem zrobic w 1-1,5h, a zajela mi ok 3h, tylko dlatego,
ze nie umiecie jezdzic!

do nauki polecam parkingi tyl tesco stalowa i lewa strone real ursynow.
na ostatnim ostroznie, bo i ja tu jezdze.

Alex.



Dnia pięknego Fri, 18 Dec 2009 00:16:19 +0100, osobnik zwany mocniak
wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik Alex D. B. napisał:[color=green]
>> dzisiejsza trase moglem zrobic w 1-1,5h, a zajela mi ok 3h, tylko
>> dlatego, ze nie umiecie jezdzic![/color]
>
> O, choć jeden szczerze napisał, ile mu dzisiaj zajęła podróż samochodem.
> Bo tak czytając wasze posty to średnia prędkość samochodem po waw to w
> okolicach 60-120km/h...[/color]

mi dzisiaj wyszło 9km/h na 40km po mieście :(

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


Użytkownik "mocniak" <mocniak.wytnij@to.tlen.pl> napisał w wiadomości
news:hged7c$jvp$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> O, choć jeden szczerze napisał, ile mu dzisiaj zajęła podróż samochodem.
> Bo tak czytając wasze posty to średnia prędkość samochodem po waw to w
> okolicach 60-120km/h...
>[/color]
ja nie mam problemow ze szczeroscia. za udowodnienie klamstwa stawiam
flaszke ;-)
trasa: stary imielin-gottlieba-blushit-tt-jagielonska-onz-real ursynow-stary
imielin.
moglem jechac ca 80, debile blokowali mnie do 20-40.

Alex.

Użytkownik Alex D. B. napisał:[color=blue]
> dzisiejsza trase moglem zrobic w 1-1,5h, a zajela mi ok 3h, tylko
> dlatego, ze nie umiecie jezdzic![/color]

O, choć jeden szczerze napisał, ile mu dzisiaj zajęła podróż samochodem.
Bo tak czytając wasze posty to średnia prędkość samochodem po waw to w
okolicach 60-120km/h...

--
Mocniak



"Alex D. B." napisał:
[color=blue]
> jesli pogoda jest jaka jest, a wy nie czujecie sie za kierownica pewnie,
> zostancie w domu/jedzcie zbiorkomem.[/color]

Jak ci nie pasują użytkownicy dróg - kup sobie helikopter.
[color=blue]
> jak juz musicie jechac - pamietajcie - prawy pas.[/color]

Tak, zwłaszcza jak się chce za niedługo skręcić w lewo. Nie każdy jest takim
"miszczem", że potrafi to zrobić przy 80km/h przy takiej nawierzchni. Już
dzisiaj jeden taki buc siedzący mi na zderzaku stanął w poprzek Kasprzaka,
bo nie zrozumiał co oznacza wrzucony lewy migacz, a wcale nie miał takich
dobrych opon i hamulców, jak mu się, frajerowi głodnemu, wydawało.
[color=blue]
> jedni przydzwona w latarnie,[/color]

Niech dzwonią, gorzej, że zamiast latarni częściej trafiają we
współużytkowników drogi.
[color=blue]
> nie umiecie jezdzic![/color]

Spadaj, bucu, na helikopter.

JoteR


Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hgegog$2rj$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> Tak, zwłaszcza jak się chce za niedługo skręcić w lewo.[/color]

juz za 5 km...
[color=blue]
>
> Niech dzwonią, gorzej, że zamiast latarni częściej trafiają we
> współużytkowników drogi.
>[/color]
no i? on przydzwonil, ty masz remont wraka gratis. nie pyszcz, tylko sie
ciesz.[color=blue]
>
> Spadaj, bucu, na helikopter.
>[/color]
zrob mnie ladowiska, a z przyjemnoscia.

Alex.


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgei91$7hi$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> no i? on przydzwonil, ty masz remont wraka gratis. nie pyszcz, tylko sie
> ciesz.[/color]

Ja nie mogę czekać tydzień na "remiont wraka". Muszę jeździć codziennie.
Koszty to nie wszystko.

[color=blue]
> zrob mnie ladowiska, a z przyjemnoscia.[/color]

Masz lądowisko. Na tyłach Tesco...


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgei91$7hi$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> no i? on przydzwonil, ty masz remont wraka gratis. nie pyszcz, tylko sie
> ciesz.[/color]

Ja nie mogę czekać tydzień na "remont wraka". Muszę jeździć codziennie.
Koszty to nie wszystko.
[color=blue]
> zrob mnie ladowiska, a z przyjemnoscia.[/color]

Masz lądowisko. Na tyłach Tesco...

Alex D. B. pisze:
[color=blue][color=green]
>> Niech dzwonią, gorzej, że zamiast latarni częściej trafiają we
>> współużytkowników drogi.
>>[/color]
> no i? on przydzwonil, ty masz remont wraka gratis. nie pyszcz, tylko sie
> ciesz.[/color]

No jasne, a ten co przydzwonił w przystanek na Trasie Toruńskiej po
prostu odkupił budę i po problemie?

Shrek.

Dnia Fri, 18 Dec 2009 01:01:05 +0100, JoteR napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> jak juz musicie jechac - pamietajcie - prawy pas.[/color]
> Tak, zwłaszcza jak się chce za niedługo skręcić w lewo[/color]

Tak, zwłaszcza na Trasie Toruńskiej

--
marcin

Dnia Fri, 18 Dec 2009 06:58:22 +0100, awygo napisał(a):
[color=blue]
> Ja nie mogę czekać tydzień na "remiont wraka". Muszę jeździć codziennie.
> Koszty to nie wszystko.[/color]

Nie wiem czy wiesz, ale koszty wypożyczenia samochodu ubezpieczenie też
pokrywa

--
marcin


Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości
news:9i0jj02sbnhh.dlg@piki.fixed...
[color=blue]
> Nie wiem czy wiesz, ale koszty wypożyczenia samochodu ubezpieczenie też
> pokrywa[/color]

Próbowałeś wyegzekwować te koszty od ubezpieczyciela? Może wtedy, gdy
udowodnisz, że auto jest Ci potrzebne, udokumentujesz konkretne straty. A
jeżeli musisz "tylko" jeździć 25 km do roboty, odwozić dzieciaka do szkoły
lub odwiedzać drugiego w szpitalu, to nie masz szans. Każda stłuczka
powoduje nie tylko straty finansowe, ale również wiele innych problemów.
Życie to nie gierka komputerowa.

On 2009-12-17, mocniak <mocniak.wytnij@to.tlen.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> dzisiejsza trase moglem zrobic w 1-1,5h, a zajela mi ok 3h, tylko
>> dlatego, ze nie umiecie jezdzic![/color]
>
> O, choć jeden szczerze napisał, ile mu dzisiaj zajęła podróż samochodem.
> Bo tak czytając wasze posty to średnia prędkość samochodem po waw to w
> okolicach 60-120km/h...[/color]

Bo to mocno zależy skąd i dokąd ktoś jeździ oraz o której godzine.
W robocie mamy dwóch kolegów jeżdżących podobną trasą, jeden na ósmą,
drugi na dziewiątą. Wczoraj jeden jechał godzinę, drugi trochę ponad
trzy. Ja wczoraj i dzisiaj zamiast 20-25 minut jechałem... 25 :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

On 2009-12-17, Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
> ja nie mam problemow ze szczeroscia. za udowodnienie klamstwa stawiam
> flaszke ;-)
> trasa: stary imielin-gottlieba-blushit-tt-jagielonska-onz-real ursynow-stary
> imielin.
> moglem jechac ca 80, debile blokowali mnie do 20-40.[/color]

Wczoraj na Krasińskiego widziałem takiego świetnego kierowcę (wbił się w
latarnię), dzisiaj drugiego w Al. Stanów Zjednoczonych - dostawczaka
położył na boku. Pewnie ten lekki zakręt mu wyjachał z
podporządkowanej...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

W dniu 2009-12-18 08:26, Krzysiek Kielczewski pisze:[color=blue]
> On 2009-12-17, Alex D. B.<agiees@poczta.onet.pl> wrote:
>[color=green]
>> ja nie mam problemow ze szczeroscia. za udowodnienie klamstwa stawiam
>> flaszke ;-)
>> trasa: stary imielin-gottlieba-blushit-tt-jagielonska-onz-real ursynow-stary
>> imielin.
>> moglem jechac ca 80, debile blokowali mnie do 20-40.[/color]
>
> Wczoraj na Krasińskiego widziałem takiego świetnego kierowcę (wbił się w
> latarnię), dzisiaj drugiego w Al. Stanów Zjednoczonych - dostawczaka
> położył na boku. Pewnie ten lekki zakręt mu wyjachał z
> podporządkowanej...
>[/color]

ale faktem jest ze nawet glowne ulice wciaz nie sa odsniezone. jechalem
dzis kolo 9 niepodleglosci. skrecalem z narbutta i mimo zachowania
ostroznosc tyl auta mi solidnie zaszedl.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / [url]http://kufel.bloog.pl[/url]
[url]http://www.zachody.pl[/url] / skype:kufel78

On 2009-12-18, KuFeL <kufel@spam.o2.spam.pl> wrote:
[color=blue]
> ale faktem jest ze nawet glowne ulice wciaz nie sa odsniezone. jechalem
> dzis kolo 9 niepodleglosci. skrecalem z narbutta i mimo zachowania
> ostroznosc tyl auta mi solidnie zaszedl.[/color]

Ja wczoraj wieczorem pojeździłem sobie trochę po mieście, tak dla
zabawy. O ile na prostych przyczepność była w miarę dobra to w okolicach
skrzyżowań często była wyślizgana tragedia.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

W dniu 2009-12-18 08:26, Krzysiek Kielczewski pisze:[color=blue]
> On 2009-12-17, Alex D. B.<agiees@poczta.onet.pl> wrote:
>[color=green]
>> ja nie mam problemow ze szczeroscia. za udowodnienie klamstwa stawiam
>> flaszke ;-)
>> trasa: stary imielin-gottlieba-blushit-tt-jagielonska-onz-real ursynow-stary
>> imielin.
>> moglem jechac ca 80, debile blokowali mnie do 20-40.[/color]
>
> Wczoraj na Krasińskiego widziałem takiego świetnego kierowcę (wbił się w
> latarnię), dzisiaj drugiego w Al. Stanów Zjednoczonych - dostawczaka
> położył na boku. Pewnie ten lekki zakręt mu wyjachał z
> podporządkowanej...[/color]

Heh, dzisiaj podobny mundraliński wyprzedzał mnie na osiedlowej drodze.
Białej, pod spodem lodek. Przyspieszając, zaczęły mu w miejscu kręcić
się koła, tak że z duszą na ramieniu patrzyłem kiedy się do mnie
przytuli drzwiami przy okazji uskoku... :-\
pwz


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgf5m7$mak$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
>
> Ja nie mogę czekać tydzień na "remiont wraka". Muszę jeździć codziennie.
> Koszty to nie wszystko.
>[/color]
to wypozycz na koszt ubezpieczyciela.
albo po prostu wez drugie auto.
[color=blue]
>[color=green]
>> zrob mnie ladowiska, a z przyjemnoscia.[/color]
>
> Masz lądowisko. Na tyłach Tesco...[/color]
wydaje Ci sie.

Alex.


Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4b2b1cdc$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
>
> No jasne, a ten co przydzwonił w przystanek na Trasie Toruńskiej po prostu
> odkupił budę i po problemie?
>[/color]
ten co skasowal pieszych?
tak, poza wyrokiem za morderstwo powinien pokryc koszty+renty i
odszkodowania dla ofiar.

Alex.

Alex D. B. pisze:
[color=blue][color=green]
>> No jasne, a ten co przydzwonił w przystanek na Trasie Toruńskiej po
>> prostu odkupił budę i po problemie?
>>[/color]
> ten co skasowal pieszych?
> tak, poza wyrokiem za morderstwo powinien pokryc koszty+renty i
> odszkodowania dla ofiar.[/color]

I już po problemie? Czy jednak jak się w kogoś wbijesz samochodem to
problem bywa poważniejszy niż remont wraku? Bo twojej wypowiedzi, to
wynikało, że jak ktoś nie opanuje bryki w takie warunki jak mamy i
strzeli w innego uczestnika, to w zasadzie powinien się on cieszyć.
Myśle, że ci co stali na przystanku się nie ucieszyli. Ich rodziny również.

Shrek

Alex D. B. pisze:
[color=blue][color=green]
>> Ja nie mogę czekać tydzień na "remiont wraka". Muszę jeĄdzić
>> codziennie. Koszty to nie wszystko.
>>[/color]
> to wypozycz na koszt ubezpieczyciela.
> albo po prostu wez drugie auto.[/color]

To może umówisz się z wszystkimi jeżdżącymi po Warszawie tak: Ty
fundujesz i załatwiasz wszystkie takie wypożyczenia/zakupy i tylko
podpisujesz z poszkodowanym umowę na cesję odszkodowania - przecież i
tak ubezpieczyciel to wszystko bezproblemowo pokryje, więc do to dla Ciebie?

Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue][color=green]
> > Spadaj, bucu, na helikopter.
> >[/color]
> zrob mnie ladowiska, a z przyjemnoscia.[/color]

Sam sobie zrob. Nie stac cie, przedstawicielu plebsu?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hged3e$qig$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> nie musicie wierzyc - po prostu uznajcie, ze da sie jechac w tych
> warunkach szybciej[/color]

Nie da się. Chętnie bym Ci to udowodnił, ale jeżdżę swoim prywatnym autem.
Ubiegłej zimy dwóch takich cawaniaczków, którzy siadali mi na zderzaku i
błyskali światłami, przekonało się że są fiutami a nie kierowcami, bo nie
wyrobili się z hamowaniem. Obejrzeli z bliska własne poduszki powietrzne.
Ale wtedy jeździłem służbowym autem...

Alex D. B. pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
> news:4b2b1cdc$1@news.home.net.pl...
>[color=green]
>> No jasne, a ten co przydzwonił w przystanek na Trasie Toruńskiej po prostu
>> odkupił budę i po problemie?
>>[/color]
> ten co skasowal pieszych?
> tak, poza wyrokiem za morderstwo powinien pokryc koszty+renty i
> odszkodowania dla ofiar.[/color]

W lecie młoda aptekarka zabiła koło metra na Młocinach mojego brata
ciotecznego, który był od najmłodszych lat kierowcą autobusowym, dobrym
kierowcą, więc przepisy ruchu dobrze znał. Przechodził na zielonym
świetle. Nie wsadzili jej do więzienia, bo ma dziecko w wieku przedszkolnym.

--
animka

Alex D. B. pisze:[color=blue]
> jesli pogoda jest jaka jest, a wy nie czujecie sie za kierownica pewnie,
> zostancie w domu/jedzcie zbiorkomem.
> jak juz musicie jechac - pamietajcie - prawy pas.
> ok, rozumiem, jest nieco slisko, itd. ale to nie znaczy, zeby jechac 20
> km/h lewym pasem....[/color]

Wiesz co?! Wczoraj taki jeden, któremu się wydawało że potrafi, jechał
za mną jakieś 200m. Zatrzymałem się przed pasami żeby przepuścić pieszą
(bo weszła na pasy), a ten "potrafiący" nie wyrobił się. Ominął mnie, o
mało nie zabijając pieszej (gdyby się nie cofnęła trafiłby ja), a potem
próbował odzyskać panowanie nad kierownicą. Na szczęście skończyło się
dobrze.

Ja tam jestem za tym żeby samochody pod domami zostali głównie ci,
którym się wydaje że potrafią....

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4b2b7133$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> I już po problemie? Czy jednak jak się w kogoś wbijesz samochodem to
> problem bywa poważniejszy niż remont wraku? Bo twojej wypowiedzi, to
> wynikało, że jak ktoś nie opanuje bryki w takie warunki jak mamy i strzeli
> w innego uczestnika, to w zasadzie powinien się on cieszyć.[/color]

widze, ze rozroznienie dzwonu i skasowania pieszych Cie przerasta.
i nie cieszyc, ale nie tragizowac.
[color=blue]
> Myśle, że ci co stali na przystanku się nie ucieszyli. Ich rodziny
> również.
>[/color]
czytanie ze zrozumieniem zanika.

Alex.


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgg3kh$a2n$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
>
> Nie da się. Chętnie bym Ci to udowodnił, ale jeżdżę swoim prywatnym autem.[/color]

tez jezdze prywatnym.
[color=blue]
> Ubiegłej zimy dwóch takich cawaniaczków, którzy siadali mi na zderzaku i
> błyskali światłami, przekonało się że są fiutami a nie kierowcami, bo nie
> wyrobili się z hamowaniem. Obejrzeli z bliska własne poduszki powietrzne.
> Ale wtedy jeździłem służbowym autem...[/color]
czyli specjalnie utrudniales ruch, po czym wykonales gwaltowne hamowanie bez
potrzeby?

Alex.


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hggffp$2vh$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue]
>
> Ja tam jestem za tym żeby samochody pod domami zostali głównie ci, którym
> się wydaje że potrafią....
>[/color]
alez ja sie z tym zgadzam.
a bojazliwi niech jedzia prawym.

Alex.

On 2009-12-18 12:06, Alex D. B. wrote:[color=blue]
> ten co skasowal pieszych?
> tak, poza wyrokiem za morderstwo powinien pokryc koszty+renty i
> odszkodowania dla ofiar.[/color]

Tak sobie czytalem z nudow te Twoje wypociny i zdawalo mi sie, ze jestes
zwyklym trolem. Teraz juz wiem, ze mi sie zdawalo, bo teraz juz wiem, ze
jestes zwyklym debilem. Dziwne, ze potrafisz obslugiwac komputer...
wszak to narzedzie dla ludzi z wbudowana funkcja elementarnego myslenia,
ktorej Tobie nie dane bylo poznac z autopsji.
Zanim nastepym razem napiszesz cos rownie debilnego sprobuj jednak pomyslec.
Nie wiem, czy koles z Torunskiej myslal, jak Ty. Jesli tak, mam
nadzieje, ze ofiary rodzin "rozlicza" sie z nim nie-rentowo po
opuszczeniu wiezienia. Jesli byl madrzejszy i mial pecha (kto z nas nie
popelnia bledow) to bardzo mu wspolczuje, bo do konca zycia bedzie
myslal o tych, ktorych zabil i o tych, ktorym zabral
dzieci/mezow/zony/siostry....
W d[.]e mialbym rente od Ciebie, gdybys zabil lub skrzywdzil mi dziecko
odgrywajac "mistrza-kierownicy-wytrenowanego-na-parkingu-za-tesco".
Gwarantuje Ci, ze wyroku niezawislego sadu bys nie doczekal, a ja bym za
Ciebie chetnie do pierdla poszedl. A potem rownie chetnie placilbym
Twojej rodzinie te rente, by za kazdym razem przypominac im, z jakim
debilem kiedys zyli.

.... ale ja jestem inny ...

Alex D. B. pisze:
[color=blue]
> alez ja sie z tym zgadzam.
> a bojazliwi niech jedzia prawym.[/color]

Ciekawe co byś zrobił, gdyby ci bojaźliwi kierowcy, których chcesz
wysłać na lewy pas, mieli skręcać z niego w lewo, podczas, gdy Ty
chciałbyś jechać prosto. Przetoczy się na sąsiedni pas, a czasem przez 2
pasy...
Przyzwyczaj się że w miastach rzadko pojazdy jadące wolniej jadą prawym
pasem. Zazwyczaj jeździ się tym pasem, który będzie najwygodniejszy do
wykonania najbliższego manewru i najmniej będzie zakłócał ruch innym.

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Witam,

Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w
wiadomości news:hggmcc$41v$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue]
> Przyzwyczaj się że w miastach rzadko pojazdy jadące
> wolniej jadą prawym pasem. Zazwyczaj jeździ się tym pasem,
> który będzie najwygodniejszy do wykonania najbliższego
> manewru i najmniej będzie zakłócał ruch innym.[/color]

No to jest super.
Szczególnie na TŁ to trzeba się już na Ostrobramskiej
ustawić na lewym, by skręcić w lewo w Żwirki :)))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> No to jest super.
> Szczególnie na TŁ to trzeba się już na Ostrobramskiej ustawić na lewym,
> by skręcić w lewo w Żwirki :)))[/color]

Przeczytaj jeszcze raz. :)
A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku na jezdni,
każdy jedzie własnym pasem. Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej.

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hggml7$818$1@news.onet.pl...
[color=blue]
>W d[.]e mialbym rente od Ciebie, gdybys zabil lub skrzywdzil mi dziecko[/color]

spokojnie, z jotpegiem i reka dzieci miec nie bedziesz, dzieciaku neostrady.
[color=blue]
>odgrywajac "mistrza-kierownicy-wytrenowanego-na-parkingu-za-tesco".[/color]

na parking odsylalem was. w pl nie bardzo jest gdzie trenowac na "troszke"
wyzszym poziomie. bardzo, ale bardzo od biedy pod kielcami. taki "entry
level".
[color=blue]
> Gwarantuje Ci, ze wyroku niezawislego sadu bys nie doczekal, a ja bym za
> Ciebie chetnie do pierdla poszedl.[/color]

to zasadniczo doskonale cie okresla (mala litera zamierzona).
jestes zwyklym, plebsiarskim blokersem, co ma w dupie prawo i ktoremu wydaje
sie, ze jest szeryfem.
kmiotem jestes, niczym wiecej.
[color=blue]
>
> ... ale ja jestem inny ...[/color]

ani troche. blokers, jak miliony innych.

Alex.


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hggmcc$41v$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue]
> Ciekawe co byś zrobił, gdyby ci bojaźliwi kierowcy, których chcesz wysłać
> na lewy pas, mieli skręcać z niego w lewo, podczas, gdy Ty chciałbyś
> jechać prosto. Przetoczy się na sąsiedni pas, a czasem przez 2 pasy...[/color]

kierowca, zmieniajac pas ruchu ma w obowiazku upewnic sie, ze manewr nie
spowoduje zagrozenia.
tlumaczac na polski: patrz k.... w lusterko!
moze kogos nie zabijesz...np motocyklisty.
[color=blue]
> Przyzwyczaj się że w miastach rzadko pojazdy jadące wolniej jadą prawym
> pasem. Zazwyczaj jeździ się tym pasem, który będzie najwygodniejszy do
> wykonania najbliższego manewru i najmniej będzie zakłócał ruch innym.
>[/color]
taaaak. jedna sierota dzis jechala lewym od dw polodniowego. skrecala w
rakowiecka...

Alex.

"Szuwaks" napisał:
[color=blue]
> No to jest super.
> Szczególnie na TŁ to trzeba się już na Ostrobramskiej ustawić na lewym, by
> skręcić w lewo w Żwirki :)))[/color]

Wiesz, przy takiej nawierzchni jaką mieliśmy ostatnio, 50 metrów nie
wystarczy żeby zmienić pas, wcisnąć się między "mistrzów pasa lewego" i
wyhamować do prędkości umożliwiającej bezpieczny manewr. A dla niektórych
tutejszych buców "zwykły użytkownik" nie ma prawa przejechać nawet tych 50
metrów lewym pasem.
Zaś dla owych buców mam dobrą nowinę: ostatnio przesiadłem się na służbowego
"Partnera". A że niezbyt mi się on podoba, więc chętnie bym go wymienił np.
na "Tepee". Ale wpierw musiałby znaleźć się do tego powód - np. skasowanie
tyłu przez siedzącego na zderzaku buraka...

JoteR

On 2009-12-18 21:56, Alex D. B. wrote:
[color=blue]
> spokojnie, z jotpegiem i reka dzieci miec nie bedziesz, dzieciaku
> neostrady.[/color]

szczesliwie udalo mie sie juz dwojke machnac i teraz spokojnie w lozkach
spia... mam nadzieje, ze na takiego debila, jak ty w zyciu nie trafia
tobie pewnie jeszcze nie wyszlo, bo jestes "lepszy" i pewnie "bachorami
i tymi debilami, co je maja" sie brzydzisz
[color=blue]
> to zasadniczo doskonale cie okresla (mala litera zamierzona).
> jestes zwyklym, plebsiarskim blokersem,[/color]

nie jestem bokserem i nikogo nie bije, ale zapraszam na mate, gdzie sam
, w kulturalnych warunkach, mozesz sprawdzic, jaki to ze mnie plebs

co ma w dupie prawo i ktoremu[color=blue]
> wydaje sie, ze jest szeryfem.[/color]

nie mam w dupie prawa, nie masz pojecia, jaki jestem walniety, ze staram
sie go przestrzegac, jak tylko moge - fakt, nie zawsze wychodzi (te
50-ki za miastem potrafia wkurzac), ale nikt, oprocz ciebie, nie jest
doskonaly. rzecz w tym, aby sie starac i nie traktowac wszystkich z
gory, jako tych gorszych... tych powolnych z lewego pasa - mnie oni tez
czasem irytuja, ale to nie znaczy, ze bym ich tutaj publicznie opluwal
grajac jakiegos kozaka (choc sloma to chyba raczej z gumofilcow wychodzi
a nie z kozakow)
z tym wymierzeniem kary po mojemu (po twojemu - szeryfowaniem) nie
zrozumiales, bo pewnie nie masz czegos takiego, jak uczucia wyzsze. zrob
sobie kiedys fajne dzieci (ale takie chciane, a nie z wpadki), a potem
przeczytaj tego maila to zalapiesz, o co mi chodzilo
[color=blue]
> kmiotem jestes, niczym wiecej.[/color]

nie jestem nikim wyjatkowym, kmiot mi nie ubliza... zawsze to lepiej byc
kmiotem, niz debilem
[color=blue]
> ani troche. blokers, jak miliony innych.[/color]

nie mieszkam w bloku, ale to mnie nie czyni lepszym, ot... nie jestem
blokersem

inny

W dniu 18.12.2009 01:01, JoteR pisze:[color=blue]
> "Alex D. B." napisał:
>[color=green]
>> jesli pogoda jest jaka jest, a wy nie czujecie sie za kierownica
>> pewnie, zostancie w domu/jedzcie zbiorkomem.[/color]
>
> Jak ci nie pasują użytkownicy dróg - kup sobie helikopter.
>[color=green]
>> jak juz musicie jechac - pamietajcie - prawy pas.[/color]
>
> Tak, zwłaszcza jak się chce za niedługo skręcić w lewo. Nie każdy jest
> takim "miszczem", że potrafi to zrobić przy 80km/h przy takiej
> nawierzchni.[/color]

Ale przy 30-40 każdy. 80 w tych warunkach mało kto jedzie po śliskiej
(po czarnej 70 jest na luzaka).
[color=blue]
> Już dzisiaj jeden taki buc siedzący mi na zderzaku stanął w
> poprzek Kasprzaka, bo nie zrozumiał co oznacza wrzucony lewy migacz, a
> wcale nie miał takich dobrych opon i hamulców, jak mu się, frajerowi
> głodnemu, wydawało.[/color]

Trzeba zachowywać dystans - z poprawką na gorsze hamowanie. A przede
wszystkim hamować silnikiem jak najwięcej, a hamulcami - jak najmniej.

Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hggs7n$m3d$1@news.onet.pl...[color=blue]
> On 2009-12-18 21:56, Alex D. B. wrote:
>
>
> nie jestem bokserem i nikogo nie bije, ale zapraszam na mate, gdzie sam ,
> w kulturalnych warunkach, mozesz sprawdzic, jaki to ze mnie plebs
>[/color]
brzmi ciekawie. ale nie, dziekuje.
[color=blue]
> co ma w dupie prawo i ktoremu[color=green]
>> wydaje sie, ze jest szeryfem.[/color]
>
> nie mam w dupie prawa, nie masz pojecia, jaki jestem walniety, ze staram
> sie go przestrzegac, jak tylko moge - fakt, nie zawsze wychodzi (te 50-ki
> za miastem potrafia wkurzac), ale nikt, oprocz ciebie, nie jest doskonaly.[/color]

gdzie napisalem, ze jestem doskonaly?
50-tki tez nie przestrzegam, jesli uwazam ze moge bezpiecznie szybciej.
[color=blue]
> rzecz w tym, aby sie starac i nie traktowac wszystkich z gory, jako tych
> gorszych... tych powolnych z lewego pasa - mnie oni tez czasem irytuja,[/color]

opluwal? bo ladnie poproslilem o trzymanie sie prawej strony?
[color=blue]
> z tym wymierzeniem kary po mojemu (po twojemu - szeryfowaniem) nie
> zrozumiales, bo pewnie nie masz czegos takiego, jak uczucia wyzsze. zrob
> sobie kiedys fajne dzieci (ale takie chciane, a nie z wpadki), a potem
> przeczytaj tego maila to zalapiesz, o co mi chodzilo
>[/color]
nie kazdy jest niewolnikiem emocji.
sa ludzie, co pewnych zasad trzymaja sie zawsze, i pewnych rzeczy nie zrobia
nigdy.
nie musisz rozumiec, przyjmij do wiadomosci.
to co napisales mialo jednoznaczy wydzwiek - pomysl nad tym.

Alex.

W dniu 18.12.2009 21:11, Zakr pisze:[color=blue]
> Alex D. B. pisze:
>[color=green]
>> alez ja sie z tym zgadzam.
>> a bojazliwi niech jedzia prawym.[/color]
>
> Ciekawe co byś zrobił, gdyby ci bojaźliwi kierowcy, których chcesz
> wysłać na lewy pas, mieli skręcać z niego w lewo, podczas, gdy Ty
> chciałbyś jechać prosto. Przetoczy się na sąsiedni pas, a czasem przez 2
> pasy...
> Przyzwyczaj się że w miastach rzadko pojazdy jadące wolniej jadą prawym
> pasem. Zazwyczaj jeździ się tym pasem, który będzie najwygodniejszy do
> wykonania najbliższego manewru i najmniej będzie zakłócał ruch innym.[/color]

Dlaczego? Ja jeżdżę możliwie dużo prawym, na lewy ustawiam się do
wyprzedzania i skrętu w lewo/zawracania. A lewym jadą ci, którym się
wydaje, że trudno zmienić pas w ruchu miejskim. Też bym im polecił
zbiorkom, bo na samochód mają trochę za mało wiary w swoje umiejętności
albo orientacji w przestrzeni albo jeszcze czegoś innego...

"Konrad Brywczyński" napisał:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> jak juz musicie jechac - pamietajcie - prawy pas.[/color]
>>
>> Tak, zwłaszcza jak się chce za niedługo skręcić w lewo. Nie każdy jest
>> takim "miszczem", że potrafi to zrobić przy 80km/h przy takiej
>> nawierzchni.[/color]
>
> Ale przy 30-40 każdy. 80 w tych warunkach mało kto jedzie po śliskiej (po
> czarnej 70 jest na luzaka).[/color]

No ale nasz grupowy buc pieni się właśnie na tych, co jadą 40.
[color=blue]
> Trzeba zachowywać dystans -[/color]

Nie, niech nie zachowują. Mnie naprawdę ten "Partner" się nie podoba, tylko,
cholera, bydlę ma dość spore dupsko i trzeba upolować wyjątkowego buraka,
żeby nie opłacało się klepać. Wątkotwórca by się tu akuratnie nadawał...

JoteR

W dniu 18.12.2009 23:05, JoteR pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> Ale przy 30-40 każdy. 80 w tych warunkach mało kto jedzie po śliskiej
>> (po czarnej 70 jest na luzaka).[/color]
>
> No ale nasz grupowy buc pieni się właśnie na tych, co jadą 40.[/color]

No w czytaniu nietęgo u Ciebie:

"ok, rozumiem, jest nieco slisko, itd. ale to nie znaczy, zeby jechac 20
km/h lewym pasem.... "
[color=blue][color=green]
>> Trzeba zachowywać dystans -[/color]
>
> Nie, niech nie zachowują. Mnie naprawdę ten "Partner" się nie podoba,
> tylko, cholera, bydlę ma dość spore dupsko i trzeba upolować wyjątkowego
> buraka, żeby nie opłacało się klepać. Wątkotwórca by się tu akuratnie
> nadawał...[/color]

Lecz się na nogi.


Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hggubk$jbq$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
>
> Nie, niech nie zachowują. Mnie naprawdę ten "Partner" się nie podoba,
> tylko, cholera, bydlę ma dość spore dupsko i trzeba upolować wyjątkowego
> buraka, żeby nie opłacało się klepać. Wątkotwórca by się tu akuratnie
> nadawał...
>[/color]
no, dawaj. ;-)
partner powiadasz... no, to jak mi droge zajedziesz bedziesz miec masaz
nerek zderzakiem... i na 99.99% bedzie z twojej winy.

Alex.

"Alex D. B." napisał:
[color=blue]
> partner powiadasz... no, to jak mi droge zajedziesz[/color]

Nie, ja nie zajeżdżam. Nie siedzę również na zderzakach poprzedzających. I
nie pienię się, że ktoś przede mną jedzie wolniej. Ale ja to z plebsu
jezdem. Awans społeczny na buca mi nie grozi.
Za to coraz częściej wyskakują mi przed maskę staruszki, zmuszając do
gwałtownego hamowania.

JoteR

"Konrad Brywczyński" napisał:
[color=blue][color=green]
>> No ale nasz grupowy buc pieni się właśnie na tych, co jadą 40.[/color][/color]
[color=blue]
> No w czytaniu nietęgo u Ciebie:
>
> "ok, rozumiem, jest nieco slisko, itd. ale to nie znaczy, zeby jechac 20
> km/h lewym pasem.... "[/color]

U Ciebie za to wcale:
"debile blokowali mnie do 20-40"
Coś jeszcze chciałeś udowodnić?
[color=blue]
> Lecz się na nogi.[/color]

Witamy następnego buca.

JoteR

W dniu 18.12.2009 23:25, JoteR pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> "ok, rozumiem, jest nieco slisko, itd. ale to nie znaczy, zeby jechac
>> 20 km/h lewym pasem.... "[/color]
>
> U Ciebie za to wcale:
> "debile blokowali mnie do 20-40"[/color]

_20_

Zmiana pasa przy 40 to nie to samo, co jazda cały czas 20-40 lewym
pasem, prawda?
[color=blue][color=green]
>> Lecz się na nogi.[/color]
>
> Witamy następnego buca.[/color]

Miło, że się przedstawiasz, ale to się rzuca w oczy po chojrakowaniu.

Witam,

Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w
wiadomości news:hggpar$75u$1@node2.news.atman.pl...
[color=blue][color=green]
>> Szczególnie na TŁ to trzeba się już na Ostrobramskiej
>> ustawić na lewym, by skręcić w lewo w Żwirki :)))[/color]
> Przeczytaj jeszcze raz. :)
> A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku
> na jezdni, każdy jedzie własnym pasem.[/color]

Jasne, jeden lewym drugi prawym.
Szybciej prawym,no nie?
[color=blue]
> Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej.[/color]

Taaaak?

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hggr3g$72t$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> Szczególnie na TŁ to trzeba się już na Ostrobramskiej
>> ustawić na lewym, by skręcić w lewo w Żwirki :)))[/color]
> Wiesz, przy takiej nawierzchni jaką mieliśmy ostatnio, 50
> metrów nie wystarczy żeby zmienić pas, wcisnąć się między
> "mistrzów pasa lewego" i wyhamować do prędkości
> umożliwiającej bezpieczny manewr. A dla niektórych
> tutejszych buców "zwykły użytkownik" nie ma prawa
> przejechać nawet tych 50 metrów lewym pasem.[/color]

Ale czemu buców?
Tak jakoś Krakowem mi zajeżdża.
Jakoś nie najgorzej mi się ostatnio jeździło i zmiany pasa
też nie stanowiły jakiegoś problemu.
[color=blue]
> Zaś dla owych buców mam dobrą nowinę: ostatnio przesiadłem
> się na służbowego "Partnera". A że niezbyt mi się on
> podoba, więc chętnie bym go wymienił np. na "Tepee". Ale
> wpierw musiałby znaleźć się do tego powód - np. skasowanie
> tyłu przez siedzącego na zderzaku buraka...[/color]

Wyluzuj.
Samochód służbowy jest najlepszym na świecie samochodem, ale
powinieneś go używać i dbać jak o własny.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

"Szuwaks" napisał:
[color=blue][color=green]
>> A dla niektórych tutejszych buców[/color][/color]
[color=blue]
> Ale czemu buców?[/color]

Przeczytaj wistującego posta.
Potem się cofnij parę wątków wstecz i poczytaj o plebsie.
Jeślić mało - wyszukaj w archiwum jeremiady, jak to WOŚP przeszkadzała
pewnemu bucowi w wieczornej przejażdżce.
[color=blue]
> Tak jakoś Krakowem mi zajeżdża.[/color]

Otóż to. Lub Grójcem.

JoteR

Alex D. B. pisze:
[color=blue][color=green]
>> I już po problemie? Czy jednak jak się w kogoś wbijesz samochodem to
>> problem bywa poważniejszy niż remont wraku? Bo twojej wypowiedzi, to
>> wynikało, że jak ktoś nie opanuje bryki w takie warunki jak mamy i
>> strzeli w innego uczestnika, to w zasadzie powinien się on cieszyć.[/color]
>
> widze, ze rozroznienie dzwonu i skasowania pieszych Cie przerasta.
> i nie cieszyc, ale nie tragizowac.[/color]

A spoko - rozumiem, że w razie utraty panowania nad bryką ty decydujesz
w co walisz.
[color=blue][color=green]
>> Myśle, że ci co stali na przystanku się nie ucieszyli. Ich rodziny
>> również.
>>[/color]
> czytanie ze zrozumieniem zanika.[/color]

Raczej logiczne myślenie u ciebie.

Shrek.

Szuwaks pisze:
[color=blue][color=green]
>> Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej.[/color]
>
> Taaaak?[/color]

Nie ma.

Po pierwsze to w ogóle nie ma obowiązku wyprzedzania;)

Po drugie:

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1
i 7:

1. na jezdni jednokierunkowej;
2. na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na
obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym
przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

Więc jeśli ma być zgodnie z nazwą grupy w Warszawie, to jeśli są dwa
pasy w jednym kierunku, możesz wyprzedzać po prawej.

Shrek.

Alex D. B. pisze:
[color=blue]
> kierowca, zmieniajac pas ruchu ma w obowiazku upewnic sie, ze manewr nie
> spowoduje zagrozenia.[/color]

Nie o to mi chodzi. Jedziesz lewym pasem, a tu nagle 300m przed tobą,
wjeżdża na pas ktoś, kto snuje się 20km/h. Masz 2 wyjścia: hamować i
jechać jego tempem, albo zmienić pas. Uważam że w tych warunkach, każda
taka zmian to dodatkowe ryzyko trafienia na śliską nawierzchnię i
poślizgu. Przy jeździe na wprost, śliskiej nawierzchni nawet byś nie
zauważył. Dlatego ja wolę żeby ci co się snują jechali swoim pasem,
obojętnie którym. Byle 2 czy 3 takich nie jechało obok siebie,
skutecznie blokując ruch.
Zresztą rozpędzanie się w takich warunkach, jak panowały przedwczoraj to
czysta głupota. Ja np. jechałem ze zblokowanym reduktorem, odcinkami, na
ktorych była cienka warstw śniegu, a pod spodem lód. - ciężko było
chodzić, a samochody próbowały się ustawiać bokiem. Wjedź na taki
odcinek 50-70km/h... Jeden mądrala zatrzymał się kilka cm od latarni.
[color=blue]
> taaaak. jedna sierota dzis jechala lewym od dw polodniowego. skrecala w
> rakowiecka...[/color]

A to już ińsza ińszość. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Konrad Brywczyński pisze:
[color=blue]
> Dlaczego? Ja jeżdżę możliwie dużo prawym, na lewy ustawiam się do
> wyprzedzania i skrętu w lewo/zawracania. A lewym jadą ci, którym się
> wydaje, że trudno zmienić pas w ruchu miejskim. Też bym im polecił
> zbiorkom, bo na samochód mają trochę za mało wiary w swoje umiejętności
> albo orientacji w przestrzeni albo jeszcze czegoś innego...[/color]

Każdy jeździ po swojemu, a prawy zazwyczaj idzie najszybciej... ZAuważ
jednak że jadący za Tobą prawie zawsze muszą wykonać jakiś manewr, w
związku z Twoim - zazwyczaj zwolnić, podczas gdy mogliby jechać sobie
prosto bez manewrowania.

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Jasne, jeden lewym drugi prawym.
> Szybciej prawym,no nie?[/color]

A dlaczego nie?
[color=blue][color=green]
>> Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej.[/color]
>
> Taaaak?[/color]

Czytuj całość jeśli łaska. Pisałem o jezdni z wyznaczonymi pasami ruchu
w jednym kierunku. Prawda?!

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Witam,

Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w
wiadomości news:hgi5lm$d49$3@node2.news.atman.pl...
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej.[/color]
>> Taaaak?[/color]
> Czytuj całość jeśli łaska. Pisałem o jezdni z wyznaczonymi
> pasami ruchu w jednym kierunku. Prawda?![/color]

Widać słabo precyzyjnie napisałeś.
A obowiązek jest.
Prawo dopuszcza wyjątki i tak jak byś napisał, nie byłoby
sprawy. :)

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości
news:va9pi5972i0b2b9lm3tkn26c4p50uugohu@4ax.com...
[color=blue][color=green]
>>Szybciej prawym,no nie?[/color]
> Szybciej prawym na TŁ to było przed erą bus-pasa. Teraz
> nie ma
> znaczenia - lewy i środek jadą tak samo. Tylko prawy
> pusty...[/color]

I tu niestety masz rację.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

mocniak wrote:[color=blue]
> Użytkownik Alex D. B. napisał:
> [color=green]
>> dzisiejsza trase moglem zrobic w 1-1,5h, a zajela mi ok 3h, tylko
>> dlatego, ze nie umiecie jezdzic![/color]
>
>
> O, choć jeden szczerze napisał, ile mu dzisiaj zajęła podróż samochodem.
> Bo tak czytając wasze posty to średnia prędkośćsamochodem po waw to w
> okolicach 60-120km/h...
> [/color]

No bo są takie trasy, na których da się normalnie, gdy niema akurat
Największego Postrachu Warszawskich Kierowców (deszczu lub śniegu).
5 km przejeżdżam w 7 minut. (światła razy 4)
W deszczu jadę (bo nie da się szybciej z powodu mistrzów suchej prostej)
~14.
W Ten Straszny Dzień Z Trzema Centrymetrami Błota jechałem100 metrów na
minutę. (była 21:45!)

Więc Apel Aleksa nie jest bez sensu.

-
Bydlę

W dniu 19.12.2009 10:17, Zakr pisze:[color=blue]
> Konrad Brywczyński pisze:
>[color=green]
>> Dlaczego? Ja jeżdżę możliwie dużo prawym, na lewy ustawiam się do
>> wyprzedzania i skrętu w lewo/zawracania. A lewym jadą ci, którym się
>> wydaje, że trudno zmienić pas w ruchu miejskim. Też bym im polecił
>> zbiorkom, bo na samochód mają trochę za mało wiary w swoje
>> umiejętności albo orientacji w przestrzeni albo jeszcze czegoś innego...[/color]
>
> Każdy jeździ po swojemu, a prawy zazwyczaj idzie najszybciej... ZAuważ
> jednak że jadący za Tobą prawie zawsze muszą wykonać jakiś manewr, w
> związku z Twoim - zazwyczaj zwolnić, podczas gdy mogliby jechać sobie
> prosto bez manewrowania.[/color]

Od tego jest zachowanie dystansu. Jakoś mnie się udaje zmieniać pasy,
kiedy potrzebuję wykonać manewr, a nie ustawiając się 2 km przed
manewrem na odpowiednio skrajnym pasie.

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Widać słabo precyzyjnie napisałeś.[/color]

"A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku na jezdni,
każdy jedzie własnym pasem. Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej"

Co tu masz nieprecyzyjne? :)
[color=blue]
> A obowiązek jest.[/color]

Gdy nie masz wytyczonych pasów.
[color=blue]
> Prawo dopuszcza wyjątki i tak jak byś napisał, nie byłoby sprawy. :)[/color]

Wyjątki?!? Równie dobrze możesz powiedzieć że obowiązek wyprzedzania z
lewej jest wyjątkiem. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Konrad Brywczyński pisze:
[color=blue]
> Od tego jest zachowanie dystansu. Jakoś mnie się udaje zmieniać pasy,
> kiedy potrzebuję wykonać manewr, a nie ustawiając się 2 km przed
> manewrem na odpowiednio skrajnym pasie.[/color]

Z tym zachowaniem dystansu to bywa różnie. Jak ktoś jedzie powoli, to
może powinien zacząć 2km przed skrętem. Ja tam już wolę jak samochody
jeżdżą własnymi pasami, w swoim tempie.

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Witam,

Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w
wiadomości news:hgito0$ili$1@node2.news.atman.pl...
[color=blue][color=green]
>> Widać słabo precyzyjnie napisałeś.[/color]
> "A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku
> na jezdni, każdy jedzie własnym pasem. Nie ma obowiązku
> wyprzedzania z lewej"
> Co tu masz nieprecyzyjne? :)[/color]

Masz rację, nieprecyzyjnie czytałem -:))
[color=blue][color=green]
>> Prawo dopuszcza wyjątki i tak jak byś napisał, nie byłoby
>> sprawy. :)[/color]
> Wyjątki?!? Równie dobrze możesz powiedzieć że obowiązek
> wyprzedzania z lewej jest wyjątkiem. :)[/color]

Od czego? :)

--
Pozdrawiam
Szuwaks


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com>
napisał w wiadomości
news:slrnhimbkn.4ge.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...[color=blue]
>
> Wczoraj na Krasińskiego widziałem takiego świetnego kierowcę (wbił się[/color]
w[color=blue]
> latarnię), dzisiaj drugiego w Al. Stanów Zjednoczonych - dostawczaka
> położył na boku. Pewnie ten lekki zakręt mu wyjachał z
> podporządkowanej...
>[/color]
sa mniej niebezpieczni od tych debili 15/h na lewym pasie.
Prawy rozumiem, ale z lewego zganiam i spychm cala moca klaksonow i
swiatel.

pozdrawiam,


Użytkownik "pwz" <dyskusyjneto_wytnij@drv.pl> napisał w wiadomości
news:hgfl50$d42$2@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
>
> Heh, dzisiaj podobny mundraliński wyprzedzał mnie na osiedlowej[/color]
drodze.[color=blue]
> Białej, pod spodem lodek. Przyspieszając, zaczęły mu w miejscu kręcić
> się koła, tak że z duszą na ramieniu patrzyłem kiedy się do mnie
> przytuli drzwiami przy okazji uskoku... :-\
>[/color]

I sie nie przytulil bo po prostu umial jedzic, trzeba bylo mu ulatwic
wyprzedzenie i po klopocie

pozdrawiam,


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com>
napisał w wiadomości
news:slrnhimjs5.4ge.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...[color=blue]
>
> O ile na prostych przyczepność była w miarę dobra to w okolicach
> skrzyżowań często była wyślizgana tragedia.
>[/color]
Dokladnie jak co roku w zime. To jest Polska i taka sytuacja nie jest
niczym niezwyklym, jak nie umiesz panowac nad autem, jezdzij bardzo
wolno trzymajac sie prawego pasa aby nie przeszkadzac tym ktorym sprzet
i wiedza pozwala jechac owe dozwolone piecdziesiat a godzine, lub wiecej
;)

pozdrawiam,


Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hgegog$2rj$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green]
> >
> > nie umiecie jezdzic![/color]
>
> Spadaj, bucu, na helikopter.
>[/color]
A Ty na placyk, bo nie dosc ze nie umiesz to jeszcze nie panujesz nad
nerwami, siadaj w tramwaj bedzie dla wszystkich bezpieczniej.


Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hggs7n$m3d$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> rzecz w tym, aby sie starac i nie traktowac wszystkich z
> gory, jako tych gorszych... tych powolnych z lewego pasa - mnie oni[/color]
tez[color=blue]
> czasem irytuja, ale to nie znaczy, ze bym ich tutaj publicznie opluwal[/color]

Wystarczy ich zegnac na lewy, tam moga jechac dowolnie wolno, ich swiete
prawo, a tarasowac im plynny ruch na lewym im owo prawo zabrania i juz
:)

pozdrawiam,


Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hggubk$jbq$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
>
> No ale nasz grupowy buc pieni się właśnie na tych, co jadą 40.
>[/color]
Wolne zarty, debile spotkani przezemnie przedwczoraj na lewym nawt 20/h
nie jechali a powinni nie nizej 45.

pozdrawiam,


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hggffp$2vh$1@node1.news.atman.pl...[color=blue][color=green]
> >[/color]
> Ja tam jestem za tym żeby samochody pod domami zostali głównie ci,
> którym się wydaje że potrafią....
>[/color]
Czyli ci co nie przekracaja 25/h ?

pozdrawiam,


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgitt7$ili$2@node2.news.atman.pl...
[color=blue]
> tam już wolę jak samochody
> jeżdżą własnymi pasami, w swoim tempie.
>[/color]
A ja wole jak jezdza zgodnie z przepisami.

pozdrawiam,


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgi58e$d49$1@node2.news.atman.pl...
[color=blue]
> Nie o to mi chodzi. Jedziesz lewym pasem, a tu nagle 300m przed tobą,
> wjeżdża na pas ktoś, kto snuje się 20km/h. Masz 2 wyjścia: hamować i
> jechać jego tempem, albo zmienić pas.[/color]

300m? no sorry, ale dalobysie noge wystawic i zahamowac....

historyjka z piatku:
niepodleglosci, odcinek pole mokotowskie-> dw poludniowy.
snuje sie przedemna volwiak - nie jakis wrak, bodajrze 60.
na swiatlach (znowu) z rakowiecka zmiana swiatel - kolo daje po heblach.
widze, ze ma abs - ale dzielnie sunie dalej...chwila paniki - moze lod?
dobra - niech sie dzieje - hebel ma max.
efekt: zarylem niemal nosem w kierownice. miszcz volwo dalej sie slizgal....
stana miedzy przejsciem a poprzeczna. nie mam pojeca jak to zrobil - w/g
sladow mial na 100% abs.
[color=blue]
>Uważam że w tych warunkach, każda taka zmian to dodatkowe ryzyko trafienia
>na śliską nawierzchnię i poślizgu. Przy jeździe na wprost, śliskiej
>nawierzchni nawet byś nie zauważył. Dlatego ja wolę żeby ci co się snują
>jechali swoim pasem, obojętnie którym. Byle 2 czy 3 takich nie jechało obok
>siebie, skutecznie blokując ruch.
>[/color]
no dokladnie o to chodzi.
[color=blue]
> Zresztą rozpędzanie się w takich warunkach, jak panowały przedwczoraj to
> czysta głupota. Ja np. jechałem ze zblokowanym reduktorem, odcinkami, na
> ktorych była cienka warstw śniegu, a pod spodem lód. - ciężko było
> chodzić, a samochody próbowały się ustawiać bokiem. Wjedź na taki odcinek
> 50-70km/h... Jeden mądrala zatrzymał się kilka cm od latarni.
>[/color]
imao:
reduktor w takich warunkach?
bez jaj. ja z 2 startuje,,,,
na reduktorze zerwalbym wszystkie 4.

Alex.


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgjnii$mp3$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> bodajrze 60.[/color]

bodajże. Słownik ortograficzny może Cię zaskoczyć tak samo jak kodeks
drogowy.


Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgjmtm$lii$2@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "pwz" <dyskusyjneto_wytnij@drv.pl> napisał w wiadomości
> news:hgfl50$d42$2@inews.gazeta.pl...[color=green]
>>
>>
>> Heh, dzisiaj podobny mundraliński wyprzedzał mnie na osiedlowej[/color]
> drodze.[color=green]
>> Białej, pod spodem lodek. Przyspieszając, zaczęły mu w miejscu kręcić
>> się koła, tak że z duszą na ramieniu patrzyłem kiedy się do mnie
>> przytuli drzwiami przy okazji uskoku... :-\
>>[/color]
>
> I sie nie przytulil bo po prostu umial jedzic[/color]

Mnie się koła nie kręcą w miejscu na drodze publicznej w ruchu miejskim.
Pewnie nie umiem jeździć...


Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgjmtm$lii$3@news.onet.pl...
[color=blue]
> nie przeszkadzac tym ktorym sprzet
> i wiedza pozwala jechac owe dozwolone piecdziesiat a godzine, lub wiecej[/color]

Sprzęt... GPS umieszczony na środku przedniej szyby dokładnie na wysokości
oczu kierowcy. Minimum 9". I kilka literek: ABS, EBD i inne. Szkoda, że w
większości przypadków na tablicy rejestracyjnej widnieją literki WWL...


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgjnii$mp3$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> efekt: zarylem niemal nosem w kierownice[/color]

Oj mistrzu, ja przewiduję. Dlatego nie ryję nosem po kierownicy. Wiesz, to
kwestia większego doświadczenia.


Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgjmtl$lii$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> z lewego zganiam i spychm cala moca klaksonow i
> swiatel.[/color]

A ja mam zwyczaj udowadniać takim, że ich klaksony i światła mają gównianą
moc. Od lutego znowu będę jeździł służbowym autem, więc możesz się przekonać
jaką moc ma Twój airbag.

cpt. Nemo pisze:
[color=blue]
> sa mniej niebezpieczni od tych debili 15/h na lewym pasie.
> Prawy rozumiem, ale z lewego zganiam i spychm cala moca klaksonow i
> swiatel.[/color]

Ale w ten sposób możesz spłoszyć jakiegoś zwierzaczka stojącego przy
drodze, który wypadnie przed tego zganianego, który odruchowo gwałtownie
zahamuje ;-> I możesz mieć wtedy ciepło :-P


Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b2d7238$1@news.home.net.pl...[color=blue]
> cpt. Nemo pisze:
>[color=green]
>> sa mniej niebezpieczni od tych debili 15/h na lewym pasie.
>> Prawy rozumiem, ale z lewego zganiam i spychm cala moca klaksonow i
>> swiatel.[/color]
>
> Ale w ten sposób możesz spłoszyć jakiegoś zwierzaczka stojącego przy
> drodze, który wypadnie przed tego zganianego, który odruchowo gwałtownie
> zahamuje ;-> I możesz mieć wtedy ciepło :-P[/color]

Albo zwyczajnie kogoś wkurwić. Efekt ten sam, bo nie wyrobisz się, miszczu!


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hgjfnb$25$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Widać słabo precyzyjnie napisałeś.[/color]
>> "A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku na jezdni,
>> każdy jedzie własnym pasem. Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej"
>> Co tu masz nieprecyzyjne? :)[/color]
>
> Masz rację, nieprecyzyjnie czytałem -:))
>[color=green][color=darkred]
>>> Prawo dopuszcza wyjątki i tak jak byś napisał, nie byłoby sprawy. :)[/color]
>> Wyjątki?!? Równie dobrze możesz powiedzieć że obowiązek wyprzedzania z
>> lewej jest wyjątkiem. :)[/color]
>
> Od czego? :)[/color]

Od reguły.

W dniu 2009-12-19 23:50, cpt. Nemo pisze:[color=blue][color=green]
>> Heh, dzisiaj podobny mundraliński wyprzedzał mnie na osiedlowej[/color]
> drodze.[color=green]
>> Białej, pod spodem lodek. Przyspieszając, zaczęły mu w miejscu kręcić
>> się koła, tak że z duszą na ramieniu patrzyłem kiedy się do mnie
>> przytuli drzwiami przy okazji uskoku... :-\
>>[/color]
>
> I sie nie przytulil bo po prostu umial jedzic, trzeba bylo mu ulatwic
> wyprzedzenie i po klopocie[/color]

Heh, właśnie dlatego, że mnie nieomal zepchnął na chodnik i że odbiłem
prawie na sam krawężnik, nie doszło do kolizji z tym "miszczem kerownicy"...
pwz


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:hgjfnb$25$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
> news:hgito0$ili$1@node2.news.atman.pl...
>[color=green][color=darkred]
>>> Widać słabo precyzyjnie napisałeś.[/color]
>> "A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku na jezdni,
>> każdy jedzie własnym pasem. Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej"
>> Co tu masz nieprecyzyjne? :)[/color]
>
> Masz rację, nieprecyzyjnie czytałem -:))[/color]
--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Nie rozumiem, czego nie przeczytałeś precyzyjnie?
Jak najbardzie jest obowiązek wyprzedzania z lewej!

Wyprezdzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.
I


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgjost$2or$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hgjmtm$lii$3@news.onet.pl...
>[color=green]
>> nie przeszkadzac tym ktorym sprzet
>> i wiedza pozwala jechac owe dozwolone piecdziesiat a godzine, lub wiecej[/color]
>
> Sprzęt... GPS umieszczony na środku przedniej szyby dokładnie na wysokości
> oczu kierowcy. Minimum 9". I kilka literek: ABS, EBD i inne. Szkoda, że w
> większości przypadków na tablicy rejestracyjnej widnieją literki WWL...[/color]

Pora, zebyś zaczął leczyć swoje kompleksy :)

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Witam,

Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgjpl9$54j$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> A ja mam zwyczaj udowadniać takim, że ich klaksony i
> światła mają gównianą moc. Od lutego znowu będę jeździł
> służbowym autem, więc możesz się przekonać jaką moc ma
> Twój airbag.[/color]

I od lutego będziemy mieć jeszcze jednego miszcza
poszukiwacza w służbowej furce. -:(((
Sawa Taxi Cię przytula?

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Od czego? :)[/color]

Wyjątkiem od różnych możliwości wyprzedzania, a obaj wiemy że tak nie
jest. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

cpt. Nemo pisze:
[color=blue]
> Czyli ci co nie przekracaja 25/h ?[/color]

Nie. Ci, którym się wydaje że potrafią. Dam przykład: Jeśli Ci się
wydaje że potrafisz panować nad samochodem jadąc 120km/h po lodzie
przysypanym śniegiem, to lepiej zostaw samochód w domu. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

cpt. Nemo pisze:
[color=blue]
> A ja wole jak jezdza zgodnie z przepisami.[/color]

A ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś jeździ nawet dużo szybciej niż
pozwalają przepisy. Ważne jednak aby nie utrudniał jazdy innym, bo
codziennie widuję takich, którzy nie wiedzą po co samochód ma
kierunkowskazy, albo zapominają że przed zmianą pasa należy zobaczyć czy
się komuś nie zajeżdża drogi (komuś, kto czasem jedzie szybciej niż
zmieniający pas), albo tacy, co wyprzedzają samochód, który zatrzymał
się przed przejściem...

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:hgkumt$cf4$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:hgjpl9$54j$1@inews.gazeta.pl...
>[color=green]
>> A ja mam zwyczaj udowadniać takim, że ich klaksony i światła mają
>> gównianą moc. Od lutego znowu będę jeździł służbowym autem, więc możesz
>> się przekonać jaką moc ma Twój airbag.[/color]
>
> I od lutego będziemy mieć jeszcze jednego miszcza poszukiwacza w służbowej
> furce. -:(((
> Sawa Taxi Cię przytula?[/color]

Jeśli nie siedzisz mi na zderzaku i nie błyskasz, to czuj się bezpiecznie.
Lewym pasem jadę tylko wtedy, kiedy prawy jest wolniejszy (więc niezbyt
często).


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgkv2h$s7d$2@node1.news.atman.pl...[color=blue]
> cpt. Nemo pisze:
>[color=green]
>> Czyli ci co nie przekracaja 25/h ?[/color]
>
> Nie. Ci, którym się wydaje że potrafią. Dam przykład: Jeśli Ci się wydaje
> że potrafisz panować nad samochodem jadąc 120km/h po lodzie przysypanym
> śniegiem, to lepiej zostaw samochód w domu. :)[/color]

Ja potrafię. Ale nie w ruchu miejskim. Tu na lodzie czasem 20 jest za dużo.


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgl04f$sbb$1@node1.news.atman.pl...[color=blue]
> zmieniający pas), albo tacy, co wyprzedzają samochód, który zatrzymał
> się przed przejściem...[/color]

Ale by mnie kiedyś taksiarz jebnął w ten sposób... Ale uskoczyłem, bo
widziałem, co kombinuje.

--
[url]http://www.youtube.com/watch?v=5RKPBI93GlI[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=5HqBRr1QB2o[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=BNDyGOg8rqo[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=zkQgLGZP5kc[/url] :DD


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:hgjfnb$25$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
> news:hgito0$ili$1@node2.news.atman.pl...
>[color=green][color=darkred]
>>> Widać słabo precyzyjnie napisałeś.[/color]
>> "A we przypadku wytyczonych wielu pasów w jednym kierunku na jezdni,
>> każdy jedzie własnym pasem. Nie ma obowiązku wyprzedzania z lewej"
>> Co tu masz nieprecyzyjne? :)[/color]
>
> Masz rację, nieprecyzyjnie czytałem -:))[/color]

Nie rozumiem, czego nie przeczytałeś precyzyjnie?
Jak najbardzie jest obowiązek wyprzedzania z lewej!

Wyprzedzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Wiesiaczek pisze:
[color=blue]
> Nie rozumiem, czego nie przeczytałeś precyzyjnie?
> Jak najbardzie jest obowiązek wyprzedzania z lewej!
>
> Wyprzedzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.[/color]

Przy czym w terenie zabudowanym (czyli zgodnie z nazwą grupy) dopuszcza
się praktycznie zawsze (wyjątkiem są szerokie ulice z niewyznaczonymi
pasami)

Shrek.


Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4b2e1d16$1@news.home.net.pl...[color=blue]
> Wiesiaczek pisze:
>[color=green]
>> Nie rozumiem, czego nie przeczytałeś precyzyjnie?
>> Jak najbardzie jest obowiązek wyprzedzania z lewej!
>>
>> Wyprzedzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.[/color]
>
> Przy czym w terenie zabudowanym (czyli zgodnie z nazwą grupy) dopuszcza
> się praktycznie zawsze (wyjątkiem są szerokie ulice z niewyznaczonymi
> pasami)[/color]

Twój post niczego tu nie zmienia: W dalszym ciągu jest "dopuszcza się" i
tego się trzymaj.
Podsumowując, należy jechać prawą stroną i wyprzedzać z lewej.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Alex D. B. pisze:
[color=blue]
> 300m? no sorry, ale dalobysie noge wystawic i zahamowac....[/color]

Na lodzie?!?
[color=blue]
> imao:
> reduktor w takich warunkach?
> bez jaj. ja z 2 startuje,,,,
> na reduktorze zerwalbym wszystkie 4.[/color]

Ja nie mam wyboru. Mam automat. :)
A na lodzie z reduktorem fajnie wszystkie koła trzymają.

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Wiesiaczek pisze:
[color=blue]
> Wyprezdzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.[/color]

3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z
lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.

i

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1
i 7:
1) na jezdni jednokierunkowej;
2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na
obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym
przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

Gdzie tu masz wyjątek? To są 2 przepisy określające różne sytuacje. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Sempiterna pisze:
[color=blue]
> Ale by mnie kiedyś taksiarz jebnął w ten sposób... Ale uskoczyłem, bo
> widziałem, co kombinuje.[/color]

Ja się tylko cieszę że ktoś pomyślał i wyeliminował możliwość
wyprzedzania na przejściu przy dworcu Warszawa-Włochy. Często kierowcy
jadący z Globusowej jechali lewym pasem i potem wcinali się na prawy.
Ile razy zatrzymałem się żeby przepuścić pieszego, to prawie zawsze ktoś
omijał mnie z lewej. Kilka razy doszłoby do nieszczęścia.
A kilka dni temu widziałem, jak taki "miszcz kierownicy" chamował przed
ustawioną barierką. Miał/a (z daleka widziałem) szczęście że przed
opadami śniegu. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hglq50$3m6$1@node2.news.atman.pl...[color=blue]
> Sempiterna pisze:
>[color=green]
>> Ale by mnie kiedyś taksiarz jebnął w ten sposób... Ale uskoczyłem, bo
>> widziałem, co kombinuje.[/color][/color]

"miszcz kierownicy" chamował
----------------------------

Czemu tylko dwa wyrazy w cudzysłowie?

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hglpnm$3kj$1@node2.news.atman.pl...[color=blue]
> Wiesiaczek pisze:
>[color=green]
> > Wyprezdzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.[/color]
>
> 3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z
> lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.
>
> i
>
> 10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
> wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i
> 7:
> 1) na jezdni jednokierunkowej;
> 2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na
> obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym
> przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
>
> Gdzie tu masz wyjątek? To są 2 przepisy określające różne sytuacje. :)[/color]

Czy rozumiesz słowo "dopuszcza się" ?
To jest właśnie ten wyjątek.

Tym samym pozostaje OBOWIĄZEK wyprzedzania z lewej strony.

Bardziej łopatologicznie nie potrafię Ci wytłumaczyć - może znajdzie się
ktoś bardziej cierpliwy.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Witam,

Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgl1on$nb4$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Jeśli nie siedzisz mi na zderzaku i nie błyskasz, to czuj
> się bezpiecznie.[/color]

Trzeba ostrzec chłopaków z pogotowia, policji i jeszcze paru
służb.
Nie doś, że błyskają i to na niebiesko, to jeszcze mocno
trąbią. -:)
[color=blue]
> Lewym pasem jadę tylko wtedy, kiedy prawy jest wolniejszy
> (więc niezbyt często).[/color]

No to czego straszysz?
Rozumiem, że wyprzedzasz i zjeżdżasz na poprzedni pas.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Wiesiaczek pisze:
[color=blue]
> Nie rozumiem, czego nie przeczytałeś precyzyjnie?
> Jak najbardzie jest obowiązek wyprzedzania z lewej!
>
> Wyprzedzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.[/color]

Tylko, drogi Wieśniaczku, te "wyjątkowe" sytuacje to na warszawskich
drogach reguła - albo fizycznie nie da się wyprzedzić z prawej (chyba że
jednośladem) albo jest to legalne.

On 2009-12-19, cpt. Nemo <cpt__nemo@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Wczoraj na Krasińskiego widziałem takiego świetnego kierowcę (wbił się[/color]
> w[color=green]
>> latarnię), dzisiaj drugiego w Al. Stanów Zjednoczonych - dostawczaka
>> położył na boku. Pewnie ten lekki zakręt mu wyjachał z
>> podporządkowanej...
>>[/color]
> sa mniej niebezpieczni od tych debili 15/h na lewym pasie.[/color]

To Ci "świetnie jeżdżę i po śliskim zapierdalam" rozbijają
samochody, a nie Ci co po śniegu jadą 20km/h.
[color=blue]
> Prawy rozumiem, ale z lewego zganiam i spychm cala moca klaksonow i
> swiatel.[/color]

Mnie zepchnij, powodzenia.

Krzysiek Kiełczewski

PS: Sam jeżdżę szybciej niż średnia i też mnie wkurza jak ktoś mnie
blokuje. Ale nie jestem taki głupi, żeby twierdzić że jadący 15km/h są
bardziej niebezpieczni od tych co jadą 80.

On 2009-12-19, cpt. Nemo <cpt__nemo@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> O ile na prostych przyczepność była w miarę dobra to w okolicach
>> skrzyżowań często była wyślizgana tragedia.
>>[/color]
> Dokladnie jak co roku w zime. To jest Polska i taka sytuacja nie jest
> niczym niezwyklym, jak nie umiesz panowac nad autem,[/color]

Jeszcze napisz gdzie wyczytałeś, że mam problemy z panowaniem nad autem.
[color=blue]
> jezdzij bardzo
> wolno trzymajac sie prawego pasa aby nie przeszkadzac tym ktorym sprzet
> i wiedza pozwala jechac owe dozwolone piecdziesiat a godzine, lub wiecej[/color]

Oraz bezmyślność i brak wyobraźni.

Krzysiek Kiełczewski


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgjokf$1tt$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> Mnie się koła nie kręcą w miejscu na drodze publicznej w ruchu miejskim.
> Pewnie nie umiem jeździć...[/color]
tak, dokladnie. nie umiesz jedzic.
poslizg jest tez sposobem prowadzenia.
oczywiste jest, ze w obecnych warunkach lepiej sie slizgac. nie martw sie,
kiedys sie nauczysz. moze dopiero w nastepnym wcieleniu ;-)

Alex.


Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b2b7acb$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> To może umówisz się z wszystkimi jeżdżącymi po Warszawie tak: Ty
> fundujesz i załatwiasz wszystkie takie wypożyczenia/zakupy i tylko
> podpisujesz z poszkodowanym umowę na cesję odszkodowania - przecież i
> tak ubezpieczyciel to wszystko bezproblemowo pokryje, więc do to dla
> Ciebie?[/color]

no nie ma sprawy - moja stawka wyjsciowa wynosi 150eur/h.

Alex.


Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4b2c81fa$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
>
> A spoko - rozumiem, że w razie utraty panowania nad bryką ty decydujesz w
> co walisz.
>[/color]
a nie? przeciez widzac, ze "nie da rady" robisz manewry :
- ratujesz swoja dupe
- ratujesz czyjas dupe
- minimalizujesz straty
Ty nie?
[color=blue]
>
> Raczej logiczne myślenie u ciebie.
>[/color]
albo - umiejetnosci. i nie u mnie.

Alex.


Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:hgg6ml$lki$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> W lecie młoda aptekarka zabiła koło metra na Młocinach mojego brata
> ciotecznego, który był od najmłodszych lat kierowcą autobusowym, dobrym
> kierowcą, więc przepisy ruchu dobrze znał. Przechodził na zielonym
> świetle. Nie wsadzili jej do więzienia, bo ma dziecko w wieku
> przedszkolnym.
>[/color]
....potem sie obudzilam, i zobaczylam zielonego smoka na balkonie.

Alex.


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hglo00$vqr$1@node1.news.atman.pl...[color=blue][color=green]
>> 300m? no sorry, ale dalobysie noge wystawic i zahamowac....[/color]
>
> Na lodzie?!?
>[/color]
bez jaj. 300m to duuuuzo miejsca. na ubitym sniegu z 70-tki hamuje w jakies
100m.
300m to dosc zeby stanac z ca 100-140km/h
[color=blue]
>
> Ja nie mam wyboru. Mam automat. :)
> A na lodzie z reduktorem fajnie wszystkie koła trzymają.
>[/color]
jestem ortodoxem. z wynalazkow uznaje tylko abs.
reszta to mechanika + manual+ umiejetnosci.

Alex.


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgjoe7$1ao$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
>
> bodajże. Słownik ortograficzny może Cię zaskoczyć tak samo jak kodeks
> drogowy.
>[/color]
czepianie sie ortografow dobrze swiadczy. niestety - tak mam, i mam tez w
dupie, ze masz z tym problem.
a co do kodeksu...
tak sie sklada ze zdawalem w tym roku (rozszerzenie kategorii). teo i
praktyke zdale za 1 razem.

Alex.

Alex D. B. pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
> news:4b2c81fa$1@news.home.net.pl...
> [color=green]
>> A spoko - rozumiem, że w razie utraty panowania nad bryką ty decydujesz w
>> co walisz.
>>[/color]
> a nie? przeciez widzac, ze "nie da rady" robisz manewry :
> - ratujesz swoja dupe
> - ratujesz czyjas dupe
> - minimalizujesz straty
> Ty nie?
> [color=green]
>> Raczej logiczne myślenie u ciebie.
>>[/color]
> albo - umiejetnosci. i nie u mnie.[/color]

Nie mów Hop.

--
animka

Alex D. B. pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:hgg6ml$lki$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> W lecie młoda aptekarka zabiła koło metra na Młocinach mojego brata
>> ciotecznego, który był od najmłodszych lat kierowcą autobusowym, dobrym
>> kierowcą, więc przepisy ruchu dobrze znał. Przechodził na zielonym
>> świetle. Nie wsadzili jej do więzienia, bo ma dziecko w wieku
>> przedszkolnym.
>>[/color]
> ...potem sie obudzilam, i zobaczylam zielonego smoka na balkonie.[/color]

Ty masz chyba urojenia. Nie ja. Ja wiem po prostu o tej sprawie wszystko.

--
animka


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgma0m$5pa$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:hgjoe7$1ao$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>>
>>
>> bodajże. Słownik ortograficzny może Cię zaskoczyć tak samo jak kodeks
>> drogowy.
>>[/color]
> czepianie sie ortografow dobrze swiadczy. niestety - tak mam, i mam tez w
> dupie, ze masz z tym problem.[/color]

Być głupkiem i się z tym obnosić?


Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b2e8097$1@news.home.net.pl...[color=blue]
> Wiesiaczek pisze:
>[color=green]
>> Nie rozumiem, czego nie przeczytałeś precyzyjnie?
>> Jak najbardzie jest obowiązek wyprzedzania z lewej!
>>
>> Wyprzedzanie z prawej DOPUSZCZA SIĘ tylko w wyjątkowych sytuacjach.[/color]
>
>
> Tylko, drogi Wieśniaczku, te "wyjątkowe" sytuacje to na warszawskich
> drogach reguła - albo fizycznie nie da się wyprzedzić z prawej (chyba że
> jednośladem) albo jest to legalne.[/color]

PLONK!

Alex D. B. pisze:
[color=blue][color=green]
>> A spoko - rozumiem, że w razie utraty panowania nad bryką ty
>> decydujesz w co walisz.
>>[/color]
> a nie? przeciez widzac, ze "nie da rady" robisz manewry :
> - ratujesz swoja dupe
> - ratujesz czyjas dupe
> - minimalizujesz straty
> Ty nie?[/color]

Nie wiem. Jeszcze nie zdażyło mi się utracić panowania nad pojazdem (z
wyjątkiem roweru;) ) I jak pokazuje praktyka, często dupa z tych ich
manewrów wychodzi.
[color=blue][color=green]
>> Raczej logiczne myślenie u ciebie.
>>[/color]
> albo - umiejetnosci. i nie u mnie.[/color]

No tak, jesteś z tego 99% procenta kierowców, którzy jeżdzą znacznie
lepiej niż przeciętny kierowca?

Shrek.

On 2009-12-20, Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Na lodzie?!?
>>[/color]
> bez jaj. 300m to duuuuzo miejsca. na ubitym sniegu z 70-tki hamuje w jakies
> 100m.
> 300m to dosc zeby stanac z ca 100-140km/h[/color]

O, kolega nie ma pojecia o jeżdżeniu samochodem... Hint: przy 140km/h
potrzebujesz dwukrotnie więcej miejsca niż przy 100.

Krzysiek Kiełczewski


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w
wiadomości news:slrnhiu9dp.qgq.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...
[color=blue]
>
> O, kolega nie ma pojecia o jeżdżeniu samochodem... Hint: przy 140km/h
> potrzebujesz dwukrotnie więcej miejsca niż przy 100.
>[/color]
o, kolega teoretyk.
a rozrzut zalezny od nawierzchni, opon, masy itd?

Alex.

On 2009-12-21, Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> O, kolega nie ma pojecia o jeżdżeniu samochodem... Hint: przy 140km/h
>> potrzebujesz dwukrotnie więcej miejsca niż przy 100.
>>[/color]
> o, kolega teoretyk.
> a rozrzut zalezny od nawierzchni, opon, masy itd?[/color]

W przypadku jednego samochodu na jednym kawałku drogi nie występuje.

Krzysiek Kiełczewski

On 2009-12-18 22:57, Alex D. B. wrote:
[color=blue]
> nie kazdy jest niewolnikiem emocji.
> sa ludzie, co pewnych zasad trzymaja sie zawsze, i pewnych rzeczy nie
> zrobia nigdy.
> nie musisz rozumiec, przyjmij do wiadomosci.[/color]

Przyjmuje do wiadomosci i zazdroszcze/wspolczuje (bo nie wiem sam, co
bardziej). Zapewniam cie, ze nie jestem niewolnikiem emocji, ale jakos
tak mam jasnosc w temaciue, ze w sytuacji, gdy jakis debil rozjezdza mi
najblizsza osobe, bo mu sie wydawalo, ze abs'y, sresy, reduktory powinny
byly zadzialac, to sobie siedze i spokojnie czekam na wyrok sadu. I
okazuje sie przy tym, ze pan debil-morderca zza kolka to jakas wazna
osoba, albo rodzina jakiejs waznej osoby, wiec sprawa "umiera" lub
zapada wyrok 2 lata w zawieszeniu na 4. Sorry - w takim przypadku emocje
nie maja nic do rzeczy - to zwykla sprawiedliwosc spoleczna, ktora w
naszych cywilizowanych czasach wielu potrafi umiejetnie przekupic.

inny

On 2009-12-20 00:01, cpt. Nemo wrote:
[color=blue]
>
> Wystarczy ich zegnac na lewy, tam moga jechac dowolnie wolno, ich swiete
> prawo, a tarasowac im plynny ruch na lewym im owo prawo zabrania i juz
> :)[/color]

To prawda. Zgadzam sie. Ruchu nie nalezy tamowac. Potrafie jednak
zrozumiec, ze w pewnych warunkach pogodowych jest to nieuniknione. Tak
sie sklada, ze nie wszyscy uczestnicy drogi sa super-kierowcami a do
tego ich samochody nie sa wyposazene w te wszystkie pomocne bajery. Dla
wielu ludzi jazda w takich warunkach pogodowych, jakie mielismy ostatnio
jest duzym wyzwaniem i stresem, ale musza (momo, ze sie panicznie boja i
nie chca) - bo trzeba dzieci zawiezc do szkoly/przedszkola, bo trzeba po
pracy do mamy do szpitala skoczyc, a potem juz nie ma pociagu, by do
domu wrocic itp. Takie osoby, ktore niechetnie jezdza nawet w
normalnych, warunkach musza dodatkowo walczyc z lodem, sniegiem,
parujacymi szybami, zamarzajacymi lusterkami itd. I tacy ludzie tez
czasem chcieliby skrecic w lewo, ale oczywiscie tam czyhaja
mistrze...lepsi, opanowani, potrafiacy jezdzic na zderzaku... Przy nich
wcisniecie sie na pas 100m przed skrzyzowaniem wymaga od nie-mistrza
cudu, odwagi, czasem chamstwa, a na pewno powoduje stres i
rozkojarzenie, ktore moga miec fatalne skutki. Stad, jesli maja luke 1km
przed skrzyzowaniem, to z tego przywileju korzystaja po to, by pozniej w
panice, w ostatniej chwili nie zrobic jakiegos glupiego bledu. Moze oni
nie sa lepszymi kierowcami, ale sa na pewno kierowcami madrzejszymi,
ktorzy przewiduja troche w przod i ktorzy nie chca sobie ani nikomu
wyrzadzic szkody na drodze.
Czy to tak trudno zrozumiec, czy ja po prostu jestem inny?

inny


Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hgnmbn$ukv$1@news.onet.pl...[color=blue]
> tak mam jasnosc w temaciue, ze w sytuacji, gdy jakis debil rozjezdza
> mi najblizsza osobe, bo mu sie wydawalo, ze abs'y, sresy, reduktory
> powinny byly zadzialac, to sobie siedze i spokojnie czekam na wyrok
> sadu. I[/color]

Już zdarzało się, że paru ludziom musiałem powiedzieć, że w takim, czy
analigocznym przypadku nie będę się liczył z konsekwencjami i na
dożywicie do pierdla pójdę, a nie odpuszczę. Akurat nie w temacie
samochodów, ale bardziej ogólnie. I podtrzymuję.

--
[url]http://www.youtube.com/watch?v=5RKPBI93GlI[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=5HqBRr1QB2o[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=BNDyGOg8rqo[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=zkQgLGZP5kc[/url] :DD

Wiesiaczek pisze:

chamował

Ajajajaj! Idę się wstydzić.

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Wiesiaczek pisze:
[color=blue]
> Czy rozumiesz słowo "dopuszcza się" ?
> To jest właśnie ten wyjątek.[/color]

To są dwa odrębne, równoważne przepisy. Drugi z nich mówi że dopuszcza
się wyprzedzanie z prawej strony na drogach... i tak dalej. Tu nie ma co
tłumaczyć. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]

Alex D. B. pisze:
[color=blue]
> bez jaj. 300m to duuuuzo miejsca. na ubitym sniegu z 70-tki hamuje w
> jakies 100m.
> 300m to dosc zeby stanac z ca 100-140km/h[/color]

Na lodzie to bym się nie zakładał, ale nawet niech wjedzie 100m albo 50m
przed samochód jadący 2-3x szybciej. Już będzie problem.
[color=blue]
> jestem ortodoxem. z wynalazkow uznaje tylko abs.
> reszta to mechanika + manual+ umiejetnosci.[/color]

Ja też, reduktor to poza sygnalizacją i innymi takimi - czysta mechanika. :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hgnmif$vdi$1@news.onet.pl...[color=blue]
> On 2009-12-20 00:01, cpt. Nemo wrote:[/color]

[...]
Moze oni[color=blue]
> nie sa lepszymi kierowcami, ale sa na pewno kierowcami madrzejszymi,
> ktorzy przewiduja troche w przod i ktorzy nie chca sobie ani nikomu
> wyrzadzic szkody na drodze.
> Czy to tak trudno zrozumiec, czy ja po prostu jestem inny?
>
> inny[/color]

Jesteś inny :)

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgoake$k37$1@node2.news.atman.pl...[color=blue]
> Wiesiaczek pisze:
>[color=green]
>> Czy rozumiesz słowo "dopuszcza się" ?
>> To jest właśnie ten wyjątek.[/color]
>
> To są dwa odrębne, równoważne przepisy. Drugi z nich mówi że dopuszcza się
> wyprzedzanie z prawej strony na drogach... i tak dalej. Tu nie ma co
> tłumaczyć. :)[/color]

Rozumiesz różnicę w słowach "obowiązek", "nakazuje się" i "dopuszcza się"?
Skup się: DOPUSZCZA SIĘ
(a więc nie bezwzględnie zezwala)

I tylko tyle.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgoake$k37$1@node2.news.atman.pl...[color=blue]
> Wiesiaczek pisze:
>[color=green]
>> Czy rozumiesz słowo "dopuszcza się" ?
>> To jest właśnie ten wyjątek.[/color]
>
> To są dwa odrębne, równoważne przepisy. Drugi z nich mówi że dopuszcza się
> wyprzedzanie z prawej strony na drogach... i tak dalej. Tu nie ma co
> tłumaczyć. :)
>[/color]

Albo lepiej skup się na tym:
"3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej
strony wyprzedzanego pojazdu..."

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Wiesiaczek pisze:
[color=blue]
> Rozumiesz różnicę w słowach "obowiązek", "nakazuje się" i "dopuszcza się"?
> Skup się: DOPUSZCZA SIĘ
> (a więc nie bezwzględnie zezwala)[/color]

Dopuszcza czyli zezwala. Prawda?! :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4b2f1c08$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Nie wiem. Jeszcze nie zdażyło mi się utracić panowania nad pojazdem (z
> wyjątkiem roweru;) ) I jak pokazuje praktyka, często dupa z tych ich
> manewrów wychodzi.
>[/color]
ok - zazwyczaj nie, bo ludziska robia pj i uznaja ze to koniec szkolenia.
[color=blue]
> No tak, jesteś z tego 99% procenta kierowców, którzy jeżdzą znacznie
> lepiej niż przeciętny kierowca?
>[/color]
nie. malo umiem, i ciagle sie ucze.
mimo pj od 20lat, przejechanego pewnie miliona i doszkolen takmniej wiecej
tyle dni ile godzin jest na pj.

Alex.

Wiesiaczek pisze:
[color=blue]
> Albo lepiej skup się na tym:
> "3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z
> lewej strony wyprzedzanego pojazdu..."[/color]

Z zastrzeżeniem ustępu (chyba)10, który jest osobnym przepisem,
równorzędnym dla ustępu 3 (w przeciwnym razie byłby podpunktem ustępu
3), w którym się "dopuszcza". :)

--
Pozdrawiam
Zakr
mail: [url]http://cerbermail.com/?7YobF6wygo[/url]


Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hgnmbn$ukv$1@news.onet.pl...
[color=blue]
>
> Przyjmuje do wiadomosci i zazdroszcze/wspolczuje (bo nie wiem sam, co
> bardziej).[/color]

oba. to ma plusy i minusy.
[color=blue]
> Zapewniam cie, ze nie jestem niewolnikiem emocji, ale jakos tak mam
> jasnosc w temaciue, ze w sytuacji, gdy jakis debil rozjezdza mi najblizsza
> osobe, bo mu sie wydawalo, ze abs'y, sresy, reduktory powinny byly
> zadzialac, to sobie siedze i spokojnie czekam na wyrok sadu.[/color]

1. absy sresy itd to teraz glowna przyczyna dzwonow "miszczow kierownicy".
w jezdzie miejskiej uzywam TYLKO abs - bo nic wiecej nie mam - do
ekstremalnej czasem wyjmuje bezpiecznik.
2. w takiej sytuacji czekam na wyrok sadu. dopiero jak sie okaze...
[color=blue]
>I okazuje sie przy tym, ze pan debil-morderca zza kolka to jakas wazna
>osoba, albo rodzina jakiejs waznej osoby, wiec sprawa "umiera" lub zapada
>wyrok 2 lata w zawieszeniu na 4.[/color]

.... to na chlodno zaczne dzialac.
zemsta smakuje najlepiej na zimno.
[color=blue]
> Sorry - w takim przypadku emocje nie maja nic do rzeczy - to zwykla
> sprawiedliwosc spoleczna, ktora w naszych cywilizowanych czasach wielu
> potrafi umiejetnie przekupic.
>[/color]
sprawiedliwosc spoleczna ma sie tak do sprawiedliwosci jak krzeslo
elektryczne do krzesla...

Alex.


Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
news:hgn368$c6a$1@news.onet.pl...[color=blue]
>[color=green][color=darkred]
>>>[/color]
>> czepianie sie ortografow dobrze swiadczy. niestety - tak mam, i mam tez w
>> dupie, ze masz z tym problem.[/color]
>
> Być głupkiem i się z tym obnosić?
>[/color]
no, skoro umiesz biegle i bezblednie w kilku jezykach, to gratuluje. ja nie
jestem tak boski. tak sie tylko sklada, ze polski nie jest w moim centrum
uwagi.

Alex.


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w
wiadomości news:slrnhiuguo.qgq.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>[/color]
>> o, kolega teoretyk.
>> a rozrzut zalezny od nawierzchni, opon, masy itd?[/color]
>
> W przypadku jednego samochodu na jednym kawałku drogi nie występuje.
>[/color]
nie zauwazylem, zeby w warszawie nastapila unifikacja nawierzchni, pojazdow
i opon.
hamujac licze sie z tymi na ogonie.

Alex.


Użytkownik "Zakr" <adres@e-mail.w.stopce> napisał w wiadomości
news:hgoa70$l7l$1@node1.news.atman.pl...[color=blue]
>
> Na lodzie to bym się nie zakładał, ale nawet niech wjedzie 100m albo 50m
> przed samochód jadący 2-3x szybciej. Już będzie problem.
>[/color]
jak ktos Ci wjedzie, nie heblujesz do zera.
a lodu na glownych ulicach nie bylo - snieg, breja tak, ale nie lod.
[color=blue][color=green]
>> jestem ortodoxem. z wynalazkow uznaje tylko abs.
>> reszta to mechanika + manual+ umiejetnosci.[/color]
>
> Ja też, reduktor to poza sygnalizacją i innymi takimi - czysta mechanika.
> :)
>[/color]
jaki jest sens uzycia reduktora w takich warunkach, w Warszawie?? serio
pytam.

Alex.


Użytkownik "inny" <inny@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:hgnmif$vdi$1@news.onet.pl...[color=blue]
> On 2009-12-20 00:01, cpt. Nemo wrote:
>
> Moze oni
> nie sa lepszymi kierowcami, ale sa na pewno kierowcami madrzejszymi,
> ktorzy przewiduja troche w przod i ktorzy nie chca sobie ani nikomu
> wyrzadzic szkody na drodze.[/color]

Sa po prostu niedouczeni i dla tego naruszaja prawila PORD-u. Za to
nalezy sie mandat. Blokowanie plynnosci ruchu jest naruszeniem
przepisow i nie ma miejsca na to ze ktos nie umie, chce sie uczyc i
trzeba go zrozumiec. Niech sobie wezmie jazdy doszkalajace tam go doucza
a tlumaczenie zamulania ruchu wiekszym ponoc bezpieczenstwem jest
wyjatkowo pokretna taktyka. To ci tak wolno sie snujacy wpadali na
siebie sprawniejsi kierowcy starali sie szybko omijac takie
niebezpieczne zawalidrogi.

Pozdrawiam,


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgojko$hvl$1@news.onet.pl...[color=blue]
>[color=green]
> >[/color]
> jaki jest sens uzycia reduktora w takich warunkach, w Warszawie??[/color]
serio[color=blue]
> pytam.
>[/color]
Zaden, ale jak sie czlowiek nie zna to wlacza wszystko co ma :)

pozdrawiam,


Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgooih$3kf$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Zaden, ale jak sie czlowiek nie zna to wlacza wszystko co ma :)
>[/color]
odpowiedz nieprawidlowa. ;-)
uzywam. w 2 sytuacjach ;-)

Alex.

On 2009-12-21, Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> o, kolega teoretyk.
>>> a rozrzut zalezny od nawierzchni, opon, masy itd?[/color]
>>
>> W przypadku jednego samochodu na jednym kawałku drogi nie występuje.
>>[/color]
> nie zauwazylem, zeby w warszawie nastapila unifikacja nawierzchni, pojazdow
> i opon.[/color]

Za to podałeś jedną długość hamowania dla zakresu prędkości gdzie
wystepuje dwukrotna różnica w długości hamowania.

Krzysiek Kiełczewski


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w
wiadomości news:slrnhivq2o.c2m.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...[color=blue]
>
> Za to podałeś jedną długość hamowania dla zakresu prędkości gdzie
> wystepuje dwukrotna różnica w długości hamowania.
>[/color]
co w tym dziwnego?
no, dla teoretyka na pewno.

Alex.

On 2009-12-21, Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Za to podałeś jedną długość hamowania dla zakresu prędkości gdzie
>> wystepuje dwukrotna różnica w długości hamowania.
>>[/color]
> co w tym dziwnego?[/color]

Nic dziwnego, dużo mówi o piszącym i jego znajomości tematu.
EOT

Krzysiek Kiełczewski


Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hggvb0$n67$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> Nie, ja nie zajeżdżam. Nie siedzę również na zderzakach poprzedzających. I
> nie pienię się, że ktoś przede mną jedzie wolniej. Ale ja to z plebsu
> jezdem.[/color]

to juz wiemy. a konkrety: nie jest to bialy partner, i nie jezdzisz w
kapeluszu i okularach? to taki miszcz dzis blokowal pulawska przy dw. pol. w
kierunku piaseczna.
twarz nie skalana mysla, wiec pasuje...

Alex.


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w
wiadomości news:slrnhivttj.c2m.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...
[color=blue]
>
> Nic dziwnego, dużo mówi o piszącym i jego znajomości tematu.
> EOT
>[/color]
jestem za. teoretyk.
z praktyki: rozbieznosc 300% mnie nie dziwi.

Alex.

Alex D. B. pisze:[color=blue]
>[/color]
[color=blue]
> nie. malo umiem, i ciagle sie ucze.
> mimo pj od 20lat, przejechanego pewnie miliona i doszkolen takmniej
> wiecej tyle dni ile godzin jest na pj.[/color]

Ale zdecydowanie lepiej od tych jadących zbyt wolno, których jest
większość? Czyli jednak jeździsz zdecydowanie lepiej niż reszta?

Shrek.


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgojc4$h64$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
> news:hgn368$c6a$1@news.onet.pl...[color=green]
>>[color=darkred]
>>>>
>>> czepianie sie ortografow dobrze swiadczy. niestety - tak mam, i mam tez
>>> w
>>> dupie, ze masz z tym problem.[/color]
>>
>> Być głupkiem i się z tym obnosić?
>>[/color]
> no, skoro umiesz biegle i bezblednie w kilku jezykach, to gratuluje. ja
> nie jestem tak boski. tak sie tylko sklada, ze polski nie jest w moim
> centrum uwagi.[/color]

No tak, plebsowi łatwiej przyszpanować ryczącym silnikiem niż znajomością
zasad ortografii. I jakie to męskie...


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgojfn$hh2$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał
> w wiadomości news:slrnhiuguo.qgq.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-ho.pl...[color=green][color=darkred]
>>>>
>>> o, kolega teoretyk.
>>> a rozrzut zalezny od nawierzchni, opon, masy itd?[/color]
>>
>> W przypadku jednego samochodu na jednym kawałku drogi nie występuje.
>>[/color]
> nie zauwazylem, zeby w warszawie nastapila unifikacja nawierzchni,
> pojazdow i opon.
> hamujac licze sie z tymi na ogonie.[/color]

No te pierdoły to już całkowicie Cię zdyskwalifikowały. Jak na drogę nagle
wejdzie Ci dzieciak, to będziesz we wsteczne patrzył?! Mam nadzieję, że
zdajesz sobie sprawę z tego, że pieprzysz bzdury. Prawo jazdy od dwudziestu
lat, dodatkowe szkolenia, wszystko to w łeb bierze? Ja mam prawo jazdy od 30
lat. Ale to o niczym nie świadczy, bo jeżdżę dopiero 29. Krótko? Ale
intensywnie: 4 tys miesięcznie. Nauczyło mnie to pokory i konieczności
posługiwania się wyobraźnią. A jeżeli ktoś chce zmienić pas i wjechać przede
mnie, to nie ma problemów. Za to widziałem wiele dzwonów, które zdarzały się
takim miszczom tylko dlatego, że włączyłem kierunkowskaz. Nie może jeden z
drugim pozwolić na to, żebym wjechał na pas przed nim. Więc co? Więc rura na
widok migającego światełka! Nie wpuszczę chama! Zatrzymam się 4 cm za
poprzedzającym. Jak się wyrobię... No i często się nie wyrabiają. Tak, ten
kierunkowskaz to niebezpieczne narzędzie... Najlepiej go nie używać. Albo
włączać dopiero pod koniec gwałtownego manewru.

>> A spoko - rozumiem, że w razie utraty panowania nad bryką ty[color=blue][color=green]
>> decydujesz w co walisz.
>>[/color]
> a nie? przeciez widzac, ze "nie da rady" robisz manewry :
> - ratujesz swoja dupe
> - ratujesz czyjas dupe
> - minimalizujesz straty[/color]

LOL

Zycze ci bys pozostal w nieswiadomosci do konca zycia.


Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4b30637e$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
>
> Ale zdecydowanie lepiej od tych jadących zbyt wolno, których jest
> większość? Czyli jednak jeździsz zdecydowanie lepiej niż reszta?
>[/color]
skoro tak bardzo chcesz oceniac, nie widze problemu - umowmy sie na jakims
torze.

Alex.


Użytkownik "Robert Gosik" <robroy69@op.pl> napisał w wiadomości
news:hgpvvn$9cr$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> Zycze ci bys pozostal w nieswiadomosci do konca zycia.
>[/color]
zycze Ci zebys sie uswiadomil przed skasowaniem siebie lub kogos.

ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?

Alex.


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgpu7s$hoi$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>[color=green][color=darkred]
>>>[/color]
>> no, skoro umiesz biegle i bezblednie w kilku jezykach, to gratuluje. ja
>> nie jestem tak boski. tak sie tylko sklada, ze polski nie jest w moim
>> centrum uwagi.[/color]
>
> No tak, plebsowi łatwiej przyszpanować ryczącym silnikiem niż znajomością
> zasad ortografii. I jakie to męskie...[/color]
moze przejdziemy na inny jezyk? bo czytanie ze zrozumieniem po pl to widze
ze Cie przerasta...

Alex.

Alex D. B. pisze:

[color=blue]
> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?[/color]

Można pisać jak się chce. Chyba że na początku zdania - wówczas
zawsze wielką.

--
Liwiusz


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgq5ov$sgs$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Robert Gosik" <robroy69@op.pl> napisał w wiadomości
> news:hgpvvn$9cr$1@news.onet.pl...
>[color=green]
>> Zycze ci bys pozostal w nieswiadomosci do konca zycia.
>>[/color]
> zycze Ci zebys sie uswiadomil przed skasowaniem siebie lub kogos.
>
> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?[/color]

Wielka litera w tym przypadku jest wyrazem szacunku dla adwersarza. Zaproś
Roberta do wyścigu. Z pewnością nabierze szacunku albo dla Twoich
umiejętności, albo dla ... nie dokończę ;-)


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hgq6ti$v83$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Alex D. B. pisze:
>
>[color=green]
>> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?[/color]
>
>
> Można pisać jak się chce. Chyba że na początku zdania - wówczas zawsze
> wielką.[/color]

No nie do końca. Np. w zdaniu "Kim są ci ludzie?".

SkrypĂŤk pisze:[color=blue]
>
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:hgq6ti$v83$1@news.onet.pl...[color=green]
>> Alex D. B. pisze:
>>
>>[color=darkred]
>>> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?[/color]
>>
>>
>> Można pisać jak się chce. Chyba że na początku zdania - wówczas
>> zawsze wielką.[/color]
>
> No nie do końca. Np. w zdaniu "Kim są ci ludzie?".[/color]

No tak. A potem w amatorskich napisach do filmu widzę takie kwiatki

"Przecież Ci to dałem"

--
Liwiusz


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgq89s$pif$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
>
> Wielka litera w tym przypadku jest wyrazem szacunku dla adwersarza.[/color]

no popatrz. a ja myslalem ze kultury.

Alex.

Alex D. B. pisze:
[color=blue][color=green]
>> Ale zdecydowanie lepiej od tych jadących zbyt wolno, których jest
>> większość? Czyli jednak jeździsz zdecydowanie lepiej niż reszta?
>>[/color]
> skoro tak bardzo chcesz oceniac, nie widze problemu - umowmy sie na
> jakims torze.[/color]

Po co. Przecież już napisałem, że jeździsz lepiej ode mnie. Ja jestem z
tego 1%, co są gorszymi kierowcami niż większość. Inna sprawa, że jazda
na torze to jakby co innego niż warunki miejskie.

Shrek.


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:0176734c$0$1538$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:hgq6ti$v83$1@news.onet.pl...[color=green]
>> Alex D. B. pisze:
>>
>>[color=darkred]
>>> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?[/color]
>>
>>
>> Można pisać jak się chce. Chyba że na początku zdania - wówczas
>> zawsze wielką.[/color]
>
> No nie do końca. Np. w zdaniu "Kim są ci ludzie?".[/color]

Ale pisanie wyrazów w rodzaju "Ci", "Tobie", pokrewnych, to nie kwestia
gramatyki - jej zasady są jasne. Pisanie ich z dużej litery to wyraz
szczególnego szacunku, i/lub stosunku emocjonalnego (pozytywnego), do
osoby, do której się tak pisze. Brak dużej litery wcale nie musi
oznaczać braku szacunku, a jest (o ile nie piszemy na początku zdania)
jak najbardziej prawidłowy. Zaimków w środku zdania nie piszemy z
wielkiej litery, nie ma takiej potrzeby po prostu. Można, jeśli ktoś tak
uważa, nie jest to konieczne. Napisanie tych wyrazów zaczynając małą
literą może po prostu wynikać z właściwości piszącego, gdy szybko pisze,
etc.

--
[url]http://www.youtube.com/watch?v=5RKPBI93GlI[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=5HqBRr1QB2o[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=BNDyGOg8rqo[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=zkQgLGZP5kc[/url] :DD


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hgqak4$aer$1@news.onet.pl...[color=blue]
> SkrypĂŤk pisze:[color=green]
>>
>> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
>> wiadomości grup dyskusyjnych:hgq6ti$v83$1@news.onet.pl...[color=darkred]
>>> Alex D. B. pisze:
>>>
>>>
>>>> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?
>>>
>>>
>>> Można pisać jak się chce. Chyba że na początku zdania - wówczas
>>> zawsze wielką.[/color]
>>
>> No nie do końca. Np. w zdaniu "Kim są ci ludzie?".[/color]
>
> No tak. A potem w amatorskich napisach do filmu widzę takie kwiatki
>
> "Przecież Ci to dałem"[/color]

A w profesjonalnych "Kłeska jednego jest kłeską nas wszystkich".


Użytkownik "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hgqar8$bro$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:hgq89s$pif$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>>
>>
>> Wielka litera w tym przypadku jest wyrazem szacunku dla adwersarza.[/color]
>
> no popatrz. a ja myslalem ze kultury.[/color]

Zaskoczony? Uwierz mi, ze słownikiem i kodeksem byłoby tak samo.

On 2009-12-22 12:33, Alex D. B. wrote:[color=blue]
>[color=green]
>>
>> Wielka litera w tym przypadku jest wyrazem szacunku dla adwersarza.[/color]
>
> no popatrz. a ja myslalem ze kultury.[/color]

czepia się ten, który kilka postów temu do mnie zwracał się świadomie z
małej litery :-P

co Wy się mnie czepiacie... nie jestem schizofrenikiem... ani tym
bardziej ja....

inny

On 2009-12-21 22:07, cpt. Nemo wrote:
[color=blue]
> Niech sobie wezmie jazdy doszkalajace tam go doucza
> a tlumaczenie zamulania ruchu wiekszym ponoc bezpieczenstwem jest
> wyjatkowo pokretna taktyka. To ci tak wolno sie snujacy wpadali na
> siebie sprawniejsi kierowcy starali sie szybko omijac takie
> niebezpieczne zawalidrogi.
>
> Pozdrawiam,
>[/color]

Wiesiaczek juz stweirdzil, ze jestem inny, wiec nie mamy sie co
przepychac tutaj ze swoimi racjami. Rozumiem, ze zaslaniasz sie prawem o
ruchu, ale zrozum, ze czasem trzeba innym pomoc. Jesli tylko bedziemy
jezdzic jak najczesciej prawym pasem, ale w odpowiedniej chwili bedziemy
mogli liczyc na to, ze ktos nas wpusci (jak ma to np. miejsce za naszymi
zachodnimi granicami), to problem sam zniknie. Poki co, niestety,
jestesmy jacy jestesmy i glownie w warszawce cierpimy z powodu "szybkich
z lewego", ktorzy sa niespecjalnie chetni do wpuszczania kogokolwiek...
a wolni, wg Ciebie niedoszkoleni ratuja sie wtedy, jak moga... i mamy
korki... ale zacznijmy zmiany od siebie. pokazmy, ze my wpuszczamy, to
oni sie dopasuja w ramach wdziecznosci :-)

inny

W dniu 22.12.2009 18:52, inny pisze:[color=blue]
>
> Wiesiaczek juz stweirdzil, ze jestem inny, wiec nie mamy sie co
> przepychac tutaj ze swoimi racjami. Rozumiem, ze zaslaniasz sie prawem o
> ruchu, ale zrozum, ze czasem trzeba innym pomoc. Jesli tylko bedziemy
> jezdzic jak najczesciej prawym pasem, ale w odpowiedniej chwili bedziemy
> mogli liczyc na to, ze ktos nas wpusci (jak ma to np. miejsce za naszymi
> zachodnimi granicami), to problem sam zniknie. Poki co, niestety,
> jestesmy jacy jestesmy i glownie w warszawce cierpimy z powodu "szybkich
> z lewego", ktorzy sa niespecjalnie chetni do wpuszczania kogokolwiek...[/color]

Ciągle słyszę o tym niewpuszczaniu, a jakoś nigdy z tego powodu nie
cierpiałem. No, może w Krakowie albo Gdańsku na warszawskich blachach...

To nie jest żadne wytłumaczenie dla jeżdżenia lewym pasem.

> ps. chyba w pl "Ci" pisze sie z duzej?

W miejscu gdzie przyjęta jest forma "ty", do nieznajomych, używanie "ci"
z dużej wygląda całkiem groteskowo.


Użytkownik "awygo" <awygo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hgpvc3$lh4$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> No te pierdoły to już całkowicie Cię zdyskwalifikowały. Jak na drogę nagle
> wejdzie Ci dzieciak, to będziesz we wsteczne patrzył?![/color]

sam jestes pierdola.
pewnie owego dzieciaka chcesz bardzo zabic.
a co jesli wiesz ze mozesz ominac, ale w lusterku widzisz nadlatujace inne
auto?
hamujac z przepisowych 50-60km/h masz jakies co najmniej 2 sekundy. wole je
dobrze uzyc.
tak wiem, bedziesz marudzic ze niemozliwe. jakbym w to uwierzyl, pewnie bym
niezyl.

Alex.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates