|
takie tam... |
|
Jeszcze trochę i będziemy gotowi na przyjęcie setek tysięcy turystów.
[url]http://www.youtube.com/watch?v=loUIckzMcPk[/url]
-- m
On 2 Sie, 21:01, "m" <NoS...@onet.pl> wrote:[color=blue] > Jeszcze trochę i będziemy gotowi na przyjęcie setek tysięcy turystów. > > [url]http://www.youtube.com/watch?v=loUIckzMcPk[/url][/color]
Tego durnia co tak jeździ to na pal.
Tego durnia co tak jeździ to na pal.[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>>>>>>>[/color][/color][/color]
Albo ucywilizować i wsadzić do auta .
-- m
kwieciu <pawel.kwiecien@gmail.com> wrote:[color=blue] > On 2 Sie, 21:01, "m" <NoS...@onet.pl> wrote:[color=green] >> Jeszcze trochę i będziemy gotowi na przyjęcie setek tysięcy turystów. >> >> [url]http://www.youtube.com/watch?v=loUIckzMcPk[/url][/color] > > > Tego durnia co tak jeździ to na pal.[/color]
Ktorego? Bo samochodow na tym filnie jest wiele :P
Użytkownik "m" <NoSpam@onet.pl> napisał w wiadomości news:f8t9lo$bub$1@atena.e-wro.net...[color=blue] > Jeszcze trochę i będziemy gotowi na przyjęcie setek tysięcy turystów. > > [url]http://www.youtube.com/watch?v=loUIckzMcPk[/url] >[/color] Ehhh...rowerzyści. Krytykują kierowców,chcą być traktowani jak równorzędni użytkowicy drogi - ale w 80% przypadków jeżdżą tak, jakby przepisy ruchu drogowego kompletnie ich nie dotyczyły ....
kf>
[color=blue] > Ehhh...rowerzyści. Krytykują kierowców,chcą być traktowani jak > równorzędni użytkowicy drogi - ale w 80% przypadków jeżdżą > tak, jakby przepisy ruchu drogowego kompletnie ich nie dotyczyły .... >[/color] Masz rację . Zresztą podobny procent dotyczy kierowców.
A na serio to zdradziłeś się że jestes kierowca :)))
Napisałeś : "chcą być traktowani jak równorzędni użytkowicy drogi "
Bardzo symptomatyczne. Nie będę się wdawał w dyskujsję ale zanim kogoś potrącisz to poczytaj PoRD i dowiedz się że rowerzysći SĄ RÓWNORZEDNYMI użytkownikami drogi.
Większość wypadków nie bierze się z tego że rowerzyści tracą instynkt samozachowawczy tylko że kierowcy chcą ich zepchnąc z drogi .
Przykre ale prawdziwe.
-- m
Tego durnia co tak jeździ to na pal.
Wyluzuj, to jest w cholerę przyspieszone.
On 3 Sie, 23:19, "Piter" <temp-s...@o2.pl> wrote:[color=blue] > Tego durnia co tak jeździ to na pal. > > Wyluzuj, to jest w cholerę przyspieszone.[/color]
Zauważyłem, aczkolwiek przejeżdzanie tuż przed maską auta, jezdzenie jezdnia gdy obok jest sciezka rowerowa czy tez jazda pod prąd to nawet nie przesada. Ja tam lubie takich rowerzystów, którzy koniecznie wyprzedzaja po wewnętrznej:) Troche auto porysowane, ale mina takiego debila bez kasku = bezcenne :D
Zauważyłem, aczkolwiek przejeżdzanie tuż przed maską auta, jezdzenie jezdnia gdy obok jest sciezka rowerowa czy tez jazda pod prąd to nawet nie przesada. Ja tam lubie takich rowerzystów, którzy koniecznie wyprzedzaja po wewnętrznej:) Troche auto porysowane, ale mina takiego debila bez kasku = bezcenne :D
Taaaa, ja raz jechałem drogą osiedlową, normalnie prawą stroną, debil skręca, w tą moją uliczkę ścinająć, zwolnił ale nawet nie raczył podjechać do stwojej prawej strony, żałuję żę się odchyliłem bo, kierownicę mam zakończoną wkrętami od rogów ;/
Użytkownik "Piter" <temp-spam@o2.pl> napisał w wiadomości news:f91kg0$k4p$1@pyro.tvk.wroc.pl...[color=blue] > Zauważyłem, aczkolwiek przejeżdzanie tuż przed maską auta, jezdzenie > jezdnia gdy obok jest sciezka rowerowa czy tez jazda pod prąd to nawet > nie przesada. Ja tam lubie takich rowerzystów, którzy koniecznie > wyprzedzaja po wewnętrznej:) Troche auto porysowane, ale mina takiego > debila bez kasku = bezcenne :D > > Taaaa, ja raz jechałem drogą osiedlową, normalnie prawą stroną, debil > skręca, w tą moją uliczkę ścinająć, zwolnił ale nawet nie raczył podjechać > do stwojej prawej strony, żałuję żę się odchyliłem bo, kierownicę mam > zakończoną wkrętami od rogów ;/[/color]
a to co napisałeś o jeździe pod prąd i po ulicy gdy jest ścieżka rowerowa, to faktycznie przesada. chociaż i tak pewnie większość aut stała
[color=blue] > Tego durnia co tak jeździ to na pal. > > Wyluzuj, to jest w cholerę przyspieszone. >[/color]
No normalnie samochody jeszcze wolniej jeżdzą :PPPP Koszmar . Najgorsze że ludziom brakuje wyobraźni co będzie za kilka lat.
-- m
Użytkownik "kwieciu" <pawel.kwiecien@gmail.com> napisał w wiadomości news:1186210952.365582.175730@b79g2000hse.googlegroups.com... On 3 Sie, 23:19, "Piter" <temp-s...@o2.pl> wrote:[color=blue] > Tego durnia co tak jeździ to na pal. > > Wyluzuj, to jest w cholerę przyspieszone.[/color]
Zauważyłem, aczkolwiek przejeżdzanie tuż przed maską auta, jezdzenie jezdnia gdy obok jest sciezka rowerowa czy tez jazda pod prąd to nawet nie przesada. **** Jak auta stoja to trudno mówic o jeżdzie pod prąd :P
Ja tam lubie takich rowerzystów, którzy koniecznie wyprzedzaja po wewnętrznej:) **** Po to jest rower aby wyprzedzać auta stojące w korku lub ślimaczące się. Kierowcy powinni zostawiać wolny pas co najmniej 1m od prawego krawężnika aby im rowerzyści niem porysowali karoserii. Pownieważ złośliwie kierowcy po wyprzedzeniu mnie dojeżdżają do prawego krawężnika abym nie miał lepij niz oni i tez stał kilka świateł na jednym skrzyżowaniu , muszę jechac miedzy pasami co zmusza do alwirowania i pojawienia się czasem przed maską. W tłoku w korkach łatwo zatem przy takich slalomach o porysowanie auta.
Troche auto porysowane, ale mina takiego debila bez kasku = bezcenne :D **** Ci w kaskach mają inne miny ? Trudno zrozumieć co chciałes powiedzieć . Czyżby aby zobaczyć głupią minę rowerzysty zajeżdżasz drogę tak, że trochę rysujesz auto, ale wynagradza ci to mina zgłupiałego rowerzysty, który zastanawia się jak można byc takim durniem ? Czy robisz to tylko tym bez kasku ? Ja myślę, że to ma jednak cenę np w taryfikatorze policyjnym :->
-- m
[color=blue] > a to co napisałeś o jeździe pod prąd i po ulicy gdy jest ścieżka[/color] rowerowa,[color=blue] > to faktycznie przesada. >[/color] Nie przesadzaj. na całym świecie tworzy się kontrpasy to znaczy pozwala się rowerzystom jechac pod prąd. Dlaczego właśnie pod prąd? Bo tak jest bezpieczniej . To z powodu głupoty i braku wyobraźni kierowców którzy jadą za blisko prawego krawęznika w odległości kilku metrów za sobą . Jesli z przodu jedzie bus zasłaniający rowerzystę to drugie auto ma za mało czasu aby odbic i nie potrącić rowerzysty. Dlatego jazda pod prąd pozwala jeżdzić przy lewym krawężniku czyli na wprost kierowcy (kierownica z lewej strony) A więc cały świat wie że jazda rowerami pod prąd jest dużo bezpieczniejsza niż jazda w kierunku zgodnym. We Wrocławiu jest wiele miejsc gdzie można jeżdzić rowerem pod prąd.
[color=blue] >chociaż i tak pewnie większość aut stała >[/color] Wszystkie więcej stały niz jechały i o tym jest ten film.
-- m
Użytkownik "m" <NoSpam@onet.pl> napisał w wiadomości news:f8vs4j$5pl$1@atena.e-wro.net...[color=blue] > > A na serio to zdradziłeś się że jestes kierowca :))) >[/color] Zdradziłem? Nigdy tego nie ukrywałem. Ale powiem więcej, praktycznie codziennie wieczorem po pracy zamieniam się na dwie godziny w rowerzystę - rozsądnego rowerzystę.... [color=blue] > Bardzo symptomatyczne. > Nie będę się wdawał w dyskujsję ale zanim kogoś potrącisz to poczytaj > PoRD i dowiedz się że rowerzysći SĄ RÓWNORZEDNYMI użytkownikami drogi.[/color]
Nigdy też nie twierdziłem, że jest innaczej - pisząc to co napisałem miałem na myśli, że rowerzyści nie zachowują sią tak jak każdy inny użytkownik drogi, czego dowodem jest ten film - a mimo to każdy się skarży że powinien być tak traktowany.
[color=blue] > Większość wypadków nie bierze się z tego że rowerzyści tracą instynkt > samozachowawczy tylko że kierowcy chcą ich zepchnąc z drogi .[/color] Równie dobrze mógłbym napisać, że większość wypadków bierze się z tego, ze rowerzyści pchają mi się pod koła tak jak ten na filmie. Rozpędzonego samochodu nie zatrzymasz na odcinku jednego, dwóch metrów - gro rowerzystów nie bierze tego pod uwagę - przejeżdzając mi przed nosem, zajeżdżając drogę - czy to co najczęściej się zdarza - zjeżdzając nagle z drogi na chodnik czy z chodnika na drogę. Przykry ale prawdziwy fakt jest taki , że jadąc za samochodem w mieście muszę zachować bezpieczną odległość 5 metrów - za rowerzystą trzymam się 10 metrów.
pozdr kf
[color=blue][color=green] > > A na serio to zdradziłeś się że jestes kierowca :))) > >[/color] > Zdradziłem? Nigdy tego nie ukrywałem. Ale powiem więcej, praktycznie > codziennie wieczorem po pracy zamieniam się na dwie godziny w > rowerzystę - rozsądnego rowerzystę.... >[/color] Szkoda że nie jeżdzisz do pracy . Ja staram sie choc potrzebuję zazwyczaj w pracy samochód ale ostatnio robię wszystko aby do pracy dojechac rowerem choc może okazac się że będe musiał wrócic po auto. Oszczedność czasu z jazdy rowerem jest jednak tak duża że nawet dyby kiedyś trzeba było wócić po auto to jest i tak znaczny zysk na czasi. Nie mówiąc o tym że po pracy mozna rowerem zrobic ciekawsza traskę i nie trzeba specjanie na rower wychodzic wieczorem.
-- m
[color=blue][color=green] > > Nie będę się wdawał w dyskujsję ale zanim kogoś potrącisz to[/color][/color] poczytaj[color=blue][color=green] > > PoRD i dowiedz się że rowerzysći SĄ RÓWNORZEDNYMI użytkownikami[/color][/color] drogi.[color=blue] > > Nigdy też nie twierdziłem, że jest innaczej - pisząc to co napisałem[/color] miałem[color=blue] > na myśli, że > rowerzyści nie zachowują sią tak jak każdy inny użytkownik drogi,[/color]
Wyraźnie twierdziłeś : Ehhh...rowerzyści. Krytykują kierowców,chcą być traktowani jak równorzędni użytkowicy drogi - ale w 80% przypadków jeżdżą
Jak można chciec byc traktowanym jak równorzędny użytkownik drogi jeśli się nim jest . Nigdy nie mzrzę o tym co juz mam. Nie upieraj sie tylko przyznaj do przejęzyczenia albo co gorsza że tak jak z roku na rok coraz większa liczba kierowców mylisz czasem o rowerzystach na drodze jak o zawalidrodze
[color=blue] > czego > dowodem jest > ten film - a mimo to każdy się skarży że powinien być tak traktowany. >[/color]
Ten film jest tylko dowodem że Wrocław staje sie nieprzejezdny a wiekszośc kierowców nawet nie wie że rowerem byłoby szybciej. Nie wie bo traci tyle czasu w aucie że potem nie starcza go na próby z rowerem. Film tez jest dowodem na bezmyslnaosc kierowców i pokazuje że przebudowa ukłądu komunikacyjnego pod potrzeby kierowców moze byc slepa droga. Kierowcy kieruja sie owczym pędem, że jak maja auto to musza nim jeżdzić codizennie i wszędzie.
-- m
> > Większość wypadków nie bierze się z tego że rowerzyści tracą instynkt[color=blue][color=green] > > samozachowawczy tylko że kierowcy chcą ich zepchnąc z drogi .[/color] > Równie dobrze mógłbym napisać, że większość wypadków bierze się > z tego, ze rowerzyści pchają mi się pod koła tak jak ten na filmie.[/color] .. Ten na filmie pchał się pod koła bo chciał udowodnic na filmie o ile jest szybszy . Na codzień nie jest potrzebny aż taki pospiech. Rowerzysći nie pchają się pod koła samochodom tylko samochdów jest coraz więcej tak że gdziekolwiek by sie rowerzysta nie skierował to prawie zawse pod koła. Na dowód powiem że byłem dwa razy potrącony przez kierowców i dwa razy było to na przejsciu -przejeździe przez jezdnie gdy ja miałem zielone swiatło. Obydwoje sie pchaliśmy pod koła ja jemu a on mi . Roznica polega na tym ze jak dojdzie do wypadku to najłatwiej powiedziec że rowerzysta sięwepchał pod koła autu ale nikt nigdy nie mówi że było inaczej.
A przecież najcześtsza przyczyną wypadków jest zielona strzałka przy prawoskręcie. Strzałka jest zakazana w UE m.inn na duża wypadkowość. Kierowca skręcający w prawo odwraca głowe w lewo czy nie zajedzie autu jadacemu autu i nie przejmuje sie tym że w ciągu sekundy może zajechac droge rowerzyscie. Kierowca najcześciej koncentruje sie na pieszych tzn odwraca głowe na dłużej jesli na przejsciu (z przwej ) nie widzi pieszych. Tylko zapomina że rowerzysta w tym samym momencie ma duża prędkość i może wjechac na przejscie w bardzo krotkim czasie . Co gorsze rowerzysta nie widzi za plecami wyprzedzającego go samochodu a w momencie wjeżdzania na przejście koncentruje uwage na wielu innych zagrożeniach . Rowerzysta zawyczaj liczy że kierowca mając zielona strzałkę go przepusci zgodnie z przepisami . Gdy do tego dodamy martwą strefę , zblizone predkości jazdy auta i roweru oraz wciskanie gazu przez kierowcę aby przeskoczyc przez skrzyzowanie przed zblizajacymi sie autami to ryzyko wypadku wzrasta stukronie w stosunku do jazdy po prostej drodze.
-- m
[color=blue] > Rozpędzonego samochodu nie zatrzymasz na odcinku jednego, dwóch > metrów - gro rowerzystów nie bierze tego pod uwagę >[/color] Rozpędzonego roweru nie zatrzymasz na odcinku jednego dwuch metrów -gro kierowców nie bierze tego pod uwagę. Gwałtowne hamowanie autem ratuje sytacje bo daje sygnał akustyczny , gwałtowne hamowanie rowerem kończy sie koziołkiem .
- przejeżdzając mi przed[color=blue] > nosem, zajeżdżając drogę - czy to co najczęściej się zdarza -[/color] zjeżdzając[color=blue] > nagle z drogi na chodnik > czy z chodnika na drogę. >[/color] Często tak robię , a gdy jadę samochodem to nie jadę przy krawężniku bo np .pieszy najpierw robi krok a potem sie rozgląda . Podobnie rowerzysta gdy odchyla głowe do tyłu to może lekko skrecic i spąść kraweznika na jezdnię. Przydaje sie w takich sytuacjach jazda pasem przy osi jezdni.
[color=blue] > Przykry ale prawdziwy fakt jest taki , że jadąc za samochodem w[/color] mieście[color=blue] > muszę zachować > bezpieczną odległość 5 metrów - za rowerzystą trzymam się 10 metrów. >[/color] Nie musisz ale musisz ominąc go w odległości co najmniej 1 metra co biorąc pod uwagę że on nie jedzie po krawężniku oznacza Twoja jazdę w odległości 1,5 -2 metrów od prawego krawężnika. Nie ma mozliwości aby takimanewr wykonac bez zmieny pasa . Niestety większość kierowców tego pasa nie zmienia więc może dojsc do wypadku lub zajechania drogi przez rowerzystę.
Gdy piszesz o zajeżdżaniu drogi ( wjezdaniu pod maskę ) i tej odległości 10 m to powiem że żaden kierowca mnie tak nie mija aby mi nie wjechac "pod maske roweru" . Jesli mnie wyprzedzi ( pomijając że bliżej niz 1 m) to dwa metry dalej zajeżdą mi drogę. Nie ma mowy o 10 metrach odstepu no chyba że to wielopasmówka szybkiego ruchu to wtedy kierowcy nie bawią się w takie złosliwosci. To ze rowerzysta (pomijając przyczyny) pojawi sie przed Twoja maską trzeba przewidzieć . Groźne wypadki samochodowe również spowodowane sa zajechaniem drogi ( w poprzek) bo wszystkie inne kończą się stłuczką. Te wjazdy rowerami wynikaja z " trajektorii"i "kinematyki". Pieszy jak zapóźno zobaczy auto to może przystopowac a nawet sie cofnąć. Rowerzysta ma zazwyczaj mniejszy kąt obserwacji bo patrzy też pod koła no i ta równowaga która uzyskuje podczas ruchu co skraca mu czas obserwacji w stosunku do pieszego. Trzeba pamietąć że rowerzysta to często osoba młoda i trzeba się spodziewac np "panicznych reakcji". Podobnie gdy przejeżdzasz koło chodnika po ktorym biegnie dziecko musisz zwolnić.
Takie sytuacje spowodowane sa zapchanymi jezdniami przez samochody ( kiedys auto wyprzedzało zawsze drugim pasem) Oraz tym ze rowerzysci ostatnio korzystaja często z chodników tetez tory jazdy często się przecinają.
Bardzo duzo jeżdże samochodem ( jeżdzę słuzbowo ) i nie pamietam groźnej sytuacji z udizalem rowerzysty. Byc może dlatego że sam jestem rowerzystą i wiem jakie są zagrożenia , czasy reakcji itp. -- m
[color=blue] > pozdr > kf > >[/color]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|