|
takie tam... |
|
Witam, chciałbym się dowiedzieć, czy tylko mnie szlag jasny chce trafić przy oczekiwaniu na ul. Wrocławskiej na "zielone". Czasamy stoi się po 7 - 8 min. Ostatnio, puściły nerwy kierowcom i na czerwonym świetle przejechało chyba z 10 samochodów (łącznie z moim). Z tego co wiem, to pasażerowie autobusów myślą, że się zepsuł.... (jak oczekuje na zielone). Największa porażka jak światła są włączone o godz. 6 rano i czeka się... no może powinno się czekać na zielone tyle czasu. Nikogo oczywiście nie ma na drodze.
Brak strzałek zielonych do skrętów, to dodatkowe utrudnienie.
Pozdrawiam. Szczególnie tych co jeżdzą Europejską i nie muszą stać.
Zb.
-- ***********************8****************************************************************** Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy i prawda ekranu, która mówi: "Prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera".
Prywatnie: gg 514 929 Zawodowo: [url]www.csn.pl[/url] Społecznie: [url]www.razemdlagminy.pl[/url]
Czesc
Wszystko jest ok tylko jest jedno ale... Tam sa petle - jak pierwszy w kolejce nie podjedzie dosc blisko zeby uruchomic caly system to sobie mozna stac do.... Trzeba stawac na bialej linii i zielone sie zapali po krotkiej chwili. Na nastepnym skrzyzowaniu (ze Zbojnicka) petla jest duzo wczesniej i nie ma problemu.
BRGDS Macko
> chciałbym się dowiedzieć, czy tylko mnie szlag jasny chce trafić przy[color=blue] > oczekiwaniu na ul. Wrocławskiej na "zielone". > Czasamy stoi się po 7 - 8 min. > Ostatnio, puściły nerwy kierowcom i na czerwonym świetle przejechało chyba z > 10 samochodów (łącznie z moim).[/color]
Światła są zepsute. Szczególnie jadąc od strony Krakowskiej zielone się czasem wogóle nie zapala. Też jeżdżę na czerwonym... [color=blue] > Brak strzałek zielonych do skrętów, to dodatkowe utrudnienie.[/color]
I do tego wydzielone lewoskręty z Krakowskiej/Wrocławskiej podczas gdy większość samochodów jedzie prosto lub skręca w prawo. No i do tego 'genialne' zawsze czerwone światła na skrzyżowaniu ze Zbójnicką. W sumie ładna, nowa nieprzejezdna ulica. Brawa dla projektantów!
-- Konrad Dubiel [email]konrad@dubiel.eu.org[/email]
[color=blue] > Światła są zepsute. Szczególnie jadąc od strony Krakowskiej zielone > się czasem wogóle nie zapala. Też jeżdżę na czerwonym...[/color]
Mieszkam w okolicy i jezdze przez to skrzyzowanie kilka razy dziennie. Nic nie jest zepsute - tylko jak pisalem w poscie wyzej pierwszy na swiatlach stoi daleko od bialej lini w poprzek drogi (tam jest petla indukcyjna) Czasami jadac Krakowska (na wprost) stoi sie w dlugim korku bo sie zielone nie chce sie zaswiecic - w takiej sytuacji czesto mimo ze jade prosto podjezdzam do linii na pasie do lewoskretu i zielone zalacza sie po krotkiej chwili. [color=blue][color=green] >> Brak strzałek zielonych do skrętów, to dodatkowe utrudnienie.[/color] > I do tego wydzielone lewoskręty z Krakowskiej/Wrocławskiej podczas > gdy większość samochodów jedzie prosto lub skręca w prawo.[/color]
Tu sie zgodze. [color=blue] > No i do tego 'genialne' zawsze czerwone światła na skrzyżowaniu > ze Zbójnicką. W sumie ładna, nowa nieprzejezdna ulica. > Brawa dla projektantów![/color]
Jezeli jedziesz okolo 50 / 60 km/h to jezeli nikt nie jedzie Zbojnicka to zielone spokojnie zdazy sie zalaczyc. [color=blue] > > -- > Konrad Dubiel > [email]konrad@dubiel.eu.org[/email][/color]
Macko.
> Mieszkam w okolicy i jezdze przez to skrzyzowanie kilka razy dziennie.[color=blue] > Nic nie jest zepsute - tylko jak pisalem w poscie wyzej pierwszy na > swiatlach stoi daleko od bialej lini w poprzek drogi (tam jest petla > indukcyjna)[/color]
Znaczy się światła nie działają jak się 'źle' stanie? Czyli do wina kierowcy albo samochodu niekompatybilnego ze świetnymi automagicznymi światłami, które dobrze działają? [color=blue] > Czasami jadac Krakowska (na wprost) stoi sie w dlugim korku bo sie zielone > nie chce sie zaswiecic - w takiej sytuacji czesto mimo ze jade prosto > podjezdzam do linii na pasie > do lewoskretu i zielone zalacza sie po krotkiej chwili.[/color]
Widać tak trzeba :-) [color=blue] > Jezeli jedziesz okolo 50 / 60 km/h to jezeli nikt nie jedzie Zbojnicka > to zielone spokojnie zdazy sie zalaczyc.[/color]
Zgadza się. Koło zakrętu zdejmuję nogę z gazu i zwykle zielone zapala się w chwili gdy mijam sygnalizator. Choć dzisiaj nie zdążył...
-- Konrad Dubiel [email]konrad@dubiel.eu.org[/email]
[color=blue] > Znaczy się światła nie działają jak się 'źle' stanie? > Czyli do wina kierowcy albo samochodu niekompatybilnego ze świetnymi > automagicznymi światłami, które dobrze działają?[/color]
No w sumie tak - powinno sie stawac przy tej bialej linii ktora biegnie w poprzek drogi a nie 10 m od skrzyzowania. [color=blue] >[color=green] >> Czasami jadac Krakowska (na wprost) stoi sie w dlugim korku bo sie >> zielone >> nie chce sie zaswiecic - w takiej sytuacji czesto mimo ze jade prosto >> podjezdzam do linii na pasie >> do lewoskretu i zielone zalacza sie po krotkiej chwili.[/color] > > Widać tak trzeba :-)[/color]
No jakby ten z przodu na pasie na wprost stal prawidlowo to problemu by nie bylo - a tak trzeba troche nieprzepisowo jechac - z lewego pasu na wprost.
[color=blue][color=green] >> Jezeli jedziesz okolo 50 / 60 km/h to jezeli nikt nie jedzie Zbojnicka >> to zielone spokojnie zdazy sie zalaczyc.[/color] > > Zgadza się. Koło zakrętu zdejmuję nogę z gazu i zwykle zielone zapala > się w chwili gdy mijam sygnalizator. Choć dzisiaj nie zdążył...[/color]
No jak sie w miare przepisowo jedzie to dziala ok. [color=blue] > Konrad Dubiel > [email]konrad@dubiel.eu.org[/email][/color]
Macko
> chciałbym się dowiedzieć, czy tylko mnie szlag jasny chce trafić przy[color=blue] > oczekiwaniu na ul. Wrocławskiej na "zielone". > Czasamy stoi się po 7 - 8 min. > Ostatnio, puściły nerwy kierowcom i na czerwonym świetle przejechało chyba[/color] z[color=blue] > 10 samochodów (łącznie z moim). > Z tego co wiem, to pasażerowie autobusów myślą, że się zepsuł.... (jak > oczekuje na zielone). > Największa porażka jak światła są włączone o godz. 6 rano i czeka się...[/color] no[color=blue] > może powinno się czekać na zielone tyle czasu. > Nikogo oczywiście nie ma na drodze.[/color]
Co sie czepaicie tej ulicy. Przeciez jej wogole NIE MA !! Mowili o niej. Jest nielegalnie ybudowana i nawet nie jest oficjalnie oddana do uzytku :)
Fantom
On Wed, 8 Feb 2006 12:16:50 +0100, "Maćko" <laguna_rti@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >No w sumie tak - powinno sie stawac przy tej bialej linii ktora >biegnie w poprzek drogi a nie 10 m od skrzyzowania.[/color] Nie wiem jak jest na tym skrzyzowaniu ale na wiekszosci musze stawac daleko bo inaczej nie widze swiatel zawieszonych wysoko. Na szczescie na niektorych sa malutkie swiatla na dole powtorzone :)
WAM -- Sprzedam: [url]www.nasprzedaz.pl[/url] Wynajme: [url]www.nawynajem.pl[/url]
CSN wrote:[color=blue] > Witam, > chciałbym się dowiedzieć, czy tylko mnie szlag jasny chce trafić przy > oczekiwaniu na ul. Wrocławskiej na "zielone".[/color]
Skrzyżowanie z Bronowicką - analogicznie.
pozdrawiam, żółwik
Maćko napisał(a):[color=blue][color=green] >>Światła są zepsute. Szczególnie jadąc od strony Krakowskiej zielone >>się czasem wogóle nie zapala. Też jeżdżę na czerwonym...[/color] > > > Mieszkam w okolicy i jezdze przez to skrzyzowanie kilka razy dziennie. > Nic nie jest zepsute - tylko jak pisalem w poscie wyzej pierwszy na > swiatlach stoi daleko od bialej lini w poprzek drogi (tam jest petla > indukcyjna)[/color]
To znaczy że jest zepsute. Pętle to skrajny debilizm. Na mnie taka pętla nie zareaguje, razem z pojazdem i bagażem ważę max 110kg.
[color=blue] > Czasami jadac Krakowska (na wprost) stoi sie w dlugim korku bo sie zielone > nie chce sie zaswiecic - w takiej sytuacji czesto mimo ze jade prosto > podjezdzam do linii na pasie > do lewoskretu i zielone zalacza sie po krotkiej chwili.[/color]
Zależy czym jeździsz. Nie wszystkie pojazdy są samochodami. Są też rowery, skutery, motocykle itp.
chester -- [url]http://rowerowy.szczecin.pl[/url]
Użytkownik "chester" <chesteroni@poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:dse5bv$kj8$3@inews.gazeta.pl...[color=blue] > To znaczy że jest zepsute. Pętle to skrajny debilizm. Na mnie taka pętla > nie zareaguje, razem z pojazdem i bagażem ważę max 110kg.[/color]
IMHO jak nazwa wskazuje to ta magiczna petla dziala na blache, a nie na ciezar pojazdu. Powinni robic jeszcze takie mniejsze przy krawezniku ;-).
-- Lazi
[color=blue][color=green] >> To znaczy że jest zepsute. Pętle to skrajny debilizm. Na mnie taka pętla >> nie zareaguje, razem z pojazdem i bagażem ważę max 110kg.[/color] > > IMHO jak nazwa wskazuje to ta magiczna petla dziala na blache, a nie na > ciezar pojazdu. Powinni robic jeszcze takie mniejsze przy krawezniku ;-).[/color]
IMO jeszcze inaczej - z rowerami nie ma problemu bo jezeli jest droga dla rowerow - a tam jest - to wystarczy ten reczny wlacznik przy sygnalizatorze (na wiekszosci skrzyzowan z drogami dla rowerow jest) i po sprawie.
Problem jest z motocyklistami.
M
Maćko wrote: [color=blue] > IMO jeszcze inaczej - z rowerami nie ma problemu bo jezeli jest droga > dla rowerow - a tam jest - to wystarczy ten reczny wlacznik przy > sygnalizatorze > (na wiekszosci skrzyzowan z drogami dla rowerow jest) i po sprawie.[/color]
IMHO przyciski dla rowerów, na skrzyżowaniach, to skrajny debilizm, chyba, że są umieszczane np. w połowie głównej trasy, gdzie w poprzek mamy tylko przejście dla pieszych i przejazd dla rowerów, tzn. nie ma skrzyżowania z podrzędnymi drogami. Takim debilizmem są przyciski wzdłuż całej Mieszka I. Bywało tak, że jadąc rowerem drogą dla rowerów trzeba było sie zatrzymać, wcisnąć przycisk, by za chwilę pojawiło się zielone, przejechać na wysepkę, znów się zatrzymać i wcisnąć przycisk, by znów pojawiło się zielone. I wszystko to w czasie, gdy samochody na równolegle biegnącej ulicy miały zielone. W efekcie wielu rowerzystów (w tym ja) z premedytacją jeździło na czerwonych. Po wielu pismach, do ZDiTM, tłumaczeniach zmieniło się trochę na lepsze, tj. zielone dla rowerów zapala się wraz z pojawieniem się zielonego dla samochodów. Wadą jest zbyt krótkie świecenie, tj. raptem przez kilka sekund i dlatego rowerzyści dalej przejeżdżają na czerwonych. [color=blue] > Problem jest z motocyklistami.[/color]
Zarówno dla rowerzystów, skuterzystów, motocyklistów powinny być rozwiązania takie same, nie dyskryminujące ich pojazdów - albo jakaś czuła pętla indukcyjna albo jakieś czujniki na podczerwień.
Pozdro Tomek
[color=blue] > IMHO przyciski dla rowerów, na skrzyżowaniach, to skrajny debilizm,[/color]
pro forma podpisze sie wszystkimi czterema konczynami:)
>[color=blue] > To znaczy że jest zepsute. Pętle to skrajny debilizm. Na mnie taka pętla > nie zareaguje, razem z pojazdem i bagażem ważę max 110kg. > >[/color] Witam :) Muszę ja sprawdzić ja z moim pojazdem ważę ( bez bagażu ) jakieś 116 kg:)) Pozdrawiam Robert:)
Raport nr <news:dsc4rv$3vm$1@news.onet.pl>, CSN zeznaje: [color=blue] > chciałbym się dowiedzieć, czy tylko mnie szlag jasny chce trafić przy > oczekiwaniu na ul. Wrocławskiej na "zielone". > Czasamy stoi się po 7 - 8 min.[/color]
Przez tyle czasu zielone się nie zapala? Takie rzeczy najlepiej zgłaszać od razu np. do DTM. Bardziej szczegółowe obserwacje, takie jak w postach poniżej, warto wysłać do ZDiTM (choćby mailem) - to są bardzo cenne uwagi, zwłaszcza w okresie pierwszych 3 miesięcy od zmiany programu. [color=blue] > Brak strzałek zielonych do skrętów, to dodatkowe utrudnienie.[/color]
Ze względu na nowe przepisy strzałki w niewielu miejscach da się zastosować (a w mniejszej liczbie ma to sens).
-- Olaf Skrzymowski (lhb178 malpa o2 kropka pl) "Trasa rowerowa na tym odcinku byłaby też niewskazana ze względu na szpital dziecięcy przy ul. Litewskiej. Dzieci wychodziłyby stamtąd prosto pod koła rowerów."
Maćko napisał(a):[color=blue][color=green][color=darkred] >>>To znaczy że jest zepsute. Pętle to skrajny debilizm. Na mnie taka pętla >>>nie zareaguje, razem z pojazdem i bagażem ważę max 110kg.[/color] >> >>IMHO jak nazwa wskazuje to ta magiczna petla dziala na blache, a nie na >>ciezar pojazdu. Powinni robic jeszcze takie mniejsze przy krawezniku ;-).[/color] > > > IMO jeszcze inaczej - z rowerami nie ma problemu bo jezeli jest droga > dla rowerow - a tam jest[/color] Może i jest, ale zimą jej nie ma gdyż zalegają tam sterty śniegu i lodu. (Nie wiem czy akurat tam, ale na 99% tak jest). Więc rowerzyści też jadą główną jezdnią. Poza tym droga dla rowerów jest tylko dla rowerów jednośladowych. Rowery wielośladowe (riksze, trójkołowce dla niepełnosprawnych itp.) mają obowiązek jechać po jezdni dla samochodów. Co z nimi? Nie można wprowadzać rozwiązania dla 99.9% użytkowników drogi, gdyż drogi są dla wszystkich. Skoro są techniczne rozwiązania dla 100% użytkowników to właśnie te należy stosować :-)
chester -- [url]http://rowerowy.szczecin.pl[/url]
Żółwik napisał(a): [color=blue] > > Skrzyżowanie z Bronowicką - analogicznie. >[/color]
ja bym tama trochę "zaciemnił" światła, bo żarówy dali chyba 200W, czasami jak się wyjeżdża z ciemnej Krakowskiej, to aż oślepia to zielone, gdy patrzy się czy nic nie wyjezdża z Europejskiej.
-- Pozdrawiam Przemek Stępień
> >No w sumie tak - powinno sie stawac przy tej bialej linii ktora[color=blue][color=green] > >biegnie w poprzek drogi a nie 10 m od skrzyzowania.[/color] > Nie wiem jak jest na tym skrzyzowaniu ale na wiekszosci musze stawac > daleko bo inaczej nie widze swiatel zawieszonych wysoko. Na szczescie > na niektorych sa malutkie swiatla na dole powtorzone :)[/color]
zapewne winą plam na słońcu jest, że w niektórych autach nie widzę gdzie się kończy maska ;)
kup sobie soczewkę przyklejaną do szyby
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
|
|
|