ďťż
Ruszanie ze =?UTF-8?Q?skrzy=C5źowania
ďťż
Start
takie tam...
 
Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?

Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.

Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
skrzyżowanie.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *



Zbylut<Zbylut@NoWhere.zzz>
news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz
[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.[/color]

Mam tak samo jak Ty.

Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej niż w
takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem okazję dłużej
pojeździć).
Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
Wrocku.

Don

Zbylut<Zbylut@NoWhere.zzz>
news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz
[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.[/color]

Mam tak samo jak Ty.

Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej niż w
takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem okazję dłużej
pojeździć).
Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
Wrocku.

Don

Don Gavreone pisze:[color=blue]
>
> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku.
>[/color]

o pomoglo?
czy tylko przynosi chwilowa ulge?

--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]



Don Gavreone pisze:[color=blue]
>
> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku.
>[/color]

o pomoglo?
czy tylko przynosi chwilowa ulge?

--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Don Gavreone napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
>> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
>> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
>> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
>> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
>> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
>> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>> skrzyżowanie.[/color][/color]
[color=blue]
> Mam tak samo jak Ty.
> Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej
> niż w takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem
> okazję dłużej pojeździć).
> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku.[/color]

No kurcze... bo u nas dłużej się stoi. Przyzwyczajenie drugą naturą... ;)

--
Pozdrawiam,
Kerry

Don Gavreone napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
>> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
>> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
>> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
>> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
>> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
>> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>> skrzyżowanie.[/color][/color]
[color=blue]
> Mam tak samo jak Ty.
> Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej
> niż w takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem
> okazję dłużej pojeździć).
> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku.[/color]

No kurcze... bo u nas dłużej się stoi. Przyzwyczajenie drugą naturą... ;)

--
Pozdrawiam,
Kerry

Użytkownik "Zbylut" <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał w wiadomości
news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz...[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.
>[/color]

Popieram!
Szanowni kierowcy, pomagajmy sobie - a nie utrudniajmy.
To ze sniag spadl nie oznacza, ze musimy godzine dluzej wracac po pracy do
domu, tylko dlatego, ze 3 na 5 kierowcow usypia za kierownica oczekujac na
swiatlo, ktorego i tak nie obserwuja...

Patrzmy sie na swiatla i nie dajmy zonom czekac z obiadem ;)

Pozdrawiam cieplo :)

--
A5tu5

Użytkownik "Zbylut" <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał w wiadomości
news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz...[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.
>[/color]

Popieram!
Szanowni kierowcy, pomagajmy sobie - a nie utrudniajmy.
To ze sniag spadl nie oznacza, ze musimy godzine dluzej wracac po pracy do
domu, tylko dlatego, ze 3 na 5 kierowcow usypia za kierownica oczekujac na
swiatlo, ktorego i tak nie obserwuja...

Patrzmy sie na swiatla i nie dajmy zonom czekac z obiadem ;)

Pozdrawiam cieplo :)

--
A5tu5

> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest[color=blue]
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?[/color]

popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to tylko
po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej przestrzeni, aby
czuć się wolnym ;)
Z drugiej strony, często kierowcy MPK startują zanim wystartuje samochód
przed nimi, po czym gwałtownie hamują - taka kołyska busem.

pzdr,
Aa

> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest[color=blue]
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?[/color]

popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to tylko
po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej przestrzeni, aby
czuć się wolnym ;)
Z drugiej strony, często kierowcy MPK startują zanim wystartuje samochód
przed nimi, po czym gwałtownie hamują - taka kołyska busem.

pzdr,
Aa

A5tu5 pisze:
[color=blue]
> Patrzmy sie na swiatla i nie dajmy zonom czekac z obiadem ;)[/color]

"cywilizacja bialego czlowieka" utyka w korkach?
;P

--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

A5tu5 pisze:
[color=blue]
> Patrzmy sie na swiatla i nie dajmy zonom czekac z obiadem ;)[/color]

"cywilizacja bialego czlowieka" utyka w korkach?
;P

--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Aa pisze:
[color=blue]
> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to tylko
> po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej przestrzeni, aby
> czuć się wolnym ;)[/color]

jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
;)

--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Aa pisze:
[color=blue]
> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to tylko
> po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej przestrzeni, aby
> czuć się wolnym ;)[/color]

jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
;)

--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest[color=blue]
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.[/color]

polityka rozładowanie korków w tym mieście opiera się na założeniu że korki
powstałe poza centrum nie przełożą się na korki w ścisłym centrum, więc co
za różnica czy na tym czy na następnym skrzyżowaniu postoi dłużej

> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest[color=blue]
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.[/color]

polityka rozładowanie korków w tym mieście opiera się na założeniu że korki
powstałe poza centrum nie przełożą się na korki w ścisłym centrum, więc co
za różnica czy na tym czy na następnym skrzyżowaniu postoi dłużej

Don Gavreone napisał:
[color=blue]
> Zbylut<Zbylut@NoWhere.zzz>
> news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz
>[color=green]
>> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
>> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa
>> wg schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza.
>> Ja szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
>> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
>> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>>
>> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>>
>> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę,
>> że ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>> skrzyżowanie.[/color]
>
> Mam tak samo jak Ty.
>
> Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej
> niż w takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem
> okazję dłużej pojeździć).
> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku.[/color]

tia... miejska definicja nanosekundy..

--
Szymon K. Janc
szymon#janc.int.pl // GG: 1383435

Don Gavreone napisał:
[color=blue]
> Zbylut<Zbylut@NoWhere.zzz>
> news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz
>[color=green]
>> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
>> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa
>> wg schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza.
>> Ja szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
>> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
>> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>>
>> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>>
>> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę,
>> że ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>> skrzyżowanie.[/color]
>
> Mam tak samo jak Ty.
>
> Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej
> niż w takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem
> okazję dłużej pojeździć).
> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku.[/color]

tia... miejska definicja nanosekundy..

--
Szymon K. Janc
szymon#janc.int.pl // GG: 1383435

[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.[/color]

Tak, to prawda, tak sie zdarza dosc czesto, przy dlugich cyklach nie
jest to takie wkrzurzajace, gdzie i tak zmieszcza sie wszystkie
samochody czekajace, ale to z kolei nie sie zdarza czesto.

A do tego mozna dorzucic inne sytuacje:

1. Ruszamy ze skrzyzownia, nastepne jest za 700m, ale widac juz swiatla
czerwone.
I tutaj niektorzy robia tzw "dojazdowke" zwalniaja 400m przed
skrzyzowaniem do 20-30km/h (normalnie jest 70 km/h), co stwarza dosc
niebezpieczne sytuacje.

2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.

[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?
>
> Polecam wziąć to pod uwagę, by poprawić płynność ruchu.
>
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.[/color]

Tak, to prawda, tak sie zdarza dosc czesto, przy dlugich cyklach nie
jest to takie wkrzurzajace, gdzie i tak zmieszcza sie wszystkie
samochody czekajace, ale to z kolei nie sie zdarza czesto.

A do tego mozna dorzucic inne sytuacje:

1. Ruszamy ze skrzyzownia, nastepne jest za 700m, ale widac juz swiatla
czerwone.
I tutaj niektorzy robia tzw "dojazdowke" zwalniaja 400m przed
skrzyzowaniem do 20-30km/h (normalnie jest 70 km/h), co stwarza dosc
niebezpieczne sytuacje.

2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.

Tomek <tomek.sa0@op.pl> wrote:[color=blue]
> 1. Ruszamy ze skrzyzownia, nastepne jest za 700m, ale widac juz swiatla
> czerwone.
> I tutaj niektorzy robia tzw "dojazdowke" zwalniaja 400m przed
> skrzyzowaniem do 20-30km/h (normalnie jest 70 km/h), co stwarza dosc
> niebezpieczne sytuacje.[/color]

A poza tym jadący za nim może mieć akurat np. zielone do skrętu w lewo.
Ale tamten jedzie prosto, nie śpieszy mu się i ma cały świat w d.

P.

Tomek <tomek.sa0@op.pl> wrote:[color=blue]
> 1. Ruszamy ze skrzyzownia, nastepne jest za 700m, ale widac juz swiatla
> czerwone.
> I tutaj niektorzy robia tzw "dojazdowke" zwalniaja 400m przed
> skrzyzowaniem do 20-30km/h (normalnie jest 70 km/h), co stwarza dosc
> niebezpieczne sytuacje.[/color]

A poza tym jadący za nim może mieć akurat np. zielone do skrętu w lewo.
Ale tamten jedzie prosto, nie śpieszy mu się i ma cały świat w d.

P.

click<click_n_ride@psychop.op.pl>
news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
[color=blue]
> Don Gavreone pisze:[color=green]
> >
> > Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
> > we Wrocku.
> >[/color]
>
> o pomoglo?
> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]

pomaga
zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
niektórzy po drugim

żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim zatrąbię

don

click<click_n_ride@psychop.op.pl>
news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
[color=blue]
> Don Gavreone pisze:[color=green]
> >
> > Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
> > we Wrocku.
> >[/color]
>
> o pomoglo?
> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]

pomaga
zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
niektórzy po drugim

żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim zatrąbię

don

> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we[color=blue]
> Wrocku.[/color]

cytat
----------------------------------
USTAWA
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym.
(...)
Oddział 8
Ostrzeganie oraz jazda w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza

Art. 29. 1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub
świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o
niebezpieczeństwie.
2. Zabrania się:
1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego,
2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że
jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem,
3) ostrzegania światłami drogowymi w warunkach, w których może to
spowodować oślepienie innych kierujących.

----------------------------------------

Jesteś jednym z tych, którzy czują się permanentnie zagrożeni w
miejskiej dżungli ? :)

Pozdrawiam
Paweł

> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we[color=blue]
> Wrocku.[/color]

cytat
----------------------------------
USTAWA
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym.
(...)
Oddział 8
Ostrzeganie oraz jazda w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza

Art. 29. 1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub
świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o
niebezpieczeństwie.
2. Zabrania się:
1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego,
2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że
jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem,
3) ostrzegania światłami drogowymi w warunkach, w których może to
spowodować oślepienie innych kierujących.

----------------------------------------

Jesteś jednym z tych, którzy czują się permanentnie zagrożeni w
miejskiej dżungli ? :)

Pozdrawiam
Paweł


Użytkownik "Zbylut" <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał w wiadomości
news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz...[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania.[/color]

Najlepiej niech ruszają ja Formula 1

Pozdrawiam
Tjw


Użytkownik "Zbylut" <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał w wiadomości
news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz...[color=blue]
> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
> ruszanie równo ze skrzyżowania.[/color]

Najlepiej niech ruszają ja Formula 1

Pozdrawiam
Tjw

Don Gavreone napisal(a):
[color=blue]
> Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej niż w
> takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem okazję dłużej[/color]

mamy takie same spostrzeżenia

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Don Gavreone napisal(a):
[color=blue]
> Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej niż w
> takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem okazję dłużej[/color]

mamy takie same spostrzeżenia

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

A5tu5 napisal(a):
[color=blue]
> Popieram![/color]

(...)
[color=blue]
> Patrzmy sie na swiatla i nie dajmy zonom czekac z obiadem ;)[/color]

chciałbym podkreślić że ogolnie nie chodzi o patrzanie na światła. Warto
patrzać na auto 'dalej za następnym'. Stosuję tę taktykę i nawet swoją
laseczkę nauczyłem to robić więc da sie to zrobić. Potrzeba tylko chęci.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

A5tu5 napisal(a):
[color=blue]
> Popieram![/color]

(...)
[color=blue]
> Patrzmy sie na swiatla i nie dajmy zonom czekac z obiadem ;)[/color]

chciałbym podkreślić że ogolnie nie chodzi o patrzanie na światła. Warto
patrzać na auto 'dalej za następnym'. Stosuję tę taktykę i nawet swoją
laseczkę nauczyłem to robić więc da sie to zrobić. Potrzeba tylko chęci.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *


"Don Gavreone" <szaulo@lp.po> schrieb im Newsbeitrag
news:gga587$q85$1@news.onet.pl...[color=blue]
> click<click_n_ride@psychop.op.pl>
> news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
>[color=green]
>> Don Gavreone pisze:[color=darkred]
>> >
>> > Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
>> > we Wrocku.
>> >[/color]
>>
>> o pomoglo?
>> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
>
> pomaga
> zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
> niektórzy po drugim
>
> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
> zatrąbię
>
> don[/color]

To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis idiota na
skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co sie stalo.

Andy


"Don Gavreone" <szaulo@lp.po> schrieb im Newsbeitrag
news:gga587$q85$1@news.onet.pl...[color=blue]
> click<click_n_ride@psychop.op.pl>
> news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
>[color=green]
>> Don Gavreone pisze:[color=darkred]
>> >
>> > Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
>> > we Wrocku.
>> >[/color]
>>
>> o pomoglo?
>> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
>
> pomaga
> zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
> niektórzy po drugim
>
> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
> zatrąbię
>
> don[/color]

To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis idiota na
skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co sie stalo.

Andy

Andy pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
>>>> we Wrocku.
>>> o pomoglo?
>>> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
>> pomaga
>> zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
>> niektórzy po drugim
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię[/color]
> To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis idiota na
> skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co sie stalo.[/color]

Ode mnie, jak kilku podobnych, usłyszałbyś pytanie czy mam wezwać
policję i pomoc drogową, bo blokujesz bez powodu pas ruchu. Jak nie
potrafisz ruszyć na zielonym, to nie siadaj za kierownicą.

--

marcin

Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

Andy pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
>>>> we Wrocku.
>>> o pomoglo?
>>> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
>> pomaga
>> zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
>> niektórzy po drugim
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię[/color]
> To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis idiota na
> skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co sie stalo.[/color]

Ode mnie, jak kilku podobnych, usłyszałbyś pytanie czy mam wezwać
policję i pomoc drogową, bo blokujesz bez powodu pas ruchu. Jak nie
potrafisz ruszyć na zielonym, to nie siadaj za kierownicą.

--

marcin

Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

Andy<dudu@dudu.de>
news:ggbag6$cds$1@news01.versatel.de
[color=blue]
> "Don Gavreone" <szaulo@lp.po> schrieb im Newsbeitrag
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl...[color=green]
> > click<click_n_ride@psychop.op.pl>
> > news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
> >[color=darkred]
> > > Don Gavreone pisze:
> > > >
> > > > Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym,
> > > > jak we Wrocku.
> > > >
> > >
> > > o pomoglo?
> > > czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
> >
> > pomaga
> > zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
> > niektórzy po drugim
> >
> > żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
> > zatrąbię
> >
> > don[/color]
>
> To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis
> idiota na skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co
> sie stalo.[/color]

Spokojnie bym ci Endrju odpowiedział , że hamujesz ruch i że przez ciebie
ostatni w kolejce do ruszenia już nie przejedzie.
Dodałbym jeszcze, że zachowujesz się aspołecznie i niewykluczone, że jesteś
idiotą.

Don

Andy<dudu@dudu.de>
news:ggbag6$cds$1@news01.versatel.de
[color=blue]
> "Don Gavreone" <szaulo@lp.po> schrieb im Newsbeitrag
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl...[color=green]
> > click<click_n_ride@psychop.op.pl>
> > news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
> >[color=darkred]
> > > Don Gavreone pisze:
> > > >
> > > > Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym,
> > > > jak we Wrocku.
> > > >
> > >
> > > o pomoglo?
> > > czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
> >
> > pomaga
> > zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
> > niektórzy po drugim
> >
> > żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
> > zatrąbię
> >
> > don[/color]
>
> To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis
> idiota na skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co
> sie stalo.[/color]

Spokojnie bym ci Endrju odpowiedział , że hamujesz ruch i że przez ciebie
ostatni w kolejce do ruszenia już nie przejedzie.
Dodałbym jeszcze, że zachowujesz się aspołecznie i niewykluczone, że jesteś
idiotą.

Don

Don Gavreone<szaulo@lp.po>
news:gga587$q85$1@news.onet.pl

[...][color=blue]
> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
> zatrąbię[/color]
[...]

no i to nie jest uporczywe, długie trąbienie, raczej krótkie, punktowe
trąbnięcie
- żeby już było wszystko jasne :)

zwykle "przywróceni do rzeczywistości" natychmiast ruszają i nawet podnoszą
rękę, jakby w geście przeprosin lub podzięki - z agresją na razie się nie
spotkałem

don

Don Gavreone<szaulo@lp.po>
news:gga587$q85$1@news.onet.pl

[...][color=blue]
> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
> zatrąbię[/color]
[...]

no i to nie jest uporczywe, długie trąbienie, raczej krótkie, punktowe
trąbnięcie
- żeby już było wszystko jasne :)

zwykle "przywróceni do rzeczywistości" natychmiast ruszają i nawet podnoszą
rękę, jakby w geście przeprosin lub podzięki - z agresją na razie się nie
spotkałem

don

On Sat, 22 Nov 2008 19:43:07 +0000 (UTC), Zbylut wrote:[color=blue]
>Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
>ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>skrzyżowanie.[/color]

No ale zaraz - przeciez tak ma byc - trzeba sie upewnic ze jest
miejsce pozwalajace przejechac cale skrzyzowanie, a nie utknac na
srodku :-P

Apel niewatpliwie sluszny .. ale czy naprawde jest z tym taki klopot u
nas ?

J.

On Sat, 22 Nov 2008 19:43:07 +0000 (UTC), Zbylut wrote:[color=blue]
>Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
>ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>skrzyżowanie.[/color]

No ale zaraz - przeciez tak ma byc - trzeba sie upewnic ze jest
miejsce pozwalajace przejechac cale skrzyzowanie, a nie utknac na
srodku :-P

Apel niewatpliwie sluszny .. ale czy naprawde jest z tym taki klopot u
nas ?

J.

> A do tego mozna dorzucic inne sytuacje:[color=blue]
>
> 1. Ruszamy ze skrzyzownia, nastepne jest za 700m, ale widac juz swiatla
> czerwone.
> I tutaj niektorzy robia tzw "dojazdowke" zwalniaja 400m przed
> skrzyzowaniem do 20-30km/h (normalnie jest 70 km/h), co stwarza dosc
> niebezpieczne sytuacje.[/color]

No i co w tym złego? Lepiej, żeby kolumna jechała 40km/h i płynnie
przejechała przez kolejne skrzyżowanie, czy lepiej, żeby dojechali 70 do
świateł i później zabawa w ruszanie zaczynała się od nowa? Nie lubię
sytuacji, kiedy jadę w danym miejscu przepisowe 60 czy 70, a sprinterzy
mnie wyprzedzają, a później zatrzymują się na czerwonym i ja, zamiast
spokojnie przejechać ze stałą prędkością muszę zwolnić, albo nawet się
zatrzymać, bo oni muszą ruszyć, co jak wiadomo trwa stanowczo za długo.

pozdrawiam
karbar
ps. Tak tak, są całkiem długie odcinki, które da się przejechać na
zielonej fali - pod warunkiem, że nie ma sprinterów.

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: [url]http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb[/url]

> A do tego mozna dorzucic inne sytuacje:[color=blue]
>
> 1. Ruszamy ze skrzyzownia, nastepne jest za 700m, ale widac juz swiatla
> czerwone.
> I tutaj niektorzy robia tzw "dojazdowke" zwalniaja 400m przed
> skrzyzowaniem do 20-30km/h (normalnie jest 70 km/h), co stwarza dosc
> niebezpieczne sytuacje.[/color]

No i co w tym złego? Lepiej, żeby kolumna jechała 40km/h i płynnie
przejechała przez kolejne skrzyżowanie, czy lepiej, żeby dojechali 70 do
świateł i później zabawa w ruszanie zaczynała się od nowa? Nie lubię
sytuacji, kiedy jadę w danym miejscu przepisowe 60 czy 70, a sprinterzy
mnie wyprzedzają, a później zatrzymują się na czerwonym i ja, zamiast
spokojnie przejechać ze stałą prędkością muszę zwolnić, albo nawet się
zatrzymać, bo oni muszą ruszyć, co jak wiadomo trwa stanowczo za długo.

pozdrawiam
karbar
ps. Tak tak, są całkiem długie odcinki, które da się przejechać na
zielonej fali - pod warunkiem, że nie ma sprinterów.

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: [url]http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb[/url]

J.F.<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
news:hkcii4hjmmnibtbnvl19qvc8he59ena5ac@4ax.com

[...][color=blue]
> Apel niewatpliwie sluszny .. ale czy naprawde jest z tym taki klopot u
> nas ?[/color]

Tak jest nie tylko u nas. Ale u nas też.

Don

J.F.<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
news:hkcii4hjmmnibtbnvl19qvc8he59ena5ac@4ax.com

[...][color=blue]
> Apel niewatpliwie sluszny .. ale czy naprawde jest z tym taki klopot u
> nas ?[/color]

Tak jest nie tylko u nas. Ale u nas też.

Don

Tomek napisal(a):
[color=blue]
> 2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
> srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.[/color]

mam wrażenie że: prawym 60km/h, lewym 80km/h a środkowym najwolniej
50km/h.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Tomek napisal(a):
[color=blue]
> 2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
> srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.[/color]

mam wrażenie że: prawym 60km/h, lewym 80km/h a środkowym najwolniej
50km/h.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Szymon Janc napisal(a):
[color=blue][color=green]
>> okazję dłużej pojeździć).
>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
>> Wrocku.[/color]
>
> tia... miejska definicja nanosekundy..[/color]

nowojorska definicja nanosekundy :)
"Panie, w Nowym Jorku jakie tam chamstwo na drodze... gdybym nie był z
Wrocławia to bym chyba nie dał rady" :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Szymon Janc napisal(a):
[color=blue][color=green]
>> okazję dłużej pojeździć).
>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
>> Wrocku.[/color]
>
> tia... miejska definicja nanosekundy..[/color]

nowojorska definicja nanosekundy :)
"Panie, w Nowym Jorku jakie tam chamstwo na drodze... gdybym nie był z
Wrocławia to bym chyba nie dał rady" :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Don Gavreone pisze:[color=blue]
> Don Gavreone<szaulo@lp.po>
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl
>
> [...][color=green]
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię[/color]
> [...]
>
> no i to nie jest uporczywe, długie trąbienie, raczej krótkie, punktowe
> trąbnięcie
> - żeby już było wszystko jasne :)
>
> zwykle "przywróceni do rzeczywistości" natychmiast ruszają i nawet
> podnoszą rękę, jakby w geście przeprosin lub podzięki - z agresją na
> razie się nie spotkałem[/color]

a
bo myslalem, ze to dluzsza wypowiedz ;)

--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Don Gavreone pisze:[color=blue]
> Don Gavreone<szaulo@lp.po>
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl
>
> [...][color=green]
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię[/color]
> [...]
>
> no i to nie jest uporczywe, długie trąbienie, raczej krótkie, punktowe
> trąbnięcie
> - żeby już było wszystko jasne :)
>
> zwykle "przywróceni do rzeczywistości" natychmiast ruszają i nawet
> podnoszą rękę, jakby w geście przeprosin lub podzięki - z agresją na
> razie się nie spotkałem[/color]

a
bo myslalem, ze to dluzsza wypowiedz ;)

--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Dnia Sat, 22 Nov 2008 19:43:07 +0000 (UTC), Zbylut napisał(a):
[color=blue]
>[...][/color]

Czytając wszystkie dotychczasowe posty wysnuwam wniosek że największym
problemem jest tutaj długość palenia się światła pomarańczowego (w
sytuacji: Czerwone+Pomarańczowe). Zauważyłem że na róznych skrzyżowaniach
pali się ono z różną długośćią, co poniekad przekłada się na to jak szybko
ktoś się rusza.

W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym. Obiegowa
opinia że pomarańczowe jest do wrzucenia biegu, odklejenia łapy od cycastej
kierowniczki z siedzenia obok, czy znalezienia głowy pod fotelem, a
następnie ruszenia na zielonym jest błędna. Telepie mi się po głowie, że
kierowca stojący na linii zatrzymania może rozpocząć jazdę już na
pomarańczowym o ile nie przejedzie sygnalizatora gdy nie będzie zapalone
zielone. Zwykle jest tak że gdy zapala się pomarańczowe i ruszam, to
zielone zapala się zazwyczaj idealnie nad maską mojego samochodu. Czasami
tak nie jest (pomarańczowe pali się sekundę dłużej).

Są plusy i minusy takiego rozwiązania (vide: pojeby na skrzyżowaniu
"skaczący" na czerwonym).

Niestety nic nie unormuje tutaj ruszania ze świateł. Już bardziej długość
palenia się światła w rejonach krytycznych i (jak to ja sobie nazywam) -
ciągach komunikacyjnych, gdzie jedzie bardzo dużo samochodów i
"standardowy" cykl jest niewystarczający.

Inna rzecz żę _warto_ byłoby opracować system "rozładowujący" debilizm na
skrzyżowaniu. Większość problemów z piątku (vide: pl. Dominikański)
wynikała z faktu że kierowcy radośnie wjeżdzali na skrzyżowanie nie mogąc
z niego zjechać. W moim przekonaniu rozwiązaniem byłoby "przytrzymanie"
pozostałych kierowców, aż debile się nie porozjeżdzają.
--
SOCAR

Dnia Sat, 22 Nov 2008 19:43:07 +0000 (UTC), Zbylut napisał(a):
[color=blue]
>[...][/color]

Czytając wszystkie dotychczasowe posty wysnuwam wniosek że największym
problemem jest tutaj długość palenia się światła pomarańczowego (w
sytuacji: Czerwone+Pomarańczowe). Zauważyłem że na róznych skrzyżowaniach
pali się ono z różną długośćią, co poniekad przekłada się na to jak szybko
ktoś się rusza.

W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym. Obiegowa
opinia że pomarańczowe jest do wrzucenia biegu, odklejenia łapy od cycastej
kierowniczki z siedzenia obok, czy znalezienia głowy pod fotelem, a
następnie ruszenia na zielonym jest błędna. Telepie mi się po głowie, że
kierowca stojący na linii zatrzymania może rozpocząć jazdę już na
pomarańczowym o ile nie przejedzie sygnalizatora gdy nie będzie zapalone
zielone. Zwykle jest tak że gdy zapala się pomarańczowe i ruszam, to
zielone zapala się zazwyczaj idealnie nad maską mojego samochodu. Czasami
tak nie jest (pomarańczowe pali się sekundę dłużej).

Są plusy i minusy takiego rozwiązania (vide: pojeby na skrzyżowaniu
"skaczący" na czerwonym).

Niestety nic nie unormuje tutaj ruszania ze świateł. Już bardziej długość
palenia się światła w rejonach krytycznych i (jak to ja sobie nazywam) -
ciągach komunikacyjnych, gdzie jedzie bardzo dużo samochodów i
"standardowy" cykl jest niewystarczający.

Inna rzecz żę _warto_ byłoby opracować system "rozładowujący" debilizm na
skrzyżowaniu. Większość problemów z piątku (vide: pl. Dominikański)
wynikała z faktu że kierowcy radośnie wjeżdzali na skrzyżowanie nie mogąc
z niego zjechać. W moim przekonaniu rozwiązaniem byłoby "przytrzymanie"
pozostałych kierowców, aż debile się nie porozjeżdzają.
--
SOCAR

Zbylut <Zbylut@nowhere.zzz> wrote:[color=blue][color=green]
> > 2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
> > srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.[/color]
>
> mam wrażenie że: prawym 60km/h, lewym 80km/h a środkowym najwolniej
> 50km/h.[/color]

Bo - przynajmniej w kierunku centrum - prawy w pewnym momencie skręca
w stronę Braniborskiej. Więc ci, którzy sobie nie radzą ze zmianą pasa
już kilometr wcześniej ustawiają się na środkowym :]

P.

Zbylut <Zbylut@nowhere.zzz> wrote:[color=blue][color=green]
> > 2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
> > srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.[/color]
>
> mam wrażenie że: prawym 60km/h, lewym 80km/h a środkowym najwolniej
> 50km/h.[/color]

Bo - przynajmniej w kierunku centrum - prawy w pewnym momencie skręca
w stronę Braniborskiej. Więc ci, którzy sobie nie radzą ze zmianą pasa
już kilometr wcześniej ustawiają się na środkowym :]

P.

[color=blue]
> No i co w tym złego? Lepiej, żeby kolumna jechała 40km/h i płynnie
> przejechała przez kolejne skrzyżowanie, czy lepiej, żeby dojechali 70 do
> świateł i później zabawa w ruszanie zaczynała się od nowa? Nie lubię
> sytuacji, kiedy jadę w danym miejscu przepisowe 60 czy 70, a sprinterzy
> mnie wyprzedzają, a później zatrzymują się na czerwonym i ja, zamiast
> spokojnie przejechać ze stałą prędkością muszę zwolnić, albo nawet się
> zatrzymać, bo oni muszą ruszyć, co jak wiadomo trwa stanowczo za długo.
>
> pozdrawiam
> karbar
> ps. Tak tak, są całkiem długie odcinki, które da się przejechać na
> zielonej fali - pod warunkiem, że nie ma sprinterów.[/color]

kolega wyzej wyjasnil co w tym zlego
poza tym ludzie robiacy tzw dojazdowki zwalniaja na skranym lewym pasie
a wlasnie z niego zazwyczaj mozna zjechac na pas dla skrecajacych w
lewo, ktorzy dostaja zielone wlasnie gdy prosto zapala sie czerwone.

[color=blue]
> No i co w tym złego? Lepiej, żeby kolumna jechała 40km/h i płynnie
> przejechała przez kolejne skrzyżowanie, czy lepiej, żeby dojechali 70 do
> świateł i później zabawa w ruszanie zaczynała się od nowa? Nie lubię
> sytuacji, kiedy jadę w danym miejscu przepisowe 60 czy 70, a sprinterzy
> mnie wyprzedzają, a później zatrzymują się na czerwonym i ja, zamiast
> spokojnie przejechać ze stałą prędkością muszę zwolnić, albo nawet się
> zatrzymać, bo oni muszą ruszyć, co jak wiadomo trwa stanowczo za długo.
>
> pozdrawiam
> karbar
> ps. Tak tak, są całkiem długie odcinki, które da się przejechać na
> zielonej fali - pod warunkiem, że nie ma sprinterów.[/color]

kolega wyzej wyjasnil co w tym zlego
poza tym ludzie robiacy tzw dojazdowki zwalniaja na skranym lewym pasie
a wlasnie z niego zazwyczaj mozna zjechac na pas dla skrecajacych w
lewo, ktorzy dostaja zielone wlasnie gdy prosto zapala sie czerwone.

In news:gg9u8m$usb$1@news.onet.pl,
click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=blue]
> Aa pisze:
>[color=green]
>> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to
>> tylko po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej
>> przestrzeni, aby czuć się wolnym ;)[/color]
>
> jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
> odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
> ;)[/color]

Raczej ze auto z mamnualna jest tansze, mniej pali, efektwniej wykorzystuje
moc.
--
Urko

In news:gg9u8m$usb$1@news.onet.pl,
click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=blue]
> Aa pisze:
>[color=green]
>> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to
>> tylko po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej
>> przestrzeni, aby czuć się wolnym ;)[/color]
>
> jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
> odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
> ;)[/color]

Raczej ze auto z mamnualna jest tansze, mniej pali, efektwniej wykorzystuje
moc.
--
Urko

In news:ggbag6$cds$1@news01.versatel.de,
Andy <dudu@dudu.de> typed:[color=blue]
> "Don Gavreone" <szaulo@lp.po> schrieb im Newsbeitrag
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl...[color=green]
>> click<click_n_ride@psychop.op.pl>
>> news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
>>[color=darkred]
>>> Don Gavreone pisze:
>>>>
>>>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
>>>> we Wrocku.
>>>>
>>>
>>> o pomoglo?
>>> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
>>
>> pomaga
>> zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
>> niektórzy po drugim
>>
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię
>>
>> don[/color]
>
> To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis
> idiota na skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co
> sie stalo.[/color]

Zapewne byś usłyszał, że jakiś "idiota" blokuje ruch.
Zapewne wiesz ze swiatlo zolte sluzy m.in. do przygotowania sie do ruszenia,
wiec jak juz jest zielone to nie ma na co czekac, ofc pod warunkiem ze
kierowca jest skupiony na prowadzeniu a nie rozmowie, dlubaniu w nosie,
ogladaniu wystawy, kobitek czy czymkolwiek innym. Więc skąd to opóźnienie?
--
Urko

In news:ggbag6$cds$1@news01.versatel.de,
Andy <dudu@dudu.de> typed:[color=blue]
> "Don Gavreone" <szaulo@lp.po> schrieb im Newsbeitrag
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl...[color=green]
>> click<click_n_ride@psychop.op.pl>
>> news:gg9o7p$5i3$1@news.onet.pl
>>[color=darkred]
>>> Don Gavreone pisze:
>>>>
>>>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
>>>> we Wrocku.
>>>>
>>>
>>> o pomoglo?
>>> czy tylko przynosi chwilowa ulge?[/color]
>>
>> pomaga
>> zwykle po pierwszym trąbnięciu ruszają
>> niektórzy po drugim
>>
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię
>>
>> don[/color]
>
> To masz szczescie "Miszczu", ze za mna nie stales. Bo jak jakis
> idiota na skrzyzowaniu za mna trabi, to spokojnie wysiadam i pytam co
> sie stalo.[/color]

Zapewne byś usłyszał, że jakiś "idiota" blokuje ruch.
Zapewne wiesz ze swiatlo zolte sluzy m.in. do przygotowania sie do ruszenia,
wiec jak juz jest zielone to nie ma na co czekac, ofc pod warunkiem ze
kierowca jest skupiony na prowadzeniu a nie rozmowie, dlubaniu w nosie,
ogladaniu wystawy, kobitek czy czymkolwiek innym. Więc skąd to opóźnienie?
--
Urko

Dnia 23.11.2008 SOCAR <socar@os.pl> napisał/a:
[color=blue]
> W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym.[/color]

Pewnie dlatego w niektórych krajach nie ma w ogóle pomarańczowego
pomiędzy czerwonym i zielonym. Jest tylko w drugą stronę. W końcu chodzi
o to, żeby jak najszybciej ruszyć i pojechać.

Dnia 23.11.2008 SOCAR <socar@os.pl> napisał/a:
[color=blue]
> W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym.[/color]

Pewnie dlatego w niektórych krajach nie ma w ogóle pomarańczowego
pomiędzy czerwonym i zielonym. Jest tylko w drugą stronę. W końcu chodzi
o to, żeby jak najszybciej ruszyć i pojechać.

In news:ggbbpg$mbe$1@news.onet.pl,
Don Gavreone <szaulo@lp.po> typed:[color=blue]
> Don Gavreone<szaulo@lp.po>
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl
>
> [...][color=green]
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię[/color]
> [...]
>
> no i to nie jest uporczywe, długie trąbienie, raczej krótkie, punktowe
> trąbnięcie
> - żeby już było wszystko jasne :)
>
> zwykle "przywróceni do rzeczywistości" natychmiast ruszają i nawet
> podnoszą rękę, jakby w geście przeprosin lub podzięki - z agresją na
> razie się nie spotkałem[/color]

Potwierdzam. Kazdemu zdarza sie zagapic, oby jak najmniej ale czasem bywa.
--
Urko

In news:ggbbpg$mbe$1@news.onet.pl,
Don Gavreone <szaulo@lp.po> typed:[color=blue]
> Don Gavreone<szaulo@lp.po>
> news:gga587$q85$1@news.onet.pl
>
> [...][color=green]
>> żeby nie było, żem raptus - odczekuję 1-2 sekundy zielonego, zanim
>> zatrąbię[/color]
> [...]
>
> no i to nie jest uporczywe, długie trąbienie, raczej krótkie, punktowe
> trąbnięcie
> - żeby już było wszystko jasne :)
>
> zwykle "przywróceni do rzeczywistości" natychmiast ruszają i nawet
> podnoszą rękę, jakby w geście przeprosin lub podzięki - z agresją na
> razie się nie spotkałem[/color]

Potwierdzam. Kazdemu zdarza sie zagapic, oby jak najmniej ale czasem bywa.
--
Urko

In news:ggb25d$4p2$1@inews.gazeta.pl,
"Paweł M." <wp.pl@paff1.zamien> typed:[color=blue][color=green]
>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
>> Wrocku.[/color]
>
> cytat
> ----------------------------------
> USTAWA
> z dnia 20 czerwca 1997 r.
> Prawo o ruchu drogowym.
> (...)
> Oddział 8
> Ostrzeganie oraz jazda w warunkach zmniejszonej przejrzystości
> powietrza
> Art. 29. 1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub
> świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o
> niebezpieczeństwie.
> 2. Zabrania się:
> 1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego,
> 2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że
> jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem,
> 3) ostrzegania światłami drogowymi w warunkach, w których może to
> spowodować oślepienie innych kierujących.
>
> ----------------------------------------
>
> Jesteś jednym z tych, którzy czują się permanentnie zagrożeni w
> miejskiej dżungli ? :)[/color]

Jak byk masz zagrozenie bezposrednie powstania korku, w którym moze ugrząźć
np karekta pogotowia.
Poza tym, przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie, nikomu nic zlego sie nie
stanie jak ktos inny krotko trąbnie, a zysk jest oczyswisty.
--
Urko

In news:ggb25d$4p2$1@inews.gazeta.pl,
"Paweł M." <wp.pl@paff1.zamien> typed:[color=blue][color=green]
>> Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
>> Wrocku.[/color]
>
> cytat
> ----------------------------------
> USTAWA
> z dnia 20 czerwca 1997 r.
> Prawo o ruchu drogowym.
> (...)
> Oddział 8
> Ostrzeganie oraz jazda w warunkach zmniejszonej przejrzystości
> powietrza
> Art. 29. 1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub
> świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o
> niebezpieczeństwie.
> 2. Zabrania się:
> 1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego,
> 2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że
> jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem,
> 3) ostrzegania światłami drogowymi w warunkach, w których może to
> spowodować oślepienie innych kierujących.
>
> ----------------------------------------
>
> Jesteś jednym z tych, którzy czują się permanentnie zagrożeni w
> miejskiej dżungli ? :)[/color]

Jak byk masz zagrozenie bezposrednie powstania korku, w którym moze ugrząźć
np karekta pogotowia.
Poza tym, przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie, nikomu nic zlego sie nie
stanie jak ktos inny krotko trąbnie, a zysk jest oczyswisty.
--
Urko

In news:hkcii4hjmmnibtbnvl19qvc8he59ena5ac@4ax.com,
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> typed:[color=blue]
> On Sat, 22 Nov 2008 19:43:07 +0000 (UTC), Zbylut wrote:[color=green]
>> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę,
>> że ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>> skrzyżowanie.[/color]
>
> No ale zaraz - przeciez tak ma byc - trzeba sie upewnic ze jest
> miejsce pozwalajace przejechac cale skrzyzowanie, a nie utknac na
> srodku :-P
>
>
> Apel niewatpliwie sluszny .. ale czy naprawde jest z tym taki klopot u
> nas ?[/color]

IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten za nim
dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to potwierdzam.
--
Urko

In news:hkcii4hjmmnibtbnvl19qvc8he59ena5ac@4ax.com,
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> typed:[color=blue]
> On Sat, 22 Nov 2008 19:43:07 +0000 (UTC), Zbylut wrote:[color=green]
>> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę,
>> że ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
>> skrzyżowanie.[/color]
>
> No ale zaraz - przeciez tak ma byc - trzeba sie upewnic ze jest
> miejsce pozwalajace przejechac cale skrzyzowanie, a nie utknac na
> srodku :-P
>
>
> Apel niewatpliwie sluszny .. ale czy naprawde jest z tym taki klopot u
> nas ?[/color]

IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten za nim
dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to potwierdzam.
--
Urko

> kolega wyzej wyjasnil co w tym zlego

Niebezpieczne sytuacje? Bo powoli wytracają prędkość daleko przed
punktem zatrzymania?
[color=blue]
> poza tym ludzie robiacy tzw dojazdowki zwalniaja na skranym lewym pasie
> a wlasnie z niego zazwyczaj mozna zjechac na pas dla skrecajacych w
> lewo, ktorzy dostaja zielone wlasnie gdy prosto zapala sie czerwone.[/color]

Ok. Racje. Argument przyjęty. Sam nie jeżdżę po lewym pasie, jeżeli nie
mam zamiaru skręcić w lewo.

pozdrawiam
karbar

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: [url]http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb[/url]

> kolega wyzej wyjasnil co w tym zlego

Niebezpieczne sytuacje? Bo powoli wytracają prędkość daleko przed
punktem zatrzymania?
[color=blue]
> poza tym ludzie robiacy tzw dojazdowki zwalniaja na skranym lewym pasie
> a wlasnie z niego zazwyczaj mozna zjechac na pas dla skrecajacych w
> lewo, ktorzy dostaja zielone wlasnie gdy prosto zapala sie czerwone.[/color]

Ok. Racje. Argument przyjęty. Sam nie jeżdżę po lewym pasie, jeżeli nie
mam zamiaru skręcić w lewo.

pozdrawiam
karbar

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: [url]http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb[/url]

Urko<Urko@_usunto_tlen.pl>
news:ggbi6v$gvg$1@inews.gazeta.pl

[...][color=blue]
> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten
> za nim dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to
> potwierdzam. --
> Urko[/color]

Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na skrzyżowaniu
Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny ledwo wyjechał ze
Swobodnej :)

Don

Urko<Urko@_usunto_tlen.pl>
news:ggbi6v$gvg$1@inews.gazeta.pl

[...][color=blue]
> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten
> za nim dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to
> potwierdzam. --
> Urko[/color]

Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na skrzyżowaniu
Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny ledwo wyjechał ze
Swobodnej :)

Don

hektor wrote:[color=blue]
> Dnia 23.11.2008 SOCAR <socar@os.pl> napisał/a:
>[color=green]
>> W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym.[/color]
>
> Pewnie dlatego w niektórych krajach nie ma w ogóle pomarańczowego
> pomiędzy czerwonym i zielonym. Jest tylko w drugą stronę. W końcu chodzi
> o to, żeby jak najszybciej ruszyć i pojechać.[/color]

A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki odliczające
sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła go zmiana
światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie. Nasze żółte
światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) takimi
'odliczaczami' jak najszybciej.

hektor wrote:[color=blue]
> Dnia 23.11.2008 SOCAR <socar@os.pl> napisał/a:
>[color=green]
>> W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym.[/color]
>
> Pewnie dlatego w niektórych krajach nie ma w ogóle pomarańczowego
> pomiędzy czerwonym i zielonym. Jest tylko w drugą stronę. W końcu chodzi
> o to, żeby jak najszybciej ruszyć i pojechać.[/color]

A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki odliczające
sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła go zmiana
światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie. Nasze żółte
światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) takimi
'odliczaczami' jak najszybciej.

Don Gavreone<szaulo@lp.po>
news:ggbij5$i0b$1@news.onet.pl
[color=blue]
> Urko<Urko@_usunto_tlen.pl>
> news:ggbi6v$gvg$1@inews.gazeta.pl
>
> [...][color=green]
> > IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten
> > za nim dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to
> > potwierdzam. --
> > Urko[/color]
>
> Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
> skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
> ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]

Oczywiście tylko wtedy, gdy ruszam jako pierwszy.

Don

Don Gavreone<szaulo@lp.po>
news:ggbij5$i0b$1@news.onet.pl
[color=blue]
> Urko<Urko@_usunto_tlen.pl>
> news:ggbi6v$gvg$1@inews.gazeta.pl
>
> [...][color=green]
> > IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten
> > za nim dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to
> > potwierdzam. --
> > Urko[/color]
>
> Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
> skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
> ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]

Oczywiście tylko wtedy, gdy ruszam jako pierwszy.

Don

Dnia 23.11.2008 Don PDro <pxmydz@machina.dom> napisał/a:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym.[/color]
>>
>> Pewnie dlatego w niektórych krajach nie ma w ogóle pomarańczowego
>> pomiędzy czerwonym i zielonym. Jest tylko w drugą stronę. W końcu chodzi
>> o to, żeby jak najszybciej ruszyć i pojechać.[/color]
>
> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki odliczające
> sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła go zmiana
> światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie. Nasze żółte
> światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) takimi
> 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]

Kiedyś nawet ktoś to zaproponował publicznie, ale z kolei ktoś inny
(może ktoś z policji, może nie - nie pamiętam) odpowiedział, że takie
liczniki spowodują zagrożenie, ponieważ ludzie widząc zbliżającą się
zmianę światła z zielonego na czerwone (założenie było takie, że to
działa w dwie strony) zaczną przyspieszać powodując oczywiście
zagrożenie.

Dnia 23.11.2008 Don PDro <pxmydz@machina.dom> napisał/a:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> W moim przekonaniu ruszać powinno się na świetle pomarańczowym.[/color]
>>
>> Pewnie dlatego w niektórych krajach nie ma w ogóle pomarańczowego
>> pomiędzy czerwonym i zielonym. Jest tylko w drugą stronę. W końcu chodzi
>> o to, żeby jak najszybciej ruszyć i pojechać.[/color]
>
> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki odliczające
> sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła go zmiana
> światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie. Nasze żółte
> światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) takimi
> 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]

Kiedyś nawet ktoś to zaproponował publicznie, ale z kolei ktoś inny
(może ktoś z policji, może nie - nie pamiętam) odpowiedział, że takie
liczniki spowodują zagrożenie, ponieważ ludzie widząc zbliżającą się
zmianę światła z zielonego na czerwone (założenie było takie, że to
działa w dwie strony) zaczną przyspieszać powodując oczywiście
zagrożenie.

> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest[color=blue]
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?[/color]

ja bym jeszcze dołożył do tego apel o niewjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie
da się z niego zjechać, bo potem Ci, którzy szybko ruszają z prostopadłej
drogi, gdy tylko zapali się zielone nie mają gdzie pojechać ;-)

> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest[color=blue]
> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?[/color]

ja bym jeszcze dołożył do tego apel o niewjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie
da się z niego zjechać, bo potem Ci, którzy szybko ruszają z prostopadłej
drogi, gdy tylko zapali się zielone nie mają gdzie pojechać ;-)

Urko napisal(a):
[color=blue]
> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten za nim
> dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to potwierdzam.[/color]

to nieprzesadzona sytuacja z życia: zdarzyła się na skrzyżowaniu
legnicka/nabycińska.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Urko napisal(a):
[color=blue]
> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten za nim
> dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to potwierdzam.[/color]

to nieprzesadzona sytuacja z życia: zdarzyła się na skrzyżowaniu
legnicka/nabycińska.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

In news:slrngiiltr.fo5.Zbylut@NoWhere.zzz,
Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> typed:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green]
>> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten
>> za nim dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to
>> potwierdzam.[/color]
>
> to nieprzesadzona sytuacja z życia: zdarzyła się na skrzyżowaniu
> legnicka/nabycińska.[/color]

Czyli na zasadzie widzialem kiedys.... ;)
Calkowicie sie z Tobą zgadzam co do krytyki ruszania z duzym opóźnieniem,
subtelnie tylko podważam istnienie ww sytuacji w znaczącej skali, to ze cos
sie kiedys komus zdarzylo... no ok moglo ale jaki sens mowic o wyjatkach? :)
--
Urko

In news:slrngiiltr.fo5.Zbylut@NoWhere.zzz,
Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> typed:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green]
>> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten
>> za nim dopeiro rusza, ale opóźnione rusza to zmora .... i to
>> potwierdzam.[/color]
>
> to nieprzesadzona sytuacja z życia: zdarzyła się na skrzyżowaniu
> legnicka/nabycińska.[/color]

Czyli na zasadzie widzialem kiedys.... ;)
Calkowicie sie z Tobą zgadzam co do krytyki ruszania z duzym opóźnieniem,
subtelnie tylko podważam istnienie ww sytuacji w znaczącej skali, to ze cos
sie kiedys komus zdarzylo... no ok moglo ale jaki sens mowic o wyjatkach? :)
--
Urko

Urko napisal(a):
[color=blue]
> Czyli na zasadzie widzialem kiedys.... ;)
> Calkowicie sie z Tobą zgadzam co do krytyki ruszania z duzym opóźnieniem,
> subtelnie tylko podważam istnienie ww sytuacji w znaczącej skali, to ze cos
> sie kiedys komus zdarzylo... no ok moglo ale jaki sens mowic o wyjatkach? :)[/color]

to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Urko napisal(a):
[color=blue]
> Czyli na zasadzie widzialem kiedys.... ;)
> Calkowicie sie z Tobą zgadzam co do krytyki ruszania z duzym opóźnieniem,
> subtelnie tylko podważam istnienie ww sytuacji w znaczącej skali, to ze cos
> sie kiedys komus zdarzylo... no ok moglo ale jaki sens mowic o wyjatkach? :)[/color]

to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

In news:slrngij451.snd.Zbylut@NoWhere.zzz,
Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> typed:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green]
>> Czyli na zasadzie widzialem kiedys.... ;)
>> Calkowicie sie z Tobą zgadzam co do krytyki ruszania z duzym
>> opóźnieniem, subtelnie tylko podważam istnienie ww sytuacji w
>> znaczącej skali, to ze cos sie kiedys komus zdarzylo... no ok moglo
>> ale jaki sens mowic o wyjatkach? :)[/color]
>
> to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.[/color]

Hmmm moze z rury wylatuje Ci jakiś usypiacz? :) Tak pi oko to jakies 4s
opóźnienia!
--
Urko

In news:slrngij451.snd.Zbylut@NoWhere.zzz,
Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> typed:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green]
>> Czyli na zasadzie widzialem kiedys.... ;)
>> Calkowicie sie z Tobą zgadzam co do krytyki ruszania z duzym
>> opóźnieniem, subtelnie tylko podważam istnienie ww sytuacji w
>> znaczącej skali, to ze cos sie kiedys komus zdarzylo... no ok moglo
>> ale jaki sens mowic o wyjatkach? :)[/color]
>
> to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.[/color]

Hmmm moze z rury wylatuje Ci jakiś usypiacz? :) Tak pi oko to jakies 4s
opóźnienia!
--
Urko

Urko pisze:[color=blue]
> In news:gg9u8m$usb$1@news.onet.pl,
> click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=green]
>> Aa pisze:
>>[color=darkred]
>>> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to
>>> tylko po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej
>>> przestrzeni, aby czuć się wolnym ;)[/color]
>>
>> jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
>> odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
>> ;)[/color]
>
> Raczej ze auto z mamnualna jest tansze, mniej pali, efektwniej
> wykorzystuje moc.[/color]

chyba nigdy nie slyszales rozmowy wasatych kapelusznikow o samochodach ;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Urko pisze:[color=blue]
> In news:gg9u8m$usb$1@news.onet.pl,
> click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=green]
>> Aa pisze:
>>[color=darkred]
>>> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to
>>> tylko po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej
>>> przestrzeni, aby czuć się wolnym ;)[/color]
>>
>> jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
>> odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
>> ;)[/color]
>
> Raczej ze auto z mamnualna jest tansze, mniej pali, efektwniej
> wykorzystuje moc.[/color]

chyba nigdy nie slyszales rozmowy wasatych kapelusznikow o samochodach ;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

In news:ggc6a4$bhr$1@news.onet.pl,
click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=blue]
> Urko pisze:[color=green]
>> In news:gg9u8m$usb$1@news.onet.pl,
>> click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=darkred]
>>> Aa pisze:
>>>
>>>> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to
>>>> tylko po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej
>>>> przestrzeni, aby czuć się wolnym ;)
>>>
>>> jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
>>> odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
>>> ;)[/color]
>>
>> Raczej ze auto z mamnualna jest tansze, mniej pali, efektwniej
>> wykorzystuje moc.[/color]
>
> chyba nigdy nie slyszales rozmowy wasatych kapelusznikow o
> samochodach ;)[/color]

:)
--
Urko

In news:ggc6a4$bhr$1@news.onet.pl,
click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=blue]
> Urko pisze:[color=green]
>> In news:gg9u8m$usb$1@news.onet.pl,
>> click <click_n_ride@psychop.op.pl> typed:[color=darkred]
>>> Aa pisze:
>>>
>>>> popieram, ale uważam, że jest to wielki stres dla kierowców co to
>>>> tylko po bułeczki jadą. Trzeba mieć przed sobą sporo wolnej
>>>> przestrzeni, aby czuć się wolnym ;)
>>>
>>> jak zapytasz ich, czy nie chcieliby samochodu z automatem, to
>>> odpowiedza ci, ze z manualna skrzynia jezdzi sie lepiej
>>> ;)[/color]
>>
>> Raczej ze auto z mamnualna jest tansze, mniej pali, efektwniej
>> wykorzystuje moc.[/color]
>
> chyba nigdy nie slyszales rozmowy wasatych kapelusznikow o
> samochodach ;)[/color]

:)
--
Urko

Urko pisze:[color=blue]
> Jak byk masz zagrozenie bezposrednie powstania korku, w którym moze
> ugrząźć np karekta pogotowia.[/color]

W sumie racja! :-)
[color=blue]
> Poza tym, przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie, nikomu nic zlego sie
> nie stanie jak ktos inny krotko trąbnie, a zysk jest oczyswisty.[/color]

Zgadza się, przedpiśca jednak napisał coś:

"Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
Wrocku"

co sugeruje, że jest jednym z tych najbardziej nerwowych kierowców,
którzy mnie akurat denerwują ;-)

Pozdrawiam!
Paweł

Urko pisze:[color=blue]
> Jak byk masz zagrozenie bezposrednie powstania korku, w którym moze
> ugrząźć np karekta pogotowia.[/color]

W sumie racja! :-)
[color=blue]
> Poza tym, przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie, nikomu nic zlego sie
> nie stanie jak ktos inny krotko trąbnie, a zysk jest oczyswisty.[/color]

Zgadza się, przedpiśca jednak napisał coś:

"Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
Wrocku"

co sugeruje, że jest jednym z tych najbardziej nerwowych kierowców,
którzy mnie akurat denerwują ;-)

Pozdrawiam!
Paweł


Użytkownik "karbar" <karbar@wp.pl> napisał
[color=blue]
> No i co w tym złego? Lepiej, żeby kolumna jechała 40km/h i płynnie
> przejechała przez kolejne skrzyżowanie, czy lepiej, żeby dojechali 70 do
> świateł i później zabawa w ruszanie zaczynała się od nowa? Nie lubię
> sytuacji, kiedy jadę w danym miejscu przepisowe 60 czy 70, a sprinterzy
> mnie wyprzedzają, a później zatrzymują się na czerwonym i ja, zamiast
> spokojnie przejechać ze stałą prędkością muszę zwolnić, albo nawet się
> zatrzymać, bo oni muszą ruszyć, co jak wiadomo trwa stanowczo za długo.[/color]

Popieram.
Płynna jazda po mieście przyczynia się do zmniejszenia korków, czego nie
można powiedzieć o jeździe zrywami. Jak się potrafi dostosować prędkość do
cykli świetlnych, to naprawdę można płynnie i szybko przejechać przez
miasto. Ale są buraki, co ruszają spod świateł niemal z piskiem, potem cisną
500 metrów niemal 100km/h, żeby się zatrzymać gwałtownie na czerwonym
świetle. Śmiać mi się chce, bo ja jadąc cały czas swoim tempem na każdych
światłach ich wyprzedzam, nie muszę się zatrzymywać, hamować, ruszać, spalać
dotakowych ilości benzyny, a do tego jadę bez nerwów. Dodatkowo, każde takie
zatrzymanie powoduje, że kierowcy jadący za nami muszą zwalniać, często
niemal do zera, i czekać, aż taki szarżujący pacan wystartuje spod
świateł...

Pzdry,
/\/\\/\/


Użytkownik "karbar" <karbar@wp.pl> napisał
[color=blue]
> No i co w tym złego? Lepiej, żeby kolumna jechała 40km/h i płynnie
> przejechała przez kolejne skrzyżowanie, czy lepiej, żeby dojechali 70 do
> świateł i później zabawa w ruszanie zaczynała się od nowa? Nie lubię
> sytuacji, kiedy jadę w danym miejscu przepisowe 60 czy 70, a sprinterzy
> mnie wyprzedzają, a później zatrzymują się na czerwonym i ja, zamiast
> spokojnie przejechać ze stałą prędkością muszę zwolnić, albo nawet się
> zatrzymać, bo oni muszą ruszyć, co jak wiadomo trwa stanowczo za długo.[/color]

Popieram.
Płynna jazda po mieście przyczynia się do zmniejszenia korków, czego nie
można powiedzieć o jeździe zrywami. Jak się potrafi dostosować prędkość do
cykli świetlnych, to naprawdę można płynnie i szybko przejechać przez
miasto. Ale są buraki, co ruszają spod świateł niemal z piskiem, potem cisną
500 metrów niemal 100km/h, żeby się zatrzymać gwałtownie na czerwonym
świetle. Śmiać mi się chce, bo ja jadąc cały czas swoim tempem na każdych
światłach ich wyprzedzam, nie muszę się zatrzymywać, hamować, ruszać, spalać
dotakowych ilości benzyny, a do tego jadę bez nerwów. Dodatkowo, każde takie
zatrzymanie powoduje, że kierowcy jadący za nami muszą zwalniać, często
niemal do zera, i czekać, aż taki szarżujący pacan wystartuje spod
świateł...

Pzdry,
/\/\\/\/

Urko napisal(a):
[color=blue][color=green]
>> to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.[/color]
>
> Hmmm moze z rury wylatuje Ci jakiś usypiacz? :) Tak pi oko to jakies 4s
> opóźnienia![/color]

może :) Gdy jadę pierwszy to mnie to nie boli, ale denerwuje gdy jestem
np czwarty a każdy po kolei 'szuka biegu' dopiero jak ten przed nim
ruszy

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Urko napisal(a):
[color=blue][color=green]
>> to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.[/color]
>
> Hmmm moze z rury wylatuje Ci jakiś usypiacz? :) Tak pi oko to jakies 4s
> opóźnienia![/color]

może :) Gdy jadę pierwszy to mnie to nie boli, ale denerwuje gdy jestem
np czwarty a każdy po kolei 'szuka biegu' dopiero jak ten przed nim
ruszy

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Dnia Sat, 22 Nov 2008 20:54:24 +0100, "Don Gavreone"
<szaulo@lp.po>,napisal(-a):
[color=blue]
>Zbylut<Zbylut@NoWhere.zzz>
>news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz[/color]
[color=blue]
>Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej niż w
>takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem okazję dłużej
>pojeździć).
>Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
>Wrocku.[/color]

Nie wydaje się.
Kilka miesięcy temu w Radio Wrocław leciał program o kierowcach i
statystykach i okazało się, że najwieksze chamstwo jest w stolicy ale
za to najwięksi maruderzy są we Wrocławiu.
Jakby ode mnie zależało to 50% wrocławskich kierowców za samo ruszanie
ze świateł straciłoby prawo jazdy.
--
Pozdrawiam
Artur

Dnia Sat, 22 Nov 2008 20:54:24 +0100, "Don Gavreone"
<szaulo@lp.po>,napisal(-a):
[color=blue]
>Zbylut<Zbylut@NoWhere.zzz>
>news:slrngigltc.4kd.Zbylut@NoWhere.zzz[/color]
[color=blue]
>Co gorsza wydaje mi się, że z czasem reakcji w ogóle jest u nas gorzej niż w
>takim Poznaniu czy Warszawie (po tych dwóch miastach miałem okazję dłużej
>pojeździć).
>Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
>Wrocku.[/color]

Nie wydaje się.
Kilka miesięcy temu w Radio Wrocław leciał program o kierowcach i
statystykach i okazało się, że najwieksze chamstwo jest w stolicy ale
za to najwięksi maruderzy są we Wrocławiu.
Jakby ode mnie zależało to 50% wrocławskich kierowców za samo ruszanie
ze świateł straciłoby prawo jazdy.
--
Pozdrawiam
Artur

Tomek pisze:
[color=blue]
> kolega wyzej wyjasnil co w tym zlego
> poza tym ludzie robiacy tzw dojazdowki zwalniaja na skranym lewym pasie
> a wlasnie z niego zazwyczaj mozna zjechac na pas dla skrecajacych w
> lewo, ktorzy dostaja zielone wlasnie gdy prosto zapala sie czerwone.[/color]

cos krecisz
ten co jedzie prosto zwalnia, bo *jeszcze* jest czerwone
jak dojedzie wolno, to bedzie zielone
dopiero jak sie zapali czerwone dla "prosto"
bedzie zielone dla lewo
wiec po co ten ma lewo sie tak niby spieszy?
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Tomek pisze:
[color=blue]
> kolega wyzej wyjasnil co w tym zlego
> poza tym ludzie robiacy tzw dojazdowki zwalniaja na skranym lewym pasie
> a wlasnie z niego zazwyczaj mozna zjechac na pas dla skrecajacych w
> lewo, ktorzy dostaja zielone wlasnie gdy prosto zapala sie czerwone.[/color]

cos krecisz
ten co jedzie prosto zwalnia, bo *jeszcze* jest czerwone
jak dojedzie wolno, to bedzie zielone
dopiero jak sie zapali czerwone dla "prosto"
bedzie zielone dla lewo
wiec po co ten ma lewo sie tak niby spieszy?
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Dnia Sun, 23 Nov 2008 00:11:25 +0100, Tomek
<tomek.sa0@op.pl>,napisal(-a):

[color=blue]
>2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
>srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.[/color]

To dotyczy całego Wrocławia....częściej wyprzedzam kogoś prawym pasem
niż lewym..ot taka lokalna tradycja :)
--
Pozdrawiam
Artur

Dnia Sun, 23 Nov 2008 00:11:25 +0100, Tomek
<tomek.sa0@op.pl>,napisal(-a):

[color=blue]
>2. Legnicka - 3 pasy. Na skrajnym lewym ludzie jezdza 50km/h, na
>srodkowym 60km/h, na prawym 70km/h.[/color]

To dotyczy całego Wrocławia....częściej wyprzedzam kogoś prawym pasem
niż lewym..ot taka lokalna tradycja :)
--
Pozdrawiam
Artur

Zbylut pisze:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green]
>> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten za nim
>> dopeiro rusza, ale opóĹşnione rusza to zmora .... i to potwierdzam.[/color]
>
> to nieprzesadzona sytuacja z Äąźycia: zdarzyÄąďż˝a si� na skrzyÄąźowaniu
> legnicka/nabyci�ska.
>[/color]

w strone centrum?
bez sensu -czerwona na JPII i tak powstrzymuje

w strone Lesnicy?
wystarczy normalnie ruszyc i jechac + - 60
im wiecej jest kierowcow ktorzy wszystkimi pasami tak jada, tym
plynniej przejezdza sie pod zajezdnie
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Zbylut pisze:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green]
>> IMO Zbylut przesadzil troszke z tym ze on juz za skrzyzowaniem a ten za nim
>> dopeiro rusza, ale opóĹşnione rusza to zmora .... i to potwierdzam.[/color]
>
> to nieprzesadzona sytuacja z Äąźycia: zdarzyÄąďż˝a si� na skrzyÄąźowaniu
> legnicka/nabyci�ska.
>[/color]

w strone centrum?
bez sensu -czerwona na JPII i tak powstrzymuje

w strone Lesnicy?
wystarczy normalnie ruszyc i jechac + - 60
im wiecej jest kierowcow ktorzy wszystkimi pasami tak jada, tym
plynniej przejezdza sie pod zajezdnie
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Don PDro pisze:
[color=blue]
> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki odliczające
> sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła go zmiana
> światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie. Nasze żółte
> światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) takimi
> 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]

zdaje sie sygnalizacja tramow jest w to wyposazona

cos mi jednak mowi, ze ci co teraz spia, to ich odliczanie by
hipnotyzowalo
;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Don PDro pisze:
[color=blue]
> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki odliczające
> sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła go zmiana
> światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie. Nasze żółte
> światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) takimi
> 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]

zdaje sie sygnalizacja tramow jest w to wyposazona

cos mi jednak mowi, ze ci co teraz spia, to ich odliczanie by
hipnotyzowalo
;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Rami pisze:[color=blue][color=green]
>> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
>> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
>> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
>> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
>> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
>> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?[/color]
>
> ja bym jeszcze dołożył do tego apel o niewjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie
> da się z niego zjechać, bo potem Ci, którzy szybko ruszają z prostopadłej
> drogi, gdy tylko zapali się zielone nie mają gdzie pojechać ;-)
>
>[/color]

rownie dobrze, co pisac tutaj o tym mozna dac na msze w tej intencji
chyba nawet z lepszym skutkiem

BTW
jakby porozmawiac z kazdym kierowca z osobna, to wszyscy mistrzowie i
nieomylni
skad wiec tylu baranow na drogach?
;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Rami pisze:[color=blue][color=green]
>> Do wiadomości jeżdżących po Wrocławiu: cenioną umiejętnością jest
>> ruszanie równo ze skrzyżowania. Niestety większość kierowców działa wg
>> schematu: stoję na czerwonym, przede mną auto. Zielone. On rusza. Ja
>> szukam biegu, wrzucam, ruszam. Wtedy tak samo zaczyna następny.
>> Tak ciężko zobaczyć przez szybę następnego auta, że jego 'nastepnik'
>> rusza? Ruszyć równo z poprzedzającym autem?[/color]
>
> ja bym jeszcze dołożył do tego apel o niewjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie
> da się z niego zjechać, bo potem Ci, którzy szybko ruszają z prostopadłej
> drogi, gdy tylko zapali się zielone nie mają gdzie pojechać ;-)
>
>[/color]

rownie dobrze, co pisac tutaj o tym mozna dac na msze w tej intencji
chyba nawet z lepszym skutkiem

BTW
jakby porozmawiac z kazdym kierowca z osobna, to wszyscy mistrzowie i
nieomylni
skad wiec tylu baranow na drogach?
;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

In news:ggc8m5$4iv$1@inews.gazeta.pl,
"Paweł M." <wp.pl@paff1.zamien> typed:
[color=blue][color=green]
>> Poza tym, przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie, nikomu nic zlego
>> sie nie stanie jak ktos inny krotko trąbnie, a zysk jest oczyswisty.[/color]
>
> Zgadza się, przedpiśca jednak napisał coś:
>
> "Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku"
>
> co sugeruje, że jest jednym z tych najbardziej nerwowych kierowców,
> którzy mnie akurat denerwują ;-)[/color]

To jeden z mozliwych wniosków, drugi z mozliwych to ten ze w innych miastach
w ogóle nie trąbił lub prawie nie trąbił.
:)
--
Urko

In news:ggc8m5$4iv$1@inews.gazeta.pl,
"Paweł M." <wp.pl@paff1.zamien> typed:
[color=blue][color=green]
>> Poza tym, przepisy są dla ludzi, a nie odwrotnie, nikomu nic zlego
>> sie nie stanie jak ktos inny krotko trąbnie, a zysk jest oczyswisty.[/color]
>
> Zgadza się, przedpiśca jednak napisał coś:
>
> "Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak we
> Wrocku"
>
> co sugeruje, że jest jednym z tych najbardziej nerwowych kierowców,
> którzy mnie akurat denerwują ;-)[/color]

To jeden z mozliwych wniosków, drugi z mozliwych to ten ze w innych miastach
w ogóle nie trąbił lub prawie nie trąbił.
:)
--
Urko

In news:slrngij8n2.3k4.Zbylut@NoWhere.zzz,
Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> typed:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green][color=darkred]
>>> to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.[/color]
>>
>> Hmmm moze z rury wylatuje Ci jakiś usypiacz? :) Tak pi oko to jakies
>> 4s opóźnienia![/color]
>
> może :) Gdy jadę pierwszy to mnie to nie boli, ale denerwuje gdy
> jestem np czwarty a każdy po kolei 'szuka biegu' dopiero jak ten
> przed nim ruszy[/color]

Pelna zgoda. A jak trabniesz to Cie potem obsmaruje ze sie awanturujesz...
--
Urko

In news:slrngij8n2.3k4.Zbylut@NoWhere.zzz,
Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> typed:[color=blue]
> Urko napisal(a):
>[color=green][color=darkred]
>>> to nie pojedynczy przypadek, widzialem wiele razy. To nie wyjatek.[/color]
>>
>> Hmmm moze z rury wylatuje Ci jakiś usypiacz? :) Tak pi oko to jakies
>> 4s opóźnienia![/color]
>
> może :) Gdy jadę pierwszy to mnie to nie boli, ale denerwuje gdy
> jestem np czwarty a każdy po kolei 'szuka biegu' dopiero jak ten
> przed nim ruszy[/color]

Pelna zgoda. A jak trabniesz to Cie potem obsmaruje ze sie awanturujesz...
--
Urko

Urko<Urko@_usunto_tlen.pl>
news:ggcb1b$ke5$1@inews.gazeta.pl

[...][color=blue][color=green]
> > Zgadza się, przedpiśca jednak napisał coś:
> >
> > "Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
> > we Wrocku"
> >
> > co sugeruje, że jest jednym z tych najbardziej nerwowych kierowców,
> > którzy mnie akurat denerwują ;-)[/color]
>
> To jeden z mozliwych wniosków, drugi z mozliwych to ten ze w innych
> miastach w ogóle nie trąbił lub prawie nie trąbił.
> :)[/color]

Bravo dla tego pana :)

Don

Urko<Urko@_usunto_tlen.pl>
news:ggcb1b$ke5$1@inews.gazeta.pl

[...][color=blue][color=green]
> > Zgadza się, przedpiśca jednak napisał coś:
> >
> > "Nigdzie się tyle nie natrąbiłem na nieruszających na zielonym, jak
> > we Wrocku"
> >
> > co sugeruje, że jest jednym z tych najbardziej nerwowych kierowców,
> > którzy mnie akurat denerwują ;-)[/color]
>
> To jeden z mozliwych wniosków, drugi z mozliwych to ten ze w innych
> miastach w ogóle nie trąbił lub prawie nie trąbił.
> :)[/color]

Bravo dla tego pana :)

Don

Arti <arti-2@tnijtogazeta.pl> wrote:[color=blue]
> Kilka miesięcy temu w Radio Wrocław leciał program o kierowcach i
> statystykach i okazało się, że najwieksze chamstwo jest w stolicy ale
> za to najwięksi maruderzy są we Wrocławiu.[/color]

Bo wrocławscy kierowcy są najbardziej wyluzowani :) W końcu co to za
różnica, czy dojedziesz do celu za 3 czy za 4 godziny :] Albo chamstwo, albo
maruderstwo.

P.

Arti <arti-2@tnijtogazeta.pl> wrote:[color=blue]
> Kilka miesięcy temu w Radio Wrocław leciał program o kierowcach i
> statystykach i okazało się, że najwieksze chamstwo jest w stolicy ale
> za to najwięksi maruderzy są we Wrocławiu.[/color]

Bo wrocławscy kierowcy są najbardziej wyluzowani :) W końcu co to za
różnica, czy dojedziesz do celu za 3 czy za 4 godziny :] Albo chamstwo, albo
maruderstwo.

P.

click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=blue]
> w strone centrum?
> bez sensu -czerwona na JPII i tak powstrzymuje[/color]

Czerwone na pl. Strzegomskim też. Kompletna kiszka.
[color=blue]
> w strone Lesnicy?
> wystarczy normalnie ruszyc i jechac + - 60[/color]

Niektóre światła są ustawiane na 50 km/h z uwzględnieniem ospałego ruszania
z poprzednich świateł. Czyli sprawnie ruszając trzeba potem jechać 40 :]

P.

click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=blue]
> w strone centrum?
> bez sensu -czerwona na JPII i tak powstrzymuje[/color]

Czerwone na pl. Strzegomskim też. Kompletna kiszka.
[color=blue]
> w strone Lesnicy?
> wystarczy normalnie ruszyc i jechac + - 60[/color]

Niektóre światła są ustawiane na 50 km/h z uwzględnieniem ospałego ruszania
z poprzednich świateł. Czyli sprawnie ruszając trzeba potem jechać 40 :]

P.

click wrote:[color=blue]
> Don PDro pisze:
>[color=green]
>> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
>> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki
>> odliczające sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła
>> go zmiana światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie.
>> Nasze żółte światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić)
>> takimi 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]
>
> zdaje sie sygnalizacja tramow jest w to wyposazona[/color]

Nie widziałem... Chyba, że w pojeździe coś im odlicza.
[color=blue]
>
> cos mi jednak mowi, ze ci co teraz spia, to ich odliczanie by hipnotyzowalo
> ;)[/color]

W Kopenhadze jakoś nie ma zahipnotyzowanych w większych ilościach;)

click wrote:[color=blue]
> Don PDro pisze:
>[color=green]
>> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
>> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki
>> odliczające sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła
>> go zmiana światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie.
>> Nasze żółte światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić)
>> takimi 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]
>
> zdaje sie sygnalizacja tramow jest w to wyposazona[/color]

Nie widziałem... Chyba, że w pojeździe coś im odlicza.
[color=blue]
>
> cos mi jednak mowi, ze ci co teraz spia, to ich odliczanie by hipnotyzowalo
> ;)[/color]

W Kopenhadze jakoś nie ma zahipnotyzowanych w większych ilościach;)

click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=blue]
> BTW
> jakby porozmawiac z kazdym kierowca z osobna, to wszyscy mistrzowie i
> nieomylni
> skad wiec tylu baranow na drogach?
> ;)[/color]

Pewnie nie tylko jeździć nie umieją, ale i na newsy pisać również.

P.

click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=blue]
> BTW
> jakby porozmawiac z kazdym kierowca z osobna, to wszyscy mistrzowie i
> nieomylni
> skad wiec tylu baranow na drogach?
> ;)[/color]

Pewnie nie tylko jeździć nie umieją, ale i na newsy pisać również.

P.

Don PDro pisze:[color=blue]
> click wrote:[color=green]
>> Don PDro pisze:
>>[color=darkred]
>>> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
>>> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki
>>> odliczające sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła
>>> go zmiana światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie.
>>> Nasze żółte światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić)
>>> takimi 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]
>>
>> zdaje sie sygnalizacja tramow jest w to wyposazona[/color]
>
> Nie widziałem... Chyba, że w pojeździe coś im odlicza.[/color]

nie
jest taki czerwony licznik powieszony nad torami
nie przygladalem sie temu, ale odlicza do tylu i zdaje sie na zero
wychodzi droga wolna
[color=blue]
>[color=green]
>>
>> cos mi jednak mowi, ze ci co teraz spia, to ich odliczanie by
>> hipnotyzowalo
>> ;)[/color]
>
> W Kopenhadze jakoś nie ma zahipnotyzowanych w większych ilościach;)[/color]

tos porownaniem rzucil ;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Don PDro pisze:[color=blue]
> click wrote:[color=green]
>> Don PDro pisze:
>>[color=darkred]
>>> A w wielu/niektórych krajach przed zielonym jest pokazywany licznik,
>>> który odlicza 5 sekund do zapalenia zielonego. Takie cyferki
>>> odliczające sekundy... Wtedy nikt nie może powiedzieć, że zaskoczyła
>>> go zmiana światłą. I wszyscy mogą sprawnie ruszyć synchronicznie.
>>> Nasze żółte światła należałoby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić)
>>> takimi 'odliczaczami' jak najszybciej.[/color]
>>
>> zdaje sie sygnalizacja tramow jest w to wyposazona[/color]
>
> Nie widziałem... Chyba, że w pojeździe coś im odlicza.[/color]

nie
jest taki czerwony licznik powieszony nad torami
nie przygladalem sie temu, ale odlicza do tylu i zdaje sie na zero
wychodzi droga wolna
[color=blue]
>[color=green]
>>
>> cos mi jednak mowi, ze ci co teraz spia, to ich odliczanie by
>> hipnotyzowalo
>> ;)[/color]
>
> W Kopenhadze jakoś nie ma zahipnotyzowanych w większych ilościach;)[/color]

tos porownaniem rzucil ;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Zbylut wrote:
[color=blue]
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.
>[/color]

Mam nadzieję że nie chodzi Ci o sytuację, kiedy ten za Tobą stoi, bo nie
widzi szans na zjechanie ze skrzyżowania, kiedy już na nie wjedzie ;)

T.

Zbylut wrote:
[color=blue]
> Często ruszam ze skrzyżowania i patrząc we wsteczne lusterko widzę, że
> ten za mną dalej stoi gdzie stał, mimo że ja już przejechałem
> skrzyżowanie.
>[/color]

Mam nadzieję że nie chodzi Ci o sytuację, kiedy ten za Tobą stoi, bo nie
widzi szans na zjechanie ze skrzyżowania, kiedy już na nie wjedzie ;)

T.

click napisal(a):
[color=blue]
> w strone centrum?
> bez sensu -czerwona na JPII i tak powstrzymuje
>
> w strone Lesnicy?
> wystarczy normalnie ruszyc i jechac + - 60
> im wiecej jest kierowcow ktorzy wszystkimi pasami tak jada, tym
> plynniej przejezdza sie pod zajezdnie[/color]

W stronę centrum. Chodzi mi o to skrzyżowanie zaraz za kładką (na której
tvn rano filmuje ruch).
Nie wiem co uznałeś za bez sensu, to że stałem jako pierwszy, a ten za
mną był maruderem?

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

click napisal(a):
[color=blue]
> w strone centrum?
> bez sensu -czerwona na JPII i tak powstrzymuje
>
> w strone Lesnicy?
> wystarczy normalnie ruszyc i jechac + - 60
> im wiecej jest kierowcow ktorzy wszystkimi pasami tak jada, tym
> plynniej przejezdza sie pod zajezdnie[/color]

W stronę centrum. Chodzi mi o to skrzyżowanie zaraz za kładką (na której
tvn rano filmuje ruch).
Nie wiem co uznałeś za bez sensu, to że stałem jako pierwszy, a ten za
mną był maruderem?

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Don Gavreone pisze:
[color=blue]
> Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
> skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
> ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]

To może Ty jakimś perszingiem zasuwasz ;)

W Krakowie bardzo często stosuje się takie spowalniacze świetlne tzn.
światło zmienia się na czerwone tylko na moment i potem znowu robi się
zielone. Prowadzi to do tego, że wiele samochodów tam się w ogóle nie
zatrzymuje na czerwonym. To coś dla Ciebie ;)

Ewa

Don Gavreone pisze:
[color=blue]
> Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
> skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
> ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]

To może Ty jakimś perszingiem zasuwasz ;)

W Krakowie bardzo często stosuje się takie spowalniacze świetlne tzn.
światło zmienia się na czerwone tylko na moment i potem znowu robi się
zielone. Prowadzi to do tego, że wiele samochodów tam się w ogóle nie
zatrzymuje na czerwonym. To coś dla Ciebie ;)

Ewa

Zbylut pisze:
..[color=blue]
> Nie wiem co uznałeś za bez sensu, to że stałem jako pierwszy, a ten za
> mną był maruderem?
>[/color]

bez sensu jest sie tam spieszyc, bo stopuja cie nastepne swiatla przed
ktorymi i tak stoi jeszcze troche samochodow
wiec akurat rozumiem tego za toba
a jeszcze jak rano jest ciasno...
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Zbylut pisze:
..[color=blue]
> Nie wiem co uznałeś za bez sensu, to że stałem jako pierwszy, a ten za
> mną był maruderem?
>[/color]

bez sensu jest sie tam spieszyc, bo stopuja cie nastepne swiatla przed
ktorymi i tak stoi jeszcze troche samochodow
wiec akurat rozumiem tego za toba
a jeszcze jak rano jest ciasno...
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

x napisal(a):
[color=blue]
> Mam nadzieję że nie chodzi Ci o sytuację, kiedy ten za Tobą stoi, bo nie
> widzi szans na zjechanie ze skrzyżowania, kiedy już na nie wjedzie ;)[/color]

nie, chodzi tylko i wyłącznie o czas reakcji.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

x napisal(a):
[color=blue]
> Mam nadzieję że nie chodzi Ci o sytuację, kiedy ten za Tobą stoi, bo nie
> widzi szans na zjechanie ze skrzyżowania, kiedy już na nie wjedzie ;)[/color]

nie, chodzi tylko i wyłącznie o czas reakcji.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

medea<e.fiszer@poczta.fm>
news:ggcedh$hcn$1@nemesis.news.neostrada.pl
[color=blue]
> Don Gavreone pisze:
>[color=green]
> > Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
> > skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
> > ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]
>
> To może Ty jakimś perszingiem zasuwasz ;)[/color]

Żeby było śmieszniej, to nie :D
Nawet nie będę pisał czym, bo nie ma się czym chwalić.

Don

medea<e.fiszer@poczta.fm>
news:ggcedh$hcn$1@nemesis.news.neostrada.pl
[color=blue]
> Don Gavreone pisze:
>[color=green]
> > Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
> > skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
> > ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]
>
> To może Ty jakimś perszingiem zasuwasz ;)[/color]

Żeby było śmieszniej, to nie :D
Nawet nie będę pisał czym, bo nie ma się czym chwalić.

Don

Don Gavreone pisze:[color=blue]
> medea<e.fiszer@poczta.fm>
> news:ggcedh$hcn$1@nemesis.news.neostrada.pl
>[color=green]
>> Don Gavreone pisze:
>>[color=darkred]
>> > Nie wiem, jak Zbylutowi, ale mnie się to często zdarza, np. na
>> > skrzyżowaniu Swobodnej z Powstańców - ja już pod Arkadami a następny
>> > ledwo wyjechał ze Swobodnej :)[/color]
>>
>> To może Ty jakimś perszingiem zasuwasz ;)[/color]
>
> Żeby było śmieszniej, to nie :D
> Nawet nie będę pisał czym, bo nie ma się czym chwalić.[/color]

wiadomo ze ze swiatel najszybciej usuwaja sie matizy i seicento (no
chyba ze pech chcial i kierowca jest slowmotion) ;)

tu obserwacja sie podziele
jezdzilem sc
i zawsze kierowcy za mna dojezdzajacy do swiatel, ustawiali sie na
pasie obok nawet, jesli staly tam ze 3 "szybkie" samochody
na zielonym pluli sobie w brode, bo ten pierwszy - mp w toyocie,
okazywal sie niezwykle oszczednym czlowiekiem ;)
sam ustawiam sie jesli to mozliwe za sc (zwlaszcza z kratka) -
najczesciej na tym pasie nie ma tloku (bo beemka przeciez nie stanie
za takim truchlem) i najczesciej wybor okazuje sie sluszny ;)
--
c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates