Witamy. Tak niestety potoczyło się nasze życie,że jestem zmuszona poprosić Was o pomoc.Jesteśmy młodym małżeństwem,mamy prawie 5-letnią córkę,i spodziewamy się drugiej.Do mniej więcej grudnia ub.roku nie mieliśmy większych zmartwień,jednak wtedy mąż stracił pracę.Oboje od razu zaczęliśmy szukać nowej(nie pracowałam).Mąż łapał różne zajęcia,niestety głównie dorywcze,ja natomiast zatrudniłam się w dużej sieci sklepów.W lutym okazało się że jestem w ciąży,ponieważ umowa była na miesiąc,a ciąża była zagrożona nie przedłużono jej.Wykorzystaliśmy wszystkie oszczędności. Zadłużyliśmy niestety mieszkanie,i w maju sprawa o mały włos nie trafiła do sądu.Udało nam się dogadać z ADM i mamy teraz rozłożone zadłużenie na raty.Ale kwota dla nas jest astronomiczna. Oboje jesteśmy zarejestrowani w Urzędzie Pracy.Otrzymaliśmy pomoc celową z OPS-u,dofinansowanie do czynszu.Korzystamy też z pomocy Caritasu.Staram się też jeździć na płatne Badania Rynku,mąż dostał zlecenie.Jednak wszystkie pieniądze idą na zadłużenie i taki stan rzeczy potrwa niestety jeszcze kilka miesięcy.Okres wakacji będzie o tyle trudniejszy że mała zostaje w domu.Opieka wprawdzie zadeklarowała opłaty za przedszkole ale niestety w tym roku nie ma dyżurów żadne pobliskie.Do każdego musiałabym dziecko dowozić,a opieka nie pokryje kosztów dojazdów. Dlatego proszę Was,drogie Mamy o pomoc.Potrzebujemy żywności,chemii gospodarczej(głównie proszek do prania-mąż pracuje w budownictwie),kosmetyków,leków które mogę brać w ciąży (witaminy,żelazo,magnez...)Niedługo urodzi się maluch,potrzebne będą wszystkie drobiazgi potrzebne do jego pielęgnacji,pieluchy.Ubranka dla starszej córki(110-116),i dla maleństwa. Przez to zadłużenie brakuje nam na wszystko...
I na koniec proszę,powstrzymajcie się od złośliwych komentarzy.To że proszę jest aktem desperacji i naprawdę jest mi wystarczająco trudno. Jeszcze raz bardzo proszę o doraźną pomoc i bardzo Wam dziękuję. [email]kikiannka@gmail.com[/email]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|