ďťż
[PRESS] Warszawska policja walczy z szybkimi motocyklistami
ďťż
Start
takie tam...
 

[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url]

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]



Witam,

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:bcr5951v3ci209ubmhf9kphjll9a1raihs@4ax.com...[color=blue]
> [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url][/color]

No zarąbiaście.
2 razy w tygodniu policyjni wyjeżdżają na miasto -:))
Śmiech na sali.

I te wypowiedzi fajansiarskich pajaców:

"Po to kupiłem motor, żeby tak jeździć - mówi buńczucznie. - Zdarzało mi się
jeździć ponad 200 km na godzinę." - powiada motobajker bez prawa jazdy.

"Jestem pewny tego co robię i uważam, że jest to odpowiednia prędkość"

Są tacy, którzy twierdzą, że:
"jeżdżąc na motorze 60 km na godzinę również ryzykują życie"

W takim razie, polecam, za pl.rec.motocykle:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=T-xK_t-A_8E&NR=1[/url]

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Dnia pięknego Mon, 24 Aug 2009 21:57:22 +0200, osobnik zwany Szuwaks
wystukał:
[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bcr5951v3ci209ubmhf9kphjll9a1raihs@4ax.com...[color=green]
>> http://[/color][/color]
[url]www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url][color=blue]
>
> No zarąbiaście.
> 2 razy w tygodniu policyjni wyjeżdżają na miasto -:)) Śmiech na sali.[/color]

a widziałeś jak wyjeżdżają z Waliców? Na Grzybowskiej przed Towarową maja
jakie zloty pięćdziesiąt na budzikach. A jadą suszyć.
Choć trzeba przyznać, że chłopaki z Policji na moto mają zdrowe podejście
do życia.
[color=blue]
>
> I te wypowiedzi fajansiarskich pajaców:
>
> "Po to kupiłem motor, żeby tak jeździć - mówi buńczucznie. - Zdarzało mi
> się jeździć ponad 200 km na godzinę." - powiada motobajker bez prawa
> jazdy.[/color]

a politycy po jeździe takich kretynów myślą jak jeszcze bardziej utrudnić
uzyskanie prawa jazdy przez normalnych. A tacy nigdy papierów nie mieli i
nawet nie zamierzają mieć[color=blue]
>
> "Jestem pewny tego co robię i uważam, że jest to odpowiednia prędkość"
>
> Są tacy, którzy twierdzą, że:
> "jeżdżąc na motorze 60 km na godzinę również ryzykują życie"[/color]

ależ to jest jak najbardziej prawda. Gdy siadam na motocykl włączam tryb
"wszyscy chcą mnie zabić" i dzięki temu żyję :)
[color=blue]
>
> W takim razie, polecam, za pl.rec.motocykle:
> [url]http://www.youtube.com/watch?v=T-xK_t-A_8E&NR=1[/url][/color]

zdecydowanie chyba najlepszy komentarz

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:05d70d9ee8d6c3ef5cd5ef52d0aae597@f650.pl.eu.org...
[color=blue][color=green]
>> Są tacy, którzy twierdzą, że:
>> "jeżdżąc na motorze 60 km na godzinę również ryzykują życie"[/color]
>
> ależ to jest jak najbardziej prawda. Gdy siadam na motocykl włączam
> tryb
> "wszyscy chcą mnie zabić" i dzięki temu żyję :)[/color]

....dlatego przed nimi uciekam? :P :)
To żart, pod adresem ścigaczy... :)

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.



>
[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url]

A po kiego grzyba grupa pościgowa w ogóle? Wystarczą dwa radiowozy w
odległości 500-1000 metrów i łączność radiowa. Pierwszy patrol nadaje
spracę, drugi zatrzymuje go na skrzyżowaniu na czerwonym i już - na przykład
na Marszałkowskiej, nocą, pomiędzy Konstytucji i Rotundą.

No i mogliby się wziąć za tych, co nocą gazują pod światłami na atrapach
tłumików. Nawet ścigać nie trzeba. Podchodzi się do takiego delikwenta,
mandacik i zatrzymanie motocykla do przeglądu, bo motocykl z uszkodzonym
wydechem jest niesprawny i niezdatny do jazdy.

Proste jak konstrukcja cepa i zysk, po nagłośnieniu, u wyborców.

Beno

Witam,

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:05d70d9ee8d6c3ef5cd5ef52d0aae597@f650.pl.eu.org...
[color=blue]
> a widziałeś jak wyjeżdżają z Waliców? Na Grzybowskiej przed Towarową maja
> jakie zloty pięćdziesiąt na budzikach. A jadą suszyć.
> Choć trzeba przyznać, że chłopaki z Policji na moto mają zdrowe podejście
> do życia.[/color]

Niewidziałem, jak wyjeżdżają i nie widziałem by kiedykolwiek taką predkąścią
o której piszesz jechali.
No nie przytrafiło się.
Za to widziałem jak Grójecką dostojnie sobie jechali, we dwóch, obok siebie,
elegancko 50 km/h.
Nie za bardzo wiem co miałeś na myśli pisząc ozdrowym podejściu.
To znaczy, że przymykają oko na prędkości z jakimi jeżdżą moto, na
niebezpieczne halsówki, przeciskanki, nieużywanioe sygnalizacji świetlnej,
ignorowanie lini ciągłej i podwójnej (ciągła nie murek, no nie?), i.t.d.?
Jeśłi tak, to nie zdrowe podejście tylko chore.
[color=blue]
> a politycy po jeździe takich kretynów myślą jak jeszcze bardziej utrudnić
> uzyskanie prawa jazdy przez normalnych. A tacy nigdy papierów nie mieli i
> nawet nie zamierzają mieć[/color]

Za mała wykrywalność i za słaba sankcja jest.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Beno wrote:[color=blue]
> [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url]
>
> A po kiego grzyba grupa pościgowa w ogóle? Wystarczą dwa radiowozy w
> odległości 500-1000 metrów i łączność radiowa. Pierwszy patrol nadaje
> spracę, drugi zatrzymuje go na skrzyżowaniu na czerwonym i już - na przykład
> na Marszałkowskiej, nocą, pomiędzy Konstytucji i Rotundą.[/color]

Wszystko fajnie tylko jest w Twoim pomyśle jedna luka. Nie wiem czy
widzisz sam, ale jak nie, to zerknij w filmik o przejeździe Okęcie-pl.
Piłsudskiego w 6 minut (pojawił się niedawno - akurat samochodem, ale to
bez różnicy)

pozdrawiam,
Kosu

Szuwaks wrote:[color=blue]
> W takim razie, polecam, za pl.rec.motocykle:
> [url]http://www.youtube.com/watch?v=T-xK_t-A_8E&NR=1[/url][/color]

Idąc dalej po linkach:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=UTS2i6U4Hmk[/url]

Wydaje mi się, że w Polsce też przydałyby się tego typu spoty w TV, a
nie te zionące grozą, mroczne opowieści o tym ilu motocyklistów ginie
rocznie. W Polsce mogliby się nie wysilać tylko skopiować całą kampanię
THINK!.

pozdrawiam,
Kosu

Beno pisze:[color=blue]
> [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url]
>
> A po kiego grzyba grupa pościgowa w ogóle? Wystarczą dwa radiowozy w
> odległości 500-1000 metrów i łączność radiowa. Pierwszy patrol nadaje
> spracę, drugi zatrzymuje go na skrzyżowaniu na czerwonym i już - na przykład
> na Marszałkowskiej, nocą, pomiędzy Konstytucji i Rotundą.[/color]

No, już się zatrzymał na czerwonym i dał się złapać... Mogą używać broni
przy tym zatrzymaniu?

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:[color=blue]
> Beno pisze:[color=green]
>> [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url]
>>
>>
>> A po kiego grzyba grupa pościgowa w ogóle? Wystarczą dwa radiowozy w
>> odległości 500-1000 metrów i łączność radiowa. Pierwszy patrol nadaje
>> spracę, drugi zatrzymuje go na skrzyżowaniu na czerwonym i już - na
>> przykład
>> na Marszałkowskiej, nocą, pomiędzy Konstytucji i Rotundą.[/color]
>
> No, już się zatrzymał na czerwonym i dał się złapać... Mogą używać broni
> przy tym zatrzymaniu?
>[/color]

Powinni mieć obowiązek użycia broni i to wielkokalibrowej. Co jestem w
weekend przy Modlińskiej to widzę zawsze jakiś kretynów co jeżdzą na
jednym kole i podobne popisy. Startowanie sprzed świateł na jednym kole.
Tylko niech jakiś miłośnik jednośladów nie pisze, że przed nimi nikogo
nie ma, bo za nimi są, jak się taki kretyn wywali i wpadnie pod koła
samochodu to kierowca samochodu będzie miał problemy.
Na Grójeckiej wieczorami można spotkać kretynów jeżdzących po 150 km/h i
więcej. Jeśli mieszkałbym na Grójeckiej i miał okno od ulicy to bym
zainwestował w RKM. Hałas generowany przez tych imbecyli zagłusza nawet
tramwaje.

wer

Dnia pięknego Tue, 25 Aug 2009 08:46:50 +0200, osobnik zwany Szuwaks
wystukał:
[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:05d70d9ee8d6c3ef5cd5ef52d0aae597@f650.pl.eu.org...
>[color=green]
>> a widziałeś jak wyjeżdżają z Waliców? Na Grzybowskiej przed Towarową
>> maja jakie zloty pięćdziesiąt na budzikach. A jadą suszyć. Choć trzeba
>> przyznać, że chłopaki z Policji na moto mają zdrowe podejście do życia.[/color]
>
> Niewidziałem, jak wyjeżdżają i nie widziałem by kiedykolwiek taką
> predkąścią o której piszesz jechali.
> No nie przytrafiło się.
> Za to widziałem jak Grójecką dostojnie sobie jechali, we dwóch, obok
> siebie, elegancko 50 km/h.[/color]

a bo już na służbie to nie mają się gdzie spieszyć :)
[color=blue]
> Nie za bardzo wiem co miałeś na myśli pisząc ozdrowym podejściu. To
> znaczy, że przymykają oko na prędkości z jakimi jeżdżą moto, na
> niebezpieczne halsówki, przeciskanki, nieużywanioe sygnalizacji
> świetlnej, ignorowanie lini ciągłej i podwójnej (ciągła nie murek, no
> nie?), i.t.d.? Jeśłi tak, to nie zdrowe podejście tylko chore.[/color]

na to nie. Na drobiazgi tak.
[color=blue]
>[color=green]
>> a politycy po jeździe takich kretynów myślą jak jeszcze bardziej
>> utrudnić uzyskanie prawa jazdy przez normalnych. A tacy nigdy papierów
>> nie mieli i nawet nie zamierzają mieć[/color]
>
> Za mała wykrywalność i za słaba sankcja jest.[/color]

niestety tak. Ale łatwiej dokopać tym co nie będą się wymigiwać niż łapać
tych, którzy to robią :(

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

jerzu pisze:[color=blue]
> [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url][/color]

to jeszcze dla kontrastu:
[url]http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html[/url]

> jerzu pisze:[color=blue][color=green]
> >[/color][/color]
[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url][color=blue]
> to jeszcze dla kontrastu:
>[/color]
[url]http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html[/url]

No niestety, narzekanie, że kobiety są złymi kierowcami jest niepoprawnie
polityczne, nawet jesli to widać gołym okiem. A prawda jest niestety taka,
że jak widzę kilkaset metrów przede mną kierowcę wykonującego niebezpieczny
manewr, to potem, jak podjadę sprawdzić płeć, to...

Rok temu wgniotła mi błotnik następująca osoba i w nastepujących warunkach:

- cofała samochód na skrzyżowaniu
- w nocy
- w deszczu
- z komóką przy uchu
- płci...

Beno

masti pisze:[color=blue]
> a widziałeś jak wyjeżdżają z Waliców? Na Grzybowskiej przed Towarową maja
> jakie zloty pięćdziesiąt na budzikach.[/color]

Hi hi, a niedawno na kogoś nasiadałeś czy ma ruski radar w oczach.

--
Alf/red/

Beno pisze:
(...)[color=blue]
> No niestety, narzekanie, że kobiety są złymi kierowcami jest niepoprawnie
> polityczne, nawet jesli to widać gołym okiem. A prawda jest niestety taka,
> że jak widzę kilkaset metrów przede mną kierowcę wykonującego niebezpieczny
> manewr, to potem, jak podjadę sprawdzić płeć, to...[/color]

....to spokojnie można napisać, że tylko powielasz stereotyp i mało
jeździsz.
[color=blue]
> Rok temu wgniotła mi błotnik następująca osoba i w nastepujących warunkach:
>
> - cofała samochód na skrzyżowaniu
> - w nocy
> - w deszczu
> - z komóką przy uchu
> - płci...[/color]

A Szuwiego przewiózł na masce facet w wieku "dojrzałym".

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia pięknego Tue, 25 Aug 2009 17:58:20 +0200, osobnik zwany Alf/red/
wystukał:
[color=blue]
> masti pisze:[color=green]
>> a widziałeś jak wyjeżdżają z Waliców? Na Grzybowskiej przed Towarową
>> maja jakie zloty pięćdziesiąt na budzikach.[/color]
>
> Hi hi, a niedawno na kogoś nasiadałeś czy ma ruski radar w oczach.[/color]

hi hi, czym innym jest ocenianie czy jedzie 300 czy 200 ale jak widzę
ponadlitrowy motocykl, którego kierowca odkręca manetkę i wrzuca 5 biegów
po kolei to łatwo stwierdzić, że nie jedzie przepisowe 50kmh :)

nawet moja krowa przepisy łamie na jedynce :))

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Witam,

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:h712gg$ptq$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> A Szuwiego przewiózł na masce facet w wieku "dojrzałym".[/color]

No zgadza się, nawet rzekłbym "mocno dojrzałym" :)
Ale on to zrobił świadomie. -:)

A tymczasem, co by trzymać się czepialstwa do pań, to skręcałem w
Krzywickiego z Wawelskiej.
Z chodnika, w miejscu przejścia dla pieszych cofała taka jedna blondi nową
Toyotą RAV4.
No i wjechała mi w prawe przednie drzwi. -:)))
A potem stwierdziła, że mnie nie widziała, a poza tym, to jej to zawsze
ustępowali jak wyjeżdżała z chodnika.

Ale pewien szczyt usłyszałem niedawno w 3, jak pewna pani (o nieokreślonym
kolorze włosów, lat ~30) prowadząc rozmawiała przez telefon, jadła śniadanko
i paliła papierosa
:)))

--
Pozdrawiam
Szuwaks


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h719ne$s7d$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Ale pewien szczyt usłyszałem niedawno w 3, jak pewna pani (o
> nieokreślonym kolorze włosów, lat ~30) prowadząc rozmawiała przez
> telefon, jadła śniadanko i paliła papierosa
> :)))[/color]

A co powiesz na przeglądanie kolorowych czasopism, leżących na przednim
siedzeniu? :)

Aż czasem szkoda, że policja nie wyrasta nagle z ziemi w takich
przypadkach...

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Witam,

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:abf017bb2537727d6affffc1e17dd276@f650.pl.eu.org...
[color=blue][color=green]
>> Za mała wykrywalność i za słaba sankcja jest.[/color]
> niestety tak. Ale łatwiej dokopać tym co nie będą się wymigiwać niż łapać
> tych, którzy to robią :([/color]

Niestety. :(

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a942ade$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> A co powiesz na przeglądanie kolorowych czasopism, leżących na przednim
> siedzeniu? :)[/color]

Nie dziwi mnie to od kiedy namierzyłem facet mającego na kierownicy
rozłożoną GW -:)

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> A tymczasem, co by trzymać się czepialstwa do pań, to skręcałem w
> Krzywickiego z Wawelskiej.[/color]
(...)

Jak tak, to dopiszę pewną panią, która pod wpływem załatwiła żonkowy
dupowóz na parkingu i do tego uciekła :)

(...)[color=blue]
> Ale pewien szczyt usłyszałem niedawno w 3, jak pewna pani (o
> nieokreślonym kolorze włosów, lat ~30) prowadząc rozmawiała przez
> telefon, jadła śniadanko i paliła papierosa
> :)))[/color]

Szuwi - jak człowiek popatrzy co ludzie wyczyniają w korkach
to czasem się zastanawia, czy to jawa, czy też się nie obudził :)
Jednemu znajomemu wjechała kobitka w trakcie malunków porannych
- w pierwszej chwili była panika, że coś jej się stało poważnego;
okazało się, że w momencie uderzenia szminka jej się po twarzy
"rozmazała" :). Drugiemu wjechał gość szukający płyt, mi wjechał
gość śpieszący się po kafelki - tak był z kobietą zaaferowany
zakupami, że czerwonego nie zauważył :) Znajomy w pracy też był
rano czymś zaaferowany (śpieszył się - jak zwykle) i zahaczył
o inny samochód, którego "nie zauważył" :) Inny wjechał w dupsko
kobiecie odwożącej dziecko do szkoły. Widok czytających gazetę,
bądź coś kombinujących z PDA, lapkiem też mnie nie dziwi.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Szuwaks wrote:[color=blue]
> Z chodnika, w miejscu przejścia dla pieszych cofała taka jedna blondi
> nową Toyotą RAV4.[/color]

RAV4 z aktualnej generacji (bez koła z tyłu) czy sprzed kilku lat (z
zapasowym na tylnych drzwiach)? Bo opis samochodu, włosów i stylu jazdy
pasuje do mojej sąsiadki.

pozdrawiam,
Kosu

Witam,

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:h71bk6$8dv$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Szuwi - jak człowiek popatrzy co ludzie wyczyniają w korkach
> to czasem się zastanawia, czy to jawa, czy też się nie obudził :)[/color]

Ja też ;)

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Rafał Zielinski wrote:[color=blue]
> to jeszcze dla kontrastu:
> [url]http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html[/url][/color]

Przecież wszyscy to wiedzą. Tyle że ogólna statystyka wypadków to
normalna rzecz. Wypadki są elementem poruszania się po ulicach po prostu
się zdarzają. Trudno im jakoś doraźnie zapobiegać (o tym niżej). Na
temacie alkoholików, motocyklistów czy rowerzystów można się jakoś
zawiesić i choćby przykuć uwagę ludzi do problemu.

Nie ma sensu zwalać na alkoholików i ludzi masowo łamiących przepisy
(często bez prawka). To już są recydywiści, którzy mają kary gdzieś i z
nimi nie da się zrobić nic poza trwałym odcinaniem od pojazdów, co dziś
da się robić tylko więzieniem - może już nie długo.
W Polsce wypadków jest dużo, bo po prostu fatalnie jeździmy i olewamy
przepisy. I na takiego myślącego, acz lekceważącego kierowcę najlepszą
metodą jest po prostu podnoszenie mandatów i zmianę charakteru kar na
ograniczające czas zamiast pieniędzy.

pozdrawiam,
Kosu


Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:bcr5951v3ci209ubmhf9kphjll9a1raihs@4ax.com...[color=blue]
>
> [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url][/color]

No i co?
Wkleiłeś linka ale masz gówno do powiedzenia?
To jest grupa dyskusyjna, a nie tablica ogłoszeń dla przygłupów.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

On Tue, 25 Aug 2009 21:00:05 +0200, Kosu <kosu@kosu.pl> wrote:
[color=blue]
>RAV4 z aktualnej generacji (bez koła z tyłu) czy sprzed kilku lat (z
>zapasowym na tylnych drzwiach)? Bo opis samochodu, włosów i stylu jazdy
>pasuje do mojej sąsiadki.[/color]

Myślę że opis pasuje idealnie do wielu blondynek, a może i wielu
kobiet, w pseudoterenówkach. Moja znajoma załatwiła w podobny sposób
gościa na Grochowskiej. Blondynka, Nissan Qashqai.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]

On Tue, 25 Aug 2009 21:10:51 +0200, "Wiesiaczek"
<ciotkazielinska@vp.pl> wrote:
[color=blue]
>No i co?[/color]

No i nic.
[color=blue]
>Wkleiłeś linka ale masz gówno do powiedzenia?[/color]

Może mam, może nie mam. Swoje zdanie na temat motocyklistów wyrażałem
nie raz.
[color=blue]
>To jest grupa dyskusyjna, a nie tablica ogłoszeń dla przygłupów.[/color]

To po co tu zaglądasz?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]

masti wrote:[color=blue]
> hi hi, czym innym jest ocenianie czy jedzie 300 czy 200 ale jak widzę
> ponadlitrowy motocykl, którego kierowca odkręca manetkę i wrzuca 5 biegów
> po kolei to łatwo stwierdzić, że nie jedzie przepisowe 50kmh :)[/color]

Napisałeś, że 150, a nie że ponad 50 :]

A ja napisałem, że jechał 200, bo według mnie jechał. Po pierwsze pod
Muzeum Narodowym samochody ponad 100 jeżdżą regularnie, więc można łatwo
porównać. Po drugie (jak pisałem wtedy) przy mnie wskoczyli na 5. bieg.
Ich wóz miał 5 lub 6 biegów i spokojnie mógłby osiągnąć ponad 250 km/h.
No to ile mogli jechać? Podpowiem, że jadąc takim wozem sportowo
"trójkę" wrzuca się gdzieś koło 90 :)

pozdrawiam,
Kosu

Rafał Zielinski pisze:
(...)[color=blue]
> to jeszcze dla kontrastu:
> [url]http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html[/url][/color]

Wiarygodność oraz obiektywność autora została już dawno skutecznie
podważona.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

On Tue, 25 Aug 2009 21:21:09 +0200, Kosu <kosu@kosu.pl> wrote:
[color=blue]
>Podpowiem, że jadąc takim wozem sportowo
>"trójkę" wrzuca się gdzieś koło 90 :)[/color]

Nie jeździłem Mitsu Evo (o to auto chodziło?), ale podejrzewam, ze
przy sportowej jeździe to 100 km/h (a pewnie i więcej) jest do
osiągnięcia na drugim biegu.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]

Dnia Tue, 25 Aug 2009 18:11:59 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> No niestety, narzekanie, że kobiety są złymi kierowcami jest niepoprawnie
>> polityczne, nawet jesli to widać gołym okiem. A prawda jest niestety taka,
>> że jak widzę kilkaset metrów przede mną kierowcę wykonującego niebezpieczny
>> manewr, to potem, jak podjadę sprawdzić płeć, to...[/color]
> ...to spokojnie można napisać, że tylko powielasz stereotyp i mało
> jeździsz.[/color]

Robie dziennie conajmniej 60 km i moge tylko podpisac sie pod tym co
napisal Beno. Jezeli widze kierowce blokującego ruch, wykonującego dziwne
manewry, nie mogącego sprawnie ruszyc ze skrzyzowania, to mozliwosci sa z
reguly trzy:
- nauka jazdy 50%
- kobieta za kierownicą 40%
- przedstawiciel handlowy w firmowym aucie 9,5%
Reszta przypadków, włączając w to nieogarniętych dziadków jadących raz w
miesiącu na działkę, to moze 0,5% przypadkow.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

jerzu wrote:[color=blue]
> Nie jeździłem Mitsu Evo (o to auto chodziło?), ale podejrzewam, ze
> przy sportowej jeździe to 100 km/h (a pewnie i więcej) jest do
> osiągnięcia na drugim biegu.[/color]

Evo X.

Jeśli znasz się na wozach, to mam pytanie (bo sam się niezbyt
orientuję). Te odgłosy, które zinterpretowałem jako zmianę biegów (bo
następowały przy spadku obrotów :)), brzmiały trochę "gazowo"
(świszcząco). Podobnie do odgłosu podtlenku azotu w grach
komputerowych:] Tak może brzmieć półautomat w Evo?

pozdrawiam,
Kosu

scream <nie@podam.pl> writes:
[color=blue]
> napisal Beno. Jezeli widze kierowce blokującego ruch, wykonującego dziwne
> manewry, nie mogącego sprawnie ruszyc ze skrzyzowania, to mozliwosci sa z
> reguly trzy:
> - nauka jazdy 50%
> - kobieta za kierownicą 40%
> - przedstawiciel handlowy w firmowym aucie 9,5%[/color]

Taa, a nadety facet z komorka w jednej lapie i petem w drugiej?

MJ

scream pisze:
(...)[color=blue]
> Robie dziennie conajmniej 60 km i moge tylko podpisac sie pod tym co
> napisal Beno.[/color]

Ależ się podpisuj - nikt Ci nie broni.
[color=blue]
> Jezeli widze kierowce blokującego ruch, wykonującego dziwne
> manewry, nie mogącego sprawnie ruszyc ze skrzyzowania, to mozliwosci sa z
> reguly trzy:
> - nauka jazdy 50%
> - kobieta za kierownicą 40%
> - przedstawiciel handlowy w firmowym aucie 9,5%
> Reszta przypadków, włączając w to nieogarniętych dziadków jadących raz w
> miesiącu na działkę, to moze 0,5% przypadkow.[/color]

A ja tylko mogę powtórzyć to co napisałem, wcześniej. Stereotyp "kobiety
za kółkiem" jest tak silny, że nawet jak trafi się śmierdzący,
zarośnięty kmiot z fajkiem w zębach, to i tak go wsadzą do szuflady
"kobieta za kierownicą".

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Kosu pisze:[color=blue]
> A ja napisałem, że jechał 200, bo według mnie jechał. Po pierwsze pod
> Muzeum Narodowym samochody ponad 100 jeżdżą regularnie, więc można łatwo
> porównać. Po drugie (jak pisałem wtedy) przy mnie wskoczyli na 5. bieg.
> Ich wóz miał 5 lub 6 biegów i spokojnie mógłby osiągnąć ponad 250 km/h.
> No to ile mogli jechać? Podpowiem, że jadąc takim wozem sportowo
> "trójkę" wrzuca się gdzieś koło 90 :)[/color]

Nie wiem o jakim wozie piszesz, ale miałem okazję zrobić kilkaset km
BMW 130i. Jadąc sportowo, tak jak piszesz, trójkę się wrzucało przy
90-95 km/h, a piątkę przy stu więcej.

Od razu przypomina mi się sytuacja z Ziętarskim, jak to się wszyscy
zastanawiali jak mógł jechać 200 km/h. Pewnie mógł mieć grubo więcej.
Jednak niewiele osób wie, że takie samochody po za niesamowitymi
osiągami mają również bardzo mocne hamulce. Problem się zaczyna dopiero
wtedy, gdy to nie one są siłą, która powoduje zatrzymanie auta. Niestety
nie każdy jest w stanie zdać sobie z tego sprawę.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h71amt$400$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:4a942ade$1@news.home.net.pl...
>[color=green]
>> A co powiesz na przeglądanie kolorowych czasopism, leżących na
>> przednim siedzeniu? :)[/color]
>
> Nie dziwi mnie to od kiedy namierzyłem facet mającego na kierownicy
> rozłożoną GW -:)[/color]

Tyle, że mają tę gazetę, oczy ma w zasadzie w kierunku jezdni, więc może
się tak ewentualnie ułożyć, że kątem oka coś zobaczy. "Moja" pani
praktycznie w całości miala wzrok skierowany na siedzenie obok.
Acha... gdzie?
Skrzyżowanie Al. Jerozolimskie/Emilli Plater, godziny szczytu...
(wracałem z pracy) Jakieś 10-12 lat temu.
BTW. Czy policja może mnie ukarać, gdybym chodził z długim na 2-3 metry,
kijem, rurą, czy czymś innym dużym, ale wykonanym ze styropianu?

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Kosu pisze:[color=blue]
> Evo X.
>
> Jeśli znasz się na wozach, to mam pytanie (bo sam się niezbyt
> orientuję). Te odgłosy, które zinterpretowałem jako zmianę biegów (bo
> następowały przy spadku obrotów :)), brzmiały trochę "gazowo"
> (świszcząco). Podobnie do odgłosu podtlenku azotu w grach
> komputerowych:] Tak może brzmieć półautomat w Evo?[/color]

Raczej bym stawiał, że to blow-off z turbiny.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

On Tue, 25 Aug 2009 21:46:25 +0200, Kosu <kosu@kosu.pl> wrote:
[color=blue]
>Te odgłosy, które zinterpretowałem jako zmianę biegów (bo
>następowały przy spadku obrotów :)), brzmiały trochę "gazowo"
>(świszcząco). Podobnie do odgłosu podtlenku azotu w grach
>komputerowych:][/color]

Zawór upustowy?
[url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3r_upustowy[/url]

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]

Witam,

Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjz7hwrwu9a.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
[color=blue]
> Taa, a nadety facet z komorka w jednej lapie i petem w drugiej?[/color]

Ja natomiast nie potrafię załapać jednego.
Dlaczego Ci nadęci faceci, plasticsowe blondynki i czarniawe tudzież rudawe,
w wypasionych furach, starsi goście w mercach i jeszcze lepszych blachach,
mający kasy jak lodu, a często wydający firmowy szmalec, nie zakładają
zestawów głośnomówiących.
Toż to koszt jednego spotkania biznesowego z wyszynkiem.
Oszczędność na bezpieczeństwie czy szpan podobny do niezakładania pasów,
nieużywania kierunkowskazów, ... i jeszcze wielu?

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Kosu pisze:
[color=blue]
> Przecież wszyscy to wiedzą. Tyle że ogólna statystyka wypadków to
> normalna rzecz. Wypadki są elementem poruszania się po ulicach po prostu
> się zdarzają. Trudno im jakoś doraźnie zapobiegać (o tym niżej). Na
> temacie alkoholików, motocyklistów czy rowerzystów można się jakoś
> zawiesić i choćby przykuć uwagę ludzi do problemu.[/color]

Mam nadzieję, że coś źle zrozumiałem. Zrównujesz motocyklistów i
rowerzystów z alkoholikami? Zwłaszcza w kontekście "drogowych morderców"?

Shrek.

Rychu pisze:
(...)[color=blue]
> Od razu przypomina mi się sytuacja z Ziętarskim, jak to się wszyscy[/color]

Zientarskim.
[color=blue]
> zastanawiali jak mógł jechać 200 km/h. Pewnie mógł mieć grubo więcej.[/color]

Nie mógł mieć.
[color=blue]
> Jednak niewiele osób wie, że takie samochody po za niesamowitymi
> osiągami mają również bardzo mocne hamulce.[/color]

Fizyka jest nieubłagana.
[color=blue]
> Problem się zaczyna dopiero
> wtedy, gdy to nie one są siłą, która powoduje zatrzymanie auta. Niestety
> nie każdy jest w stanie zdać sobie z tego sprawę.[/color]

Problem zaczyna się dużo wcześniej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

On Tue, 25 Aug 2009 22:05:36 +0200, "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> wrote:
[color=blue]
>Dlaczego Ci nadęci faceci, plasticsowe blondynki i czarniawe tudzież rudawe,
>w wypasionych furach, starsi goście w mercach i jeszcze lepszych blachach,
>mający kasy jak lodu, a często wydający firmowy szmalec, nie zakładają
>zestawów głośnomówiących.[/color]

Też się kiedyś nad tym zastanawiałem. Często jeszcze w tych
wypasionych brykach luzem biegają dzieci, wszak fotelik to bardzo
droga rzecz.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> Ja natomiast nie potrafię załapać jednego.
> Dlaczego Ci nadęci faceci, plasticsowe blondynki i czarniawe tudzież
> rudawe, w wypasionych furach, starsi goście w mercach i jeszcze lepszych
> blachach, mający kasy jak lodu, a często wydający firmowy szmalec, nie
> zakładają zestawów głośnomówiących.
> Toż to koszt jednego spotkania biznesowego z wyszynkiem.
> Oszczędność na bezpieczeństwie czy szpan podobny do niezakładania pasów,
> nieużywania kierunkowskazów, ... i jeszcze wielu?[/color]

Ich zapytaj. Ja tego nie rozumiem.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h71g2n$2j7$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Oszczędność na bezpieczeństwie czy szpan podobny do niezakładania
> pasów, nieużywania kierunkowskazów, ... i jeszcze wielu?[/color]

Raczej stereotyp - "przepisy są po to, by je łamać", z bonusem "mam
wszystko w duuupie". I będzie sie łamać, dopóki nie zacznie to wywoływać
określonych, mocno bolesnych skutków, np. mandaty 60 % zarobku PLUS 100
% nieuchronności, dodatkowo stopniowane jak podatki. Kot musi zostać
obudzony i zmobilizowany (nawet batem) do łapania myszy.

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

jerzu pisze:
(...)[color=blue]
> Też się kiedyś nad tym zastanawiałem. Często jeszcze w tych
> wypasionych brykach luzem biegają dzieci, wszak fotelik to bardzo
> droga rzecz.[/color]

Bardzo trafna uwaga. Jakoś po stronie "lepszej" granicy nie zauważam
takiej niefrasobliwości i jakoś nie do końca wierzę, że jest to
konsekwencją mandatów i nagonki medialnej. Z drugiej strony - w Polsce
też świadomość powoli rośnie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a9442c9$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> BTW. Czy policja może mnie ukarać, gdybym chodził z długim na 2-3 metry,
> kijem, rurą, czy czymś innym dużym, ale wykonanym ze styropianu?[/color]

A dlaczego (za co?)?

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Dnia pięknego Tue, 25 Aug 2009 21:24:04 +0200, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:
[color=blue]
> Rafał Zielinski pisze:
> (...)[color=green]
>> to jeszcze dla kontrastu:
>> http://[/color][/color]
wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html[color=blue]
>
> Wiarygodność oraz obiektywność autora została już dawno skutecznie
> podważona.[/color]

to podważ to co napisał w tym artykule

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:4a94442f$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Mam nadzieję, że coś źle zrozumiałem. Zrównujesz motocyklistów i
> rowerzystów z alkoholikami? Zwłaszcza w kontekście "drogowych morderców"?[/color]

:))))
A myślisz, że wśród rowerzystów i motocyklistów nie ma alkoholików?

--
Pozdrawiam
Szuwaks


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h71gn3$6c6$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:4a9442c9$1@news.home.net.pl...
>[color=green]
>> BTW. Czy policja może mnie ukarać, gdybym chodził z długim na 2-3
>> metry, kijem, rurą, czy czymś innym dużym, ale wykonanym ze
>> styropianu?[/color]
>
> A dlaczego (za co?)?[/color]

A, bo chcę być złośliwy i podjąć strajk włoski. Przechodzić tylko na
zielonym, z tym pseudokijem, czy w innych, wyłącznie legalnych
sytuacjach, licząc na to, że jakiś się "zagapi" (cudzysłów zdecydowanie
zamierzony) i "nie zauważy" że pieszy ma pierwszeństwo, co poskutkuje
uderzeniem w niesiony przeze mnie walec styropianowy (chodzi o to, by
rozwalił się tylko sam walec, a samochodowi nic się nie stało), przez co
zaproponowałbym panu pierowcy albo zapłatę na miejscu stówki... a może
50 wystarczy, albo wezwanie policji, że prawidłowo szedłem, a moja
własność została mimo to zniszczona...
Trochę to dziwne, ale miałem już realne sytuacje, gdy niesiony przeze
mnie bagaż (a czasami nawet ja sam), nawet niewielki, ale mający jakąś
wartość, byłem na pasach na zielonym, mało co, a zostałby uszkodzony
przez jadący samochód. Chcę po prostu uniknąć zniszczenia czegoś
cennego, a usadzić drania, co mógłby mnie zabić, a nie tylko zniszczyć
moją rzecz, gdybym nie uskoczył...
Np. taksiarz, co "musiał" przejechać przez przejście dla pieszych (i to
z gwizdem), mimo, że dwa rzędy aut już stały, a ludzie szli. Przystanek
Budexpo 02, będący zaraz za przejściem, autobus jeszcze nie odjechał, po
drugiej stronie stoją auta, ludzie idą, jesteśmy już w połowie, a
jakiemuś palantowi nagle zaczęło się spieszyć i z gwiiizdem prawie mi po
butach debil przejechał... Gdybym nie uskoczył... a on sam ledwo nie
skumał się z Solarisem... Albo inny taryfiarz... daje migacz w prawo, (a
może, jest legalna droga). Ja zmęczony po pracy, idę, ale dzięki temu
mam niekolizyjnie. Nagle widzę go, że wcale nie skręca, tylko jedzie na
mnie. Ledwo uskoczyłem...
Gdyby taki zderzył się z moim styropianowym walcem, uszkodził go, a ja
sam bym się wywrócił i "coś sobie zrobił" (oczywiście tam, gdzie można
by to bezpiecznie zrobić), to narobił bym mu tyle bigosu, że na następny
raz żyletkę by na gazie położył, zanim by pedał nacisnął... Oczywiście,
policja na początek...

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Witam,

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:h71gd1$2dl$2@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> Oszczędność na bezpieczeństwie czy szpan podobny do niezakładania pasów,
>> nieużywania kierunkowskazów, ... i jeszcze wielu?[/color]
> Ich zapytaj. Ja tego nie rozumiem.[/color]

Pytałem.
Odpowiedzi sa różne.
Od mam to gdzieś, do:
- kierunkowskaz: wszyscy widzą gdzie jadę
- kierunkowskaz: na pasie do skrętu nie muszę
- kierunkowskaz: oszczędzam żarówki
- pasy: moja sprawa
- pasy: są niewygodne
- pasy: bo mogą się zaciąć
kończąc na o co cię to [...] (proszę wpisać dowolny stek, rozbef lub
golonkę) obchodzi.
Ale to jest wpisane w ryzyko takich rozmów. -:))

Pytałem też o zestaw (w kontekście pewnego chryslera) na co usłyszałem, że
gość nie będzie psuł sobie wystroju :))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:42h895hllaq6d2oqm7nkr24n9mf9rdtmgh@4ax.com...
[color=blue]
> Też się kiedyś nad tym zastanawiałem. Często jeszcze w tych
> wypasionych brykach luzem biegają dzieci, wszak fotelik to bardzo
> droga rzecz.[/color]

O! To kolejny, niezły temat. -:)

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a944582@news.home.net.pl...[color=blue]
> Raczej stereotyp - "przepisy są po to, by je łamać", z bonusem "mam
> wszystko w duuupie".[/color]

Czyli szpan.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a9449bc$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> A dlaczego (za co?)?[/color]
> A, bo chcę być złośliwy i podjąć strajk włoski. Przechodzić tylko na
> zielonym, z tym pseudokijem, czy w innych, wyłącznie legalnych sytuacjach,
> licząc na to, że jakiś się "zagapi" (cudzysłów zdecydowanie zamierzony) i
> "nie zauważy" że pieszy ma pierwszeństwo, co poskutkuje uderzeniem w
> niesiony przeze mnie walec styropianowy[/color]

Spróbuj :)))
Możesz zawsze nieść co chcesz ;)
Chyba, że to będzie bazooka :))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

masti pisze:[color=blue]
> Dnia pięknego Tue, 25 Aug 2009 21:24:04 +0200, osobnik zwany Artur Maśląg
> wystukał:
>[color=green]
>> Rafał Zielinski pisze:
>> (...)[color=darkred]
>>> to jeszcze dla kontrastu:
>>> http://[/color][/color]
> wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html[color=green]
>> Wiarygodność oraz obiektywność autora została już dawno skutecznie
>> podważona.[/color]
>
> to podważ to co napisał w tym artykule[/color]

Bez problemu:
<cite>
W 24-godzinny ostry dyżur urazowy, w zwykły dzień tygodnia, z terenu
Warszawy trafia do oddziału ratunkowego co najmniej 15 osób (cięższe
przypadki, w tym niektóre skrajnie ciężkie) oraz 30 na ortopedię
(lżejsze przypadki - złamania kończyn bez urazu głowy i narządów
wewnętrznych) - osób przejechanych podczas próby przekroczenia jezdni na
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
przejściu dla pieszych.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
</cite>

Wg. KGP w Warszawie było w 2008 790 potrąceń. Wg. autora wychodzi 45
dziennie. Policzmy - 45*365*(ilość szpitali). Szpitali trochę jest,
można pewnie policzyć - dla uproszczenia przyjmijmy 5. Wychodzi ponad
80 _tysięcy_ potrąceń rocznie.

Masz jeszcze jakieś wątpliwości?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Shrek wrote:[color=blue]
> Mam nadzieję, że coś źle zrozumiałem. Zrównujesz motocyklistów i
> rowerzystów z alkoholikami? Zwłaszcza w kontekście "drogowych morderców"?[/color]

Zrównuję? Gdzie? Źle zrozumiałeś :)

Lubię gotować buraki, marchewki i kurczaki. Czy zrównuję kurczaki z
burakami? :]

pozdrawiam,
Kosu

Szuwaks wrote:[color=blue]
> :))))
> A myślisz, że wśród rowerzystów i motocyklistów nie ma alkoholików?[/color]

Jest ich ZNACZNIE więcej niż wśród kierowców. Niestety.
Ale z drugiej strony: wśród kierowców jest znacznie mniej pijanych niż
wśród rowerzystów. Na szczęście ;)

pozdrawiam,
Kosu

jerzu wrote:[color=blue]
> Zawór upustowy?
> [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3r_upustowy[/url][/color]

Może być.
Kur... że też ludzie jeżdżą z czymś takim non stop. Mnie 3 takie dźwięki
zirytowały z odległości 100 metrów...

pozdrawiam,
Kosu

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> A myślisz, że wśród rowerzystów i motocyklistów nie ma alkoholików?[/color]

Moze nie w tym rzecz. U nas policja i srodki masowego przekazu od lat
niezmienie sugeruja, ze picie alkoholu ma bezposrednie przelozenie na
ilosc wypadkow. Jednym slowem, jesli jest wypadek to spowodowany przez
pijanego (cos w stylu "kazdy pijak to zlodziej"). W zwiazku z tym od lat
zaostrza sie przepisy pod katem ilosci spozytego alkoholu. Jakos to nie
poprawia statysk wypadkowych. Bo tez i wiekszosc wypadkow, stluczek
powoduja trzezwi. Natomiast wiekszosc pijanych zlapanych przez policje
wpada podczas niesmiertelnych akcji policyjnych o wdziecznych
kryptonimach "Znicz", "Bezpieczne wakacje" itd. Nie chodzi mi o to, aby
pozwolic pic na umor kierujacym. Mnie jakos obecne przepisy nie
przeszkadzaja. Jednak rzecz jest warta zastanowienia, w jakim stopniu
policja dba o bezpieczenstwo ruchu, a w jakim o podkrecanie statystyk na
swoje potrzeby.

Krzysztof

Rychu wrote:[color=blue]
> Nie wiem o jakim wozie piszesz, ale miałem okazję zrobić kilkaset km
> BMW 130i. Jadąc sportowo, tak jak piszesz, trójkę się wrzucało przy
> 90-95 km/h, a piątkę przy stu więcej.[/color]

Evo X. Pewnie testowali ile może.

Swoją drogą - jakbym dobrze jeździł i miał farmę w Finlandii, to też bym
sobie taki wóz kupił :]
[color=blue]
> Od razu przypomina mi się sytuacja z Ziętarskim, jak to się wszyscy
> zastanawiali jak mógł jechać 200 km/h. Pewnie mógł mieć grubo więcej.[/color]

Ja już wcześniej wiedziałem, że jest idiotą, więc jakoś po tym zdarzeniu
nie przeżyłem takiego szoku jak większość warszawiaków :] Zawsze jak
oglądałem program Zientarskich, to mnie fragmenty z młodym irytowały.

Swoją drogą to trochę smutne. Niedługo po wypadku słyszałem mnóstwo
rozmów przebiegających mniej więcej tak: "Jechał 300! Debil!". "Eee.
Jechał tylko 200..."
:/

pozdrawiam,
Kosu

Szuwaks pisze:
[cyk][color=blue]
> Pytałem też o zestaw (w kontekście pewnego chryslera) na co usłyszałem,
> że gość nie będzie psuł sobie wystroju :))[/color]

No pewnie! ;) Choc w niektorych sa juz dziury po poprzednikach - a wiec
sa userzy chryslerow, ktorzy instaluja glosnomowniki...

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!

Dnia pięknego Tue, 25 Aug 2009 22:53:51 +0200, osobnik zwany Kosu
wystukał:
[color=blue]
> Szuwaks wrote:[color=green]
>> :))))
>> A myślisz, że wśród rowerzystów i motocyklistów nie ma alkoholików?[/color]
>
> Jest ich ZNACZNIE więcej niż wśród kierowców. Niestety. Ale z drugiej
> strony: wśród kierowców jest znacznie mniej pijanych niż wśród
> rowerzystów. Na szczęście ;)
>[/color]
pijany =/= alkoholik

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Witam,

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:h71ig9$fnh$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Policzmy - 45*365*(ilość szpitali). Szpitali trochę jest,
> można pewnie policzyć - dla uproszczenia przyjmijmy 5. Wychodzi ponad
> 80 _tysięcy_ potrąceń rocznie.[/color]

Ja tam wątpliwości nie mam, ale.... :)
Jak czytamy na stronie:
[url]http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/new/index.php?dzial=aktualnosci&ak_id=14338&kat=12&biuro=24[/url]

Grafik dyżurów oddziałów ortopedyczno-urazowych w 2009 r.

Grafik obowiązujący w 2009 r.:

- poniedziałki – Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej, ul. Barska 16/20
- wtorki – Wojewódzki Szpital Bródnowski, ul. Kondratowicza 8
- środy – Centrum Leczenia Obrażeń, ul. Lindleya 4
- czwartki – Szpital Bielański, ul. Cegłowska 80
- piątki – Szpital Solec, ul. Solec 93 oraz Wojskowy Instytut Medyczny, ul.
Szaserów 128 (co drugi piątek począwszy od dnia 7 sierpnia w pełnym
zakresie, w pozostałe piątki przyjęcia ambulatoryjne)
- soboty – Szpital Praski, al. Solidarności 67 oraz Centralny Szpital
Kliniczny MSWiA, ul. Wołoska 137
- niedziele – Szpital Czerniakowski, ul. Stępińska 19/25

Mamy:

Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej, ul. Barska 16/20
Wojewódzki Szpital Bródnowski, ul. Kondratowicza 8
Centrum Leczenia Obrażeń, ul. Lindleya 4
Szpital Bielański, ul. Cegłowska 80
Szpital Solec, ul. Solec 93
Wojskowy Instytut Medyczny, ul. Szaserów 128
Szpital Praski, al. Solidarności 67
Centralny Szpital Kliniczny MSWiA, ul. Wołoska 137
Szpital Czerniakowski, ul. Stępińska 19/25

Czyli 9 sztuk.
Jednak każdego z 6 dni w tygodniu przyjmuje jeden ze szpital (nie wszystkie
na raz).
1 dzień w tygodniu - dwa (pomijam sprawę przyjęć ambulatoryjnych).

Czyli (6*45)+(2*45)=360 potrąconych na przejściach tygodniowo.
Czyli 1440 miesięcznie i 17280 rocznie.
Jeśli mi się kalkulator nie pomylił :)

A jeśli "Wg KGP w Warszawie było w 2008 790 potrąceń" (rozumiem, że na
przejściach), to i tak ten facet dał ciała.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
news:h71j0p$h31$2@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Szuwaks wrote:[color=green]
>> :))))
>> A myślisz, że wśród rowerzystów i motocyklistów nie ma alkoholików?[/color]
> Jest ich ZNACZNIE więcej niż wśród kierowców. Niestety.
> Ale z drugiej strony: wśród kierowców jest znacznie mniej pijanych niż
> wśród rowerzystów. Na szczęście ;)[/color]

Kosu, nie mieszaj pijanych z alkoholikami.
Alkoholikiem się jest (nawet nie pijąc od lat) pijanym sie bywa.
Nieszczęście nietrzeźwości, bo o tym trzeba mówić, za kierownicą polega na
tym, że nietrzeźwych, nieujętych rowerzystów i motocyklistów jest znacznie
więcej niż ujętych o nieujętych kierowców samochodów.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "kpawlak" <kpawlak/./\"wytnij.to\"/./@asme.pl> napisał w
wiadomości news:h71kdi$4lg$1@mx1.internetia.pl...
[color=blue][color=green]
>> Pytałem też o zestaw (w kontekście pewnego chryslera) na co usłyszałem,
>> że gość nie będzie psuł sobie wystroju :))[/color]
> No pewnie! ;) Choc w niektorych sa juz dziury po poprzednikach - a wiec sa
> userzy chryslerow, ktorzy instaluja glosnomowniki...[/color]

Są, a juści, są :)

BTW.
Na SMSy nie odpowiadam, bo są w mojej taryfie droższe od zadzwonienia. ;)
Mejlikiem, kolego, mejlikiem :)))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Krzysztof Olszak" <oelka_AAA@koelj.pl> napisał w wiadomości
news:h71jb1$jop$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> A myślisz, że wśród rowerzystów i motocyklistów nie ma alkoholików?[/color]
> Moze nie w tym rzecz. U nas policja i srodki masowego przekazu od lat
> niezmienie sugeruja, ze picie alkoholu ma bezposrednie przelozenie na
> ilosc wypadkow.[/color]

Zapewne coś w tym jest.
I uważam, że nawet po jednym piwie nie powinno sie siadać za jakąkolwiek
kierownicę.

[color=blue]
> Natomiast wiekszosc pijanych zlapanych przez policje wpada podczas
> niesmiertelnych akcji policyjnych o wdziecznych kryptonimach "Znicz",
> "Bezpieczne wakacje" itd.[/color]

To prawda, akcyjnoś jest modna w policji.
Mam wrażenie, ze inaczej nie potrafią. :(

[color=blue]
> Nie chodzi mi o to, aby pozwolic pic na umor kierujacym.[/color]

No jeszcze tego by brakowało.
Choć ŚP dziadek KMŻ, stary warszawski taksówkarz, wspominał powojenne czasy,
jak klient przychodząc na postój mawiał: panowie, spokojnie dopijcie tą
flaszeczke i pojedziemy.... :))))
[color=blue]
> Jednak rzecz jest warta zastanowienia, w jakim stopniu policja dba o
> bezpieczenstwo ruchu, a w jakim o podkrecanie statystyk na swoje potrzeby.[/color]

I tu trafiasz w sedno sprawy.
Statystyki i ich pokazanie to bożek policyjny. :))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

"Szuwaks" napisał:
[color=blue][color=green]
>> U nas policja i srodki masowego przekazu od lat niezmienie sugeruja,
>> ze picie alkoholu ma bezposrednie przelozenie na ilosc wypadkow.[/color]
>
> Zapewne coś w tym jest.[/color]

Tak. Chęć podtrzymania stereotypu Polaka-pijaka. Bo wg polskojęzycznych
przekaziorów i uchwalonych pod wpływem ich histerii durnych przepisów -
Polak to taki mutant, że przy 0,2 promilla jest już zapijaczonym
obszczymurem. A Francuz czy Niemiec przy dwu- lub trzykrotnie większym
stężeniu jest cywilizowanym Europejczykiem po wykwintnym obiadku,
zakropionym dobrym winem. Polnische schweine ist untermensch, ja?
[color=blue]
> I uważam, że nawet po jednym piwie nie powinno sie siadać za jakąkolwiek
> kierownicę.[/color]

Bo wypicie jednego piwa czyni z człowieka pijaka? A czy jeden błąd
ortograficzny też kwalifikuje piszącego jako bezmózgiego durnia ze
szczątkowym wykształceniem? Zaraz sprawdzę Twoje posty ;->

JoteR

Sempiterna pisze:[color=blue]
> "przepisy są po to, by je łamać", z bonusem "mam wszystko w duuupie".[/color]

A pieszych też będziemy ścigać? Bo dziś zostałem zjazgotany przez dwie
panie za jazdę rowerem po drodze dla rowerów, bo one nie miały gdzie
spacerować z córeczką (chodnik oddalony o metr klombu).

--
Alf/red/


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h71hh4$adu$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Pytałem też o zestaw (w kontekście pewnego chryslera) na co
> usłyszałem, że gość nie będzie psuł sobie wystroju :))[/color]

No, to czas, żeby sążnisty mandat od policji popsuł mu konto w banku...

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h71hlc$at9$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:4a944582@news.home.net.pl...[color=green]
>> Raczej stereotyp - "przepisy są po to, by je łamać", z bonusem "mam
>> wszystko w duuupie".[/color]
>
> Czyli szpan.[/color]

No, no, no, blisko, blisko...
Ale to chyba wszędzie tak jest... Ino, kaliber, skutki tego, są różne.

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h71ht3$c51$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green]
>> niesiony przeze mnie walec styropianowy[/color]
>
> Spróbuj :)))
> Możesz zawsze nieść co chcesz ;)
> Chyba, że to będzie bazooka :))[/color]

Na pewno nie zamierzam nieść nic nielegalnego, po prostu, "poczułem zew
artystyczny, wenę i sobie chcę porzeźbić w styropiaie, a ten Bardzo
Uprzejmy Człowiek w aucie wykazał inicjatywę i sam mi przerzeźbił moj
surowiec" :P

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.


Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
news:h71j7v$h31$3@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> jerzu wrote:[color=green]
>> Zawór upustowy?
>> [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3r_upustowy[/url][/color]
>
> Może być.
> Kur... że też ludzie jeżdżą z czymś takim non stop. Mnie 3 takie
> dźwięki zirytowały z odległości 100 metrów...[/color]

To niejako potrzeba techniczna - bez tego zmalała by mocno sprawność
turbiny - gaz sprężony hamowałby jej ruch, gdyby nie upuścić... Inna
sprawa, że czasem BOV hałasuje bardziej, niż by należało.
BTW. Niektórzy montują sobie takie coś:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=lZG0RS3mVBc[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=W_Qul7MiImk[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=KI4UXr22VhU[/url] (tu akurat nie jest takie
przeraźliwe)
[url]http://www.youtube.com/watch?v=I9x-9LL9EzY[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=vsILx0oPmK0[/url]
Jest tego więcej...
Czasem słyszę u siebie, jak TŁ jedzie taki i słychać wyraźnie, że ma
BOV...

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.


Użytkownik "Alf/red/" <alf_0908@ump.waw.pl> napisał w wiadomości
news:h71mh5$50h$1@node2.news.atman.pl...[color=blue]
> Sempiterna pisze:[color=green]
>> "przepisy są po to, by je łamać", z bonusem "mam wszystko w duuupie".[/color]
>
> A pieszych też będziemy ścigać? Bo dziś zostałem zjazgotany przez dwie
> panie za jazdę rowerem po drodze dla rowerów, bo one nie miały gdzie
> spacerować z córeczką (chodnik oddalony o metr klombu).[/color]

A było im zaproponować wezwanie policji :)

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Kosu pisze:[color=blue]
> Shrek wrote:[color=green]
>> Mam nadzieję, że coś źle zrozumiałem. Zrównujesz motocyklistów i
>> rowerzystów z alkoholikami? Zwłaszcza w kontekście "drogowych morderców"?[/color]
>
> Zrównuję? Gdzie? Źle zrozumiałeś :)
>
> Lubię gotować buraki, marchewki i kurczaki. Czy zrównuję kurczaki z
> burakami? :][/color]

No to wyraziłeś się zdecydowanie niefortunnie.

On Tue, 25 Aug 2009 21:59:54 +0200, "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl>
wrote:
[color=blue]
>BTW. Czy policja może mnie ukarać, gdybym chodził z długim na 2-3 metry,
>kijem, rurą, czy czymś innym dużym, ale wykonanym ze styropianu?[/color]

Można ze wszytkim. Tylko moga być utrudnienia. Ja kiedyś szedłem sobie
z Powiśla z Tamki traktem Królewskim na ul. Wilczą niosąc w ręku
świeżo zakupioną porządną siekierę. Każdy patrol policyjny mnie po
drodze zatrzymywał i spisywał z dokumentów. W sumie 8 razy. I każdemu
patrolowi jak małemu dziecku musiałem tłumaczyć że nie jestem
krwiożerczym mordercą z siekierą a narzędzie kupiłem w sklepie bo mi
potrzebna na działce i nawet paragon na zakup mam. Ostatni raz
zatrzymali mnie właściuwie w drzwiach komendy na Wilczej - jakieś trzy
bramy od mieszaknia. ;-)

Zdrówko

Maciek "Babcia" Dobosz wrote:[color=blue]
> On Tue, 25 Aug 2009 21:59:54 +0200, "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl>
> wrote:
>[color=green]
>> BTW. Czy policja może mnie ukarać, gdybym chodził z długim na 2-3 metry,
>> kijem, rurą, czy czymś innym dużym, ale wykonanym ze styropianu?[/color]
>
> Można ze wszytkim. Tylko moga być utrudnienia. Ja kiedyś szedłem sobie
> z Powiśla z Tamki traktem Królewskim na ul. Wilczą niosąc w ręku
> świeżo zakupioną porządną siekierę. Każdy patrol policyjny mnie po
> drodze zatrzymywał i spisywał z dokumentów. W sumie 8 razy. I każdemu
> patrolowi jak małemu dziecku musiałem tłumaczyć że nie jestem
> krwiożerczym mordercą z siekierą a narzędzie kupiłem w sklepie bo mi
> potrzebna na działce i nawet paragon na zakup mam. Ostatni raz
> zatrzymali mnie właściuwie w drzwiach komendy na Wilczej - jakieś trzy
> bramy od mieszaknia. ;-)[/color]

Zawsze można zapakować siekierę w coś. I tak dobrze, że nie wzywali
antyterorystów.

wer

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> Czyli (6*45)+(2*45)=360 potrąconych na przejściach tygodniowo.
> Czyli 1440 miesięcznie i 17280 rocznie.
> Jeśli mi się kalkulator nie pomylił :)[/color]

Dorzuć do tego np. podwarszawski STOCER, który przyjmuje 24h (choć de
facto nie ma dyżuru), dodaj np. ofiary, które na oddział nie docierają z
racji obrażeń itd. ...
[color=blue]
> A jeśli "Wg KGP w Warszawie było w 2008 790 potrąceń" (rozumiem, że na
> przejściach), to i tak ten facet dał ciała.[/color]

Podobnie mu wychodzi np. w zakresie jego "statystyk" wypadków
motocyklistów. W sumie mnie to nie dziwi, ponieważ osoba ta udziela
się na forach motocyklowych. Dalej mi się nie chce tego analizować.
Z częścią tez tam postawionych nawet się zgadzam, ale to jak zawsze
- w każdej plotce jest trochę prawdy. Niestety, materiał jako całość
jest niewiarygodny i nieobiektywny. Nie pierwszy, nie ostatni.

masti wrote:[color=blue]
> pijany =/= alkoholik[/color]

Oczywiście. Pijanych jest więcej niż alkoholików. Ale policzyłem
wszystkich dziadków kołyszących się na Wigrach jako alkoholików ;)

pozdrawiam,
Kosu

On Wed, 26 Aug 2009 09:41:19 +0200, "bofh@nano.pl" <bofh@nano.pl>
wrote:
[color=blue]
>Zawsze można zapakować siekierę w coś. I tak dobrze, że nie wzywali
>antyterorystów.[/color]

Akurat nawet plecaka ze soba nei maięłm a sklpeowe plastikowe czy
papierowe torby w kontakcie z ciężką siekierą przecierają się
momentalnie. A jakbym szedł ze świeżo zakupiona kosą to nawet nei mam
pomysłu jak to zapakować. ;-)

Zdrówko

Dnia Tue, 25 Aug 2009 01:14:49 +0200, Beno napisał(a):
[color=blue]
> A po kiego grzyba grupa pościgowa w ogóle? Wystarczą dwa radiowozy w
> odległości 500-1000 metrów i łączność radiowa. Pierwszy patrol nadaje
> spracę, drugi zatrzymuje go na skrzyżowaniu na czerwonym i już - na przykład
> na Marszałkowskiej, nocą, pomiędzy Konstytucji i Rotundą.[/color]

hehe
wracam z kiedys z kolega jerozlolimskimi, jedziemy w strone zachodniego.
sobota, kolo polnocy jedziemy rowerkami. Pech chcial (zwlaszcza dla
kolegi), ze zatrzymali nas panowie w mundurach - z powodu braku przednich
lampek (zazwyczaj mam, jakos wtedy bylo po zmianie roweru, czy cos w ten
desen). zatrzymali nas przy bialobrzeskiej. W trakcie kiedy nas spisywali,
od strony ronda zeslancow nadjechal scigacz i zrobil nawrotke, i gazu z
powrotem do ronda. pare sekund pozniej za nim radiowoz. po chwili ta ama
sytuacja. panowie w sumie zrobili chyba ze 4 kolka. ci co nas spisywali
tylko cos pomruczeli pod nosem ale nie reagowali tylko konczyli zajmowanie
sie nami. Nie wiem jak to sie skonczylo dla motocyklisty, ale podejrzewam,
ze mu sie znudzilo i pojechal do domu

--
marcin

On Wed, 26 Aug 2009 10:37:12 +0200, Kosu <kosu@kosu.pl> wrote:
[color=blue]
>masti wrote:[color=green]
>> pijany =/= alkoholik[/color]
>
>Oczywiście. Pijanych jest więcej niż alkoholików. Ale policzyłem
>wszystkich dziadków kołyszących się na Wigrach jako alkoholików ;)[/color]

Koelsia z piła spalinową radośnei spiącego w ciemnościach na poboczu
ale z głową na asfalcie "nakrytego" rowerem do której grupy zaliczysz?
;-) Dwukrotnie na takich sie natknąłem - raz jadąc jako kierowca ledwo
udało mi sie takiego ominąć, drugi raz dostrzegłem go szybciej niż
prowadzący i ostrzegłem.

Zdrówko

Witam,

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:h71m4v$3cb$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> I uważam, że nawet po jednym piwie nie powinno sie siadać za jakąkolwiek
>> kierownicę.[/color][/color]
[color=blue]
> Bo wypicie jednego piwa czyni z człowieka pijaka?[/color]

Nie, ale ma wpływ na jego reakcje.

[color=blue]
> A czy jeden błąd ortograficzny też kwalifikuje piszącego jako bezmózgiego
> durnia ze szczątkowym wykształceniem? Zaraz sprawdzę Twoje posty ;->[/color]

Też Ci życzę miłego dnia -:)

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a946dae$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> Pytałem też o zestaw (w kontekście pewnego chryslera) na co usłyszałem,
>> że gość nie będzie psuł sobie wystroju :))[/color]
> No, to czas, żeby sążnisty mandat od policji popsuł mu konto w banku...[/color]

Ten sążnisty mandat to raptem 50 zł. -:)))
Dla takiego gościa to nie jest wydatek :))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks wrote:[color=blue]
> Kosu, nie mieszaj pijanych z alkoholikami.
> Alkoholikiem się jest (nawet nie pijąc od lat) pijanym sie bywa.[/color]

No dobra. Przejęzyczyłem się. Niech Ci będzie ;)
[color=blue]
> Nieszczęście nietrzeźwości, bo o tym trzeba mówić, za kierownicą polega
> na tym, że nietrzeźwych, nieujętych rowerzystów i motocyklistów jest
> znacznie więcej niż ujętych o nieujętych kierowców samochodów.[/color]

Czy ja wiem. Wierzę w statystykę. Dokładnie Ci nie powiem, ale
przyjmijmy, że wśród kontrolowanych w różne specjalne weekendy kierowców
jest ok 1% pod wpływem (publikowane w mediach dane są różne - raz 0.5%,
a pamiętam jakieś województwo z wynikiem około 5%). Chyba możemy
spokojnie przyjąć, że to jest reprezentatywna próbka także na normalne
dni robocze.

Oczywiście nie ma szans, żeby tylu rowerzystów w miastach jeździło w
dzień "na bani". Może wieczorem, kiedy sporo idiotów wraca z pubów całą
szerokością chodnika (często przejeżdżam około 21 przez Pole
Mokotowskie... zgroza).
Ale biorąc pod uwagę wsie i bardzo małe miasteczka ten odsetek będzie
znacznie wyższy. Wielkomiejski obserwator (:)) może sobie nie zdawać z
tego sprawy, ale tym kraju jest wiele małych wiosek (gospodarstwa
małorolne, nawet bez prądu), gdzie ludzie prawie nie trzeźwieją (w
rozumieniu progu 0.02%), a plac przed sklepem z piwem wygląda jak
rowerowy park&ride :( Właśnie w sobotę byłem w takiej wsi i na pustej
5-metrowej drodze wpadł na mnie taki dziad. Zgroza.
A to chyba właśnie tacy rowerzyści 40-70 lat powodują najwięcej wypadków
z winy cyklisty.

pozdrawiam,
Kosu

JoteR wrote:[color=blue]
> obszczymurem. A Francuz czy Niemiec przy dwu- lub trzykrotnie większym
> stężeniu jest cywilizowanym Europejczykiem po wykwintnym obiadku,
> zakropionym dobrym winem. Polnische schweine ist untermensch, ja?[/color]

To niestety nie jest takie proste. We Francji wino pije się prawie
wyłącznie do posiłków (zgadzam się - dużo). Polska należy do krajów,
gdzie alkohol najczęściej spożywa się jako posiłek :). Idzie się z
kolegami na piwo, pije się piwo przy meczu, umawia się na wódkę. Wypicie
3 piw do 1 kiełbasy to właściwie ta sama sytuacja. Wciągnięcie puszki
piwa w 3 minuty ma też inny wpływ niż picie kieliszka wina przez pół
godziny. Z tego powodu przełożenie na sprawność umysłową u nas jest inne
niż tam.

Bardzo często w swoich programach / książkach / artykułach / wywiadach
tę kwestię podkreśla Cejrowski. Jeśli wejdziesz do baru tapas w
Hiszpanii, to zobaczysz, że wszyscy bez przerwy piją. A mimo to nikt nie
jest pijany. To dlatego, że piją bardzo wolno i ciągle jedzą wspomniane
tapas.

pozdrawiam,
Kosu

Artur Maśląg pisze:[color=blue]
> Jednemu znajomemu wjechała kobitka w trakcie malunków porannych
> - w pierwszej chwili była panika, że coś jej się stało poważnego;
> okazało się, że w momencie uderzenia szminka jej się po twarzy
> "rozmazała" :).[/color]

Prawie jak na reklamie :-)
[url]http://www.youtube.com/watch?v=7IeWWbipdtY[/url]

Tadeusz B. Kopeć

JoteR pisze:[color=blue]
> "Szuwaks" napisał:
> [color=green][color=darkred]
>>> U nas policja i srodki masowego przekazu od lat niezmienie sugeruja,
>>> ze picie alkoholu ma bezposrednie przelozenie na ilosc wypadkow.[/color]
>> Zapewne coś w tym jest.[/color]
>
> Tak. Chęć podtrzymania stereotypu Polaka-pijaka. Bo wg polskojęzycznych
> przekaziorów i uchwalonych pod wpływem ich histerii durnych przepisów -
> Polak to taki mutant, że przy 0,2 promilla jest już zapijaczonym
> obszczymurem. A Francuz czy Niemiec przy dwu- lub trzykrotnie większym
> stężeniu jest cywilizowanym Europejczykiem po wykwintnym obiadku,
> zakropionym dobrym winem. Polnische schweine ist untermensch, ja?
> [color=green]
>> I uważam, że nawet po jednym piwie nie powinno sie siadać za jakąkolwiek
>> kierownicę.[/color]
>
> Bo wypicie jednego piwa czyni z człowieka pijaka? A czy jeden błąd
> ortograficzny też kwalifikuje piszącego jako bezmózgiego durnia ze
> szczątkowym wykształceniem? Zaraz sprawdzę Twoje posty ;->[/color]

Szuwaks wreszcie zaczął korzystać ze słownika j.p., więc wyłapanie będzie
nikłe ;-)

--
animka

Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
[color=blue]
> Można ze wszytkim. Tylko moga być utrudnienia. Ja kiedyś szedłem sobie
> z Powiśla z Tamki traktem Królewskim na ul. Wilczą niosąc w ręku
> świeżo zakupioną porządną siekierę. Każdy patrol policyjny mnie po
> drodze zatrzymywał i spisywał z dokumentów. W sumie 8 razy. I każdemu
> patrolowi jak małemu dziecku musiałem tłumaczyć że nie jestem
> krwiożerczym mordercą z siekierą a narzędzie kupiłem w sklepie bo mi
> potrzebna na działce i nawet paragon na zakup mam. Ostatni raz
> zatrzymali mnie właściuwie w drzwiach komendy na Wilczej - jakieśtrzy
> bramy od mieszaknia. ;-)[/color]

Chyba specjalnie nie schowałeś tej siekiery do jakiejś siatki, żeby Cię
spisywali :-)

--
animka

"Kosu" napisał:
[color=blue]
> To niestety nie jest takie proste. We Francji wino pije się prawie
> wyłącznie do posiłków (zgadzam się - dużo). Polska należy do krajów, gdzie
> alkohol najczęściej spożywa się jako posiłek :). Idzie się z kolegami na
> piwo, pije się piwo przy meczu, umawia się na wódkę. Wypicie 3 piw do 1
> kiełbasy to właściwie ta sama sytuacja. Wciągnięcie puszki piwa w 3 minuty
> ma też inny wpływ niż picie kieliszka wina przez pół godziny. Z tego
> powodu przełożenie na sprawność umysłową u nas jest inne niż tam.[/color]

No ale przecież Ty jesteś ponoć w szczycie sprawności umysłowej, więc
wciągnięcie puszki piwa w 3 minuty sprowadzi Cię najwyżej do średniej
krajowej sprawności umysłowej ;->
Mnie wypicie szklanki piwa zabiera średnio pół godziny i 2 papierosy (ponoć
utrwalają). I mam dziwne podejrzenie (nie miałem okazji sprawdzić tego
empirycznie), że alkomat wskazałby w okolicach 0,2 promilla. Dlatego
protestuję przeciwko zaliczaniu mnie do nietrzeźwych z powodu wysączenia tej
szklaneczki, podczas kiedy nabąblowany do 0,75 promilla Niemiec nadal może
spokojnie wrócić do domu autem, jak biały człowiek.
[color=blue]
> Jeśli wejdziesz do baru tapas w Hiszpanii, to zobaczysz, że wszyscy bez
> przerwy piją. A mimo to nikt nie jest pijany. To dlatego, że piją bardzo
> wolno
> i ciągle jedzą wspomniane tapas.[/color]

Gdybym miał zasiłek taki, jak bezrobotny Hiszpan, to też bym siedział całymi
dniami w knajpie na świeżym powietrzu, sącząc nienerwowo piwko czy winko i
przegryzając tym czy owym. Niestety, pracuję w w takim ustroju, jaki żeśmy
sobie ponoć wywalczyli, za takie pieniądze, które wzbudziłyby uśmiech
politowania na twarzy hiszpańskiego bezrobotnego. A stróże tego naszego, za
przeproszeniem, ustroju czujnie pilnują, żebym przypadkiem w drodze do domu
nie pocieszył się szklaneczką piwa.

JoteR

Maciek "Babcia" Dobosz wrote:[color=blue]
> On Wed, 26 Aug 2009 09:41:19 +0200, "bofh@nano.pl" <bofh@nano.pl>
> wrote:
>[color=green]
>> Zawsze można zapakować siekierę w coś. I tak dobrze, że nie wzywali
>> antyterorystów.[/color]
>
> Akurat nawet plecaka ze soba nei maięłm a sklpeowe plastikowe czy
> papierowe torby w kontakcie z ciężką siekierą przecierają się
> momentalnie. A jakbym szedł ze świeżo zakupiona kosą to nawet nei mam
> pomysłu jak to zapakować. ;-)
>[/color]

Wystarczyłoby ostrze owinąć torbą.

wer

"Animka" napisał:
[color=blue]
> Szuwaks wreszcie zaczął korzystać ze słownika j.p., więc wyłapanie
> będzie nikłe ;-)[/color]

Nikłe mogą być efekty, wyłapanie będzie trudne, aczkolwiek nie niemożliwe,
nawet w tym wątku ;->
Ale faktem jest, że bardzo się poprawił ostatnimi czasy. Tak trzymać!

JoteR

Kosu pisze:
[color=blue]
> Wciągnięcie puszki
> piwa w 3 minuty ma też inny wpływ niż picie kieliszka wina przez pół
> godziny. Z tego powodu przełożenie na sprawność umysłową u nas jest inne
> niż tam.[/color]

A co powiesz o Niemcach pociagajacych sobie jako danie glowne
"schnapsa", czyli wysokoprocentowy alkohol z piersiowki, kaczuszki, czy
jak tam te butelke mieszczaca sie w dloni nazwac?

Krzysztof

Krzysztof Olszak pisze:[color=blue]
> Kosu pisze:
>[color=green]
>> Wciągnięcie puszki piwa w 3 minuty ma też inny wpływ niż picie
>> kieliszka wina przez pół godziny. Z tego powodu przełożenie na
>> sprawność umysłową u nas jest inne niż tam.[/color]
>
> A co powiesz o Niemcach pociagajacych sobie jako danie glowne
> "schnapsa", czyli wysokoprocentowy alkohol z piersiowki, kaczuszki, czy
> jak tam te butelke mieszczaca sie w dloni nazwac?[/color]

Widzisz, nie ma to jak fałszywy obraz świata w oczach człowieka, który
widzi najwyraźniej bardzo mało i do tego mocno wybiórczo. Polska ze
swoim spożyciem jest dość daleko w tyle i problemem tak naprawdę są
ludzie spożywający duże dawki wysokoprocentowego alkoholu, a tych nie
jest w sumie tak dużo i nie jest też prawdą, jakoby spożywanie
alkoholu jako posiłku było czymś typowym/normalnym. W sumie to temat
NTG, do tego długi i skomplikowany. W Polsce brak jest jakieś
długofalowej polityki by zmienić te przyzwyczajenia - zbyt wysokie
sankcje za niewielkie ilości niestety niczego nie rozwiązują.
Rzadkie łapanki też się średnio sprawdzają - we Francji dla przykładu
jest ich dużo więcej - kiedyś były w zasadzie tylko na drogach szybkiego
ruchu (jak piłeś to siedź w domu :) ), od wielu lat można spotkać takowe
normalnie w mieście.

JoteR wrote:[color=blue]
> No ale przecież Ty jesteś ponoć w szczycie sprawności umysłowej, więc
> wciągnięcie puszki piwa w 3 minuty sprowadzi Cię najwyżej do średniej
> krajowej sprawności umysłowej ;->[/color]

Ja zarabiam sprawnością umysłową i zbyt sobie ją cenię, żeby piwo w
ogóle pić. Piję niemal wyłącznie wino i do tego bardzo rzadko. Wódki
nigdy. Nie masz pojęcia jak trudno być 22-latkiem, który unika takich
rzeczy. Na różnych imieninach ciągle słyszę "No Piotruś napij się wódki.
Dorośnij wreszcie!". Żenada :/
[color=blue]
> Gdybym miał zasiłek taki, jak bezrobotny Hiszpan, to też bym siedział
> całymi dniami w knajpie na świeżym powietrzu, sącząc nienerwowo piwko
> czy winko i przegryzając tym czy owym. Niestety, pracuję w w takim
> ustroju, jaki żeśmy sobie ponoć wywalczyli, za takie pieniądze, które
> wzbudziłyby uśmiech politowania na twarzy hiszpańskiego bezrobotnego.[/color]

Ale przecież oni też pracują :) Wiele osób od 9 do 18. Po prostu robią
to po pracy lub w czasie siesty. W Polsce w ogóle nie ma kultury
wieczornego życia (poza wyjściem do pubu), więc dla nas to trochę
dziwne, ale u nich normą jest, że do domu wraca się o 22. Codziennie ;)

Poza tym Hiszpanie i ich siedzenie po barach mają 2.5-3 razy większe PKB
na mieszkańca od nas. Jak pewnie wiesz to nie wynika z wysokości zasiłków ;P

pozdrawiam,
Kosu

Krzysztof Olszak wrote:[color=blue]
> A co powiesz o Niemcach pociagajacych sobie jako danie glowne
> "schnapsa", czyli wysokoprocentowy alkohol z piersiowki, kaczuszki, czy
> jak tam te butelke mieszczaca sie w dloni nazwac?[/color]

Kultura i kuchnia Niemiec jest mi zupełnie obca, więc się nie
wypowiadałem w ich temacie :) A statystyk wypadków w ogóle nie mamy jak
porównać, bo tu jednak dominuje jakość dróg i samochodów.

pozdrawiam,
Kosu


"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message
news:h71fnl$so$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> A ja tylko mogę powtórzyć to co napisałem, wcześniej. Stereotyp "kobiety
> za kółkiem" jest tak silny, że nawet jak trafi się śmierdzący,
> zarośnięty kmiot z fajkiem w zębach, to i tak go wsadzą do szuflady
> "kobieta za kierownicą".[/color]

Niestety, wcale nie. Mam powiedziec zonie, zeby sie wypowiedziala? ;-P IMHO
80% niespodziewanych zachowan na drodze (nie mowie o agresywnej, ale
przewidywalnej jezdzie) to kobiety. A (dla odmiany) dzis zostalem opieprzony
przez blondynke przez CB (a wczesniej oblyskany swiatlami), ze "zajechalem
jej droge". Odparlem, ze jakby zwolnila ze 180 troche wczesniej, to nie
musialaby zwalniac do moich 120, bo widziala z jakiegos kilometra, ze sie
zabralem za wyprzedzanie (robie chwilowo za kierowce dwojga zagranicznych
turystow i staram sie jezdzic spokojnie, zeby sie nie zestresowali ;-)

--
Axel (chwilowo z Oswiecimia ;-)

Axel pisze:
(...)[color=blue]
> Niestety, wcale nie. Mam powiedziec zonie, zeby sie wypowiedziala? ;-P[/color]

Możesz - moja to zweryfikuje ze swojego punktu widzenia :)
[color=blue]
> IMHO 80% niespodziewanych zachowan na drodze (nie mowie o agresywnej,
> ale przewidywalnej jezdzie) to kobiety.[/color]

Mam wrażenie, że coś si średnio wyszło z logiką tego zdania :) Wyszło na
to, że 80% niespodziewanych zachowań na drodze to kobiety jeżdżące
przewidywalnie :)

Jeżeli jednak miałeś na myśli, że 80% wypadków nieprzewidywalnych
zachowań na drodze to kobiety, to napiszę, że nawet moja żona tez
tak kiedyś twierdziła, aż jej kazałem policzyć "baby" obu płci
i wyszło, że to jednak nieprawda.
[color=blue]
> A (dla odmiany) dzis zostalem
> opieprzony przez blondynke przez CB (a wczesniej oblyskany swiatlami),
> ze "zajechalem jej droge". Odparlem, ze jakby zwolnila ze 180 troche
> wczesniej, to nie musialaby zwalniac do moich 120, bo widziala z
> jakiegos kilometra, ze sie zabralem za wyprzedzanie (robie chwilowo za
> kierowce dwojga zagranicznych turystow i staram sie jezdzic spokojnie,
> zeby sie nie zestresowali ;-)[/color]

Babów-piratów też sporo jeździ - mają być gorsze? ;)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.


Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h73fte$orp$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> JoteR wrote:[color=green]
>> No ale przecież Ty jesteś ponoć w szczycie sprawności umysłowej, więc
>> wciągnięcie puszki piwa w 3 minuty sprowadzi Cię najwyżej do średniej
>> krajowej sprawności umysłowej ;->[/color]
>
> Ja zarabiam sprawnością umysłową i zbyt sobie ją cenię, żeby piwo w ogóle
> pić. Piję niemal wyłącznie wino i do tego bardzo rzadko. Wódki nigdy.[/color]

A bo wino nie wpływa na sprawność umysłową, a piwo tak?
W jakiej gazecie to wyczytałeś?
[color=blue]
> Nie masz pojęcia jak trudno być 22-latkiem, który unika takich rzeczy. Na
> różnych imieninach ciągle słyszę "No Piotruś napij się wódki. Dorośnij
> wreszcie!". Żenada :/[/color]

Żenada to jest żeby dorosły człowiek chociaż jednej kolejki nie wypił za
zdrowie solenizantów/jubilatów/pary młodej. Brak kultury wręcz.

Dnia Tue, 25 Aug 2009 18:11:59 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
[color=blue]
> (...)[color=green]
>> No niestety, narzekanie, że kobiety są złymi kierowcami jest niepoprawnie
>> polityczne, nawet jesli to widać gołym okiem. A prawda jest niestety taka,
>> że jak widzę kilkaset metrów przede mną kierowcę wykonującego niebezpieczny
>> manewr, to potem, jak podjadę sprawdzić płeć, to...[/color]
>
> ...to spokojnie można napisać, że tylko powielasz stereotyp i mało
> jeździsz.[/color]

Osobiście poruszam się komunikacją miejską (nie mam samochodu), do tego dość
często jeżdżę na rowerze. Czy to tylko powielanie stereotypu, to bym mocno
polemizował.

To co widziałem niejednokrotnie na ścieżkach rowerowych nauczyło mnie, że
jeżeli zbliżam się do jadącej na rowerze kobiety, to muszę spodziewać się
wszystkiego. Na przykład tego, że jadąc blisko prawej krawędzi szerokiej
trasy (mowa o ścieżce wzdłuż lewego brzegu Wisły, od Mostu Poniatowskiego na
północ) ni z tego, ni z owego wpadnie na pomysł skręcania w lewo. Bez
żadnego spojrzenia, czy się komuś pod koła / rolki nie wpierniczy.

(ciach...)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Lord Marshal: Irgun. One of my best. Richard B. Riddick: If you say so. ]
[ ("The Chronicles of Riddick") ]

Przemysław Ryk pisze:
(...)[color=blue]
> Osobiście poruszam się komunikacją miejską (nie mam samochodu), do tego dość
> często jeżdżę na rowerze. Czy to tylko powielanie stereotypu, to bym mocno
> polemizował.[/color]

Ależ polemizuj sobie do woli - w końcu to usenet :) Kiedyś też byłem
podobnego zdania o kobietach "za kółkiem", ale życie to zwyczajnie
zweryfikowało.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Tue, 25 Aug 2009 21:47:29 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> napisal Beno. Jezeli widze kierowce blokującego ruch, wykonującego dziwne
>> manewry, nie mogącego sprawnie ruszyc ze skrzyzowania, to mozliwosci sa z
>> reguly trzy:
>> - nauka jazdy 50%
>> - kobieta za kierownicą 40%
>> - przedstawiciel handlowy w firmowym aucie 9,5%[/color]
>
> Taa, a nadety facet z komorka w jednej lapie i petem w drugiej?[/color]

Często spotykany kretyn blokujący na przykład skrzyżowanie czy tory
tramwajowe. Czy częściej spotykany niż kobieta robiąca dokładnie to samo? No
nie wydaje mi się.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Los uśmiecha się do ludzi. A potem ich zdradza. ]
[ (Mogaba, Glen Cook "Żołnierze Żyją") ]

Dnia Wed, 26 Aug 2009 22:34:38 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
[color=blue]
> (...)[color=green]
>> Osobiście poruszam się komunikacją miejską (nie mam samochodu), do tego dość
>> często jeżdżę na rowerze. Czy to tylko powielanie stereotypu, to bym mocno
>> polemizował.[/color]
>
> Ależ polemizuj sobie do woli - w końcu to usenet :) Kiedyś też byłem
> podobnego zdania o kobietach "za kółkiem", ale życie to zwyczajnie
> zweryfikowało.[/color]

Artur - przyznam szczerze i bez żadnego przymusu - jest sporo kobiet, z
którymi jako pasażer będę podróżował bez grama wątpliwości. Jeżdżą moim
zdaniem bardzo dobrze, mózgu używają do myślenia, a nie do siedzenia na nim.
Wiem, że moja "polemika" jest dość ostrą generalizacją. Ale co ja Ci poradzę
na to, że rekreacyjnie jeżdżąc na rowerze często i gęsto, w sporej
większości przypadków okazuje się, że tym bezmyślnym użytkownikiem dróg
bardzo często jest kobieta?

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Zdolność precyzyjnej obserwacji jest zwykle nazywana cynizmem przez ]
[ tych, którzy jej nie posiadają. (George Bernard Shaw) ]


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:h72sq0$m8b$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:4a946dae$1@news.home.net.pl...
>[color=green][color=darkred]
>>> Pytałem też o zestaw (w kontekście pewnego chryslera) na co
>>> usłyszałem, że gość nie będzie psuł sobie wystroju :))[/color]
>> No, to czas, żeby sążnisty mandat od policji popsuł mu konto w
>> banku...[/color]
>
> Ten sążnisty mandat to raptem 50 zł. -:)))[/color]

Za brak zestawu? To nie 3 paczki? (wsześniej jedna... (paczka=100zł))
[color=blue]
> Dla takiego gościa to nie jest wydatek :))[/color]

Chyba dla nikogo nie jest...

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Alf/red/ wrote:[color=blue]
> A pieszych też będziemy ścigać? Bo dziś zostałem zjazgotany przez dwie
> panie za jazdę rowerem po drodze dla rowerów, bo one nie miały gdzie
> spacerować z córeczką (chodnik oddalony o metr klombu).[/color]

Naprawdę tak Cię to poruszyło? Pierwszy raz? Przywykniesz :D

pozdrawiam,
Kosu

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4a96a04b$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> Ten sążnisty mandat to raptem 50 zł. -:)))[/color]
> Za brak zestawu? To nie 3 paczki? (wsześniej jedna... (paczka=100zł))[/color]

Nie za brak zestawu lecz za słuchawkę przy uchu :)
No dobra, w nowym taryfikatorze (koniec 2008) - do 200 zł.
Pogoogluj za taryfikatorem mandatów. :)
Punktów - 0 (zero)

--
Pozdrawiam
Szuwaks


"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message
news:h73mgm$qqu$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> IMHO 80% niespodziewanych zachowan na drodze (nie mowie o agresywnej, ale
>> przewidywalnej jezdzie) to kobiety.[/color]
>
> Mam wrażenie, że coś si średnio wyszło z logiką tego zdania :) Wyszło na
> to, że 80% niespodziewanych zachowań na drodze to kobiety jeżdżące
> przewidywalnie :)[/color]
[color=blue][color=green]
>> IMHO 80% niespodziewanych zachowan na drodze to kobiety.[/color][/color]

Co jest niejasne w tym zdaniu? (wyrzucilem tylko nawias)

--
Axel

Sempiterna pisze:[color=blue]
>
> A co powiesz na przeglądanie kolorowych czasopism, leżących na przednim
> siedzeniu? :)[/color]

Gazeta to rzeczywiście przegięcie. Mnie błotnik przeorał młodzian spod
Lublina, który jadąc Rondem Babka czytał leżący na prawym siedzeniu plan
Warszawy. Chyba usprawiedliwiony, co?


Użytkownik "Konrad Brywczyński" <konradbryw@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h7boti$6bk$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Sempiterna pisze:[color=green]
>>
>> A co powiesz na przeglądanie kolorowych czasopism, leżących na
>> przednim siedzeniu? :)[/color]
>
> Gazeta to rzeczywiście przegięcie. Mnie błotnik przeorał młodzian spod
> Lublina, który jadąc Rondem Babka czytał leżący na prawym siedzeniu
> plan Warszawy. Chyba usprawiedliwiony, co?[/color]

IMVAO, nie jest usprawiedliwiony. To pipa, nie kierowca, może kogoś
zabić kiedyś, jak mu np. staruszka, czy dziecko wyjdzie, a on nie
zauważy, "bo se mapkie czyta".

--
"E, tam, oszukaństwo, oszukaństwo... Zwyczajna polityka!"
(C) Kazimierz Pawlak, do Kargula, o pomalowanej czarną pastą świni;
"Nie ma mocnych" - druga część tryptyku.

Skrypëk pisze:[color=blue]
>
> A bo wino nie wpływa na sprawność umysłową, a piwo tak?
> W jakiej gazecie to wyczytałeś?[/color]

Chmiel, który jest najpopularniejszą przyprawą piwa, ma właściwości
usypiające, silniejsze niż melisa i waleriana i to nawet tylko wąchany,
a nie spożywany.

On Mon, 24 Aug 2009 21:44:27 +0200, jerzu
<to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
>
>[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1616200,0,,policyjna_grupa_poscigowa__bat_na_motocyklistow,wiadomosc.html[/url][/color]

No i jedyny skutek, jaki na razie policja osiągnęła, to taki, że
motocykliści przeniesli się na ul. Puławską. Od kilku dni po godz.
22.00 śmigają od Poleczki do Wałbrzyskiej i nazad. Własnie rozpoczął
się kolejny odcinek serialu "Szybcy i wściekli w Warszawie".

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński [email]xxx.jerzu@poczta.onet.pl[/email]
[url]http://jerzu.waw.pl[/url] GG:129280 [url]http://bitnova.info/?p=495699[/url]
-> [url]http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates