ďťż
Prawo jazdy - Wroclaw
ďťż
Start
takie tam...
 
Witam,
chcialbym wyslac swoja Pania na kurs. Zalezy mi na dobrej cenie, ale nie
kosztem jakosci szkolenia. Milo by bylo, gdyby instruktorem byla
kobieta. Czy mozecie polecic jakies Szkoly Nauki Jazdy?
--
Reseller
GG:1794

Homo Sapiens Non Urinat Contra Ventum...



jesteś zazdrosny o swoją kobiete i dlatego instruktorem musi byc kobieta?
a tak powazniej, to wybierz jakas szkole blisko tarnogaju, tam gdzie sa
egzaminy, bo bez sensu robic jazdy w obszarze miasta, na ktorym egzaminowac
nie beda Twojej pani

Użytkownik "Reseller" <reseller@o2.pl> napisał w wiadomości
news:dup3bo$jge$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Witam,
> chcialbym wyslac swoja Pania na kurs. Zalezy mi na dobrej cenie, ale nie
> kosztem jakosci szkolenia. Milo by bylo, gdyby instruktorem byla kobieta.
> Czy mozecie polecic jakies Szkoly Nauki Jazdy?
> --
> Reseller
> GG:1794
>
> Homo Sapiens Non Urinat Contra Ventum...[/color]

Gr1926 napisał(a):[color=blue]
> jesteś zazdrosny o swoją kobiete i dlatego instruktorem musi byc kobieta?
> a tak powazniej, to wybierz jakas szkole blisko tarnogaju, tam gdzie sa
> egzaminy, bo bez sensu robic jazdy w obszarze miasta, na ktorym egzaminowac
> nie beda Twojej pani
>
> Użytkownik "Reseller" <reseller@o2.pl> napisał w wiadomości
> news:dup3bo$jge$1@atlantis.news.tpi.pl...
>[color=green]
>>Witam,
>>chcialbym wyslac swoja Pania na kurs. Zalezy mi na dobrej cenie, ale nie
>>kosztem jakosci szkolenia. Milo by bylo, gdyby instruktorem byla kobieta.
>>Czy mozecie polecic jakies Szkoly Nauki Jazdy?
>>--
>>Reseller
>>GG:1794
>>
>>Homo Sapiens Non Urinat Contra Ventum...[/color]
>
>
>[/color]
Kobieta instruktor to jej sugestia. To, ze jestem zazdrosny - owszem.
Mam o kogo.
A moze jakies namiary na Szkole z Tarnogaju z kobieta instruktorem?

--
Reseller
GG:1794

Homo Sapiens Non Urinat Contra Ventum...

Reseller napisał(a):
[color=blue]
> Kobieta instruktor to jej sugestia. To, ze jestem zazdrosny - owszem.
> Mam o kogo.[/color]

Trochę zazdrości to i rozumiem, ale taka to już chyba przesada.
[color=blue]
> A moze jakies namiary na Szkole z Tarnogaju z kobieta instruktorem?[/color]

Poszukaj w archiwum, o szkołach jazdy było tu już n razy.

Btw. Tnij cytaty.

--
* Moralność upada na coraz wygodniejsze posłania.
* GyGy: 1327427
* mail: [url]http://cerbermail.com/?hHgQBdOOrK[/url]
* Pozdr, sez.



[color=blue]
> chcialbym wyslac swoja Pania na kurs.[/color]

Moze najpierw sprawdz czy sie nadaje do kierowania.

Reseller napisał(a):[color=blue]
> Witam,
> chcialbym wyslac swoja Pania na kurs. Zalezy mi na dobrej cenie, ale nie
> kosztem jakosci szkolenia. Milo by bylo, gdyby instruktorem byla
> kobieta. Czy mozecie polecic jakies Szkoly Nauki Jazdy?[/color]

Już był post na ten temat... (Temat: "Kurs na prawo jazdy - co
polecacie?" z 13.01.2006 g. 15:03)

Osobiście wybrałem "KURSANT" i jestem póki co bardzo zadowolony.
Jeździmy prawie cały czas po strefie egzaminacyjnej, czyli tam gdzie
będziemy jeździć podczas egzaminu państwowego. Jednak jeżeli mamy ochotę
i czujemy się na siłach to można przekonać instruktora na dalszą
wycieczkę ;) W ogóle zależy im na kursantach to widać :-) Polecam.

> Witam,[color=blue]
> chcialbym wyslac swoja Pania na kurs. Zalezy mi na dobrej cenie, ale nie
> kosztem jakosci szkolenia. Milo by bylo, gdyby instruktorem byla kobieta.
> Czy mozecie polecic jakies Szkoly Nauki Jazdy?[/color]

sama jestem kobietą i szczerze polecam Wolski i Gliga na ulicy Kruczej,
zdaje się ze adres netowy to [url]www.szkolajazdy.pl[/url] miałam instruktora mężczyznę
w starszym wieku, świetny gość, opanowany, przemiły, z dobrym dowcipem.
Zdałam za 1 razem.
Aha, jazdy odbywały się w terenie egzaminacyjnym, znałam je jak własną
kieszeń,

Nusia


Użytkownik "Reseller" <reseller@o2.pl> napisał w wiadomości
[color=blue]
> Kobieta instruktor to jej sugestia. To, ze jestem zazdrosny - owszem. Mam
> o kogo.
> A moze jakies namiary na Szkole z Tarnogaju z kobieta instruktorem?[/color]

Elo!

polecam szkołe Kursant (ul. Gazowa) więc w samym środeczku strefy :)
Ja jeździlam z panią Elą (ale ktos kiedyś pisal na grupie, ze juz tam nie
pracuje). Jak ja jezdzilam (jakieś 3 lata tamu) to była jeszcze jedna pani
ale nie pamiętam imienia.
Tak czy inaczej baardzo polecam tę szkolę bo naprawde bardzo dobrze uczą -
polecam pana Wiesia :) (jechalam z nim tylko 2h ale bylo super :) -
praktycznie w ogóle sie nie odzywa wiec trzyma trochę egzaminacyjny klimat
:) (inna sprawa, ze jechalam super więc nie musial się odzywac :P) W tej
szkole uczy też pan Tadziu ale on troche przytruwa, gada głupoty wiec nie
polecam. Obaj szefowie (nie pamiętam już ich imion) są swietni.
Jakis czas temu szkola byla nr 1 pod względem zdawalnosci, teraz pewnie też
gdzieś w ścislej czolówce.
Już się po raz któryś nie będe chwalić jak super zdalam egzamin wieć po
prostu: polecam bardzo :)

Pozdr!
Ania

Nusia napisał(a):[color=blue][color=green]
>>Witam,
>>chcialbym wyslac swoja Pania na kurs. Zalezy mi na dobrej cenie, ale nie
>>kosztem jakosci szkolenia. Milo by bylo, gdyby instruktorem byla kobieta.
>>Czy mozecie polecic jakies Szkoly Nauki Jazdy?[/color]
>
>
>
> sama jestem kobietą i szczerze polecam Wolski i Gliga na ulicy Kruczej,
> zdaje się ze adres netowy to [url]www.szkolajazdy.pl[/url] miałam instruktora mężczyznę
> w starszym wieku, świetny gość, opanowany, przemiły, z dobrym dowcipem.
> Zdałam za 1 razem.
> Aha, jazdy odbywały się w terenie egzaminacyjnym, znałam je jak własną
> kieszeń,
>
> Nusia
>
>
>[/color]
a ja kompletnie nie polecam tej szkoly, rozwklekli mi kurs w
czasie....zaczelam w styczniu to pod koniec kwietnia sie
moglam zapisac na egzamin. wiecznie instruktor nie mogl, nie
mial jak, spoznial sie alb nie jezdzilismy bo pada snieg. w
ogole nie przygotowali mnie do placu bo jechalismy np na
nowy dwor zaplacic jego rachunek. potem na kurs doszkalajacy
po 3 (niestety :( ) niezdanych egzaminach poszlam doTESTu
na lelewela. tam po przejechaniu 5 godzin zdalam za
pierwszym razem czyli w sumie za 4.

--
Justyna/walkie!
[url]http://walkie.cegla.art.pl[/url]
mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]

> a ja kompletnie nie polecam tej szkoly, rozwklekli mi kurs w[color=blue]
> czasie....zaczelam w styczniu to pod koniec kwietnia sie moglam zapisac na
> egzamin. wiecznie instruktor nie mogl, nie mial jak, spoznial sie alb nie
> jezdzilismy bo pada snieg. w ogole nie przygotowali mnie do placu bo
> jechalismy np na nowy dwor zaplacic jego rachunek.[/color]

hmm, trzeba było dzwonić do biura i domagać się zmiany instruktora, ja bym
tak zrobiła. Z moim jeździłam czy było 40 stopni upału czy tez padał deszcz
z gradobiciem i piorunami. Więcej asertywności :)

pozdrawiam
Nusia

Nusia napisał(a):[color=blue][color=green]
>>a ja kompletnie nie polecam tej szkoly, rozwklekli mi kurs w
>>czasie....zaczelam w styczniu to pod koniec kwietnia sie moglam zapisac na
>>egzamin. wiecznie instruktor nie mogl, nie mial jak, spoznial sie alb nie
>>jezdzilismy bo pada snieg. w ogole nie przygotowali mnie do placu bo
>>jechalismy np na nowy dwor zaplacic jego rachunek.[/color]
>
>
> hmm, trzeba było dzwonić do biura i domagać się zmiany instruktora, ja bym
> tak zrobiła. Z moim jeździłam czy było 40 stopni upału czy tez padał deszcz
> z gradobiciem i piorunami. Więcej asertywności :)
>
> pozdrawiam
> Nusia
>
>
>[/color]
asertywnosci mi nie brak, uwierz mi
a biuro moje interwncje olewalo, zainteresowali sie dopiero
jak konczylam...
u kogo jezdzilas?

--
Justyna/walkie!
[url]http://walkie.cegla.art.pl[/url]
mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]

Dnia Thu, 09 Mar 2006 14:21:39 +0100, Rafoo naskrobałeś/łaś:
[color=blue]
>Osobiście wybrałem "KURSANT" i jestem póki co bardzo zadowolony.
>Jeździmy prawie cały czas po strefie egzaminacyjnej, czyli tam gdzie
>będziemy jeździć podczas egzaminu państwowego. Jednak jeżeli mamy ochotę
>i czujemy się na siłach to można przekonać instruktora na dalszą
>wycieczkę ;) W ogóle zależy im na kursantach to widać :-) Polecam.[/color]
Szczerze mówiąc, szkoła która "uczy" tylko strefy egaminacyjnej i która
puszcza kursatna "który czuje się na siłach" gdzieś dalej, to nie jest
szkoła jazdy.
Ty masz się na kursie nauczyć jeździć w różnych warunkach, miejscach,
a nie uczyć ßię na pamięć układu 9 ulic!
Ja na kursie jeździłam w mieście, poza miastem, na autostradzie,
w godzinach szczytu i w nocy. I zdałam egzamin za pierwszym razem. A Ci
którzy ze mną teraz jeżdzą mówią, że jestem całkiem niezłym kierowcą.

Zupełnie nie rozumiem uczenia się na pamięć strefy...

--
Mirai, pierwsza, jedyna, niepowtarzalna
12 latka no 1. on p.r.a
Proud Member of S.W.A.T. & Woosh Club
Mleka nie ma, a koty do wykarmienia


Użytkownik "Agata Rabska" <mirai@SPAM-PRECZ.hell.pl> napisał w wiadomości
[color=blue]
> Ty masz się na kursie nauczyć jeździć w różnych warunkach, miejscach,
> a nie uczyć ßię na pamięć układu 9 ulic!
> Ja na kursie jeździłam w mieście, poza miastem, na autostradzie,
> w godzinach szczytu i w nocy. I zdałam egzamin za pierwszym razem. A Ci
> którzy ze mną teraz jeżdzą mówią, że jestem całkiem niezłym kierowcą.
>
> Zupełnie nie rozumiem uczenia się na pamięć strefy...[/color]

Czasami idąc na kurs zdarza się, że ktoś już potrafi prowadzić auto. Wtedy
nauka strefy staje się pomocna.
Ja zdając egamin znałam strefę na blaszkę mimo, że mieszkam na drugim końcu
miasta. Teraz jezdzę na ogół w zupełnie innej części miasta i też nie mam
zadnych problemow.
Poza tym, jak wiadomo, egzamin to dość stresująca sprawa i czasami nie każdy
zwraca uwagę na znaki (mimo, ze oczywiście powinien) i najczęsciej na
egzaminie nie wychodzi mu to na dobre. Poza tym przed egzaminem nikt nie wie
gdzie będzie miał za zadanie pojechać; znajomość terenu, imo, daje jako
takie poczucie pewności.
Jasne, że na kursie człowiek ma się nauczyć jeździć w różnych warunkach
(choć np. jeżdząc w lecie nie ma jak sprobować jazdy po śniegu czy lodzie).
Jeśli nauczysz sie dobrze jezdzić w strefie to nie powinno być problemow w
jezdzeniu poza nią. A przed egzaminem znajomość strefy to dodatkowy plus
wiec nie ma sensu na siłe z niej uciekać.

Pozdr.
Ania

Dnia Sun, 12 Mar 2006 00:18:18 +0100, Ania naskrobałeś/łaś:
[color=blue][color=green]
>> Zupełnie nie rozumiem uczenia się na pamięć strefy...[/color]
>Czasami idąc na kurs zdarza się, że ktoś już potrafi prowadzić auto. Wtedy
>nauka strefy staje się pomocna.
>Ja zdając egamin znałam strefę na blaszkę mimo, że mieszkam na drugim końcu
>miasta. Teraz jezdzę na ogół w zupełnie innej części miasta i też nie mam
>zadnych problemow.
>Jasne, że na kursie człowiek ma się nauczyć jeździć w różnych warunkach
>(choć np. jeżdząc w lecie nie ma jak sprobować jazdy po śniegu czy lodzie).
>Jeśli nauczysz sie dobrze jezdzić w strefie to nie powinno być problemow w
>jezdzeniu poza nią. A przed egzaminem znajomość strefy to dodatkowy plus
>wiec nie ma sensu na siłe z niej uciekać.[/color]
Oczywiście.
Ale zwróć uwagę jakim tonem napisał mój przedpiśca. Że wyjeżdżają ze
strefy "jak się czują na siłach". Znaczy kto, samochód czy instruktor?
To jest zadanie instruktora, żenby nauczyć jazdy tak, aby się nie bać
jeździć po mieście...

--
Mirai, pierwsza, jedyna, niepowtarzalna
12 latka no 1. on p.r.a
Proud Member of S.W.A.T. & Woosh Club
Mleka nie ma, a koty do wykarmienia

Agata Rabska napisał(a):

[ciach...]
[color=blue]
> Zupełnie nie rozumiem uczenia się na pamięć strefy...[/color]

Strefa to nie wszystko, pisalem posta, zeby uslyszec opinie o dobrych
szkolach, nie takich co ucza malpy, na ktorym skrzyzowaniu trzeba sie
zatrzymac - "strefa egzaminacyjna". Ale takich, ktore generalnie
oswajaja z prowadzeniem samochodu. Mam niestety doswiadczenia ze szkoly
jady mojej siostry - nauczyli ja do egzaminu a nie do jazdy!!! Nie
chwalac sie mam duzy udzial w tym, ze traz bardzo dobrze prowadzi
samochod. Choc prawko zdobyla bez mojego udzialu. Ona uzyskala prawko a
ja ja nauczylem jezdzic - tak mozna w duzym uproszczeniu napisac.
--
Reseller
GG:1794

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates