Czołem. Dzwonię tam i pytam, czy wykonują badanie takie-to-a-takie. Pani nie wie, bo nie jest lekarzem. Pytam, czy mogę im wysłać mejlem fotokopię skierowania. - Nie. Musi pan się do nas pofatygować ze skierowaniem. - Proszę pani - żyjemy w XXI wieku. *NIE WIERZĘ* , że nikt u was nie odbiera poczty elektronicznej... - Niestety, nikt nie odbiera. Musi się pan pofatygować ze skierowaniem.
No i szczeną o podłogę...
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek.
Użytkownik "Pyrtek" <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> napisał w wiadomości news:hnlh35$hoa$1@news.onet.pl...[color=blue] >Czołem. >Dzwonię tam i pytam, czy wykonują badanie takie-to-a-takie. >Pani nie wie, bo nie jest lekarzem. >Pytam, czy mogę im wysłać mejlem fotokopię skierowania. >- Nie. Musi pan się do nas pofatygować ze skierowaniem. >- Proszę pani - żyjemy w XXI wieku. *NIE WIERZĘ* , że nikt u was nie >odbiera poczty elektronicznej... >- Niestety, nikt nie odbiera. Musi się pan pofatygować ze skierowaniem.[/color] [color=blue] >No i szczeną o podłogę...[/color]
Po prostu baba spuscila Cie ze schodow najkrotsza droga. Trzeba sie osobiscie pofatygowac i tyle.
Ghost pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Pyrtek" <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> napisał w > wiadomości news:hnlh35$hoa$1@news.onet.pl...[color=green] >> Czołem. >> Dzwonię tam i pytam, czy wykonują badanie takie-to-a-takie. >> Pani nie wie, bo nie jest lekarzem. >> Pytam, czy mogę im wysłać mejlem fotokopię skierowania. >> - Nie. Musi pan się do nas pofatygować ze skierowaniem. >> - Proszę pani - żyjemy w XXI wieku. *NIE WIERZĘ* , że nikt u was nie >> odbiera poczty elektronicznej... >> - Niestety, nikt nie odbiera. Musi się pan pofatygować ze skierowaniem.[/color] > [color=green] >> No i szczeną o podłogę...[/color] > > Po prostu baba spuscila Cie ze schodow najkrotsza droga. Trzeba sie > osobiscie pofatygowac i tyle.[/color]
No - to mi właśnie powiedziała, nie musisz mi tłumaczyć. Nie podpisuję się "blondynka". Pofatygować, aby usłyszeć "nie, tego badania u nas nie robimy" ? Twoim zdaniem to normalne? Przespałeś minione 20 lat? Mam tracić 2-3 godziny, aby "pocałować klamkę", bo komuś nie chce się zerknąć na ekran?
--
Tnx. Pzdr. Pyrtek
Użytkownik "pyrtek" <upixb_at_lykamspam_pl@null.com> napisał w wiadomości news:hnlid6$kq3$1@news.onet.pl... [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Czołem. >>> Dzwonię tam i pytam, czy wykonują badanie takie-to-a-takie. >>> Pani nie wie, bo nie jest lekarzem. >>> Pytam, czy mogę im wysłać mejlem fotokopię skierowania. >>> - Nie. Musi pan się do nas pofatygować ze skierowaniem. >>> - Proszę pani - żyjemy w XXI wieku. *NIE WIERZĘ* , że nikt u was nie >>> odbiera poczty elektronicznej... >>> - Niestety, nikt nie odbiera. Musi się pan pofatygować ze skierowaniem.[/color][/color] >[color=green][color=darkred] >>> No i szczeną o podłogę...[/color][/color] >[color=green] >> Po prostu baba spuscila Cie ze schodow najkrotsza droga. Trzeba sie >> osobiscie pofatygowac i tyle.[/color][/color] [color=blue] >No - to mi właśnie powiedziała, nie musisz mi tłumaczyć. Nie podpisuję się >"blondynka". >Pofatygować, aby usłyszeć "nie, tego badania u nas nie robimy" ?[/color]
Rezonans to rezonans, watpie czy "czegos nie robia". [color=blue] >Twoim zdaniem to normalne?[/color]
Kwestia definicji normalne. [color=blue] >Przespałeś minione 20 lat?[/color]
Blondynka nie jest sie z powodu podpisu, tylko np. skutkiem np. wniosku jak wyzej. [color=blue] >Mam tracić 2-3 godziny, aby "pocałować klamkę", bo komuś nie chce się >zerknąć na ekran?[/color]
2-3 godziny? Na pewno masz jakas pracownie blizej.
BTW 1. Jak dostalem skierowanie na rezonas moj lekarz powiedzial mi gdzie moge z tym isc. 2. Poszedlem gdzie indziej i w ogole nie zastanawialem sie robia/nie robia - nie slyszalem by byly rozne maszyny do watraby i nerek.
W poprzednim odcinku pyrtek pisał:[color=blue] > Mam tracić 2-3 godziny, aby "pocałować klamkę", bo komuś nie chce się > zerknąć na ekran?[/color]
No spoko, ale chyba nikt nie każe Ci robić badań własnie tam, nie? Wolny rynek, nie odpowiada oferta, obsługa to idziesz gdzie indziej.
-- ..: xmpp: [email]piotr@tu.wklej.moje.nazwisko.pl[/email] .:. gg: 2098927 :. [url]www.suchowski.pl[/url]
> No i szczeną o podłogę...
Ciesz się, że mają przynajmniej telefony ;-)
> Rezonans to rezonans, watpie czy "czegos nie robia".
Niezupełnie... z tego co wiem jest różnica co się bada, ale przede wszystkim KOGO - z tego co wiem, to na przykład nie chcą robić badań dzieciom, bo się wiercą... wiem, głupie tłumaczenie, ale tak jest... Może autora to nie dotyczy, ale tak mówię, że wychodzenie z założenia "rezonans to rezonans" w tym kraju może okazać się zgubne ;)...
-- Pozdrawiam Konop
Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnm86m$iig$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Rezonans to rezonans, watpie czy "czegos nie robia".[/color] > > Niezupełnie... z tego co wiem jest różnica co się bada, ale przede > wszystkim KOGO - z tego co wiem, to na przykład nie chcą robić badań > dzieciom, bo się wiercą... wiem, głupie tłumaczenie, ale tak jest...[/color]
Nie wiem w czym to ma byc glupie skoro tam faktycznie trzeba lezec jak kloda - tylko, ze to jest bez znaczenia bo dotyczy kazdej pracowni. [color=blue] > Może autora to nie dotyczy, ale tak mówię, że wychodzenie z założenia > "rezonans to rezonans" w tym kraju może okazać się zgubne ;)...[/color]
Zgubne dla kogo i niby czemu?
> Nie wiem w czym to ma byc glupie skoro tam faktycznie trzeba lezec jak[color=blue] > kloda - tylko, ze to jest bez znaczenia bo dotyczy kazdej pracowni.[/color]
No właśnie, o to chodzi... wszędzie trzeba leżeć, a mało kto to robi, a jednak... gdyby to badanie się im opłacało, to by robili i się starali ;)... a tak? [color=blue][color=green] >> Może autora to nie dotyczy, ale tak mówię, że wychodzenie z założenia >> "rezonans to rezonans" w tym kraju może okazać się zgubne ;)...[/color] > Zgubne dla kogo i niby czemu?[/color]
Zgubne, bo się okazuje, że rezonans dla dzieci to nie to samo, co rezonans dla dorosłych itp... Jak wyjdziesz z założenia, że tak jest, to Cię może czekać niemiłe rozczarowanie (np. umówią na termin przez telefon, a jak później dostaną papiery, to odwołają termin, bo wtedy zobaczą że dziecko ;P)..
-- Pozdrawiam Konop
w wiadomości: hnm86m$iig$1@inews.gazeta.pl, Konop <konoppo@gazeta.pl> napisał(a):[color=blue][color=green] >> Rezonans to rezonans, watpie czy "czegos nie robia".[/color] > > Niezupełnie... z tego co wiem jest różnica co się bada, ale przede > wszystkim KOGO - z tego co wiem, to na przykład nie chcą robić badań > dzieciom, bo się wiercą... wiem, głupie tłumaczenie, ale tak jest... > Może autora to nie dotyczy, ale tak mówię, że wychodzenie z założenia > "rezonans to rezonans" w tym kraju może okazać się zgubne ;)...[/color]
Ale właśnie na Truchana w Chorzowie to szpital dziecięcy, więc raczej dzieciom chyba muszą jakoś.
pozdrawiam Tatiana -- W małżeństwie powinno się walczyć bezustannie przeciw potworowi, który pożera wszystko: przyzwyczajeniu /Honore de Balzac/
Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnmkov$r4f$2@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Nie wiem w czym to ma byc glupie skoro tam faktycznie trzeba lezec jak >> kloda - tylko, ze to jest bez znaczenia bo dotyczy kazdej pracowni.[/color] > > No właśnie, o to chodzi... wszędzie trzeba leżeć, a mało kto to robi, a > jednak... gdyby to badanie się im opłacało, to by robili i się starali > ;)... a tak?[/color]
Rzeco? [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Może autora to nie dotyczy, ale tak mówię, że wychodzenie z założenia >>> "rezonans to rezonans" w tym kraju może okazać się zgubne ;)...[/color] >> Zgubne dla kogo i niby czemu?[/color] > > Zgubne, bo się okazuje, że rezonans dla dzieci to nie to samo, co rezonans > dla dorosłych itp... Jak wyjdziesz z założenia, że tak jest, to Cię może > czekać niemiłe rozczarowanie (np. umówią na termin przez telefon, a jak > później dostaną papiery, to odwołają termin, bo wtedy zobaczą że dziecko > ;P)..[/color]
Ale zauwazyles, ze "w tym kraju" nie umawiaja przez telefon, wiec czemu niby jest "zgubne w tym kraju"?
Użytkownik "Xena" <xena2007_blabla@op.pl> napisał w wiadomości news:hnmn67$33l$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] >w wiadomości: hnm86m$iig$1@inews.gazeta.pl, > Konop <konoppo@gazeta.pl> napisał(a):[color=green][color=darkred] >>> Rezonans to rezonans, watpie czy "czegos nie robia".[/color] >> >> Niezupełnie... z tego co wiem jest różnica co się bada, ale przede >> wszystkim KOGO - z tego co wiem, to na przykład nie chcą robić badań >> dzieciom, bo się wiercą... wiem, głupie tłumaczenie, ale tak jest... >> Może autora to nie dotyczy, ale tak mówię, że wychodzenie z założenia >> "rezonans to rezonans" w tym kraju może okazać się zgubne ;)...[/color] > > Ale właśnie na Truchana w Chorzowie to szpital dziecięcy, więc raczej > dzieciom chyba muszą jakoś.[/color]
Daja sie im napic kakało ze wkładkom przed przeswietleniem.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|