Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września będzie obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę w tej sprawie.
[url]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5444461,Od_wrzesnia_zakaz_palenia_na_przystankach_w_Warszawie.html[/url]
a ja myslalam, ze ten zakaz jest od dawna...
Ostatnio siliana wypocił(a): [color=blue] > Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września > będzie obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę > w tej sprawie.[/color]
Nareszcie! Bede mogl sobie legalnie stac pod wiata nie duszac sie dymem papierosowym. Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym przepisem.
-- Pozdrawiam Vokal [url]www.vokal.glt.pl[/url]
Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:g55npl$9j7$1@news.onet.pl...
(zakaz palenia)[color=blue] > Nareszcie! Bede mogl sobie legalnie stac pod wiata nie duszac sie > dymem papierosowym. Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym > przepisem.[/color]
Ja mam pewien pomysł... w związku ze stanem zdrowia biorę teraz leki osłabiające przyswajanie cukru. Ich charakterystyczną cechą jest objaw uboczny - pierdzi się po tym. Słyszalnie i odczuwalnie. Może zrobić tak: Gość pali, też wejść pod dach i strzelić dwupierdziana kapustnego? No co, on smrodzi, to chyba i mnie wolno?
-- D4
Dnia Thu, 10 Jul 2008 19:26:11 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja siliana <tu.wpisz.nick@orange.pl> nadala: [color=blue] > Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 wrzeœnia bêdzie > obowi¹zywa³ zakaz palenia. Sto³eczni radni przyjêli dziœ uchwa³ê w tej > sprawie.[/color]
Bogu w niebiesiech niech będą dzięki. Jak jeszcze tylko zakaz będzie egzekwowany to chyba sie upiję ze szczęścia.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
siliana pisze:[color=blue] > Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września będzie > obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę w tej > sprawie.[/color]
Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu, w którym w każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, która będzie bezpośrednio narażona na dym papierosowy. Kto chce palić, niech pali u siebie w domu (ale nie na balkonie) lub miejscach do tego specjalnie przeznaczonych. Kiedy w końcu palący będą szanowali prawa osób niepalących do bycia zdrowym?
Prawdziwe kuriozum przeżywałem na koncercie Metalliki w Chorzowie, gdzie były osoby palące w tłumie w przerwach między koncertami.
-- Wiktor
Dnia pięknego Thu, 10 Jul 2008 21:39:47 +0200, osobnik zwany Sempiterna wystukał: [color=blue] > Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości > news:g55npl$9j7$1@news.onet.pl... > > (zakaz palenia)[color=green] >> Nareszcie! Bede mogl sobie legalnie stac pod wiata nie duszac sie dymem >> papierosowym. Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym >> przepisem.[/color] > > Ja mam pewien pomysł... w związku ze stanem zdrowia biorę teraz leki > osłabiające przyswajanie cukru. > Ich charakterystyczną cechą jest objaw uboczny - pierdzi się po tym. > Słyszalnie i odczuwalnie. > Może zrobić tak: Gość pali, też wejść pod dach i strzelić dwupierdziana > kapustnego? No co, on smrodzi, to chyba i mnie wolno?[/color]
10/10 :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > siliana pisze:[color=green] >> Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września >> będzie obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę >> w tej sprawie.[/color] > > Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu, w którym > w każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, która będzie > bezpośrednio narażona na dym papierosowy. > Kto chce palić, niech pali u siebie w domu (ale nie na balkonie) lub > miejscach do tego specjalnie przeznaczonych.[/color]
Ojezusmaryja. A co to znaczy "w każdej chwili?" Znaczy ile metrów od przystanku trza z tym papierosem stanąć i na jak szerokim chodniku, by taki przewrażliwiony nie mógł powiedzieć że go naraziłem? I co to jest bezpośrednie narażenie na dym i czym się różni od pośredniego? [color=blue] > Kiedy w końcu palący będą szanowali prawa osób niepalących do bycia > zdrowym?[/color]
Z paranoi cię to nie wyleczy.
Dnia Thu, 10 Jul 2008 22:33:39 +0200, Skrypëk napisał(a): [color=blue] > by taki > przewrażliwiony nie mógł powiedzieć że go naraziłem?[/color]
hmm.. masakkrytyczna 'powodujaca' korki to zlo straszne, ale jak kogos realnie narazasz na raka to juz lajcik? i ten ktos jest na pewno przewrazliwiony. Ciekawe podejscie, nie ukrywam -- marcin
zly nabazgrał:[color=blue] > Dnia Thu, 10 Jul 2008 22:33:39 +0200, Skrypëk napisał(a): >[color=green] >> by taki >> przewrażliwiony nie mógł powiedzieć że go naraziłem?[/color] > > hmm.. masakkrytyczna 'powodujaca' korki to zlo straszne, ale jak kogos > realnie narazasz na raka to juz lajcik? i ten ktos jest na pewno > przewrazliwiony. Ciekawe podejscie, nie ukrywam[/color]
Tak samo realne jest to zagrożenie rakiem jak bajki o foliowych torebkach, globalnym ociepleniu i szkodliwości BTSów.
Skrypëk pisze: [color=blue] > Z paranoi cię to nie wyleczy.[/color]
Paranoją jest to, że idąc sobie chodnikiem muszę wdychać dym puszczany przez osobę idącą przede mną, obok mnie, itd. Paranoją jest to, że idąc do restauracji muszę jeść jedzenie w smrodzie papierosowym. Paranoją jest to, że siedząc sobie na balkonie czuję smród papierosów sąsiada. Paranoją jest to, że jadąc windą czuję smród papierosów od palaczy. .... Ja nikomu w twarz nie smrodzę i po prostu proszę o to samo.
-- Wiktor
W dniu 10-07-2008 21:26, Vokal pisze: [color=blue] > papierosowym. Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym przepisem.[/color]
Oby. Banda antynikotyników.
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
Tomasz Szczesniak napisał:[color=blue] > to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color]
Byle nie na przystanku albo placu zabaw. Bo tego nie wolno już od jakiegoś czasu.
-- Alf/red/
"Sempiterna" napisał: [color=blue] > Może zrobić tak: Gość pali, też wejść pod dach i strzelić dwupierdziana > kapustnego? No co, on smrodzi, to chyba i mnie wolno?[/color]
Owszem, wolno. Nawet wtedy, kiedy w pobliżu nie ma żadnego palacza. Bo nikt się nie odważy na wprowadzenie (i egzekwowanie) zakazu pierdzenia, charkania, czytania "Wybiórczej", smarkania, kichania i kasłania "na radar", bekania, obżerania się, plucia itp. obrzydliwych zachowań w miejscach publicznych. Ale chędożonego palacza należy pogonić (najlepiej do rezerwatu w Australii, nieprawdaż Pani Joanno?), aby nie zagłuszał aromatów płynących z rur wydechowych ruszających z przystanku autobusów i startujących spod świateł samochodów. Od razu poczujemy się zdrowsi.
JoteR
JoteR nabazgrał:[color=blue] > "Sempiterna" napisał: >[color=green] >> Może zrobić tak: Gość pali, też wejść pod dach i strzelić dwupierdziana >> kapustnego? No co, on smrodzi, to chyba i mnie wolno?[/color] > > Owszem, wolno. Nawet wtedy, kiedy w pobliżu nie ma żadnego palacza. Bo > nikt się nie odważy na wprowadzenie (i egzekwowanie) zakazu pierdzenia, > charkania, czytania "Wybiórczej", smarkania, kichania i kasłania "na > radar", bekania, obżerania się, plucia itp. obrzydliwych zachowań w > miejscach publicznych. Ale chędożonego palacza należy pogonić (najlepiej > do rezerwatu w Australii, nieprawdaż Pani Joanno?), aby nie zagłuszał > aromatów płynących z rur wydechowych ruszających z przystanku autobusów i > startujących spod świateł samochodów.[/color]
i gówien na trawnikach, pawi na chodnikach, szczyn w bramach, kebabów i starych ludzi. Przy tym wszystkim dym papierosowy to delikatna perfuma, ale niektórzy na tytoń mają uczulenie jak na pyłki kwiatów.
A.L. nabazgrał:[color=blue] > On Thu, 10 Jul 2008 22:15:42 +0200, Wiktor <a@a.pl> wrote: >[color=green] >> siliana pisze:[color=darkred] >>> Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września >>> będzie obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę >>> w tej sprawie.[/color] >> >> Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu, w którym >> w każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, która będzie >> bezpośrednio narażona na dym papierosowy. >> Kto chce palić, niech pali u siebie w domu (ale nie na balkonie) lub >> miejscach do tego specjalnie przeznaczonych.[/color] > > Ja znow napisze o USA: w wielu miejscach nie mozna palic u siebie w > domu takze. Miedzy innymi (a zwlaszcza) w wielopietrowych luksusowych > domach z mieszkaniami powyzej milona dolcow. > > Nadodatek, mozna byc wyrzuconym z pracy jezeli w trakcie przyjmowania > do pracy osobnik podal ze jest niepalacy a w istocie jest palacy.[/color]
Socjalistyczny totalitaryzm opanował nawet te wspaniałe, demokratyczne niegdyś, US of A? Musi stąd mają tera kryzys.
Wiktor wrote: [color=blue] > Ja nikomu w twarz nie smrodzę i po prostu proszę o to samo.[/color]
A Tik-Taki ssiesz? yamma
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> Z paranoi cię to nie wyleczy.[/color] > > Paranoją jest to, że idąc sobie chodnikiem muszę wdychać dym puszczany > przez osobę idącą przede mną, obok mnie, itd. > Paranoją jest to, że idąc do restauracji muszę jeść jedzenie w smrodzie > papierosowym. > Paranoją jest to, że siedząc sobie na balkonie czuję smród papierosów > sąsiada. > Paranoją jest to, że jadąc windą czuję smród papierosów od palaczy.[/color]
Na paranoję i uczulenia są ponoć jakieś leki. Spróbuj może na początek trochę medycyny naturalnej: [url]http://kobieta.wp.pl/kat,75074,title,Abstynencja-prowadzi-do-depresji,wid,10139995,wiadomosc2.html?ticaid=16385[/url]
W dniu 10-07-2008 23:22, A.L. pisze: [color=blue] > domu takze. Miedzy innymi (a zwlaszcza) w wielopietrowych luksusowych > domach z mieszkaniami powyzej milona dolcow.[/color]
Czas chyba szykować się do emigracji jeśli za średni standard w Warszawie trzeba zapłacić tyle co za luksus w Ameryce...
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
W dniu 2008-07-10 22:13 Tomasz Szczesniak napisał/a:[color=blue] > Dnia Thu, 10 Jul 2008 19:26:11 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja > siliana <tu.wpisz.nick@orange.pl> nadala: > [color=green] >> Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 wrzeÂśnia bĂŞdzie >> obowiÂązywaÂł zakaz palenia. StoÂłeczni radni przyjĂŞli dziÂś uchwa³ê w tej >> sprawie.[/color] > > Bogu w niebiesiech niech będą dzięki. Jak jeszcze tylko zakaz będzie > egzekwowany to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color]
Każdy pijak szuka sobie pretekstu/okazji.
-- animka
W dniu 2008-07-10 22:33 Skrypëk napisał/a: [color=blue] > Ojezusmaryja. [/color]
Nie możesz sobie wzywać swojego Boga?
-- animka
W dniu 2008-07-10 23:09 Wiktor napisał/a: [color=blue] > Ja nikomu w twarz nie smrodzę i po prostu proszę o to samo.[/color]
Pewnie smrodzisz czym innym, moźe tak jak ten smrodliwy (tfu!) co napisał parę postów wyżej.
-- animka
Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości news:g55u9r$5pd$1@news.interia.pl...[color=blue] > "Sempiterna" napisał: >[color=green] >> Może zrobić tak: Gość pali, też wejść pod dach i strzelić >> dwupierdziana kapustnego? No co, on smrodzi, to chyba i mnie wolno?[/color] > > Owszem, wolno. Nawet wtedy, kiedy w pobliżu nie ma żadnego palacza. Bo > nikt się nie odważy na wprowadzenie (i egzekwowanie) zakazu > pierdzenia,[/color]
Nie zamierzam pierdzieć, jeśli nikt nie pali. [color=blue] > charkania, czytania "Wybiórczej", smarkania, kichania i kasłania "na > radar", bekania, obżerania się, plucia itp. obrzydliwych zachowań w > miejscach publicznych. Ale chędożonego palacza należy pogonić > (najlepiej do rezerwatu w Australii, nieprawdaż Pani Joanno?), aby nie > zagłuszał aromatów płynących z rur wydechowych ruszających z > przystanku autobusów i startujących spod świateł samochodów. Od razu > poczujemy się zdrowsi.[/color]
Ale pal sobie z dala ode mnie. Nie zakazuję ci palenia. Nie chcę, aby.ś zmuszał mnie do wdychania twojego dymu.
-- D4
W dniu 2008-07-10 23:28 yamma napisał/a:[color=blue] > Wiktor wrote: > [color=green] >> Ja nikomu w twarz nie smrodzę i po prostu proszę o to samo.[/color] > > A Tik-Taki ssiesz?[/color]
ROTFL :-)
-- animka
Użytkownik "Skrypëk" <skrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:g55uq1$95r$1@news.albasani.net...[color=blue][color=green] >> aromatów płynących z rur wydechowych ruszających z przystanku >> autobusów i >> startujących spod świateł samochodów.[/color] > > i gówien na trawnikach, pawi na chodnikach, szczyn w bramach, kebabów > i starych ludzi. Przy tym wszystkim dym papierosowy to delikatna > perfuma, ale niektórzy na tytoń mają uczulenie jak na pyłki kwiatów.[/color]
Jak wejdę do spożywczaka przy moim osiedlu, to też mało nie haftnę, zapach nie do porównania z niczym... BTW... czy freon ma zapach? Albo takiego środka do mycia podłóg używają...
-- D4
W dniu 2008-07-10 23:26 Skrypëk napisał/a: [color=blue] > i gówien na trawnikach, pawi na chodnikach, szczyn w bramach, kebabów i > starych ludzi. Przy tym wszystkim dym papierosowy to delikatna perfuma, > ale niektórzy na tytoń mają uczulenie jak na pyłki kwiatów.[/color]
Powinni brać przykład z Michaela Jacsona. Maski na ćwarzach i wózki inwalidzkie.
-- animka
Animka nabazgrał:[color=blue] > W dniu 2008-07-10 22:33 Skrypëk napisał/a: >[color=green] >> Ojezusmaryja.[/color] > > Nie możesz sobie wzywać swojego Boga?[/color]
O bogowie Kobolu!
Może być?
Użytkownik "Skrypëk" <skrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:g55rnb$328$1@news.albasani.net... [color=blue] > Ojezusmaryja.[/color] Jezus ma twarz. Radio ma ryja.
Użytkownik "Wiktor" <a@a.pl> napisał w wiadomości news:g55qlg$ijc$1@news.onet.pl...[color=blue] > > Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu, w[/color] którym[color=blue] > w każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, która będzie > bezpośrednio narażona na dym papierosowy.[/color]
Powinien byc tez zakaz wchodzenia do miejsc gdzie znajduja sie inni ludzie bez gruntownego mycia w tym paszczy oraz bez uzycia dezodorantu :) Od niektorych naszych rodakow tak cuchnie ze az strach wejsc do srodkow masowej komunikacji.
pozdrawiam, leszek
Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:g56886$h9f$1@news.onet.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Wiktor" <a@a.pl> napisał w wiadomości > news:g55qlg$ijc$1@news.onet.pl...[color=green] >> >> Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu, w[/color] > którym[color=green] >> w każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, która będzie >> bezpośrednio narażona na dym papierosowy.[/color] > > Powinien byc tez zakaz wchodzenia do miejsc gdzie znajduja sie inni > ludzie bez gruntownego mycia w tym paszczy oraz bez uzycia dezodorantu > :)[/color]
Oj, zebyś wiedział... [color=blue] > Od niektorych naszych rodakow tak cuchnie ze az strach wejsc do > srodkow > masowej komunikacji.[/color]
Ironią jest to, że nie wszyscy z brudu... niektóre panie uważają, że należy uperfumować się tak, żeby inni sie porzygali z powodu intensywności smrodu perfum. I to i to jest okropne. Nieraz siedząc na kasie, miałem wątpliwą przyjemność "obwąchiwania" pań, którym w torebce powylewały się wszystkie perfumy. A smród mentolu z gum do żucia mało mnie nie powywracał...
-- D4
Animka pisze:[color=blue] > W dniu 2008-07-10 22:13 Tomasz Szczesniak napisał/a:[color=green] >> Dnia Thu, 10 Jul 2008 19:26:11 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa >> stacja >> siliana <tu.wpisz.nick@orange.pl> nadala: >>[color=darkred] >>> Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 wrzeÂśnia >>> bĂŞdzie obowiÂązywaÂł zakaz palenia. StoÂłeczni radni przyjĂŞli dziÂś >>> uchwa³ê w tej sprawie.[/color] >> >> Bogu w niebiesiech niech będą dzięki. Jak jeszcze tylko zakaz będzie >> egzekwowany to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color] > > Każdy pijak szuka sobie pretekstu/okazji. > >[/color] prawdziwy pijak niczego nie szuka, no moze poza pieniędzmi na wino ;)
Użytkownik "Mich@l" <kzvfvbk.hfhagb@tnmrgn.cy> napisał w wiadomości news:g55vfc$sbe$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > Czas chyba szykować się do emigracji jeśli za średni standard w Warszawie > trzeba zapłacić tyle co za luksus w Ameryce...[/color]
a mozesz w takim razi zdefiniowac, co rozumiesz pod pojeciem "sredni standard"? :)
"Sempiterna" napisał: [color=blue] > Nieraz siedząc na kasie, miałem wątpliwą przyjemność "obwąchiwania" pań, > którym w torebce powylewały się wszystkie perfumy. > A smród mentolu z gum do żucia mało mnie nie powywracał...[/color]
Trza było zajarać odwetowo :->
JoteR
Vokal pisze:[color=blue] > Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym przepisem.[/color]
Nie, jeżeli wszyscy będziemy stanowczo zwracać ludziom uwagę. Skoro można było oduczyć kierowców parkować na ścieżkach rowerowych, to będzie można oduczyć palaczy od palenia na przystankach.
Tomasz Szczesniak pisze: [color=blue] > Bogu w niebiesiech niech będą dzięki. Jak jeszcze tylko zakaz będzie > egzekwowany to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color]
Nie jestem zwolenniczką palenia na przystankach - to jest uciążliwe nie tylko dla niepalących. Nawet palacze nie lubią kiedy im ktoś dmucha w nos. Ale strasznie mnie śmieszą i przyprawiają o pukanie się palcem w czoło reakcje jak tak powyżej. Rozumiem krótkie "no i dobrze" ale żeby zaraz Bogu w niebiesiech i upijać się? Nie masz czasem jakichś problemów ze sobą?
LL
-- [url]http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI[/url] *Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow - niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
On Fri, 11 Jul 2008 09:04:55 +0200, Rafał Zielinski <zielaczek@nospam.aster.pl> wrote:[color=blue] > Vokal pisze:[color=green] > > Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym przepisem.[/color] > > Nie, jeżeli wszyscy będziemy stanowczo zwracać ludziom uwagę. Skoro > można było oduczyć kierowców parkować na ścieżkach rowerowych,[/color]
A można było?
-- Michał Politowski Talking has been known to lead to communication if practiced carelessly.
Użytkownik "Wiktor" <a@a.pl> napisał w wiadomości news:g55qlg$ijc$1@news.onet.pl...[color=blue] > siliana pisze:[color=green] >> Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września >> będzie obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę w >> tej sprawie.[/color] > > Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu, w którym w > każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, która będzie bezpośrednio > narażona na dym papierosowy. > Kto chce palić, niech pali u siebie w domu (ale nie na balkonie) lub[/color]
Masz racje ale to tez nie zdaje egzaminu. Czy wiesz jak CUCHNIE lazienka (a wlasciwie wc), jesli ktos pali pietro nizej, siedzac 'na tronie' i rozmyslajac?
Nie zycze Ci tego....
Malgosia
Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości news:g56ufa$co7$1@news.interia.pl...[color=blue] > "Sempiterna" napisał: >[color=green] >> Nieraz siedząc na kasie, miałem wątpliwą przyjemność "obwąchiwania" >> pań, którym w torebce powylewały się wszystkie perfumy. >> A smród mentolu z gum do żucia mało mnie nie powywracał...[/color] > > Trza było zajarać odwetowo :->[/color]
No, w pracy nie bardzo... ale... jak wspominałem, biorę leki obni.żające przyswajanie cukru... umiem już "to" zrobić po cichu... :) Ale mentol w autobusie... to już zgroza... Z tego jednak, co zdążyłem się zorientować, to nie sam mentol (bo liście mięty jakoś nie śmierdzą), tylko z jakąś bazą, która sie do smrodliwości przyczynia (śmierdzą też gumy i cukierki pozbawione mentolu).
-- D4
Użytkownik "Malgorzata K." <jar-jar@usun.to.z.tego.adresu.wp.pl> napisał w wiadomości news:g575tm$2fb$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Masz racje ale to tez nie zdaje egzaminu. > Czy wiesz jak CUCHNIE lazienka (a wlasciwie wc), > jesli ktos pali pietro nizej, siedzac 'na tronie' i rozmyslajac?[/color]
Dla mnie gorzej, niż gówno. [color=blue] > Nie zycze Ci tego....[/color]
Swoich wrogów można by potrzymać w takim "hałasie".
-- D4
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości news:g572l2$rah$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > Tomasz Szczesniak pisze: >[color=green] >> Bogu w niebiesiech niech będą dzięki. Jak jeszcze tylko zakaz będzie >> egzekwowany to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color] > > Nie jestem zwolenniczką palenia na przystankach - to jest uciążliwe > nie tylko dla niepalących. Nawet palacze nie lubią kiedy im ktoś > dmucha w nos. Ale strasznie mnie śmieszą i przyprawiają o pukanie się > palcem w czoło reakcje jak tak powyżej. Rozumiem krótkie "no i dobrze" > ale żeby zaraz Bogu w niebiesiech i upijać się? Nie masz czasem > jakichś problemów ze sobą?[/color]
Oj... przecież to było symbolicznie powiedziane...
-- D4
Sempiterna pisze:[color=blue] >[/color] [color=blue] > Jak wejdę do spożywczaka przy moim osiedlu, to też mało nie haftnę, > zapach nie do porównania z niczym... BTW... czy freon ma zapach? Albo > takiego środka do mycia podłóg używają...[/color]
Moze Lizola :D
Pozdrawiam Pawel
"siliana" <tu.wpisz.nick@orange.pl> wrote in message news:48764633$0$29707$f69f905@mamut2.aster.pl...[color=blue] > Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września > będzie obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę w > tej sprawie. > [url]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5444461,Od_wrzesnia_zakaz_palenia_na_przystankach_w_Warszawie.html[/url][/color]
Na sprzatanie po psach tez sie cieszylem, ale jak wszyscy wiedza, to gowno to dalo... [color=blue] > a ja myslalam, ze ten zakaz jest od dawna...[/color]
Na klatkach schodowych, pomieszczeniach gospodarczych i innych jest, na przystankach chyba tez powinien obowiazywac, ale jak zdefiniuja to dokladniej, to moze powiesza znaki zakazow, aby nikt sprytny juz z tym nie dyskutowal.
-- Pozdrawiam MARC [url]http://7dniinocy.blox.pl[/url]
Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:g5787v$54t$2@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > Sempiterna pisze:[color=green] >>[/color] >[color=green] >> Jak wejdę do spożywczaka przy moim osiedlu, to też mało nie haftnę, >> zapach nie do porównania z niczym... BTW... czy freon ma zapach? Albo >> takiego środka do mycia podłóg używają...[/color] > > Moze Lizola :D[/color]
Nie... lizol nie zalicza się u mnie do zapachów przykrych, a jedynie (co odróżniam) do mało przyjemnych. Jak pisałem - zapach nie do porównania z niczym, wolałbym, aby lizolem właśnie to robili.
-- D4
Sempiterna pisze: [color=blue][color=green] >> Nie jestem zwolenniczką palenia na przystankach - to jest uciążliwe >> nie tylko dla niepalących. Nawet palacze nie lubią kiedy im ktoś >> dmucha w nos. Ale strasznie mnie śmieszą i przyprawiają o pukanie się >> palcem w czoło reakcje jak ta powyżej. Rozumiem krótkie "no i dobrze" >> ale żeby zaraz Bogu w niebiesiech i upijać się? Nie masz czasem >> jakichś problemów ze sobą?[/color] > > Oj... przecież to było symbolicznie powiedziane...[/color]
Ja nie jestem pewna czy symbolicznie. Znam kilka osób o podobnych zachowaniach. Co ciekawe większość z nich to w miarę świeżo (tak do 4 lat) upieczeni niepalący. Jedna pani to nawet zawodowo omdlewała w temacie obecności dymu w pomieszczeniu. Nawet jej wierzyliśmy dopóki nie okazało się że na imprezie chowa się w kiblu i tam oddaje rozkoszom nikotynowym :)
LL
-- [url]http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI[/url] *Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow - niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
W dniu 2008-07-11 00:15 Skrypëk napisał/a: [color=blue] > O bogowie Kobolu! > > Może być?[/color]
Jak Ci pasuje to może być.
-- animka
W dniu 2008-07-11 08:28 komar napisał/a:[color=blue] > Animka pisze:[color=green] >> W dniu 2008-07-10 22:13 Tomasz Szczesniak napisał/a:[color=darkred] >>> Dnia Thu, 10 Jul 2008 19:26:11 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa >>> stacja >>> siliana <tu.wpisz.nick@orange.pl> nadala: >>> >>>> Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 >>>> wrzeÂśnia bĂŞdzie obowiÂązywaÂł zakaz palenia. StoÂłeczni radni przyjĂŞli >>>> dziÂś uchwa³ê w tej sprawie. >>> >>> Bogu w niebiesiech niech będą dzięki. Jak jeszcze tylko zakaz będzie >>> egzekwowany to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color] >> >> Każdy pijak szuka sobie pretekstu/okazji. >> >>[/color] > prawdziwy pijak niczego nie szuka, no moze poza pieniędzmi na wino;)[/color]
Ale zawsze potem powie, że upił się z jakiejś tam ważnej okazji.
-- animka
W dniu 2008-07-11 02:48 Sempiterna napisał/a:[color=blue] > > Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości > news:g56886$h9f$1@news.onet.pl...[color=green] >> >> Użytkownik "Wiktor" <a@a.pl> napisał w wiadomości >> news:g55qlg$ijc$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> >>> Powiem więcej, powinien być zakaz palenia papierosów w miejscu,w[/color] >> którym[color=darkred] >>> w każdej chwili może znaleźć się osoba niepaląca, którabędzie >>> bezpośrednio narażona na dym papierosowy.[/color] >> >> Powinien byc tez zakaz wchodzenia do miejsc gdzie znajduja sie inni >> ludzie bez gruntownego mycia w tym paszczy oraz bez uzycia dezodorantu >> :)[/color] > > Oj, zebyś wiedział... > [color=green] >> Od niektorych naszych rodakow tak cuchnie ze az strach wejsc do srodkow >> masowej komunikacji.[/color] > > Ironią jest to, że nie wszyscy z brudu... niektóre panie uważają, że > należy uperfumować się tak, żeby inni sie porzygali z powodu > intensywności smrodu perfum. I to i to jest okropne. > Nieraz siedząc na kasie, miałem wątpliwą przyjemność "obwąchiwania" pań, > którym w torebce powylewały się wszystkie perfumy. > A smród mentolu z gum do żucia mało mnie nie powywracał...[/color]
Wasze wspólne zapachy i tak się wymieszały. I tak jedno gówno.
-- animka
W dniu 2008-07-11 09:04 Rafał Zielinski napisał/a:[color=blue] > Vokal pisze:[color=green] >> Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym przepisem.[/color] > > Nie, jeżeli wszyscy będziemy stanowczo zwracać ludziom uwagę. Skoro > można było oduczyć kierowców parkować na ścieżkach rowerowych, to będzie > można oduczyć palaczy od palenia na przystankach.[/color]
A oduczyliście już piwiarzy na ulicach, na przystankach, w autobusach?
-- animka
Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:g57bf7$22j$1@node1.news.atman.pl... [color=blue] > A oduczyliście już piwiarzy na ulicach, na przystankach, w autobusach?[/color]
a czy jak ktos pije piwo to zmusza cie do jego picia?
Michał Politowski pisze:[color=blue] > On Fri, 11 Jul 2008 09:04:55 +0200, Rafał Zielinski <zielaczek@nospam.aster.pl> wrote:[color=green] >> Vokal pisze:[color=darkred] >>> Ale jak znam zycie, to ten tez okaze sie martwym przepisem.[/color] >> Nie, jeżeli wszyscy będziemy stanowczo zwracać ludziom uwagę. Skoro >> można było oduczyć kierowców parkować na ścieżkach rowerowych,[/color] > > A można było?[/color]
a pewnie pod GUSem straż miejsca wlepiła kilka mandatów (po interwencji rowerzystów) i od tamtego czasu jest spokój ;)
"szerszen" napisał: [color=blue] > a czy jak ktos pije piwo to zmusza cie do jego picia?[/color]
A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala? Miarkuj się, chłopie. Argumenty za zakazem palenia w miejscach publicznych rozumiem, jako palący je akceptuję, ale jak słyszę dorabianą do tego pseudoideologię, kretyńskie pseudoargumenty i chęć włażenia mi na balkon celem inspekcji mojego słoiczka ;-), to mam ochotę wychłeptać browara, spryskać się "Brutalem", wejść do tramwaju, podłubać w nosie i starannie obejrzeć znalezisko, beknąć rozdzierająo i z przeciągłym pierdnięciem opuścić wagon. Bo wolno, nieprawdaż?
JoteR
Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości news:g57in5$8gf$1@news.interia.pl... [color=blue] > A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala?[/color]
posrednio, dym nie zna granic w postaci trzewi :) i ma zwyczaj rozprzsetrzeniac sie po okolicy [color=blue] > Miarkuj się, chłopie.[/color]
wyobrazni chlopie [color=blue] > Argumenty za zakazem palenia w miejscach publicznych rozumiem[/color]
przystanek to wlasnie miejsce publiczne, wiec o co ci biega?
"szerszen" napisał: [color=blue][color=green] >> Argumenty za zakazem palenia w miejscach publicznych rozumiem[/color] > > przystanek to wlasnie miejsce publiczne, wiec o co ci biega?[/color]
O niedorabianie do słusznych zakazów pseudoideologii. Tylko tyle, a może aż tyle?
JoteR
Dnia Fri, 11 Jul 2008 09:30:53 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> nadala: [color=blue] > Nie jestem zwolenniczką palenia na przystankach - to jest uciążliwe nie > tylko dla niepalących. Nawet palacze nie lubią kiedy im ktoś dmucha w > nos. Ale strasznie mnie śmieszą i przyprawiają o pukanie się palcem w > czoło reakcje jak tak powyżej. Rozumiem krótkie "no i dobrze" ale żeby > zaraz Bogu w niebiesiech i upijać się? Nie masz czasem jakichś problemów > ze sobą?[/color]
Oczywiście że mam, kto jest dziś w pełni normalny? Znasz np. jakiegoś normalnego człowieka co ma kilkadziesąt przedwojennych radyj w domu? ;)
A palacze są umnie na cenzurowanym. Pomimo obowiązującego zakazu palenia na terencie całego budynku w umnie w pracy (i pomimo istnienia nieoficjanego, ale działającego kącika dla palaczy) urządzają sobie palarnię dokładnie naprzeciwko drzwi do mojego pokoju. A że moja praca nie polega na siedzeniu wewnątrz szczelnie zakmniętym to przy każdym wyjściu i chodzeiu po korytarzu muszę się zaciągać. A po 12-tu godzinach ciągłego wdychania tego smrodu naprawdę różna zabójcze myśli mogą przyjść na myśl.
BTW - zawsze mnie zastanawiało, czemu jest całkowity zakaz picia czegokolwiek alkoholowwego na uliach, co jako takie nikomu nie szkodzi, a za to dopuszczalne jest palenie trujące i zasmradzające innych. Taka drobina niekonsekwncja.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Dnia Thu, 10 Jul 2008 23:21:22 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Alf/red/ <fake_0805@aniolek.waw.pl> nadala:[color=blue] > Tomasz Szczesniak napisał:[/color] [color=blue][color=green] >> to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color] > Byle nie na przystanku albo placu zabaw. Bo tego nie wolno już od > jakiegoś czasu.[/color]
Upijanie się na placu zabaw porzuciłem w podstawówce, najprościej jednak jest się upijać w domu, nie ma problemów z powrotem po imprezie.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
szerszen pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości > news:g57bf7$22j$1@node1.news.atman.pl... >[color=green] >> A oduczyliście już piwiarzy na ulicach, na przystankach, w autobusach?[/color] > > a czy jak ktos pije piwo to zmusza cie do jego picia?[/color]
A czy nie obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych?
Pzdr Pe Ka -- "I nic się nie tłumaczy wprost Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!" JK [url]http://www.kosela.pl[/url] [url]http://monety.kosela.pl[/url]
Użytkownik "Piotr Kosela" <"[imie]"@[nazwisko].pl> napisał w wiadomości news:g57kuv$3h7$1@node1.news.atman.pl... [color=blue] > A czy nie obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych?[/color]
obowiazuje, jednak nie do tego zmierzalem odnosze wrazenie ze animka broni palaczy i stad pytanie
Tomasz Szczesniak pisze: [color=blue] > A palacze są umnie na cenzurowanym. Pomimo obowiązującego zakazu palenia > na terencie całego budynku w umnie w pracy (i pomimo istnienia > nieoficjanego, ale działającego kącika dla palaczy) urządzają sobie > palarnię dokładnie naprzeciwko drzwi do mojego pokoju.[/color]
Powiem Ci tak: nie lubię generalizowania. U mnie pali sie na zewnątrz budynku przy popielniczce. Ja tak robię, większość tak robi. Czy w związku z tym powinnam czuć się odpowiedzialna za grupę filmowców, którzy jarają na korytarzu piętro niżej (jest zakaz w całym budynku)? Pewna niunia na innej grupie nazwała mnie kiedyś brudasem, chamem i leniem, który wykorzystuje każdą chwilę na palenie. Bo u niej w pracy pracownicy wrzucali pety do puszek z farbą i tylko patrzyli jak wyjść na fajkę. Wydaje mi się, że jesteśmy już na tyle dorośli, żeby pamiętać, że nie wszystko jest czarne albo białe. [color=blue] > A po 12-tu godzinach > ciągłego wdychania tego smrodu naprawdę różna zabójcze myśli mogą > przyjść na myśl.[/color]
Nie pracowałeś w jednym pokoju z ważącą prawie 150 kg wiecznie spoconą babą żywiącą się głownie czipsami cebulowymi. Gwarantuję Ci, że nawet smród starych petów tego nie przebije. [color=blue] > BTW - zawsze mnie zastanawiało, czemu jest całkowity zakaz picia > czegokolwiek alkoholowwego na uliach, co jako takie nikomu nie szkodzi, > a za to dopuszczalne jest palenie trujące i zasmradzające innych. Taka > drobina niekonsekwncja.[/color]
Mówią o demoralizacji, ja jednak obstawiam, że komuś wydaje się, że jak człowiek się upije w pubie to będzie mniej rozrabiał niż jeśli się upije w parku. Celowo napisałam "wydaje się".
LL
-- [url]http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI[/url] *Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow - niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
Animka nabazgrał:[color=blue] > W dniu 2008-07-11 00:15 Skrypëk napisał/a: >[color=green] >> O bogowie Kobolu! >> >> Może być?[/color] > > Jak Ci pasuje to może być.[/color]
Poprzednia wersja też mi pasowała. Dlaczego tamta nie może być?
Dnia Fri, 11 Jul 2008 16:40:51 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> nadala: [color=blue] > Powiem Ci tak: nie lubię generalizowania. U mnie pali sie na zewnątrz > budynku przy popielniczce. Ja tak robię, większość tak robi. Czy w > związku z tym powinnam czuć się odpowiedzialna za grupę filmowców, > którzy jarają na korytarzu piętro niżej (jest zakaz w całym budynku)? > Pewna niunia na innej grupie nazwała mnie kiedyś brudasem, chamem i > leniem, który wykorzystuje każdą chwilę na palenie. Bo u niej w pracy > pracownicy wrzucali pety do puszek z farbą i tylko patrzyli jak wyjść na > fajkę. Wydaje mi się, że jesteśmy już na tyle dorośli, żeby pamiętać, że > nie wszystko jest czarne albo białe.[/color]
Owszem, ale akurat palaczy mam dość. Zwłaszcza, że wytłumaczenie takiemu nałogowcowi z mózgiem wyżartym nikotyną jest niemożliwe, prowadzi jedynie do kłótni. [color=blue][color=green] >> A po 12-tu godzinach >> ciągłego wdychania tego smrodu naprawdę różna zabójcze myśli mogą >> przyjść na myśl.[/color] > Nie pracowałeś w jednym pokoju z ważącą prawie 150 kg wiecznie spoconą > babą żywiącą się głownie czipsami cebulowymi. Gwarantuję Ci, że nawet > smród starych petów tego nie przebije.[/color]
NIe. Choc od papierowsów wolę i lumpa i wylane szambo i parę innyc miłych rzeczy. Każdemu jego zboczenie.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Piotr Kosela" <"[imie] nabazgrał:[color=blue] > szerszen pisze:[color=green] >> >> Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości >> news:g57bf7$22j$1@node1.news.atman.pl... >>[color=darkred] >>> A oduczyliście już piwiarzy na ulicach, na przystankach, w autobusach?[/color] >> >> a czy jak ktos pije piwo to zmusza cie do jego picia?[/color] > > A czy nie obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych?[/color]
Nie. Obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w w kilku konkretnych miejscach. Ta sama ustawa zresztą _dopuszcza_ spożywanie alkoholu w miejscach jak najbardziej publicznych. Warto czasami z ustawami się zapoznać i nie powtarzać głupot.
szerszen nabazgrał:[color=blue] > Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości > news:g57in5$8gf$1@news.interia.pl... >[color=green] >> A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala?[/color] > > posrednio, dym nie zna granic w postaci trzewi :) i ma zwyczaj > rozprzsetrzeniac sie po okolicy[/color]
Tak właśnie. Dym się rozprzestrzenia i rozrzedza a nie leci niepalącym do paszczy. Tak samo jak spaliny, zapach kebaba czy smród kup.
Tomasz Szczesniak nabazgrał:[color=blue] > Dnia Thu, 10 Jul 2008 23:21:22 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja > Alf/red/ <fake_0805@aniolek.waw.pl> nadala:[color=green] >> Tomasz Szczesniak napisał:[/color] >[color=green][color=darkred] >>> to chyba sie upiję ze szczęścia.[/color] >> Byle nie na przystanku albo placu zabaw. Bo tego nie wolno już od >> jakiegoś czasu.[/color] > > Upijanie się na placu zabaw porzuciłem w podstawówce, najprościej jednak > jest się upijać w domu, nie ma problemów z powrotem po imprezie.[/color]
Od tego są taksówki.
Dnia Fri, 11 Jul 2008 17:52:55 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja SkrypĂŤk <skrypĂŤk@pĂťbliçÍnĂŤmy.pl> nadala: [color=blue][color=green] >> Upijanie się na placu zabaw porzuciłem w podstawówce, najprościej jednak >> jest się upijać w domu, nie ma problemów z powrotem po imprezie.[/color] > Od tego są taksówki.[/color]
W życiu, mam chorobę lokomocyjną.
BTW - może by tak skończyć ten wątek lub sie prznieść w lepsze miejsce, bo tu się zdecydowanie offtopicznie robi :)
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Tomasz Szczesniak nabazgrał:[color=blue] > Dnia Fri, 11 Jul 2008 17:52:55 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja > SkrypĂŤk <skrypĂŤk@pĂťbliçÍnĂŤmy.pl> nadala: >[color=green][color=darkred] >>> Upijanie się na placu zabaw porzuciłem w podstawówce, najprościej jednak >>> jest się upijać w domu, nie ma problemów z powrotem po imprezie.[/color] >> Od tego są taksówki.[/color] > > W życiu, mam chorobę lokomocyjną. > > BTW - może by tak skończyć ten wątek lub sie prznieść w lepsze miejsce, bo > tu się zdecydowanie offtopicznie robi :)[/color]
Mnie to nie przeszkadza.
Rafał Zielinski napisał(a):[color=blue] > Nie, jeżeli wszyscy będziemy stanowczo zwracać ludziom uwagę. Skoro > można było oduczyć kierowców parkować na ścieżkach rowerowych, to będzie > można oduczyć palaczy od palenia na przystankach.[/color]
A dwupedalow nie mozna nauczyc jezdzic zgodnie z przepisami. Tak samo jak idiotow z masy nie mozna nauczyc myslenia. Jak widac na swiecie sporo jest nierefermowalnych kretynow (a tylko zupelnym przypadkiem znaczna ich czesc to rowerzysci).
-- Mithos
Mithos nabazgrał:[color=blue] > Rafał Zielinski napisał(a):[color=green] >> Nie, jeżeli wszyscy będziemy stanowczo zwracać ludziom uwagę. Skoro >> można było oduczyć kierowców parkować na ścieżkach rowerowych, to będzie >> można oduczyć palaczy od palenia na przystankach.[/color] > > A dwupedalow nie mozna nauczyc jezdzic zgodnie z przepisami. Tak samo > jak idiotow z masy nie mozna nauczyc myslenia. Jak widac na swiecie > sporo jest nierefermowalnych kretynow (a tylko zupelnym przypadkiem > znaczna ich czesc to rowerzysci).[/color]
Trza zakazać poruszania się rowerem w miejscu publicznym. Niech sobie jeżdzą w domu, byle nie na balkonie.
Tomasz Szczesniak pisze: [color=blue] > Owszem, ale akurat palaczy mam dość. Zwłaszcza, że wytłumaczenie takiemu > nałogowcowi z mózgiem wyżartym nikotyną jest niemożliwe, prowadzi > jedynie do kłótni.[/color]
Dziwisz się? Obrażasz mnie, tłumaczysz mi, że jestem idiotką z wyżartym mózgiem a potem się dziwisz że mam gdzieś Twoje samopoczucie? Rzeczywiście dziwne jak nie wiem co... [color=blue][color=green][color=darkred] >>> A po 12-tu godzinach >>> ciągłego wdychania tego smrodu naprawdę różna zabójcze myśli mogą >>> przyjść na myśl.[/color] >> Nie pracowałeś w jednym pokoju z ważącą prawie 150 kg wiecznie spoconą >> babą żywiącą się głownie czipsami cebulowymi. Gwarantuję Ci, że nawet >> smród starych petów tego nie przebije.[/color] > > NIe. Choc od papierowsów wolę i lumpa i wylane szambo i parę innyc > miłych rzeczy. Każdemu jego zboczenie.[/color]
Heh. No comments. EOT.
LL
-- [url]http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI[/url] *Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow - niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
JoteR pisze: [color=blue] > A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala?[/color]
Jeśli pali w promieniu 1m ode mnie, to praktycznie jakby mi dmuchał dymem prosto w twarz.
-- Wiktor
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > JoteR pisze: >[color=green] >> A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala?[/color] > > Jeśli pali w promieniu 1m ode mnie, to praktycznie jakby mi dmuchał > dymem prosto w twarz.[/color]
A jak stoi od twojej zawietrznej to też? Cuda-niewidy, panie.
[color=blue] > A jak stoi od twojej zawietrznej to też? > Cuda-niewidy, panie.[/color]
Myślisz, że palacze zastanawiają się czy przypadkiem komuś nie kopci w twarz? Nie wiem czy jesteś palący, czy nie. Ja nie palę i uwierz mi, bardzo często przez dym innych osób muszę zmieniać miejsce na przystanku, w knajpie lub innych publicznych miejscach. Może w końcu przyszedł czas, aby to palacze szukali sobie miejsca do palenia, aby innym nie przeszkadzać?
-- Wiktor
Skrypëk pisze: [color=blue] > Tak właśnie. Dym się rozprzestrzenia i rozrzedza a nie leci niepalącym > do paszczy. Tak samo jak spaliny, zapach kebaba czy smród kup.[/color]
Nie uwierzę, że nie czujesz spalin samochodu stojącego 1-2m od Ciebie. Nie uwierzę, że Ci to nie przeszkadza.
-- Wiktor
W dniu 2008-07-11 13:15 szerszen napisał/a:[color=blue] > > Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości > news:g57bf7$22j$1@node1.news.atman.pl... > [color=green] >> A oduczyliście już piwiarzy na ulicach, na przystankach, w autobusach?[/color] > > a czy jak ktos pije piwo to zmusza cie do jego picia?[/color]
Każdy ma swój rozum prawda? Od takich j.w to smród leci już z daleka.
-- animka
W dniu 2008-07-11 14:18 JoteR napisał/a:[color=blue] > "szerszen" napisał: > [color=green] >> a czy jak ktos pije piwo to zmusza cie do jego picia?[/color] > > A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala? > Miarkuj się, chłopie.[/color]
O!!! Jak ja lubię czytać Twoje wypowiedzi. Ty jesteś informatykiem, czy dziennikarzem? Albo w radiu pracujesz?
-- animka
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> Tak właśnie. Dym się rozprzestrzenia i rozrzedza a nie leci niepalącym >> do paszczy. Tak samo jak spaliny, zapach kebaba czy smród kup.[/color] > > Nie uwierzę, że nie czujesz spalin samochodu stojącego 1-2m od Ciebie. > Nie uwierzę, że Ci to nie przeszkadza.[/color]
Jak samochód stoi to nie wydala spalin. Jak samochody przejeżdzają 1-2 metry ode mnie to nie czuję spalin. Za to hałas mi przeszkadza, bo mnie o 5-6 rano budzą jeżdząc parę metrów od mojego okna.
W dniu 2008-07-11 14:38 szerszen napisał/a:[color=blue] > > Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości > news:g57in5$8gf$1@news.interia.pl... > [color=green] >> A czy jak ktoś pali, to Tobie też wpycha papierosa do ust i przypala?[/color] > > posrednio, dym nie zna granic w postaci trzewi :) i ma zwyczaj > rozprzsetrzeniac sie po okolicy[/color]
Najbardziej to się rozprzestrzenia gnojówka.[color=blue] > [color=green] >> Miarkuj się, chłopie.[/color] > > wyobrazni chlopie > [color=green] >> Argumenty za zakazem palenia w miejscach publicznych rozumiem[/color] > > przystanek to wlasnie miejsce publiczne, wiec o co ci biega?[/color]
Każdy kulturalny człowiek o tym wie i potrafi się wstrzymać z paleniem tam gdzie się nie pali.
-- animka
W dniu 2008-07-11 17:50 Skrypëk napisał/a:
Tak samo jak spaliny, zapach kebaba czy smród kup.
Żyjesz w tym smrodzie chyba na codzień i wąchasz. Współczuję, że się w gów* babrasz.
-- animka
Wiktor nabazgrał:[color=blue][color=green] >> A jak stoi od twojej zawietrznej to też? >> Cuda-niewidy, panie.[/color] > > Myślisz, że palacze zastanawiają się czy przypadkiem komuś nie kopci w > twarz?[/color]
Myślę, że cześć się zastanawia a część się nie zastanawia. a brak kultury nie wynika z palenia i występuje tak samo u palących jak i u niepalących. [color=blue] > Nie wiem czy jesteś palący, czy nie.[/color]
Ale jakimś magicznym sposobem wiesz nad czym zastanawiają się palacze. [color=blue] > Ja nie palę i uwierz mi, bardzo często przez dym innych osób muszę > zmieniać miejsce na przystanku, w knajpie lub innych publicznych > miejscach.[/color]
No nie uwierzę ci, bo myślę iż histeryzujesz. [color=blue] > Może w końcu przyszedł czas, aby to palacze szukali sobie > miejsca do palenia, aby innym nie przeszkadzać?[/color]
A może przyszedł czas by skończyć z tym faszystowskim generalizowaniem?
Mithos pisze: [color=blue] > A dwupedalow nie mozna nauczyc jezdzic zgodnie z przepisami. Tak samo > jak idiotow z masy nie mozna nauczyc myslenia. Jak widac na swiecie > sporo jest nierefermowalnych kretynow (a tylko zupelnym przypadkiem > znaczna ich czesc to rowerzysci).[/color]
Nie poleci:P
Shrek.
W dniu 2008-07-11 17:47 Tomasz Szczesniak napisał/a: [color=blue] > NIe. Choc od papierowsów wolę i lumpa i wylane szambo i parę innyc > miłych rzeczy. Każdemu jego zboczenie.[/color]
No widzisz. A czy ktoś Ci robi z tego powodu wyrzuty? Wyzywa Cię od śmierdzieli?
-- animka
W dniu 2008-07-11 15:43 Tomasz Szczesniak napisał/a: [color=blue] > Upijanie się na placu zabaw porzuciłem w podstawówce, najprościej jednak > jest się upijać w domu, nie ma problemów z powrotem po imprezie.[/color]
No to Ty chyba jesteś nałogowy alkoholik i nietowarzyski na dodatek.
-- animka
Tomasz Szczesniak pisze: [color=blue] > BTW - zawsze mnie zastanawiało, czemu jest całkowity zakaz picia > czegokolwiek alkoholowwego na uliach, co jako takie nikomu nie szkodzi, > a za to dopuszczalne jest palenie trujące i zasmradzające innych. Taka > drobina niekonsekwncja.[/color]
Bo to nie po katolicku tak pić publicznie.
Pozdr Shrek.
Skrypëk pisze: [color=blue] > Jak samochód stoi to nie wydala spalin. Jak samochody przejeżdzają 1-2 > metry ode mnie to nie czuję spalin. Za to hałas mi przeszkadza, bo mnie > o 5-6 rano budzą jeżdząc parę metrów od mojego okna.[/color]
Widzisz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ten co jedzie wtedy o 5-6 rano nie przejmuje się tym, że Ty śpisz, a Tobie to przeszkadza. Gdybyś Ty wtedy rano jechał, też byś się nie przejmował.
Gdybyś był niepalący to byś wiedział w jakim stopniu dym papierosowy przeszkadza niepalącym, ale najwidoczniej jesteś palący i pozostali Ciebie nie obchodzą.
PS. A jak samochód stoi z zapalonym silnikiem obok Ciebie, to nie czujesz spalin?
-- Wiktor
Animka nabazgrał:[color=blue] > W dniu 2008-07-11 17:50 Skrypëk napisał/a: > > Tak samo jak spaliny, zapach kebaba czy smród kup. > > Żyjesz w tym smrodzie chyba na codzień i wąchasz. > Współczuję, że się w gów* babrasz.[/color]
Oj, Kaju, weź nie pitol aż tak.
W dniu 2008-07-11 15:59 szerszen napisał/a:[color=blue] > > Użytkownik "Piotr Kosela" <"[imie]"@[nazwisko].pl> napisał w wiadomości > news:g57kuv$3h7$1@node1.news.atman.pl... > [color=green] >> A czy nie obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych?[/color] > > obowiazuje, jednak nie do tego zmierzalem > odnosze wrazenie ze animka broni palaczy i stad pytanie[/color]
Nikogo nie bronię. Toleruję natomiast tylko kulturalnych ludzi. Jak ktoś tęskni za wiejskim powietrzem, nie jest przystosowany do miejskich warunków to przecież może rzucić robotę w Warszawie, a nie utyskiwać na palaczy, szum samolotów, że metro za daleko itd.itd. Poza tym ma się język i można grzecznie poprosić człowieka o zaprzestanie palenia, albo przesunięcie się dalej od przystanku. Tylko ograniczony, tuman będzie plotkował, maglował, żalił sięna papierkach, bo wśród ludzi to nie umie "gęby otworzyć".
-- animka
W dniu 2008-07-11 17:34 Skrypëk napisał/a:[color=blue] > Animka nabazgrał:[color=green] >> W dniu 2008-07-11 00:15 Skrypëk napisał/a: >>[color=darkred] >>> O bogowie Kobolu! >>> >>> Może być?[/color] >> >> Jak Ci pasuje to może być.[/color] > > Poprzednia wersja też mi pasowała. Dlaczego tamta nie może być?[/color]
Przeciez wiesz dlaczego i że ja też wiem.
-- animka
W dniu 2008-07-11 20:19 Skrypëk napisał/a: [color=blue] > Trza zakazać poruszania się rowerem w miejscu publicznym. Niech sobie > jeżdzą w domu, byle nie na balkonie.[/color]
I nie na dachu.
-- animka
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> Jak samochód stoi to nie wydala spalin. Jak samochody przejeżdzają 1-2 >> metry ode mnie to nie czuję spalin. Za to hałas mi przeszkadza, bo mnie >> o 5-6 rano budzą jeżdząc parę metrów od mojego okna.[/color] > > Widzisz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. > Ten co jedzie wtedy o 5-6 rano nie przejmuje się tym, że Ty śpisz, a > Tobie to przeszkadza.[/color]
Ale ja nie chcę im zabronić jeżdżenia. Tym się właśnie różnimy. [color=blue] > Gdybyś Ty wtedy rano jechał, też byś się nie przejmował.[/color]
Miałbym wtedy zapewne inne sprawy na głowie. Przecież ci ludzie co mi pod oknem jeżdzą to nie robią tego na złość mi. Jest ulica, to jeżdzą, no po to ona jest, po to jest ona. Skąd mają wiedzieć, że am ciągle uchylone okno i łóżko od strony ulicy i w ogóle że słychać jak jadą? Nie kierowcy budowali te ulice i te domy i w ogóle. [color=blue] > Gdybyś był niepalący to byś wiedział w jakim stopniu dym papierosowy > przeszkadza niepalącym, ale najwidoczniej jesteś palący i pozostali > Ciebie nie obchodzą.[/color]
Obchodzą mnie i nikomu w twarz nie dymię. I znam wielu niepalących którym nie przeszkadza i którzy tak samo kpią sobie z tych faszystkowskich zakazów. Nie jesteś pępkiem świata. [color=blue] > PS. A jak samochód stoi z zapalonym silnikiem obok Ciebie, to nie > czujesz spalin?[/color]
Jakoś nie mam zwyczaju przesiadywać obok stojących samochodów z włączonym silnikiem. Na ewentualny smród spalin już dawno przestałem zwracać uwagę, tak samo jak i na mnóstwo innych skutków ubocznych przebywania między ludźmi i w mieście. O co chodzi w ogóle?
"Animka" napisała: [color=blue] > O!!! Jak ja lubię czytać Twoje wypowiedzi.[/color]
I vice-versa ;-) [color=blue] > Ty jesteś informatykiem, czy dziennikarzem?[/color]
Informatykiem byłem, a WDiNP zrezygnował ze mnie po pięciu latach studiowania, z czego cztery na II roku ;-) [color=blue] > Albo w radiu pracujesz?[/color]
A Ty aby nie w ABW? Bo zaczynam czuć się inwigilowany ;->
JoteR
Skrypëk pisze: [color=blue] > No nie uwierzę ci, bo myślę iż histeryzujesz.[/color]
Czyli nawet nie zdajesz sobie sprawy jak Twój dym z papierosa przeszkadza innym.
Jestem na lunchu biznesowym. Osoby, z którymi jadłem obiad zapytały się czy palę. Powiedziałem, że nie i że raczej mi przeszkadza dym papierosowy, bo nigdy nie paliłem. Wyobraź sobie, że to nie przeszkodziło jednej osobie na wyciągnięcie papierosów i palenie ze mną przy stole. Co więcej, jeden papieros to za mało, musiał być drugi. Rzeczywiście, histeryzuję.
Wyobraź sobie, że stoisz na koncercie w tłumie kilku tysięcy osób. Ciasno, ogólnie ścisk. I nagle w przeciągu 30 minut przerwy aż 3 osoby w około wyciągają papierosy i zaczynają palić. 1 chłopak na moją prośbę zgasił peta, 2 inne popatrzyły na mnie jak na idiotę i paliły dalej starając się dmuchać w drugą stronę lub w ziemię. Idioci nie zwrócili uwagi, że ten dym i tak leciał na mnie. Rzeczywiście, histeryzuję.
Szukamy z żoną miejsca do zjedzenia w przyjemnej atmosferze obiadu. Nie szukamy bynajmniej byle jakiej knajpy z fast-foodami. Siadasz w zadbanej restauracji. Zaczynasz jeść, gdy nagle stolik obok Ciebie jakiś babsztyl zaczyna kopcić sobie po obiedzie do kawki. Nie czuję smaku jedzenia, czuję papierochy. Rzeczywiście, histeryzuję.
Chcę na mieście napić się piwa w knajpie. Znalezienie knajpy gdzie nie da się zawiesić siekiery w powietrzu czasami jest trudne. Jak już takową znajdę, to i tak wychodzę z czerwonymi i podrażnionymi oczami i prześmierdłymi ubraniami. Rzeczywiście, histeryzuję.
Idę sobie po mieście. Przede mną idzie ktoś z papierosem. Niech sobie idzie, ma prawo do tego. Nagle w pewnym momencie wchodzę w wypuszczoną przez niego chmurę dymu. On ma prawo do palenia, ja nie mam prawa do niewdychania jego smrodu. Rzeczywiście, histeryzuję.
Jestem na przystanku tramwajowym na Dworcu Gdańskim. Nie staję pod wiatą, lubię mieć luz, więc staję parę metrów dalej. Nikogo nie ma koło mnie w pobliżu 2-3 metrów. Oczywiście to nie przeszkadza pewnemu panu stanąć dokładnie przy mnie i zacząć palić. Rzeczywiście, histeryzuję.
Stoję na przystanku, tym razem pod wiatą, bo pada deszcz. Ze mną jeszcze jakieś inne może 10 osób. Oczywiście to nie przeszkadza jednej starszej pani w zapaleniu i delektowaniu się papieroskiem. Rzeczywiście, histeryzuję.
Takich i innych historii z mojego niedługiego życia mógłbym przytoczyć baaardzo dużo. Ale rzeczywiście, może ja jednak histeryzuję?
-- Wiktor
Animka nabazgrał:[color=blue] > W dniu 2008-07-11 17:34 Skrypëk napisał/a:[color=green] >> Animka nabazgrał:[color=darkred] >>> W dniu 2008-07-11 00:15 Skrypëk napisał/a: >>> >>>> O bogowie Kobolu! >>>> >>>> Może być? >>> >>> Jak Ci pasuje to może być.[/color] >> >> Poprzednia wersja też mi pasowała. Dlaczego tamta nie może być?[/color] > > Przeciez wiesz dlaczego i że ja też wiem.[/color]
No ja nie jestem pewien, czyim bogiem jest "Ojezusmaryja".
W dniu 2008-07-11 22:23 Wiktor napisał/a:[color=blue] > Skrypëk pisze:[/color] [color=blue] > PS. A jak samochód stoi z zapalonym silnikiem obok Ciebie, to nie > czujesz spalin?[/color]
No i co z tego, że czuje. Samochód jest po to, żeby go "czuć". Kup sobie maskę na twarz jak MJ i nie będziesz miał problemów zdrowotnych i towarzyskich.
-- animka
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> No nie uwierzę ci, bo myślę iż histeryzujesz.[/color] > > Czyli nawet nie zdajesz sobie sprawy jak Twój dym z papierosa > przeszkadza innym.[/color]
No jak przeszkadza, jak na nikogo nie dymię? [color=blue] > Jestem na lunchu biznesowym. Osoby, z którymi jadłem obiad zapytały się > czy palę. Powiedziałem, że nie i że raczej mi przeszkadza dym > papierosowy, bo nigdy nie paliłem. Wyobraź sobie, że to nie > przeszkodziło jednej osobie na wyciągnięcie papierosów i palenie ze mną > przy stole. Co więcej, jeden papieros to za mało, musiał być drugi. > Rzeczywiście, histeryzuję. > > Wyobraź sobie, że stoisz na koncercie w tłumie kilku tysięcy osób. > Ciasno, ogólnie ścisk. I nagle w przeciągu 30 minut przerwy aż 3 osoby w > około wyciągają papierosy i zaczynają palić. 1 chłopak na moją prośbę > zgasił peta, 2 inne popatrzyły na mnie jak na idiotę i paliły dalej > starając się dmuchać w drugą stronę lub w ziemię. Idioci nie zwrócili > uwagi, że ten dym i tak leciał na mnie. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Szukamy z żoną miejsca do zjedzenia w przyjemnej atmosferze obiadu. Nie > szukamy bynajmniej byle jakiej knajpy z fast-foodami. Siadasz w zadbanej > restauracji. Zaczynasz jeść, gdy nagle stolik obok Ciebie jakiś babsztyl > zaczyna kopcić sobie po obiedzie do kawki. Nie czuję smaku jedzenia, > czuję papierochy. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Chcę na mieście napić się piwa w knajpie. Znalezienie knajpy gdzie nie > da się zawiesić siekiery w powietrzu czasami jest trudne. Jak już takową > znajdę, to i tak wychodzę z czerwonymi i podrażnionymi oczami i > prześmierdłymi ubraniami. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Idę sobie po mieście. Przede mną idzie ktoś z papierosem. Niech sobie > idzie, ma prawo do tego. Nagle w pewnym momencie wchodzę w wypuszczoną > przez niego chmurę dymu. On ma prawo do palenia, ja nie mam prawa do > niewdychania jego smrodu. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Jestem na przystanku tramwajowym na Dworcu Gdańskim. Nie staję pod > wiatą, lubię mieć luz, więc staję parę metrów dalej. Nikogo nie ma koło > mnie w pobliżu 2-3 metrów. Oczywiście to nie przeszkadza pewnemu panu > stanąć dokładnie przy mnie i zacząć palić. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Stoję na przystanku, tym razem pod wiatą, bo pada deszcz. Ze mną jeszcze > jakieś inne może 10 osób. Oczywiście to nie przeszkadza jednej starszej > pani w zapaleniu i delektowaniu się papieroskiem. Rzeczywiście, > histeryzuję.[/color]
No ale to do nich miej zażalenia a nie do mnie. [color=blue] > Takich i innych historii z mojego niedługiego życia mógłbym przytoczyć > baaardzo dużo. Ale rzeczywiście, może ja jednak histeryzuję?[/color]
Histeryzujesz, generalizujesz i pomawiasz bezpodstawnie.
Animka pisze: [color=blue] > No i co z tego, że czuje. Samochód jest po to, żeby go "czuć". > Kup sobie maskę na twarz jak MJ i nie będziesz miał problemów > zdrowotnych i towarzyskich.[/color]
Chciałem znaleźć jakieś porównanie, aby osoby palące zrozumiały jak się czuje osoba niepaląca, kiedy w jej pobliżu ktoś pali.
-- Wiktor
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Animka pisze: >[color=green] >> No i co z tego, że czuje. Samochód jest po to, żeby go "czuć". >> Kup sobie maskę na twarz jak MJ i nie będziesz miał problemów >> zdrowotnych i towarzyskich.[/color] > > Chciałem znaleźć jakieś porównanie, aby osoby palące zrozumiały jak się > czuje osoba niepaląca, kiedy w jej pobliżu ktoś pali.[/color]
Nie udało ci się.
Skrypëk pisze: [color=blue] > No jak przeszkadza, jak na nikogo nie dymię?[/color]
I chwała Ci za to. W związku z tym nie powinieneś w ogóle przejmować się jakimikolwiek zakazami palenia, bo i bez tych przepisów pewnie tak postępujesz. Jeśli wszystkie osoby palące starałyby się nie dymić na innych, niepotrzebne byłyby żadne zakazy, nakazy itp. Gdyby codzienne postępowanie wynikało z kultury osobistej i wzajemnego zrozumienia, tego wątku nawet by nie było. Jednak jest bardzo dużo osób, które swoje JA stawiają na pierwszym miejscu - tak jak podane przeze mnie przykłady.
[color=blue] > Histeryzujesz, generalizujesz i pomawiasz bezpodstawnie.[/color]
Ja podaję konkretne z życia wzięte przykłady, a w zamian otrzymuję parę mniej lub bardziej niemiłych epitetów.
-- Wiktor
Skrypëk pisze: [color=blue] > Nie udało ci się.[/color]
Niestety, jednak jak ktoś już na początku zakłada, że wie lepiej i jest zamknięty na jakiekolwiek argumenty, to wszelki dialog nie ma sensu.
-- Wiktor
W dniu 2008-07-11 22:36 JoteR napisał/a: [color=blue] > A Ty aby nie w ABW? Bo zaczynam czuć się inwigilowany ;->[/color]
Dzisiaj przy okazji napisałam o czym myślałam a jutro o tym zapomnę.
-- animka
W dniu 2008-07-11 22:44 Wiktor napisał/a:[color=blue] > Skrypëk pisze: > [color=green] >> No nie uwierzę ci, bo myślę iż histeryzujesz.[/color] > > Czyli nawet nie zdajesz sobie sprawy jak Twój dym z papierosa > przeszkadza innym. > > Jestem na lunchu biznesowym. Osoby, z którymi jadłem obiad zapytały się > czy palę. Powiedziałem, że nie i że raczej mi przeszkadza dym > papierosowy, bo nigdy nie paliłem. Wyobraź sobie, że to nie > przeszkodziło jednej osobie na wyciągnięcie papierosów i palenie ze mną > przy stole. Co więcej, jeden papieros to za mało, musiał być drugi. > Rzeczywiście, histeryzuję. > > Wyobraź sobie, że stoisz na koncercie w tłumie kilku tysięcy osób. > Ciasno, ogólnie ścisk. I nagle w przeciągu 30 minut przerwy aż 3 osoby w > około wyciągają papierosy i zaczynają palić. 1 chłopak na moją prośbę > zgasił peta, 2 inne popatrzyły na mnie jak na idiotę i paliły dalej > starając się dmuchać w drugą stronę lub w ziemię. Idioci nie zwrócili > uwagi, że ten dym i tak leciał na mnie. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Szukamy z żoną miejsca do zjedzenia w przyjemnej atmosferze obiadu.Nie > szukamy bynajmniej byle jakiej knajpy z fast-foodami. Siadasz w zadbanej > restauracji. Zaczynasz jeść, gdy nagle stolik obok Ciebie jakiś babsztyl > zaczyna kopcić sobie po obiedzie do kawki. Nie czuję smaku jedzenia, > czuję papierochy. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Chcę na mieście napić się piwa w knajpie. Znalezienie knajpy gdzie nie > da się zawiesić siekiery w powietrzu czasami jest trudne. Jak jużtakową > znajdę, to i tak wychodzę z czerwonymi i podrażnionymi oczami i > prześmierdłymi ubraniami. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Idę sobie po mieście. Przede mną idzie ktoś z papierosem. Niechsobie > idzie, ma prawo do tego. Nagle w pewnym momencie wchodzę w wypuszczoną > przez niego chmurę dymu. On ma prawo do palenia, ja nie mam prawa do > niewdychania jego smrodu. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Jestem na przystanku tramwajowym na Dworcu Gdańskim. Nie staję pod > wiatą, lubię mieć luz, więc staję parę metrów dalej. Nikogo nie ma koło > mnie w pobliżu 2-3 metrów. Oczywiście to nie przeszkadza pewnemu panu > stanąć dokładnie przy mnie i zacząć palić. Rzeczywiście, histeryzuję. > > Stoję na przystanku, tym razem pod wiatą, bo pada deszcz. Ze mną jeszcze > jakieś inne może 10 osób. Oczywiście to nie przeszkadza jednej starszej > pani w zapaleniu i delektowaniu się papieroskiem. Rzeczywiście, > histeryzuję. > > Takich i innych historii z mojego niedługiego życia mógłbym przytoczyć > baaardzo dużo. Ale rzeczywiście, może ja jednak histeryzuję?[/color]
Masz dziecko/dzieci, czy jesteś bezpłodny?
-- animka
W dniu 2008-07-11 22:49 Skrypëk napisał/a: [color=blue] > No ja nie jestem pewien, czyim bogiem jest "Ojezusmaryja".[/color]
Ja już nic nie wiem.
-- animka
W dniu 2008-07-11 23:18 Wiktor napisał/a:[color=blue] > Animka pisze: > [color=green] >> No i co z tego, że czuje. Samochód jest po to, żeby go "czuć". >> Kup sobie maskę na twarz jak MJ i nie będziesz miał problemów >> zdrowotnych i towarzyskich.[/color] > > Chciałem znaleźć jakieś porównanie, aby osoby palące zrozumiały jak się > czuje osoba niepaląca, kiedy w jej pobliżu ktoś pali.[/color]
Nie mogę porównać bo tu samochod prawie na samochodzie. Może jakbym do lasu pojechała, to poczułabym różnicę.
-- animka
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> No jak przeszkadza, jak na nikogo nie dymię?[/color] > > I chwała Ci za to. W związku z tym nie powinieneś w ogóle przejmować się > jakimikolwiek zakazami palenia, bo i bez tych przepisów pewnie tak > postępujesz.[/color]
Jak w nocy o północy czekam na nocny, pusto i cicho jak makiem zasiał, to nie staję pięc metrów od przystanku tylko siadam i sę z nudów zapalę. Mam za to mandat dostać gdyby akurat policja przejeżdżała? Pogięło? [color=blue] > Jeśli wszystkie osoby palące starałyby się nie dymić na innych, > niepotrzebne byłyby żadne zakazy, nakazy itp. Gdyby codzienne > postępowanie wynikało z kultury osobistej i wzajemnego zrozumienia, tego > wątku nawet by nie było.'[/color]
Nigdy nie będzie tak, że wszystkie osoby będą się poprawnie zachowywać. I zawsze będzie tak, że z tych marginalnych przypadków parę oszołomów zrobi wielkie halo, a naiwny lud to kupi. A wmówić ludziom można wszystko: że folia niszczy środowisko, że poczucie zapachu dymu powoduje raka, że nadajniki powodują choroby itp oszołomstwa. [color=blue] > Jednak jest bardzo dużo osób, które swoje JA stawiają na pierwszym > miejscu - tak jak podane przeze mnie przykłady.[/color]
A kanapka często spada masłem w dół, wiater często wieje w twarz, winda często stoi na ostatnim piętrze, światło często czerwone, w sklepie pani często nie ma wydać, w autobusie często wszystkie miejsca siedzące zajęte, często zaraz po umyciu okien deszcz pada, często w trakcie wklepywania ważnych danych zawsze wyłączą prąd.. Olaboga! [color=blue][color=green] >> Histeryzujesz, generalizujesz i pomawiasz bezpodstawnie.[/color] > > Ja podaję konkretne z życia wzięte przykłady, a w zamian otrzymuję parę > mniej lub bardziej niemiłych epitetów.[/color]
Ja też mogę nazapodować różnych anegdot, ale czego miałoby to dowodzić?
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> Nie udało ci się.[/color] > > Niestety, jednak jak ktoś już na początku zakłada, że wie lepiej i jest > zamknięty na jakiekolwiek argumenty, to wszelki dialog nie ma sensu.[/color]
Jakie argumenty?
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Idę sobie po mieście. Przede mną idzie ktoś z papierosem. Niech sobie > idzie, ma prawo do tego. Nagle w pewnym momencie wchodzę w wypuszczoną > przez niego chmurę dymu. On ma prawo do palenia, ja nie mam prawa do > niewdychania jego smrodu. Rzeczywiście, histeryzuję.[/color]
Od smrodu jeszcze nikt nie umarł (a od mrozu dwie armie Napoleona). Nikt też jeszcze nie dostał cukrzycy od wdychania zapachu z cukierni. Nikt jeszcze nie dostał nadwagi od wdychania zapachów z makdonalda. A przynajmniej nie ma na to żadnych naukowych dowodów. W histeryzowaniu to oczywiście nie przeszkadza.
Wiktor nabazgrał:[color=blue] > Skrypëk pisze: >[color=green] >> Z paranoi cię to nie wyleczy.[/color] > > Paranoją jest to, że idąc sobie chodnikiem muszę wdychać dym puszczany > przez osobę idącą przede mną, obok mnie, itd. > Paranoją jest to, że idąc do restauracji muszę jeść jedzenie w smrodzie > papierosowym. > Paranoją jest to, że siedząc sobie na balkonie czuję smród papierosów > sąsiada. > Paranoją jest to, że jadąc windą czuję smród papierosów od palaczy. > ... > Ja nikomu w twarz nie smrodzę i po prostu proszę o to samo.[/color]
Prosisz czy domagasz się sankcji prawnych? W drugim przypadku, dlaczego nie domagasz się zakazu poruszania po mieście, a zwłaszcza dusznymi autobusami, ludziom o śmierdzących pachach? Albo starym ludziom śmierdzącym kulkami na mole?
Użytkownik "Skrypëk" <skrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:g58ne0$ri7$1@news.albasani.net...[color=blue] > Wiktor nabazgrał:[color=green] >> Idę sobie po mieście. Przede mną idzie ktoś z papierosem. Niech sobie >> idzie, ma prawo do tego. Nagle w pewnym momencie wchodzę w >> wypuszczoną >> przez niego chmurę dymu. On ma prawo do palenia, ja nie mam prawa do >> niewdychania jego smrodu. Rzeczywiście, histeryzuję.[/color] > > Od smrodu jeszcze nikt nie umarł (a od mrozu dwie armie Napoleona). > Nikt też jeszcze nie dostał cukrzycy od wdychania zapachu z cukierni. > Nikt jeszcze nie dostał nadwagi od wdychania zapachów z makdonalda. A > przynajmniej nie ma na to żadnych naukowych dowodów. W histeryzowaniu > to oczywiście nie przeszkadza.[/color]
I nikt nie zginął od powąchania, jak pachnie chlorocyjan...
-- D4
Witam,
Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:g58k17$i4d$1@node2.news.atman.pl... [...] [color=blue] > Masz dziecko/dzieci, czy jesteś bezpłodny?[/color]
Tnij cytaty kobieto!
--
Pozdrawiam Szuwaks
Animka pisze: [color=blue] > Masz dziecko/dzieci, czy jesteś bezpłodny?[/color]
Jak się nie ma argumentów, to trzeba jechać osobiście, być złośliwym, obrażać, itp. itd. Cały czas osoby palące dobitnie pokazują swój stosunek do innych - moje Ja jest najważniejsze i nic innego się nie liczy.
-- Wiktor
Skrypëk pisze:[color=blue] > Jak samochód stoi to nie wydala spalin.[/color]
bardzo ciekawe :))
Animka pisze:[color=blue] > Samochód jest po to, żeby go "czuć".[/color]
to postaw go sobie w ogródku i spryskaj perfumami ostatnie spostrzeżenia na temat samochodów po prostu mnie załamały
Wiktor napisał(a):[color=blue] > Chciałem znaleźć jakieś porównanie, aby osoby palące zrozumiały jak się > czuje osoba niepaląca, kiedy w jej pobliżu ktoś pali.[/color]
Ja jestem niepalacy. Nie przeszkadzaja mi spaliny samochodow. Tak samo jak i nie robie afery, ze ktos sobie zapali papierosa.
-- Mithos
[color=blue] > Jakie argumenty?[/color]
Takie że nikt nie ma zamiaru wdychać twojego dymu papierosowego czekając na autobus, a co ma do tego zapach spalin to nie wiem bo się w nich nie gustuję.
[color=blue] > No jak przeszkadza, jak na nikogo nie dymię?[/color]
I tu lezy pies pogrzebany, jesteś pewnien na 100% że na nikogo nie dymisz. Na pewno nie.
[color=blue] > Histeryzujesz, generalizujesz i pomawiasz bezpodstawnie.[/color]
Niestety palących trzeba tępić i pokazać im że nie są najważniejsi.
"Adrian" napisał: [color=blue] > Niestety palących trzeba tępić[/color]
Tu masz sprawdzone wzory, jak drani oznakować. Po drobnych modyfikacjach będą jak znalazł, żeby łatwiej było ich namierzyć na przystankach, nawet jak dla niepoznaki akurat nie palą: [url]http://mojasd.ovh.org/strony/auschwitz/index.php?s=oznak&PHPSESSID=ceilpplkdbls75rcla1tesbus3[/url] Tylko uważaj, jak zobaczysz kogoś dymiącego na przystanku z takim znaczkiem [url]http://www.mza.waw.pl/grafika/logomza-zwykle.jpg[/url] to nie strzelaj, bo to może być autobus...
JoteR
JoteR pisze:[color=blue] > "Adrian" napisał: >[color=green] >> Niestety palących trzeba tępić[/color] > > Tu masz sprawdzone wzory, jak drani oznakować. Po drobnych modyfikacjach > będą jak znalazł, żeby łatwiej było ich namierzyć na przystankach, nawet > jak dla niepoznaki akurat nie palą: > [url]http://mojasd.ovh.org/strony/auschwitz/index.php?s=oznak&PHPSESSID=ceilpplkdbls75rcla1tesbus3[/url] > > Tylko uważaj, jak zobaczysz kogoś dymiącego na przystanku z takim znaczkiem > [url]http://www.mza.waw.pl/grafika/logomza-zwykle.jpg[/url] > to nie strzelaj, bo to może być autobus... > > JoteR[/color]
Witam!
Zwykle tak sie zaczyna/lo... Wegetarianizm, ukryty homoseksualizm i/lub inne zboczenia (bicie pejczem przez kuzynke, by osiagnac namiastke spelnienia seksualnego), potem wyszukiwanie podobnych sobie/uposledzonych na umysle w piwiarniach (bo to napoj plebsu, a tego jest przeciez najwiecej), by osiagnac "Mase Kr_etyniczna" i w ujednoliconych koszulkach majacych znaczyc slubowanie czystosci i umilowanie porzadku - pomaszerowac na lokalne zamki wladzy, potem w wyniku demokratycznego zwyciestwa przeciwnikow zagania sie do izolatoriow, niektorych (tych, ktorzy wykazuja najwiecej podobienstwa do nas/mnie, a wiec uposledzonych umyslowo) "eliminuje sie" ze spolecznosci fizycznie i natychmiast bez apelacji... ....potem pozostaje juz tylko zbrojna walka o rozprzestrzenienie sie "weganizmu" vel "antynikotynizmu" na caly swiat... ....ale przeciez nie mozna przemoc... bo to szatan byl przeciez kiedys najwierniejszy z wiernych, tylko na wlasne zyczenie stal sie "antynikotynista" i spadl... ;)
Uklony
kpawlak -- Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :)) Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url] ....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO powinien zostac zburzony! "kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"
Wiktor wrote:[color=blue] > Animka pisze: >[color=green] >> No i co z tego, że czuje. Samochód jest po to, żeby go "czuć". >> Kup sobie maskę na twarz jak MJ i nie będziesz miał problemów >> zdrowotnych i towarzyskich.[/color] > > Chciałem znaleźć jakieś porównanie, aby osoby palące zrozumiały jak > się czuje osoba niepaląca, kiedy w jej pobliżu ktoś pali.[/color]
To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się niczym specjalnym od spalin stojącego obok samochodu. yamma
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:g5cir5$1kb$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży > antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się > niczym specjalnym od spalin stojącego obok samochodu.[/color]
Nawet, jak paliłem, przeszkadzało mi czyjeś jaranie pod wiatą. A jak musiałem na przystanku, to praktycznie zawsze stawałem po zawietrznej. Cechą dzisiejszych palaczy jest jaranie pod wiatą i stawanie zwykle od nawietrznej. A tak w ogóle, to zawsze mi przeszkadzał dym. I to był problem w okresie "palącym". Na szczęście 14 lat i 17 dni nie palę.
-- D4
Dnia pięknego Sun, 13 Jul 2008 12:09:05 +0200, osobnik zwany Sempiterna wystukał: [color=blue] > Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości > news:g5cir5$1kb$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży >> antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się >> niczym specjalnym od spalin stojącego obok samochodu.[/color] > > Nawet, jak paliłem, przeszkadzało mi czyjeś jaranie pod wiatą. A jak > musiałem na przystanku, to praktycznie zawsze stawałem po zawietrznej.[/color]
to jak ja i dotyczy to wszystkich miejsc gdzie mogą być Ci, którym to przeszkadza [color=blue] > Cechą dzisiejszych palaczy jest jaranie pod wiatą i stawanie zwykle od > nawietrznej.[/color]
co jest zwykłym chamstwem i głupotą po prostu. A na to zaden przepis nie pomoże niestety
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett
Sempiterna wrote:[color=blue] > Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości > news:g5cir5$1kb$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży >> antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się >> niczym specjalnym od spalin stojącego obok samochodu.[/color] > > Nawet, jak paliłem, przeszkadzało mi czyjeś jaranie pod wiatą. A jak > musiałem na przystanku, to praktycznie zawsze stawałem po zawietrznej. > Cechą dzisiejszych palaczy jest jaranie pod wiatą i stawanie zwykle od > nawietrznej.[/color]
To masz pecha. Mnie się jeszcze nigdy nie udało spotkać palacza palącego pod wiatą. [color=blue] > A tak w ogóle, to zawsze mi przeszkadzał dym. I to był problem w > okresie "palącym". Na szczęście 14 lat i 17 dni nie palę.[/color]
I tutaj leży twój problem. Paliłeś kiedyś i teraz dym cię wk***wia. Ja palę od 18 roku życia i jak sięgam pamięcią do czasów gdy jeszcze nie paliłem, to dym papierosowy zupełnie mi nie przeszkadzał. A nawet lubiłem ten zapach. Popełniłeś ten błąd, zapaliłeś pierwszego papierosa w życiu, to teraz cierp. yamma
Dnia Fri, 11 Jul 2008 20:29:15 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Lolalny Lemur <shure1@nospam.o2.pl> nadala: [color=blue][color=green] >> Owszem, ale akurat palaczy mam dość. Zwłaszcza, że wytłumaczenie takiemu >> nałogowcowi z mózgiem wyżartym nikotyną jest niemożliwe, prowadzi >> jedynie do kłótni.[/color] > Dziwisz się? Obrażasz mnie, tłumaczysz mi, że jestem idiotką z wyżartym > mózgiem a potem się dziwisz że mam gdzieś Twoje samopoczucie? > Rzeczywiście dziwne jak nie wiem co...[/color]
Nie ciebie, tylko osobników którzy palą w miejscu gdzie jest całkowity zakaz palenia, jest dużo innych ludzi, i nie reagują na prośbę o zgaszenie papierosa. Czyli zwykłych nałogowców, którzy MUSZĄ, podobnie jak alkoholicy czy kokainiści.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Dnia Fri, 11 Jul 2008 22:23:52 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Shrek <lskorupk@wirtualnapolska.pl> nadala: [color=blue][color=green] >> BTW - zawsze mnie zastanawiało, czemu jest całkowity zakaz picia >> czegokolwiek alkoholowwego na uliach, co jako takie nikomu nie szkodzi, >> a za to dopuszczalne jest palenie trujące i zasmradzające innych. Taka >> drobina niekonsekwncja.[/color] > Bo to nie po katolicku tak pić publicznie.[/color]
Chciałem przypomnieć że wino pełni podstawową rolę w liturgii, a wg. Biblii sam Chrystus przemienił wodę w wino, nie odwrotnie :)
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
"Tomasz Szczesniak" napisał: [color=blue] > Czyli zwykłych nałogowców, którzy MUSZĄ, podobnie jak alkoholicy czy > kokainiści.[/color]
Mylisz się. To nie kwestia nałogu, który "każe", tylko kwestia braku kultury, który to brak "pozwala". Taki sam burak, jeśli jest akurat niepalący, zaparkuje Ci auto rurą prosto w okno, wypuści psa do piaskownicy, zacznie czytać "Wybiórczą" metr od Ciebie czy po prostu wysmarka się hałaśliwie w restauracji. W wersji hardcorowej wlezie z dziećmi do przedziału dla palących w pociągu i zacznie wydziwiać.
JoteR
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:g5clkc$bkh$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Sempiterna wrote:[color=green] >> Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości >> news:g5cir5$1kb$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>> To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży >>> antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się >>> niczym specjalnym od spalin stojącego obok samochodu.[/color] >> >> Nawet, jak paliłem, przeszkadzało mi czyjeś jaranie pod wiatą. A jak >> musiałem na przystanku, to praktycznie zawsze stawałem po >> zawietrznej. >> Cechą dzisiejszych palaczy jest jaranie pod wiatą i stawanie zwykle >> od >> nawietrznej.[/color] > > To masz pecha. Mnie się jeszcze nigdy nie udało spotkać palacza > palącego pod wiatą.[/color]
Ano, mam pecha. Bo mnie sie zdarzyło. Różnie... jednemu Windows się posypie po pół roku, a innemu 5 lat pochodzi i nic... [color=blue] >[color=green] >> A tak w ogóle, to zawsze mi przeszkadzał dym. I to był problem w >> okresie "palącym". Na szczęście 14 lat i 17 dni nie palę.[/color] > > I tutaj leży twój problem. Paliłeś kiedyś i teraz dym cię wk***wia. Ja > palę od 18 roku życia i jak sięgam pamięcią do czasów gdy jeszcze nie > paliłem, to dym papierosowy zupełnie mi nie przeszkadzał. A nawet > lubiłem ten zapach. Popełniłeś ten błąd, zapaliłeś pierwszego > papierosa w życiu, to teraz cierp.[/color]
Tak się stało, że wkurzało mnie to także, zanim zacząłem palić.
-- D4
Urgh blurp bzium ke 2008-07-13 plask (11:45), yamma <yamma@wp.pl> plum trzask: [color=blue] > To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży > antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się niczym > specjalnym od spalin stojącego obok samochodu.[/color]
Ciekawe. W życiu nie paliłem, a smród papierochów jest dla mnie wyjątkowo irytujący.
-- -=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_âŞ_)gmail.com ]=- -=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-
> I tutaj leży twój problem. Paliłeś kiedyś i teraz dym cię wk***wia. Ja[color=blue] > palę od 18 roku życia i jak sięgam pamięcią do czasów gdy jeszcze nie > paliłem, to dym papierosowy zupełnie mi nie przeszkadzał. A nawet lubiłem > ten zapach. Popełniłeś ten błąd, zapaliłeś pierwszego papierosa w życiu, > to teraz cierp. > yamma[/color]
Ja nigdy nie paliłem i co mam z tego powodu też wdychać. Palący cwaniacy myślący że są wspaniali bo się najarali. Jak chce to niech jara w domu albo z daleka od innych ludzi.
Adrian nabazgrał:[color=blue][color=green] >> I tutaj leży twój problem. Paliłeś kiedyś i teraz dym cię wk***wia. Ja >> palę od 18 roku życia i jak sięgam pamięcią do czasów gdy jeszcze nie >> paliłem, to dym papierosowy zupełnie mi nie przeszkadzał. A nawet lubiłem >> ten zapach. Popełniłeś ten błąd, zapaliłeś pierwszego papierosa w życiu, >> to teraz cierp. >> yamma[/color] > > Ja nigdy nie paliłem i co mam z tego powodu też wdychać.[/color]
Kto ci każe wdychać?
Fikander nabazgrał:[color=blue] > Urgh blurp bzium ke 2008-07-13 plask (11:45), yamma <yamma@wp.pl> plum > trzask: >[color=green] >> To zależy, czy jest to osoba, która nie pali od urodzenia czy świeży >> antynikotynowy neofita. Bo dla tej pierwszej taki dym nie różni się >> niczym specjalnym od spalin stojącego obok samochodu.[/color] > > Ciekawe. W życiu nie paliłem, a smród papierochów jest dla mnie wyjątkowo > irytujący.[/color]
Są gusta i guściki.
Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą!
Tomasz Szczesniak nabazgrał:[color=blue] > Dnia Fri, 11 Jul 2008 22:23:52 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja > Shrek <lskorupk@wirtualnapolska.pl> nadala: >[color=green][color=darkred] >>> BTW - zawsze mnie zastanawiało, czemu jest całkowity zakaz picia >>> czegokolwiek alkoholowwego na uliach, co jako takie nikomu nie szkodzi, >>> a za to dopuszczalne jest palenie trujące i zasmradzające innych. Taka >>> drobina niekonsekwncja.[/color] >> Bo to nie po katolicku tak pić publicznie.[/color] > > Chciałem przypomnieć że wino pełni podstawową rolę w liturgii, a wg. > Biblii sam Chrystus przemienił wodę w wino, nie odwrotnie :)[/color]
A także skopiował chleb dla 5000 rodzin przez co stał się prekursorem P2P i piractwa.
Adrian nabazgrał:[color=blue][color=green] >> No jak przeszkadza, jak na nikogo nie dymię?[/color] > > I tu lezy pies pogrzebany, jesteś pewnien na 100% że na nikogo nie dymisz.[/color]
Ja widzę co robię. [color=blue] > Na pewno nie.[/color]
A ty nie byłeś i nie widziałeś a wiesz "na pewno". [color=blue][color=green] >> Histeryzujesz, generalizujesz i pomawiasz bezpodstawnie.[/color] > > Niestety palących trzeba tępić i pokazać im że nie są najważniejsi.[/color]
Nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Adrian nabazgrał:[color=blue][color=green] >> Jakie argumenty?[/color] > > Takie że nikt nie ma zamiaru wdychać twojego dymu papierosowego czekając > na autobus, a co ma do tego zapach spalin to nie wiem bo się w nich nie > gustuję.[/color]
Jakoś musisz mieć dziwnie nozdrza skontruowane, skoro na przystanku udaj ci się rozgustować odrobiną dymu z cudzego papierosa jednocześnie unikając degustacji spalin i wszelkich innych smrodów.
Witam,
Użytkownik "SkrypĂŤk" <skrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:g5d4r7$3r3$1@news.albasani.net... [color=blue] > Są gusta i guściki. > Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą![/color]
Z parmezanem rób co chcesz, ale od flaków wara, bo niezdzierżę! :)))
--
Pozdrawiam Szuwaks
Witam,
Użytkownik "Skrypëk" <skrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:g5d55h$48g$1@news.albasani.net... [color=blue][color=green] >> Niestety palących trzeba tępić i pokazać im że nie są najważniejsi.[/color] > Nie wiem czy śmiać się czy płakać.[/color]
Jasne że śmiać się i to na tarzanego :)))
--
Pozdrawiam Szuwaks
Dnia Sun, 13 Jul 2008 15:48:03 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja JoteR <joter@pf.pl> nadala: [color=blue][color=green] >> Czyli zwykłych nałogowców, którzy MUSZĄ, podobnie jak alkoholicy czy >> kokainiści.[/color] > Mylisz się. To nie kwestia nałogu, który "każe", tylko kwestia braku > kultury, który to brak "pozwala". Taki sam burak, jeśli jest akurat > niepalący, zaparkuje Ci auto rurą prosto w okno, wypuści psa do piaskownicy, > zacznie czytać "Wybiórczą" metr od Ciebie czy po prostu wysmarka się > hałaśliwie w restauracji. W wersji hardcorowej wlezie z dziećmi do > przedziału dla palących w pociągu i zacznie wydziwiać.[/color]
Owszem te rzeczy tez bywają upierdliwe, ale po pierwsze na ogół są zabronione i jest to kwestia braku egzekwowania przepisów (no, chyba że ktoś mądry wyznaczył pod oknem miejsca parkingowe, ale na głupotę nie ma paragrafu). Natomiast palacze są _powszechnym_ problemem dla niepalących - nie da się przejechać autobusem żeby nie musieć wdychać na przystanku smrodu choć jednego palacza, nie da się w pracy wyjść z pokoku, aby nie dostać w nos smrodem - nie to samo stężenie problemu.
Jakby wszyscy byli uprzejmi, kulturalni i mądrzy to sądy można by zamknąć, a prawników odesłać do łopat, ale niestety sę nie da.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Dnia Sun, 13 Jul 2008 16:54:34 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja SkrypĂŤk <skrypĂŤk@pĂťbliçÍnĂŤmy.pl> nadala: [color=blue] > A także skopiował chleb dla 5000 rodzin przez co stał się prekursorem P2P i > piractwa.[/color]
Nigdzie w Biblii nie było zaznaczone, że ten chleb był na jakiejś licencji.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Adrian wrote:[color=blue][color=green] >> I tutaj leży twój problem. Paliłeś kiedyś i teraz dym cię wk***wia. >> Ja palę od 18 roku życia i jak sięgam pamięcią do czasów gdy jeszcze >> nie paliłem, to dym papierosowy zupełnie mi nie przeszkadzał. A >> nawet lubiłem ten zapach. Popełniłeś ten błąd, zapaliłeś pierwszego >> papierosa w życiu, to teraz cierp. >> yamma[/color] > > Ja nigdy nie paliłem i co mam z tego powodu też wdychać. Palący > cwaniacy myślący że są wspaniali bo się najarali. Jak chce to niech > jara w domu albo z daleka od innych ludzi.[/color]
Daruj, ale dym papierosowy, który wdychasz, bo sąsiad pali sobie na balkonie albo na ulicy mija cię osoba z papierosem jest mniej szkodliwy dla twojego zdrowia niż nerwy jakie ci w takich przypadkach towarzyszą. Żeby twój organizm odczuł szkodliwość papierosowego dymu, to musiałbyś chyba co najmniej przez miesiąc, dzień w dzień, godzinami przesiadywać w zadymionym pomieszczeniu. To, co ty prezentujesz, to jest jakaś histeria. yamma
Użytkownik "SkrypĂŤk" <skrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:g5d4r7$3r3$1@news.albasani.net...[color=blue][color=green] >> Ciekawe. W życiu nie paliłem, a smród papierochów jest dla mnie >> wyjątkowo >> irytujący.[/color] > > Są gusta i guściki. > > Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą![/color]
Zakazać pierdzenia, bo to siarkowodór :P
-- D4
Dnia Sun, 13 Jul 2008 16:52:08 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja SkrypĂŤk <skrypĂŤk@pĂťbliçÍnĂŤmy.pl> nadala: [color=blue] > Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą![/color]
Jakby połowa ludzi na przystanku autobusowym lub koncercie wyciągała permanentnie flaki z parmezanem to można by tai zakaz rozważyć, choć bez udowodnionej szkodliwości oparów flaków raczej by nie przeszedł.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Tomasz Szczesniak wrote: [color=blue] > paragrafu). Natomiast palacze są _powszechnym_ problemem dla > niepalących -[/color]
Nie. Palacze są powszechnym problemem DLA CIEBIE. A mam też takie podejrzenia, że dla ciebie powszechnym problemem są w ogóle ludzie, którzy cię otaczają. yamma
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:g5d8sj$8rg$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Tomasz Szczesniak wrote: >[color=green] >> paragrafu). Natomiast palacze są _powszechnym_ problemem dla >> niepalących -[/color] > > Nie. Palacze są powszechnym problemem DLA CIEBIE. A mam też takie > podejrzenia, że dla ciebie powszechnym problemem są w ogóle ludzie, > którzy cię otaczają.[/color]
Rozumiem, że uważasz, iż dym nie jest szkodliwy i ci, co się czepiają palących, to mają problemy... Rozumiem zatem, że nie będziesz mieć nic przeciw temu, gdy sobie pierdnę koło ciebie, gdy palisz?
-- D4
yamma pisze: [color=blue] > Daruj, ale dym papierosowy, który wdychasz, bo sąsiad pali sobie na > balkonie albo na ulicy mija cię osoba z papierosem jest mniej szkodliwy > dla twojego zdrowia niż nerwy jakie ci w takich przypadkach towarzyszą.[/color]
[url]http://palenie.esculap.pl/bierne.htm[/url]
zejdź wreszcie na ziemię, proszę Cię
SkrypĂŤk pisze:[color=blue][color=green] >> Ciekawe. W życiu nie paliłem, a smród papierochów jest dla mnie wyjątkowo >> irytujący.[/color] > > Są gusta i guściki. > > Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą![/color]
palenia nie zakazuje się dlatego że śmierdzi!
On 11 Lip, 15:43, Tomasz Szczesniak <tszcz...@pay.com.pl> wrote:[color=blue] > Dnia Fri, 11 Jul 2008 09:30:53 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja > Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> nadala: >[color=green] > > Nie jestem zwolenniczką palenia na przystankach - to jest uciążliwe nie > > tylko dla niepalących. Nawet palacze nie lubią kiedy im ktoś dmucha w > > nos. Ale strasznie mnie śmieszą i przyprawiają o pukanie się palcem w > > czoło reakcje jak tak powyżej. Rozumiem krótkie "no i dobrze" ależeby > > zaraz Bogu w niebiesiech i upijać się? Nie masz czasem jakichś problemów > > ze sobą?[/color] > > Oczywiście że mam, kto jest dziś w pełni normalny? Znasz np. jakiegoś > normalnego człowieka co ma kilkadziesąt przedwojennych radyj w domu? ;) > > A palacze są umnie na cenzurowanym. Pomimo obowiązującego zakazu palenia > na terencie całego budynku w umnie w pracy (i pomimo istnienia > nieoficjanego, ale działającego kącika dla palaczy) urządzają sobie > palarnię dokładnie naprzeciwko drzwi do mojego pokoju. A że moja praca > nie polega na siedzeniu wewnątrz szczelnie zakmniętym to przy każdym > wyjściu i chodzeiu po korytarzu muszę się zaciągać. A po 12-tu godzinach > ciągłego wdychania tego smrodu naprawdę różna zabójcze myśli mogą > przyjść na myśl.[/color]
A czy oni wiedzą, że Ci to przeszkadza? [color=blue] >[/color]
On 10 Lip, 19:26, "siliana" <tu.wpisz.n...@orange.pl> wrote:[color=blue] > Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września będzie > obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę w tej > sprawie. > > [url]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5444461,Od_wrzesnia_za[/url]... > > a ja myslalam, ze ten zakaz jest od dawna...[/color]
Nic tylko otworzyć prywatny plac zabaw dla rodziców palaczy :-)
On 11 Lip, 01:53, A.L. <alewa...@zanoza.com> wrote:[color=blue] > On Thu, 10 Jul 2008 23:37:43 +0200, "Mich@l" > > <kzvfvbk.hfh...@tnmrgn.cy> wrote:[color=green] > >W dniu 10-07-2008 23:22, A.L. pisze:[/color] >[color=green][color=darkred] > >> domu takze. Miedzy innymi (a zwlaszcza) w wielopietrowych luksusowych > >> domach z mieszkaniami powyzej milona dolcow.[/color][/color] >[color=green] > >Czas chyba szykować się do emigracji jeśli za średni standard w > >Warszawie trzeba zapłacić tyle co za luksus w Ameryce...[/color] > > Zapraszamy. Za 2 - 3 miliony mozna meiszkac w porzadnym miejscu z > gwarancja ze menele nie beda sie szwedaly w prominiu paru kilometrow.[/color]
Jak dolar spadnie tak 10 razy do daj znać :-)
Rafał Zieliński nabazgrał:[color=blue] > SkrypĂŤk pisze:[color=green][color=darkred] >>> Ciekawe. W życiu nie paliłem, a smród papierochów jest dla mnie >>> wyjątkowo irytujący.[/color] >> >> Są gusta i guściki. >> >> Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą![/color] > > palenia nie zakazuje się dlatego że śmierdzi![/color]
A dlaczego?
siliana pisze:[color=blue] > Na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie od 1 września będzie > obowiązywał zakaz palenia. Stołeczni radni przyjęli dziś uchwałę w tej > sprawie. > > [url]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5444461,Od_wrzesnia_zakaz_palenia_na_przystankach_w_Warszawie.html[/url] > > a ja myslalam, ze ten zakaz jest od dawna...[/color]
A ja sobie mysle ze teraz radni powinni zajac sie zakladaniem klimatycznych bramek przy wyjsciu z metra. To chyba najwazniejsze dla miasta problemy. Przeciez to, ze te same przystanki na ktorych nie bedzie wolno palic sa zasyfione plakatami i innymi "znakami obszczymurkow" nie jest wazne. Qrva, ze im sie az tak nudzi za nasze pieniadze nie wiedzialem. A do budowy stadionu ich pogonic, przynajmniej jakis pozytek z tego bedzie.
-- jedrus
Ratujmy Skarpe Warszawska [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/105/96/[/url] Jezeli wiesz o Mokotowie cos czego inni nie wiedza, koniecznie podziel sie tym na [url]http://www.mokotow.btx.pl[/url]
Sempiterna nabazgrał:[color=blue] > Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości > news:g5d8sj$8rg$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> Tomasz Szczesniak wrote: >>[color=darkred] >>> paragrafu). Natomiast palacze są _powszechnym_ problemem dla >>> niepalących -[/color] >> >> Nie. Palacze są powszechnym problemem DLA CIEBIE. A mam też takie >> podejrzenia, że dla ciebie powszechnym problemem są w ogóle ludzie, >> którzy cię otaczają.[/color] > > Rozumiem, że uważasz, iż dym nie jest szkodliwy[/color]
Zależy w jakich dawkach i odstępach czasu. Prześwietlenie robiłeś sobie kiedyś? Zabiło cię to? [color=blue] > i ci, co się czepiają palących, to mają problemy...[/color]
Bo się dali zastraszyć jakimś fanatykom religijnym tudzież ekologicznym i histeryzują jak coponiektórzy na temat BTSów. [color=blue] > Rozumiem zatem, że nie będziesz mieć nic > przeciw temu, gdy sobie pierdnę koło ciebie, gdy palisz?[/color]
Powiało grozą.
Rafał Zieliński nabazgrał:[color=blue] > yamma pisze: >[color=green] >> Daruj, ale dym papierosowy, który wdychasz, bo sąsiad pali sobie na >> balkonie albo na ulicy mija cię osoba z papierosem jest mniej szkodliwy >> dla twojego zdrowia niż nerwy jakie ci w takich przypadkach towarzyszą.[/color] > > [url]http://palenie.esculap.pl/bierne.htm[/url][/color]
"Wdychanie dymu tytoniowego, czyli bierne palenie, jest równie niebezpieczne jak samo palenie"
Oczywiście celowo zapomniano dodać: "w takich samych dawkach". A nawet gdyby, to ja bym tam znaku równości nie stawiał. Palenie niesie ze sobą więcej zagrożeń, bo można się na ten przykład poparzyć. No i samo palenie szkodliwe nie jest - zarówno bierne jak i czynne (czymkolwiek jest palenie bierne - chyba jak się w piecu siedzi?). Szkodliwe jest wdychanie i zaciąganie, a nie sam fakt palenia. "Biernie palenie" to jakiś głupkowaty slogan. [color=blue] > zejdź wreszcie na ziemię, proszę Cię[/color]
No sam zejdź i się zastanów: jakie dawki i jakich substancji na codzień przyjmujesz i ile potrzeba by miały one jakielkolwiek znaczenie. No i potem znajdź jakieś wiarygodne dowody na to, że wypalenie jednego papierosa na miesiąc ma zauważalny wpływ na zdrowie.
Ej, jak na przystanku bądź w autobusie jakiś smierdzący pijak usiądzie i czujesz od niego zapach wódki to wtedy "pijesz biernie"?
Tomasz Szczesniak nabazgrał:[color=blue] > Dnia Sun, 13 Jul 2008 16:54:34 +0200 na fali pl.regionalne.warszawa stacja > SkrypĂŤk <skrypĂŤk@pĂťbliçÍnĂŤmy.pl> nadala: >[color=green] >> A także skopiował chleb dla 5000 rodzin przez co stał się prekursorem >> P2P i piractwa.[/color] > > Nigdzie w Biblii nie było zaznaczone, że ten chleb był na jakiejś > licencji.[/color]
Bo tamtych czasach nie było licencji. Dzisiaj nawet gdyby obronił się przed BSA, MPAA i RIA, to i tak JeĂźusa zniszczyłby Skarbowy.
W dniu 13-07-2008 16:52, Skrypëk pisze: [color=blue] > Zakazać flaków i parmezanu bo śmierdzą![/color]
Salcefiksu, salcefiksu przede wszystkim! I zdelegalizować perfumy "Pani Walewska" :)
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
W dniu 13-07-2008 17:50, Tomasz Szczesniak pisze: [color=blue] > - nie da się przejechać autobusem żeby nie musieć wdychać na przystanku[/color]
Proponuję jeździć samochodem. Skutecznie izoluje od miejskich smrodów.
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
SkrypĂŤk pisze: [color=blue] > A także skopiował chleb dla 5000 rodzin przez co stał się prekursorem > P2P i piractwa.[/color]
Oraz nie odprowadził Vatu od wartości rynkowej chleba. No i pewniakiem zrobił z lewej mąki, bo przecież faktur nie miał...
Pozdr Shrek.
Urgh blurp bzium ke 2008-07-13 plask (21:03), "Mich@l" <kzvfvbk.hfhagb@tnmrgn.cy> plum trzask: [color=blue] > Skutecznie izoluje od miejskich smrodów.[/color]
Zwłaszcza tych, które produkuje.
-- -=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_âŞ_)gmail.com ]=- -=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-
W dniu 13-07-2008 21:07, Shrek pisze: [color=blue][color=green] >> A także skopiował chleb dla 5000 rodzin przez co stał się prekursorem >> P2P i piractwa.[/color] > > Oraz nie odprowadził Vatu od wartości rynkowej chleba. No i pewniakiem > zrobił z lewej mąki, bo przecież faktur nie miał...[/color]
O skutkach ewentualnej kontroli z sanepidu nawet nie wspomnę :)
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
W dniu 13-07-2008 21:29, Fikander pisze: [color=blue] > Zwłaszcza tych, które produkuje.[/color]
Od tych samochód w dobrym stanie technicznym również izoluje.
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
Dnia pięknego Sun, 13 Jul 2008 21:29:53 +0200, osobnik zwany Fikander wystukał: [color=blue] > Urgh blurp bzium ke 2008-07-13 plask (21:03), "Mich@l" > <kzvfvbk.hfhagb@tnmrgn.cy> plum trzask: >[color=green] >> Skutecznie izoluje od miejskich smrodów.[/color] > > Zwłaszcza tych, które produkuje.[/color]
jakoś w tym wątku twierdzono, że spaliny są niczym w porównaniu z dymem :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|