Witam
Nie jestem fanem tjuningu, ale jak każdy lubię ładne samochody. Wczoraj na moje nieszczęście natrafiłem na zdjęcie pięknej hondy, oszpeconej jedynie ogromną rurą, ale mimo tego dresiarskiego elementu nadal jest piękna [url]http://www.mfoto.pl/show.php?id=197499[/url] Przyznam się bez bicia, że się zakochałem ;-))
We własnym aucie (ten sam model nadwozia) posiadm oryginalne zawieszenie i wczoraj zrodziła się pokusa, żeby lekko obniżyć bardzo zadarty przód, który od początku mi sie nie podobał. Dziura między kołem a nadkolem jest bardzo duża, mimo 15" felg i opon 195/55. Naprawdę nie wygląda to ładnie Oryginalne zawieszenie jest twarde, ale mimo tej twardości auto dosyć mocno się przechyla w ciasnych zakrętach.
Teraz pytanie: czy będzie miało sens lekkie obniżenie, można powiedzieć wyrównanie proporcji między tyłem a przodem? Czy delikatna ingerencja w zawieszenie nie zrobi z auta inwalidy na naszych polskich drogach? Obniżać czy nie?
Obniżać czy nie?
Tu więcej zdjęć tej hondy [url]http://galeria.h3m.pl/main.php?g2_itemId=8255[/url] a czy obnizać, ja miałem swoje auto obniżone i utwardzone przez miesiąc, jeździ się super, niestety miska została parę razy obtarta. Tu jeszcze trochę innych zdjęć [url]http://galeria.h3m.pl/main.php?g2_itemId=13&g2_page=1[/url] R.
In article <1aly4ka27e2mk$.1hz2x5gwdhhzb.dlg@40tude.net> Wodz <wodz84@tlen.pl> wrote: [color=blue] > Obniżenie zawieszenia na pewno spowoduje lepsze trzymanie się auta drogi. > Jednakże jeśli widzisz, że auto na zaktęrach, przy hamowaniu nurkuje to > trzeba uważać by nie przychaczyć autem o nawierzchnie, lub wymienić > sprężyny na twardsze i ewentualnie (jak już chyba czytałem na > pl.misc.samochody) zamontować gumy do utwardzenia auta. Kolega takie > zamontował w tico i samochód ponirzej danego poziomu nie schodził. :) Nawet > przy mocnym załadowaniu w/w samochodu.[/color]
Wybacz, jeśli nie chcesz kogoś zabić, to raczej nie dawaj takich rad.
Zawieszenie samochodu jest nieco bardziej skomplikowane niż niektórzy by chcieli.
Przede wszystkim obniżenie wcale nie musi spowodować lepszego trzymania. Po drugie - tym bardziej nie musi powodować poprawy prowadzenia samochodu ;->
Generalna zasada - im trasa równiejsza/gładsza/twardsza, tym niższe i twardsze zawieszenie. Bardzo niskie i twarde zawieszenie nie zapewnia należytego kontaktu kół z nawierzchnią na nierównościach/dziurach.
Jeśli guma wkładana w sprężynę ma spowodować, że zawieszenie nie "zejdzie poniżej pewnego poziomu", to znaczy że efektywnie skrócisz skok zawieszenia (nie zmniejszając prześwitu w pozycji spoczynkowej (czyli nie obniżając)) -- a skąd wiesz, czy skok po takim skróceniu rzeczywiście wystarczy (skoro obniżenie o tyle samo już w grę nie wchodzi...)?
Do tego, żeby "nie zeszło", to guma musi być bardzo twarda - co z kolei musi powodować gwałtowną zmianę charakterystyki resorowania w pewnym punkcie cyklu pracy zawieszenia (w trakcie "dobicia"). Generalnie taka guma daje progresywną charakterystykę pracy sprężyny, im twardsza, tym bardziej - w skrajnym przypadku daje "twarde" dobicie.
Czyli jeśli skok skrócisz zbyt mocno zawieszenie będzie "dobijać" do gumy, którą włożyłeś w sprężynę. Guma (jako sprężyna dużo twardsza) ugnie się minimalnie, ale nie wytłumi przyjętej energii, tylko ze zblżoną siłą się "odbije". I w tym miejscu musisz siłę zgrać z charakterystyką tłumienia odbicia amortyzatora (co będzie trudne, ze względu na dużą różnicę charakterystyki "współpracujących" ;> ze sobą elementów - sprężyny i gumy). Jeśli amortyzator nie wytłumi wystarczająco mocno wybicia, to autko na szybko pokonywanych dziurach (w szczególności w zakręcie, gdzie zawieszenie jest już z jednej strony ugięte, czyli łatwiej je dobić) zacznie sobie radośnie podskakiwać -- i tyle widziano poprawę trakcji.
Znowu generalnie - twardsze spręzyny => twardsze amortyzatory. Ale, guma + normalna spręzyna == bardzo zmienna charakterystyka w zależności od stopnia ściśnięcia => brak amortyzatorów o odpowiedniej charakterystyce.
Jeżdżą sobie potem takie tuningowozy i tylko czasem "nie wiadomo czemu" wylatują z drogi, lub wylatują "bo było za szybko". Tak - było za szybko dla tego "sportowego" zawieszenia. A samochód z poprawnie zestrojonym "cywilnym" przejechałby dany odcinek bez problemu...
-- Jacek Politowski
On 8 Mar 2007 07:49:25 -0800, Hautameki wrote: [color=blue] > Nie jestem fanem tjuningu,[/color] [...]
Usenetu też nie? Sio na p.m.s.
-- I do not approve anything that tampers with natural ignorance. Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom is gone.
Hautameki napisał(a):[color=blue] > Witam > > Nie jestem fanem tjuningu, ale jak każdy lubię ładne samochody. > Wczoraj na moje nieszczęście natrafiłem na zdjęcie pięknej hondy, > oszpeconej jedynie ogromną rurą, ale mimo tego dresiarskiego elementu > nadal jest piękna [url]http://www.mfoto.pl/show.php?id=197499[/url] > Przyznam się bez bicia, że się zakochałem ;-)) > > We własnym aucie (ten sam model nadwozia) posiadm oryginalne > zawieszenie i wczoraj zrodziła się pokusa, żeby lekko obniżyć bardzo > zadarty przód, który od początku mi sie nie podobał. Dziura między > kołem a nadkolem jest bardzo duża, mimo 15" felg i opon 195/55. > Naprawdę nie wygląda to ładnie Oryginalne zawieszenie jest twarde, ale > mimo tej twardości auto dosyć mocno się przechyla w ciasnych > zakrętach. > > Teraz pytanie: czy będzie miało sens lekkie obniżenie, można > powiedzieć wyrównanie proporcji między tyłem a przodem? Czy delikatna > ingerencja w zawieszenie nie zrobi z auta inwalidy na naszych polskich > drogach? > Obniżać czy nie?[/color]
mam swoją mazdę lekko obniżoną i utwardzoną. na Olsztyńskich drogach można kur...cy dostać, ale jakoś jeżdżę. jeśli obniżenie to tylko niewielkie, utwardzenie też. na drogach, gdzie jeep dopiero się dobrze sprawuje nie ma co przesadzać. może za 10 lat... fakt, na siódemce jedzie się jak w bajce.
On 8 Mar, 18:01, "Ela" <e...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > Tu więcej zdjęć tej hondyhttp://galeria.h3m.pl/main.php?g2_itemId=8255 > a czy obnizać, ja miałem swoje auto obniżone i utwardzone przez > miesiąc, jeździ się super, niestety miska została parę razy obtarta. > Tu jeszcze trochę innych zdjęć[url]http://galeria.h3m.pl/main.php?g2_itemId=13&g2_page=1[/url] > R.[/color]
Kurcze, nie spodziewałem sie aż tylu odpowiedzi, poza tym pomyliłem grupy i przypadkiem napisałem na APRO ;-))
Przemyślałem sobie wszystko dokładnie i myślę, że nie ma sensu zmieniać sprężyn, bo samochód będzie zbyt niski, muszę pomyśleć nad oryginalnymi, może siadł mi tył i daltego przód jest tak wysoko?
Czy nadal śmigasz tą białą hondą vti?
On 8 Mar, 20:24, Jacek Politowski <s...@nie.istnieje> wrote:[color=blue] > In article <1aly4ka27e2mk$.1hz2x5gwdhhzb....@40tude.net> > > Wodz <wod...@tlen.pl> wrote:[color=green] > > Obniżenie zawieszenia na pewno spowoduje lepsze trzymanie się auta drogi. > > Jednakże jeśli widzisz, że auto na zaktęrach, przy hamowaniu nurkuje to > > trzeba uważać by nie przychaczyć autem o nawierzchnie, lub wymienić > > sprężyny na twardsze i ewentualnie (jak już chyba czytałem na > > pl.misc.samochody) zamontować gumy do utwardzenia auta. Kolega takie > > zamontował w tico i samochód ponirzej danego poziomu nie schodził.. :) Nawet > > przy mocnym załadowaniu w/w samochodu.[/color] > > Wybacz, jeśli nie chcesz kogoś zabić, to raczej nie dawaj takich rad. > > Zawieszenie samochodu jest nieco bardziej skomplikowane niż niektórzy > by chcieli. > > Przede wszystkim obniżenie wcale nie musi spowodować lepszego > trzymania. Po drugie - tym bardziej nie musi powodować poprawy > prowadzenia samochodu ;-> > > Generalna zasada - im trasa równiejsza/gładsza/twardsza, tym niższei > twardsze zawieszenie. Bardzo niskie i twarde zawieszenie nie zapewnia > należytego kontaktu kół z nawierzchnią na nierównościach/dziurach. > > Jeśli guma wkładana w sprężynę ma spowodować, że zawieszenie nie > "zejdzie poniżej pewnego poziomu", to znaczy że efektywnie skrócisz > skok zawieszenia (nie zmniejszając prześwitu w pozycji spoczynkowej > (czyli nie obniżając)) -- a skąd wiesz, czy skok po takim skróceniu > rzeczywiście wystarczy (skoro obniżenie o tyle samo już w grę nie > wchodzi...)? > > Do tego, żeby "nie zeszło", to guma musi być bardzo twarda - co z > kolei musi powodować gwałtowną zmianę charakterystyki resorowaniaw > pewnym punkcie cyklu pracy zawieszenia (w trakcie "dobicia"). > Generalnie taka guma daje progresywną charakterystykę pracy sprężyny, > im twardsza, tym bardziej - w skrajnym przypadku daje "twarde" dobicie. > > Czyli jeśli skok skrócisz zbyt mocno zawieszenie będzie "dobijać"do > gumy, którą włożyłeś w sprężynę. Guma (jako sprężyna dużo twardsza) > ugnie się minimalnie, ale nie wytłumi przyjętej energii, tylko ze > zblżoną siłą się "odbije". I w tym miejscu musisz siłę zgrać z > charakterystyką tłumienia odbicia amortyzatora (co będzie trudne, ze > względu na dużą różnicę charakterystyki "współpracujących" ;> ze sobą > elementów - sprężyny i gumy). Jeśli amortyzator nie wytłumi > wystarczająco mocno wybicia, to autko na szybko pokonywanych dziurach > (w szczególności w zakręcie, gdzie zawieszenie jest już z jednej > strony ugięte, czyli łatwiej je dobić) zacznie sobie radośnie > podskakiwać -- i tyle widziano poprawę trakcji. > > Znowu generalnie - twardsze spręzyny => twardsze amortyzatory. > Ale, guma + normalna spręzyna == bardzo zmienna charakterystyka w > zależności od stopnia ściśnięcia => brak amortyzatorów o odpowiedniej > charakterystyce. > > Jeżdżą sobie potem takie tuningowozy i tylko czasem "nie wiadomo > czemu" wylatują z drogi, lub wylatują "bo było za szybko". Tak - było > za szybko dla tego "sportowego" zawieszenia. A samochód z poprawnie > zestrojonym "cywilnym" przejechałby dany odcinek bez problemu...[/color]
Bardzo płodna odpowiedź i musze ci przyznac, że masz sporo racji w tym co piszesz. Nie chciałbym robić jakiegoś pseudo tuningu, chodzi mi bardziej o wyrównanie proporcji pomiedzy wysokim przodem i niskim tyłem. Kiedy moje auto stoi na rownym terenie z boku wygląda jak podczas ruszania. Fatalny widok ;-( Glowię się teraz co z tym zrobić i co może być przyczyna, może rzeczywiście siadło mi tylne zawieszenie i wybiło do góry przod ? Nie chce wstawiać zadnych pseudo-tuningowych sprezyn, bo wiem, ze auto bedzie cholernie twarde i upierdliwe na codzien, a jezdze sporo i zalezy mi na komforcie. Nie wiem naprawde co z tym zrobić, a może by tak skrócić odrobinę przednie oryginalne sprężyny?
On 9 Mar, 04:13, Jakub Jankowski <sha...@slackware.pl> wrote:[color=blue] > On 8 Mar 2007 07:49:25 -0800, Hautameki wrote: >[color=green] > > Nie jestem fanem tjuningu,[/color] > > [...] > > Usenetu teÂż nie? Sio na p.m.s.[/color]
Pomyliły mi się grupy, niech jaśniepan sie tak nie burzy
Czy nadal śmigasz tą białą hondą vti?
Ha ha, nie poprostu widziałem na zdjęciach w tyle elekroshita z gdańska, to wszedłem na grupe hondy z 3M i odnalazłem ten model :) Pozd R. Foka kombi :D
[color=blue][color=green] > > Witam > > > > Nie jestem fanem tjuningu, ale jak każdy lubię ładne samochody. > > Wczoraj na moje nieszczęście natrafiłem na zdjęcie pięknej hondy, > > oszpeconej jedynie ogromną rurą, ale mimo tego dresiarskiego elementu > > nadal jest piękna [url]http://www.mfoto.pl/show.php?id=197499[/url] > > Przyznam się bez bicia, że się zakochałem ;-)) > > > > We własnym aucie (ten sam model nadwozia) posiadm oryginalne > > zawieszenie i wczoraj zrodziła się pokusa, żeby lekko obniżyć bardzo > > zadarty przód, który od początku mi sie nie podobał. Dziura między > > kołem a nadkolem jest bardzo duża, mimo 15" felg i opon 195/55. > > Naprawdę nie wygląda to ładnie Oryginalne zawieszenie jest twarde, ale > > mimo tej twardości auto dosyć mocno się przechyla w ciasnych > > zakrętach. > > > > Teraz pytanie: czy będzie miało sens lekkie obniżenie, można > > powiedzieć wyrównanie proporcji między tyłem a przodem? Czy delikatna > > ingerencja w zawieszenie nie zrobi z auta inwalidy na naszych polskich > > drogach? > > Obniżać czy nie?[/color][/color]
moje auto jest obnizone, ma sportowe zawieszenie, przyczym robione to bylo w niemczech wlacznie z TUVem wbitym w brief. taki kupilem, poza tym, ze ladnie to wygladalo szczegolnie zachycony nie bylem. po trasie to bajka nie jazda, jedzie jak po szynach, po miescie trzeba nauczyc sie jezdzic na nowo: omnijanie wszystkich dziur (co akurat jest zdrowe dla auta), przejezdzanie przez spowalniacze itp.
--
On 11 Mar, 19:37, " 11" <kontus...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > > > Witam[/color][/color] >[color=green][color=darkred] > > > Nie jestem fanem tjuningu, ale jak każdy lubię ładne samochody. > > > Wczoraj na moje nieszczęście natrafiłem na zdjęcie pięknej hondy, > > > oszpeconej jedynie ogromną rurą, ale mimo tego dresiarskiego elementu > > > nadal jest pięknahttp://www.mfoto.pl/show.php?id=197499 > > > Przyznam się bez bicia, że się zakochałem ;-))[/color][/color] >[color=green][color=darkred] > > > We własnym aucie (ten sam model nadwozia) posiadm oryginalne > > > zawieszenie i wczoraj zrodziła się pokusa, żeby lekko obniżyć bardzo > > > zadarty przód, który od początku mi sie nie podobał. Dziura między > > > kołem a nadkolem jest bardzo duża, mimo 15" felg i opon 195/55. > > > Naprawdę nie wygląda to ładnie Oryginalne zawieszenie jest twarde, ale > > > mimo tej twardości auto dosyć mocno się przechyla w ciasnych > > > zakrętach.[/color][/color] >[color=green][color=darkred] > > > Teraz pytanie: czy będzie miało sens lekkie obniżenie, można > > > powiedzieć wyrównanie proporcji między tyłem a przodem? Czy delikatna > > > ingerencja w zawieszenie nie zrobi z auta inwalidy na naszych polskich > > > drogach? > > > Obniżać czy nie?[/color][/color] > > moje auto jest obnizone, ma sportowe zawieszenie, przyczym robione to bylo w > niemczech wlacznie z TUVem wbitym w brief. > taki kupilem, poza tym, ze ladnie to wygladalo szczegolnie zachycony nie bylem. > po trasie to bajka nie jazda, jedzie jak po szynach, po miescie trzeba nauczyc > sie jezdzic na nowo: omnijanie wszystkich dziur (co akurat jest zdrowe dla > auta), przejezdzanie przez spowalniacze itp.[/color]
Ale wystarczy chwila nieuwagi lub deszcz, który przykrywa wszystkie dziury i już zdrowo dla auta nie jest ;-)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|