Normalnie jaja jak berety. Gdzieś około godziny 20, ul. Pomorska przystanek przy pl.Staszica. Motorniczy chyba się wkurzył, że laska chciała wsiąść mimo, że zamknął jej drzwi przed nosem, wyskoczył i rzucił się na biedaczkę. Dalszej akcji nie widziałem bo ludzie z przystanku ruszyli jej na pomoc i zrobiła się kotłowanina.
Ktoś robi tym gościom testy?
Arek
-- [url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:hh8ndn$brc$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Normalnie jaja jak berety. > Gdzieś około godziny 20, ul. Pomorska przystanek przy pl.Staszica. > Motorniczy chyba się wkurzył, że laska chciała wsiąść mimo, że zamknął jej > drzwi przed nosem, wyskoczył i rzucił się na biedaczkę.[/color]
Wajhowi to dziwni ludzie.Na Pomorskiej wciąz obserwuję fenomen.Jeśli przytanek mieści 2.5 składu tramwajowego to jeśli na przystanku ludzie są bardziej "z tyłu" to tramwaj na siłę wciska się [czekając nawet w kolejce]do przodu, wręcz czasem poza przystanek pierwszymi drzwiami. Ludzie lecą jak szaleni a wajhowy się cieszy. Jeśli natomiast przystanek jest pusty a ludzie czekają "z przodu" to zatrzymuje się najczęściej z tyłu przystanku blokując wjazd innym pojadom. Ludzie biegną do tyłu a wajhowy się cieszy... Niektórych cieszy ulepienie największego gluta z nosa, a wajhowych chyba cieszy jak mogą przysrać podróżnym. Kto zna namiary na tego który zaatakował dziewczynę? Jakimi pojazdami jeżdzi? Może jakieś zdjęcie żebym omijał tramwaje z wariatem?
Nikto
On 12/27/2009 11:34 PM, Arek wrote: [color=blue] > Ktoś robi tym gościom testy? > > Arek >[/color]
Bez przesady, bo sie okaze ze kazdy zawod wymaga koncesji/uprawnien/badan.
-- Piotr Sawinski [url]http://sawinski.org[/url]
Nikto pisze: [..][color=blue] > Kto zna namiary na tego który zaatakował dziewczynę? Jakimi pojazdami > jeżdzi? Może jakieś zdjęcie żebym omijał tramwaje z wariatem?[/color]
Niestety byłem tak zaskoczony tym co się stało - jakoś nie jestem przyzwyczajony do widoku motorniczego rzucającego się na kobietę - że nawet nie pomyślałem żeby zobaczyć na nr tramwaju. Niestety jako pierwszy blokowałem przejazd autom za sobą i musiałem odjechać zanim ochłonąłem. Myślę jednak, że z tego musi być większa afera, więc rzecznik prasowy MPK , Iwona Czarnacka tel. 071 32 50 828 powinien coś powiedzieć.
pozdrawiam Arek
-- [url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Piotr Sawinski pisze:[color=blue] > Bez przesady, bo sie okaze ze kazdy zawod wymaga koncesji/uprawnien/badan.[/color]
Kilka miesięcy temu miałem przypał z motorniczym, który przyczepił się do mnie, że wsiadam i wysiadam na przystankach. Mimo, że odpowiedziałem mu grzecznie to zaczął na mnie bluzgać i zwiał zwiał do swojej kabiny. Potem stłuczka na św. Mikołaja gdzie motorniczy ewidentnie musiał nie chcieć zahamować bo miejsca ma tam od groma i trochę. Po wczorajszym incydencie zaczynam się zastanawiać czy jednak motorniczy nie powinni mieć okresowo jakichś badań psychologicznych bo bądź co bądź, ale jeżdżą maszyną, która może wiele krzywdy wyrządzić.
pozdrawiam Arek
-- [url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
W dniu 2009-12-27 23:34, Arek pisze: [color=blue] > Motorniczy chyba się wkurzył, że laska chciała wsiąść mimo, że zamknął > jej drzwi przed nosem, wyskoczył i rzucił się na biedaczkę.[/color]
Jak ktoś za 2PLN chce przejechać pół miasta, to musi się liczyć z tym, że towar/usługa jest właśnie dokładnie tyle warta ile się za nią płaci. Nie ma co liczyć na biznes-klasę, odświeżacze powietrza, i obsługę w garniurach po kursach savoir-vivre'u za te pieniądze.
Kiedy wsiadam do pojazdu MPK, to się ubieram stosownie do pory roku, jadę jak się da, głowę trzymam blisko okna, co by żulami mniej śmierdziało, zakładam słuchawki, co by rzępolenia na akordeonach nie było tak bardzo słychać, trzymam się mocno, co by jak worek kartofli nie latać przy ruszaniu i hamowaniu, rozglądam się co by w mordę nie dostać*, portfela czy telefonu nie stracić, a na miejsce siedzące to się nawet nie napalam, żeby mnie babcie nie napadły za 200m. I szybko biegam, żeby mi drzwi nie zdążyli zamknąć!
Z tym narzekaniem na tramwaje jest trochę jak z okazjami na Allegro. Pokupowali telewizory za pół ceny rynkowej, powpłacali pieniądze i nagle wielki ... . Nic (żadne przykazania, prawa, przepisy, układy, TVNy-uwaga, obietnice polityków) nie zastąpi obiektywnej oceny siły nabywczej danej sumy pieniędzy.
________ * poza tym od motorniczego to tam jeszcze okay, jeden tylko, z jedną ręką wyćwiczoną. mogła się łysym nie spodobać jakimś, albo innym kasztanom - byłoby gorzej
pozdrawiam -- kffiatek
kffiatek wrote:[color=blue] > > Jak ktoś za 2PLN chce przejechać pół miasta, to musi się liczyć z tym, > że towar/usługa jest właśnie dokładnie tyle warta ile się za nią płaci.[/color]
dlaczego w Polsce sie nie da, a na swiecie za tą cene się da?
kffiatek pisze:[color=blue] > Jak ktoś za 2PLN chce przejechać pół miasta, to musi się liczyć z tym, > że towar/usługa jest właśnie dokładnie tyle warta ile się za nią płaci.[/color]
Uważasz, że 2,4 zł to mało? [color=blue] > Nie ma co liczyć na biznes-klasę, odświeżacze powietrza, i obsługę w > garniurach po kursach savoir-vivre'u za te pieniądze.[/color]
No nie wiem. Za te 1,5 miliarda złotych, które chce roztrwonić Dutkiewicz to wiele można by zdziałać w tym zakresie. [color=blue] > Z tym narzekaniem na tramwaje jest trochę jak z okazjami na Allegro.[/color]
Nie całkiem. Na Allegro mam wybór, a tramwaje na siłę wciska mi Dutkiewicz ze swoją ekipą. :( [color=blue] > * poza tym od motorniczego to tam jeszcze okay, jeden tylko, z jedną > ręką wyćwiczoną. mogła się łysym nie spodobać jakimś, albo innym > kasztanom - byłoby gorzej[/color]
Nie wiadomo - skutków tego ataku to niestety nie znam :(
pozdrawiam Arek
-- [url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
On Dec 28, 10:27*pm, Arek <a...@eteria.net> wrote:[color=blue] > kffiatek pisze: >[color=green] > > Jak ktoś za 2PLN chce przejechać pół miasta, to musi się liczyć z tym, > > że towar/usługa jest właśnie dokładnie tyle warta ile się za nią płaci.[/color] > > Uważasz, że 2,4 zł to mało? >[color=green] > > Nie ma co liczyć na biznes-klasę, odświeżacze powietrza, i obsługę w > > garniurach po kursach savoir-vivre'u za te pieniądze.[/color] > > No nie wiem. Za te 1,5 miliarda złotych, które chce roztrwonić > Dutkiewicz to wiele można by zdziałać w tym zakresie.[/color]
Gdzie ? Kiedy? Gdzie chce roztrwonić? Poproszę wyciąg z WPI i projektu budżetu gdzie będzie 1,5mld na tramwaje.
:D
[color=blue][color=green] > > Z tym narzekaniem na tramwaje jest trochę jak z okazjami na Allegro.[/color] > > Nie całkiem. > Na Allegro mam wybór, a tramwaje na siłę wciska mi Dutkiewicz ze swoją > ekipą. :([/color]
Łżesz jak pies :) I możesz mnie pozwać ;)
> Jak ktoś za 2PLN chce przejechać pół miasta, to musi się liczyć z tym,[color=blue] > że towar/usługa jest właśnie dokładnie tyle warta ile się za nią płaci.[/color]
Amsterdam: "Strippenkart" z 45 jednostkami (czyli 22,5 przejazdów*) to ok. 18 E. Upierdliwi będą się pewnie czepiać że po przeliczeniu wychodzi 3,3 PLN zamiast 2,4 PLN, ale biorąc pod uwagę realia jest to relatywnie sporo taniej. Jakość nieporównywalnie lepsza (po prostu normalna). Więc widać można jak się chce.
* - bez wchodzenia w szczegóły i porównywania różnic między systemami.
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
On Dec 29, 10:49*am, "GB" <gregbalWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > Jak kto za 2PLN chce przejecha p miasta, to musi si liczy z tym, > > e towar/us uga jest w a nie dok adnie tyle warta ile si za ni p aci.[/color] > > Amsterdam: "Strippenkart" z 45 jednostkami (czyli 22,5 przejazd w*) to ok.. 18 E. > Upierdliwi b d si pewnie czepia e po przeliczeniu wychodzi 3,3 PLN zamiast > 2,4 PLN, ale bior c pod uwag realia jest to relatywnie sporo taniej. Jako > niepor wnywalnie lepsza (po prostu normalna). Wi c wida mo na jak si chce..[/color]
A u nas za 48PLN cały miesiąc jeżdżenia dwoma liniami to sie żaden strippenkart nie opłaca a zakładając 4 przejazdy dziennie przez 20 dni to wychodzi aż 60groszy ;)
I ciekawe ile wynoszą dotacje do komunikacji miejskiej w Amsterdamie bo na pewno więcej niż nasze 100baniek rocznie :)
> A u nas za 48PLN cały miesiąc jeżdżenia dwoma liniami to sie żaden[color=blue] > strippenkart nie opłaca a zakładając 4 przejazdy dziennie przez 20 dni > to wychodzi aż 60groszy ;)[/color]
Jak mówiłem nie chcę wchodzić w różnice, ale skoro już mnie zmuszasz... Łatwo się domyślić że w Amsterdamie również są bilety miesięczne (chyba nawet roczne w cenie 10x miesięczny, wzorem kolei, nie chce mi się szukać), więc podejrzewam że nadal wyszłaby podobna proporcja. Zwłaszcza że koszt dojazdów można było (a pewnie dalej można) odliczać od podatków.
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
On Dec 29, 11:27 am, "GB" <gregbalWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > A u nas za 48PLN cały miesiąc jeżdżenia dwoma liniami to sie żaden > > strippenkart nie opłaca a zakładając 4 przejazdy dziennie przez 20 dni > > to wychodzi aż 60groszy ;)[/color] > > Jak mówiłem nie chcę wchodzić w różnice, ale skoro już mniezmuszasz... Łatwo > się domyślić że w Amsterdamie również są bilety miesięczne (chyba nawet roczne w > cenie 10x miesięczny, wzorem kolei, nie chce mi się szukać), więcpodejrzewam że > nadal wyszłaby podobna proporcja.[/color]
Ja się tam kłócić nie chcę ale EURO 65.70 za bilet na dwie strefy miesięcznie to więcej niż u nas kwartalny ;) [color=blue] > Zwłaszcza że koszt dojazdów można było (a > pewnie dalej można) odliczać od podatków.[/color]
U nas też można :D
komunikacja u nas: 1. jest biedna i niedoinwestowana 2. jest źle zarządzana ale jest tania :P
> Bez przesady, bo sie okaze ze kazdy zawod wymaga koncesji/uprawnien/badan.
Generalnie popieram twoje rozumowanie, aczkolwiek zona moja wlasnie robila badania wstepne do nowej pracy. Poniewaz kadrowa zaznaczyla jej na skierowaniu, ze bedzie sporadycznie, niezawodowo, bez przewozu osob, jezdzic sluzbowym samochodem, to niestety musiala isc rowniez do neurologa oraz zrobic psychotesty (ciekawe, bo, o ile mi wiadomo, nikt posiadajacy w firmach sluzbowy samochod takich testow robic nie musi). A takie testy obejmuja miedzy innymi czesc analizujaca psychike delikwenta (m.in. stabilnosc emocjonalna, koncentracja, sklonnosc do nerwowych reakcji itp. itd.).
Na zdrowy rozum, to motorniczy tym bardziej powinien takie testy przejsc i nie powinny byc to tylko testy pro forma. Nie sadzisz? -- Olleo
On Dec 30, 6:59*am, Olleo <ol...@tlen.pl> wrote:[color=blue][color=green] > > Bez przesady, bo sie okaze ze kazdy zawod wymaga koncesji/uprawnien/badan.[/color][/color] [color=blue] > Na zdrowy rozum, to motorniczy tym bardziej powinien takie testy > przejsc i nie powinny byc to tylko testy pro forma. Nie sadzisz?[/color]
No i pewnie takie psychotesty przeszedł w przeciwieństwie do kierowców osobówek i pasażerów.
On Tue, 29 Dec 2009 11:27:16 +0100, GB <gregbalWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > Jak mówiłem nie chcę wchodzić w różnice, ale skoro już mnie zmuszasz... Łatwo > się domyślić że w Amsterdamie również są bilety miesięczne[/color]
....są też jednoprzejazdowe, których ceny nie podałeś. Pewnie dlatego, że porównanie nie pasowałoby do tezy...
JanuszJ
> ...są też jednoprzejazdowe, których ceny nie podałeś. Pewnie dlatego, że[color=blue] > porównanie nie pasowałoby do tezy...[/color]
Są, i nie podawałem ich ceny bo po prostu nie pamiętam. A czemu nie pamiętam? Bo prawie nie używałem, zresztą mało kto ich używa - głównie turyści, albo ludzie którzy zapomnieli wziąć bilet 15-razowy. Więc porównałem to co wg mnie ma największy sens - czyli cenę najpowszechniejszego przejazdu, a nie cenę biletu 1-razowego (na który w jednym kraju jeździ spora część ludzi, a w drugim istnieje głównie na papierze).
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
On Tue, 05 Jan 2010 14:51:31 +0100, GB <gregbalWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green] >> ...są też jednoprzejazdowe, których ceny nie podałeś. Pewnie dlatego, że >> porównanie nie pasowałoby do tezy...[/color] > Są, i nie podawałem ich ceny bo po prostu nie pamiętam.[/color]
Kosztują 1.60EUR - wychodzi "ciut" więcej niż podane 3.30zł [color=blue] > Więc porównałem to co wg mnie ma największy sens - czyli cenę > najpowszechniejszego przejazdu, a nie cenę biletu > 1-razowego (na który w jednym kraju jeździ spora część ludzi, a w drugim > istnieje głównie na papierze).[/color]
...tylko że w ten sposób porównuje się rzeczy zupełnie różne. A przecież można było porównać podobne - czy to jednorazowe, czy miesięczne. Bo dobierając sobie dowolnie elementy do porównania ktoś mógłby argumentować, jak we Wrocławiu jest tanio, bo przecież można kupić bilet jednodniowy, policzyć maksymalną liczbę przejazdów na nim - od północy do północy, 2 minuty na przejazd, w ciągu dnia średnio 5 min. oczekiwania na przesiadkę (ile to będzie przejazdów) - po podzieleniu okazałoby się, że jeździmy za grosze.
JanuszJ
> ..tylko że w ten sposób porównuje się rzeczy zupełnie różne. A przecież[color=blue] > można było porównać podobne - czy to jednorazowe, czy miesięczne.[/color]
Tyle że akurat Wrocław nie ma 15-razówek, więc nie miałbyś z czym porównywać. A porównuję nadal wg mnie rzeczy dość podobne - czyli najtańszą opcję przejazdu która nie wiąże się z kupnem biletu okresowego który jak sama nazwa wskazuje trzeba wykorzystać w jakimś tam czasie. Proszę bez chwytania za słowo, wiem że 45-razówka jest jeszcze minimalnie tańsza. To że nasze MPK nie oferuje takiego biletu, a tamtejsze - owszem, to raczej kolejny (minimalny) plus dla Amsterdamu, nieprawda?
pozdrawiam, G.
PS. Ponieważ w ogóle systemy są różne (tam są zony i czasówki, natomiast w tych ramach bilet jest ważny na wszystko co jedzie) rzeczywiście sensowniejsze mogłoby być porównanie np. cen biletów miesięcznych.
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
> ..tylko że w ten sposób porównuje się rzeczy zupełnie różne. A przecież[color=blue] > można było porównać podobne - czy to jednorazowe, czy miesięczne.[/color]
Tyle że akurat Wrocław nie ma 15-razówek, więc nie miałbyś z czym porównywać. A porównuję nadal wg mnie rzeczy dość podobne - czyli najtańszą opcję przejazdu która nie wiąże się z kupnem biletu okresowego który jak sama nazwa wskazuje trzeba wykorzystać w jakimś tam czasie. Proszę bez chwytania za słowo, wiem że 45-razówka jest jeszcze minimalnie tańsza. To że nasze MPK nie oferuje takiego biletu, a tamtejsze - owszem, to raczej kolejny (minimalny) plus dla Amsterdamu, nieprawda?
pozdrawiam, G.
PS. Ponieważ w ogóle systemy są różne (tam są zony i czasówki, natomiast w tych ramach bilet jest ważny na wszystko co jedzie) rzeczywiście sensowniejsze mogłoby być porównanie np. cen biletów miesięcznych.
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy:
On Thu, 07 Jan 2010 15:08:26 +0100, GB <gregbalWYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > 45-razówka jest jeszcze minimalnie tańsza. To że nasze MPK nie oferuje > takiego biletu, a tamtejsze - owszem, to raczej kolejny (minimalny) > plus dla Amsterdamu, nieprawda?[/color]
Amsterdamu jak Amsterdamu - można jeszcze się poskarżyć, że na bilet wrocławski nie pojeżdżę w Poznaniu, ani nie dojadę PKSem do Środy Śląskiej - to są dopiero zalety "pasków" :) [color=blue] > PS. Ponieważ w ogóle systemy są różne (tam są zony i czasówki, > natomiast w tych > ramach bilet jest ważny na wszystko co jedzie) rzeczywiście sensowniejsze > mogłoby być porównanie np. cen biletów miesięcznych.[/color]
O właśnie. Albo dobowych (8 pasków)
JanuszJ
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|