ďťż
Monitoring na skrzyżowaniach
ďťż
Start
takie tam...
 
Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ? Co
innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co innego zmuszać
do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna inwigilacja.

Pozdrawiam
Andrzej



Andy napisał(a):
[color=blue]
> Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
> denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ? Co
> innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co innego zmuszać
> do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna inwigilacja.[/color]

Hmm... Zrozumiałem, że jeżeli kamerę ukryje się tak, że jej nie widać to
już nie możemy mówić o "permanentnej inwigilacji"?

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki -
płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania
takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

Andy wrote:[color=blue]
> Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
> denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ?
> Co innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co
> innego zmuszać do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna
> inwigilacja.[/color]

ROTFL. Światła stopu przeszkadzają, ekran LCD przeszkadza, kamery
przeszkadzają, niedługo usłyszymy narzekanie na zbyt mocno świecące słońce,
które oślepia kierowców :-D A wszystko to wina Dutkiewicza i ekipy jego ;-)
A na poważnie - co rozumiesz przez zmuszanie do patrzenia prosto w kamerę?
Kamera trzyma Cię za twarz i odwraca w swoją stronę?

--
Pozdrawiam
Tomek


Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości
news:49e57805$1@news.home.net.pl...[color=blue]
> Andy wrote:[color=green]
>> Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
>> denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ?
>> Co innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co
>> innego zmuszać do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna
>> inwigilacja.[/color]
>
> ROTFL. Światła stopu przeszkadzają, ekran LCD przeszkadza, kamery
> przeszkadzają, niedługo usłyszymy narzekanie na zbyt mocno świecące
> słońce, które oślepia kierowców :-D A wszystko to wina Dutkiewicza i ekipy
> jego ;-)
> A na poważnie - co rozumiesz przez zmuszanie do patrzenia prosto w kamerę?
> Kamera trzyma Cię za twarz i odwraca w swoją stronę?
>
> --
> Pozdrawiam
> Tomek[/color]
[color=blue]
> ROTFL. Światła stopu przeszkadzają, ekran LCD przeszkadza, kamery
> przeszkadzają, niedługo usłyszymy narzekanie na zbyt mocno świecące
> słońce, które oślepia kierowców :-D A wszystko to wina Dutkiewicza i ekipy
> jego ;-)[/color]
tego nie napisałem
[color=blue]
> A na poważnie - co rozumiesz przez zmuszanie do patrzenia prosto w kamerę?
> Kamera trzyma Cię za twarz i odwraca w swoją stronę?[/color]
Rozumiem to, że jak stoisz i czekasz w samochodzie na zielone to gapisz się
prosto w kamerę bo jest 20cm od zielonego światła wykierowana prosto w twoją
twarz i tak co skrzyżowanie. Masz samochód ? Jeździsz nim po Wrocławiu ?

Pozdrawiam
Andrzej




Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrnguatc1.bbq.januszek@gimli.mierzwiak.com...[color=blue]
> Hmm... Zrozumiałem, że jeżeli kamerę ukryje się tak, że jej nie widać to
> już nie możemy mówić o "permanentnej inwigilacji"?[/color]
nie o to chodzi, chodzi o to, że co innego monitorowanie jakiejś ciemnej
ulicy, a co innego kiedy wpiepszają Ci się z kamerą do auta i ZMUSZAJĄ do
gapienia się w obiektyw.

Pozdrawiam
Andrzej

Dnia Wed, 15 Apr 2009 07:34:16 +0200, Andy napisał(a):
[color=blue]
> Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
> denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ? Co
> innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co innego zmuszać
> do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna inwigilacja.[/color]

No i co z tego ? Masz w związku z tym jakąś _sensowną_ propozycję czy tylko
napisałeś to tylko żeby ponażekać.

--
SOCAR

Andy wrote:[color=blue]
> Rozumiem to, że jak stoisz i czekasz w samochodzie na zielone to
> gapisz się prosto w kamerę bo jest 20cm od zielonego światła
> wykierowana prosto w twoją twarz i tak co skrzyżowanie. Masz samochód
> ? Jeździsz nim po Wrocławiu ?[/color]

Tak, mam samochód i codziennie przemierzam nim po Wrocławiu co najmniej
kilkanaście kilometrów. I do głowy mi nigdy nie przyszło, że kamera może być
elementem denerwującym kierowców, podobnie zresztą jak inne czynniki, które
wymieniłem.
Może i kamera jest zamontowana 20 cm od zielonego światła, ale zapomniałeś
wspomnieć, że światło w najgorszym wypadku jest kilka metrów od Twojej
twarzy, to raz. Dwa, że nie wiem od jak dawna masz prawo jazdy i jeździsz
samochodem, ale jak ja mam zielone to jadę, a nie stoję na skrzyżowaniu i
wpatruję się w sygnalizację i nieszczęsną kamerę monitoringu. A trzy,
powiązane z pierwszym, to współczuję umiejętności ogarniania wzrokiem
sytuacji na drodze, jeśli musisz patrzeć prosto w sygnalizator, żeby
wiedzieć jakiego koloru akurat jest światło. Aż się boję pomyśleć jak u
Ciebie wygląda skręt lub zmiana pasa, skoro widzisz tylko to, co znajduje
się w wąskim polu przed Tobą.

--
Pozdrawiam
Tomek

Andy wrote:
[color=blue]
> nie o to chodzi, chodzi o to, że co innego monitorowanie jakiejś ciemnej
> ulicy, a co innego kiedy wpiepszają Ci się z kamerą do auta i ZMUSZAJĄ do
> gapienia się w obiektyw.
>[/color]

To może sobie jeszcze wyjaśnijmy, że to coś koło zielonego wcale nie
jest kamerą. Albo przynajmniej nie zawsze.


Użytkownik "SOCAR" <socar@os.pl> napisał w wiadomości
news:19m0pmnj6r1v0.dlg@norad.mil...[color=blue]
> Dnia Wed, 15 Apr 2009 07:34:16 +0200, Andy napisał(a):
> No i co z tego ? Masz w związku z tym jakąś _sensowną_ propozycję czy
> tylko
> napisałeś to tylko żeby ponażekać.[/color]

Otóż MAM, prywatność to podstawowe DOBRO zagwarantowane przez konstytucje.
Może tobie nie przeszkadza, że odbierają tak łatwo prywatność, ale mi tak.
Dzisiaj włażą Ci do samochodu na ulicy, a jutro Ci do domu wejdą. Zresztą
już wchodzą. Za jakiś czas założą nam obrożę, dla naszego dobra oczywiście.
Co do propozycji:

- oznakować miejsca monitorowane

- ograniczyć liczbę kamer do miejsc niezbędnych

- nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery

- podać do publicznej wiadomości personalia wielkich braci, mamy prawo
wiedzieć kto nas podgląda

- podać do publicznej wiadomości kto, jak i kiedy przegląda, kasuje,
przetwarza te informacje

Co do narzekania, oczywiście narzekam a nie naŻekam, bo jest na co.

Pozdrawiam

Andrzej

SOCAR pisze:
[color=blue]
> napisałeś to tylko żeby ponażekać.[/color]

Ponacorobić ?

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]


Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości
news:49e582b4$1@news.home.net.pl...[color=blue]
> Andy wrote:
> I do głowy mi nigdy nie przyszło, że kamera może być elementem
> denerwującym kierowców[/color]
to nie kamera denerwuje tylko łamanie mojego prawa do prywatności
[color=blue]
> Może i kamera jest zamontowana 20 cm od zielonego światła, ale zapomniałeś
> wspomnieć, że światło w najgorszym wypadku jest kilka metrów od Twojej
> twarzy, to raz.[/color]
widziałeś kiedyś obraz z takiej kamery, czy w domu bawisz się tylko webcamem
?

[color=blue]
>Dwa, że nie wiem od jak dawna masz prawo jazdy i jeździsz samochodem, ale
>jak ja mam zielone to jadę, a nie stoję na skrzyżowaniu i wpatruję się w
>sygnalizację i nieszczęsną kamerę monitoringu.[/color]
a skąd wiesz, że masz zielone ? wyczuwasz wibracje samochodów, patrzysz jak
inni ruszają, co jak jesteś sam na drodze, nauczysz mnie tego mistrzu ?
[color=blue]
>A trzy, powiązane z pierwszym, to współczuję umiejętności ogarniania
>wzrokiem sytuacji na drodze, jeśli musisz patrzeć prosto w sygnalizator,
>żeby wiedzieć jakiego koloru akurat jest światło. Aż się boję pomyśleć jak
>u Ciebie wygląda skręt lub zmiana pasa, skoro widzisz tylko to, co znajduje
>się w wąskim polu przed Tobą.[/color]

To ja czuję strach przed Tobą, w sygnalizator TRZEBA patrzeć, jesteś zwykłym
ignorantem.

Pozdrawiam
Andrzej

Andy <sonqo@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Chcia?bym poruszy? tu kwesti? kamer przy ?wiat?ach, czy kogo? jeszcze
> denerwuje gapienie si? prosto w obiektyw kamery czekaj?c na zielone ? Co[/color]

Pewien jestes, ze o kamerze piszesz? To obok zielonego to najczesciej
czujnik czy przed sygnalizatorem stoi auto, a kamery sa raczej montowane
bardziej centralnie na skrzyzowaniach, a nie obok swiatla.

a.

Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:03:57 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):
[color=blue]
> SOCAR pisze:
>[color=green]
>> napisałeś to tylko żeby ponażekać.[/color]
>
> Ponacorobić ?[/color]

pona-że-kać :-)
--
SOCAR

Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:00:15 +0200, Andy napisał(a):

[color=blue]
> Może tobie nie przeszkadza, że odbierają tak łatwo prywatność, ale mi tak.[/color]

Czy gdzieś o tym pisałem że mi czy Tobie to przeszkadza/nie przeszkadza?
[color=blue]
> - oznakować miejsca monitorowane[/color]

I jak Ci to zagwarantuje prywatność ?
[color=blue]
> - ograniczyć liczbę kamer do miejsc niezbędnych[/color]

Myślisz że oni to montują gdzie popadnie ? Uważasz że Ty masz prawo i
słuszność do określanie "miejsc niezbędnych"?

[color=blue]
> - nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery[/color]

Spadłem z krzesła ze śmiechu. Sorry, ale jak stoje na światłach to nikt mi
do samochodu nie wchodz i nie trzyma głowy do kamery. Jeżeli ktoś Ci włazi
do samochodu to się zamknij od środka. W innych przypadkach zmień dilera
lub bierz połowę.
[color=blue]
>
> - podać do publicznej wiadomości personalia wielkich braci, mamy prawo
> wiedzieć kto nas podgląda[/color]

braci? eee ?

[color=blue]
> - podać do publicznej wiadomości kto, jak i kiedy przegląda, kasuje,
> przetwarza te informacje[/color]

I to zagwarantuje Ci prywatność ??

--
SOCAR

Z pamiętnika internauty.
Własność: 'Andy'
Wpis z dnia 15-04-2009:
[color=blue]
> Otóż MAM, prywatność to podstawowe DOBRO zagwarantowane przez konstytucje.[/color]
Tia, i bezpłatną opiekę lekarską też. Tylko, że nie od razu, jak
potrzebujesz, tylko np. za 7 miesięcy, bo kolejka jest :)
[color=blue]
> Może tobie nie przeszkadza, że odbierają tak łatwo prywatność, ale mi tak.
> Dzisiaj włażą Ci do samochodu na ulicy, a jutro Ci do domu wejdą. Zresztą
> już wchodzą.[/color]
Używasz googli?
[url]http://otworz-oczy.org/?p=241[/url]

--
TomaSz.


Użytkownik "SOCAR" <socar@os.pl> napisał w wiadomości
news:1kuozbfwqju3n$.dlg@norad.mil...[color=blue]
> Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:00:15 +0200, Andy napisał(a):
>
>
>[color=green]
>> Może tobie nie przeszkadza, że odbierają tak łatwo prywatność, ale mi
>> tak.[/color]
>
> Czy gdzieś o tym pisałem że mi czy Tobie to przeszkadza/nie przeszkadza?
>[color=green]
>> - oznakować miejsca monitorowane[/color]
>
> I jak Ci to zagwarantuje prywatność ?[/color]
będzie mi przypominać, że jej tam nie mam.
[color=blue]
>[color=green]
>> - ograniczyć liczbę kamer do miejsc niezbędnych[/color]
>
> Myślisz że oni to montują gdzie popadnie ? Uważasz że Ty masz prawo i
> słuszność do określanie "miejsc niezbędnych"?[/color]
ja nie, ale nie może być to też widzimiś urzędasa
[color=blue]
>[color=green]
>> - nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery[/color]
>
> Spadłem z krzesła ze śmiechu. Sorry, ale jak stoje na światłach to nikt mi
> do samochodu nie wchodz i nie trzyma głowy do kamery. Jeżeli ktoś Ci włazi
> do samochodu to się zamknij od środka. W innych przypadkach zmień dilera
> lub bierz połowę.[/color]

oj biedny ignorancie chyba przy upadku w głowę się walnąłeś. Następnym razem
zwróć uwagę w co się gapisz.
[color=blue]
>[color=green]
>>
>> - podać do publicznej wiadomości personalia wielkich braci, mamy prawo
>> wiedzieć kto nas podgląda[/color]
>
> braci? eee ?[/color]

lub siostry
[color=blue][color=green]
>> - podać do publicznej wiadomości kto, jak i kiedy przegląda, kasuje,
>> przetwarza te informacje[/color]
>
> I to zagwarantuje Ci prywatność ??[/color]

nie, ale będę wiedział kto mnie obserwuje i ją narusza

Pozdrawiam
Andrzej

Andy napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Hmm... Zrozumiałem, że jeżeli kamerę ukryje się tak, że jej nie widać to
>> już nie możemy mówić o "permanentnej inwigilacji"?[/color][/color]
[color=blue]
> nie o to chodzi, chodzi o to, że co innego monitorowanie jakiejś ciemnej
> ulicy, a co innego kiedy wpiepszają Ci się z kamerą do auta i ZMUSZAJĄ do
> gapienia się w obiektyw.[/color]

Zmuszają? Wydaje mi się, że a) kamera ogarnia całe skrzyżowanie a nie
jeden pojedyńczy samochód i b) nikt nikogo nie zmusza do gapienia się
prosto w kamerę. To prowadzi do wniosku, że Twój problem siedzi w Twojej
głowie a nie w kamerze, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie ;)

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki -
płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania
takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

Andy napisał(a):
[color=blue]
> to nie kamera denerwuje tylko łamanie mojego prawa do prywatności[/color]

Już sam fakt, że znajdujesz się na drodze publicznej ogranicza Twoją
prywatność.

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki -
płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania
takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

On 15 Kwi, 09:09, "Andy" <so...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Użytkownik "...:::Tomek:::..." <to...@space.pl> napisał w wiadomościnews:49e582b4$1@news.home.net.pl...> Andy wrote:[color=green]
> > I do głowy mi nigdy nie przyszło, że kamera może być elementem
> > denerwującym kierowców[/color]
>
> to nie kamera denerwuje tylko łamanie mojego prawa do prywatności
>[/color]

Przestań dłubać w nosie jak na światłach stoisz, to ci kamery uliczne
przestaną "prywatność" naruszać.


Użytkownik "TomaSz." <usenet_mail@op.pl> napisał w wiadomości
news:s6onqaof3enz.dlg@usenet.mail.op.pl...[color=blue][color=green]
>> Otóż MAM, prywatność to podstawowe DOBRO zagwarantowane przez
>> konstytucje.[/color]
> Tia, i bezpłatną opiekę lekarską też. Tylko, że nie od razu, jak
> potrzebujesz, tylko np. za 7 miesięcy, bo kolejka jest :)[/color]

No dobra, ale to nie znaczy, że nie można protestować, tylko jak ciele
przyjmować zły stan rzeczy. Tak jak pisałem, jak pozwolisz to zawsze się
znajdzie ktoś kto wsadzi nochal głębiej i niekoniecznie będzie to mądry
wyształcony prawożądny policjant dbający o twoje bezpieczeństwo i
prywatność, tylko zwykły dewiant bez szkoły czerpiący przyjemność z
podglądania.

Pozdrawiam
Andrzej


Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrngub4ad.cda.januszek@gimli.mierzwiak.com...[color=blue]
> Zmuszają? Wydaje mi się, że a) kamera ogarnia całe skrzyżowanie a nie
> jeden pojedyńczy samochód i b) nikt nikogo nie zmusza do gapienia się
> prosto w kamerę. To prowadzi do wniosku, że Twój problem siedzi w Twojej
> głowie a nie w kamerze, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie ;)[/color]

weź dziecko wyjdź z domu


Użytkownik "oliveira" <oliveira@o2.pl> napisał w wiadomości
news:6986ca3f-d828-4474-9a40-65eec26d3bc5@r37g2000yqn.googlegroups.com...[color=blue]
>Przestań dłubać w nosie jak na światłach stoisz, to ci kamery uliczne
>przestaną "prywatność" naruszać.[/color]

Tak to mądre, prawe i wiele wnoszące do dyskusji co napisałeś dziecko. Jak
nie masz nic mądrego do napisania to proszę przynajmniej nie śmieć

Andrzej

Andy wrote:[color=blue]
> widziałeś kiedyś obraz z takiej kamery, czy w domu bawisz się tylko
> webcamem ?[/color]

Akurat na webcamie widać o wiele więcej niż w takiej kamerze zawieszonej nad
jezdnią. Ale z drugiej strony nie wiem co Ty robisz w samochodzie, że masz
aż taki opór przed kamerami na ulicach. Ja samochodem tylko jeżdżę, ale może
Ty załatwiasz w nim pewne swoje fizjologiczne potrzeby i dlatego tak się
wstydzisz?
[color=blue]
> a skąd wiesz, że masz zielone ? wyczuwasz wibracje samochodów,
> patrzysz jak inni ruszają, co jak jesteś sam na drodze, nauczysz mnie
> tego mistrzu ?[/color]

Ja Cie nie nauczę, ale może okulista to zrobi. Pewnie tego nie wiesz, ale
oko ludzkie ma kąt widzenia 160 stopni, bez problemu można więc widzieć
światło nie patrząc wprost na nie. Jeśli masz aż takie problemy ze wzrokiem,
to może nie powinieneś mieć prawa jazdy "mistrzu"? A może jesteś jednym z
tych miszczów, którzy koniecznie muszą stanąć na linii pod sygnalizatorem, a
potem patrzą przez boczną szybę pionowo do góry?
[color=blue]
> To ja czuję strach przed Tobą, w sygnalizator TRZEBA patrzeć, jesteś
> zwykłym ignorantem.[/color]

Odnośnie potrzeby patrzenia prosto w sygnalizator, patrz wyżej. Odnośnie
epitetu się nie wypowiem bo sciągniesz mnie do swojego poziomu.

--
Pozdrawiam
Tomek

Andy pisze:[color=blue]
> UÂżytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisaÂł w wiadomoÂści
> news:slrnguatc1.bbq.januszek@gimli.mierzwiak.com...[color=green]
>> Hmm... ZrozumiaÂłem, Âże jeÂżeli kamerĂŞ ukryje siĂŞ tak, Âże jej nie widaĂŚ to
>> juÂż nie moÂżemy mówiĂŚ o "permanentnej inwigilacji"?[/color]
> nie o to chodzi, chodzi o to, Âże co innego monitorowanie jakiejÂś ciemnej
> ulicy, a co innego kiedy wpiepszajÂą Ci siĂŞ z kamerÂą do auta i ZMUSZAJÂĄ do
> gapienia siĂŞ w obiektyw.[/color]

no bo jak śmigniesz na czerwonym to dobrze widzieć jaki jesteś uradowany

maciek

Andy wrote:[color=blue]
> nie o to chodzi, chodzi o to, że co innego monitorowanie jakiejś
> ciemnej ulicy, a co innego kiedy wpiepszają Ci się z kamerą do auta i
> ZMUSZAJĄ do gapienia się w obiektyw.[/color]

No to wysoko latasz swoim samochodem, że Ci kamera aż do środka wchodzi.
Może Ty kombajnem po mieście jeździsz? I nie odpowiedziałeś mi na pytanie
jak zmuszają Cię do patrzenia w obiektyw? Ktoś łapie Cię za głowę i mówi
"uśmiechnij się"?

--
Pozdrawiam
Tomek


Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości
news:gs44p8$1k3$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Andy wrote:[color=green]
>> widziałeś kiedyś obraz z takiej kamery, czy w domu bawisz się tylko
>> webcamem ?[/color]
>
> Akurat na webcamie widać o wiele więcej niż w takiej kamerze zawieszonej
> nad jezdnią.[/color]
brawo, widać obraz z kamery przemysłowej widziałeś tylko w teleekspresie
[color=blue][color=green]
>> a skąd wiesz, że masz zielone ? wyczuwasz wibracje samochodów,
>> patrzysz jak inni ruszają, co jak jesteś sam na drodze, nauczysz mnie
>> tego mistrzu ?[/color]
> Ja Cie nie nauczę, ale może okulista to zrobi. Pewnie tego nie wiesz, ale
> oko ludzkie ma kąt widzenia 160 stopni, bez problemu można więc widzieć
> światło nie patrząc wprost na nie. Jeśli masz aż takie problemy ze
> wzrokiem, to może nie powinieneś mieć prawa jazdy "mistrzu"? A może jesteś
> jednym z tych miszczów, którzy koniecznie muszą stanąć na linii pod
> sygnalizatorem, a potem patrzą przez boczną szybę pionowo do góry?[/color]
nie wierzę, że jeździsz samochodem po Wrocławiu, no chyba że jako pasażer.
[color=blue]
>[color=green]
>> To ja czuję strach przed Tobą, w sygnalizator TRZEBA patrzeć, jesteś
>> zwykłym ignorantem.[/color]
>
> Odnośnie potrzeby patrzenia prosto w sygnalizator, patrz wyżej. Odnośnie
> epitetu się nie wypowiem bo sciągniesz mnie do swojego poziomu.[/color]

ignorować - celowo, świadomie nie zauważać; nie brać pod uwagę, lekceważyć
(postawa świadoma,czynna)
tak tak, ten epitet jest tu bardzo na miejscu,

Pozdrawiam
Andrzej


Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości
news:gs4505$2an$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Andy wrote:[color=green]
>> nie o to chodzi, chodzi o to, że co innego monitorowanie jakiejś
>> ciemnej ulicy, a co innego kiedy wpiepszają Ci się z kamerą do auta i
>> ZMUSZAJĄ do gapienia się w obiektyw.[/color]
>
> No to wysoko latasz swoim samochodem, że Ci kamera aż do środka wchodzi.
> Może Ty kombajnem po mieście jeździsz? I nie odpowiedziałeś mi na pytanie
> jak zmuszają Cię do patrzenia w obiektyw? Ktoś łapie Cię za głowę i mówi
> "uśmiechnij się"?[/color]

to może zaczniesz czytać ze zrozumieniem posty na które ospisujesz ?

TY> Kamera trzyma Cię za twarz i odwraca w swoją stronę?
JA>Rozumiem to, że jak stoisz i czekasz w samochodzie na zielone to gapisz
się[color=blue]
>prosto w kamerę bo jest 20cm od zielonego światła wykierowana prosto w
>twoją twarz[/color]

Pozdrawiam
Andrzej

Andy napisał(a):

[...]
[color=blue]
> weź dziecko wyjdź z domu[/color]

Teraz już jestem pewny, że masz poważny problem. Być może powinieneś
rozważyć wizytę u specjalisty, mam na myśli psychologa, psychiatrę etc.

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki -
płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania
takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

Zakładaj maskę karnawałową.

Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:45:21 +0200, Andy napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> I jak Ci to zagwarantuje prywatność ?[/color]
> będzie mi przypominać, że jej tam nie mam.[/color]

Bezcelowe. Jeżeli widzisz kamerę to po wał Ci jeszcze tabliczka?
Najpierw optujesz za "ukrywaniem" kamer, a teraz stawiałbyś tabliczki tam
gdzie są one widoczne ?

[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> - nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery[/color]
>>
>> Spadłem z krzesła ze śmiechu. Sorry, ale jak stoje na światłach to nikt mi
>> do samochodu nie wchodz i nie trzyma głowy do kamery. Jeżeli ktoś Ci włazi
>> do samochodu to się zamknij od środka. W innych przypadkach zmień dilera
>> lub bierz połowę.[/color]
>
> oj biedny ignorancie chyba przy upadku w głowę się walnąłeś. Następnym razem
> zwróć uwagę w co się gapisz.[/color]

Napisałeś że Cie zmuszają do patrzenia wprost w kamerę. Kto cie zmusza? Nie
ośmieszaj się bardziej.
[color=blue]
> nie, ale będę wiedział kto mnie obserwuje i ją narusza[/color]

Narusza twoją prywatność? Tak samo dobrze narusza ją każdy kto się na
ciebie patrzy na ulicy. Czemu ludzi na ulicy nie zaczniesz czepiać ?

Poza tym AFAIK ulice nie są twoją własnością tylko miasta/zdiku/kogokolwiek
tam innego. I zapewne on ma przyzwolenie "góry" na montowanie kamer gdzie
uważa to za słuszne.

--
SOCAR


Użytkownik "P." <grupydyskusyjne@op.pl> napisał w wiadomości
news:gs4687$enc$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Zakładaj maskę karnawałową.[/color]

:) jest to jakiś pomysł. Tak naprawdę to nie mam nic na sumieniu, nie
dłubie, w nosie, nie załatwiam potrzeb fizjologicznych nie wydziwiam w
samochodzie jak to co niektórzy tu sugerują, więc maska mi nie potrzebna.
Gdybym ją nosił dopiero by się mną wielki brat zainteresował.

Pozdrawiam
Andrzej

SOCAR pisze:[color=blue]
> Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:03:57 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):
>[color=green]
>> SOCAR pisze:
>>[color=darkred]
>>> napisałeś to tylko żeby ponażekać.[/color]
>> Ponacorobić ?[/color]
>
> pona-że-kać :-)[/color]

chyba-że-kac!
:P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
GG: 291246, skype: kenickie_PL


Użytkownik "SOCAR" <socar@os.pl> napisał w wiadomości
news:y48td1aseoma.dlg@norad.mil...[color=blue]
> Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:45:21 +0200, Andy napisał(a):
>[color=green][color=darkred]
>>> I jak Ci to zagwarantuje prywatność ?[/color]
>> będzie mi przypominać, że jej tam nie mam.[/color]
>
> Bezcelowe. Jeżeli widzisz kamerę to po wał Ci jeszcze tabliczka?
> Najpierw optujesz za "ukrywaniem" kamer, a teraz stawiałbyś tabliczki tam
> gdzie są one widoczne ?[/color]
nie każdą kamerę widać, jakoś w innych krajach potrafią

"Na Słowacji nie ma oddzielnej ustawy o monitoringu. Odpowiednie przepisy od
2002 r. znajdują się w ustawie o ochronie danych osobowych. Dotyczy to
monitoringu miejsc publicznych, którego celem jest utrzymanie porządku i
bezpieczeństwa. Teren monitorowany musi być dokładnie oznaczony (pilnujemy,
by tego wymogu przestrzegano): umieszcza się napisy ostrzegawcze i piktogram
kamery. Systemy monitoringu są też odpowiednio zabezpieczone. Uprawnienia do
instalowania kamer bez ostrzeżeń mogą jednak uzyskać np. banki. Zapisy
wideo, których nie wykorzystuje się w postępowaniu karnym, są usuwane po
siedmiu dniach od nagrania. Monitorowanie terenów prywatnych (np. fabryk)
jest uregulowane w oddzielnych przepisach, np. prawie pracy. Jest jednak
zakaz monitorowania m.in. przebieralni, toalet. Za naruszenie przepisów o
monitoringu można otrzymać nawet karę finansową."
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> - nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery
>>>
>>> Spadłem z krzesła ze śmiechu. Sorry, ale jak stoje na światłach to nikt
>>> mi
>>> do samochodu nie wchodz i nie trzyma głowy do kamery. Jeżeli ktoś Ci
>>> włazi
>>> do samochodu to się zamknij od środka. W innych przypadkach zmień dilera
>>> lub bierz połowę.[/color]
>>
>> oj biedny ignorancie chyba przy upadku w głowę się walnąłeś. Następnym
>> razem
>> zwróć uwagę w co się gapisz.[/color]
>
> Napisałeś że Cie zmuszają do patrzenia wprost w kamerę. Kto cie zmusza?
> Nie
> ośmieszaj się bardziej.[/color]

CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM, gapipsz się w kamerę patrząc na światła, może co
niektórzy tutaj nie potrzebują patrzeć na sygnalizację do któej przyczepiona
jest kamera wycelowana prosto w twarze kierowców. JA patrzę i pewnie
większość kierowców to robi.

[color=blue][color=green]
>> nie, ale będę wiedział kto mnie obserwuje i ją narusza[/color]
>
> Narusza twoją prywatność? Tak samo dobrze narusza ją każdy kto się na
> ciebie patrzy na ulicy. Czemu ludzi na ulicy nie zaczniesz czepiać ?[/color]

"Polskie miasta biorą przykład z Londynu, gdzie 15 tys. kamer śledzi
poczynania mieszkańców. Kamery rozpoznają osoby poszukiwane i robią im
dokładne zdjęcia twarzy. Wysyłają je światłowodem do najbliższego posterunku
policji. "
[color=blue]
> Poza tym AFAIK ulice nie są twoją własnością tylko
> miasta/zdiku/kogokolwiek
> tam innego. I zapewne on ma przyzwolenie "góry" na montowanie kamer gdzie
> uważa to za słuszne.[/color]

no właśnie, że nie ma, bo nie ma takiej ustawy która by to regulowała.

Andrzej


Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości
news:gs44p8$1k3$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Akurat na webcamie widać o wiele więcej niż w takiej kamerze zawieszonej
> nad jezdnią.[/color]

masz w domu 26 krotny zoom ?

Andrzej

Andy wrote:[color=blue]
> to może zaczniesz czytać ze zrozumieniem posty na które ospisujesz ?[/color]
[color=blue][color=green]
>> Andy wrote:[color=darkred]
>>> nie o to chodzi, chodzi o to, że co innego monitorowanie jakiejś
>>> ciemnej ulicy, a co innego kiedy wpiepszają Ci się z kamerą do auta
>>> i ZMUSZAJĄ do gapienia się w obiektyw.[/color][/color][/color]

Może zaczniesz myśleć nad tym co piszesz i pamiętać własne teksty?

--
Pozdrawiam
Tomek

Dnia Wed, 15 Apr 2009 10:53:02 +0200, Andy napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "SOCAR" <socar@os.pl> napisał w wiadomości
> news:y48td1aseoma.dlg@norad.mil...[color=green]
>> Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:45:21 +0200, Andy napisał(a):
>>[color=darkred]
>>>> I jak Ci to zagwarantuje prywatność ?
>>> będzie mi przypominać, że jej tam nie mam.[/color]
>>
>> Bezcelowe. Jeżeli widzisz kamerę to po wał Ci jeszcze tabliczka?
>> Najpierw optujesz za "ukrywaniem" kamer, a teraz stawiałbyś tabliczki tam
>> gdzie są one widoczne ?[/color]
> nie każdą kamerę widać, jakoś w innych krajach potrafią
>
> "Na Słowacji nie ma oddzielnej ustawy o monitoringu.... "[/color]

Wyjedź na Słowację i nie zawracaj głowy.

[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>> - nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery
>>>>
>>>> Spadłem z krzesła ze śmiechu. Sorry, ale jak stoje na światłach to nikt
>>>> mi
>>>> do samochodu nie wchodz i nie trzyma głowy do kamery. Jeżeli ktoś Ci
>>>> włazi
>>>> do samochodu to się zamknij od środka. W innych przypadkach zmień dilera
>>>> lub bierz połowę.
>>>
>>> oj biedny ignorancie chyba przy upadku w głowę się walnąłeś. Następnym
>>> razem
>>> zwróć uwagę w co się gapisz.[/color]
>>
>> Napisałeś że Cie zmuszają do patrzenia wprost w kamerę. Kto cie zmusza?
>> Nie
>> ośmieszaj się bardziej.[/color]
>
> CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM, gapipsz się w kamerę patrząc na światła, może co
> niektórzy tutaj nie potrzebują patrzeć na sygnalizację do któej przyczepiona
> jest kamera wycelowana prosto w twarze kierowców.[/color]

Ależ czytam. Cytują Twoją wypowiedź:
"Co do propozycji(...)nie zmuszać do patrzenia na wprost w kamery". Mnie
nikt nie _zmusza_.
[color=blue]
>JA patrzę i pewnie większość kierowców to robi.[/color]

Zapewne dobrowolnie. Zapewnie oni nie mają takiej paranoi jak Ty lub mają
to gdzieś.
[color=blue]
> "Polskie miasta biorą przykład z Londynu, gdzie 15 tys. kamer śledzi
> poczynania mieszkańców. Kamery rozpoznają osoby poszukiwane i robią im
> dokładne zdjęcia twarzy. Wysyłają je światłowodem do najbliższego posterunku
> policji. "[/color]

Zaraz poszukam cytatu w którym jest napisane żę ludzie o imieniu Andrzej
zjadają noworodki na śniadanie. To że tak jest, jest tylko efektem rozwoju
technologii. Nie zmienia to faktu że każdy zawsze chciałby mieć kontrolę
nad innymi. Twój sposób "walki" z tym jest chyba jednym z najbardziej
nieefektywnych, bezsensownych i nieprzyszłościowych jakie znam. Naprawde
wierzysz w to że uchwalą ustawę w której napiszą: "Tak, nie będziemy was
podglądać" ?

--
SOCAR

Dnia Wed, 15 Apr 2009 10:38:23 +0200, SOCAR napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> nie, ale będę wiedział kto mnie obserwuje i ją narusza[/color]
>
> Narusza twoją prywatność? Tak samo dobrze narusza ją każdy kto się na
> ciebie patrzy na ulicy. Czemu ludzi na ulicy nie zaczniesz czepiać ?[/color]

Nie mów, że nie dostrzegasz różnicy między automatycznym rejestrowaniem
wszystkiego "jak leci" od patrzenia.
[color=blue]
> Poza tym AFAIK ulice nie są twoją własnością tylko
> miasta/zdiku/kogokolwiek tam innego. I zapewne on ma przyzwolenie "góry"
> na montowanie kamer gdzie uważa to za słuszne.[/color]

Akurat przepisy dot. monitoringu są bardzo szczątkowe. I dużo nadużyć z
tym związanych.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis [url]http://olgierd.bblog.pl[/url]

Dnia Wed, 15 Apr 2009 09:50:58 +0200, januszek napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> to nie kamera denerwuje tylko łamanie mojego prawa do prywatności[/color]
>
> Już sam fakt, że znajdujesz się na drodze publicznej ogranicza Twoją
> prywatność.[/color]

Oczywiście, ale wszystko ma jakieś proporcje. Na temat wszędobylskich
kamer wylano już hektolitry einkaustu -- fakt, że w Polsce raczej
niewiele.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis [url]http://olgierd.bblog.pl[/url]

On 15 Kwi, 09:58, "Andy" <so...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue][color=green]
> >Przestań dłubać w nosie jak na światłach stoisz, to ci kamery uliczne
> >przestaną "prywatność" naruszać.[/color]
>
> Tak to mądre, prawe i wiele wnoszące do dyskusji co napisałeś dziecko.[/color]

Mocne słowa, jak na ledwie 30 latka.
Poza tym, przejrzałem sobie twoje posty na grupach; i to akurat ty
tutaj piszesz o naruszaniu prywatności? Żałosny jesteś.

>> weź dziecko wyjdź z domu[color=blue]
>
> Teraz już jestem pewny, że masz poważny problem. Być może powinieneś
> rozważyć wizytę u specjalisty, mam na myśli psychologa, psychiatrę etc.[/color]

Co się dziwisz. Gościu musi być zmuszany do patrzenia na kamery, bo mi nie
przyszło do głowy by się na nią patrzeć. To wyobraź sobie jakie muszą ONI
stosować straszne metody zmuszania, skoro poświęceją takie środki do
patrzenia do wnętrza jego samochodu. Włos się jeży.
--
__________________________________________MAT_______

Olgierd napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Już sam fakt, że znajdujesz się na drodze publicznej ogranicza Twoją
>> prywatność.[/color][/color]
[color=blue]
> Oczywiście, ale wszystko ma jakieś proporcje. Na temat wszędobylskich
> kamer wylano już hektolitry einkaustu -- fakt, że w Polsce raczej
> niewiele.[/color]

I chyba o proporcje tu poszło bo najwyraźniej, co zauważyli co
poniektórzy dyskutancji autor wątku pomylił kamery z czujnikami
natężenia ruchu i na tej podstawie wykoncypował sobie że Wieli Brat
wpatruje mu się prosto w twarz. A przecież każde dziecko wie, że Wielki
Brat nie musi używać kamer bo stosuje wszczepione pod skórę czujniki
biomedyczne, kontrolowane przez satelity ;P

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki -
płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania
takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

Z pamiętnika internauty.
Własność: 'P.'
Wpis z dnia 15-04-2009:
[color=blue]
> Zakładaj maskę karnawałową.[/color]

[url]http://www.ministerstwogadzetow.com/okulary-incognito.html[/url]

--
TomaSz.

Andy pisze:[color=blue]
> Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
> denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ? Co
> innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co innego zmuszać
> do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna inwigilacja.[/color]

Huh... to nie kamera... to radar dla sterowania świateł :P

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

at Wed 15 of Apr 2009 07:34, Andy wrote:
[color=blue]
> Chciałbym poruszyć tu kwestię kamer przy światłach, czy kogoś jeszcze
> denerwuje gapienie się prosto w obiektyw kamery czekając na zielone ?
> Co innego dyskretnie z jakiegoś budynku, słupa czy drzewa, a co innego
> zmuszać
> do patrzenia się prosto w kamerę. Permanentna inwigilacja.[/color]

Spróbuj wychodzić z domu, ogolony (czy tam z obtrymowanym zarostem),
umyty, schludnie ubrany, no w ogóle tak, żeby siebie się nie wstydzić.

I proponuję, żebyś zapoznał się z takimi hasłami jak paranoja
i schizofrenia. Przynajmniej na poziomie encyklopedycznym.

A jeśli już szczegółowo oglądałeś gniazdka elektryczne w domu,
to od razu wal do psychiatry.

--
nb

at Wed 15 of Apr 2009 10:20, januszek wrote:
[color=blue]
> Andy napisał(a):
>
> [...]
>[color=green]
>> weź dziecko wyjdź z domu[/color]
>
> Teraz już jestem pewny, że masz poważny problem. Być może powinieneś
> rozważyć wizytę u specjalisty, mam na myśli psychologa, psychiatrę[/color]

Kiedy się nauczę odpowiadać dopiero po przeczytaniu całego wątku?
(to pytanie retoryczne)

--
nb

at Wed 15 of Apr 2009 12:19, januszek wrote:
[color=blue]
> Olgierd napisał(a):
>[color=green][color=darkred]
>>> Już sam fakt, że znajdujesz się na drodze publicznej ogranicza Twoją
>>> prywatność.[/color][/color]
>[color=green]
>> Oczywiście, ale wszystko ma jakieś proporcje. Na temat wszędobylskich
>> kamer wylano już hektolitry einkaustu -- fakt, że w Polsce raczej
>> niewiele.[/color]
>
> I chyba o proporcje tu poszło bo najwyraźniej, co zauważyli co
> poniektórzy dyskutancji autor wątku pomylił kamery z czujnikami
> natężenia ruchu i na tej podstawie wykoncypował sobie że Wieli Brat
> wpatruje mu się prosto w twarz. A przecież każde dziecko wie, że
> Wielki Brat nie musi używać kamer bo stosuje wszczepione pod skórę
> czujniki biomedyczne, kontrolowane przez satelity ;P[/color]

Posŧep jest nieunikniony. Dawniej mikrofony i kamery były
w gniazdkach elektrycznych.

--
nb

nb wrote:[color=blue]
>
> A jeśli już szczegółowo oglądałeś gniazdka elektryczne w domu,
> to od razu wal do psychiatry.
>[/color]
Cholera. Ty tak serio.
Jak mi zaczęło wywalać korki w domu tak bez niczego, to przejrzałem
wszystkie gniazdka po kolei. Czy powinienem się leczyć?

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gs4ugk$t7u$3@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Cholera. Ty tak serio.
> Jak mi zaczęło wywalać korki w domu tak bez niczego, to przejrzałem
> wszystkie gniazdka po kolei. Czy powinienem się leczyć?[/color]

No i znowu korki! Same psie kupy i korki na tej grupie ;)
--
Piotr Herba
[url]http://www.youtube.com/user/neoezn[/url] - Tramwajem po Wrocławiu
[url]http://www.gorny-slask.eu[/url] - Województwo śląskie na fotografii

Neo[EZN] napisał(a):
[color=blue]
> No i znowu korki! Same psie kupy i korki na tej grupie ;)[/color]

O, kamera w psiej kupie - to jest dopiero permanentna inwigilacja ;P

j.

--


Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrngubd4j.e1o.januszek@gimli.mierzwiak.com...[color=blue]
> I chyba o proporcje tu poszło bo najwyraźniej, co zauważyli co
> poniektórzy dyskutancji autor wątku pomylił kamery z czujnikami
> natężenia ruchu i na tej podstawie wykoncypował sobie że Wieli Brat
> wpatruje mu się prosto w twarz.[/color]

Lubisz podstawiać własne myśli innym ludziom, prawda. Potrafię odróżnić
kamerę od czujnika kmiocie.

Andrzej


Użytkownik "oliveira" <oliveira@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fbf53883-2ca6-4b9b-a3bb-efeac546df1d@x3g2000yqa.googlegroups.com...
On 15 Kwi, 09:58, "Andy" <so...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
>Mocne słowa, jak na ledwie 30 latka.
>Poza tym, przejrzałem sobie twoje posty na grupach; i to akurat ty
>tutaj piszesz o naruszaniu prywatności? Żałosny jesteś.[/color]

Phi maila w google sobie wpisałeś i co, przeczytałeś tylko te rzeczy które
chciałem, żeby były przeczytane. I to nie ja, tylko Ty jesteś żałosny, ja
przynajmniej coś piszę, a nie uprawiam pseudo krytykę, co te twoje teksty
wnoszą do tej dyskusji ? Najpierw napisałeś, że dłubię w nosie w
samochodzie, a potem jak skrytykowałem bzdurę którą napisałeś, odpisałeś, że
jestem żałosny. Jak z tym dyskutować ? No więc kto tu jest żałosny, niestety
TY ?

Kij Ci w oko
Andrzej

On 16 Kwi, 06:53, "Andy" <so...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Lubisz podstawiać własne myśli innym ludziom, prawda. Potrafię odróżnić
> kamerę od czujnika kmiocie.[/color]

Widzę, że "rzeczowe" argumenty się pojawiły... Rispekt.

Andy wrote:[color=blue]
> Potrafię odróżnić
> kamerę od czujnika kmiocie.
>[/color]
A kulturę od chamstwa też?

Andy wrote:[color=blue]
>
> Kij Ci w oko[/color]

X-RFC2646: Format=Flowed; Original

Bądź łaskaw się oflagować jakimkolwiek kodowaniem.

On 16 Kwi, 07:22, "Andy" <so...@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Użytkownik "oliveira" <olive...@o2.pl> napisał w wiadomościnews:fbf53883-2ca6-4b9b-a3bb-efeac546df1d@x3g2000yqa.googlegroups.com...
> On 15 Kwi, 09:58, "Andy" <so...@poczta.onet.pl> wrote:
>[color=green]
> >Mocne słowa, jak na ledwie 30 latka.
> >Poza tym, przejrzałem sobie twoje posty na grupach; i to akurat ty
> >tutaj piszesz o naruszaniu prywatności? Żałosny jesteś.[/color]
>
> Phi maila w google sobie wpisałeś i co, przeczytałeś tylko te rzeczy które
> chciałem, żeby były przeczytane. I to nie ja, tylko Ty jesteś żałosny, ja
> przynajmniej coś piszę, *a nie uprawiam pseudo krytykę, co te twoje teksty
> wnoszą do tej dyskusji ? Najpierw napisałeś, że dłubię w nosie w
> samochodzie, a potem jak skrytykowałem bzdurę którą napisałeś, odpisałeś, że
> jestem żałosny. Jak z tym dyskutować ? No więc kto tu jest żałosny, niestety
> TY ?[/color]

Wystarczyło, żeby cię zlokalizować np na NK. Wystarczyło, żeby się
dowiedzieć, że cię baba puściła w trąbę (opisałeś to ze szczegółami) i
że jesteś nie do końca zrównoważonym psychicznie programistą (zresztą
z tego co napisałeś też niezbyt dobrym). Wystarczyło, żeby się
dowiedzieć, że podłączałeś na lewo dodatkowy odbiornik do kablówki i
wystarczyło, żeby poznać twój numer telefonu. I właśnie ty piszesz o
naruszaniu prywatności????
Twój tekst o naruszających prywatność kamerach na ulicy, w świetle
twojego ekshibicjonizmu na grupach jest właśnie żałosny. Co ty robisz
w tym samochodzie, skoro ci tak kamery przeszkadzają? Zbyt trudno było
zrozumieć analogię z dłubaniem w nosie? Nie starczyło rozumku? To
właśnie wszyscy widzą w tym wątku.

oliveira wrote:[color=blue]
> Wystarczyło, żeby cię zlokalizować np na NK. Wystarczyło, żeby się
> dowiedzieć, że cię baba puściła w trąbę (opisałeś to ze szczegółami) i
> że jesteś nie do końca zrównoważonym psychicznie programistą (zresztą
> z tego co napisałeś też niezbyt dobrym). Wystarczyło, żeby się
> dowiedzieć, że podłączałeś na lewo dodatkowy odbiornik do kablówki i
> wystarczyło, żeby poznać twój numer telefonu.[/color]

:-D
Zapodaj linka do NK, pośmiejemy się wszyscy :-)

--
Pozdrawiam
Tomek

oliveira pisze:[color=blue]
> Wystarczyło, żeby cię zlokalizować np na NK. Wystarczyło, żeby się
> dowiedzieć, że cię baba puściła w trąbę (opisałeś to ze szczegółami) i
> że jesteś nie do końca zrównoważonym psychicznie programistą (zresztą
> z tego co napisałeś też niezbyt dobrym). Wystarczyło, żeby się
> dowiedzieć, że podłączałeś na lewo dodatkowy odbiornik do kablówki i
> wystarczyło, żeby poznać twój numer telefonu. I właśnie ty piszesz o
> naruszaniu prywatności????[/color]

Wszystko prawda, gość przesadza i w ogóle... ale szukanie informacji o kimś z
kim się pisze na grupie, to jak dla mnie czysta perwersja umysłowa (choroba
psychiczna, zwał jak zwał). Każdego tak kontrolujesz profilaktycznie?

ducze wrote:[color=blue]
> Wszystko prawda, gość przesadza i w ogóle... ale szukanie informacji
> o kimś z kim się pisze na grupie, to jak dla mnie czysta perwersja
> umysłowa (choroba psychiczna, zwał jak zwał). Każdego tak
> kontrolujesz profilaktycznie?[/color]

Dlaczego nazywasz czytanie informacji, które ktoś zamieścił w publicznej
sieci, kontrolowaniem?

--
Pozdrawiam
Tomek

....:::Tomek:::... napisał(a):
[color=blue]
> Dlaczego nazywasz czytanie informacji, które ktoś zamieścił w publicznej
> sieci, kontrolowaniem?[/color]

Biorąc pod uwagę jego spiskowy światopogląd to chyba nie są to
informacje ale są to dezinformacje ;) żeby zmylić prześladowców,
podkładając fałszywe ślady ;)

j.

--

....:::Tomek:::... pisze:[color=blue]
> ducze wrote:[color=green]
>> Wszystko prawda, gość przesadza i w ogóle... ale szukanie informacji
>> o kimś z kim się pisze na grupie, to jak dla mnie czysta perwersja
>> umysłowa (choroba psychiczna, zwał jak zwał). Każdego tak
>> kontrolujesz profilaktycznie?[/color]
>
> Dlaczego nazywasz czytanie informacji, które ktoś zamieścił w publicznej
> sieci, kontrolowaniem?[/color]

Dziwie się po prostu w jakim celu poświęcać czas żeby te informacje wyszukać.
Ktoś je zamieścił w jakimś tam kontekście na grupach, forach, stronach itp.
Chore jest dla mnie ich wyszukiwania w celu... no właśnie w jakim celu? to
podobny rodzaj paranoi, jak obawa przed kamerami na światłach.

januszek pisze:[color=blue]
> ...:::Tomek:::... napisał(a):
>[color=green]
>> Dlaczego nazywasz czytanie informacji, które ktoś zamieścił w publicznej
>> sieci, kontrolowaniem?[/color]
>
> Biorąc pod uwagę jego spiskowy światopogląd to chyba nie są to
> informacje ale są to dezinformacje ;) żeby zmylić prześladowców,
> podkładając fałszywe ślady ;)[/color]

Jakby był taki sprytny to by się kamer nie obawiał, bo miałby już opracowane z
1000 sposobów na ich unikanie ;) chyba, że ten szum na grupie też ma służyć
jakiemuś wyższemu celowi ;)

ducze napisał(a):
[color=blue]
> Jakby był taki sprytny to by się kamer nie obawiał, bo miałby już opracowane z
> 1000 sposobów na ich unikanie ;) chyba, że ten szum na grupie też ma służyć
> jakiemuś wyższemu celowi ;)[/color]

A jak inaczej? ;) Przecież nie chodzi mu o nas, kmiotków ;)

j.

--

ducze wrote:[color=blue]
> Jakby był taki sprytny to by się kamer nie obawiał, bo miałby już
> opracowane z 1000 sposobów na ich unikanie ;) chyba, że ten szum na
> grupie też ma służyć jakiemuś wyższemu celowi ;)[/color]

Robi sobie pi ar? Może chce zostać prezydentem? :-) Drżyj Arnoldzie ;-)

--
Pozdrawiam
Tomek

ducze wrote:[color=blue]
> Dziwie się po prostu w jakim celu poświęcać czas żeby te informacje
> wyszukać. Ktoś je zamieścił w jakimś tam kontekście na grupach,
> forach, stronach itp. Chore jest dla mnie ich wyszukiwania w celu...
> no właśnie w jakim celu? to podobny rodzaj paranoi, jak obawa przed
> kamerami na światłach.[/color]

Jak ma czas, żeby wyszukiwać, to jego sprawa. Czym innym jest szukanie i
czytanie w zaciszu domowym, a czym innym publiczne gardłowanie na
inwigilację na publicznej grupie.

--
Pozdrawiam
Tomek

....:::Tomek:::... pisze:[color=blue]
> ducze wrote:[color=green]
>> Dziwie się po prostu w jakim celu poświęcać czas żeby te informacje
>> wyszukać. Ktoś je zamieścił w jakimś tam kontekście na grupach,
>> forach, stronach itp. Chore jest dla mnie ich wyszukiwania w celu...
>> no właśnie w jakim celu? to podobny rodzaj paranoi, jak obawa przed
>> kamerami na światłach.[/color]
>
> Jak ma czas, żeby wyszukiwać, to jego sprawa. Czym innym jest szukanie i
> czytanie w zaciszu domowym, a czym innym publiczne gardłowanie na
> inwigilację na publicznej grupie.[/color]

Czym innym jest wyszukiwanie i czytanie w zaciszu domowym, a czym innym
chwalenie się wynikami tego wyszukiwania na publicznej grupie...

Z pamiętnika internauty.
Własność: 'Andy'
Wpis z dnia 15-04-2009:
[color=blue]
> Co do propozycji:
> - oznakować miejsca monitorowane[/color]

Przezież i tak widzisz te kamery, bo w nie patrzysz. Obok ma być tabliczka
z napisem "Andy - to obok to jest kamera." ?
[color=blue]
> - ograniczyć liczbę kamer do miejsc niezbędnych[/color]

Kamery kosztują, ich obsługa też - nie sądzę, żeby montowano je w
miejscach, gdzie nie są potrzebne.
[color=blue]
> - nie zmuszać do patrzenia wprost w kamery[/color]

Patrz kątem oka albo "spod byka". Albo tak jak reszta, nie patrz w nie
wcale.
BTW: w bankomatach też są kamery - patrzysz w nie, czy na ekran? Czy
chyłkiem podchodzisz do bankomatu, palcem zasłaniasz oko kamery i dopiero
korzystasz?
[color=blue]
> - podać do publicznej wiadomości personalia wielkich braci, mamy prawo
> wiedzieć kto nas podgląda[/color]

To naruszy ich prywatność dużo bardziej, niż te Twoje kamery.
[color=blue]
> - podać do publicznej wiadomości kto, jak i kiedy przegląda, kasuje,
> przetwarza te informacje[/color]

Jak to sobie wyobrażasz - komunikat w prasie, tygodnik ogólnopolski, osobna
stacja telewizyjna?
[color=blue]
> kto[/color]
- Nazywam się Jan Kowalski.
[color=blue]
> jak[/color]
- Nagrania oglądam przy pomocy oczu, patrząc na ekran komputera
[color=blue]
> kiedy[/color]
- Teraz przeglądam, jest 10:42. Przeglądałem też wcześniej, jak do roboty
przylazłem. Czyli od 8:15. Aha - dziś jest 16.04.2009r.
[color=blue]
> kasuje[/color]
- Skasuję na fajrant, delejtem :)
[color=blue]
> przetwarza[/color]
- Komputer je przetwarza, ja tylko przeglądam.
- I pozdrowienia dla Ciebie Andy - znowu gapisz mi się prosto w kamerę -
czuję się z tym Twoim wzrokiem wbitym obecnie w moje oblicze nieco
niezręcznie. Naprawdę musisz się tak na mnie gapić?

--
TomaSz.

Dnia 15-04-2009 o 07:34:16 Andy <sonqo@poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue]
> ChciaÂłbym poruszyĂŚ tu kwestiĂŞ kamer przy ÂświatÂłach, czy kogoÂś jeszcze
> denerwuje gapienie siĂŞ prosto w obiektyw kamery czekajÂąc na zielone ? Co
> innego dyskretnie z jakiegoÂś budynku, sÂłupa czy drzewa, a co innego
> zmuszaĂŚ
> do patrzenia siĂŞ prosto w kamerĂŞ. Permanentna inwigilacja.
>
> Pozdrawiam
> Andrzej
>
>[/color]

Nie zauważyłeś kolego Kmiocie, że ludzie dziwnie na Ciebie patrzą, kiedy
czekasz na zielone.
Zmuszają do patrzenia na nich w innych samochodach, tramwajach, autobusach?
Cholerka, permanetna iwigilacja, na każdym kroku,a sąsiadka z góry też
dziwnie patrzy i zmusza do patrzenia na nią.
Z TV też patrzą i zmuszają do oglądania.

Krzysztof

On 16 Kwi, 10:07, ducze <ducze23_KASAC...@wp.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> Dziwie się po prostu w jakim celu poświęcać czas żeby te informacje
> >> wyszukać. Ktoś je zamieścił w jakimś tam kontekście na grupach,
> >> forach, stronach itp. Chore jest dla mnie ich wyszukiwania w celu...
> >> no właśnie w jakim celu? to podobny rodzaj paranoi, jak obawa przed
> >> kamerami na światłach.[/color][/color]
>[color=green]
> > Jak ma czas, żeby wyszukiwać, to jego sprawa. Czym innym jest szukanie i
> > czytanie w zaciszu domowym, a czym innym publiczne gardłowanie na
> > inwigilację na publicznej grupie.[/color]
>
> Czym innym jest wyszukiwanie i czytanie w zaciszu domowym, a czym innym
> chwalenie się wynikami tego wyszukiwania na publicznej grupie...[/color]

Zajęło mi to 10 min. i nie pisałbym o tym tutaj, gdyby nie fakt, że
tak bardzo wrzeszczy o naruszaniu jego prywatności. O mnie też można
wiele informacji znaleźć w sieci, ale ja tu nie pitolę głodnych
kawałków o Wielkim Bracie i spiskowych teoriach. Poza tym, nie wiem
jak on, ale ja jeśli coś piszę lub robię, to się tego nie wstydzę.
Więc w czym problem? Poza tym nie podałem tutaj szczegółowych
informacji.

On 16 Kwi, 10:07, ducze <ducze23_KASAC...@wp.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> Dziwie się po prostu w jakim celu poświęcać czas żeby te informacje
> >> wyszukać. Ktoś je zamieścił w jakimś tam kontekście na grupach,
> >> forach, stronach itp. Chore jest dla mnie ich wyszukiwania w celu...
> >> no właśnie w jakim celu? to podobny rodzaj paranoi, jak obawa przed
> >> kamerami na światłach.[/color][/color]
>[color=green]
> > Jak ma czas, żeby wyszukiwać, to jego sprawa. Czym innym jest szukanie i
> > czytanie w zaciszu domowym, a czym innym publiczne gardłowanie na
> > inwigilację na publicznej grupie.[/color]
>
> Czym innym jest wyszukiwanie i czytanie w zaciszu domowym, a czym innym
> chwalenie się wynikami tego wyszukiwania na publicznej grupie...[/color]

Zajęło mi to 10 min. i nie pisałbym o tym tutaj, gdyby nie fakt, że
tak bardzo wrzeszczy o naruszaniu jego prywatności. O mnie też można
wiele informacji znaleźć w sieci, ale ja tu nie pitolę głodnych
kawałków o Wielkim Bracie i spiskowych teoriach. Poza tym, nie wiem
jak on, ale ja jeśli coś piszę lub robię, to się tego nie wstydzę.
Więc w czym problem? Poza tym nie podałem tutaj szczegółowych
informacji.

oliveira pisze:[color=blue]
> On 16 Kwi, 10:07, ducze <ducze23_KASAC...@wp.pl> wrote:[color=green][color=darkred]
>>>> Dziwie się po prostu w jakim celu poświęcać czas żeby te informacje
>>>> wyszukać. Ktoś je zamieścił w jakimś tam kontekście na grupach,
>>>> forach, stronach itp. Chore jest dla mnie ich wyszukiwania w celu...
>>>> no właśnie w jakim celu? to podobny rodzaj paranoi, jak obawa przed
>>>> kamerami na światłach.
>>> Jak ma czas, żeby wyszukiwać, to jego sprawa. Czym innym jest szukanie i
>>> czytanie w zaciszu domowym, a czym innym publiczne gardłowanie na
>>> inwigilację na publicznej grupie.[/color]
>> Czym innym jest wyszukiwanie i czytanie w zaciszu domowym, a czym innym
>> chwalenie się wynikami tego wyszukiwania na publicznej grupie...[/color]
>
> Zajęło mi to 10 min. i nie pisałbym o tym tutaj, gdyby nie fakt, że
> tak bardzo wrzeszczy o naruszaniu jego prywatności. O mnie też można
> wiele informacji znaleźć w sieci, ale ja tu nie pitolę głodnych
> kawałków o Wielkim Bracie i spiskowych teoriach. Poza tym, nie wiem
> jak on, ale ja jeśli coś piszę lub robię, to się tego nie wstydzę.
> Więc w czym problem? Poza tym nie podałem tutaj szczegółowych
> informacji.[/color]

Wystarczy grupy dyskusyjne przeszukać i tyle. Znasz telefon, zadzwoń:)
NK ciekawe. Chyba nie uważasz, że sam jesteś anonimowy. Ja o tobie też
co nieco wiem Marcinie zajęło mi to cały dzień i jestem absolutnie
pewien, że wiem więcej niż Ty o mnie. Nie będę się chwalił informacjami,
o Ciebie się nie boję, jesteś urzędnik pocztowy, ale ktoś mądrzejszy ode
mnie mógłby utrzeć mi tu nosa.

P.S.
Jakąś prywatną wendetę przeciwko mnie masz ? Jestem zwykłym normalnym
obywatelem Wrocławia. Nie tak miała wyglądać ta dyskusja. Daj spokój,
nie obrażaj mnie i nie rób ze mnie idioty. Pokój

Pozdrawiam
Andrzej

Andy pisze:[color=blue][color=green]
>> Zajęło mi to 10 min. i nie pisałbym o tym tutaj, gdyby nie fakt, że
>> tak bardzo wrzeszczy o naruszaniu jego prywatności. O mnie też można
>> wiele informacji znaleźć w sieci, ale ja tu nie pitolę głodnych
>> kawałków o Wielkim Bracie i spiskowych teoriach. Poza tym, nie wiem
>> jak on, ale ja jeśli coś piszę lub robię, to się tego nie wstydzę.
>> Więc w czym problem? Poza tym nie podałem tutaj szczegółowych
>> informacji.[/color]
>[/color]
[color=blue]
> NK ciekawe. Chyba nie uważasz, że sam jesteś anonimowy.[/color]

Przecież już to napisałem, że nie.
[color=blue]
> Ja o tobie też
> co nieco wiem Marcinie zajęło mi to cały dzień i jestem absolutnie
> pewien, że wiem więcej niż Ty o mnie.[/color]

Onieśmiela mnie to zainteresowanie moją skromną osobą.
[color=blue]
> P.S.
> Jakąś prywatną wendetę przeciwko mnie masz ? Jestem zwykłym normalnym
> obywatelem Wrocławia. Nie tak miała wyglądać ta dyskusja. Daj spokój,
> nie obrażaj mnie i nie rób ze mnie idioty. Pokój[/color]

Nie ja zacząłem tutaj obrażać, ale faktycznie - EOT. ;)

--

marcin

Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates