ďťż
[moje boje] Pasaż Grunwaldzki - długie
ďťż
Start
takie tam...
 
Postanowiłem się podzielić kilkoma spostrzeżeniami z mojej wczorajszej
wizyty w Pasażu Grunwaldzkim. Zawsze ktoś będzie mnie mógł zbluzgać, albo
wrzucić do KFa :P

Więc wczoraj moja lepsza połowa stanowczo zarządała oglądnięcia nowych
sklepów. Z wcześniejszych "doświadczeń" z galeriami zakładałem ze zajmie mi
to z jakąś godzinę (vide "malutka" Galeria Dominikańska). Po wejściu od
razu rzucił mi się w oczy "ameryhański" styl budowania galerii (mall'ów),
choć nie zakłądałem na początku że Pasaż Grunwaldzki jest taki wielgaśny i
zagmatwany. Jest to chyba pierwsza struktura w której się odrobinę
zgubiłem. Masa klatek schodowych, drzwi, wind, ruchomych schodów. No ale
ok. Więc zaczynamy zwiedzanie. Jeden sklep, drugi sklep, trzeci sklep ...
idziemy i idziemy, a to dopiero parter... do tego główny korytarz wydawał
się nie mieć końca. Po drodze rzuciłą się w oczy - ni to fontanna - ni to
kałuża. Ot taka cieknąca rura z szarymi kafelkami. Słąbe - bardzo słabe. No
chyba że całą ta konstrukcja ma posłużyć kiedyś za zaawansowany "wybieg"
mody. Jednak fontanna w Dominikańskiej jest znacznie lepsza.

Wjechaliśmy na piętro schodami. Jeden sklep, drugi... itd. Oblecieliśmy
wszystko dookoła, wróciliśmy do ruchomych schodów którymi wjechaliśmy i ...
jak wjechać wyżej? teleportować się? Moja lepsza połowa lekko zniesmaczona,
została "zmuszona" do przeaalizowania mapy i znalezienia schodów, których
normalnie nie było widać (były za którymś tam zakrętem). lekki minus. W
między czasie zauważyłem ze sklepy się powtarzają z tymi co już są we
Wrocławiu (reserved, h&m itd). Nie no super, ale IMO we Wrocławiu nie
mieszka aż tylu mieskańców którzy dawaliby rade utrzymać te sklepy. Dlatego
mam wrażenie że część z nich po prostu za jakiś czas splajtuje. Możę się
myle - nie znając ukłądu klientów i ich potrzeb - ale uważam że obecnie we
wrocławiu nastapi przesyt galerii, sklepów itp.

Po drodze znaleźliśmy boczną klatkę schodową. Nie zraziły nas ciągle
trwające na niej prace, wleźliśmy na piętro III. _Szukając_ Multikina,
trafilismy do Sfinxa. Minus za to że nie obsługują kart (efekt - bieg od
kasy do bankomatu i spowrotem). Siedząc przy stoliku rzucił mi się wygląd
III piętra pasażu. Wymieszane kolory, stal, aluminium, szkło i
róznokolorowe kafelki. taaakie sobie. Wyglądało to jak na dworcu. Do tego
hałas całkiem nieźle imitował Dworzec Główny. Szczytem porównania do dwora
było okresowe (co 10 minut) pojawianie się cyganek z dziecmi które chodziły
pomiędzy stolikami i żebrały. Pomimo ze nie miałem ochoty "wzywać" ochrony,
zacząłem się rozglądać za takową - generalnie ze względu na to gdzie są i
co robią ? Okazało się żę większa częśc "ochrony" Pasażu Grunwaldzkiego to
.... dzieciaki i podstarzali "tatuśkowie" o wyglądzie alkoholika. dziaciaki
- primo - dlatego że nigdy nie widziałem jeszcze aby jakiś "ochroniarz"
zszedł ze stanowiska (koło Sfinxa) po spotkaniu swoich "ziomków" kolegów i
"ziomalskiej" koleżanki w wieku ~19lat max - z tekstem: "chodzcie, pokaze
wam zaplecze".

Po wizycie w Sfinxie - zaistniałą potrzeba potrzeba odwiedzenia "Mr.WC".
Znalezienie WCetu jendnak nie było proste. Idąc za "wiszącymi" z sufitu
znaczkami, wyszliśmy na wprost ... nadjeżdzającego samochodu (w garażu).
postanowiliśmy zjechać na poziom -1, a potem wejść piętro wyżęj aby
odwiedzić "WCet". Podeszliśmy do wind, przed którymi czekało już kilka
osób. Winda lewa - nie działąła. Winda prawa ... była gdzieś poniżęj.
Stoimi czekamy ... 2 minuty ... 4 minuty ... no wreszcie jest. Pełna ludzi.
Winda podjechałą, drzwi się otworzyły ... ale ludzie nie wysiadają ...
No to do cholery po dziada wsiedli do windy? żeby z piętra 1 zjechać na 0 ?
WTF? Upakowaliśmy się do windy, zjeżdzamy po piętrach, ale część z ludzi
którzy już w windzie byli -- nie wysiadają. Zjechaliśmy na -1, przebiliśmy
się przez tych "zwiedzaczy wind", obejzeliśmy "katakumby". Po drodze była
scenka pt: "Ważny pan budowlaniec - ochrzania głupiego klienta":
Z poziomu 0 na poziom -1 budowane są (?) jeszcze taśmy (chodniki) do
zjeżdzania. Stała przy nich ekipa i coś tam majstrowała. Klientka schodząca
po taśmie za to mogła usłyszeć: "Co mi pani tu chodzi? Nie może pani
schodami ruchomymi".

Poszliśmy w stronę ruchomych schodów. Na dole stał smarkowaty-"ochroniarz"
wraz ze swoimi "ziomami" i "ziomalską" koleżanką. Kątem ucha usłyszałem:
- "O popatrzcie - a jak nacisnę to - to schody staną"
No i rzeczywiśćie - druga nitka stanęłą - tak że klienci byli zmuszeni
schodzić po nieruchomych schodach. Potem w krótkofalówkach dało się
słyszeć: "To zaraz Ci tam jakiegoś technika podeślemy żeby rozblokował te
schody" ... nosz rotfl ...

Ostatnia miejscem wizyty był kibelek. Znalezienie go tez nie było proste.
Znaki wiszące u góry prowadzą do różnych miejsc. Czasem mam wrażenie że "w
ścianę". Trafiliśmy do "małych" drzwi, wgłębi witryn. Po ich otworzeniu,
zamiast kibleka znaleźliśmy dłuuuuuuuuuuugi korytarz. To pewnie jakiś
"sraczkowy" żart konstruktorów, w którym klient musi biec za potrzebą przez
dłuuugi korytarz. Żeby było smieszniej, kibelki były ukryte za "stadem"
drzwi "Pomieszczenie służbowe - nie wchodzić" - bardzo skutecznie
zasłaniające drzwi "WC". Pogratulować. :/

Podsumowując:
- IMO za dużo sklepów
- Główna "atrakcja" (Multikino - IMO) - nie działa
- Sporo innych rzeczy (również sklepów) nie działą
- Kupa ludzi którzy siedzą, żrą, chodzą, żrą, biegają, żrą
- IMO lekki dworzec
- Kibelki mogłyby być celem harcerskich podchodów
- Ochrona - śmiech na sali
- Konstrukcja Pasażu - dość nieintuicyjna.

Ot "pare" moich przemyśleń. Jeżeli ktoś czegoś nie może zrozumieć, to
pewnie dlatego że nie wszystko ja rozumiałem z pobytu tam.
Za wszelkie błędy stylistyczne, ortograficzne etc przepraszam :)

--
SOCAR



Użytkownik "SOCAR" napisał:

[ciach]
[color=blue]
> Po wizycie w Sfinxie - zaistniałą potrzeba potrzeba odwiedzenia "Mr.WC".
> [ciach][/color]

Ja w pasażowym wucecie przed wszystkim zwróciłem uwagę na klozetowy
fetorek...
Ale w Dominikańskiej lepiej nie jest - też capi, a do tego te panie
pilnujące talerzyka... Żenada. Ot wrocławski folklor :)

syn B.

--

"(...) Jestem nieślubnym dzieckiem Bogarta i Marylin Monroe.
To ja zabiłem Laurę Palmer (...)" - M. Świetlicki "Casablanca"

Dnia Sat, 28 Apr 2007 20:31:37 +0200, syn Bogarta napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "SOCAR" napisał:
>
> [ciach]
>[color=green]
>> Po wizycie w Sfinxie - zaistniałą potrzeba potrzeba odwiedzenia "Mr.WC".
>> [ciach][/color]
>
> Ja w pasażowym wucecie przed wszystkim zwróciłem uwagę na klozetowy
> fetorek...
> Ale w Dominikańskiej lepiej nie jest - też capi, a do tego te panie
> pilnujące talerzyka... Żenada. Ot wrocławski folklor :)
>[/color]
Zapomniałem dodać że nie chodziło o mnie, tylko o moją Panią :P Osobiście
mogę wytrzymać bez kibelka do 12h (potwierdzone:P) jednak u kobiety 2h to
rekord :P Więc zwiedzać WCetu nie miałem okazji. Jednak porozglądałem się
po tych wszystkich "ważnych pomieszczeniach służbowych" w których to
znalazłem ... puste śćiany :P :)

--
SOCAR

Użytkownik "SOCAR" <socar@iv.pl> napisał w wiadomości news[color=blue]
> Podsumowując:
> - IMO za dużo sklepów
> - Główna "atrakcja" (Multikino - IMO) - nie działa
> - Sporo innych rzeczy (również sklepów) nie działą
> - Kupa ludzi którzy siedzą, żrą, chodzą, żrą, biegają, żrą
> - IMO lekki dworzec
> - Kibelki mogłyby być celem harcerskich podchodów
> - Ochrona - śmiech na sali
> - Konstrukcja Pasażu - dość nieintuicyjna.[/color]

I ja dorzuce swoje trzy grosze do tego ciekawego opisu :-)
Fajny pomysl z miejscami parkingowymi z sygnalizatorami "zajetosci" (pomysl,
ktory Echo juz dawno wykorzystalo w Galaxy w Szczecinie a np. GD tego nie
ma). Niestety duza czesc kierowcow ma problem z zaparkowaniem samochodu na
_jednym_ miejscu parkingowym, a nie np. pod skosem zajmujac dwa miejsca i
czujniki czy cokolwiek tam jest ma problem z rozpoznaniem czy miejsce jest
wolne czy zaparkowal tam jakis "burak".
Do tego duzym minusem jest zasieg telefonu komorkowego- raz jest, a za dwa
kroki nie ma. Wiecej konsekwencji bym sobie zyczyla- albo bunkier bez
zasiegu komorek, alebo zasieg jest wszedzie.
WC potwierdzam- tak schowane, ze predzej mozna skoczyc do GD do WC niz
znalezc je w PG.
Duzym plusem jest Pijalnia Czekolady i cudowne pralinki Wedla ;-)
Atrakcje typu fontanny raczej marne, chyba chcieli, zeby wyszlo cos na
ksztalt Arkadii w Wawie, ale im nie wyszlo... no chyba, ze ten wodotrysk
bedacy raczej kaluza ma sluzyc tez za wybieg dla modelek przy jakiejsc
okazji...
No i chodzac po PG, szczegolnie w garazu mialam wrazenie, ze chodze po placu
budowy, az nie chce myslec co tam sie dzialo 4 kwietnia ;-)
Pomijajac to wszystko jednak PG mi sie podoba... chyba przez ta Pijalnie
Czekolady, w ktorej nie bylam, ale dobrze wiedziec, ze jest ;-)

Pozdrawiam
Deni



SOCAR wrote:[color=blue]
> Postanowiłem się podzielić kilkoma spostrzeżeniami z mojej wczorajszej
> wizyty w Pasażu Grunwaldzkim. Zawsze ktoś będzie mnie mógł zbluzgać,
> albo wrzucić do KFa :P
>[/color]

namiot byl lepszy, ktos jeszcze pamieta ta "galerie" z podlogami z desek ;>? To
byly czasy hyhy.

A galeria... utrzyma sie z kobiet, tylko one przeplacaja za ciuchy tyle :)
W takiej Galeri D. to ile jest sklepow z rzeczami dla facetow;>? Wina moze, MM
ale tam przeplacaja tez. Jakies koszule wizytowe a tak to raczej rzeczy dla
kobit...

Hej!

"SOCAR" <socar@iv.pl> napisał w wiadomości
news:1xvznh8ug137i$.camg3srp3sfh.dlg@40tude.net...
[color=blue]
> co robią ? Okazało się żę większa częśc "ochrony" Pasażu Grunwaldzkiego to
> ... dzieciaki i podstarzali "tatuśkowie" o wyglądzie alkoholika.[/color]

To już chyba zasługa firmy "Spectra" - nieprawdaż? ;-)
[color=blue]
> No to do cholery po dziada wsiedli do windy? żeby z piętra 1 zjechać na 0 ?[/color]

Uśmiałem się, ale rzeczywiście. Ja na przykład widziałem małżeństwo (?) około
40, które sobie jeździło schodami ruchomymi w górę i w dół. Widziałem
3 rundki i poszedłem.
[color=blue]
> drzwi "Pomieszczenie służbowe - nie wchodzić" - bardzo skutecznie
> zasłaniające drzwi "WC". Pogratulować. :/[/color]

ZTCW nie popisała się firma zajmująca się instalacją systemu informacyjnego
obiektu - pomylili tabliczki. Ale korytarze są niezłe - przyznaję. Jeszcze
takich nie widziałem nigdzie.
[color=blue]
> Podsumowując:
> - IMO za dużo sklepów[/color]

Albo za mało - jeśli ktoś lubi Arkadię na przykład. :-)
[color=blue]
> - IMO lekki dworzec[/color]

Ano - ostatnie piętro to porażka IMO. Ale głównie dzięki bywalcom,
którzy dra mordę i napieprzają sztućcami, jak dzieci na szkolnej stołówce.
To samo jest na lodach w Dominikańskiej niestety...
[color=blue]
> - Kibelki mogłyby być celem harcerskich podchodów.[/color]

Ja raz wlazłem w jakieś drzwi na parkingu - schody w dół. No to schodzę,
widzę drzwi. Otwieram - jestem w kiblach - dość zaskakujące rozwiązanie. ;-)
[color=blue]
> - Konstrukcja Pasażu - dość nieintuicyjna.[/color]

Z tymi schodami - za którymś razem się połapiesz. Są "za rogiem, za plecami".
Taki trynd w projektowaniu panuje, by klient więcej sklepów zaliczył
po drodze.

--
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
I napewno wasza dobroc, grzeczność, prawowitość, znajomość netykiety,
zostanie wynagrodzona w niebie. (Grzegorz Szczotka)

Hej!

"syn Bogarta" <synbogarta@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f103ui$kgb$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue]
> Ja w pasażowym wucecie przed wszystkim zwróciłem uwagę na klozetowy fetorek...
> Ale w Dominikańskiej lepiej nie jest - też capi, a do tego te panie pilnujące talerzyka... Żenada. Ot wrocławski folklor :)[/color]

Ja się z kolei z wielkim zaskoczeniem dowiedziałem, że ten smrodek
to nie brud niemytego kibla, tylko taką woń posiada jakiś środek, którym
się to myje/dezynfekuje. Przed otwarciem można tam było paść na miejscu,
a najtwardsze muchy zdychały pewnie tuż za drzwiami. Najbardziej śmierdzi
tuż po wyjściu ekipy sprzątającej - później to się zmniejsza. Współczuję
ludziom pracy z tym środkiem.

--
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >[color=blue][color=green]
> > Dla porządnych facetów ciało kobiety to faktycznie świętość,
> > którą traktują z większym lub mniejszym nabożeństewm :-)[/color]
> Np. Sataniści. <Mikołaj Milewicz>[/color]

Dnia 28.04.2007 -ZED- <wroclaw@tnijto.polbox.com> napisał/a:[color=blue][color=green]
>> Ja w pasażowym wucecie przed wszystkim zwróciłem uwagę na klozetowy fetorek...
>> Ale w Dominikańskiej lepiej nie jest - też capi, a do tego te panie pilnujące talerzyka... Żenada. Ot wrocławski folklor :)[/color]
>
> Ja się z kolei z wielkim zaskoczeniem dowiedziałem, że ten smrodek
> to nie brud niemytego kibla, tylko taką woń posiada jakiś środek, którym
> się to myje/dezynfekuje. Przed otwarciem można tam było paść na miejscu,
> a najtwardsze muchy zdychały pewnie tuż za drzwiami. Najbardziej śmierdzi
> tuż po wyjściu ekipy sprzątającej - później to się zmniejsza. Współczuję
> ludziom pracy z tym środkiem.[/color]

Wiesz, jak wchodzę do niemieckiego, włoskiego albo austriackiego kibla w
centrum handlowym, to jest zarówno czysto, jak i pachnąco (no,
nieśmierdząco jakimkolwiek zapachem - ani zapachem moczu/gówna, ani środków
dezynfekcyjnych). Zatem się da, trzeba tylko chcieć i nie dusić groszy.
--
Samotnik

Dnia Sat, 28 Apr 2007 20:07:54 +0200, SOCAR napisał(a):
[color=blue]
> Postanowiłem się podzielić kilkoma spostrzeżeniami z mojej wczorajszej
> wizyty w Pasażu Grunwaldzkim. Zawsze ktoś będzie mnie mógł zbluzgać, albo
> wrzucić do KFa :P[/color]

Żartujesz Waść?! Bluzgać to można tych, co to wymyślili. Też tam właśnie
wczoraj byłem pierwszy (i chyba ostatni) raz. Cała ta galeria to koszmar
jeśli idzie o architekturę i komunikację - katakumby jakieś, korytarze,
żadnej przestrzeni - klimat rodem z Quake'a.

Fajne są tylko:
- jak już ktoś napisał, światełka na parkingu (sam parking też jakiś taki
"nieczytelny")
- kanapy, gdzie można sobie klapnąć na miękkim, a nie drewnianym
- najniższy poziom obłożony sklepami dla dzieci - takiej kumulacji
dziecięcych sklepów nie ma póki co nigdzie we Wrocku.

--
TomaSz.
[url]www.kociezycie.pl[/url]
Nie bój się cieni. One świadczą o tym,
że gdzieś znajduje się światło. (O. Wilde)

TomaSz. wystukał(a):
[color=blue]
> - katakumby jakieś, korytarze, żadnej przestrzeni - klimat
> rodem z Quake'a.[/color]

Woo to trzeba iść zobaczyć :).
--
Dominik Mirowski
e-mail NA


Użytkownik "syn Bogarta" <synbogarta@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f103ui$kgb$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue][color=green]
>> Po wizycie w Sfinxie - zaistniałą potrzeba potrzeba odwiedzenia "Mr.WC".
>> [ciach][/color]
>
> Ja w pasażowym wucecie przed wszystkim zwróciłem uwagę na klozetowy
> fetorek...
> Ale w Dominikańskiej lepiej nie jest - też capi, a do tego te panie
> pilnujące talerzyka... Żenada. Ot wrocławski folklor :)[/color]

A mnie ostatnio zebrało się na siusiu w Factory Outlet. Znalazłem WC i
wszedłem pełen najgorszych obaw.
I tu zdziwienie. Takiego WC jeszcze we Wrocławiu nie widziałem. Czysto,
pachnąco i w ogóle. Do tego bardzo głośna muzyka tak więc gdyby przyszło
zasiąść na tronie z poważnymi problemami gastrycznymi to można to robić bez
najmniejszej krępacji.


Użytkownik "Deni" <denikaa@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f105s7$7dg$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> ksztalt Arkadii w Wawie, ale im nie wyszlo... no chyba, ze ten wodotrysk
> bedacy raczej kaluza ma sluzyc tez za wybieg dla modelek przy jakiejsc
> okazji...[/color]

Zastanawiam kiedy ktoś się zwyczajnie wyp..... wywróci na tych kaflach
polanych wodą.

Dnia Sat, 28 Apr 2007 21:00:09 +0200, Deni napisał(a):

[color=blue]
> Duzym plusem jest Pijalnia Czekolady i cudowne pralinki Wedla ;-)[/color]

Hmm ... no widzisz. Nie zauważyliśmy tego :/ A całkiem miło się
przedstawia.

--
SOCAR

Dnia Sat, 28 Apr 2007 20:07:54 +0200, SOCAR napisał(a):
[color=blue]
> Więc wczoraj moja lepsza połowa stanowczo zarządała oglądnięcia nowych
> sklepów. Z wcześniejszych "doświadczeń" z galeriami zakładałem ze zajmie
> mi to z jakąś godzinę[/color]

Wolałbym się chyba rzucić z tego któregoś tam piętra na sam dół.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd || [url]http://olgierd.bblog.pl[/url]
[url]http://www.allegro.pl/item186353104_nikon_fm2.html[/url]
[url]http://www.allegro.pl/item186339270_filtry_lee_zestaw.html[/url]
[url]http://allegro.pl/show_item.php?item=187091194[/url]

On Sat, 28 Apr 2007 22:03:26 +0200, Dominik Mirowski <spam.trap@ipv4.pl> wrote:[color=blue]
> TomaSz. wystukał(a):
>[color=green]
>> - katakumby jakieś, korytarze, żadnej przestrzeni - klimat
>> rodem z Quake'a.[/color]
>
> Woo to trzeba iść zobaczyć :).[/color]

Nie gram w Q i mam beznadziejna orientacje w pomieszczeniach
zamknietych, ale to mi sie podoba.

--
nb

Dominik Mirowski napisał(a):[color=blue]
> TomaSz. wystukał(a):
>[color=green]
>> - katakumby jakieś, korytarze, żadnej przestrzeni - klimat
>> rodem z Quake'a.[/color]
>
> Woo to trzeba iść zobaczyć :).[/color]

Może zrobić z tego poligon do paintballa?

Cyprian

--
Robótki Marzeny
[url]http://fanturia.googlepages.com/home[/url]

M&C wystukał(a):
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> - katakumby jakieś, korytarze, żadnej przestrzeni - klimat
>>> rodem z Quake'a.[/color]
>> Woo to trzeba iść zobaczyć :).[/color]
> Może zrobić z tego poligon do paintballa?[/color]

Tylko do paintballa ? ;)
--
Dominik Mirowski
e-mail NA

Dnia Sat, 28 Apr 2007 21:59:09 +0200, TomaSz. napisał(a):[color=blue]
> - najniższy poziom obłożony sklepami dla dzieci - takiej kumulacji
> dziecięcych sklepów nie ma póki co nigdzie we Wrocku.[/color]
To prawda! Wczoraj byłem tam pierwszy raz, trochęz ciekawości, a trochę z
potrzeby kupienia paru rzeczy dla dziecka. Mocno (i pozytywnie) byłem
zaskoczony tą "kumulacją" (dodatkowo "Smyk" na 1 piętrze). A w GD w chyba
jest tylko jeden marny sklepik dla dzieci + ew. stoiska w "dorosłych".

--
Pozdrawiam
Kamil Paszkiewicz

"Jedzmy gówna! Przecież miliony much nie mogą nie mieć racji..." - W.Łysiak

On 28 Kwi, 23:37, "Dominik Mirowski" <spam.t...@ipv4.pl> wrote:[color=blue]
> M&C wystukał(a):
>[color=green][color=darkred]
> >>> - katakumby jakieś, korytarze, żadnej przestrzeni - klimat
> >>> rodem z Quake'a.
> >> Woo to trzeba iść zobaczyć :).[/color]
> > Może zrobić z tego poligon do paintballa?[/color]
>
> Tylko do paintballa ? ;)[/color]

hehe :) widze ze nie tylko ja mialem dziwne wrażenie wchodząc tam :)
droga do kibelka robi wrażenie,
trzeba przejść przez te wszystkie zakręty
a nad głową kamera na kamerze :)
ludzie którzy tam są pierwszy raz mają śmieszne miny :|
to jednak trzeba zobaczyć

Dnia Sun, 29 Apr 2007 05:17:40 +0200, Kamil Paszkiewicz napisał(a):
[color=blue]
> Dnia Sat, 28 Apr 2007 21:59:09 +0200, TomaSz. napisał(a):[color=green]
>> - najniższy poziom obłożony sklepami dla dzieci - takiej kumulacji
>> dziecięcych sklepów nie ma póki co nigdzie we Wrocku.[/color]
> To prawda! Wczoraj byłem tam pierwszy raz, trochęz ciekawości, a trochę z
> potrzeby kupienia paru rzeczy dla dziecka. Mocno (i pozytywnie) byłem
> zaskoczony tą "kumulacją" (dodatkowo "Smyk" na 1 piętrze). A w GD w chyba
> jest tylko jeden marny sklepik dla dzieci + ew. stoiska w "dorosłych".[/color]

Dla mnie osobiście to największa wada pasażu: nie da się pójść tam z
dzieckiem nie straciwszy sporej części zawartości portfela:P Sprytnie
wymyślone, że jest na parterze, bo od razu małym shopoholikom w oczy
wpada:)

Pat (która już prewencyjnie powiedziała małoletniej siostrzenicy, że w
Pasażu nie ma nic ciekawego:)
--
sygnaturka testowa::)

> jak wjechać wyżej? teleportować się? Moja lepsza połowa lekko[color=blue]
> zniesmaczona,[/color]

zwykly zabieg socjotechniczny
chcesz wjechac wyzej, musisz przejsc kolo paru sklepow
jesli masz cos do zalatwienia na 2 pietrze, chcac niechac musisz przejsc
kolo paru sklepow na parterze, potem na 1 i dopiero wtedy wjechac ;)
to nie jest tak bez sensu jakby sie mogla na pierwszy rzut oka wydawac :)

k.

Dnia Sun, 29 Apr 2007 09:31:02 +0200, kendy napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> jak wjechać wyżej? teleportować się? Moja lepsza połowa lekko
>> zniesmaczona,[/color]
>
> zwykly zabieg socjotechniczny
> chcesz wjechac wyzej, musisz przejsc kolo paru sklepow
> jesli masz cos do zalatwienia na 2 pietrze, chcac niechac musisz przejsc
> kolo paru sklepow na parterze, potem na 1 i dopiero wtedy wjechac ;)
> to nie jest tak bez sensu jakby sie mogla na pierwszy rzut oka wydawac :)
>[/color]

Hmmm ... rzeczywiście. Choć jest bez sensu dla klienta, który wie co chce
kupic :) Czyli przeważnie dla facetów :P (aj, dostanie mi się teraz od "pci
piknej" :P)

--
SOCAR

Dnia Sun, 29 Apr 2007 09:48:08 +0200, SOCAR napisał(a):

[color=blue]
> Hmmm ... rzeczywiście. Choć jest bez sensu dla klienta, który wie co chce
> kupic :) Czyli przeważnie dla facetów :P (aj, dostanie mi się teraz od "pci
> piknej" :P)[/color]

Niby bez sensu, a na płeć piękną działa:) Dwa razy odwiedziwszy pasaż,
każdorazowo nie dotarłam tam gdzie chciałam, bo w poszukiwaniu schodów
utknęłam w sklepach po drodze:)

pzdr.

Pat

--
sygnaturka testowa::)

> Niby bez sensu, a na płeć piękną działa:) Dwa razy odwiedziwszy pasaż,[color=blue]
> każdorazowo nie dotarłam tam gdzie chciałam, bo w poszukiwaniu schodów
> utknęłam w sklepach po drodze:)[/color]

i prosze...potwierdzenone 'organoleptycznie' :)
teraz posunalbym sie dalej i powiedzialbym ze sklepy 'na szlaku' maja nieco
wyzszy czynsz :)
ale to juz daleko idace teoria podparta jedynie wlasnymi domyslami :)

k.

Dnia Sat, 28 Apr 2007 21:02:16 +0200, Papkin napisał(a):[color=blue]
> namiot byl lepszy, ktos jeszcze pamieta ta "galerie" z podlogami z desek ;>? To
> byly czasy hyhy.[/color]
Heh, pamiętam, że kupowałem tam joystick i "black-box" (tak to się
nazywało?) do Commodore 64 :D

--
Pooh Homepage: [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]

Twój komputer też może być wolontariuszem! [url]http://fah.pooh.priv.pl/[/url]
Tanie hotele w Europie i nie tylko! [url]http://skocz.pl/tanie_hotele[/url]

[color=blue]
>
> --
> SOCAR[/color]

a jak Wasze wrazenie z wjazdu na parkingi?
Na Grunwaldzkiej ostry podjazd i tuz na szczycie skret o 90stopni nagle w
prawo...
W Arkadach zeby wjechac na poziom +2 to niezlego slimaka trzeba
pokonac..jesli ktos nie lubi karuzeli bedzie mial naprawde ciezko;)...a dla
mlodych kierowcow to moze byc nielada wyzwanie...
pzdr
gowroc

Pat napisał(a):
[color=blue]
> Niby bez sensu, a na płeć piękną działa:) Dwa razy odwiedziwszy pasaż,
> każdorazowo nie dotarłam tam gdzie chciałam, bo w poszukiwaniu schodów
> utknęłam w sklepach po drodze:)[/color]

A mi się udało nie wejść do żadnego ze sklepów, wpadłam tam coś zjeść :).

--
CHANI

Hej!

Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
news:slrnf379p8.2em.samotnik@localhost.localdomain...
[color=blue]
> Wiesz, jak wchodzę do niemieckiego, włoskiego albo austriackiego kibla w
> centrum handlowym, to jest zarówno czysto, jak i pachnąco (no,
> nieśmierdząco jakimkolwiek zapachem - ani zapachem moczu/gówna, ani środków
> dezynfekcyjnych). Zatem się da, trzeba tylko chcieć i nie dusić groszy.[/color]

A wiesz, że właśnie róznie z tym bywa. Kiedyś było tak, jak napisałeś zawsze,
a ostatnio (rok temu) wlazłem i ten sam, niezbyt przyjemny smrodek.
Ciekawe o co biega. Pewnie rzeczywiście jest to cięcie kosztów, ale
czort wie. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że oszczędza się w tak dziwny
sposób, ale fakty są, jakie są - śmierdzi.

--
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
"Zatem osobiście uważam Twój obyczaj wklejania cytatów w sig
za całkowicie niedopuszczalny, bezprawny i nieetyczny!"
(Olgierd R. do mnie)

Dnia Sun, 29 Apr 2007 12:04:09 +0200, gowroc napisał(a):
[color=blue]
> a jak Wasze wrazenie z wjazdu na parkingi?[/color]

nie pokusiliśmy się z próbowaniem :P Samochód został na parkinku pod pwr :)
[color=blue]
> Na Grunwaldzkiej ostry podjazd i tuz na szczycie skret o 90stopni nagle w
> prawo...[/color]

2Fast 2Furious: Grunwaldzka drift :P Co chcesz :P

--
SOCAR (socar@iv.pl)

SOCAR napisał(a):
[ciach...][color=blue]
> 2Fast 2Furious: Grunwaldzka drift :P Co chcesz :P[/color]

Kiedy pierwsze pojedynki?

--
Reseller
GG:1794

Dnia Sun, 29 Apr 2007 10:37:11 +0200, kendy napisał(a):
[color=blue]
> i prosze...potwierdzenone 'organoleptycznie' teraz posunalbym sie dalej
> i powiedzialbym ze sklepy 'na szlaku' maja nieco wyzszy czynsz[/color]

Ale pomyśl ile muszą na zmywanie podłogi wydawać ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd || [url]http://olgierd.bblog.pl[/url]

gowroc napisał(a):[color=blue][color=green]
>> --
>> SOCAR[/color]
>
> a jak Wasze wrazenie z wjazdu na parkingi?
> Na Grunwaldzkiej ostry podjazd i tuz na szczycie skret o 90stopni nagle w
> prawo...
> W Arkadach zeby wjechac na poziom +2 to niezlego slimaka trzeba
> pokonac..jesli ktos nie lubi karuzeli bedzie mial naprawde ciezko;)...a dla
> mlodych kierowcow to moze byc nielada wyzwanie...[/color]

na moto przy wilgotnej tej podłodze, bez dobrych opon ciężko będzie
zjechać po takim stromym zjeździe z założeniem , że na dole stoją od
razu samochody... nawet dla doświadczonych.

pozdr,
p.


Użytkownik "gowroc" <pakula11@go2.pl> napisał w wiadomości[color=blue]
> a jak Wasze wrazenie z wjazdu na parkingi?[/color]

No wlasnie sie dziwilam, ze nikt o tym nie napisal.
PG spoko- zjazdy, podjazdy jako to na parkingu w galerii handlowej ;-)
Ale zastanawiam sie kiedy ktos sie stuknie na podjezdzie na poziom +2 w
Arkadach. Nie dosc, ze slimak waski wrecz klaustrofobiczny (ale nawet
niedoswiadczony podjedzie bez problemu) to na koncu mozna sie bardzo blisko
spotkac z samochodem, ktory wjezdzal przed nami, a ktory zatrzymal sie w
kolejce po bilet. A slimak dlugi jest wiec czlowiek juz sie troche nudzi
jazda a tu "ku ku" ;-)
Zjazd troche lepszy, bo chociaz troche okien, co prawda z widokiem na nic,
jest.

Pozdrawiam
Deni

Użytkownik "seba" napisał:
[color=blue]
> Zastanawiam kiedy ktoś się zwyczajnie wyp..... wywróci na tych
> kaflach polanych wodą.[/color]

Sie nie znacie. One nie są do chodzenia, tylko kolory zmieniają ;)
Ale widziałam, jak się chłopiec (6-7 lat) poślizgnął i wysypał na
świeżo umytej przez panią sprzątającą podłodze obok placu zabaw. Swoją
drogą, żadna siła opiekuńcza się nim nie zajęła, co mnie zdziwiło.

--
Pozdrawiam - Aicha

Użytkownik "Pat" napisał:
[color=blue]
> Pat (która już prewencyjnie powiedziała małoletniej siostrzenicy,
> że w Pasażu nie ma nic ciekawego:)[/color]

Hmmm... poszłam z córą po zakupy spożywcze. Przy okazji kupiłam jej
buty - ale i tak miałam zamiar. Do zabawkarni weszła już sama -
popatrzyła, wróciła, nawet nie marudziła o nic :D Wyjście znalazłam
intuicyjnie i bezproblemowo - nawet to samo, którym weszłyśmy. Jakieś
dziwne baby z nas ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

SOCAR napisał(a):
[color=blue]
> Stoimi czekamy ... 2 minuty ... 4 minuty ... no wreszcie jest. Pełna ludzi.
> Winda podjechałą, drzwi się otworzyły ... ale ludzie nie wysiadają ...
> No to do cholery po dziada wsiedli do windy? żeby z piętra 1 zjechać na 0 ?[/color]

Odwieczny problem debili "przyspieszających" przyjazd windy
poprzez wciśnięcia przycisku "w górę" i "w dół" ...

Kenickie "najadł" się już raz przy mnie wstydu jak na parterze w
galerii dominikańskiej na samym dole wsiadamy do windy ...
otwierają się drzwi , a tam 4 osoby ...

A ja jakby nigdy nic zaczynam, ot rzucając w powietrze,
komentować "debilizm pewnej blondynki" którą widziałem wczoraj
.... jak wsiadła na 1 piętrze przez wciśnięcie obu przycisków i
mocno zdziwiona, że mimo wciśnięcia przycisku nr 3 pojechała w
dół ...

Najbardziej doskwierało mi to w RIVIERZE w Warszawie ...
prawdziwym okazywało się powiedzenie, że student, to ynteligent.
--
|______ Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + AT 1500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB: [url]http://www.rafalgil.pl[/url]
[]=******=[] Serwis skuterów i motocykli Wawer:
[url]http://www.motopower.pl/[/url]

>[color=blue][color=green]
>> Pat (która już prewencyjnie powiedziała małoletniej siostrzenicy,
>> że w Pasażu nie ma nic ciekawego:)[/color]
>
> Hmmm... poszłam z córą po zakupy spożywcze. Przy okazji kupiłam jej
> buty - ale i tak miałam zamiar. Do zabawkarni weszła już sama -
> popatrzyła, wróciła, nawet nie marudziła o nic :D[/color]

Złote dziecko masz!:) Ja niestety nie mam wpływu na proces
wychowawczo-rozpuszczający siostrzenicy, za to jako ciotka odczuwam jego
finansowe skutki:P
[color=blue]
>Wyjście znalazłam
> intuicyjnie i bezproblemowo - nawet to samo, którym weszłyśmy. Jakieś
> dziwne baby z nas ;)[/color]

A może to większa praktyka w poruszaniu się po centrach handlowych?:>>

Pat

--
sygnaturka testowa::)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pruchnik.xlx.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates