Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś bezmózga chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 km/h, proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, którzy jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 km/h. Co Wy na to?
Pozdrawiam Alekloco
--
Użytkownik "Alekloco" <aleklocoWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:1a4f.00000020.47c7cc7f@newsgate.onet.pl...[color=blue] > Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś > bezmózga > chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 > km/h, > proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, > którzy > jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 > km/h. > Co Wy na to?[/color]
Wrociłem z Hiszpanii Droga bez rodzielonych pasów Ograniczenie - 120 km/h ale nawierzchnia równa jak stół i przyczepna SJS
Użytkownik "Stefan Jerzy Siudalski" <siudalski@wp.pl> napisał w wiadomości news:fq8jj3$q17$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Alekloco" <aleklocoWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości > news:1a4f.00000020.47c7cc7f@newsgate.onet.pl...[color=green] >> Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś >> bezmózga >> chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 >> km/h, >> proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, >> którzy >> jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 >> km/h. >> Co Wy na to?[/color] > > Wrociłem z Hiszpanii > Droga bez rodzielonych pasów > Ograniczenie - 120 km/h > ale nawierzchnia równa jak stół i przyczepna > SJS > Nie porównuj Polski do Europy :)[/color]
Użytkownik "Alekloco" <aleklocoWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:1a4f.00000020.47c7cc7f@newsgate.onet.pl... [color=blue] > ograniczenie wynoszące 60 km/h.[/color]
w kwesti formalnej 50km/h
Użytkownik "Alekloco" <aleklocoWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:1a4f.00000020.47c7cc7f@newsgate.onet.pl...[color=blue] > Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś > bezmózga > chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 > km/h, > proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, > którzy > jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 > km/h. > Co Wy na to?[/color]
Niestety, nie mogę się przyłączyć, ponieważ nie zawsze przestrzegam ograniczeń 50km/h a czasami nawet uważam je za nieuzasadnione. Nie chciałbym wyjśc na hipokrytę. PS. zawsze staram się jechać bezpiecznie i kulturalnie.
Pozdrawiam.
Alekloco napisał(a):[color=blue] > Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś bezmózga > chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 km/h, > proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, którzy > jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 km/h. > Co Wy na to?[/color]
Niezly pomysl. To samo nalezalo by zrobic na jeszcze kilku innych ulicach, nie tylko na Pulawskiej.
Krzysztof
> Co Wy na to?
A moze od razu demonstracje demagogow w protescie przeciw demagogii?
Robert
Alekloco wrote:[color=blue] > Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś bezmózga > chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 km/h, > proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, którzy > jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 km/h. > Co Wy na to?[/color]
A dlaczego Ci co jezdza 50km/h tez maja cierpiec? :) Przeciez ich blokada nie ominie :)
Pozdrawiam,
-- Michal Raczko
Maciek pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Co Wy na to?[/color][/color][/color] [...][color=blue][color=green] >> Wrociłem z Hiszpanii >> Droga bez rodzielonych pasów >> Ograniczenie - 120 km/h >> ale nawierzchnia równa jak stół i przyczepna >> SJS >> Nie porównuj Polski do Europy :) [/color][/color]
Popraw sobie cytowanie.
Wg mnie taki wariat drogowy opamięta się tylko wtedy, gdy wskutek swojej brawury stanie jedną nogą na tamtym świecie (chociaż Zientarskiemu to nie pomogło), albo jak się trafi do jego świadomości/podświadomości pokazując w tv/internecie skutki wypadków z pokazywaniem rozwleczonych flaków i jęków umierających ludzi, drastyczne ale może jeden z drugim by się zastanowił zanim by się rozpędził do 100km/h przy ograniczeniu 50. Dużo jeżdżę po Warszawie i przyznam się że przepisowe 50km/h stosuję tylko jak widzę że może mnie na drodze coś zaskoczyć w postaci pieszego, samochodu na skrzyżowaniu, wyjeżdżającego pojazdu z bramy/ulicy gdzie jest ograniczona widoczność z powodu wszędzie parkujących samochodów. Wtedy wiem że z prędkości 50 km/h zdążę wyhamować. Natomiast jest wiele odcinków ulic np dwupasmowych gdzie spokojnie 80 można jechać a jest 50km/h po których to niestety wariatów jadących 100-120 nie brakuje. Wszystko w granicach rozsądku, którego warszawskim "miszczom" kierownicy brakuje. Bardzo wiele kolizji w Warszawie jest spowodowana nadmierną prędkością, bo przy takim natężeniu ruchu zawsze ktoś mniej lub bardziej wymusza pierwszeństwo i taki lecący bałwan 80/h nie ma czasem możliwości uniknięcia stłuczki, a nic by się nie stało jakby jechał 50 może nawet 60, potrąbił by sobie ale dużo mniej by go to nerwów kosztowało niż rozbite auto. -- spider
Michal Raczko wrote: [color=blue] > A dlaczego Ci co jezdza 50km/h tez maja cierpiec? :) Przeciez ich > blokada nie ominie :)[/color]
Takowych nie ma więc nie ma i problemu...
KZ
KZ wrote:[color=blue] > Takowych nie ma więc nie ma i problemu...[/color]
No bo i mnostwo ograniczen jest kompletnie bez sensu np. ograniczenie do 70km/h na Trasie Siekierkowskiej.
Pozdrawiam,
-- Michal Raczko
A.L. <alewando@zanoza.com> wrote in news:6nsis39nuee424d0pf4c86ah6b9740l63r@4ax.com: [color=blue] > Powinno byc 130?...[/color]
A nawet. Niemnie 100 by wystarczylo. 4 pasy, szeroko, prosto i dlugo. Dlaczego nie? Urealnijmy oznakowanie i egzekwujmy z cala surowoscia. I to nie tylko ograniczenia predkosci ale sprawy parkowania rowniez. To co sie dzeje to jakis koszmar.
-- Pozdrawiam, e-Shrek
[color=blue] > Wrociłem z Hiszpanii > Droga bez rodzielonych pasów > Ograniczenie - 120 km/h > ale nawierzchnia równa jak stół i przyczepna > SJS[/color]
To wracaj i kup Ferrari ;)
--
>> Wrociłem z Hiszpanii[color=blue][color=green] >> Droga bez rodzielonych pasów >> Ograniczenie - 120 km/h >> ale nawierzchnia równa jak stół i przyczepna >> SJS[/color] > > To wracaj i kup Ferrari ;)[/color] Wypadki w Polsce wynikają przede wszystkim ze złego stanu dróg, fatalnie zaprojektowanych i wykonanych "nowych" tras które przypominaja sen chorego pajaka a nie przemyślane działania. Podając ten przykład sądziłem, że dla myślacych ludzi ale cóż zapomniałem, że rózni czytają Jeśli obok mnie jest droga o długosci 4 km, idaca przez las, z rodzielonymi pasami ruchu to jest oczywiste, że ustawienie znaku ograniczenia prędkości 60 km jest powszechnie nierespektowane, pełna widoczność więc jazda z predkością 100km /h jest bezpieczna, niebezpieczna się staje gdy którys koniecznie chce jechać te 60 bo blokuje ruch, Jadę dalej aby skrecić w lewo muszę się trzymac lewego pasa - logiczne jade dalej nowo oddana trasa, dwa garby od nowości na przestrzeni około 300m - samochody robia choooop. choooop, i znów chooop - bedzie sie to powiększało bo ciężarówki po takim chooop dobrze naciskają na jezdnię jade dale jaby skręcic w lewo muszę trzymac się prawego pasa /tak to nie pomyłka/ a następnie wybrac pas środkowy! ci co jadą pierwszy raz nagminnie maja ostre hamowanie i próba zmiany dwóch pasów aby trafic na ten własciwy bo informacja jest niewłaściwa /nieczytelna/ to tak na poczatek zrobię kilka filmów to pokaże inne warszawskie ciekawostki zasłoniete znaki, dziury w jezdniach jak w carskiej rosji, juz same remonty i rozbijanie zjazdów które były robione kilkadziesiąt lat temu /łączne długości w Warszawie to około 10 km, to wygląda na sabotaż lub niewiarygodne nieuctwo ludzi którzy te estakady wykonywali i projektowali SJS
Użytkownik "Stefan Jerzy Siudalski" <siudalski@wp.pl> napisał w wiadomości news:fqk2bf$ma2$2@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Wrociłem z Hiszpanii >>> Droga bez rodzielonych pasów >>> Ograniczenie - 120 km/h >>> ale nawierzchnia równa jak stół i przyczepna >>> SJS[/color] >> >> To wracaj i kup Ferrari ;)[/color] > Wypadki w Polsce wynikają przede wszystkim ze złego stanu dróg, fatalnie > zaprojektowanych i wykonanych "nowych" tras które przypominaja sen chorego[/color]
Wypadki w Polsce biora sie przede wszystkim z tego, ze Polacy to wg okreslenia sp Kisiela 'kierowcy w 1 pokoleniu'.
-- SQLwysyn Lepszy Kaszub jest znad morza niż 'intelekt' z Żoliborza.
KZ pisze:[color=blue][color=green] >> A dlaczego Ci co jezdza 50km/h tez maja cierpiec? :) Przeciez ich >> blokada nie ominie :)[/color] > Takowych nie ma więc nie ma i problemu...[/color]
A jak są to niech stoją! Zawalidrogi cholerne! ;)
-- Cz.
e-Shrek pisze:[color=blue] > A nawet. Niemnie 100 by wystarczylo. 4 pasy, szeroko, prosto i dlugo. > Dlaczego nie? Urealnijmy oznakowanie i egzekwujmy z cala surowoscia. I to > nie tylko ograniczenia predkosci ale sprawy parkowania rowniez. To co sie > dzeje to jakis koszmar.[/color]
Co do parkowania to się z Tobą nie zgodzę.
Należy egzekwować bezwzględnie, jeśli faktycznie samochód postawiony w jakimś miejscu stwarza zagrożenie, albo utrudnia przejazd. W innym wypadku - te samochody nie stoją tam, żeby Cię denerwować, ale dlatego, że gdzieś muszą parkować.
-- Cz.
A.L. pisze:[color=blue] > Powinno byc 130?...[/color]
Czemu nie?
Tak samo na Łazienkowskiej. Znaczy - hmm... gdyby nawierzchnia była sensowna - a taką ją trudno nazwać zaraz po minięciu pierwszego tunelu...
-- Cz.
Alekloco pisze:[color=blue] > Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś bezmózga > chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200 km/h, > proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom, którzy > jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60 km/h. > Co Wy na to?[/color]
A ja proponuję stworzyć kategorię wykroczeń przeciw płynności ruchu. Nawet pozwolę sobie zaproponować kilka pozycji do taryfikatora:
- umyślna jazda z taką samą prędkością jak pojazd na pasie obok, gdy istnieje możliwość jazdy szybciej: 200 zł
- nieprzygotowanie do ruszenia spod świateł lub ociąganie się z ruszeniem za poprzedzającym pojazdem: 100 zł (dla patrzących tylko na czubek swojej maski i orientujących się, że będzie trzeba ruszyć jak poprzedzający już dość daleko odjechał)
- jazda z prędkością znacznie odbiegającą od innych uczestników ruchu: 200 zł (w obie strony powoduje analogiczne problemy)
- nieumiejętność utrzymania odstępu od poprzedzającego pojazdu bez używania hamulca: 100 zł. (potem widać sznur czerwonych świateł)
- rozmowa przez telefon, czytanie książki, golenie się: 500 zł.
- nie podjęcie próby usunięcia pojazdów z drogi po stłuczce: 1000 zł (płatne natychmiast po przyjeździe policji).
Oj... Jeszcze bym tak długo mógł.
Głosujcie na mnie. :D
-- Cz.
Użytkownik "Stefan Jerzy Siudalski" <siudalski@wp.pl> napisał w wiadomości news:fqk2bf$ma2$2@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > predkością 100km /h jest bezpieczna, niebezpieczna się staje gdy > którys koniecznie chce jechać te 60 bo blokuje ruch,[/color]
NIEPRAWDA!!! Gdyby ci jadący setką też jechali 60, to nie stwarzali by niebezpieczeństwa. To ONI są niebezpieczni!!! Przykład właśnie mieliśmy na tej hopce. Jadący na niej nawet setką, już się nie rozbijają.
-- "Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! Kochajcie wróbelka dziewczęta, kochajcie, do jasnej cholery! " (C) Konstatny Ildefons Gałczyński
Użytkownik "Cz" <czapi_wywal@best.net.pl> napisał w wiadomości news:47cdc54a$0$31428$f69f905@mamut2.aster.pl...[color=blue] > wypadku - te samochody nie stoją tam, żeby Cię denerwować, ale > dlatego, że gdzieś muszą parkować.[/color]
Zwłaszcza, gdy należą np. do mieszkańców osiedla odległego o 20 metrów, a na osiedlu jest parking, tyle, że płatny... a 150 metrów dalej jest bezpłatny, ale kieroffca bidny inwalida, te 150 metrów to tak straszliwie daleko...
-- "Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! Kochajcie wróbelka dziewczęta, kochajcie, do jasnej cholery! " (C) Konstatny Ildefons Gałczyński
Użytkownik "Stefan Jerzy Siudalski" <siudalski@wp.pl> napisał w wiadomości news:fqk2bf$ma2$2@nemesis.news.neostrada.pl... [color=blue] > Jeśli obok mnie jest droga o długosci 4 km, idaca przez las, z rodzielonymi > pasami ruchu to jest oczywiste, że ustawienie znaku ograniczenia prędkości 60 > km jest powszechnie nierespektowane, pełna widoczność więc jazda z predkością > 100km /h jest bezpieczna, niebezpieczna się staje gdy którys koniecznie chce > jechać te 60 bo blokuje ruch,[/color]
przyklad twoj, wiec sie do niego odniose, skoro ktos na prostej drodze przez _las_ ustawil takie ograniczenie, to znaczy ze myslal o krok do przodu przed takimi miszczuniami jak ty, a slowem kluczowym jest _las_, las jakbys nie wiedzial, zamieszkiwany jest przez zwierzeta lesne i to nie sa tylko polne myszy i zajace, to sa rowniez dziki, sarny, losie itp i teraz miszczu olewasz zakaz, poginasz setunia, bo przeciez droga prosta i super widocznosc i w tym czasie wyskakuje ci na droge zwierzatko o wadze 150kg, nieszczescie gotowe, rozsmarowujesz sie na pobliskich drzewach, twoja rodzina i znajomi podnosza larum, jacy to zarzadcy drogi i kola lowieckie sa glupi i postuluja wyciecie lasu, bo przeciez to niebezpieczne aby droga szla przez las i mamy to samo co teraz
Cz <czapi_wywal@best.net.pl> wrote in news:47cdc54a$0$31428$f69f905@mamut2.aster.pl: [color=blue] > Co do parkowania to się z Tobą nie zgodzę. > > Należy egzekwować bezwzględnie, jeśli faktycznie samochód postawiony w > jakimś miejscu stwarza zagrożenie, albo utrudnia przejazd. W innym > wypadku - te samochody nie stoją tam, żeby Cię denerwować, ale > dlatego, że gdzieś muszą parkować.[/color]
To napisalem, ze najpierw urealnijmy oznakowanie a potem zacznijmy to egzekwowac. Normalny kierowca jesli nie znajdzie miejsca tam gdzie chcial, zaparkuje dalej. Idioci, ktorych widze na co dzien, stana na najblizszym trawniku lub zablokuja brame, bo tabliczka "BRAMA WJAZDOWA" jest tylko dla ozdoby. Pomine parkowanie w tunelach, na wiaduktach, na wjazdach, zjadach i innych. To co sie dzialo w okolicy KDT w ostatnia sobote przekraczalo wszelkie granice.
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Cz pisze: [color=blue] > > Oj... Jeszcze bym tak długo mógł. >[/color]
No to jeszcze:
- włączanie lewego kierunkowskazu dopiero gdy zapala się zielone światło. Po co ci z tyłu mają wcześniej wiedzieć, że pas będzie stał, bo jaśnie pan hrabia zamierza skręcić?
- wiszenie na tylnym zderzaku, tak że świateł nie widać. Ja wiem, że wystarczy wtedy depnąć w hamulec i będziemy mieli nowe lampy za free, ale nie każdy tak lubi. A mając takiego wisielca za sobą nie jestem w stanie się skupić na drodze, tylko czekam aż wrąbie mi się w bagażnik.
-- Azja
Dnia 05.03.2008, o godzinie 09.19.32, na pl.regionalne.warszawa, Azja napisał(a): [color=blue][color=green] >> Oj... Jeszcze bym tak długo mógł.[/color] > No to jeszcze: > > - włączanie lewego kierunkowskazu dopiero gdy zapala się zielone > światło. Po co ci z tyłu mają wcześniej wiedzieć, że pas będzie stał, bo > jaśnie pan hrabia zamierza skręcić?[/color]
Jaśnie pan hrabia może być niezorientowany z przyczyn niezależnych. Przepisy powinny być jasne i nie karać niewinnych (w tym wypadku nie niezapominalskich).
-- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach
"Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:f4l2aa5nl46t.dlg@habeck.pl...[color=blue] > Dnia 05.03.2008, o godzinie 09.19.32, na pl.regionalne.warszawa, Azja > napisał(a):[color=green][color=darkred] >>> Oj... Jeszcze bym tak długo mógł.[/color] >> No to jeszcze: >> - włączanie lewego kierunkowskazu dopiero gdy zapala się zielone >> światło. Po co ci z tyłu mają wcześniej wiedzieć, że pas będzie stał, bo >> jaśnie pan hrabia zamierza skręcić?[/color] > Jaśnie pan hrabia może być niezorientowany z przyczyn niezależnych. > Przepisy powinny być jasne i nie karać niewinnych (w tym wypadku nie > niezapominalskich).[/color]
Sugerujesz, ze oni wszyscy przypominaja sobie, ze beda skrecac w lewo dopiero po zapaleniu zielonego? Tak im zielone dobrze na pamiec robi?
-- Axel
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:fqlpb2$p2i$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Sugerujesz, ze oni wszyscy przypominaja sobie, ze beda skrecac w lewo > dopiero po zapaleniu zielonego? Tak im zielone dobrze na pamiec robi?[/color]
No wiesz... skoro np. na kaca (sprawdzone) dobrze robi zjeść 2-3 liście świeżej sałaty, bo zielone to chlorofil, a chlorofil, to magnez. A magnez podobno coś-tam poprawia w mózgu, zatem może na zasadzie wyrobionego skojarzenia, mózg, dostając zielone światło, ożywa? :)) A niechaj zgadnę... połowa z zapominalskich to taksiarze? :)
-- "Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! Kochajcie wróbelka dziewczęta, kochajcie, do jasnej cholery! " (C) Konstatny Ildefons Gałczyński
Dnia 05.03.2008, o godzinie 10.30.03, na pl.regionalne.warszawa, Axel napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> Oj... Jeszcze bym tak długo mógł. >>> No to jeszcze: >>> - włączanie lewego kierunkowskazu dopiero gdy zapala się zielone >>> światło. Po co ci z tyłu mają wcześniej wiedzieć, że pas będzie stał, bo >>> jaśnie pan hrabia zamierza skręcić?[/color] >> Jaśnie pan hrabia może być niezorientowany z przyczyn niezależnych. >> Przepisy powinny być jasne i nie karać niewinnych (w tym wypadku nie >> niezapominalskich).[/color] > Sugerujesz, ze oni wszyscy[/color]
Gdzie sugeruję, że wszyscy? [color=blue] > przypominaja sobie, ze beda skrecac w lewo > dopiero po zapaleniu zielonego?[/color]
Gdzie sugeruję, że przypominają sobie? [color=blue] > Tak im zielone dobrze na pamiec robi?[/color]
Tego nie wiem. Wiem natomiast, że czasem człowiek orientuje się, że chce skręcić na chwilę przed skrętem, bo czegoś szuka. Wiem, że kiedy nie orientuje się w topografii miasta, to czas na czerwonym może być czasem zastanawiania się czy prosto, czy może jednak nie. Różnie bywa i karanie za coś takiego jest debilizmem.
Mnie bardziej wkurzają Ci, którzy skręcając (nie zawracając) zajmują pas choć mogą bez problemu ustawić się tak, żeby tego pasa nie zajmować. Albo tacy co w ogóle nie dają kierunków.
-- Pozdrawiam, *Habeck* - wiedziałem, że będzie rozpracowywanie tego na atomy /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach
"Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:17afqsqca5p6n$.dlg@habeck.pl... [color=blue][color=green] >> Tak im zielone dobrze na pamiec robi?[/color] > Tego nie wiem. Wiem natomiast, że czasem człowiek orientuje się, że chce > skręcić na chwilę przed skrętem, bo czegoś szuka. Wiem, że kiedy nie > orientuje się w topografii miasta, to czas na czerwonym może być czasem > zastanawiania się czy prosto, czy może jednak nie. Różnie bywa i karanie > za coś takiego jest debilizmem.[/color]
Nie wmowisz mi, ze to zapominalscy. 90% to p!#$%^ oszczedzacze zarowek. [color=blue] > Mnie bardziej wkurzają Ci, którzy skręcając (nie zawracając) zajmują pas > choć mogą bez problemu ustawić się tak, żeby tego pasa nie zajmować.[/color]
Taaaa - tacy z bardzo szerokimi samochodami, ze sie nie mieszcza przy linii...
-- Axel
Dnia 05.03.2008, o godzinie 11.45.29, na pl.regionalne.warszawa, Axel napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Tak im zielone dobrze na pamiec robi?[/color] >> Tego nie wiem. Wiem natomiast, że czasem człowiek orientuje się, że chce >> skręcić na chwilę przed skrętem, bo czegoś szuka. Wiem, że kiedy nie >> orientuje się w topografii miasta, to czas na czerwonym może być czasem >> zastanawiania się czy prosto, czy może jednak nie. Różnie bywa i karanie >> za coś takiego jest debilizmem.[/color] > Nie wmowisz mi, ze to zapominalscy.[/color]
A gdzie napisałem, że zapominalscy? Ty piszesz pod z góry założoną tezę, prawda? [color=blue] > 90% to p!#$%^ oszczedzacze zarowek.[/color]
Ale 10% już nie. Karać te 10% bo 90% to pieprzeni oszczędzacze żarówek?
-- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach
"Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:52njflefjc2q.dlg@habeck.pl... [color=blue][color=green] >> Nie wmowisz mi, ze to zapominalscy.[/color] > A gdzie napisałem, że zapominalscy? > Ty piszesz pod z góry założoną tezę, prawda?[/color]
A Ty nie rozumiesz, o co mi chodzi, prawda? Jak zapomnial, gdzie ma zamiar jechac, to nie zapominalski? ;-P [color=blue][color=green] >> 90% to p!#$%^ oszczedzacze zarowek.[/color] > Ale 10% już nie. Karać te 10% bo 90% to pieprzeni oszczędzacze żarówek?[/color]
Nie. Karac dlatego, ze nie sygnalizuja zawczasu skretu. Jak raz zaplaci oszczedzacz - nie bedzie oszczedzal zarowek. Jak zaplaci niezdecydowany, to nastepnym razem bedzie sie zastanawial _przed_ dojazdem do skrzyzowania.
-- Axel
Dnia 05.03.2008, o godzinie 13.40.21, na pl.regionalne.warszawa, Axel napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Nie wmowisz mi, ze to zapominalscy.[/color] >> A gdzie napisałem, że zapominalscy? >> Ty piszesz pod z góry założoną tezę, prawda?[/color] > A Ty nie rozumiesz, o co mi chodzi, prawda?[/color]
Nie do końca. Rozumiem jakieś 90%. [color=blue] > Jak zapomnial, gdzie ma zamiar > jechac, to nie zapominalski? ;-P[/color]
Nie zapomniał, ale jest pierwszy raz w tym miejscu i się zastawia, którędy pojechać. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> 90% to p!#$%^ oszczedzacze zarowek.[/color] >> Ale 10% już nie. Karać te 10% bo 90% to pieprzeni oszczędzacze żarówek?[/color] > Nie. Karac dlatego, ze nie sygnalizuja zawczasu skretu. Jak raz zaplaci > oszczedzacz - nie bedzie oszczedzal zarowek. Jak zaplaci niezdecydowany, to > nastepnym razem bedzie sie zastanawial _przed_ dojazdem do skrzyzowania.[/color]
Głupie. Niezdecydowany (jednak Ty rozumiesz o co mi chodzi) może być pierwszy raz w mieści i się dobrze nie orientować (na światłach sprawdzać mapę). Naprawę nie generalizuj i nie twórz przepisów, które za posiadanie penisa karzą jak za gwałt.
-- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach
"Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:xyhryz983qvo.dlg@habeck.pl... [color=blue] > Nie zapomniał, ale jest pierwszy raz w tym miejscu i się zastawia, którędy > pojechać.[/color]
To niech sie zastanowi wczesniej. Jak nie wie, gdzie bedzie skrecal - niech stanie wczesniej przy krawezniku i sprawdzi na mapie. [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> 90% to p!#$%^ oszczedzacze zarowek. >>> Ale 10% już nie. Karać te 10% bo 90% to pieprzeni oszczędzacze żarówek?[/color] >> Nie. Karac dlatego, ze nie sygnalizuja zawczasu skretu. Jak raz zaplaci >> oszczedzacz - nie bedzie oszczedzal zarowek. Jak zaplaci >> niezdecydowany, to nastepnym razem bedzie sie zastanawial _przed_ >> dojazdem do skrzyzowania.[/color] > Głupie. Niezdecydowany (jednak Ty rozumiesz o co mi chodzi) może być > pierwszy raz w mieści i się dobrze nie orientować (na światłach sprawdzać > mapę). Naprawę nie generalizuj i nie twórz przepisów, które za posiadanie > penisa karzą jak za gwałt.[/color]
Przepis jest, tworzyc go nie trzeba. Wystarczy, zeby policja karala za niestosowanie. Mape niech sprawdza na swiatlach - ale niech sprawdza, co bedzie robil na _nastepnym_ skrzyzowaniu. Rownie dobrze moze sie okazac, ze musi sie wycofac za wysepke, bo zamiast skrecic w prawo ustawil sie na pasie do skretu w lewo. Tez ma prawo? A jak nie jest w stanie zapamietac ruchu na jedno skrzyzowanie naprzod - niech se za 300 zlotych kupi nawigacje w biedronce...
-- Axel
Azja pisze:[color=blue] > - włączanie lewego kierunkowskazu dopiero gdy zapala się zielone > światło. Po co ci z tyłu mają wcześniej wiedzieć, że pas będzie stał, bo > jaśnie pan hrabia zamierza skręcić?[/color]
A co powiesz na hamowanie na długo przed włączeniem kierunkowskazu?
Albo np. to, że do skrętu w prawo ustawia się kilometrowa kolejka, a jak ktoś względnie rozsądnie postanawia przejechać ten kilometr po wolnym pasie to zostaje obtrąbiony za "cwaniactwo"? (Typowa sytuacja z Racławickiej do Żwirek - kolejka stoi, a dalej cały pas pusty i Ci, którzy mogliby z niego pojechać prosto muszą go dziwacznie objeżdżać mieszając się z tymi, co z kolei chcą skręcić w lewo).
Dodatkowo postuluję wprowadzenie przepisu, że każdy, kto świadomie przyczynia się do ustawiania świateł tak, że za każdym razem jak dojeżdżam do sygnalizatora to właśnie zapala się czerwone, powinni być poddawani karze chłosty. ;) Chociaż trzeba przyznać, że mam wrażenie, że gdzieniegdzie się poprawia...
-- Cz.
Habeck Colibretto pisze:[color=blue] > Jaśnie pan hrabia może być niezorientowany z przyczyn niezależnych. > Przepisy powinny być jasne i nie karać niewinnych (w tym wypadku nie > niezapominalskich).[/color]
Ok. Uznajmy, że każdy ma prawo być niezorientowanym. Sugeruję pouczenie z zapisaniem do systemu informacji o kierowcy. I takie pouczenie przysługuje raz na miesiąc, a w przeciwnym razie mandat.
To co wyżej pisze Axel ma doskonały sens: ot orientować się gdzie się będzie później jechać.
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy, koronne: wjechanie na skrzyżowanie, gdy istnieje podejrzenie, że z niego się nie zjedzie, mandat 500 zł i do tego jeszcze publiczne napiętnowanie. ;)
A za zgromadzone środki zrobić zieloną falę w całym mieście. Jak będzie to mogę nawet na normalnych drogach jeździć równo 50. Jak nie będę musiał zwalniać to wcale nie będzie mi zależeć, żeby jechać szybciej.
-- Cz.
Witam,
Użytkownik "Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:xyhryz983qvo.dlg@habeck.pl... [color=blue] > Niezdecydowany (jednak Ty rozumiesz o co mi chodzi) może być > pierwszy raz w mieści i się dobrze nie orientować (na światłach sprawdzać > mapę).[/color]
Oooo! To ja takich co są pierwszy raz w Warszawie widzę na ulicach co dziennie setki, jak nie lepiej. I tych co jeżdżą zepsutymi samochodami, bo im kierunkowskazy nie działaja wcale -:)))
--
Pozdrawiam Szuwaks
Witam,
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:fqm6v5$pai$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > A jak nie jest w stanie zapamietac ruchu na jedno skrzyzowanie naprzod - > niech se za 300 zlotych kupi nawigacje w biedronce...[/color]
To dopiero będzie się działo :)))) BTW nawigacji. Ona nie zwalnie z myślenia. A niestety sporo osób tak uważa.
--
Pozdrawiam Szuwaks
Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości news:fqn83r$9fa$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Witam, > > Użytkownik "Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w > wiadomości news:xyhryz983qvo.dlg@habeck.pl... >[color=green] >> Niezdecydowany (jednak Ty rozumiesz o co mi chodzi) może być >> pierwszy raz w mieści i się dobrze nie orientować (na światłach >> sprawdzać >> mapę).[/color] > > Oooo! To ja takich co są pierwszy raz w Warszawie widzę na ulicach co > dziennie setki, jak nie lepiej. > I tych co jeżdżą zepsutymi samochodami, bo im kierunkowskazy nie > działaja wcale -:)))[/color]
I tylko przez przypadek 95% tychże ma rejestrację świadczącą o zarejestrowaniu auta w Warszawie... :)
-- "Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! Kochajcie wróbelka dziewczęta, kochajcie, do jasnej cholery! " (C) Konstatny Ildefons Gałczyński
Użytkownik Axel napisał: [color=blue] > Rownie dobrze moze sie okazac, ze musi sie wycofac > za wysepke, bo zamiast skrecic w prawo ustawil sie na pasie do skretu w > lewo. Tez ma prawo?[/color]
Z zycia wziety przyklad do powyzszego: Pewien pan trzy dni temu dojezdajac Hoza do Marszalkowskiej najpierw ominal korek po pasie dla pogotowia, a nastepnie nie bawiac sie w sygnalizowanie skretu w prawo przejechal wszytkim przed nosem i skrecil sobie w Marszalkowska w kierunku pl. Konstytucji.
Krzysztof
> Patrząc na kuriozalną inicjatywę post niżej, która wyczyny jakiegoś bezmózga[color=blue] > chce wykorzystać do piętnowania nawierzchni dróg niedostosowanych do 200[/color] km/h,[color=blue] > proponuję zorganizować blokadę Puławskiej w proteście przeciwko debilom,[/color] którzy[color=blue] > jeżdżą po niej (i po całym mieście) grubo ponad ograniczenie wynoszące 60[/color] km/h.[color=blue] > Co Wy na to? >[/color] Napewno miał CB na pokładzie.
Pozdrawiam
--
Witam,
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości news:47cf28a5$1@news.home.net.pl... [color=blue][color=green] >> Oooo! To ja takich co są pierwszy raz w Warszawie widzę na ulicach co >> dziennie setki, jak nie lepiej. >> I tych co jeżdżą zepsutymi samochodami, bo im kierunkowskazy nie działaja >> wcale -:)))[/color] > I tylko przez przypadek 95% tychże ma rejestrację świadczącą o > zarejestrowaniu auta w Warszawie... :)[/color]
Byłbym bliższy 70% :)
-- Pozdrawiam Szuwaks
"Krzysztof Olszak" <oelka_AAA@kolej.pl> wrote in message news:fqn9m0$rsi$1@atlantis.news.neostrada.pl... [color=blue][color=green] >> Rownie dobrze moze sie okazac, ze musi sie wycofac za wysepke, bo zamiast >> skrecic w prawo ustawil sie na pasie do skretu w lewo. Tez ma prawo?[/color] > Z zycia wziety przyklad do powyzszego: > Pewien pan trzy dni temu dojezdajac Hoza do Marszalkowskiej najpierw > ominal korek po pasie dla pogotowia, a nastepnie nie bawiac sie w > sygnalizowanie skretu w prawo przejechal wszytkim przed nosem i skrecil > sobie w Marszalkowska w kierunku pl. Konstytucji.[/color]
Kolega HC zaraz Ci wytlumaczy, ze pewnie nie wiedzial, czy ma skrecic w lewo, czy w prawo, a w ogole, to byla karetka w kamuflazu ochronnym. ;-P
-- Axel
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpruchnik.xlx.pl
|